Nie będzie wolnej Ukrainy?
Putin chce obalić prezydenta Zełenskiego i zastąpić go marionetkowym odpowiednikiem obalonego wcześniej dzięki Majdanowi prokremlowskiego Janukowycza. Taka hipoteza wydaje mi się dość prawdopodobna, bo dobrze pasuje do mentalności kagiebisty rządzącego od tylu lat Rosją. Chce rządzić dalej, więc potrzebuje sukcesu: wymuszenia ustępstw Zachodu i wasalizacji Ukrainy.
Na razie Putin nie przyłączy Ukrainy, jak Krymu, do Rosji, tylko stworzy kontrolowaną przez siebie półkolonię, być może okrojoną o zbuntowany prorosyjski Donbas. Żeby cel osiągnąć, musi rozbić jedność Zachodu szantażem i naciskiem. To nie jest trudne zadanie dla Kremla, bo jedność w NATO i UE jest chwiejna. Zachód nie chce umierać za niepodległą Ukrainę.
Sankcje odwetowe będą surowe, ale nie będzie odpowiedzi zbrojnej – choćby dlatego, że Ukraina nie jest jednym z natowskich muszkieterów. A np. Niemcy muszą mieć dostawy gazu z Rosji. Zachód nie ma interesu politycznego i gospodarczego, który mógłby przedstawić swym demokratycznym parlamentom i społeczeństwom jako przekonujące uzasadnienie użycia siły w obronie Ukrainy. Społeczeństwa demokratyczne – choć niekoniecznie ich przywódcy – nie chcą wojny, tylko dobrostanu i świętego spokoju.
Putin zna tę psychologię i umiejętnie tę wiedzę wykorzystuje. Zna też duszę społeczeństwa posowieckiego i pod nią układa przekaz propagandowy, że to nie Rosja chce wojny z Ukrainą, tylko Ukraina chce wojny z Rosją ze wsparciem NATO. Dlatego Rosja nie może tolerować narastającej obecności militarnej sojuszu w jej dawnej strefie wpływów, a tym bardziej nie może zgodzić się na przyjęcie Ukrainy do NATO czy UE (Janukowycz niespodziewanie zablokował starania Kijowa o partnerstwo z Unią, co wywołało protesty w Ukrainie, zakończone jego ucieczką do Rosji).
W rzeczywistości ani NATO, ani UE nie kwapią się do tego. Mimo to Rosja szykuje się do agresji na niepodległą Ukrainę z powodów, o których wspomniałem. Nie zaatakuje państw NATO, ale może wywołać pierwszą dużą wojnę w Europie po 1945 r., bo Ukraina będzie się bronić, choć jest skazana na przegraną ze względu na miażdżącą przewagę militarną Rosji i wskutek niepewności, jak zachowa się Zachód, gdyby do agresji doszło.
Agresja, nawet „niewielka”, pogwałci prawo międzynarodowe i zdestabilizuje cały region. Rosja nie ma prawa traktować sąsiednich państw, na czele z Ukrainą, jako swego dominium. Amerykanie, którzy tak traktowali państwa latynoskie, spuścili z tonu, widząc, ile taka polityka ich kosztuje wizerunkowo i budżetowo. Tylko że USA to jednak demokracja, dziś kulejąca, lecz wciąż potężna, a Rosja to de facto państwo służb specjalnych niekontrolowanych przez społeczeństwo i niemuszących się z nim liczyć.
Na krótką i dłuższą metę skutki wojny rosyjsko-ukraińskiej byłyby katastrofalne dla wszystkich, nie tylko dla Ukrainy, ale też dla Polski. Na razie Polska pod rządami PiS trzyma w tej sprawie wspólny front z NATO. Słusznie, bo nie można się godzić z rosyjskim żądaniem, byśmy prowadzili naszą politykę wschodnią i atlantycką pod dyktando Kremla. A nie można skutecznie prowadzić własnej polityki poza NATO i UE, gdy chodzi o zagrożenie ze strony Rosji. Dobrze, że prezydent Duda wsparł politycznie Ukrainę, podejmując w Wiśle prezydenta Zełenskiego.
Ale czy Duda, Kaczyński, Morawiecki będą tak chętni do przekucia oficjalnych deklaracji o solidarności z Ukrainą w czyny, gdyby jednak do inwazji doszło w jakiejkolwiek formie? Czy prezydent zwoła choćby robocze spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem opozycji w sprawie dalszych działań?
Bo trzeba się liczyć, że inwazja napotka na opór Ukraińców i wybuchnie kryzys humanitarny: będą uchodźcy szukający u nas azylu (wojna separatystyczna w Donbasie pochłonęła 14 tys. ofiar i zmusiła do ucieczki 2 mln osób). Będą apele o pomoc militarną i materialną. Będą protesty na rzecz Ukrainy i przeciwko Rosji pod ambasadami. Będą sankcje przeciwko Putinowi, do których trzeba się będzie przyłączyć, a za które Rosja odpowie retorsjami ekonomicznymi i dyplomatycznymi, może zamrożeniem lub nawet zerwaniem stosunków z Warszawą. A w sferze pozapolitycznej nie będzie turystycznych weekendów rodaków we Lwowie ani pań Ukrainek do pomocy i opieki w polskich domach. Czy PiS jest gotów na ten czarny scenariusz?
Komentarze
Panie Szostkiewicz, może warto było wspomnieć o dwuznacznej roli Niemiec w tym konflikcie. Berlin z ulgą oddaje Ukrainę Putinowi.
Jakieś „Monachium” zapewne bedzie. Dobrze tez przypomnieć, ze po Czechach w 1938 była Polska w 1939. No i wymuszony geopolityką sojusz niemiecko-rosyjski, aktualny od XVIII w.
Nie miała szczęścia Ukraina, oj nie miała, do wybicia się na niepodległość. Przez wieki dzielona miedzy Rosję i Polskę była o krok od własnej państwowości w 1918, gdy, oprócz Polski, udało się to Litwie, Łotwie i Estonii. Co było dalej, wiadomo. Tylko my po II światówce zachowaliśmy niepodległość, zresztą nie całkiem suwerenną. Rozpad Związku Radzieckiego dał Ukrainie drugą szansę. ale czy w pełnie wykorzystaną?
W 1991 gospodarki Polski i Ukrainy oraz ich ogólna zasobność były porównywalne. Potem myśmy ostro poszli do przodu, a oni tak sobie. Inna sprawa, że Rosja czuwała nad swoją „perłą w koronie”, za jaką zawsze uważała Ukrainę i mąciła na ile się dało, podsuwając swoich ludzi,. Nie pomogły ani „pomarańczowa rewolucja ” ani późniejszy Majdan. Ile w tym winy samych Ukraińców, a ile tzw. okoliczności zewnętrznych, trudno ocenić. Dla nas wolna Ukraina jako poniekąd państwo buforowe, odgradzające nas od Rosji to poniekąd również polska racja stanu.
Pisdni i katobolszewicy są gotowi nawet na najczarniejszy scenariusz.
Byle utrzymać władze i kasę.
Przed niczym się nie cofną.
PiS nie jest przygotowany na nic. Wyraźnie pokazują to Polski Ład będący póki co jednym, wielkim chaosem i tzw. walka z covid. Wszystko co robi ten rząd i ta mafia- pardon, partia- to jedna wielka prowizorka. To już nie państwo z dykty, ale ze wszystkiego co można znaleźć na śmietniku intelektu, historii, wiedzy i wszystkiego na czym opiera się prawna i emocjonalna konstrukcja państwa. Tak jak Suski puścił „bąka” w sprawie podsłuchów po to żeby relatywizować osiągnięcia swoich podglądaczy na ewentualnej komisji, tak niejaka Pawłowicz, podobno sędzia chlapie, że Polacy nie kochają swojej ojczyzny. To tak zdaje się na wypadek porażki wizerunkowej czy ekonomicznej w starciu z Rosją. O innej porażce nie ma co pisać. Militarnie Rosja nie zaatakuje Polski, za drogi to biznes, atakują nas inaczej przy wydatnej pomocy samych swoich. Począwszy od Macierewicza, poprzez „sukces” PGNiG w starciu z Gazpromem, czyli tzw. ugodę w sprawie wcześniejszych cen gazu, nasze wytrwałe starania w rozwalaniu UE, polityczne osamotnienie w Europie i na świecie, kompletną amatorszczyznę gospodarczą. Kiedy czyta się taki wywiad jak z Markiem Borowskim, to nasuwa mi się taka myśl, że może lepiej żeby opozycja nie wygrała najbliższych wyborów. Niech całe odium złości za wszystkie głupoty tej formacji spadną na nich. Niech następne pokolenie wyborców z niechęcią równą dzisiejszej niechęci do Tuska pamięta rządy Kaczyńskiego. Niech przez głupotę pisbandy wpadniemy w prawdziwe kłopoty których objawu pukają do drzwi, aż wyrośnie kolejne pokolenie które Polskę z tego bagna wyciągnie, po raz kolejny wprowadzi nas do świata zachodniego. Po nim nastąpi kolejne pisopodobne pokolenie … Ech, durne koło historii.
I to jest wielce prawdopodobny scenariusz – ustanowienie namiestnika – przejęcie służb … i nie ma „małorusów” – jak ich określa agent w roli cara Rosji…
Do myślenia dają dymisje w Germanii…
Szef niemieckiej marynarki wojennej Kay-Achim Schoenbach odchodzi ze stanowiska. Wiceadmirał złożył rezygnację, która została przyjęta przez minister obrony Christine Lambrecht – informują niemieckie media.
Schoenbach wywołał skandal swoimi wypowiedziami na temat konfliktu ukraińskiego.
A co takiego powiedział:
– Półwysep Krymski już przepadł, nigdy nie wróci, to fakt – powiedział.
Powiedział też, że to, czego Putin naprawdę chce, to szacunek.
– Mój Boże, obdarzenie kogoś szacunkiem mało kosztuje, a nawet nic…
Można łatwo dać mu szacunek, którego żąda i zapewne na który również zasługuje – stwierdził Schoenbach.
Ministerstwo Obrony w Berlinie zdystansowało się od wypowiedzi Schoenbacha.
Czekam na przekład ostatniej książki Michela Houellebecqa „Anéantir”, w której pisze o Francji: „w tle obserwujemy upadek kraju. Unicestwianie Paula odbywa się w czasie unicestwiania Francji. Oto najmocniejszym kandydatem w walce o urząd głowy państwa staje się postać karykaturalna, która przeczy wszelkim francuskim ideałom”.
Symptomatyczne, na naszych oczach walą się w gruzy, kolejne mity „zjednoczonego królestwa”, francuski, amerykański, niemiecki i prowincjonalny polski mit mocy…
Pandemia odziera nacje z resztek złudzeń…
Putinow próbuje wykorzystać te nieusuwalne słabości i podziały…
Czuje, że mimo niewydolności rosyjskiej gospodarki, może coś ugrać z Zachodem…
Czas nasilającej się degrengolady i autodestrukcji rozłożonej na raty… Europy, obu Ameryk, Japonii, ale i Rosji, Chin…
Szybkich i łatwych rozwiązań nie ma , nawet trudno sobie wyobrazić jakiś nowy „new order”, no bo kto będzie decydował, z kim, za co czyli czyje – kto pracuje, kto zbiera owoce z pracy, w jakim systemie… a przcież kolejne bankructwa w stylu Argentyny, Turcji… mogą przeciągać się w dziesiątki lat na kroplówkach właścicieli „kapitału” i wiecznym rolowaniu długów… można z biedą przeżyć…
A wszystko z garbem klimatycznej katastrofy w tle.
@mauro
To jest jawna nieukrywana różnica zdań w klasie politycznej, a nie dwuznaczność typu naszej pisowskiej. Ale sprawie niepodległości Ukrainy – centralnej w polskiej polityce wschodniej ta różnica nie pomaga, to fakt. Niemcy mają historyczną winę i swoje aktualne interesy gospodarcze, więc szybkiego wypracowania zdrowego kompromisu w ramach wspólnej polityki UE wobec Putina raczej nie oczekujmy, a bomba tyka.
Może warto wreszcie spojrzeć prawdzie w oczy? Kraje o potencjale Polski czy Ukrainy są przedmiotem, a nie podmiotem polityki/handlu międzynarodowej, a scedowanie przez jankesów Europy na rzecz Niemiec, bo muszą skonfrontować się z Chinami, ożywiło pakt Merkel-Putin ustanawiający granice stref wpływów jak w 1939 roku – na Bugu.
M>R.. pozycja Niemiec w tej sprawie jest prawie stała i niezmienna. Ukraina jest jakby potencjalnym dawcą narządów do przeszczepu. Oficjalnie niewielu to mówi ale odwet na Ukraińcach za Wołyń gra w polskiej duszy.
Niemcy znają przeszłość i Ostpolitik Hitlera.
Polacy i Żydzi i inni pamietają strażników z Sobiboru i Bełzca,Treblinki.. oraz dywizję Nachtigall w niemieckich mundurach. Dzisiejsza Europa jest inna…to fakt.
Nacjonalizmy ..się budzą juz obudziły. Niemcom i Rosjanom w wielu kwestiach bardzo blisko.Chociaż zobowiazuje ich formuła..i zobowiązania unijne i NATO..
nie mieli ,,interesu” popierania wojny w Iraku..
Liczą że da się problem załatwić ,,pod stołem” lub poza stołem,
Nie wiem czy to dobrze czy źle? Niemcy to Niemcy
Hucuły To Hucuły..
„Ale czy Duda, Kaczyński, Morawiecki będą tak chętni do przekucia oficjalnych deklaracji o solidarności z Ukrainą w czyny, gdyby jednak do inwazji doszło w jakiejkolwiek formie?”
Ale dlaczego dopiero po inwazji? Przeciez USA, UK, Lotwa, Litwa i inni juz teraz konkretnymi dostawami (w tym wojskowymi) wspieraja Ukraine. Nawet Niemcy chca w lutym wyslac szpital polowy. Ciekawe co chce konkretnie zrobic PiS?
@ONR
Tak, warto spojrzeć prawdzie w oczy: współczesna polska skrajna prawica jest antyzachodnia, antyunijna, antyliberalna, nacjonalistyczna, więc antyniemiecka i antyukraińska. To się idealnie pokrywa z celami Putina, ale jest sprzeczne z interesem narodowym i racją stanu niepodległej Polski, która bez Zachodu, Unii i USA znajdzie się znowu w dominium rosyjskim, z wszystkimi tego antyrozwojowymi konsekwencjami. Nacjonalizm zabije polską gospodarkę w epoce globalnej. Polecam ,,Historię ONR’’ prof. Szymona Rudnickiego, tej prawdzie też warto spojrzeć w oczy.
Inwazja na Ukrainę to koniec demokratycznej Polski i długie rządy pisu. Dlaczego? Pis wykorzysta tę sytuację ( państwa frontowego jakim stanie się Polska) do wprowadzenia stanu wyjątkowego i ograniczenia wolności. Pegasus już oficjalnie będzie używany a media w jakimś stopniu cenzurowane. A mur pociągnie się aż w Bieszczady. I pisowcy będą bredzić o jakimś Froncie Jedności Narodu w obliczu zagrożenia na co część opozycji pewnie się złapie. Oby się nie sprawdziło.
