Zostanie po nim dymisja
Nie byłoby papieża Benedykta XVI bez papieża Jana Pawła II. To papież Wojtyła wezwał Ratzingera do Rzymu, by pokierował watykańskim „ministerstwem poprawności doktrynalnej”, Kongregacją Nauki Wiary. Ratzinger był bliskim współpracownikiem Wojtyły, obaj należeli do tego samego pokolenia drugiej wojny światowej, II Soboru Watykańskiego, obalenia żelaznej kurtyny i upadku bloku sowieckiego. Obaj rządzili w Kościele w poczuciu, że tylko doktryna katolicka jest prawdą pełną i całkowitą, a ich zadaniem jest jej umacnianie. Bo upadają ideologie, przymierza i reżimy, a Kościół rzymski trwa.
Tej pewności u nich obu nie zachwiały kryzysy w samym Kościele powszechnym, na czele z kryzysem pedofilskim. Przyjaźń i współpraca papieża z Polski z pancernym strażnikiem doktryny pochodzącym z Niemiec mogła się wydawać w Europie po nazizmie i komunizmie czymś niespodziewanym, może nawet proroczym znakiem.
Benedykt XVI miał życie długie i spełnione. Stał się symbolem ortodoksji rzymskokatolickiej w epoce „dyktatury relatywizmu” i „postprawdy”. W kręgach ultrakatolickich cieszył się znacznie większym uznaniem niż jego następca Franciszek, a nawet jego poprzednik Jan Paweł II. Był dla prawicy kościelnej pogromcą wszelkich liberalnych nowinek w Kościele i współczesnej kulturze, intelektualnym i moralnym wzorcem ortodoksji w czasach nielubiących jakiejkolwiek ortodoksji.
Wojtyła widział przyszłość KK w katolicyzmie masowym, Ratzinger radził się szykować do epoki katakumbowej, w której przetrwanie chrześcijaństwa zapewnią małe wspólnoty – niczym wyspy żywej wiary oblane morzem religijnej obojętności. Franciszek idzie raczej drogą Wojtyły. Ratzinger był typem intelektualnym, profesorskim, nielubiącym poklasku tłumów, choć zdarzało mu się kościelne celebryctwo w stylu parady mody kościelnej w „Rzymie” Felliniego.
Zostawił po sobie spory i ceniony w kościelnym kręgu akademickim dorobek teologiczny. Do odbiorcy masowego przebiły się jego obszerne wywiady rzeki z nawróconym na katolicyzm niemieckim dziennikarzem Peterem Seewaldem. A także niedługie, napisane wolnym od kościelnej nowomowy językiem „Wprowadzenie do chrześcijaństwa”. Świat zarówno katolicki, jak i pozakatolicki zapamięta przede wszystkim, że Benedykt XVI miał odwagę zejść z papieskiego tronu, gdy poczuł, że nie da rady być papieżem do końca życia. Rzeczywistość tego tronowania przerosła jego siły. Ortodoksja to jest dobra rzecz w enklawie ratzingerowców, w realnym świecie mało kto jej potrzebuje.
Komentarze
Wręcz przeciwnie. Ortodoksja to jest to czego świat potrzebuje. Człowiek musi wiedzieć co to jest prawda aby mieć oparcie. A gdy zabłądzi będzie wiedział dokąd wrócić.
Do siego roku.
„Ortodoksja to jest dobra rzecz w enklawie ratzingerowcow, w realnym swiecie malo kto jej potrzebuje”
Pewnie ze nie potrzebuje. Mierzwa ma to do siebie, ze nie potrzebuje „wartosci”, tylko kasy:))) Pewnie Ratzinger by mnie zganil, niemniej mnie kompletnie nie interesuje, czego tego rodzaju ludzie potrzebuja. Kiedys bawili sie i nakrecali podczas spotkan z JP2, dzis oni i ich dzieci bawia sie na „Sylwestrze Marzen”:))))
@Nałęcz
Nie należy mylić prawdy z ortodoksją. Prawda jest ponaddoktrynalna, ponadortodoksyjna, ponadideologiczna. Ortodoksja to matryca, w którą jej wyznawcy usiłują wtłoczyć bogactwo rzeczywistości, a gdy się to im nie udaje, sięgają po przemoc retoryczną i fizyczną.
mnie kompletnie nie interesuje, czego tego rodzaju ludzie potrzebuja
Z całego serca odwzajemniam ten sentyment
A jeśli chodzi o byłego papieża – to podobno go lubili rzymscy klerycy. W porównaniu z poprzednikiem był, ich zdaniem, bardziej „ludzki”. Natomiast autor „Sodomy” nie pozostawia na nim suchej nitki – chodzi o zamiłowanie do kreacji a la Fellini i czułe związki z przystojnym sekretarzem.
