Płonne nadzieje węgierskie
Orbán wygrał wybory dzięki Putinowi. Tak może być i u nas z Kaczyńskim.
Zjednoczonej opozycji szło dobrze do agresji Rosji na Ukrainę. Okazała się „politycznym złotem”, bo Orbán wykorzystał ją ordynarnie, ale skutecznie. Przestraszeni Węgrzy uwierzyli, że tylko on, człowiek Putina w Unii Europejskiej, może im gwarantować bezpieczeństwo. A przy okazji nieprzerwany dostęp do rosyjskich kopalin. Gdyby Putin rzucił Zełenskiego na kolana, mogliby też wyrównać historyczne rachunki i ze wsparciem Rosji zacząć przygotowania do utraconych terenów w Ukrainie, Rumunii, Słowacji. Powiecie, że to niemożliwe? Putin z Ławrowem też zapewniali, że nie zaatakują Ukrainy.
Drogę do czwartej kadencji torowała Orbánowi generalna „deforma” ustroju demokratycznego. Zniszczenie wolnych mediów, samorządności, sądownictwa, społeczeństwa obywatelskiego, uczciwego systemu wyborczego. Na tym etapie był wzorem i przyjacielem Kaczyńskiego, bo PiS dążył do tego samego: zastąpienia demokracji jej atrapą. A dokładnie do stworzenia państwa pod pełną władzą jednej partii, czyli likwidacji demokracji wielopartyjnej. W tym celu PiS jak Fidesz dawał swoim dobrze zarobić w zamian za lojalność i posłuszeństwo wobec wodza narodu.
Kaczyński wykorzystał hasła i techniki populistyczne, kreując rzekomych wrogów i zdrajców Polski. Dla Polski pisowskiej jest nim najpierw Tusk, potem Grodzki, Trzaskowski, Sikorski. Dla orbanowskich Węgier – Soros i liderzy zjednoczonej opozycji. Wspólnym wrogiem jest Unia i Zachód. Do ich dyskredytacji obaj użyli przejętych mediów i całej machiny państwowej, nie zawracając sobie głowy protestami ulicznymi i zagranicznymi. Wykorzystali błędy i swary u przeciwników. W Polsce Kaczyński otrzymał wsparcie ultrakatolików, którzy tak jak on ulegli konserwatywnemu zaczadzeniu w patriotycznym kostiumie. Obu połączyła nienawiść do liberalizmu, konserwatywnego i lewicowego.
Sukces Orbána zachęci Kaczyńskiego do ofensywy, a polską opozycję zdemobilizuje do wspólnego działania politycznego. Prawie na pewno poszły się bujać marzenia o wspólnej liście. Demokraci – PO, Hołownia, lewica i ludowcy – pójdą do wyborów osobno lub w nieskutecznych małych przymierzach. Wejdą do parlamentu, ale rządzić będzie dalej Kaczyński, jego nominat albo Brutus, który dokona wewnętrznego puczu.
Zacznie się dekompozycja wewnętrzna, poszukiwanie sposobów przetrwania, które nie są całkowitą kolaboracją, ale pozwalają na deale z Kaczyńskim. Opozycja antydemokratyczna też będzie musiała na nowo przemyśleć strategię. Zarówno wśród demokratów, jak i konfederatów pojawią się szczury uciekające z tonącego okrętu.
Kolejna kadencja PiS czy Fideszu w połączeniu z efektem wojny w Ukrainie umocni tendencję autorytarną w obu krajach. Ludzie wybiorą konformizm i bezpieczeństwo (a właściwie jego obietnicę). Ponieważ jednak Europa to system naczyń połączonych ekonomicznie, czarne scenariusze nie muszą się spełnić lub będą postępowały nie za szybko. Tu jest wciąż szansa dla sił demokratycznych i dla Brukseli.
Demokraci po wyborach powinni współpracować jak najściślej w Sejmie, Senacie i Parlamencie Europejskim. Bruksela powinna egzekwować zasadę „fundusze za praworządność” i nie przymykać oczu na autorytarne ciągoty „suwerenistów”. Już dziś należy zacząć dyskusję, czy rządy autorytarne są do pogodzenia z członkostwem w Unii Europejskiej. W teorii nie są, a w praktyce? Tolerowanie orbanizmów i kaczyzmów, czyli fasadowych demokracji antyliberalnych, nie pomoże odzyskać wolnemu światu stabilności.
Komentarze
Gdzie dwóch Polaków, tam trzy partie.
Jak widać nic się nie zmieniło od lat…
PiS dążył do tego samego
Błąd!
DĄŻY i będzie dążył! Czas teraźniejszy i przyszły.
Już się oliwi tryby machiny wyborczej:
https://poznan.wyborcza.pl/poznan/7,36001,28294274,radio-maryja-tv-trwam-i-krzysztof-wyszkowski-z-medalami-od.html?utm_source=mail&utm_medium=newsletter&utm_campaign=poznan&NLID=18fd4b8038e2dabfe9e5e7343adf927ef3a7ad1a6c164ec1d9f102e62b769b71
Niewatpliwie atmosfere sprzyjajaca szajkom gangsterskim niszczacym demokratyczne panstwa prawa Polske i Wegry nakrecila w ostatnich tygodniach wojna w Ukrainie. Niemniej przeciez to Ciemny Lud wegierski – pazerny, tchorzliwy i liczacy na odbudowe Wielkich Wegier wybral do wladzy Orbana – oczywistego agenta Kremla. Podobnie oczywista agenturalnosc polskiej szajki nie robi wrazenia na polskim Ciemnym Ludzie. Ale nie mowmy jeszcze „hop”. Moze sie wszystko jeszcze calkiem odmienic.
Sukces Orbana zachęci Kaczyńskiego do ofensywy, a polską opozycję zdemobilizuje do wspólnego działania politycznego. Prawie na pewno poszły się bujać marzenia o wspólnej liście. Demokraci – PO, Hołownia, lewica i ludowcy – pójdą do wyborów osobno lub w nieskutecznych małych przymierzach.
Pozwolę sobie na odmienną obserwację:
Oglądałem (wczoraj) spotkanie opozycji z okazji 25-lecia Konstytucji z; Tuskiem, Hołownią, Czarzastym i Kosiniakiem-Kamyszem, plus cała wierchuszka partii (byli Prezydenci, marszałkowie Sejmu itd..)
Muszę powiedzieć, byłem zaimponowany zdeterminowaniem, i wolą porozumienia wszystkich uczestników.
Z wyborów węgierskich nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Do naszych wyborów jeszcze ponad rok – to cała wieczność. Póki co Kaczyńskiemu los sprzyja. Ale fortuna zmienną jest. Przede wszystkim nie ma powrotu do jakości życia sprzed agresji kacapów. Będzie biedniej – dla niektórych bardzo biedniej. I pis nie ma takich pieniędzy które by tę sytuację poprawiły. A wiemy, że w Polsce ceny chleba i kiełbasy wyprowadzały ludzi na ulicę. Najważniejszym teraz jest, by Ukraina poradziła sobie z bandyckim agresorem. A wtedy my też damy radę pogonić pisiorów.
Ja pana, panie Adamie, popieram w całej rozciągłości, ale ja to jeden.
Może znajdzie pan jeszcze na swoim blogu większość ale to i tak za mało.
Co zrobić aby te wszystkie samce alfa;Hołownia, Kosiniak, Tusk, Czarzasty, Zandberg dogadali się , zgodzili się na wiodącego przywódcę by razem ławą
zmieść tę pisowską gangrenę. I co zrobic, zeby suwerenowi troche otworzyć bardziej oczy ?
Co zrobić aby odebrać Rydzykowi dostęp do mediów, którymi ten szarlatan miesza w głowie prostym ludziom ?
Co robić ? takie pytanie leninowskie. A ten zabalsamowany bandyta wiedział co robić. Czy demokracja może być skuteczna w starciu z bezwzglednymi , cynicznymi , manipulujacymi dyktaktorkami ?
Rzeczywiście, może Unia zrozumie, że to być albo nie być jej samej, i zrobi coś.
Bo na razie ma jeszcze jakies skuteczne narzędzia w ręku.
Lewy
3 kwietnia 2022
18:46
Jest jedno arcydzieło literatury rosyjskiej to „Moskwa – Pietuszki Wieni Jerofiejewa.
Cudnie obrazowe są wykresy konsumpcji alkoholu :
komsomolca Wiktora Totoszkina,
ciula zmaltretowanego członka KPZR od roku 1936, Aleksieja Blindiajewa
i autora poematu Moskwa -Pietuszki.
Jeden z proponowanych koktajli:
..proponuje wam koktajl „Psia krew”napój, który przyćmiewa wszystko. To już nie napój, lecz niebiańska muzyka. Co jest najwspanialsze na świecie? Walka o wyzwolenie ludzkości. Ale jeszcze wspanialsze to, co następuje (proszę pisać)
Piwo żygulowskie 100 g
Szampon „Bogacz Sadko” 30 g
Rezol, płyn do zwalczania łupieżu 70 g
Klej BF 15 g
Płyn hamulcowy 30 g
Dezynsektal, środek owadobójczy 30 g
Zamordyzm i demokratura wg putinowskiego wzorca i wzorowa realizacja agendy zbrodniarza przez Orbana – m. in. dzielenia i osłabiania UE i NATO, to recepta na zwycięstwo u cynicznych z przepranymi mózgami i sprzedajnych węgrzynów…
Snobs i plebs. Pięć liter. I takie samo znaczenie. (…)
Chwile, w których słyszę, jakby jakiś szaleniec wył w ciemności. Chwila, w której pod koniec długiego życia człowiek już rozumie, że los jest nie tylko okrutny, lecz także nieuczciwy – Sandor Marai.
mfizyk
3 kwietnia 2022
20:29
„Napisałem:.. o deputinizacji, rozliczeniu zbrodni wojennych, reperacji dla napadniętej i zniszczonej Ukrainy.”
Oczywiscie, ze sa to pozadane CELE. A mozesz pokazac, jak je osiagnac?
Chyba straciłeś puentę. Te postulaty, powinien moim zdaniem postawić Guetta (od niego zaczęła się nasza dyskusja) jako warunek zniesienia sankcji na Rosję.
Widze następujący scenariusz; społeczeństwo rosyjskie, wojsko albo jeszcze ktoś, zdawszy sobie sprawę, do czego doprowadziła polityka bandyty Putina, przeprowadza zamach stanu. Odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne oddają do dyspozycji Trybunału (np. w Hadze). Ukraina dostaje odszkodowanie za szkody wywołane napaścią Rosji.
Wtedy i tylko wtedy można się zgodzić na dopuszczenie Rosji do wspólnoty międzynarodowej. To, co wypisuje Guetta, i co mam mu za złe, że dla niego wystarczy zawarcie pokoju, aby odbudować Rosję. Nie wiemy kiedy i na jakich warunkach dojdzie do pokoju. Możliwe, że Ukraina będzie zmuszona zaakceptować warunki pokoju stawiane przez Rosję, (np.w obliczu braku amunicji, bestialskich mordów bronią chemiczną na cywilach itp). Żądanie Planu Marshalla w takich warunkach (a to dopuszcza Guetta), gdy Putin czy inny dyktator jest przy władzy w totalitarnym państwie, jest poza tym że niemoralne, ekstremalnie głupie.
Bardzo dobry wywiad Tomasza Lisa z Krzysztofem Vargą (podcast u dołu strony), który objaśnia, jak wygląda sytuacja społeczno-polityczna na Węgrzech. Inaczej niż u nas i inaczej niż nam się wydaje. Np. rok 1956 nie jest dla Węgrów taką traumą, jak sobie wyobrażamy, a Orban to zupełnie inny typ przywódcy niż Kaczyński. Polecam:
https://www.newsweek.pl/swiat/gosciem-tomasza-lisa-jest-krzysztof-varga/esc925h
Orbán ocenił, że właśnie podczas tych wyborów koalicja rządząca musiała walczyć z najsilniejszymi wiatrami przeciwnymi: „lewicą w kraju, międzynarodową lewicą dookoła, brukselskimi biurokratami, wszystkimi pieniędzmi i organizacjami (finansisty) Gyoergya Sorosa, międzynarodowymi mediami głównego nurtu, i wreszcie z prezydentem Ukrainy. Nigdy dotąd nie mieliśmy tylu przeciwników na raz„. Tak mówi jedna z większych węgierskich mend – idi na chuj…
Znowu draństwo zwyciężyło. Jak długo jeszcze?
Major Aleksiej Bakumienko, zastępca szefa wydziału operacyjnego 520. (…) Brygady Rakiet i Artylerii (…) rosyjskiej Floty Pacyfiku – jak ustalono – ponosi główną odpowiedzialność za masakrę cywilów w Hostomelu, Buczy i Ozieru.
Aleksieju Bakumienko… I have a dream – już jesteś trup… długo nie pociągniesz.
Mam przykre wrażenie, że Węgry wyprzedzają nas o jedno okrążenie…
Za 4 lata Sasin zorganizuje nam takie wybory, że te z 2020r będą uchodziły za w miarę obietywne.
