Biden, czyli inny katolicyzm jest możliwy
Joseph Biden jest katolikiem i drugim prezydentem w historii USA, który należy do Kościoła rzymskokatolickiego. To w Ameryce wcale nie takie oczywiste, nawet dzisiaj, gdy prawie jedna czwarta Amerykanów to katolicy. Jego poprzednik John F. Kennedy musiał publicznie deklarować, że jako prezydent nie będzie rządził pod dyktando Watykanu.
Amerykę jako państwo współtworzyli katolicy, lecz pierwsze skrzypce grali w niej do historycznego wyboru JFK w 1960 r. „biali anglosascy protestanci”. Wielu z nich podchodziło do katolicyzmu z wielką nieufnością, a katolikami z Irlandii, Włoch, Niemiec czy Polski troszkę pogardzali jako „gorszym sortem”, „papistami”. Pierwszy nuncjusz zjechał do Waszyngtonu dopiero w 1984 r. Był nim późniejszy kardynał Pio Laghi, Włoch.
Jakim katolikiem jest Joe Biden? Szczerym. Pobożnym. Chodzi do kościoła, w kieszeni lub na nadgarstku nosi różaniec swojego zmarłego na raka syna. W wystąpieniach publicznych cytuje Biblię i papieża Franciszka. Podczas środowej inauguracji na Kapitolu przywołał św. Augustyna. Przyjaźni się z księżmi, jeden z nich modlił się podczas uroczystości, zakończył ją inny duchowny, czarnoskóry pastor. Biden z wdzięcznością wspomina lata edukacji w szkołach katolickich.
A zarazem jest kontrowersyjny. Dla katolików konserwatywnych wręcz podejrzany, bo nie przyłącza się do ich protestów przeciwko legalnej aborcji, in vitro, małżeństwom homoseksualnym, za to popierał, gdy był wiceprezydentem za Obamy, obowiązek refundacji antykoncepcji pracownikom organizacji katolickich związanych z ruchem pro life. Katolicy w Ameryce są dziś podzieleni mniej więcej pół na pół w tych sprawach. Politycznie przekłada się to na poparcie katolików konserwatywnych dla Republikanów, a postępowych/liberalnych dla Demokratów.
Patrząc z obecnej polskiej perspektywy, gdy dziś panuje u nas bezwstydny sojusz pisowskiego tronu z radiomaryjnym ołtarzem, nowy prezydent USA, liberalny katolik, to nie lada wyzwanie dla prawicy. Bo dla niej niby dobrze, że katolik, ale źle, bo liberalny. Dobrze, bo wierzący i praktykujący, ale nie po linii dominującej dziś w polskim przekazie kościelnym, czyli linii konfrontacji z „wrogami” wiary i Kościoła, z ruchami obywatelskimi w obronie praw kobiet i osób LGBT. To samo przyprawia o ból głowy katolików tradycjonalistów w USA.
Ale Biden nauczył się z tym żyć. Nie on pierwszy w amerykańskim Kościele katolickim traktowany jest jako czarna owca, której należy odmówić komunii, bo ma inny pogląd na temat prawa do aborcji, choć aborcji nie popiera.
Jak wypada w tej sprawie w porównaniu z prezydentem Bidenem prezydent Duda i pisowska elita? Biden nie obnosi się ze swym katolicyzmem, ale też nie traktuje go jako sprawy wyłącznie prywatnej. Nie nawraca, nie wojuje z nowoczesnością, ale mówi publicznie, jak wiara mu pomogła przetrwać dwa największe kryzysy jego życia: utratę pierwszej żony i córeczki w wypadku samochodowym i przedwczesną śmierć syna. Mówi o wierze, a nie o ideologii katolickiej.
Do swego rządu zamierza powołać największą w historii liczbę ministrów katolików, ale nie dlatego, że są katolikami/katoliczkami, tylko dlatego, że uważa ich za dobrze przygotowanych do ich funkcji. Przysięgę prezydencką zakończył frazą „So help me God!”, ale nie żeby się przypodobać biskupom czy wyborcom, tylko z potrzeby serca. U nas frazę „tak mi dopomóż Bóg” dołączają do ślubowań liczni parlamentarzyści, ale wielu z nich nie przeszkadza to w późniejszej działalności dawać dowodów, że czym jak czym, ale wiarą się w niej nie kierują.
Ameryka to taki kraj, w którym z jednej strony sojusz władzy publicznej z jakąkolwiek władzą religijną jest zakazany, a z drugiej panuje prawie nieograniczona wolność religijna, z której korzystają także fundamentaliści, sekciarze, fanatycy i psychopaci. Największym zadaniem Bidena jako prezydenta będzie odbudowa mostów dialogu, zaufanie i współpracy między trumpistami i resztą społeczeństwa. Chce być pielęgniarzem duszy amerykańskiej.
U nas też prezydent Duda i liderzy rządzącej prawicy obiecują przed wyborami, że będą jednoczyć moralnie naród ponad podziałami politycznymi, a potem jest jak zwykle. Albo gorzej. Deklarują się, jak Biden, jako katolicy, ale nie porozumieliby się z nim w sprawach, które on uważa za bardzo ważne jako katolik. Takich jak przezwyciężenie rasizmu, niechęci do imigrantów z ubogich krajów czy przeciwdziałanie globalnym zmianom klimatycznym. Ten sam katolicyzm, a jakże różny.
Komentarze
Joe Baiden jest religijny, wierzy w Boga. Ale czy dla niego wiara w Boga oznacza wiarę w nieomylność KK i różnych jego przedstawicieli. Czy wyobraża Pan sobie prezydenta Joe Bidena na imprezkach jakie organizuje pewien toruński zakonnik. Raczej albo napewno nie. A obecna „śmietanka „polityczna” w naszym kraju bierze w tym udział. Nie ten sam katolicyzm i dlatego różny.
Panie Redaktorze proszę się nie troskać o to jak nadwiślański sort katolików sobie poradzi z katolicyzmem Bidena. Radzą sobie z Franciszkiem? Radzą. Jeżeli sam szef im nie straszny, to jego prominentny współwyznawca wcale im nie straszny.
Od jutra propaganda Kurskiego będzie akcentować:
a) Katolicyzm nowego prezydenta. ,,Jeden z nielicznych…”, ,,pierwszy od czasu legendarnego (koniecznie: legendarnego) prezydenta-katolika czyli JFK”
b) albo ,,pseudo-katolik, który wyznaje tylko deklaratywnie…”
c) ,,zawsze kibicowaliśmy demokracji a więc i prezydentowi Bidenowi”…,,czy ten narożnik, przy którym Andrzej podpisywał jest nadal do wzięcia”?
Zobaczymy na co postawi Nowogrodzka.
@Adam Szostkiewicz
Wzruszyłem się dziś kilka razy
„Gdzie my są?” – pytam retorycznie.
Cóż, amerykański katolicyzm różni się od katolicyzmu polskiego. Nie jest religią tam dominującą, a tylko jedną z wielu. Działa na wolnym rynku duchowości i nie może sobie pozwolić na tolerowanie zjawisk jakie w Polsce po cichu zamiata się pod dywan, a raczej pod ołtarze, przy cichej akceptacji władz państwowych. Paradoksalnie, tak było w Polsce i za czasów socjalizmu, gdy władza po cichu, zakulisowo dogadywała się z kierownictwem Episkopatu. Zyskiwała tym równie cichą i zakulisową przychylność szefów krajowego kościoła, formalnie będącego w opozycji do oficjalnych struktur państwa. I tak to leciało w przeszłości. Dzieje się także i dzisiaj, gdy rządzący kupują sobie poparcie betonowego elektoratu katolickiego, sterowanego przez panów w koloratkach. Trzebateż pamiętać, iż amerykański kościół katolicki dostał mocno po kieszeni, za przestępcze, brudne moralnie seksualne zachowania konsekrowanych pedofilów i zboczeńców seksualnych.
Polscy urzędnicy Pana Boga, mają pełną swiadomość wygody swej pozycji, szczególnie ci, którzy latami działali w państwach, gdzie katolicyzm nie jest religią dominującą. Konkurencja zmusza do większej uczciwości i starania o wiernych.
Wygląda na to, że polska wygoda powoli, ale jednak się kończy.
Panie Redaktorze:
Przysięgę prezydencką zakończył frazą „So help me God!”, ale nie żeby się przypodobać biskupom czy wyborcom, tylko z potrzeby serca. U nas frazę „tak mi dopomóż Bóg” dołączają do ślubowań liczni parlamentarzyści, ale wielu z nich nie przeszkadza to w późniejszej działalności dawać dowodów, że czym jak czym, ale wiarą się w niej nie kierują.
Dawno nie przeczytałem czegoś co tak pięknie i lapidarnie odzwierciedla nasze, swojskie porządki.
Ze swej strony spieszę dodać, że ci ,,nasi”, co tak ślubują, są w tym ślubowaniu, przekonani, że tak będzie. Jeżeli okoliczności jednak ułożą się inaczej…
Interesujace jest ze tzw „postepowi katolicy” uwazaja ze jedynie wypowiedzi papieza Franciszka sa wiazace dla KK , a nauczania wszystkich poprzednich papiezy wlacznie z B16 czy JP2 tj dogmatami i wypowiedziami ex cathedra nie maja zadnego dla nich znaczenia.
Nalezy tez nadmienic ze tylko nauczanie ex cathedra gloszone przez papiezy a takze dogmaty sa wiazace dla katolikow.
Wszystkie inne wypowiedzi papiezy wlacznie z ich encyklikami nie sa wiazace dla katolikow poniewaz moga zawierac bledy teologiczne czyli wg nauczania KK papiez poza wypowiadziami ex cathedra i oglaszanymi dogmatami zwyczajnie moze sie mylic i sie myli jak kazdy czlowiek.
Nie przypominam sobie tez aby papiez Franciszek w czasie swojego pontyfikatu uzyl chociaz raz sformulowania ex cathedra nie mowiac o o tworzeniu nowych dogmatow teologicznych.
„Ameryka to taki kraj, w którym z jednej strony sojusz władzy publicznej z jakąkolwiek władzą religijną jest zakazany, a z drugiej panuje prawie nieograniczona wolność religijna, z której korzystają także fundamentaliści, sekciarze, fanatycy i psychopaci. ASz
—————————-
… i to właściwie istota problemu stosunków państwo-biznes kościelny…
Co ciekawe katolicy mają też przewagę w SCOTUS. Jest ich tak bodaj 6
Joe Biden jest wierzącym i praktykującym katolikiem ale nikomu nie narzuca swoich poglądów. W kościele, na mszy, agitacji nie prowadził, do głowy by mu to nie przyszło. Polityk z klasą nie potrzebuje kościelnej trampoliny aby osiągnąć sukces w wyborach.
@Chłopak
A katoliczką jest też Nancy Pelosi, obecna marszałkini Izby Reprezentantów, matka pięciorga dorosłych już dziś dzieci.zresztą ten urząd pełnili też przed nią katolicy.
@Gospodarz
W końcu ma bodaj włoskie pochodzenie. Swoją drogą ta silna obecność katolików jest tym bardziej ciekawa że nie stanowią oni najliczniejszego wyznania w USA.
TRUMP WON !!! (tak krzyczy polonia w USA znająca angielski)
Myślę, że Biden po prostu próbuje pogodzić wiarę, w której się wychował z nauką i nowoczesnością współczesnego świata. Obaj, i Pan i ja wiemy, że nie jest to łatwe, zwłaszcza gdy tak łatwo zauważyć zarabianie pieniędzy za pomocą religii i co za tym idzie, cynizm i upadek duchowych autorytetów.
przychodzi mi do głowy w tym kontekście jedno polskie nazwisko Lech Wałęsa.
@Chłopak
Protestantów jest wciąż więcej niż katolików, ale w sensie konkretnego zorganizowanego wyznania, czyli ,,Kościoła”
Największą organizacją religijną jest Kościół Rzymskokatolicki. To efekt napływu imigrantów z Ameryki latynoskiej i Azji.
Pięknie i celnie…prosto w ucho…przynajmniej mnie.
Wizja silnego U.S.A ciągle się zmienia tak jak zmieniała się wizja silnego Rzymu. Amerykański orzeł dzierży w szponach jednej nogi kłosy w drugiej oszczep. identycznie jak miał Rzym. Chleb dla obywateli i broń przeciw wrogom.Wolność religijna w Rzymie też istniała..bogowie i boginie greckie,perskie ci z Sydonu, a nawet Kartaginy mieli się całkiem dobrze.Dostatek i potęga Rzymu oparta była na pracy niewolników i podbojach.