Ostatnie zdanie felietonu – 10/10
@Red. Szostkiewicz
„Zostanie po nim dymisja”
;))))
Zostana jego rozprawy, wywiady, a w nich poglady, ktore potrafil tak przekonujaco artykulowac. No i przenikliwe spojrzenie, ktore mowilo: chodz za mna. Wiedzialam, ze wkrotce odejdzie, ale wiedziec a pogodzic sie – to dwie rozne rzeczy
Nałęcz
31 GRUDNIA 2022
19:53
Ortodoksja to jest to czego świat potrzebuje.
Czy pan chory, czy o zdrowie pyta…?
Dzisiaj mamy do czynienienia z próbami narzucenia nowego zamordyzmu, podejrzanego zamordyzmu – uświęconej ciemnoty panującej nad ludem przemocą.
ortodoksja
«bezwzględne wyznawanie jakiejś doktryny i rygorystyczne przestrzeganie wszystkich jej zasad, norm», dogmatyzm, zamordyzm…
Kreml wydal zalecenia dla swoich propagandystów o tym, jak traktować agresję Rosji na Ukrainę oraz o tym czym jest Rosja – przywódcą krajów, które nie uznają wyłączności Zachodu – tym samym Rosja przewodzi także Chinom, Indiom, Malezji, Indonezji, państwom Afrykańskim, Wenezueli, Kolumbii, Węgrom, PiSowskiej Polsce, itd.
Kremlowscy menadżerowie zarządzający umysłami Rosjan już dawno odlecieli w rejony fantazji, samopocieszenia, urażonej dumy i bezwzględności prymatu Rosji.
Tak bezczelnej i jednocześnie groteskowej deklaracji Rosja nie była świadkiem od czasów powojennego Stalina.
Czysta ortodoksja radziecka.
TJ
Utozsamianie nieprawdy z prawda oraz ubieranie ich w nauke jest proba na poziomie blogowej klientki z taniej jatki. Czytajmy wiec Encyklopedystow.
To Fakt! Ortodoksja to nie jest Prawda ale zmumifikowane zwłoki z tego co uważano zaprawdę,
Prawda jest żywa i ożywająca, Trzymający się kurczowo ortodoksji Sanhedryn podstępnie skazał Galilejczyka na okrutną śmierć. Potem Jego naukę i życie przeformował Nowy Sanhedryn na jasełka i popularną ludową opowiastkę dodając różne pogańskie ,,okrasy”.
Tych którzy mu przeszkadzali unicestwiał ogniem.
Ortodoksja wspomagana była i jest ,ciemnotą tzw ,,bożego ludu” który chętnie się żywi np Faustyną Fatimą.. itp .
Jezus odważnie demaskował hipokryzję religijną widoczną w jego czasach. Na przykład wytknął obłudę faryzeuszom, dla których ważniejsze było mycie rąk niż troszczenie się o rodziców (Mat. 15:1-11). Nie pozwolił, żeby negatywna reakcja przywódców religijnych powstrzymała go od mówienia prawdy. Poza tym demaskował fałszywe nauki. Nie twierdził, że Bogu podobają się wszystkie poglądy religijne. Wyjaśnił, że wielu ludzi idzie przestronną drogą, prowadzącą do zagłady, a tylko niewielu wąską, prowadzącą do życia (Mat. 7:13, 14). Wyraźnie powiedział, że niektórzy na pozór będą służyć Bogu, ale w rzeczywistości będzie zupełnie inaczej. Ostrzegł: „Miejcie się na baczności przed fałszywymi prorokami. Tacy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Rozpoznacie ich po owocach” (Mat. 7:15-20).
