Not My King
Pod hasłem „To nie mój król” protestowali podczas koronacji Karola brytyjscy republikanie. Było ich może dwie setki, ale zwarta grupa protest wyrażała tak głośno, że para królewska mijająca ich w złotej karocy musiała ich usłyszeć. Wielu ubrało się w żółte kamizelki, w stylu tych, jakie zakładają we Francji uczestnicy protestów przeciwko drożyźnie i reformie emerytalnej Macrona. Protest koronacyjny zbiegł się z obniżeniem stopy życiowej Brytyjczyków.
Ruch republikański to nie nowość na Wyspach. Ma szklany sufit 22-25 proc. poparcia, ale nie odpuszcza. Koronacja była superokazją promocyjną. Liderzy „Republiki” powiadomiły policję o planowanym proteście, uzgodniono, że będzie pokojowy, a uczestnicy nie przykują się do barierek czy latarni. Gdy jednak liderzy przybyli rankiem w sobotę ze sprzętem nagłaśniającym i banerami, zostali aresztowani nie bardzo wiadomo na jakiej podstawie. Sekretarz kultury w rządzie konserwatystów uzasadniała interwencję względami bezpieczeństwa publicznego. Mało przekonująco.
Aresztowanie wyglądało na „prewencyjne”, wcześniej w internecie pojawiły się ostrzeżenia zniechęcające do prób zakłócenia przebiegu uroczystości. Co gorsza, aresztowano także 50 uczestników protestu, który i tak się odbył, mimo zatrzymania lidera i konfiskaty sprzętu. Na hasło z megafonów „Save the King” skandowali w odpowiedzi „Not My King”.
W mediach, także sympatyzujących z konserwatystami, interwencja policji się nie spodobała, bo przecież Anglia to kolebka demokracji parlamentarnej i wolności wyrażania opinii, czego symbolem powszechnie znanym stał się londyński Hyde Park i brytyjska prasa od prawa do lewa. Naczelny redaktor konserwatywnego tygodnika „The Spectator” bronił tych fundamentów liberalnej demokracji w rozmowie na antenie BBC. To nawiasem mówiąc zdrowy przykład misji mediów publicznych: prezentowanie różnych zdań o ważnych wydarzeniach, nawet jeśli krytyka dotyczy tylko jednego incydentu, a zdecydowana większość Brytyjczyków nie chce likwidacji monarchii. Ale uwaga! Monarchiści to starsze pokolenia, republikanizm rośnie w siłę w najmłodszym elektoracie. Dla niego król i monarchia to pasożyt, a rodzina królewska jako wzór cnót do naśladowania to śmiech na sali.
Rzecz nie w tym, że protest był marginalny, tylko w tym, że policja zachowała się nadgorliwie. Nam w Polsce od razu przypominają się sceny z nadgorliwą policją podczas naszych protestów obywatelskich w obronie praw kobiet i praworządności lub podczas „miesięcznic” smoleńskich. Porównanie zachowania policji brytyjskiej z zachowaniem policji w Rosji czy Białorusi nie byłoby sprawiedliwe, ale incydent zdarzył się w i tak dość napiętej sytuacji politycznej na Wyspach, szykujących się do wyborów parlamentarnych w przyszłym roku. W sondażach prowadzi lewicowa opozycja, która już skrytykowała działanie policji.
Co ciekawe, 40 proc. Brytyjczyków uważa, że król, przecież głowa państwa, może się wypowiadać publicznie o sprawach politycznych. Może Karol się wypowie o interwencji? Chce być monarchą zaangażowanym, sługą narodu, ma pretekst.
Komentarze
Anglicy i demokracja. Szczególnie w koloniach, przez wieki
Ech, a ja chciałbym, żeby słowa z tekstu „król” zespołu reprezentacyjnego Pana Gugały okazały się prawdą:
„Pewnego dnia obudzi nas huk
Pewnego dnia obudzi nas huk
Brytyjska korona poleci na bruk
Brytyjska korona poleci na bruk”
Istniejące w Europie monarchie nieźle sobie radzą. Nie wiem czy ktoś kiedyś wyliczał w jakim stopniu utrzymanie rodziny królewskiej jest dla państwa obciążeniem i porównywał to z wydatkami na wybory prezydenckie i utrzymanie ludzi prezydenta i jego biura. Jakiś przeciwnik monarchii powiedział w telewizji brytyjskiej, że on nie jest przeciwny by Karol był królem ale niech Karol stanie do wyborów na króla obok innych wytypowanych kandydatów.
