Poślą wino Agrounii
W co gra lider Agrounii Michał Kołodziejczak? Oskarżając Kukiza o złamanie tajemnicy służbowej, utrudnił i tak przeciągające się złożenie wniosku opozycji o powołanie sejmowej komisji śledczej. A w konsekwencji może wniosek storpedować. Odpowiedź na pytanie: komu służy donos Kołodziejczaka na Kukiza, wydaje się oczywista – służy Kaczyńskiemu, który wie, że komisja byłaby gwoździem do jego politycznej trumny. Nie dziwi więc, że – jak pisze „GW” – polityk z Nowogrodzkiej po rewelacjach Kołodziejczaka zaciera ręce z radości: to świetna wiadomość, powinniśmy mu wysłać jakieś dobre wino.
Rewelacja wywraca komisję, a wraz z nią marzenie Kukiza, że stając na jej czele, wróci na całego do polityki sejmowej. Na taki efekt liczył, mimo że część opozycji nie byłaby tym zachwycona. Ja też mam poważne wątpliwości co do roli Kukiza w komisji, choć nie w kwestii samego jej powołania. Mamy więc podwójną zagadkę: w co gra Kukiz i w co gra jego denuncjator?
Kołodziejczak, młody, ambitny, wygadany, zaczynał jako radny z listy PiS. Wyrzucony, przeszedł do anarchistycznej akcji bezpośredniej. W protestach przeciwko polityce rolniczej PiS urządzał blokady dróg w stylu Leppera. Dwa razy podchodził do założenia partii politycznej. Stowarzyszył się na krótko z antyeuropejską grupą Polexit, teraz buduje partię Agrounia. Ma reprezentować producentów rolnych rozczarowanych PiS i PSL, sam uprawia na 13 ha ziemniaki (z rocznym przychodem 900 tys. zł w 2017 r.).
Po epizodzie w PiS obracał się wsród antysystemowców: od radykalnej prawicy po radykalną lewicę, w tym sympatyków Rosji Putina. Podziwia Kornela Morawieckiego, ale nie jego syna premiera. Widzi się bardziej jako spadkobierca Solidarności Walczącej niż Samoobrony. Występował przeciwko „piątce” Kaczyńskiego i farmie wiatraków.
Typowy populistyczny postpolityczny groch z kapustą w kontrze do politycznego głównego nurtu. Na tym jechał Kukiz i dojechał do Sejmu, więc czemu nie Kołodziejczak? Jego występ przed senacką komisją ds. Pegasusa czyni go bardziej rozpoznawalnym dla wyborców, poniekąd legitymizuje, mimo że może uwalić komisję sejmową. Może być atrakcyjny nie tylko dla farmerów wściekłych na PiS, ale i zdesperowanych pracowników najemnych w miastach, którzy nie zagłosują na Kaczyńskiego, a tym bardziej na Tuska ani na kawiorową lewicę.
Tacy antysystemowcy interesują służby rosyjskie, bo dymią nie tylko w Polsce, ale i w innych państwach UE, a to jest na rękę Putinowi. Jeśli służby PiS szpiegowały Kołodziejczaka Pegasusem – co potwierdzili Kanadyjczycy z Toronto – to raczej z powodu jego działalności antypisowskiej, a nie innej. Czyli z paragrafu politycznego, chyba że blokady dróg uznamy za terroryzm.
Że jest szpiegowany, miał się dowiedzieć od Kukiza. Ujawniając to w Senacie, uderzył w PiS, a zarazem w Kukiza i plan opozycji dotyczący komisji sejmowej. Wygląda na to, że Kołodziejczak gra na siebie, tak samo jak Kukiz. Hipotetycznie Kukiz może też wypełniać misję specjalną: przechwycić kontrolę nad komisją, gdyby jednak powstała, i pomóc zneutralizować wynik jej dochodzeń na korzyść obecnej władzy. Jedyna szansa, by przeciąć spekulacje wokół roli i zamiarów Kukiza, to w tym galimatiasie jego przesłuchanie przed komisją senacką.
Czy i jakie inne siły i motywy za nimi stoją, nie wiadomo. Wiadomo jednak, jaki będzie efekt: komisja w tym Sejmie raczej nie powstanie. Kołodziejczak może wejść do głównego nurtu kosztem kanibalizacji Kukiza. W cokolwiek obaj grają, nas obchodzi przede wszystkim skandal z Pegasusem i komisja śledcza w tej sprawie. To racja stanu państwa polskiego.
Komentarze
Kukiz i – przepraszam – Kolodziejczak, dwa cwane chlopki – roztropki, co nie patrza dalej niz siega ich wlasny nos. A ten nos weszy za konfiturami, ot i wszystko
Bum!!!
Jeśli informacje o ataku ubecji na NIK potwierdzą się choćby w jednym procencie,
co do ilości infekcji, to mamy ujawniony bezpieczniacki zamach stanu.
Otwarte zostaje pytanie czy w Polsce istnieją jakiś służby, które byłyby w stanie zatrzymać kaczą bandę.
Komisja pod przewodnictwem pana Szmaty -Kukiza to byłby pic na wodę. Moim zdaniem lepiej ,żeby nie powstała niż miałby jej przewodniczyć polityk siedzący w kieszeni u tow. Jarosława. Jeżeli panu Szmacie-Kukizowi rzeczywiście zależy na wyjaśnieniu afery z Pegasusem to czemu musi on konieczne jej przewodniczyć ? Nie może wyjaśniać jako normalny uczestnik ?p. Kołodziejczakiem się nie interesowałem, ale jeżeli jest tak, jak pisze Gospodarz to rzeczywiście wart Pac pałaca.
Komisja z Kukkizem nie ma sensu.
Kołodziejczaka promuje Żakowski podszczypujący PO.
Kaczyński pośle wino Hołowni, Kosiniakowi – Kamyszowi. Mocno pracują na kolejną jego wygraną.
„Wiadomo jednak, jaki będzie efekt: komisja w tym Sejmie raczej nie powstanie.”
Moze jednak, biorac pod uwage dzisiejsze rewelacje o masowym podsluchiwaniu NIK.
Od czasu komisji Rywina KAŻDY rządzący tym krajem wie, że nie wolno dopuścić do powstania jakiejkolwiek komisji, której prac nie będą w stanie kontrolować.
Komisja ds. Pegasusa byłaby bez sensu, gdyż PiS zwyczajnie by posłużył się metodą na szatniarza z ,,Misia”.
Byłby lans (gł. Kukiza i zapewne Kołodziejczaka) a opozycję, choć posiadającą słuszne racje przedstawiono by jako bandę pieniaczy. Przypominam, że zakres czasowy jakim miałaby się zajmować ta komisja to lata 2005-2022. Nim byśmy doszli do najistotniejszego- czasów współczesnych – byśmy przestudiowali zagadnienia tak odległe politycznie jak czasy Mieszka I, do czego Zero dostarczyłby materiałów tak bogatych, że przeżarta wódą mózgownica ew. przewodniczącego Kukiza zwyczajnie mogłaby się zlasować.
Niestety, prawda wyjdzie na jaw (o ile materiały nie zginą) po odsunięciu PiSu od władzy. Zdecydowanie lepiej rozgrywać to jak teraz informując ,,X był inwigilowany Pegassusem”, bo PiS by ew. komisję obrócił na swoją korzyść: Proszę bardzo – nie mamy nic do ukrycia – jest komisja, tak jak xhciała opizycja, z którą w pełni współpracujemy (tu kurwizja pokaże całe palety dokumentów z…czasów PO-PSL…)
Racja stanu pantwa polskiego zalezna o dwoch pajacow 🙁
Slow brakuje, rece opadaja nad stanem polskiej polityki. Ile to bedzie jeszcze trwalo?
Kołodziejczyk mojego wroga jest moim przyjacielem.
Duże prawdopodobieństwo , że Kołodziejczak już uwalił komisję sejmową. Marnym więc jest strategiem i nie ma co nad nim się rozczulać . Nie trzeba takich w parlamencie, jeden Kukiz już i tak zanadto.
OT
Tak, to „PiS jest ubecką wdową„…
Totalna inwigilacja jest narzędziem każdego totalitaryzmu.
Komunistyczne dziedzictwo widać w działaniach PiS na jeszcze jednym poziomie. Komunizm niezłomnie wierzy, że ciągle czyniąc zło, czyni dobro. Utopijna, niewyraźna wizja cudownej przyszłości, w której wszyscy jeżdżą polskimi elektrycznymi autami nad Morze Czarne (bo Polska jest znowu wielka), a krajem rządzi kolejny Gierek, to cel, który ma moc uświęcenia każdego środka. Cokolwiek zrobią, da się usprawiedliwić.
Inwigilacja [pisowska] jest dla nich sposobem na rządzenie przez szukanie haków.
Z powyższych powodów ta władza jest moralnie skompromitowana i żaden przyzwoity człowiek nie powinien na nią głosować. Jest w Polsce wiele partii – można sobie wybrać. Ale nie wolno wybierać ludzi przesiąkniętych wizją świata, która dawno powinna odejść w niepamięć. Tacy ludzie nie zasługują nawet na osiem gwiazdek, a jedynie na głośne „Precz z komuną!” – precz z głów i serc tych, którzy rządzą wolną Polską.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,28071989,pis-to-ubecka-wdowa.html#S.W-K.C-B.3-L.1.maly
Na mobilne urządzenia łączności będące w posiadaniu pracowników Najwyższej Izby Kontroli przeprowadzono ponad 6 tys. ataków za pomocą systemu Pegasus. Zainfekowanych miało być nawet 500 urządzeń – informuje RMF.
Zgadzam się z oceną Pana Redaktora, że zagon Agrounii przeciwko Kukizowi może mocno utrudnić powołanie tej komisji. Samego Kołodziejczaka nie podejrzewam o planowanie wielopiętrowych intryg: raczej unosił się swobodnie na fali słowotoku i tak wyszło. Dla Kaczyńskiego to niewątpliwie prezent od losu, natomiast komisja wciąż może powstać, plus: sprawa Pegasusa żyje już własnym życiem, ma wiele odnóg i nurtów, których PiS nie kontroluje i które mogą zalać ich szambem (np. NIK).
Wracając do samej komisji: też mam sporo wątpliwości, czy to ciało z Kukizem na czele ma sens. Z drugiej strony, opozycja nie bardzo może grymasić i musi grać takimi kartami, jakie ma w tym sejmie. Ryzykują, próbują zagrywki klaunem (jokerem) i ja to zdecydowanie popieram: wreszcie to opozycja ma inicjatywę, a w PiS czują zagrożenie i presję.