Czyż więc dzisiaj wolni od ortodoksji nie zauważają różnicy między tym co kocha i głosi obrońca molestantów i dewiantów a Prawdą..?
Ciemnota i jej królowie panicznie boją się światła,oświeenia..bo widzą w tym swój koniec .
Sakralizowany papuć Wojtyły czy ampułka po kroplówce nabiera więc niezwykłego znaczenia. ,,mierzwiącego” ..kości św Anzelma podobnie.
Nastąpił wysyp apologetów Benedykta,jak bywa zazwyczaj w takjich okolicznościach.Trzeba jednak brać pod uwagę czas kiedy Benedykt był „tylko”
Ratzingerem.Deklaracja ” Dominus Iesus”wydana do spółki z Wojtyłą jest wyrazem
skrajnej ortodoksji,nie zostawiając żadnego marginesu dla niekatolików.
Trzeba też pamiętać o zamrożeniu wszelkiej teologicznej polemiki czy dyskusji,cze-go przykładów jest sporo,choćby Koenig.
Pancerny kardynał – konserwatywny obrońca doktryny wiary czasów JP II– okazał się człowiekiem bardziej wrażliwym i otwartym na ludzi od swego pryncypała. Można by powiedzieć, że w tym zakresie bardziej przypominał protestanckiego pastora, aniżeli katolickiego hierarchę. Może to doświadczenie pracy w przegranych, powojennych Niemczech najbardziej wpłynęło na jego późniejsze myślenie i postępowanie. Mam wrażenie, że religijnemu konserwatyzmowi katolika Ratzingera, towarzyszył protestancki etos człowieka pracowitego i myśląco otwartego na innych.
@Na marginesie
31 GRUDNIA 2022
21:38
Nie wiedziałam, ze bywa Pani w maglu celem uzyskania informacji o współczesnej rzeczywistości:))) Informuje wiec, ze stroje a la Fellini to przewidziane protokołem szaty pontyfikalne na rozmaite okazje (np. szaty czerwone są używane na pogrzebach, o czym mogł cały pogański swiat przekonać sie na pogrzebie JP2). Podobne szaty nosił Jan Paweł II, a dziś papiez Franciszek. Tak wiec Papa Ratzinger raczej projektantem mody nie był, a zdjecia z czasów niemieckich ukazują faceta o miłej powierzchownosci w tym samym, lekko podniszczonym garniturze. Nie dziwota, skoro wszyscy krewni i znajomi podkreslają jego wyjatkowa skromność w życiu doczesnym. Jako kardynał i prefekt kongregacji pojawiał sie juz wyłącznie w odpowiedniej do rangi sutannie. Rozumiem jednak, ze woli Pani wiesci z magla autorstwa francuskiego dziennikarza z parciem na sławę i pieniadze, który zapewne w zyciu nie był w kosciele i któremu zaraz po ukazaniu sie jego „książki” od razu zarzucano fałszerstwa i pomówienia. Skądinąd ciekawa rzecz – najbardziej oburzeni homoseksualizmem duchownych, zwłaszcza tych wysokiego szczebla, są ludzie deklarujacy oburzenie wobec aktów nietolerancji wobec LGBT:))) O ile ukrywanie swego homoseksualizmu przez duchownych jest motywowane chęcia pozostania w stanie kapłańskim, hipokryzja takich osobników jak red. Frederic Martel, a i Pani zapewne, jest wyłącznie hipokryzją con amore, poniewaz jest skutkiem zoologicznej nienawisci do wiary, religii i Koscioła i nie niesie zadnych realnych konsekwencji. Katolicy tacy jak ja, maja w nosie takie rewelacje, zaś mierzwa nie czyta ani „Sodomii”, ani generalnie niczego, nawet pasków w TVPInfo. Dobrze tez przypomnieć, ze zaraz po wyborze na papieża Papa Ratzinger wziął w obronę homoseksualistów uznajac ich za osoby o wiekszej niz przecietna wrażliwości i zalecajac szacunek dla „człowieka”. Ale to zbyt wstrzasajace zapewne dla Pani:)))
Właśnie w BBC One pokazał się nieznany mi z twarzy i nazwiska pan, podpisany jako arcybiskup Canterbury i wygłosił krótką, kilkuminutową mowę. Mówił głównie o tym, że rząd powinien usprawnić system opieki społecznej i zdrowotnej, że ludzie zatrudnieni tam powinni otrzymywać właściwe wynagrodzenia, zarówno w warstwie finansowej, jak i w prestiżu w oczach społeczeństwa. Podkreślał znaczenie odpowiedzialności za tych, którzy wymagają opieki. Co uzmysłowiło mi, że można być „urzędnikiem pana B.”, a jednocześnie być bardzo blisko prawdziwych problemów, którymi żyją ludzie. Ani słowa o LGBT (czy w ogóle o seksie), gender, aborcji, lewactwie, in vitro, aksjologicznym nihilizmie, czy innych obsesjach, którymi – jak czytam i słyszę – żyje polski kler i jego owieczki.
