Roztrojony Trzaskowski
Życzę Trzaskowskiemu powodzenia, ale widzę problem. Czy da się naraz być skutecznym prezydentem stolicy, liderem społecznej zmiany i politykiem głównej partii opozycyjnej? To zasadnicze pytanie wraca teraz w związku z inauguracją ruchu Wspólna Polska. Inauguracja jest realizacją obietnicy złożonej po gigantycznym osiągnięciu w wyborach prezydenckich, jakim było zdobycie poparcia 10 mln głosujących.
Rafał Trzaskowski nie chciał i nie mógł odwrócić się od tych wyborców, zostawić ich z goryczą przegranej, gdy zdawało się, że jest o krok od wygranej. Spisał się nadzwyczajnie, bo startował w skrajnie niekorzystnych warunkach, właściwie od zera. Ale jednocześnie powstał niechciany klincz „roztrojenia” się „Rafała” w trzy różne role, które o siebie zahaczają, ale nie tworzą spójnej całości. To źle, roztrojenie może mu utrudnić pełnienie wszystkich jego funkcji publicznych.
Otoczenie Trzaskowskiego z czasu kampanii liczyło się z przegraną swego kandydata. Na taki scenariusz przygotowano odpowiedź w postaci powołania ruchu obywatelskiego wokół Trzaskowskiego. Milczącym założeniem było, że partie polityczne, i tak w Polsce niepopularne, nie mają przyszłości, a spontaniczne, oddolne ruchy obywatelskie wokół pewnych haseł czy osób przyszłość mają. Zwłaszcza w cyfrowym pokoleniu milenialsów. Podobnie myśleli sztabowcy Szymona Hołowni, którego nie obarcza balast Trzaskowskiego – Hołownia nie ma politycznej przeszłości, jest „czysty”.
Natomiast „Rafał” musi przekonać, że wprawdzie jest jednym z liderów Platformy, ale przede wszystkim jest działaczem obywatelskim. To nie jest przekaz klarowny i wystawia go na krytykę – niekiedy podszytą zazdrością lub demagogiczną – z różnych stron, pisowskiej, lewicowej, a nawet z kręgu PO. Dla krytyków lewicowych i skrajnie prawicowych Trzaskowski jest elementem rzekomej zmowy PO-PiS, dla obozu „zjednoczonej prawicy” jest pokonanym, ale wciąż niebezpiecznym wrogiem politycznym, być może następcą Tuska. W samej PO też niektórzy postrzegają go jako rywala, któremu trzeba pokazać jego miejsce w szeregu.
Odpalenie 18 października, po wcześniejszych falstartach, ruchu Wspólna Polska nie było efektowne. Nie szkodzi, bo w czasie pandemii urządzanie show w stylu amerykańskim tylko może zirytować. Trzaskowski podczas studyjnej prezentacji ruchu wypadł dobrze, choć nie było to elektryzujące otwarcie nowego rozdziału polskiej polityki. Nie wiemy, kto ma być we władzach ruchu, jaka ma być jego formuła organizacyjna, jaka ma być proporcja społeczników do aparatu i jak ma być finansowany, a także jaka będzie relacja ruchu ze strukturami PO, samorządami chętnymi do współpracy i fundacją Trzaskowskiego. Im więcej zawiłości, tym większe ryzyko niepowodzenia. Naturalnie nikt nie spodziewa się, że ruch Trzaskowskiego będzie wielomilionowy – on sam podał liczbę 10 tys. już chętnych do działania w ramach Wspólnej Polski (drobny ułamek z czerwcowych 10 mln), ale starać się warto, bo bierność i obojętność społeczna nie pomoże w osiągnięciu celu, jakim jest prawdziwa dobra zmiana w Polsce.
A dziś Polaków straszy i mobilizuje pandemia i jej wielorakie skutki. Kolejne rekordowe liczby zakażeń, chaos polityki rządowej w walce z covidem, narastające protesty rolników, drobnych przedsiębiorców, służby zdrowia, nauczycieli i „antymaseczkowców”, a w sferze politycznej „popisowe” zatrzymanie mecenasa Giertycha przez CBA czy zapowiedź wicepremiera Kaczyńskiego, że Polska pod rządami PiS zawetuje łączenie budżetu unijnego z przestrzeganiem zasad praworządności.
To, co zaproponował Trzaskowski, wsparty zdalnie przez niektórych prezydentów miast, Henrykę Krzywonos, prezesa zarządu jednego ze szpitali warszawskich, nie było odklejone od naszej obecnej rzeczywistości ani za mocno przechylone w stronę bieżącej walki politycznej. Walką ma się zajmować opozycja. Ruch ma mieć cele obywatelskie, społeczne i konkretne propozycje, jak ratować personel medyczny i szkolnictwo, jak pomóc przetrwać kryzys samozatrudnionym, w tym ludziom kultury i osobom na tzw. śmieciówkach. I Trzaskowski takie pomysły przedstawił. Nie podjął jednak tematu praw osób LGBT, za to wrócił do hasła z kampanii, żeby rząd przekazał 2 mld zł na pomoc personelowi medycznemu borykającemu się z pandemią zamiast na TVP Kurskiego. Mieliśmy koktajl z polityki lokalnej, samorządowej i krajowej.
To właśnie efekt „roztrojenia” Trzaskowskiego. Czy to może dziś mobilizować szerszą rzeszę? Wydaje mi się, że na razie Wspólna Polska to raczej NGO niż ruch obywatelski. I że Trzaskowski ruch sobie odpuścił. Uznał, że jest potrzebny we wszystkich trzech funkcjach, więc musi jechać tą trojką w nadziei, że utrzyma lejce. Moment krytyczny nadejdzie za trzy lata. Wybory parlamentarne zbiegną się z końcem kadencji prezydenta Warszawy, może wypadną nieco wcześniej. Które wcielenie wybierze Rafał Trzaskowski? Trzymam kciuki, aby wybrał dobrze, czyli politycznie.
Komentarze
Kibicuje każdemu ruchowi antypis. Niestety, nie tylko w sporcie, liczą się zwycięzcy(ile osób potrafi dziś powiedzieć z kim wygrała Iga w finale). Dziś, tragicznie widać, jak bolesną była podwójna wygrana miernoty z trzeciego szeregu. Nie do pomyślenia, że większość Polaków chciała takiego prezydenta. Trzaskowski ma jeszcze szansę, ale póki co, piłka jest po „ciemnej stronie mocy.”
Jak widać nikt i nic nie jest w stanie pomóc temu „ruchu”…
Tylko pandemia albo inna zaraza może wykończyć (nie)rządy katobolszewii w Polsce.
Jak sie zwal, tak sie zwal….Ruch, klub, partia, wszystko jedno, byleby bylo kogo wspierac przeciw bandzie lobuzow. Jak sie rozloza sily po stronie opozycji, zobaczymy za trzy lata.
@@@
Tak, to jest roztrojenie!
Pan Rafał to mój ulubiony polityk, ale to bozia działa w trzech postaciach.
Rafale, postaw na prezydenturę Warszawy!
Zaraza zmieni świat, a wybory w USA zdecydują co będzie w 2021.
Dobranoc.
Za trzy lata wyborow nie bedzie. Sadzac po „sukcesach” i ekscesach PiSofaszystow ino patrzec jak Kaczynski oglosi wczesniejsze wybory, zeby wygrala Opozycja i zeby caly gnoj mozna bylo na nia powiesic.
Bolszewików zmieść może tylko ulica. I ten czas jest już bliski.
Dlatego trzeba się modlić za Prezesa i ustanowić ustrój monarchistyczny ,,mieszany” . Parlament służyłby jedynie do Nieustajacej Adoracji .. oraz wdrozenie tej adoracji w terenie.
Pan Trzaskowski i inni panowie nie mają szans.Przyczyna jest jedna..
