Sojusz Trumpa z PiS może się wywrócić na restytucji majątku
Chaotyczna, improwizowana, zarządzana na chybcika, słowem, nieprofesjonalna polityka zagraniczna pod batutą Kaczyńskiego znów stanie przed ciężką próbą. Witany z takim entuzjazmem w PiS przyjazd prezydenta Trumpa do Warszawy to jedno, zwrot majątku odebranego obywatelom polskim po wojnie – to drugie. Ekipa Trumpa może chcieć obie kwestie połączyć.
Ta sprawa nie została w USA zapomniana, a ekipa Trumpa nie może jej lekceważyć. Jeśli PiS chce się chwalić poparciem Trumpa, też nie może jej lekceważyć. A Trump może postawić jej warunek: jeśli mamy być w przymierzu, to rozwiążcie ten problem. Przecież ma w rodzinie amerykańskiego Żyda, którego promuje na międzynarodowych salonach politycznych.
Teraz dostał do ręki od amerykańskich senatorów nowy środek presji na rząd Morawieckiego: ich list do ministra spraw zagranicznych Mike’a Pompeo. Bardzo wyważony, ponad podziałami partyjnymi, ale stanowczy: niech Polska rozwiąże problem zwrotu majątku odebranego bezprawnie przez nazistów i komunistów obywatelom polskim, w tym polskim Żydom. Senat USA deklaruje gotowość pomocy władzom polskim w tej sprawie.
„Gazeta Wyborcza” przypomniała w czwartek wypowiedź byłego wiceministra spraw zagranicznych Jana Dziedziczaka dla Polskiego Radia24 po apelu Światowej Organizacji Restytucji Mienia Pożydowskiego, że w USA powstały „samozwańcze” zrzeszenia ocalałych z Holokaustu, „które chętnie by przytuliły pieniądze pozostałe po tych, którzy zginęli”.
Miejmy nadzieję, że bulwersujące słowa Dziedziczaka nie odzwierciedlają nastawienia obecnej elity władzy. Bo jeśli tak nie jest, to PiS zderzy się z murem. W USA w tej sprawie osiągnięto konsens. Jest nim ustawa senacka nr 447, przyjęta także przez Izbę Reprezentantów i podpisana przez Trumpa.
Tymczasem w Polsce tu i ówdzie można napotkać stoliki, przy których zbiera się podpisy wzywające rząd do odrzucenia konsekwencji tej ustawy. To oczywisty nonsens, bo rozwiązanie problemu może pomóc także obywatelom pochodzenia nieżydowskiego, którzy padli ofiarą komunistycznej renacjonalizacji swego majątku.
Ogromne koszty naprawy tej niesprawiedliwości dla skarbu państwa polskiego nie mogą jej usprawiedliwiać. Natomiast procedury wdrożenia naprawy podlegają debacie publicznej i parlamentarnej. Rzeczą polityków i kompetentnych ekspertów jest wypracowanie rozwiązania. Istnieją różne sposoby złagodzenia obciążenia budżetowego z nim związanego.
Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który od wielu lat nie poradził sobie z tym problemem. Insynuacje i nacjonalistyczne grymasy muszą ustąpić przed dobrą wolą polityczną i konstruktywnym podejściem. W dłuższej perspektywie to będzie dla Polski korzyść, a nie strata.
Komentarze
„Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który od wielu lat nie poradził sobie z tym problemem.” – wybieranie przez narod polski bylych czlonkow PZPR do Sejmu i Belwederu sprawie nie pomoglo. Slynne weto Kwasniewskiego odrzucajace ustawe prywatyzacyjna Buzka. Po 89 tematu restytucji i prywatyzacji w Polsce nie bylo. Sprawa chyba wrocila, ale nie tracill byl snu z tego powodu. Wszystko jest OK. Na razie.
Abstrahując od politycznego aspektu tej sprawy (naiwny proamerykanizm PiSu) proszę mi wyjasnić inne:
1. ekonomiczny – sam Pan pisze że koszty są astronomiczne, Polska to duzy kraj, na dorobku, wiec pytanie z czego? Dawny majatek żydowski był zrujnowany i odbudowany przez Polaków PRL i III RP, przecież to obiektywna wycena tego jest po takim czasie nierealna.
