Brawo Rafał! Jest szansa!
Druga tura pewna. I o to chodziło. Oficjalne wyniki mogą pójść w górę czy w dół, ale już nie odbiorą Trzaskowskiemu szansy na zwycięstwo w drugiej turze. Osiągnął swój cel taktyczny. Wyborcy Trzaskowskiego mogą być zadowoleni. Bardziej niż wyborcy Dudy, którego wynik oznacza jedno: wszystko zaczyna się od nowa, a on nie jest pewniakiem.
Szymon Hołownia zapowiedział, że nie złoży broni. Ale nie dość, że przegrał z Trzaskowskim, to zrobił wynik wyraźnie słabszy niż Kukiz w 2015 r. (prawie 21 proc.). Wysłał dwa komunikaty: że skonsultuje się ze swymi aktywistami przed udzieleniem poparcia Trzaskowskiemu i że chce dalej budować swój ruch.
Trzaskowskiego nie wymienił z nazwiska, ale wszyscy wiedzą, że tylko on wchodzi w grę i spełnia warunki poparcia: zielona Polska, demokratyzacja polityki, samorządność. Sam Trzaskowski ze swej strony wyciągnął rękę do wyborców Hołowni, dziękując mu za wciągnięcie do życia publicznego ludzi wcześniej nim mało zainteresowanych.
Ruch Hołowni na razie jest naznaczony poważnym brakiem: nie ma reprezentacji w parlamencie. Nie wiadomo, czy uda mu się przetrwać i w jakiej formie do następnych wyborów do Sejmu i Senatu. Szkoda, że Hołownia postraszył wyborców „wyrzynaniem” i „krwią” w drugiej turze. Niepotrzebne to i histeryczne.
Wielkim przegranym w tym plebiscycie był Kosiniak-Kamysz. Przegonił go nawet Biedroń [errata: ostatecznie Kosiniak przegonił Biedronia o 50 tys. głosów], sam zresztą już na aucie polskiej polityki. Od absurdalnego wystawienia prawicowej pani Ogórek w wyborach prezydenckich przed pięciu laty lewica nie podniosła się z kryzysu. Gwiazda Biedronia właśnie zgasła. Być może zejść ze sceny będzie też musiał prezes ludowców. Wśród drobnicy cieszy zaledwie 0,2 proc. poparcia dla ultrakatolickiego i antyeuropejskiego Mirosława Piotrowskiego.
A Andrzej Duda? Cóż, jest wciąż faworytem. Wciąż ma poparcie milionów wyborców i wsparcie Kaczyńskiego, rządu, państwowego aparatu propagandowego. W triumfalistycznym przemówieniu po ogłoszeniu symulacji wyników plebiscytu mrugnął do wyborców Biedronia i Kosiniaka. Ale też Bosaka. W sumie na tych trzech kandydatów głosowało ponad 13 proc., a Duda potrzebuje wyborczych posiłków na drugą turę.
Toteż od razu zaatakował Trzaskowskiego, puszczając znaną płytę, że jego wygrana byłaby powrotem do strasznej przeszłości sprzed 2015 r. Naprawdę? Pan Rafał przewidział ten wist w swoim przemówieniu. Powtórzył, że nie chce podwyższenia wieku emerytalnego ani likwidacji przywilejów społecznych wprowadzonych przez PiS.
Wieczorem 28 czerwca okazało się, że wyraźna większość tych, którzy pofatygowali się do urn (frekwencja wciąż nie powala), nie głosowała za Dudą. W pierwszym po pierwszej turze sondażu Duda wyprzedza Trzaskowskiego o niecały procent. Czyli idą łeb w łeb. To oznacza, że Trzaskowski ma się o co bić.
Komentarze
Wynik Trzaskowskiego nie napawa mnie optymizmem. Nie chodzi o wskaźnik procentowy, bo 30% to więcej niż można było oczekiwać. Otóż wszystko wskazuje na to, że wyborcy, którzy jeszcze miesiąc temu zamierzali w pierwszej turze głosować na Kosiniaka lub Biedronia, a w drugiej na Trzaskowskiego, przenieśli swoje głosy na kandydata PO już dziś. Widać to zwłaszcza po wyniku Kosiniaka.
Trzaskowski prawdopodobnie osiągnął więc „szklany sufit” już w pierwszej turze. Nie ma skąd pozyskać głosów w drugiej. Może liczyć tylko na część elektoratu Hołowni, i to wcale nie tak dużą, jak by się mogło wydawać. Widziałem wyniki badań wskazujące, że wśród wyborców Hołowni ok. 25% zamierza poprzeć w drugiej turze Dudę, ok. 50% Trzaskowskiego, a ok. 25% nikogo (lub jeszcze się waha). A ponieważ Hołownia też cudów nie zdziałał (dla porównania w 2015 ówczesny „antysystemowiec”, czyli Kukiz, zdobył 20%), nie wygląda to dobrze. Chyba żeby sztabowi Trzaskowskiego udało się zmobilizować dużą liczbę osób, które nie głosowały w pierwszej turze, ale to mało prawdopodobne. Raczej PiS zmobilizuje jeszcze więcej wyborców przeciwko Trzaskowskiemu.
Pocieszam się przepowiednią jasnowidza Jackowskiego, który stwierdził, że Duda wprawdzie wygra wybory, ale za to PiS nie dotrwa do końca kadencji i prawdopodobnie w ogóle zniknie ze sceny.
Uff, udało się przeżyć pierwszą turę zwycięsko.
Wszystkie ręce na pokład.
Wiem, wiem. Zgrane zawołanie. Ale tak trzeba.
Nie ma zmiłuj, nie ma, że boli. Albo, albo…
Na pierwszy rzut oka nie jest źle, ale wynik Trzaskowskiego nie napawa mnie optymizmem. Nie chodzi o wskaźnik procentowy, bo 30% to więcej niż można było oczekiwać. Otóż wszystko wskazuje na to, że wyborcy, którzy jeszcze miesiąc temu zamierzali w pierwszej turze głosować na Kosiniaka lub Biedronia, a w drugiej na Trzaskowskiego, przenieśli swoje głosy na kandydata PO już dziś. Widać to zwłaszcza po wyniku Kosiniaka.
Trzaskowski prawdopodobnie osiągnął więc „szklany sufit” już w pierwszej turze. Nie ma skąd pozyskać głosów w drugiej. Może liczyć tylko na część elektoratu Hołowni, i to wcale nie tak dużą, jak by się mogło wydawać. Widziałem wyniki badań wskazujące, że wśród wyborców Hołowni ok. 25% zamierza poprzeć w drugiej turze Dudę, ok. 50% Trzaskowskiego, a ok. 25% nikogo (lub jeszcze się waha). A ponieważ Hołownia też cudów nie zdziałał (dla porównania w 2015 ówczesny „antysystemowiec”, czyli Kukiz, zdobył 20%), nie wygląda to dobrze. Chyba żeby sztabowi Trzaskowskiemu udało się przekonać dużą liczbę osób, które nie brały udziału w pierwszej turze, ale to mało prawdopodobne. Prędzej PiS zmobilizuje dodatkowy elektorat przeciwko Trzaskowskiemu, bo ma większe możliwości w tym zakresie.
Pocieszam się przepowiednią jasnowidza Jackowskiego, który stwierdził, że Duda wprawdzie wygra wybory, ale za to PiS nie dotrwa do końca kadencji i być może w ogóle zniknie ze sceny.
Nie jest źle. W konkursie- zabawie zajął Pan, Panie Adamie 4- miejsce.Przepraszam za nękanie….
Widziałem niedawno badania bodaj dla Polityki jaka część elektoratów poszczególnych kandydatów stanowią przekonani a jaka ci głosujący na „mniejsze zło”. To co mnie zaskoczyło że sporo głosujących na mniejsze zło wybierało peleton, szczególnie KB czy WKK nie liderow z PiS czy PO. Polaryzacja pomogła Trzaskowskiemu odbudować elektorat ale druga tura to zupełnie inna gra. Duda żeby wygrać musi przestać być PiSem a Trzaskowski musi przestać być antyPiSem, bo w drugiej turze zdecydują ci którzy mają mniejszą lub większą awersję do polaryzacji. Stąd tak dużo osób według sondażu Kantaru dotyczącego drugiej turze jest niezdecydowanych.
Wkleję jeszcze raz mój wczorajszy komentarz, bo wydaje mi sie to wizerunkowo ważne.
Czy zwróciliście uwagę, że Trzaskowski, Hołownia i Bosak przemawiali mając u boku własne żony. Trzaskowski nawet podziękował pani Małgorzacie.
A Dudzino stała na widowni w otoczeniu ochrony, a nie przy boku „męża”.