Przewagę i domminację w Europie zapewniała sprawna armia i sprawna organizacja państwa.Tony papieru zapisano o przyczynach upadku Imperium…były tam Upadek Moralny..Upadek Rodziny,,Najazdy Hunów,Najazdy Wizygotów,i innych Barbarzyńcw..i tp..itd.. O upadku USA…JUZ PISZĄ mimo że jeszcze stoi…
-Rzym był OKRUTNY..!! więc musiał upaść”!….Jaka jest i jaka była Ameryka..
-Rzym był niesprawiedliwy” czy jest sprawiedliwa Ameryka?
-Rzym był,, pogański” i właśnie dlatego upadł krzyczą niektórzy..To kłamstwo Rzym naprawdę upadł gdy stawał się ,,chrześcijański”..a państwowa religia burzyła pogańskie światynie..a nowa religia przejmowała ich majątek w cielała przymusowo wyznawców Jowisza i Kybele do swego laikatu.
-Rzym był..i zaczął mocno upadać gdy cesarz był ,,bogiem ” i spalano mu kadzidło..
USA…po pokonaniu Japonii nakazały cesarzowi w akcie kapitulacji ogłoszenie Japończykom że nie jest bogiem….minął jego boski status. Z powodu AMERYKI umarło wielu ,,bogów”. Biden zapewne wie i wierzy ze poza Jedynym inni ,,bogowie” to tylko gips marmur,,,drewno czy spiż..Osobiste doświadczenia muszą skutkować tak czy inaczej pokorą…Dobrze aby władza w kraju Sarmatów nie czyniła ,,kieszonkowych” bóstw .
Młodzi wprawdzie nie pamietają utylizacj pomników Stalina i Lenina i Bieruta i gwiazd pięcioramiennych stalowych cokołów i tablic wotywnych ku czci i na chwałę WIECZNĄ..
..Z ODZYSKU POWSTAWAŁY choćby rury kanalizacyjne,pręty zbrojeniowe,,i mnóstwo innych.. rzeczy. Dzwony kościelne też. Warto pamiętać że ,,dzwon bije kiedyś każdemu”
No chyba że parafia nie wpuści na cmentarz bo nieboszczyk nie był katolikiem.
Wyobraźnia podpowiada jak to bywa…Cześć tłumów nawet tych wiernych wyznawców…przemija. Tyrania bywa tak skuteczna i tak przekonywujaca ze po śmierci ,,Orła Kaukazu” autentycznie tysiace ludzi płakało. Bóg jednak nigdy nie umiera.
Pamietam dobrze szok w Polsce po zamachu na Kennedyego…bo ten człowiek budził w Polakach uczucia pomimo ze nie miał w Polsce aparatu propagandowego.
Biden i jego współpracownicy już wywołali reakcję pana St.M…który ochoczo informuje o ,,białostocko -judejskich” koligacjach. ..i ich ewentualnych skutkach…
Andrzej Frycz Modrzewski ,,Są dwa główne powody dla których Polska mi zbrzydła..
za dużo święconej wody za mało zwykłego mydła” no i są ,,Dusze Niemyte”…
@rosemary
Tak, ale Biden ma doświadczenie nie tylko człowieka religijnego, ale też polityka i państwowca, którego nie miał Wałęsa.
@Volter
Wygląda na to, że wieści o śmierci Ameryki są mocno przesadzone. Ameryka federalna ma korzenie religijne, głównie protestanckie, choć angielscy katolicy stworzyli własny stan Maryland, ale rewolucja niepodległościowa to już dzieło amerykańskiego wariantu Oświecenia, z sporym wkładem oświeceniowej masonerii, co zdarzyło się i Polsce za króla Poniatowskiego i miało kulminację w konstytucji majowej, ale zostało roztrwonione i zmarnowane przez ówczesną klasę polityczną i obywateli pierwszego sortu, czyli szlachtę, manipulowanych na potęgę przez ościenne państwa, nna czele z Rosją. W efekcie Ameryka stała się potęgą, a Polska, kiedyś największe państwo Europy, prototyp USA pod względem wielokulturowości ujętej w ramy ustrojowe, spadła na dno rozbiorów. Nasze oświecenie w zderzeniu z politycznym katolicyzmem, kulturowym konserwatyzmem i egoizmem klasy wyższej i mas szlacheckich, okazało się za słabe, by przetrwać i kontynuować modernizację państwa. I tak mamy do dziś.
Chłopak@.. wśród katolików jest mnóstwo bardzo uczciwych oświeconych i przyzwoitych ludzi.W ostatnich latach nagłosnione zostały skandale obyczajowe w ,,korpusie duchowieństwa” .Jednak nie oni tylko bywają. dewiantami. Chyba przyczyna do tych objawień jest krzywda poszkodowanych ludzi i bezustanna dążność Instytucji do siadania okrakiem na państwoej Administracji i kreowanie jej ,,na swój strój” Feudalne katolickie instytucje mimo ze katolików jest liczbowo mniej zagrażały każdemu państwu…nie tylko USA..poprzez mafijne struktury i metody. Zasztyletowanie króla Francji Henryka hugonta…przez katolika duchownego,,zastrzelenie Narutowicza,,zasztyletowanie Adamowicza..wygonienie Żydów z Hiszpanii… to tylko malutkie przykłady działania ideologii kościelno- partyjnej. Na więksżą europejska skalę to ksiadz Józef Tiso w Słowacji.. no i całe inne nacjonalistyczno-katolickie piekło w Chorwacji.Działanie tej instytucji dyskretne i nieraz ,,pod stołem” aby był zysk…dla firmy ale firam była ,,bez skazy” tak jak liczne burdele w Konstancji podczas Soboru na którym spalono Jana Husa . Oprócz polityczno religijnych korzyści…taki interes przynosił złoto. Najdostojniejsi zaś po trudach ascezy i mądrych dysput umoralniających ..mogli się nieco wyluzować. .Symbolem tego wydarzenia jest znany pomnik kurtyzany..https://pl.wikipedia.org/wiki/Statua_Imperii
@hippolit, 21 stycznia, 2:03
Widzialam takie zdjecie I przyznaje, ze w pierwszej chwili sie nabralam:)))
Panie Redaktorze
Podobnie to odbieram Ameryka jeszcze nie umarła..Nie mam też zapału do ogladania UPADKU IMPERIUM.. Chaos który powstaje po upadku kosztuje bardzo drogo..Miliardy ludzi..nikt nie oczekuje Nieszczęścia .Nikt nie rezygnuje z hegemonii tak sobie. Rzadko w historii działo sie tak że rozumni politycy rezygnowali z szaleńczych ambicji.. Demontaż poststalinowskiej Europy to chyba ewenement…i też odbył się stopniowo. Po drodze w ciągu powojennych trzasków Berlin, Poznań,Budapeszt Wybrzeże,Praska Wiosna,.Polska Jaruzelska” Bałkany..Wampirescu..Serbia..Enver ,,Ever-Hodża.” Rozminowanie świata to bardzo trudne zadanie i saper ma często,coś sztucznego”
po eksplozjach niekontrolowanych. Wydaje się ze Biden ma trudne zadanie z rozminowaniem Ameryki.
W Bialym Domu kroluja psy. Na Downing Street – koty, a konkretnie rezydent Larry. Niedawno pojawil sie w internecie filmik: Larry wraca ze spaceru I siada grzecznie pod slynnymi drzwiami. Czeka, az wartownik czuwajacy przy bramie podejdzie I nacisnie klamke. Moje koty juz skakalyby na drzwi, drapaly I darly sie w nieboglosy. Co to jest jednak brytyjska klasa… Ciekawe, jak zachowuja sie rezydenci na warszawskim „dworze”…
Jakże to typowe dla lewicowego sposobu myślenia. Bidena katolicyzm dobry, a Dudy zły. Niemieccy politycy mogą mieć wpływ na wybór sędziów, bo u nich jest przecież dojrzała demokracja – czyżby? Jaki normalny naród wybiera demokratycznie ludobójcę, który wcale nie ukrywa swoich zamiarów, a wręcz przeciwnie, pisze o nich w swojej książce – a polskim politykom wara od tego, bo „wolne” sądy. We Francji i Hiszpanii policja może brutalnie rozpędzać demonstrantów, bo musi być porządek, a w Polsce kibicuje się opluwaniu i wyzywaniu policjantów. A tak na marginesie, Biden, niemal święty, a chce usuwać ze stanowiska Trumpa, który już nie ma stanowiska. Czy tak się buduje jedność? Gdzie jest empatia Bidena w stosunku do połowy Amerykanów, którzy głosowali na Trumpa? To nie jest tylko małostkowa zemsta, ale i brak rozwagi. Gdzie tu jest wola jednoczenia pękniętego narodu? Poza tym buduje to Trumpowi legendę i daję mu moc i dlatego jestem przekonany, że informacje o jego politycznej śmieci są przesadzone. Biden, Pelosi, Sanders & CO sie o to pastarają. Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni.
Podczas środowej inauguracji na Kapitolu przywołał św. Augustyna
Hmm, tak w ramach zachęty do pojednania?
Augustyn z Hippony, nazywany – o ironio! – „doctor gratiae” (doktorem łaski) … pisał, że „kara śmierci dla heretyka jest aktem łaski i miłosierdzia”. … Nie słyszałem, żeby tym teologom uzasadniającym zabijanie heretyków, odebrano tytuły doktorskie, nie mówiąc o świętości. Jak byli świętymi,tak nimi są. ( J. Leociak)
Naprawdę nie dało się przywołać mniej kontrowersyjnej postaci zamiast zafiksowanego na „dziewictwie” i „dziedziczeniu grzechu pierworodnego”” autorytetu”?
A może to tylko ukłon w stronę kalwinistów?
Jeżeli tak, to jak dla mnie, kiepskiej próby.
Biden z wdzięcznością wspomina lata edukacji w szkołach katolickich
W niedzielę, w ramach cyklu „Ewa Ewart poleca”, TVN 24 wyemitował film dokumentalny na temat Bidena. Można było dowiedzieć się z niego, że mały Joe zmagał się z jąkaniem. Zakonnica w szkole bezlitośnie z niego szydziła przy całej klasie. Joe uciekł ze szkoły, ale matka zaprowadziła go do niej ponownie. Zakonnica wypierała się swojego zachowania (skąd my to znamy?). Matka Joe zagroziła jej, że jeżeli zrobi to jeszcze raz, zerwie jej ze łba zakonny czepek. W ten sposób dzielna i mądra matka uchroniła go przed tamtejszą „siostrą Bernardetą” a status społeczny przed doświadczeniami „drewnianego różańca”.
Polityk jest od tego, żeby wszystkich zadowolić po troszę. „Dla każego coś miłego”.
Tylko czy naprawdę musiał poruszać te wątki w wystąpieniu inauguracyjnym?
Może musiał, ale to znaczy, że dogada się z dzisiejszą polską katobolszewią, tak jak dogadywano się z Gomułką, Gierkiem, Jaruzelskim.
Od zawsze jestem odporna na duszoszypatielne przedstawienia. I niestety, albo stety widzę fastrygi, klej i gwoździe, którymi są klecone.
„Pieniądz wprawia w ruch ten świat”.
Adam Szostkiewicz
21 stycznia o godz. 8:54
…zostało roztrwonione i zmarnowane przez ówczesną klasę polityczną i obywateli pierwszego sortu, czyli szlachtę, manipulowanych na potęgę przez ościenne państwa, nna czele z Rosją…
Taa, a biskupów przy tym nie było. Wieszano ich na latarniach za niewinność. Do czego ich z pewnością podjudził Tusk z Angelą.
inny katolicyzm jest możliwy
Oczywiście, że jest możliwy. Dużo zależy od społecznego kontekstu.
Miałam okazję obserwować życie codzienne katolików w protestanckiej Holandii i protestantów w katolickiej Polsce.
Pierwsi bardzo w niewielkim stopniu przypominali polskich katolików. Drudzy holenderskich protestantów.
Kiedy myślę o polskim katolicyzmie A.D. 2021 to przypomina mi się opowieść o Fleciście z Hameln, nazywanym też Szczurołapem z Hamelm:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Flecista_z_Hameln
Flecista z Wadowic wyprowadził rzekomo „czerwone szczury” z Polski. Zapłatę dostał. „Szczury” pozostały, tyle że zmieniły kolor futerek. Dzieci zostały ukradzione.
