„Krok w bok” ministra Szymańskiego
Gdy była premier Szydło żyruje w Sejmie sowite premie i nagrody dla pisowskich dygnitarzy, wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański bez wahania żyruje wobec UE demontaż demokracji konstytucyjnej w Polsce.
„Należy im się” byłej premierki będzie sporo kosztowało PiS w elektoracie. Ale kosztowna dla Polski może być także wygrana pisowskiej operacji w Brukseli.
Minister Szymański oświadczył, że gotowość obecnego rządu do (kosmetycznych) zmian w ustawach sądowniczych to nie jest „krok w tył”, tylko „krok w bok” (dobrze, że nie „skok w bok”). Mamy to rozumieć tak, że PiS się z niczego nie wycofuje, tylko Unia dorosła politycznie i PiS może urządzić dla Brukseli briefing, żeby lepiej zrozumiała, że w Polsce inaczej być nie może niż tylko tak, jak chce „zjednoczona prawica”.
A zatem, jak sam minister przyznał, nie ma mowy o wycofaniu się z „reform sądownictwa”, natomiast możliwe są „poprawki i korekty”.
Co więcej, mamy, wraz z Unią, uwierzyć, że PiS podporządkowując wymiar sprawiedliwości rządzącym dziś politykom, czyli likwidując fundament demokracji konstytucyjnej, ratuje Polskę, ba!, całą Unię, bo wskazuje jej kierunek na przyszłość. A to jest kierunek na nowy nacjonalizm, który ma zastąpić demokrację liberalną.
Gdy słucha się komentarzy polityków pisowskich do „gestu” w sprawie praworządności, nie można mieć wątpliwości: rząd Morawieckiego, tak samo jak rząd Szydło, prowadzi grę na różnych fortepianach. Jest to gra na zmęczenie Brukseli. I PiS tę grę może wygrać, choć jest to gra zła dla Polski. Na krótką i dłuższą metę.
Wyjęcie z systemu demokratycznego niezawisłości wymiaru sprawiedliwości przewraca całą konstrukcję. Obywatel oskarżony z powodów politycznych nie może liczyć na uczciwy proces. Tak samo jak oskarżony z powodów niepolitycznych, jeśli ma pecha i czymś podpadł komuś, kto ma plecy u pisowskiej władzy.
PiS podsuwa Brukseli preteksty, by zaniechała procedur traktatowych w sprawie praworządności. A to „biała księga”, a to zapowiedź „korekt”. Poprawie wizerunku pisowskiej Warszawy w UE mogą też służyć gesty dyplomatyczne: wydalenie rosyjskich dyplomatów na znak solidarności z Wielką Brytanią, zgłoszenie akcesu do współpracy obronnej (PESCO).
Ale sedno sporu między gremiami unijnymi a rządem pisowskim jest takie samo. Ostatnie gesty Warszawy tego nie zmieniają. Unia może odpocząć, ale nie powinna odpuścić. Polska wciąż jest w UE, ma więc nie tylko prawa, ale i obowiązki europejskie. Jednym z nich jest traktowanie Unii jako partnera i sprzymierzeńca, a nie wroga i idioty.
Komentarze
„Należy im się” byłej premierki będzie sporo kosztowało PiS w elektoracie.
Panie redaktorze, nie będzie nic kosztowało.
Elektorat to „specyficzny”, najlepszy dowód że tak łatwo uwierzył w zamach smoleński….żadne racjonalne argumenty nie trafiają.
W załączeniu…miesięcznice – spektakle ignorancji, szowinizmu, pogardy dla inaczej myślących..etc,etc.
mopus11
27 marca o godz. 16:48
„Historycy chrześcijaństwa (…) piszą o dwóch różnych chrześcijaństwach”.
Uważna analiza NT pozwala ustalić, że historycy chrześcijaństwa, nie rozumiejąc nauki zawartej w Piśmie – niestety konfabulują w tym temacie. Nie było dwóch różnych odmian chrześcijaństwa.
Jezus był Żydem wychowanym przez żydowskich rodziców na pismach ST. Tak długo jak obowiązywało Prawo Mojżeszowe – jak każdy Izraelita – miał obowiązek starannie je przestrzegać.
Ponosząc śmierć ofiarną, spełnił obietnice dotyczące Mesjasza, zawarte w tym Prawie. Wtedy też przestało ono obowiązywać. Od tej chwili, Żydzi pragnący podobać się Bogu, musieli uwierzyć w Jezusa i zostać chrześcijanami.
Kiedy jego pierwsi uczniowie – pokorni Żydzi – zrozumieli kim jest Jezus i zostali jego naśladowcami, Prawo spełniło swój cel. Dlatego Paweł mógł napisać: „Prawo stało się naszym wychowawcą prowadzącym do Chrystusa” (Galatów 3:24).
„Co mu [Pawłowi] nie przeszkadzało do końca swojego życia w chodzeniu do synagogi…”
Apostoł Paweł, po dotarciu do jakiegoś miasta zwykle udawał się najpierw do synagogi. Dlaczego ? Aby tam nauczać. W ten sposób dawał Żydom sposobność zapoznania się z dobrą nowiną, zanim zaniósł ją poganom.
„A przewędrowawszy przez Amfipolis i Apollonię, przyszli do Tesaloniki, gdzie była synagoga Żydów. Paweł więc zgodnie ze swym zwyczajem wszedł do nich i przez trzy sabaty prowadził z nimi rozważania na podstawie Pism, wyjaśniając i udowadniając cytatami, że było konieczne, aby Chrystus cierpiał i powstał z martwych, oraz mówiąc: „To jest Chrystus — ten Jezus, którego ja wam ogłaszam”.(Dzieje 17:1-3).