No i pomyślałem, że pewnie zmieniłby zdanie by mu wybrano na takiego króla gościa na poziomie Dudy.
To będzie ciekawe, rządy Karola, który, chcę czy nie, jest moim królem. Za dawnych czasów kłóciłam się z Panu znaną Heleną S. która była wielką obrończynią monarchii w wydaniu Elżbiety II. Mnie po jakimś czasie minął ten bunt, bo zaczęłam szperać w tym, co naprawdę to królowanie oznacza dla krajów Commonwealthu.
Ciekawym przykładem są (były) walki między frankofonami a anglikanami w Kanadzie, gdzie mam okazję od 42 lat obserwować, co się dzieje. Lat temu kilkanaście królowa zaproponowała – ja wcale nie muszę być królową Kanady, zróbcie referendum. Wyszło, że większość za utrzymaniem status quo.
Moim zdaniem była to rozgrywka polityków Quebecu, którzy od lat próbowali Quebec oderwać i mieć osobne państwo, osobnego premiera czy prezydenta i tak dalej. Takie walki panów polityków, a ludzie to ludzie, chcą mieć święty spokój i mają, i nie mają zapędów do Wielkiej Polityki.
Ale myślę, że to już jest zmierzch monarchii, jaką znamy. Karol z pewnością za późno wszedł na tron i o żadnej charyzmie nie ma mowy. Dotychczas monarchia angielska była jako ta najbardziej widoczna w świecie, w starym stylu, bo przecież są inne i od lat trzymają „low profile”. Myślę, że to się szybko zmieni.
Na Karola bym nie liczyła, że zabierze głos w wielkich sprawach tego świata. Ale życzę mu jak najlepiej.
p.s.Wydaje mi się, że Karol jest tak oderwany od rzeczywistości, jak jego Matka, Elżbieta II nigdy nie była. Poza tym silna presja na starszego pana – i oczekiwania!
Technicznie rzecz biorąc – mój king. A nawet Kong.
Nie wadzi, nie szkodzi. Folklor. Kosztuje ? Prezydentura też kosztuje. Wszystko kosztuje. Króla nie trzeba wybierać co 4 – 5 lat, a prezydenta trzeba. Money, money… tym bardziej w kraju o powierzchni 9 mln km kw.
Że co ? Że prezydenta może powoływać parlament albo obydwie izby połączone ? Buahhahahaaa ! Z pewnością to dobre wyjście ta,. gdzie linie politycznych podziałów nie przebiegają przez rodziny.
Britolom to odpowiada. Moim wpolobywatelom to wisi. Żeby wypowiedziecć unię z korona, trzeba otworzyć konstytucję, a to w Kanadzie gorsze niż zaraza i przemarsz wojska razem wzięte.
Będą nowe banknoty i znaczki pocztowe na listy, no bo jak inaczej ? Czy wymiana banknotów kosztuje ? Bof, Wszystko kosztuje, Ile kosztuje wydrukowanie banknotu 100 dolków ? Grosze, a więc zawsze można dodrukować parę sztuk więcej, żeby pokryć koszta wymiany portretu na biletach bankowych. Przy tej inflacji rozmyje się bez śladu.
God save us from ourselves !
W każdym kraju jest część populacji z genem poddaństwa. U nas jakieś 30 %.
KMP (21:27) Jakiś przeciwnik monarchii powiedział w telewizji brytyjskiej, że on nie jest przeciwny by Karol był królem ale niech Karol stanie do wyborów na króla obok innych wytypowanych kandydatów.
Egzamin konkursowy na króla
wypadł doskonale.
Zgłosiła się pewna ilość królów
i jeden kandydat na króla.
Królem wybrano pewnego króla
który miał zostać królem.
Otrzymał dodatkowe punkty za pochodzenie
spartańskie wychowanie
i za uśmiech
ujmujący wszystkich za szyję.
Z historii odpowiadał
ze świetnym wyczuciem milczenia.
Obowiązkowy język
okazał się jego własnym.
Gdy mówił o sprawach sztuki
chwycił komisję za serce.
