Delirium Putina
Putin z Cyrylem ogłaszają świąteczne zawieszenie ognia na 36 godzin i wzywają Zełenskiego, by zrobił to samo. No proszę, jaki ten Putin pobożny i pokojowy. W Nowy Rok bombardował Ukrainę, a teraz chce sobie odpocząć od znoju „specjoperacji”. Zabawny jest tekst kremlowskiego oświadczenia w tej sprawie. Zamiast linii frontu mamy „linię kontaktu”, zamiast walczących armii – „strony konfliktu”. Po niemal roku wojny Putina w Ukrainie propaganda i dyplomacja rosyjska nie chcą nazwać jej po imieniu. W psychiatrii wzmożoną utratę zdolności rozpoznawania rzeczywistości nazywają delirium.
Ekipa Zełenskiego odrzuciła obłudną propozycję Kremla: chcą nas zdemobilizować, zyskać dodatkowy czas na przegrupowanie wojska, wysłać do świata prawosławnego ocieplający wizerunek Putina i jego wspólnika w legitymizacji bandyckiej i niczym nieuzasadnionej napaści na Ukrainę. Przecież Putin dostał w Mińsku od NATO gwarancje bezpieczeństwa obecnych granic Federacji Rosyjskiej. Napaść miała służyć odwróceniu uwagi społeczeństwa od problemów gospodarczych i społecznych, zjednoczyć Rosję niczym podczas wojny z Hitlerem, zdusić wszelką krytykę ponaddwudziestoletnich rządów Putina pod hasłem: pozwólcie mi spokojnie rządzić, a będzie się wam dobrze żyło.
Efekt, jak to często bywa z delirycznymi planami dyktatorów, jest odwrotny. Napaść miała trwać trzy, cztery dni i spowodować bezwarunkową kapitulację „nazistowskiego reżimu na usługach imperialistów i NATO”, a wkracza w drugi rok ze słabnącą Rosją i stawiającą wciąż silny i coraz lepiej zorganizowany opór Ukrainą. „Kolektywny Zachód” miał położyć uszy po sobie w stylu monachijskim, tak jak po aneksji Krymu, a nadal pompuje ogromne fundusze w pomoc militarną i humanitarną dla walczącej Ukrainy. Społeczeństwo miało się zbuntować przeciwko „nazistom”, a nadal znosi opresje wojenne bez szemrania, a nawet z poczuciem gorzkiego humoru.
W samej Rosji miało nie być antywojennych protestów. A jednak, choć grożą za to drakońskie i już orzekane kary, patriotyczna jedność się sypie i protesty są, a strategia wojenna zaczyna być podważana. Są też dowcipy: „Wiecie, do jakiego łagru nas wywożą?” – pyta Rosjanin rodaka. „Nie interesuję się polityką”, brzmi odpowiedź.
Delirium nieleczone może mieć fatalne skutki i dla chorego, i dla jego otoczenia, a nawet przypadkowych osób. Sposobem na delirium Putina jest przywrócenie mu poczucia rzeczywistości: przegrywa tę awanturę wojenną, którą rozpętał, uczynił z Rosji pariasa we wspólnocie międzynarodowej, zmusił ją do szukania aliansów z odrażającymi reżimami mułów irańskich i komunistów północnokoreańskich, zszargał reputację państwa i zmusił naród do upokarzającego życia w kłamstwie.
Z tego Rosja nie podniesie się szybko, a każdy kolejny miesiąc inwazji Putina podnosi jej koszty materialne, moralne i polityczne. Wojna weszła w fazę stagnacji, napastnik i napadnięty nie są w stanie zdobyć decydującej przewagi. Może trwać nawet lata, ale zakończyć musi się wycofaniem sił rosyjskich z Ukrainy, a dopiero potem rokowaniami pokojowymi na równej stopie i pod protekcją ONZ. Tego życzmy Ukrainie na święta i nowy rok.
Komentarze
Ok. ale już trzeba myśleć o rozliczeniu tej wojny, to znaczy ukraniu tych, którzy do niej doprowadzili. To będzie dość skomplikowane.
Wszystko poszloby szybciej, gdyby Zachod od razu wyposazyl Ukraincow w bron, ktorej odmawial przez rok, a dzis zgodzil sie dac. No i nie zgineloby tyle ludzi, a reszta siedziala przy swiecach
Ruscy wyhodowali Stalina 2.0 i ta wersja, w odróżnieniu od pierwszej, ma już „Boga” po swojej stronie (kto wątpi, nich spyta Cyryla). Poważny błąd został więc skorygowany (brawo), mimo wszystko jednak, trudno nazwać to postępem. O ile kojarzę, mają tam już przynajmniej jednego świętego cara, choć raczej nie był on kagiebistą.