Wstydzą się mówić w sondażach, ze chcą głosować na Dudę, ale głosują. Najwięcej poparcia Duda ma w moim okołopokoleniu. Nie rozumiem tego. Komuna była więc cacy i niczego nie nauczyła. Tak, Angela Merkel może zacierać ręce, że niedługo nastąpi gwałtowny wzrost przyjazdów „Latynosów” z Polski. Będziecie „dziadki i babcie” samI zap… na swoje 13, 14, 15… emerytury.
Rozdawnictwo, aż wszyscy będą równo klepać biedę to najlepszy program wyborczy w Polsce. Czarno widzę, bo niestety kaźdy poza Bosakiem wie, ze z innym programem przegra.
Na Bosaka głosują młodzi ludzie z kolei, a oni nie mają zamiaru dziękować za 500+ I chcą to wszystko po prostu rozwalić.
Niech każdy się zabezpiecza jak umie.
Może jutrzejszy dzień będzie lepszy.
Niespodzianki nie było. Ciężki czas dla wszystkich, którym bliższa jest wizja kraju liberalnego i demokratycznego od pszenno- buraczanego populizmu. Pewnie nasz czas jeszcze nie nadszedł. Te wybory najpewniej wygra strona wierząca w bajki o potężnym kraju mlekiem i miodem płynącym, z którym liczą się nawet USA, kraju tolerancji i wolności i równości dla wszystkich. Bo tak im wtłoczył w głowy ich guru. Jeszcze dwa tygodnie nadziei, a potem?
Jacek, NH
28 czerwca o godz. 18:30
Moje, przewidywane wyniki wyborów w I turze:
AD ~ 45%
RT ~ 25%
Pozostali ~ 30%
OZ
28 czerwca o godz. 15:11
My personal/intuitive pool projection result:
RT – 49%
AD – 40
Rest – 11
Wyniki dziwnie się zmieniają na korzyść Dudy. Coś mi tu śmierdzi. Wiele kart nie miało pieczątki. Ja w UK też taką dostałem. W komisjach, szczególnie w małych miejscowościach brakowało członków i obserwatorów z opozycji. W jednej była pani która została sfilmowana podczas zaklejania plakatów RT nalepkami Duda 2020. To nie były w pełni uczciwe wybory. O nierównym dostępie do mediów i brutalnej propagandzie TVPiss nie ma sensu pisać. Pozostaje nadzieja, że ludzie się wpienią i masowo wezmą udział w drugiej turze a PiS nie będzie tłumaczył pospiechem bałaganu z kartami. Zakpili z wyborców w żywe oczy. Ludzie, obudźcie się, robią nas w bambuko.
Szansa jest.Duża szansa na to, by sprawić, by STARZY NIE SZKODZILI MŁODSZYM. Seniorzy głosują ” za wartościami”, bo tak im wmówiła autorytarna religia i masowa , czyli pisowska „kultura”.Musimy po prostu pogadać z seniorami ( 9 milionów), którzy wybieraja D— i tyle.
Nikt tu nie może być zadowolony. No chyba, że PO, ale i to tylko względnie — bo podniosło się po problemach z końca kwietnia.
Bosak — całkiem mocny. Biorąc pod uwagę jaki ma program, powiedziałbym, że przerażająco. Z drugiej strony to moc, która nie daje perspektyw szczególnego wzrostu
Lewica i PSL — zmiażdżone przez logikę walki PiSu i anty-PSu. I to są bardzo złe wiadomości dla polskiej polityki jako takiej; bo w logice walki PiSu z antyPiSem nie mieszczą się najważniejsze wyzwania, przed jakimi Polska stoi.
PiS – i mocny i słaby. Z jednej strony tylko żelazny elektorat. Z drugiej strony to ponad 8 milionów wyborców.
Plankton nie wyrósł.
A Trzaskowski, przy bardzo dużej mobilizacji, przy odrobinie szczęścia może ewentualnie liczyć na wygraną. Czyli trochę jak PiS — niby dużo, ale za mało by się cieszyć.
Głosy poparcia p.o. prezydenta, wspartego machiną państwowej i kościelnej propagandy, napędza miejska biedota i dzisiejszy zdeklasowany lumpenproletariat – beneficjenci rozdawnictwa i przeorane indoktrynacją kościelną małomiasteczkowe i wiejskie mózgi, które mają kłopoty z samodzielnym myśleniem i rozumieniem rzeczywistości i skutków krórtkowzrocznej polityki populistycznej i autorytarnej władzy.
To wiadomo od dawna.
Tego nie zmienisz.
I to jest problem Polski – zacofanie umysłowe, zakamuflowane lewactwo i popłuczyny po gierkowszczyźnie – elektorat, któremu się należy, elektorat, który liczy na więcej darmochy…
Trzaskowski ciągle ma szanse.
——————–
Analiza wyników wczorajszego głosowania w średnim mieście – ok. 170 tys. uprawnionych – dzielnica po dzielnicy, a nawet obwód wyborczy po obwodzie – potwierdza powyższe uwagi i opinie.
Jestem umiarkowanym pesymistą – fala kaczyzmu skończy się dopiero, gdy skończą się środki a Kosciół do konca straci twarz. Moim zdaniem potrwa to jeszcze kilka lat i dlatego jestem zadowolony, że mamy znakomitego kandydata, wokół którego grupować się będą przez najbliższe lata ludzie chcący zrobić coś dobrego.
jedyna nadzieja w tym, ze Polacy sa mistrzami „rzutow na plecy” i koniec koncow milczaca czesc Suwerena pojdzie do urn i zaglosuje na RT. Albo ze jakis PiS-owiec upije sie w trupa przed wyborami i zdemoluje jakis dom publiczny i wszystko to pojdzie w eter.
Wyniki z 99,89% obwodowych komisji wyborczych I tura województwo śląskie:
AD – 41.2%
RT+ SzH – 46.6%
Nie jest źle…
@@@
Obóz Jarka popiera szczujnia TVP, ambony KaKa, dotowane przez Jarka czasopisma i Rydzyk.
Środowisko liberalne popiera starająca się o obiektywizm TVN, zdecydowanie opozycyjne GW, Newsweek, Polityka, garstka symetrystów i wiele osób trzymających „usta w ciup”.
Tu nie warto stawiać na szali liczbę czytalników/widzów. W wyborach liczy się forma przekazu. Nie wystarczy determinacja Rafała, który jest OK. W szczujni TVP nikt nie sili się na obiektywizm, tam szczują i wygrywają.
I tak jest już kilka lat. Czas na wnioski.
Głosowałem na Trzaskowskiego bez rozdrabniania się. Szkoda mi było głosu na Hołownię, wiedząc, że i tak się nie załapie. Wielu jednak moich znajomych mówiło, że w pierwszej Hołownia w drugiej Trzaska. Głupia strategia. Chodzi o to, żeby już w pierwszej dystans był jak najkrótszy do Dudy, tymczasem potrzeba teraz każdego głosu. Przed Trzaskowskim bardzo trudne zdanie. Nie może przegiąć, bo stanie się śmieszny. Musi cały czas się pilnować, zjednywać sobie każdy głos. Według mnie jedyna szansa w debacie. Mam nadzieję, że do niej dojdzie ale do takiej, która nie będzie farsą jak ta poprzednia. Nie wiem, czy Duda zgodzi się pójść do innej, normalnej stacji, choć te jakoś się nie garną, żeby coś zrobić. Kto wie? Może chcą jakoś żyć, gdy wygra Duda, bo zemsta Kaczyńskiego będzie słodka na rzeczonych. Cóż, ze ściskiem w okolicach splotu słonecznego będę śledził ostatnie 2 tygodnie tego horroru.
@@@
Nie bardzo rozumiem obrzydzenie publiki tym duopolem PO-PIS. Dwupartyjne systemy miały się dobrze w wielu starych demokracjach.
U na zamiast się łączyć w większą całość, każdy lider zamiast tworzyć frakcję w części duopolu najbliższej mu ideowo, chce być „na swoim” i walczyć o przekroczenie 5%.
Czy Gowin i Ziobro mają źle? – pytam się retorycznie.
Klęska PSL i Lewicy powinna dać kilku panom do myślenia.
Przecież hasło „policzmy” się padało od rana do nocy
Jest szansa aby Trzaskowski wygrał. Kluczem oczywiście są niezdecydowani oraz elektorat Szymona Hołowni. Wg mnie Trzaska powinien iść w stronę „szorstkiej przyjaźni” z PO. Tylko on ma szansę przekonać wyborców, że może być prezydentem samodzielnym i ponadpartyjnym; Duda bez partii-matki nie istnieje. Gdyby Trzaskowskiemu udało się jeszcze jakoś wkomponować w ten układ Hołownię (któremu takie rozwiązanie też powinno pasować) to może drugą turę wygra.