Jednego z członków komisji
chwycił odrobinę za mocno.
Tak
to na pewno był król.
Przewodniczący komisji
pobiegł po naród
aby móc uroczyście
wręczyć go królowi.
Naród
oprawiony był
w
skórę.
(Ewa Lipska, „Egzamin”, 1973)
@NH
A jednak kolonie odzyskawszy niezależność pozostały przy ustroju politycznym i sądowniczym byłych kolonizatorów; Indie są największą demokracją na świecie.
@babilas
🙂
Ewa Lipska, moja ulubiona poetka.
” To nawiasem mówiąc zdrowy przykład misji mediów publicznych: prezentowanie różnych zdań o ważnych wydarzeniach, nawet jeśli krytyka dotyczy tylko jednego incydentu…”
Powyżej to Pańskie słowa – jak się to ma do jednostronnych relacji czasopisma „Polityka” na temat obecnych i byłych wydarzeń na świecie?
Monarchia brytyjska wielokrotnie wiecej zarabia niz kosztuje…
Przy okazji nie lekcewazylbym wartosci symbolicznej trwalosci tradycji i wynikajacej z tego narodowej dumy.
Caly swiat ogladal Karola siadajacego na tronie majacym 700 lat i na wspaniala kobiete
Lorda Prezewodniczaca Tajnej Rady z Mieczem Ofiary –
Penny Mordaunt – „prywatnie” – Przewodniczaca Izby Gmin w Parlamencie.
A w Brukselii dalej wszyscy mowia po angielsku pomimo…Brexitu.
Witam,
Nie sądzę, by świeżo upieczony król zaczął panowanie od krytyki poczynań policji. To wszystko działa trochę inaczej. Większość Brytyjczyków wciąż wierzy w ten ustrój. To jest wielowiekowa tradycja.
Pamiętam, jak dwa dni przed referendum dotyczącym Brexitu rozmawiałem z angielskim nauczycielem. Sondaże dawały minimalną przewagę zwolennikom pozostania w UE, a ów pan stwierdził, że choć on głosowałby przeciw wyjściu, to w dużej mierze jego pobratymcy myślą, że żyją w Imperium i zapewne zagłosują za Brexitem. Niestety miał dobre rozeznanie.
mwas
7 MAJA 2023
22:15
W każdym kraju jest część populacji z genem poddaństwa. U nas jakieś 30 %
I w naszym kraju pis – dą podszytych jest ca 30-40% populacji dorosłych.
To często są zbiory z dużą częścią wspólną (a nawet tożsame) słabo kumaty tęskniący za naczalnikiem/carem/królem („Chrystus królem”), który wszystko wie i załatwi vs pisdziec.
Polaryzacja demokrata – autokrata jest faktem.
Wojna trwa.
77% dorosłych Polek i Polaków z wyższym i średnim wykształceniem uważa, że sytuacja w Polsce zmierza w złym kierunku. Badania jakościowe pokazały, że niezadowolenie to wynika z negatywnej oceny sytuacji gospodarczej, politycznej i społecznej w naszym kraju.
To również nie „mój” król. A jednak oczy mi sie spociły, gdy Karol, mój równolatek, którego zycie mimowolnie śledziłam, otrzymał tę legendarną koronę, berło, „sword” i jabłko. Tej koronie nawet nie mogłam sie przyjrzeć w Tower, gdyż można było tylko szybko przechodząc kolo gabloty rzucić na nia okiem:))) Szczególnie wzruszajacym momentem było nałozenie na króla olejów. Znam tę czynność z opisu koronacji Ryszarda III, oczywiscie w Opactwie Westminsterskim, w 1483 roku. Tyle, ze wówczas nie stawiano zadnego parawanu, tylko król i królowa Anna musieli sie rozebrać do pasa „publice” i przyjąć namaszczenie. Czy to nie cudowne, ze wielowiekowa tradycja wciąż jest kultywowana? Nie mam nic wspólnego z UK, a jestem mimo to dumna, ze ci ludzie potrafią tak zjednoczyć się dzięki tradycji, a jednocześnie byc tak nowoczesnym społeczeństwem. W trakcie ceremonii występowali Brytyjczycy w rozmaitym wieku, różnej płci, rozmaitego koloru skóry i religii. Obok muzyki barokowej słuchalismy muzyki współczesnej, a nawet gospel. Premier Sunak pięknie czytajacy fragment Ewangelii był wzruszajacy. Sa oczywiście i przeciwnicy tej strony zycia brytyjskiego, ale mam nadzieję, ze sami sie anihilują i nie będzie do tego potrzebna policja:)))
Zdecydowanie not my king, ten i każdy inny.