Życzyłbym polskim katolikom, żeby przestali traktować religię jak mocz, którym znaczy się swoje terytorium. Żeby przestali paranoicznie interpretować postulowany brak hegemonii jako prześladowanie. Żeby zrozumieli, że mogą istnieć inne, równoprawne style życia i systemy wartości niż ten, który uważają za jedynie słuszny. Żeby przyjęli do wiadomości, że zmiany społeczne są nieuchronne i traktowanie ich z wrogością tylko przyspieszy i spotęguje ich efekt. Żeby (i tu pochylam się szczególnie nad tutejszą ich reprezentacją) wyzbyli się jadu z serca, bo zatruwa on tylko ich samych, nie szkodząc specjalnie tym, przeciwko którym jest wydzielany.
A wszystkim – szczęśliwego Nowego Roku!
PS. A co do p. Ratzingera: wierzę w nieomylność kociego instynktu – to nie był zły człowiek.
Ala ma kota…pierwsze i ostatnie zdanie przeczytane przez Kaline z taniej jatki politycznej. Kalina nie czyta w maglu, bo woli sztuczne tworzywo, tzw. Plastik.
@Kalina-Mierzwa strasznie upraszcza, sprowadzając wszystko do „kasy”. Słabo
Almanzor78
1 STYCZNIA 2023
14:04
Czyżbyś Almanzorku promował „kocią wiarę ” i jej egzemplifikacje oraz objawienia?
Co do reszty wpisu… ok!
A nie zastanawia cię kolejny popis konserwatystki a la Putę swobodnie operującej frazami funkcjonariuszy sprzedajnej organizacji i podobnych s…synów: „poniewaz jest skutkiem zoologicznej nienawisci do wiary, religii i Koscioła i nie niesie zadnych realnych konsekwencji” – o czym wspomina jakby mimochodem zoologiczna antymierzwa z pretensjami do wzorcowej katoliczki?
@zak1953
1 STYCZNIA 2023
11:00
Ratzinger bardzo interesował się teologia Marcina Lutra:)))
Niezły – bo krótki i esencjonalny – tekst o ‘God’s Rottweilerze’…
https://edition.cnn.com/2022/12/31/europe/joseph-ratzinger-pope-benedict-xvi-obituary-intl/index.html
@Kalina 1 STYCZNIA 2023 12:53
Tytuł książki Martela to nie “Sodomia” tylko “Sodoma”. Chodzi o dwa całkiem różne pojęcia. Jak na osobę, która jej nie czytała i w dodatku nawet nie zna tytułu ma pani o niej sporo do powiedzenia.
https://www.taniaksiazka.pl/sodoma-hipokryzja-i-wladza-w-watykanie-frederic-martel-p-1209659.html
Poza tym pani filipika jest typowa dla przedstawicielki… Hm, ortodoksji, że się tak wyrażę.
Skad ten ped do intelektualnego przekretu u Kalinowej owieczki. Nawet gdy podaje rzekomo pozytywny przyklad wstecznego od zawsze Ratzingera, dokonuje nieszczesna kalinowa konsumenta z taniej jatki typowa przyklad wykluczania….
„ Dobrze tez przypomnieć, ze zaraz po wyborze na papieża Papa Ratzinger wziął w obronę homoseksualistów uznajac ich za osoby o wiekszej niz przecietna wrażliwości i zalecajac szacunek dla „człowieka”“.
