Poseł Braun szturmuje Reichstag
Kilkadziesiąt tysięcy ludzi demonstrowało w Berlinie przeciwko restrykcjom w ramach walki z pandemią. Tłumy covididioten, w tym Polacy z biało-czerwonymi flagami i skrajnie prawicowi „wolnościowcy” z innych krajów maszerowali pod gmach parlamentu federalnego, a gdy się do niego zbliżyli, grupa manifestantów przeskoczyła barierki i wtargnęła na schody budynku, ale nie do wnętrza.
Dziś skrajna prawica działa ostrożnie, powoli, testując odporność systemu demokratycznego, który atakuje. Nie potrzeba im podpalenia Reichstagu jak nazistom w 1933 r., zaraz po dojściu Hitlera do władzy, aby mieć pretekst do prześladowania opozycji. Na razie wystarczy kilka filmików wrzuconych do internetu.
Przeskoczył także konfederata Grzegorz Braun, syn wybitnego polskiego reżysera teatralnego Kazimierza, mieszkającego od wielu lat w USA. I tu pojawia się pewien refleksyjny wątek osobisty, o którym później. Przeskok Grzegorza Brauna przez barierkę to też chwyt marketingowy promujący konfederatę i jego skrajnie prawicową ideologię na użytek internetowej gawiedzi.
Nie pierwszy i nie ostatni. Chciał rozstrzeliwać dziennikarzy „Gazety Wyborczej”, teraz szturmował „świątynię” demokracji liberalnej, nie oglądając się, w jakim to czyni towarzystwie. Mam na myśli młodych Niemców niosących dawne flagi Rzeszy Niemieckiej kanclerza Bismarcka. A częścią tego cesarstwa były ziemie należące dziś do Polski. Te flagi mają dla Polaków i dla demokratycznie i pokojowo nastawionych Niemców podobnie ponurą wymowę rewizjonistyczną.
Już choćby z tego powodu udział Brauna w szturmie budynku parlamentu demokratycznego państwa niemieckiego, które podpisało z Polską traktat pokojowy gwarantujący nienaruszalność obecnych granic, jest posunięciem niegodnym demokratycznie wybranego posła polskiego Sejmu. Nie tylko dlatego, że lasuje mózgi jego adresatów epidemiologicznie: co powiedzą, gdy okaże się, że uczestnicy marszu berlińskiego zakazili się wirusem, którego rzekomo nie ma? Także politycznie. Bo szturm na parlament niemiecki jest w istocie atakiem na niemiecką demokrację i otwarte społeczeństwo, które ona chroni.
A teraz część bardziej osobista. Tak się złożyło, że spotkałem się z Kazimierzem Braunem przed laty, gdy pierwszy raz w życiu, już dobrze po trzydziestce, dostałem paszport i wizę wjazdową do Stanów. Zaczytywałem się jego książkami o „teatrze wspólnoty” na studiach polonistycznych w latach 70. Jeździłem do Wrocławia na fascynujące międzynarodowe festiwale teatrów studenckich. Oglądałem Amerykanów z kolektywu „Bread and Puppet” i Polaków z Teatru Ósmego Dnia i Teatru Laboratorium Jerzego Grotowskiego.
To była mekka nonkonformistycznej studenckiej młodzieży, cud za żelazną kurtyną oddzielającą wtedy Polskę od wolnego świata zachodniego, enklawa w siermiężnym systemie realnego socjalizmu, dopuszczona przez „wczesnego” Gierka w ramach pewnego odprężenia w stosunkach ówczesnej władzy ze społeczeństwem.
Cud nie trwał długo, Brauna wylano ze Współczesnego, wyjechał z kraju na stałe w połowie lat 80., Grotowski nie wrócił do kraju po ogłoszeniu stanu wojennego. Sztandarowe widowisko Teatru Laboratorium „Apocalypsis cum figuris” nie spodobało się ówczesnym władzom politycznym, które węszyły w nim „religianctwo”. Ale nie spodobało się też Kościołowi.
Spektakl opowiada o powrocie Jezusa i jego odrzuceniu przez ludzi. Nie jest to widowisko religijne ani świętokradcze, tylko poruszająca medytacja o micie, tęsknotach i lękach współczesnego człowieka, wyrażona środkami teatralnymi. Mimo to Kościół domagał się interwencji władzy świeckiej, a prymas Wyszyński nazwał przedstawienie „świństwem demoralizującym naród”.
Braun junior pewno by się z tym potępieniem zgodził, bo sprawia wrażenie antysoborowego katolickiego integrysty, co dziś modne w kręgach alt-prawicy. Ale jego ojciec? Owszem, napisał pochwalną książkę na temat Jana Pawła II („Dzień świadectwa”, którą podarował mi na pożegnanie), ale na integrystę nie wyglądał. Zagadka. Jak syn takiego ojca zabrnął w takie rewiry?
Jak brną tam wraz z nim tysiące normalnych młodych ludzi, którzy, gdyby żyli 40 lat temu, swój bunt i niezgodę na rzeczywistość polityczną i społeczną wyrażaliby w Polsce inaczej niż przez uczestnictwo w takich marszach i protestach, podważających system demokratyczny, dzięki któremu mogą w nich maszerować? Może działaliby w Komitecie Obrony Robotników, czytali zakazane książki Miłosza, jeździliby na festiwale teatru otwartego i na „Apocalypsis cum figuris”. Wiem z autopsji, że wielu tak właśnie robiło. To była ich nadzieja w beznadziei. I akt przebudzenia: że w systemie autorytarnym wszystko jest polityką, nie ma enklaw, gdzie można żyć sobie bezpiecznie po swojemu.
Komentarze
Braun to cwany idiota… takich legion w pispolsce.
—————
„Moim zdaniem, ugrupowanie obecnie rządzące coraz bardziej przekształca się z partii politycznej w gang, w grupę przestępczą. Może jeszcze pewna grupa czołowych fanatyków kieruje się marzeniem o budowie tzw. IV RP, czyli konglomeratu faszyzmu, komunizmu i świętej inkwizycji. Ale już drugi szereg w coraz większym stopniu myśli tylko o bogaceniu się, ustawianiu swoich rodzin, choćby kosztem rabunku państwa„. (KŁ)
Nie znam osobiście Grzegorza Brauna. Ani nawet z drugiej ręki. Z tekstu w KP na jego temat mam wrażenie, że pochodząc z wybitnej rodziny, nie wytrzymał swoistej presji (niekoniecznie jawnej) „wybitności”. Nie mogąc jej osiągnąć w mainstreamie, szuka jej wśród grup skrajnych, które dały mu akceptację.