A Naród, koniecznie przez duże N, nadal stoi bezczynnie, zasłuchany w hipnotyzujące dźwięki fletu Szczuro …, pardon, Flecisty.
I chociaż flet fałszuje coraz mocniej, stupor trwa.
@Balabuch
Jaki typowy dla polskiego trumpisty słowotok. Nie, katolicyzm Dudy inny, a nie lepszy czy gorszy. W Niemczech sędziów nie nękają politycy za to, że sędziowie są od nich niezależni w swoim orzekaniu. Policja francuska i hiszpańska podlega nieskrępowanej ocenie publicznej.tak samo powinno być u nas. Trump dopuścił się zdrady stanu, kłamliwie podburzając do przerwania procedury zatwierdzenia wyniku wyborów. To nie może mu ujść na sucho, musi być przykładnie i sprawiedliwie rozliczone, bo inaczej praworządność zostanie ośmieszona. Leczenie psychologicznych ran zadanych przez Trumpa Amerykanom ma głęboki sens duchowy, patriotyczny i państwowy.Nie chodzi o sztuczną jedność, tylko o prawdę na temat tej najgorszej prezydentury w historii USA i wyciągnięcie wniosków. Politycznie Trump jeszcze żyje, moralnie jest trupem. Liderzy PD nie muszą się więc o nic starać, Trump wykończył się sam, a jeśli dojdzie do rozłamu wśród Republikanów to będzie to będzie to finalny gwóźdź do jego politycznej trumny. Demokraci będą rządzić długo. Nie ci skrajni, tylko centrowi w stylu Bidena.
Kalina
21 stycznia o godz. 9:31
Nasz kot Sokrates (rudy dachowiec) siada przed drzwiami i czeka, żeby mu otworzyć. Kiedy drzwi już są otwarte, nadal nie wstaje tylko rozgląda się, wciąga powietrze, potem podnosi się, przeciąga i majestatycznie wychodzi.
Szaman (czarny mieszaniec przyprowadzony do domu przez Sokratesa) potrafi łapką otwierać drzwi przesuwne. Ewentualnie drapie po szybie drzwi tarasowych, żeby mu otworzyć. Robi tak też wtedy, kiedy za drzwiami czeka Sokrates.
Żadnemu nie zdarzyło się skakać na klamkę, choć nigdy nie miały brytyjskiej guwernantki 😉
…Największą organizacją religijną jest Kościół Rzymskokatolicki. To efekt napływu imigrantów z Ameryki latynoskiej i Azji….
To źle wróży na przyszłość USA. Jak można zauważyć w Europie, najwyższy poziom życia maja państwa protestanckie albo państwa gdzie katolicy nie maja wiele do powiedzenia. Niestety to się powoli zmienia przez napływ rozmaitego rodzaju „imigrantów”.
@volter:
Ciekawą rzecz pisze Mary Beard w „SPQR”. Otóż cechą wyróżniającą się Rzymu była pewna „inkluzywność”, zresztą pokazuje ona historię Rzymu, jako historię rosnącej „obywatelskości”. Ta „inkluzywność” była jakoś, choć raczej nieświadomie, znana Rzymianom — świadczą o tym legendy o rzymskich początkach, jako początkach miasta uchodźców i zbiegów.
Siłą Rzymu było to, że mógł podbić, ale mógł też przyłączyć. Zresztą różnica między jednym a drugim była dość umowna. „Przyłączyć”, czyli nadać obywatelom innego miasta, państwa, czy ludu, prawa obywatela Rzymu. Wielu Rzymian, choćby Cycero, byli potomkami takich „przyłączonych”. Zresztą… skądinąd wiemy o „rzymskim obywatelstwie” św. Pawła, którego droga do obywatelstwa była inna (raczej potomek wyzwolonego niewolnika, niż wolnego, przyłączonego obywatela), ale sam fakt włączania obcych we własne szeregi, identyczny.
Historia ta u Mary Beard ma i dobre, i złe zakończenie. Dobre, bo Rzym nadał w końcu wszystkim wolnym ludziom, którzy zamieszkiwali jego ziemie, obywatelstwo. Ale był to triumf tymczasowy, bo w miejsce zniesionej jednej granicy dzielącej ludzi i ich prawa, pojawiła się szybko kolejna, związana ze statusem „klasowym”, jakby Marks powiedział.
Notuję to, bo w tej „inkluzywności” USA przypominają Rzym. Oczywiście, są w Ameryce ludzie wrodzy imigrantom (w Rzymie też byli wrogowie inkluzywności, wiele starych rodów pogardzało nowymi obywatelami); niemniej fundamentem jest właśnie ta imigranckość.
PS.
Do dalszych przemyśleń i analogii — słowo faraon miało się wywodzić od królewskiego pałacu, którego nazwa w oryginale oznaczała „biały dom” 😉
To, że Trump jest specyficzny, to jest oczywistość, niekoniecznie oczywista. Ale…nie wywołal on żadnej wojny, a wręcz przeciwnie, mam tu na myśli sprawę z Iranem, wycofał część wojsk z Afganistanu i Iraku, zapowiadając pełną ewakuację w najbliższym czasie, doprowadził do zawarcia ugody między kilkoma krajami arabskimi a Izraelem, próbował uczłowieczyć Kim Dzong Una, czy jak mu tam?, sprowadził część przemyslu z taniego dla fabrykantów „skądyś” z powrotem do USA, co odrdzewiło trochę tzw. zardzewiały pas i zmiejszyło istotnie bezrobocie, przyhamował niekontrolowaną migracje. Tak się sklada, że jestem teraz w Teksasie. Codziennie widzę tu Murzyna! robotnika, bliskiemu waszemu lewicowemu sercu, który nosi maskę covidową z amerykaską flaga z gwiazdami do dołu, z żalu za Trumpem. Murzyn za Trumpem? Białym supremistą? Czy nie jest to warte zastanowienia się, czemu tak jest, tak samo jak w PL, gdzie ciągle jest duże poparcie dla PiS, mimo ewidentnych błędów i niewątpliwych przewinień, a może i złamania prawa. Prości ludzie chcą konkretow, a nie pitoplenia o Chopinie. Poza tym mówienie tylko źle o Trumpie (czy Kaczyńskim) odbiera wam wiarygodność w oczach ludzi, którzy warunkowo i tymczasowo popierają takich polityków. Nawet CCN-owi wymknie się czasami coś pozytywnego o Trumpie, choć dla nich, to diabeł wcielony. I rozumiem, że ja to slowotok, a pan redaktor, to słowiczy śpiew dla uszu. Gdzie tu szacunek dla drugiej strony – jak pan się głębiej zastanowi – wcale nie końca przeciwnej.
@otu
Napływają, bo w swoich krajach nie widzą przyszłości. A w Stanach widzą. Proste. Tak jak proste były powody masowej emigracji mieszkańców ziem polskich do Stanów czy Brazylii w XiX i Xx w. I jak powody ucieczek z PRL. Imigranci są też potrzebni krajom, do których oni przybywają w poszukiwaniu lepszego życia. Najpierw jako tańszy pracownicy sektorów, w których są deficyty rąk do pracy, a w drugim czy trzecim pokoleniu jako członkowie klasy średniej. Tak zwykle było z imigrantami z Polski. Ameryka ma różnorodność etniczną, kulturową i religijną wpisaną w swoje funkcjonowanie i środki, by uczynić z niej siłę konstruktywną służącą rozwojowi kraju. Podobnie jest w Europie Zachodniej. Trudności i wyzwania z tym związane są faktem, ale jak dotąd w żadnym praworządnym państwie demokratycznym nie doszło do destabilizacji systemu na tym tle.
Volter
21 stycznia o godz. 9:08
… wśród katolików jest mnóstwo bardzo uczciwych oświeconych i przyzwoitych ludzi…
A dlaczego nie miałoby ich być?
Rzeczywistość społeczna nie ma charakteru zero – jedynkowego.
„Uczciwi, przyzwoici” ludzie są też wśród osób uznawanych za „upadłe”.
Upomniał się o nie Guy de Maupassant w opowiadaniu „Baryłeczka”.
Ale pro memoria:
Ile tylko ludzie mają w sobie potworności, ile osoby duchowo uzdolnione – urojeń, pozornie dobrzy obywatele – wiarołomstwa, pozornie przyzwoici ludzie – złośliwości, ile tylko tłum ma w sobie bezmyślności, wyrachowania, krótkowzrocznej pasywności – wszystko to urzeczywistniło się w takiej mierze, że potrzebna stała się inna, nowa wiedza o ludziach. Nagle to, co wcześniej było nie do pomyślenia, nie tylko stało się możliwe, ale też prawdziwe. Wydawało się, że historia wykonała nagły zwrot. (Karl Jasper „Autobiografia”)
On naprawdę wiedział o czym pisze.
Dzisiaj też jesteśmy na zakręcie.
@Jagoda
chapeau bas 🙂
@Balabuch
21 stycznia o godz. 10:26
Ma Pan poniekad racje. Tak, wspieramy „naszych”, tych, ktorzy maja podobne do nas poglady. A tych po drugiej stronie zwalczamy. Co do Trumpa – jego eliminacja z przestrzeni publicznej jest korzystna dla Polski i dla swiata. Czy Ameryki – nie mam pojecia i nic mnie to nie obchodzi. Dlatego mam nadzieje, ze impeachment sie uda i ten antyeuropejski pajac zniknie z polityki.
@Jagoda
21 stycznia o godz. 11:28
:))))))) Wszystkie kociaki sa słodkie. Mój Sokrates był czarny, a Larry – zupełnie moja Lukrecja:))
Ponownie mnie skasowano. Smiechu warte. Jak tu z wami rozmawiac?
@marcus21st (20 stycznia o godz. 21:34)
Kolejna Pańska wypowiedź, która przybliża mnie do diagnozy (zła wola czy ograniczenia umysłowe – niestety jedno i drugie). Gdybym był katolikiem, to zdecydowanie więcej uwagi poświęcałbym wypowiedziom obecnego lokatora Pałacu Watykańskiego, niż jego historycznych poprzedników. Przyczyna jest podstawowa: one są hic et nunc, odnoszą się do bieżącej rzeczywistości, w której wszyscy żyjemy, dotyczą problemów i wyzwań świata współczesnego. A nie tego sprzed dekad czy stuleci.
Na podobnej zasadzie dzisiejsza medycyna szanuje postaci Paracelsusa i Hipokratesa, umieszczając je w podręcznikach historii tej nauki, ale przy doborze metod diagnostycznych i terapeutycznych kieruje się raczej współczesnymi rekomendacjami.
@otu:
Państwa, czyli?
Bo znany jest przykład takich Węgier, które mają znaczącą tradycję kalwińską. I „kalwińskie” części Węgier są gorzej gospodarczo rozwinięte od części „katolickich”. Oczywiście, to w ramach jednego państwa. Można też zerknąć na Niemcy, gdzie jednym z najbogatszych krajów jest mocno katolicka Bawaria.
Ja doceniam istnienie takiej korelacji historycznej, ale pozostaje pytanie, czy to państwa „protestanckie” były bogate bo były protestanckie, czy odwrotnie — to bogactw pozwoliło im ochronić się przed kontrreformacją.
PS.
Dzisiaj raczej nikt nie odmawia prawdy twierdzeniu, że kultura narodowa wpływa na jego powodzenie gospodarcze. I nawet zaryzykowałbym, że można się zastanawiać, jak duży napływ migrantów jest możliwy bez zagrożenia dla tak rozumianej kultury — w sensie, by zdążyła ona ukształtować.
Ale jest i drugie pytanie: czy zmiany kultury nie są szybsze od napływu migrantów. Wydaje się, że obecnie kultura zmienia się na prawdę szybko, czego przykładem był „szturm na Kapitol” w wykonaniu głównie białych mężczyzn — kogoś, kto kilkadziesiąt lat wcześniej uchodziłby za stabilną podporę społeczeństwa, a dzisiaj o wiele bliższy był obalenia demokracji w USA niż imigranci z Osamą ibn Ladenem razem wzięci.
No i jeszcze jedna rzecz o tym kształtowaniu — czy katolicyzm kształtuje amerykańskich katolików bardziej niż amerykańskość kształtuje tamtejszy katolicyzm? Bo mam wrażenie, że my strasznie przeceniamy wpływ tej, czy owej religii, czy wyznania na kulturę; pomijając wpływ odwrotny.