Dla wierzących obserwowanie tego odrażającego cyrku musi być niewymownie bolesne, szczerze Wam współczuję.
Pikanterii tej rosyjskiej propozycji dodaje fakt, że Ukraińcy obchodzą święta Bożego Narodzenia jak w Europie – czyli wcześniej niż Rosjanie. Tak czy inaczej, Putin z Kiryłem po prostu urządzają sobie kpiny.
Mauro Rossi
6 stycznia 2023
20:30
„Ok. ale już trzeba myśleć o rozliczeniu tej wojny, to znaczy ukraniu tych, którzy do niej doprowadzili. To będzie dość skomplikowane.”
Może też być szybkie i proste…wypadł przez okno…utopił się…itp.
W końcu tradycja „ruskiego mira” do czegoś zobowiązuje.
Reakcja /a właściwie jej brak /Ukrainy na prymitywny chwyt ruskich pokazuje że kłamstwo jest tak oczywiste , że nie da się tego sprzedać propagandowo już nikomu. To bardzo ważne dla tej wojny.
Wszyscy znaja sie na wszystkim? Wchodza les duperelles?
Kalina
6 stycznia 2023
20:55
„Wszystko poszloby szybciej, gdyby Zachod od razu wyposazyl Ukraincow w bron, ktorej odmawial przez rok, a dzis zgodzil sie dac. No i nie zgineloby tyle ludzi, a reszta siedziala przy swiecach”
Zgoda…tylko ja bym wskazał że „od razu” to Krym w 2014r.
Maciej2
„Dla wierzących obserwowanie tego odrażającego cyrku musi być niewymownie bolesne, szczerze Wam współczuję”.
Wprawdzie nie wiem komu konkretnie „szczerze współczujesz”, ale pragnę
Cię zapewnić, że ludzie prawdziwie wierzący, nie są zaskoczeni zbrodniami zainicjowanymi przez ludzi, zarządzających największym krajem na naszej planecie. Taki rozwój wydarzeń zapowiedział Jezus z Nazaretu, w swoim proroctwie o „końcu świata”.
Masz rację, że „obserwowanie tego odrażającego cyrku musi być bolesne”, ale może być też pouczające. Po raz kolejny widać jak na dłoni, do czego prowadzi bliski sojusz religii fałszywej z polityką.
Putin jest w amoku, być może jest to wpływ lekarstw, którymi jest faszerowany. W ulotkach załączanych do wyrobów medycznych często jest zamieszczane zastrzeżenie – po zażyciu tego lekarstwa nie można prowadzić pojazdów.
Czy Putin bierze leki, które pozwalają mu prowadzić wojnę?
Amok Putina udzielił się zgodnie z rosyjską tradycją najbliższemu otoczeniu przywódcy (cara).
I tak wczoraj Miedwiediew popisał się kolejną wiadomością na Telegramie o Ukraińcach jako o:
„Świnie nie mają ani wiary, ani wrodzonego poczucia wdzięczności. Rozumieją tylko brutalną siłę i piskliwie domagają się żarcia od swoich panów”.
O minister spraw zagranicznych Niemiec były prezydent Rosji napisał:
„Nawet niewykształcona kobieta Baerbock i szereg innych nadzorców w europejskim chlewie zdążyli marudzić o niedopuszczalności zawieszenia broni.”
„Europejski chlew” coś mi przypomina – gnijącą cywilizcję Zachodu, która wedle pewnego ideologa PiS jest bardziej niebezpieczna dla Polski niż dzisiejsza agresja Rosji na Ukrainę.
TJ
Pisząc o rozliczeniu tej wojny miałem na myśli także politykę niektórych państw UE, które doprowadziły do takiej sytuacji, niefrasobliwie finansując reżim Putina. Gaz od Gazpromu ratujący klimat to była strategia samobójcza dla Europy.
@Nm
Obchodzą według kalendarza prawosławnego lub katolickiego.
W tej wojnie nie bedzie wygranych/ pokonanych militarnie. Ukraina jednak stanie sie wolnym panstwem.
#@dezerter83
Oczywiscie „prawdziwa” religia, to ta twoja? Ona może wchodzić w sojusz z polityką.
