Trumpiści demolują Kapitol
Motłoch przerwał procedurę zatwierdzenia przez Kongres wyniku wyborów prezydenckich, czyli wygranej teamu Biden – Harris. Zacząłem oglądać transmisję, gdy trumpiści gromadzili się przed Kapitolem. Tłum gęstniał, napięcie rosło. Co działo się dalej, pokazują wszystkie kanały informacyjne świata. Co będzie dalej, nie wie chyba nikt, nawet Trump, który stoi za tą rebelią.
Zachodni przywódcy, w tym Boris Johnson, wydają oświadczenia z wyrazami solidarności z amerykańską demokracją. Wyczuwa się w nich osłupienie, że urzędujący prezydent USA sam nie staje w obronie tej demokracji. To nie mieści się w głowach ani liderom, ani zwykłym obywatelom wolnego świata. Tylko prezydent Duda jak zwykle puszcza oko, zamiast ronić łzę: to wewnętrzna sprawa USA. Za to despoci mają frajdę, patrząc na paroksyzm zafundowany najpotężniejszemu państwu przez Trumpa pod hasłem Make America Great Again.
Czy za to odpowie? Zamiast wygłosić od razu orędzie wzywające do przerwania oblężenia i demolowania Kapitolu i zagrozić jego sprawcom surowymi konsekwencjami, powtórzył kłamstwo, że wybory mu ukradziono, a rebeliantów nazwał wyjątkowymi ludźmi! Tego amerykańska demokracja nie może tolerować, jeśli ma przetrwać.
Trump reaguje na dramatyczne wydarzenia jak osoba psychicznie zaburzona, a na to nie może pozwolić sobie amerykańskie państwo, które urzędujący prezydent destabilizuje. Poważna choroba prezydenta usprawiedliwia jego złożenie z urzędu. Jest na to paragraf w konstytucji. Do inauguracji Bidena i Harris zostały dwa tygodnie. To będą bardzo długie tygodnie.
A 6 stycznia dołączy do tragicznych dat w historii Stanów Zjednoczonych. Tylko że świątyni amerykańskiej demokracji nie zaatakowali Arabowie, Rosjanie czy Chińczycy, tylko Amerykanie zmanipulowani przez Trumpa. Jednak czasem historia bywa sprawiedliwa: podwójne zwycięstwo demokratów w stanie Georgia daje im kontrolę nad Senatem USA. I taki jest polityczny bilans prezydentury Trumpa: republikanie stracili prezydenta, Izbę Reprezentantów i Senat. Czyli wszystko.
Komentarze
„Konto Donalda Trumpa zostało zablokowane przez Twittera na co najmniej 12 godzin. Wcześniej serwis usuwał jego wpisy, m.in. o tym, że Pence’owi brakuje odwagi i wideo, w którym zwrócił się do swoich zwolenników. Nagranie zostało usunięte też przez Facebooka i YouTube.”
Kto ma władzę ? Oczywiście właściciele mediów !
I tak będzie u nas po przegranych wyborach przez PiS.
A Trump powinien odpowiedzieć karnie za prowokowanie zamachu stanu.
Fortyfikacje Trumpha…tak właśnie działają i jakbyśmy to skądyś znali..
Ocena zamieszczona w sieci z ust Clintona…i Obamę..
,,Obama zaznaczył, że jest podbudowany zachowaniem wielu członków Partii Republikańskiej, na szczeblu lokalnym i ogólnokrajowym, którzy „odmówili zastraszenia i honorowo wywiązywali się ze swoich obowiązków”. Wezwał też wszystkich Amerykanów do wspierania prezydenta-elekta Bidena w „przywróceniu wspólnego celu naszej polityce”.
USA. Bill Clinton: ogień został rozpalony przez Trumpa
Oświadczenie na temat zajść w Waszyngtonie wydał także Bill Clinton. „Dziś stanęliśmy w obliczu bezprecedensowej napaści na nasz Kapitol, naszą Konstytucję i nasz kraj; była ona napędzana ponad czterema latami toksycznej polityki szerzącej celową dezinformację, siejącej nieufność do naszego systemu i stawiającej Amerykanów przeciwko sobie” – napisał na Twitterze Clinton….
.. mimo róznych form nacisku ,, ludzie władzy” lokalnej i federalnej obozu Trumpha….zachowali trohę honoru..To jedyny optymistyczny akcent.
… A tylu polskich,, kreatorów mózgu” zachwycało się ,,powietrzem które pan Trumph ,,wpuścił do polskiej polityki”… To cytat z pewnego ,,ekskluzywnego” i tzw wziętego” publicysty ..
Niektorzy wymagaja impeachment a jak demokraci maja wiekszosc w Izbie R. i w Senacie moze nie jest jeszcze za pozno. Fajnie byloby.
@woytek:
Ja się chętnie zgodzę, że Google, czy FB dostały za dużo władzy. Dostały ją zresztą od administracji Clintona, który w ten sposób starał się nadrobić straty USA w globalnym wyścigu technologicznym. Zresztą skutecznie. Tyle, że jest „skutek uboczny” w postaci wyhodowania paru monopolistów.
Tyle, że głównym „stratnym” na tych monopolach nie są Trump, republikanie i szerzej — prawica, bo oni się świetnie mają na niszowych serwisach, które stworzyli dla siebie (lub przejęli), gdzie nikt nie oczekuje prawdomówności, czy poprawności wyrażającej się w powstrzymaniu od hejtu. Nie ma nawet tak iluzorycznej kontroli, jak w YT, czy FB. Głównym stratnym są tradycyjne media, z dziennikarzami, którym płacą za weryfikację faktów. To im odebrano źródło dochodów z reklam, w główny strumień newsów przesunęła do bardzo „liberalnych” (w sensie nikłej kontroli treści) mediów. Przez całe lata na tym przesunięciu głównego nurtu do mediów „amatorskich” trumpowska prawica się żywiła.
„Kto ma władzę ? Oczywiście właściciele mediów !”
Znowu odwracanie kota ogonem. Wczorajsza akcja to logiczna konsekwencja trwajacej od przynajmniej 25 lat akcji polaryzacji prowadzonej przez republikanski establishment. Karl Rove ostro wypowiadajacy sie wczoraj przeciw zwolennikom Trumpa sam utorowal im droge swoimi dzialaniami sprzed 30 lat. Juz na poczatku lat 90-tych ubieglego wieku partia republikanska posiadala badania wskazujace na kurczaca sie baze demograficzna. Staneli przed wyborem – rozszerzac baze – co wiazalo sie z modyfikacja wielu „swietych” zalozen lub wykorzystanie systemu elektorskiego (i uprawnien gubernatorow do tworzenia okregow wyborczych) polaczone z utrwalaniem w swoim elektoracie wizji strony przeciwnej jako „socjalistow” i „przyjaciol przestepcow”.
Z dekady na dekade wzmacniali sygnal co doprowadzilo do powstania pierwszych tea party nad ktorymi nie mieli juz pelnej kontroli. Pojawili sie ludzie odpowiednio zradykalizowani ktorzy jednak starych spin doktorow sluchac nie chcieli – jednym z pierwszych przykladow tych nowych republikanow byla Sarah Palin.
Bunt przeciw autorytetom sam w sobie nie jest niczym zlym – ale perspektywa tych „nowych republikanow” osadzona jest zbyt mocno w antyintelektualizmie, teoriach spiskowych i ogolnej niecheci do swiata poza progiem wlasnego domu. Starzy doradcy polaczyli sie w Lincoln Project i podnosza lament ze nie o to im chodzilo.
A potem wydarzyl sie Trump i partia republikanska stoi przed kolejnym dylematem ktory zapewne rozwiaze w taki sam sposob – wiecej radykalizmu. To nie jest dobry scenariusz dla swiata.
Na pocieszenie – Neill deGrasse Tyson pytany czy nie boi sie ze ten antyintelektualny prad w obozie republikanskim nie doprowadzi do obcinania pieniedzy na badania odpowiedzial cos w stylu (parafrazujac) „Nie nie boje sie – a wiecie dlaczego ? Znam wielu roznych republikanow – ale jedno co ich laczy to niechec do opuszczenia tego swiata w biedzie. Dlatego pieniadze na badania sie znajda.”