Problem jest taki, że jeżeli nawet powstanie koalicja ,,od Razem do Konfederacji w Obronie Demokracji” to nic nie da bo:
1. taka koalicja co najwyżej będzie mogła ,,pozarządzać” ale poza tym, wobec róźnic ideologicznych ŻADNYCH reform czy zmian nie będzie mogła przeprowadzić bo to zagrozi to ,,obronie demokracji” czyli jej rozpadem.
2. PiS i przede wszystkim PISOWCY nie rozejdą się do domu. Kościec PiS może tylko biologia osłabić ale cement czyli nacjonal-katolicyzm nie zwietrzeje a wręcz stwardnieje. KRK wie, że PiS to sprawdzony partner. Od ,,Koalicji Demokratycznej wezmą, owszem, tak jak od każdego poprzedniego rządu brali ,,nie kwitując”, ale PiS to, oprócz kasy i apanaży, to też WŁADZA. Jak może wyglądać krajobraz po wyborach pouczającym przykładem niech będzie sytuacja w USA. Po ,,ocaleniu denokracji” przez wybór J. Bidena: aberracja jaką zdawał się być Trump na tle Partii Republikańskiej, jej tradycji i metod, po porażce (,,ukradzionym zwycięstwie” ale czy i u nas w tego typu retoryce J. Kaczyński nie ma wielkiej a haniebnej tradycji?) Trump miast być odrzuconym wybrykiem a partia wrócić do ,,normalności” – tymczasem to partia strumpiała do reszty, a strumpiała bo jej wyborcy to wyborcy Trumpa a nie GOP.
3. na to nakłada się przeżarcie organów państwa przez PiS, z TK na czele. By cokolwiek zrobić trzeba by czystki, usunięcia różnych urzędników, na rympała wręcz. Inaczej do niesterowności spowodowanej różnicami ideowymi podmiotów politycznych tworzących ową ,,Koalicję Demokratyczną” dojdą kłody rzucane pod nogi przez trybunałek odkrycia kulinarnego, urzędników i funkcjonariuszy służb. Czylu co? ,,Tniemy do kości? Już słyszę ten wrzask ,,Kryzys a oni tylko walka o stołki”
Czyli dryf.
Na to nakłada się zagrożenie wojenne
Na to wieszczony, spowodowany przez napaść na Ukrainę przez Rosję, kryzys.
Wyczuwam smród Budapesztu.
@Graff
Guetta ma długi i bogaty życiorys zawodowy, teraz jest deputowanym w tej samej ,,rodzinie” politycznej Parlamentu Europejskiego co Ruch Holowni (Róża Thun), to przedłużenie frakcji liberalno-demokratycznej ALDE. W tym kontekście jego poglądy są spójne, pomiędzy skrajnościami rusofilii i rusofobii, co oceniam jako postawę racjonalną.
@remm
A @demi dla równowagi przywołuje Maraia, też godnego polecenia. Powstanie węgierskie nie objęło prowincji, toczyło się głównie w Budapeszcie i Polacy widzą w nim jakby powstanie warszawskie. Warszawiacy inaczej niż reszta kraju. W moim Krakowie nasłuchałem się opowieści, że przybywający ze zburzonej Warszawy byli traktowani z niepokojem, czy nie zrobią drugiego powstania pod Wawelem. Z kolei dla warszawiaków szokim był widok krakowian pijących kawę i czytających kolaborancką gazetę. Ale tak to jest w realu, gdzie takie czy inne mity nie służą do robienia bieżącej polityki. I bieżeńcy z Warszawy i ,,straszni mieszczanie” krakowscy chcieli dożyć końca wojny i dalej. Gońca czytali głównie dla ogłoszeń, w propagandę niemiecką jedni i drudzy nie wierzyli.
Tu na wsi, Polska Kaczyńskiego zaspakaja potrzebę powrotu do mitycznego, chłopskiego świata , ktory odszedł na naszych oczach i nie powróci już w swojej samowystarczalnej pełni. Kiedy kończył się świat ich dziadów byli dziecmi, zapomnieli o biedzie, brudzie i braku perspektyw. Zapomnieli o powszechnej agresji i nienawisci, podpalaniu sąsiedzkich stodół i morderstwach na wioskowych zabawach. Stałość i niezmieność , którą kiedyś dawał Chrześcijański Bóg kupują u medialnego przekupnia, w Świętą Ziemię leją ścieki z szamba. Nienawistne słowa i wykorzeniona muzyka z jedynej telewizji , stały się nową tradycją. Te chłopskie wydmuszki pójda na wybory i zagłosują jak na Węgrzech.
Wyniki pokazują, że Węgry są podzielone politycznie, na stolicę Budapeszt, gdzie sześć zjednoczonych partii opozycyjnych zdobyło największą część głosów; i resztę kraju, gdzie w dużej mierze dominował Fidesz.
Budapeszt:
Koalicja opozycyjna – 47% głosów
Fidesz – 42%
MKKP – 5.1%
Ale co z tego, gdy nizina węgierska ceni „bezpieczeństwo” Orbana… agenta Putina.
Kurdupel to słabo kamuflowana V kolumna Putina.
Tylko naiwni dają się nabierać na jego słowne wolty i „ukraińskie podróże”.
To nieudolny naśladowca Orbanescu – agenta siedzącego w kieszeni Putina i dojącego EU i Niemcy (inwestycje zagraniczne przemysłu motoryzacyjnego) …
Przed nami czas smuty (Смутное время – burzliwy czas zamętu) i wielkiej biedy… pod rządami demokreatury i tandetnej propagandy dla ubogich umysłem.
Po ustąpieniu Rosjan z ukrainskiej Buczy odkryto masowy grób, w którym znajdowały sie zwłoki ok. 350 cywilnych ofiar egzekucji. Nikogo to najwyraźniej nie rusza, na Węgrzech równiez. Nikt nie chce interweniować, podobnie jak w Srebrenicy. Do „strasznych mieszczan” – niezaleznie od ich narodowosci – czuję głęboka odrazę. I jest to, jak u Herberta, „kwestia smaku”. Podobnie myślał mój niezyjacy juz amerykański wuj, który w 1940 w trakcie przedzierania sie z Polski do Triestu, gdzie miał wsiąść na statek płynący do zagrozonej inwazja niemiecka Francji, został zadenuncjowany przez wegierskich cywilów i wydany Niemcom.
Jedni – Termopile !, inni – za ile ?
Niestety na kolejne , ujawnione zbrodnie Rosjan, (zastrzeleni w tył głowy cywile w Bucza) , UE i USA coraz groźniej marszczą brwi i przykładają kolejne sankcje.
Zmarszczyć groźnie brwi może mamusia jak synek wylał zupę na serwetę.
Ale na małym łobuziaku nie robi to wielkiego wrażenia, a na bandycie Putinie jeszcze mniejsze. Małemu łobuziakowi można przyłożyć klapsa w tyłek. Klaps zadany Putinowi powinien go przekonać, że bycie „niegrzecznym” spotka się z dotkliwą karą.
Musi to być dotkliwy klaps, a nie jakieś odwoływanie się do zasad etyki, straszenie sądem. To wszystko przyda się , jak się tego zwierzaka złapie, zwiąże i doprowadzi w kajdanach przed sąd. Jest takie porzekadło francuskie „ne pas mettre la charrette devant le boeuf” (nie stawiać wóz przed wołem). Wszystko powinno być ustawione w logicznym porządku. Alianci najpierw rozgnietli nazistowskiego potwora, a dopiero później zorganizowali proces w Norymberdze.
Nie marszczyli brwi, Eisenhower był zawsze łagodnie uśmiechniety, tylko konsekwentni masakrowali nazistowskie państwo.
W końcu ja też moge zmarszczyć brwi i zastosować sankce wobec Putina nie kupując w carrfourze „Stolicznej”. Czy to zaboli Putina ? Nie wiem.
Tusk w Starachowicach:
Wybory na Węgrzech i wypowiedzi Kaczyńskiego, otwierają szampany w Moskwie.
Jak myśli Putin.
Ciekawy wywiad z Chodorkowskim (po angielsku)
https://www.youtube.com/watch?v=fypBI2ovxP8
Węgry należy wyrzucić z NATO i UE?
„Nie możemy mieć we wspólnocie kogoś, kto jest koniem trojańskim”
– Nasi bracia Madziarzy mają prawo sobie kształtować świat tak, jak chcą, ale nie muszą tego robić w UE i w NATO. Po prostu trzeba im pozwolić, żeby poszli swoją drogą, być może w kierunku stepów, z których przybyli – mówił w TOK FM prof. Radosław Markowski, politolog i socjolog z Centrum Studiów nad Demokracją i Uniwersytetu SWPS.
Pinokio zatrudnił się w sztabie wyborczym putinówki i atakuje Macrona:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,28298125,morawiecki-do-macrona-panie-prezydencie-ile-razy-negocjowal.html
Pisze Edwin Bendyk na sąsiednim blogu:
Oświeceniowy charakter tego ruchu ujawnia się zdaniem Crépona w zindywidualizowanej odpowiedzialności, w niezgodzie na narzucenie jakiejś ustalonej z góry przez absolut lub obcą siłę tożsamości. Dobrze ten fenomen ilustruje wspominany przeze mnie niedawno moment z Euromajdanu, kiedy zebrany tłum krzyczał „Ukraina to ja!” zamiast kolektywnego „Ukraina to my!”.
Crépon przypomina, że oświeceniowy projekt emancypacji jednostki jako autonomicznego podmiotu zdolnego do tworzenia nowoczesnej wspólnoty politycznej nigdy się nie kończy. Obrona podstawowych wolności, tolerancji, wolności myślenia i ekspresji, walka z obskurantyzmem i fanatyzmem, pokusami totalitarnymi i absolutystycznymi nie może ustawać.
Ukraińcy odnawiając dziś oświeceniowy ideał płacą najwyższą cenę. Węgrzy w tym samym momencie, gdy świat dowiedział się o Buczy ponownie zagłosowali w większości na Viktora Orbana, sympatyka Putina. Zrezygnowali z wolności i podmiotowości wybierając, bez żadnego przymusu życie w kłamstwie i uległości. My w Polsce staniemy niedługo przed podobnym wyborem.
Kluczowe słowa:
…oświeceniowy projekt emancypacji jednostki jako autonomicznego podmiotu zdolnego do tworzenia nowoczesnej wspólnoty politycznej…
Pamiętajmy, że największym wrogiem tego projektu był zawsze krk, dla którego człowiek jest praktycznie własnością PB, którego oni definiują i zastępują.
To nie Kaczyński najbardziej zagraża demokracji.
On jest zaledwie jednym z podwykonawców prawdziwej, bezlitosnej autokracji.
Czy Polacy zdecydują się wreszcie na bycie wewnątrzsterowalnymi, autonomicznymi podmiotami?
Chandra Unyńska
4 KWIETNIA 2022
8:16
Tu na wsi, Polska Kaczyńskiego zaspakaja potrzebę powrotu do mitycznego, chłopskiego świata , ktory odszedł na naszych oczach i nie powróci już w swojej samowystarczalnej pełni.
A co w stolicy? Co z tymi, którym „więcej dano”?
Wpis na blogu Agaty Passent:
człowiek z komodo
3 KWIETNIA 2022
20:26
Dziwne, tyle zła dzieje się na świecie.
Wojna na Ukrainie, lawirowanie państw UE.
A Autorka bloga pisze w sumie on czymś marginalnym
Jakaś kobieta w przedziale, ktoś się nie przesunął
ktoś coś .., w kapeluszu, jakaś pani innej pani…
….
Skąd ta umiejętność i łatwość w wynajdowaniu tematów zastępczych?
Nie sądzę, żeby była to kwestia tematu zastępczego.
Pani Agata najwyraźniej, w sposób wyrafinowany i wysublimowany, chciała wyrazić swój absmak pod adresem ksenofobów, proputinowców i wszelkich innych ludzi niezdolnych do elementarnej ogólnoludzkiej solidarności.
Narcyzów rozpychaczy z „przedziału Polska”.
Miała naprawdę dobre intencje.
Niestety, pani Agata dotknięta jest, tu w tym przypadku, w sposób widoczny kompartmentalizacją.
Kompartmentalizacja jest formą dysocjacji, w której części jaźni są oddzielone od świadomości innych części i zachowują się jakby miały oddzielne zbiory wartości. Przykładem może być uczciwa osoba, która oszukuje podczas wypełniania deklaracji podatkowej, utrzymując dwa odrębne i niezintegrowane systemy wartości, pozostając nieświadomymi dysonansu poznawczego.
Kompartmentalizacja jest jednym z psychicznych mechanizmów obronnych.
Pani Agata, szydząc z narcyzów rozpychaczy urządziła dla nich przytulną salonkę na swoim blogu.
Nie widzi kogo gości, a tym samym akceptuje, w swoim „przedziale”. „Przedziale”, za który jest odpowiedzialna.
Dysocjacja. Brak komunikacji pomiędzy zbiorami wartości.
Smutne.
Nie wystarczy mieć dobre pióro, nie wystarczą dobre intencje.
Ilu podobnych przeciwników ksenofobii, autorytaryzmu dotkniętych jest kompartmentalizacją, czyli czymś co w praktyce manifestuje się obłudą?