Panie Adamie
Nie sposób polemizować z tym o czym raczył pan napomknąć w felietonie. Osobiście dla mnie świat przestał już od dłuższego czasu stanowić jakąś logiczną całość, bedąc wypadkową bardziej lub mniej przewidywalnych zdarzeń. Be that as it may, jak mawiają na Antypodach w dalszym ciągu istnieje potrzeba krytyki łajdactwa którą pan uskutecznia i chwała panu za to.
Po tych mętnych rozważaniach poszybowałem o prawie pół wieku wstecz, do protest songu w interpretacji szkockiego poety, muzyka Donovana , autorstwa Buffy Sainte-Marie pt „Universal Soldier”
https://www.youtube.com/watch?v=WKVmhJGlt7U
Chyba coś przyjdzie łyknąć.
@Aborygen
Donovan… I wszystko jasne 🙂
@Adam Szostkiewicz
7 STYCZNIA 2023
1:16
Ciekawostka: miła powinowata, która zaprosiła mnie na wigilię i świeta, przygarneła do swego duzego domu rok temu ukraińska matkę z dwiema córkami. Gosci było multum, padła propozycja, aby kazdy zaspiewał koledę. Ukrainki spiewały pięknie swoje kolędy, Polacy – ani be, ani me, albo tylko poczatki. Spytałam, czy są wyznania prawosławnego, czy unickiego. Nie rozumiały, o co pytam, tłumaczac, ze są chrzescijankami. Nie wiem, prawde mówiac, jaka jest sytuacja. Są jeszcze unici, czy nie?
Przeczytać artykuł, posłuchać Donovana i wszystko jasne. Więcej nie trzeba.
Marzenia marzenia i realia.
{,,Wyborcza ..] i nie tylko przecież. są to marzenia autorki..
Dobrze by było.,,,,,
Dobrze by było, gdyby w 2023 r. zaczęło się układać.
Żeby wojna w Ukrainie się skończyła.
Żeby Putin się wykończył.
Żeby PiS przegrał.
Żeby Kaczyński odszedł z polityki.
Żeby opozycja nie tylko zebrała więcej głosów niż PiS, ale żeby umiała się dogadać i ugrać tyle mandatów, ile potrzeba nie tylko do obalenia prezydenckiego weta (267), ale i zmiany konstytucji (307).
Żeby opozycja, jak już wygra, dała radę utworzyć rząd i skutecznie rządzić
Żeby wygasł konflikt z Komisją Europejską o praworządność.
Żeby pieniądze z KPO popłynęły.
Żeby Polska zaczęła być postrzegana nie jako religijno-nacjonalistyczny zaścianek.
Żeby ludzkość się porozumiała, jak walczyć z kryzysem klimatycznym.
Żeby skończył się kryzys energetyczny.
Ale Nawet Gdyby To wszystko Się Wydarzyło – A nie jest to Prawdopodobne – I Tak Nasze życie się Nie Zmieni.
Nie od razu.
Żaden sukces nie oznacza końca ani jednego kryzysu. Tylko szanse na początek zmian. Mozolnych, bo niemożliwych bez zaufania. A mamy potężny kryzys zaufania, tu u nas i w ogóle na świecie.
Ludzie nie ufają władzy.
Władza nie ufa nauce.
Nikt nie ufa prawu.
Ogrom marzeń i ogrom obietnic NIE DO SPEŁNIENIA
Warto zapytać skąd ten powszechny kryzys zaufania sie wygnieździł. Kto jest autorem tego stanu?
Kto ciągle daruje wszelkie grzechy za pieniądze i inne usługi i władzę?…otwierając drogę do nieba.
Niejaki Tetzel z Niemiec zbierając podatki dla papieża wymyślił taką ,,zachętę”
.. Gdy pieniądz na tacy zadzwoni..to dusza do nieba pogoni”… No i goni..
Putina wychodowali zachodni demokraci. Głównie z Niemiec, Francji, Italii
60vito
„Oczywiscie „prawdziwa” religia, to ta twoja?”
W pewnym starożytnym proroctwie, tak powiedziano o ludziach, którzy mieli służyć Bogu w naszych czasach: „Przekują swoje miecze na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza i nie będą się już uczyć sztuki wojennej” (Izajasza 2:4).
Czy słyszałeś o ludziach, którzy nie biorą broni do ręki, by zabijać bliźnich, ani w żaden inny sposób nie wspierają działań wojennych inicjowanych przez polityków?
@ mauro rossi
„Gaz od Gazpromu ratujący klimat….” ????? Winny jest Putin, nie Europa!
Pisowi ludzie przez lata korzystali z rosyjskiej ropy tankujac benzyne w Polsce. Od Rosji byli jednak niezalezni.