Gospodarz odnosi się do „demokracji”. Za mną chodzą tezy o „końcu świata ekspertów” — bo chyba tam się zaczęło. Może ktoś będzie bronił, że to egalitarny bunt przeciwko hierarchii społecznej, ale w tym przypadku hierarchia odzwierciedla wiedzę i fakty.
Gdy wczoraj usłyszałem, że według teorii spiskowej Teodor Adorno napisał piosenki Beatlesom, by ci narzucili marksizm kulturowy europejskiej młodzieży, prowadząc w ten sposób do planowanego upadku kultury zachodniej, roześmiałem się, widząc w tym parodię teorii spiskowej. Dzisiaj się dowiaduję, że to teoria spiskowa, w którą ludzie całkiem serio wierzą, rozrysowując wpływ Żydów i KGB na Adorna, oraz sprzężenie zwrotne między seksualizacją młodzieży, a zyskiem banków z tańszej siły roboczej…
Otchłanie głupoty są tuż, tuż. W każdej chwili mogą wypłynąć…
Panie Redaktorze może to pokolenie ,,tak ma”? Ziemkiewicz – uznana ,,marka”, Pospieszalski? Wiadomo. Terlecki? Ten hipisowski klej jednak nie przeszedł bez echa. Kazik – ,,ta władza nie uwiera mnie bardziej niż poprzednia ja dostałem noje 40000+ a mój syn500+”. Można tak wymieniać…
Dlatego mnie nie dziwi taka a nie inna postawa Grzegorza B.
Może trzeba się cieszyć, że tylko szturmował a nie podpalił?
Mam nadzieje, ze ci covididioten niemieccy I polscy cwaniacy w rodzaju Brauna zarazili sie wirusem
A ten Grzesiu to Polak czy Amerykanin. Zapewne ma dwa paszporty i tam w razie czego był by obywatelem USA, a jak by to robił w Polsce to był by Polakiem z dziada pradziada.
Wegański kucharz i neonazistowski covidiota Attila Hildbrand został zatrzymany przez policję pod ambasadą Rosji w Berlinie. Przyznał, że go motywował RT (propagandowy Russia Today), a twierdził, że Hitler byłby mniejszym złem od Merkel. Sam sobie zniszczył swój biznes kulinarny, teraz ludzie starają się pozbyć jego książek o kuchni wegańskiej. Moje współczucie jest bardzo czyli maksymalnie ograniczone.
Dobrze do tego pasuje prowokator Grzegorz Braun.
Odpowiedź jest prosta, Grzegorz Braun nie miał nawet odrobiny talentu, natomiast nieźle daje radę jako retor. Poszedł więc „w politykę”. Miejsca w rozsądnych partiach by szybko nie znalazł, zobaczył że skrajności mu pasują. Są ludzie którzy mają nieodpartą potrzebę bycia sławnymi. Braun nie jest głupi, on znalazł sobie niszę którą mógł wypełnić. Herostrates znalazł jeszcze szybszą ścieżkę.
@ Kalina
To nieładnie i nie po chrześcijańsku życzyć ludziom zakażenia się śmiertelnym koronawirusem. Nawet jeżeli ci ludzie, to covididioten niemieccy I polscy cwaniacy w rodzaju Brauna
Demonstracje ws. pandemii są szansą na medialne zaistnienie dla niemieckich neofaszystów i innej maści ekstremistów
Na łamach wtorkowego wydania dziennika „Bild” krytyczne stanowisko wobec wydarzeń ubiegłego weekendu zaprezentował przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech Josef Schuster. Według niego, „od miesięcy w debacie na temat koronawirusa świadomie podsyca się spiskowe mity o antysemickiej podstawowej tendencji”
@slawczan
Nie dziwi pana. A zapraszanie przez córkę gen. Jaruzelskiego do rozmowy przed kamerą Brauna, Ziemkiewicza, Michalkiewicza też pan przyjmuje z takim stoickim spokojem?
Milion protestujących przeciwko restrykcjom, w obronie swoich obywatelskich praw. Dzisiejsza demokracja chciałaby popierać tylko „szturm” aktywistów różnej maści. Im wolno wyrażać siebie? Sąd w Niemczech, instytucja demokratyczna, uznał marsz za legalny, więc gdzie ucierpiała demokracja jeżeli demokratyczne instytucje mówią że to jest ok?
@Gospodarz
Jaruzelska jest bardzo sprytna bo zaprasza wszystkich – od Ziemkiewicza po Hartmana. I zapewnia sobie tym oglądalność bo stylizuje się na obrończynie pluralizmu. Dla mnie to raczej symptom koniunkturalizmu, co nie zmienia postaci rzeczy że zapowiedzi umieszczenia MJ w Brunatnej Księdze to trochę przesada, bo taki wentyl obsługujący pewna niszę chyba jest potrzebny? Niech sobie przyjdą, powiedzą co mają do powiedzenia, wyleją swoje dyrdymały. Do elektoratu środka i tak już nie sięgną.
No cóż, Panie Redaktorze,
każde pokolenie
ma swoje kamienie…
i
nic bardziej nie boli
jak odmowa swawoli!
Życzę spokojnych Dożynek.
😉
Grzegorz Braun robi na mnie wrażenie sztucznego tworu. Wypowiedzi są długie, wydają się być barwne, ale są bez treści lub ta treść da się ująć w dwu zdaniach. Jednocześnie budzi on we mnie rodzaj niepokoju, jaki budzą fanatycy gotowi, kiedy jest to dla nich możliwe, dokonać rzeczy najgorszych aby „przekonać” nieprzekonanych do swych poglądów.
Władze miasta zakazały, sąd uchylił, gdy doszło do szturmu, policja marsz rozwiązała. Normalne marsze demokratyczne nie kończą się interwencjami policji przeciwko ich uczestnikom.