Czytam sobie na przykład książkę o Biblii wydaną w USA. Nie wiem jakiego wyznania jest autor (zapewne protestant, ale — nie wiem — stara się pisać „neutralnie”), który omawiając relacje między prorokami a królami pisze, że tworzyli oni system „check and balances”. Czy można tak interpretować Biblię, nie będąc przesiąkniętym świadomością ustroju współczesnych państw demokratycznych?
Nie a czegos takiego jak „inny katolicyzm” .Rzymski katolicyzm jest jeden jesli chodzi o zalozenia definicji dobra i zla .Reszta jest tylko sa odstepstwem od katolicyzmu
Nigdy nie bedzie akceptowane przez katolikow eutanazja czy aborcja bo to jest grzech przeciwko 5 przykazaniu dekalogu i koniec kropka.
Nigdy tez nie beda akceptowane zachowania homoseksualne bo to jest potepione w ewangelii wieloma cytatami.
Mozna sobie zalozyc wlasna religie i uznawac to za dobro ale nie w ramach rzymskiego katolicyzmu .
Wielokrotnie to pisalem i jeszcze raz powtorze , katolicyzm jak kazda inna religia nie jest supermarketem ze mozna sobie wybierac z polki towary ktore nam pasuja a odrzucac i nie akceptowac te ktore wg naszego widzimisie nam nie pasuja.
zak1953: o ile cenzura pozwoli odp. mi na pytanie ze o religii tacy jak ty mowili i mordowali najwieksi ludobojcy wszechczasow:Lenin, Stalin,Mussolini, Hitler, Mao,itp.Czekam na odp.Naturalnie wg. twojego chorego mozgu obecny prezydent USA to Kaczynski za oceanem!
otu:ty chcesz zeby tak bylo!W RFN najbogatszym krajem jest katolicka Bawaria gdzie krzyze musza wisiec w kazdej instytucji panstwa , religie w szkolach placi panstwo , remonty zabytkowych kosciolow takze itd W instytucjach koscielnych , nie zwizanych bezpostrednio z wierzeniami pracuje w RFN ponad 2mil. ludzi!/ szkoly, domy starcow . opieka , a nawet osiedla mieszkaniowe!
Polska organizcje pewien Prusak nie umiejacy kapnac co sie nad Wisla dzieje juz w1784 nazwal „polnische Wirtschaft”.
Starym zwyczajem , godnym….. A.Szostkiewicz zastosuje cenzure!Dlaczego to robi? Bo prawdziwa cnota krytyk sie nie boji!
@pawelek
Dopóki obraża pan tu kogolwiek, nie ma dla pana miejsca na tym forum.
@Balabuch
Pan nawet nie czyta niczego tutaj, a lamentuje. Odpowiedziałem obszernie na pański wpis, ale pan nawet nie sprawdzi. Nie czyni to z pana partnera do rzeczowej rozmowy, a mnie zależy tylko na takiej.
Fakty… no nie, „tylko” sondaże PEW RC… i trzeba mieć na uwadze różnice wyników badań zależnie o formy/metody ankietowania próby i jej doboru… niemniej jednak lepiej mieć coś niż nic, jak mawiał głupi Jasio ściskając w garści złotą rybkę z akwarium…
#1 In U.S., the data shows that the trend toward religious disaffiliation.
Religiously unaffiliated population: od 17% do 26% w latach: 2009 – 2018/19
#2 In U.S., Decline of Christianity Continues at Rapid Pace.
65% dorosłych Amerykanów na pytanie o swoją religię określa siebie jako chrześcijan, co oznacza spadek o 12 punktów procentowych w ciągu ostatniej dekady.
#3 Religijne afiliacje dorosłych Amerykanów (2014)
christian – 71%
– evangelical protestant – 25.4%
– catholic – 20.8%
– mainline protestant – 14.7%
– historically black protestant – 6.5%
– inne
non-christian faiths – 5.9%
unaffiliated/religious „nones” – 22.8%
#4 W istnienie „piekła” wierzy 58% dorosłych Amerykanów (2014)
w tym:
– 63% mających się za katolików (8% – don’t know)
– 82% … evangelical protestant (7%)
– 82% … historically black protestant (6%)
– 76% … muslim (6%)
– 60% … mainline protestant (11%)
– 59% … ortodox christian (11%)
– 32% … buddhist (5%)
– 22% … jewish (7%)
-…
– 27% … unaffiliated/religious „nones” (8%)
Ciemno, choć jaśnieje…
Adam Szostkiewicz
21 stycznia o godz. 8:54
,,Nasze oświecenie w zderzeniu z politycznym katolicyzmem, kulturowym konserwatyzmem i egoizmem klasy wyższej i mas szlacheckich, okazało się za słabe, by przetrwać i kontynuować modernizację państwa. I tak mamy do dziś.”
– Dlatego trzeba chuchać i dmuchać na rodzącą się społeczną rewoltę, bo czegoś takiego i na taką skalę od wspominanego okresu Oświecenia w Polsce jeszcze nie było.
@Marcus
Miesza pan dwie rzeczy: doktrynę katolicką z aktualną ideologią prawicowego odłamu katolicyzmu, potocznie nazywaną konserwatywną kontrrewolucją lub wojną kulturową prawicowego katolicyzmu z nowoczesnością. Doktryny katolicyzmu Biden ani jemu podobni katolicy nie naruszają. Odczytują ją w dialogu ze światem współczesnym, a nie w kontrze do niego. Nie godzą się na fundamentalistyczną interpretację przesłania ewangicznego. Starają się je odczytwać według znaków czasu, w jakim żyją i wyznają swoją wiarę. Ewangelia nie porusza aktualnych dla naszej epoki tematów równych praw kobiet, w tym do kapłaństwa, czy osób homoseksualnych lub innych tożsamości płciowych. W tym duchu część katolików rozważa też kwestię aborcji. Nie trzeba być jej zwolennikiem, by popierać, jak Biden, prawo kobiet do wyboru, czy i kiedy urodzić dziecko. Nie wszystkie kobiety są na dodatek katoliczkami. Nie wszyscy chrześcijanie są katolikami. Niektóre niekatolickie konfesje chrześcijańskie popierają kapłaństwo kobiet i nie piętnują homoseksualizmu, a nawet ordynują osoby homoseksualne na kapłanów i powołują na swoich biskupów. W praktyce życia codziennego ogromna liczba katolików wybiera z ideologii i doktryny katolickiej to, co uważa za realne i możliwe, także w Polsce, gdzie badania socjologiczne religijności dokumentują wybiórcze podejście katolików do etyki seksualnej nauczanej przez Kościół w Polsce. Ponieważ niemal codziennie płyną przykłady łamania tych nauk, nieraz drastycznego, w samym Kościele i przez księży kaznodziei, wierni nie mogą traktować ich poważnie. Nie chodzi o jakiś supermarket, tylko o wiarygodność.
@pawelek
Powtarzam: nie są i nie będą tu publikowane wpisy agresywne wobec kogokolwiek na tym forum, ani nie wnoszące nic do tematu, o charakterze zamulającym lub prowokującym. To nie jest cenzura, tylko moderacja. Jej celem jest obrona rzeczowej wymiany zdań. Proszę przeczytać zasady publikowania postów na polityka.pl
@pawelek
Pan pisze do kogoś, że ma ,,chory mózg”. Ja bym tak o panu nie napisał i na tym polega różnica.
@Adam Szostkiewicz
Przeczytałem pana odpowiedź i odniosłem się do niej. I to właśnie zostało skasowane. Tak że, nie lamentuję, ale stwiedzam fakt. Skoro jednak pan odpowiedzial na mój „lament”, to w skrócie napiszę to jeszcze raz: Chodzi mi o to, że nie można w czambuł wszystkiego krytykować, bo traci się wiarygodność. Tak na Trumpa, jak i na Kaczyńskiego, głosuje pewna grupa ludzi warunkowo i tymczasowo. Jeżeli krytykuje się totalnie osobę, na którą oni głosują, to jest to poniżanie ich: Pustki, Płaskoziemce, Moherowe Berety, Prostytutki za 500+ itp. epitety są powszechne. Trump: Nie wywołał żadnej wojny w odróżnieniu do poprzedników, mało tego jedną zatrzymał, zanim wybuła, chodzi mi o Iran. Doprowadził do porozumienia kilku państw arabskich z Izraelem. Próbował, jako pierwszy, „uczłowieczyć” Kima. Sprowadził z powrotem do USA sporo przemysłu z dogodnego dla fabrykantów „skądyś” do „pasa rdzy” zmniejszając istotnie bezrobocie. Zatrzymał niekontrolowaną migracja, która będąc niekontrolowaną, jest zła. Wycofał część wojska z Afganistanu i Iraku, z obietnicą wycofania się całkowicie asap. Jestem teraz w Texasie. Codziennie widzę Murzyna -robotnika – powinien być bliski sercu lewicy – który nosi maskę covidową z flagą US, z gwiazdami do dołu, w szczerym żalu za Trumpem. Mozna oczywiście go zwyzywać od głupoli itp. ale zapewniam, że nim nie jest. Jest prostym, uczciwym, ciężko pracującym człowiekiem, który chce konkretów, a nie „pindolenia o Chopinie”. Nie interesuje go globalizaja, ale codzienna prace, którą mu wyexportowano do Chin, Meksyku itp. Takich ludzi w USA i na świecie jest około połowy i to oni właśnie głosują na Trumpa, Kaczyńskiego, Orbana, bo tak zwana oświecona, otwarta na eszelkie mniejszości elita ma ich, większość, w głębokim poważaniu. I dopóki tak będzie ww. panowie bedą wygrywać.
@babilas
„Gdybym był katolikiem, to zdecydowanie więcej uwagi poświęcałbym wypowiedziom obecnego lokatora Pałacu Watykańskiego, niż jego historycznych poprzedników. Przyczyna jest podstawowa: one są hic et nunc, odnoszą się do bieżącej rzeczywistości, w której wszyscy żyjemy, dotyczą problemów i wyzwań świata współczesnego. A nie tego sprzed dekad czy stuleci.”
Czy mam rozumiec ze katolicyzm ma byc jak partia polityczna gdzie przywodca okresla kierunki i zalozenia tejze partii ?
Czyli jesli wybiora kolenego po Franciszku papieza ktory bedzie ultrakonserwatysta to katolicyzm ma powrocic do przyslowiowego „palenia na stosach ” a jesli bedzie liberal to katolicyzm ma byc podobny do liberalnych odlamow protestantzmu ?
I tak co kilka / kilkanascie lat wybierajac nowego papieza ma ponad miliard wyznawcow zmieniac poglady ?
Baaardzo ciekawe podejscie do tematu musze przyznac.
„Czy inny katolicyzm jest możliwy?”
W Polsce chyba nieprędko.
Tutaj swoją „Dobrą Nowinę” rozgłasza Prezes.
A brzmi ona: zło atakuje; wróg u bram!!!
Właściwie to się trochę dziwię, że nie pozostawiono doboru ewangelicznych czytań takiemu profesjonaliście jak Jacek Kurski (ze streszczenia jego wywiadu u ojca redaktora polecam pkt 10).
Ach, gdyby tak conajmniej raz w miesiącu wierni usłyszeli o Abrahamie…..
Strach się bać!
babilas
21 stycznia o godz. 13:05
Na szczęście zrezygnowano też ze „sprawdzonych” procedur medycznych 😉
…w dawnych stuleciach kiła często kończyła się śmiercią, bo za leczenie w wielu przypadkach musiała wystarczyć żarliwa modlitwa. …
…Biedacy leczyli się w bardziej prozaiczny sposób – zakopywano cierpiącego po szyję w gnoju, który też miał „wyciągnąć” chorobę.
https://przeglad.olkuski.pl/biskup-i-francuska-przypadlosc/
Kalina
21 stycznia o godz. 12:39
Jak miło, że też miałaś honor być personelem Sokratesa.
Co do słodkości, to ruda bestia łasi się tylko wtedy, kiedy ma w tym interes. Jak mu coś nie pasuje, łącznie ze zbyt powolną obsługą, fuczy i bije łapą po nodze.
Ale wystarczy, że zamruczy i już zamieniamy się w jego podnóżek 😉
Ewa-Joanna
21 stycznia o godz. 12:33
🙂
@Adam Szostkiewicz
„Doktryny katolicyzmu Biden ani jemu podobni katolicy nie naruszają. Odczytują ją w dialogu ze światem współczesnym, a nie w kontrze do niego”
Z calym szacunkiem panie redaktorze ale to co pan proponuje relatywizowania dobra i zla.