Nie jestem w stanie oglądać ceremonii typu koronacja ponieważ nie potrafię ich traktować poważnie.
Przypominają mi Disneyland. Tyle, że w Disneylandzie wiadomo, że to jest zabawa.
Ale jestem w stanie uszanować to, że są ludzie, którzy potrzebują tego typu ceremonii.
Świetnie to tłumaczą autorzy książki:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/3863286/zludzenia-ktore-pozwalaja-zyc
Ludzie potrzebują złudzeń.
I dopóki nie zagrażają one innym, nie należy z tym walczyć.
Skoro Brytyjczycy gotowi są płacić za swoje, to ich sprawa.
Niestety, przed brexitem, zarówno Karol, jak i jego matka wyciągali ręce po Unijne dotacje do ich „mieszkań”. I chyba nie tylko na to.
Prewencyjne aresztowanie protestujących zalatuje smrodkiem od wschodniego kuzynostwa monarchy.
@żabka
Pańskie pytanie wynika z uprzedzenia i nieznajomości zasad działania mediów. Relacje w mediach Zawsze czegoś nie uwzględnią, coś muszą pominąć bo nie ma miejsca. To nie znaczy, że są jednostronne albo tendencyjnie wybiórcze. Kryterium oceny mediów jest ostatecznie rzetelność przekazu, jego zgodność z faktami. Każda redakcja w kraju demokratycznym ma jednak swoją linię i prawo do doboru tematów, autorów i gości w ramach zasad regulujących rynek mediowy. W dziale opinii media jakościowe uwzględniają wielość poglądów, zapraszając osoby kompetentne choć o innych przekonaniach niż linia redakcyjna tej czy innej gazety, tej czy innej stacji RTV. Standard dotyczy i mediów publicznych (u nas przejętych przez PiS, więc takich mediów nie mamy od ośmiu lat), i mediów prywatnych. Stąd TVN24 zaprasza na przykład do programu K. Piaseckiego gadające głowy od prawa do lewa, a prywatna Polityka publikowała felietony śp. Ludwika Dorna i (czyni to nadal) prof. Hartmana. Oczywiście są granice tego pluralizmu wyznaczane przez prawo i etykę zawodową. Nie mogą mieć wstępu na łamy czy do studia RTV umyślni kłamcy, hejterzy, promotorzy teorii spiskowych. Jeśli tak się dzieje, to mamy do czynienia z mediami ideologicznymi, służącymi nie lepszemu informowaniu społeczeństwa, tylko zjednywaniu sympatyków takiej czy innej ideologii.
Tym co jest symptomatyczne, co Gospodarz wskazał, jest reakcja mediów. U nas od razu odpaliłby ,, nasizm”. ,,Nasi dobrze zrobili” ,,NieNasi źle zrobili”. Tam skupiono się na ZASADZIE i obyczaju i jednoznacznie negatywnie oceniono nadgorliwość policji. Akcja nie dotyczyła przecież jakiejś skrajnej, marginalnej grupki ale przedstawicieli sporego odłamu brytyjskiego społeczeństwa.
U nas najgorzej jest z przestrzeganiem prawa i zasad. Dlatego policjant, który zaatakował posłankę gazem albo jego koledzy, którzy po cywilnemu, wmieszani w tłum zaczynali nagle tłuc ludzi pałkami teleskopowymi mogą czuć się bezpiecznie. Ani oni, ani kryjący ich zwierzchnicy ani prokuratorzy nie poniosą konsekwencji. Gdyby ponieśli to z punktu widzenia rządzących (z któregokolwiek obozu by się nie wywodzili) byłby to groźny precedens, który podważyłby zasadę dyspozycyjności służb i urzędów wobec zapotrzebowań politycznych.