Widzimy i oburzamy się na obłudę Zachodu.
Ale w ostatecznym rachunku to obłudnicy wśród nas zadecydują o naszym dalszym losie.
Jagoda
4 KWIETNIA 2022
12:37
Wydobyłas bardzo istotną kwestię. Panie Agata ma swój specyficzny sposób oglądu swiata i nie zajmuje się głupstwami, które ją nie interesują.
Jeśli dajmy na to w pobliżu jacyś chuligani dewastują przystanek autobusowy, to mimo że cała akcja dewastacji przebiega na jej oczach, ona akurat zauważyła jakiegoś grubasa, który je parówkę z musztardą glamiąc. Pani Agata wypowiada się ironicznie na temat niechlujnego grubasa. Ma rację, glamanie i siąkanie nosem to niezbyt eleganckie.
Kompartmentalizacja, skomplikowane słowo ale pasuje. Compartiment po francusku to między innym przedział w wagonie.
Pani Agata rzeczywiście nie dostrzega tego ścieku który spływa u jej stóp, w którym jak ryby w wodzie wesoło pływają Maćki, Kaesjoty, Ramschele optymatyki
e-jotki i od czasuu do czasu pjawiający się jak Zorro Tanaka.
Drugim przytuliskiem putinowców jest blog Hartmana. Ten jest niby moderowany, tzn raz na kilka albo kilkadziesiąt godzin blog zamiera a potem Hartman otwiera śluzę i puszcza wszystko hurtem i wtedy wylewa sie fala szamba.
Ale jak wyjaśnił pan Adam ani pani Agata ani Hartman nie są redaktorami Polityki.
@Jagoda
4 KWIETNIA 2022
11:46
„Pinokio zatrudnił się w sztabie wyborczym putinówki i atakuje Macrona”
Myśle, ze padłas ofiarą procesów, które zwykle towarzyszą gwałtownej polaryzacji pogladów i sympatii. Z artykułu wynika, ze Pinokio mówi oczywiste oczywistosci: polityka Zachodu polegajaca na głaskaniu Rosji i uzaleznianiu sie od jej ropy i gazu zbankrutowała wobec agresji na Ukrainę i która to agresja na Ukrainie nie musi sie skończyć. Mimo to Macron antyszambruje pod drzwiami Kremla i Bozia wie, co chce uzyskac i o czym rozmawia. Co robia Niemcy od czasów Merkel, widac, słychać i czuć. Na Ukrainie Rosja dokonuje ludobójstwa, ale nikt w Europie tym sie nie przejmuje. I wszystko to jest, niestety, prawda, która Pinokio powiedział byc moze po raz pierwszy w zyciu i nie zasługuje akurat w tym momencie, zeby go nazwać członkiem sztabu wyborczego Putina.
Jest jednak drugie dno. Morawieckiemu spadły argumenty przeciw Unii Europejskiej z nieba. Wreszcie moze bic w antyunijny beben w przekonaniu, ze ciężko bedzie go zaatakowac, bo ma rację. I to jest tragiczne dla wszystkich, którzy mieli nadzieje na pogonienie szajki w kibini mater.
Ad rem: na stronie niewatpliwie wspieranego przez PiS Instytutu Dziedzictwa Narodowego im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego, który dotychczas zajmował sie wydawnictwami naukowymi i konferencjami, pojawił się cykl gawed politycznych autorstwa…Ryszarda Czarneckiego. Zmusiłam sie do lektury i nic specjalnie mna nie wstrzasneło. Facet pisze oczywiste oczywistosci, jestem gotowa sie z nim zgodzić. Z jednym zastrzezeniem: wszystkie „gawedy” są w ten sam sposób wymierzone w Unie Europejską. Tyle ze nie bez podstaw i tu cały dramat.
Nie darzę Węgrów wielką sympatią i nie bardzo rozumiem bajdurzenia rodaków o szablach, szklankach, historycznej przyjaźni itp. W 1956 wszyscy byliśmy Węgrami, ale to było dawno i chyba nieprawda, bo ostatnio jakiś węgierski dygnitarz przekonywał, że to ukraińscy żołnierze z krasnej armii rozbijali powstanie, a sowieckim gensekiem był wtedy Ukrainiec Chruszczow.
Węgry żyją mitem krzywdy po utracie tzw. Wielkich Węgier w wyniku traktatu w Trianon i nikt tam – a zwłaszcza Orban – specjalnie nie ukrywa chęci miękkiej rewizji tego układu. Tak się jednak składa, że w obydwu wojnach światowych Węgry występowały po stronie przegranych. Obecnie kolaborują z putinowską Rosją, a społeczeństwo to jak widać popiera.
Kalina
4 KWIETNIA 2022
14:27
Jeżeli pinokio powiedziałby prawdę to tylko przez pomyłkę. Nie ma znaczenia co mówi. Cokolwiek by nie mówił to i tak dla niego liczy się tylko realizacja katobolszewickiej polityki rozbijania UE.
A że teraz to co mówi okazało się zbieżne z prawdą o polityce Zachodu, to czysty przypadek.
Na nazwanie go członkiem sztabu wyborczego putinistki zasługuje cały czas.
Jeżeli, przez przypadek, stwierdzi, że Ziemia jest okrągła, to to w żaden sposób nie zmieni się z putinowca w demokratę.
@Ergosum
Kilka lat temu podróżowałam po Rumunii i bylam m.in. w Siedmiogrodzie, gdzie nawet koty mrucza po wegiersku. Nastroje wsrod tamtejszej inteligencji (scislej pracownikow muzeow i archiwow) byly separatystyczne i wrecz deklarowano chec przylaczenia sie do Wegier
@Ergosum
Z Wegrami graniczyliśmy po haniebnym, wspólnym z Niemcami , rozbiorze Czechosłowacji. Zamiast odrzucić wzajemne urazy i utworzyć antyniemiecką koalicję wbiliśmy sąsiadom nóż w plecy. W efekcie odsłoniliśmy Hitlerowi południowa flankę, a pięknym za nadobne odpłaciła nam Słowacja. Owe szable i szklanki wzniesione nad trupem Czechosłowacji, oby nie stały się samospełniajacą przepowiednią , bo nowe role już rozdano, a towarzysz Orban przebiera krótkimi nóżkami, aby złożyć hołd rosyjskiemu carowi.
Znam przynajmniej 3 kraje, które chętnie i natychmiast wyjdą z Unii i założą własny liberalny związek. Dla ułatwienia dodam, że są to płatnicy netto. Myślę, że niedługo to nastąpi i niech reszta się dalej kłóci. Kiedyś było to dla mnie nie do pomyślenia, a teraz jest życzeniem.
Kalina 4 KWIETNIA 2022 14:27
Z artykułu wynika, ze Pinokio mówi oczywiste oczywistosci: polityka Zachodu polegajaca na głaskaniu Rosji i uzaleznianiu sie od jej ropy i gazu zbankrutowała wobec agresji na Ukrainę i która to agresja na Ukrainie nie musi sie skończyć.
Oczywista oczywistość nie musi być taka oczywista dla każdego. Bo równie oczywiste może być to że dzięki Węgrom i Polsce (czyli m.in. Morawieckiemu) Zachód uznał że kraje po-komunistyczne nie podzielają tych samych wartości. Po co się bić i umierać za nacje które potem będą piątą kolumną i będą unię rozwalać od środka. Morawiecki jak zwykle chciwym okiem oszusta dostrzegł polityczne złoto i cytowanie jego rewelacji bez kontekstu to woda na jego młyn. Może Ukraina taka nie jest, ale no cóż, ma pecha i niech wie komu to zawdzięcza. To trzeba powtarzać, bo to jest praprzyczyna wszystkich przyczyn. Więc Morawiecki jak najbardziej „zasługuje akurat w tym momencie, żeby go nazwać członkiem sztabu wyborczego Putina”.
Po co pojechali do Kijowa, wg Žižka?
„Jednak rzeczywistym celem tej misji było nie tyle reprezentowanie Europy w Kijowie, ile zasygnalizowanie wyraźnego podziału na starym kontynencie. Była to misja skierowana przeciwko zjednoczonej Europie. Ich przesłanie dla Ukrainy? Tylko my jesteśmy waszymi prawdziwymi sojusznikami, tylko my prawdziwie i w pełni wspieramy waszą walkę przeciwko rosyjskiej inwazji, my, a nie „ospała i zgnuśniała” liberalna Europa Zachodnia.”
Zero złudzeń, że przeżyjemy to piekło.
Ukraińcy potrzebują broni, nie jachtów po Abramowiczu
Rosyjskiej machinie wojennej Ukraina przeciwstawiła niezwykłą odwagę, ofiarność i mądrość dowodzenia. Kijów zdumiewająco dobrze radzi sobie na lądzie, po części dzięki zachodniej broni przeciwpancernej, i z helikopterami i samolotami operującymi na niskich wysokościach, w niemałym stopniu dzięki skuteczności naszych rakiet: gromów i piorunów. Ale mimo ponawianych apeli Zachód nie zamknął nieba nad Ukrainą i do dziś nie dostarczył Zełenskiemu samolotów i niezbędnych środków obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Ukraina pozostaje więc bezbronna wobec rosyjskich bombowców i rakiet dalekiego zasięgu. A Putin decyduje, kiedy, co i jak bombardować. Którą szkołę, szpital czy sierociniec zamienić gruzowisko, który zbiornik ropy w kulę ognia, a które tory kolejowe w kupę złomu.
W takiej sytuacji groteskowo wygląda nasze rozemocjonowanie wiadomościami o ujawnieniu kolejnego oligarchy, o zajęciu jego domu w Londynie, w Toskanii czy na Lazurowym Wybrzeżu lub o konfiskacie kolejnego jachtu. Gdybyśmy nawet wszystkich rosyjskich oligarchów zidentyfikowali i zabrali im wszystko, co mają, to ani o minutę nie skróci to wojny, nie oszczędzi Ukrainie kropli krwi, nie złagodzi ciężaru migracyjnego. Ukraina potrzebuje broni, a nie jachtów i awionetek Abramowicza.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28298094,putin-policzyl-im-wiecej-mordow-gwaltow-sierot-tym-wiecej.html
@izabella
4 KWIETNIA 2022
18:01
Jasne, ze tak. Natomiast obie nie doczytałysmy postu Jagody, która oceniła, ze Morawiecki atakujac Macrona przysłuzył się Marie Le Pen. Otóż nie sadzę. Po pierwsze: kto z francuskich wyborców interesuje sie tym, co powiada premier nie wiadomo jakiego kraju gdzieś kolo Rosji. A po drugie: krytykujac Macrona za jego zbyt spolegliwy stosunek do Rosji Morawiecki w gruncie rzeczy zrównał go z ta putinistka. Bo chyba nie ma nikt watpliwosci, ze Marie L-P z pewnoscią nie nałozyłaby sankcji na Putina. To wszystko na razie chyba tylko gadanie po próżnicy. Czy sa jakies wiarygodne dane, jak polski rząd praktycznie wspiera Ukrainę? Skarcony przez marszałka Grodzkiego rzad zapowiedział odejscie od rosyjskiego wegla i zablokowanie majatków oligarchów rosyjskich. To wciąż zapowiedzi. Czy cos sie już ruszyło? Bo TIR-y z dostawami dla Rosji chyba nadal jeżdżą na Białorus?
Gratulacje Orbanescu złożył Ryszard Terlecki – zaraz po telegramie zbrodniarza Putina.
Według wicemarszałka Sejmu wygrana partii Orbana jest powodem do radości dla PiS.
Kutas kutasa kutasem pogania.
Putinowska agentura świętuje.
@Jagoda
4 KWIETNIA 2022
16:48
Chciałam zwrócic uwagę na niezwykle trudną sytuacje naszej opozycji, w jakiej znalazła sie po wybuchu wojny w Ukrainie i po nabraniu wiatru w antyrosyjskie zagle rzadzacej szajki. Powinna byc ze strony opozycji jakaś odpowiedź, której nie ma. Co praktycznie robi rząd dla Ukrainy? Bo na razie słyszymy tylko narzekania, ze Zachód robi za mało albo źle, a tu należałoby chyba pokazac swoje osiagi. Po drugie – manifestowana dzis przez władzę antyrosyjskość powinna byc zestawiona z utrzymujacym sie wciąż pozytywnym stosunkiem do Orbana. Na domiar złego różne Miedwiediewy krytykują rzad PiS-u i grożą jakimis sankcjami, co zapewne polski Ciemny Lud wprawi w euforię i za chwilę te hieny zaczna pełnic rolę męczenników.
@babilas
Zupełnie nie na temat, którym są skutki wygranej Orbana, a nie lustracja nieżyjącego już Pendereckiego.