Korekta: paroksyzm zafundowany Ameryce przez Trumpa i Putina – przecież Trump cały podszyty jest Putinem, jak nasz PiS albo węgierski Orban. Trzeba kagiebistom przyznać, że im wyszedł ten odwet za wcześniejsze demokratyczne przewroty, sponsorowane i wspierane przez Zachód – przez które powszechnie tracili wpływy na świecie. No więc zrobili nam „to samo”, tylko że oni wspierają skrajną prawicę, fanatyków religijnych i rozmaitych degeneratów, którzy mają potencjał do siania chaosu (Trump).
Trump miota się jakby walczył o życie; prawdopodobnie groźbą rozruchów i rebelii chce wytargować gwarancje nietykalności – cokolwiek zrobił i w cokolwiek jest uwikłany.
@ woytek 7 stycznia o godz. 1:46
Przypominam, że to pan T ukochał Twittera, mając do dyspozycji jako prezydent wszystkie istniejące oficjalnie media.
Facet jest ewidentnie chory na glowę. Juz dawno trzeba bylo go złozyc z urzedu…
Boję się myśleć co będzie u nas po przegranej PISu! Brr…….
Dziś już sytuacja wygląda lepiej – Trump przegrał. Instytucje pokazały swą siłę. I politycy republikańscy oraz administracja, którzy wyżej sobie cenią demokratyczne reguły od wierności Trumpowi (czy są tacy w pisie??). Choć zachowanie policji daje do myślenia, zwłaszcza po takich oświadczeniach czarnoskórych :”Gdybyśmy my wtargnęli do Kapitolu, nasze łby zostałyby odstrzelone”. Zajścia w Waszyngtonie pokazują ten sam schemat działania dyktatorów i wierzącego w swego wodza motłochu na całym świecie. Niestety USA dołączyły na chwilę do tej niechlubnej listy. A Adrian załamany zamknięciem stoków plecie duperele. Na marginesie – jak byśmy, Adrianku, wyglądali z tym twoim „Fortem Trump” który na szczęście nie powstał, ale nazwy byśmy się wstydzili (no poza widzami tvpinfo ). A komentarze tvpis porównujące szturmujących Kapitol do opozycji to już kompletna żenada.
Po atakach terrorystycznych 11 września 2001 Henry Kissinger przyznał, że ,,barbarzyńcy pojawili się u bram Ameryki” (https://ciezkieczasy.pl/index.php/2021/01/07/usa-kapitol-atak/). Wczoraj zaczęli oni szturmować Kapitol. Tym razem jednak ,,barbarzyńcy” wywodzą się spośród swoich, a Amerykanie przeżywają poważny kryzys systemu demokratycznego, kiedy mniejszość chce narzucić wolę większości. Demokracja we współczesnym świecie zazwyczaj ,,umiera po cichu”. W takiej sytuacji nikt nie wyprowadza czołgów na ulice, nie mamy do czynienia z ogłoszeniem stanu wyjątkowego czy też zawieszeniem praw konstytucyjnych. Liderzy sprawujący władzę potrafią umiejętnie ,,uśmierzyć” społeczeństwo, dawkując ludziom toksyczną retorykę, która ogłupia znaczną część obywateli. Zaczyna się proces ,,ulepszenia” demokracji – zmienia się ordynację wyborczą, reformuje administrację, aby była bardziej ,,wydajne”, a media – po wpływem presji władzy – zaczynają stosować samocenzurę. Ludzie widzą, że ,,jest normalnie” – działają ,,sądy”, odbywają się wybory. Kiedy demokracja ,,umiera po cichu” społeczeństwa nie zauważają, że w rzeczywistości zaczyna rządzić mniejszość, a ,,wybór” pozostaje jeden – establishment sprawujący rządy. Uczmy się na błędach innych, aby ,,barbarzyńcy nie pojawili się u naszych bram”….
Gdyby wybory prezydenckie wygrał Trzaskowski, mielibyśmy to samo tylko bardziej.
Oni to przećwiczyli na „zamachu smoleńskim”.
…,republikanie stracili prezydenta, Izbę Reprezentantów i Senat. Czyli wszystko.
Zagrali va bank podczas procedury impeachmentu Trumpa no i niestety pociagnal ich na dno. Niebywale, prezydent USA stal sie wrogiem publicznym nr 1.
@ Maciej2
7 stycznia o godz. 9:38
…przecież Trump cały podszyty jest Putinem, jak nasz PiS albo węgierski Orban.
W tym temacie polecam bardzo ciekawą dyskusję z T.Piątkiem : https://www.youtube.com/watch?v=cc_2JZyNiDI&t=147s
Trump będzie się żywił się „fałszywymi wyborami” jak pisowcy „Smoleńskiem” i dlatego może to być niebezpieczne w przyszłości.
Co do YouTube, FB, Twitter, gdzie go zablokowano za ewidentne szerzenie kłamstwa i nienawiści, to dodam z własnego doświadczenia, ze to właśnie te media najlepiej wykorzystują nawet nie ideowi miłośnicy prawicy, ale kłamcy, frustraci, cynicy, matoły marzące o sławie, narcyzi, których idealnie uosabia Trump. Im wystarczy samo zainteresowanie. To, że dzielą społeczeństwo, wzbudzają niepokoje nie ma znaczenia. Liczę się JA.
Był czarny czwartek .jest czarna środa.USA ,śą już innym krajem.Na miejsca święte napadli swoi na nogach ,a nie muzułmanie w samolotach.Pytanie czy ich wódz ,narazie jeszcze ,może prowadziĆ do tych sAmych ,czy gorszych skutków,jakie uczynił Bin.;Laden?A jakie skutki przynosi nam rezimowa szczujnia ,i nawiedzone pisiactwo ,strach pomyśleć.
Ze wszystkich przywódców europejskich tylko Andrzej zachowaL się z godnościom i powagom godnom prezydenta wszechczasów. Niech inni uczą się od Andrzeja D kultury.
Nie wiem czy Trump jest jak to napisała @Kalina ,,chory na głowę”, być może tak. Na pewno, co wielokrotnie udowodnił, jest mocno zaburzony (te ,,węgorze” białego proszku wciagnięte do nocha zapewne nie przeszły bez echa?) tym niemniej jeżeli jego rządy i czyny (w tym te ostatnie) nie znajdą finału na sali sądowej to znaczy, że piekła nie ma i w polityce wolno wszystko.Zobaczymy…
Tu nasuwa się inna, szerszej natury konkluzja: on mógł zaistnieć tylko w określonych warunkach i okolicznościach. Coś jak przewrót bolszewicki – bez klęski i utraty autorytetu przez carat w I WŚ oraz BRAKU REALNYCH ZMIAN związanych z tym kryzysem, tow. Lenin spokojnie by sobie sczeznął w nędzy rojąc o przebudowie świata.
I tak było też w USA. Gdyby obamowskie ,,Changes, yes we can!” rzeczywiście oznaczało realnie odczuwalne dla wielu Amerykanów ,,changes”, to Trump pozostałby zbzikowanym pseudo-kandydatem antysystemowym, a tak znalazł drogę do serc i umysłów dwóch kluczowych jak się okazało grup wyborców: chrześcijańskich fundamentalistów religijnych oraz zdeklasowanej białej (byłej) klasy robotniczej. Jeżeli rząd Bidena ograniczy się do bycia nie-Trumpem oraz realizacji elementów agendy kulturowej to boję się, że zdesperowani obywatele pójdą na lep takiego ftoźnego hochsztaplera, że Trumpa będziemy wspominać jako zaburzonego ale w sumie szkodliwego w niewielkim stopniu krętacza. Obama był depozytariuszem ogromnych oczekiwań społecznych i zawiódł, odpowiedzialność i skala trudności stojąca przed J. Bidenem jest nieskończenie większa…
Dla Polski doraźnie ta sytuacja jest bardzo niekomfortowa, zważywszy na pachołkowanie dobrozmieńców u tego klowna. J. Biden będzie miał na głowie nieskończenie większe wyzwania niż jakiś tam rządzik, het daleko, ale zapewne w stosownej chwili znajdzie się ktoś kto mu szepnie do ucha ,,podstawowe informacje” kto jest kim i z kim. Adrian zapewne myśli, że jego ,,gratulacje” nie zostaną zauważone.