„W każdy sabat wygłaszał przemówienie w synagodze (…) dając Żydom świadectwo, aby dowieść, że Jezus jest Chrystusem” (Dzieje 18:4,5).
Paweł odwiedzał zatem synagogi nie po to, żeby pokazać, że nie porzucił judaizmu. Czynił to, aby pomóc zrozumieć swoim rodakom, że to chrystianizm jest religią, która cieszy się uznaniem Boga (Rzymian 10:1-4).
Min. Szymański mówi tak, żeby nic nie powiedzieć. Na razie go w MSW trzymają.
Zboczenie na fali, czyli skok na główkę
–
Przy okazji jakże słusznych i trafnych treści wpisu Gospodarza, warto zauważyć, że polityka „zboczeń” od racjonalnego i dorosłego paradygmatu relacji społecznych, również na poziomie społeczności państw, nie musi być (niestety) „idiotycznie wrogie” wobec …rzeczywistości.
Dość podstawową zasadą współczesnego public relations jest, aby sprawca czynu haniebnego a nawet kryminalnego, przede wszystkim dokonał pustego, infantylnego gestu publicznego „przeprosin”, co daje spore szanse na równoważną intelektualnie reakcję opinii publicznej w postaci „wybaczenia”.
Można wyliczyć całą listę publicznych pierwszoplanowych graczy, którzy tę zastępczą i manipulancką w skali makro politykę z powodzeniem wykonywały (m.in. Madoff, Musk, a obecnie …Zukerberg).
Ta infantylna i pusta, wobec tradycyjnej (sic!) odpowiedzialności moralnej i karnej, zasad cywilizacji prawa i etyki, strategia „piarowa” odnosi skutek na tyle, na ile odpowiada na społeczne oczekiwania aksjologicznie zdegenerowanemu społecznościowym globalizmem vox populi.
W tym kontekście, tony i treści ‚objaśnień’ polskiej dyplomacji i rządu (bo objaśnienia ze strony nadętego prostaka to w jego mniemaniu ekwiwalent przeprosin), brzmią arogancką instrukcją, jak brukselka powinna się do polskiej kieszeni dokładać bez uwiądu i fochów, a są co najwyżej pokraczną karykaturą opisanej strategii piarowej.
Stanowi to, nawet na tle zidiocenia sieciowego globalnych wioskowiczów, okaz wyjątkowo bezczelnego kabotyństwa.
Co nie znaczy, że nie zadziała, spełniając pozory równie pożądanej na tym gruncie kreatywnej innowacyjności.
Strach się śmiać, a co dopiero przewidywać wyniki, wśród których IgNobel niechybnie odniesie na laureacie skutek najwyżej wygumkowania „Ig” w wieczornym wydaniu dziennika tvpiss.
Tak nagradzała się rządząca koalicja PO-PSL:
2008 r. – 122 mln zł
2009 r. – 95 mln zł
2010 r. – 105 mln zł
2011 r. – 108 mln zł
2012 r. – 40 mln zł
2013 r. (dane z 13 resortów) – 3 mln zł
RAZEM: 473 mln zł
@piotr2
No niekoniecznie, w pierwszym sondażu ponad 70 proc. pytanych ocenia słowa premierki źle.
Szanowny Panie, nikt w UE nie będzie „umierał” za Polskę, która sama sobie to robi. Oczekiwać, że ktoś z zewnątrz wygra wybory z PiS i utworzy taki rząd, który będzie się mieścił w normie demokracji liberalnej, jest niepoważne. Niechże Pan i ci wszyscy zwalczający dzisiaj PiS w mediach wreszcie zrozumieją, że grunt pod tą spektakularną demolkę państwa prawa przygotowała PO i jego akolici.
Proszę sobie przypomnieć jak TK z jego głową prof. Zollem wmawiał nam, że w konstytucji jest zapisane (chyba atramentem sympatycznym), że życie człowieka rozpoczyna się od poczęcia. To kuriozum powstało na zamówienie biskupów i przeciw próbie humanitaryzacji przez SLD ustawy o przerywaniu ciąży.
SN orzekł w równie kuriozalnym uzasadnieniu, że nie może istnieć w Polsce narodowość śląska. Trzeba tu dodać, że rząd PO w spisie powszechnym dopuszczał taką możliwość, z której skorzystało 700 tys obywateli Polski. I co? Nic, SN oddał na nas moczem.
Mógłbym podać jeszcze kilka równie kuriozalnych wyroków TK i SN, ale to tylko blog. Chodzi o to, że jeśli wyroki tych instytucji łamią w setkach tysięcy obywateli poczucie godności i ładu prawnego, to nie możemy mówić, że oni żyją w państwie prawa. Dzisiaj, jest tylko kontynuacją tej arogancji, bo posiada legalny paszport wydany przez poprzedników.
Najgorsze w tym jest to, że w zasadzie nie ma alternatywy dla ludzi, którzy myślą tak jak ja. Nie mamy kogo wybrać.
Na koniec muszę się jeszcze raz oburzyć. Tym razem na hipokryzję Anglików i solidaryzujących się z nimi dzisiaj państw. No bo gdzie jest proporcja pomiędzy niejasnym morderstwem ruskiego szpiega w Londynie a zbrojną agresją na Ukrainę. Anglicy sami zapraszają ruskich bandziorów z milionowymi kontami, a Ukraińcy muszą się zmagać z ruskimi bandytami, którzy są spadkiem po ZSRR. Gdzie była wtedy europejska solidarność? Gdzie byli Anglicy, którzy byli gwarantami nienaruszalności granic Ukrainy?
Jacek, NH
27 marca o godz. 22:30
Mógłbyś podać wiarygodne źródło tych rewelacji?