Po Benedykcie XVI zostanie dymisja.
Nie przebije jednak Benedykta IX, który dymisję składał dwa razy, a papieżem był trzy razy. Zaczynając w wieku 20 lat:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Benedykt_IX
I kto o tym pamięta?
Nawet sowieci nie potrafili tak glansować swojej historii jak Krk.
Nic dziwnego, że Jędraszewski i Rydzyk zachwyceni HiTem
@Justyn (18:37) re: A nie zastanawia cię kolejny popis konserwatystki
Jeśli już wchodzę w interakcję z innymi uczestnikami tego bloga, to staram się merytorycznie odnosić do ich wypowiedzi (i opisywanych w nich poglądów, postaw oraz zachowań), ta pani zaś relacjonuje wyłącznie własne emocje związane ze swoimi wyobrażeniami i insynuacjami na temat innych komentatorów. Ja w tych rejestrach nie mam zamiaru operować, więc i wypowiadać się nie będę. Zauważę tylko mimochodem, że identyfikowanie się jako katolik w wypowiedziach, które są (delikatnie mówiąc) prymitywne i agresywne nie służy ocieplaniu wizerunku polskiego katolicyzmu. No ale to nie moje zmartwienie.
@Na marginesie
1 STYCZNIA 2023
19:37
Proszę sie tak nie podniecac, to byla literówka:))) Zaś tradycyjna nazwa homoseksualizmu meskiego „sodomia” pochodzi właśnie od miasta Sodoma, w którym ponoć bylo duzo takich sodomitów, i dlatego Jehowa spuscił na Sodomę ogień. Jehowa najwyraźniej nie lubił sodomitów, o żesz…:))) Pani chyba równiez, a juz z pewnoscią Frederic Martel, który sodomita jest. Co mu nie przeszkadza szukać sobie towarzystwa pokrewnych dusz w Watykanie z pogwałceniem wszelkich norm metodologicznych. A już kabaretowy jest ogólny wniosek: wszelkie kryzysy wewnątrz Koscioła biora się z faktu, ze w Watykanie pracuja sami sodomici:))) I co z takim homofobem robić? Tylko sie smiać, bo co można innego…
@Justyn
1 STYCZNIA 2023
18:37
Bardzo lubiłam Papę R. równiez za jego milość do kotów. Nie wyciagałabym jednak tak dalekosiężnych wniosków jak pan Almanzor, gdyz koty to cwani indywidualisci i to Papa R. mieszkał u nich, a nie one u niego:))) Wiem o tym bardzo dobrze, gdyz całe zycie mieszkałam u dwóch-trzech, a w porywach czterech kotów, u których byłam za opiekunkę, karmicielkę, a w nocy musiałam im odstępować miejsce w łóżku. No i przypomnę, ze i w Warszawie mieszka taki jegomość, co kocha koty, a co bynajmniej nie daje mu szansy, abyśmy dobrze o nim mysleli:)))
@demi
Ciekawy tekst, w którym odbijaja sie wszelkie usiłowania marnych ludzi zanegowania osiągnięć Benedykta. Pęc mozna przy lekturze referowania jego zaangazowania w ściganie księży-pedofilów. Najpierw oczywista oczywistość – to Papa R. rozpoczął ich sciganie i w tej sprawie zapadło tysiace decyzji. Ale z drugiej strony – to dane Watykanu, wiec z pewnościa zawyżone, bo Watykan moze jedynie łżeć:))) No i wyciagane niechetne wobec Papy opinie, bo tylko takie mają walor słusznosci:))) Autor mimo wszystko przytacza opinię biografa Benedykta – Davida Gibsona: he was brillant and brutally effective. Brillant z pewnoscią, ale czy effective? Jakąs garstkę ludzi oczarował, jak mnie, co nie znaczy, ze dała sie oczarować swiatowa mierzwa, która wszędzie jest taka sama.
@Kalina
Błagam.
Ja może trochę o ,,zoologicznej miłości i zooologicznej nienawiści”. Sodoma i Okolice.