Morawiecki utyskuje na kraje Unii Europejskiej, ze za mało sekują Rosje, a tymczasem taka protegowana do NATO przez politykow PiS Gruzja ułatwia Rosji omijanie sankcji (za „Rzeczpospolitą”)
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/gruzja-umo%C5%BCliwia-rosji-omijanie-sankcji-i-nie-tylko-gruzja/ar-AAVQDoT?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=55b548890de644d891bfdfb4850db070
Oto pięć rzeczy, których nauczyliśmy się podczas niedzielnych wyborów wśród Honvedów („obrońców ojczyzny”) wg AFP:
1. Wojna na Ukrainie wzmocniła poparcie dla Fideszu, a główne przesłanie w prorządowych mediach mówiło, że opozycja chciała wciągnąć Węgry do wojny, jednocześnie przedstawiając Viktora Orbána jako gwaranta pokoju na Węgrzech – nawet jeśli był wieloletnim sojusznikiem Władimira Putina.
2. Zjednoczone partie opozycyjne straciły poparcie dla jednego ze swoich członków (Jobbik), gdy jego wyborcy zwrócili się do skrajnie prawicowej partii antyszczepionkowej MiHazánk, co osłabiło ich ogólną skuteczność.
3. Wybory nie były dla opozycji całkowitą porażką: pokazali, że potrafią współpracować w wielu dziedzinach i może to być dla nich początek budowania. Kandydat opozycji Péter Márki-Zay zauważył jednak, że głosowanie nie było uczciwą walką, biorąc pod uwagę, jak ściśle kontrolowane są media na Węgrzech przez Orbana/Fidesz.
4. Wyniki dają rządowi węgierskiemu mocny mandat do mówienia, że ludzie głosowali i chcą, aby nadal kierowali krajem w dotychczasowy sposób – zwłaszcza jeśli chodzi o radzenie sobie z Brukselą, która wielokrotnie ścierała się z Viktorem Orbánem w kwestiach takich jak wolność prasy i prawa LGBTQ.
5. Wyniki pokazują, że Węgry są podzielone politycznie, na stolicę Budapeszt, gdzie sześć zjednoczonych partii opozycyjnych zdobyło największą część głosów; i resztę kraju, gdzie w dużej mierze dominował Fidesz”.
Dziwny jest Jacek Żakowski. Dzisiaj w TokFm słyszałem jak mówił, ze z lekcji wegierskiej polska opozycja powinna wyciągnać taki wniosek, ze dopoki opozycja wegierska był rozproszona to miała silne poparcie, a jak sie zjednoczyła i zaczęła mówić jednym głosem to sromotnie przegrała.
Więc chyba byłoby lepiej żeby polska opozycja nie jednoczyła się, bo takie jednoczenie się podważa podstawy demokracji. W demokracji ludzie lubią wiedzieć kto jest kto. Niech lewica jasno wyraża swój program, Hołownia swój, to samo Kosiniak i Platforma, bo takie jednoczenie się może być postrzegane jako hipokryzja.
Zastanawiam się, czy Żakowski jest ograniczony, czy też głosi takie „demokratyczne”poglądy żeby zaistnieć jako oryginalny mysliciel ?
Przecież to co opowiada to jest oczywiście na rękę pisu.
Nic lepszego dla pisu jak „demokratycznie” rozbita na kawalki opozycja z d’Hontem w tle.
Opozycja, media i wszyscy odpowiedzialni ludzie powinni dzień i noc rozliczać pisdnych z blatowania się z Orbanem.
Wypunktowywać to, że podczas gdy społeczeństwo pomaga Ukraińcom (nie)rząd kolaboruje z poplecznikiem Putina.
Podczas gdy społeczeństwo biednieje (nie)rząd wyrzuca miliardy prowadząc wojnę z UE.
„(…) To, że Fidesz ma coraz większy udział w głosowaniu powszechnym, również nie jest przypadkiem. Oprócz gerrymanderingu, rząd Orbána w coraz większym stopniu manipuluje środowiskiem medialnym i systemem kampanii przeciwko swoim przeciwnikom – co oznacza, że coraz mniej Węgrów słyszy, co ma do powiedzenia opozycja.
Po zwycięstwie w 2010 r. rząd Fideszu wykorzystał władzę państwa, aby wywierać presję na prywatne korporacje medialne, by sprzedawały je państwu lub oligarchom powiązanym z Fideszem. Taktyka obejmowała wstrzymanie rządowych pieniędzy na reklamę, selektywne blokowanie fuzji, które pozwoliłyby na rozwój rynków zbytu, oraz nakładanie karnych podatków na przychody z reklam.
Do 2017 roku około 90 procent wszystkich mediów na Węgrzech należało do państwa lub sojusznika Fideszu, w tym do każdej gazety regionalnej w kraju – ale to wciąż nie wystarczyło. W 2020 r. Index — najpopularniejszy niezależny serwis informacyjny w kraju — został przejęty przez sojusznika Orbána, który zwolnił redaktora naczelnego (80 z 90 dziennikarzy z niego zrezygnowało w proteście ). W 2021 r. zdjęto z anteny przyjazną opozycjom radiostację Klubradio ; jego częstotliwość została następnie przydzielona placówce prorządowej .
(…)
Podobnie tendencyjna jest struktura kampanii wyborczych. W 2020 r. rząd przejął 50 procent funduszy federalnych od wszystkich partii politycznych na sfinansowanie odpowiedzi na koronawirusa. Może się wydawać, że dotyczy to jednakowo wszystkich partii, ale Fidesz dysponuje różnymi źródłami finansowania kampanii, niezależnymi od wsparcia państwa, których brakuje jego przeciwnikom. „Podczas gdy Fidesz, partia rządząca, ma praktycznie nieskończone zasoby, spowoduje to ogromne obciążenie partii opozycyjnych” – napisał wówczas węgierski dziennikarz Szabolcs Panyi .
(…)
W 2022 r. opozycja była bardziej zjednoczona niż w przeszłości: wszystkie główne partie spoza Fideszu, od skrajnie prawicowego Jobbiku po centrolewicowe MSZP, połączyły się na zjednoczoną listę. Oznacza to, że próbowali połączyć swoje zasoby i nie wystawiać wielu kandydatów w okręgach jednomandatowych, teoretycznie przeciwdziałając przewadze zasobów Fideszu i gerrymanderingu.
Ale fakt, że te wybory nie były bliskie remisowym, jak sugerowały sondaże przedwyborcze, pokazuje, jak dobrze działa machina Fideszu. Ma on na celu dać Węgrom, którzy autentycznie popierają jego poglądy, większy wpływ w systemie politycznym poprzez gerrymandering, jednocześnie tłumiąc wpływy tych, którzy się nie zgadzają. To właśnie ta kombinacja cech demokratycznych i autorytarnych — mieszanka, którą politolodzy nazywają „ konkurencyjnym autorytaryzmem ” — pozwala Orbánowi represjonować swoich przeciwników, jednocześnie przekonując swoich zwolenników, że nadal żyją w demokracji.
(…)
W rzeczywistości te więzi są już bardzo głębokie. Raport Direkt36 , jednego z nielicznych niezależnych mediów na Węgrzech, ujawnił wiele przysług wyświadczonych Putinowi przez Orbána – od ukochanej umowy o energetykę jądrową po tolerowanie rosyjskich działań szpiegowskich na Węgrzech.
To jeden z powodów, dla których wyniki wyborów na Węgrzech są tak ważne, nawet dla osób spoza Węgier. Liberalny porządek demokratyczny w Europie jest atakowany z zewnątrz, dzięki inwazji Putina z Rosji. Ale węgierski rząd podkopuje ją od wewnątrz, zajmując faktycznie prorosyjskie stanowisko, które osłabia zdolność Europy do radzenia sobie z rosyjską agresją.
Autorytarny model Orbána różni się od Putina. Podczas gdy ten drugi ma długą historię wrzucania swoich przeciwników do więzienia ( lub gorzej ), ten pierwszy generalnie pozwala im mówić, ale zapewnia, że niewielu ich słyszy. Ta wspólna niechęć do demokracji i ich wzajemna nienawiść do liberalnych wartości kulturowych łączy obu przywódców.”
https://www.vox.com/23009757/hungary-election-results-april-3-2022-orban-putin
Co oznaczają kolejne wygrane wyborcze Fideszu na Węgrzech i PiS w Polsce
Kolejna wyborcza wygrana Orbana na Węgrzech, jak i kilka kolejnych wygranych wyborczych partii Kaczyńskiego w Polsce świadczą o jednej zasadniczej sprawie:
1) Obywatele tu i tam nie interesują się państwem i praworządnością w takim stopniu, jakbyśmy oczekiwali tu na blogu. U obywateli dominuje ufność i wiara w państwo, którego uosobieniem jest np. Orban i jego krąg.
2) Argumenty nacjonalistyczno-moralistyczne o mądrym silnym narodowym przywództwie, jakie by ono nie było w rzeczywistości, mają duże znaczenie i znajdują większy posłuch w społeczeństwie niż nawoływania do obrony demokracji, czy narzekania na psucie państwa, demolowanie sądownictwa, itp.
3) Kłamstwa ekipy rządzącej na temat państwa, przestrzegania w nim praworządności i poszanowania zasad zapisanych w konstytucji, na temat wrednych lewaków, czy zagrożeń ze strony upadającej cywilizacji zachodniej a także od biurokratów z Brukseli, nie robią takiego negatywnego dla władzy wrażenia na obywatelach, jak byśmy oczekiwali.
4) Ale. Obydwa rodzaje argumentów działają skutecznie dotąd dopokąd silne i mądre przywództwo zapewni dla obywateli znośny, minimalny oczekiwany w odczuciu społecznym standard życia.
TJ
Chory naród, chorzy ludzie. Wypada zacząć żałować, że w 1956 roku ruscy obeszli się w Wegrami łagodnie, ale co się stało, to się nie odstanie.
Zapraszam Węgrów do czynnego zabrania się za rewidowanie granic. Zobaczymy, co to da. Być może będzie okazja poprawić to, co sowieci spartaczyli : wybić Wegrom do reszty z ich czerepów wielkomadziarskie mrzonki i ten ich obrzydliwy, zapleśniały nacjonalizm.
@Jagoda
Czasami myślę sobie, że odmóżdżająca powtarzalność rolniczej pracy skłania do idealizacji wsi. Świat chłopski- Boryna odwieczny siewca padający na ziemię z ostatnia garścią ziarna, i samotny oracz pod rozszalałym niebem z obrazu Ruszczyca. Może to cierń pańszczyzny powodował, że wielcy malarze Chełmonski, Gierymski, Stanisławski… oddali temu światu dzieła, które są w nim i z niego.
Sasiedzi, z którymi już nie rozmawiam o polityce, bezinteresownie popierają obóz władzy – w tym sensie są jakoś tam uczciwsi od cynicznych pseudointelektualistów typu Paruch czy Ziemkiewicz. Z rodzinnych opowieści czerpią argumenty historyczne, z kościelnych kazań – świadectwa zachodniej zgnilizny , długo śpią, więc książek nie czytają, z telewizji dowiadują się o winie Tuska. Bardzo typowy obraz i niewiele tu można zmienić, bo Żyd zawsze będzie chytry, Rusek głupi , a Niemiec zły. Ostał się im ino, ten przeszły, piękny świat.
@ Kalina
4 kwietnia 2022
20:16
@Jagoda
4 KWIETNIA 2022
16:48
„Chciałam zwrócic uwagę na niezwykle trudną sytuacje naszej opozycji, w jakiej znalazła sie po wybuchu wojny w Ukrainie i po nabraniu wiatru w antyrosyjskie zagle rzadzacej szajki.”
To nie musi dlugo trwac: https://www.rp.pl/komentarze/art36013101-michal-szuldrzynski-kilka-zlych-wiadomosci-dla-pis
Moze Orban mial tylko szczescie, ze wybory byly teraz. Dla Kaczynskiego przedwczesne wybory bylyby chyba juz za pozno 🙂
Papież znowu się nie popisał. W świetle dowodów rosyjskiego ludobójstwa w Buczy wzywa do modlitwy, ponieważ „wszyscy jesteśmy winni”. No ręce opadają.
Film braci Marx „Kacza zupa” w ostatniej chwili spadł z kaczej kurwizji… jednak wymiękło telekurwiszcze. Może więc puściłby genialnego „Lewiatana”? Na czasie, a żaden pisi kretyn i tak nie pojąłby metafory. Ten „putolewiatan” – to cała prawda o Rosji – walnięcie go w łeb nic nie zmieni, przysiądzie trochę na dnie i znów wypłynie. Taki to nieszczęsny i straszny kraj. Bo tak jak nasz nieuleczalnie zadżumiony religią.
„Leć z Bogiem i zabijaj
O okrucieństwach sowieckiej armii w wojnie przeciwko Ukrainie (poza większością sowieckiego społeczeństwa, ich sojuszników i innych dyktatur), wie cały świat.
O sposobach walki nie tylko bezpośredniej, lecz także medialnej – informacyjnej, psychologicznej – która wchodzi w zakres planowanych działań wojennych też wiele wiemy. Natomiast tylko przez chwilę mówiło się o wsparciu przez rosyjski kościół prawosławny zbrodniczych działań Putina.