2. prawny – na jakiej podstawie mamy oddać majatek żydowskich obywateli II RP którzy pozostali bez następców prawnych? Izraela nie było, w USA antysemityzm jeszcze w latach 60 był wiekszy niz w w latach 20 II RP, w każdym cywilizowanym Państwie majatek bez nastepców prawnych przypada Państwu a tym Państwem było PRL
3. – moralny – na jakiej podstawie Żydom należą się odszkodwania a Polsce reparacje od Niemiec już nie, znów abstrahując od niuansów prawnych czyli tego czy Polska rzeczywiscie zrzekła się tego prawa a Żydom te odszkodwania po prostu się należa
Jak dla mnie w całej tej sprawie chodzi tylko o pieniądze, w takiej atmosferze nie bylibyśmy w stanie odtworzyć relacji z RFN i nie bedziemy w stanie tego zrobić z Żydami
Polacy pochodzenia żydowskiego współtworzyli dobro materialne,o artystycznym,intelektualnym nie wspomnę,naszego kraju.Należy sprawy rekompensat za mienie „pożydowskie” załatwić ,bo to wstyd na całą Europę,która się z tym już dawno uporała.
Spencer
8 sierpnia o godz. 20:03
Wszystko jest OK. Na razie.
Nic nie jest OK, a wręcz przeciwnie – dryfowanie ku słabo odwracalnej ruinie Polski…nabiera tempa i barwy…
A poza tym wyniesione na stolce chamy w potrzasku… wracają niżej śmierdzącą wydaliną.
Zupełnie nie rozumiem, dlaczego polscy politycy i publicyści zupełnie przemilczają istnienie tzw. umów indemnizacyjnych, zawartych między rządem PRL i USA, Kanadą i większością zachodnich państw Europy Zachodniej.
„W umowie z 1960 r. napisano, że rządy obu krajów chcąc dokonać uregulowania roszczeń obywateli USA pod adresem Polski, uzgodniły, że Polska zapłaci Stanom Zjednoczonym 40 mln dolarów. Kwota ta miała być przeznaczona „na całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych” pod adresem polskiego rządu z tytułu nacjonalizacji i innego rodzaju przejęcia mienia.”
„Po wejściu w życie niniejszego układu rząd Stanów Zjednoczonych nie będzie przedstawiał rządowi polskiemu, ani nie będzie popierał roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych do rządu polskiego” – czytamy w dokumencie. Dalej napisane jest, że gdyby takie roszczenia zostały jednak przedłożone Polsce bezpośrednio przez obywateli amerykańskich, nasz kraj przekaże je rządowi USA.
Umowa mówi m.in. o roszczeniach z tytułu: nacjonalizacji, przejęcia własności, utraty użytkowania na podstawie polskich ustaw, dekretów i innych zarządzeń, a także długów przedsiębiorstw, które zostały znacjonalizowane.”
Szersze omówienie:
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/497085,reprywatyzacja-menia-zydowskiego-polska-zaplacila-usa-odszkodowanie-jest-umowa.html
„Polska jest jedynym krajem Unii Europejskiej, który od wielu lat nie poradził sobie z tym problemem. (reprywatyzacja)”
Zależy jak na to patrzeć. Po zjednoczeniu Niemiec tamtejszy rząd zderzył się z problemem żądań reprywatyzacyjnych na terenie całej byłej NRD. Żądania były tym bardziej uzasadnione, że nacjonalizację przeprowadzili okupanci, albo ich niemieccy urzędnicy. Rząd jednak stwierdził, że nie da się wykreślić zmian, które zaszły przez prawie 50 lat, bez spowodowania nowych podziałów i strat gospodarczych. I z bardzo małymi wyjątkami pozostawił stan rzeczy ustanowiony w latach 40-ch i 50-ch.
@chlopak
te sprawy są dokładnie wyjaśnione, tu nie miejsce na robienie tego po raz enty. Sedno sprawy polega na tym, czego moim zdaniem nie dostrzegają lub nie chcą dostrzec krytycy: że chodzi o obywateli polskich, w tym pochodzenia żydowskiego, którym zrabowano majątek. Państwo praworządne powinno czuć się sukcesorem II RP i w miarę swych możliwości i na zasadach ustalonych w demokratycznej i swobodnej debacie, wyrównać straty obywateli im osobiście lub ich prawowitym spadkobiercom.
@lubat
jeśli tak trudno to panu zrozumieć, proszę przeczytać list senatorów i tekst ustawy JUST.
@szostkiewicz
Nie neguję odszkodowań dla obywateli Polski lub tych którzy zostawili spadkobierców, ale nie rozumiem dlaczego politycznie nierasadne i moralne bezpodstawne są reparacje dla Polski a zwrot majątków po tylu latach ich aprecjacji dzięki głównie pracy Polaków już rozsądne i moralne jest
„Państwo praworządne powinno czuć się sukcesorem II RP i w miarę swych możliwości i na zasadach ustalonych w demokratycznej i swobodnej debacie, wyrównać straty obywateli im osobiście lub ich prawowitym spadkobiercom.”