Nie mozna przyjmowac ze w zalezonosci od swiata wspolczesnego ze 5 przykazanie nie zabijaj a w zasadzie nie morduj ma nieobowiazywac.
Nie mozna przyjac ze tak ostre cytaty z ewangelii o homoseksualizmie obecnie mozna ignorowac bo taki jest wspolczesny klimat spoleczny.
Takie podejscie do sprawy spowoduje to co sie stalo z protestantyzmem, kompletna denominacja na setki odlamow gdzie kazdy odlam ma wlasna doktryne teologiczna i kazdy odlam interpretuje sobie Nowy Testament jak chce.
Bardzo dziekuje za takie propozycje.
Co do kaplanstwa kobiet to w przeciwienstwie do np protestantyzmu ktory opiera sie tylko i wylacznie na interpretacji Nowego Testamentu wg wlasnego widzimisie i stad sie wziely ich tak liczne denominacje , katolicyzm opiera sie takze na Tradycji , celowo i wlasciwie pisane z dyzej litery.Tradycja to obok ewangelii to prawie rownorzedny filar wiary w katolicyzmie a ta mowi ze od poczatku chrzescijanstwa kobiety nigdy nie byly kaplankami stad wlasnie zakaz swiecen kobiet.
Oczywiscie ze sa nieliczne odlamy chrzescijanstwa ktore popieraja homoseksualizm i kaplanstwo kobiet ale one zostaly stworzone w XX wieku wlasnie na potrzeby jak pan to okresla wspolczesnego swiata.
No coz , ludzie jak przestaja wierzyc w cos zaczynaja wierzyc w cokolwiek , nic nowego od poczatku cywilizacji ludzkiej.
Jagoda napisałem to z takiego powodu że niektórzy ludzie uważają jakiekolwiek uwagi pod adresem INSTYTUCJI KRK jako atak na ich wiarę. Maupassant wiedział o czym pisze..oczywiście.
Widoczna na zewnątrz jest agresywna ideologia katolicko na rodowa a ona nie powstaje wskutek wiary . IDEOLOGIĄ NIE KIERUJĄ PARAFIANIE…
Podobnie w Irlandii to nie parafianie anglikańscy prześladowali brutalnie katolików jako ,,papistów”.. Oni byli Narzędziem…IRA..powołana została jako narzędzie odwetu…Zanim ludzie zapomną zadane sobie rany upłynie wiek. Aby jednak tak było ludzie wyznający tego samego Boga muszą wyzbyć się NIENAWIŚCI… W OBECNYCH REALIACH w Polsce to trudne..pomimo że deklarują obie strony wiarę i uczestnictwo w tym samym Kościele.
Zdejmę kapelusz z głowy gdy im się to uda.Tego wszystkim życzę
Pozdrawiam..
@Adam Szostkiewicz
Jednekze aby uczciwie postawic sprawe musze przyznac ze nie mieszkajac od dlugiego czasu w Polsce choc tu majac nieruchomosci i placac podatki mam mniej krytyczny niz powinienem obraz polskiego katolicyzmu
Ja mam troche inny obraz rzymskiego katolicyzmu bo widze jak on wyglada w roznych krajach na swiecie a polski rzymski katolicyzm wcale nie jest zadna wyrocznia , nie jest tez wyrocznia amerykanski katolicyzm.
Ogolnie mowiac chodzi o to ze polscy hierarchowie maja malo dyplomatyczne podejscie do sprawy.
Co do zalozen teologicznych sie nie myla innaczej byliby juz dawno skorygowani przez papieza Franciszka i kongregacje d/s wiary ale jezyk jakim sie wypowiadaja jest nie do zaakceptowania
Krotko mowiac poziom intelektualny kazan u duzej liczby ksiezy i biskupow jest delikatnie mowiac mocno dyskusyjny grawitujacy gdzies w okolicach pierwszej polowy XX wieku gdzie wiekszosc ludzi miala tylko wyksztalcenie podstawowe.
Mozna komus powiedziec ze sie myli co do teologicznego nauczania KK na kilka sposobow
1 Obawiam sie ze pan/pani oszczednie gospodaruje prawda
2 Mysle jednak ze pan/pani sie myli
3 Jest pan/pani przeciwnikiem KK i odszczepiencem
Glowny nurt KK w Polsce wybral 3 opcje , na to naklada sie niestety medialny obraz ksiezy i biskupow oplywajacych w dostatki kiedy zwykli ludzie nie moga zwiazac konca z koncem.
Tak to niestety wyglada
Panie Redaktorze,
Jako amerykański katolik tym się od polskiego różnię iż ani Kościołą za zbawcę narodu nie uważam, ani też proboszcza za najwyższy autorytet moralny. Jakąś filozofią trzeba się w życiu kierować. Mnie osobiście najbardziej filozofia religii katolickiej odpowiada i na tym w gruncie rzeczy mój katolicyzm polega. Nie sądzę, żebnym był wyjątkiem.
PAK…zamach na Juliusza Cezara wg ..wielu..to był odwet za upadek Republiki ..Inkluzywność przejawiała się w wielu płaszczyznach .Najbardziej w Legionach..Rzeczpospolita Rzymska i Rzeczpospolita Szlachecka w Polsce to dwa różne światy. Wielu obcych się polonizowało bo..byli potrzebni i użyteczni..Wielu Polaków się germanizowało lub rusyfikowało..bo woleli korzystać z potęgi politycznej i wojskowej niż budować własną. Inkluzywność w Krakowie inna była niż w Poznaniu…Rdzenny Polak czyli Rafał Ziemkiewicz kpił z,, inkluzanta” Jerzego Stuhra gdy ten wskutek wylewu znalazł się w szpitalu. Czysty Polak Grzegorz Braun kpił z noblistki Olgi Tokarczuk..że…??? . Inkluzja kosztuje ..!!..W Wieliczce i Krakowie król osiedlił kiedyś górników austriackich…bo znali fach. Kraków był też tak jak Lwów ważnym miastem wielonarodowym.
Za inkluzywność nieraz gorzko płaci się .przez ekskluzywność narodową.. która wylęgła się ostatnio w Toruniu…i nie tylko. Prezydent nazwał to ,, Sortem”…polityczki i politycy nazywali innych różnie ,, Euroszmaty” to był jeden z lżejszych epitetów. Inkluzja ostatnio jakby dokonała żywota.. Niestety.
–
@marcus
Ależ może sobie pan być integrystą, sedewakanistą, lefebrystą.Ale jednego panu nie wolno: przypisywać sobie katolickiego monopolu na prawdę i wiarę.
@Balabuch
Jest odwrotnie: to ci wodzowie manipulują wyborcami i dochodzą do władzy wykorzystując ich poczucie niższości, biedę, ignorancję, konformizm czy niechęć do ludzi, którym się w źyciu powiodło albo karierowiczów, których chcä naśladować w płonnej nadziei, że im jakiś ochłap spadnie ze stołu władzy. To są ofiary Trumpa czy Kaczyńskie, mięso armatnie w ich wojnach o rząd dusz. Współczuję im, nie nazywam nigdy przy pomocy epitetów, które pan przywołuje. Wiem, że zostaną, gdy populiści cynicznie i bez żenady wykorzystujący ich emocje, lęki i oczekiwania, kiedyś odejdą. Wierzę, że część tych ludzi zrozumie, jak zostali zmanipulowani, a władze naprawdę demokratyczne okażą się zdolne podjąć z nimi rozmowę na ten temat.i wprowadzić w życie reformy państwa, edukacji, służb publicznych, które złagodzą obecny kryzys zaufania do demokracji. Ale odpowiedzią na ten realny kryzys nie jest nacjonalistyczny populizm.
@Adam Szostkiewicz
„Ależ może sobie pan być integrystą, sedewakanistą, lefebrystą.Ale jednego panu nie wolno: przypisywać sobie katolickiego monopolu na prawdę i wiarę.”
Katolicki monopol na prawde i wiare ma katolicyzm dla katolikow , jesli ktos jest protestantem np reformowanym baptysta notabene mam wielu przyjaciol baptystow i uwazam ze sa to wspaniali ludzie , moj dobrzy przyjaciel Mahmud to szyita emigrant z Iranu i moglbym tak dluugo wymieniac
Doskonale sobie sprawe ze katolicy nie maja zadnego monopolu na prawde wsrod innych wyznawcow , ale jesli ktos sie uwaza za rzymskiego katolika to musi sie zgadzac z kilkoma warunkami
1 Nauczaniem ewangelicznym
2 Tradycja KK
3 Biezaca nauka kongregacji d/s wiary
4 Uroczystym powtarzam uroczystym nauczaniem papiezy a nie tylko papieza Franciszka bo jego slowo ma taka sama wartosc jak jego poprzednikow
To wszystko wymienilem dotyczy rzymskich katolikow bo kazdy kazdy inny moze sobie wierzyc w latajacego potwora spaghetii
Problem zaczyna sie jednak wtedy kiedy ktos ma inna definicje dobra i zla bez wzgledu na konotacje religijna.
Sa ateisci ktorzy uwazaja ze aborcja i eutanazja jest zla i nie dozwolona a sa tzw „postepowi katolicy” ktorzy uwazaja ze aborcja i eutanazja jest dozwolona.
Jak wtedy tworzyc prawo ktore przeciez musi obowiazywac wszystkich ?
Kluczem wszystkiego jest stwierdzenie ze jesli ma byc prawo definiowane wg wlasnych wierzen i przekonan takze tych ateistycznych to zaczyna sie chaos prawny i tworzenie rownoleglych spolecznestw co juz sie dzieje w przypadku spoleczenstw muzulmanskich na zachodzie UE
Tu nie chodzi tylko o katolikow ale takze o inne wiary i poglady i jesli na to pozwolimy to za 20-30 lat zaczna sie ponownie wojny religijno -swiatopogladowe w Europie i nie tylko.
@Balabuch
Pan napisał: „Jaki normalny naród wybiera demokratycznie ludobójcę […] – a polskim politykom wara od tego, bo „wolne” sądy.”
Moim zdaniem pierwszy nie ma nic wspólnego z drugim. Jeśli sąsiad zabije dzieci to nie jest mi z tego powodu wolno bić moje dzieci, mimo to że to pierwszy jest 1000 razy gorzej niż to co ja robię.
„We Francji i Hiszpanii policja może brutalnie rozpędzać demonstrantów,”
Podobne pytanie: Dlaczego Pan porównuje zachowanie polskiej policji akurat z brutalnością francuzkiej policji? Myślę że zachowanie polskiej policji było (jest!?) faktycznie lepsze niż w Francji, tylko dlaczego nie dbać o tym że tak nadal będzie albo może jeszcze lepiej? (Poza tym są jednak różne problemy w Francji i w Polsce jak pan Szostkiewicz napisał.)
Kolejne pytanie: Pan zapyta dlaczego inne narody zachowują się gorzej niż Polacy ale Polakom mniej wolno. Często słuchać takie retoryczne pytanie które sugeruje że to jest niesprawiedliwe. Ale odpowiedź normalnie brakuje. Więc pytam konkretnie dlaczego tak jest – według Pana? Dlaczego europejska lewica a Unia Europejska akurat Polakom życzy tak ciągle źle a inni narody mogą robić co chcą bez kar mimo to że są dużo gorzej? (według Pana teorii)
Dziękuję za odpowiedźi.
@volter
” Inkluzywność w Krakowie inna była niż w Poznaniu…Rdzenny Polak czyli Rafał Ziemkiewicz kpił z,, inkluzanta” Jerzego Stuhra gdy ten wskutek wylewu znalazł się w szpitalu. Czysty Polak Grzegorz Braun kpił z noblistki Olgi Tokarczuk..że…??? . Inkluzja kosztuje ..!!..W Wieliczce i Krakowie król osiedlił kiedyś górników austriackich…bo znali fach. Kraków był też tak jak Lwów ważnym miastem wielonarodowym.
Za inkluzywność nieraz gorzko płaci się .przez ekskluzywność narodową”
Wybiorcze przypadki wypowiedzi jakis dziennikarzy dotyczace jakis aktorow maja byc podstawa twierdzen inkluzywnosci Polakow ?
Jakbym przeniosl ten przyklad do USA i komus powiedzial ze inkluzywnosc amerykanow jest taka a nie inna bo redaktor NY Timesa powiedzial cos o jakis aktorze to by mi ten ktos pokazal gest oznaczajacy ze jestem niespelna rozumu.
Ludzie nie dajmy sie zwariowac bo sobie robimy polskie pieklo na wlasne zyczenie jesli a raczej napewno druga strona odplaci sie nam podobnym.