Fakt, że hierarchowie kościoła prawosławnego od zarania swoich dziejów zawsze stali po stronie władzy, dopomagali caratowi, by pochylone grzbiety poddanych nie odchylały się do pionu, wie każdy maturzysta. Sakralizacja wojen to stały element ludzkiej historii. To temat bez dna. Bez mała wszystkie religie współuczestniczyły w wojnach, „nie dostrzegały ich”, lub – jak w przypadku Rosji – ją współtworzyły. Tylko Hitler i Stalin nie potrzebowali oficjalnych namaszczeń religijnych, wręcz odwrotnie: niszczyli religie chcąc je zastąpić własną ideologią. Batiuszka Putin, chytry lis, powrócił do sprawdzonych praktyk caratu i dokonał fuzji wojny i religii. Zatem nie zdziwiło mnie aż tak bardo wystąpienie Patriarchy Moskwy i całej Rusi Cyryla I, który w otulinie narracji Kremla, apriorycznie zachęcał wiernych do wojny z Ukrainą. Swoim błogosławieństwem uspokajał ich sumienia stwarzając im komfort zabijania. Po rozpoczęciu działań zbrojnych przeciwko wyznawcom tej samej wiary (sic!) usprawiedliwiał Putina, który – jego zdaniem – stanął w obronie nie tylko zagrożonej Rosji, ale także moralnych i ogólnoludzkich wartości, sakralizując w ten sposób zbrojną napaść – mordowanie i grabież.
I tu powinienem zakończyć felieton, gdyby nie fakt, że gdy babrałem się w tym… sorry… nie użyję adekwatnego słowa dla tej mieszanki i napiszę „w bagnie”, natrafiłem na informację sprzed dwóch lat, że rosyjska Cerkiew ma zamiar zrezygnować ze święcenia broni masowej zagłady. No i proszę… Cud. Rzec by można „cud cerkiewny”. Uroczyste święcenia rakiet, także z głowicami jądrowymi, przejdzie do jej historii. Czyli co? Stalowe płaszcze rakiet nie poniosą już w przestrzeń zapachu kadzidła, kropel święconej wody? Patriarcha, metropolita czy biskup już nie wypowiedzą słów: „leć z Bogiem i zabijaj!”… Rzec by można – nie do wiary ! „Nie powinno się święcić broni masowego rażenia i tej, która nie jest bronią osobistą” – stwierdził biskup Sawa z eparchii moskiewskiej. Dodał, że to stanowisko „odbiega od praktyki ostatnich lat”, co wcześniej gorąco zalecał duchowny Michaił Wasiljew ze świątyni przy sztabie wojsk rakietowych: „(…)Dobrą tradycją stało się święcenie międzykontynentalnych rakiet balistycznych przed ich wystrzeleniem”. Zatem święcono co tylko się dało. Począwszy od samolotów szturmowych Su 25 i innego sprzętu wojskowego, skończywszy na pociskach rakietowych Topol czy Iskander, którymi zbombardowano ostatnio teatr w Mariupolu, w wyniku czego śmierć poniosło ponad 300 osób. A zatem: leć z Bogiem rakieto, na razie jeszcze nie przyozdobiona głowicą atomową czy wodorową, leć, niszcz dorobek ludzkości i zabijaj. Leć szczęśliwie i jak najwięcej zabijaj!
Co tu można dodać? Może tylko tyle, że każda fuzja polityki z religią niszczy wiarę, wyostrza obraz i przekonanie, że zło ma większą moc od dobra. Widzimy, jak w celu dominacji nad człowiekiem, indoktrynuje się umysły, dokonuje czynów ohydnych: zakłada religio-biznesy, sakralizuje politykę, co skutkuje społeczną frustracją, brakiem nadziei co do moralnych i duchowych wartości.Fuzja pieniądza, władzy i religii, demoralizuje nas, podważa fundament wiary, zarówno w Kościele prawosławnym, jak i katolickim. Fundament zbudowany na podstawowym przesłaniu Chrystusa, który przemawiał do zebranych nie o zdobywaniu władzy, biznesie, pieniądzach, a wyłącznie o jednym: miłości bliźniego i wybaczaniu. „Idźcie i nauczajcie „- mówił do swoich apostołów. To Jego przekaz. Cyryl I powiada: idźcie i zabijajcie. I tak też się dzieje, czego dowodem są liczne przykłady ludobójstwa. (Artur Ilgner)
Instytutu […] który dotychczas zajmował się wydawnictwami naukowymi i konferencjami
Pani Kalina uporczywie zapomina o najbardziej swoistej funkcji „instytutu”: przepompowni publicznych pieniędzy na rzecz polskich neonazistów – łysych karków Bąkiewicza. Więc usłużnie przypominam.
wszystkie „gawędy” [Ryszarda Czarneckiego] są w ten sam sposób wymierzone w Unie Europejską. Tyle ze nie bez podstaw i tu cały dramat.
Bicie się w cudze piersi jest na dłuższą metę przeciwskuteczne – winni Niemcy, winna Unia, winien Tusk, winne zabory, winna komuna, winne te krasnalce co nam do mleka szczają.
A co do sytuacji po węgierskich wyborach. Widzę na blogu ogólne przygnębienie (tylko siąść, płakać, labiedzić i złorzeczyć) – ale przecież obiektywnie sytuacja się nie pogorszyła: utrzymało się status quo ante. A przyjaźń z Orbanem będzie coraz bardziej uwierać PiS w elektorat.
Oto, co wspiera Orban i nasza gangsterska szajka (za „Wprost”):
„Elity wyrżnąć, państwo i naród zlikwidować, a ludzi ukarać horrorami wojny. Oto plan Moskwy dla Ukrainy
Dla Rosjan demokratyczny i proeuropejski kurs Ukrainy to zwykła przykrywka dla nazizmu, który należy pokonać, eliminując każdego, kto broni ukraińskiej niezależności. Postrzegana w ten sposób denazyfikacja Ukrainy ma potrwać ćwierć wieku, po którym nawet nazwa znienawidzonego w Moskwie państwa ma zostać wymazana.
Odpowiedzią Moskwy na zarzuty o planowe ludobójstwo, prowadzone przez wojska rosyjskie na Ukrainie była publikacja tekstu, w którym wyłuszczono powody, dla których Ukraińców i ich kraj należy zetrzeć z powierzchni ziemi. Agencja RIA Novosti, która tekst zamieściła, nadała mu wiele mówiący tytuł: Co Rosja powinna zrobić z Ukrainą.
Nie ma w nim znaku zapytania, bo Timofiej Siergiejcew, który nowy manifest programowy rosyjskiego faszyzmu napisał, nie ma żadnych wątpliwości. Z jego perspektywy ukraińska niepodległość czy tożsamość to nienormalność, zagrażająca podstawom istnienia narodu rosyjskiego.
Siergiejcew to polityczny konsultant z korzeniami w służbach rosyjskich, który jest także wykładowcą Uniwersytetu Moskiewskiego. Jego analizy dotyczące zgniłego imperialistycznego Zachodu, a także samej Rosji, przesiąknięte do szpiku kości wielkoruskim szowinizmem z wyraźnymi wpływami hitlerowskiego Mein Kampf, agencja RIA Novosti publikuje od wielu lat.”
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/elity-wyr%c5%bcn%c4%85%c4%87-pa%c5%84stwo-i-nar%c3%b3d-zlikwidowa%c4%87-a-ludzi-ukara%c4%87-horrorami-wojny-oto-plan-moskwy-dla-ukrainy/ar-AAVRmqR?ocid=msedgdhp
Chandra Unyńska
4 KWIETNIA 2022
22:45
Czasami myślę sobie, że odmóżdżająca powtarzalność rolniczej pracy skłania do idealizacji wsi.
GPSem psychiki jest tak zwany układ odniesienia, czyli pierwsze informacje jakie na dany temat uzyskaliśmy.
Potem na straży tych informacji, nieważne jak durnych, stoją takie mechanizmy jak dysonans poznawczy, konformizm, etc.
Kto przez tysiąc lat mówił ludziom kim są i kim być powinni?
Kto dzisiaj od przedszkola wtłacza to do polskich głów?
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. (Mt 11, 25)
Oto i masz źródło kultu „prostaczków”.
Uznania wyższości prostaczków nad mądrymi.
Ten przekaz funkcjonuje w zbiorowej nieświadomości.
Dodaj do tego Gombrowiczowski kult parobka.
Pisowskie schlebianie „prostaczkom”, walka z elitami.
Media społecznościowe sugerujące równość i ważność każdej głupoty i podłości i domaganie się prawa do nieskrępowanego jej głoszenia w ramach demokracji.
Sama powtarzalność jest/może być/bywa elementem medytacji czyli poszerza świadomość.
Niebezpieczny jest stosunek do pracy jako „kary za grzechy”. Kompletnie ignorowanie twórczej roli pracy. Nawet tej najprostszej. Nie chodzi, rzecz jasna, o ogłupiającą „taśmę”.
Krk wielokrotnie usprawiedliwiał i popierał niewolnictwo jako karę za grzechy.
Realny socjalizm głosił potrzebę sprawiedliwości dziejowej uzasadniając tym grabież cudzej własności.
Ale równocześnie motywował, chociażby przez walkę analfabetyzmem, do awansu społecznego, równania w górę.
Dzisiejszy katobolszewizm promuje równanie w dół. Pogardę dla mądrości.
Przygniatające zwycięstwo Orbana oznacza dla Polski to samo co było tylko bardziej.
Wzmocnienie osi: Putin – Orban – Kaczyński – Morawiecki – Rydzyk.
Nie dajmy sobie wmówić, że budowa tej osi zaczęła się od Orbana czy Putina.
Zaczęła się od Rydzyka i Kaczyńskiego.
Kto był promotorem Rydzyka?
@Lewy,
Żakowski zatacza się politycznie od ściany do ściany.
Jeszcze niedawno grzmiał, że należy zrobić ogólnopolskie prawybory.
Miałabym kilka słów na określenie jego zachowania, ale …
Jan
4 KWIETNIA 2022
23:27
Gdyby tylko mógł, to też zabrałby się za „nawracanie heretyków”.
Czym się różniło, poza środkami technicznymi, „ewangelizowanie dzikich”, wojny krzyżowe, święta inkwizycja od tego, co robi Putin?
tejot
4 KWIETNIA 2022
22:41
Ale. Obydwa rodzaje argumentów [katonacjonalizm @kłamstwa rządzących] działają skutecznie dotąd dopokąd silne i mądre przywództwo zapewni dla obywateli znośny, minimalny oczekiwany w odczuciu społecznym standard życia.
I wracamy do źródła materializmu, które tak celnie ujął Karol:
„It is not the consciousness of men that determines their existence, but on the contrary, it is their social existence which determines consciousness
Tak, to społeczno -materialna egzystencja ludzi determinuje ich świadomość, a nie odwrotnie.
Szkopuł w tym, że nigdy nie wiadomo, kiedy w dojrzewaniu świadomości kolejnych generacji młodych i starych poziom ich materialno-społecznej egzystencji/wegetacji osiągnie i przekroczy w dół akceptowane minimum czyli przekroczy punkt społecznego wrzenia objawiający się masową chęcią – wspartą stosownymi dzialaniami (wybory, rewolucja) – zmiany „władzy”.
Jak pokazuje historia reżimy w naszym kręgu kulturowym euroazji miewają długie okresy półtrwania.
——————
W tym samym okresie ostatnich 4 . lat inflacja w Turcji wzrosła o 165%, a w Polsce – o 19%.
I obaj – Erdogan i ten drugi – mają się dobrze.
Rosyjski kod kulturowy
Ordo Curvis
5 KWIETNIA 2022
8:11
Mój komentarz
Stan faktyczny umysłów rosyjskich, czyli stan kodu kulturowego (który nie ulega szybkiej ewolucji) Rosji jest bardzo specyficzny. Rosjanie wierzą w siłę, przemoc uważają za środek, którego użycie jest dopuszczalne i jest związane z koniecznością, fatalizmem, przeznaczeniem.
Rosjanie są głęboko przekonani, że Rosja w sensie metafizycznym jest wielka, co predestynuje ją do realnego przewodnictwa i pierwszeństwa co najmniej w Europie.
Pojęcie wroga w Rosji jest bardzo szerokie, a bazą dla definiowania tego pojęcia jest odniesienie do jej trudnej, ale udanej historii, jej nieposkromionej żywotności, nieustannej odradzalności.
Zachód oznacza coś innego niż w Polsce. Jest w Rosji definiowany z różnych punktów widzenia, lecz zawsze w opozycji do urojonej definicji Rosji.
Rosja, to obietnica zbawienia, Zachód zaś, to Lewiatan.
TJ
Tak działa „agent Putina” – z wywiadu prasowego:
– PiS utrzyma sojusz z Orbanem, Le Pen i Salvinim?
Waszczykowski: – Mam nadzieję.
Agentura zbrodniarza Putina działa w Polsce bezkarnie.
Wśród nich wielu rybaków, korwinów, wiciów i innych mend…
Nędza umysłowa.
Jak ,to ,się skończy.Orban opuści UE.Nasz ZBAWCA ,,doprowadzi ,do tego ,że UE opuści nas.Budapeszt ,z największym poparciem opozycji ,wywoła powstanie .U nas zrobi to samo ,Poznąń ,a może Warszawa,Zbawcy narodu ,poproszą Putina o czołgi ,a ZACHÓD NIE BĘDZIE INTERWENIOWAŁ ,JAK TO CZYNI OBECNIE z krajem ,poza UE ,,Ukrainą.