Jaki to sukcesor II RP, jak USA wspólnie z innym zyciężcami II wojny odebralo Polsce połowę Rzeczpospolitej ? Jaki to jest sukcesor II RP , jak na 44 lata, USA wraz GB, załatwiło Polsce komunistyczną niewolę.
Niech ci senatorowie pukną się w te puste łby, kiedy podpisują listy podrzucone im przez żydowskich lobbystów, którzy gwarantują im wygranie wyborów w następnych wyborach.
Ta ustawa to skandal. A PiS kooperuje z przysżłym okupantem ekonomicznym Polski. PiS wpisze się na niechlubną listę zdrajców Polski. To będzie nowa Targowica.
Majątek obywateli, to jedno. Ważniejsze dla gospodarki USA są potencjalne zakupy zbrojeniowe Polski w USA. Bo przecież dotychczasowy wierny sojusznik Stanów – Turcja – może wypaść na jakiś czas, z możliwości zakupów z powodu zbrojeniowego romansowania z Rosją. A przecież Turcy mieli być dużym odbiorcą F-35. Polacy mają ich zastąpić, czyli jest czego pilnować. Czy inny rząd polski podtrzyma bezkrytyczne zainteresowanie tym samolotem? Takiej pewności nie ma. Tym bardziej, iż kwoty potrzebne na zakup F-ów przekroczą z pewnością to czego oczekiwali by ex-polscy Żydzi.
Miłość Trumpa do PiS-u nie zgaśnie, przynajmniej ta deklaratywna.
W całej tej, mało dla mnie sensownej (w naszych warunkach historycznych) sprawie zwrotów, odszkodowań itp. z tytułu utraconej ponad 70 lat temu własności, promyk racjonalizmu zawiera stwierdzenie, że Senat USA gotów jest pomóc Polsce. Należałoby życzyć sobie, żeby również włączyli się pozostali współwinni polskiej tragedii wojennej – Niemcy, Rosja a także Wielka Brytania (wrzesień 1939, później Jałta), nawet Francja (wrzesień 1939). W końcu to oni wszyscy zadecydowali (poprzez swoje działania, zaniechania czy kompromisy) o polskiej rzeczywistości w znacznie większym stopniu, niż sami Polacy. Może by tak na przyklad zorganizować w Polsce międzynarodową konferencję, na której podjętoby wiążące decyzje w tej bolesnej i bezpośrednio dotyczącej Polski sprawie.
A to, że inni w Unii podomykali podobne sprawy nie jest żadnym argumentem czy tym bardziej powodem do wstydu. Nie ten wymiar!
Dziedziczak to politolo… nieciekawy typ „kościelny” propagandysta… przegrał wybory do PE z innym licencjatem polietolo Porzuckiem w okręgu wyborczym nr 7 (okręg poznański)…
To ten facio, który podczas wizyty w Holandii (luty 2017), jako wiceminister spraw zagranicznych, „próbował nakłonić proboszcza do zmiany godziny nabożeństwa, a gdy ten się nie zgodził, minister zażądał interwencji w Watykanie.”
Rzecznik MSZ twierdził, że to „nieprawdą jest” jak i to, że „służby dyplomatyczne musiały więc tylko w trybie natychmiastowym zorganizować ministrowi gromnicę”.
Wiadomo bez gromnicy, kropidła i upodobania do sexu u „koscielnych” politolo ani dudu…
Potem go odwołali… z MSZ zostało mu gadanie „kościelnych” mendiach, najczęściej prostacka propaganda…
Polityka twitterowa Trumpa…
‚Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że nikt nie jest upoważniony do rozmowy z Iranem w imieniu Stanów Zjednoczonych i oskarżył francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona o wysyłanie Teheranowi „mylących sygnałów” w związku z możliwymi rozmowami.
„Iran ma poważne kłopoty finansowe. (Irańczycy) desperacko chcą rozmawiać z USA, ale otrzymują mylące sygnały od wszystkich tych, którzy chcą nas reprezentować, w tym od prezydenta Francji Macrona” – napisał Trump na Twitterze.
„Wiem, że Emmanuel chce dobrze, tak jak wszyscy inni, ale nikt nie będzie wypowiadał się w imieniu Stanów Zjednoczonych oprócz samych Stanów Zjednoczonych” – zaznaczył szef amerykańskiego państwa.