@adler67:
Teraz poparcie dla monarchii jest duże, ale kilkadziesiąt lat temu takie nie było. I nie wiadomo jakie będzie. Zapewne dużo zależeć będzie od osobowości króla, oraz wyborów w Stanach i Francji, jako państwach do których systemów prezydenckich Brytyjczycy mogliby się najwygodniej porównać. Cóż, wybór Trumpa, w porównaniu do sympatycznej Elżbiety II, był wielką reklamą dla monarchii.
@Kalina
Pani Kalino, święte oleje świętymi olejami ale przypominam, że w oczach Anglików niewiele znaczyły jeżeli namaszczony nimi monarcha okazał się słaby, szkodliwy albo słabo odczytywał oczekiwania elit (lub później społeczeństwa).
Polacy cierpliwie zaś znosili wszelkiej maści niedołęgów na tronie, monarchom zdolnym za to pracowicie rzucali kłody pod nogi.
W Anglii od panowania królowej Anny król może panować i królować ale rządzenia nie zostawiono mu nawet na owinięcie palca. Może to tajemnica sukcesu brytyjskiej monarchii?
Robactwo przełazi na wolne blogi „Polityki” – te wszystkie: żabki konające, falicze, amoniakalne zbuki… szukają miejsca na swoje podsrywy, zjeby, wypociny i smrody…
Nie dziwię się tym protestom, a raczej temu, że monarchia ma ciągle tak wysokie notowania. Na wschodzie jest wojna, stopa życiowa spada, Wlk. Brytania zafundowała sobie niepotrzebny Brexit, a tu robiona jest szopka jakby z zupełnie innej epoki, ja wiem, może nawet z XIX wieku, jakby GB była nadal potęgą kolonialną i rządziła połową świata. Do tego Karol nie jest przykładem cnót małżeńskich, królowa to rozwodniczka, a koronacji ma przecież charakter mocno religijny.
Według YouGov wśród osób w wieku od 18 do 24 lat tylko 32% uważa, że monarchia powinna być kontynuowana, w porównaniu do 38%, które uważają, że należy ją całkowicie znieść.
Monarchie istniejące degenerują się… ich dalszy los – w obecnym wydaniu – jest mocno niepewny…
Choć wielbicieli jasełek, procesji przebierańców, dworskiego oszukaństwa i picu zawsze się trochę znajdzie.
Kalinowy bajkowy, Swiatowid ekonomista popiera owe wystepy, o Krolewnie Sniezce obudzil sie na kilka dni i Kalinowi ludzie maja pocieche, siedzac przed tv czula sie przez chwile lepiej.Pozostaje pytanie, komu to potrzebne, po co, Pozzo? Lubimy przeciez kuglarski swiat.
Mój komentarz niepasujący do głównego wątku Autora poza tytułem i oderwaniem od rzeczywistości…(może bardziej nadający się do zamrażarki i umieszczenia pod nowym wpisem albo na końcu wątku tegoż…)
Pan Premier Morawiecki polecił netflixowy serial „Awantura”.
Poprzez przytoczenie jednej sceny w której: „horrendalnie bogata bohaterka maluje na samochodzie chłopaka napis »I am poor«” proponuje politykom PO by przeglądnęli się w „Awanturze” jak w lustrze…
Zapomniał najpierw spojrzeć w to odbicie sam…
Dokładnie taki komunikat („I am poor”) zdawało mi się czytać wraz z publikacją, że Pan Premier przeznaczył 4.5 mln złotych na zakup obligacji państwowych.
Najpierw, krótko dwa pozytywy: przyznał się, że to zrobił , drugi – kupił polskie papiery a mógł np. chilijskie.
O co ta „Awantura” skoro kupił i pewnie na nich stracił (nawet emitowane wówczas najkorzystniej oprocentowane 4-ro latki wyrównywały inflację od drugiego roku przynosząc i tak realne straty)?
Otóż:
1. Nie każdy jest w stanie przeznaczyć ponad 98% (za artykułem portalu wp.pl) płynnych zasobów pieniężnych na „ucieczkę od inflacji”. Jeśli nie macie Państwo takiej puduszki finansowej w nieruchomościach, jak n.p. Państwo Morawieccy, tak pewnych i solidnych zarobków czy też takich znajomości, powiązań i koneksji zapewniających „złoty spadochron” – „You are poor”!
