Aborcja – tak, religia w szkole – nie

Jest wyraźny rozdźwięk między wspólną polityką władz państwa i Kościoła a nastawieniem obywateli. Państwo PiS i Kościół chcą odgórnie rekatolizować społeczeństwo.

Tymczasem dwa najnowsze sondaże pokazują, że figa. 58 proc. pytanych (aż 35 proc. wyborców PiS) w sondażu Kantar dla „GW” jest za prawem kobiet do legalnej aborcji w pierwszym trymestrze ciąży. Przeciw wyraźnie mniej: 35 proc.

W drugim, „Pollsteru” dla „Super Expressu”, 50 proc. ankietowanych jest za usunięciem nauki religii ze szkoły publicznej. Przeciw jej usunięciu z programu nauczania szkolnego – 38 proc.

W tych badaniach można dopatrzyć się dowodu na dwie ważne rzeczy. Że oddolna laicyzacja społeczeństwa polskiego postępuje mimo intensywnych starań obecnej władzy państwowej oraz Kościoła rzymskokatolickiego, aby ten naturalny w demokracji proces powstrzymać, a przynajmniej osłabić i opóźnić.

A po drugie, że skoro wciąż znaczna część obywateli polskich deklaruje się jako katolicy, to można wyniki sondaży czytać tak: nie mamy nic przeciw wierze, ale nie chcemy, aby instytucje odbierały nam prawo wyboru w tych sprawach, nawet jeśli z niego nie skorzystamy.

Wyniki obu sondaży sygnalizują ważną zmianę. Nie sprawdza się przyjęta przez obecną władzę strategia odgórnego forsowania konserwatyzmu światopoglądowego. Przeciwnie, im większa presja w tym kierunku pod rządami „zjednoczonej prawicy”, tym silniejszy opór obywatelski. Siły polityczne, które nie wezmą pod uwagę tej tendencji, mogą za to zapłacić w nadchodzących wyborach.

Ale nie chodzi tylko o aspekt polityczny. W świątecznej „Polityce” Joanna Podgórska rozmawia o obecnej kondycji katolicyzmu w Polsce z dominikaninem Pawłem Kozackim, przełożonym polskiej gałęzi tego zakonu.

Duchowny nie jest kontestatorem, nie występuje przeciwko ortodoksji, ale dobrze widzi znaki czasu: wizerunek Kościoła i księży jest coraz bardziej negatywny, wprowadzenie religii do szkół doprowadziło do zrównania jej z innymi przedmiotami i banalizacji. Zamiast fascynacji świętością i metafizyką mamy całkowitą obojętność młodzieży szkolnej.

Ludziom Kościoła i prawicy można by w tej sytuacji dedykować odpowiedź o. Kozackiego na pytanie o to, czy dziś trudno być w Polsce katolikom: „Tak, coraz trudniej, ale ten trud może prowadzić do oczyszczenia Kościoła, do tego, że katolicy z wyboru odnowią oblicze Kościoła”.