Warszawa (dane z 98.7% obwodowych komisji)
TR 479 030 47,55%
DU 271 448 26,94%
HO 136 170 13,52%
@@@
Za 2 tygodnie suweren zapomni o Adrianie obok Pomarańczowego w Gabinecie Owalnym.
Suwerenowi trzeba przypominać, że Jarek chce wyprowadzić Polskę z UE.
TVN nie może się podniecać „wpadkami” Rafała. (if any). Kretyństwem jest cytowanie zarzutów komisarzy Jarka, skierowanych do Rafała, że ten nie spełnił obietnic wyborczych. A jeśli, to proszę o nakrótszy komentarz.
Czasami mam wrażenie, że stacjom tele. zależy na bałaganie politycznym, bo zwiększa im to oglądalność.
POLSKA dane z 27168 na 27230 obwodów głosowania (99,77%)
DU 43,67%
TR 30,34%
HO 13,85%
@stasieku
🙂
@@@
Kukizowi bym podpowiedział, żeby walczył o ustawę normalizującą statuty partyjne tak, aby liderzy wybierani byli w tajnych wyborach, a ci podlegali niezawisłym/wybieranym sądom partyjnym.
Jarek, dzięki statutowi, ma władzę dyktatorską w PZPRawicy i jest o krok od przeniesienia jej na całą Umęczoną.
Zmiany konstytucji nie chce duopol, więc po co powtarzać apele o wprowadzenie zmian kostytucyjnych.
Adam Szostkiewicz
Chciałem przesłać „mordkę” ale chyba nie weszła.
Zatem ukłony i pozdrowienia przesyłam z podziękowaniami za wyjątkową i pracochłonną aktywność
@adamjasz
29 czerwca o godz. 9:54
Próbuję tego – nie dotrzesz – kompletnie zakute łby: religia, zagrożenie eldżibiti, Duda dał. To ich swięta trójca wsparta: A tamci…!
To jest po prostu konflikt cywilizacji.
Druga tura to wielka niewiadoma. Trudno będzie Trzaskowskiemu pozyskać elektorat wsi i miasteczek. Ludzie ci często czuli się za PO zaniedbani, sama odczuwałam problemy z transportem. Pociągi się psuły, nikogo to nie interesowało. A Trzaskowski kojarzy się z PO (chyba że Budka się schowa) . Duda tych ludzi dopieszcza, a oni są raczej konserwatywni, raczej prawne aspekty ich jakby nie dotyczą, tak to czują. Konserwatywni, kościólkowi. Jakoś tak mam czarne myśli. Klimat to ciągle dla nich abstrakcja, elity to często zlo wcielone o LGBT nie wspomnę bo wstyd. Nie wiem jak u was na prowincji, ale u mnie to niestety tak wygląda. Wydaje się , że ci rozczarowani głosowali na Bosaka bo pełno było jego plakatów na wsiach. Nie wiem czy ci od Bosaka zagłosują na to „straszne” LGBT. Jeśli wygra Duda to będzie to znak , że jako społeczeństwo mamy jeszcze dużo do odrobienia. Smutno mi.
@stasieku:
W duopolu jest to złe, że PiS nie jest normalną partią, a spór z PO nie jest sporem o program i wizję Polski, tyko o demokrację. Sorry, ale demokrację to my powinniśmy mieć, a teraz radzić sobie z innymi problemami. Bo przecież nie sądzisz chyba, że prezydent Andrzej Duda swoją niewiarą w globalne ocieplenie je zatrzyma? Albo że premier Morawiecki, lotniskiem Baranów, wyprowadzi Polskę z pułapki średniego rozwoju?
W47D3K
29 czerwca o godz. 12:20
… podzielam ten pogląd.
Jeśli elektorat PO ma powiększać się liczebnie to ta musi radykalnie acz inteligentnie zmienić swoje oblicze i język opowieści w perspektywie najbliższych dwu lat do wyborów parlamentarnych. Jeśli PO nie zrozumie fenomenu Hołowni i jego 2.7 mln aktywnych wyborców, to może tylko czekać na naturalne zużycie się pisu i kraj w coraz większej ruinie i izolacji międzynarodowej.
Dzisiaj ponad 8.5 mln wyborców czeka na trwałe „zagospodarowanie” jako siła zdolna wygrać z PiS jeśli zdolna będzie do przyciagania kolejnych zwolenników.
Zapowiedź tej ewolucji z dawką konkretu przed II turą mogłaby przyciągnać nieprzekonanych i tych których stare szatki PO i drętwota odpychają czy irytują.
Nie będzie nadużyciem twierdzenie, że dzisiaj los Polski w rękach i rozumie politycznym Trzaskowskiego i Hołowni…
Zwycięstwa Trzaskowskiego i dobry wynik Hołowni w wielkich miastach (nawet w Lublinie TR+HO wzięli 45.2% głosów przy 40.8% DU, w Rzeszowie podobnie) winny być zachętą do wyboru tej drogi.
Czas duopolu PO-PiS przemija, czas na nieuchronne przemeblowanie polskiej sceny politycznej nadchodzi…
PiS przejął dawny elektorat SLD i PSL – przebijając ich swoim populizmem, lewactwem i rozdawnictwem na kredyt.
Bosak z Korwinem Mikke – to ciągle folklor a nie trzecia siła (choć w wypadku trwania stanu braku samodziielnej większości PiS czy PO zawsze coś z tym 7% elektoratem utargować może i spełniać wygodnicką rolę dawnego PSL).
Szansa jest, niemniej czarno to widzę. Żeby przeszlo polowa wyborców (Duda + Hołownia) była pozbawiona obywatelskiego instynktu….czego tu się spodziewać?
A ja tak się zastanawiam co mogłoby przyciągnąć elektorat małych miast i wsi do R.T. I nic mi kompletnie do głowy nie przychodzi. Chyba że nagra jakieś disco polo…
W zasadzie jestem optymistą ale tylko co do mojego życia i moich najbliższych. Jeżeli chodzi o Polskę i Polaków to jestem pesymistą. Większa część wyborców prezydenta z 28 czerwca pokazali, że są parafianami, a to bardzo zle wróży.
Polacy chcą pana, wójta i plebana, czyli powrotu do przeszłości i gołym okiem widać to po najnowszych wynikach tych wyborów. Polacy boją się iść drogą przyszłości pozostawiając przeszłość za sobą, ja to widzę i chyba nie tylko ja.
12 lipca będzie bardzo trudno wygrać przyszłość bez mobilizacji ludzi młodych, którzy nie uczestniczą w wyborach.
Szansa jest, niemniej czarno to widzę. Duda przejmie znaczna część, jesli nie całość elektoratów Bosaka i Kosiniaka. Elektorat Hołowni jest zagadką, jako że jest to zlepek ludzi kompletne bez wiedzy i swiadomosci politycznej. W lipcu mogą dać glos równie dobrze na Trzaskowskiego jak i na Dudę, albo nie pójda w ogóle do urn, bo się obrażą. Rachunek chyba prosty, niestety. Duda potrzebuje niewiele do 50%. Tym niemniej walczymy!!!
@nowe obywatelstwo:
SLD+PSL? Jak szybko zapomnieliśmy o AWS.
@rosemary1
How about np. taki utwór pt ‚Ładny zięć” . Znajoma głosowała na RT, bo ładny. I już. Niech się ubierze trochę inaczej, bo te białe koszule z casual spodniami są fajne i trendy, ale tak się kojarzą trochę z panem, który prowadzi szkolenia w dusznej sali. Żebrowski, co się to przyjaźnią mógłby się spiąć, dokooptować resztę kolegów aktorów, i pojechać jakąś Trylogią albo Wiedźminem, żeby do widzów z takim zacięciem patriotyczno-magicznym trafić
Szanowny Panie redaktorze..!!
Nie podzielam Pana optymizmu…Widząc wyniki 1 tury … ( zakładając że nie zostały podkręcone na rzecz PAD…) , to nie widzę realnej nadziei na wygraną RT w 2 turze… . Podkreślenia wymagają : 1. Stosunkowo niska frekwencja biorąc pod uwagę ich kontekst …: Chcemy PL w UE , czy w jej powrót do rosyjskiej ( chinskiej…? ) strefy wpływów… ??! 2. Wysoki wynik PAD …który oznacza że większości Polaków , tych co na niego zagłosowali , jak i również tych co go biernie poparli nie biorąc udziału w wyborach…- nie przeszkadza autorytarny kurs PIS…Już dość dawno straciłem nadzieję na to ,że ten naród kiedykolwiek zmądrzeje…Prędzej wymrze.