@maciej2
Zgadzam sięę, opozycja jest w ofensywie i nie może grymasić. Momentem krytycznym może będzie poniedziałkowy briefing prasowy na temat szpiegowania NIK. Pis albo będzie musiał zgodzić się na komisję, albo pójść na całego z Banasiem, którego sam do NIK oddelegował. Oczywiście kluczowe będą dowody szpiegostwa, nie tylko z Kanady. Atak na NIK odbije się szerokim echem w UE, skutki bardzo rujnujące dla obecnej władzy.
@ zajonc poziomka:
„co do ilości infekcji, to mamy ujawniony bezpieczniacki zamach stanu.”
I co z tego? W tym kraju takimi pierdołami nikt się nie przejmuje. Nie byłby to pierwszy tego typu zamach. Było już nawet tak, że służby specjalne doprowadziły do dymisji premiera we współpracy z agenturą rosyjską, z czym nawet się nie próbowały kryć. W normalnym, cywilizowanym kraju p. Milczanowski wraz z podwładnymi jeszcze siedzieliby w kiciu za zdradę stanu.
@Maciej2, red. Szostkiewicz
Obawiam sie fiaska takiej komisji z Kukizem – moze rozmyc sprawe i skonczyc jak komisja PiSu w sprawie Amber Gold. Tamta mimo wysilkow nie umoczyla mlodego Tuska, ta moze nie udowodnic, no wlasnie – czego? Ze Pegasus byl stosowany, wszyscy juz wiedza. Ale przeciez i Pegasus, i programy pokrewne sa uzywane na calym swiecie. Problem w tym, ze w Polsce uzywano go do uniemozliwienia bezstronnych wyborow prezydenckich, a takze do uniemozliwienia kontrolerom NIK zlapania za lape przestepcow zwiazanych z wladza. Czy komisja z Kukizem jest w stanie to wytlumaczyc obojetnemu i niezainteresowanemu z natury spoleczenstwu? Moze lepiej, zeby ta sprawa pozostala niezalatwiona ewidentnie z powodu strachu PiS przed zdemaskowaniem?
Teraz wiecie gdzie poszła kasa za respiratory ?
Wszystko było dziełem służb, a kasa była potrzebna na np. pegasusa.
Zainfekowanie 500 urządzeń, to olbrzymie koszty.
@Kalina
Chodzi o udowodnienie winy konkretnym ludziom (funkcjonariuszom służb), w celu uzyskania ich zeznań obciążających „wiadomo kogo”. Przychodzi mi do głowy np. taki trop (nie wiem oczywiście, na ile realny do realizacji): komisja będzie mogła zwrócić się do państwa Izrael i firmy NSO Group o udostępnienie rejestru użycia Pegasusa. Oprogramowanie/kod wykonujący ataki na telefony jest zbyt cenny, by udostępniać go klientom – dlatego zakładam, że każdy taki atak (infekcja urządzenia) był inicjowany za pośrednictwem izraelskiej firmy, czyli posiada ona najbardziej wiarygodną dokumentację użycia jej narzędzia w Polsce.
Taki rejestr na 100% wykaże jakąś liczbę incydentów nielegalnych nawet wg pisowskich standardów, tj. nie podpartych „zgodą sądu”. Mając w ręku takie dane, można już stawiać zarzuty konkretnym ludziom.
Kukiz nie potrafił pokierować klubem parlamentarnym, a co dopiero komisją śledczą.Komisja pod jego kierunkiem albo by się zaraz rozleciała, albo zamieniła w kabaret
Wszelkie afery spływają po PiS jak woda po tłustej kaczce. Jedna mniej czy jedna więcej to już nie robi różnicy. Z podsłuchiwaniem NIK też tak będzie. Przyzwyczailiśmy się.
Komisja z przewodniczącym Kukizem to żarty,ale przecież będą inni,rozsądni członkowie z opozycji.Kołodziejczak jeszcze namiesza swoim bezczelnym populizmem,jak kiedyś Lepper.Nie chce mi się wierzyć w aferę NIK- PEGASUS.To by już świadczyło o całkowitym upadku naszego Państwa…
Kołodziejczak jest emanacją antyunijnych ruchów, niestety rosnących w siłę. Rolnicy, notabene najwięksi beneficjenci wstąpienia do unii, protestują przeciwko niej. Antyszczepionkowcy dokładają swoje. Elektrownie (państwowe!) wykupują bilbordy oskarżające EU o wzrost cen energii. TVP na okrągło jedzie na Unię w związku z Turowem. A jakby tego mało, wyjaśnienie afery pegasusa ma zależeć od labilnego umysłowo przebrzmiałego grajka. Jak żyć w takim kraju?
Nie ma co żałować speckomisji pod kierownictwem Kukiza. Zupełny brak zaufania do tego pana. Łatwo można wyobrazić sobie takie pokierowanie pracami, że niewiele z nich wyniknie. Już chyba lepiej poczekać z tą komisją do przyszłej kadencji, kiedy to po zwycięstwie (oby!), dzisiejsza opozycja rozliczając obecne rządy będzie potrzebować świeżego materiału, jako, że pamięć wyborców jest krótka. Na marginesie: zadziwiające, jak wiele rozsądnych osób darzy Kukiza estymą. Dla mnie p. poseł jawi się jako dość zakłamany amator polityczny, zmieniający bez żenady afiliacje w zależności od doraźnych potrzeb. Ale jest posłem śpiewającym i stąd może ta sympatia.
Ja tylko chciałem zauważyć, że jeśli można liczyć na jakiekolwiek przepływy elektoratu od PiSu do innych partii, to będą one jedynie w stronę Konfederacji i – jeśli zdecydują się na start – Agrounii. Więc Kołodziejczak może okazać się bardzo przydatny przy urnie, odrywając PiSowi procent lub półtora. A potem to już d’Hondt zrobi swoje.
@handzia55, 4 LUTEGO 2022, 22:21
Oczywiście że do pisowskich afer się ,,przyzwyczailiśmy” , zresztą tak jak do Covida. Natomiast pytanie czy do ewentualnych masowych posłuchów przyzwyczaili się szeregowi pisowcy posłowie lub co niektóre ich tłustsze rybki.
„Opozycja nie może grymasić”… pozornie słusznie, ale co? Obłaskawiać Kukiza? Przecież to błazen i kompletny idiota. Z kim „nie warto znaleźć”? W przysłowiach mądrość. Przecież ten łachudra narobi bigosu, że zatruje całość. Radzę przyjrzeć się temu Kołodziejczakowi. To oczywiście rozbrykany naturszczyk, ale niewątpliwie obdarzony osobowością i smarkatowatym wdziękiem. To może być drugi Lepper. I nie musi skończyć tak samo. Suweren – psia jego mać- takich kocha.
@gart
Demokraci i kaczyści mają po równo ,,szabel” w sprawie komisji śledczej. Muszą mieć choćby jedną więcej. Jeśli kukiści gotowi są głosowac z nimi, to muszą coś za to dostać. Albo Kukiza w komisji jako przewodniczącego, albo jako jej członka. To drugie moim zdaniem było dla demokratów do przyjęcia bez większego politycznego absmaku. To pierwsze nie. Ponieważ na przewodniczenie ma szanse coraz mniejsze, a tego chciał, mleko się prawdopodobnie rozlało. Teraz zmianę układu sił może przynieść sprawa NIK i wtedy Kukiz nie będzie potrzebny, państwo nie będzie na biedaku wisiało. Banaś ma swoje za uszami, podobnie jak Kukiz. Ale grymasić nie można: demokraci muszą zatkać nos i bronić ofiar szpiegostwa politycznego in principio.
Czekam na news o podsłuchiwaniu prezydenta i szanownej małżonki. Może to odwróciłoby katastrofę ku której zmierzamy. Rosja być może chętnie nas przyjmie ale Niemcy to już nie tak pewne. A wróg u bram..
do „mały fizyk”z 4.II.18:26
Twoja konkluzja jakże trafna.Zgadzam się z nią.
Strasznie smutne,ale prawdziwe. Polska wisi na dwóch pajacykach. Kmicic zakrzyknął do Wołodyjowskiego:”kończ Waść,wstydu oszczędź” ,ale nie ma ani wstydu,ani Kmicica,ani Wołodyjowskiego
Polityka = smród
@cyrylica
Upadek państwa nastąpił z chwilą powołania na stanowisko ministra Kamińskiego. Przypominam, że to człowiek skazany wyrokiem na karę bezwzględną więzienia za przekroczenie uprawnień – choć nieprawomocnie. Było kwestią czasu ujawnienie kolejnych naruszen Kamińskiego.
Trochę na inny temat:w bieżącym numerze Polityki jest felieton-recenzja pana Zaremby dot. filmu o Gierku.Nie wiem,kto to jest pan Zaremba,ale jego recenzja jest klasycznym gniotem partyjniackim.Tak nie powinien pisać historyk,ale politruk – owszem.
W jego recenzji jest jedno zdanie prawdziwe: „technokraci nie potrafili wykorzystać szansy „. Tak,jest to prawda,ale nie jest to cała prawda,bo do prawidłowego wykorzystania szansy,jaką stworzył Gierek zaciągając kredyty potrzebne były dwa (w skrócie) główne elementy:wiedza biznesowa i własność środków finansowych. Zaden podmiot (mam na mysli duże podmioty gospodarcze) nie miał środków własnych.Środki otrzymywał z góry od państwa. Więc zamiast sensownie i obiektywnie liczyć efektywność inwestycji, gra toczyła się na polu:ile własną elokwencją i układami otrzymam forsy z Warszawy .Czyli już na początku było cygaństwo,a nie ekonomia. Jaką Gierek ponosi winę,że tak było? Gierek był ignorantem w ekonomii i biznesie,więc nie nie wiedział,że nie wie.Winnym był system społecznej własności (socjalizm). W państwie notorycznego deficytu wszelkich dóbr ,każda produkcja ,każdy wyrób był sprzedawalny,więc nie istniała prawdziwa analiza rynku,popytu,efektywności itd. Czy Gierek za to odpowiadał? Po części tak,ale to była wina nie tyle Gierka,co systemu.