– Sodoma biblijna wg tekstu z Genesis zginęła z powodu NIESPRAWIEDLIWOŚCI a nie jedynie z powodu występków o charakterze seksualnym. ,,Nieprawość”nie oznaczała nigdy jedynie niemoralnych czynów lubieżnych i im podobnych.Czyny te były jednak eksponowane jako grzech szczególny. Targi Abrahama z Jehową o 50 sprawiedliwych w Sodomie nie opierały się jedynie o sprawy sexu.
Martel homoseksualista nie opisywał jedynie tej sfery w Watykanie…
W g Biblii sprawiedliwy Lot bratanek Abrahama w sposób haniebny spłodził potomków z własnymi córkami w stanie upojenia.
W opisach jednak można odczytać zoologiczną Nienawiść do Kobiety…gdy ojciec sam pozbawia szacunku swoje własne córki i żonę proponując je jako obiekt zastępczy dla ,,chętnych” do igraszek.
-Zoologiczną nienawiść narodową plemienną do swoich kuzynów Moabitów i Ammonitów,którzy stanowili wroga z wielu powodów i wielu zaszłości .
Opis ich początku..znalazł się w zapisach Prawa Mojżesza.
Kalką Sodomy okazało się miasto w Izraelu…którego jednak Jehowa nie zniszczył Wybili go mieczem sami Izraelici. Również tam nie chodziło jedynie o seks. Ukazano jedynie okrucieństwo ludzi dążacych za wszelka cenę do spełnienia zachcianek. Deptano nie tylko święte prawo gościnności,i nietykalności gościa.
– Niestety treści te wykorzystywano głównie do NAGONKI na odmieńców wszelkich.
Osadzanie czynów innych ludzi a zwłaszcza ich obyczajów przychodzi bardzo łatwo. Wszelkie próby wskazania dobrych czynów odmieńca religijnego czy obyczajowego powodują gwałtowną reakcję skamieniałych sumień a zwłaszca gwałtowne reakcję następuja tam gdzie jest dyktat moralny utrwalony nakazem ,,boskim//
Gdy zaś opisać rozpustne życie osobiste zasłuzonego człowieka religii czy kultury podnosi się straszna wrzawa.
-NIEDOPUSZCZALNE!! pisała sama sz.pani Kalina gdy tutaj cytowałem własne pamietniki J,Zawieyskiego i Iwaszkiewicza.
Dlaczego?..
Nieopuszczalne! Okropne! gdy sam Martel opisywał obyczaje w Watykanie..
Justynek@ tutejszy odzywa się Czyżbyśgłosił ,,Kocia wiarę? do innego komentatora.
– Zoologiczna Nierozumność oceny i moralności przebija w osądach od wielu wieków ..bo zmieniaja się miary i mierniki.
Ortodoksja wydaje sądy nie zważając na ducha ewangelii
Nie sądźcie abyście nie byli sądzeni.. Biada temu kto próbuje wejść w strefę Sodomy…To teren zastrzeżony.
Ocena może zależeć jedynie od …ideologii i zoologii.
Rozum śpi ale mimo tego dusza żyje. Sama prokreacja świętą nie jest i nigdy nie była.
,, Kocia wiara” wstydliwa rzecz i kompromitujaca wg Justyna nie pochwala ,a nawet zakazuje nienawiści do homoseksualistów.. Ciekawostką jest z Benedykta Ratzingera że ten teolog uznany miał siostrzennicę która jest Świadkiem Jehowy i często czytywał publikacje kociej wiary” nie uznając tego za kompromituąjace ani bezużyteczne. Benedykt jak juz wiadomo nie był szeregowym mierzwiasym słuchaczem głupich kazań miał też pełną świadomość tego kogo JP2 wsadził na ołtarz w osobie Maciala…
TO BYŁ I JEST PROBLEM>> Większy niż Sodoma
Viele Dank liebe Herrschaft
@Red. Szostkiewicz
OK. Czego sie nie robi dla Papy Ratzingera:)))) Ale, niestety, juz cos chlapnelam pod ostatnim Pana tekstem, przepraszam:)))
Mowiac mierzwa o innych, miejmy na uwadze:
1. «zgnieciona słoma używana na ściółkę dla bydła»
Dzeciatko Jezus lezalo w zlobie wyslanym mierzwa
2. zob. obornik.