@Marcus:
> Nie a czegos takiego jak „inny katolicyzm” .
Spotykałem u dominikanów podkreślanie, że na końcu i decydujące, jest sumienie wiernego. To on odpowiada za swoje czyny, a nie papież za niego.
Jeden wzorzec to sekta.
> Nigdy nie bedzie akceptowane przez katolikow eutanazja czy aborcja bo to jest grzech przeciwko 5 przykazaniu dekalogu i koniec kropka.
W eutanazji już mamy rozróżnienie na bierne i czynne przerwanie czyjegoś życia.
Spowodowanie poronienia jest omawiane w Starym Testamencie, w rozwinięciu praw Dekalogu. Interpretacje są różne, bo fragment jest niejasny — czy jest grzechem w pewnych przypadkach, czy też nigdy. Ale na pewno nie jest utożsamiana z morderstwem. Tu Kościół zmienił nauczanie płynące z Biblii, trudno więc uznać to za proces nieodwracalny.
Ale… co ważniejsze, określenie co jest, a co nie jest moralne, nie załatwia sprawy, jak sobie radzić z danym problemem. Czy karać, czy może zniechęcać? A w tym się mieści, praktycznie, cała polityka.
> Nigdy tez nie beda akceptowane zachowania homoseksualne bo to jest potepione w ewangelii wieloma cytatami.
Ale dokładnie tak samo, ani trochę bardziej, niż cudzołóstwo heteroseksualne. Tymczasem dzisiaj nawet Kościół nie próbuje zakazać rozwodów, już nie mówiąc o głosach padających przeciwko Bidenowi, a za Trumpem.
> katolicyzm jak kazda inna religia nie jest supermarketem ze mozna sobie wybierac z polki towary ktore nam pasuja a odrzucac i nie akceptowac te ktore wg naszego widzimisie nam nie pasuja.
Mamy dwie rzeczy.
Pierwszą jest to, że religie zmieniają się w czasie. Ja nie powiem, że za mojego życia Kościół przestanie uważać aborcję za grzech. Zapewne tego nie dożyję. Ale nie powiem, że to nigdy nie nastąpi. Zbyt wiele wyczytałem historii o tym, że coś w Kościele w jednym wieku było nie do pomyślenia, gdy w innym stało się wręcz wzorcem ortodoksji. A przykłady, do których się odwołujesz dotyczą konfliktu ze świecko pojmowaną etyką, zwłaszcza seksualną. To jest tylko wycinek nauczania Kościoła, bynajmniej nie kluczowy.
Druga rzecz jest taka, że „wasza” strona też sobie wybiera, co jej wygodne. Mój ulubiony przykład, to bardzo wysoko postawiona poprzeczka dla wojny sprawiedliwej, która czyni np. z żołnierzy wyklętych, grzeszników. Zresztą polscy powstańcy z XIX wieku też wypadać mogą podobnie. Nie widziałem księdza, który by to potrafił przyznać. Nie można ich usprawiedliwić, że byli to ludzie, którzy dokonywali trudnych wyborów — bo przecież to samo można by powiedzieć o kobietach zdecydowanych na aborcję… Nauczanie dotyczące kary śmierci, albo miłosierdzia wobec uchodźców, też jest traktowane często wykrętnie. Właśnie jak wybieranie tego co wygodne z półek supermarketu.
@Balabuch
21 stycznia o godz. 15:53
Trump ,,Próbował, jako pierwszy, „uczłowieczyć” Kima.”
– ?! Jak to przeczytam to padłem :))) Dlatego uczłowieczyć trzeba sieć. To jedno z najpilniejszych i najważniejszych zadań dla ludzkości.
@volter:
Nie porównywałem Polski z Rzymem, a jedynie Rzym z USA, skoro już po porównanie sięgnąłeś. Analogie są tu liczne — ta wydała mi się ciekawa. Mnie osobiście intryguje też analogia z Atenami, jako przywódcą Związku Morskiego (analogia do USA i NATO), zainteresowanym szerzeniem swoich wzorców ustrojowych. W końcu przykłady z historii starożytnej są czytane i dyskutowane, jakby były współczesnymi dylematami politycznymi i etycznymi. Zapewne bardziej w USA niż w Polsce.
@marcus
Wojny religijne nam nie grożą, grozi nam wykorzystywanie religii do brudnej, wojennej polityki. Eutanazja i inne trudne kontrowersyjne kwestie światopoglądowe należy rozwiązywać metodami demokratycznej debaty zamończonej decyzjami polityczmymi i prawnymi. Narzucanie odgórnie lub przemocowo takiego czy innego rozwiązania problemu nie zlikwiduje. Eutanazja została w kilku krajach zalevalizowana drogą takiej fyskusji i głosowań referendalnych lub parlamentarnych.
@PAK4
„Ale… co ważniejsze, określenie co jest, a co nie jest moralne, nie załatwia sprawy, jak sobie radzić z danym problemem. Czy karać, czy może zniechęcać? A w tym się mieści, praktycznie, cała polityka.”
Najwazniejsze jest aby bylo jasno okreslone co jest dobrem a co zlem.Rodzaj kary za to to juz sprawa drugorzedna.
W czasie powszechnego relatywizmu wazne aby ludzie a szczegolnie mlodzi wiedzieli co jest dobrem a co zlem ktorego nie nalezy nasladowac poniewaz w tym temacie mamy najwiekszy problem.
„Ale dokładnie tak samo, ani trochę bardziej, niż cudzołóstwo heteroseksualne. Tymczasem dzisiaj nawet Kościół nie próbuje zakazać rozwodów, już nie mówiąc o głosach padających przeciwko Bidenowi, a za Trumpem.”
Rozwodow w KK nie ma i nie bedzie , dozwolona bedzie z tego co wiem seperacja i zycie z innym czlowiekiem bez kolejnego slubu.
Co do reszty to absolutna racja cudzolostwo jest traktowane na rowni z homoseksualizmem czyli jest to grzech ciezki.
„Zresztą polscy powstańcy z XIX wieku też wypadać mogą podobnie. Nie widziałem księdza, który by to potrafił przyznać. Nie można ich usprawiedliwić, że byli to ludzie,”
Musimy sobie jedno wytlumaczyc , wypowiedzi ksiezy czy nawet biskupow a nawet kardynalow nie sa wiazace w zaden sposob dla katolikow ! Oni nie maja monopolu na nieomylnosc , ba czesto ich wypowiedzi stoja w sprzecznosci z oficjalnym nauczaniem KK.
Jesli ktos ma watpliwosci co tekstu w jakim posluguje sie dany ksiadz czy biskup najpewniejszym jest wyslac zapytanie do sekretariatu episkopatu Polski a jesli dalej ktos uwaza ze cos jest nie tak to do kongregacji d/s wiary w Watykanie .To jest wlasciwie jedyna wiazaca encyklopedia dla katolikow bo na email od papieza raczej nie ma co liczyc.
Mozna tez wyslac email do jednego z katolickich teologow , moim ulubionym jest o.Jacek Salij ktory ma baaardzo obszerna teologiczna wiedze.
Co do powstancow z XIX w, no coz zdania historykow sa podzielone bo w zasadzie owe powstania nic nam nie daly poza rozlewem krwi i jeszcze wiekszym zamordyzmem ze strony zaborcow.
Nie tylko Polacy byli pod zaborami wiec te nacje ktore nie robily powstan zle postepowaly ?
„Jakim katolikiem jest Joe Biden? Szczerym. Pobożnym. Chodzi do kościoła, w kieszeni lub na nadgarstku nosi różaniec swojego zmarłego na raka syna. W wystąpieniach publicznych cytuje Biblię i papieża Franciszka. ”
Niezwykle wazne, USA wybraly idealnego prezydenta. Z drugiej strony te peany pchwalne pod adresem kogos, kto ledwo sie zadomowil w Bialym Domy, predzej czy pozniej zakoncza sie lzami. Tak jak z poprzednikiem Trumpa , laureatem Pokojowej Nagrody Nobla. Moze warto zachowac choc odrobine umiaru.
To tak ogólnie,
Jesteś wierzącym katolikiem?
To nim pozostań.
I nie narzucaj innym swoich „przekonań” przy pomocy świeckiego prawa.
@Adam Szostkiewicz
„Wojny religijne nam nie grożą, grozi nam wykorzystywanie religii do brudnej, wojennej polityki. Eutanazja i inne trudne kontrowersyjne kwestie światopoglądowe należy rozwiązywać metodami demokratycznej debaty zamończonej decyzjami polityczmymi i prawnymi”
Pelna zgoda co do tego ze tylko metodami demokratycznymi tj glosowan referendalnych zakonczonymi decyzjami politycznymi mozna rozwiazywac takie kwestie
Niestety w UE zaczyna wg mnie dominowac narracja ze to sady maja takie sprawy zaczac rozstrzygac np TSUE i to jest bardzo niebezpieczna tendencja.
Co do perespektywy wojny religijnej to niestety ale jestem pesymista w miare jak przybywa do Europy migrantow z wiadomych kierunkow ktorzy nie maja najmniejszej ochoty na asymilacje kulturowa
@Marcus
Już kończymy ten wątek. Proszę darować sobie te mądrości Benedykta XVI o dyktaturze relatywizmu. Relatywizmem sam papież błysnął w Oświęcimiu, gdy próbował pomniejszyć masowe poparcie Niemców dla nazizmu. Odróżnienia dobra od zła uczymy się w domu rodzinnym, w szkole, w kościele, a jeśli nie zdążyliśmy się nauczyć, to może już nigdy się nie nauczymy. Natomiast dobrym prawem filozofów, intelektualistów, artstów jest pokazywanie, jakie są trudności z dobrem i złem w rzeczywistości społecznej, kościelnej, politycznej. Banały o dobru i złu nie zastąpią niezależności myślenia.
@Adam Szostkiewicz
„Już kończymy ten wątek. Proszę darować sobie te mądrości Benedykta XVI o dyktaturze relatywizmu. Relatywizmem sam papież błysnął w Oświęcimiu, gdy próbował pomniejszyć masowe poparcie Niemców dla nazizmu”
Z calym szacunkiem , czyli jesli ktos raz sie pomylil to reszta jego dorobku zycia i jego wypowiedzi automatycznie nadaja sie na smietnik rozumiem.
„Natomiast dobrym prawem filozofów, intelektualistów, artstów jest pokazywanie, jakie są trudności z dobrem i złem w rzeczywistości społecznej, kościelnej, politycznej”
Bez wzorca nie ma punktu odniesienia
Nie bedzie pan np wiedzial ile to jest kilogram jesli pan nie bedzie mial wzorca kilograma.
Milo mi bylo ze dzis pozwolil pan mi szerzej podyskutowac, dziekuje.
@Szostkiewicz
Moim zdaniem błędne jest przekonanie że ta jak to określił Balabuch „większość” (za mocne słowo, ale roboczo niech będzie) głosuje na populistów z przekonaniem że coś na ich rządach ugrają lub od nich dostaną. Wszak dla przykładu wyborcy ~50 lat którzy w Polsce stanowią rdzeń elektoratu rządzących dzieci w wieku szkolnym nie mają, a do emerytury daleko więc ani 500+ ani trzynastki nie dostaną. To jest przynajmniej w jakieś części czysty głos protestu, nie tyle – w ich rozumieniu- przeciwko demokracji, co przeciew modelowi ekonomicznemu który ich dorosłe dzieci skazuje albo na emigrację (jeśli nie mają kwalifikacji) albo na +500.000 długu na samym starcie i świadomość że od bankructwa dzielą ich może dwie raty kredytu hipotecznego. I śmiem twierdzić że w USA erodująca klasa średnia widzi podobnie. Bo łatwo podpisać dekret i wpompować ogromne pieniądze w zielona energię, tylko gdy cały przemysł jednocześnie transferuje się do Chin które trują na potęgę, wygląda to jak teatr który być może zadowoli anarchizujaca młodzież ale nie wzbudzi nadzieji wsrod „Independent” wyborców klasy średniej. A zwycięstwo Trumpa w 2016 miało miejsce właśnie dzięki temu, że zagłosowali na niego tylko deklaratywni republikanie ale ponad połowa „Independent”.
Ja mam wrażenie że ta „większość” trochę kieruje się logika „łajby na mieliźnie”: bo skoro „jesteśmy na mieliznie to rozbujajmy te łajbę, przecież na mieliźnie i tak nie zatoniemy, a nóż uda się z tej mielizny wyrwać”. A to już jest bardzo grozna zabawa
Pak masz rację.. polityczna dyskusja za Oceanem zawsze była intrygująca i rozległa…w konsekwencjach. NATO jest narzędziem USA i Europy..
