Żart z piekła rodem

Sięgnięcie po motyw niemieckich obozów zagłady na terenie okupowanej Polski w kontekście kryzysu migracyjnego w Europie miało uderzyć we współczesne Niemcy, a uderzyło w Jana Pietrzaka, który nim się posłużył w prawicowej telewizji.

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar poprosił Prokuratora Krajowego o zajęcie się „żartem” Pietrzaka, a Prokuratora Okręgowa w Warszawie już wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Natomiast prof. Tadeusz Kowalski, niepisowski członek Rady RTV, zaproponował nałożenie kary na stację telewizyjną, w której programie Pietrzak żartował sobie w ten sposób z naiwności migrantów wysyłanych do Polski w ramach wojny hybrydowej Rosji i Białorusi z Zachodem. Przeciwko instrumentalizacji obozów nazistowskich w bieżącej polityce zaprotestowało Muzeum Obozu Auschwitz -Birkenau. Nawet PiS nie kwapi się do obrony żartownisia.

Ale pojawiło się pytanie, czy na „gruby żart” – taka i tylko taka była reakcja prowadzącej feralny program pracowniczki prawicowej TV Republika – należy też reagować grubo, czyli wszczęciem śledztwa. W końcu wspomniany prof. Kowalski zaznaczył, że Pietrzak korzystał – „fatalnie” – z wolności słowa, a kara należy się stacji za brak niezwłocznej adekwatnej reakcji na tę wypowiedź.

„Wiceprezydent” Mastalerek uznał „okrutny żart” za bezdenną głupotę, bo „są tematy i sprawy, których nie wolno wykorzystywać”, ale też dodał, że ekipie prezydenta Dudy nie podoba się „napuszczanie” na Pietrzaka prokuratury. „Napuszcza”, zaznaczmy, nie tylko minister Bodnar i prokuratura okręgowa, ale też organizacja obywatelska Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych: złożyła zawiadomienie do prokuratury o „propagowaniu nazizmu i o rasistowskich groźbach rozpowszechnianych przez Pietrzaka”. A tego zabrania polskie prawo.

Mamy więc liczne echa „żartu” płynące z różnych stron sceny publicznej. To sprawia, że „żart” trafił do głównego nurtu debaty publicznej, a nie tylko do sensacyjnych serwisów internetowych. Dlatego warto poświęcić mu trochę uwagi. Chodzi o rolę mediów i poziom debaty publicznej. Jan Pietrzak to osoba publiczna, prezydent Duda przyznał mu wysokie odznaczenie. Teraz od Mastalerka słyszymy, że żart kawalera Orderu Odrodzenia Polski (w PRL członka PZPR, po 1989 r. prawicowca i kandydata na prezydenta RP, ostatnio częstego gościa TVPiS) bardzo się panu Dudzie nie spodobał.

W inkryminowanej wypowiedzi Pietrzaka kluczowe wydają mi się zdania: „oni [imigranci] liczą na to, że Polacy są przygotowani. Bo mamy baraki. Mamy baraki dla imigrantów: w Auschwitz, w Majdanku, w Treblince, w Stutthofie (…) I tam będziemy zatrzymywać tych imigrantów wpychanych nam nielegalnie przez Niemców”.

Pietrzak śmieje się z głupich imigrantów, którzy słyszeli, że w Polsce jest dużo baraków, więc liczą, że znajdą na początek dach nad głową. I znajdą – w poniemieckich barakach w obozach koncentracyjnych, ha, ha, ha! I to będzie zemsta na politykach niemieckich, którzy wpuścili nam do Europy migrantów. Nie przyszło Pietrzakowi do głowy, że ten żart jest z piekła rodem.

Bo w tych barakach mieszkali w straszliwych warunkach ludzie uznani przez nazistów za ówczesny „gorszy sort”, których nazizm przeznaczył do eksterminacji. Dlatego po wojnie postanowiono te miejsca pozostawić jako przestrogę dla przyszłych pokoleń przed ustrojem totalitarnym, w którym rządzący uznają siebie za wszechmocnych panów ludzkiego losu.

Czy Pietrzak chciał teraz obsadzić polskie władze w tej roli, a imigrantów w roli Polaków, Żydów, Niemców, Rosjan zamykanych w lagrowych barakach przez nazistów? Jeśli nie, to powinien to był od razu zaznaczyć, bo przecież ten „żart” posłuży skrajnej prawicy do nienawistnej propagandy antyimigranckiej: znacie ten kawał Pietrzaka o barakach?

Głupi i nikczemny żart Pietrzaka kończy się atakiem na imigracyjną politykę niemiecką. I wyrasta z nacjonalistycznego uprzedzenia antyniemieckiego. Wpisuje się w antyniemiecki kurs Kaczyńskiego. Nie każdej sędziwej osobie dana jest jasność umysłu prof. Adama Strzembosz czy uczestniczki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej.

W sprawie Pietrzaka mamy trzy opcje prawne: kara dla Pietrzaka, kara dla TV Republika oraz ukaranie i Pietrzaka, i nadawcy. Uszanuję wybór każdej.