Pisowskie bombardowanie konstytucji przypomina bombardowanie przez NATO Jugosławii.I co im zrobicie jak nie oddadzą płaszcza.Wszystko po uważaniu.A unijne liberum veto utrwalaczem niemocy na poziomie ONZ.Finansowanej przez jankesów.Papież to ma klawe życie bo ciągle robi skok w bok zamiast dyscyplinować i żyrować wybór Putina jako boskie namaszczenie.Tak sobie myślę nie będąc „putinowcem” ale szanuję rosyjskiego suwerena,któremu Putin nie rzucił w twarz „spieprzaj dziadu”. Nie będę wymieniał kraju gdzie dziad nie jest mile widziany nawet parchaty.Liczę na rozsądek Putina bardziej niż papieża,którego pozycja moralna może być na poziomie przycisku atomowego.Nie wiem dlaczego lubię Rosjan chyba po mamie z Kubania i ojcu z Wołynia,który walczył z ss dywizją Wiking nad rzeką Terek.
Rząd lekką ręką wydał ponad 200 mln zł na premie w resortach.
Tylko w podlegającym Mateuszowi Morawieckiemu Ministerstwie Finansów na nagrody wydano 71 mln zł.
Drugie miejsce po rekordziście Morawieckim zajął Minister Spraw Zagranicznych Witold Waszczykowski, który od listopada 2015 rozdał 60 mln zł.
Członkini zarządu PZU Małgorzata Sadurska, była posłanka PiS i szefowa kancelarii prezydenta w latach 2015-2017, zarobiła w PZU, w 2017 roku 421 tys. zł.
Łącznie zarobki zarządu PZU w 2017 r. wyniosły 6,87 mln złotych, z tego 2,042 mln zł to premie i nagrody specjalne. W porównaniu do 2016 r. wynagrodzenia były o 190 tys. złotych większe.
——————————————-
Decyzję o wypłacie 65 tys. zł „nagrody” dla Beaty Szydło podjęła Beata Szydło i nie ma żadnych uzasadnień dla tej „nagrody”.
Ponadto, 5 mln. zł pseudonagród dla polityków PiS wypłacono na tzw. gębę.
—————————————–
Takich koryciarzy jak z PiS nie było przez ostatnie 50 lat…
Jacek, NH
27 marca o godz. 22:30
Znowu, nahu NH, wyszedłeś na kretyna…
I jeszcze łżesz jak pstra suka…
„Ministerialne nagrody wstydu: PiS nagradza hojniej niż PO”
http://www.rp.pl/Rzad-PiS/180219549-Ministerialne-nagrody-wstydu-PiS-nagradza-hojniej-niz-PO.html
Odpowiedź na interpelację nr 18119
w sprawie nagród dla poszczególnych ministrów
Odpowiadający: sekretarz stanu, zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szrot
Warszawa, 07-02-2018
Szanowny Panie Marszałku,
w odpowiedzi na skierowaną do Prezesa Rady Ministrów interpelację nr 18119 Pana Posła Krzysztofa Brejzy w sprawie nagród dla poszczególnych ministrów, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, poniżej przekazuję odpowiedzi na zawarte w niej pytania.
Ad. 1 W jakiej wysokości w 2017 roku nagrody otrzymał każdy z konstytucyjnych ministrów? Proszę o wskazanie kwot łącznych, a nie średniomiesięcznych.
Lp. Nazwisko i imię Suma nagród brutto
1. Gliński Piotr 72 100 zł
2. Gowin Jarosław 65 100 zł
3. Morawiecki Mateusz 75 100 zł
4. Adamczyk Andrzej 70 100 zł
5. Bańka Witold 72 100 zł
6. Błaszczak Mariusz 82 100 zł
7. Gróbarczyk Marek 65 100 zł
8. Jurgiel Krzysztof 65 100 zł
9. Kamiński Mariusz 65 100 zł
10. Kempa Beata 65 100 zł
11. Kowalczyk Henryk 65 100 zł
12. Macierewicz Antoni 70 100 zł
13. Radziwiłł Konstanty 65 100 zł
14. Rafalska Elżbieta 70 100 zł
15. Streżyńska Anna 72 100 zł
16. Szyszko Jan 70 100 zł
17. Tchórzewski Krzysztof 70 100 zł
18. Waszczykowski Witold 72 100 zł
19. Witek Elżbieta 65 100 zł
20. Zalewska Anna 75 100 zł
21. Ziobro Zbigniew 72 100 zł
Ad. 2 W jakiej wysokości w 2017 roku nagrody otrzymali poszczególni ministrowie z KPRM? Proszę o wskazanie kwot łącznych, a nie średniomiesięcznych.
Lp. Nazwisko i imię Suma nagród brutto
1. Anders Anna Maria 51 400 zł
2. Lipiński Adam 51 400 zł
3. Małecki Maciej 51 400 zł
4. Naimski Piotr 51 400 zł
5. Pinkas Jarosław 39 800 zł
6. Schreiber Grzegorz 51 400 zł
7. Szefernaker Paweł 51 400 zł
8. Szrot Paweł 56 400 zł
9. Wąsik Maciej 51 400 zł
10. Wild Mikołaj 39 800 zł
11. Bochenek Rafał 36 900 zł
12. Dowiat-Urbański Dobrosław 59 400 zł
Ad. 2 W jakiej wysokości w 2017 roku nagrody otrzymała Premier Beata Szydło? Wnoszę o wskazanie kwot łącznych, a nie średniomiesięcznych.
Prezes Rady Ministrów Pani Beata Szydło w 2017 roku otrzymała nagrody w łącznej wysokości 65 100 zł.
Łącznie tylko w 2017 ok. 2,2 mln zl
Jacek, NH
27 marca o godz. 22:30
Proszę o podanie źródła tej informacji. Podane sumy wydają się być wyssane z palucha. Realistyczne z calą pewnością nie są.