Nie jest jasne, do czego dokładnie Trump się odnosił, ale na początku tygodnia pojawiła się informacja, że Macron zaprosił prezydenta Iranu Hasana Rowhaniego na szczyt G7 w tym miesiącu, aby spotkać się z Trumpem’.
—————————————-
Zabawa z zapałkami trwa… zidiocenie kompletne zinfantylizowanych pajaców.
@chlopak
Nie bardzo to składne, co pan pisze, więc poprzestanę na uwadze, że tematem głównym mego tekstu jest pytanie polityczne: co PiS zamierza uczynić w sprawie restytucji, na której zależy Amerykanom, jeśli stawia na sojusz z Trumpem?
@woytek
Odebrali Sowieci, nie USA. Ale dali nam kawał Rzeszy w zamian. Miały być wolne wybory, ale komuniści je sfałszowali, Zachód nie miał ochoty na nową wojnę. Lobbystom moźna odmówić i zwykle szanujący się polityk odmawia, wyborów w USA nie wygrywa się na sprawie polskiej. Co by złego o PiS nie powiedzieć, współpraca gospodarcza z USA leży w naszym interesie, a jeszcze bardziej z UE.
Prezes Polski, dowiedziawszy się o ostatnich przejawach amerykańskiej senatorskiej skrzętności, ciamknął z radości tak, że aż kota spłoszył.
Naród wymaga mobilizacji. Araby i murzyny już do straszenia się nie nadają, bo jednak jakoś się nie pojawiły, póki co są elgiebety, ale ich potencjał energetyzujący niebawem też pewnie się wyczerpie, zaś żydy nadają się zawsze i świetnie, bo wiadomo – żydy, to żydy.
Trump jest zapewne w głębi swego ciemnego serduszka takim samym antysemitą, jak i Prezes. I – będąc podobnie chytry (a ponadto mając prawdziwych Żydów, jako wyborców i lobbystów) – sam niczego nie chlapnie, ale nie ma nic na przeciwko, by jego zwolennicy chlapali.
Zatem idę o zakład – sprawa w czasie Trumpowej wizyty nie zostanie w ogóle poruszona, lub ktoś-tam coś-tam po cichu bąknie, i tyle. Nic się nie stanie.
Zaś w międzyczasie wszystkie Reduty Imienia Dobrego Imienia etc etc grzmieć będą z trąb jerychońskich, ku uciesze kiboli, rekonstruktorów, ministrantów i białowieskich drwali.
Sowieci sami z siebie nie odebrali nam ziem wschodnich, tylko zażadali ich przy stoliku z aliantami na konferencji w Teheranie, a ci się zgodzili, bo nie mieli wyjścia – sami nie pokonaliby Hitlera. Polska była gorącym ziemniakiem, którego nikt nie chciał dotknąć, żeby nie rozdrażniać Rosji, która wtedy była sojusznikiem Zachodu, a z drugiej strony polscy żołnierze walczyli u boku wszystkich zachodnich aliantów, w nadziei, że odzyskają z ich pomocą po wojnie Polskę o granicach przedwojennych. Nadzieję tę zabił Churchill, pragmatycznie oddając wschodnie ziemie polskie ZSRR i cały kraj pod strefę wpływów sowieckich. Córka Pilsudskiego, Jadwiga, która w Anglii latała jako ferry-pilot, transportując w bardzo ciężkich warunkach myśliwce i bombowce, zrezygnowała ze slużby w Air Transport Auxilliary w 1944 roku po słynnej mowie Churchilla, w której wowczas stwiedził, że nie bedzie umierał za Lwów – Jadwiga uznała to za zdradę sprawy polskiej.
@nokraj
Proszę pani, Sowieci zdradziecko napadli na Polskę 17 września i już wtedy straciliśmy ziemie wschodnie, a córka Marszałka nie mogła postąpić inaczej, zresztą wróciła do Polski z Wielkiej Brytanii dopiero, gdy upadła PRL, a Kaczorowski przekazał insygnia prezydenckie Wałęsie.