@mały fizyk
Tak, ale teraz nic nie musi robić, a w momencie agresji coś zrobić musi. Przecież bez Ukraińców zamrą polskie usługi i przedsiębiorstwa.
Kurdowie też wierzyli w pomoc Amerykanów. A jak się to skończyło…
@mwas
Oby.
@wolter
Uważałbym z tymi ,,Hucułami’’, bo to fałszywy ton, wyższościowy i generalizujący. Zna pan ,,Na wysokiej połoninie’’ St. Vincenza? Nie wszystkim Niemcom tak blisko do Rosji, jak pan sugeruje, bo to duży naród zróżnicowany politycznie i ideowo, skrajna prawica zrodzona w byłej NRD to jednak tylko mniejszość. Podobnie z Rosjanami i Polakami. Mit jedności narodowej chętnie kultywują nacjonaliści różnych odcieni, ale to tylko mit. Nacjonalizmy nigdy nie zasnęły – w PRL to moczarowcy i Ryszard Filipski – tylko straciły wpływy i atrakcyjność w Europie demokratycznej po wojnie. Z gruzów podnieśli ją nie nacjonaliści, tylko demokraci – chadecy, socjaldemokraci, liberałowie, umiarkowani konserwatyści. Wśród ojców założycieli zjednoczonej Europy nie ma nacjonalistów, bo to nacjonaliści, na czele z niemieckimi, wywołali wojnę, a inne nurty polityczne musiał usuwać jej tragiczne skutki. Myśmy w tym dziele i rozkwicie nie mieli udziału, bo staliśmy się satelitą Sowietów, budujących swoje rozległe imperium czerwonego nacjonalizmu wielkoruskiego. Wszelkie osiągnięcia tamtej epoki autorytarnego państwa opiekuńczego nie oznaczają, że nie rozwijalibyśmy się jeszcze lepiej, gdyby dotarła do nas pomoc z funduszu Marshalla i nie sfałszowano wyborów i referendum. To opóźniło nas cywilizacyjnie i kulturowo o całe dekady, czego złe skutki konsumujemy do dziś. Przełom, jakim było wejście do UE, nadrabiał te straty, ale zbyt powoli i zbyt płytko, by teraz oprzeć się dewastacyjnej polityce Kaczyńskiego i Ziobry. Polska może być suwerenna tylko we wspólnocie zachodnich demokracji, poza nią jest znów ,,Bożym igrzyskiem’’ miotanym wichrami historii.
@ Adam Szostkiewicz
23 stycznia 2022
17:37
„Tak, ale teraz [Polska] nic nie musi robić [dlaUkrainy]…”
Nie rozumie, przeciez inni robia.
Coraz częściej na ulicy, w sklepie, czy środkach komunikacji publicznej słyszymy język ukraiński, a gdy dochodzi do kontaktów bezpośrednich, np. w pracy jaką w Polsce podejmują, okazuje się, że przeważnie całkiem nieźle posługują się językiem polskim. Co zresztą nie dziwi, bo nasze języki maja wiele wspólnego, a oni się po prostu starają, bo im zależy ze względu na możliwość pracy.
„Jeżeli chodzi o obecną liczbę obywateli Ukrainy, to ona na pewno wróciła do poziomu sprzed pandemii, czyli ponad 1 mln do 1,3 mln osób. Wzrosty liczb wydawanych dokumentów sugerują, że ta liczba może być nawet większa, natomiast bardzo trudno jeszcze ocenić co się dzieje” – powiedziała PAP Biznes zastępczyni dyrektora Ośrodka Badań nad Migracjami Uniwersytetu Warszawskiego Agata Górny.
Właśnie, tego nie wiemy. Co będzie w razie, nie daj boże, zaostrzenia stosunków rosyjsko-ukraińskich, z inwazją włącznie? Masowo będziemy udzielali azylu naszym, jakby nie było, zadomowionym już sąsiadom?
@ Ryszard Kubaszko
23 stycznia 2022
16:22
„Może warto wreszcie spojrzeć prawdzie w oczy? Kraje o potencjale Polski czy Ukrainy są przedmiotem, …”
A potega (nawet lokalna) Polska tez nie bedzie. I co teraz? Ja proponuje rozwiazac ONR i isc na piwo 😉
@fizyk
No właśnie dlatego, że inni coś robią, PiS na razie nie musi nic robić, za to wygłasza deklaracje. Dzięki tej taktyce nie naraża się swemu betonowemu, nacjonalistycznemu elektoratowi.
Panie Adamie ..to nie moje zdanie o Hucułach ale własnie nacjonalistów.. Rybaka, który im wynajmuje pod w Wrocławiem kwatery,, i jego kolegom którzy wymachują Wołyniem”. na mityngach. Postawa Niemiec wobec mniejszych narodów jest wybiórcza i nie jednoznaczna.
Podobnie niejednoznaczna była polityka Brytanii i koalicjantów wobec żądań Hitlera. Niemcy pamiętają praktyczną część nauki z historii. Ukraińców osobiście lubię i szanuję , Ukrainki też..jedna z nich to moja żona.
Zupełnie nie mam poczucia wyższosci wobec jakiejkolwiek nacji czy innej grupy,
Realia polityki..to własnie odwołania parahuculskie” z polskich ulic i sieci. Słowiczy spiew z Torunia jest miłym akompaniamentem, Niemiecką politykę cechuje pragmatyzm..co widać było chociaż po wysiłkach Merkel wobec Polski. Czy podobnie będzie wobec Ukrainy po Angeli?.. Układ Niemiec Rosją ma tradycje stare bardzo
caryce to Niemki ,,Kutuzow to naturalizowany Niemiec z Dolnego Ślaska.. a Stalin wypożyczał kawał Ukrainy Wermachtowi gdy trzeba było ćwiczyć armię po zakazie wersalskim.
Obydwie potęgi wzajemnie się fascynowały…
Trochę z tego zostało..a doszły INTERESY..bardzo mocny argument.
Nigdzie tak jak w Niemczech nie działają ruskie interesy.
Potępiany jest Orban i słusznie..bo sie skumał…ale brak równowagi…widoczny..
Mistrz Sztaudynger sklecił wspaniała fraszkę o równowadze.. Gra to również w polityce
,,Równowaga nie byłe zwichnięta
podnosząc spódniczkę spuszczała oczęta.”
Nikt tak nie przyczynił się do panoszenia Gazpromu i jego licznych córek w Europie jak Niemcy.
Niemcy też są jednym z największych eksporterów broni…ale róznia się od Holendrów i Czechów..
Interia podaje: – Prezydent Chin Xi Jinping poprosił Władimira Putina, by ten nie atakował Ukrainy w trakcie trwania Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie (4-20 lutego) – podaje Bloomberg.
Po igrzyskach, to już „wporzo”? Na miejscu Tajwańczyków byłbym zaniepokojony.
Adam Szostkiewicz
23 STYCZNIA 2022
17:33
… tłumoki nie rozumieją o czym piszą i przeciwko komu, rżną głupa do końca a Putin forsuje swoje paranoje i rozgrywa Zachód, który zapomniał już o prawdziwej wojnie w Europie… i ma swoje potężne problemy, które rozwiążą Kutaszki i Rossiniole…
Parddon ale pomyliłem generałów.. ruskich
nie Kutuzow ale Dybicz
https://pl.wikipedia.org/wiki/Iwan_Dybicz_Zaba%C5%82ka%C5%84ski
PiS jest gotowy na KAŻDY scenariusz, który mu pomoże zachować władzę. Co do wykonalności ewentualnego scenariusza to nie jest kłopot – jakakolwiek ekipa by tym krajem nie rządziła to i tak będzie równie ,,sprawcza” jak aktualna. Taki mamy klimat…
Jest coś co mnie bardziej martwi: reakcja Zachodu. Jak na taką eskalację agresji jest ona…zbyt oględna. Nie mówię tu o reakcji stricte militarnej ale tej groźniejszej- gospodarczej ale i ideologicznej.
Mówiąc brutalnie: Putin (i Rosjanie) spokojnie dadzą radę żyć z tysiącami swoich trupów, tych którzy polegną w walce ,,w obronie Ojczyzny” a nas dręczyć będą nawet ich trupy i związane z tym winy i rozterki.
Obawiam się, że Putin dostał(?) wziął sobie(??) od Zachodu wolną rękę wobec Ukrainy.
@volter
„Niemcom i Rosjanom w wielu kwestiach bardzo blisko.”
Ciekawe to. Można dowiedzieć się jakie to są „kwestie”?
@ mag
23 STYCZNIA 2022, 13:02 W czym Majdan Ukraińcom niby nie pomógł? To była jedna z najważniejszych zwycięskich (nieprawdopodobnych) bitew, natomiast zdobywanie wolności oraz proces demokratyzowania się kraju, zwłaszcza w takim geopolitycznym regionie, to droga b. długa i kręta. Chyba każdy Polak nt temat coś powinien wiedzieć.
Nie widzę w ogóle po co Niemcy tu na blogu ciągle są tematem, jak gdyby Niemcy były jakiś super mocarstwem. Ale jeśli już to na ten temat moim zdaniem Blinken jest na wysokości zadania, jak zawsze. On powiedział dziś to co pomaga i NATO i Ukraincom:
“I sat with Chancellor [Olaf] Scholz just last week for an hour and listened very carefully to him. I’ve been on the phone and saw my own German counterpart, foreign minister [Annalena] Baerbock, and I can tell you that the Germans very much share our concerns, and are resolute and determined to respond swiftly, effectively and in a united way. I have no doubts about that.”
Porównujemy to z tym co powiedział Kuleba z Ukrainy, z tym podzielając NATO, co nie pomaga ani nam ani Ukraincom:
„Dmytro Kuleba, the Ukraine minister of foreign affairs, responded in a tweet that the result of Germany’s position was to “undermine unity and encourage Vladimir Putin to a new attack on Ukraine”.”
Cały tekst:
https://www.theguardian.com/world/2022/jan/23/blinken-swift-severe-united-response-russia-invades-ukraine-biden-putin-pompeo
„NYT”: Biden rozważa wysłanie kilku tysięcy żołnierzy USA do Europy wschodniej
Joe Biden rozważa wysłanie dodatkowych kilku tysięcy żołnierzy USA, a także amerykańskich samolotów wojskowych i okrętów do państw NATO w Europie wschodniej i w rejon Morza Bałtyckiego, co oznaczałoby zwiększenie zaangażowania wojskowego USA w tym regionie, w związku z obawami o to, że Rosja może dokonać inwazji na Ukrainę – twierdzi „New York Times”, powołując się na przedstawicieli amerykańskiej administracji.
Przełom, jakim było wejście do UE, nadrabiał te straty, ale zbyt powoli i zbyt płytko, by teraz oprzeć się dewastacyjnej polityce Kaczyńskiego i Ziobry.
Przy całym makiaweliźmie, cyniźmie i amoralności tych panów, sami nie byliby w stanie wyrządzić/wyrządzać tak gigantycznego zła.
I nie chodzi jedynie o wsparcie centrali toruńskiej.
Dla przykładu.
W czasie „karnawału Solidarności”, kiedy na krótko dopuszczono do mediów opozycję, w telewizyjnej debacie wystąpił, znany wtedy i powszechniee szanowany dominkianin Bocheński, naukowiec z Fryburga.
Powiedział na wizji, że Europa kończy się tam, gdzie zaczynają się prawosławne ryki.
Ergo, Europę definiuje, według niego, katolicyzm.
Józef Maria Bocheński – Wikipedia, wolna encyklopedia
Czy może dziwić zachowanie „patriotów” wobec „zdemoralizowanego” Zachodu?
https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Maria_Boche%C5%84ski
@thomas
Po co Niemcy, to proste: nieufność do polityki Niemiec łączy niezmiennie polskich nacjonalistów na prawicy i na lewicy i zawsze daje znać o sobie w kontekście Rosji. Tu jednak jest pęknięcie: bo jak niemiecki admirał plecie brechty prorosyjskie, to jest super i polscy prorosyjscy nacjonaliści chętnie go cytują.
@ bartonet
To, że przed Ukrainą droga długa i kręta, nie zmienia faktu, że jeśli Putin ją z tej drogi zawróci siłą, będziemy mieli kryzys w całej Europie, więc Ukrainę trzeba wspierać, by dalej realizowała swoje prawo do niepodległej niezawisłości. Nasza droga do demokracji po 1989 r. też była i pozostaje kręta, więc nie mamy powodu do poczucia wyższości względem Ukrainy. Polska była pierwszym na świecie państwem, które uznało niepodległość Ukrainy. Był to krok dojrzały, próba przełamania tragicznego bagażu historii polsko-ukraińskiej. Demokratyczna Polska ponad podziałami, włącznie z lewicą Kwaśniewskiego, uznała geopolityczną doktrynę Giedroycia, że niepodległość Ukrainy jest warunkiem niepodległości Polski. Mimo bardzo wielu zmian, jakie zaszły w polityce, jądro tej doktryny wydaje się aktualne.
nie mamy powodu do poczucia wyższości względem Ukrainy
Nie tylko nie mamy powodu do poczucia wyższości względem Ukrainy.
Ale mam wobec niej poważny dług moralny.
Najwyższa pora, żeby go solidnie spłacić. Nie będzie lepszego momentu.
Adam Szostkiewicz
24 STYCZNIA 2022 9:04
nieufność do polityki Niemiec łączy niezmiennie polskich nacjonalistów na prawicy i na lewicy i zawsze daje znać o sobie w kontekście Rosji
Nie, nieufność do polityki Niemiec i jej „osobnych” interesów z Rosją, budzi zastanowienie u wielu samodzielnie i krytycznie myślących.
To sprawa „wolnej” Ukrainy – przy ogromnej skali korupcji i penetracji przez ruskie służby – zatem i jej nieprzewidywalności sprawia, że nie ma łatwych i pewnych rozwiązań problemu tego zakątka Europy wschodnio-centralnej.
Nie można na dłuższą metę być serio przyjacielem wolności i samostanowienia Ukrainy i jednocześnie być przyjacielem Rosji i robić z nią interesy kosztem pozostałych „przyjaciół” i dziwić się, że to im nie w smak.
Quasi-równowaga sytuacji z ostatnich lat… jak wydaje się nie wróci.
A stan przedwojennej – wejdą-nie-wejdą – gorączki jest kosztowny i wyniszczajacy wszystkie strony tego amerykańsko-europejsko-rosyjsko-ukrańskiego konfliktu.
@Thomas 24 stycznia 2022 1:44
@Adam Szostkiewicz 24 stycznia 2022 9:04
cyt:”Nie widzę w ogóle po co Niemcy tu na blogu ciągle są tematem, jak gdyby Niemcy były jakiś super mocarstwem”
1. Z przyczyn historycznych Niemcy są obserwowani uważniej niż inne państwa, szczególnie przez sąsiadów
2. Niemcy SĄ mocarstwem na skalę Europy, a to w niej żyjemy i jej losy dla nas najważniejsze.
3. Jeśli, zgodnie z powiedzonkiem: „Rosja jest stacją benzynową”, to dystrybutor od niej jest w Niemczech i nazywa się Nord Stream 2 – postawiono go zgodnie z interesem Niemiec i Rosji, niekoniecznie już reszty „zjednoczonej Europy”
4. Choćby ten admirał od floty i pan były kanclerz to dla świata nie są „Niemcy z ulicy”, a przedstawiciele Niemiec
5. To trochę żałosne Thomasie, że w temacie Niemiec musisz cytować przedstawiciela USA, jak to się robiło w latach po ostatniej przegranej przez nie wojnie.