W centrali i w terenie de facto władzę kreuje Parafia..Jeśli są jakieś ,,wyjatki” to nieliczne i ,,tymczasowe.” Trzaskowski nie ma w parafii oparcia..i parafia go obrzydzała i bedzie to czynić dalej. Nowy Minister Edukacji zadba o to aby wprowadzić obowiazkowe modły za władzę.. i po kilku latach efekt będzie widoczny. Gdy polska władza podpisywała Końkordat…nikt nie przypuszczał że społeczeństwu zostanie nałozony na twarz uzda ..Nikt nie myślał ze ministrowie Obrony, i SPRAWIEDLIWOŚĆI..I inne…przychodzić będą regularnie do Torunia z daniną aby uzyskać ,, Jarłyk”.. Tak kiedyś Krymska Orda dawała glejt na władzę ruskim carom..
Nikt jeszcze wtedy nie doświadczył..efektu w postaci Rybaka.Międlara,Tarczyńskiego.. Kempy, Krystyny P…Glińskiego czy innych.
Obecny minister od Oświaty czy Mazurek ..nie śnili sie nawet w Polskiej Głowie..
Aby Polacy zaczęli mieć normalne sny…trzeba ,,normalności”…Póki co jest to co napisał w swoim dziele Ignacy Krasiński Biskup Warmiński MONACHOMACHIA.
Skąd wiedział? .. myślał! Władza kapłanów i religiantów czy to bezpośrednia czy poprzez strukturę przez siebie ustanowioną ZAWSZE KONCZYŁA SIĘ KLĘSKĄ..
Niestety pan Miller ani Suchocka ..nie pomyśleli..
Bajki o zasługach dla państwowości i niepodległości można ,,wtykać Sulejukowej.” i innym oczadzonym.Teraz zadba o to wyrosły na tym Czarnek..
Może lepiej przedstawić papieskie ordery dla cara po zdławieniu powstań.
Najcięższa krytyka Trzaskowskiego wylewała się z ambony..i dalej będzie..
Trzecia rocznica drugiego dnia umierania Piotra Szczęsnego, który podpalił się nie godząc się na niszczenie naszej Ojczyzny przez Gnoma z Żoliborza i jego łajdackiej szajki, w ten spposob próbował wstrząsnąć Polakami. Nie zapominajmy Piotra.
Dla opozycyjnych mediów samorząd, to kilka wielkich miast, o gminach wiejskich i małych miastach mówi się niewiele, bo rządzi tam PiS. Małych samorządów jest ponad dwa tysiące, a burmistrzowie i wójtowie chodzą na pasku PiS-owskich działaczy- upadek samorządów jest faktem. Samorząd , współczesna partia polityczna i do tego bliżej nieokreślony twór społeczny o populistycznym obliczu, to najgorsze możliwe połączenie. Konflikt pomiędzy partią polityczną, a samorządem jest nieunikniony, wynika z samej istoty dzisiejszego stanu partii, skrajnego centralizmu, postrzegania rzeczywistości poprzez medialne słupki poparcia, PR-owskiej manipulacji.
Każdy nierozwiązany warszawski problem, każde niepowodzenie, uderzą w polityczną działalność Trzaskowskiego, a szczujnia tylko na to czeka, dlatego nie wróżę powodzenia, ani ruchowi społecznemu, ani działalności partyjnej.
Pracy w w dużym samorządzie, choćby ze względów organizacyjnych, nie da się połączyć z żadną inną, ponieważ przekracza ona możliwości normalnego człowieka. Z sympatii dla Rafała Trzaskowskiego, doradzał bym koncentrację na pracy prezydenta stolicy, warszawski sukces jest dużo bardziej istotny, niż wyczerpujące potyczki z politycznymi gangsterami.
Za późno jeśli chodzi o Warszawę. Trzeba było działać od początku kadencji. Póki co nie zostało zrobione dokładnie nic. Przykład: linie tramwajowe na Gocław i Wilanów zostały odłożone na nie wiadomo kiedy zanim zaczęto cokolwiek budować. Żadnej koncepcji przeprowadzonej do etapu z którego widać finał. Teraz pozostały tylko gigantyczne podwyżki wszystkich możliwych opłat. Za drugi samochód w strefie płatnego parkowania z 30 do 1200 złotych! W normalnych czasach bym rozumiał ograniczanie liczby samochodów, ale podczas pandemii? Podwyżka CZTERDZIESTOKROTNA?
Parę miesięcy temu widziałem pewną szansę dla ruchu Trzaskowskiego. Ale teraz widzę to bardzo źle: za późno i bez dobrych pomysłów. Obym się mylił…
,,W Santiago, stolicy Chile, w niedzielę (18 października) zakapturzeni mężczyźni podpalili dwa kościoły. Do zamieszek na ulicach doszło w rocznicę antyrządowych protestów sprzed roku. Iskrą, która wywołała gwałtowne demonstracje w Chile, były podwyżki cen biletów. Potem manifestacje wybuchły w całym kraju. Za tydzień ma się tam odbyć referendum dotyczące zmiany konstytucji, uchwalonej w czasie dyktatury gen. Augusto Pinocheta.”https://wydarzenia.interia.pl/galerie/swiat/chile-protestujacy-podpalili-koscioly-w-santiago-zdjecie,iId,2966259,iAId,386193
To tylko jeden z licznych przykładów ukazujących skalę DEMORALIZACJI wyległej z Układu Państwowo- religijnego.
Najpierw Franciszek skłonił do ustapienia cały tamtejszy święty episkopat…któremu Konstytucja Pinocheta zapewniła ,,beztroskę” a Wojtyła przydzielił … odznaczył za ,, Długoletnie pozycie”
Za polityczne zbrodnie oskarżono go poza granicami kraju…Niedługo referendum w sprawie odwrócenia Konstytucji generalskiej..
To co w Polsce kk.. właśnie betonuje w każdym prawie zakątku…bedzie miało długie skutki..bo dotkneło wiele mózgów. Na pewnym forum czytalem kiedyś wyzwiska i obrzydliwe ataki na Trzaskowskiego NAPISANE PRZEZ TZW ,,ŚWIATŁĄ TŁUMACZKĘ” I PISARKĘ.. Z WARSZAWY…zaraz po nich była modlitwa do Boga…o wybór Dudy naszego Kochanego Prezydenta.. a potem znowu pomyje..
To po prostu narodowa choroba…
Zawsze pod górkę.
Jeszcze nic się nie zaczęło , a już się skończyło.
volter
20 października o godz. 7:59
Nie nazywaj mnie „nikim” 😉
Byłam przeciwna zapraszaniu kleru na strajki w ’80.
I dalszemu blatowaniu się z nimi. Nie miałam cienia wątpliwości, że sekretarze partyjni to pluszowe misie w porównaniu z biskupami.
Nie obrażaj Solejukowej 😉
Ona umiała się odszczeknąć proboszczowi, kiedy próbował ją naciągnąć na kasę.
Z resztą się zgadzam.
To prawda, że Trzaskowski jest roztrojony.
Ale ważne, że daje „twarz”.
To prawda, że ochlapią ją błotem i gnojówką.
Ale może warto…?
Mam poważne wątpliwości czy jest sens reanimowania gnijącego bytu jakim jest nasze państwo. Nie wiem czy nie szkoda czasu i energii. Może lepiej, żeby ostatni zgasił światło opuszczając katobolszewicki bajzel.
A jednak zapisałam się do Ruchu. I zamierzam pomagać na tyle, na ile będą mogła.
Głupota? Nie mam pojęcia.
Może:
<Lawina bieg od tego zmienia po jakich toczy się kamieniach…
Może:
A jeśli mamy iść korytarzem mroku,
długim, bez nadziei,
wybierzmy spośród siebie, tego,
który słońce pamięta.
Moja „matka” Polska to matka neurotyczka, uzależniona histeryczka, wampir energetyczny.
A jednak nie potrafię patrzyć obojętnie na to, jak wbijane są ostatnie gwoździe do jej trumny.
Lewy
20 października o godz. 8:06
Dobrze, że jesteś!
Pamiętajmy.
Wolność kocham i rozumiem, wolności oddać nie umiem
volter
20 października o godz. 7:59
„Pan Trzaskowski i inni panowie nie mają szans.Przyczyna jest jedna..
W centrali i w terenie de facto władzę kreuje Parafia..Jeśli są jakieś ,,wyjatki” to nieliczne i ,,tymczasowe.” Trzaskowski nie ma w parafii oparcia..i parafia go obrzydzała i bedzie to czynić dalej.”
I to jest, niestety, fakt!