Zyczylbym Trzaskowskiemu zeby wygral wybory ale jakby nie patrzec jest to pojedynek pampersow, ktorzy swoja mlodoscia, witalnoscia i wygladem oslepiaja malo kumatych obywateli RP. Zaden z nich niema ani klasy ani wiedzy ani doswiadczenia ani charyzmy jakie wymaga urzad prezydenta kraju. Poziom intelektualy i swiadomosc polityczna Polakow manifestuje sie kultura polityczna np. w sejmie, przebiegem kampani wyborczych i kandydatami na najwyzszy urzad. Polska jest nadal o lata swietlne od starej Europy oddalona.
@Borgenicht
A czy w UK Johnsona i Cummingsa lub w US Trumpa jest lepiej? Poczekajmy, zobaczymy.Teraz nie czas wylewać żółć na RT. To metoda drobnicy opozycyjnej, która nie rozumie, o co toczy się spór między Kaczyńskim a demokratami.
PAK4
29 czerwca o godz. 14:58
AWS to zamierzchła historia, tak jak PC (Porozumienie Centrum) i jego afery oraz przekręty…
Polityka to przede wszystkim bieżąca agenda, a nie kółko historyczne starych repów podniecających się przeszłością, której nie ma.
Za 5 lat nie będzie ok. 2 mln dzisiejszych wyborców a wielu dzisiejszych partyjnych funcjonariuszy w tym czasie wyzionie ducha.
Przyjdą nowi potencjalni wyborcy i oni zapewne zechcą wybierać po swojemu a nie pod histeryczne strachy pieczeniarzy: kurdupla, krzywego i innych pajaców…
Trzeba mieć nadzieję iż wiedza, umiejetność wyszukiwania wiarygodnych faktów i analiz, a przede wszystkim krytyczne, analityczne myślenie nie będzie u nich dobrem rzadkim.
Chyba, że Polska sama skaże się na prowincjonalne zadupie z piórkiem w du*ie i święconą wodą nie nadająca się do spożycia…
@remm
28 czerwca o godz. 23:21
Dlatego (po czasie) można stwierdzić, że chyba faktycznie Hołownia miałby większe szanse wygrać z Dudą. W drugiej turze zagłosowałoby na niego oczywiście PO i lewica (przeciwko PiS) oraz wzrosłaby jego moc przyciągania nowych ludzi (bo głośny sukces). Młodzi w naturalny sposób lubią ryzyko i pragną nowego; dorobiliśmy się też w Polsce sporego grona ludzi zniechęconych do obu głównych partii, którzy mieliby wówczas świetną okazję, żeby pokazać im palec.
No ale dość o tym; szanse Trzaskowskiego też oceniam dość wysoko – po prostu będzie mu trudniej.
Biedroń był niewybieralny- brakowało mu charyzmy, a jego orientacja seksualna dawała mu spory elektorat negatywny. Brak charyzmy to zresztą pięta achillesowa wszystkich kandydatów opozycji. I Hołownia, i Biedroń, i Kosiniak-Kamysz, i Trzaskowski sprawiali wrażenie chłopców z dobrych domów, grzecznych, układnych i absolutnie bezpłciowych. Żaden z nich nie pokazywał, że chce i może dokonać zmiany.
Szansą Lewicy byłoby wystawienie Zandberga- ale Zandberg wystartuje dopiero wtedy, gdy uzna, że może wybory wygrać, nie tylko zdobyć 15% głosów.
Jestem oburzona zachowaniem Hołowni.
Biedroń i Kosiniak – Kamysz nie lepsi. Nie potrafią zobaczyć nic dalej swojego nosa.
Gadanie o duopolu Po – PiS to taka polityczna wersja rąbka spódnicy, który przeszkadza kiepskiej baletnicy. A że bawią się w to głównie faceci, to bardziej na miejscu byłoby zacytować wersję rosyjską: „płachomu dansioru jaja mieszajut”. Sorry, Redaktorze, ale nie mogę już słuchać i czytać tych bzdur. Biedni „wybawcy” od duopolu nie mogą przeboleć, że nie ma na nich popytu.
No nie ma. Pora spojrzeć prawdzie w oczy, zamiast się mazać, że znowu Po – PiS. Symetryści od siedmiu boleści.
Dla pesymistów i sceptyków – wyniki poparcia Dudy w I turze w miastach wojewódzkich – ośrodkach nauki, edukacji, przedsiębiorczości i kultury:
Poznań 22,98%
Gdańsk 25,11%
Zielona Góra 25.98%
Opole 26,57%
Warszawa 26,94%
Wrocław 28,04%
Olsztyn 29,72%
Koszalin 29,73%
Łódź 30,66%
Szczecin 30,80%
Toruń 30,80%
Gorzów 31.15%
Bydgoszcz 31,23%
Kraków 31,84%
Katowice 32,58%
Bialystok 38,29%
Kielce 40,37%
Lublin 40,83%
Rzeszów 40,44%
@lemarc
Myślę, że za daleko jedziesz i sposób wyrażania przez Ciebie poglądów niewiele różni się od „zdradzieckich mord”, „komunistów i złodziei”
@Art63
fala kaczyzmu skończy się dopiero, gdy skończą się środki a Kościół do końca straci twarz….Ma Pan rację … !! Tylko czy w tzw międzyczasie PIS+ KRK z pomocą Rosyjskich służb nie uda się wyprowadzić PL z UE….??!
@Adam Szostkiewicz
29 czerwca o godz. 16:38
@Borgenicht
Panie Redaktorze jak rzadko w 100% się zgadzam z Panem. Jeżeli Trzaskowski przegra to wtedy będzie czas na roztrząsanie ,,co zrobił źle” ale w dobie nadchodzącego starcia cywilizacji wręcz szkoda teraz energii na dzielenie , ….. na atomy”.
@nowe obywatelstwo:
1) Jeśli AWS to zamierzchła historia, to SLD-PSL też. I SLD-PSL było ostro atakowane przez PO-PiS, gdy rządziło. Jak widzę ataki PiSu na PO, to widzę tego kontynuację.
2) PiS wyrosło z AWS-UW. Ministrem „awuesowskim” był Lech Kaczyński; młodym działaczem UW — Andrzej Duda.
3) Mieliśmy zawsze silną prawicę. Ona przez pewien czas była pozaparlamentarna, bo rozbita, skłócona, głupia. Ale dochodziła do głosu — w referendach 46% głosowało przeciwko przyjęciu konstytucji, 22% przeciwko wejściu do UE. Ci ludzie nie zniknęli — to PiS ich zagospodarowało. I to jest jego rdzeń. A że przyciąga innych? No przyciąga, ale że jakoś szczególnie?
Szukam danych. Niestety, nie mam ich dla najciekawszego zestawienia, czyli 2001 (zwycięstwo Millera) i 2005 (zwycięstwo PiS i Kaczyńskiego) — znajduję porównania (2xCBOS, 1x Muzeum Historii Polski) od 2005.
Generalnie to PiS ma swoich stałych wyborców. W 2007 roku PSL „obdzieliło” PO i PiS po równo ułamkiem swych wyborców; w przypadku SLD/LiD 12% wyborców przeszło do PO (a tylko 0,4% do PiS). W 2011 roku 3% wyborców PSL przeszło do PiS, a 6% do PO. W przypadku SLD odpowiednio: 18% i 4%. Tąpnięcie nastąpiło w 2015 — aż 18% dawnych wyborców lewicy poparło PiS a tylko 6% PO (a 9%… PSL), gorzej to wyglądało w przypadku PSL (aż 28% przeszło do PiS…), ale też były to poparcia małych i upadających partii. Wtedy 11% byłych wyborców PO zagłosowało na PiS (11% z 39% to 4,2% ogółu; 18% z 8,2% to 1,4% — czyli z PO do PiS przeszło 3 razy więcej wyborców niż z SLD).
Powtórzę — dla zbadania tej tezy najciekawsze byłoby porównanie przesunięć elektoratu między 2001 (ostatnie wybory z potężnym SLD i duopolem postkomuniści-postsolidarnosć) a 2005 (pierwsze zwycięstwo PiS i nowy duopol), gdzie danych nie mam, a partie niesione do zwycięstwa zawsze zbierają ludzi mało zdecydowanych i pozbawionych własnego zdania. Ale geografia wyborcza sugeruje, że te przepływy były podobne. Na SLD głosowały głównie regiony, w których później słabo wypadał PiS.
japs
29 czerwca o godz. 17:49
Masz problem człeku czy tylko piskasz by popiskać?
Jakiś konkret…
Napisał Pan „ku pokrzepieniu serc”.Czyli jest dobrze,ale nie beznadziejnie.