Jagoda
24 STYCZNIA 2022 8:57
@Jagoda
Bocheński (JM) to przenikliwy obserwator i pisarz tamtego czasu…
Jego obsesją był m.in. marksizm-leninizm-religia… pisał m.in.:
„(…) Podsumowując, stwierdzić można, że marksizm-leninizm uznaje religię za fundamentalnie błędną, fałszywą magiczną pseudonaukę.
Widzi w niej także równie fundamentalnie błędną transcendentną metafizykę. Niesie ona w sobie z gruntu złą moralność, a jednocześnie stanowi główną broń ideologiczną wyzyskiwaczy w ich walce przeciwko wyzwoleniu ludzkości. Nie ma nic bardziej obrzydliwego niż religia, jak powiedział Lenin.(…)
Podstawowe twierdzenie [filozofii religii, wypracowanej w Oświeceniu głosi, że religia stanowi pewien typ reakcji człowieka na zło świata. Chora krowa może zdechnąć, więc jej właściciel – chłop – martwi się. Robotnik widzi głód i nędzę swych dzieci. Intelektualista dowiaduje się o niesprawiedliwości i wyzysku na masową skalę. Wszystko to w połączeniu z poczuciem bezradności rodzi reakcję religijną. Jej podstawowym elementem jest strach – strach przed siłami przyrody, a przede wszystkim przed siłami społecznymi.
Otóż prawdą jest, że w wielu wypadkach funkcja religii polega rzeczywiście na dostarczaniu odpowiedzi na cierpienie i zło świata. Jednakże wiadomo, że nie to stanowi jej istotę. W najbardziej autentycznym znaczeniu religia nie zajmuje się złem świata. Stanowi raczej odpowiedź na tak zwane „sytuacje graniczne” : nieuchronne fiasko wszystkiego, co robimy, niepowodzenie we wzajemnym porozumiewaniu się, w miłości, problem śmierci – krótko mówiąc odpowiada na poczucie kruchości i beznadziejności ludzkiej egzystencji. Nawet człowiek całkowicie wolny od zła tego świata, będzie musiał stanąć oko w oko z takimi egzystencjalnie granicznymi sytuacjami. W swej istocie religia stanowi reakcję na te sytuacje.
Już co najmniej od stu lat filozofowie powiadają, że jeśli podstawą religii jest strach, to termin „strach” odnosi się tu do czegoś całkowicie odmiennego od znaczenia wyrażeń takich jak „strach przed piorunem”, „strach przed uwięzieniem” czy nawet „strach przed śmiercią” . Albowiem specyficznym przedmiotem strachu religijnego jest „świętość” „straszliwa tajemnica tremendum misterium,” św. Augustyna i Otta. Jeśli człowiek nie doświadczył tego strachu, tej specyficznej relacji względem „świętości”, nie jest człowiekiem religijnym. Doktryna marksistowsko-leninowska dotycząca religii zasadza się na wielkim nieporozumieniu, na całkowicie błędnym pojmowaniu analizowanego zjawiska(…).”
Wiele uwag i zapisów Bocheńskiego stała się dzisiaj anachroniczna wobec szybkiego tempa zmian i kolejnego przesilenia absorbujących „wojen kulturowych” [„wojna kulturowa” oznacza moment albo spór w życiu społeczeństwa, kiedy polityka zaczyna się zajmować (można dodać: „niezdrowo”) rzeczami, do rozstrzygania których nie ma narzędzi” JD}.
Parę miesięcy przed śmiercią (1994/95 – namawiany do pozwolenia wydania swoich pism sowietologicznych w Polsce – powiedział ponoć: „Zrób to, jeżeli uważasz, że w ten sposób wam pomogę, zrób to, gdy uznasz, że w Polsce znów jest ciężko”.
Co powiedziałby o dzisiejszej Polsce i dzisiejszym „kościele”, czy uznałby, że „w Polsce znów jest ciężko” – już się nie dowiemy.
@Ordo
Nie, można być jednym i drugim, gdy się ma taki dług historyczny, i taki potencjał, jak Niemcy. Póki Niemcy są filarem zjednoczonej i demokratycznej Europy, Polska powinna realistycznie oceniać swoje położenie i nie podważać tego fundamentu. Krytykować konkretne decyzje rządu niemieckiego czy wypowiedzi konkretnych niemieckich polityków naturalnie mamy prawo, ale w sprawach wagi egzystencjalnej, np. w sprawie niepodległości Ukrainy, powinniśmy trzymać wspólny front i go nie osłabiać. Penetracja państwa i gospodarki przez służby rosyjskie to nie tylko problem Ukrainy, ale też innych państw naszego regionu Europy, w tym samej Polski. Trzeba Ukrainie pomóc w jej zahamowaniu, a to jest możliwe tylko w działaniu drużynowym w ramach naszych obecnych sojuszy. Stan gorączki nie jest przesadny ani histeryczny. Wynika z danych wywiadowczych, do których możemy nie mieć dziś dostępu wskutek utraty pełnego zaufania naszych sprzymierzeńców na tle takich incydentów jak włamanie się funkcjonariuszy PiS do placówki NATO w Polsce. Mądry rząd musi być gotowy na wszystkie scenariusze, włącznie z wojennym, ale priorytetem jest na razie dyplomatyczna próba uniknięcia najgorszego. Ukraina nie jest członkiem NATO i nie będzie nim w przewidywalnej przyszłości, po co więc koncentracja wojsk rosyjskich na granicy z Ukrainą. Widać coraz wyraźniej, że rzekomy atak Ukrainy na Rosję ze wsparciem Zachodu to pretekst do ataku Rosji na niepodległą Ukrainę. Czy i kiedy do niego dojdzie, nie wiemy, ale Rosja nie pogodzi się z niezawisłością Ukrainy nigdy. Na tym polega problem. Kreml zdaje się uznał, ze teraz jest dobry moment do przywrócenia status quo ante, czyli zawisłości Kijowa od Kremla.
@demi
Bocheński był mentorem Jana Parysa, byłego ministra obrony i szefa gabinetu politycznego ministra s.z. Waszczykowskiego. Bocheński, postać barwna, acz mocno kontrowersyjna ze względu na dosadność języka i poglądów, był – może jest nadal, nie sprawdzałem – popularny na prawicy, szczególnie tej orędującej za obroną chrześcijańskiej Europy przed islamem. Myślę, że gdyby żył, wspierałby siły antyliberalne, ale niekoniecznie antydemokratyczne.
bartonet
…”zdobywanie wolności oraz proces demokratyzowania się kraju, zwłaszcza w takim geopolitycznym regionie, to droga b. długa i kręta. Chyba każdy Polak nt temat coś powinien wiedzieć.”
Nie musisz mi tego tłumaczyć. Z mojego wpisu przecież nie wynika, że brak mi takiej świadomości
@Adam Szostkiewicz, 24 STYCZNIA 2022, 9:26
To (oczywiste) nawiązanie czy polemika? Niema obecnie takiego drugiego państwa za które tak silnie nie należałoby kciuki – choćby ze względów które pan przedstawił. Więc irytują mnie defetystyczne wypowiedzi kwestionujące znaczenie Majdanu – i stąd moja odpowiedź.
Jagoda
24 stycznia 2022
9:53
„Nie tylko nie mamy powodu do poczucia wyższości względem Ukrainy.
Ale mam wobec niej poważny dług moralny.
Najwyższa pora, żeby go solidnie spłacić. Nie będzie lepszego momentu.”
Owszem… ale zdecydowanie vice versa.
@ demi 24 stycznia 2022 11:23
We wszystkim co – powołując się na Bocheńskiego – napisałeś, nie napotkałem słowa o nadziei, kluczowym pojęciu pewnie wszystkich religii: teraz jest ci źle, ale jeśli będziesz żył zgodnie z zasadami które ci wskażemy, to potem będzie lepiej!
Adam Szostkiewicz
24 STYCZNIA 2022
11:38
Póki Niemcy są filarem zjednoczonej i demokratycznej Europy, Polska powinna realistycznie oceniać swoje położenie i nie podważać tego fundamentu
Ani słowem „nie podważałem tego fundamentu” i podzielam pańską opinię na temat polskiej polityki wobec Ukrainy wobec zaognienia sytuacji w regionie.
Pisałem o cieniach sytuacji, jednak nadszarpywanym zaufaniu do niektórych kroków i „gestów” Niemiec, nie z przeczulenia, a w poczuciu praktycznego realizmu. Nawiasem mówiąc Niemcy skrzętnie wykorzystują ów „realizm” w wygrywaniu swych „osobnych” interesów.
Czy rzeczywiście tak dobrze „miarkują” w poczuciu swej siły i wpływu na bieg zdarzeń?
Przeczuwam, że przy ujawnionych zagrożeniach (demografia, rynek pracy, łańcuchy dostaw, klimat…) najbliższe jedna – dwie dekady – jeśli nie będzie tutaj w Europie wojny – ustalą nowy ranking mocy, wpływów i sprawczości poszczególnych krajów europejskich i ich sojuszy.
@mag, 24 STYCZNIA 2022, 11:59
Okej. W takim razie nie pisz że Majdan nic nie pomógł. Wywarł kolosalny wpływ. Co nie znaczy że następnego dnia ma być pięknie i przyjemnie. To niemożliwe, ale zakładam bez ironii że o tym również doskonale wiesz.
@Jagoda, 24 STYCZNIA 2022, 8:57
Władzę pisobolszewi przez 20-parę lat nie tylko torowała niespotykana w Europie klerykalizacja kraju lecz również doktrynerski i archaiczny sposób spostrzegania liberalizmu gospodarczego powodujący rozwarstwienie i podział społeczeństwa.
Symboliczną ofiarą tego pierwszego stała się Alicja Tysiąc, drugiego Jolanta Brzeska. Im wcześniej największa partia opozycyjna w końcu to ogarnie i zacznie dostrzegać również rewers Złotych Czasów tym lepiej dla niej i dla wszystkich.
Szostkiewicz: „Nie wszystkim Niemcom tak blisko do Rosji (…) bo to duży naród zróżnicowany politycznie i ideowo, skrajna prawica zrodzona w byłej NRD to jednak tylko mniejszość”.
Ale rządzący od 1950 roku w Niemczech establishment (CDU i SPD) chyba cały czas ma większość, nie sądzi Pan? „Skrajna prawica zrodzona w byłej NRD” nigdy nie rządziła i raczej nie ma na to szans, dlatego jej prorosyjskie sympatie są tylko platoniczne. Natomiast rządząca w Niemczech większość już od początku ery Putina i rządów Schroedera robi interesy z Rosją nie tylko w energetyce, zawiera strategiczne sojusze, tworzy strefy wpływów. Z takim sojusznikiem Niemcy praktycznie jedną nogą są już poza NATO. O Nord Stream 1 i 2 zapewne Pan słyszał, a to przecież jedynie wierzchołek góry lodowej. Na obecny kryzys Europy proszę patrzeć realnie, nie naiwnie. Historia nie skończyła się przyznając ostateczną rację demokracji liberalnej tylko dzieje się na naszych oczach.
Jak czytam wpisy na tym forum to odnoszę wrażenie że już coś podobnego czytałem. Wróciłem pamięcią do czasów PRL. W prasie z tamtych lat pełno było podobnych w treści artykułów z jedną różnicą wtedy pisano o amerykanach a obecnie o ruskich. Najlepsze w tamtych czasach było radio Tirana, jednakowo w treści „jechali” po amerykanach jak i ruskich.
Czy Ukraina moze liczyc na (konkretna) polska pomoc?
W 2015 juz raczej nie mogla liczyc:
„Ponadto Polacy w większości (62%) przeciwni są angażowaniu się naszego kraju
w pomoc finansową dla Ukrainy…”
https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2015/K_022_15.PDF
Nie wiem, czy sa jakies nowsze badania.
Naciski na Niemcy, aby bardziej wspieraly Ukraine nie sa wiarygodne, jezeli nie sa poparte wlasnym przykladem (jak Litwa, Lotwa, Estonia) 🙁
@Mauro
Schroeder nie jest dziś czynnym politykiem, ani głosem znaczącym i słusznie. Politycy niemieccy są w sprawie NS podzieleni. Strefy wpływów to fantazja polityczna prawicy nacjonalistycznej. Lepiej pasuje tu pojęcie interesów. Niemcy mają interes podobny jak Polska: dostawy gazu. Zainwestowały w NS ogromne środki za przyzwoleniem Merkel i przy mieszanych reakcjach w UE i USA. Biden dystansuje się od NS, ale nie jest jasne, co za tym stoi: polityka czy interesy amerykańskie. Mądra polityka dywersyfikacji energetycznej jest przedmiotem dyskusji na Zachodzie. Polska idzie tą drogą w kwestii gazu, ale już nie w kwestii węgla, więc nasza polityka też nie jest spójna. Takie czasy.
@otu
? To pan słuchał Tirany? Ja Wolnej Europy. To wiele wyjaśnia.
Biden dystansuje się od NS, ale nie jest jasne, co za tym stoi: polityka czy interesy amerykańskie
Naprawdę nie jest jasne?
Interesy amerykańskie = polityka amerykańska
@Repdaktor
To jedynie wyjaśnia że słuchałem różne rozgłośnie RWE, BBC czy radio Głos Ameryki itp. Po prostu byłem i jestem ciekaw co mają do powiedzenia obie strony. Na tym forum jest niestety jak na zebraniu partyjnym, wolno tylko zabierać głos w jednej sprawie….
@ Adam Szostkiewicz 24 stycznia 2022 13:31
Jedno nie przeszkadzało drugiemu, na trzeźwo słuchaliśmy Wolnej Europy, a „w stanie wskazującym” dla jaj szukało się na skali radia Tirana, żeby przypomnieć sobie do jakiego stopnia można zidiocieć – był pretekst do kolejnego toastu: wypijmy, że to już nie u nas! Potem w Korei Północnej przekonałem się, że taką „Tiranę” można mieć przez całe życie….
Po przeczytaniu książki 2034, Elliota Ackermana i Admirała Jamesa Stavridis’a, która była bestsellerem w ubiegłym roku, bardzo bym obawiał się obszar Kaliningradu, który jest dobrym przyczółkiem do rozdzielenia Litwy Łotwy i Estonii od reszty EU i NATO.
Być może, przyjazne symetryczne pokojowe manewry NATO wokół tego obszaru ochłodziły by głowę Putinowi.
@Mauro Rossi
„Niemcy praktycznie jedną nogą są już poza NATO.”