@ecres
5 KWIETNIA 2022
15:21
Od miesiecy nie spię i mecza mnie koszmary. M. in. własnie taki, ze PiS-owska targowica będzie nas wpychać w objęcia Rosji, a NATO nie zrobi nic, bo przeciez jest demokracja, wiec skoro sami chca…
Reperkusje wypowiedzi Jarosława Ka –
tego palanta naleźałoby zakneblować
https://natemat.pl/405022,kreml-odpowiada-na-slowa-kaczynskiego-o-broni-jadrowej
Wybrany komentarz:
Typowy Kaczyński. Wiem, ale nie powiem, powiedziałem ale nie powiedziałem. Myślę, że mąci celowo, żeby pokazać wyborcom – jest bardzo niebezpiecznie, ale przy mnie jesteście bezpieczni. Chciało by się powiedzieć bardzo brzydkie słowo.
@babilas
5 KWIETNIA 2022
8:51
Panie Babilas, juz w swoim czasie tłumaczyłam Panu i wszystkim, którzy w ogóle zainteresowali sie ta sprawa, na czym polegała rola Instytutu przy przyznaniu dotacji dla Bąkiewicza. Instytut na prosbę/zlecenie ministerstwa Glińskiego zorganizował kilkuosobowe „jury”, które miało przyznać dotację ministerialna, a do którego zostały delegowane dwie osoby z ramienia Instytutu. I które zresztą nie głosowały za przyznaniem dotacji Bąkiewiczowi. Wiec prosze przestać szerzyć te kalumnie godne czerwonej propagandy za PRL-u o nazistach i faszystach. To juz nie te czasy, do których Pan przywykł.
Dla anglojęzycznych – opinia Thomasa Friedmana (NYT) na temat wojny w Ukrainie. Polecam.
Dwa wybrane wątki: wbrew wysiłkom Rosji, nie udało się zablokować informacji i odciąć Internetu. Pomógł nawet Elon Musk. Po drugie: RoSSja zgromadziła rezerwy walutowe, ale ulokowała te rezerwy… na Zachodzie. Właśnie w tych krajach, które chętnie je zamrożą.
https://www.nytimes.com/2022/04/03/opinion/ukraine-russia-wired.html
Nazwa „Ukraina” nie może być zachowana, jej przywódcy i obrońcy muszą być zlikwidowani – zapowiada Timofiej Siergiejcew w opublikowanym przez państwową agencję RIA manifeście „Co Rosja ma zrobić z Ukrainą?”. (za Wyborczą)
Odbytnica putlera, miedwiedziew, bredzi o jednej Eurazji od Lizbony po Władywostok. Zapewne 1000-letniej Eurazji. ze stolicą w moskwie.
Analogie nasuwają się same. Zbyt dobrze pamiętamy ten język i tę retorykę.
Nie wiem, ja kolega Guetta i inni, żyjący w krainie jednorożców (sza swoje lub za kremlowskie diengi), widzą rozmiawiane z rosyjskimi faszystami i projektowanie dialogu po zakończeniu z rosjanami wojny w Ukrainie (kolowiek termin „zakończenie” ma oznaczać). Rosjanie rozumieją tylko pięść w ryja i kopniaka w jaja. Perfidna, zdegenerowana nacja.
Raz jeszcze : kreml i rosjanie to jedno.
I tak trzeba będzie rozumieć przyszły Poczdam i Norymbergę.
@@Jagoda, tejot
Fakt, że jesteście Państwo „zakrywani” na blogu p. H, jest dowodem na istnienie farmy botów aktywnych na blogach ePolityki.
Nawet ‚geozaka’ zakryli za zwrot „ruskie onuce” w krótkim post’cie.
Tego nie jest w mocy czynić Profesor!
Przesyłam serdeczne pozdrowienia i wyrazy uznania za mądrość i czytelność postów.
Nad „demokratycznym” przebiegiem węgierskich wyborów czuwało, sponsorowane przez Putina, mające coraz większe wpływy w Polsce, Ordo Iuris.
Specjaliści od pomiaru zawartości wartości w wartościach.
A śmialiśmy się z pomiaru zawartości cukru w cukrze.
Pisząc „patriota-idiota” mam na myśli PiS oraz okolice. Idioci na pewno, a patrioci nigdy w życiu. Po prostu agenci.
@babilas
5 KWIETNIA 2022
8:51
A co do sytuacji po węgierskich wyborach. Widzę na blogu ogólne przygnębienie (tylko siąść, płakać, labiedzić i złorzeczyć) – ale przecież obiektywnie sytuacja się nie pogorszyła: utrzymało się status quo ante.
Babilasie, piszesz „ku pokrzepieniu” – „obiektywnie sytuacja się nie pogorszyła: utrzymało się status quo ante” – ale nie mogę się w pełni czyli absolutnie z tym zgodzić.
Byłaby ta ocena jako tako „obiektywna” i bliska prawdy jedynie w sytuacji ceteris paribus* – pozostałych warunków niezmiennych, dla porównywanych stanów rzeczywistości społeczno-ekonomiczno-politycznej.
Powyższa metoda teoretyzowania – wskazująca na zmienność lub stałość stanu rzeczy w wybranych/analizowanych momentach czasu czy ściślej tendencję zmiany rzeczywistości – dawałaby uprawnione wnioskowanie/rezultaty jedynie przy spełnieniu założeń o „stałości” pozostałych zmiennych niezależnych czyli koncepcji ceteris paribus.
A w tym wypadku trudno o takim „spelnienu warunków” mówić.
Rzeczywistość/sytuacja społeczno-ekonomiczno-polityczna całkiem inna niż w 2018 czy latach wcześniejszych… no i ogłoszony początek zimnej wojny…
* U Milla również w rozumieniu ceteris normalibus – występowania „warunków normalnych”.
—————–
Podobnie z „500+” – nominalne 500 zł z końca 2015 roku to dzisiaj realnie – wg siły nabywczej – tylko 410 zł – wg oficjalnego ogólnego CPI.
Za „Wprost”:
#Były prezydent Rosji zdradza imperialne plany. „Eurazja od Lizbony pod Władywostok”
Rosyjski polityk [Miedwiediew] wrócił następnie do Władimira Putina przypominając, że w wojnie na Ukrainie przywódca Rosji postawił sobie za cel demilitaryzację i denazyfikację. „Tych skomplikowanych zadań nie da się spełnić z dnia na dzień. I nie będą one rozwiązywane wyłącznie na polu walki. Najważniejszym celem jest zmiana krwawej i pełnej fałszywych mitów świadomości części dzisiejszych Ukraińców. Celem jest zapewnienie pokoju dla przyszłych pokoleń samych Ukraińców i możliwość ostatecznego zbudowania otwartej Eurazji – od Lizbony po Władywostok” – zakończył.”
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/other/by%C5%82y-prezydent-rosji-zdradza-imperialne-plany-eurazja-od-lizbony-pod-w%C5%82adywostok/ar-AAVS88z?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=dbf5fb1a77cf4bce94fe20b8ade05490
@ tejot:
„Zachód oznacza coś innego niż w Polsce. Jest w Rosji definiowany z różnych punktów widzenia, lecz zawsze w opozycji do urojonej definicji Rosji.”
Jesteś pewien, że u nas jest inaczej ?
Czy obecna władza nie odwołuje się do takiego widzenia zachodu, że on jest wprawdzie bogaty ale zdegenerowany i tylko powrót do „chrześcijańskich korzeni” może go ocalić przed zgubą? Nie trzeba chyba dodawać, że te „chrześcijańskie korzenie”pozostały juz tylko na wschodzie. Nieprzypadkowo polska gałąź Korporacji Katolickiej mówi dokładnie to samo co moskiewska cerkiew!
Jagoda
5 KWIETNIA 2022
9:23
@ Droga Jagodo,
Twój fragment – dotyka żywego … to trzeźwiący eliksir – kamień filozoficzny – i punkt wyjścia…analiz przyczynowo-skutkowych i poszukiwania ewentualnego remedium:
Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. (Mt 11, 25)
Oto i masz źródło kultu „prostaczków”.
Uznania wyższości prostaczków nad mądrymi.
Ten przekaz funkcjonuje w zbiorowej nieświadomości.
Dodaj do tego Gombrowiczowski kult parobka.
Pisowskie schlebianie „prostaczkom”, walka z elitami.
Media społecznościowe sugerujące równość i ważność każdej głupoty i podłości i domaganie się prawa do nieskrępowanego jej głoszenia w ramach demokracji.
Dzisiejszy katobolszewizm promuje równanie w dół. Pogardę dla mądrości.
Kluczową dla dalszych rozważań wydaje się kwestia podniesionej tu „zbiorowej nieświadomości” i rozróżnienie tego co „podświadome” i „nieświadome”.
—————————-
Dla przypomnienia – wg Freuda – można wyróznić trzy poziomy „świadomości” osoby:
1. Poziom świadomy zawiera myśli, uczucia i motywacje, których jesteśmy świadomi; tu rozgrywają się procesy myślowe za pomocą, których dokonujemy wyboru.
2. Poziom podświadomy obejmuje treści, które mogą być uświadomione, ale przez większość czasu są nam nieznane, nieuświadomione. Podświadomość steruje na własnych zasadach np. procesami trawienia, oddychaniem, bo przecież nie analizujemy każdego oddechu i wydechu (dzieje się to niejako automatycznie). Podświadomość może więc uwierzyć w to wszystko, w co wierzy świadomość. Nie poddaje ona jednak obróbce logicznej i nie wysuwa żadnych wątpliwości co do przekazywanych jej treści. A więc reaguje odpowiednio na dobre, złe, słuszne, niesłuszne myśli.
3. Poziom nieświadomy to obszar osobowości, którego nie jesteśmy świadomi, ale wywiera duży wpływ na nasze zachowanie i to właśnie w tym obszarze znajduje się większość naszych myśli, uczuć i motywacji.
Treści nieświadome są trudne lub niemożliwe do wydobycia. W celu uświadomienia nieświadomego należy sięgać do specjalistycznych oddziaływań psychologicznych.
Ten fragment ściagnąłem od Edwina Bendyka i roześle go na wszystkich blogach, jako ostrzeżenie wobec putinowskich trolli
Cóż, Putin z Miedwiediewem będą mieli problem z budową Eurazji, skoro warunkiem sukcesu ma być przemiana ukraińskiej świadomości. Rosyjska agresja wywołała przeciwny skutek, konsolidując ukraińskie społeczeństwo w opozycji imperializmu Rosji. Obawiać się natomiast należy, że wpis Miedwiediewa to sygnał dla trolli, którzy ruszą w krajach takich jak Polska z antyukraińską retoryką odwołującą się m.in. do UPA i Bandery.
Orban polityk który napełnia kieszenie biorąc z lewa i prawa od UE i Putina i ma wszystkich w d….
Pani Dudowa ruszyła na podbój czołowych polityków pispolski w szczytnych celach społecznych.
Zapowiedzianą serię spotkań z elitą polityczną rozpoczęła od Kukiza i Czarnka…
Czarnek, cokolwiek nie mysleć, decydent na stołku oświaty ludowej jak cię mogę, ale Kuki…
Tylko podziwiać gust i wyczucie sytuacji.
Słoma z butów – wcześniej czy później – prawie zawsze się pokaże.
Węgry są pierwszym krajem, który może stracić unijne dotacje za łamanie zasad praworządności – ogłosiła we wtorek Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Von der Leyen powiedziała, że jej zespół poinformował Węgry o swojej decyzji we wtorek 5 kwietnia – dwa dni po tym, jak premier Viktor Orbán wygrał czwarte wybory z rzędu.
https://oko.press/wegry-komisja-europejska-pieniadze-za-praworzadnosc-orban/
„Agresja Putina pretekstem do ograniczenia wolności mediów w Polsce
Kilka milionów telewidzów w Polsce utraci dostęp do innej niż rządowa informacji. Techniczna zmiana sygnału telewizyjnego obejmie wszystkich nadawców telewizyjnych z wyjątkiem TVP, która dostała na to czas do końca przyszłego roku. Urząd Komunikacji Elektronicznej uwzględnił jej wniosek o to „w związku z wojną w Ukrainie”, tak jakby rosyjska agresja nie miała znaczenia dla innych nadawców.
W ten sposób przed wyborami 2023 roku blisko 2 miliony gospodarstw domowych, mających stare telewizory i anteny, jeśli ich nie wymieni lub nie zmodernizuje, utraci dostęp do programów informacyjnych TVN-u i Polsatu („Fakty” i „Wydarzenia”). Będzie mogło oglądać tylko „Wiadomości”, „Teleexpress” i „Panoramę” TVP oraz TVP Info.
I o to właśnie chodzi rządzącym. Tak jak w putinowskiej Rosji nachalna, nienawistna i zakłamana propaganda, TVP ma zapewnić PiS władzę na następną kadencję. Wobec dezinformacji nadawcy publicznego wybory nie będą równe, bo obywatele nie będą mieli dostępu do rzeczowych, a nie propagandowych informacji i opinii.