Dopiero po 1990r, gdy wprowadzono całkowitą rewolucję zarządzania gospodarką, pieniądz nabrał realnej wartości,rynek zaczął decydować o rozwoju,technokraci nauczyli się od zachodnich ekspertów liczyć efektywności inwestycji i szybko,dzięki min.Balcerowiczowi, staliśmy się cywilizowaną gospodarką.Wiemy,co to jest zysk,co to są przepływy finansowe,co to są środki własne i obce,co to jest dźwignia finansowa (wiem coś o tym,bo na własnej skórze to przerabiałem).Gierek miał dobre zamiary i intencje,ale system tzw.gospodarki planowej był podstawowym hamulcem. Dzisiaj brakuje Polsce kogoś takiego,jak Gierek.Miał czyste ręce,zależało mu na rozwoju kraju. Dzisiejsi decydenci w Polsce,to czarna rozpacz tak pod względem merytorycznym,jak i moralnym. Pan Zaremba powinien odejść od klasycznego szczucia na byłego sekretarza,a zająć się rzetelną oceną. Film o Gierku jest dość marny,ale Gierek zasługuje na ocenę pozytywną
Szostkiewicz: „Że jest szpiegowany [Kołodziejczak] miał się dowiedzieć od Kukiza”.
A podobnież od Giertycha, który jest sales manager usług Citizen Lab na Polskę.
Nie słuchał pan posiedzenia senackiej komisji z Giertychem w roli głównej?
@Mauro
Słyszałem, jak GG mówił przed komisją senacką, że podsłuch miał na celu nie tylko jego, ale też Tuska, którego jest prawnym pełnomocnikiem.
„Mecenas powiedział, że posprawdzałby telefony pod kątem użycia Pegasusa na miejscu tych działaczy PiS, którzy byli np. skonfliktowani z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim. Jak powiedział, zrobiłby to np. na miejscu posłów PiS: Jana Krzysztofa Ardanowskiego, Anny Siarkowskiej, osób związanych z Arturem Balazsem, a także ministrów z Kancelarii Prezydenta„.
Nierząd pispolski zasmakował w podglądactwie, bo większośc z nich to niezaspokojeni impotenci i zaburzeńcy. Bez obrazków i małolatów ani dudu.
Patopisinteligencja hakowa.
„W maskach stanowilibyśmy dla siebie zagrożenie. Pod tymi maskami namnażamy grzyby, bakterie, z parą wodną potem na siebie wydalamy, jest tu małe dziecko. Nie chcemy grzybicą nikogo tutaj zarazić. Jesteśmy niedotlenieni, spada nam saturacja, wdychamy dwutlenek węgla, osłabioną koncentrację mamy”.
Prymityw pisdny nowakowy nadaje… zatęchła czarna dziura.
„Czy ustawa lex konfident Kaczyńskiego miała ukryty sens?
To, co obecnie robią rządzący III RP zdaje się już prawie nie mieć żadnego sensu. Jednak kolejne wydarzenia posiadają swoją logikę. Ta może bowiem funkcjonować zupełnie obok tego, czy podejmowane działania polityczne czemukolwiek służą.
(…)
Oto w tym tygodniu Sejm zajął się projektem ustawy covidowej, zwanej lex konfident, lub w wersji opozycyjnej lex Kaczyński. Wiemy o niej na pewno tyle, że gdyby została uchwalona zapewne trafiłaby do Sèvres pod Paryżem. Tam wystawiano by ją obok wzorca metra, jako model idealnego połączenia głupoty z bezsensem. Co ciekawe jej głównym promotorem, nie odżegnującym się od autorstwa lex konfident, był sam Jarosław Kaczyński. Ten fakt wywołał powszechną konfuzję w obozie władzy, w partiach opozycyjnych, wśród komentatorów politycznych, w mediach, itd. Wszyscy musieli bowiem zmierzyć się z pytaniem – po co osoba dzierżąca w swych dłoniach główne nitki władzy w III RP podjęła takie działania? O ile bowiem Polski Ład doprowadził do szewskiej pasji przedsiębiorców, pracowników budżetówki i lepiej sytuowanych Polaków, a księgowym zafundował myśli samobójcze, to lex konfident miał w sobie dużo większy potencjał.
Konstrukcja prawna ustawy posiadała wszelkie dane, by w krótkim czasie wygenerować pianę wściekłości na ustach każdego – niezależnie od jego przekonań politycznych, światopoglądowych, czy statusu materialnego. Jeśli idzie o potencjał destrukcyjny lex konfident prezentował się niczym dzieło geniusza. Tyle tylko, że ów potencjał z całą siłą uderzyłby w obóz władzy.
Dlaczego Kaczyński to zrobił?
Logika nakazywałaby tu założyć dwie ścieżki rozumowania. Pierwsza każe sądzić, iż prezes PiS postanowił z jakiegoś powodu zniszczyć dzieło swego życia. Druga, że ustawa została tak skonstruowana, aby swym absurdem sprawić, iż zagłosowali za nią jedynie ślepo lojalni posłowie i prezes mógł naocznie sprawdzić, którzy to. Po czym ustawa powędrowała bezpiecznie do kosza, nie czyniąc nowych spustoszeń w i tak już znękanym różnymi problemami kraju. Pierwsze wytłumaczenie wydaje się dużo mniej sensowne i prawdopodobne od drugiego.
Jednak i drugie traci sens, kiedy spojrzy się na sprawę z perspektywy długoterminowej. Jako datę graniczną można postawić moment, gdy III RP zaczęły nękać nie tylko sztuczne kryzysy polityczne (generowane przez władzę lub opozycję), zrozumiałe i bezpieczne, ale też kryzysy prawdziwe. Takie, którym musi stawiać czoło społeczeństwo i cały aparat państwa, a towarzyszące im koszty każdy może odczuć na własnej skórze.” (..) Andrzej Krajewski)
Jak na „genialnego stratega”, to wyczyn kurdupla.
A jest ,jak jest.Telefon,,Paweł ,,wołaj o powstanie komisji ,ale z Twoim szefowaniem.I mamy spokój . W TEJ SYTUACJI ,GDYBY TZW OPOZYCJA, BYŁA POWYŻEJ 50 ILORAZU INTELIGENCJI ,,,OLAŁA BY ZAPIEWAJŁĘ I TWORZYŁA SWOJE PRZYMIARKI ,DO POWOŁANIA KOMISJI..A MŁODY PRDUCENT KARTOFLI ,,JUŻ TYLE NATRUŁ ŻYCIA ,,KARTOFLOWI Z BUNKRA ,,ŻE JEST WARTY POPARCIA I PODZIWU.
Jak pisze prasa Donald Tusk jest politykiem cieszącym się największym zaufaniem wśród najstarszych Polek i Polaków. W opublikowanym sondażu lider PO dostał 15,2 proc. głosów.
Drugie miejsce, z wynikiem 14 proc., zajął premier Mateusz Morawiecki, trzeci był prezydent Andrzej Duda, który dostał 9,1 proc. głosów.
Co trzeci ankietowany (35,6 proc.) nie wskazał żadnego polityka godnego zaufania.
Sondaż IBRiS przeprowadzono 26 stycznia 2022 r. na próbie 1000 emerytów.
Kolejny puzzle obrazka Polski seniorskiej, nawet nie najgorzej.
Stara wredna qrva fronda ma inne zdanie: „Tusk liderem 1000 esbeckich emerytów w badaniu IBRiS”.
@pielnia
Przepraszam, mocno nie na temat, a tę dyskusję o socjalizmie realnym i jego przezwyciężeniu przez Balcerowicza już na tym forum mieliśmy kilka razy. Moim zdaniem, nie nowy Gierek jest nam potrzebny, ale Balcerowicz nowego pokolenia rewolucji cyfrowej, zielonej gospodarki, walki ze skutkami ocieplenia klimatu. Obecna ekipa rządząca to w tym kontekście pogrobowcy epoki Gierka. Dla mnie polityczna ocena Gierka to radomskie ,,ścieżki zdrowia”, powstanie Komitetu Obrony Robotników, wiernopoddańcza wobec Moskwy nowelizacja konstytucji, zadłużenie, które musieliśmy spłacać jeszcze po upadku PRL.w tej części wpisu zgadzam się z panem.Autor recenzji to uznany historyk młodszego pokolenia. Na tym watek zamykam.
pielnia11
5 LUTEGO 2022
11:45
System to jedno.
A społeczeństwo zorientowane na kradzież, bylejaką pracę i błogosławiący to krk, grający „im gorzej, tym lepiej”, to drugie.
Nie mam cienia symppatii do Gierka.
Dla mnie jeszcze za wcześnie na jego obiektywną ocenę. Zbyt żywe wspomnienia. Trzeba czasu i dystansu.
@a
5 lutego 2022
14:37
Gdy Kaczyński przedstawił kuriozalny projekt ustawy znanej jako Lex Konfident, Sławomir Mentzen z Konfederacji napisał na Twitterze:
„PiS nie mógł przepchnąć z opozycją ustawy Hoca, bo by im z klubu 20 osób odeszło, więc musieli dla pozoru dać projekt, którego opozycja nie poprze. Potem powiedzą, że próbowali coś zrobić, ale opozycja się nie zgodziła. Trzeba było tylko znaleźć kretyna, który ten bubel zgłosi”.
Konfederacja jest dobrze zorientowana w antyszczepionkowych nastrojach, więc można przyjąć, że faktycznie aż 10% posłów PiS (i podobny odsetek elektoratu) to „foliarze”. Z drugiej jednak strony wiele osób po stronie PiS popiera wprowadzenie ograniczeń.
Aby wybrnąć z tej sytuacji, Kaczyński wymyślił ustawę covidową tak absurdalną, aby opozycja jej nie poparła i tym samym dołączyła do pisowskich posłów-„foliarzy”. Wykalkulował sobie, że w ten sposób obłaskawi „foliarzy” (bo żadne ograniczenia nie wejdą w życie), ale wobec zwolenników obostrzeń też będzie kryty, bo chciał bronić Polaków przed Covidem, ale opozycja mu nie pozwoliła (i taka też była narracja mediów PiS po tym głosowaniu).
Przy okazji warto zauważyć, że opozycja miała świetną okazję do mocnego uderzenia w PiS, której nie wykorzystała. Otóż gdyby ustawa LexKonfident weszła w życie, wywołałaby ostry sprzeciw praktycznie wszystkich: antyszczepionkowców – bo narażała ich na ogromne kary, zwolenników obostrzeń – bo była nieskuteczna w walce z Covidem, a wszystkich Polaków, również wyborców PiS – bo premiowała donosicielstwo, którym nasz naród się szczególnie brzydzi. No i do szerokiej opinii publicznej dotarłoby wreszcie, że z Kaczyńskim i PiSem jest coś nie tak.