Gdyby ten nonsens od Pana był prawdą to już wszystkie kraje zachodu byłyby poza NATO, bo w wszystkich krajach są firmy które robią interesy z Rosją albo Sarkozy z Gadafi itd. (Oczywiście Polska Pana marzeń pozostałaby w NATO. 🙂 )
——————-
Zielony spróbowali zmienić niemiecką politykę w tym sensie że wartości mają być bardziej ważne niż interesy:
https://dserver.bundestag.de/btd/19/293/1929313.pdf
Niestety w SPD i w CDU jest za dużo ludzie którzy myśli że można unikać wojnę jeśli robimy z Putinem kompromis, albo (jak ten durny admirał) mówimy że są wielcy. To błedna droga, sadzę. Ale intencja tej polityki nie jest że SPD i CDU chcą strefy wpływów albo coś jak Molotow-Ribbentrop. To absurd. SPD i CDU myślą, że tym bardziej Rosja i zachód mają związki ekonomiczne, tym lepiej dla pokoju. Oligarchy mają jachty w St. Tropez a port militarny Toulon jest blisko, to Putin nie będzie bombardowac Toulon … a mamy pokój. Oczywiście ludzie którzy chcą egoistycznie zarabiać w Rosji mając praw człowieka gdzieś (np. Schröder itd), oni też popierają tę politykę SPD ale z innych egoistycznych powodów. Jeśli chcemy przekonywać SPD o CDU że ta polityka jest zła, wtedy jest bez sensu mieć pretencję że sytuacja jest jak w czasach Molotow-Ribbentrop. To są bzdury.
@Dino77
„Z przyczyn historycznych Niemcy są obserwowani uważniej niż inne państwa, szczególnie przez sąsiadów”
To jest w porządku.
„Choćby ten admirał od floty i pan były kanclerz to dla świata nie są „Niemcy z ulicy”, a przedstawiciele Niemiec”
SPD byla karana za Schrödera 16 lat.
Admiralów było do tej pory 50. Ale zgadzam się: Jeden idiota to też za dużo na tym stanowisku.
@ordocurvis
Pan napisał: „Ani słowem „nie podważałem tego fundamentu” ”
Z tym podważał Pan fundament:
„Nie można na dłuższą metę być serio przyjacielem wolności i samostanowienia Ukrainy i jednocześnie być przyjacielem Rosji i robić z nią interesy kosztem pozostałych „przyjaciół” i dziwić się, że to im nie w smak.”
Pan pisze jak gdyby Niemcy byli przyjacielem Rosji, a kraje jak Francja, Belgia, Holandia, USA to tylko „przyjaciele” napisany w cudzysłowie.
@18karatów
No tak, ale to można powiedzieć o każdym kraju, a US mają interesy globalne, my nie.
@otu
Nie, na tym forum – i dobrze pan o tym wie- można zabierać głos w każdej sprawie, byle rzeczowo i kulturalnie.na tym polega debata demokratyczna.
To jest warto czytać:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2151996,1,ukrainski-gambit-niemcy-zmienia-polityke-wobec-rosji-i-ukrainy.read?src=mt
@Redaktor
Przykro mi że nie zawsze pisze „po linii”…
@otu
Nie, czasem pisze pan od czapy.
@ otu
24 STYCZNIA 2022
13:52
„Na tym forum jest niestety jak na zebraniu partyjnym, wolno tylko zabierać głos w jednej sprawie….”
A mnie sie tu podoba, ze sie propagande (rzetelnie) demaskuje, a nie szerzy 🙂
I zdecydowanie nie wierze, ze nabijajac sobie glowe jedna propaganda a potem druga, mozna dojsc do prawdy 😉
@maly fizyk
To co piszesz nazywam myśleniem wąskotorowych. Czyli tylko moja „prawda” jest najprawdziwsza….
Dobrze myślisz że chodzi o propagandę zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Tylko pytanie, która jest ta „najprawdziwsza”….
dino77
24 STYCZNIA 2022 12:21
…nie napotkałem słowa o nadziei, kluczowym pojęciu pewnie wszystkich religii
Nie znalazłem odpowiednich słów Bocheńskiego o nadziei…
Innocenty Bocheński „ostatni esej poświęcił śmierci, którą pojmował jako „bezpowrotną utratę świadomości„.
„Mogę przeżywać zbliżanie się śmierci, na przykład, kiedy jestem nieuleczalnie chory i wiem o tym – ale samej śmierci własnej nikt nigdy nie przeżył i przeżyć nie może. Nie ma zresztą także przeżycia śmierci innego człowieka. Możemy najwyżej stwierdzić, że on już umarł – ale doświadczenia, przeżycia jego śmierci nigdy nie mamy. Dlatego też umiera się zawsze samotnie„.
A propos „nadziei”…
Głupio jest nie mieć nadziei. (EH)
Dopóki trwa życie, dopóty jest nadzieja.(JF)
Nadzieja to suka, powinnam to zapamiętać. (CC)
@maly fizyk
Prawda nie lezy posrodku, jak wiadomo, tylko tam, gdzie lezy:)))
@Redaktor
Czasami wygląda że piszę „od czapy” jak to Pan pięknie określił. Wynika to ze blokuje Pan odpowiedzi wyjaśniające….
Oczywiście o ile i ta wypowiedź nie zostanie skasowana….
@maly fizyk
Jak sie wkleja takie emotikonki?
poza tematem, ale …. , bo to Polska właśnie:
za onet : Oddział Caritas Archidiecezji Łódzkiej poinformował o doszczętnym spaleniu lodówki społecznej. Wraz z lodówką spłonęła również chroniąca ją wiata, a także regał na odzież i suche produkty. Przedstawiciele instytucji przypominają, że lodówkę pierwszy raz próbowano podpalić już kilka dni wcześniej. Sprawa została zgłoszona na policję, sprawców jak na razie nie udało się odnaleźć.
Bo los Ukrainy nie od nas zależy. Za to niebycie bydlęciem leży w zasięgu każdego że współobywateli. Wystarczy tylko chcieć.
Na fali narastających spekulacji o rychłym ataku na Ukrainę myślę sobie że powściągliwość Europy w deklaracjach pomocy może być związana z brakiem pewności, czy aby sami Ukraińcy są gotowi bronić status quo w swoim kraju?
Byłem tam kilka razy, mam rodzinę na Wołyniu, moje własne spostrzeżenia też są bardzo niejednoznaczne. To jest państwo rządzone przez oligarchów, ale Rosja również, więc tu większej zmiany by nie było, jedne nazwiska zastąpiłyby inne. Ludzi pragnących „powrotu ZSRR” na Ukrainie nie brakuje, ale nie wiem na ile są to wyłącznie utyskiwania starszych, skrzywdzonych zmianami, a na ile faktyczne dążenia które mogą być czynami poparte?
Wschód kraju zamieszkuje ludność rosyjskojęzyczna – na ile identyfikuje się ona z Wielką Rosją, a na ile z młodym państwem ukraińskim też nie wiadomo. Ale na terenie całej Ukrainy żyje dużo rdzennych Rosjan którzy wylądowali tam po studiach dzięki pamiętnym nakazom pracy, założyli rodziny i wrośli w swoje środowiska – czy znów poczują się Rosjanami? Z moich rozmów wynikało że chwalą Putina, bo „umie trzymać za mordę”, czyli imponuje im siła, nie demokracja, jak to z Rosjanami bywa. Byli przysyłani by stanowić elitę kierowniczą partii i KGB, ale już są starzy, a ich dzieci często własne intratne interesy pozakładały…. W sumie same niewiadome, podobnie jak sto lat temu.
Thomas
24 STYCZNIA 2022 14:46
Z tym podważał Pan fundament:
„Nie można na dłuższą metę być serio przyjacielem wolności i samostanowienia Ukrainy i jednocześnie być przyjacielem Rosji i robić z nią interesy kosztem pozostałych „przyjaciół” i dziwić się, że to im nie w smak.”
Thomas, nie zmieniam tego zdania…
Pan pisze jak gdyby Niemcy byli przyjacielem Rosji, a kraje jak Francja, Belgia, Holandia, USA to tylko „przyjaciele” napisany w cudzysłowie.
Niestety w obecnej sytuacji kluczowym kryterium „przyjaźni” z Rosją – nie w sensie TPPR – Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Radzieckiej – jest/będzie praktyczne uczestnictwo w grupie państw ślących niezbędną pomoc Ukrainie i ewentualne wypełnienienie przyjętego programu sankcji nałożonych na Rosję w wypadku jej „najazdu” na Ukrainę.
Sojusze – jeśli mają wypełniać swą rolę – bywaja kosztowne, a podpalaczy świata nie brakuje – trzeba skończyć z fikcją i pustosłowiem traktatowych zapisów.
Trzeba dowodzić, że sojusze obronne są żywe, a słowa znaczą.
Trzeba bronić praw narodów do samostanowienia i wyzwolenia spod kurateli bezwzględnych satrapów.
Świat już płaci za rozhuśtanie sytuacji międzynarodowej – jednych to cieszy, innych smuci.
Np.
„Akcje na całym świecie spadły, ponieważ perspektywa rosyjskiego ataku na Ukrainę tłumi popyt na bardziej ryzykowne aktywa, wzmacniając dolara, podnosząc ceny ropy i niszczy bitcoiny”.
@otu
Nie publikujemy wyjaśnień nie wnoszących nic nowego.
@demi
To klasyczne chrześcijańskie, tomistyczne i racjonalne podejście do śmierci: nikt nie przeżył własnej ßmierci, więc wszystkie opcje są na stole. Jednak istnieje też apokryficzna interpretacja psychologicznego procesu śmierci: w kulturze masowej znana jako ,,życie po życiu” dr.Moody’ego. Posługuje się przykładami śmierci, którą przeżyli umierający i wrócili do życia, czy też do tej rzeczywistości, w jakiej wszyscy żyjemy. Podobne w wymowie są opisy umierania i śmierci w tybetańskiej Księdze Bardo thodol, a to ciekawe, bo nie ma nic wspólnego z filozofią i teologią zachodnią. Myślę, że są racjonalne sposoby wytłumaczenia owego ,,życia po życiu” ( że to ostatnie minuty aktywności naszego mózgu w fazie agonii), ale kto ma rację przekonamy się dopiero po śmierci. Jest też aspekt medyczno-technologiczny: niewykluczone, że znajdziemy biotechniczny eliksir nieśmiertelności. Bodaj Harari prorokuje, że nastąpi to gdzieś w połowie bieżącego stulecia.
@otu
Żadna propaganda z definicji nie służy pokazaniu jak najpełniejszej prawdy – to zadanie niezależnych i rzetelnych poszukiwaczy i analityków, uczonych i ekspertów, słowem elit umysłowych – każda służy osiąganiu określonych celów, złych lub dobrych. Które są złe, a które dobre społecznie, określają elity i szeroka opinia publiczna na własnej skórze.
@ Kalina
24 STYCZNIA 2022
„Jak sie wkleja takie emotikonki?”
Ja pisze tyxlko te 3 znaki (bez odstepow) : – )
@ otu
24 STYCZNIA 2022
17:17
„Dobrze myślisz że chodzi o propagandę zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Tylko pytanie, która jest ta „najprawdziwsza”….”
Prawda w propagandzie??? Bu haha, ha, ha…
Adam Szostkiewicz
24 STYCZNIA 2022
Schroeder nie jest dziś czynnym politykiem, ani głosem znaczącym i słusznie. Politycy niemieccy są w sprawie NS podzieleni. Strefy wpływów to fantazja polityczna prawicy nacjonalistycznej. Lepiej pasuje tu pojęcie interesów. Niemcy mają interes podobny jak Polska: dostawy gazu”.
I dlatego Niemcy uzależnili się od gazu rosyjskiego? Ponad 50 proc. gazu na rynku niemieckim to gaz rosyjski, we wschodnich Niemczech znacznie więcej. NS1 plus NS2 = 110 miliardów m3 rocznie, czyli dokładanie taka przepustowość jak gazociągu z Rosji do Europy Zachodniej przez Ukrainę, Słowację i Czechy. A więc w trakcie przejmowania przez Putina Ukrainy, będzie można ukraiński gazociąg wyłączyć lub zniszczyć i będzie nowa sytuacja. Niezależnie od wojny na Ukrainie gaz cały czas będzie płynął do Niemiec ― po dnie Bałtyku. To przecież nie jest zwykły interes tylko układ strategiczny. Czemu Polska, UK, Hiszpania, Litwa, Chorwacja mogły zbudować terminale LNG, by nie wpaść w sidła Gazpromu, a Niemcy nie mogą i koniecznie muszą na sztywno podłączyć się do Rosji? Poza tym jeśli robi się interes z Putinem kupując na pniu taki ilości surowcow energetycznych to konsekwencje są i takie, że on ma ogromne środki na zbrojenia i w przyszłości zagrozi samym Niemcom, które militarnie są słabe i pacyfistyczne, bo taka jest logika imperialnej polityki. Silny, biedny i niedemokratyczny prędzej czy później zagrozi słabemu, ale bogatemu. Niestety, Polska leży między Niemcami a Rosją. Berlin uważa być może, że w razie czego Polska będzie buforem, ale czy to wystarczy to nie wiem.
Thomas
24 STYCZNIA 2022
„Niemcy praktycznie jedną nogą są już poza NATO.” Gdyby ten nonsens od Pana był prawdą to już wszystkie kraje zachodu byłyby poza NATO, bo w wszystkich krajach są firmy które robią interesy z Rosją”.
Czym innym handel samochodami, a zupełnie czym innym wieloletnie kontrakty na ropę i gaz. O wyskoku niemieckiego admirała wszyscy słyszeli, o zakazie przelotu brytyjskiego samolotu nad Niemcami z uzbrojeniem dla Ukrainy chyba też. Okazało się teraz, że Estonia nie może Ukrainie przekazać starej broni pancernej, bo nie ma na to zgody Berlina. Była to bowiem broń niemiecka, sprzedana kiedyś Finom, którzy z kolei przekazaali ją Estończykom. To tylko najświeższe przkłady.
Moje (i nie tylko) doświadczenie przypomina mi, że istnieje prawda i правда.
Tej ostaniej, to już się nasłuchałem do rozpuku. Nie z wyboru ! Bynajmniej. Teraz mam wybór.
Otu głosi правдy jak za starych lat : говорит Москва … Otu to taki kremlowski kurant.
„Dwie niedawno zakończone akwizycje są przykładem ambicji Orbána – i powinny wywołać niepokój tych w Europie, którzy cenią sobie niezależne i wolne media.
Pierwszym z nich był zakup Euronews, ogólnoeuropejskiego kanału informacyjnego, przez portugalską firmę private equity Alpac Capital. Wkrótce po upublicznieniu transakcji okazało się, że fundusz prowadzony jest przez Maria Davida, byłego posła do Parlamentu Europejskiego, ojca dyrektora generalnego Alpaca i bliskiego sojusznika Orbána.
(…)
Mario David zbliżył się z Orbánem jeszcze w latach 90., później służył jako jego doradca. Aby uhonorować tego „prawdziwego przyjaciela” Węgier, Orbán wręczył Davidowi w 2016 r. Krzyż Węgierskiego Orderu Zasługi. Portugalski polityk powiedział, że wszystkie usługi dla węgierskiego premiera świadczył pro bono.”
Tak oligarchia Orbana przejmuje media na europejskim rynku propagandy.
„Niemcy chcą zainstalować w Polsce marionetkowy rząd, z Tuskiem na czele. Natomiast Rosja na Ukrainie. Co za zbieżność. Sojusz wchodzi w nową fazę. Powtórzę, imperializm i przestrzeń życiowa, to ogromne zagrożenie dla pokoju”.
Nie ma na psychiatrę…
Mazurkizm to gorsze od turbo imperializmu.