„Cud i enklawa” (przynajmniej we Wrocławiu) miały miejsce już za późnego Gomułki. I Międzynarodowy Festiwal Festiwali Teatrów Studenckich (MFFTS) został zorganizowany w maju 1967 r.Następny w 1969 roku. Oficjalnym organizatorem było Zrzeszenie Studentów Polskich ( ze wspomnień B.Litwińca i moich)
@60vito:
Grzegorz Braun nie osiągnął zawodowo spektakularnego sukcesu. Nie wiem, czy nie miał talentu, czy miał pecha, czy talent był średni a oczekiwania wygórowane. To w każdym razie nie była spektakularna klęska — raczej początki nie dość udane, by stać się gwiazdą.
Ja z tego typu postawami, popularnymi w Konfederacji, czy alt-righcie, mam problem. Bo łatwo byłoby zadeklarować, że to „głupcy”, ale wywody Brauna o kulturze bywają wcale inteligentne i wskazujące na niezłą jej znajomość. Natomiast sprzeczność dotyczy pewnej „bazy” — najogólniejszych podstaw w postrzeganiu świata, oraz wynikającego z nich (nie-)stosowania brzytwy Ockhama.
@Chlopak:
Nie wiem, czy Jaruzelska jest „koniunkturalna”. Myślę, że to połączenie mainstreamowości (bo z lewicą to ją łączy bardziej osoba ojca niż poglądy), z potocznie rozumianą wolnością słowa. Zresztą przyznaję, że zdając sobie sprawę z zastrzeżeń i problemów*, sam mam poczucie pewnego stąpania we mgle, gdy przychodzi do dyskusji, co i jak wolność słowa powinna obejmować, a czego nie.
—
*) Parę wpisów Gospodarza temu linkowałem blog Wojciecha Orlińskiego, który twierdził, że nie warto rozmawiać z Kościołem. W dyskusji wyszła teza szersza: nie warto rozmawiać z prawicą, bo w praktyce dyskusja jest jednokierunkowa. Jaruzelska zaprosi Ziemkiewicza i go wysłucha, ale czy, powiedzmy, Pospieszalski zaprosi Grossa i pozwoli mu swobodnie opowiadać o zbrodniach dokonanych przez Polaków na Żydach?
Przyjrzyjmy się danym dotyczącym wskaźników ilości zachorowań i zgonów wskutek koronawirusa w kilku krajach europejskich w przeliczeniu na 1 000 000 mieszkańców danego kraju:
– Belgia – 7 464 / 860
– W.Brytania – 5 052 / 624
– Hiszpania – 9 884/ 621
– Włochy – 4 450/ 592
– Szwecja – 8 272/ 569
– Francja – 4 149/ 452
– Holandia – 4 082/ 360
– Niemcy – 2 946/ 113
– Polska – 1 802/ 55
W większości krajów Europy Wschodniej dane te są na poziomie naszych.
Ciekawą zależność zauważył naukowiec z Uniwersytetu w Bremie Andreas Lisowski. W Polsce przeciw grypie szczepi się mniej niż 5% ludności a w tych krajach, gdzie smiertelność wskutek koronawirusa jest od 7 do 15 razy wyższa niż u nas szczepi się przeciw grypie od 49% ( Szwecja) do 72% ( W.Brytania) ! .
Przypadkowa zbieżność ???
Dodam tylko, że słynna “hiszpanka” powodowała 10 000 – 25 000 zgonów na 1 mln mieszkańców i to głównie w wieku 20 – 40 lat a u nas średnia wieku zmarłych z powodu koronawirusa to ok. 75 lat.
Kim zatem są owi “covididioten “ ???
Wg mnie to ci, którzy WIERZĄ w pandemię !
Sztandarowe widowisko Teatru Laboratorium „Apocalypsis cum figuris” nie spodobało się ówczesnym władzom politycznym, które węszyły w nim „religianctwo”. Ale nie spodobało się też Kościołowi.
Ciekawa jest ta zbieżność postaw przedstawicieli PZPR i Krk. Historia zatoczyła koło.
Ciekawe jest też to, kto jaką rolę odegrał w tej sprawie. Spektakl zostaje ostro oprotestowany przez bp. Brronisława Dąbrowskiego, a prymas Wyszyński w kazaniu w Krakowie na Skałce nazywa go „prawdziwym świństwem”
B.Dąbrowski, jakbyśmy to dzisiaj ujęli, należał raczej do „koscioła otwartego”. Skałka to miejsce jednoznacznie związane ze Stanisławem ze Szczepanowa i wygnaniem prawowitego króla Polski.
Po 20, latach w roku 1998, Grotowski dostaje w Rzymie kościelną, międzynarodową nagrodę artystyczną „Fra Angelico”. Przewodniczącym komitetu honorowego jest J. Glemp, raczej niezbyt kojarzony z „otwartością”.
Konstanty Puzyna tak pisze o spektaklu zmierzył się z „mitem Chrystusa i dokonał transgresji za pomocą dialektyki prowokacji i bluźnierstwa z jednej strony, a fascynacji i tęsknoty z drugiej strony”.
Pisze o tym dominikanin T. Dostatni w GW (20 czerwca 2014 WO) w artykule „Nie ma tematów zabronionych”, przy okazji awantury jaką wokół „Golgota picnic” wywołał wtedy S. Gądecki.
Potem była awantura wokół przedstawienia Olivera Frljića „Klątwa” na motywach dramatu Wyspiańskiego. A teraz kolejne awantury wokół tęczy na kserokopiach ikony częstochowskiej, tęczowych flag na pomnikach, „Margot Boskiej”.
Nie wygląda na to, żeby Krk i PZP (polska zjednoczona prawica) wyciągnęły wnioski z nagrody dla Grotowskiego. A tymczasem tematów „zabronionych” przybywa. Czas przyspiesza, relacje społeczne komplikują się coraz bardziej.
Czy da się to dalej klecić, na sznurek, agrafkę i policyjną pałkę, przez kolejne 20 lat?
@Adam Szostkiewicz
1 września o godz. 23:58
Panie Redaktorze wybory pani Jaruzelskiej to wybory pani Jaruzelskiej. Nawet nie śledzę jej ,,kariery”. Poza sławnym nazwiskiem i byciem radną nie wiem czym się zajmuje. Być może zaprosiła rzeczonych osobników celem źle pojętej autopromocji? Zresztą, nie takie ,,twory” postkomuniści z siebie wydawali (vide: Miller czy Ogórkowa). Zresztą: skoro szpilkujemy się: a co Pan powie na tych wszystkich liberalnych dziennikarzy (Lisów itp), którzy latami (nim upowszechnił się internet) zapewniali byt medialny ojcu i Krulowi wszystkich Braunów: JKM?