Symptomatyczne:największe poparcie ma Duda u suwerena z wykształceniem podstawowym i zawodowym.Przeciwnie Trzaskowski.Rada dla RT-robić głupie miny,pokrzykiwać,opowiadać durne dowcipy rechocząc.Suweren to lubi jak widać.
Jagoda
29 czerwca o godz. 17:16
Gadanie o duopolu Po – PiS to taka polityczna wersja rąbka spódnicy, który przeszkadza kiepskiej baletnicy. A że bawią się w to głównie faceci, to bardziej na miejscu byłoby zacytować wersję rosyjską: „płachomu dansioru jaja mieszajut”…
Jak cię lubię – tym razem walisz kulą w płot.
Czy aby sam nie tkwisz w fałszywym przeświadczeniu, że „duopolu” nie ma a jego krytyka – abstrahując na chwilę od jej zasadności – nie stanowi punktu wyjścia dla poszukiwania afiliacji politycznych zwłaszcza wstępujących generacji, ale także – nowych „miłości” przez dawnych sympatyków PO?
Czy nie zauważasz faktu, że od 2015 roku poparcie dla partii PiS i PO w Polsce praktycznie stoi na tym samym poziomie:
wybory parlamentarne
2015 – PiS – 37.6%, PO – 24.1%
2019 – PiS+Gowin – 43.6%, KO – 27.4%
czyli średnio 40:25 w czasie między wyborami.
Skutki tego stanu rzeczy destrukcja ustroju państwa i instytucji publicznych – degradacja życia publicznego i toatalna rozpierducha, gdzie wszystko uchodzi … które prowadzą kraj do nieuniknionej ruiny.
Czy zatem nie jest tak, że tkwimy w schemacie, który szybko się zużywa i degeneruje?
Jeszcze te partie – w takim wydaniu – mobilizują emocje społeczne, ale wyraźnie widać, że sie wypalają i traca dawny powab.
Może czas najwyższy na twórczą destrukcję skoro naturalny proses ewolucji PO zawodzi?
Może to nie плохому танцору яйца мешают, или скорее плохому программисту — база.
A może skazani jesteśmy na ten duopol PiS-PO na целую вечность?
Тогда поко́рно и без слов надо нам далше воевать.
(@Borgenicht
A czy w UK Johnsona i Cummingsa lub w US Trumpa jest lepiej? Poczekajmy, zobaczymy.Teraz nie czas wylewać żółć na RT. To metoda drobnicy opozycyjnej, która nie rozumie, o co toczy się spór między Kaczyńskim a demokratami.)
@Adam Szostkiewicz:
Jak napisalem zycze RT aby wygral te wybory. Niemej(i tu prosze mnie zle niezrozumiec) moim imperativem jest dobro EUROPY anie subwencjonnowanej, awanturniczej, rasistowskiej, obsesyjnie religijnej, kuturowo i duchowo ubogiej, zacofanej i prowincjonalnej Polski. Kaczynski – czy inni wczesniejsi zbawiciele – nie spadli nagle z gruszy. Te osobniki sa produktem spolecznym. To sa efekty niskiego potecjalu spolecznego.
Polska to nie tylko Warszawa. (Niedawno bedac pare tygodni w Warszawie zaowazylem, ze jest tam bardzo malo obockrajowco no moze poza Ukraincami). Rejestracje samochodowe 99% sa polskie.
A tak na marginesie to anie Borys ani Trump nie sa eurpejczykami Panie Redaktorze. Pozatym UK i USA to byly/sa panstwa imperialne i UK ma nadal swoj British Commonwealth of Nations a Polska … ? …. nietrafne porownanie.
PAK4
29 czerwca o godz. 19:55
1. SLD wypalil oliwę starej/tradydycyjnej amorficznej bazy (m.in. działkowców, wędkarzy, spółdziców mieszkaniowych i zdechł w chwili gdy Miller wybrał Ogórkową a potem Czarzasty podżyrował nolens volens, ale i z braku laku Biedronia z wiadomym hańbiącym skutkiem. Młodzi gwardziści – najczęściej tępi jak siekiera po wyrębie – zasmakowali pańskiego życia na synekurach a nawet w PE i jadło, jadło i zdechło. Kiedyś mieli Borowskiego, Cimoszewicza i innych całkiem, całkiem, teraz nie mają nikogo z podobną klasa.
2. Kontynuacje to rzecz normalna bo zawsze coś z czegoś wyrasta, ale też się wyradza i wynaturza i snucie parahistorycznych przypowieści zwykle niewiele wnosi nowego i jest zwykłą stratą czasu.
3. Nigdy po 1989 roku nie mieliśmy w Polsce „silnej prawicy”. To bzdura wynikajaca z nadużyć semantycznych ani PiS nie jest prawicą – choć usiłuje to wmówić słabo kumaatej publice naczalnik, ani jakiś Bosak, który wgłosi powtórzy każde glupstwo bo to „przywilej” niedouka. Pusy śmiech ogarnia obserwatora tego prawicowego cyrku.
Panie PAKu od 2001 roku w Polsce umarło ponad 7 mln potencjalnych wyborców, a pan chce śledzić przepływy elektoratów, ot tak sobie…
@lemarc
Przemilczę. Wchodzę na ten blog z szcunku dla Gospodarza. Przeczytaj jeszcze raz i zobacz czym Twój wpis różni się od obrzydliwych haseł drugiej strony. Nie bądż lustrzanym odbiciem nienawistników PISowskich upokarzajcych innych ludzi. Swoją drogą słowa „lumpenproletariat” ostatnio używał, jak mnie pamięc nie myli, J. Brudziński obrażając ludzi o innych poglądach. Pomimo powyższego pozdrawiam i spokojnej nocy życzę
Prof. Domański: Lepszą pozycję ma teraz prezydent Duda. Nie wiadomo, skąd Trzaskowski ma pozyskać brakujące mu 20 proc.
japs
29 czerwca o godz. 22:27
…
zacznij pan czytać słowniki i nie strój się w szatki przewrażliwionego i niedouczonego arbitra wydumanej elegancji…
lumpenproletariat «najniższa warstwa społeczeństwa industrialnego, składająca się z ludzi bez zawodu i stałej pracy» – słownik języka polskiego PWN
Doroszewski w swoim slowniku podaje przykłady użycia z literatury polskiej:
„Liczne rzesze bezrobotnych, pozbawione zapomóg, nie znajujace pracy ani w przemyśle, ani przy robotach publicznych, staczają się do poziomu lumpenproletariatu, powiększając szeregi szmuglerów, prostytutek, kryminalistów.”
Szczęść boshe, szczęść…
Po ogłoszeniu wyniku wyborów dziwię się:
– dziwię się koniunkturalizmowi tzw. „lewicowców”,
– dziwię się kobietom walczącym o równouprawnienie,
– dziwię się „chcącym” państwa świeckiego,
– dziwię się „walczącym” o prawa człowieka,
– dziwię się „chcącym” zniesienia umów śmieciowych”,
– dziwię się tym, którzy słyszeli pana „profesora” Ireneusza Krzemińskiego i mu podobnych,
– dziwię się wszystkim „bojownikom” o zwiększenie roli Polski w UE i w Świecie,
– dziwię się itp. itd.
którzy nie zagłosowali za Robertem Biedroniem!
I taką mamy oto „lewicę” w Polsce
@nowe obywatelstwo:
PiS nie jest prawicą? Hm… Skąd tyle nacjonalizmu, autorytaryzmu i odwołań do konserwatyzmu w jego działaniu? To wszystko atrybuty prawicy. Rozumiem, że chodzi o przeciętny program pomocy rodzinie, 500+; a przy tym, że nie ważne są takie gesty jak zniesienie podatku spadkowego od najbogatszych (na taki liberalizm gospodarczy nikt sobie nie pozwala, tylko PiS).
W Polsce nie było nigdy mocnej prawicy? To kto nami rządzi od 15 lat? Jakieś porównanie do programów partii na Zachodzie Europy?
Że umarło 7 milionów wyborców, to kasuje tradycję AWS, ale nie kasuje istniejącej w tym samym czasie tradycji SLD. Mam rozumieć, że wyborcy SLD są nieśmiertelni? Cóż, może to ucieszy tych wyborców SLD, którzy tu zerkają.