@Ordo Curvis g. 12: 29
Moją uwagę zwrócił ten fragment:
-Przeczuwam, że przy ujawnionych zagrożeniach (demografia, rynek pracy, łańcuchy dostaw, klimat….) najbliższe jedna – dwie dekady – jeśli nie będzie tutaj w Europie wojny – ustalą nowy ranking wpływów i sprawczości poszczególnych krajów europejskich i ich sojuszy –
Rozumiem , że obawia się Pan, że to Niemcy ustalą ten ranking i sprawdzą siłę sojuszy. Na jakiej podstawie taki wniosek? Prawdą jest, że z jednej strony PiS ustami swojego guru straszy, że Niemcy planują, a może nawet już zaczęli budować Czwartą Rzeszę, a z drugiej strony z dostępnych mi na głębokiej prowincji informacji wnioskuję, że Niemcy wespół z Francją są budową co najmniej mocno zintegrowanej Europy, a nawet czegoś w rodzaju federacji europejskiej. Jak zwał tak zwał, chodzi zdaje się, że właśnie ze względu na wymienione przez Pana tekście zagrożenia oba te kraje są najbardziej świadome zagrożeń i wyciągają jedyne słuszne wnioski. Rozdrobnienie, osobne , często sprzeczne sojusze ustawiają całą Europę na straconej pozycji. Wobec zaostrzającej się rywalizacji Chin z USA, wobec nieprzewidywalności Rosji tylko głęboko sfederalizowana Europa ma szanse nie być przegraną. Europa z własną armią uzbrajaną w europejski sprzęt. Europa z jednakowymi podatkami i jednakowym otoczeniem prawnym dla prowadzenia działalności gospodarczej, z jednakowymi prawami człowieka. Itd. itd. Może ktoś mnie objaśni jak to jest, bo (jak to mawiał Pan Czesio w Kabareciku) „ja już głupi jestem”
@otu
Panie otu ,wstydziby sie Pan !
Co zawdzieczamy Rosjanom?
123 lat rozbiorow ,wojne polsko – bolszewicka ,Operacje Polska i 200 tys zamordowanych ,Katyn i łagry ! 30 lat po wojnie zapoznienia gospodarczego.
A co zawdzieczamy Amerykanom ,punkt 13 Wilsona powstanie Polski po I wojnie ,pomoc w odzyslaniu niepodleglosci w 1989 roku ,ochrona przed ruskimi kiedy weszlismy do NATO . Dobrze pamietam jak ruskie latali sobie kiedy chcieli nad Polska bez zgody polskich wladz kiedy bylo po 1989 ale jeszcze przed NATO.
Z jakiej perespektywy ocenia Pan Amerykanow bo ja z perespektywy Polaka a Pan ? Jesli z perespektywy Polaka to ocena jest jednoznaczna ,no chyba ze ta ocena nie jest z perespektywy Polaka a np Rosjanina.
@Kalina
Najbardziej popularne emotikony oraz ich znaczenie
🙂 🙂 =) :3 – zadowolenie, uśmiech,
:)) :-)) – radość,
😀 😀 xD =D – szczęście, śmiech,
😉 😉 – puszczanie oczka,
:’) :’-) – płacz ze szczęścia,
🙁 🙁 =( – smutek,
:(( :-(( – duże przygnębienie,
:C :-C =C xC 8C – duży smutek,
:'( :’-( – płacz,
😐 😐 – brak emocji,
:/ :-/ – irytacja,
😛 😛 xP :p :-p xp – ignorowanie, pokazywanie języka,
:O :-O 😮 😮 – zdziwienie, strach, szok,
:# 😡 – zamykanie ust „na kłódkę”
|-) I-) |-O I-O – sen, zasypianie, ziewanie
https://stormit.pl/emotikony/
@dino77, 24 STYCZNIA 2022, 18:13
Te osobiste i subiektywne spostrzegana być może wydałby się słuszne (to też zależy w jakim dokonywane były czasie) gdyby nie pewien fakt: Majdan. W oligarchicznym i niby na wskroś prorosyjskim kraju na coś takiego nie miałoby miejsca. W tym ,,prorosyjskim” kraju obecny prezydent gdyby zmienił narrację na przyjazną wobec Rosji musiałby szybko się do niej wynosić.
@Mauro
Nie, Polska leży między Ukrainą, Litwą, Białorusią i wypustką Rosji a Niemcami, Czechami i Słowacją. Razem z Litwą, Czechami, Słowacją i Niemcami należy do UE, a Białoruś i wypustka to państwa antyunijne i antyzachodnie, resztówka dawnych Sowietów. Póki należy do UE i Nato, należy do Zachodu i nie jest buforem. Buforem miała być NRD z przedłużeniem na PRL, ale plan nie wypalił. NRD zjednoczyła się z RFN nie drogą agresji, lecz porozumienia, na które zgodził się Gorbaczow. Polska, Litwa, Czechosłowacja i Ukraina wybiły się na niepodległość nie drogą krwawej insurekcji lub zwycięstwa wojennego, lecz drogą konsensów politycznych wewnętrznych i międzynarodowych. To w historii Europy rzecz niebywała, promień nadziei dla świata. Dziś ten chwalebny akt pokojowego samostanowienia narodów jest zagrożony nie przez kolonialne mocarstwa, lecz postimperialną Rosję, nie umiejącą wziąć przykładu z Imperium Brytyjskiego, jak pogodzić się z wyzwoleńczym trendem historii powojennej i od dominacji przejść do postkolonializmu.
@Mauro
Nie znam, sprawdzę.
@ Mauro Rossi
24 STYCZNIA 2022
„O wyskoku niemieckiego admirała wszyscy słyszeli, …”
A ze w kilka GODZIN stracil stanowisko to tez slyszales?
„….o zakazie przelotu brytyjskiego samolotu nad Niemcami z uzbrojeniem dla Ukrainy chyba też.”
A ze UK o prawo przelotu sie NIE staralo, to tez slyszales?
Pewno nie, bo Radio Moskwa tego juz nie podalo 😉
Ale moze slyszales co robi Polska dla Ukrainy? Przestala juz np. importowac gaz, rope i wegiel z Rosji?
Histerię wojenną popierają polskie media , będące własnością obcego kapitału. To właśnie kapitał globalnych korporacji i globalnej finansjery jest zainteresowany wojną w Europie środkowej i wschodniej. Globalne korporacje są żywotnie zainteresowane likwidacją Unii Europejskiej , która stoi im kością w gardle i przeszkadza w totalnym przejęciu kontroli nad państwami europejskimi. Globalny kapitał nie zna granic, więc nie boi się wojen w dowolnym miejscu na ziemi. Zadziwia mnie tylko powszechność ogłupienia narodów europejskich . Koniec Unii Europejskiej wiąże się z obniżeniem poziomu życia , zamknięciem granic i zamordyzmem rozłożonym na poszczególne kraje. Ta histeria wojenna to preludium nowej wojny europejskiej. Tę wojnę popierają ci , którzy spodziewają się zysków oraz ci kompradorzy kapitału globalnego, których cynizm nie zna granicy własnego upodlenia.
Jan
24 STYCZNIA 2022
21:02
Rozumiem , że obawia się Pan, że to Niemcy ustalą ten ranking i sprawdzą siłę sojuszy. Na jakiej podstawie taki wniosek?
Panie Janie, z grubsza się zgadza, tyle tylko, że ja się nie „obawiam”.
Bo to byłoby tak jak bym się obawiał, że życie jest kruche, a dni policzone.
Choć czasmi dopadają mnie lęki egzystencjalne i rozumiem ludzi zalęknionych o przyszłość swoich najbliższych i swoją.
Wracając do meritum – nie wiem jak będzie, ale obecne przesilenie i skrywane skutki zagrożeń ujawniające się w kolejnych latach wymuszą przetasowania i uwolnienienie realnych i skutecznych mechanizmów adaptacyjnych przynajmniej części krajów europejskich.
Nie wykluczałbym, że na tym „przegrupowaniu” powinno zależeć tym, dla których dalsze podtrzymywanie dysfunkcji EU przynosi największe straty i grozi naturalnym obumarciem organizmu, co nb można już zaobserwować.
Obawiam się, że trudno będzie pogodzić interesy tak „nierównych” partnerów, a ewidentny kryzys przywództwa w większości krajów, demony populizmu, zbyt wielu chętnych do jazdy na gapę i nadmiar polityki „godnościowej”… w tym procesie uzgadniania formy, zakresu i warunków ewentualnej współpracy krajów, mogą być isotną przeszkodą w budowaniu nowej „federacji”.
Jedno wydaje się pewne Europa „solistów” czy egzotycznych kulawych „przymierzy” dla utrzymania status quo autorytarnych demokracji nie jest, na dłuższą metę, żadnym rozwiązaniem problemu.
@fizyk
Dziękuję, wyręczył mnie pan, mnie przeszła ochota przy rzekomym zakazie przelotu nad Niemcami dla brytyjskich odrzutowców RAF.
Aktualna sytuacja na Ukrainie bardzo przypomina ta z roku 2003 a dotycząca Iraku. Tam też zadziałały służby wywiadowcze brytyjskie i amerykańskie które kategorycznie twierdziły że Husajn tworzy broń bakteriologiczna i chemiczna. W efekcie napadnięto na ten kraj, kompletnie go zniszczono. Broni jak do tej pory nie znaleziono.
Obecnie znowu „słynny” wywiad brytyjski jak i amerykański twierdzą że Rosja przygotowuje się do ataku na Ukrainę. Wszystkie przekziory tylko o tym piszą. Narasta napięcie, wysyła się broń dla Ukrainy. Ostatni przekazano bodajże 1,5 miliarda euro. Ucieszą się chyba ukraińscy oligarchowie z tego zastrzyku pieniędzy. Jak to się dalej potoczy, zobaczymy….
@ Bartonet 24 stycznia 2022 22:24
Pisałem o oligarchiczności, bo to podstawowa cecha tamtejszego ustroju: druga, nieformalna, ale faktyczna struktura władzy – ta oficjalna hierarchia stanowi jedynie fasadę i wszyscy obywatele o tym wiedzą.
Nie pisałem, że „kraj na wskroś prorosyjski” bo żadnych do tego podstaw nie mam, rozmawiałem z pojedynczymi osobami, chociaż z różnych środowisk . Majdan był ważny, ale na ile, pokaże właśnie przyszłość – decydują myśli i czyny milionów, nie setek osób – nasze „marsze niepodległości” mimo że zupełnie z innej bajki, też nie przesądzają o nastrojach w społeczeństwie. Putin albo ma dobre informacje, albo blefuje – też najbliższa przyszłość pokaże!
@ Bartonet 24 stycznia 2022 22:24
Pisałem o oligarchiczności, bo to podstawowa cecha tamtejszego ustroju: druga, nieformalna ale faktyczna struktura władzy – ta oficjalna hierarchia stanowi jedynie fasadę i wszyscy obywatele o tym wiedzą.
Nie pisałem, że „kraj na wskroś prorosyjski” bo żadnych do tego podstaw nie mam. Majdan był ważny, ale na ile, pokaże właśnie przyszłość – decydują myśli i czyny milionów, nie setek osób – nasze „marsze niepodległości” mimo że zupełnie z innej bajki, też nie przesądzają o nastrojach w społeczeństwie. Putin albo ma dobre informacje, albo blefuje – też najbliższa przyszłość pokaże!
@woytek
Widać był pan chętnym słuchaczem kursów na WUML-u, a dziś może jest czytelnikiem Monde Diplomatique i odbiorcą Sputnika czy Russia Today. Wrogość do UE, US, kapitalizmu globalnego łączy skrajną prawicę i lewicę. Nie jest histerią wojenną ostrzeganie przed agresją Rosji na Ukrainę w celu jej rewasalizacji. Do zamordyzmu pod pretekstem obrony przed ekspansją Rosji nie szykuje się nikt, prócz reżimów autorytarnych typu Łukaszenki czy Orbana. Państwa demokratyczne szykują się do solidarności z ofiarami neoimperialistycznej rosyjskiej inwazji na niepodległą Ukrainę, która ma takie samo prawo do samostanowienia o swym bycie państwowym jak Rosja. Putin ma obsesję straconego imperium sowieckiego. Jest KGB-istą więc ma mentalność widzącą wszędzie spiski i zagrożenia dla Rosji. Podpiera się nacjonalistyczno-religijną ideologią ,,ruskiego mira’’, która sięga do panslawizmu tak lubianego na skrajnej prawicy jako rzekomemu dziejowemu przeznaczeniu narodów Rosji i ,,bliskiej zagranicy’’. W tej wizji nie ma miejsca na demokratyczny wybór Ukrainy, czy chce do tego ruskiego świata należeć czy nie chce. W 1991 r. Ukraina wybrała świat zachodni, wyszła z ruskiego, zakwestionowała ideologiczny fundament doktryny o ruskim mirze, czyli o integralnym związku Rosji i Ukrainy.to wielkoruskim szowinistom nie mieści się w głowie, stąd histeria, tym razem rzeczywista, w propagandzie rosyjskiej o rzekomym szykowaniu się Ukrainy do ataku ze wsparciem Zachodu na donbaskich separatystów. Zachód nie ma żadnego interesu w wojnie z Rosją, to Rosja ma interes w wojnie z niepodległą Ukrainą. Zachód ie miałby żadnych korzyści z wojny w Europie, Rosja ma korzyść z wojny z niepodległą Ukrainą: zaspokojenie wielkoruskich ambicji i obsesji ekipy Putina i odzyskanie kontroli nad ukraińskimi surowcami energetycznymi oraz przesunięcie granicy imperium bezpośrednio pod wschodnią flankę sojuszy zachodnich, czyli zwiększenie presji na Polskę, głównego strażnika tej flanki. Dodatkowa korzyść dla Putina z tej militarnej presji i dyplomatycznych szantaży dotyczy oczywiście wymuszenia na Zachodzie zaprzestania krytyki Nordstreamu, blokującej jego swobodne funkcjonowanie.
@otu
Tak jak @woytek czy @mauro powtarza pan przekaz propagandy rosyjskiej i antyzachodniej. Miliardy dla wolnej Ukrainy to inwestycja w bezpieczeństwo wolnej Europy, której wielkorosyjski szowinizm ośmiela się dziś grozić.
@Redaktor
Czy to Ruskie napadły na Irak?
Rusofobia nie pozwala myśleć logicznie i wyciągać wnioski z przeszłości.
@otu
Ruskie napadły na Afganistan, Czeczenię i Gruzję, moszczą się w Syrii wspierając ludobójcę Asada, pomogły stłumić rewoltę w Kazachstanie, wynajmują się do załatwiania krwawych biznesów w Afryce Północnej, zarzucają sieci wpływów i szpiegów w naszej części Europy, od Polski przez Węgry po Bułgarię i Mołdawię. Rusofobia w sensie odmowy neoimperialistycznych szantaży Putina jest uzasadniona. Nie dotyczy ludzi i kultury, tylko polityki państwa rosyjskiego.
@ Adam Szostkiewicz 25 stycznia 2022 8:42
Imperium Rosyjskie, do którego odbudowy – mniejsza o to pod jaką nazwą – dąży Putin jako autentyczny reprezentant dużej części Rosjan, nie może zaistnieć bez Ukrainy – to nie „przystawka” w rodzaju Czeczenii, Litwy, Łotwy, czy innego „drobiazgu”!