@szostkiewicz
Wyolbrzymia Pan problem, będzie grał na czas, sprawa izraelska to fetysz amerykańskiego establishmentu, to co naprawdę zaczyna mieć znaczenie i co do czego jest konsensus pomiędzy REP a DEM w USA to sprawa Chin (i rozpychanie sie Chińczyków na lądzie )czy zbywanie nadprodukcji gazu łupkowego, lobby izraelskie to nie jedyne lobby w USA, jest też paliwowo-energetyczne czy militarne a to zaczynają mieć swoje interesy tutaj, nie mówiąc już o kwestii jaka odegrało poparcie Poloni przy wyborze Trumpa, nawet prominentni politycy DEM zmieniają ton odnośnie Polski czego przykładem jest Clinton
Wracając do poprzedniej kwestii, starania o reparacje od Niemiec jest polityczne nierozsądne (bo jest) a wypłacanie odszkodowań Żydom za zdewastowane majatki już tak. Świetnie Pan wie że wbrew stereotypom większość przedwojennych Polskich Żydów to podobnie jak Polacy to była biedota. Po wojnie majątek zdewastowany, Dzis jego wartość mogł bardzo wzrosnąć ale stało się to dzięki rozwojowi kraju a więc pracy wszystkich obywateli i dziś Ci obywatele lub ich potomkowie maj wypłacać odszkodowania? Weźmy np działkę gdzieś na obrzeżach dużego miasta, dzisiaj może leżeć w centrum i kosztować miliony. Jak coś takiego wgl wycenić? Przecież to nie są nacjonalistyczne grymasy tylko czysty rozsądek bo nie o naród tu chodzi tylko o państwo. Polska walczyła z faszyzmem od pierwszych dni wojny, stworzyła najlepiej zorganizowany ruch oporu a na końcu została sprzedana w Jałcie przez kraje które wykazały się całka ignorancja holocaustu. Eksploatowani przez ZSRR odbudowaliśmy kraj i dziś mamy wypłacać odszkodowania za sprawy sprzed 70 lat? To jest szanowny Panie prosta droga do antagonizowania Żydów i Polaków przez nierozsądne lobby amerykańskich Żydów którzy poza czubkiem własnego nosa nie widzą nic
@woytek :
„Jaki to sukcesor II RP, jak USA wspólnie z innym zyciężcami II wojny odebralo Polsce połowę Rzeczpospolitej ?”
Tej połowy nie ma co żałować . Produkowała znacznie mniej niz Śląsk( tzn ta część Śląska, która nam przypadła w udziale po wojnie)
Trzy miliony polskich Żydów, idąc na śmierć, nie zabrały ze sobą swoich domów, mieszkań i dobytku. Ktoś w nich zamieszkał, ktoś je przywłaszczył. Czyżby Niemcy?
@chlopak
znamy te argumenty na pamięć: biedota, ruina. Ale sedno sprawy jest nie do zagadania, a jest nim nierozwiązanie sprawy reprywatyzacji majątku obywateli państwa polskiego. Nacjonalizm, antysemityzm, anty-amerykanizm, kunktatorstwo nie są tym rozwiązaniem.
@woytek :
„Jaki to sukcesor II RP, …”
Bardzo „ciekawa” argumentacja. Jezeli Polska powojenna jest kompletnie nowym panstwen, to skad te zadania o odszodowania za straty wyzadzone II RP? No, chyba ze p. z milosci blizniego sie za II PR wstawia. Tylko komu p. te odszkodowania pozniej odda?
Łatwo się zabiera i burzy, trudno oddaje i odbudowuje. Sprawa nie jest prosta, ale wymaga pilnego załatwienia, choćby ze względu na elementarną przyzwoitość (termin nieznany politykom pis) i upływający czas dla spadkobierców. I nie chodzi tu tylko o Żydów – chodzi o obywateli polskich różnych wyznań i narodowości. Mało tego – poszkodowanymi są również obywatele polscy narodowości niemieckiej, tracący w 1939 i życie i majątki. Choć to już inna kwestia – co mają powiedzieć Łemkowie i Ukraińcy po akcji „Wisła”? Mija 80 lat lat od wybuchu wojny, i lepiej by rząd zajął się przywracaniem elementarnej sprawiedliwości(tej z nazwy partii dziś jak szyderstwo brzmiącej) niż przejmowaniem gruntów pod muzea i pomniki!
@red. Szostkiewicz
Błagam Pana, chyba nie zarzuca mi Pan antysemityzmu czy anty-amerykanizmu? Stawiam tylko tezę że przedwojenna wartość mienia Żydów i nie-Żydów jest nieporównywalna do obecnej, wartość wzrosła dzięki kolektywnej odbudowie bo taki był przez lata system (PRL), czegoś takiego nie da się wycenić ani tym bardziej zrekompensować.
Nie twierdzę że wsród tych roszczeń nie ma uzasadnionych ale po wojnie światowej i 50 latach komuny większość to węzeł gordyjski.