Na koniec smutna konkluzja: media. Bez nich nie byłoby Trumpa. Gdyby nie giganci z Doliny Krzemowej, którzy dzisiaj tak ładnie ,,leją wodę na miecze” wyłączając podżegające tłity i przekazy prezydenta, to Trump by raczej pozostał zbzikowanym celebrytą. To ich pogoń za klikami a potem udział w konflikcie ideologicznym (to głównie dotyczy mediów tradycyjnych) napędzały trumpizm.
Strach pomyśleć co będzie się działo u nas w 2023r gdy trzeba będzie zdać rachunki za 8lat przekrętów, oszustw i szwindli.
Kwestionowanie wynikow wyborow, jest „nową świecką tradycją”…..
Coż więc dziwnego, że wrociło bumerangiem do jej tworcow?
Media kontrolują przekaz.
Pan Bezos z panem Zuckermanem mają wielki wpływ, i pieniądze na sponsorowanie przekazu konkretnych treści.
I oto wyniki.
Nawiasem mowiac, kto sponsoruje Antifę?
W te wybory włożono wiele miliardow.
I wynik był do końca niepewny.
Być może, wybory były dopiero pierwszym aktem sztuki?
@Buttercup
7 stycznia o godz. 8:53
Niezwykle trafne spostrzeżenie.
U nas po 1989r zachodził podobny proces. Ciągle przesuwano ścianę na prawo.
Doszło do tego, że postulaty dzisiejszej Lewicy w Polsce, mieszczące się w kanonie poczciwej socjaldemokracji, są nawet przez liberalne media umieszczane jako ,,skrajnie lewicowe”, a Lewica to lustrzane, skrajne odbicie Konfederacji, jako ekstremizm polityczny.
Trump, Kaczyński ,,mob” na Kapitolu, motłoch na ulicach Warszawy w dniach NŚN to nie przyczyny – to skutki. Oni tych podziałów nie wymyślili (jak twierdzi wielu zszokowanych komentatorów), oni je z premedytacją wykorzystali i pogłębili do granic surrealizmu. To już historia świata przerabiała…
Szybkie i zdecydowane usunięcie choroby po przez impeachment byłoby bardzo wskazane, choćby jako ostrzeżenie dla różnych mniejszych tworzących się reżimów na gruzach demokracji w innych częściach świata. USA chyba nie ma już nic do stracenia… Ale późniejsza neutralizacja przyczyn jest dopiero prawdziwym wyzwaniem, nie tylko dla Ameryki ale dla całego demokratycznego świata, już nie wspominając o Polsce.
Zastanawiające jest że do gigantów sieciowych coś powoli zaczyna docierać. Prawdopodobnie to chwilowy trend… A bez politycznych i prawnych mechanizmów wszystko wróci do normy. Polecam dokument z cyklu ,,Ewa Ewart Poleca” przedstawiający w jaki sposób sieci społecznościowe, po przez swoich podwykonawców zatrudniają swoich moderatorów, jak ich szkolą, za jakie stawki oni pracują (w tym sporo biednych ludzi w USA) , jak ich traktują… co o nich sądzą.
Thomas
7 stycznia o godz. 7:50
… demokraci maja wiekszosc w Izbie R. i w Senacie …
Będą mieli. Nowowybrani (wczoraj!) senatorzy z Georgii muszą najpierw zostać zaprzysiężeni (podobnie jak Harris na stanowisko wiceprezydenta). Do zastosowania 25. poprawki lub postawienie Donalda Trumpa w stan oskarżenia potrzebne są więc głosy Republikanów.
ł@wd
Aha, czyli to Antifa z poduszczenia wolnych mediów i korporacji, zdemolowała symbol amerykańskiej demokracji. Proszę o więcej takich kwiatków, ale nie tutaj, tylko na forach prawicy.
@Witold
O ile go nie zamkną, nie musi być w więzieniu, wystarczy w typowym nursing home bez opieki antywirusowej.
To co miało miejsce w Kapitolu to taka wprawka dla nas za lat trzy, gdy Pis przegra. Oni staną na głowie, żeby w jakiś sposób zdyskredytować wygraną opozycji. Sami przecież legitymizowali rządy tego idioty zza oceanu, to jedna i ta sama emanacja prawicowego populizmu, zdegenerowana, cyniczna, kłamliwa i bez resztek moralności. Możemy się po nich spodziewać wszystkiego najgorszego.
Szacunek dla politykow republikanskich Mike,a Pence,a I Lindseya Grahama, ze przeciwstawili sie bezczelnemu warcholowi.
@@@
Słuchałem wystąpienia Pomarańczowego, kiedy tłuszcza gęstniała.
To był bełkot człowieka „zaburzonego”.
Temat zdrowia przywódców wybranych demokratycznie, powinien w końcu wynurzyć się z szumu medialnego.
4 ofiary tragicznych wydarzeń, to plus dodatni dla sił porządkowych.
Chyba dostali polecenie ‘keep calm’.
Z policją w NY nie ma żartów. Szwagier żony zapomniał odświeżyć dokumenty auta, drogówka zatrzymała na rutynowej kontroli i po nieudanych próbach wyjaśnienia, skuli go jak bandytę.
Amerykański-angielski mdli mnie w słuchaniu, a do tego, coraz częściej muszę patrzyć w słownik (gogle).
Opozycja powinna zrozumieć, że towarzysze z PZPRawicy są „umoczeni” i łatwo władzy nie oddadzą.
Boję się, że krew się poleje (tfu, tfu).
Serdeczne pozdrowienia.
Prawdą się okazuje że kapitaliści każdemu sprzedadzą sznurek, w końcu zawsze się znajduje taki który ich na tym sznurku chce wieszać. Przenoszenie produkcji do krajów z tańszą siłą roboczą i bardziej lub mniej legalne zatrudnianie za grosze imigrantów w kraju musiały się skończyć zaistnieniem milionów sfrustrowanych brakiem stałej pracy i perspektyw na nią własnych obywateli. Statystyczny wyborca pana T: biały, nisko wykształcony mężczyzna, były robotnik zlikwidowanej fabryki.
Stworzono silną opozycję w kraju oraz dopuszczono do nadmiernego (dla USA) rozwoju Chin, teraz nikt się nie chce przyznać że brał w tym udział, więc się nakleja kolejne plasterki na ciężką i coraz bardziej zaropiałą ranę. Powtarzanie jak mantry formułki że „nowe e-usługi dostarczą nowych miejsc pracy” coraz słabiej działa, innych obiecanek – cacanek ludzie też już słuchać nie chcą. Żeby w tym kotle jeszcze głośniej wrzało, znów rysuje się podział biali – reszta, tym razem z białymi w roli uciskanych. Słuchając przemów pana T. dziwiłem się jak takiego kogoś można w ogóle słuchać i przyjmować na poważnie, ale przypomniałem sobie nagrania sztandarowych przemówień Hitlera, oglądając które miałem dokładnie takie same refleksje. Entuzjazm tłumów też porównywalny.
@Lubicz56
Dzięki za informację!
@Santone:
Nie. Nie mam wrażenia, że narasta autocenzura mediów, a politycy kombinują, jak odebrać władzę wyborcom. A przynajmniej, że kombinują bardziej niż 10, 20, 30, czy 40 lat temu.
To raczej realia się robią trudniejsze. Mniejszości dostały prawa i nauczyły się z nich korzystać, co budzi realną niechęć dawnych uprzywilejowanych (patrz: „trumpowcy” na Kapitolu: młodzi, biali, mężczyźni). Proste dążenie do rozwoju gospodarki musi konkurować z ekologią, która zaczyna pilić; a i prosty „wolny rynek” nie jest już tak bardzo poręczny, skoro inni produkują taniej, zabierając Amerykanom miejsca pracy. Do tego Amerykanie rzeczywiście zostali z kultem rozwiązań dawnych, które od dawna wymagały reformy, ale nikt się nie odważył.
@wd-59:
Akurat ani o Bezosie, ani o Zuckenbergu nic mi nie wiadomo, by popierali republikanów. Gates ma sympatie raczej demokratyczne. Rozumiem, że chodzi Ci o braci Koch? Ale oni też mieli być z Trumpem na bakier. Bo nie cała partia republikańska kochała Trumpa. On nigdy nie był liderem w typie Orbana, czy Kaczyńskiego — naturalnym wodzem, który zbudował wokół siebie partię. Raczej ją shakował.
Nie wiem, jak by to wyglądało sumarycznie, w sensie wpłaty miliarderów na Trumpa i na anty-Trumpa. Ale że nie wiem, to znaczy, że nie ma zbyt wielu jakiś oczywistych protrumpowców z grubym portfelem, którzy znacząco przeważają nad antytrumpowcami w finansach.