Marcus ..Chyba jesteś trochę fantastą. Przynajmniej w tej,,praktycznej” oderwanej od polskich realiów ocenie relacji miedzy ,,głosem biskupów” i szeregowym parafianinem.
Jeszcze w kwestii tej inkluzywności dotyczącej rodziny Stuhra…To właśnie katolicka ekskluzywność dyktuje sumieniem publicysty..katolicka moralność wbrew nauczaniu..kpi z chorego czlowieka.. którego dziadek i tata osiedlili sie W polskim Krakowie150 lat temu.
Uczone katolickie cnoty.,,.chorych pocieszać, więżniów odwiedzać”’ czy jakośtam.. Czy one już nie zobowiązują.. Czy,, paliwo” dla tych dewiacji nie zostało ,,uwarzone” na ambonie?
Jezeli to ma być ,,oderwane ” od wiary….to po co jest wiara?
Może bardziej miarodajna i celna była wypowiedź zbrodniarza Noriegi generała postawiony przed amerykańskim sadem za wiele zbrodni i pytany o wiarę…tak odpowiedział:,, Katolicyzm to nie jest ŻADNA RELIGIA… Ta taki sposób na życie tyle razy odpuszczali mi wszystko co chciałem”
w końcu udzielili mi schronienia w ambasadzie ”
– Wyszedł z tej ambasady gdy amerykańscy ,,marines” ustawili wielkiej mocy megafony i non stop nadawali strasznie hałaśliwe muzyki..Ambasada Watykanu nie mogła funkcjonować i Noriega wyszedł…urzędnicy i duchowni po kilku dniach ..MOGLI OŻYĆ. Wiesz dobrze ze to nie jedyny zbir i zboczeniec któremu INSTYTUCJA ..RATOWAŁA ŻYCIE.
Jest też wysoce prawdopodobne ze Nie wiesz? albo nie chcesz słyszeć i wiedzieć.. bo po co męczyć glowę takimi problemami BÓG JEST NASZ I BASTA!…Taka postawa ,aby nie słuchać,nie widzieć nie czytać… bo to wszystko Soros i Lewacy…jest w wielu polskich domach..
W krakowskiej prokuraturze własnie odmówili przesłuchania Dziwisza w sprawie zatajania pedofilii.. Może powiesz jak to było w USA..? czy amerykański K.K MA TAKIE WPŁYWY?
Znanemu polskiemu duchownemu Królowi ostatnio jednak zarzuty postawiono w Ameryce…..https://gorlice24.pl/pl/11_wiadomosci/8918_ksiadz-rodem-z-gorlic-i-wielki-homoseksualny-skandal.html
Obaj słudzy Chrystusa są na tym linku..każdy jednak w innej rzeczywistości”’ Ty drogi komentatorze chyba też…
@Marcus
Są sprawy w których kto jak kto ale papież nie może się mylić, zwłaszcza Niemiec w obozie Auschwitz. To odbiera mu autorytet moralny.
@volter
Kończymy.
@ marcus :
„Takie podejscie do sprawy spowoduje to co sie stalo z protestantyzmem, kompletna denominacja na setki odlamow gdzie kazdy odlam ma wlasna doktryne teologiczna i kazdy odlam interpretuje sobie Nowy Testament jak chce.
Bardzo dziekuje za takie propozycje.”
A czy katolicyzm jest jednolity ? Inaczej podchodzi do różnych problemów kościelna hierarchia w Polsce, inaczej w Niemczech, USA Włoszech, Hiszpanii czy Irlandii, jeszcze inaczej na Kubie , w Gwatemali, Wenezueli czy Argentymie i Brazylii.
Katolicyzm liczy na świecie kilkaset milionów albo nawet miliard lub więcej wyznawców, żyjących w różnych krajach i w różnych kulturach, więc nie ma żadnej możliwości, żeby ci wszyscy ludzie kierowali się tymi samymi zasadami. Oczywiście istnieją podstawowae zasady współżycia społecznego: „nie zabijaj(bez powodu)” , „nie kradnij (chyba, że Twoim dzieciom grozi głód), itd ale są one jednakowe i we wszystkich kościołach chrześcijańskich, i u muzułmanów, żydów , buddystów i wyznawców wielu innych religii, i u ateistów.
@marcus21st (21 stycznia o godz. 15:55) re: pytania o przyszłość katolicyzmu
Nie sądzę abym był właściwym adresatem Pana wątpliwości. Ta łajba na szczęście tonie, ja się z niej ewakuowałem już dawno (zamustrowali mnie – jak wszystkich – w stanie nieświadomości), bez większej sympatii patrzę na tych, co w niej zostali i udają, że wszystko w porządku („miliardy wyznawców”). Religia jest dla tych, którzy potrzebują jakiegoś zewnętrznego kręgosłupa moralnego, najczęściej w postaci facetów w dziwnych strojach, którzy będą na bieżąco objaśniali co jest złe, a co dobre. Ja takiej potrzeby nie odczuwam (busola etyczna wykształciła mi się w latach edukacyjnych i dotąd jeszcze nie rozregulowała), ale rozumiem, że ktoś może.
Swoją drogą, ultrakonserwatywny papież to mokry sen katolickich fundamentalistów, należący jednak do kategorii fantasy (vide serial „The Young Pope”).
@marcus21st (21 stycznia o godz. 19:48)
Nie bedzie pan np wiedzial ile to jest kilogram jesli pan nie bedzie mial wzorca kilograma.
No właśnie z wami jest ten problem, że uważacie że istnieją tylko „kilogramy katolickie” (żeby odnieść się do Pańskiego przykładu). A nawet jeśli dopuszczacie istnienie innych, to twierdzicie, że tylko wasze są prawdziwe.
Pan Szostkiewicz wycinając kulturalne, pozbawione agresji komentarze niezgodne z jego przekonaniami, zaczyna byc zabawny.
Dyskusja wymaga wymiany poglądów, argumentow.
Czym jest uniemożliwianie tego?
Zamordyzmem?
Zdaje się, że przydała by sie jakaś Mysia, przynajmniej mozna się było odwołać….
Co do Bidena i świetlanych perspektyw.
Ekipa Obamy i Clintona, nie rokuje w tej konfiguracji jakichkolwiek zmian.
Więcej bomb, akcji zbrojnych, „krzewienia demokracji”.
I wykreowanie nowego wroga- wewnętrznego.
A propos biznesu kościelnego, as usual.
Na 8 lat i 11 miesięcy więzienia skazał trybunał w Watykanie byłego prezesa watykańskiego banku IOR Angelo Caloię. Uznano go za winnego prania pieniędzy i przywłaszczenia środków.
Caloia, włoski ekonomista, był prezesem banku od 1989 do 2009 roku.
„(…)
Z racji takiego pomieszania zasad, celów i dążeń model chrześcijańskiej partii politycznej bywa żywo krytykowany. Człowiekowi, dla którego misyjne i apostolskie zadania Kościoła mają jakąś wagę („darmo wzięliście, darmo dawajcie”), partia taka wydaje się anachroniczna, a zarazem odległa od Apostołów jak zakon rycerski. Ani miecz, ani poszukiwanie wpływów politycznych nie zostały zalecone przez Nowy Testament. Kampanie wyborcze chrześcijańskich partii są u podstaw tym samym, co krucjaty wojenne; wojna jest przedłużeniem polityki.
Jednocześnie nazywany chrześcijańskim program takich partii jest zawsze nieco nieuczciwym wykorzystaniem religii właśnie dlatego, że skłania do zidentyfikowania na płaszczyźnie psychologicznej wyznawanej wiary i własnych lub cudzych interesów. Chrześcijańskie partie polityczne były tworzone i śnią się najuczciwszym w świecie ludziom; pewien typ katolickiego myślenia i pewne tradycje stwarzają ich naturalne podłoże. Kiedy jednak pojawia się zdanie, że katolicy w Polsce stanowią bazę politycznie niewyeksploatowaną, ogarnia trwoga: fałszywy pasterz wchodzi do owczarni i fałszywym głosem chce wyprowadzić sobie owce, aby mieć mleko, wełnę, rogi.
Gdy w krajach, w których to było zwyczajem, episkopat odstąpił od wskazywania, na kogo mają głosować katolicy, wiele środowisk przyjęło to z radością. Kościół przestał się praktycznie identyfikować z partią polityczną, oczyszczeniu uległa i religia, i polityka.
Powoli rodzi się jednak i przedstawia z ostrością nowe pytanie: czy prawdziwa jest sytuacja przeciwna? Czy wybór polityczny jest dla chrześcijanina jedynie sprawą jego rozsądku i sumienia? Czy z tego, że określone programy polityczne trudno jest identyfikować z Ewangelią, wynika, że wszystkie dadzą się jakoś z Ewangelią pogodzić? Czy chrześcijanie mogą walczyć o całkowicie sprzeczne interesy, a ponad tym wszystkim spotykać się zgodnie na mszy parafialnej?(…)”
Krzysztof Śliwiński (1940 – 7 stycznia 2021), tekst z 1972 r.
@wd
Nie, to się nazywa moderacja. Nie musi pan się tu wpisywać, jeśli zasady panu nie odpowiadają. Zasady są dostępne na polityka.pl. Mimo że jest pan, sądząc po wpisach, na radykalnej antykapitalistycznej i antyamerykańskiej lewicy, używa pan stylistyki prawicowej. Może nieprzypadkowo, bo radykalną lewicę z radykalną prawicą łączy właśnie takie nastawienie. Tyle że jedni i drudzy póki mogą wyciskają z tego okropnego kapitalizmu kasę. Pan się zastanawia, czy prawo moderatora do niepublikowania wpisów agresywnych czy obraźliwych lub nie na temat czy wielokrotnie dłuższych od komentowanego tekstu, to jest ,,zamordyzm’ i ubolewa, że nie może się pożalić ,,Mysiej”. Ja w swoim życie doświadczyłem zamordyzmu czasów stanu wojennego i cenzury państwowej w PRL, więc uważam takie zastanawianie się za obraźliwe, a resztę pańskich uwag za wyraz skrajnych uprzedzeń.
@Thomas
Odpowiedź jest prosta. Polska cały czas, pomału, od czasu transformacji, zmienia się z „brzydkiej panny bez posagu” na całkiem fajną business woman (bez cydzysłowu). Gdyby traktować grupę wyszehracką jako jeden organizm ekonomiczny, to byłby to największy partner gospodarczy Niemiec na świecie! ( z udziałem Polski w 1/3) zaraz po dwóch pierwszych organizmach t.j. US & Chiny i to z przewagą 50% ! nad nimi. Nie do wiary? Sprawdźcie. Narusza to status quo i wzbudza ruchy odśrodkowe, podłużne , poprzeczne i wszelakie inne. To jest naturalne. Akcja wzbudza reakcje. Nikt dobrze usadowiony w Unii nie chce dzielić się wisienkami na torcie z kimś nowym. Wisienki, to realna władza. Ot kawałek biszkoptu, może nawet już nie suchego z brzegu, ale bardziej smakowitego, tak, ale od wisienek wara, a my jako Polska (nie PiSowska, nie POwaksa, nie SLDowska itd. no może z wyjątkiem Konfederacyjnej) ma już ochotę na wisienkę. A strażnicy wisienki robią wszystko, odruchowo i z premedytacją, aby to opóźnić, bo zatrzymać się nie da, wykorzystując nawet, a może zwlaszcza, nasze wewnętrzne wojenki. Stąd inne traktowanie odnośnie tych samych spraw. Np. polskie veto be, ale już francuskie czy holenderskie to ich prawo. A jeżeli chodzi – o czym pan pisał – że demokratyczny wybór Hitlera, nie ma nic wspólnego z tym, że w Niemczech politycy mają wpływ na wybór sędziów, a nawet sami politycy nimi zostają, to mam na myśli to, że argumentuje się, że Niemcy mają dluższą tradycję demokratyczną – właśnie czyżby? – niż Polska i dlatego im tak wolno, a nam nie, bo „wolne sądy”.
volter
21 stycznia o godz. 16:30
…niektórzy ludzie uważają jakiekolwiek uwagi pod adresem INSTYTUCJI KRK jako atak na ich wiarę…
Poruszyłeś niezwykle ważny problem. Problem, który wbrew pozorom jest naszym wspólnym problemem.