Interesujący jest fakt, że żadna z dyskutujących tutaj osób nie zauważa oczywistego. Gdyby to Izrael lub indywidualni Żydzi wystąpili z roszczeniami, sprawa byłaby dla mnie całkowicie zrozumiała. Tak jednak nie jest. Z roszczeniami występuje USA. Na jakiej podstawie ten kraj uważa, że ma moralne prawo domagać się od Polski czegoś w imieniu – no właśnie: w czyim imieniu.
Oburzający jest dla mnie fakt traktowania Polski przez USA w sposób odbiegający od ogólnie przyjętych zasad. To co robi z Polską USA przypomina relację typu pan i sługa, a – jak na razie – Polska nie jest jednym ze stanów USA.
Moim zdaniem jedyną odpowiedzią na bezczelne wtrącanie się senatorów USA w sprawy Polski powinna być ostra nota dyplomatyczna.
Wszystkim „politycznie poprawnym” zwracam uwagę, że w moim wpisie nie ma najmniejszej sugestii, że sprawa restytucji mienia żydowskiego nie powinna być załatwiona. Ten wpis dotyczy wyłącznie protekcjonalnego traktowania Polski przez USA.
@ Mały fizyk 11:13
Tak wygląda ta „polityka historyczna” małego majsterkowicza jakim jest Naczelnik IV RP. W Polsce roku 2019 nie ma już żyjących ludzi odpowiedzialnych za politykę, która stworzyła tragedię II wojny światowej. Nie ma ich już także, na świecie. Działają tylko kombinatorzy, sami uwłaszczający się w roli „spadkobierców” i „ofiar” tej wojny. Media i politykierzy wykorzystuję te matrixy ofiar do takich celów jakie im są wygodne. Tak powstała ta skandaliczna ustawa, która chce z pokolenia obecnie żyjącego w Europie wschodniej zrobić niewolników odpowiedzialnych za historię, której oni nie tworzyli.
Naczelnik IV RP stał się zakładnikiem tej historycznej polityki, którą sam uprawia. Naczelnik IV RP będzie również kreatorem nowej polskiej niewoli, jeżeli pomysłodawcom ustawy nr 447 uda się realizacja tego haniebnego planu. Odrzucenie 19 lipca przez PiS ustawy, która by definitywnie i formalnie wyeliminowała te knowania, a którą zgłosił klub Kukiz15, jest dowodem kooperacji posłów PiS w tym ponurym planie przejęcia polskiego majątku narodowego przez nowych właścicieli, którzy są właśnie tym matrixem ofiar II wojny światowej.
Każdy naród powinien pilnować swojego kurnika, a nie być lisem grasującym w kurniku oddalonym o tysiące kilometrów.
@Adam Szostkiewicz
9 sierpnia o godz. 9:53
Państwo Polskie po wojnie przyjęło przepisy o nacjonalizacji. Nic mi nie wiadomo, żeby zostały one uchylone. Nie zostały one jednak wykonane do końca. Trzeba je wypełnić i tyle , zwłaszcza w kwestii odszkodowań. Oczywiście biorąc pod uwagę nie tylko materialną wartość ale również obciążenia, bo jak powszechnie wiadomo, większość majątków ziemskich było poważnie zadłużonych , nierzadko powyżej ich wartości. I oczywiście dodatkową wartość, która powstała w późniejszym okresie i którą właściciel , jeżeli domaga się zwrotu również powinien przynajmniej w części wyrównać
jrcanonia
9 sierpnia o godz. 9:51
Załóżmy hipotetycznie, że nikt w nich zamieszkał, nikt ich przywłaszczył.
Czy po prawie 80 latach wyglądałyby nadal tak, jakby je przed chwilą opuszczono ?
Jeżeli owo mienie ma dzisiaj jakąś wartość użytkową i rynkową to ktoś musiał o nie dbać ( odbudować, modernizować, pokrywać bieżące wydatki a to kosztuje i w ciągu 80 lat mogło się tego nazbierać znacznie więcej niż wynosiła dawniej jego wartość !
Z punktu widzenia polityki siły (czyli ulubionego przez prezydenta Trumpa i rzekomo przez PiS) nadszarpnęliśmy stosunki z całą UE, uzależniliśmy się jak tylko można od USA i teraz nasz suweren żąda lenna, a nasze lobby na dworze suwerena jest słabsze niż lobby organizacji żydowskich – trzeba płacić.
Z punktu widzenia polityki konsensusu ustawa o IPN i wpuszczenie na salony judeosceptyków z Radyja udowodniło, że i tak nie odpuścimy sobie jako naród gloryfikacji antysemitów i systemowego zapominania o krzywdzie naszych żydowskich obywateli, więc nie ma powodu, żeby się z nami cackać – trzeba płacić.