W swoim poście raczej odniosłem się do kwestii pokoleniowej: G. Braun należy do tego pokolenia, któremu nie było do końca dane naprawdę ,,powalczyć z komuną” i które zwyczajnie pewnych wartości liberalnych (poza gospodarczymi, rzecz jasna) nie ceni bo w 1989r je dostało.
Najbardziej przychylam się do poglądu @PAK, wyrażonego za artykułem z KP, że pan Grzegorz to po prostu Grzesio, który zwyczajnie nie staje na wysokości swoich mniemań o swoim nazwisku i rodzie. Dlatego brnie w różne głupizny. A, że szkodliwe? Czy pan Grzesio musi rano wstawać do pracy? Wysyłać CV? Realizować ,,targety”? i to za jaką kasę. Nie – ,,robi” w sumie nic i ma na dobry chleb
Junior jest albo fanatykiem albo populistą , niestety ze swą inteligencja jest w obu przypadkach dla demokracji groźny.
@ksj
Cóž, w takim razie nie ma tu miejsca na rozmwę. Aż pan sam zachoruje lub ktoś znajomy, czego nie życzę. Trump też zmienił zdanie, gdy zmarł na covid jego bliski przyjaciel.
@Slawczan
Z tymi uogólnianiami to bym bardziej uważał, bo mogę wymienić wielu osobników którzy mieli okazję ,,powalczyć z komuną”.
Z kolei w kwestii zapraszania i lansowania niektórych ludzi to pytanie otwarte, na które sam do końca nie znam odpowiedzi. Do jakiego stopnia wolne media powinny zapraszać do studia reżimowych trolli. Gdzie jest ta granica. Mam na myśli ostatnie popisy ,,rzecznika” praw dziecka w TVN 24, o których się niedawno dowiedziałem. Wystarczy to przekazywać z drugiej ręki, z odpowiednim komentarzem, gł. ekspertów a rzetelność informowania byłaby nadal zachowana. Inaczej to działalność pod tzw. oglądalność, tylko że kto normalny to ogląda…
@kaesjot:
1) COVID nie jest grypą.
Sam na początku porównywałem COVIDa do hiszpanki, ale ze świadomością że to może najlepsze z ułomnych porównań.
Generalnie przy epidemii masz dwa czynniki: jak groźna jest choroba i jak łatwo się rozprzestrzenia*.
1.a) Stąd też pytanie, co ma mieć wspólnego z COVIDem liczba szczepiących się przeciwko grypie? SARS-Cov-2 to koronawirus. „Znamy” je, bo często koronawirusy powodują przeziębienia (ok. 1/3 przypadków), ale przeziębienie to nie grypa. I na przeziębienia nikt nikogo nie szczepi. O ile też „przeziębienie” jest dobrym odpowiednikiem, jeśli chodzi o rodzaj wirusa, to przeziębienie u ludzi nie jest śmiertelne (choć koronawirusy robiły sporo szkód w drobiu, na przykład); i tym bardziej, nie jest COVIDem.
Jeśli by to jakoś przetłumaczyć: mamy chorobę, jeśli chodzi o pochodzenie to „kuzynkę” przeziębienia, jednak nieporównanie groźniejszą. Coś jak tygrys jest kuzynem kota, ale jak zatopi w tobie zęby, to będzie zupełnie inny efekt.
2) „Hiszpanka” też nie była zupełnie typowa — zabijała reakcja autoimmunologiczna, czyli właśnie „silne” organizmy zabijały się same atakowane przez wirusa. Pod tym względem COVID jest „klasyczny” — to choroba osłabia i zabija, a nie reakcja organizmu na chorobę. Czyli, w przeciwieństwie do atakującej młodych hiszpanki, COVID jest najbardziej niebezpieczny wobec starszych i schorowanych.
3) „Lepsze” wyniki Europy Wschodniej tłumaczono różnorako. Na przykład szczepieniami na gruźlicę, których na Zachodzie zaniechano wcześniej; albo bardziej „totalitarnym” zwyczajom, które przełożyły się na większą dyscyplinę społeczeństwa. Wskazywano też czasem, że do Europy Wschodniej wirus dotarł później, a późniejsze odmiany uchodziły za zmutowane i mniej niebezpieczne.
4) Generalnie, jeśli trzymać się porównania z czymś co znamy, czyli z grypą (patrz zastrzeżenia wyżej), mamy chorobę podobnie zaraźliwą, a ok. 10 razy bardziej śmiertelną.
—-
*) Odnosząc się do tych kryteriów: COVID jest dość łatwo roznoszony, będąc umiarkowanie niebezpiecznym. To wbrew pozorom nieciekawe zestawienie — choroby najgroźniejsze dla zarażonych zwykle słabo się roznoszą (choćby dlatego, że unieruchamiają zarażonych, stanowią też widomą przestrogę); co sprawia, że własnie choroba w typie COVIDa ma szansę być niebezpieczny dla społeczeństw. Mieliśmy tu przestrogi z Włoch, na przykład…
.Ja mam ,i ich w d,,DLATEGO NIE PISZĘ SKARAJNA PRAWICA, A NEOFASZYŚCI .Hitler miał malutka partię ,zapamiętajcie rodacy.
@Adam Szostkiewicz
Pański argument to czysta demagogia.
W Polsce każdego dnia umiera , umierało i umierać będzie przeciętnie 1100 osób – zimą więcej, latem mniej niezależnie od tego czy mieliśmy epidemię czy jej nie było.
„Śmierć jednostki to tragedia – śmierć milionów to statystyka”.
Zna Pan zapewne autora tego powiedzenia. Nie jest on godzien wspominania niemniej w tym przypadku ma rację.
Osoba, której decyzje wpływają na losy, zdrowie i życie milionów ludzi nie może kierować się emocjami i przykładami pojedynczych zdarzeń. Musi kierować się rzetelnym bilansem strat i korzyści z tych decyzji wynikających. Mamy dane z prawie 6 m-cy „epidemii” i pora wyciągnąć właściwe z tego wnioski , ocenić czy stopień zagrożenia uzasadnia słuszność podjętych wniosków.
Ale na tym trzeba się znać !!!.
Jeśli rządy państw tego nie chcą , nie potrafią albo nawet nie mogą to ludzie wezmą sprawy we własne ręce!