@Jacek
Podaj źródło danych!
@Jacek
Tu masz info dot.twoich rewelacji
https://wiadomosci.wp.pl/cala-prawda-o-nagrodach-dla-wladzy-za-po-kradli-miliardy-6234984347633281a
Gdyby to był faktycznie „krok w bok”, to min. Szymański trzymałby język za zębami. Teraz cały świat już wie, że rząd polski nie ma zamiaru słuchać dobrych rad mądrzejszych i roztropniejszych polityków.
Wypowiedź ministra skierowana była do pisowskiego elektoratu, któremu PiS w przyszłości powie, że całemu naszemu nieszczęściu winna jest Unia, bo Polska robiła ustępstwa i chciała negocjować.
@Piotr II:
Elektorat PiS nie jest jednolity. Są tam fanatycy, konserwatyści, chwilowo uwiedzeni, zwolennicy „zmiany”, antyelitaryści, zamordyści, itp. Oczywiście z dodatkiem wszelkich mieszanek wyżej wymienionych cech.
Nie wiem, ilu wyborców PiS wierzy w zamach w Smoleńsku, ale typuję, że bliżej połowy, albo i mniej. To nie jest tak, że to są po prostu idioci.
Na pewno jest silny nurt antyelitarny. I na pewno wydarzenia, typu ściganie postronnego kierowcy (choćby i popełniającego błąd) za rozbijanie się kolumny BORowskiej, czy typu wysokość nagród dla rządu w porównaniu do np. podwyżek emerytur, trafiają do tej grupy. Ale znowu, pozostaje pytanie, jak duża to grupa?
Kolejna rzecz, to pewna nieumiejętność przyznania się do błędu; do uznania winy tych, których się popierało. To nie jest cecha specyficznie pisowska, bo znamy ją choćby z „pożytecznych idiotów”, o których mówił Lenin. (Ale odnalazłbym ją wśród liberałów, demokratów, konserwatystów, czy „publicznych katolików”.)
Muller pisząc o populizmie zwraca co prawda uwagę na rzeczywisty problem. Otóż zwolennicy populistów, właśnie poprzez łatwość stawiania przez nich równości my=naród, chętniej niż inni ignorują problemy. Świetnym przykładem jest to, że afera seksualna z Trumpem w roli głównej nie rusza jego bardzo konserwatywno-religijnych zwolenników. (To samo jest zresztą z PiS, które jest odporne na rozgrzebywanie spraw rozwodów i zdrad… Mimo że, teoretycznie, jest to partia konserwatywno-katolicka, która powinna być w tym punkcie wrażliwsza od, powiedzmy, liberałów z .Nowoczesnej.)
Zapewne więc jest tak, że PiS jest pod tym względem bardziej odporny. Ale bardziej nie oznacza jakiegoś zero-jedynkowego podziału.
@dezerter83:
Zazdroszczę prostoty w rozumieniu świata. Bo ja, czym więcej widzę, myślę i czytam, tym mniej widzę prostoty. I tym odleglejsze jest dzisiejsze chrześcijaństwo dla mnie od nauczania Jezusa.
@Piotr II — P.S.:
Nie wyjaśniłem o co szło Mullerowi. Otóż szło o to, że populiści mają łatwość w stawianiu też innej równości: krytyk=wróg; i jeszcze jednej: wróg=niewiarygodny. Stąd łatwość w odrzucaniu krytyk — je się po prostu ignoruje.
@ Piotr II
27 marca o godz. 20:30
„Panie redaktorze, nie będzie nic kosztowało.”
Dopóki mamy rząd marionetek – nie będzie. Ale to może się zmienić, gdy Mistrz Marionetek odejdzie. A to może się stać za… nie tak bardzo długi czas, bo… chodzą słuchy o chorobie Prezesa, z jednej strony niepotwierdzone, ale z drugiej – nie do końca są to plotki opowiedziane przez „jedną panią drugiej pani”. W dodatku ostatnio oglądałem telewizję z jednym znajomym specjalistą i akurat pokazali Kaczyńskiego. Znajomy popatrzył i powiedział mi: „Słuchaj, moim zdaniem on umiera.” Nikomu nie życzę śmierci, ale tak swoją drogą… gdyby przypuszczenia się potwierdziły… to zastanawiające byłoby jedno: jak wielkie pokłady zła muszą tkwić w tym człowieku, skoro potrzebę czynienia zła czuje on nawet wtedy, gdy stoi już nad grobem?
@ janadam48
28 marca o godz. 8:18
„@Jacek
Podaj źródło danych!”
Wyręczę Jacka. Oto owo źródło 😀
… co tam Unia!!! tu musi zgode wydac pan prezes ,ktory zyje w innm swiecie polityki a UE to wrzod na tylku pana prezesa !!Morawiecki to wie i mysli jak tu oszukac Ziobro i prezesa !! a wszystko skonczy sie nowymi wyborami !!
Jacek, NH 27 marca o godz. 22:30 Niech zgadnę, te porażające kwoty ukazały się na łamach Naszego Dziennika?
Obawiam się, ze ten pan Szymański mruga porozumiewawczo do dyplomatów Unii dając im ochłap w przekonaniu, ze im bynajmniej nie zalezy, aby demokracja w Polsce była, a rzucają się ot tak, dla zasady. I kiedy dostana ochłap bez znaczenia, odpuszczą. Zobaczymy, jak jest. I oby ten pan nie miał racji…
Odpowiedź na interpelację nr 19844
w sprawie nagród dla ministrów w latach ubiegłych
Odpowiadający: sekretarz stanu, zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Paweł Szrot
Warszawa, 23-03-2018
Szanowny Panie Marszałku,
w odpowiedzi na skierowaną do Prezesa Rady Ministrów interpelację nr 19844 Pana Posła Andrzeja Kosztowniaka w sprawie nagród dla ministrów w latach ubiegłych, z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów, proszę o przyjęcie poniższej informacji.