Program minimum na wypadek końca tej zbrodniczej kacapskiej wojny:
1. Międzynarodowy trybunał wojenny dla putina … następcy lenina, stalina – i szybka dekapitacja zbrodniarzy (putin, miedwiediew…) – odpowiedzialnych za decyzje, propagandę (pieskow…) i działana rosji w latach 2014-2023 na terytorium Ukrainy,
2. Podjęcie skutecznego programu działań bezwzględnej walki z kacapską agenturą w państwach EU, UK, USA, Canada, Australia, Norwegia, Szwajcaria…
3. Wdrożenie szerokiego programu wielostronnej pomocy w odbudowie demokratycznej Ukrainy, nadzorowanego przez międzynarodową instytucję pomocową reprezentującą państwa donatorów.
W mojej ocenie prawdziwy powód napaści Rosji* na Ukrainę jest znacznie głębszy niż odwracanie uwagi od wewn. problemów i z punktu widzenia rosyjskiego reżimu ma wymiar strategiczny o podłożu wręcz egzystencjalnym. Jak wiadomo, bez Ukrainy nie da się odtworzyć imperium rosyjskiego, natomiast z wolną, niezależną, silną i demokratyczną Ukrainą, będącą w przyszłości w strukturach UE i NATO, obecna Rosja w takiej formie, w dłuższej perspektywie nie przetrwa.
* warto w końcu skończyć z mitem że to ,,wojna Putina z Ukrainą” . Jest to wojna (przy świadomości sporej liczby b. przyzwoitych rosyjskich obywateli) Rosji z Ukrainą. Od prawie roku, codziennie mamy na to dowody. Niestety.
W mojej ocenie wojna w Ukrainie, wbrew różnym defetystycznym komentarzom, nie będzie trwać ,,długie lata” tylko znacznie krócej. Cały czas wzrasta intensyfikacja pomocy militarnej Zachodu, która ostatnio wkracza w kolejną fazę, do niewyobrażenia jeszcze kilka miesięcy temu… My też dokładamy do tego cegiełkę (raczej cegłę): jak donosi WSJ Polska rozważa dostarczenie na Ukrainę 240 czołgów Leopard (!).
https://www.wsj.com/articles/u-s-allies-say-armored-vehicles-will-give-ukraines-troops-an-edge-11672958229?mod=world_lead_story
Niewiele ostatnio dobrych wiadomości, więc trzeba się cieszyć z każdej:
https://oko.press/ordo-iuris-slabnie
Fundamentaliści w poważnych kłopotach. Wpływy Ordo Iuris w strukturach rządu PiS maleją.
Słabną wpływy Instytutu Ordo Iuris. Jeszcze 3 lata temu środowisko to było u szczytu swoich możliwości. Osoby z nim związane powoływano do zespołów doradczych. Trafiały do ministerstw, zdobywały nominacje w wymiarze sprawiedliwości. Dziś to rzadkość.
A co z Polską Panie Redaktorze? To co u Nas się dzieje to lustrzane odbicie sytuacji ruskiego mira. W Rosji putin , w Polsce jarosław wasin k. . W Rosji milczące społeczeństwo , u Nas rządy „suwerennych wyborców”. Na Ukrainę spadają bomby a na Nas inflacja , drożyzna , kłamstwo i złodziejstwo ruskiej agentury wpływu.
Wbrew pozorom to, co napiszę może wydawać się, że nie jest związane z tematem, ale jest jak najbardziej związane z psychopatą (Putinem) i wieloma zbrodniarzami i człowiekowatymi.
Boga stworzyli ludzie przy pomocy słowa na obraz i swoje podobieństwo i w tym słowie nawet mu przypisali osobowość człowieka – stąd można rozpoznać, że to tylko mit człowieczy.
Jeśli Stwórca istnieje, nie da się to „COŚ” (nieznane) opisać słowem ludzkim z powodów oczywistych (przynajmniej dla mnie). Jeśli człowiekowi wydaje się, że Stwórcę rozpoznał i opisał słowem to człowiek musi mieć w sobie Stwórcę.
Jeśli ma w sobie Stwórcę nasuwa się następne pytanie – dlaczego ten człowiek tak niszczy się wzajemnie i dlaczego tylu psychopatów zdolnych do zabijania?
Ostatecznie jest więcej pytań, a odpowiedzi wciąż brak z powodów oczywistych – jeszcze jesteśmy człowiekowatymi nie zdolnymi do rozpoznania nawet siebie, a chcemy rozpoznać Stwórcę to „COŚ”?