@Adam Szostkiewicz
to można powiedzieć o każdym kraju, a US mają interesy globalne, my nie.
Więc tym bardziej, czy powinniśmy nasze interesy identyfikować z globalnymi interesami USA? I to do tego stopnia, że nazywają nas w Unii osłem trojańskim Amerykanów?
Czy używanie nas instrumentalnie i liczne amerykańskie afronty wobec nas musimy sobie kompensować afrontami wobec Francuzów, Niemców, Czechów i reszty EU poza Węgrami?
Czy polski interes w stosunkach z Ukrainą nie różni się jakoś od interesu amerykańskiego przemysłu zbrojeniowego i interesu jastrzębi w amerykańskiej polityce?
Przerażające, do jakiego stopnia polska rusofobia nie pozwala spojrzeć na nasze problemy bardziej pragmatycznie i mniej emocjonalnie.
Putin wcale nie potrzebuje fizycznie najeżdżać Ukrainy, aby rozgrywać Europę wedle własnych potrzeb.
@dino
I co? Chyba nie chce pan, by tym uzasadniano agresję zbrojną, wojnę domową i destabilizację naszej części Europy?
@otu
25 STYCZNIA 2022
8:56
Mniejsza o to, na co Ruskie napadły, ale na co zamierzaja napaść. A zamierzają wskrzesić Imperium, nie waham się rzec – z 1914 roku. A wiec Ukraina, Polska, kraje bałtyckie, a moze tez i Finlandia sa zagrozone dominacja rosyjską. Kocham kulturę rosyjską, ale z daleka. Nie zycze jej sobie nad Wisłą. A nade wszystko nie zycze sobie rosyjskiej kultury politycznej.
@karaty
To slogany radykalnej lewicy/prawicy. W niektórych sprawach mamy wspólne interesy z Amerykanami, zwłaszcza na poziomie kontaktów gospodarczych i międzyludzkich, bo Stany to tradycyjnie miejsce polskiej emigracji zarobkowej i życiowej, w innych nie mamy. Rusofobia nie wzięła się znikąd, tylko z kumulacji naszych doświadczeń historycznych z okupacją rosyjską w epoce rozbiorowej i sowieckiej, a punktem krytycznym był pakt Ribbentrop-Mołotow i jego tragiczne, ludobójcze skutki dla Polaków. Putin rozgrywa Polskę i Europę z pomocą naiwnych lub cynicznych rusofanów, którym imponuje jego autorytaryzm.
Trochę mnie zmartwiła reakcja Niemiec na poczynania Rosji wobec Ukrainy. Mam brzydkie podejrzenia, że w głębi duszy kierują się starą koncepcją stref wpływów. Sądziłem i dalej głęboko wierzę , że Unia jako związek demokratycznych państw powinna zdecydowanie wspierać suwerenne państwo u jej granic zagrożone przez bandycki reżim sąsiada. Dotyczy to też przede wszystkim najsilniejszego państwa UE. A widzimy zaniechanie, wręcz obstrukcje pomocy. Rodzi się pytanie, czy w niemieckiej optyce Polska i inne mniejsze państwa nie są przepadkiem postrzegane jako przynależne do ich miękkiej strefy wpływów – metodą ‘na Unię’.
@ Adam Szostkiewicz 25 stycznia 2022 10:19
Nie życzę sobie odbudowy tego imperium pod dowolnym uzasadnieniem.
Przypomniałem o tym, by podkreślić jak temat jest dla Rosji ważny – skoro Putin tę awanturę zaczyna, to albo jest tak silny, albo tak słaby!
@Jagoda
xD=D
@Jagoda
Niestety, nie ma „buźki”:/:-/
otu
25 STYCZNIA 2022
8:32
otu, ależ ty potrafisz pier***** ja ruski pies na chińskim ryżu i ta słoma, słoma…
18karatów
25 STYCZNIA 2022
10:13
… skąd ty, kataryna, wiesz co Putin może i czego potrzebuje… weź ty ogarnij się i schowaj onuce bo ci wyszły górą…
Czy Polska wesprze Ukraine? C.d.
Najnowszy sondaz:
„”Czy w przypadku ataku Rosji Polska powinna wesprzeć w jakikolwiek sposób Ukrainę?” – brzmiało jedno z pytań. 66,2 proc. ankietowanych odpowiedziało, że tak, przeciwnych było 26,2 proc. badanych, a 7,2 proc. nie umiało odpowiedzieć jednoznacznie na pytanie. Jak czytamy, najmniej chętnych, by wesprzeć Ukrainę, jest wśród zwolenników obozu rządzącego.
Ankietowanym zadano też pytanie: „W jaki sposób Polska powinna pomóc Ukrainie?”. Zdaniem większości (42,4 proc.) badanych powinniśmy wesprzeć naszych sąsiadów dyplomatycznie. 41 proc. uznało, że Polska powinna wysłać uzbrojenie, 38,9 proc. opowiedziało się za wsparciem gospodarczym, a 26,4 proc za przyjęciem ewentualnych uchodźców. Zdaniem 14,7 proc. Polska powinna wysłać swoich żołnierzy, 22,6 proc. opowiedziało się za innym sposobem wsparcia, natomiast 6,2 proc. nie było w stanie odpowiedzieć na pytanie.”
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,28035989,czy-polska-powinna-wesprzec-ukraine-w-przypadku-ataku-rosji.html
Ciekawe co zrobi PiS?
Rosja bez Ukrainy nie może być imperium. To tak jakby miała powstać Polska bez Wielkopolski. Niby by była ale bez siedzib i grobów swoich pierwszych władców? Na to nakładają się kwestie geopolityczne: Ukraina daje ,,wyjście” Rosji na Bałkany. Do tego dochodzi kwestia psychologii: trzeba pokazać, że nie da się okazać nieposłuszeństwa carowi Wołodii i pozostać bezkarnym…Wygląda na to, że obietnica modernizacyjna Putina oparta na eksporcie surowców raczej się nie spełni, poprawa jakości życia Rosjan bazująca na uporządkowaniu bagna jelcynowskiej bandyto-złodziejo-smuty wyczerpała się…więc pozostają igrzyska.
Zbiega się to z kompromitacją Ameryki, jej ogromnymi problemami wewnętrznymi.
Rola Niemiec? Niewątpliwie przyczyniły się swoją polityką ,,biznesową” do budowy fundamentów pod obecną agresję Putina. NS1 i NS2 obecnie są głownymi arteriami, którymi gotówka zasila reżim Putina.
Gdzie w tym wszystkim Polska? Nigdzie…trzeba być mocno obeznanym ze światkuem polityki, by znać nazwisko szefa polskiego MSZ. Jak dawniej (a i dziś trwa ta tradycja) wydaje nam się, że ,,to” się dzieje za płotem czyli…nas nie dotyczy.
@ woytek
25 STYCZNIA 2022
2:06
„Globalny kapitał nie zna granic, więc nie boi się wojen w dowolnym miejscu na ziemi.”
A moze bys tak z nazwiska czy z nazwy ten kapital skonkretyzowal? Chodzi ci o kapital z USA, z Rosji, z Chin, Indii …?
Wedlug K.Marksa kapitalisci walcza miedzy soba o wplywy i rynki. Wiec ktory kapitalista z ktorym walczy o Ukraine?
@otu
„Tam też zadziałały służby wywiadowcze brytyjskie i amerykańskie które kategorycznie twierdziły że Husajn tworzy broń bakteriologiczna i chemiczna”
Na dodatek kolejne klamstwa ruskiej propagandy !
A czym wytrul Hussaun Kurdow ? Ponad 5 tys Kurdow zostalo wytrutych przez Husseina gen o przydomku „chemiczny Ali”
Liczy Pan ze ludzie maja krotka pamiec ?
@ergosum
Proszę się nie martwić: w obecnym układzie sił i interesów nie są tak postrzegane ani w Berlinie, ani w Brukseli czy Waszyngtonie. To wyssane z palca skrajnej prawicy i lewicy propagandowe antyzachodnie konfabulacje.
Musi Was bawić ta dyskusja z Radiem Mockba …
Wypada zacytowac klasyka (Kabaret Elita -ta-ta-ta-ta…)
Widziałem dziś ciekawy spór:
Sprzeczał się z głową tęgi mur,
I choć rozmówca chłop na schwał,
To mur jak mur wciąż murem stał.
A przecież mówi mądry gmin:
Nie dyskutować z byle kim
W sprawie Rosja-Niemcy, chcę zwrócić uwagę na pewien aspekt, którego nikt chyba wprost nie poruszył. Wielokrotnie czytałem, że w niemiecką rację stanu wbudowano przyjęcie odpowiedzialności za 2. wojnę światową, z czym wiąże się też „obowiązkowy” pacyfizm, preferowanie dyplomacji i współpracy gospodarczej.
Jeśli to prawda, tego rodzaju doktryna i tabu niemieckiej polityki stanowią dość oczywisty słaby punkt tego kraju w stosunkach z Rosją. Skoro współpraca gospodarcza jest drogą do pokoju, jak można odmawiać współpracy Rosji? – która poniosła przecież największe straty wskutek II wojny światowej. W tym kontekście łatwo też wytłumaczyć chroniczną niechęć Niemców do podejmowania bezpośrednich działań przeciwko Rosji (wizja niemieckiego uzbrojenia „walczącego” przeciwko Rosji wciąż ma siłę rażenia propagandowego koszmaru).
To co napisałem powyżej jest dość naiwne, jednak wciąż: jakaś forma rozgrywania przez Rosję niemieckiej doktryny państwowej na pewno ma miejsce. Rosjanie potrafią być zręczni; w różnych krajach grają na różnych instrumentach. Mi się marzy Zjednoczona Europa, a póki dążenia rosyjskie będą wbrew temu marzeniu, będę optował za izolowaniem (się od) Rosji na ile to tylko możliwe.
@Slawczan
„Rosja bez Ukrainy nie może być imperium. To tak jakby miała powstać Polska bez Wielkopolski. Niby by była ale bez siedzib i grobów swoich pierwszych władców? ”
NIE MA historycznego powiazania Rusi Kijowskiej z Ksiestwem Moskiewskim.Dwa zupelnie odrebne historycznie panstwa ! To tak jak kiedys Niemcy uzurpowali sobie ciaglosc historyczna z Imperium Rzymskim , ta sama megalomania
Nie wyniosłem jakoś rusofobii (ani rusofilii) z „epoki sowieckiej”, natomiast zauważam jej wielkie nasilenie w Polsce po 1989 roku, im dłużej od „wyzwolenia z PRL”, tym bardziej irracjonalne.
Fobie, jeśli stają się uciążliwe, należy leczyć, a nie pielęgnować i utrwalać.
Doświadczenia historyczne moich rodziców i ich licznej rodziny na Wołyniu (wkroczenie Sowietów, wywózka części rodziny za Ural i do Kazachstanu, wkroczenie Niemców i wywózka innej części (17-latków!) na roboty do Niemiec, zamordowanie kilkorga krewnych przez banderowców, wstąpienie braci ojca i matki do armii Andersa i Berlinga, zostanie jednego ciężko rannym pod Monte Cassino, trafienie drugiego do niemieckiej niewoli na przyczółku Czerniakowskim, z widokiem płonącej Warszawy w oczach, „repatriacja” dziadków wiosną 1945 na Ziemie Zachodnie, poszukiwanie za pomocą Czerwonego krzyża rozsianej po świecie rodziny) nie wznieciło ani w nich, ani nie przekazali swoim dzieciom nienawiści do żadnego obcego narodu.
Jeśli z PRL wyniosłem jakąś fobię, to dotyczy ona braku papieru… toaletowego. Do dziś zaczynam odczuwać niepokój, kiedy zapas rolek w domu spada poniżej 20 😉
Ostatnio dała o sobie znać podczas pierwszego lockdownu, ale byłem przygotowany 😎
Oto jak można postrzegać obecną sytuację zza Oceanu:
Rosja, upadając w 1991 roku, przeżyła taką historyczną traumę, że obecny prezydent Rosji Władimir Putin poprzysiągł przywrócić swojemu krajowi status mocarstwa. Moskwa uważa, że Zachód w ogólności i ich sojusz wojskowy, NATO, wykorzystali słabość Rosji, by awansować swoje pionki, do tego stopnia, że zintegrowali się pod swoim parasolem bezpieczeństwa państw, które kiedyś należały do Związku Radzieckiego. To poczucie utraty władzy w obliczu Zachodu jest dla Rosji prawdziwym upokorzeniem. Ważny czynnik w bieżących negocjacjach wokół Ukrainy, które rozpoczęły się między Moskwą a zachodnimi stolicami, przede wszystkim Stanami Zjednoczonymi. (boldy moje, google translate)
Tak to widzi Marie Durrieu, autorka książki pt. (tłumaczenie) Od konfliktu izraelsko-palestyńskiego do irańskiej potęgi atomowej: upokorzenie, zapomniana zmienna negocjacji
Słuchałem wywiadu z autorką, która ekstrapolowała swoje przemyślenia książkowe na obecną sytuację. Ani słowa o upokorzeniu, jakiego doznawała przez dekady Europa Wschodnia, zwasalizowana w Jałcie i w Poczdamie przez świat zachodni. Bidna Rosja, upokorzona i zahukana, trzeba to zrozumieć, współczuć…
Historia nie uczy niczego. Od ciosu w plecy i „upokarzającego” dyktatu wersalskiego po dzisiejsze traumy zapijaczonej, zidiociałej i zapyziałej Rosji, której (też) się należy zrozumienie. Polska, Czechy, kraje bałtyckie i cały ten nieszczęsny region – nic, tylko należny okład na ukojenie ran poranionej dumy sowieckiej.
Aż się żygac chce od takiej dozy pożytecznego idiotyzmu.
@Kalina
Zerknij tu:
https://wordpress.org/support/article/using-smilies/
rzygać, nie żygać – sorry.
@maciej2
To istotny wątek, wspomniałem o nim pobieżnie, pisząc odpowiedzi na niektóre prorosyjskie i antyniemieckie posty (wspomniałem o niemieckim długu historycznym wobec Rosji i państw naszego regionu), ale pan trafnie ten wątek rozwinął.
@Maciej2, red. Szostkiewicz
Niezaleznie od wypranych mozgow powojennego pokolenia Niemcow sa uwarunkowania historyczne, ktore sklaniaja te dwie nacje ku sobie. Oba spoleczenstwa sa soba zachwycone i to zachwycenie moglam zaobserwowac w latach 90. Dzisiejsze pomijanie doswiadczen II wojny wyrasta z podatnej gleby
@Maciej2
„Skoro współpraca gospodarcza jest drogą do pokoju, jak można odmawiać współpracy Rosji? – która poniosła przecież największe straty wskutek II wojny światowej”
Ano mozna odmawiac dlatego ze chetnie sie zapomina ze wg umowy Hitlera i Stalina sygnowanej przez ich ministrow spraw spraw zagranicznych to Hitler i Stalin mieli napasc na Polske jednoczesnie a tylko datego ze Stalin sie spoznil z napascia 17 dni to juz Rosja nie wywolala II wojny swiatowej ?Oczywiscie mozna nadmienic ze do 21 Czerwca 1941 roku Niemcy i Rosja mordowaly Polakow na wyscigi i chyba jednak przynajmniej do 21 czerwca 1941 roku Stalin ten wyscig wygrywal.
