Jak Gagarin rozmawiał z Bogiem w kosmosie

Kulturoznawca, pisarz i podróżnik Jędrzej Morawiecki odwala kawał dobrej roboty, publikując w sieci regularnie przeglądy mediów rosyjskich. Nie komentuje, bo mówią same za siebie. W najnowszym znajdziemy wypowiedź rosyjskiego historyka o zbrodni katyńskiej i informację o kreskówce dotyczącej pierwszego sowieckiego kosmonauty Jurija Gagarina. To cenny wgląd w duszę rosyjską czasu wojny Rosji w Ukrainie.

Profesor Aleksiej Płotnikow wzywa do odrzucenia rusofobicznej narracji polskiej o zbrodni w Katyniu. Przecież już w 1941 r. państwowa komisja sowiecka przedstawiła dowody, że oficerów służb mundurowych zabili Niemcy. Polacy to złowrogo ujadające psy, przeszli w nienawiści do Rosjan wszelkie granice. Podparli się komunikatem Goebbelsa. W obecnej sytuacji temat Katynia powinien być priorytetem historiografii rosyjskiej, która musi podjąć kontrofensywę przeciwko rusofobii.

No cóż, życzymy towarzyszom rosyjskim dalszej intensyfikacji badań nad zbrodniami Rosji w Katyniu i tylu innych miejscach, popełnianymi nie tylko na polskich jeńcach wojennych, ale i na całych narodach w ZSSR, jak choćby stalinowska czystka etniczna Tatarów krymskich. Były prezydent Miedwiediew już grozi, że gdyby doszło do wojny NATO z Rosją, Polska zostanie unicestwiona. Na razie, twierdzą rosyjskie media, Białoruś boi się agresji Polski. No i już wiemy, po co Łukaszence rosyjskie rakiety zdolne do przenoszenia ładunków nuklearnych.

Na froncie walki o morale Rosji wielki sukces: artyści poparli czyszczenie internetowych platform ojczyźnianych z utworów o wymowie antyrosyjskiej. Rosyjska przestrzeń medialna ma służyć walce z faszyzmem i satanizmem. Artyści mają stać na straży wartości ogólnoludzkich – rodziny, miłości i Boga. O tak – zwłaszcza w Buczy.

Ta instrukcja dla rosyjskiej kultury i sztuki czasu napaści na Ukrainę prowadzi nas w kosmos. Putin już zapowiedział, że Rosja podbije kosmos (pewnie chce stamtąd toczyć gwiezdne wojny z bezbożnym i zgniłym moralnie „kolektywnym Zachodem”). Na razie to tylko buńczuczna deklaracja poszukiwanego za zbrodnie przeciwko dzieciom ukraińskim lidera ruskiego świata, ale faktycznie był kiedyś czas, gdy Sowieci wygrywali kosmiczną rywalizację z Amerykanami. To se ne vrati, ale symbolem tamtego wyścigu był Gagarin.

No i właśnie o nim powstał film animowany. Opowiada, jak podczas swego historycznego lotu Gagarin spotkał w kosmosie Pana Boga i jak z nim rozmawiał o tajemnicy ludzkiego życia. Dzieło puentuje dźwiękowy cytat z wystąpienia kosmonauty na zjeździe sowieckiej partii komunistycznej. To, co by się nie mogło zdarzyć w ateistycznym państwie radzieckim, może się zdarzyć w Rosji Putina, gdzie nacjonalistyczna, wielkoruska ideologia tamtejszego prawosławia zastąpiła miejsce ideologii marksizmu-leninizmu (po drodze odpadł człon stalinowski). Bójcie się Boga, bracia Moskale.