To „COŚ” nie jesteśmy zdolni rozpoznać i stąd powstaje tyle mitów (bajeczek).
To, co wyżej napisałem i zasygnalizowałem jest tak proste jak budowa cepa, ale chyba tylko dla nielicznych, skoro tylu nie potrafi tego pojąć, a pojmuje to, co jest jeszcze nie do pojęcia. Dziwaczni ci człowiekowaci – wierzą w coś, co na etapie dzisiejszym nie do pojęcia, a nawet uznają to jako prawdę absolutną, a nie potrafią uwierzyć w człowieka i nigdy nie chcieli, który jest tu i do pojęcia. Gdyby uwierzono w człowieka i też w siebie, najprawdopodobniej takiego Putina, jakim się stał nigdy byśmy nie zobaczyli. Człowiekowaci wciąż wolą wierzyć wiecznie w „COŚ”, co jest nie do pojęcia i stąd zapomniano o człowieku i w niego wiara, która prowadzi do rozpoznania człowieka, który winien mieć wzajemny szacunek, godność i poszanowanie. Dzisiaj cały świat zwrócony w stronę Putina, zadający sobie pytanie ilu jeszcze zbrodni dokona? Owszem, może jeszcze dużo dokonać i nie tylko ten jeden psychopata, ale wielu takich, jak on.
Może czas wreszcie zadać sobie pytanie – DLACZEGO?
Częściowo na te pytanie odpowiadam – bo uwierzono w coś, co jeszcze nie jest do pojęcia, a zapomniano uwierzyć, któremu należny szacunek, godność i wzajemne poszanowanie. Nie uczyniono tego, zrobiono na odwrót – uwierzono w coś, co jest nie do pojęcia i temu „COŚ”, nadano godność, szacunek, wieczną chwałę, a nawet modlitwy, zapominając o CZŁOWIEKU i mamy, to, co mamy – mamy Związek przyczynowo-skutkowy z obrzydliwy skutkiem, wręcz barbarzyńskim, człowiekowatych.
@NH
Po pierwsze, wyhodowali, po drugie, wyhodował go związek sowiecki, który wysłał go na placówkę do NRD, a namaścił go na następcę nieszczęsny alkoholik Jelcyn. Nonsensowne jest atakowanie liderów zachodnich za to, że nie mieszali się w transformację Rosji po 1991 r. Co mieli robić? Skad mieli wiedzieć, że Putin zechce od 2007 r. odegrywać rolę Stalina, a nie kontynuować linię Jelcyna? Ale zgadzam się, że po aneksji Krymu dzwon bił już dla Zachodu na alarm, ale go nie słyszano.
@Kalina
Ukraina pod względem religijnym jest bardziej różnorodna niż Polska. Deklaracja, że są chrześcijankami mogła być parasolem ochronnym, bo nie wiadomo, po co się ich pytano, kim są w sensie konfesyjnym. Unici jak najbardziej funkcjonują i obchodzą święta jak rzymscy katolicy.
„Może też być szybkie i proste…wypadł przez okno…utopił się…itp.
W końcu tradycja „ruskiego mira” do czegoś zobowiązuje.”
Patrząc na statystyki 2022, wygląda, że ” ruski mir” robi jednak postępy na polu kreatywności:
Sergiej Priotosenia – powieszony na balustradzie, rodzina wykończona siekierą
Anatolij Geraszenko – strome schody w pracy
Iwan Pechorin – chybotliwa łódka w zimnej wodzie
Wiejczeslaw Taran – Szwajcarom jak zwykle nawalił helikopter
Aleksander Subbotin – eksperymenty szamańskim rytuałem, o 1 most za daleko
Andriej Krukowski – pęknieta klamerka w sprzęcie do górskich wspinaczek
Nikolaj Muszegian – zdradliwe wody Puerto Rico
Pozostałe przypadki, to raczej klasyka – depresja, słabe serce, wylew no i te zbyt niskie balustrady.
Pan Adam Szostkiewicz (1:16)
Obchodzą według kalendarza prawosławnego lub katolickiego.
Tradycyjnie te kalendarze zwane są juliański i gregoriański, odpowiednio.
Czasami też w książkach historycznych – OS i NS, old style i new style.
Zdaje mi się, że Zachód kolektywnie prowadzi Putina i jego Rosję krok po kroku w kierunku nieuniknionego, gdyż obawia się nagłej, nerwowej, histerycznej reakcji na zbyt szybkie zmiany sytuacji w jakiej „specjalna wojskowa operacja” się znalazła. Dysonans poznawczy Kremla – Ukraina wita nas kwiatami, a reżim jest nieogarnięty jak zimą 2014 roku, a Zachód roztrzęsiony i rozbity, rozgadany i niezdolny do działania, jesteśmy w zwycięskim globalnym sojuszu z Chinami itp – powoli jest uświadamiany. Dociera krok po kroku, co jest nieprzyjemne, coraz bardziej. Ale nie nagle, lecz stopniowo.