PAK4
2 września o godz. 11:35
Ja tylko oceniam i porównuję realne SKUTKI koronawirusa jako choroby z KOSZTAMI jakie ponoszą społeczeństwa wskutek wprowadzonych ograniczeń z nią związanych.
W Berlinie na demonstracji wypowiadał się demonstrujący komisarz policji, który wcześniej dowodził oddziałem policji przy wcześniejszych demonstracjach. Zapamiętałem dwie sprawy z jego wypowiedzi:
– pierwsza to to , że jako policjant służy społeczeństwu a nie władzom
– druga, ze jak ktoś kłamie , to nie wierzy mu się nawet wtedy gdy mówi prawdę!
@kaesjot
2 września o godz. 9:54
Dlaczego podajesz tylko wyniki z Europy? Tu akurat walczy sie z pandemia. A wyniki pokazuja, ze skutecznie.
W USA czy w Brazyli nie walczy sie z pandemia, wiec ona rozwija sie swietnie 🙁
Co do smiertelnosci, to jest bardzo rozna w zaleznosci od kraju: https://coronavirus.jhu.edu/data/mortality
Coraz czesciej pisze sie o „skutkach ubocznych” choroby COVID-19 jak zanik smaku i wechu, oslabienie serca, niewydolnosc pluc. I to wsrod mlodych! Juz powstaja pierwsze kliniki rehabilitacyjne. A ile takich przypadkow w sumie bedzie, to sie dopiero okaze.
@ksj
Rządy to też ludzie.Dziś wg oficjalnych danych zmarło w Polsce na covid 20 osób. Niech pan im mówi o kosztach, nie wiem, czy będą chcieli słuchać. Ludzie to nie tylko cyfry.
@kaesjot:
Koszty? A w tym przypadku?
O kosztach się dyskutuje. Cały czas. Mieliśmy kilka modeli reakcji na wirusa, rozwija się nowe. To cały czas jest przedmiotem dyskusji. Czasem mądrzejsze, a czasem mniej. Tyle, że protestujący niczego do dyskusji nie wnoszą.
Wypowiedź szefa policji? No cóż, a co to ma wspólnego ze sprawą? Tak, wiem, tam to mówił, ale jakby to powiedzieć by go nie obrazić… Nie mówisz takich rzeczy, jeśli nie wierzysz w teorię spiskową. Nie dlatego, że są głupie, ale dlatego, że nie mają związku z tym konkretnym przypadkiem.
Wiadomo co ci z flagami chcą: Granicy z 1914r.
Wiadomo co Putin chce: Granicy jak najdalej na zachod.
Covidioci popierają Hildmanna, który popiera Putina.
Grzegorz Braun popiera niemieckich nazistów.
Czy więc Grzegorz Braun nie chce żeby Polska istniała?
Może już nie rozumiem.
@Adam Szostkiewicz
2 września o godz. 12:41
Panie Redaktorze, gdy ścieraliśmy ,,o Balcerowicza” to raczej przechodził Pan ,,ponad” kosztami ludzkimi sukcesów (??) tego ekonomisty. Zrobione zostało bo taka (i tylko tak) była konieczność…a teraz: Niech pan im mówi o kosztach, nie wiem, czy będą chcieli słuchać. Ludzie to nie tylko cyfry.
@kaesjot
„Przypadkowa zbieżność ???”
Tak.
„Kim zatem są owi “covididioten “ ???”
Ludzie którzy nie są mądrzy, oni nie rozumieją jasne tłumaczenia jak te od PAK4.
@mały fizyk
2 września o godz. 12:36
Akurat USA i Brazylia to nieszczególne przykłady. Zakładam, że na razie nie ma do końca sprawdzonej skutecznej i działajacej w praktyce metody walki z tą epidemią. Sam skłaniam się ku opcji szedzkiej a czynię to ważąc koszty OGÓLNE dla społeczeństw, państw i ekonomii.
USA i Brazyli poszły w pewnym sensie drogą szwedzką ale…ze swoimi systemami społeczno-gospodarczymi. Zakładam, że dobrostan przeciętnego Szweda przewyższa zdecydowanie dobrostan przeciętnego Amerykanina czy Brazylijczyka. Wynika to z jakości życia i mniejszego rozwarstwienia majątkowego. Szwedzka służba zdrowia contra usługi medyczne, szeedzi ,,socjalizm” contra neoliberalizm. Nie od rzeczy będzie wspomnieć inny kontekst kulturowy i mniejszą gęstość zaludnienia.
Na razie wiemy, że niewiele wiemy…oprócz tego, że ma być kryzys, trudno dostać sie do lekarza z innymi chorobami, że o zabiegach i operacjach nie wspomnę, no i…ubyło nam (znowu) trochę praw obywatelskich.
@slawczan
To niecalkiem byla dyskusja. Kosztami transformacji zajmowaly się w miare owczesnych mozliwosci różne rządy, nie tylko Balcerowicza z Kuroniem,lewicowe też. Dopiero za PiS strefa skrajnej biedy rośnie, za to prominenci zarabiają krocie.
@Thomas
2 września o godz. 13:07
Też mnie zawsze fascynuje paradoks ,,międzynarodówki” faszystów, znaczy się: patriotów, nacjonalistów, skrajnych prawicowców (do wyboru).
Każda lokalna odmiana ma swoją mapę Wielkich Niemiec, Polski, Węgier, Serbii, Ukrainy, że o duszącej się z braku przestrzeni życiowej Rosji nie wspomnę . Mapy te mają tą właściwość, że na siebie zachodzą w stopniu ogromnym. Gdy płyty tektoniczne na siebie zachodzą to mamy…trzęsienia Ziemii ale i wypiętrzania gór. Generalnie zjawiska dosyć burzliwe i przez to kłopotliwe.
Przed I WŚ jak i II WŚ było mnóstwo takich ,,duszących się z braku przestrzeni” jak i ,,rachunkami krzywd”.
@Adam Szostkiewicz
2 września o godz. 13:27
Co ,,lewicowości” ówczesnych rzadów to śmiech i literka ,,L” w nazwie. Co do PiSu to w dużej mierze zgoda. Owszem, 500+ znacząco pomogło klasie ,,working poor” ale jako, że działo w warunkach logiki neoliberalnej (,,dostaliście pińcet to nie narzekajcie, tylko idźcie sobie kupić) więc to ,,500″ finalnie zostało zjedzone przez siły ,,rynku”. Teraz tylko idzie to w dół…
@Jacek, NH
1 września o godz. 22:16
Rzeczywiście nieładnie, zgadzam się:))) Mam jednak swiadomość, ze moje zyczenia nie przełożą sie na rzeczywistość, a moze przełożą, ale tylko częściowo i bez zwiazku z tymi życzeniami:))) Niemniej to chyba dobry sposób, zeby pokazać, co o tych ludziach mysle
@Slawczan:
Nie. Szwecja to nie przykład Brazylii, czy USA.