Apelujemy do Rzecznika Praw Obywatelskich, broniącego naszego prawa do informacji, do Komisji Europejskiej oceniającej stan praworządności w Polsce i do Organu Europejskich Regulatorów Łączności Elektronicznej (BEREC), do którego należy polski UKE, o sprzeciw wobec tego dalszego ograniczenia wolności mediów w Polsce”.
Towarzystwo Dziennikarskie
Agenci Putina i naśladowcy Orbanescu z PiS … nie ustają w putinizacji Polski.
Dużo zależy od końcowego efektu wojny przeciw Ukrainie,
Jednak Orban ma wszystkie narzędzia do faszyzacji kraju.
Reichstag nie stawi mu oporu w niczym. Opozycja przegrała, media to jeden olbrzymi aparat ..jednomyślny.
Nakręcony jak Karnowscy.. z Kurskim razem wzięci.
Przeciętny Węgier nie ma wprawdzie tak naplute do czajnika” jak Wielkorus…ale nakręcają go Trianonem.
Victor byczysko kremlowskie chce jednak dalej doić Unię.
-Czeka jednocześnie jak pies na kość z Kremla,,
To Zakarpacie, to wyszarpać kęs z Słowacji ,siedmiogrodu kawał.. od sąsiada, i coś z byłej Titolandii.
A nuż.. zacznie się jakieś oswobodzenie Bałkanów.., i Władymirycz ,,oswobodzi” Srebrenicę…
Psia tradycja bić i gryźć słabego razem z mocnym tyranem, tyranem.. Czy to Habsburgi czy to Adolf….
Dziwne doprawdy…że gruzy Budapesztu po Szturmie kałmuckich dywizji pancernych…w !956 roku… zapomniano. A może zupełnie złamano wtedy honor i dumę narodu. Powstanie węgierskie też zdusił ruski bagnet za czasu Bema i Szandora,,..
Obrośnięty dobrobytem łeb Victora…nie pojmuje ze nie kpi się z bohaterów. Ukraina nie toczy wojny z koniokradem…ani mu nie zagraża. Zapewnienia o ,, Zakarpaciu” i jego bezpieczeństwie dzięki Silnym Węgrom
brzmią szczególnie podle…A ja myślałem że to tylko my mamy takich Koorvin Match..Braunów..
Ucywilizował się wielce Terlikowski ..no nie do poznania.
Węgierska prasa może tylko pomarzyć…Ani tam TVN.. ani
,,Polityki”.. a o ,,Wyborczej”. Frondy” również ..??? Pełny Obajtek..
no i Magyarfajdek…Lajosz Solorz..kablosz gulasz ,plątosz..kiepełosz Sorosz.. Nem Tudom ??
Wyborcza pisze o czeskich T-72 dla Ukrainy.
Jeśli to prawda, to znaczy, że da się. Jak się chce.
Może trzeba nagłośnić temat Eurazji dla naszych przyjaciół zza Odry ? Może w końcu zrozumieją, że stolicą Jewropy nie będzie Berlin, ale Moskau, i że nie Niemcy będą narodem panów, ale ktoś inny.
Niemcy co najwyżej mogą załapać się na zomowców dla reżimu moskiewskiego. Mają doświadczenie w tej dziedzinie. Jak znam życie, to się zalapią.
Jacobsky
5 kwietnia 2022
16:22
Nie wiem, jak kolega Guetta i inni, żyjący w krainie jednorożców (za swoje lub za kremlowskie diengi), widzą rozmiawiane z rosyjskimi faszystami i projektowanie dialogu po zakończeniu z rosjanami wojny w Ukrainie (kolowiek termin „zakończenie” ma oznaczać).
Zwróciłem tu uwagę wczoraj, że kolega Guetta posuwa się znacznie dalej niż do „rozmawiania” z Rosją (Putinem). Guetta uważa, że po „zakończeniu wojny” należy natychmiast uruchomić Plan Marshalla, żeby podnieść standard życia Rosjan.
Premier Izraela równie dyplomatyczny jak Papież Franciszek – „mordowanie cywilnych to niedopuszczalna rzecz”. Że to robią Rosjanie, należy się domyślić.
To jest raczej uzasadnione podejrzenie, że Instytut (czegoś tam) przyznał dotację neofaszyście Bąkiewiczowi. W końcu PIS po to ma te instytuty żeby pompować pieniądze, pod płaszczykiem legalności, tam gdzie chce. Natomiast porównywanie tych uzasadnionych oskarżeń do prl-owskiej propagandy to oznacza totalne odklejenie od rzeczywistości. Tłumaczyć się można, każdy ma prawo być wysłuchany, ale tego typu wyzwiska wobec bardzo zrównoważonego przyzwoitego blogowicza, to trochę za dużo jak dla mnie.
Już przejrzenie wpisów u prof Hartmana i p. Agaty powoduje u mnie napady totalnego przygnębienia. Ja wiem że to nie jest reprezentatywna próbka, głównie emigranci i demenci i pewnie rosyjskie trole. Ale to się wszystko nie mieści w pale.
Mad Marx
5 KWIETNIA 2022
17:57
Mój komentarz
Zgadzam się, narracja PiSu o Zachodzie jest całkiem podobna do kremlowskich sloganów, tylko nieco bardziej uczesana – o zepsutym Zachodzie, o odnowicielskiej roli prawosławnej Rosji na wielkich przestrzeniach Eurazji.
Z tym, że w PiSowskiej narracji prawosławie jest zastąpione kościołem katolickim (nie wiarą, nie Ewangelią, a kościołem). Nawiasem mówiąc artykuł programowy kremlowskiego teoretyka mocarstwowości rosyjskiej Siergiejcewa omawiany tu na blogu, to analogiczna koncepcja i ten sam język, co w Mein Kampf, ale w dużo ostrzejszej formie.
TJ
Na marginesie
Czytam u AP Twoja wymianę zdań z trollem o nicku @Ewa-Joanna.
Straszenie „pyłem radioaktywnym” to świadoma taktyka rosyjskich dezinformatorów, żeby wzniecić strach w społeczeństwie.
Polecam ciekawą rozmowę:
„Cele strategiczne Rosji wobec Polski | Jarosław Wolski ”
https://www.youtube.com/watch?v=_BLFfLoVH-I
katana
5 kwietnia 2022
20:08
„Będzie mogło oglądać tylko „Wiadomości”, „Teleexpress” i „Panoramę” TVP oraz TVP Info.”
I chwatit…ma być Budapeszt…dał nam przykład Orban, jak….
W sąsiednim od mojego domu mieszka starsza juz Węgierka. W roku 1956 w inwazji rosyjskiej zginął jej ojciec . Wraz z matką i bratem uciekli z kraju do Austrii, kilka lat sie tulali aż wylądowali w Ameryce. Cały świat patrzył jak pacyfikowane są przez wojska sowieckie Węgry i…tak patrzył i patrzyl. Przywódcę i premiera z czasów rewolucji roku 1956 Imre Nogya, który był ideowym komunista Ruscy pojmali i stracili przez powieszenie…. A nie przyszlo nikomu do glowy, że świadomy lub podświadomy strach przed Rosjanami dyktuje społeczeństwu tak duże poparcie dla Orbana, ktory najbardziej gwarantuje im spokój. Poza tym Węgry jako kraj bez dostepu do morza praktycznie ma bardzo niewielkie możliwości szukania innych źródeł energii niz gaz rosyjski. Właściwie nie widzę rożnicy w postawie Niemiec i Węgier w tej wojnie. Nikt tu nie wylicza zaniechan, łamania sankcji , wręcz okrucieństwa wladz niemieckich wobec udręczonej Ukrainy, jak nikt tu nie zauważył
ostatniej wypowiedzi kanclerza Niemiec, że Putin i jego doradcy zapewne nie wiedza ludobójstwach. Hitler tez nie wiedzial?
A wy glownie PiS a 3-cia wojna swiatowa. Nie wszyscy oczywiscie prowadzą taka narracje.
@lemarc (17:38)
Racja, Orban pozostał przy władzy przy dramatycznie zmienionym (zmieniającym się) układzie odniesienia – ale przygnębiało mnie darcie szat i pogrzebowa atmosfera na blogu.
@Kalina (16:06)
Ależ mnie to już też zaczyna nudzić – ale głównie dlatego, że osoba (według własnych deklaracji) o krystalicznej przyzwoitości i jeszcze wielu innych, wielokrotnie przez siebie zachwalanych przymiotach umysłu i charakteru notorycznie odmawia skonfrontowania się z faktami. A fakty są takie: organizacja Bąkiewicza ma charakter neonazistowski. Fundusz Patriotyczny jest agendą pani Instytutu (który powstał jako nagroda pocieszenia dla PiSowskiego aparatczyka Żaryna po przegranych przez niego wyborach do Senatu). Instytut poprzez Fundusz przyznaje Bąkiewiczowi finanse. I tutaj się kończą weryfikowalne fakty. Moja ich interpretacja jest taka, że zarówno Instytut, jak i osoby z nim związane są brzydko umoczone (zarówno w PiS, jak i neonaziołków Bąkiewicza). Pani może mieć zupełnie inną interpretację tych faktów, ale przecież nie całkiem inne fakty.
I jeszcze jedno. Nie mam nic przeciwko obiektywnym historykom badającym Dmowskiego i jego publikacje, niechby i zgrupowanym w jakąś wyspecjalizowaną jednostkę naukową. W Niemczech są naukowcy zajmujący się hitleryzmem. Są też i dziś ludzie zakochani w Hitlerze. Tyle że jedni i drudzy są to zupełnie inni ludzie.
@babilas
5 KWIETNIA 2022
23:15
Ciesze sie, Panie Babilas, ze nie ma Pan nic przeciwko „wyspecjalizowanej jednostce naukowej” grupujacej „obiektywnych historykow badajacych Dmowskiego i jego publikacje”. Spiesze wiec donieść, ze taka jednostka jest i nosi nazwę Instytut Dziedzictwa Narodowego im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego. Tymi zas „obiektywnymi” historykami są w Instytucie: prof. Krzysztof Kawalec z Uniwersytetu Wrocławskiego oraz moja skromna osoba. Wiecej Panu nie bede tłumaczyć, bo tyle Pan sie na tym zna, co nierogacizna na fortepianie:))) Mam nadzieje, ze wreszcie sie Pan, powiedzmy, zamknie i przestanie strzępic klawiature na tematy sobie obce, bo reprezentujace całkowicie nieznane internacjonalistycznemu lewactwu wartosci i jako takie poruszajace do zywego pańską czerwona wyobraźnie.
@Graff5 5 KWIETNIA 2022 21:51
Dzięki za wyjaśnienie i za link, istotnie ciekawy. Wrzuciłam go również u pani Agaty Passent.
Słowo o AP: to jest w ogóle dziwny blog, w sumie jedyny, na którym komentarze ukazują się natychmiast. Szkopuł w tym, że (chyba) nie z każdego konta. Nie wiem, według jakiego klucza to się odbywa, ale skoro nie wszyscy mają dostęp to grono uczestników jest… dobrane. W większości są to stali słuchacze sponsorowanych kremlowskich mediów. Taki klimat. Ale też i dobra okazja przekonania się, jaki kotlet serwują aktualnie rosyjskie przekaziory.
Dla mnie obłęd. I nie jest to rzecz gustu 🙂
babilas
5 KWIETNIA 2022
23:15
Podpisuję się pod tym co napisałeś do @Kaliny
„(…)Rosną za to obawy związane z przyszłością polskiej kultury.
Wicepremier Gliński zdobył na nią więcej pieniędzy, co podczas pandemii uchroniło artystów i instytucje przed katastrofą. Nieustannie jednak spoczywa na nim moralna odpowiedzialność i współodpowiedzialność za losy instytucji i dyrektorów, za wolność słowa i artystów. Zwłaszcza gdy kulturze zagraża powtórka z najgorszych lat PRL, gdy towarzysz Władysław Gomułka zniszczył w 1968 r. „Dziady” Kazimierza Dejmka, bo nie podobały się władzy. Zmutowana w warunkach demokracji powtórka w wykonaniu PiS byłaby kuriozalna, tym bardziej że obecny rok jest Rokiem Romantyzmu.
W żadnym kraju o zakorzenionej demokracji żadnemu politykowi nie przyszłoby do głowy atakowanie twórców spektaklu i odwoływanie dyrektora instytucji tylko dlatego, że nie podobają się politykom. Takie praktyki zdarzają się na Węgrzech Orbána albo w putinowskiej Rosji. Dlatego każda forma sekowania Teatru im. Słowackiego jest kompromitacją„.
——————–
Glinski to neostalinowiec czyli putinowiec pełną gębą.
Ohydna kreatura, parszywy typ.
izabella
5 KWIETNIA 2022
21:28
Już przejrzenie wpisów u prof Hartmana i p. Agaty powoduje u mnie napady totalnego przygnębienia. Ja wiem że to nie jest reprezentatywna próbka, głównie emigranci i demenci i pewnie rosyjskie trole. Ale to się wszystko nie mieści w pale.
Przypomina mi się stary góralski dowcip z długą brodą, ale niestety ciągle aktualny.