2. Jeśli Państwa majątek nie jest tak zdywersyfikowany, jak n.p. Państwa Morawieckich czyli nie posiadacie nieruchomości, obligacji, może dzieł sztuki, drogich samochodów etc. prawdopodobnie doświadczacie wyższego współczynnika osobistej inflacji. Im więcej wydajecie Państwo na tzw. artykuły pierwszej potrzeby, które z reguły drożeją szybciej niż podawana statystyczna GUSowska inflacja tym bardziej niż Pan Premier Morawiecki jesteście bici po kieszeni, tym bardziej – „You are poor!”.
3. Jeśli nie podejmujecie Państwo ważkich dla budżetu Polski decyzji, jak Pan Premier Morawiecki, które to decyzje z pewnością wpływają na przyszły poziom inflacji i w związku z tym musicie się kierować w swoich dylematach finansowych dużo bardziej skąpymi informacjami, które statystycznie przełożą się na dużo większe inflacyjne straty – „You are poor!”
itd. itp. (n.p. dla tych, których dochody są indeksowane ale realnie są coraz niższe, n.p. dla tych których przyszła emerytura będzie mniej warta…)
W dalszym ciągu wypowiedzi Pan Premier Morawiecki chciałby podział społeczny zasypać jak najszybciej i życzy „Więcej sprawiedliwości, więcej równości, więcej solidarności”…
Jak w technice głośnego okrzyku „łapaj złodzieja” tak najgłośniejsze „zasypuj dół” (podziału społecznego) dochodzi ….z kabiny operatora koparki!
A w Brukselii dalej wszyscy mowia po angielsku pomimo…Brexitu.
Wreszcie jest to język prawie neutralny, równie obcy wszystkim członkom UE (poza Irlandią i Maltą)
No cóż. Nie pamiętam (w odróżnieniu…) koronacji Ryszarda III – za to z dużą dozą prawdopodobieństwa doczekam kolejnej i – być może (tu już wskazana ostrożność, choć PESEL sprzyja) – zanastępnej. Spektakl (oglądałem fragmenty, szkoda weekendowego czasu) miał wymiar teatralno-komercyjny (bo przecież nie mistyczno-religijny; ale oczywiście każdemu jego porno) i jako taki podlega ocenie w wielu kategoriach: scenografii, reżyserii, choreografii, kostiumów, itp. W kategorii najlepszy kostium zdecydowanie wygrywa księżniczka Anna. Wszystko inne dość przewidywalne.
Sam Karol, jako człowiek, wzbudza moją (dość umiarkowaną, ale jednak) sympatię. Po pierwsze, bo doczekał. Tu kojarzy mi się (apokryficzna najpewniej, ale tym niemniej precyzyjna) wypowiedź Edwarda VII, wygłoszona jakoby do arcybiskupa Canterbury na uroczystościach diamentowego jubileuszu królowej Wiktorii: I don’t mind praying to the Eternal Father but I must be the only man in the country afflicted with an eternal mother.
Po drugie, Karol od dawna zaangażowany jest w kwestie ochrony środowiska, przy czym aktywizm ten wykracza poza rutynową kurtuazję i standardy royal patronage. Nowy monarcha jest też pasjonatem ogrodnictwa, o czym świadczą ogrody rezydencji Highgrove (które, być może, nadal będą udostępniane niekiedy zwiedzającym) i wizyty ówczesnego księcia Walii w cyklicznym programie BBC Gardeners’ World. Tak, jak Jerzy III miał przydomek Farmer King, tak Karola już zwie się (w niektórych kręgach) Hortulanus Rex.
@Sławczan
Ooooo….którzy to królowie polscy byli tacy zdolni?:))) Moją ulubioną lekturą od lat są „Dzienniki” Samuela Pepysa. Polecam, jeśli Pan nie czytał. Autor – to po naszemu łyk, który zajmuje wysokie stanowisko w ministerstwie za Karola II (zna Pan pojęcie ministerstwa w XVII-wiecznej Polsce?). Dobrze zarabia, a więc i wydaje. Na co? Na książki, dzieła sztuki (grafiki) oraz na instrumenty i nuty. Na dodatek uważa za barbarzyństwo wywleczenie z grobu truchła Cromwella i powieszenie go na szubienicy. Raczej w tych zjawiskach społecznych byłabym skłonna upatrywać angielskich przewag:)))
@PAK4
Elżbieta była powszechnie lubiana i szanowana, co trudno powiedzieć o jej następcy, a już jego małżonka budzi wręcz odwrotne emocje. Zobaczymy jak to będzie.