@andrzej52, @jagoda:
Nie wiem, czy proces odklejania PiSu od koryta będzie przechodzić podobnie; pesymiści podają przykład wyborów samorządowych z roku 2014, które PiS ogłosił sfałszowanymi tylko dlatego, że ich nie wygrał. Wszystkie następne były już ok, bo wygrane.
Zdumiewają mnie tutaj dwie rzeczy, idealnie symetryczne dla Polski i Stanów. Po pierwsze, gdy wybory wygrywa prawica, to jest to triumf demokracji, suweren zadecydował, a przegrani mają podporządkować się woli większości (słynne „Partia wygrała, mordy w kubeł” Marcina Wolskiego z roku 2016). Gdy jednak prawica przegrywa, to zwycięzca nie może ignorować i lekceważyć tych milionów głosów oddanych na przegranych, o nie: przecież demokracja polega właśnie na tym, żeby poglądy mniejszości były również reprezentowane.
Po drugie, oskarżenia wysuwane przez Trumpa nie były, nie są i nie będą niczym podparte w sensie dowodowym. Mimo to, przeczytałem właśnie w Guardianie, ponad 70% wyborców partii republikańskiej wierzy, że wybory zostały sfałszowane. U nas też funkcjonariusze władzy, od gnoma zaczynając, mówią rzeczy – pomijam, że podłe, pomijam, że głupie, pomijam, że niegodziwe – które są ewidentnymi kłamstwami: mimo to znaczna część społeczeństwa w nie wierzy. Znów – byłbym łagodniejszy dla oportunistów, którzy wiarę udają, bo jest im tak korzystniej czy wygodniej, ale nawet ich odliczywszy, zostaje więcej niż sporo wyznawców.
Ludzie ubodzy się buntuja. Patrzą w TV a tam spoglądają na nich ludzie dpbrze przyodziani w slicxnych domkach, wyksztalceni i syci. Oni by tez chcieli tacy byc. A tu nijak sie nie daje. T dawal im nadzie!ję. Jeśli nie już to moze trochę później bo teraz ma byc Ameryka first!! Coś jak .nasz K 500 plus zdobył ludzi za nasze pieniądze.
Nie macie panstwo wrażenia że to coś na ksxtalt rewolucji, że ubodzy ludzie będą się burzyć? I mniej ubodzy również?
Pandemia i rewolucja to troche za duzo jak na demokrację w takich trudnych czasach.
Pozdrawiam noworocznie!
@wd-59:
Jak piszesz Bezos, to ja myślę pieniądze. A Ty myślisz media.
No to pudło. Bezos handluje, ale nie sprzedaje informacji. Nie licząc książek.
Jako użytkownik FB, czy YT, to ja owszem, narzekam na polityczne przekazy, ale prawie wyłącznie są to przekazy skrajnie prawicowe. Ja bym czasem nawet chciał dostać jakiś skrajnie lewicowy, ale się nie da. Podobno tak działają algorytmy, że promują postawy skrajne (chcesz niskiego podatku? — czyli popierasz Korwina; interesujesz się historią? — zapewne jesteś nacjonalista, który rozczytuje się w Koniecznym) — gotowe popierać wszystkie skrajne, ale cóż, tylko niektóre są trendy. Nigdy nie widziałem by to działało w drugą stronę: pytasz o coś skrajnego, a podsyła wersję umiarkowaną.
Patrząc na to co się stało w USA pojawia się myśl: ludzie na świecie – społeczeństwa są wszędzie takie same. Łatwo nimi mnipulować, kierować, ideologizować przez grupę rządzącą, niezależnie czy to kraj technologicznie i militarnie na wysokim poziomie czy też republika bananowa (zresztą już w tej chwili Wenezuela i Turcja ostrzegaja swoich obywateli przed zamieszkami w USA).
Prawie 50 % Amerykanów popiera Trampa, rodzi sie trampizm a to niebezpieczna końcówka -izm.
Dla nie to nie sprawa mediów, google, i tych innych, bo rozwój technologii cyfrowej pędzi dalej, do przodu i jeśli społecznośći czy też społeczeństwa, ludzie nie są douczone, dokształcone, nie umieją odróżnic przyczyny od skutku, to mamy to co mamy. I nie ma znaczenia w jakim państwie to się dzieje. Niebezpieczny przywódca jest po prostu niebezpieczny, bo umie porwac tłumy za sobą, rozemocjonować albo i wysłać – na Kapitol;
bo może powiedzieć o jakiejś tam wyimaginowanej wspólnocie, a naród i tak popiera UE w 70 % a on sam uzyskał 50 procentowe poparcie.
Można wszystko, wszak demokracja to sprawa wewnetrzna państwa, tak jak u nas.
I nasz Adrianek wpisał się w ten trampizm, zgodnie z wola pana prezesa, i z poparciem wysokim na drugą kadencje.
I jeszcze jeden przykład manipulacji społeczeństwem, tam „na Kapitol” a u nas – w obronie kościołów. Mam cały czas przed oczami migawkę stojących w czarnych strojach napakowanych młodych ludzi, w rozkroku, wokół kościoła w Warszawie a poniżej ich policja – dwa rzędy obronców. Pan Prezes wiedział jaki rodzaj odezwy skierować do ludzi, wiedział jaka będzie reakcja ze strony polskich wiernych. I jeszcze raz przypomnę, to ichnie amerykańskie społeczeństwo niczym nie różni sie od naszego i wszystkich innych. Liczy sie PRZYWÓDCA.
babilas
7 stycznia o godz. 15:35
Nie wiem, czy Trumpowi cos grozi z kodeksu karnego, czy to tylko jego ego nie pozwala mu uznać wyniku wyborów.
Ale u nas, w razie przegranej, cała wierchuszka PiS z Kaczyńskim może mieć postawione zarzuty karne. Niegospodarność (w przypadku respiratorów) to będzie najlżejszy zarzut.
Poza tym grozi utrata kilkudziesięciu tysięcy dobrze płatnych stanowisk, a osoby je zajmujące w prywatnej firmie nie znajdą zajęcia.
I po trzecie, Kościołowi grozi w najlepszym przypadku marginalizacja, w najgorszym oddanie zagrabionych dóbr i oczywiście koniec z dotacjami (religia w szkole, różne Rydzyki, itd).
Najpierw sfałszują wybory, próbkę mieliśmy latem, a jak nie wyjdzie , możliwy stan wyjątkowy. No i są jeszcze bojówki Macierewicza, kibole, itp. Unia palcem nie ruszy.
Nie widze przyszlości.
@PAK
Bezos raczej nie handluje, jeśli już , to drobnicą.
Bezos żyje z prowizji od handlu pomiędzy sprzedającym a kupującym.
Np. od mebli 15% od ceny brutto, tylko za udostępnienie miejsca na portalu.
@andrzej52:
Masz rację. Uprościłem.
Do Twojej informacji jednak dodam, że zapewne ogromne znaczenie ma też jego AWS. Ale to z mojej branży.
@Babilas:
Ja mam wrażenie, że w tej „rewolucji alt-rightu” dominujące jest wyzwolenie ego. „Ja kcem” — czasem widząc upartego trzylatka, mam ochotę powiedzieć, żeby nie zachowywał się jak Kaczyński. Ale w końcu nie mówię, co ja będę dziecko w traumy wpędzać…
To nie jest tak, że „My” jesteśmy całkiem inni. Ta pokusa jest i po drugiej stronie i czasem ją widać. Jednak nie-prawica ma większe poczucie, że własne ego należy powściągnąć, zgodnie z prawem, zasadami, potrzebami innych.
Teraz widać dokładnie jak PRL przegrał swoją historyczną szansę bo zlikwidował analfabetyzm, ale po drodze gnębił inteligencję i klasę średnią: natomiast Tramp i nasz PiS likwidują wszelkie nauczanie i dalej gnębią klasę średnią a budują wszelką oligarchię – więc mają (historycznie) jeszcze +/- 50lat władzy. Przykre!
„demokratyczna ameryka” to klasyczny oksymoron.
Nie od dzis wiadomo ze to wszystko wina Putina.
@@@
Z głębokim przekonaniem mogę przyjąć, że większość nas, tutaj na blogu, odebrała przemówienie Joe Bidena tak, jak amb. Ryszard Schnepf. (Kropka nad I)
Joe Biden „mówił do nas!”.