Ad. 1. W jakiej wysokości, w poszczególnych latach począwszy od 2010 do 2015 Kancelaria Premiera przeznaczyła na wypłacenie nagród dla ministrów i wiceministrów?
W 2010 r. ministrowie i wiceministrowie w Kancelarii Prezesa RM nagród nie otrzymywali.
W 2011 r. wypłacone zostały 2 nagrody, w wysokości po 13.000 zł brutto, które otrzymali sekretarze stanu Igor Ostachowicz i Paweł Graś.
W 2012 r. nagrodę w wysokości 12.000 zł brutto otrzymał Szef KPRM Tomasz Arabski.
W latach 2013-2014 ministrowie i wiceministrowie w KPRM nagród nie otrzymali.
W 2015 r. nie przyznawano żadnych nagród.
Ad.2. Który z ministrów bądź też wiceministrów otrzymał w w/w okresie najwyższą nagrodę?
Najwyższe nagrody w wysokości 13.000 zł brutto otrzymali sekretarze stanu, Igor Ostachowicz i Paweł Graś.
@dezerter83
27 marca o godz. 21:06
Jeżeli chcesz wierzyć, że chrześcijaństwo u swego zarania było monolitem to wierz, ale jest taki pogląd, że wiara jest gwałtem na wiedzy. Badacze epoki mówią o „wczesnych chrześcijaństwach”, to nie był jeden nurt, ale wiele nurtów. Różnorodność chrześcijaństwa była olbrzymia, odwoływanie się wyłącznie do ksiąg NT jest zwodnicze. NT to kanon wyprany przez zwycięzców jednej doktryny. To praca teologiczna, nie historyczna. W czasie walk w łonie wczesnego chrześcijaństwa o ustalenie „prawdziwych” wierzeń i praktyk, które księgi powinny wejść do kanonu, zadecydowała ostatecznie jedna z grup. Wysuwanie tez o jedności wczesnego chrześcijaństwa w oparciu o NT można porównać np. chęć poznania historii totalitaryzmów napisanych wyłącznie przez zwycięzców tych ideologii.
W wielkim skrócie:
1. ebionici – adoopcjoniści.
(z grupy judeochrześcijan) – wierzyli że Jezus był wielkim człowiekiem wiernym nakazom Prawa Mojżeszowego. Nie był istotą boską, nie narodził się z dziewicy, nie preegzystował przed swoimi narodzinami, nie był Bogiem, ale tylko człowiekiem, adoptowanym przez Boga. Potępiali Pawła jako heretyka.
2. Inna grupa zwana marcjonitami od nazwiska ewangelisty Marcjona, który działał w II w. naszej ery. Uważali oni wzorem Pawła., że Prawo nie odgrywa żadnej roli w boskim prawie zbawienia, gdyż to Chrystus jest jedyną drogą zbawienia. Głosili, ze jest dwóch odrębnych bogów, okrutny morderca ze ST (Bóg Żydów) i łagodny Bóg Jezusa z NT. Według nich Jezus zdawał się być tylko człowiekiem, jako prawdziwy Bóg przybył na ziemię, aby wyzwolić ludzi od mściwego Boga Żydów. Ci uważali Pawła za największego z apostołów, poza tym, co ciekawe nie byli zwolennikami Ewangelii według Mateusza.
3. Chrześcijańscy gnostycy. Ci wierzyli że do zbawienia niezbędna jest szczególna wiedza „gnosis”. Byli oni skrajnie zróżnicowani i wierzyli w różne rzeczy. Część gnostyków zgadzała się z Marcjonem, że Jezus był Bogiem, nie człowiekiem, inni twierdzili, że Jezus Chrystus to były dwie różne istoty: Jezus – człowiek i Chrystus – Bóg.
4. Protoortodoksyjni chrześcijanie – byli grupą która stanowiła o kształcie dzisiejszego chrześcijaństwa. Odrzucili niektóry teksty, sprzeczne z ich przekonaniami napisane ponoć przez apostołów (żaden z apostołów – uczniów Jezusa niczego nie napisał, ponieważ byli oni analfabetami) np. Ewangelię Piotra, Ewangelię Filipa, Ewangelię Tomasza. Krótko mówiąc, jeśli Jezus w jednej Ewangelii był człowiekiem, a w drugiej Bogiem to protoortodoksyjni chrześcijanie przyjęli obie perspektywy za słuszne. Ostatecznie zdominowali oni chrześcijaństwo a ich kanon odziedziczyli przyszli wyznawcy tej religii.
Alle the best.
Jest taki rysunek Mleczki z tekstem „Baranie ! Nie jesteś sam !”
To właśnie Jacek z Nowej Huty wysysający swoje sensacje.
Hej, panowie z Polityki, słuchaliście ambasadora USA? Płoniecie już ze wstydu? To są te amerykańskie sankcje?
@janadam48
@Tomasz Wysocki
@ i inni
Podaję źródło:
https://www.fakt.pl › Wydarzenia › Polityka
@@NH
pan zobaczy dzisiejszy sondaż, a potem się pyta.
@ Jacek, NH
28 marca o godz. 13:06
Spokojnie, Jacusiu, tylko spokojnie. Gdy już troszeczkę ochłoniesz, to pomnij tę odwieczną zasadę, że…
gdy dyplomata mówi „tak” – to mówi „być może”, gdy dyplomata mówi „być może” – to mówi „nie”, gdy dyplomata mówi „nie” – to znaczy, że żaden z niego dyplomata.