@Borgenicht
29 czerwca o godz. 16:30
Nie wiem, skad Pan pisze. Sprawia Pan wrazenie, jak gdyby Pan przyjechał do Polski miesiac temu i nie moze sie nadziwowac temu, co tu zastal:))) Oczywiscie, ze Polska jest o lata swietlne od starej Europy, a co wiecej – Polacy w swojej masie (male miasteczka, osiedla, wsie) bynajmniej nie chca upodabniac sie do tej starej Europy, co widac po kolejnych wyborach. Odmienne sa duze miasta i w nich nadzieja dla demokracji europejskiego stylu na przyszlosc. Mysle, ze sprawa idzie w dobrym kierunku, choc moze jeszcze nie w tych wyborach. A co do pana Johnsona – ma Pan chyba na mysli jego wsparcie dla brexitu, bo chyba nie etniczne pochodzenie? Nb. w swoim czasie, za Tony,ego Blaira, w parlamencie westminsterskim zostala zamontowana szyba kuloodporna, oddzielajaca galerie dla publicznosci od sali obrad, gdyz zdarzaly sie wypadki rzucania w premiera starymi butami. Co musiala czasem uslyszec pani Thatcher od eleganckich, angielskich gentlemanow, nie chce powtarzac, bo by mi Redaktor Szostkiewicz wycial. „Nasza” poslanka pokazujaca srodkowy palec , czy jej kolezanka zajadajaca sie salatka z plastikowego pojemnika, to wrecz ladies:)))
Borgenicht
29 czerwca o godz. 22:10
Kaczynski – czy inni wczesniejsi zbawiciele – nie spadli nagle z gruszy. Te osobniki sa produktem spolecznym. To sa efekty niskiego potecjalu spolecznego.
A dokładniej produktem kontrreformacyjnej, antymodernizacyjnej frakcji Krk i warcholskiego sarmactwa.
Zaczęło się to „przedmurzem chrześcijaństwa” i, jakże korzystnymi dla Krk, rozbiorami. Odsunęło nas to na bocznicę przemian cywilizacyjnych. Kiedy świat szedł do przodu, my skoncentrowaliśmy się na „przelewaniu krwi” i „obronie tożsamości”.
Czas realnego socjalizmu i niemądra walka państwa z kościołem jedynie go wzmocniła. W tej chwili trwają intensywne, gorączkowe prace przy budowie nowego „przedmurza”. Wybieramy się, wolą „suweren”, kolejny raz na cywilizacyjną bocznicę. Sojusz nowych Sarmatów z nową kontrreformacją nam to gwarantuje.
Dlaczego Europejczycy mieliby się nami przejmować, skoro my sami kolejny raz nie potrafimy o siebie zadbać?
Wczoraj Poznań obchodził swoje imieniny. Na tę okazję Gądecki zaprosił
radiomaryjnego Depo, który podgrzewał niechęć do LGBT. Choć dzień wcześniej była rocznica Poznańskiego Czerwca, a pana Depo nudzi mówienie o Bogu. Jasny przekaz dla suwerena i zblatowanej szajki?
Bez usunięcia przyczyn nie da się leczyć choroby. Możemy mieć krótsze lub dłuższe okresy ozdrowieńcze, ale o zdrowiu nie ma co marzyć.
@karwoj81
I ja się ddziwię.Choćby temu,że skoro statystycznie jest w Polsce ok.2 mln osób LBGT,to ok.800 000 głosów Biedronia,obrońcy tychże,zaskakuje.
Szansa na wygraną RT jest pod warunkiem, że nas demokratów i chcących iść w przyszłość jest więcej od parafian. Tu mam wątpliwości. Ostatnio byłem w „zagłębiu” Karola WOJTYŁY (okolice Wadowic) i zorientowałem się, że niemal wszyscy popierają PiS i Dudę. W tym „zagłębiu” na ludzi ma największy wpływ KK. Tam gdzie wpływ na ludzi ma Kościół katolicki, tam ludzie wybiorą Dudę i trzeba o tym jasno i wyraznie powiedzieć. Nasuwa się pytanie – kto najbardziej w Polsce jest przeciwko demokracji liberalnej?
Według mnie Kościół katolicki do spółki z PiSem.
Po 12 czerwca przekonamy się czy Kościołowi katolickiemu udało się rozwalić polską demokrację?
Polaryzacja sceny politycznej jest bardzo ostra – to fakt niezaprzeczalny. Konsekwencją tego z kolei jest „jakość”, którą politycy nam dostarczają oraz język i sposób w jaki się to odbywa. Jak widać ze słupków część wyborców nie ulega digitalizacji i nie chcą się opowiedzieć ani za „0” ani za „1”.
I tu widzę jedyną szansę Trzaskowskiego. Jeśli w ogóle da się ich w drugiej turze wyciągnąć z domów to wg mnie właśnie hasłem że Polska potrzebuje prezydenta Polaków, a nie stemplowego wizji jakiejkolwiek partii politycznej; nie prezydenta PO (nawet nie KO), nie prezydenta PIS, tylko prezydenta.
A.Duda przez 5 lat udowodnił, że nie jest w stanie wybić się ponad partyjny szyld.
Jeśli Trzaskowski przekona niezdecydowanych, że to zrobi, wygra. Zadanie nie jest proste bo musiało by być poparte solidnymi argumentami (nie wiem jakimi….przychodzi mi do głowy Hołownia, Kowal, Biedroń jako doradcy prezydenta, jakieś cialo obywatelskie konsultacyjno-inicjatywodawcze etc), że prezydent nie będzie tylko wetującym recenzentem partii rządzącej. Nie wiem czy RT jest na to gotowy – bo to skok w polityczną otchłań niewiadomego. Nie wiem czy ludzie dadzą się w niecałe 2 tyg. przekonać. Wiem, że bez tego nadrobienie 13% będzie cudem.
@PAK4
30 czerwca o godz. 6:29
Bardzo celny wpis. PiS NIE JEST LEWICĄ. Jego ,,programy socjalne” – owszem, faktycznie ogromnej liczbie rodzin pomogły ale…one nie wynikają z wewnętrznego przeświadczenia, z założeń ideoligicznych ale są ZWYKŁĄ KORUPCJĄ POLITYCZNĄ. Do tej pory z takiej korupcji korzystał kler katolicki, pewne grupy społeczne (myśliwi, górnicy, mundurowi). PiS poszedł na całość – zapłacił wszystkim! No prawie…Co zabawniejsze prawie ci ,,wszyscy”, którzy głosują na PiS głosują bo PiS jest GODNYM ZAUFANIA ŁAPÓWKARZEM, widzą to. Oni płacą – my głosujemy. Homofobia, nacjonalizm, funndamentalizm katolicki, to są przyprawy dla tych bardziej wymagających. ,,PiS daje” albo ,,PiS kradnie? Tamci też kradli ale PiS kradnie i się dzieli” To są fundamenty niewzruszalne przez rozum, imponderabilia etc. Być może ,,to” po prostu musi się wypalić, zbankrutować(?). Problem w tym, że do tych ludzi żyjących od 1989r z dnia na dzień – bo na poziomie egzystencji ci ludzie żyli z dnia na dzień, te pieniądze i poczucie z ulgi z tym związane są zdecydowanie cenniejsze niż ,,zielona transformacja” czy ,,prawa osób nieheteronormatywnych” tudzież ,,ustrój sądownictwa”.
A, że za kilka lat gdy kasa się skończy/zje ją inflacja zechcą wymienić ekipę przy korycie? a tu jak z Putinem wyjdzie? ,,Może ja umrę, może koń zdechnie, może król umrze a może koń nauczy się latac” Dlaczego domagamy się od ludzi by myśleli ogólno- i długoplanowo skoro i nasza klasa polityczna jak i cała ekonomia światowa funkcjonuje na takim piziomie: doraźnej, maksymalnej korzyści. Co potem – to będzie kogoś innego problem…
,,Jarek, Jarek, Jarek, Jarek, Jarek, Jarek…”
Tak abstrahując od gł. tematu, jeśli słyszę nazywanie Kaczyńskiego ,,Jarkiem” to dostaję białej gorączki. Jest to dla mnie jakiś niezrozumiały infantylizm w tym określeniu. Osobnika który od dziesięcioleci z premedytacją dzieli i skłóca naród po to aby go próbować kontrolować, część obywateli nazywa go tak jakby był…. takim fajnym kumplem z podstawówki. Dla mnie jest to poseł Kaczyński. Zwykły.
@jacek2, …Tylko czy w tzw międzyczasie PIS+ KRK z pomocą Rosyjskich służb nie uda się wyprowadzić PL z UE….??!…”
Jeśli dobrze rozumiem PiS dąży do Budapesztu, czyli uwłaszczenia sie na majątku państwa i zablokowaniu mozliwości przejęcia władzy i rozliczeń (zniszczeniu i rozbiciu wszelkiej opozycji), a KrK, wobec znikających wiernych, do obsadzenia swoimi ludźmi struktur władzy.
Nie mają interesu w „wyprowadzaniu Polski z UE”, w ich stosunku do UE wrogość cywilizacyjna walczy z łapczywościa na środki unijne. Żadnego planu moim zdaniem tam nie ma, całość ich kłamliwej retorykji to resentyment, kompleksy i megalomania.