Z psychologicznej perspektywy wielu osób wierzących to jest atak na nich, na ich wiarę. Celem ataku jest doprowadzić do szkody psychicznej lub fizycznej u drugiego człowieka. „Szkoda psychiczna” osób wierzących polega w tym przypadku na wywołaniu dysonansu poznawczego, który sprawia im ogromny dyskomfort.
Zatem oczekują od krytyków dbania o ich komfort psychiczny. Stąd zapis o ściganiu za „obrazę uczuć religijnych”.
Jest to przerzucanie odpowiedzialności za własne samopoczucie na innych. Ponieważ czują się zaatakowani to uważają, że mają prawo do ataku obronnego. Atakują. I tak się to zapętla. Błędne koło. Politycy to podsycają dla własnych celów.
Z jednej strony należy się liczyć z wrażliwością drugiego człowieka. Z drugiej, trzeba mocno zwracać uwagę na źródła i mechanizmy przemocy i agresji.
Jeżeli ktoś miał okazję oglądać wczorajsze „Czarno na białym” w TVN 24, poświęcone katolickiej „terapii homoseksualizmu”, mógł zobaczyć króciuteńkie migawki z konferencji prasowej przedstawicieli episkopatu.
Niejaki biskup Wróbel o aparycji Dziwisza i takcie Brudzińskiego powiedział dziennikarzowi: „czy to WHO ma dyktować z czego ludzie mają się spowiadać?”
I to mówi wszystko o „atakujących” i „atakowanych”.
Przemysław I Noszak
Simon de Felbrigg i Małgorzata
Helena i William Tyndal
Thomas Tyndal i Margaret Yelverton
William Tyndal i Mary Mondeford
John Tyndal (Tyndall) i Amphillis Conongsby
Margaret Tyndale i Rowland Taylor
Thomas Taylor i Elizabeth Burwell
Thomas Taylor Jr i Margaret Swinderby
William Taylor i Alice Wood
William Clarke Taylor i Margartett Finsham
Mary Taylor i Samuel Robinette
Nathan Robinette i Elizabeth
Geroge Robinette i Sarah Dazier
Jesse Robinette i Dorcas Johnson
Moses Johnson Robinette i Jane Eliza Pumphrey
George H. Robinette i Mary A. Hanafare
Mary Elizabeth Robinette i Joseph H. Biden
Joseph Robinette Biden (1915-2002) i Catherine Eugenia Finnegan
Joseph Robinette „Joe” Biden
Okazuje się że pan Prezydent skoligacony przez przodków jest z Piastami Cieszyńskimi .
Natomiast w ciagu rodowym ma pra dziada bardzo sławnego Wyliama Tyndella katolickiego księdza który za przetłumaczenie Biblli musiał uciekać z Anglii.,,Reakcja katolicka” ścigała go po Europie .Głowa kościoła i jego admninistracja nie mogli darować mu,, winy”.Przetłumaczył bowiem Biblię na język angielski ..położył przy tym ogromne zasługi dla języka.Został uduszony sznurem w Belgii a jego prochy zostały przez wrogów wykopane i spalone oraz wrzucone do wody ..Okropne.!
.Duchowieństwo w tym czasie jeszcze miało żony i potomstwo..https://pl.wikipedia.org/wiki/William_Tyndale
@marcus21st
Czytając Twoją argumentację na rzecz ustanowienia „jedynych słusznych norm etycznych” dla wszystkich. Popartych przykładem Nie bedzie pan np wiedzial ile to jest kilogram jesli pan nie bedzie mial wzorca kilograma.
Przypomniałam sobie dowcip z czasów nieboszczki, aktualnie reanimowanej, komuny.
Otóż pewien uczony sowiecki postanowił zbadać wpływ ilości nóg muchy na jakość jej słuchu. Wyrywał jej kolejne nogi i dawał komendę: idi mucha. Mucha starała się ruszać. Po wyrwaniu ostatniej nie zareagowała na komendę.
Uczony sformułował wniosek końcowy: wraz z utratą kolejnych nóg, mucha stopniowo traci słuch.
Dowcip jest oczywiście złośliwy i niesprawiedliwy, jeżeli chodzi o poziom sowieckiej nauki.
Pokazuje jednak znakomicie absurdalność pozornie logicznych argumentów.
Na głupie pytania mogą być tylko głupie odpowiedzi.
@balabach
wyszehradzkiej, od Wyszehrad.
@Thomas
dzielnie i sprawnie broni Pan dobrej sprawy.
@marcus21st:
> Najwazniejsze jest aby bylo jasno okreslone co jest dobrem a co zlem.Rodzaj kary za to to juz sprawa drugorzedna.
Tyle, że mówimy o polityku.
Polityk musi uwzględniać efekty. Polityk amerykański będzie tu miał jasno przed oczami przykład prohibicji. Alkoholizm bez wątpienia jest złem („najważniejsze” mamy ustalone), ale walka z nim za pomocą prohibicji nie tylko nie rozwiązała problemu, ale i wprowadziła nowe zło.
> Nie tylko Polacy byli pod zaborami wiec te nacje ktore nie robily powstan zle postepowaly ?
Po pierwsze, to zależy. Katechizm nie mówi, że nie można robić powstań. Jest tu o wiele bardziej wyrozumiały dla zabijania niż w przypadku aborcji. Katechizm mówi jednak, że sięgając po broń trzeba spełnić kilka wymogów. Załóżmy, że powstańcy czy wyklęci, spełniali wymóg „samoobrony”; ale jest jeszcze wymóg posiadania realistycznej kalkulacji politycznej sukcesu. Jeśli masz w lesie 15 ludzi, a przeciwko sobie milionową armię, to znaczy, że „realistycznej kalkulacji sukcesu” nie masz. Nie spełniasz więc warunku usprawiedliwionego sięgania po broń, nawet jeśli ten milion napadł tych 15-tu.
Generalnie, powstania pozwalają mówić z mniejszym zacietrzewieniem niż aborcja (zakładam po nicku i rodzaju gramatycznym, że jesteś mężczyzną — ja też, tak jak i papież, księża czy biskupi, nas więc osobiście nigdy aborcja nie dotyczy, możemy sobie teoretyzować i przymykać oko na problemy wyborów moralnych kobiet; nie odwracamy się jednak od podobnego rozważania wyborów moralnych „chłopców z lasu”…) Mamy rację jedną, drugą, mamy problem z oceną, gdzieś w tle kwestię fizycznego bezpieczeństwa zdrowia i życia.
Osoby takie jak Gospodarz, czy jak Biden, nie mówią (chyba, że coś przeoczyłem), że „aborcja jest dobra”, ale mogą mówić tak, jak czasem mówią osoby z tej strony o „podziemiu niepodległościowym”, czyli ze zrozumieniem trudności wyborów, która nie pozwala potępiać i odcinać się.
Co do nauczania i skarg… Cóż. Raz byłem w sytuacji, że jeszcze z narzeczoną, trafiliśmy na straszne kazanie na pasterce. „Straszne” znaczy dużo o Tusku, a nich o Chrystusie. Poszliśmy ze skargą do proboszcza, ale poparł swojego wikarego i dodał, że jeszcze więcej mówiłby o Tusku, gdyby to od niego zależało. Chcieliśmy zgłosić sprawę kurii, ale tu był problem. Bo nie spisaliśmy kazania na gorąco (cóż, chcieliśmy o nim zapomnieć w pierwszym momencie), ani też nie poszliśmy na mszę z dyktafonem (kto normalny tak chodzi?). Bez tego bardzo trudno udokumentować zarzuty.
Jagoda
22 stycznia o godz. 9:11
Przynajmniej protestanci nie mają problemu z spowiadaniem się. Istnieje praktycznie jedynie spowiedź zbiorowa, pastorowi nic do tego jakie wierny ma „grzechy”. Podobno istnieje spowiedź indywidualna, ale podejrzewam że jest to coś podobnego do wizyty u psychologa. W każdym razie w kościołach protestanckich nie ma konfesjonałów.
Czytelników przepraszam ale pomyliłem życiorysy Tyndalla i Wycliffa..i ich tragiczne dzieje.
Oto fragment z Wikipedii..;
,, Sobór w Konstancji (1414–1418) potępił pisma Wycliffe’a i nakazał spalenie jego książek. Postanowił również usunięcie jego szczątków z poświęconej ziemi[1]. W roku 1428 biskup angielski na polecenie papieża Marcina V wyjął kości Wycliffe’a z grobu cmentarza w Lutterworth. Zostały one zmiażdżone, spalone na popiół i wrzucone do rzeki Swift[2][”
,,Papieskie umiłowanie ,,Prawdy i Boga” tak właśnie może się prezentować .
O Tyndallu piszę w związku z Joe Bidenem i jego korzeniami.. Wikipedia potwierdza..ten rodowód Prezydenta USA… i wpływ Tyndala na historię Anglii i wiarę.
https://www.prospectmagazine.co.uk/magazine/a-man-of-his-words-how-william-tyndale-shaped-out-world
otu
22 stycznia o godz. 10:50
Kwestia formy spowiedzi jest w tym przypadku drugoplanowa.
Pan biskup Wróbel odpowiadał na pytanie dotyczące wykreślenia homoseksualizmu z listy chorób. I sensowności, w tym świetle, jego „leczenia”.
Uznał, że WHO i nauka mogą … się „szybko oddalić”. Liczy się przede wszystkim „grzech”. Czyli de facto ideologia katolicka.
W sprawie krycia pedofili pan Dziwisz nie będzie ścigany. Pani Podleśna z powodu „zbezczeszczenia” obrazka i owszem.
Obrazki ważniejsze od ludzi dla głoszących „świętość życia”.
Na marginesie, jeśli można.
Od godziny 6. nasza grupa wiekowa ma prawo rejestrować się na szczepienia. Po sześciu godzinach nadal nie udało nam się dostąpić tego zaszczytu.
Po godzinie 8. redaktor Żakowski zapytał panów redaktorów Władykę i Wołka, na antenie radiowej, czy mają już wyznaczone terminy. Mieli. Zdołali, szczęśliwcy, załatwić to przed programem. Szybko się uwinęli.
Choć nie wiem dlaczego ich głosy brzmiały bardzo niewyraźnie, kiedy odpowiadali na to pytanie.
I nie wiem dlaczego ja poczułam się dziwnie.
Gratuluję fartu Panom Redaktorom.
W roku 1428 biskup angielski na polecenie papieża Marcina V wyjął kości Wycliffe’a z grobu cmentarza w Lutterworth. Zostały one zmiażdżone, spalone na popiół i wrzucone do rzeki Swift
Pomyśleć, że w XXI. wieku w kraju nad Wisłą trzeba walczyć o prawo do legalnego wrzucenia do rzeki (morza, jeziora, rozsypania w górach lub we własnym ogrodzie itp.) spalonych na popiół i rozdrobnionych kości/zwłok ukochanej osoby…
@Mad Marx
@Pak4
@Jagoda
Chetnie bym panstwu odpowiedzial az mnie palce swedza na klawiaturze ale mam niestety kaganiec w postaci pana redaktora Szostkiewicza sakramentalnego……… „Kończymy.”
A na wladze nie poradze jak mowi klasyk
Moze bedzie jeszcze okazja 🙂
@Marcus
Niech pan nie kwili. Krzywda się panu tu nie dzieje. Zasypuje pan forum swoimi produkcjami, zaburzając konwersację. Moim obowiązkiem jako moderatora jest pilnować konwersacji na temat. Dygresje są mile widziane, ale też w ramach tematu. Poza tym dobre wychowanie nakazuje powstrzymać się od uwag osobistych pod adresem interlokutorów.
marcus21st
22 stycznia o godz. 13:38
Płachomu dansioru jaja mieszajut …
@Pana Szostkiewicza, dziękuję 🙂
@Balabuch
Dziękuję za odpowiedź. Przed 1945 było tak jak Pan napisał, każdy kraj musiał być wielki i silny bo sąsiad był zagrożeniem. Tylko dziś nie chodzi w ramach Unii o to mieć dużo żołnierzy tylko pólpracujemy. Dziś bardzo silna Polska nie jest ekonomicznie zagrożeniem dla innych. Tak samo jak silny bogaty Olsztyn albo bogate Województwo Warminsko-Mazurskie nie są zagrożeniem dla Warszawy, tylko ewidentnie dobrze dla wszystkich Polsków. Tak samo w Unii. Zagrożeniem z punktu widzenia ekonomicznego są biedne kraje w Asii np. ktore nie szanują żadych standardów, polując powietrzy i wykorzystując pracowników.