Reasumujac Rosja /ZSRR jest w rownym stopniu winny wybuchu II wojny swiatowej co Niemcy
L to ja, Kalina:)
@Jacobsky
Dokladnie, az sie rzygac chce. Lata mijaja, a chuc francuska do Rosji trwa
@ Jacobsky
25 stycznia 2022
14:17
Tak, z „tegim murem” nie ma co dyskutowac 🙁 Ale posmiac sie z ich teorii mozna 😉
@Slawczan
„Rosja bez Ukrainy nie może być imperium.”
A musi być imperium? Niektórzy politycy w SPD mówią że trzeba rozumieć że ludzie w Rosji mają jakieś „problemy” bo „amputacja” Rosji po 1990 jest dla nich ciężka do strawienia, więc trzeba ich rozumieć, bla bla bla. Fakt jest że w innych krajach jak na Ukrainie ludzie naprawdę cierpią a mają traumę po wojnie albo tracili dzieci w wojnie albo jeszcze gorsze rzeczy. Nie mam w ogóle wyrozumiałości dla takich „pyschologycznich problemow”, bo nie ma ich naprawdę jest to wynik propagandy.
„Gdzie w tym wszystkim Polska? Nigdzie…”
Nigdzie? Moim zdaniem nie prawda. Polska jest w NATO czyli bezpieczna i w dużo lepszej sytuacji niż Ukraina – dzięki politykom jak Mazowiecki, Walęsa, itd itd. Widać że nawet PiS i Macierewicz nie są w stanie zniszczyć to co oni zbudowali. Dobra robota. A Biden/Blinken znowu dobrze zrobili zaproszyć Dudę żeby pokazać Putinowi gdzie leży Polska.
@Maciej2
Dokładnie tak jest jak Pan pisze.
@ marcus21st 25 stycznia 2022 14:22
To nie o historyczne powiązania ani o nostalgię tu gra idzie: aby imperium funkcjonowało potrzebny jest teren Ukrainy oraz jej potencjał surowcowo przemysłowy, a wobec ujemnego przyrostu naturalnego Rosji również potencjał demograficzny!
@kalina
Jednak zachwyt młodzież to jedno, a polityka sterników państwa, to drugie.w drugim europejskim mocarstwie kontynentalnym mamy teź frakcję rusofilską, dziś pod przewodem Le Pen. Czy to spadek po epoce napoleońskiej, dawnej potędze prosowieckiej kompartii, zauroczeniu (choć do czasu, czyli do referatu Chruszczowa i Gułagu Sołżenicyna) intelektualnych koryfeuszy lewicy, nie mnie rozstrzygać, lecz nie tylko Niemcy (nie wszyscy) czują miętę do wwidealizowanej Rosji i to mimo, że Hitlera pogonili z Paryża i okupowanej Francji Amerykanie, a nie Krasnaja Armia.
Pisalem juz dawno temu ze opieranie doktryny obronnej Polski w ramach armii UE a nie NATO jest mrzonka . Bylem za to krytykowany tu na tym blogu wiele razy . UE. jest swietna organizacja gospodarcza ale. nie ma ani sil ani srodkow finansowych zastapic NATO ktorego 75. %. potegi stanowia wojska USA.
@ Thomas 25 stycznia 2022 16:31
To nie my uważamy, że Rosji „należy się” być imperium, tak od wieków uważają nie tylko rosyjscy przywódcy, ale i przeważająca część narodu. Czy przyczyną jest „niezmierzona” (przed wynalezieniem samolotu!) wielkość mateczki Rosji, czy ilość zalegających w jej ziemi dóbr wszelakich, czy jeszcze inne powody istnieją, mogą się wypowiadać psychologowie, ale głębokie przekonanie o potencjalnej potędze tego państwa tkwi w Rosjaninie głęboko, nawet jeśli nie powie tego na trzeźwo, to po pijanemu mu się wyrwie. Jedynie „chwilowe przejściowe przyczyny”, jak nieodpowiedni ludzie u władzy (ale jedynie na najniższych szczeblach, car jest zawsze wspaniały!!!) oraz zmowa wrogów zewnętrznych uniemożliwiają „dziś” Rosji zajęcie należnego jej miejsca wśród narodów świata – przypominam dla pewności, że to nie moje zdanie, a Rosjan i to zarówno prostych, jak i wykształconych. Dlatego „radzieckie” musiało być największe i najlepsze na świecie, coś w tym jest, że amerykańskie również, z tą różnicą że do tego drugiego jakieś podstawy długo były.
Rosji nie trzeba idealizować, aby się nią fascynować i interesować. To kraj pociągający swoim ogromem i geografią, podobnie jak Kanada, nie trzeba wprawdzie latać przez ocean, ale potrzeba wysiłku i przygotowań, aby tam dotrzeć i przeżyć przygodę. Zwłaszcza że nie wszędzie idzie się dogadać po angielsku 😉
Telewizja niemiecka co jakiś czas przedstawia wieloodcinkowe cykle podróżnicze po Uralu, syberyjskich bezdrożach, nad Bajkał, na Kamczatkę, do Jakucji, pokazując ludzi i ich mentalność, także problemy i zniszczenia środowiska, ale i urodę świata w tamtych okolicach. Podróżują znani dziennikarze niemieccy i prywatne osoby.
Nic dziwnego, że Niemcy, a także Francuzi i ogólnie kraje na zachód od Polski mają, powiedziałbym, w miarę normalny stosunek do Rosji i Rosjan.
Jeżdżą też Polacy np. na motocyklach do Władywostoku, ale ich wrażenia można poznać najwyżej z filmów na YouTubie, bo ogólny tenor w Polsce to chorobliwa wrogość, pogarda i fobia oraz demonizowanie Putina. I pan Wacław R. szczujący ile się da na Rosję, szczególnie po odebraniu mu akredytacji korespondenta kilka lat temu.
@18 karatów
Szkoda, że po pierwszej części pańskiego wpisu jest rozczarowująca druga, która lekceważy realne zagrożenia ze strony szowinistycznego putinizmu, o których celnie pisał red. WR, za co został wydalony, podobnie jak równie doświadczona wieloletnia korespondentka BBC w Moskwie, Saran Rainsford. Nie można traktować poważnie takich wytyków.
@dino77
„Jedynie „chwilowe przejściowe przyczyny”, jak nieodpowiedni ludzie u władzy (ale jedynie na najniższych szczeblach, car jest zawsze wspaniały!!!) ”
Jesli nie wspanialy to my nic z tym nie mamy wspolnego alez skaaad … bo przeciez Stalin i Beria to Gruzini a Chruszczow to Ukrainiec.
Na to tylko jest jedna odpowiedz ! Austria jedt winna II wojny a nie Niemcy bo Hitler i Kaltenbrunner byli Austriakami
A tak naprawde. to jest to wlasnie wschodnia rosyjska mentalnosc ze jesli juz nie zabil albo nie wyslal do łagrow to jest calkiem dobrze w kraju.
Chleb ,sało. i samogon jest ,wajny niet ! Znaczi. oczien haraszo
Widocznie coś jest nie tęgo w Rosji z produkcją samogonu skoro Rosjanie przymierzają się do topienia swoich traum we krwi.
Oby tylko we własnej.
@ Kalina
25 STYCZNIA 2022
16:08
@Maciej2, red. Szostkiewicz
„Niezaleznie od wypranych mozgow powojennego pokolenia Niemcow sa uwarunkowania historyczne, ktore sklaniaja te dwie nacje ku sobie. Oba spoleczenstwa sa soba zachwycone…”
Zachwycone czy nie, mnie by juz wystarczylo, aby w przyszlosci skonczyli prowadzic male i wielkie wojny przeciwko sobie. Na ktorych jeszcze na dodatek „obrywaja” postronni.
bo ogólny tenor w Polsce to chorobliwa wrogość, pogarda i fobia oraz demonizowanie Putina.
… bo nie tylko Rosjanie mają prawo do traum i do ich przeżywania, ale też ci, których Rosjanie straumatyzowali przez dziesięciolecia lub wieki zniewolenia, a które zaczęło się chyba jeszcze od carskiego pasnlawizmu.
Parafrazując Grigoriego z Czterech Pazernych: Twoją trauma ! Moja trauma !…
I tutaj cytat się urywa, bo nie ma szans na „naszą traumę”, traumę wspólną z Rosjanami, z Rosjanami w ich obecnej, nadmuchanej przez szowinizm wersji, i którym ciężko odbija się, jak katroszki że słonina, smak minionego imperium.
@dino
Dziękuję za odpowiedź.
„To nie my uważamy”
Kto to jest „my”? Mówi Pan dla Slawczana a sam siebie???
Nie jestem fanka PM Johnsona, niemniej trzeba mu przyznac, ze w sprawie awantury ukrainskiej wypowiada sie ostro. I akurat teraz opozycja labourzystowska zaczela afere z garden parties na Downing Street….
@marcus21st
25 stycznia 2022
16:08
Zgoda i ja uważam, że współpraca gospodarcza z taką Rosją nie leży w interesie UE. Nord Stream 2 nie powinien nigdy zostać uruchomiony! Rozumiesz: próbowałem opisać pewne konsekwencje niemieckiej doktryny politycznej i tego jak ona może być wykorzystywana, aby popychać ten kraj do zacieśniania współpracy z Rosją.
@Kalina, L 🙂
Stosunki rosyjsko-niemieckie dadzą się bez problemu poukładać bez udziału Polski, nie ma się co czarować. Dlatego to nam powinno szczególnie zależeć na spójności Unii, „związaniu” nią Niemiec (niech mi Thomas wybaczy to sformułowanie) i promowaniu powszechnego myślenia politycznego o Europie, jako wspólnej ojczyźnie. Zamiast tego, mamy naszego kacyka, który na forum unijnym imituje de facto awanturniczą metodę rosyjską, byle wyszarpać jeszcze więcej władzy 🙁
@dino77
Stary dowcip PRL-owski: czym roznia sie krasnoludki radzieckie od pozostalych? Sa wieksze…
Slawczan
25 STYCZNIA 2022 13:27
Rola Niemiec? Niewątpliwie przyczyniły się swoją polityką ,,biznesową” do budowy fundamentów pod obecną agresję Putina. NS1 i NS2 obecnie są głownymi arteriami, którymi gotówka zasila reżim Putina.
O ile się nie mylę NS2 nie jest obecnie – jak pan pisze – „główną arterią, którą gotówka zasila reżim Putina”.
Putina „zasila” rzekoma słabość Zachodu i strach przed wolną Ukrainą, która poszłaby w ślady rozwijających się członków EU (scenariusz optymistyczny).
W I półroczu 2021 import rosyjskiego gazu ziemnego przesyłanego do krajów EU przez eksploatowane obecnie rurociągi rozkładał się następująco:
Nord Stream 1 – 30 mld m3, 41%
Jamal (via Białoruś) – 20.5, 28%
Drużba (via Ukraina) – 18, 24%
Turk Stream – ok. 5.4 , 7%
Walka o rynki zbytu w Europie dla gazu ziemnego trwa.
I o miejsce Gazpromu w tym ciągle dochodowym biznesie.
@Marcus
Nie jest istotnym jakie są realia historyczne – czy Rosja (Ruś Moskiewska) to kontynuacja Rusi Kijowskiej ale co SAMA Rosja o sobie myśli a ona uważa się za prawą spadkobierczynię Rusi Kijowskiej*.
Polacy będący w 80-90% potomkami niewolników, w końcu, w swoim mniemaniu czują się prawilnymi spadkobiercami husarzów a nie chłopów pańszczyźnianych biorących od ekonomów i karbowych tych ,,husarzy” kijem po żebrach. Pana argument o Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego, pomimo, że formalnie słuszny, jest akurat chybiony bo ta niewątpliwa uzurpacja była spoiwem ideologicznym tworu państwowego, który trwał na terenach Niemiec i Marchii Wschodniej (dzisiejszej Austrii) od 800r do 1807. Wystarczyło na wcale długo?
* osobiście podzielam ten Pana pogląd. Bo Mongołowie, bo carosławie etc. Ale przypominam, że na Polsce Piastów także narosło tyle ,,warstw historycznych”: unia z Litwą, orientalizm, kontrreformacja, rozbiory, że kudy nam do Polski Kazimierza.
@Thomas.
Tak, musi być IMPERIUM bo tylko wtedy czuje się na swoim miejscu. Utrata imperialnego statusu w latach 90tych XXw jest składową traumy, której wyleczenie jest składową ,,obietnicy Putina”.
Proszę zwrócić uwagę, że militaryzm jest integralnym składnikiem Rosji. Jaką by ona nie była. Carska, bolszewicka czy obecna faszystowska. Gdyby Rosjanie poświęcili tyle zasobów i wysiłku jaki wkładają w opracowywanie i produkcję co raz śmiercionośniejszej broni w poprawę jakości życia swoich mieszkańców to dziś Rosja byłaby jednym z zamożniejszych krajów.
Na koniec anegdota na temat świadomości imperialnej w Rosji. Zawsze ją opowiadam, gdy ktoś neguje istnienie czegoś takiego. Pewna znajoma Rosjanka – osoba wyksztacona, z ,,backgroundem”, oczytana i inteligentna, spędziła w Polsce 15lat. Położyła w naszym kraju fundamenty pod swoją karierę naukową ale gdy spodziewała się dziecka to…koniecznie chciała na rozwiązanie pojechać do Rosji. Finalnie wróciła do Rosji, pełna urazy wobec naszego kraju gdyż uznała, że pozbyto się jej z uczelni z przyczyn narodowościowych, choć gdy opowiadała nam tą historię to wyglądało to na zwyczajne walki koteryjne, w których ona jako nieumocowana lokanie zwyczajnie nie miała szans. Otóż, po już po powrocie na łono radiny odwiedziła nas. Było bardzo miło, winko, wesoło, aż coś napomknąłem o Krymie – od razu zacięte usta, powaga: Krym był zawsze nasz, Chruszczow bezprawną decyzją przekazał go Ukrainie. Co prawda, jako osoba z obszaru nauk humanistycznych powinna chyba wiedzieć jak to było z tą ,,zawsze naszością” Krymu…a jednak ,,#Krym nasz” ponad wszystko…
@Kalina
Prawda, lecz to część planu politycznego ratowania Borisa przed upadkiem: odgrywa Churchilla, zobaczymy, co będzie, gdy Rosja rzeczywiście uderzy.
Citizen Lab ujawnia: kolejne osoby były podsłuchiwane Pegasusem. To Michał Kołodziejczak i Tomasz Szwejgiert.
Michał Kołodziejczak jest liderem Agrounii, czyli ruchu społecznego skupiającego rolników. Bywa nazywany „nowym Lepperem”.
” Kołodziejczak powiedział w TVN 24, że ma potwierdzenie od Citizen Lab, że był inwigilowany. – Mam pełen raport. To dla mnie szokująca informacja. Byłem inwigilowany przez co najmniej kilka dni. W Polsce nikt nie może się już czuć bezpiecznie, wchodzimy w całkiem nową sferę śledzenia czyjegoś życia – powiedział na antenie TVN 24.