Płyniemy na tratwie Meduzy.
I już mamy spodziewany obrazek. Duda odmówił debaty w niezależnych mediach. On wie, czym by się to dla niego skończyło. Trzaskowski nie powinien iść do tvp – już to zrobił i to Duda jest tchórzem. Woli ustawki, gotowce i pytania o niczym. Sztab Trzaskowskiego powinien dudnić bębnić o tym przez całe 2 tygodnie, że Duda odmówił debaty w stylu PiS – zawzięcie i na okrągło.
@brokoz
30 czerwca o godz. 9:59
@karwoj81
To akurat ma kilka wyjaśnień:
a) najprostsze – wcale takich osób nie ma aż tak dużo
b) być może oprócz orientacji seksualnej mają one też poglądy polityczne?
c) j.w. +poglady na ekonomię.
d) może ,,homofobia nasza powszednia” aż tak bardzo ich nie uwiera? Coś jak z przemocową relacją w rodzinie – on bije ale kocha…
e) jako społeczeństwo postniewolnicze, potem postkomunistyczne a jaszecze potem zaznawszy gwałtu ze strony neoliberalnego darwinizmu społecznego zwyczajnie mamy zaburzone poczucie empatii społecznej dlatego upokorzenie ,,onych” nas mało obchodzi?
f) zwyczajnie kandydat prowadził słabą kampanię (pytanie czy mógł lepszą) a jego partyjni koledzy też nie przesadzali z aktywnością, choć PiS Lewicy ogromnie pomógł organizując ,,narodową obniżkę zarobków ,,20% -” „. Zamiast tłuc jak w bęben, że to żadna ,,tarcza” a zwykła ogólnokrajowa akcja obniżania płac to oni nic.
Zwyczajnie nie mieli do tego serca bo wiedzieli, że szans brak. Startujac z poziomu 12% poparcia i w logice duopolu trzeba by było cudu…
@Cukiertort 30VI 11:48
Tak, trzeba o tym przypominać, choć wydaje mi się, że wyborczy rezonans będzie słaby…
Może lepszy skutek odniosła by debata ze wszystkimi kandydatami (tak, także z tymi, którzy nie przeszli przez I turę) n.t. „Jaka powinna być prezydentura 2020-2025”???
I jeśli A.Duda nie czuje się na siłach to trudno! 😉
Byłby to również ukłon w stronę przegranych kandydatów rekompensujący im nienormalny czas covid-owej kampanii; możliwość zaprezentowania najważniejszych wg nich spraw do załatwienia.
@Bartonet
30 czerwca o godz. 11:20
Bo on bardzo lubi się puszyć i napinać, strasznie źle znosi drwiny i szyderstwa dlatego ,,Jarek” dla tego Napoleona i Sobieskiego, Piłsudskiego i następcy wielkich statystów Rzeczpospolitej jest cokolwiek niekomfortowe…
@karwoj81:
> – dziwię się koniunkturalizmowi tzw. „lewicowców”,
Lewica wiedziała, że kampania Biedroniowi nie idzie. Faktem jest, że autorytety tej strony wzywały do poparcia Biedronia w pierwszej, a Trzaskowskiego w drugiej turze, bo poparcie to zawsze skóra do sprzedania.
> – dziwię się kobietom walczącym o równouprawnienie,
Większość zapewne uważa, że Trzaskowski i Hołownia też poprą ich postulaty, nie jest to więc aż tak wielki atut Biedronia.
> – dziwię się „chcącym” państwa świeckiego,
A to faktycznie. Ale też jakiegoś antykościelnego radykalizmu u Biedronia nie słyszałem. Był umiarkowany. I pojawiły się głosy, że wyraźnie w tych wyborach nastroje społeczne były na wyrazistość, a nie na umiar, bo i Duda i Trzaskowski byli wyraziści, ale cóż, za późno. Nie będę się bawił w mędrca — wyłapuję te nastroje, gdy już trwają, a specjaliści od kampanii muszą je wyłapać, gdy się rodzą.
> – dziwię się „walczącym” o prawa człowieka,
J.w. kandydaci demokratyczni tu nie wyglądają źle. Choć, faktycznie, słyszę że prawa człowieka są niedocenione przez naszych demokratycznych polityków. Że objazdy po polskiej prowincji Bodnara spotykają się z żywym zainteresowaniem i wyraźnym pragnieniem, by było z nimi u nas lepiej.
> – dziwię się „chcącym” zniesienia umów śmieciowych”,
Biedroń się tu wyraźnie nie przebił. Kandydat bez wyraźnych własnych mediów ma trudniej, ale też nie znalazł jego sztab jakiś pomysłów, które by dotarły do szerokiej świadomości.
Swoją drogą, jak widzę, jak często Polacy przystają na łamanie prawa, czując własną słabą pozycję, to nie wiem, czy uwierzyliby, że ich los rzeczywiście da się poprawić.
> – dziwię się tym, którzy słyszeli pana „profesora” Ireneusza Krzemińskiego i mu podobnych,
Jakoś przeoczyłem, więc podejrzewam, że większość nie była tak przemyślna w swoich wyborach, by kierować się jednym, choćby profesorskim, głosem.
> – dziwię się wszystkim „bojownikom” o zwiększenie roli Polski w UE i w Świecie,
Trzaskowski ze wsparciem Tuska może tu więcej.
> którzy nie zagłosowali za Robertem Biedroniem!
Tak. Przykro mi, że się ugłaskuje wyborców Bosaka, a nie Biedronia. Najlepsze lewicowe reformy wprowadzała zwykle prawica, która czuła na plecach nacisk lewicy. U nas tego nie ma. Jeśli już to korwinistyczno-nacjonalistyczne pragnienie zrobienia z Polski drugiej Somalii.
Ale powiedzmy sobie szczerze — zamieszanie z mandatem po wyborach europejskich bardzo silnie odebrało wiarygodność Biedroniowi, tak samo braki w zarządzaniu kryzysowym w Wiośnie. „Prawdziwa lewica” na Biedronia zagłosowała, ale też na zasadzie mniejszego zła — więc prawie, jak na Trzaskowskiego, czy Hołownię. Na starcie kampanii zastanawiano się, czy to ostatnia chwila dla Biedronia by coś w polskiej polityce dobrego zrobić, czy już jest jednak za późno. Mamy na to odpowiedź.
@karwoj81:
PS.
Jak widzimy wyniki, to musimy pamiętać o dwóch rzeczach.
Pierwsza to ta, że wielu głosuje tak jak sąsiedzi i znajomi. Po prostu „interakcje społeczne” działają jako najintensywniejsza reklama. Zwłaszcza w środowiskach wiejskich to bardzo umacnia Dudę. I bardzo trudno przebić się kandydatowi, który startuje z mniej niż kilkunastu, może dwudziestu procent poparcia „bazowego”. Lewica tego warunku obecnie nie spełnia.
Druga rzecz to to, że wyborcy nie tylko muszą usłyszeć postulaty — zwykle je zresztą traktują po macoszemu — ale muszą uwierzyć, że kandydat zmierza do zmian w daną stronę. I tu znowu wielki atut PiSu — te jego transfery socjalne zbudowały opinię partii dbającej o zwykłych ludzi. I nie chodzi o to, że ktoś realnie na tym korzysta — grupy korzystające i podziwiające nie są identyczne — ale o to, że mimo protestów udało się coś dać. To buduje wiarygodność. Niestety.
Niestety, bo:
— pomaga to rządowi zdobywać poparcie nawet tam, gdzie postępuje ewidentnie źle;
— sprowadza dyskusję z propozycjami socjalnymi PiSu tylko do zero-jedynkowej opozycji — nie możesz powiedzieć, że polityka społeczna jest potrzebna, ale źle prowadzona, bo obie strony na Ciebie naskoczą;
— no i to, że tak trzeba mówić — choć nie można — bo to prawda; PiS zrobił jeden duży, głośny program; wydaje też chętnie nieswoje pieniądze; ale w cieniu robi wiele złego z punktu widzenia polityki społecznej.
@@@
Pewnie to, co napiszę, dotarło też do Państwa, ale doszedłem do wniosku, że warto zebrać przyczyny, dla których Jarek się niepokoi przed II tura wyborów prezydenckich.
1. Rafałowi H. zwycięstwo Andrzeja grozi rozmyciem się inicjatywy „Polska 2050”, bowiem 3 lata do wyborów parlamentarnych, to dla „nowalijki” niebezpiecznie długi okres.