Z punktu widzenia moralności państwo zgodziło się na zwrot majątku kościołom, a szczególnie ukochanemu kk, a olało obywateli, więc teraz pora nadrobić te zaległości wobec wszystkich posiadaczy z czasów IIRP. Kościoły jak wiadomo dostały bardzo dużo, nawet na bardzo słabych podstawach prawnych, czyli było nas jako państwo na to stać, więc pozostali spadkobiercy mają odpowiednio duże apetyty – trzeba płacić.
Z punktu widzenia ekonomii, lepiej załatwić to wcześniej niż później, bo z czasem będziemy jeszcze bogatsi i będą żądać od nas jeszcze większych pieniędzy, a teraz gospodarka kwitnie – spytajcie premiera. Trzeba płacić.
Z punktu widzenia władzy to jednak strata dla budżetu i paliwo dla Konfederacji i Narodowców, więc teraz nasza antykomunistyczna władza będzie broniła dekretów Bieruta jak niepodległości. Najwyżej w jej obronie wybierzemy sojusz z dumnymi obrońcami tradycji judeo-chrześcijańskiej zza Buga.
jrcanonia
9 sierpnia o godz. 9:51
Masz rację. Są miejscowości, które przed II wojną były mocno żydowskie. Centra niektórych miejscowości np. Bobowa, Lelów i wielu innych były żydowskie. Po wojnie w tych domach znaleźli się Polacy, często wcześniejsi sąsiedzi zabitych Żydów. Ale dzisiaj żyje już trzecie, a nawet czwarte pokolenie Polaków zajmujących te domy. Młodzi nie mają pojęcia jak ich przodkowie weszli w te domy. Dla nich to domy ich przodków – od zawsze. Choć to „od zawsze” to czas po wojnie. PRL ich nie wyrzucił, III RP także nic nie zrobiła. Czy potomkowie mają płacić? A może wszyscy mamy płacić za mienie, do którego nie było bezpośrednich spadkobierców, bo wszystkich wymordowali ludzie z hitlerowskich Sonderkommand. Fakt, część domów, placów i majątków przejęli polscy szmalcownicy albo inni kombinatorzy. Ale jak teraz dojść do prawdy: kto uczciwy, a kto hienia? Miejscowi wiedzą ale na ogół nie powiedzą. Z różnych powodów.
@woytek „skandaliczna ustawa, która chce z pokolenia obecnie żyjącego w Europie wschodniej zrobić niewolników odpowiedzialnych za historię, której oni nie tworzyli”
brzmi to jak mowa obrończa Niemców przed naszymi roszczeniami reparacyjnymi. Gratuluję. Zapiszę to sobie do cytowania wraz z nickiem autora.
jeszcze @ woytek „Każdy naród powinien pilnować swojego kurnika, a nie być lisem grasującym w kurniku oddalonym o tysiące kilometrów”
– to chyba z kolei płomienna krytyka naszego sojuszu z USA. Jeszcze raz gratulacje.
@zak1953
no właśnie: z różnych powodów. Ciekawe, jakich.
Pytanie, jak dalece Amerykanom zależy na dobrych stosunkach z Polską. Jest oczywiste, ze ugiecie się władzy PiS-owskiej przed żadaniami amerykańskich Żydów będzie jej koncem, wiec takiego ugięcia być nie moze. Chyba, ze cwani PR-owcy PiS-owscy zamienia klęskę w sukces:))) W każdym razie widzę światełko w tunelu – grupa trzymająca władzę uwikła się w niemożliwy do rozwiązania konflikt. I bardzo dobrze:)))
Adam Szostkiewicz
9 sierpnia o godz. 16:31
W 1979 roku przez dwa miesiące obsługiwałem kolonie dzieci pracowników katowickiego PTHW (transport handlu wewnętrznego) na wsi koło Bobowej. Przez ten czas zdążyłem się zaprzyjaźnić z kilkoma miejscowymi osobami zatrudnionymi na stanowiskach pomocniczych (kuchnia, utrzymanie szkoły itp). I od nich usłyszałem opowieści o Żydach z Bobowej (nowosądecczyzna). Miejscowość przed II wojną była prawie cała żydowska. I prawie wszyscy miejscowi Żydzi zostali zlikwidowani przez Sonderkommando SS. Ocalało mniej osób aniżeli mam palców w jednaj ręce. Zdążyły wyjechać zanim doszło do akcji. Po zabitych zostały domy z częścią wyposażenia. Większość została ponoć wywieziona przez specjalną grupę nadzorowaną przez SS. Jeszcze w trakcie wojny puste domy zaczęli zasiedlać miejscowi Polacy, tak że po wyzwoleniu wszystko było już zajęte. W kilku przypadkach nowi mieszkańcy znaleźli pełne skrytki z rozmaitymi rzeczami zabitych. Oczywiście, znalazcy nie odnieśli tego do urzędu państwowego. Lokatorzy nie musieli także płacić państwu czynszu z tytułu korzystania z mienia pożydowskiego. Ot, stali się wieczystymi użytkownikami, a potem właścicielami zajmowanych budynków. Ponieważ miejscowi się znali, nabrali wody w usta, tym bardziej iż większość z nich coś dam dostała z zastanego majątku, którego nie wywieźli Niemcy. I tylko ci najmniej korzystający od czasu do czasu wyżalali się jak to prawie nic nie zyskali na śmierci miejscowych Żydów. Ale nigdy wobec osób urzędowych. Czyli jednym z powodów milczenia, mogła być wspólnota grzechu, czyli świadomość osiągnięcia korzyści z niemieckiego ostatecznego rozwiązania. Bo nie traktowano tego jako pamiątki po zamordowanych, ale konkretną korzyść materialną. Trzeba jasno powiedzieć, że to nie są łatwe sprawy. Poglądy ludzi z czasów międzywojnia były inne, aniżeli w 1979 r. czy obecnie.
