Rząd się wyżywi, tylko Polska padnie

Szokujące milczenie premiera Morawieckiego. Latem odtrąbił wielki sukces swego rządu w unijnych negocjacjach: dostaniemy tyle miliardów euro, jak nigdy. Polska się podniesie ze spustoszeń pandemicznych. Ale stojąc u boku premiera Orbána, nie odezwał się słowem, kiedy Węgier perorował, że „my” żadnych funduszy ratunkowych nie potrzebujemy.

Milczenie Morawieckiego i jego uśmieszek trudno odebrać inaczej niż jako przyzwolenie na frontalne zderzenie z murem. Polska zamiast się podnieść, może upaść na dno kryzysu ekonomicznego, społecznego, politycznego. Ale co tam, rząd się wyżywi, partia poprze. A wyborcy? Nieważne. Są potrzebni tylko w dniu wyborów. Propaganda zlasuje mózgi tym, których potrzebuje. Przynajmniej tak się wydaje obecnej władzy, bo w kolejnych wyborach wychodziło, że jej propaganda działa.

Że sondaże mówią co innego – przepaść między KO a PiS się zwęża, opozycja parlamentarna plus Hołownia mieliby w nowym Sejmie większość – i że nawet niektórzy posłowie Kaczyńskiego kręcą z niedowierzaniem głową w reakcji na milczenie premiera – to wszystko rządzących nie rusza i nie obchodzi.

Na szczęście mamy jeszcze Senat i marszałka Grodzkiego. W orędziu, które musiały puścić TVP i Polskie Radio, prof. Tomasz Grodzki wezwał Morawieckiego do wycofania się z weta. Przedstawił jasno i prosto powody. Skoro pan premier chwalił się sukcesem, to czemu teraz grozi wetem? Rozgrywki w obozie władzy nie mogą tego usprawiedliwić. Chcecie zamknięcia dyskusji o praworządności, przywróćcie rządy prawa. „Ciemny lud pisowski” został ostrzeżony.

Jest coś szekspirowskiego w obecnym dramacie politycznym Polski. Makbet wierzy, że jego władzy nic nie grozi, póki las birnamski nie zacznie marszu na zamek barona. Bo przecież drzewa nie mają nóg. Ale las ruszył. Natura sprzymierzyła się z ludźmi pragnącymi prawa i sprawiedliwości. Makbet stracił wszystko i zginął, jego zbrodnia wynikająca z żądzy władzy została ukarana, ład moralny został przywrócony. Takiego lasu potrzebujemy dziś w Polsce dla jej dobra. Wiele wskazuje, że już ruszył.