Wystarczyłoby więc, aby cała opozycja nie przyszła na to głosowanie i pozostawiła decyzję wyłącznie PiSowi. Gdyby PiS ustawę przegłosował, mogłoby to nawet doprowadzić do masowych protestów z w/w powodów. Gdyby zaś ją odrzucił, wyszłoby na to, że większość posłów PiS stanęła przeciwko Kaczyńskiemu, a wtedy wizerunek partii też mocno by ucierpiał.
Aby wpaść na taki pomysł, opozycja musiałaby jednak być równie sprytna jak Kaczyński, a nie jest.
W uzupełnieniu dodam istotny szczegół.
Wskazana w sondażu różnica zaufania emerytów do Tuska i PM jest nieistotna statystycznie na 95% poziomie ufności przy pełnej realizacji próby.
Obaj ci panowie wyprzedzają jednak PAD i te różnice są istotne statystycznie.
Najistotniejszą dla obserwatorów życia publicznego w Polsce jest informacja iż 36% przepytanych emerytów nie wskazało żadnego polityka godnego zaufania.
Całkiem racjonalna ocena, but…
IMHO, fakt, że aż 23% emerytów ufa PM i PAD jest zasmucający wielostronnie.
@007
5 lutego 2022
15:07
Sondaż jest prawdopodobnie „podkręcony” (wszystkie badania potwierdzają, że emeryci najliczniej głosują na PiS). Niemniej jednak publikacja takiej wiadomości to dobry chwyt psychologiczny, za co trzeba pochwalić Tuska i/lub jego pijarowców.
Pamietam, jak sieroty po PRL-u, jesli nie wrecz byli agenci SB obsiedli blog Andrzeja Celinskiego. Dzis, mialam nadzieje, poprzestana na blogu Tanaki, ale nie. Sa i tutaj.
@Adam Szostkiewicz g. 16: 56
„zadłużenie, które musieliśmy spłacać jeszcze po upadku PRL”.
Tak, spłacaliśmy te długi i je spłaciliśmy. Pełna zgoda w sensie faktycznym, ale mam wątpliwości w warstwie emocjonalnej. Niewiele jest państw niezadłużonych i tu zmniejszył bym kaliber zarzutów w stosunku do Gierka. Na jakiej podstawie? Ano na podstawie wielkości zadłużenia Polski na dzień dzisiejszy. Tym bardziej, że jakaś tam część zadłużenia jest starannie ukrywana. Nawet przed posłami. Strach się bać dnia kiedy te liczby wyjdą na jaw. Za Gierka, w epoce słusznie minionej mieszkańców kraju przybywało. Teraz ubywa i to nie tylko z powodu pandemii. Zmniejsza się dzietność, młode kobiety boją się zachodzić w ciążę wystraszone bezduszną polityką, nienawistnym wręcz stosunkiem władzy i całej pisowskiej części obywateli do kobiet i ich miejsca w przestrzeni społecznej. Boję się że tego zadłużenia jakie mamy jako państwo nie spłacimy nigdy i w tym względzie choćby przyszły całe zastępy nowych Balcerowiczów to nie da rady.
Panie Adamie, co do całej reszty wywodów to absolutna zgoda.
@Kalina
Kto panią dręczy?
Redaktorze,w pełni się z panem zgadzam.Oczywiście pisząc,że potrzebny jest Polsce Gierek miałem na myśli Gierka z XXIw. i Gierek,który jest w miarę uczciwy . I oczywiście Balcerowicz z XXIw.
Kalina
5 LUTEGO 2022
17:45
Na tym blogu jest pani największą „sierotą po PRLu” – do tego męczywołek zdradzajacy symptomy umysłowego wyczerpania i obsesyjnego szukania sierot gdzie indziej miast we własnym gumnie…
@red. Szostkiewicz
Przepraszam za emocjonalny wpis. To Pan przyjmuje gosci, a mnie nic do tego. Moge sie oczywiscie wypisac, ale tego nie zrobie:)))
remm
5 LUTEGO 2022
17:40
Sondaż jest prawdopodobnie „podkręcony”
Lubię argumenty wsparte dowodami – inne są dobre, ale do popisów u cioci na imieninach.
Tym bardziej, że w tym konkretnym wypadku ta sama firma badawcza IBRIS zapytała tychże emerytów o ocenę „nowego bezładu” – zmian podatkowych:
Dobrze ocenia je 41,2% polskich emerytów.
Przeciwnego zdania jest 36,3% z nich.
22,5% nie ma na ten temat zdania.
Interesujące są wyniki w subpopulacjach:
– wśród głosujacych na PiS – 96% badanych dobrze oceni rządowy program;
– wśród opozycji – 89% z nich źle ocenia bezład; pozytywnie wypowiada się tylko 3 % z nich, a pozostali nie mają zdania;
– seniorzy otrzymujący emeryturę poniżej 2000 zł – to oni są największymi beneficjentami zmian i dlatego 48% z nich popiera nowy program podatkowy.
24% jest z niego niezadowolonych, a 27% nie ma na ten temat zdania;
– emeryci i emerytki, których emerytury wahają między 2001 a 3000 zł – 43% z nich, źle oceniają program, a 37% wyraża zadowolenie;
– emeryci, którzy dostają do 4000 zł, są jeszcze bardziej krytyczni: 57% ocenia Polski (bez)Ład źle, 31% dobrze.
– posiadacze najwyższych emerytur ze świadczeniami powyżej 4000 zł, są praktycznie całkowicie niezadowoleni z programu PiS: aż 97% z nich źle wypowiedziało się na temat programu.
Normalka, a nie „podkręcanie”, którego nie wykluczam, ale to są dane – obarczane błędem losowym i często znacznymi błędami nielosowymi, o których się nie mówi, bo to wyższa szkoła jazdy biznesu badania opinii publicznej i kreowania rzeczywistości na zamówienie.
Ale nie uprzedzając się do sondaży warto je studiować i właściwie interpretować, a to wymaga wiedzy, której nie posiada większość publiczności spektaklu „wyścig (przed)wyborczy”.
I tu króluje korupcja polityczna, metoda dziel i rządź, metoda kija i marchewki… etc. czyli kupowanie głosów podatnikow za ich własne pieniądze, pozorne dawanie i odbieranie (inflacja, polityka fiskalna i polityka opłat lokalnych wyśrubowanych na maxima). No i życie na krechę – deficyty, kreatywna księgowość budżetu państwa i samorządów, lewe transfery do fundacji-słupów i łojenie kapuchy na niewiadomą skalę… czyli bandyterka finnsowa, oszustwa i złodziejstwo… a podatnik płaci za wszystko…
Kiedyś rumakowanie kurdupla skończy się.
Chciałbym spotkać kłeczka i dać mu w ryło… po polsku…
Pierwszy raz widziałem Kołodziejczaka w Szkle Kontaktowym. Tutaj na blogu dowiedziałem się o jego curriculum vitae. I mam mieszane uczucia.
Jest to wywszczekany trybun ludu, inteligentntny. Miał jakieś dziwne zaszłości. Ale kiedy redaktor Sianecki zapytał Kołodziejczaka o to dlaczego zjawił się z workiem kartofli, które ofiarował Bąkiewiczowi, odpowedział, że on na poczatku nie rozóżniał ludzi, ze z Bakiewiczem się pomylił. Twierdził, że popełniał błędy, ale że powoli się uczy.
Jego występ w Szkle był bardzo ciekawy, spodobał się obu inteligentnym paniom Kasiom.
Zaczynam w desperacji zastanawiać się, czy ten agrounita nie jest jednak pozytywnym bohaterem, który może narobić pisowi większego bigosu niż Tusk, nie mówiąc o takich kreaturach jak Kosiniak czy Hołownia.
Nie bardzo wierzę w „hipotezę” pana Adama, że Kołodziejczak zaatakował Kukiza , żeby pomóc Kaczyńskiemu.
Skoro wytrawni politycypo z wyższymi studiami nie mogą sobie dać rady z pisem, to może wyszczekany, inteligentny chłop sobie poradzi.
Powołanie sejmowej komisji jest bezsensowne, co zostało powyżej wytłumaczine przez kilka osób.A z Kukizem to już kompletny zawrót głowy
@Kalina
Po pierwsze, wytrwałość.
I ja wtrącę coś o ,,Gierku,, o filmie nie prawdziwej postaci. Takiej durnoty to ja dawno nie widziałam. Nie było tam niczego co by choćby mgliście przypominało moje dzieciństwo. Wybielenie postaci do ,,zarzygania,, okropna postać Jaruzelskiego. Nawiasem mówiąc będąc jego córką już bym była w sądzie. W połowie filmu miałam ochotę krzyczeć co to jest?! Żadnej prawdy tam nie ma. Sama propaganda. A najbardziej żenująca scena dla mnie. Dwie kobiety z bliskiego otoczenia rzucają się na Gierka jak harpie.
@red. Szostkiewicz
Howgh!:)))
Gwoli usprawiedliwienia: PiS wprawdzie wyslalabym na Ksiezyc, wieksze emocje wzbudzaja jednak we mnie starego typu, bo „czerwoni”, osobisci nieprzyjaciele Pana Boga, ktorzy osmielaja sie obnosic ze swoja skompromitowana kontrkultura
jeszcze malutkie post scriptum z mojej strony dot. oceny Gierka-do Jagody,Jana i innych:
1.ja w swojej wypowiedzi nie zajmowałem się kwestią sympatii,czy antypatii ,czy spraw ami społecznymi.Zajmowałem się wyłącznie kwestiami rozwoju gospodarki i warunkami rozwoju. Ścieżki zdrowia -Radom i ocena polityczna, to smutne dziedzictwo,ale ja nie do tego się odnosiłem (na tym się nie znam).
2.Zadłużenie Polski za Gierka: to kosmiczny gniot propagandowy antygierkowy. W sposób nieuczciwy eksponowany przez lata.Oczywiście eksponowany dla idiotów.(oczywiście trochę muszę to wszystko uprościć,żeby nie był za długo).
Zadłużenie za Gierka ,to nic innego,jak zaciąganie kredytów. Kto nie zaciąga kredytów?ile milionów Polaków zaciągnęło kredyty np.na mieszkania? czy na rozwój firm? Czy oni wszyscy są idiotami,lub przestępcami?