Trump na pewno był antyreklamą monarchii, ale chyba jeszcze większą był Boris Johnson 🙂
A mnie Koronacja wbiła w fotel. Niesamowite przedstawienie pełne symboli, rytuałów, łączenia prehistorii ze współczesnością, wspaniałej muzyki (o jakość samego transmitowanego dźwięku organizatorzy zadbali – Anglosasi się na tym znają…), mozaiki kultur i religii, obrazów, designu…etc. I nie miało to nic wspólnego z Disneylandem czy Las Vegas. Gipsowych lwów tam nie dostrzegłem.
Generalnie czy to się estetycznej inteligencji o neoliberalnych ciągotach podoba czy też nie, ale prawda jest taka że społeczeństwo zawsze potrzebowało i potrzebuje symboliki. Jest to zdrowe pod warunkiem że nie przestaje dominować nad codzienną prozą życia (wtedy to prosta droga do autorytaryzmu), tylko nią mądrze dopełnia.
A swoją drogą mam nadzieję że dzisiejsze ,,dzieciaki” które walczą o klimat teraz zyskają potężnego sprzymierzeńca.
Król królowi nie jednaki… Elżbieta była tytanem pracy, znała wszystkich decydentów na świecie i, co tu dużo mówić, cieszyła się szacunkiem. Jej syn jest znany z małżeńskich skandali, bon motu o tamponie i przeróżnych dziwactw. Porównywanie nie wypada na jego korzyść.
Co do protestów to penalizowanie rzekomego „mischief” uskuteczniono również w Kanadzie. Efekty były…
w postaci ostrego spadku notowań premiera. Więc chyba czas na „walk in the snow” wzorem… już miałam napisać „tatusia”. Ale się zawahałam. Z przyczyn ogólnie znanych.
Wydaje się, że dla młodych Brytyjczyków, główne postaci dworu królewskiego, to już tylko animowane figury Madame Tussaud.
@babilas
8 maja 2023
14:17
Hortulanus Rexbudzi też moją sympatię, a co do następnej koronacji, to może jednak potrwać.
Karol III dobiega dopiero 75 (w listopadzie), a przy tych genach (ojciec 100 lat, matka 96)….
Czym my się, szaraczkowie, podniecamy i co nam do Monarchii Brytyjskiej – była, jest i niechta, w końcu przynosi niemałe pieniądz turystyczne.
Zmiecie ją „wiatr historii” jak wszystko inne.
Póki co, całkiem sprawnie zarabia na siebie. Mnie taki archaizm nie przeszkadza, niech „se są”, byle nie z mojej sakiewki.
Porównanie wypada na korzyść Karola choćby przez to, że od pół wieku mowi o EKOLOGII. To jest ważne.
Według stanu na kwiecień 2023 r. 53% mieszkańców Wielkiej Brytanii uważało, że opuszczenie Unii Europejskiej było błędem, w porównaniu z 33 %, które uważały, że to słuszna decyzja.
Jak rząd radzi sobie z kwestią Brexitu w Wielkiej Brytanii?
2023-05-01
22% Well dorosłych brytyjczyków
67% Badly
11% Don’t know
Blogowa Kinga z bloku uaktywnia sie w blogosferze, jakby chciala zostac ogloszona krolowa, miejsce jest jednak tylko na xs .
UK
Zamiar głosowania /Voting Intention (26-27 kwietnia 2023 r.):
Lab 41%
Con 27%,
Jeszcze nieco ploteczek o royalsach:))) Podczas transmisji został poproszony o komentarz mieszkający w UK historyk Adam Zamoyski. I wreszcie usłyszałam opinię, z którą się całkowicie zgadzam: Diana nie udzwignęła ciężaru przynależności do rodziny królewskiej, nie mówiąc o Harrym, który dał się opętać cwanej Amerykance. Kamila zaś – pełna klasa:)))
Na szczęście monarchia brytyjska to nie cały świat i nie ma się czym podniecać – nie za nasze pieniądze. Podobno tylko małe 100mln funtów.Podobno król sam poniesie koszta, bo to małe drobne z jego miliardowej kiesy.