Szwecja potraktowała epidemię poważnie, ale uznała że nie wszystkie rozwiązania mają sens. Inne ograniczenia jednak, jak najbardziej, wprowadziła.
USA, czy Brazylia, to róże formy zagubienia się i nieumiętności objęcia problemu przez przywódców.
PS.
Z relacji, to przykład szwedzki mi się podoba. Ale to są relacje. A przede wszystkim, za wcześnie na ocenę, czy jedno, czy drugie rozwiązanie, jest lepsze –do której to niewiedzy, Szwedzi, jak najbardziej się przyznają.
@kaesjot
Pan cytuje niemieckiego policjanta:
„że jako policjant służy społeczeństwu a nie władzom”
To co policjant powiedział pokazuje sedno problemu. Ci ludzie na manifestacji myślą że to oni są społeczeństwem. Ale faktycznie 80% Niemców popiera politykę rządu na temat covida a oni są tak samo częścią społeczeństwa. Policjant jest zapłacony przez nasze podatki żeby nam bronił przez np. złodziejów, pyratów drogowych, ale także przez ludzi którzy nie rozumieją ani prostych zasad chorób wirologycznych ani zasad demokracji.
„Jeśli rządy państw tego nie chcą, nie potrafią albo nawet nie mogą to ludzie wezmą sprawy we własne ręce!”
To już bardzo agresywny. Nie można tolerować takie zachowania które ignorują słabych, starych ludzi i wolę większości.
@Slawczan:
Jestem po lekturze książki o podejściu Węgrów do Trianon, odnoszę się więc do „międzynarodówki nacjonalistów” z większym zrozumieniem (ale na pewno nie z jakąkolwiek sympatią).
Generalnie, na układach międzynarodowych są kraje, które zyskują i tracą. I przegrani chcą się odegrać.
Po pierwszej wojnie światowej, klasycznym przykładem przegranych były Niemcy, Austria, Węgry, oraz ZSRR jako spadkobierca Rosji. Czyniło to z nich naturalnych sprzymierzeńców.
Obecnie przegrani mogą czuć się Węgry (Orban kultywuje poczucie klęski i pragnienie odzyskania ziem), czy Rosja (historyczne analogie państw, którym odebrano ziemie aż się narzucają); ale też czują się różni nacjonaliści. To czyni z nich naturalnych sojuszników, bo spełnienie marzeń nacjonalistów może nastać jedynie po zakwestionowaniu ładu i granic w Europie. A do tego mogą doprowadzić tylko inni nacjonaliści.
„Jest dowód że w laboratorium w Wuhan tworzono już w 2015 chimery wirusów zwierzęcych łączonych z ludzkim SARS które mogły infekować ludzi – info na oficjalnej stronie instytutu Wuhan, linki do ich pseudobadań na wikipedii pod hasłem: SHC014-CoV to koronawirus podobny do SARS (SL-COV), który infekuje podkowcowate, po raz pierwszy odkryty w Chinach w 2013 r. W badaniach przeprowadzonych na Uniwersytetecie Karoliny Północnej w Chapel Hill i Wuhańskim Instytucie Wirusologii Chińskiej Akademii Nauk w 2015 r. po WYGENEROWANIU CHIMERYCZNEGO wirusa będącego połączeniem SHC014-CoV (wirus nietoperzy) i SARS-CoV (ludzki wirus) stwierdzono, że wirusy mogą replikować się w komórkach ludzkich dróg oddechowych”
@Slawczan
No, dokładnie. Straszne to. Ale dobrze jest że oni nie będą nigdy w stanie sie jednoczyć tak jak my w demokratycznym Europie 🙂
„Walka o własne prawa uzasadnia przemoc. Trzeba używać mocnych środków, bo trzeba być irytującym dla władzy. Czy jest w historii pokojowy protest, który coś osiągnął? – spytała na antenie Radia Zet Margot”
@PAK4
Ciekawy komentarz. Moim zdaniem nacjonaliści skutecznie półpracują jeśli ich kraje się nie dotykają geografiycznie. Najlepszy przykład są ci z Rosji i z Niemiec. Pamiętam że grupy organizowanych wypędzonych (Erika Steinbach) kiedyś zawsze zaatakowali werbalnie Polskę ale nigdy nie Rosję (mimo to że Stalin odzyskał cześć Prus Wschodnich, i to Stalin a nie Polacy wypędził Niemców i Polaków). Smutne to.
Zachowanie Grzegorza Brauna w Berlinie jest z tego powodu kompletnie nie do rozumienia. Siedzi jak głupiec między najgorszymi wrogami Polski i się jeszcze cieszy. Jak można jako nacjonalista tak fundamentalnie szkodzić waznym kraju.
@NH
Tak, takimi pokojowymi protestami była u nas Solidarność a w Indiach gandhyzm.
@Nh
No to albo Wuhan, albo covidioten.
Z niemieckiego – braun: brunatny, brązowy. Adekwatne nazwisko.
@ Adam Szostkiewicz
Wuhan stworzyło wirusa, a na walce państw z przeciwdziałaniem wirusowi, bazują covidioten
Wiele miesiecy temu natrafilam w smieciach YT, na program Moniki Jaruzelskiej „Towarzyszka panienka”. Och co za ulga, istnieje ktos kto potrafi wysluchac i nie dochodzi tam do zadnych awantur. Podobnie odczuwaja komentujacy w trakcie odsluchiwania kolejnego odcinka. Ludzie ja za to uwielbiaja. Dziesiatki lat temu dowiedzialam sie, ze glownym zadaniem dziennikarstwa jest informacja. A teraz co jest? Moja uwaga dot. wszelakich medii z kazdej strony.
Tak, zaprasza nawet takich jak Ziemkiewicz, czy Braun. To nie mozna ich zobaczyc w takiej bardziej osobistej rozmowie, bez opozycyjnego komentarza? W najbardziej zapalnych momentach ona jednak komentuje.