Jacek, NH
28 marca o godz. 13:06
– Skąd takie, nahu NH, się biorą?
tajne masońske dzieci chorego kaczora…
Dzisiejszy sondaż Kantar Millward Brown SA
PiS 28%
PO 22%
K’15 10%
SLD 9%
Nowoczesna 6%
PSL 5%
…
niezdecydowani 10%
mopus11
28 marca o godz. 12:40
„Jest taki pogląd, że wiara jest gwałtem na wiedzy”.
Chyba pomyliłeś wiarę z łatwowiernością, czyli gotowością uwierzenia w coś bez przekonujących dowodów lub tylko dlatego, że chce się w to wierzyć. Gdyby z moich komentarzy wynikało, że jestem katolikiem – odniósłbym się do takiej sugestii ze zrozumieniem.
Nie jestem katolikiem dlatego poważnie traktuję swoją religię. Zanim więc w coś uwierzyłem, starannie badałem dane zagadnienie, żeby być przekonanym o jego prawdziwości. Wziąłem sobie do serca biblijną zachętę:
„Badajcie Pismo Pana i czytajcie: Żadnej z tych rzeczy nie brak, żadna z nich nie pozostaje bez drugiej, gdyż usta Pana to nakazały i jego Duch je zgromadził” (Izajasza 34:16 Bw).
„NT to kanon wyprany przez zwycięzców jednej doktryny”.
Jestem w stanie zrozumieć, że wersja propagowana przez krytyków Biblii, wielu osobom odpowiada.
Ale gdzie miejsce na rzetelną analizę, uwzględniającą także odmienny punkt widzenia, poparty rzeczową argumentacją ?
Rzetelna analiza źródeł historycznych pozwala ustalić, że nikt arbitralnie nie uznał jednych ksiąg za natchnione a drugich za apokryfy. Decydowały o tym określone kryteria. Dowodem kanoniczności jakiejś księgi religijnej nie jest samo to, że została spisana, że przetrwała setki lat i że cieszy się szacunkiem milionów ludzi. Kanoniczność danej księgi w żadnej mierze nie zależy od tego, czy uznaje ją lub odrzuca jakiś sobór, komitet bądź jakaś społeczność. Musi jeszcze nosić wyraźne znamiona Bożego autorstwa i natchnienia.
OSOBISTE PRZEANALIZOWANIE ksiąg tworzących obecny kanon biblijny ukazuje, iż pod każdym względem, spełniają one to wymaganie.
Sugerowanie, że wszechmocny Bóg nie był w stanie zadbać o to, aby Jego Słowo dotrwało do naszych czasów w czystej i wierniej formie – zdradza poważne braki zarówno w wierze jak i w wiedzy.
Torfo Srossi
„nahu NH” masonem?
Nigdy w życiu nie przyjmują tam takich kretynów.
Nie rozumiem, po co tyle uwagi poświęca się klasycznemu i niezbyt rozgarniętemu trollowi.
@mag
to proste. To głos Polski Pisowskiej. Czy nam się to podoba czy nie. Póki nie hejtują.
Adam Szostkiewicz i inni
Mialem okazje zdemaskować nick Jacek, NH na blogu Profesora Hartmana. Otóż nick Leonid zacytował komentarz Jacek,NH na kilka godzin przed jego nadesłaniem do blogu. Od tego czasu jeden i drugi troll zamilkli tam żesz (komentarze z 21.11.2017)
To tylko informacja dla tych co tracą czas i energie zupełnie niepotrzebnie
pozdrawiam
„OSOBISTE PRZEANALIZOWANIE ksiąg tworzących obecny kanon biblijny ukazuje, iż pod każdym względem, spełniają one to wymaganie.”
Wow! Taki fachowiec się panu Redaktorowi trafił, gratis na dodatek.
Jestem wstrząśnięty, ale niezmieszany, a może vice versa? 😎
I jeszcze
„Sugerowanie, że wszechmocny Bóg nie był w stanie zadbać o to, aby Jego Słowo dotrwało do naszych czasów w czystej i wierniej formie – zdradza poważne braki zarówno w wierze jak i w wiedzy.”
Zwłaszcza ta wiedza szanownego dezertera jest porażająca. Zazdrość bierze, normalnie.
lemarc
28 marca o godz. 15:21
Jak potwierdzą te tendencje następne sondaże w PiS zapanuje panika.
Wygląda na to, że spowodowała to ta informacja o nagrodach jakie sobie poprzyznawali. Robili dużo gorszych działań i reakcji nie było. Teraz widać, co budzi największe emocje u polskich obywateli.
Logicznie myślący obywatele, natychmiast po upewnieniu się, ze sprawa katastrofy w Smoleńsku była gra polityczną powinni natychmiast skreślić taka partie z listy politycznego wyboru jako skrajnie niebezpieczna dla Polski, bowiem z tego faktu widać jasno, że ci politycy zrobią każde świństwo by politycznie zyskać (w przeszłości tacy doprowadzali do katastrof humanitarnych)
@dezerter83
‚…pomyliłeś wiarę z łatwowiernością, czyli gotowością uwierzenia w coś bez przekonujących dowodów lub tylko dlatego, że chce się w to wierzyć.’
Zaprezentowałeś piękny i rzadki przypadek trafnej autodiagnozy. Bo jeśli podstawą twojej wiary i źródłem wg. ciebie ‚dowodów’ jest Biblia, to mamy tu pewien kłopot. Po pierwsze, uwiarygadniasz zapisy Biblii zapisami tejże Biblii – naprawdę nie widzisz, że jest to circular argument? Czy też twoja wiara ‚tak głęboka, że granicząca z pewnością’ ci na to nie pozwala bo wierzysz w to, bo chce wierzyć?