Na polu uzyznia glebe, ktora daje chleb
3. pogard. «ktoś lub coś bez znaczenia, wartości»
Kto sie wywyzsza, bedzie ponizony
@volter
Z Martelem spotkałem się dwukrotnie, raz on mnie pytał do swej ksiązki o rolę Dziwisza u boku JPII, raz ja go pytałem o recepcję jego dzieła, wywiad ukzał się w Polityce. Martel jest z domu katolickiego, nie jest wojującym antyklerykałem, tylko tropicielem obłudy w Kościele i grzechu z tej obłudy wynikającego. Jego książka dokumentuje obszernie i poruszająco dzieje tego grzechu. Autor zasługuje na coś więcej, niż podpieranie się efektami jego tytanicznej pracy grzech dokumentującej w wojenkach personalnych w Internecie.
Red .. A.Szostkiewicz
No właśnie.. No właśnie panie Redaktorze.. Zasługuje.
Opowieść interesująca z wielu względów Czytałem owszem, wprawdzie nie w oryginale. Ufam wierności tłumacza..nie jestem poliglotą. Martela trudno nazwać antyklerykałem..Supozycje wobec Martela i jego pisania ze strony kościelnej…straszne.!
Personalnych inwektyw nie popieram..tym bardziej ,,wojenek” chociaż sm bywam uszczypliwy.
Mea culpa.
@volter
Przepraszam Redaktora, ze jeszcze zabiore glos pod tym watkiem, ale pan volter dotknal mnie do zywego:))) Nie wydaje mi sie, abym kiedykolwiek wypowiedziala sie w podobnym tonie o homoseksualistach. Od wczesnej mlodosci przebywalam w towarzystwie przesympatycznych, wartosciowych ludzi kochajacych inaczej, co trwa do dzis. Mialam takich kolegow i kolezanki w pracy dzis mam takie sasiadki. No i pomylil sie p. volter w innej jeszcze sprawie: Joseph Ratzinger nie mial siostrzenicy, gdyz i jego brat, i siostra nie zalozyli rodziny.
@Red. Szostkiewicz
Moze uznalby Pan za interesujace przedstawic kiedys swoja recenzje ksiazki Martela? Ja dzis nie bylabym przygotowana na dyskusje, gdyz ksiazka, ktora mi wyslala z Francji jedna z tlumaczek, a moja przyjaciolka Ela D., jeszcze nie dotarla. Mam tylko jej recenzje e-mailowa:)))
@Kalina
Zachęcam do skorzystania z naszego archiwum po wykupieniu niedrogiej prenumeraty cyfrowej.
Szan @p Kalino ,, wyjasnię trochę. Cytowałem ja fragmenty pamietników Zawieyskiego . To ja komentowałem ogólnie jego życiorys oraz pana Karola Szymanowskiego i Iwaszkiewicza oceniając ich obyczaje jako niemoralne. Nie chodziło jedynie o orientacje i upodobania seksualne ale o całość. krytyka zresztą nie pochodziła ode mnie ,osobiście nie znalem tych panów Pani uwaga nie dotyczyła tych artystów ale mojej osoby.
To elita”która jest jak cesarzowa poza wszelkim podejrzeniem” dlatego właśnie że jest albo była ,, Nie ,,elitą.” Rozważania nad tym ilu ludzi zostało zdemoralizowanych przez tę elitę są ..albo bywają też strasznie naganne.
O tym napisała pani że to Niedopuszczalne”
Wolno pani.. no jest pani przecież elitarna.
podobnie jak pani znam wielu przemiłych i podzielam sz .pani zdanie. Pisze o zjawiskach i ich skutkach nie o osobach.
Gdy poczyta pani dzieło Maciala i jego narrację znajdzie pani podobne oświetlenie problemu.
Jesli chodzi o siostrzenice Ratzingera warto zauważyć ze bywaja dzieci przysposobione ,,wychowańcy i wychowanice” tak nazywane. Informację uważam za realistyczną ze względów dwóch:
– Kulturę i Pokorę Benedykta
– Drugim jest źródło gdzie o tym pisano. Nie była to powszechna prasa.
pozostaje z atencją niezwykłą a nawet padam do nóżek
A. W… alias volter,,, obrońca zmierzwionych.
Przepraszam dzieło Martela Nie Maciala
Też był nietykalny i wylansowany niestety.