Kiedys zaprosila jakas pania politolog profesor z Uniwersytetu Warszawskiego. Na pytanie Jaruzelskiej kogo postrzega na polskiej scenie politycznej jako wyrozniajacego sie odpowiedziala: Pomimo moich absolutnych zastrzezen do Bossaka musze powiedziec, ze jest to wielce utalentowany polityk, dodajac z usmiechem, ze szkodzi mu mlody wyglad. To bylo wiele miesiecy przed wyborami prezydenckimi i glowne opozycyjne media zasmiewaly sie, ze Bossak wlasnie sie ozenil, he, he. A przeciez wystarczy powiedziec, ze PiS jest pincet+, a Bossak taki smieszny konus co idzie do oltarza…No i okazalo sie, ze najwiekszym zwyciezcom ostatnich wyborow byla Konfederacja i juz nawet te postepowe media nie drwia ( a straszenie nimi wogole juz poszlo w niepamiec) , tylko zapraszaja, wysluchuja jego i innych z Konfederacji. A jego zona to jest chyba grozniejsza od niego, wielce wyksztalcona na najlepszych uniwersytetach, bezwzgledna dzialaczka OI.
Jaruzelska zaprasza tez opozycyjnych gosci, o czym powiadamia wczesniej. Jak na razie ze dwoch obiecalo ( dokladnie pamietam nazwiska), ale w ostatniej chwili sie wycofalo sie. A o ilu nawet nie wspomina, bo juz po pierwszym telefonie jej odmowili? Nie wiem, jak dziala zarabianie na YT, jest to zawile i niedawno ujawnil cos inny jutuber, co to rozmaiwia slodko, milo i przyjemnie (wcale nie glupio) jak to wladze moga utrudniac ta niezaleznosc jutubera wlasnie npdst przykladu Jaruzelskiej. Wystawia sie jakies punktowe rankingi, od nich zalezy ilosc tych wrzutek reklamowych. Jej cos tam sie ucina. Widac, ze na okolicznosc Jaruzelskiej, podobnie jak na okolicznosc czarnych i immigrantow wszyscy w Polsce ida w jednym szeregu .
Niedawno to ona udzielila wywiadu pieknej, zadbanej kobitce o imieniu Blanca co to prowadzi taki na czasie swoj program YT. Jaruzelska wyjasnila, ze kiedys byla wielka feministka, teraz tez jest, ale nie w jego obecnej formie. Nie widzi potrzeby, zeby sztandarowym haslem byla nienawisc do mezczyzn, moze nalezy innymi metodami wychowywac panow? Nie we wszystkim zgadzam sie z tym jak ona postrzega swiat. Ale wielce ja szanuje i tez odpoczywam sluchajac i widzac jej spokoj.
To ona mi przypomniala, ze sa sa dwa rodzaje lewicowosci, obyczajowa i spoleczna nie musze dodawac, ze spoleczny przejal calkowicie PiS, a wszelakie lewicujace opozycje zajely sie wylacznie czescia obyczajowa. Komentarze pod rozmowa sprowadzaly sie do jednego: P. Monika skradla show p. Blance!!
Wspomniala w trakcie trwajacego obecnie festiwalu margo, ze przed laty przeprowadzila wywiad z Anna Grodzka i stara sie teraz o podobny,. Coz tam A. Grodzka i jej trudne m odwazne zycie, wobec bohaterskiego zycia Margo.
Nikt nie wybiera sobie miejsca gdzie sie urodzil, Jaruzelska calym swoim doroslym zyciem pokazuje, ze idzie swoja droga kochajac przeciez ojca. W wywiadzie zeszlo tez na plotki, o ktorych mowila cala Warszawa. Tak, miala wyjsc za maz w ostatnim roku. Za Francuza, milosc z lat mlodzienczych. On architekt, ktory wlasnie zakonczyl kariere zawodowa, sprzedal pracownie i poprosil swoja stara milosc o reke, zapewne proponujac w zamian beztroskie zycie francuskiego bogatego emeryta. Po wielu wahaniach w ostatniej chwili jednak odmowila. Ona chce mieszkac w Polsce, robic co robi, nie bedzie narazac na stress w nowym swiecie syna licealiste… itd… A takie wybitne opozycjonistki celebrytki juz, juz, wyjezdzaja. Mysle, ze zycia publiczne Jaruzelskiej jest n razy gorsze niz owych osob.. Nawet sadzac po antypatii do niej jaka tu sie ujawnila.
PS Chyba w tym tygodniu rozmawiala z nawiedziona poslanka dzialaczka opozycji p. Wielgus-S…
Oj, duzo moglaby sie nauczyc ta pani od Jaruzelskiej. Jaruzelska ma klase- zapomniane slowo.
@zyta
No to się dowiedziałem, bo nigdy nie słyszałem o tej aktywności córki gen. Jaruzelskiego. Nie wiem, czy byłby szczęśliwy, ale to sprawa między nimi, nie moja.Co do mnie, po przecztaniu pani epistoły, wiem, że ja tam nigdy nie zajrzę. Moje rozumienie ,,klasy” nie obejmuje spotkania np.z p.Michalkiewiczem. A moje rozumienie dziennikarstwa nie obejmuje rozmów, nawet uprzejmych i bez agresji, z ludźmi, którzy poza studiem MJ mówią rzeczy nie do przyjęcia w normalnym dyskursie. Miłego oglądania!
@mwas
No tak, ale on sobie go nie wybierał, a inni członkowie tej samej rodziny mają zasługi.
„Mam na myśli młodych Niemców niosących dawne flagi Rzeszy Niemieckiej kanclerza Bismarcka. A częścią tego cesarstwa były ziemie należące dziś do Polski. Te flagi mają dla Polaków i dla demokratycznie i pokojowo nastawionych Niemców podobnie ponurą wymowę rewizjonistyczną.”
„…. parlamentu demokratycznego państwa niemieckiego, które podpisało z Polską traktat pokojowy gwarantujący nienaruszalność obecnych granic..”
Troche Pan sie zaplatal przeciwstawiajac panstwo niemieckie okresu przed pierwsza wojna swiatowa obecnemu.
Oto co pisze prof. Mearsheimer.
„..Germany was a liberal democracy during World War I (1914-1918) and fought against other liberal democracies…”
Jak z tego widac wtedy i obecnie bylo to panstwo liberalnej demokracji i trudno zrozumiec, dlaczego odwolywanie sie do niego ma miec ponura i rewizjonizstyczna wymowe. Dosyc mocno naciagane.