Ciekawią mnie reakcje towarzyszy z PZPRawicy, a szczególnie genseka Jarosława K.
Został im się jeno Orban i Putin…
Jaka rewolucja? Happening ! Porobili selfi, posiedzieli na fotelach kongresmenow i zostali przepedzeni..
Fakty smutne to cztery osoby zginęły i ochrona zostals ośmieszona.
Demokracji amerykanskiej nic nie bedzie.
Natomiast nic takiego nie można powiedzieć o naszej .
Jedno jest straszne jak moglo dojsc do tego za taka osoba jak T. została
prezydentem. Podobnie zreszta jak nasz D. Czy to powinno byc wystarczające że podobał się Kaczynskiemu. Jakie to straszne!
.
@PAK4
No właśnie ja podobnie to widzę (choć może nie na poziomie analizy freudowskiej): prawica najpierw naśmiewała się z „poprawności politycznej”, a potem, gdy wreszcie doszła do władzy, zanegowała ją całkowicie. Tyle, że oni widzą poprawność polityczną jako manifestację „marksizmu kulturowego” i „ideologii gender” (czymkolwiek by to było), podczas gdy tak naprawdę chodzi o samoograniczanie się w imię współżycia społecznego i dobrostanu innych.
A teraz, żebyśmy się nie frasowali tak do imentu polityką amerykańską, mała wrzutka na temat „podatku cukrowego”. Który oczywiście pochwalam, mimo że wprowadzony przez rząd mi niemiły – choć zdaje sobie sprawę, że przychody z niego zamiast na leczenie chorób wynikających z otyłości pójdą na zasypywanie dziur w budżecie. Okazało się, że wieszczem i prorokiem był tutaj Adam Ważyk, który w roku 1950 takie oto wersy profetyczne ułożył:
Dobrze wam było pić Coca-Cola.
Ssaliście naszą cukrową trzcinę,
zjadali nasze ryżowe pola,
żuliście kauczuk, złoto, platynę,
dobrze wam było pić Coca-Cola.
My, co z bagnistych piliśmy studzien,
dzisiaj pijemy wodę nadziei,
męstwo, którego źródło jest w ludzie,
pijemy wodę w górach Korei,
my, co z bagnistych piliśmy studzien.
Po Coca-Cola błogo, różowo
za parę centów amerykańskich
śniliście naszą śmierć atomową,
pięć kontynentów amerykańskich.
Po Coca-Cola błogo, różowo!
My, co pijemy wodę nadziei,
wiemy, gdzie sięga dziś nasza wola:
wyszliście z Chin, wyjdziecie z Korei,
my wam przerwiemy sen Coca-Cola,
my, co pijemy wodę nadziei.
Najwyraźniej 70 lat temu Coca-Cola była tak bardzo obca i nieznana, że nie podejrzewano nawet, że można ją deklinować. Młodzież w wieku szkolnym oburza się, że teraz za dwulitrową butelkę czegoś, co było kapitalistycznym miazmatem (oswojonym później przez Gierka i Osiecką – podobno w ramach gospodarki planowej późny PRL podzielony był na dwie strefy: Pepsi-Coli i Coca-Coli) należy zapłacić ponad 10 złotych. Gdzieś nawet na murze widziałem parafrazę Baczyńskiego („Czy to była Cola, synku, czy to serce pękło?”).
@Wyborca
Nie żartujmy. Proszę obejrzeć zdjęcia i filmy. Selfies były, ale były też rękoczyny, strzały, demolowanie i grabież. Nie w remizie,tylko w parlamencie. Mieszanina infantylizmu, chuligaństwa i barbarzyństwa. Na oczach kraju i świata. Za przyzwoleniem i zachętą głowy najpotężniejszego państwa świata. Zarazem kompromitacja służb ochrony i bezpieczeństwa. Też na oczach Rosji, Iranu i Chin. Czarny dzień. Wandale byli narzędziem Trumpa, jego wina jest gigantyczna, oni byli pionkami. Ale też muszą odpowiedzieć przed sądem za swoje wyczyny.
Jeśli wybrać z olbrzymiej ilości ten najgorszy moment tej fatalnej prezydentury, to dla mnie obywatela innego kraju, wyrażającego demokratyczne wartości było to spotkanie Trumpa z Kim Dzong Unem.
ps. Jeszcze się pozapraszali…
Dla przypomnienia – październik 2014, po wyborach samorządowych, Grzegorz Braun (et consortes, m. inn. Robert Winnicki i Ewa Stankiewicz, aktorów drugoplanowych i statystów nie rozpoznaję) rozpoczynają okupację siedziby Państwowej Komisji Wyborczej. Siły porządkowe w postaci jednego niemrawego ciecia. Po kilku godzinach policja usunęła okupujących. Sąd Okręgowy w postępowaniu apelacyjnym uniewinnił z przyczyn formalnych Brauna, który twierdził, że działał „w stanie wyższej konieczności”, w celu „zapobieżenia fałszerstwom wyborczym”.
https://www.youtube.com/watch?v=YNxLPY1gQ1s
@PAK4 7 stycznia o godz. 16:17
„Bezos handluje, ale nie sprzedaje informacji.”
Masz troche przestarzale informacje.
Amazon to: Amazon.com, Amazon Air, Amazon Books, Amazon Fire TV, Amazon Game Studios, Amazon Music, Amazon Prime Video, Amazon Publishing, Amazon Robotics, Amazon Studios (Media), Amazon Web Services.
@babilas:
Tylko wyjaśniam: nie jestem freudystą. Po prostu ten podział, na id, ego i superego, uważam za przydatny, przynajmniej w tych dwóch ostatnich składnikach.
Poprawność polityczna? Częściowo tak, ale też na antypisie ja często widziałem, że gdy pojawiał się pisowiec, to budził nie tylko odpór polityczny, ale i autentyczną ciekawość. Ludzie chcieli wiedzieć, dlaczego popiera on tę partię, dlaczego inaczej widzi świat. Nie widziałem tego w drugą stronę. Raczej chęć zarzucenia innych swoją wizją.
Tak, peerelowski plakat: „Wróg kusi was Coca-Colą” wrócił jako żart.
,,Everybody love somebody sometime”…..Bieda mózgowa kazała z takiego człowieka ustanowić Prezydentem USA..Tony atramentu i miliony klawiatur budowały karierę tego człowieka…bez rozumu i wstydu.
Mieli amerykanie zgagę po Dabliu Bushu…to ich sprawa.. Teraz Duda rzecze To sprawa wewnetrzna AMERYKI..
PAD ..Troszczy się o to…aby amerykanie nie wpadli w przygnebienie…
A może rzeczywiście Trumphowi przyznać obywatelstwo polskie i rozsrzygnąć sprawę Rzecznika Praw Obywatelskich…? ma wiele atutów.
– Doświadczenia małżeńskie i pozamałżęńskie…o chrakterze WIELONARODOWYM.
-Rozwiąże wiele polskich kompleksów w kwestii traktowania kobiet..
– Ma doświadczenia z Kim Dzwongiem którego obiecał ,,uczynić bogatym”
-Złagodzi napięcia między Warszawą i Moskwą..
-Może zostać też ,doradcą” Dudy w kilku kwestiach …polityki zagranicznnej. FIRST POLAND”
– Może wynegocjować zwrot ,, Świetego Złomu z Rosji? i ruszyć do przodu Karbidowe Śledztwo Antoniego…BO TAKIE RZECZY WYCHODZĄ MU NAPRAWDĘ DOBRZE. Ostatni majstersztyk i oburzenie na efekty i motłoch na Kapitolu”…
Gdy się zmówią z Kurskim ,Rydzykiem, Kryśką nikt im nie podskoczy..
Tylko że niemożliwe jest jedno… zaakceptowanie nad sobą ..Pana Prezesa…a może nawet jego kota?
–
@Cherubinek:
No tak. Bezos dostarcza informacji. Jak drut miedziany, światłowód, czy fale radiowe — w zależności do tego, do czego podpiąłeś swoje urządzenie, z którego piszesz,.