Mówienie, że Trzaskowski zdobył poparcie 10 milionów Polaków to poruszanie się w obszarze pewnej mitologii. Głosowałem w drugiej turze na Trzaskowskiego, wyłącznie dlatego, żeby nie wygrał Duda. Podobnie wielu moich znajomych oddało głos na Trzaskowskiego z „zaciśniętymi zębami”. Dlatego nie ma co traktować tych 10 milionów jako faktycznego poparcia dla Trzaskowskiego, a zwłaszcza tworzonego dla niego ruchu.
@adepoju
Niech będzie 5 mln, też świetny wynik. Ale to fakt, że RT musi się liczyć z takimi jak pan co głosują de facto z obrzydzeniem i tylko przeciwko Dudzie, a nie za nim, no way. Takie podejście dzieli, rozbija i osłabia elektorat niepisowski, i to jest takie polskie fatum. Zjednoczeni w momencie alarmu, skłóceni, podejrzliwi, niezdolni do współpracy i kompromisu poza stanem wyższej konieczności. Nie szlocham, tylko obserwuję i wyciągam wnioski: PiS jeśli polegnie, to na własnych błędach, a nie wskutek ofensywy RT czy w ogóle opozycji, te błędy się piętrzą, ale wcale Kaczyńskiemu nie muszą zaszkodzić, tak jak piramidalne głupstwa i porażki Trumpa nie szkodzą mu w oczach jego elektoratu. Prawda, fakty, merytoryczne analizy i racjonalne wnioski, to się dziś w kampaniach wyborczych nie liczy, a nawet przeszkadza.
Jagodę przepraszam…Sulejukową też..
Trzaskowski ma szansę, choć trudno powiedzieć, czy akurat ten ruch zdobędzie popularność. Jednak Polska nieparafialna, nieradiomaryjna, niehomofobiczna, w której nie bedzie się pluć na dziewczyny, bo mówią po angielsku, jest możliwa. Ta normalna Polska musi mieć czyjąś twarz, bo żyjemy w postgutenbergowskiej epoce obrazków, twarz Trzaskowskiego nie byłaby najgorsza. Tu nie chodzi o niego, ale o nas: czy rządzić mają twarze normalnych, życzliwych i wykształconych ludzi, czy podpuchnięte od wódy mordy chamów (niektórych z dyplomami).
Ciemnogród to ciągle mniejszość, ale lepiej zorganizowana politycznie, i do tego wspierana goebbelsowskim strumieniem jadu z TVPiS za nasze podatki. Patent Kaczyńskiego się skończy razem z kasą, a i sam wódz chyba zbyt długo nie pociągnie, marnie coś biedaczek wygląda, tylko nienawiść do nas trzyma go jeszcze przy życiu. I tak: gardzę wyborcami Kaczyńskiego, są albo pożytecznymi idiotami, albo nieudacznikami, którzy chcą sobie odbić niepowodzenia, upokarzając lepszych od siebie (lepszych nie urodzeniem: wykształceniem, wysiłkiem, aby do czegoś dojść w życiu, żeby coś ze sobą zrobić pożytecznego, dbać o innych, szanować innych ludzi zamiast na nich szczuć).
Problem polegana tym, że ciągle mylimy w Polsce zarządzanie miastem z przewodniczeniem partii politycznej. Jedno nie ma wiele wspólnego z drugim i jak pokazują przykłady ze świata schemat ten się nie sprawdza. Johnson byl kiepskim merem Londynu (w którym pomieszkuję) i jest niekompetentnym premierem. Guliani wykazał się cechami lidera podczas ataków 9/11, kiedy byłem w NYC, ale zupełnie nie sprawdzil sie w polityce krajowej. Szukajmy na liderów lokalnych ludzi, którzy potrafią dobrze zarządzać, a nie traktują samorządów głównie jako odskoczni do kariery politycznej. To się nigdy nie sprawdza. Szkoda, ze w Polsce nie działa zasada: all politics is local….
Myślę, że takie podejście jest naturalne i zdrowe. Elektorat antypisowski rozciąga się – mówiąc obrazowo – od Korwina do Zandberga. Nie ma żadnego uzasadnienia, żeby się jednoczył, skupiając np. wokół Trzaskowskiego. Byłoby to absurdalne i wręcz szkodliwe dla systemu partyjnego w Polsce. Jest tylko jedna sytuacja, kiedy taki elektorat może się w sposób naturalny skupić – to jest właśnie II tura wyborów prezydenckich, w której głosuje się bardziej przeciw niż za. Ewentualnie taką osią zjednoczenia mogłoby być jeszcze referendum w jakiejś bardzo istotnej kwestii ustrojowej (ale instytucja referendum jest w Polsce praktycznie martwa).
@adepoju
Wszystko zależy od diagnozy. Kto uważa obecną sytuację w polityce i państwie za naturalną, nie będzie patrzył na big picture i zadowoli go pluralizm partyjny pod nadzorem aktualnej władzy. Na tym polega problem. I z tego władza czerpie polityczną korzyść. Sytuacja polityczna jest bowiem nienormalna i traktowanie jej jako normalnej jest błędem rozeznania.
@Jagoda
20 października o godz. 10:05
„Mam poważne wątpliwości czy jest sens reanimowania gnijącego bytu jakim jest nasze państwo. Nie wiem czy nie szkoda czasu i energii. Może lepiej, żeby ostatni zgasił światło opuszczając katobolszewicki bajzel.”
Rany gorzkie, co ty wypisujesz? Jesli bedziemy sie zapisywac do Ruchu i bedą nami targały takie przemyslenia, to rzeczywiscie czarno to widzę. Co prawda, mam powazne watpliwosci, czy hasło „Wspolna Polska” z akcentem na „wspolna”, niekonczace sie wyciaganie reki do mierzwy, inteligencki łże-humanizm i gadka, ze „wszyscy Polacy to jedna rodzina” to dobry dzis pomysł na kampanię. A moze zrobic raz cos uczciwie i rzec, ze z mierzwa nie mamy nic wspolnego i ze kto nie z nami to przeciw nam? A jesli tak, to kara musi byc? Pewnie nie mam racji, niemniej az cos mnie skreca, kiedy czytam takie obłe, nijakie manifesty…
volter
20 października o godz. 11:43
Przeprosiny przyjęte. W imieniu własnym i pani Sulejukowej 😉
olakier
20 października o godz. 11:49
Ta normalna Polska musi mieć czyjąś twarz, … Tu nie chodzi o niego, ale o nas
Dokładnie TAK!
„w której nie bedzie się pluć na dziewczyny, bo mówią po angielsku” – jakkolwiek mam przekonania prorosyjskie to dzieci nauczyłem mówić po angielsku, z czystego realizmu bo ten język będzie dominujący przez najbliższych 100 lat. Rozmawiamy na ulicy, w pociągach, w Warszawie i na głębokiej prowincji, i nikt nigdy na nas nie pluł, może mamy zły akcent?
,, tylko nienawiść do nas trzyma go jeszcze przy życiu. ” Olakier..
Podobne zdanie wyraził D.Tusk ..wskazując jako podstawowe motto Prezesa uraz po utracie brata. Uraz nazbyt widoczny i być moze jest to kompensacja własnej winy ..która gdzieś tkwi..głęboko. Mogłem Go przezcież Odwieść od tej decyzji. Nie musiał lecieć…ALE TO JA BYŁEM MOTOREM POLITYKI NIE BRAT…Brat przecież meldowało wykonaniu”.. Ambiwalencja w ocenie własnych zaniechań i błędów…NIE MOŻE ISTNIEĆ… Trzeba to jakoś rozładować lub skompensować…Nie jest trudno NIENAWIDZIEĆ…CAŁEJ KLASY POLITYCZNEJ…całego narodu…jeśli nie spełnia potrzeb króla UBU.
Wystarczy spojrzeć w twarz byłej rzeczniczki rządu…by zobaczyć tę pustynię..i posłuchać jej komentarzy i poczytać. Nienawiść przejęli dziedzice..i są jak ów ogarniety przez demony, i przykuty łańcuchami na cmentarzu….wyjący i szarpiący włosy.. Chory ,,zbiorowy człowiek pierwowo sorta”..On to już wie…ale niezdolny jest..do czegoś innego poza nienawiścią..Ostatnia akcja przeciw R.G.. dowodzi że ..panowie nie zdają sobie sprawy ,ze pokazli swoją słabość…i pogardę do Narodu
..