Kłopot z Biblią polega na tym, że to zestaw pism napisanych nie wiadomo przez kogo, mniej więcej tylko wiadomo kiedy; gdzie do naszych czasów nie przetrwało cokolwiek co moglibyśmy uznać za oryginał. W związku z tym dysponujemy czymś co można uznać za kopię tłumaczeń przekładów tłumaczń kopii, cenzurowaną, tasowaną i redagowaną dziesiątki, jeśli nie setki razy. W rezultacie mamy dzieło którego jakość oprócz walorów literackich samych w sobie jest co najmniej dyskusyjna biorąc pod uwagę bałagan i rażące sprzeczności jaki tam się mnożą. I dotyczy ta każdej z … No właśnie, ilu ksiąg? Zależy od samej wersji Biblii. A jeśli
ktokolwiek chciałby się dowiedzieć co jest nie tak z Biblią katolików, protestantów, unitów, prawosławnych, kalwinów, świadków Jehowy, metodystów, zielonoświątkowców lub pierwszego kościoła baptystycznego w Memphis – niech spyta wielebnego z drugiego kościoła baptystycznego w Memphis. To tak do twojej uwagi na temat ustalanie tego, co należy do kanonu Bibliii, a co nie i znamion bożego natchnienia – rozumiem, że zwykłe lub ponadprzeciętne umiejętności twórcze typowe dla ludziego umysłu, ale również euforyczne stany psychiczne autorów, ich poczytalność a także konsumpcja środków psychotropowych i napojów wyskokowych zostały wiarygodnie wykluczone.
Wydajesz się uparcie ignorować fakt, że jeśli służba Bogu i życie według jego przykazań i nakazów jest nadrzędnym celem życia, to chyba powinien był jasno wytyczyć jakieś jasne zasady – wiadome WSZYSTKIM. Jest Bogiem, więc w końcu dla niego to pestka. Tymczasem ograniczył się do oznajmienia swojej woli niepiśmiennym pastuchom z epoki żelaza i jakoś nie natchnął żadnego z autorów, aby zrobił porządek z bajzlem w Biblii. Jak na byt wszechmocny, to rezultat raczej lichiutki. Chcesz więc przekonać innych, żeby żyli według zapisów tak marnej książki? Promującej takie idee jak odpuszczenie grzechów, koncepcje grzechu pierworodnego, życia wiecznego, wiecznego potępienia i tym podobnych, które są dewastujące dla zasad etyki i moralności opartych o osobistą odpowiedzialność – nie przed jakimś Bogiem, tylko bezpośrednio przed twoim bliźnim? Sankcjonującej czyny tak odrażające jak niewolnictwo czy ludobójstwo o podłożu religijnym, czy odpowiedzialności zbiorowej czy wielopokoleniowej?
lemarc
28 marca o godz. 15:21
„Jeszcze nigdy tak wielu, nie było pazernych na tak wiele, za tak niewiele pracy.”
Oto przyczyna spadku.
Jeśli do tego dołożymy zakaz handlu, to wygląda na to, że suweren zaczyna się budzić.
A jak przyjdzie maj i suweren w niedzielę nie kupi do grilla piwska, bo market będzie zamknięty, to dopiero poznamy siłę suwerena.
Nowe sondaże wprawiają mnie w wesołość. Nie, nie z powodów o których myślicie moi mili. Ja po prostu nie mogę pojąć, jak to się dzieje, że w zasadzie PiS robi ciągle to samo i nagle przestaje się podobać suwerenowi. To nie do wiary, że pani z magla z broszką odwróciła sondaże swoim sejmowym wystąpieniem w obronie słusznych premii zdymisjonowanych ministrów i jej samej. Jeśli to byłaby jednak prawda (kto to potrafi udowodnić?), to moja opinia o suwerenie obniża się jeszcze bardziej. Z drugiej strony, mogę być dumny z tego, że zawsze powtarzam, iż to nie sytuacja gospodarcza eliminuje z gry pewnych siebie dupków partyjnych. Teraz też wiem, o czym gadał gnomik żoliborski do swoich podwładnych. Do siebie tego nie odnosił, bo nie dopuszcza takiej opcji, że to on jest architektem nadchodzącej katastrofy. Najbardziej niepokoi niesłabnące poparcie dla jawnie faszyzującej partii Kukiz’15. Oni mogą chapnąć tą część PiS-u, która nie zdołała się umościć na dojnym stanowisku i może czuć się wyrolowana.
Jest oczywiście jeszcze scenariusz pozytywny, taki który mógłby zaktywizować takich wyborców jak ja. Ale o tym kiedy indziej.
@PAK4
„Elektorat PiS nie jest jednolity. Są tam fanatycy, konserwatyści, chwilowo uwiedzeni, zwolennicy „zmiany”, antyelitaryści, zamordyści, itp. Oczywiście z dodatkiem wszelkich mieszanek wyżej wymienionych cech.
Nie wiem, ilu wyborców PiS wierzy w zamach w Smoleńsku, ale typuję, że bliżej połowy, albo i mniej. To nie jest tak, że to są po prostu idioci.”
Nie twierdzę że to idioci- jest jeszcze gorzej, to cyniczny elektorat, przez co groźni ludzie.
Oczywiście że to niejednolity elektorat ale na tyle duży że jest w stanie wygrać wybory.
Nie sondaże decydują a urna wyborcza.
Jestem pewien że jeszcze przed wyborami doczekamy się kolejnego „coś tam +”.
A tak na marginesie…….zgadzam się co do uwag w twoim wpisie.
mopus11
28 marca o godz. 12:40
„żaden z apostołów – uczniów Jezusa niczego nie napisał, ponieważ byli oni analfabetami”.