Teraz podeślą czołgi, więcej rakiet … krok po kroku uzbroją ZSU aż do przechylenia szali. W międzyczasie coraz lepiej panują nad rynkiem paliw kopalnych, co unicestwia energetyczny szantaż ze strony Putina. Został on spiny na strata, przekreślony ostatecznie. A takie miał możliwości budowania Imperialnej Rosji we współpracy z Ukrainą i całą Europą.
Upustił, mołediec.
No nie wiem…Bardzo bym chciał, ale nie potrafię sobie wyobrazić końca wojny i zawarcia pokoju(rozejmu?).
Zresztą czytając różne komentarze ekspertów widzę,że też mają z tym kłopoty.Pamiętam jak w 2014 po aneksji Krymu prezydent Kwaśniewski opowiadał o nastawieniu Rosjan:
Krym to Święta Ziemia Rosjan skrwawiona krwią obrońców Sewastopolu,miejsce ich urlopów oraz koloni i obozów letnich ich dzieci.A dla obywatela ZSRR Dynamo Kijów to klub sowiecki,a nie ukraiński, no a Oleg Błochin to obywatel rosyjski…I taka mentalność w nich siedzi…Dlatego Putin nie popuści.Czarno to widzę,nie jestem takim optymistą jak Pan Adam..
A. Szostkiewicz: „Skąd mieli wiedzieć, że Putin zechce od 2007 r. odegrywać rolę Stalina, a nie kontynuować linię Jelcyna”?
To było oczywiste od czasu drugiej wojny czeczeńskiej (1999-2009). Od 2003 roku trwało faktyczne zbliżenie Rosji i Niemiec. W 2008 Berlin zadecydowali o budowie NS1, później lepiej nie było. A mają przecież służby dyplomatyczne, wywiadowcze, instytuty naukowe, kremlinologów. Nie byli tacy bezradni i co trzeba to wiedzieli. Na NS2 Niemcy zgodzili się już po aneksji Krymu. W kontaktach ze stroną polską Niemcy zwykle wyrażali szokujący brak zainteresowania dla istnienia niepodległej Ukrainy. Rosjanie zacierali ręce.
MARBIA
7 STYCZNIA 2023 13:07
To co u Nas się dzieje to lustrzane odbicie sytuacji ruskiego mira. W Rosji putin , w Polsce jarosław wasin k. . W Rosji milczące społeczeństwo , u Nas rządy „suwerennych wyborców”
Otóż to, to istotna uwaga, rzadko formułowana… a przecież:
– kurdupel to tępy naśladowca putina i jego bandy,
– kaczy suweren „pisda” – genetycznie niewolny, podporządkowany, zgnuśniały, pijany… – całkem podobny do kacapskiej masy – zachowując proporcje,
– przyzwolenie na działalność, ba współpraca z kacapską agenturą i de facto realizcja przez ostatnie lata agendy politycznej putina (osłabienie jedności EU…) a tym smym współhodowla paranoicznego zbrodniarza marzącego o kolejnym rozbiorze Polski.
To nie może się skończyć łagodnie… bo nawet jakiś „pokój” nie usuwa strukturalnego źródła nieustannych potencjalnych konfliktów na wschodniej flance – geografia i demografia… no i ten ciągnący się przez historię imprialny sen carów…
Putinowcy ciągle czytają XVIII/XIX wieczne ruskie pisma filozoficzne, nawet Czaadajew, zanim z nakazu cara został uznany za szaleńca i poddany przymusowemu leczeniu, skrajnie pesymistycznie i nad wyraz celnie widział Rosję i jej ruskich… ale potem zmienił zdanie uznając, że cywilizacyjne opóźnienie Rosji wobec Europy Zachodniej, a nawet jej despotyzm stwarzają dogodne warunki dla przyspieszonego rozwoju i zdystansowania przez Rosję innych narodów.
Tam m.in. dzisiejszy car-kagiebista znajdue swoje inspiracje i uzasadnienie dla wojny i bezwzględnego podporządowywania sobie mniejszych plemion słowiański i innych.
@Adam Szostkiewicz
7 STYCZNIA 2023
17:45
„Ale zgadzam się, że po aneksji Krymu dzwon bił już dla Zachodu na alarm, ale go nie słyszano.”