Rafał Trzaskowski spisał się nadzwyczajnie, bo startował w skrajnie korzystnych dla niego warunkach, jako przedstawiciel antyPIS
„Bo przecież kto teraz uwierzy w opowieści posłów PO albo lewicy o tym, jak PiS niszczy demokrację, i jaki jest zły, skoro każdy zobaczył, jak pięknie się dogadują? Kto uwierzy, że opozycja jest lepsza moralnie od PiS-u, skoro gdy przychodzi do zgarniania pieniędzy, to głosują ręka w rękę? Jak zamierzają rozmawiać z wyborcami, którzy muszą wiązać koniec z końcem? Jak to wytłumaczyć?” Poseł Platformy Obywatelskiej Franciszek Sterczewski przyznał, że były naciski na posłów, „że jeśli ci nie poprą podwyżek, to w przyszłości nie znajdą się na listach wyborczych”
Prof. Dudek o ruchu Trzaskowskiego: 10 milionów głosów? Krowa też by je dostała
@@@
Powiedzieć, że „Sytuacja polityczna jest bowiem nienormalna (…)” – mowa o Polsce – to mało powiedzieć.
Codzienna ilość kretyństw PISlamu, kłamstw kierowanych chyba do idiotów, bezwstydnych zabiegów odtwarzających czasy PZPR, nie pozwala mi się zgodzić na łagodne określenie wieloletniej już sytuacji w Umęczonej, jako „nienormalnej”.
Dręczy mnie i pewnie kilka milionów ludzi pytanie: skąd ten p. Jarek ciągle utrzymuje zdecydowana przewagę w sondażach? Czytamy codziennie próby wytłumaczenia, ale, na Boga ojca, mamy dynamiczny rozwój Internetu, w każdej, zacofanej informatycznie rodzinie jest „młody” ze smartfonem, wreszcie te kłamstwa z ust Pinokia są zwykle prymitywne, kłócące się z rzeczywistością otaczającą „zabańkowanych informacyjnie” zwolenników PZPRawicy.
Prof. Janusz Czapiński określił „czas przełomu” sytuacją, która do mnie przemawia. Otóż przełom w uczuciach elektoratu PIS nastąpi, kiedy w każdej rodzinie, albo przynajmniej w sąsiedztwie, ktoś zachoruje/umrze na C-19.
Od siebie dodam, że ten przełom nie nastąpi w zachowaniach licznej grupy cyników, skorumpowanych partyjnych papug, powtarzających w swoim otoczeniu przekazy dnia.
Jeszcze jedna obserwacja. Czekamy, aż się w tym gangu wezmą za łby.
Coś zauważyłem w TVN.
Po zdarzeniach z RG, jeden z hunwejbinów p. Zbyszka, trzy razy wymieniał zbrodnię RG polegająca na kupnie i odsprzedaży jakichś nieruchomości.
A przecież p. Mateusz dostał ziemię od kurii, sprzedał ją i za chwilę odkupił z przebitką, którą ukrył w majątku żony.
Coś wyprał p. Mateusz?
Wczoraj p. Sienkiewicz przypomniał mizerne kapitały założycielskie biznesów-krzaków, które pośredniczyły w milionowych kontraktach rządowych – właśnie styk biznesu z państwem, powinien być, zg. z ustawą, przedmiotem kontroli CBA.
Trochę nudzę, ale siedzę przy laptopie i mnie naszło.
Ze smarfonem mnie też nachodzi, aż się palę, żeby coś skomentować, ale piszę jednym palcem.
Przyjmijcie Państwo wyrazy uszanowania i życzenia wytrwałości w czasach zarazy.
Powtórzę swoją opinię po raz n-ty: ruch Trzaskowskiego może mieć szansę tylko i wyłącznie wtedy kiedy jego macierzysta partia będzie się ideowo krystalizować i przede wszystkim zmieniać. W innej sytuacji obydwa byty będą stanowić dla siebie balast. Światopogląd jest rdzeniem każdego człowieka, partii politycznej podobnie. Dopiero potem jest czas na real-polityk, konsultacje i ucieranie kompromisów. Ale bez tego rdzenia jest się życiową ,,amebą” lub zwykłym cynikiem. A tego typu mdła formacja polityczna długo nie ,,pociągnie” co zresztą pokazała jej najnowsza historia. Polska lat 2005 to już przeszłość.
@Jacek, NH
Panie Jacku, czytając pana posty i sporadyczne reakcje Redaktora i Komentatorów, zastanawiam się, czy jest pan zwolennikiem społecznym PZPRawicy, czy bierze jakąś stawkę za akapit na blogach ePolityki.
Cóż to za przyjemność – sobie myślę – przebywać w nieżyczliwym towarzystwie?
Jedna odpowiedź mi się nasuwa.
Pan Jarek wszystkie decyzje kadrowe podejmuje zg z zasadą „prętów klatki”. Coraz mniej łobuzów ma w zasobach i aby „wybrać” np. ‘Obatela’ na RPO, czeka na decyzję jakiegoś ciała w PE w sprawie przekrętów w delegacjach.
Mędrcowi Giżyńskiemu przekręty p. Jarek wybaczył i ten wrzeszczał w niedzielnej „KnŁ”, że podjęcie tematu „kogo odłączyć od respiratora”, to hańba, to obraza dla lekarzy, którzy (…).
Ufff.
@NH
No i co z tego.To samo dotyczy Dudy. To są mechanizmy masowe, rzecz w tym, która masa jest za czym. Na tym polegają rewolucje i kontrewolucje, że masa idzie nawet za krową, byle to była jej krowa.
Już się zapisałem i wciągam znajomych. RT jest twarzą tego ruchu i nie ma potrzeby, aby cokolwiek, poza koordynowaniem inicjatyw robił. Sama twarz wykształconego, pracowitego, cywilizowanego człowieka dobrej woli wystarczy jako totem. Nic innego nam nie zostało.
Upadek obecnego reżimu zmieni zasady gry. Nie wyobrażam sobie dalej funkcjonowania Państwa w ordynacji wyborczej, która daje pełnię władzy przy zgromadzeniu 37% głosów, które to głosy można uzyskać mieszanką propagandy i przekupstwa. Będziemy musieli szukać mocniejszego zabezpieczenia naszych praw i to tylko silną presją. Bez ruchów obywatelskich i własnej reprezentacji nie mamy na nic wpływu.
@ stasieku
Panie stasieku, nie jestem zwolennikiem społecznym PZPRawicy, a oskarżanie mnie o to, że „bierze jakąś stawkę za akapit na blogach ePolityki”, jest haniebne i „poniżej pasa”. Ale każdy mierzy swoją miarą. Cóż to za przyjemność – sobie myślę – „potępiaać w czambuł”, piszącego inaczej niż większość na tym forum? Jedna odpowiedź mi się nasuwa,My tu rządzimy, a innym wara
@Nh
„Poseł Platformy Obywatelskiej Franciszek Sterczewski przyznał, że były naciski na posłów”
Poseł jest bezpartyjny.
@ Adam Szostkiewicz
To samo dotyczy pana prezydenta Andrzeja Dudy, albo prezydenta Dudy. Proszę zauważyć, że ja zawsze piszę prezydent Rafał Trzaskowski, albo Rafał Trzaskowski
olakier
20 października o godz. 11:49
Ciemnogród to ciągle mniejszość, ale lepiej zorganizowana politycznie, i do tego wspierana goebbelsowskim strumieniem jadu z TVPiS za nasze podatki… oraz przez propisowską kościelną propagandę z ambon większości polskich Kościołów…Nie zapominajmy , że to polski KRK wyniósł PIS do władzy absolutnej .