2. Krzysztofowi B. przegrana Andrzeja daje szanse na przedterminowe wybory i silniejsze zaistnienie Konfederacji w czynnej/realnej polityce. Krzysztofowi B. penie chodzi po głowie, że przez 3 lata Konfederaci zostaną połknięci/zdelegalizowani pod jakimś pozorem przez Jarka, który zawsze marzył, aby po prawej stronie PIS była tylko ściana.
3. Program Rafała H. zawiera wiele punktów zbieżnych z programem Rafała T., który podkreśla często, że trzeba myśleć o Polsce dla obecnie nieletnich. Można przypuszczać, że elektorat Rafała H. to zauważył i zagłosuje na Rafała T.
Pozdrowienia.
@Cukiertort, 11:48 (czytam od najświeższych koment.)
Tak, tak!
Tchórzostwo Andrzeja trzeba nagłaśniać i upubliczniać krzywoprzysięstwo – pojęcie znane ludziom nawet słabiej wykształconych. To taki zresztą termin religijny, kojarzony z przysięgami na biblię.
Nie „Andrzej długopis”, tylko „Andrzej krzywoprzysięgał, bo złamał konstytucję kilkakrotnie”!!
Ludzie, jak strażnik konstytucji może ją podeptać! Hańba! (ulubiony okrzyk ludu jarkowego)
To wyjdzie z liberalnej bańki info, bo padnie na wiecu i pójdzie w tłum.
Pozdr.
@Bartonet, 11:20
Ja wszystkich znanych będę „po imieniu”.
Nie ma w tym sympatii/antypatii, nie widzę nic infantylnego w tej formie.
„Biała gorączka” nie warta sprawy.
Bez nazwisk można sobie na więcej pozwolić w niepewnych czasach.
„wicie, rozumicie”.
Pozdr
@PAK4, wczoraj 13:30
Weź PAK’u pod uwagę Konserwatystów w USA i ich, np. część herbacianą.
Albo Demokratów, z którymi idzie Bernie Sanders.
Duopol polaryzuje społeczeństwa, ale skoro jest „spolaryzowane”, to lepiej, aby były dwa „bieguny”.
Jeśli Konfederaci i Adrian Z. chcieliby zostać oryginalni – to OK.
Zawsze chciałem, aby PSL poszedł do PIS, a SLD+UP do PO.
Niestety mec. Giertych przestrzegał przed tym skrętem i zachęcał do pójścia w prawo.
A tam, póki żyje, siedzi twardo Jarek ze swoim dyktatorskim statutem partyjnym.
Pozdr
@Jagoda: dobrze napisane.
Swego czasu Polscy przewoznicy wystartowali kapmanie: #RespectUs!
Zalosny obraz niedopieszczonego przez matke narodu.
@lemarc
Cieszę się, że sięgnąłeś po słowniki. Gdy się wysilisz znajdziesz tam również naukową def. słowa na „ch”. I co z tego jeśli ktoś Cię wyzwie od „ch”. Będziesz patrzył w słowniki i wyszukiwał uładzonej definicji? Pewnie nie. Nie obrażaj ludzi, którzy mają inne zdanie niż Ty. Stoimy po tej samej stroniie. Niestety tylko teoretycznie.
@ PAK4
PIS to Narodowo Katoliccy Socjaliści…
@Art 63
Wszelkie znaki wskazują że przyszła pomoc UE po pandemii będzie uzależniona od stanu praworządności i odejścia od węgla na rzecz zielonej energii…Bez kasy z UE pisowski socjal się posypie…Co zrobi Jarosław K…?!
@japs
Dobrze Pan pisze 🙂
Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska. (Zbigniew Boniek, 30//6/2020)
I cóż to … toleruje pan jednych a gasi innych…
Przykre…
@lemarc
Język.
@ stasieku
1. Rafałowi H…
2. Krzysztofowi B…
3. Program Rafała H…
Nie wiem co bierzesz, ale bierz pół. HOŁOWNIA MA NA IMIĘ SZYMON!!!
@ stasieku
„Ja wszystkich znanych będę „po imieniu”. Tylko te imiona trzeba znać, a nie pisać Rafał Hołownia???
@Jacek, NH
Masz rację, przepraszam p. Hołownię.
@Stasieku:
Ale co z tym ma wspólnego „duopol”?
Widziałem wykres „ideowych” odległości między republikanami i demokratami w XX wieku w USA (zrobiony na zasadzie, jak często działacze jednej partii popierali rozwiązania drugiej). I tam były fale zbliżania się i oddalania. Od jakiegoś czasu mamy oddalanie — ale duopol istniał i w czasie zbliżania się. Już prędzej można się zastanowić nad zmianami w mediach (dużo się mówi, że internet służy polaryzacji, choć na wym wykresie wręcz podkreślano, że początek obecnej polaryzacji to jeszcze lata 70-te, czyli przed internetem).
Zapewne i Sander, i Zandberg, i Konfederaci, i kto zwolennicy Trumpa (bo Partia Herbaciana to już raczej przeszłości — to Trump zbudował nowe podziały), powiedzą Ci, że przez długi czas w polityce obowiązywał swoisty koniec historii Fukuyamy — partie, mimo pozornych sprzeczności, rządziły bardzo podobnie, a demokrata Clinton był tak samo liberalny gospodarczo, jak republikanie Bushowie; przy czym wszyscy mówili o prawach człowieka i liczyli na pozytywne efekty globalizacji.
To nie jest zdrowe. Siłą demokracji (tak jak i siłą praktycznego kapitalizmu) była zawsze zdolność do ewolucji i zmiany. Polityka nie powinna zastygać, czy uznać aktualnego kursu jako ostateczny i niezmienny. Problem polega raczej na tym, że spór powinien dotyczyć realnych problemów, poddanych autentycznemu badaniu i analizie. Lewicy nie zawsze to wychodzi, ale na prawicy to to już jest katastrofa…
@jacek2:
Wiesz, u Hitlera z „socjalistyczna” w nazwie partii szło o dwie rzeczy. A może trzy 🙂
Pierwszą było nawiązanie do „socjalizmu wojennego”, czyli wymuszonych przez wojnę (I światową) ograniczeń w życiu gospodarczym, co jednak było połączone z poczuciem wspólnoty narodowej i sprawiedliwego rozłożenia ponoszonych trudów. Co bardzo mile brzmi dla nacjonalistów, nieprawdaż? Zresztą po wielkim kryzysie, gdzie wielu mogło się poczuć opuszczonymi przez państwo, mogło brzmieć jeszcze milej.
Drugą, co często się u Hitlera cytuje, było celowe prowokowanie wrogów. Bo jak poczytasz sobie przemówienia Hitlera, to tam Żydzi występują na równo z „marksistami”, a marksiści, to zwolennicy np. socjaldemokracji (i komunizmu). Czyli ci, których w dzisiejszej polityce by nazwano „lewakami”. Hitler lubił „kontrowersje”, bo były one reklamą jego partii.
A trzecią rzeczą miały być zachwyty nad odbiorem socjalistycznego burmistrza Wiednia, który jednocześnie był antysemitą. Hitler odrzucał „marksizm”, ale dostrzegał populistyczny wymiar polityki społecznej.
***
Uważam, że to podobne podejście do kwestii socjalnych, jak w PiSie, może poza słowem „socjalistyczny”, który w Polsce budzi raczej odrzucenie, niż jakieś wspomnienia społecznej solidarności.
Bo lewicowość to ten „marksizm”, w jakkolwiek by wyewoluowanej formie nie występował. Dzisiaj np. takim postulatem lewicy jest „równość szans”, czyli przede wszystkim walka o poziom edukacji dzieci spoza wielkich miast (bo tam szanse edukacyjne zwykle są), czy uboższych rodzin (j.w.). A co PiS robi z edukacją?
Innym strachem lewicowym, jest ten Picketty, podkreślający, że kapitał o wiele bardziej służy bogaceniu się, niż praca — co ma liczne konsekwencje, choćby takie jak zerwanie tego moralnego uzasadnienia nierówności, jako owocu różnic w zdolności i zaangażowaniu do pracy ludzi. Picketty analizując różne metody i ich konsekwencje, wskazuje na konieczność wprowadzenia dużego podatku spadkowego (przy ostrożnym obchodzeniu się z innymi podatkami — tak by pracujący mogli się dorabiać). I znowu — PiS działa na opak.
Masz też lewicowy pakiet ideowy, z równością ludzi, prawami człowieka. I znowu pojawiają się różnice.
Można tak długo, punkt po punkcie wykazywać, że w działaniu PiSu nie ma jakiejś ideologii lewicowej. Jest populizm, to znaczy dawanie pieniędzy z budżetu tam, gdzie mogą one skłonić kogoś do głosowania na PiS i budować popularność; ale ten populizm jeśli służy jakiejś ideologii to raczej konserwatywno-narodowej, czyli właśnie będącej w opozycji do lewicy.