Na obejście gazdy napadli zbójnicy, gazdę pobili, chałupę spalili, owieczki zarżnęli, gaździnę zgwałcili.
Gazda siedzi na progu spalonej chałupy i mówi: że mnie pobili, to ich zbójeckie prawo, że … , ale że ty dupą ruszałaś, to jest kurestwo.
Że ruskie trolle, wyemigrowani frustraci i inna menażeria popisuje się swoim brakiem przyzwoitości, to ich … prawo.
Ale, że Zespół Polityki na to pozwala, to jest …
Niczego nie zmienia fakt, że autorzy wspomnianych blogów nie są częścią Redakcji.
Zespół Polityki odpowiada za to, co się dzieje w przestrzeni Polityki.
Tymczasem widzimy powtarzający się gest Piłata i pokrętną mowę Franciszka. Zasłanianie oczu na wzór Zachodu wobec Rosji.
Jako wieloletnia czytelniczka Polityki, blisko 60 lat, jestem tym zmartwiona, zawstydzona i upokorzona.
@Piotr II
Podziwiam Twoją cierpliwość i takt w „dyskusji” z „demokratami” z blogu pani Passent.
Zastanawiałam się czy warto.
„Zysk” jaki widzę to coraz większe samoobnażanie się tych ludzi.
Obnażają się niczym ich idol zbrodniarz Putin.
Płonne nadzieje węgierskie.
Dla kogo płonne dla tego płonne.
Rządząca szajka krk & pis łapie wiatr w żagle.
Kaczyński, PiS. Wojna w Ukrainie. Prof. Markowski: Prezes obcałowywał po rączkach Le Pen. Montowali antyzachodnią koalicję. (wyborcza.pl)
Byłem zaskoczony raczej czym innym – badaniami wokół tego, jaki jest stan umysłów Węgrów
Abp Stanisław Gądecki obiecał na tajnej rozprawie, że pomoże sądowi. Słowa nie dotrzymał (wyborcza.pl)
Buta, arogancja niczym budapesztański rechot Orbana.
Kulturalna @Kalina, która z taką pogardą wyrażała się o ateistach i wszelakim lewactwie, tak grzecznie napisała do @babilasa
Mam nadzieje, ze wreszcie sie Pan, powiedzmy, zamknie i przestanie strzępic klawiature na tematy sobie obce, bo reprezentujace całkowicie nieznane internacjonalistycznemu lewactwu wartosci i jako takie poruszajace do zywego pańską czerwona wyobraźni
Czy takich rzeczy można się spodziewać po kulturalnej, prawicowej starszej pani, sorry Pani, która nie strzępi klawiatury.
Na marginesie
6 kwietnia 2022
2:24
Nie wiem, według jakiego klucza to się odbywa, ale skoro nie wszyscy mają dostęp to grono uczestników jest… dobrane. W większości są to stali słuchacze sponsorowanych kremlowskich mediów. Taki klimat. Ale też i dobra okazja przekonania się, jaki kotlet serwują aktualnie rosyjskie przekaziory.
Dla mnie obłęd. I nie jest to rzecz gustu
Moje komentarze nie przechodzą u AP wiec z jakiegoś powodu Polityka nie poświęca uwagi na to kto, i co pisze na jej blogach. Temat wielokrotnie poruszany i na szczęście blogi Tanaki i Guetty zostały pozbawione możliwości rozprzestrzeniania hitlerowskiej propagandy. U Hartmana też jest zresztą podobnie jak u AP.
Robisz świetną robotę eksponując kłamstwa propagandy Putina. Niestety kłamstwa i fake newsy roznoszą się błyskawicznie, z nadzieją że coś „zakiełkuje” w głowie czytelnika (np. jak pisze troll @E-J, „dobrze jest wysłuchać wszystkich stron”, a następnie cytuje Hitlera XXI wieku)
– Nowe sankcje przeciwko Rosji nie będą ostatnimi – zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Podczas debaty w Parlamencie Europejska w Strasburgu przewodnicząca KE zapewniła, że Rosja odpowie za zbrodnie wojenne popełnione w Ukrainie.
Ciekawe, na co jeszcze czekają. UE zdaje się nie rozumieć ze Rosja już prowadzi z nią wojnę.
„Odcinali kończyny, podrzynali gardła, gwałcili kobiety i zabijali je na oczach dzieci – powiedział Wołodymyr Zełenski, opisując zbrodnie, które popełniali rosyjscy żołnierze w Buczy. Prezydent Ukrainy w zdalnym wystąpieniu przed Radą Bezpieczeństwa ONZ wezwał do osądzenia tych, którzy wydali rozkazy.”
Pisze o tym „Wprost”, niemniej mozna było wysłuchac debaty Rady Bezpieczeństwa pod przewodem bodajze Brytyjki na BBCNews. TVN24 tez transmitowało fragment. Gadanie naokoło, rewelacyjny facet na telebimie, który jest specem w ONZ od spraw humanitarnych, który podróżuje miedzy Moskwą i Kijowem usiłujac załatwic pomoc dla mordowanej ludnosci:))) Choc jest jasne jak słonce, ze póki Moskwa bedzie miała w Radzie Bezpieczeństwa prawo weta, ta nieporadna instytucja-moloch nie zrobi NIC. Po prostu nóż sie w kieszeni otwiera.
A tymczasem Agencja Nowosti kresli plan Moskwy co do Ukrainy: deukrainizacja, czyli wymordowanie części ludnosci, u reszty – wykorzenienie poczucia narodowego. Ale co to obchodzi ONZ…
„Przez 40 dni niestety nie zrobiliście nic, żeby skutecznie zablokować majątek rosyjskich oligarchów. Inne kraje potrafiły bardzo szybko zajmować wille, jachty, blokować akcje natomiast wy opowiadaliście o potrzebie zmian konstytucji, zwoływaliście spotkania u prezesa Rady Ministrów, a tymczasem rosyjscy oligarchowie wyprowadzali majątek do spółek i spółeczek na Cyprze i innych krajach. Kiedy trzeba było dokonać zamachu na amerykańską własność, na TVN wtedy potrafiliście to zrobić jednej nocy. Wtedy nie przeszkadzała wam konstytucja, wtedy nie przeszkadzały wam normy prawa międzynarodowego” – mówił Borys Budka w Sejmie.
Pisze mój ulubiony felietonista Tygodnika Powszechnego Stanisław Mancewicz, tym razem czegoś bez humoru….
„Polski, niewygasły stereotyp zachowania żołnierza rosyjskiego w okupowanym miasteczku czy na wsi, oparty na doświadczeniu sprzed ośmiu dekad, wydawał się zbyt starożytny i nieaktualny. Tymczasem nie jest inaczej, ku zdumieniu absolutnie wszystkich, czyli i znawców, i amatorów, i wielbicieli, i wrogów, supernowoczesna rzekomo armia rosyjska na ukraińskich terenach okupowanych zachowuje się jak z owego stereotypowego obrazu. I nie jest to tylko fantazja czy fobia, ale zeznania mnóstwa świadków i tysiące filmów. Głodni i obdarci wojacy, rozstrzeliwania cywilów, gwałty, łapanki i wywożenie ludzi w głąb Rosji, ale też rabowanie kur, jajek, zabieranie – tak! – zegarków, telewizorów, futer, kołder, biżuterii, zwitków banknotów. Nawet pojawił się gdzieś napis „Na Berlin”. No i picie. Czegokolwiek. Ciągle brakuje w tym wszystkim dźwięku harmoszki i tańców, ale pewnie i to zobaczymy. Rzec trzeba, że ta replikacja, powielenie wizerunku i zachowania się armii znanego z odległej historii, jest co najmniej frapujące, zapewne do szerszego zbadania i być może do opisania przy okazji – oby – sądzenia sprawców.
Tak czy owak, dzięki możliwości rejestrowania obrazu i dźwięku przez niemal każdego człowieka, wojna w Ukrainie, po zaledwie ponad miesiącu trwania, powiedziała światu o armii rosyjskiej więcej niż ów świat o niej wiedział – śmiemy to stwierdzić – odkąd ta armia w ogóle istnieje, czyli, załóżmy, od czasów Tuchaczewskiego.”
@zyta2003
5 KWIETNIA 2022
22:54
„Właściwie nie widzę rożnicy w postawie Niemiec i Węgier w tej wojnie. Nikt tu nie wylicza zaniechan, łamania sankcji , wręcz okrucieństwa wladz niemieckich wobec udręczonej Ukrainy…”
Stawiac postawe Niemiec i Wegier wobec Ukrainy na rowno, jest w obliczy faktow (udzielonej pomocy materialnej i politycznej) po prostu antyniemiecka propaganda 🙁
Jak ocenia Pani w porownaniu postawe Austrii?
@Jacobsky
5 KWIETNIA 2022
21:15
„Niemcy co najwyżej mogą załapać się na zomowców dla reżimu moskiewskiego.”
Pewnie dlatego Morawiecki i Kaczynski nawoluja, zeby Niemcy sie zbroili 😉
Troche trzezwosci by sie przydalo.
@Lewy
6 KWIETNIA 2022
9:27
A obiecywał Pan, ze bedzie moje posty po prostu „przewijał”….:)))))))
@Jagoda
6 KWIETNIA 2022
8:35
@izabella
5 KWIETNIA 2022
21:28
@Graff5
6 KWIETNIA 2022
10:00
„Że ruskie trolle, wyemigrowani frustraci i inna menażeria popisuje się swoim brakiem przyzwoitości, to ich … prawo.
Ale, że Zespół Polityki na to pozwala, to jest …
Niczego nie zmienia fakt, że autorzy wspomnianych blogów nie są częścią Redakcji.
Zespół Polityki odpowiada za to, co się dzieje w przestrzeni Polityki.
Tymczasem widzimy powtarzający się gest Piłata i pokrętną mowę Franciszka. Zasłanianie oczu na wzór Zachodu wobec Rosji.”
Zgadzam sie w pelni z tym i z dalszymi Waszymi uwagami. Niestety, POLITYKA nie moze szumnie walczyc o demokracje a potem dopuszczac putinowska propagande do glosu!
Czy to naiwnosc odpowiedzialnych „pieknoduchow”, polityczna kalkulacja, zbieranie klikow….?
Jezeli sie nie ma czasu i ochoty na moderowanie blogow, to trzeba wylaczyc komentowanie. I to konsekwentnie, a nie tylko na niektorych!
Pisalem juz do listy@polityka.pl, opinie@polityka.pl, kontakt@polityka.pl . Wszystko BEZ odpowiedzi! Nawet bez potwierdzenia odbioru 🙁
Co jeszcze mozna zrobic?
Następna ciekawa analogia: Z – znak inwazji rosyjskiej na Ukrainę jest używany w Rosji podobnie jak swastyka w Niemczech gdzie było to oznajmienie nowej ery, symbol nowej dominacji.
W Rosji znak „Z”, to symbol walki o odzyskanie Russkowo Mira, symbol zjednoczenia narodów (począwszy od Ukrainy) w wielkim i bezpiecznym Lebensraumie – rosyjskiej Eurazji.
W szkołach podstawowych nauczyciele otrzymali polecenie przeprowadzania pogadanek z uczniami na temat walki Rosji o lepszą przyszłość dla Ukrainy. Uczniowie rysują na kartkach znak „Z” i przyswajają sobie prawidłową interpretację najazdu rosyjskiej armii na Ukrainę, w tym prawidłowe wyjaśnienie skutków sankcji nałożonych na Rosję poprzez odpowiedź na pytanie – komu te sankcje szkodzą – Rosji, krajom NATO, czy całemu światu.
Ludzie putinowskiej ekipy совершенно сумасшедшие.
TJ
na stronie [„instytutu”] pojawił się cykl gawęd politycznych autorstwa…Ryszarda Czarneckiego
Ryszard Czarnecki to europoseł-malwersant, który przywłaszczył około 100 tysięcy euro dokonując fałszerstw w rozliczeniach z Parlamentem Europejskim. W cywilizowanym świecie zająłby się tym prokurator, w PiSowskiej Polsce PiSowski „instytut” zaprasza do „gawędzenia”. Zapewne też i niechęć Czarneckiego do Unii Europejskiej wynika z faktu, że nie dała mu się okraść.
Kogo tam sobie „instytut” zaprasza, to – jak mawiała moja babcia – nie moje małpy, nie mój cyrk. Szerzenie propagandy antyunijnej przez instytucję (nominalnie) państwową państwa – członka UE jest jednak zjawiskiem dość kuriozalnym.
@izabella (5 kwietnia, 21:28)
@Jagoda (6 kwietnia, 8:09)
@Lewy (6 kwietnia, 9:27)
W psychiatrii jest taka procedura nazywana „testem białej kartki”. Jak się alkoholikowi w ostatnim stadium delirium pokaże kawałek czystego papieru, to on zaczyna bardzo płynnie go odczytywać, wyliczając wszystkie swoje obsesje i wymieniając nazwiska wyimaginowanych nieprzyjaciół (tzw. objaw Reichardta). Ja widzę, że tam już się czyta całkiem gładko, i niewykluczone, że zupełnie na trzeźwo.