Jacek, NH
20 października o godz. 13:45
Prof. Esterwood o Kaczynskim: kliniczny przypadek paranoi…
Nie da się wygrać z PiSem bez centrum, które zostało odstawione do kąta po skręcie w lewo w 2015 roku. Przez takich jak ja, którzy oddali głosy nieważne w drugiej turze albo w ogóle zostali w domach, wyniki wyborów były takie jakie były. W POPiSie nie ma poważnej dyskusji programowej a są jedynie prawdy objawione. Dla mnie otwarte granice to populizm, teraz Francja nagle to odkryła ale chyba już za późno. Tematyka „dżenderowa” też włączona nagle i bez prawa do dyskusji. Nawet na Węgrzech są jednopłciowe związki partnerskie, ale chyba nie o to tu chodzi. Jednocześnie nie wiadomo dlaczego jest tępiona poligamia (legalna w krajach islamskich), to znaczy wiadomo ale lepiej nie zadawać pytań. Rafał T. „pracowity”? Na pewno nie w Ratuszu! Tak jak z uczeniem się do matury – w kwietniu serio się biorę do roboty? Dlaczego „jego miasto” (i moje też) ciągle pada ofiarą polityków którzy chcą się tylko wystrzelić na wyższy poziom? Idą wielkie, radykalne zmiany i trzeba się dostosować.
Małpian ..przyjęty jest model małżeństwa z Genesis Jeden mąż i jedna żona..
W tamtym przypadku nie było ani księdza..ani USC..Mimo tego zwiazek się utrzymał. …Intrygujące jednak jest..upatrywanie w poligamii jakiejś szansy…Muszę to ,,przekumać..”..bo moze to być pomysł.
Dlaczego właściwie Polakowi odmawia się kilku żon…jeśli go na to stać.?
byłby to początek upadku K.K…A TYM SAMYM ..tej opcji władzy.
Lud gremialnie i bardzo szybko naśladowałby ten model. ..Nikt juz nie zajmowałby się JEEDNOIMIENNYMI ZWIĄZKAMI… Na KUL TRWAŁYBY NIESŁYCHANIE OWOCNE SPORY TEOLOGICZNE…
Byłby większy popyt na kobietę..,,.Piatka dla zwierząt”, i inne pomysły stracilaby na swojej rewelacyjności.. Elektorat PISU…wyczerpany jak ,,kogut na wolnym wybiegu” stałby się bardziej EKO…władzę w partii zdominowały by kobiety.
pozdro!
Kalina
20 października o godz. 12:39
Znasz dylemat górala patrzącego wieczorem na chmarę brudnych dzieciaków: myć czy robić nowe?
Gdyby państwo dało się robić tak łatwo …
Pozostaje myć, czy co tam innego 😉
Bartonet
20 października o godz. 14:20
ruch Trzaskowskiego może mieć szansę tylko…
A konkretnie co rozumiesz pod pojęciem „szansy ruchu Trzaskowskiego”?
Jacku N.H..WYSŁUCHAJ PROSZĘ SŁÓW I MUZYKI to rodzaj modlitwy…Przyniesie ci ukojenie https://www.youtube.com/watch?v=OVeEmsAGHvw&list=RDOVeEmsAGHvw&start_radio=1
Co do „big picture”. Do tego, żeby zjednoczyć wszystkie antypisowskie siły potrzebny byłby niezwykle charyzmatyczny lider. Wizjoner, bardzo mocny intelektualnie, na dodatek potrafiący porwać tłumy i jeszcze o wielkim talencie mediacyjno-negocjacyjnym. No i cieszący się powszechnym autorytetem. Możliwe? Chyba tylko w teorii. Na pewno nie jest nim Trzaskowski. Powiedziałbym nawet, że zwłaszcza nie jest nim Trzaskowski.
@NH
No cóż, kiedy prezydentem został Aleksander Kwaśniewski napisałem w Tygodniku Powszechnym, że to nie mój prezydent, bo moja tradycja ideowa to AK, pamięć o Katyniu, gdzie zamordowano mojego stryja,katolicyzm otwarty na dialog z niekatolikami, KOR, Solidarność. A gdy kończył drugą kadencję, już bym tak nie napisał, że to nie mój prezydent. Przecież podpisał konkordat, konstytucję i członkostwo Polski w UE. Po doświadczeniu z Kwaśniewskim, gdy A. DUDA został wybrany na pierwszą kadencję,dałem mu kredyt zaufania, pisząc tu, że to mój prezydent. Ale dziś tak bym nie napisał. Mój kredyt zaufania prezydent Duda roztrwonił doszczętnie. Tyle.
@stasieku
Mateusz odkupił działkę za kwotę kilkukrotnie wyższą, niż sprzedał.
Czyli to była ŁAPÓWKA.
No, chyba że dowiedział sie o złożach złota 99,999% na tej działce.
@adepoju
20 października o godz. 12:04
” Jest tylko jedna sytuacja, kiedy taki elektorat może się w sposób naturalny skupić – to jest właśnie II tura wyborów prezydenckich, w której głosuje się bardziej przeciw niż za.”
KAZDE wybory od 2015 pokazuja, ze jak dlugo PiS ma ok. 40% i nadal dziala d’Hondt, to pozostaje tylko wybor przeciw (PiS). Kto nie che PiS MUSI wybierac z opozycji tego najsilniejszego (w danych wyborach). Obojetnie czy to jest jego faworyt czy nie.
Partie opozycyjne moga sie ubiegac o moj glos. Ale moj glos dostanie tylko najsilniejszy. No, chyba ze pojda na jednej liscie.
„Kwaśniewski (…) to nie mój prezydent, bo moja tradycja ideowa to AK…”
„Duda jest moim prezydentem”
😯
Z deklaracjami tego typu dobrze jest jednak trochę poczekać, zwłaszcza jeśli się jest już dojrzałym człowiekiem.
Dobrze, że Pan o tym napisał.
Młodym, pochopnym, żarliwym i niezłomnym w przekonaniach i opiniach – ku przestrodze.
Trzaskowski robi co do niego nalezy,
Chwala mu za to. Czy to sie w cos przerodzi zalezy od ludzi.
Inicjatywy obywatelskie, funkcjonujace poza parlamentarnymi partiami sa niezbedne gdy spoleczenstwo jest politycznie podzielone a trzeba sie pozbyc autorytarnej wladzy. Tak zadzialala solidarnosc skupiajac elementy katolickie i demokratyczne.
Ludzie glosujacy na Trzaska bo przeciw Dudzie wcale nie marnuja glosow. Najpierw trzeba odzyskac demokracje ktora sie coraz bardziej oddala….
@Jagoda
Górala? Ja znam wersję ,,Cygana”. obie głupie.
Fascynujący wywiad Kraśki z Dziwiszem. Dziwisz intelektualnie i moralnie idzie łebw łeb z Dudą.. Tylko taka róznica, ze ma niski dostojny głos Jana Pawła
@Lewy
A tak serio- show prowadzącego, totalne odczarowanie kardynała.
Panie Redaktorze! Ja nadal piszę dużą literą przed Pana nazwiskiem i nie tylko. Wierzę, że stonuje Pan ataki bo nie są dobre dla Polski i może Kalina dzięki Panu stonuje swoje żale?
Proszę nie zapominać, że 10 000 x 1000 to 10 000 000. Czyli tylko 1 promil.
Nie widzę ataków na popierających najgłupszy pomysł kotów Kaczyńskiego czyli bomby atomowej w gospodarkę żywnościową. Za trzy lata wybory przegrają ale bieda zostanie. Przypominam niektórym blogowiczom, że najbardziej wredną kradzieżą jest przekręt giełdowy. Życzę G. by okazało się, że nie pomagał.
Podobno Dziwisz sam zaprosił Kraśkę na wywiad. Co chciał przez to osiągnąć? Przekonać widzów, że był ślepy, głuchy i niedorozwinięty? Już lepiej było milczeć. A tak pogrążył się całkowicie.
@Adam Szostkiewicz
20 października o godz. 18:29
No patrz Pan, jak to obu przypadkach można się pomylić.
Ale uczciwie się Pan przyznał, a to się liczy hehehe.
Trzecia rocznica trzeciego dnia umierania Piotra Szczęsnego, który podpalił się nie godząc się na niszczenie naszej Ojczyzny przez Gnoma z Żoliborza i jego łajdackiej szajki, w ten spposob próbował wstrząsnąć Polakami. Nie zapominajmy Piotra.
Adam Szostkiewicz
20 października o godz. 20:40
@Jagoda
Górala? Ja znam wersję ,,Cygana”. obie głupie.