Jak tłumaczył, nie tylko podsłuchiwano jego rozmowy telefoniczne, ale też włamano się do mikrofonów i kamer. – Mam wrażenie, że Kaczyński był ze mną przy stole, w konfesjonale, w łóżku, przy różnych rozmowach. Ktoś wie, ile mam pieniędzy. Byliśmy czasem [w Agrounii] zdziwieni, że pewne rzeczy się nie udają, że ktoś uprzedza ruchy. I już wiemy dlaczego – mówił Kołodziejczak.
Jak zdradził, był inwigilowany w tygodniu, kiedy Kaczyński powiedział, że „to jest wojna polityczna”, i kiedy członkowie Agrounii mówili o tworzeniu partii. – Bo to jest wojna o propisowski elektorat, prowincję, wieś, żywność. Upada mit, że potrzebne są przesłanki, by kogoś śledzić, bo ktoś jest terrorystą, kryminalistą. Teraz chodzi wyłącznie o zachowanie władzy, bo przecież Kaczyński nie podsłuchuje, bo nie wie, jakie są problemy wsi – powiedział.
Tomasz Szwejgiert to współautor – razem z Janem Pińskim – książki o Mariuszu Kamińskim. Według AP jego telefon został zhakowany 21 razy między marcem a czerwcem 2019 roku, czyli tuż po wysłaniu pytań w sprawie książki do polskiego rządu”.
—————————————
No i nie sk00rvysyny godne „gilotyny”…
@slawczan
„ w latach 90tych XXw jest składową traumy, której wyleczenie jest składową ,,obietnicy Putina”.“
Wrecz odwrotnie: Putin kultywuje „traume“ a bije ludziom w glowie ze sa zle traktowani przez Europy ale jest odwrotnie.
@007
25 stycznia 2022
21:03
Walka PiS o zablokowanie sejmowej komisji ds. nielegalnej inwigilacji, to walka o być albo nie być tej partii.
Dodaj niedawną śmierć tego dyrektora z CBA, który odpowiadał za wdrażanie Pegasusa, a którego rodzina nie kontaktuje się z obecnym kierownictwem CBA. Na kilometr widać, że dyrektor miał jakiś konflikt z dawną służbą, co czyniło go potencjalnym kandydatem do składania wyjaśnień przed komisją, choćby senacką. Wojtunikowi, który był szefem CBA za PO, ktoś zastrasza córkę. Harcerze wyciągnęli finki?
@Thomas
Chyba jednak nie. Przypominam, że Rosja i putinizm (rosyjska odmiana faszyzmu?) wspólnie przeżyli prawdziwy orgazm, słupki poparcia tak wystrzeliły gdy nastał ,,Krym nasz”. Nawet zorganizowana przez nich olimpiada ich tak nie podnieciła.
Rosji nie trzeba idealizować, aby się nią fascynować i interesować. To kraj pociągający swoim ogromem i geografią. (…) Jeżdżą też Polacy np. na motocyklach do Władywostoku, ale ich wrażenia można poznać najwyżej z filmów na YouTubie, bo ogólny tenor w Polsce to chorobliwa wrogość, pogarda i fobia oraz demonizowanie Putina.
@18 karatów
A co ma wspólnego ogrom lub przyroda kraju z krytyką jego przywództwa? Czy z powodu pięknych plaż na Sulu, należy automatycznie cmokać nad wielkością Rodrigo Duterte? Czy niechęć do Kaczego czyni kogokolwiek wrogiem narodu polskiego, owieczek na halach lub Koziołka Matołka?
Motocykliści są specyficzną, międzynarodową ligą – z reguły mają prawidłowy kolor skóry, kochają naturę, barbecue oraz fizyczną tężyznę. Generalnie, w pewnych okolicach są akceptowani a nawet budzą podziw tubylców. Myslę, że jednak ciekawszym materiałem filmowym byłaby rowerowa wycieczka po Rosji małżeńskiej pary gejów albo rajd motocyklistów z Ugandy. Serdeczne, ciepłe przyjęcie gwarantowane – wszak w dziedzinie tolerancji, Rosja należy do ścisłej czołówki światowej.
@slawczan
Na pewno nie kwestionuje ze maja orgazm jak Pan to swietnie opisuje. Ale chodzilo mi o to ze oni naprawde tak mysla bo ktos im to mowil (propaganda Putina i jeszcze tok myslenia od czasow przed 1990), nie bo amputacja naprawde komus skrzywde zrobil. Tak samo Autria, Wegry, Niemcy po I WS
@Kalina
25 STYCZNIA 2022 19:15
BoJo bardzo AKTYWNIE rzucił się w wojenny wir bo…wzmiankowana przez Panią afera imprezowa ciągnie się znacznie dłużej niż rosyjska napinka nad granicą Ukrainy. Smród pojawił się już kilka miesięcy i ma tendencję rozwojową. Najpierw BJ pytany o to temu zaprzeczył, potem wycisnął ,,well, zdarzyło się tam może ale…to był incydent”. Rzecz w tym, że grubo imprezowano (a to się ujawnia co raz bardziej) gdy tymczasem ,,szary Brytyjczyk” siedział uwięziony w domu, pozbawiony pubu i stadionu bo trzeba ,,pokonać kowida”. Bardzo źle? A teraz sytuacja wojenna…
Rzecz nie jest tu tylko w wizerunkowych problemach PM ale w tym, że w brytyjskim obyczaju politycznym istnieje coś (przyznaję nie pomnę jak to się nazywa) w rodzaju ,,listy zobowiązań”, którą deklaruje rozpoczynający urzędowanie premier. Na borysiej było ,,nigdy nie okłamać parlamentarzystów*”. A tu publicznie zaprzeczył w sprawie w sumie drobnostki, która umieszczona w extraordynaryjnych okolicznościach urosła do rangi góry. Nie ma za to niedotrzymanie żadnej sankcji karnej, jest tylko obyczajowo-etyczna ale dużo waży ona…
Labour nie ma tu nic do rzeczy. Takie paskudne prawo opozycji. Johnson by też cisnął gdyby był opozycją. Nasza opozycja też nie zachowuje ,,oględności” (i słusznie!) bo ,,Rosja- granica-pegassus-kowid”. Też dociska.
ps. T. Blair chyba nie miał takiego punktu w swoich ,,zobowiązaniach” bo sprawie agresji na Irak łgał swoją poczciwińsķą buzią, że hej…a niewielu miało pretensje.
@ Kalina 25 stycznia 2022 19:20
W „Pociągu Przyjaźni” podczas wspólnej biesiady Rosjanin oznajmia, że u nich nawet pszczoły są największe na świecie. – To jak taka do ula wlezie? – przytomnie ktoś zauważa.
„Niczewo, piszczit, trieszczit, no lieziet!” Taka mentalność, nie tylko pszczół….
@Sławczan
Oceniam wszystko subiektywnie, zgodnie z moimi sympatiami, czyli z polska racja stanu. Mam w nosie kowid u Brytyjczykow, byle moje dzieci nie zachorowały, niech sobie BJ baluje i tak ich nie zarazi, byle był przeciw Rosji. Labourzysci chyba nie są, nie wiem, jak sie zachowaja po przejeciu władzy, wiec sa mi niemili:)))
@Thomas
25 STYCZNIA 2022
23:29
Zdaje sobie Pan sprawe z resentymentów Austrii, Niemiec i Węgier po I wojnie swiatowej (Wegry mają je po dzis dzień, w koncu straciły bardzo duzo), a nie dostrzega ich w Rosji. Rosja carska cierpiała również na wielkomocarstwowy kompleks, co m. in. wyrazało sie w żądaniach dotyczacych swojej granicy zachodniej w 1919. „Biała” Rosyjska Rada Polityczna żądała w Wersalu (w rozmowach kuluarowych, bo oficjalnie Rosja nie brała udziału w Konferencji Pokojowej) granicy z grubsza na Bugu, a takze państw bałtyckich, co zrealizował dopiero Stalin. Ciaglość aspiracji rosyjskich jest niezmienna i nalezy przewidywać, jakie Putin ma cele ostateczne. A chce on reaktywować Imperium Rosyjskie.
@Kalina
Całkiem się zgadzam z tym co Pani pisze o 10:47.
Wszyskto prawda.
Tylko chodziło mi o to analyzować skąd są te traumy albo kompleksy. A poza tym co z tym robimy. Czy te traumy są uzasadnione? Czy więcej wyrozumiałości jest potrzebna w stosunku do Rosji, do Wegrów itd.
A tu moja odpowiedz jest że NIE: Tak myślę bo te kompleksy albo traumy całych narodów są zwykle od przewodzców stucznie wyolbrzymione. Często kłamliwe a nie szanując że druga strona też ma prawa.
Chodzi w sumie o to że nie podoba im się że Krym na mapie jest w tym samym kolorze rysowany jak Ukraina a Rosja w drugim kolorze.
Putin mówi ludziom, że Rosja nie może żyć bez Ukrainy bo Rosjaninie są upokarzani bo Rosja była duża a teraz mniejsza. Gniew ludzie jesli patrzą na mapie z tego powodu jest realny ale nie uzasadniony a więc nazywamy to raczej gniew albo nienawiść a nie traumą a też nie kompleks.
A prawdziwa trauma która wynika z wypędzenia podczas wojny (z Lugansk, Donbas np.), to całkiem coś innego a tu trzeba mieć wyrozumialość a im pomagać.
Calkiem analogiczna historia, Węgry, Austria, Niemcy 1918, itd itd
@duende
ciekawszym materiałem filmowym byłaby rowerowa wycieczka po Rosji małżeńskiej pary gejów albo rajd motocyklistów z Ugandy
Masz doświadczenie z rosyjskim rasizmem czy tylko ekstrapolujesz polski?
A po czym mianowicie Rosjanie mieliby poznać, że dwóch rowerzystów podróżujących po ich kraju to gejowskie małżeństwo? Po specjalnych nalepkach, strojach, zachowaniu?
Rozpoznajesz takich bezbłędnie?
Jeśli pisałem o programach poświęconych Rosji w niemieckiej TV, to dlatego, że istnieje zainteresowanie tym krajem i ludźmi. Spotykają się nawet czasem po wielu latach (prywatnie) weterani wojenni z obu stron.
Dużo do myślenia dają rozmowy z zamieszkującymi Syberię ludźmi średniej generacji, także potomkami łagierników, którzy nadal wysoko cenią… Stalina.
Natomiast z rozmów z Ukraińcami kilkakrotnie słyszałem, że chcieliby mieć przywódcę formatu Putina, a nie słabego komika, którego mają teraz.
@18karatów
Może takie głupstwa tam gadają, ale co to za argument? Inni nie gadają, tylko się boją albo szykują do obrony przed agresją. Decyzje nie do nich należą, tylko do liderów politycznych, oni ponoszą wyłączną odpowiedzialność za dalszy ciąg. A komik to nic dyskawlifikującego, chyba że jest przestępcą. Reagan był na początku aktorem, a został jednym z wybitniejszych prezydentów USA drogą wolnych wyborów – tak samo jak Zełenski.
Komikiem Zełeński był fajnym, Reagan był aktorem drewnianym, ale nie o to chodzi.
Zełenski jest prezydentem od trzech lat. W tym czasie jego rządy nabrały cech autorytarnych, wypłynęły Pandora Papers, obietnicy zakończenia wojny w Donbasie nie udaje się spełnić, są pewne sukcesy w ograniczaniu wpływu oligarchów…
Obiecywane obniżenie cen gazu nazwał żartem, za to zabrał się do wprowadzania cenzury, a reforma sądownictwa na Ukrainie poważnie naruszyła standardy demokratycznego państwa prawa.
W zasadzie nie wiadomo, czy ma jakiś wzór prezydenta, którego naśladuje, czy wypracowuje sobie linię autorską, którą wredne okoliczności mu co i raz krzyżują.
Ogólnie jest to człowiek sympatyczny i zachowuje się z klasą, a po angielsku mówi lepiej niż nasz. Co nie jest, niestety, trudne 🙁
@ 18karatów 26 stycznia 2022 17:18
Umiłowanie Stalina, obecnie przeżywające renesans, pokazuje mentalność Rosjan: ważna jest wyłącznie potęga Ojczyzny i wynikający z niej szacunek świata, nieważne jakim kosztem osiągnięte. Rosjanin jest przyjacielski, serce ci na dłoni podaje, ale tylko spróbuj obrazić jego ojczyznę, na przykład podając w wątpliwość sens jej polityki – z pazurami się rzuci i to nawet taki co mu jedną część rodziny Stalin wyrżnął, a druga zginęła w bezsensownych („ani kroku w tył”) bojach wojennych. Zginęli, znaczy tak trzeba (nado było)…
@dino77
Dokładnie tak jest. I dobrze jest o tym pamiętać, kiedy na przykład patrzy się przez palce na akty wandalizmu wobec czerwonoarmijskich grobów i pomników, i naigrawa z reakcji Rosjan, gdy mówią, że
nasilająca się w Polsce antyrosyjska histeria sprzyja temu, że wandale nie obawiają się konsekwencji swoich czynów w odniesieniu do radzieckich miejsc pamięci, w tym miejsc pochówku
Polska oczywiście składa deklaracje o ochronie na szczeblu państwowym cmentarzy żołnierzy i oficerów Armii Czerwonej w naszym kraju.
A jak jest?
Czy Polak, który z byle powodu unosi się honorem, obraża, oburza, wychodzi trzaskając drzwiami, jest pamiętliwy i każdą urazę chowa latami wyciągając ją przy byle okazji, ma prawo wytykać Rosjanom ich mentalność?
Może dlatego nas tak drażnią, bo widzimy samych siebie?
@karaty
Akty wandalizmu, gdy w Polsce od daw2na nie ma wojsk sowieckich, są głupotą, być może czasem inspirowaną przez jakichś politykierów, ale fakty historyczne też się liczą: Polska została po wojnie włączona do sowieckiego dominium bez pytania obywateli o zdanie, a wojska radzieckie pilnowały tego stanu rzeczy, narzuconego wbrew woli większości społeczeństwa i niekomunistycznej klasy politycznej.
@ 18karatów 27 stycznia 2022 12:22
Czy ukazywanie i upublicznianie cech w nadmiarze zgubnych dla każdego z osobna i narodu w całości jest „wytykaniem”?
Przez wieki w Rosji obowiązywała azjatycka (z Chin się wywodząca?) doktryna „u nas ludziej mnogo!” pozwalająca szafować życiem obywateli bez żadnego umiaru i odpowiedzialności.
Dziś, wobec nieubłaganej demografii, taka postawa to droga do samobójstwa narodu.
Czym innym jest „stroszenie piórek” w nadziei że rywal się przestraszy, czym innym poświęcanie całych społeczności „dla idei” – realnej, albo szalonej.
A czemu potrafimy się zachowywać podobnie? – w końcu też jesteśmy Słowianami….
Po tym jak kilka lat temu Rosji udało się zaanektować Krym, teraz Putin stara się wykorzystać swoje pięć minut, aby zrobić kolejny, znacznie istotniejszy, krok w tym samym kierunku.
Tymi pięcioma minutami są tutaj warunki atmosferyczne panujące w Europie – zima, które wzmacniają pozycję negocjacyjną Putina. Chodzi oczywiście o dostawy rosyjskiego gazu do Europy,…
https://www.fxmag.pl/artykul/putin-przywrocenie-zsrr-i-wspolpraca-z-chinami-czy-rosja-zaszantazuje-europe-gazem-czy-grozi-nam-faktycznie-scenariusz-wojny