Wśród inwestycji Bezosa nie widzę mediów informacyjnych, ani nawet społecznościowych. No chyba, żeby tak potraktować recenzje książek w jego internetowej księgarni. Wybacza, ale jak wpisałeś, że Amazon Web Services to „informacje” to miałem spontaniczny wybuch śmiechu. To jest infrastruktura (z której zapewne wszyscy nieświadomie korzystamy, bo chyba obecnie dominują na świecie). Tak, Bezos walczy by zostać monopolistą na rynku. Na dobrą sprawę, dorobił się majątku na dokładniej takiej obietnicy złożonej inwestorom giełdowym. Tak, moje lewicowe serce mówi, że Bezosa trzeba powstrzymać, bo monopol to zło. Ale to nie są informacje, nawet w sensie udostępnienia lub zablokowania komuś konta na twitterze, czy FB, o zakładaniu Russia Today nie wspominając.
@volter
Zrobiłeś mi dobrze o poranku, volterze.
Dzięks.
Od dłuższego czasu obserwując rozwój prezydentury 45 prezydenta, coraz bardziej uwikłanego w mafijne interesy swojej rozległej rodziny, że on zarabia na „wariackie papiery”, aby gdy przyjdzie do rozliczeń z łamania prawa, tuczenia się na urzędzie, dogadzania bogatym właścicielom wszystkiego powiedzieć: „Jam nie winny, bo jestem nienormalny.” To fakt. Jest nie normalny i właśnie jako taki podoba się zwolennikom Ku Klux Klan, rasistom, mizoginom i tzw Ewangelicals.
https://wyborcza.pl/7,75398,26668540,jacek-kurski-ma-racje-mozna-porownac-amerykanski-motloch-do.html#S.raport%20ze%20%C5%9Bwiata-K.C-B.3-L.1.maly:undefined
No i wiele wskazuje na to ze tak moze być..Honorowy obywatel Warszawy” na początek.
Ja w tym wydarzeniu widzę raczej ogromny krok w kierunku społeczeństwa spektaklu. W interesie polityków leży utrzymywanie obywateli w przekonaniu, że politycy są niezbędni a instytucje święte. Gdyby jeszcze Kapitol najechali groźni barbarzyńcy, mielibyśmy dramat i patos. Tymczasem widzimy głupka z rogami rozsiadającego się w Izbie i robiącego sweet focie z broniąca Kapitolu policją. To komiczne, a śmiech jest dla władzy groźny.
Biorąc pod uwagę, że w ciągu najbliższych 8 lat 70% mieszkańców ziemi stanowić będą millenialsi, którzy spędzaja coraz więcej czasu w wirtualu, zakładam, że tendencja do robienia z życia komiksu i mieszania realu z wirtualem będzie się nasilać. Tym bardziej, że dla polityków robienie spektaklu w stylu Trumpa jest tańsze, wydajniejsze i bezwysiłkowe, w przeciwieństwie do ryzykownych, kosztownych i niepewnych projektów w infrastrukturę, służbę zdrowia i podobne nudne, niemedialne działania.
Paradoksalnie, ma to plusy. Może lepszy jest głupi program telewizyjny w wielkim, dmuchanym pomarańczowym klaunem niż realna wojna w Iraku pod fałszywym pretekstem i 500 000 ofiar z niewinnych ludzi.
@volter 8.I.11:17
Mnie 06-01-2021 przywrócił pewne wspomnienie z 10go marca 2017 – kiedy to z lekko spóźnionymi życzeniami z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet panią premier Szydło bukietami kwiatów witał sam, we własnej osobie, etc…. ; )
Takie samo wyparcie rzeczywistości, takie samo niezrozumienie czegoś takiego jak dobro wspólne, taka sama reakcja na przegraną; chociaż 1:27 jak przyznała pani premier to była dla niej osobista satysfakcja….(hmmm??)
Jest niestety wszak istotna różnica. Wiceprezydent Pence w istotnym momencie zauważył jednak, że „białe jest białe”, pani premier chyba jednak dalej przedkłada wersję z tego niezapominalnego expose…..
Trump najpierw poszczul swoich fanow na Kongres, a dzis ich potepia. To nie tylko facet zaburzony, ale zwykly ludzki lach bez honoru
Art63.
Tak samo to odebrałam po dwóch dniach obcowania z tymi obrazami z Kapitolu. Tylko ten blazen Tramp w sumie to nie tylko błazen a sprawca wielkiego Nieszczescia dla Ameryki -powiekszenia sie i wzmocnienia kręgu tych „biednych mózgowo” ludzi./określenie Voltera/.
A potem to zachowanie byłego viceprezydenta i wczorajsze przemówienie nowego prezydenta to klasa najwyzsza.
Ja na miejscu tych naszych pożal się Boże wodzów spalilabym sie ze wstydu widzac i słysząc tych dwóch politykow.
WD@47….Pence to Pence…Szydło zaś i inny sprzęt którym posługuje się prezes..choć ma swoje zdanie to go nie może prezentować zwłaszcza publicznie…To co dotąd widział naród..upewnia tylko o NIEOMYLNOŚCI..Prezesa..Nawet ,,wpadka z ustawą antyaborcyjną w oficjalnym ,,języku” partii ..to NIE PREZES.
Polski Mojżesz jest Absolutnie Niepodważalny…i chce aby Lud wprowadzić do Ziemi Obiecanej wg Jego Wizji…
W USA.. Donald miał jawnych oponentów we własnej partii.. co w PIS zostało szybko spacyfikowane..lub wykopane z ,,buta”.Trumph podobnie usuwał z administracji wielu…z wojska też, z sądów ..i innych waznych urzędów…..ale amerykańska demokracja była grubsza w karku..i tak szybko nie pozwoliła złamać sobie kręgosłupa.
Wszystko ma swój kres nawet te ,,boskie stanowiska”…Dowodem na to był Gulbinowicz…i wielu zagranicznych”.,,.nietykalnych”.
Amerykański horror…jeszcze trwa…i potrwa..troszkę.
Ponieważ ja mam nawyk sięgania wstecz…do korzeni na które przysięga amerykański Prezydent…zacytuję pewien kawałek o Mojżeszu…który chociaż miał wiele cnót i zasług z wyroku Boga nie wszedł do Ziemi Obiecanej..Można powiedzieć przez Nerwy….i nadmierną pewność siebie…
…..wtedy ukazała im się chwała Boga. Jahwe rzekł do Mojżesza: „Weź laskę i razem z Aaronem, swoim bratem, zwołaj lud. Następnie na oczach Izraelitów powiedzcie do skały, żeby wytrysnęła z niej woda. Wyprowadź z niej wodę i daj do picia im oraz ich stadom” Mojżesz wziął więc laskę, która była przed nim, tak jak On mu nakazał. Potem razem z Aaronem zwołał Izraelitów przed skałę i powiedział do nich: „Słuchajcie, buntownicy! Czy z tej skały mamy wyprowadzić wam wodę?”. Następnie podniósł rękę i dwa razy uderzył w skałę laską. Wtedy wypłynęło dużo wody i ludzie i zwierzęta zaczęli pić. Później Jahwe rzekł.. do Mojżesza i Aarona: „Ponieważ nie okazaliście wiary we mnie i nie uświęciliście mnie na oczach Izraelitów, więc nie wprowadzicie ich do ziemi, którą im dam”. Było to przy wodach Meriba, gdzie Izraelici kłócili się z Panem”..
..Zarówno pan Kaczyński jak i Trumph dobrze znają tę opowieść z Biblli.. To jest pewna Historia Władzy i Przywództwa…
Trumph działał bardzo instynktownie w wielu sytuacjach i tym razem instynkt go zawiódł…Nie wierzę aby uderzając laską swej głupoty w amerykańską skałę spodziewał się cudu..Nie wytrysnęła woda…ale lawa motłochu…Nie powołuje się bowiem ludu dla Proroka ale odwrotnie Proroka dla ludu…Podobnie jest w Ameryce ..to nie amerykanie są powołani aby ich znieważał swą głupota i bezczelnościa Prezydent…lecz prezydent powołany przez Lud ma szanowac Lud i Prawa.. no i Biblię na która przysięgał Ameryce służyć i przewodzić.
Niestety on czytał tylko bankowe sprawozdania… ksiązki żadnej.
Myslę ze Donaldowa Skała..trochę nauczy lud.. nie tylko w Ameryce.
Czy jak pis straci wladze to w Polsce to bedzie wygladalo inaczej?