Szanuję Pańskie prawo do wyrażania własnych opinii.
Zakładam, że brak słów „moim zdaniem, w mojej opinii” przed sformułowaniem „obie głupie” to przypadek, przeoczenie.
Rozumiem, że jako wytrawny koneser kultury wysokiej może Pan nie gustować w nurcie kultury plebejskiej satyryczno – sowizdrzalskiej, głęboko zakorzenionej w kulturze europejskiej.
Dowcip, który uznał Pan za „głupi” jest metaforą, podobną do metafory prac Syzyfa. Te same prawdy można wyrażać różnymi środkami.
Badania naukowe potwierdzają, że humor i śmiech zdecydowanie pomagają w przyswajaniu wiedzy.
Może warto w tym miejscu przywołać „Imię róży” i przypomnieć z czym walczył obłąkany zakonnik. Albo „Lot nad kukułczym gniazdem” i pokonanie Wielkiej Odziałowej śmiechem.
My mamy małego wielkiego oddziałowego w naszym psychiatryku.
handzia55
20 października o godz. 23:17
Tak, oni bywają tak niedorozwinięci, że chętnie popisują się tym swoim niedorozwojem…
widać mają go za walor … „prawdziwy patriotyzm”, „katolicyzm doskonały”, „świętość narodową” etc.
Obrzydłe typy … no i te nalane facjaty „właścicieli” prawdy…
No i mamy preambułę Engelsa do Konstytucji Konfederacji Narodów Europejskich:
(…)
Biorąc te względy pod uwagę, my, Europejczycy, zobowiązujemy się przed Bogiem i naszym sumieniem:
– działać na rzecz zachowania naszego duchowego i materialnego dziedzictwa oraz dalszego niezależnego rozwoju naszej kulturowej specyfiki, uznając dążenie do prawdy, wolności i właściwego sposobu życia za posłannictwo naszej wspólnoty;
– pielęgnować, wspierać i kontynuować tradycję żydowsko-chrześcijańską i jej związki z filozoficzną myślą racjonalną, bez których nasza europejska kultura jest nie do pomyślenia, tolerując przy tym wszystkie formy religijnych i filozoficznych przekonań, o ile nie są sprzeczne z naszym ukształtowanym przez wieki sposobem życia.
– chronić życie ludzkie we wszystkich jego fazach i niezależnie od wieku, traktować godność i niepowtarzalną indywidualność każdej jednostki jako najwyższe nam powierzone dobro;
(…)
————————————
Engels wysmażyl na zamówienie Krasnodębskiego Zdzisia…
No to Engels się cieszy…
@Jagoda
Faktycznie, jakoś mi ostatnimi czasu nie do śmiechu i takich plebejsko-sowizdrzalskich facecji nie doceniam, mea culpa. Na dodatek można je odebrać jako drwiące z górali i z Romów, bo czemu bohaterem nie jest Polak, wtedy wygląda to na pogardę wobec pewnej grupy społecznej i pewnej grupy etnicznej. Dlatego ,,głupie”.
Jedno trzeba przyznać Kaczorowi, ze ma absolutny węch. Potrafi z dużej odległosci wyczuć ludzkie guano. Przecież w Polsce jest dużo porządnyych, prawych ludzi, kktórzy nigdy nie popełniliby tych wszystkich przestępstw, a ten z tej masy normalnych potrafil wywąchać, wyłuskać takiego Sasina, Morawieckiego,Dudę, Przyłebską,Banasi..itd.
Doprawdy ma węch dobrego wyżła.
Adam Szostkiewicz
21 października o godz. 10:16
Jakiś czas temu na tej stronie Polityki prowadzony był blog Jogina Śmiechu „Śmiech po zdrowie!”
Dla przypomnienia jeden z wpisów pod wiele mówiącym tytułem:
https://jogin.blog.polityka.pl/2016/12/12/to-nie-jest-kraj-dla-milych-ludzi/
Jeżeli ktoś podchodzi nieufnie do wszystkiego co z Dalekiego Wscchodu, to przytoczę argumenty nauki Zachodniej.
O wspieraniu procesu uczenia się i nauczania już pisałam.
Jako wykładowca z pewnością wie Pan doskonale o tym, że w trakcie wykładu należy co najmnie kilkakrotnie dać słuchaczom okazję do „odśmiania się”. Lepiej się wtedy koncentrują, podnosi to też ich poziom motywacji do przyswajania wiedzy.
Korzyści dla zdrowia płynące ze śmiechu są nie do przecenienia.
Minuta śmiechu działa jak 45 minut relaksu, a ponadto przedłuża życie o 10 minut.
Śmiech sprawia, że lepiej dotleniamy organizm, bo śmiejąc się, nabieramy trzy razy więcej powietrza niż normalnie. Śmiech zwiększa odporność zwiększając produkcję limfocytów T, których zadaniem jest niszczenie wirusów. Pomaga rozładować stres hamując wydzielanie hormonów stresu, dzięki czemu łagodzi m.in. bóle głowy i mięśni. Pozytywnie wpływa na samopoczucie, uwalniając endorfiny. Dodaje energii. Upiększa powodując rozszerzenie naczyń krwionośnych, wpływa na lepsze odżywienie skóry i jej oczyszczanie. Lepiej ukrwiona skóra głowy wpływa na stan włosów – stają się mocniejsze i zyskują zdrowy wygląd. Jest doskonałą gimnastyką dla mięśni twarzy, przepony, brzucha, ramion. Przyśpiesza trawienie, bo rytmiczne skurcze mięśni brzucha pobudzają pracę m.in. wątroby, trzustki, śledziony. „Podkręca” też przemianę materii. Minuta śmiechu pozwala spalić ok. 12 kcal. I wreszcie pomaga nam pozyskiwać przyjaciół. Pogodne osoby łatwiej zjednują sobie ludzi. Są przyjaźnie nastawione do świata, wydają się sympatyczniejsze i atrakcyjniejsze. Człowiek radosny wzbudza zaufanie, a jednym uśmiechem potrafi zarazić ludzi wokół.
Każdy tyran boi się śmiechu.
Znam dowcip o myciu dzieci w wersji góralskiej. Górale to też Polacy. Dowcipy są na ogół opowiadane. Posługiwanie się „jezykiem góralskim” pozwala na większą teatralizację dowcipu, co zwiększa jego siłę przekazu.
Uwielbiam „Filozofię po góralsku” J. Tischnera w jego wykonaniu. Aplikuję ją sobie raz po raz w charakterze leku na „ból istnienia”;)
Równocześnie rozumiem Pański punkt widzenia.
Siłą i wartością Pana blogu jest możliwość przedstawiania różnych punktów widzenia, za co Pańscy Goście, w tym ja, wyrażali należne Panu uznanie.
Pozdrawiam :)
@ Jacek, NH
20 października o godz. 13:21
„Rafał Trzaskowski spisał się nadzwyczajnie, bo startował w skrajnie korzystnych dla niego warunkach, jako przedstawiciel antyPIS”
Andrzej Duda spisał się nadzwyczajnie, bo startował ( w pierwszych wyborach) w skrajnie korzystnych dla niego warunkach, jako przedstawiciel antyPO. W drugicj to już częściowo siłą rozpędu, a częściowo za sprawą prowadzenia kampanii wyborczej przez państwową telewizję. Wygrał z mniejszą przewagą niż za pierwszym razem ( Kwaśniewski odwrotnie).
@ volter
20 października o godz. 7:59
„Bajki o zasługach dla państwowości i niepodległości można ,,wtykać Sulejukowej.” i innym oczadzonym.Teraz zadba o to wyrosły na tym Czarnek..”
Co przeżyła kiedyś Polska,
to przeżywa dziś od nowa,
była NOC APUCHTINOWSKA –
teraz będzie… NOC CZARNKOWA.
PS. Kto nie pamięta, kim był Aleksandr Apuchtin i co to była „noc apuchtinowska” – odsyłam do Wikipedii. W każdym razie chyba mamy Apuchtina XXI wieku. A może… powinienem zacząć wierzyć w reinkarnację?