Żeby zaciągnąc kredyt,trzeba mieć tzw.zdolność kredytową.Mówiąc językiem zrozumiałym -trzeba bankowi udowodnić,że stać mnie będzie na spłatę kredytu w uzgodnionym terminie wraz z odsetkami. Jeśli tego nie potrafię bankowi udowodnić,to bank mi kredytu nie udzieli, a jak udzieli,ale ja nie jestem w stanie ich spłacać, to bank ponosi straty.Gierek był stymulatorem naj wartościowszych kredytów dla gospodarki, bo kredytów na rozwój (nie jakieś tam 500+,czyli kredyty na zakup gorzałki).To są najtrudniejsze do oceny kredyty,bo dotyczą długich horyzontów czasowych . (np obecnie Polska na skutek kompletnego chaosu prawnego nie posiada zdolności kredytowej na kredyty długookresowe). Kredyt ma umożliwić rozwój.Tych środków nie mamy,więc pożyczamy (zaciągamy kredyt).Kredyt ma zwiększyć nasze zdolnosci produkcyjne,ale przede wszystkim podnieść wydajność produkcji, co przyniesie wzrost stopy zysku. To wszystko było w papierach przygotowywanych przez polskie podmioty,ale z różnych względów się nie sprawdziło. Stąd mieliśmy do czynienia z kredytami przeterminowanymi. Z tego każdy chyba widzi,że problem nie leży w zaciąganiu kredytów,lecz posiadaniu(nieposiadaniu w realu)zdolności do spłaty kredytów. Kredyty na intensywny rozwój i wzrost wydajności (produktywności) spełniają rolę dźwigni finansowej (zysk -stopa zysku z nowych kredytów jest większy,niż dotychczas). To miały spełniać tzw. kredyty gierkowskie. Czy Gierek sporządzał te wszystkie papiery do otrzymywania tych kredytów? Przecież on nie miał o tym pojęcia. Winien był system zawierający w sobie krętactwo,matactwo ,brak odpowiedzialności za sporządzane dokumenty(coś ,jak teraz Turów). Przecież za Turów nikt nie oskarża J.Kaczyńskiego…Już kończę: robienie Gierkowi zarzutów z tego,iż otworzył w zachodnich bankach możliwość otrzymania przez polską gospodarkę tych kredytów jest dowodem absolutnej nieuczciwości i ignorancji w ocenie Gierka.Gierek, to ani mój brat,ani swat.Wpisał do konstytucji wiernopoddańczość wobec ZSRR (ale mniej tym zrobił krzywdę Polakom,niż obecne przepisy antyaborcyjne), ale Gierek zasłużył na obiektywną i profesjonalną ocenę w warstwie gospodarczej.
@007
5 lutego 2022
20:30
Jest tajemnicą poliszynela, że jeśli zleci się sondażowni „badania ze wskazaniem”, to sondażownia tak je przeprowadza, żeby wyszło zgodnie z oczekiwaniami klienta. Nie fałszuje wyników na chama, tylko odpowiednio kombinuje z badaną próbą. Czasem też się zdarza, że bez żadnych zamierzonych „podkręceń” wynik mocno odbiega od trendu, bo np. komputer losowo wybrał więcej emerytów należących do mniejszości niegłosującej na PiS.
Tak czy inaczej, nie ma co sobie robić nadziei. Emeryci chodzą do kościoła dużo częściej niż młodzi, a z powodu dużej ilości wolnego czasu oglądają telewizję i czytają gazety, głównie pisowskie, bo one są pod nich lepiej wyprofilowane. Dlatego głosują na PiS, a ponieważ z przyczyn demograficznych stanowią bardzo liczną grupę, PiS będzie nadal wygrywał.
@Lewy
5 lutego 2022
21:08
Z tego, co przeczytałem w necie o Kołodziejczaku, wynika, że gość ma poglądy mocno prawicowe, ale trzymam za niego kciuki, bo liczy się każdy punkt procentowy poparcia odebrany PiSowi. Nawet gdyby Kołodziejczak miał później zawrzeć koalicję z PiSem, to lepszy PiS rządzący w koalicji niż PiS rządzący samodzielnie.
Do myślenia daje przypadek Konfederacji. Z jednej strony nie jest dobrze, że skrajna prawica weszła do Sejmu, ale gdyby nie weszła, PiS byłby znacznie silniejszy. Konfederacja została utworzona przez kilka mniejszych ugrupowań, które razem przeprowadziły sprawną kampanię i zdołały odbić trochę elektoratu PiSowi (skupiły się na gorącym wówczas temacie tzw. ustawy 447 i przekonały część wyborców, że PiS chce oddać Polskę Żydom).
Gdyby Konfederacja nie powstała, na PiS zagłosowałoby więcej wyborców, a kanapowe partyjki skrajnej prawicy dostałyby po 1-2%, wobec czego PiS zyskałby podwójnie, również dzięki premii d’Hondta dla zwycięzcy. Nie musiałby się więc liczyć z Gowinem i Ziobrą, no i mógłby się skupić całkowicie na walce z liberalną opozycją, ponieważ z prawej strony nikt by go nie dźgał, a trzeba przyznać, że w dźganiu PiSu Konfederacja jest dużo lepsza niż PO. To, że w tej kadencji Kaczyńskiemu idzie trochę gorzej niż w poprzedniej, zawdzięczamy nie tylko Senatowi, lecz również, paradoksalnie, obecności skrajnej prawicy w Sejmie.
@ pielnia11
6 LUTEGO 2022
10:47
Tak, tak. Droga do piekla jest wybrukowana dobrymy checiami (np. Gierka) 😉
„PRAWDZIWE PRZYCZYNY UPADKU PRL
W rzeczywistości faktyczne bankructwo Polski wcale nie zostało spowodowane tym, że Gierek zadłużył Polskę za granicą tak bardzo, że Polska znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Powodem załamania było to, że, mimo wysokiego zadłużenia i finansowanych nim inwestycji ani on, ani jego następcy w latach 80. nie byli w stanie doprowadzić do niezbędnego wzrostu eksportu za waluty wymienialne. W efekcie, aby finansować wydatki na import zaopatrzeniowy, niezbędny do pełnego wykorzystania mocy produkcyjnych, trzeba było jeszcze bardziej się zadłużać. Wskaźnikiem pokazującym, że gospodarka wchodzi w pułapkę zadłużenia, była szybko rosnąca relacja długu zagranicznego do rocznej wielkości eksportu za waluty wymienialne, która wynosiła pod koniec lat 80. około 300 proc. To właśnie ten wskaźnik najlepiej informuje, czy zadłużenie jest nadmierne – co polecam uwadze wszystkich, którzy porównując nominalny dług z czasów PRL i obecny (teraz wskaźnik ten jest nieznacznie wyższy od 100 proc.) – sugerują, że z tym długiem za Gierka i Jaruzelskiego wcale nie było tak źle.”
(Autor Andrzej S. Bratkowski jest ekonomistą,w latach 2001-2004 był wiceprezesem NBP, a w 2010-2016 członkiem Rady Polityki Pieniężnej)
https://www.rp.pl/Opinie/301019941-30-lat-wolnego-rynku-Transformacja-czyli-drugi-cud-nad-Wisla.html
Przepraszam, ale muszę.
Oglądałem skoki na kurwizji.
Po zakończeniu konkursu, ten popi…ny Babiarz, którego nie potrafię słuchać , powiedział coś w tym stylu : jak skoki wróciły do kurwizji (oczywiście do TVP), od razu pojawiły się sukcesy.
Jak trzeba mieć wyprany mózg, jakim debilem i włazidupą trzeba być. Wcześniej zareklamował Dudę, który oczywiście też sobie zrobił urlop w Chinach za nasze pieniądze.
Uf, ulżyło mi.
Oczywiście gratulacje dla Dawida.
@ 007 5 lutego 2022 20:30
@ remm 6 lutego 2022 12:25
Też lubię argumenty wsparte dowodami.
W odniesieniu do „dowodów” pozyskanych drogą odpytywania jednych osób przez inne, o ich wiarygodności przecież nie mówi ilość miejsc po przecinku w publikowanych następnie wynikach, a metodyka przeprowadzania takich badań. O wiarygodności sondażowni jako takiej, oraz obranej metody, z racji komplikacji tematu mogą się wypowiadać jedynie specjaliści, w dodatku obiektywnie oceniający stosowane mechanizmy – skąd takich brać? Czy w ogóle są osiągalni?
Niepostrzeżenie przyszły czasy kiedy jesteśmy otoczeni ślepą wiarą w „słupki” i ich wszechmoc. „Słupek” stał się jedynym kryterium oceny prawidłowości decyzji politycznych. Polityka przestała się różnić od wyborów miss mokrego podkoszulka. Co gorsze, nie tylko polityka, również tematyka społeczna jest wyznaczana i oceniana ilością oklasków/gwizdów/kliknięć. Zgodnie z powiedzonkiem „miliard much się nie może mylić” – jeśli wyłącznie na tym ma polegać demokracja, to ja się wypisuję!
Rządy w ZSRR, również w Polsce po 1945 roku opierały się na propagandzie łopatologicznie serwowanej przez „stare” media, czyli gazety dostępne dla tych co przynajmniej czytać umieli, oraz „nowe media”: radio, film, potem telewizję – już wszystkim dostępne i wszystkie zmonopolizowane. Ale „ziarno propagandy” by wydać plon musiało spadać na żyzną glebę, czyli być – choćby z grubsza – zgodne z mentalnością narodu do którego było kierowane. Czyli: hołubienie siły, potęgi i niezwyciężoności państwa oraz snucie wspaniałych perspektyw w tych głównie dziedzinach – w ZSRR, a u nas naprawianie krzywd i stwarzanie szans ubogim (słuszne i szlachetne), oraz hołubienie wszelkiego autoramentu hołoty jako tych również przez sanację i kapitalistów pokrzywdzonych – populistyczne, ale jakże chwytne!
Dzisiejsza propaganda też musi trafiać na podatny grunt by była skuteczna i jak dotąd PiS, oraz – w swojej niszy – narodowcy wiedzą jak siać, by wyrastało.