No tak zamiast flag konfederackich beda niesli krzyze lol
ale tak na powaznie, tu jeden komentator w CNN madrze powiedzial:
Tak, to sa szokujace sceny ale nie wiemy tak naprawde co ogladamy:
koniec czegos czy poczatek…”
„znaczenie i sens” wydarzen czasami widac dopiero z perspektywy historycznej, czy to konwulsyjny koniec ery Trumpa czy moze zapowiedz jeszcze smutniejszych czasow.
pzdr
@Art63
8 stycznia o godz. 11:56
„Paradoksalnie, ma to plusy. Może lepszy jest głupi program telewizyjny w wielkim, dmuchanym pomarańczowym klaunem niż realna wojna w Iraku pod fałszywym pretekstem i 500 000 ofiar z niewinnych ludzi.”
Historia uczy, ze tacy tez prowadzili wojny, nawet domowe. A jezeli nie, to doprowadzali do failed state (zalamanie instytucji, gospodarki i bezpieczenstwa) co tez prowadzi do setek tysiecy ofiar smiertelnych.
Igrzyska glupoty sa cholernie drogie 🙁
@PAK
Przy okazji zakupu nowego laptopa postanowiłem poudawac altrigthowca i przetestować algorytmy Googla. Szukałem treści i łaziłem po forach prawicy. Myślem że google będzie reglamentować mi dostęp, ale nic bardziej mylnego – nie czułem żadnych prób „nawracania”, wręcz przeciwnie zalały mnie reklamy muzyki i odzieży o treści, z która raczej identyfikuje się prawica.
Wszystko fajnie dopóki Zuckerberg i ogólnie programiści software są (uśredniając, według badań) raczej liberalni. Ale łaska pańska na ostrym koniu jeździ. Kiedyś Guardian pisał, że jakkolwiek milenialsi są raczej za DEMs to najgorzej wygląda to wśród milenialsow którzy przed drugą kadencja Obamy mieli 13-18 lat (nie pamiętali Busha, za to pamiętali Obamę). Dziś bigtechowy Golem (który pomimo monopolu nie chce wziąć odpowiedzialności i płacić podatków) podgryza prawicę (co nie przeszkadza mu na niej zarabiać) ale jutro może mu być mało.
Tym bardziej że nastroje w USA wcale nie muszą się polepszać bo REP I DEM nie mają pomysłu na Chiny. Dalsza erozja klasy średniej w USA i rosnące Chiny to długoterminowo woda na młyn dla nacjonalistycznej narracji (chyba nieprzypadkowo w dwubiegunowej, powojennej rzeczywistości tak bardzo scena polityczna została zdominowana przez prawicę). A jeśli USA te rywalizację przegra to „Make America Great Again” i człowiek-opos (xD) w Kapitolu moze byc dopiero łagodnym symptomem tej frustracji
@PAK4
8 stycznia o godz. 9:56
re: Wśród inwestycji Bezosa nie widzę mediów informacyjnych, ani nawet społecznościowych.
Jest wlascicielem Washington Post:
https://www.washingtonpost.com/
to nie jest jakastam gazetka….
@mały fizyk, „..Igrzyska glupoty sa cholernie drogie..”
Nie znam kontekstu USA tzn powodu, dla którego 70mln ludzi głosuje na Trumpa, dlatego trudno mi ocenić, czy to głupota ani w ogóle co nimi kieruje. Piszę jedynie o głupim spektaklu medialnym. Jak np. tutaj:
https://www.filmweb.pl/film/Gi%C5%84%2C+2020-2020-866642
@art63
Ależ kontekst jest powszechnie znany i wielokrotnie dokładnie i rzetelnie opisany: w skrócie sytuacja przypomina Polskę w tym sensie, że miliony ludzi od lat podlegają praniu mózgów przez macherów politycznych dążących do zmiany systemu z liberalnego na autorytarny. U nas ta wielka manipulacja zaczęła się od katastrofy smoleńskiej. Kluczową rolę odgrywają social media, gdzie można wrzucić każde kłamstwo i głupstwo, a spece od wykradania baz danych personalnych te kłamstwa i bzdury adresują do wyborców. W przypadku USA ważnym powodem poparcia dla Trumpa wydaje się też zamaskowany lub jawny rasizm: flagi Konfederacji na Kapitolu w nieodległym sąsiedztwie pomnika prezydenta Lincolna, herolda likwidacji skandalu systemu pracy niewolniczej w państwie kierującym się ideałami Oświecenia. Rasizm, wykrzywione nacjonalistycznie i izolacjonistycznie pojmowanie patriotyzmu, strach białych przed zdominowanie ich przez kolorowych, frustracja ekonomiczna i socjologiczna wynikająca z logiki gospodarki zglobalizowanej, ekstremistyczny libertatarianizm w stylu naszego liberum veto i ,,szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie” – wszystko razem tworzy ten trujący koktajl, z którym teraz będzie musiał radzić sobie Biden.
@Don Fuego:
OK, nie zauważyłem. Ale… czy to ma tu większe znaczenie? To niewielki udział i w rynku, i w jego inwestycjach.
@Chlopak:
Julia Ebner, w „Coraz ciemniej” (wydała Polityka) twierdzi, że algorytmy sprzyjają polaryzacji, tzn. chętnie poddają materiały, które prezentują postawę w tym samym kierunku, co prezentowana, ale bardziej skrajna. I że nie ma hamulców w tym dążeniu do skrajności.
Nie wykluczam — ona to w końcu bada. Z własnych obserwacji, „zalewają” mnie na YT propozycje posłuchania podcastów Ziemkiewicza, bo kiedyś słuchałem czegoś politycznego (choć nie prawicowego nawet!), dostaję też materiały od Konfederacji. Na lewo od nich, podrzuciło mi (samo z siebie) tylko Hołownię. No i Monikę Jaruzelską — powiedzmy, że to na lewo od Ziemkiewicza… OK, jest PhilosophyTube, dużo na lewo od środka, ale Oliviera Thorna posłuchałem raz, czy dwa. Powiedziałbym więc, że algorytmy YT w Polsce wykrzywiają obraz, ale mocno w stronę prawicy, ale może to kwestia dominacji tego typu treści w polskim internecie.
Na FB jest podobnie — żona właśnie narzeka wręcz na nękanie reklamami PiSu (mi się zdarzyło, ale nie tak wiele), ja dostaję ciągle jakieś reklamy księgarni nacjonalistycznych, ewentualnie namawiają mnie do kupowania książek o wyższości inteligentnego projektu nad darwinizmem… Jest to o tyle dziwne, że gdy sprawdzałem, jakie komitety wyborcze się mną „interesują” internetowo, to pokazało KO — co byłoby całkiem rozsądnym profilowaniem…
Za Twittera się nie wypowiadam, bo nie śledzę — to absolutnie nie moja bajka. Czytam tylko, że prawica i tak się przenosi na Gaba.
Bezos… Kupowałem książki w Amazonie, więc mnie profilują (osoba która kupowała ma na starcie cenę wyższą o ok. 1$ niż nowy klient…), chyba jednak ostrożniej profilują, bo rzeczy ostro prawicowych w sugerowanych dla mnie, jest tam najmniej. Ale właśnie ostatnio dało mi coś takiego na pierwszym miejscu.
PS.
Prawica często mówi o „wolności słowa”, ale jak to się często przypomina, krzyczenie „pali się” w zatłoczonym kinie, nie będzie potraktowane przez żaden sąd, jako wolna ekspresja wypowiedzi…
@PAK
Prawica uważa, że wolność słowa polega na bezpardonowym atakowaniu jej przeciwników, obojętne, jak kłamliwym i nienawistnym, ale gdy przeciwnicy replikują, to jest to według prawicy atak na wolność słowa. Wolność słowa polega w istocie na nieprzekraczaniu w debacie granicy wyznaczonej przez fakty. Uważam, że to jest wypaczenie wolności słowa i że nie powinno ono być tolerowane. Zablokowanie platform w obronie przed dezinformacją i sianiem nienawiści jest słuszne i służy prawdziwej wolności słowa.
@Adam Szostkiewicz
9 stycznia o godz. 20:42
Wydaje mi sie, ze nie ma wolnosci do klamstwa. Tak samo jak nie ma wolnosci np. do zabijania. Jako klamstwo rozumie mowienie czy pisanie nieprawdy wbrew dostepnym faktom. Udowodnione klamstwo w przestrzeni publicznej powinno byc karana przez NIEZALEZNE(!) sady.