@Mad Marx
rozumiem, że jest pan za przywróceniem socjalizmu, który zlikwidował u nas większą własność prywatną pod hasłem ,,bitwy o handel” i ,,nacjonalizacji”. Cóż, ma pan prawo do szalonych marzeń.
I w ten sposob spolka „Srebrna” moze stracic grunty i budynki. Czego im zycze.
@czaro
🙂
O ile wiem, we Francji w czasie okupacji dokonała się olbrzymia grabież mienia rodzin żydowskich wywozonych do obozów. Grabiezcami byli sąsiedzi, którzy donosili, kto jest Żydem, a potem zabierali piękne meble i dzieła sztuki. Czy ktoś wie, jak to zostało rozwiązane po wojnie? Bo nie spotkałam się z wiadomoscia, aby wobec Francji były wysuwane jakies żądania amerykańskie?
Adam Szostkiewicz
9 sierpnia o godz. 16:31
Jak widzę, nie odpowiedział Pan, czy jest usatysfakcjonowany moją odpowiedzią. Myślę, że gdybym rozebrał tę historię na czynniki pierwsze, to znalazłbym więcej przyczyn milczenia miejscowych na temat przeszłości. Ale nie jest prokuratorem, ani nie czuję potrzeby rozliczania ludzi z ich postaw w czasach wojny. Tym bardziej, że głównym sprawcą byli jednak Niemcy, którym wprasowany przez rodzimych faszystów antysemityzm na jakiś czas odebrał rozsądek i myślenie. To, że w Polsce także znaleźli się ludzie poglądowo podobni, jest już inną kwestią. Dzisiaj spotykamy w Polsce przypadki antysemityzmu bez Żydów. Ale to już inna opowieść.
ł@zak53
rzeczy nie w tym, czy jestem czy nie jestem usatysfakcjonowany, bo przywykłem już do tego, że ludzie mają różne opinie, tylko w tym, czy te opinie nadają się do publikowania, zachowując pewien stopień racjonalności, dążenia do wzniesienia się ponad uprzedzenia, i kultury dyskusji. Pański wpis na ten temat spełnia te podstawowe warunki, na resztę nie ma tu miejsca.
@Chłopak:
W znacznej mierze chodzi o równe traktowanie. W tej chwili jest ono od przypadku do przypadku. Osoba indywidualna może się odwołać do sądu i odzyskać majątek. Ale nie musi; nie wspominając już o zakresie nadużyć, które z tym się wiązały.
Państwo nie musi zwracać wszystkiego. Dotychczasowe próby prowadzenia reprywatyzacji zresztą o to się rozbijały — o procent zwrotu i możliwości finansowe państwa. Taka była, m.in. przyczyna veta Kwaśniewskiego, który uznał, że procent jest zbyt duży; ale nawet w oprotestowanej propozycji nie był to zwrot pełny.
Tyle, że nawet jeśli Polska by przeprowadziła, którąś z planowanych repreywatyzacji, to i tak byłby problem z ustawą 447 i mieniem żydowskim, gdyż owe reprywatyzacje negowały działania prawne PRL, ale nie ruszały tematu mienia zagrabionego przez nazistów. Albo, jak w opisanym przypadku Bobowej, który wydaje się dość typowy, przejętego przez polskich sąsiadów.