W calym morzu płaskoziemców, antyszczepionkowców, zwolennikow homeopatii jest i jakże bardzo jest taki Braun! Jest dla mnie zabawnym, że ludzie tak rzadko korzystają z rozumu, inteligencji. Ciekawostka: do tego barwnego korowodu wykladam na stół niczym Wielki Szu pokera kolejną, mocarną grupkę, mianowicie zwolenników Wielkiej Lechii, zamiennie zwanych turbosłowianami. Ci wierzą, że przed Mieszkiem Pierwszym byliśmy potęga, której bał sie nawet Aleksander Wielki no i Cesarstwo Rzymskie, a jakże. Ponoć trześlismy całą Europą przed naszym pierwszym królem, o ktorym stoi w annałach :). Ktoś ma lepsze propozycje? Kto powie sprawdzam?
@Thomas:
Podobno hinduskie stare mądrości polityczne mówiły, że sąsiad to wróg, ale sąsiad sąsiada to przyjaciel. I tak dalej: tzn. sąsiad sąsiada sąsiada to znowu wróg.
Z jednej strony prostota tej mądrości bawi mnie, z drugiej strony coś w tym jest. Można zauważyć, że polscy nacjonaliści też łatwiej dogadają się z rosyjskimi niż z ukraińskimi.
Ale też domyślam się, że dla nacjonalistów ewentualny konflikt z innymi nacjonalistami to przyszłość nie warta szczególnego zainteresowania teraz. Najpierw trzeba obalić porządek w Europie, a potem się zobaczy.
@M.O
Flaga cesarska oznacza Rzeszę w granicach 1914 r. Republikę Weimarską zastąpiła Rzesza Hitlera. Rzeszę nazistowską zastąpiły demokratyczne Niemcy federalne. Maszerować dziś w Berlinie z flagą cesarstwa niemieckiego oznacza, że one się marzą niosącemu.a że granice cesarstwa obejmowały ziemie dziś należące do RP oznacza także rewizję obecnych granic. Na koniec: weimarska demokracja to nie to samo co powojenna federalna, nie mówiąc już o wojennej. Czy tak trudno dostrzec, że nie pisze tekstu politologicznego ani historycznego, tylko publicystyczny o covididiotach i pośle polskim, który chyba nie wie, w czym brał udział?
@PAK4
1 września o godz. 15:03
„Z tekstu w KP na jego temat mam wrażenie, że pochodząc z wybitnej rodziny, nie wytrzymał swoistej presji (niekoniecznie jawnej) „wybitności”. Nie mogąc jej osiągnąć w mainstreamie, szuka jej wśród grup skrajnych, które dały mu akceptację”.
Coś w tym jest. 2-3 lata temu obejrzałem na YouTube wywiad z Braunem przeprowadzony przez jakąś prawicową telewizję internetową. Przez kilka pierwszych minut Braun mówił bardzo rozsądnie o tym, co się dzieje w Polsce i na świecie. Widać było, że ma wiedzę i analityczny umysł. W pewnym momencie jednak dziennikarz zapytał go, co może zrobić Polska, aby najlepiej poradzić sobie w tej niełatwej sytuacji wewnętrznej i zewnętrznej. No i wtedy Braun oświadczył, że Polska powinna koronować Chrystusa na swojego króla i całkowicie mu się powierzyć.
@Cukiertort:
Oj, jeszcze niewiele widziałeś z otchłani intelektualnych internetu 🙂
@Marian.W.O:
Biorąc pod uwagę choćby ograniczenia w prawie głosu, czy też ogromny wpływ niewybieralnego cesarza na politykę Niemiec (spróbuj opisać decyzję o wojnie abstrahując od cesarza), to ja nie zakwalifikowałbym bismarckowskiej Rzeszy jako „demokracji liberalnej”. Zresztą Niemcy w sferze symbolicznej również przeciwstawiali monarchię (z flagą bismarckowską), demokracji (weimarskiej lub współczesnej).
Nie wiem w jakim kontekście się pojawia ten fragment u Mearsheimera, ale na moje oko on wygląda raczej jako chwyt retoryczny niż poważną ocenę historyczną.
@Marian W.O
Ci na schodach Reichstagu nie mieli flagami z swastkami tylko bo im to nie wolno. W domu ich maja. Oni wyraznie mowia ze III rzeczy dalej legalnie istnieje w granicach 1914, niektorzy mowia 1937. Chodzi im o ten potwor 1933-45 wiec zanim F UK Usa B NL ii Polska itd itd zwolnili nas z tego koszmaru. A Pan polemizuje hanba!
Nie wazne czy Niemcy 1914 byly demokracja czy nie, zaatakowali innych demokracji i nawet neutralne kraje.
Niech dalej piszą że Polska była pod okupacja radziecka to może Niemcom uda się przywrócić te „utracone” ziemię.
Adam Szostkiewicz
2 września o godz. 17:27
Ditto!
Ptak ptakowi nie jednaki człek człekowi nie dorówna dusa dusy zajrzy w oczy nie polezie orzeł w gówna (Wyspiański „Wesele”)
Nie z każdym należy rozmawiać.
@otu
O tak, z pomocą Putina!
@Cukiertort
2 września o godz. 18:54
Polecam na KP cykl artykułów poświęconych prawicowej szurii. Do niego należy też artykuł, na który powołuje się @PAK . Osobliwy to świat, zaludniony przez równie osobliwe figury.
Niemcom nie jest potrzebny Putin, sami załatwia ten „problemik”. Tylko pytanie czy będą tego chcieli.
Slawczan
Nie wiem ile mi zostało, ale nawet gdybym dożył matuzalemowego wieku szkoda by mi było czasu na dogłębne wczytywanie się historie tych, którzy na jakimś etapie pożegnali się z rozumem. Choć, swoją drogą jest to, niewątpliwie, ciekawe zjawisko socjologiczne – chodzi o przyczyny, dlaczego takie a nie inne indywiduum reprezentuje ten a nie inny system poglądów. Sławczanie o takich historyjkach dowiaduję się en passant, przy lekturze innych rzeczy. Ale jak znajdę chwilę poczytam. Teraz na tapecie cegła autorstwa Pierre Aube’a „Św. Bernard Clairvaux” 800 stron. To był dopiero gigant czasu rozkwitu Średniowiecza!