Teraz zreszta tez juz tak jest, np. w przypadku pomowienia. I to dziala, bo pomowien jest o nieba mniej niz fakenewsow. Wiec chyba warto by to prawo rozszerzyc.
@Adam Szostkiewicz:
Ja się zasadniczo zgodzę. Problem polega na tym, że to musi być w miarę jasny mechanizm, a nie jednostkowe decyzje podejmowane dopiero w odpowiedzi na przestępstwa wynikające z wcześniej opublikowanych wypowiedzi. Z prawnymi zasadami funkcjonowania internetowych gigantów, jak FB, Twitter, czy Google, jest poważny problem. Chyba dużo poważniejszy niż wykorzystanie ich przez samego Trumpa.
@mały fizyk:
Gdybym był Panem Bogiem, to bym tak zrobił, bo mnie ciągnie do tego rozwiązania. Ale przy ziemskich ograniczeniach, to ja nie widzę możliwości skutecznego egzekwowania tego typu prawa. Kłamstwo miałoby być ścigane z urzędu, czy na wniosek pokrzywdzonego? Zresztą mamy w Polsce przypadek Sumlińskiego, który opisał rzekome afery prezydenta Komorowskiego. Książka niczego realnego nie opisywała, dodatkowo była zbitką plagiatów, ale przeciwnicy Dudy książki nawet nie przeczytali i kłamliwość publikacji, która mogła mieć wpływ na wybory, odkryli dopiero kilka miesięcy później…
@PAK4
10 stycznia o godz. 6:38
Niestety, jakiegos genialnego rozwiazania pewno nie bedzie, Ale cos trzeba w koncu zrobic z tymi bezwstydnymi klamstwami a jeszcze bardziej z tym bezwstydem przy klamaniu.
@mały fizyk:
Tak bardzo serio, to ja bym się nie tyle zastanowił nad karaniem za każde kłamstwo — dopuściłbym zapewne, ale właśnie na wniosek „pokrzywdzonego”. Skupiłbym się na naciskach na znaczenie prawdy w wychowaniu; w piętnowaniu, choćby medialnym, kłamstw. Bo zadziwiająco często widzę ludzi zupełnie na to obojętnych. Wspominałem tu Haidta — podczas lektury uderzyło mnie, że jest zupełnie ślepy na to, że „prawda” może być dla kogoś wartością moralną. Na dniach mnie uderzyły zreferowane słowa Andrzeja Nowa dotyczące historii, który broni swojego (i IPNu) podejścia z odwołaniem do postmodernistycznego odrzucenia tezy, że istnieje jakaś „historia prawdziwa”. Nowak ma mówić: skoro wszystkie wersje historii są równie prawdziwe i dobre, to i historia narodu pełna patosu jest właściwa i można ją uprawiać.
Ogromna liczba ludzi ma właśnie takie podejście, gdzie co jest prawdziwe można zastąpić tym, co jest wygodne. I nie mieć żadnego wyrzutu sumienia.
@ PAK4
11 stycznia o godz. 8:18
„Skupiłbym się na naciskach na znaczenie prawdy w wychowaniu…”
To jest wedlug mnie bardzo potrzebne, ale niestety niewystarczajace. Tak jak np. w ruche drogowym. Zdecydowana wiekszosc zna i rozumie przepisy. Ale niestety ten ulamek prozenta „idiotow” jes bardzo niebezpieczny dla reszty. I dlatego trzeba ich scigac i karac. Najskuteczniejsza kara jest chyba odebranie prawa jazdy.
A w analogi chyba odebranie klamcom prawa publikacji.
@mały fizyk:
Według mnie mamy małe możliwości 🙁
To znaczy, generalnie, mówi się, żeby rozszerzyć prawo prasowe na FB, czy Twittera. Na prawie prasowym nie znam się, ale że nie widzę jakiejś szczególnej skuteczności w eliminowaniu kłamstw, trudno mi się tu entuzjazmować.
Ale nawet jeśli by to przeszło, to dotyczyłoby jedynie części problemu, bo jeszcze nie widziałem, by kogoś pokarano za kłamanie, na przykład, na temat praw fizyki*. Prawo fizyki nie człowiek, szkody mu się kłamstwem nie przynosi… A jednak to też są szkody społeczne. Nieufność do szczepionek, „mainstreamu”, wiara w teorie spiskowe potrafi się żywić czymś takim, jak z pozoru zabawne historyjki o UFO… Naukę i antynaukę mamy w sporach o szczepionki, czy globalne ocieplenie. Sporach, które mają przełożenie na politykę, zdrowie i życie ludzi, ale których tematy, same w sobie, nikogo nie „obrażają”, by można mówić o osobistej szkodzie, zgłaszanej do sądu.
Poza tym, czy takie coś przejdzie? W latach 30-tych, w USA próbowano wprowadzić ustawę, która zakazywała kłamstw w reklamie. Branża reklamowa skutecznie ją zablokowała, wskazując, że nadmiernie ingeruje w wolny rynek i stanowi pierwszy etap zaprowadzenia zbrodniczego komunizmu w USA. Teraz spodziewałbym się dużo silniejszych sprzeciwów, bo branża, która miałaby ulec regulacji (tj. FB, czy Google), jest dużo potężniejsza. Mieliśmy przedsmak przy ACTA, które dotyczyły ograniczeń na prawa autorskie, nakładających odpowiedzialność na wielkich graczy. Wykorzystali swoją pozycję do wylansowania „oddolnego” sprzeciwu, a ludzie szli w protestach myśląc, że chodzi o wolność…
—
*) No i zostaje fikcja literacka. Przykład kłamstw Sumlińskiego przeciwko Komorowskiemu tu by zapewne podpadał. A nawet jeśli nie, to wystarczyłyby drobne zmiany w nazwisku prezydenta, by „swoi wiedzieli”, o kim to jest, a sąd nie mógł nic zrobić.
Adam Szostkiewicz
9 stycznia o godz. 9:40
U nas ta wielka manipulacja zaczęła się od katastrofy smoleńskiej.
Wielka Manipulacja zaczęła się od Radia Maryja i dzięki niemu możliwe było powstanie i kultywowanie religii smoleńskiej.
Kluczową rolę odgrywają social media, gdzie można wrzucić każde kłamstwo i głupstwo
Przed wynalezieniem social mediów, a i nadal, dokładnie taką samą rolę pełnią ambony krk co bardzo wyraźnie było widoczne w czasie ostatnich wyborów prezydenckich.
@PAK4
12 stycznia o godz. 7:30
Problem nie jest latwy. Ale tez nie jest beznadziejny. Akurat wczoraj ogladalem film („Denial”, 2016) jak w roku 2000 historyczka Deborah Lipstadt wygrala proces w Londynie przeciw David Irving (samozwanczy „historyk”), ktory negowal ludobojstwo w Oswiecimiu. Sad uznal go oficialnie za klamce 🙂
@mały fizyk:
Ale zrobił się nam flejm 🙂
Sam jestem po odsłuchaniu historii o śledztwie przeciwko Wakefieldowi. To pod pewnym względem podobna historia: wskazania, napiętnowania i osądzenia kłamstwa.
Nie jestem przeciw. Biję brawo takim wyrokom. Tylko uważam, że kłamstw jest za dużo, a dyskusja z nimi (tym bardziej przy pomocy sądu) jest zbyt czasochłonna, by to mogło się przełożyć na jakąś realną zmianę. Można sprowadzić do „podziemia” najgłośniejszych kłamców, ale nic więcej. No i jak sprawić, by to „podziemie” nie wychowywało młodzieży?
@Jagoda
12 stycznia o godz. 9:16
Nie ludze sie nadzieja, ze sie pozbedziemy propagandy (obojetnie czy prawicowej, lewicowej, religijnej itd.). Ale widze szanse, zeby walczyc z ewidentnymi klamstwami i z tym bezwstydem w ich gloszeniu.
Zgadzam sie Panie Adamie co do wydarzen na Kapitolu. Krzyki Powiesic Mike Pence’, pobicie policjanta flaga amerykanska czy zgniecenie innego policjanta w drzwiach to nie byly zarty. I Tweety Boebert wskazujace na miejsce pobytu Nancy Pelosi. 60 sekund oddzielilo Mike Pence od spotkania napastnikow twarza w twarz.
Moglo skonczyc sie bardziej tragicznie. 5 ofiar smiertelnych to o 5 za duzo.