Lata stalinowskie, a i duza czesc gomulkowszczyzny, czyli dyktatury ciemniakow, przetrwalam jako dziecko, co pozwolilo mi wspominac dzis te czasy z niejakim sentymentem. Nastanie gierkowszczyzny jednak powitalam jako dojrzala kobieta po dwudziestce i nic by mnie dzis nie usprawiedliwialo, gdybym rzekla o tych czasach jedno dobre slowo. Byly to czasy wielkiej, postepujacej demoralizacji spoleczenstwa, o ktorym pisal potem Zbyszek Holdys: „telewizor, meble, maly fiat, oto marzen szczyt”. Oglupiajace programy telewizyjne i wzorce osobowe na miare inzyniera Karwowskiego czynily swoje. I tylko Bareja zmuszal do dystansu do tych „wartosci”. Wyszla niedawno praca Piotra Byszewskiego o organizacji „Ruch”, ktory powstal w latach 60., czyli jeszcze za Gomulki. Dzialacze – bracia Czumowie, Stefan Niesiolowski, niezyjacy juz swietny facet Emil Morgiewicz i in. Kiedy przegladalam w IPN teczki „Ruchu” zapelnione glownie donosami i meldunkami konfidentow, natrafilam na donos bliskiego kolegi Stefana Niesiolowskiego, do ktorego zwrocil sie po wyjsciu z wiezienia. Prosil go o dynamit, ktorym chcial wysadzic rurociag. Zobaczyl go z okna pociagu, ktorym wracal do domu:)). Wiem, ze pozniej byl KOR, i ROPCiO, i inne, ale atmosfera opozycji lat 60. byla dalece inna od gierkowskiego szamba. Gdzie sa chlopcy z tamtych lat….
@ pielnia11 6 lutego 2022 10:47
Ani słowem nie wspominasz że „system” ani u nas nie powstał, ani wyłącznie przez nas nie był administrowany. Być może w „temacie majtek”, czyli przemyśle lekkim mogliśmy sobie pozwolić na samodzielne decydowanie jakie maszyny do wyrobu tekstyliów do Łodzi trafią i najwyżej walczyć jaki procent wyrobów na nich zrobionych wyjedzie do ZSRR w puli barteru za kolejną transzę czołgów T72. Ale w elektronice, w której dzięki trafionym zakupom licencyjnym wyraźnie wysunęliśmy się na czoło w RWPG, względy strategiczne w końcu zawsze decydowały i psuły najlepsze plany i zamierzenia. Inżynier Karpiński nie potrafił przekonać towarzyszy w bogato szamerowanych złotem mundurach, że przyszłością świata, cywilnego ale i wojskowego są minikomputery i że muszą one być wykonane na układach scalonych – miały pozostać nadal „łampoczki” (bardzo zminiaturyzowane…) bo jedynie one wytrzymują udar elektromagnetyczny po wybuchu termojądrowym! Koniec dyskusji!
Spłacanie kredytów produkcją eksportową było i jest nadal możliwe jedynie przy zapewnieniu przed jej podjęciem koniecznego „wsadu dewizowego”, bo ci wstrętni kapitaliści jakoś nie chcieli za nic akceptować „wyrobów czekoladopodobnych” czyli materiałów zastępczych. Skoro wsad dewizowy wędrował w wyrobach również do strefy rublowej, nie mogło go wystarczyć i dlatego dziś Polska może być montownią dla Zachodu, a za Gierka na dłuższą metę to nie wypaliło.
@dino i inni
No i skończyło się na sporze o historię, a mnie chodzi o zmierzenie się z teraźniejszością państwa pisowskiego, w którym doszło do prawdopodobnie niebywałego skandalu szpiegowania jego przeciwników pod niedorzecznymi pretekstami i wśród zaprzeczeń i zapewnień funkcjonariuszy władzy, że nic się nie stało, bo wszystko było zgodne z prawem. Nie mam krzty zaufania do panów Kołodziejczaka i Banasia, ale mają prawo poznać prawdę na ten temat. NIK to konstytucyjny organ państwowy. Atak na niego ze strony władzy byłby wyjątkowym chuligaństwem politycznym, potwierdzającym najgorsze przeczucia na temat intencji i metod rządzących dzisiaj, dawniej i w przyszłości. Jeśli nie wahali się w tej sprawie, nie będą się wahać w każdej innej podważającej ich mandat do rządzenia państwem, od praw obywatelskich po wybory.
Adam Szostkiewicz
6 LUTEGO 2022
15:01
Taka kolej losu Pana bloga. Jak temat sie wyczerpie. A większość komentujacych doskonale pamieta tamte czasy.
remm
6 LUTEGO 2022
12:25
… jesteś zbyt „podkręcony” i uprzedzony…do sondaży wyborczych.
Dyskusja o takich sondażach zawsze jest trudna, gdyż mylą się one w swoich przewidywaniach – co naturalne, bo choćby dlatego, że respondenci mogą mówić ankieterowi jedno a głosować na kogoś innego albo nie iść na wybory (źródeł większej lub mniejszej nieprzewidywalności/błędów tych prognoz jest znacznie więcej, np. różnice w metodologiach, dyskusyjna reprezentatywność próby /coverage error, etc. ).
Sondaże wyborcze mają dodatkową trudność, która nie dotyczy sondaży problemowych (issue polling): muszą reprezentować opinię nie ogółu społeczeństwa, ale ludzi, którzy faktycznie będą głosować w wyborach – populację, która jeszcze nie istniała w czasie przeprowadzania sondażu.
Sondaż może dokładnie reprezentować opinię publiczną – ogółu potencjalnych wyborców, ale nie pozwala przewidzieć, ilu i którzy członkowie elektoratu będą głosować. I to jest, wg fachowców, podstawowe źródło rozbieżności między publikowanymi wynikami sondaży wyborczych a ostatecznymi wynikami wyborów.
Niemniej, mówią coś o „stanie polityki” i nastrojach społecznych z pewnym przybliżeniem np. z przedziałem ufności, „marginesem błędu” MOE.
Jeśli ktoś oczekuje trafienia w punkt… tzn. niewiele rozumie z tego o czym mówią wyniki sondaży przedwyborczych, które tylko przez przypadek mogą przewidzieć wynik wyborów. Lepiej jednak mieć coś, niż nic.
Banasia zapewne rzadzaca szajka zrobila szefem NiKu dlatego, ze mial ciemne interesy za uszami, co rokowalo, ze bedzie pieskiem na smyczy. Ale Banas ma czarny pas judoki i wole walki. Kiedy go szajka zaczepila, odezwal sie w nim buldog:))) Zapewne dzis NiK jest jedyna instytucja panstwowa, powolana zgodnie z prawem, ktora ma moc kontroli przestepstw tej wladzy. Dlatego trzeba tej Izby bronic jak niepodleglosci. Banasia tez, a Kukiz z tym, tfu, Kolodziejczakiem, zalosnym naturszczykiem niech za lby chodza (czy wodza, juz nie pamietam):))))
@ Adam Szostkiewicz
6 lutego 2022
15:01
„Jeśli nie wahali się w tej sprawie, nie będą się wahać w każdej innej podważającej ich mandat do rządzenia państwem, od praw obywatelskich po wybory.”
Jak juz pisalem, nastepne wybory odbeda sie dopiero wtedy, gdy Kaczynski bedzie mial pewnosc, ze je wygra. Nie liczylbym na jakies konstytucyjne terminy czy przepisy 🙁
Ale jest jeszcze jedna szansa, ze PiS padnie przez wlasna nieudolnosc w kompleksowej „obsludze” tych wszystkich narzedzi, ktore juz ma.
Panie redaktorze, wszystko przez Gierka
Wracając do meritum. Co tu komentować. Reżim i tyle… Byłam mocno zdziwiona gdy się okazało że Kołodziejczaka podsłuchiwano. Nie za bardzo rozumiem po co?
dino77
6 LUTEGO 2022
14:14
Czyżby kolejny narzekacz na sondaże z braku wiedzy na ich temat?
Marudzisz i kręcisz niepotrzebnie.
Mówisz, że też lubisz „dowody”, no to masz pierwszy z brzegu:
Wyniki wyborów do Sejmu w 2019
……………………Oficjalne wyniki wyborów vs sondaże
…………………………………..Sondaż Ipsosu…………….Ibris……………….Kantar
…………………………………..– exit poll
PiS………………43.6%…….43.6 ±0.32pp………………47.0 ±3.1pp……….43,5 ±3.1pp
KO……………… 27.4………..27.4 ±0.29………………….25.0 ±2.7…………..28,3 ±2.8
Lewica………..12.6…………11.9 ±0.21………………….15,7 ±2.3…………..13,0 ±2.1
PSL-KO………..8.6………….9.6 ±0.2…………………… 6,6 ±1.5…………….7,6 ±1.6
Konfederacja..6.8…………6.4 ±0.16………………….. 5,3 ±1.4…………….7.6 ±1.6
Bezdyskusyjna jest wartość prognostyczna i poznawcza tych sondaży przedwyborczych i exit poll.
Jasne, że nie zawsze tak jest i nie wszystkie ośrodki badania opinii publicznej są rzetelne i przeprowadzają badania zgodnie z regułami rzemiosła.
Toteż niektóre mają złachaną reputację – potwierdzoną nietrafionym prognozami.
Nie rozumiesz czegoś to zapytaj albo doczytaj, a nie posuwaj irytujacych bredni na temat sondaży.
@andrzej
Ten temat jest rozwojowy, baaardzo. O Gierku warto przeczytać rozmowę z dr Marciem Zarembą (autorem wybitnej książki historycznej ,,Wielka trwoga’’) w najnowszym dodatku GW ,,Ale historia’’.
@rosemary
Bo zagraża Kaczyńskiemu (i ludowcom) na bogatej wsi.
„czerwoni”, osobisci nieprzyjaciele Pana Boga, ktorzy osmielaja sie obnosic ze swoja skompromitowana kontrkultura
Stand-upy pani Joli coraz bardziej zaczynają przypominać występy Jana Pietrzaka: ani to dowcipne, ani mądre, ale za to przesycone niczym nie uzasadnionym przekonaniem o własnej lepszości, inteligencji i elitarności. I oczywiście moralnej wyższości nad resztą świata, demonstrowanej przy każdej możliwej okazji.
Nuuudne to. No ale niech tam będzie. Może funkcjonowanie na blogu to już jej jedyna forma kontaktu ze światem.
@ 007 6 lutego 2022 17:57
Jesteś tak całkiem pewny, że nie marudzisz i nie kręcisz?
I że to co piszesz nie jest dla niektórych czytelników irytującymi bredniami?
Dla mnie post wg wzoru: inwektywa – wyimek ze statystyki – kolejna inwektywa kończy wymianę zdań, a na wymianę jobów jak będę miał ochotę to se pod kiosk z piwem pójdę język pogimnastykować.
@ASz
Przecież wuc jasno zadeklarował, że raz zdobytej władzy nie oddadzą.
Wiara w demokratyczne odsunięcie od koryta tej ekipy towarzyszy szmaciaków świadczy o przesadnie optymistycznym spojrzeniu na świat.
Nasza narodowa podróbka Pol Pota stworzyła system zabezpieczający bandę, na razie ze smyczy zerwał się Banaś (chyba).