@Jagoda
🙂
„Nowy minister edukacji zapytany o powody odwołania Aliny Sarneckiej przyznał, że wynikają one z potrzeby „świeżego spojrzenia na podstawy programowe, bo są zbyt obszerne”. Za niezbędne uznał także przeprowadzenie przeglądu podręczników.
Potrzebujemy też pilnego przeglądu podręczników, szczególnie jeśli chodzi o język polski, historię i WOS
– mówił w Pierwszym Programie Polskiego Radia.
Minister przypomniał również o 57. rocznicy śmierci ostatniego partyzanta polskiego podziemia niepodległościowego i antykomunistycznego – Józefa Franczaka, ps. „Laluś”.
To jest ostatni żołnierz niezłomny, który zginął, a ta wiedza nie jest znana uczniom.
A szkoła powinna uczyć o bohaterskich działaniach.”
————————–
W pięcostopniowej wrodzonego zespołu niedoboru jodu – idiota kompletny (IQ poniżej 35).
A to dopiero zapowiedź fanatycznego stachanowca katobolszewii…
Nie pasuje mnie ten ,,Lwowicz.” z ,,otczestwa..” jakoś do pana ministra….może bardziej i stosowniej byłoby..,,Genderycz”…albo ,,Mazepycz”..Skutki mogą być jednak bardzo przykre.. bo ten pan zdaje się być wprost ,,wypchany” tą przegniła trociną…JEDYNOSŁUSZNOŚCI PROGRAMOWEJ… i zieje wprost miłością do Edukacji.
@Jagoda
To ja Ci opowiem kawał, ktory sam skonstruowałem. Jest to esencja wszystkich możliwych kawał o wyższości Polaka nad Ruskim i Niemcem.
Więc posłuchaj.
Polak, Ruski i Niemiec lecieli samolotem. Najpierw wyskoczył z samolotu Ruski, potem Niemiec, a Polak zostal i się śmiał.
Drodzy Blogowicze,
Czy ktos widzial albo slyszal ostatnio niejakiego Dude miglanca pierwszej wody i niedojde!
Ja glupi myslalem, ze Prezydent powinien stawac na czele narodu w chwilach klesk i problemow. I nie wychodzic z Sejmu coby pilnowac zeby bez klotni i do rzeczy gadali. A tu niejaki Duda – przypoinam Prezydent RP – z coraz glupim wyrazem twarzy, mianuje homofoba na ministra i tyle. Napracowal sie napracowal Prezydencina. Jakich ma doradcow kazdy widzi, ale czasem to mi zal tych chloptasiow jak Spychalski ze musza sie gimnastykowac przed kamerami za szefunia
Coraz mocniej rysuje się perspektywa klęski humanitarnej w Polsce.
Jedyny kraj który moze pomóc przełamać problem to Chiny..,,.niestety” komunistyczne Chiny.
@markiewicz
Tak, właśnie z okazji wręczania teki ministra p. Czarnkowi. Swoich interesów PAD pilnuje, spokojna głowa. A ,,chłoptasiom” za to płaci, krzywdy nie ma. A język proszę miarkować.
Czy Dziwisz może jeszcze kogoś dziwić?
Tomasz Polak opublikował w tym roku, w Wydawnictwie UAM, książkę zatytułowaną „System kościelny, czyli przewagi pana K.”
Nie wnikając w rozważania teologiczne dotyczące problemu bóstwa Nazarejczyka, główna teza książki sprowadza się do stwierdzenia, że „impuls Jezusa” został zamieniony na „system kościelny”, który wygenerował „uświęconą przemoc” wyjętą spod jakiejkolwiek władzy poza nią samą. Jądro „systemu kościelnego” jest, zdaniem Polaka ateistyczne.
Przy silnym zakorzenieniu struktur … mogą działać również na zasadzie samej tylko wywieranej przez owe struktury przemocy symbolicznej. Uznanie pierwszeństwa „hierarchii” (świętej zasady, wyjątku/wyjątkowej wartości) w świadomości i strukturze pewnej społeczności i tworzących ją jednostek skutkuje wtedy powstaniem szarej strefy wpływów instytucji ową „świętość” reprezentujących – także tam, gdzie nie ma żadnych formalnych podstaw dla ich wpływu.
Tacy ludzie jak Dziwisz oddychają „uświęconą przemocą” wcale już jej nie zauważając.
Państwo, które podpisując konkordat zawarło ekstra porozumienie z pewną częścią swoich obywateli poddało i struktury państwa i całe społeczeństwo „sakralizowanej przemocy”.
Najnowszy przykład: władze państwowe uzgodniły z władzami kościelnymi, że cmentarze nie będą zamknięte 1 listopada.
Czy władze kościelne nie są obywatelami polskimi? Czy władze państwowe negocjowały z innymi obywatelami?
Czy obywatele, którzy się tej przemocy dobrowolnie poddają nie wykazują cech nosicieli syndromu sztokholmskiego?
Zdaniem T. Polaka, ci którzy w kościele powołują się na „świętość autorytetu”, robią to by w w imię Ewangelii gnębić innych.
Polak podkreśla, że nie dotyczy to tylko krk.
Zobaczymy czy jutro, via trybunał odkrycia towarzyskiego, zarządzi ciąg dalszy piekła kobiet.
pawel markiewicz
21 października o godz. 14:24
ale czasem to mi zal tych chloptasiow jak Spychalski ze musza sie gimnastykowac przed kamerami za szefunia
– jaka jest różnica pomiędzy k… a prostytutką?
– prostytutka to zawód, a k … to charakter
Kim są panadudowe „chłoptasie”?
Odpowiedzi proszę przesyłać na Berdyczów.
Lewy
21 października o godz. 14:23
🙂
Jeden z najlepszych dowcipów usłyszałam w Izraelu.
Po czym poznać do jakiej grupy wyznaniowej należy para zawierająca małżeństwo?
– na ślubie ortodoksów matka panny młodej jest w ciąży
– na ślubie tradycjonalistów panna młoda jest w ciąży
– na ślubie reformowanych rabin jest w ciąży
lemarc
21 października o godz. 13:47
Czarnek stanął na czele Ministerstwa Szkodnictwa i Ciemnoty 👿
Człowiek z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu głębokim ministrem edukacji
– szkolnictwa wszelakiego i nauki…
Tylko w Polsce – karłowaty szef paranoik, urżędole nie gorsi…
Ruch Trzaskowskiego miałby sens gdyby jego celem było jednoczenie opozycji i wypracowanie wspólnej agendy na czas wygranej. Tak wiem, że co do jednoczenia opozycji panuje pewien dysonans: jedni komentatorzy twierdzą że elektoraty się nie dodają, a drudzy trzeźwo zwracają uwagę na d’Honda (który dodatkowo sprzyja PiSowi od czasu pojawienia się Konfederacji). Ale w przypadku hipotetycznej wygranej opozycja i tak będzie musiała się zjednoczyć aby mieć większość, dlatego narasta we mnie, że diagnoza Gospodarza jest najlepsza i zjednoczyć trzeba się teraz, zarówno pod wspólną listą w PKW jaki na papierze, bo w przeciwnym wypadku opozycja utonie w wzajemnych wojenkach. Specyfika polskiej polityki była dotychczas taka, że partia rządząca przegrywała z nawarstwionymi problemami, PiS prędzej czy później przegra, ale jeśli opozycja nie bedzie gotowa i utonie w animozjach to po jednej kadencji wróci ludziom sentyment do PiS i bedziemy mieli turbo-TKM
Pan Duda juz zdobyl druga kadencje. Trzeciej nie bedzie, wiec na jakie licho ma sie trudzic?
@Jagoda, 20 paxdziernika, 17:41
Tylko „twoj” goral moze miec taki dylemat:))) Odpowiedz brzmi: myc I to szczotka ryzowa. Jak wyszorujemy, pomyslimy o zmianach:)))
Lewy ma się rozumieć … że Polak był PILOTEM SAMOLOTU…bo jeżeli nie był i nie było pilota… to wynika ze dla Polaka zabrakło spadochronu.
Jezeli jednak mimo tego się śmiał…to niewykluczone..np..Kraśko z Dziwiszem albo inna sensacja….tak go zauroczyła.
@Jagoda.
Konkretnie? Na przepędzenie ZP.