Nie slyszano? Byly porozumienia Minskie, o ktorych putler teraz mowi, ze niepotrzebnie opoznily jego agresje na cala Ukraine. A w tym miedzyczasie Ukrainska armia przeksztalcala sie w skuteczna wedlug NATOwskich wzorow. Byly nawet wspolne manewry. No i budzilo sie Ukrainskie spoleczenstwo.
Poniewaz putler dziala imperialnie i nieracjonalnie, nie bylo w moim mniemaniu racjonalnych mozliwosci go powstrzymac 🙁 Tak jak Hitlera zreszta.
@Bartonet
7 STYCZNIA 2023
12:22
„…obecna Rosja w takiej formie, w dłuższej perspektywie nie przetrwa.”
Jak to mawiaja Amerykanie: „If you can’t beat them, join them”. Rosja juz raz miala taka szanse. Moze dostanie i druga (choc napewno nie zaraz).
@cyrylica
Ja też nie jestem optymistą, staram się być realistą: wciąż widzę szansę, że Ukraina zachowa niepodległość i kurs prozachodni, a Zachód jej w tym będzie pomagał do skutku.
cyrylica
7 STYCZNIA 2023
19:29
W kulturze rosyjskiej kult imperialnego maczyzmu jest wszechobecny i dominujący. Powszechne poparcie w Rosji dla agresji na Ukrainę, to nie propaganda ani posłuszeństwo, to kult mocarstwowości, którego nosicielami i praktykantami od dziecka bez względu na wzgląd jest jakieś 50 – 60 % Rosjan. Reszta przytakuje.
TJ
TJ
TJ
Serce mnie boli jak widzi,co ja piszę ale:
Przecież Krym i Wschodnia Ukraina zostały włączone do Rosji decyzją Chruszczowa.
Panuje tam język rosyjski.
Czy realizm Pana Adama dopuszcza możliwość oddania tych ziem Rosji,a na pozostałych „zachowania niepodległości i kursu prozachodniego”,w tym członkostwa w UE i NATO?Bo może to jest jakieś realistyczne wyjście?
Czy też raczej jedyną możliwością jest całkowite pokonanie Rosji?
@cyfylica
Dopuszcza, o ile dobrowolnie zgodzą się Ukraińcy, demokratycznie wybrane władze i obywatele.
@tejot
Masz oczywiście rację.
W książce „Wschód” Andrzej Stasiuk pisał,że Rosjanie są tak samo dumni jak Polacy,ale bardziej.
A zakompleksieni jak Polacy,ale 100 razy więcej..
Przepraszam,oczywista moja pomyłka.Chruszczow przeniósł Krym do Ukrainy( umowa pereniosławska w 1954r)
„możliwość oceania tych ziem” za pokój dla Ukrainy
Oddanie Krymu i „wschodniej Ukrainy” (co to znaczy, ile obłasti, Zaporoże i Cherson też? i co jeszcze?). Ziemia za pokój ma posmak bliskowschodni.
Czy po oddaniu tego czego żąda Putin, circa 1/5 Ukrainy zagwarantuje pokój i bezpieczeństwo tego kraju, bez którego odbudowa Imperium jest niemożliwa. Bez całości, ewentualnie po zostawieniu 1/5, czyli tego co za Zbruczem, za granicą II RP, Putina petty pozostanie niezaspokojony. Pokój na kilka miesięcy, aż FR nabierze sił do kolejnej specoperacji.
Dopóki Rosji nie wyleczy się z imperialnego rewanżyzmu pokoju nie będzie w tym regionie.
Ludobojstwo popelnione przez Rosjan na Ukrainie moze byc tylko porownane
do zbrodni hitlerowskich Niemiec. Zachod czekal z pomoca dla Ukrainy
w podobny sposob jak wtedy. Hipotetycznie, ta wojne moznaby zakonczyc
tak jak Ameryka zakonczyla w 1945 roku wojne z Japonia. Oczywiscie to sie
nie stanie i dobrze. Rosja stracila, w tej wojnie, wizerunkowo i gospodarczo i
bedzie musiala odrabiac te straty przez wiele lat. Tutaj jest duza szansa dla
Polski na pomoc dla Ukrainy, Europy i Swiata, nalezaloby wyslac im do
pomocy Kaczynskiego zeby pomogl im wstac z kolan. Minimum 50 lat spokoju
na swiecie zapewnione.