Jeśli jutro uda się pokazać twarde dowody na inwigilację NIK, nieważne czy przez pisich, czy przez kogoś z zewnątrz*, będziemy mieli pewność, za zmiana ekipy rządzącej będzie możliwa tylko siłowo.
Tego nowotworu z przerzutami nie da się wyleczyć hormono/radioterapią, czy chemią.
Coraz bardziej upewniam się, że niezbędne będą widły i pochodnie…
*Gdyby okazało się,że to bezpośrednia akcja Moskali, to też będzie świadczyło o priorytetach wolskich służb.
dino77
6 LUTEGO 2022
18:23
… znajdź chłopku roztropku swoje miejsce – słabo kumasz temat sondaży i uciekasz w prostacką replikę urażonego trepa… zupełnie bezradnie i zbędnie.
Imaginujesz sobie, że oczekuję pochwał, podczas gdy tylko pokazuję zainteresowanym tematem, na najbardziej elementarnym poziomie, kwestię wyników sondaży.
A przedstawionego „wyimku statystyki” ani w ząb nie rozumiesz, ale krytykę od rzeczy napiszesz wg wzorców minionej epoki i dzisiejszej kurwizji…
Opieranie się na Kukizie nie wydaje się delikatnie mówiąc zbyt rozsądne. Niektórzy też pokładali nadzieję w Gowinie…..
@Adam Szostkiewicz
6 LUTEGO 2022 15:01
To jest dla mnie fascynujące w swej grozie: ta anomia. Dwadzieścia lat temu, gdyby ówczesne SLD pozwoliło sobie na takie czyny: inwigilowanie przeciwników politycznych, inwigilowanie sztabu wyborczego opozycji, ba inwigilowanie prewencyjne ,,wszystkich” to…chyba oznaczałoby delegalizację. W końcu próba wymuszenia łapówki za ustawę i ujawnienie odrobiny bródu z politycznej kuchni, tudzież pewna liczba skandalików-skandalątek (bo przy dzisiejszych wydarzeniach/normach taką skalę trzeba zastosować?) przetrąciła tej potężnej formacji kręgosłup, zadawałoby się, na zawsze (a w każdym razie do dziś). A dziś? Wyborców partii rządzącej ujawniane fakty bynajmniej nie napawają grozą, medialnie każda kolejna sprawa inwigilacji, jest zwykle ,,grzana” przez dwa dni. Tyle widać wynika z ,,klikalności” tematu…
Naszą nadzieją i ,,szansą na resztkę praworządności” jest były ,,kryształ” obecnego obozu władzy. Człowiek, który zupełnym przypadkiem, po roku znajomości dostał kamienicę ,,od akowca”, a ten? traf chciał, już nie żyje i jeszcze większy przypadek wynajął ten szacowny budynek typowi, którego nazwisko występuje w skróconej do pierwszej litery formie. Osobliwy to nam kraj powstał…
Co gorsza, mam świadomość, że gdy odsuniemy PiS od władzy, to ,,oni” – już wtedy opozycja(?) będą wyciągać nam ,,naszych Obajtków”. W końcu Pinokio do 2014 był ,,nasz” – pisowcem jest dosyć świeżej daty. Do tego czasu, był ,,rzutkim managerem”, który ,,owoce swojej ciężkiej pracy” po prostu ,,umiejętnie zainwestował”…
do „mały fizyk” i „dino „;cieszę się z Waszych wypowiedzi, bo wnoszą nowe elementy do moich wpisów. Opinie pana Bratkowskiego znam dokładnie. Ja w tym temacie „siedziałem ‚ dokładnie przez ponad .20 lat w zasadzie w sferze mikroekonomii,a nie makro. Bratkowski ocenia sprawę w skali makro.
Gierek spowodował, że banki zachodnie zechciały udzielać polskim podmiotom kredyty inwestycyjne.Banki przecież zarabiają na kredytach i łaski nie robią ,jeśli kredytobiorca ma zdolność kredytową. Można było zaciągać kredyty inwestycyjne,ale nikt nikogo nie zmuszał do zaciągania kredytów wyłącznie związanych z dalszym kredytowaniem zaopatrzeniowo-materiałowym.,Jak były dobre i mądre fisibility study na zbudowanie nowej zdolności produkcyjnej na wsadzie materiałowym i kierunkach zbytu wyrobów końcowych np z Polski,czy ZSRR,czy Rumunii, itd to kredyty też były udzielane (oczywiście pozostawała jeszcze kwestia wymienialności tych walut na DEM,czy USD,ale to już inna sprawa). To wszystko można było zawrzeć w profesjonalnym i rzetelnym studium wykonalności ). Zaciąganie kredytów na budowanie nowych zdolności produkcyjnych pod strumień zaopatrywania produkcji wyłącznie ze strefy zachodniej , to było łatwiejsze,do załatwienia,ale było to przede wszystkim pójscie po linii najmniejszego oporu. Zmierzam do tego,że mogliśmy zaciągać kredyty na sensowne inwestycje i nowe linie technologiczne ,przy których wsad materiałowy i rynek zbytu był w Polsce i demoludach.Tak si ę nie stało (częściowo tylko się udało). Banki kredytowe nie wtrącały się do procesu technologicznego, ani źródeł zaopatrzenia w materiały, bo to nie ich domena. Banki żądały wiarygodnych projektów i oceniały,ćzy cały projekt trzyma się kupy pod względem inżynieryjno-biznesowym. Oczywiście realia były w znacznej mierze takie,jak panowie piszecie,ale winę za to nie ponosi Gierek
Więc powtarzam:Gierek załatwił dostęp do kredytów,a cała reszta,to był a domena rodzimych „speców” . Czyli spece rodzimi + nieodpowiedzialność w sporządzania projektów była przyczyną,że wpadliśmy,jak okraj,w pułapkę zadłużenia.Można by na te tematy pisać powieści dłuższe,niż Chłopi”,ale było,minęło. Dzisiejsze realia są takie,że żaden polski podmiot nie uzyska żadnego kredytu z horyzontem kredytowania ponad 10-letnim,bo z powodów zawinionych przez pana Zbyszka ,polskie podmioty nie mają zdolności kredytowych z przyczyn politycznych (brak stabilności prawnej)
@pielnia
„Gierek spowodował, że banki zachodnie zechciały udzielać polskim podmiotom kredyty inwestycyjne”
Tak to prawda, szczególnie niemieckie banki.
Bo Gierek zgodził sie na wyjazd ok. miliona Ślązaków do Richtig Fajnych Niymiec, w ramach „łączenia rodzin”.
W ten sposob zalatwił te kredyty.
Slawczan
6 LUTEGO 2022
21:48
To jest dla mnie fascynujące w swej grozie: ta anomia.
….
Wyborców partii rządzącej ujawniane fakty bynajmniej nie napawają grozą…
Z uporem godnym TEJ sprawy wrócę do pytania o to, kto/co rządzi myśleniem owych wyborców.
Rządzi krk sakralizujący dzisiejszą władzę.
Patrząc z ich punktu widzenia nie ma żadnej anomii, żadnego braku spójności.
Oni dążą do „wyższych celów”. I wszystko potrafią wytłumaczyć „wyższymi celami”.
Jeżeli wierzy się w to, że „życie ziemskie” jest jedynie przygotowaniem do „życia wiecznego w raju” to nie ma się żadnego problemu z poświęceniem tego pierwszego na rzecz „wiecznej szczęśliwości”.
I właśnie to robią. „Nieważne jaka będzie Polska … byle była katolicka”. Nie mylić z chrześcijaństwem.
Jeżeli da się a conto trochę brzęczącej mamony ma się oddanych wyznawców,
Dziennikarze emocjonują się zmianami, jakie mają rzekomo nastąpić w (nie)rządzie.
Niepotrzebnie. Jedne „użyteczne ścierki” zostaną wymienione na inne.
Układ, w najbliższej przyszłości, jest nie do ruszenia.
Pełne kościoły gwarantują trwanie tej władzy.
Czy po ich wyludnieniu będzie jeszcze co zbierać w państwie polskim, to zupełnie inna sprawa.
Szanowny Redaktorze: już obiecuję,że nie będę dłużej zanudzał Pana blogu tematem „Gierek” i inwestycje. Tak mi się za dużo pojechało,bo tym żyłem długo zawodowo.
Wszystkich dyskutantów z szacunkiem pozdrawiam.
@Slawczan
No i jeszcze to: „błąd nie definiuje …”:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28080947,papiez-franciszek-napisal-wstep-do-wywiadu-z-nawroconym-gangsterem.html
Wystraczy, że się nawrócisz.
Czytaj: będziesz robił co ci robić każemy.
Nie da się pogodzić tych dwóch „porządków”.
Albo administracja kraju zorientowana jest na „ziemskie życie”. I bierze za nie odpowiedzialność.
Albo oddaje władzę „specjalistom od życia wiecznego”.
Szanowni państwo: jeszcze malutki dodatek do „kredytów”. Sytuacja Ukrainy,relacji Niemiec z Ukrainą i niemieckich chełmów(humor z tymi chełmami),Gazprom i Schroeder i Nord Strim2…Ten cyrk,to podejrzewanie,że RFN się wygłupia ma swoje jednoznaczne wyjaśnienie i uzasadnienie. Otóż generalnym inwestorem Nord Strim 2 jest Gazprom,ale źródłem sfinansowania tej ogromnej inwestycji jest kredyt,bo inwestor nie miał środków własnych (jest to normalne przy tak dużych inwestycjach). A kredytu udzieliło niemieckie konsorcjum bankowe.Czyli: brak zgody na uruchomienie tego gazociągu przyniesie duże straty inwestorowi -Gazprom,ale straty poniosą przede wszystkim niemieckie banki,które tę inwestycję skredytowały.Brak „produkcji”,to brak przychodów ze sprzedaży, a to oznacza
brak środków w Gazpromie na obsługę zadłużenia . Niemiecki rząd ma więc problem oporu niemieckiego systemu bankowego (system bankowy ma prawo bronić swojego interesu,bo to nie banki spowodowały utratę zdolności inwestora do obsługi zadłużenia), bo ktoś te straty będzie musiał sfinansować. Jeśli niemieckie rządy udzieliły (nie daj Boże) gwarancji bankom ,to niemiecki budżet będzie musiał sfinansować całą stratę z powodu nieoddania rury do eksploatacji. Putin trochę straci,ale przede wszystkim stracą Niemcy.Stąd te zawirowania ,bo polityka wkroczyła do biznesu, a biznes jest mocny.