A na koniec – parada była piękniejsza, niż jakiś „spontaniczny’ pochód 1 Maja 🙂
Te arystokraty tak mają… – niech, o ile nie idzie z moiej kasy!
@ Falicz:
„Monarchia brytyjska wielokrotnie wiecej zarabia niz kosztuje… ”
Skąd czerpiesz takie przekonanie ?
Czy aby napewno zarabia monarchia, tzn Windsorowie rzeczywiście sami zarządzają np stadniną i torem wyścigowym w Newmarket ?
Czy tylko czerpią profity z majątku de facto publicznego ?
@Na marginesie, 8 MAJA 2023, 16:47
,,Elżbieta była tytanem pracy, znała wszystkich decydentów na świecie i, co tu dużo mówić, cieszyła się szacunkiem. Jej syn jest znany z małżeńskich skandali, ”
Kanapowe wypominanie. Można zaryzykować pytaniem z jakich wcześniejszych skandali znana byłaby EII gdyby koronację przyjęła dopiero w wieku 74 lat…
@metaxa
Mają za swoje.
Bartonet
8 MAJA 2023
16:42
…Koronacja … Niesamowite przedstawienie pełne symboli, rytuałów, łączenia prehistorii ze współczesnością, ….mozaiki kultur i religii, obrazów, designu…etc. I nie miało to nic wspólnego z Disneylandem czy Las Vegas. Gipsowych lwów tam nie dostrzegłem.
Spędziłam sporo czasu z wnukiem w podparyskim Disneylandzie.
Symbol na symbolu, topos archetypem poganiany. Mozaika … . Kulminacja dnia: uroczysty przemarsz/procesja tychże, gromadząca tłumy.
Możliwość nie tylko biernej obserwacji, ale i aktywne uczestnictwo.
Jedno trzeba przyznać. Przeistoczenia Pana Tampona w Pomazańca Bożego w Disneylandzie nie było. Przeistoczenie przebiło gipsowe lwy z naddatkiem.
Po takie cuda na kiju to do Rydzyka albo Lichenia. Narracyjnie mógłby to obudować Sienkiewicz, gdyby żył.
Na temat roli i zapotrzebowania na kicz, szczególnie w czasach przełomu napisano całe tomy.
Jeżeli ktoś tego potrzebuje, dlaczego nie. „Każdemu wedle potrzeb”.
Jak w komunistycznym raju 😉
ACH aaach!! Jakaż szkoda że Jarosław nie ma potomków i nie może skonstruować monarchii. Jakże imponująco mógłby się prezentować jego dwór!! Jego karety ,konie, celebranci..katedranci. ..futerkowcy gronostajcy. MONARCHA JUZ NIE CAŁUJE RĄCZEK no i w Anglii jest zwierzchnikiem kościoła.
Jego krajowy ,,Cromwell ” już się ukonstytuował…nawet bez monarchii.
Póki co pozostaje ,,ino” angielska choroba .. nie wiadomo jak skończy się sejmowy przykurcz przedwyborczy dla całej formacji.
Jej [E2] syn jest znany z […] przeróżnych dziwactw.
Obserwując rówieśników K3 (chociażby tu, na blogu), „przeróżne dziwactwa” to raczej norma niż odstępstwo. Chodzi tylko o to, żeby nie były uciążliwe dla otoczenia.
Karol III dobiega dopiero 75
Kontestowałbym wybór partykuły. Raczej już.
Kamila zaś – pełna klasa
To all the side chicks: just believe.
babilas
9 MAJA 2023 8:47
To all the side chicks: just believe.
U nas niestety wczesne profesjonalistki laseczki na boku, nawet na stare lata, rzadko zostają królowymi, chyba, że królowymi bazaru albo w najlepszym wypadku żonami Hollywoodu albo żonami upadłych aniołów rodzimego biznesu.
Proceder „inwestycji” w majątek kochanka/kochanki, za kaźdą cenę, stary jak świat.
I ma obszerną literaturę przedmiotu:
7 Side Chick Secrets All Women Should Know…: (especially Wives!)
Side Chick Secrets: I Want Her Man
(…)
babilas
9 MAJA 2023
8:47
To all the side chicks: just believe.
Nie potrafię!
Nie wiem ile musiałabym wypić. Ale nie będę testować 😉