@pawel markiewicz
Pan tak na poważnie? ; ) Szósty rok leci… ; )
– Ludzie homoseksualni mają prawo być w rodzinie – oświadczył papież Franciszek, popierając cywilne związki partnerskie osób tej samej płci
Najwyraźniej nie dotarł tam jeszcze pan minister…i pozwala się na takie publikacje.https://wydarzenia.interia.pl/swiat/news-papiez-franciszek-poparl-cywilne-zwiazki-partnerskie-osob-ho,nId,4807210?parametr=zobacz_takze
Michalkiewicz ,Braun,Paweł L. Rafałek,… czy wy śpicie?..a cała reszta?..
@volter
No i dobrze, że tak powiedział, ale jeśli do mediów a nie ex cathedra to jest to po prostu opinia, która kościelnego stanowiska oficjalnego nie wzrusza.
Pan Wojtek
21 października o godz. 12:49
Александр Львович Апухтин
Czy znajdzie się jakiś odważny Polak, który by sprowokował „tęgą awanturę narodową”, ale nie poprzestał – jak Stefan Żeromski – na wpisie w swoim dzienniku (11 listopada 1887) wyrażając wrogi stosunek Polaków do Apuchtina – „Apuchtina powiesiłbym na pomniku Paskiewicza” ?
Wiem, czas inny i Czarnek to mimo wszystko jeszcze nie Apuchtin – imperialny urzędnik, 1879-1897 kurator Warszawskiego Okręgu Szkolnego, który stworzył zrusyfikowany system szkolnictwa w Królestwie Polskim (identyfikacja z rosyjską kulturą, nowe podręczniki, donosicielstwo, policyjny system), co przyczyniło się do zmniejszenia ilości szkół, wzrostu analfabetyzmu i upadku polskiej kultury; od 1885 roku w języku polskim można było nauczać wyłącznie religii; Apuchtin posiadał kompetencje oddawania osób cywilnych pod sąd wojenny oraz skazywania na zsyłkę – no i nie ma pomnika Paskiewicza.
Ale wszystko przed Polakami…
A propos pomnika generała Iwana Paskiewicza – namiestnika Królestwa Polskiego – autorstwa M.S. Pimienowa odsłonięto na dziedzińcu Pałacu Namiestnikowskiego, Krakowskie Przedmieście 46/48, w lipcu 1870 a rozebrano w 1917.
——————
Był Apuchtin kurator – na Woli leży
teraz Czarnek w ślad za nim bieży
Analfabetu tylko chce uczyć polskie pały
by nieszczęsnego namiestnika ślepo kochały
volter
21 października o godz. 19:10
Według polskiego nadpapieża Terlikowskiego, wypowiedź papieża można potraktować „jako wyrażenie prywatnej opinii” i nie jest też wykluczone, że za moment ukaże się jakieś sprostowanie na ten temat.
Robią pod siebie.
I wyrażają „prywatne opinie” w kinie.
Kalina
21 października o godz. 15:58
Masz pojęcie ile ja mam odcisków na rękach od nieustannego szorowania? 😉
Bartonet
21 października o godz. 17:03
Konkretnie? Na przepędzenie ZP.
Od tego są wyborcy!
„Dr Paweł Grzesiowski, znany ekspert w dziedzinie zdrowia publicznego nie jest już pracownikiem Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego.
CMKP, które podlega Ministerstwu Zdrowia, nie przedłużyło mu umowy. – Dali mi do zrozumienia, że to za krytykę sposobu, w jaki rząd walczy z epidemią – przyznaje lekarz.”
– folwark kurdupla dziala coraz intensywniej, tak władza karze tych, którzy ją krytykują.
Kalina,
Tak Duda juz trudzic sie nie musi bo i po co. Ale przeciez ten facio nie ma jeszcze 50-tki, czyli bedzie musial pojsc gdzies do roboty, chodzic po normalnych ulicach i patrzec ludziom w oczy.
No chyba ze niejaki Duda planuje emigracje do Korei Pln
@lemarc
Terlikowski ma rację w tym sensie, że w Kościele dopiero wypowiedź ex cathedra byłaby zmianą jakościową. Zobaczymy, jak sprawa się rozwinie. Na razie trudno nie zauważyć, że news zbiega się z premierą filmu dokumentalnego o papieżu Franciszku, czyli ma aspekt auto- promocyjny.
Adam Szostkiewicz
21 października o godz. 21:53
Jeśli Franciszek – papież może wyrażać różne opinie – stosownie do okoliczności i dla ewentualnej autopromocji… a do ich interpretacji i uwierzytelnienia wykładni niezbędna jest „cathedra” to rozumiem, że mówimy o organizacji biznesowej o złożonej strukturze zarządczej, aktywnym uczestnika rynku usług „duchowych” i okołoduchowych, która stosuje nowoczesne metody i instrumenty marketingu politycznego oraz psychologii i technik wpływu społecznego by czerpać jak największe partykularne pożytki…
I tak jest…
@lemarc
Nie, mówimy o dogmacie o nieomylności papieża w sprawach wiary i moralności.
lemarc
21 października o godz. 22:44
Dokładnie tak jest, jak napisałeś. Ta Firma jest o wyczuwalnych znamionach mafijnych. Gra tych bogów jest dla „owieczek” perfekcyjna, a papież Franciszek świetnie gra rolę aktora.
Adam Szostkiewicz
21 października o godz. 23:24
Pisał pan w 2016:
„(…)
Dogmat przyczynił się też do pogłębienia podziałów w chrześcijaństwie, bo odebrano go jako potwierdzenie roszczeń papiestwa do zwierzchnictwa nad nim całym. Dogmatu nie uznaje prawosławie ani Kościoły protestanckie.
W tym sensie można powiedzieć, że dogmat jest istotną przeszkodą w wysiłkach na rzecz pojednania wewnątrzchrześcijańskiego, a to przecież cel deklarowany przez posoborowych papieży. Küng nie wzywa więc do buntu przeciwko nauce Kościoła, tylko do otwartej, pozbawionej uprzedzeń i nieskrępowanej dyskusji.
Nie widzę w tym niczego złego. Przeciwnie, powrót do dyskusji o dogmacie jest uzasadniony i pożądany, bo Kościół działa dziś w zupełnie innym świecie niż ten dziewiętnastowieczny. Czy to się podoba, czy nie, deklaracje ex cathedra nie mają w XXI w. siły perswazyjnej. Zarówno w Kościele, jak i polityce czy społeczeństwie [wytłuszczenia moje].
Dziś niemal każdy może wyrosnąć na autorytet w sprawach wiary i moralności. Niemal każdy autorytet w tej i wszelkiej innej dziedzinie może być też podważony i obalony. Szczególnie ten narzucany odgórnie.
Czy do tej dyskusji dojdzie w Kościele instytucjonalnym, to jednak inna sprawa. Raczej wątpię, że zdąży się ona szerzej rozwinąć za pontyfikatu Franciszka, a jeszcze bardziej wątpię, że byłaby kontynuowana po jego zakończeniu.
Kościół czerpie część swej społecznej legitymacji z tego, że do niego należy ostatnie słowo. Dogmat o nieomylności jest jednym z instrumentów kościelnej władzy. A zatem jest także elementem kościelnej polityki wewnętrznej. Takiego narzędzia kościelny aparat raczej się nie pozbędzie tylko dlatego, że apeluje o to wybitny teolog”.
——————————–
Czy dzisiaj napisał by pan inaczej, czy coś zmienił, uzupełnił?
@lemarc
Nie.
@lukipuki
21 października o godz. 23:34
@lemarc
21 października o godz. 22:44
Znacie jakas inna firme, ktora przetrwala 2 tys. lat? Ja nie. I dlatego wasze porownanie mnie nie przekonuje.
Nadal szukam odpowiedzi na pytanie: jaki jest zwiazek miedzy religia a cywilizacja? Bo ja nie znam zadnej cywilizacji bez religi. A z drugiej strony jest tak, ze jak ginie cywilizacja to i religia znika.
mały fizyk
22 października o godz. 11:02
Są dobrze prosperujące kraje i szczęśliwi ludzie bez państwowej religii… i z niewielkim odsetkiem „wierzących”…
I odwrotnie są zamordystyczne istroje państwowe „religijne” jak psia mać….