@ andrzej52 7 lutego 2022 8:42
Polityka – a te kredyty w tamtym czasie były bardziej polityką niż ekonomią, to zawsze „coś za coś”. Można dyskutować, co było dla Polski korzystniejsze: te kredyty, czy pozostanie tych ludzi w Polsce? Relacje NRD – RFN w dużym stopniu na takim „handlu” się opierały…
Cud Lelija…
„Jako Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego nieczęsto piszę słowo
wstępne do naszych publikacji. Czynię wyjątek dla tego szczególnego opracowania, stanowiącego analizę dzieł papieża Jana Pawła II z perspektywy dyskursu ekonomicznego. Myśl filozoficzna Wojtyły i jego nauczanie nie zostały wystarczająco spopularyzowane w aspektach, w których dotykają one teorii ekonomii, a także naszego myślenia o problemach społeczno-gospodarczych oraz roli państwa i rynku w ichłagodzeniu.
Z opracowania [„Człowiek niewymienialny”] przygotowanego dla nas przez Josepha P. Rice’a dowiedziałem się, jak możemy interpretować współczesną dyskusję ekonomiczną osadzając ją w głębszym kontekście sensu człowieczeństwa i jakie wnioski możemy wyciągnąć z myśli Wojtyły w dążeniu do wersji kapitalizmu bardziej osadzonego w wartościach i służącego człowiekowi.
Głoszona przez Jana Pawła II nauka społeczna Kościoła katolickiego podkreśla, że relacje międzyludzkie i gospodarcze muszą opierać się na zrozumieniu ich ludzkiego wymiaru. Zdehumanizowany wolny rynek przekształca się w patologie; fundamenty zdrowego wolnego rynku stanowią wzajemne zaufanie, uczciwość i współpraca – niezbędne składowe kapitału społecznego.
Według papieża społeczna doktryna Kościoła nie stanowi „trzeciej drogi” między liberalnym kapitalizmem a marksistowskim kolektywizmem czy alternatywy dla innych, mniej radykalnych rozwiązań – to samodzielna kategoria. Nie jest to również ideologia, lecz precyzyjne sformułowanie owoców dogłębnej refleksji na temat złożonej rzeczywistości ludzkiego istnienia w społeczeństwie – wspólnocie lokalnej i globalnej – w świetle eklezjalnej wiary i tradycji. Główny cel stanowi
wyjaśnienie tej rzeczywistości przez badanie jej zgodności lub niezgodności z ewangelicznymi naukami o człowieku, jego doczesnym i transcendentnym powołaniu, aby służyć jako wskazówki dla chrześcijańskiego postępowania. (…)
Jak wynika z przedstawianej Państwu publikacji, według św. Jana Pawła II porządek gospodarczy oparty na właściwym zrozumieniu tego, co jest dobre dla człowieka stanowi jedyny model gwarantujący możliwości sprawiedliwego i integralnego rozwoju i bogacenia się narodów. Wielu głęboko pragnie tego przesłania w następstwie kryzysu zdrowotno-gospodarczego związanego z pandemią COVID-19. Wszyscy potrzebujemy lepszej wersji siebie i gospodarki. Być może tym razem to nauczanie Jana Pawła II przyczyni się do wypracowania lepszych reguł gospodarczych lub przynajmniej do zrozumienia, co robimy niewłaściwie„.
Piotr Arak
Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego
(na usługach władzy)
Ekonomiczna wersja Ordo Iuris – Ordo Econpawlismus…na kolanach.
Prowincjonalizm umysłowy i ekonomia na kolanach.
Miałem Araka za normalnego, od dzisiaj mam wątpliwości.
A pieskowatość i służalczość zwłaszcza u młodych wykształconych ludzi to obrzydliwość.
————————————————-
A kto to ów Józek? – autor zamówionego przez Polski Instytut Ekonomiczny „opracowania”:
Joseph Rice, Ph.D.
Associate Professor of Philosophical Theology
School of Theology
@ dino
W latach 70- tych w Polsce był nadmiar rąk do pracy. Formalnie bezrobocia nie było ale pracę, którą mogło wykonywać 2 pracowników często wykonywało trzech. Na miejsce tych, co wyjechali znaleźli się zaraz inni a Polska nie dysponowała wówczas wystarczającymi kapitałami aby budować nowoczesny przemysł.
@Jagoda.
Gdyby to było takie proste: zgonić na klechów i już. A tak nie jest. Los mi ułożył się tak, że wylądowałem w bardzo pisdnej okolicy i…(być może piszę o fragmencie skóry słonia a całego słonia nie widzę) religia nie ma nic do rzeczy. Tutejszy katolicyzm to nic innego jak wtrenowany rytuał, element indentyfikacji kulturowej ale jeżeli chodzi o jego wpływ na indywidualne wybory to jest on żaden.
Poparcie dla PiS jest cyniczne, wynikłe z chłopskiej kalkulacji i właśnie zaniku norm etycznych. Rolę nie do przecenienia odgrywa też nienawiść do PełO i D. Tuska osobiście. Teraz jest jeszcze gorzej bo ludzie zabrnęli w tą głupotę i głupio się byłoby wycofać.
Fraza przowodnia: może i kradną ale kradną wszyscy a na kogo mam głosować? Na Tuska???!!!
Ordo Curvis
7 LUTEGO 2022
12:33
Klub Jagieloński i wszystko jasne.
@pielnia11
7 lutego 2022
10:51
Akurat posłanie przez Niemcy hełmów do Ukrainy uważam za najbardziej sensowne wsparcie. Do kompletu dodałbym kamizelki kuloodporne.
Wyposażenie defensywne plus pomoc humanitarna i wysiłki dyplomatyczne wpisują się jak nabardziej w politykę pokojową i nie podżegają do eskalacji konfliktu.
Wszyscy inni, którzy ślą Ukraińcom broń i amunicję, nie robią tego za darmo, wcześniej czy później rachunek zostanie wysłany.
OT
„Niemieckie firmy uciekają z Rosji, przed sankcjami i stagnacją.
Niemiecki biznes opuszcza Rosję uciekając przed stagnacją gospodarczą, biedniejącym społeczeństwem i sankcjami, które odcinają federację od rynków kapitałowych i nowoczesnych technologii. W ciągu dekady liczba niemieckich firm w Rosji zmniejszyła się o 42 procent„.
Hiszpania: reforma ma uchronić przed antyaborcyjnymi atakami
Hiszpański sejm uchwalił ustawę, zgodnie z którą przeciwnicy aborcji, którzy nękali pacjentki klinik aborcyjnych będą mogli być ukarani na podstawie przepisów karnych.
(https://www.rp.pl/prawo-karne/art35653441-hiszpania-reforma-ma-uchronic-przed-antyaborcyjnymi-atakami)
Kiedy niejaki Kościński wyląduje w pierdlu?
Bezkarność nieuków, tumanowatych i maskotek gówniarzerii na eksponowanych stanowiskach w administracji publicznej musi się skończyć.
Winni niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień będą karani bezwzględnym długoletnim więzieniem i konfiskatą majątku.
Jagoda
7 LUTEGO 2022
17:44
A ten pożal się boshe autor zamówiony do „mokrej” roboty to stypendysta kulwy:
„Dr Joseph P. Rice, profesor nadzwyczajny teologii filozoficznej , uzyskał tytuł doktora w Katolickim Uniwersytecie Ameryki. Posiada również stopnie naukowe Papieskiego Ateneum Regina Apostolorum (Rzym) i Uniwersytet Notre Dame. Przed uzyskaniem doktoratu był asystentem rektora Uniwersytetu Anáhuac (miasto Meksyk). Dr Rice, klasycznie wykształcony specjalista w zakresie myśli filozoficznej Karola Wojtyły (Papieża Jana Pawła II), zajmuje się przede wszystkim badaniem kwestii intersubiektywności, warunków autentycznego uczestnictwa we wspólnocie, etyki małżeństwa i rodziny oraz doświadczenia sumienia jako związanego z samostanowieniem. Prezentował i publikował na arenie międzynarodowej na temat etyki globalizacji, kwestii wiary i rozumu, kwestii intersubiektywności oraz personalistycznego ujęcia fenomenologicznego samostanowienia (self-constitution). Był stypendystą naukowym Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (Polska), Fundacji Kościuszkowskiej, the Dr. Robert R. Banville Foundation and the Earhart Foundation i Sacerdos . Jego zajęcia obejmują historię filozofii III, filozofię bytu, etykę filozoficzną i teorię poznania”.
To agenci wpływu lokowani w fundacjach i instytutach.
Szopa goni szopę a Polski Instytut Ekonomiczny i jego dyrektor Arak dają ciała i zaprzęgają znanego ekonomistę – doktrynera społecznej nauki kościoła – meta ideologii „samodzielnej kategorii” (Arak) – świętego Karola do roboty.
Zawsze może być śmieszniej i straszniej.
@ Slawczan
7 lutego 2022
15:02
„Fraza przowodnia: może i kradną ale kradną wszyscy a na kogo mam głosować? Na Tuska???!!!”
Jak juz sami tak mowia, to bym ich w tym umacnial. Np. twierdzac, ze maja racje, nie ma na kogo glosowac, wiec lepiej pojsc na piwo niz na wybory 😉
@ Slawczan 7 lutego 2022 15:02
Nęka mnie pytanie na które nie znam odpowiedzi: czy do chłopów dociera, że po wystąpieniu/wyrzuceniu z Unii, może nawet po zawieszeniu za liczne wykroczenia – jeśli coś takiego jest możliwe, bezpowrotnie znikną wszelkie unijne dofinansowania „do hektara, ryja i dzioba”, a w dodatku pojawią się cła utrudniające eksport polskiej żywności?! A może nadal myślą, że „straszyć to my, a nie nas”?
@dino
To raczej ich trywialna gra polityczna: straszą polexitem, a wiadomo, że sami boją się stracić kasę, jaką ich biznesy inkasują dzięki wspólnemu rynkowi UE. Polska poza UE to nie UK po Breksicie, ani Francja po Freksicie, czego domaga się przyjacióła Kaczyńskiego, Le Pen. Nie ta skala, nie ten potencjał. ,,Ścisłe kierownictwo” z Nowogrodzkiej też to wie, ale musi czymś mobilizować swój betonowy elektorat, bo nawet w nim entuzjazm dla Polski Kaczyńskiego, Morawieckiego i Ziobry przygasa. To najgorsza ekipa, jaką doszła do władzy po 1989 r. I to również oni wiedzą, ale mają służby, Pegasusa i kurwizję, więc nie tracą nadziej, że wszystko przyschnie, a wyborów nie trzeba będzie skręcić, by zachować profity władzy.