Trochę naiwnie brzmią według mnie te wizerunkowe straty. Jaki to ma wpływ na reżimy. Rosja ponosi wizerunkowe straty, Chiny ponoszą wizerunkowe straty, Niemcy ponoszą wizerunkowe straty, Francja ponosi wizerunkowe straty , Indie ponoszą wizerunkowe straty itd itd i co i nic. Nadal giną niewinni Ukraińcy pomimo wizerunkowych zysków. Liczy się tylko realna polityka i interesy. Bez względu jak ta wojna się skończy wszyscy zapomną o ofiarach , oprócz ich rodzin. Ruskie tez zapomną o swoich ofiarach bo to rycerze nowego Chrystusa zbawcy Świata. Każdy ruski który zginie to bohater/gieroj nawet jeśli tylko ukradł lodówkę lub zgwałcił bezbronną osobę.
@cyrylica:
> Przecież Krym i Wschodnia Ukraina zostały włączone do Rosji decyzją Chruszczowa.
Tylko Krym.
> Panuje tam język rosyjski.
Przypomnę, że oba regiony głosowały za utworzeniem niepodległej Ukrainy. Dla mnie to argument nie mniejszy niż dominacja jakiegoś języka. Bo nie ma tu żadnego wynikania. Język nie równa się tożsamości narodowej (nawiasem mówiąc, w Donbasie było wyraźne zjawisko przejmowania rosyjskiego przez Ukraińców), a tożsamość narodowa nie równa się chęci należenia do państwa narodowego danego narodu.
@Jaka jest wartość wizerunku:
> Jaki to ma wpływ na reżimy. Rosja ponosi wizerunkowe straty, Chiny ponoszą wizerunkowe straty, Niemcy ponoszą wizerunkowe straty, Francja ponosi wizerunkowe straty , Indie ponoszą wizerunkowe straty itd itd i co i nic.
Z Francją i Niemcami to raczej TVP. Natomiast w przypadku Rosji to się przekłada na konieczność zejścia z ceną ropy, czy gazu. Generalnie, w cenie produktu i perspektywach handlu liczy się sprawiedliwy sąd i prawdopodobieństwo, że narwany polityk nie doprowadzi do nałożenia sankcji. Owszem więc, to nie jest klęska wojenna, ale to może być kilka-kilkanaście procent PKB mniej przez najbliższe dwie dekady.
@aus:
> Ludobojstwo popelnione przez Rosjan na Ukrainie moze byc tylko porownane do zbrodni hitlerowskich Niemiec.
Nie. Nie mamy obozów zagłady, nie mieliśmy nawet masowych ataków lotniczych na uchodźców.
Przyjmując miary Norymbergii, Putin zawisłby, ale za „zbrodnie przeciwko pokojowi”, a nie za „ludobójstwo”. (Nie znaczy to, że niektórzy jego generałowie nie zawiśliby za „zbrodnie wojenne”.)
> Zachod czekal z pomoca dla Ukrainy w podobny sposob jak wtedy.
Ja bym powiedział, że tym razem Zachód wspomógł napadniętego w chwili historycznej odpowiadającej w historii Hitlera konferencji w Monachium. Więc od dobre dwa etapy agresji wcześniej.
@cyrylica — PS:
> Czy realizm Pana Adama dopuszcza możliwość oddania tych ziem Rosji,a na pozostałych „zachowania niepodległości i kursu prozachodniego”,w tym członkostwa w UE i NATO
Chciałem jeszcze zauważyć, że znamy przybliżone propozycje uzgodnień pokojowych, jakie Zachód sugerował Rosji, i które konsultował z Ukrainą.
Z tego co pamiętam:
– Donbas wraca do Ukrainy, ale ma pewną autonomię;
– Krym zostaje zdemilitaryzowany, a po ok. dekadzie dochodzi tam do referendum w sprawie przynależności państwowej;
– wybrane państwa NATO gwarantują bezpieczeństwo Ukrainy.
Tak więc uwzględnia się możliwość rezygnacji z części ziem, ale jest to obciążone dwoma warunkami — na podstawie uczciwego referendum, oraz przy nowych, mocniejszych gwarancjach bezpieczeństwa Ukrainy.
PS.2.
No i chciałbym zaznaczyć, że mimo iż część zwolenników Putina sugeruje, że chodzi o ziemie z przewagą Rosjan, to Rosja próbowała zainstalować w Kijowie marionetkowy rząd. Bo nie chodzi o Rosjan — tymi władze na Kremlu gardzą tak, jak najwięksi rusofobi — chodzi o odbudowę mocarstwa, a to jest możliwe tylko przy związku Ukrainy z Rosją.