PS jeszcze jedno..
Warto wrócić do wywiadu w Polityce” i wykupić dostęp do archiwum. Gdyby jednak nie dotarła wersja drukowana po YTb krąży wersja audio nieźle nagrana.. Dobrze się słucha. Język piękny… nie wiem kto tłumaczył.
No pod ręką
https://www.google.com/search?q=Martell+audiobook&rlz=1CAPKUQ_enPL947PL947&oq=Martell++audiobook&aqs=chrome..69i57.18489j0j15&sourceid=chrome&ie=UTF-8#fpstate=ive&vld=cid:e65df37d,vid:70CYR_uPFOk
@volter
2 STYCZNIA 2023
18:20
Dostęp do archiwum GW mam od lat (pakiet klubowy), tyle ze jeszcze nigdy niczego tam nie znalazłam:))) Jest fatalne ustawienie, należy znać date wydania numeru, a tej wiedzy nie mam. Nie chcę naduzywac grzecznosci Redaktora, aby nie postawił mnie do pionu, jak przed laty mój promotor prof. Samsonowicz. Miał on w zwyczaju zawsze gdzieś biec i śpieszyc sie, wiec przez ramię rzucał: Pani Jolanto, niech pani przeczyta na najblizsze zajecia Iksinskiego. Nie znałam tego szanownego autora, wiec biegnac za profesorem spytałam, co to takiego, jaki tytuł, gdzie opublikowane etc. Co ja sie wówczas nasłuchałam:)))
@kalina
Pisałem o archiwum Polityki, gdzie znajdzie Pani mój wywiad z Martelem i omówienie jego książki. Ostentacja, z jaka napisała Pani o archiwum GW mnie przykro zaskakuje, zresztą nie pierwszy raz. Było nie było, to diennik na poziomie europejskim, szczególnie w wydaniu weekendowym, o najdłuzszej i nieprzerwanej historii w wolnej Polsce i korzeniach w podziemnej prasie opozycji demokratycznej. Wśród dzienników jakościowych jej konkurentem, na szczęście nie wrogim, jest tylko Rzeczpospolita.
@Adam Szostkiewicz
2 STYCZNIA 2023
21:35
Absolutnie nie było moim zamiarem obrazać GW!!! Nie jest to wprawdzie moja gazeta, niemniej doceniam ukazywanie sie tam od czasu do czasu dobrych tekstów historycznych. Ukazuja sie tam co prawda i buble umieszczane tam z powodów ideologicznych, ale trudno. Dyskutowac nie sposób:))) A z tym archiwum GW po prostu pomyliłam się, za co przepraszam:)))
@Adam Szostkiewicz
2 STYCZNIA 2023
21:35
Znalazłam, przeczytałam i uznałam za dobrą prezentację różnicy miedzy racjonalnością i dobrym wychowaniem (Redaktor) i kompletnym chaosem pojęć i kompleksami osoby należącej do niszowego zbioru (Martel):))) Niemniej przeczytam ksiązkę z ciekawości.
volter
2 STYCZNIA 2023 9:25
Justynek@ tutejszy odzywa się Czyżbyśgłosił ,,Kocia wiarę? do innego komentatora.
,, Kocia wiara” wstydliwa rzecz i kompromitujaca wg Justyna nie pochwala ,a nawet zakazuje nienawiści do homoseksualistów.
O czymże volterku tu pitoloisz, czego nie kminisz bobasku?
Mój wpis skierowany do Almanzora brzmi:
Czyżbyś Almanzorku promował „kocią wiarę ” i jej egzemplifikacje oraz objawienia?
1. Brzydko się bawisz przeinaczając czyjeś słowa – taka robota śmierdzi na odległość g00vnem manipulacji i niechlujstwa. Kompromitujesz się na wstępie.
2. Dołączonej przez Almanzorka foty Ratza z kotami nie obejrzałeś?
Ironii mojego pytania do A. nie poniał… kiepsko jeśli nie… pospolityś zatem gęgała i pyszałek. Charakterystycznie pospolity.