Ta rana może się zabliźnić

Kto by rok temu pomyślał, że obchody kolejnej rocznicy wołyńskiej wypadną w toku wojny w Ukrainie z Rosją? W reakcji na napaść Putina polskie społeczeństwo i polskie państwo wyciągnęło pomocną dłoń do broniącej się Ukrainy. Akt solidarności wzbudził podziw i szacunek w Europie i na świecie. Jednak zegar tykał i 11 lipca przedstawiciele Polski i Ukrainy stanęli przed wyzwaniem: jak pogodzić ducha obecnej solidarności z godnym i sprawiedliwym wspomnieniem ofiar krwawej czystki etnicznej popełnionej na ludności polskiej przez jej wołyńskich sąsiadów na rozkaz ówczesnych ukraińskich sił nacjonalistycznych?

Udało się. Pod pomnikiem ofiar wołyńskich wieniec złożył prezydent Duda, a także ambasador Ukrainy w Warszawie. Gest precedensowy. Duda mówił o ludobójstwie, ale też o przyszłości. Rzeczywiście, wojna wydana Ukrainie przez Putina otwiera zupełnie nowy rozdział historii naszych narodów. Zdają sobie z tego sprawę oba społeczeństwa i przywódcy obu państw.

Krew przelewana dziś przez Ukraińców i spontaniczna pomoc udzielana im przez Polaków nie rozwiąże sporów o przeszłość, ale tworzy całkiem inną atmosferę między nami. Jest gotowość nie tylko w kręgach rządowych, akademickich, wśród ludzi kultury, ale też w szerokim społeczeństwie do współdziałania właśnie w imię przyszłości. Na razie nie udaje się zniszczyć tej budzącej nadzieję atmosfery, choć takie próby są i będą podejmowane, póki wojna trwa.

W rocznicę wołyńską prezydent Zełenski zapowiedział uchwalenie ustawy przyznającej obywatelom polskim w Ukrainie specjalnego statusu, analogiczną do naszej, dotyczącej obywateli ukraińskich przebywających w Polsce. Prezydent Duda mówił podczas obchodów o potrzebie prawdy i o prawie każdej ofiary tragicznych wydarzeń wołyńskich do własnego grobu.

W przyszłym roku przypadnie okrągła 80. rocznica zbrodni wołyńskich. Oby było nam dane obchodzić ją w tym samym duchu solidarności w naszych niepodległych państwach, a może nawet wspólnie. Udało się z Niemcami, tym bardziej powinniśmy się starać, by udało się Polakom z Ukraińcami i Ukraińcom z Polakami. Co dotąd stało na przeszkodzie? Przede wszystkim zupełnie odmienne pamięci o tragedii, polska i ukraińska, a także rosyjskie manipulacje nastawione na podtrzymywanie konfliktu polsko-ukraińskiego w interesie wielkoruskiego szowinizmu. Teraz pojawia się szansa na ich przezwyciężenie.