Na szczęście żyjemy w czasach, w których dorośli ludzie mają prawo sami wybrać, w co będą wierzyć. Rzecz jasna, zamiast przyjmowania cudzych poglądów – dlatego że nam one odpowiadają – mądrzej jest zdobyć się na wysiłek i osobiście zbadać dostępne fakty. Także te, które poddają w wątpliwość przyjęty przez nas wcześniej światopogląd.
Rozsądek podpowiada, że aby dokonać mądrego wyboru spośród dwóch przeciwstawnych opinii na jakiś temat, dobrze jest starannie rozważyć każdą z nich. Każdy, kto ma otwarty umysł zapewne przyzna, że nie byłoby rozsądne zamykać się na jakąś argumentację. Wszelkie uprzedzenia, skutecznie utrudniają poznanie prawdy.
Powszechnie wiadomo, że kwestia powstania Ewangelii, cały czas jest przedmiotem dyskusji uczonych. Wikipedia, którą trudno posądzać zarówno o wnikliwość jak i o stronniczość, podaje: „Miejsce powstania Ewangelii wg Mateusza nie zostało dotąd rozstrzygnięte i jest przedmiotem nieustającej debaty wśród biblistów. Oryginalny język Ewangelii jest również przedmiotem dyskusji uczonych. Zwykle datuje się ją po roku 70, choć nie brak biblistów opowiadających się za wcześniejszym datowaniem”.
Na końcu wielu rękopisów Ewangelii według Mateusza znajdują się dopiski informujące, że powstała ona mniej więcej w ósmym roku po wstąpieniu Jezusa do nieba (ok. 41 n.e.). Zgadza się to z wnioskami wynikającymi bezpośrednio z jej treści.
Najstarsza wzmianka o tym, że Mateusz pierwotnie spisał swą Ewangelię po hebrajsku, pochodzi z II w. n.e. Jej autorem jest Papiasz z Hierapolis. Wypowiedź tę cytuje Euzebiusz z Cezarei: „Mateusz spisał słowa Pańskie w języku hebrajskim” (Historia kościelna, tłum. A. Lisiecki). Euzebiusz powołuje się też na Orygenesa, który na początku III stulecia w swym komentarzu do czterech Ewangelii nadmienił, iż „pierwszą z nich pisał ongi celnik, a potem apostoł Jezusa Chrystusa, Mateusz, (…) w języku hebrajskim” (Historia kościelna).
Hieronim oświadczył w 3 rozdz. dzieła O znakomitych mężach (tłum. W. Szołdrski, Warszawa 1970, s. 30), że Mateusz „w Judei dla Żydów, którzy uwierzyli, napisał Ewangelię Chrystusa hebrajskimi literami i słowami (…) Tekst hebrajski do dziś się przechowuje w bibliotece w Cezarei, którą męczennik Pamfilios z wielką starannością utworzył”.
O tym, że umiejętność czytania i pisania w I wieku, była w Izraelu powszechna, świadczą nie tylko liczne relacje biblijne. Posiadali ją nie tylko kapłani oraz wybitne postacie, ale też — z pewnymi wyjątkami — zwykli ludzie. O tym, że Rzymianie nie wybraliby na poborcę podatków, „niepiśmiennego” Żyda, Mateusza – pisarza pierwszej Ewangelii, – nie ma w ogóle sensu wspominać.
Wydaje się zatem, że problem nie polega na braku przekonującej argumentacji – lecz na uczciwym zmierzeniu się z kluczowym pytaniem: Czy mam dość odwagi, żeby zbadać ją bezstronnie ?
mopus11
28 marca o godz. 12:40
„jeśli Jezus w jednej Ewangelii był człowiekiem, a w drugiej Bogiem to protoortodoksyjni chrześcijanie przyjęli obie perspektywy za słuszne”.
W żadnej z Ewangelii, Jezus z Nazaretu, nie jest utożsamiany z Bogiem. Przeciwnie. On sam, „jedynym prawdziwym Bogiem”, nazywał swojego Ojca – Jehowę (Jana 17:3).
Syn Boży, nigdy też nie twierdził, że jest równy lub „współistotny” Ojcu. Oświadczył natomiast: „Idę do Ojca, gdyż Ojciec jest większy niż ja” (Jana 14:28). A do jednej ze swoich naśladowczyń powiedział: „Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego” (Jana 20:17).
@dezerter
Co to znaczy, że Bóg jest wszechmocny?
Gdyby był wszechmocny, to czy słusznie może być posądzany o uprawianie okrutnych zabaw ze swoim stworzeniem?
Czy Szatan, który według ŚJ aktualnie, a właściwie od wygnania człowieka z Raju, rządzi światem, posiada moc równą Bogu?
Jeśli nie, to dlaczego Bóg oddał mu stworzony przez siebie świat we władanie?
kapitan Nemo
28 marca o godz. 20:33
„Kłopot z Biblią polega na tym, że to zestaw pism napisanych nie wiadomo przez kogo…”
Osoby zainteresowane poznaniem prawdy, nie mają z tym żadnego kłopotu. O ile pamiętają o tym, że słowo „sukces” , tylko w słowniku występuje przed słowem „wysiłek” . I nie chodzi wcale o wysiłek związany z poszukiwaniem krytycznych opinii w Internecie.
Wnikliwe, osobiste studium Biblii, pozwala wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
18karatów
28 marca o godz. 22:31
Jestem pewien, że również w Szwajcarii, Świadkowe Jehowy odwiedzają swoich bliźnich, i proponują im pomoc w znalezieniu odpowiedzi na tego rodzaju pytania.
dezerter83
27 marca o godz. 21:06
” Apostoł Paweł…” – nie było wśród 12 apostołów Chrystusa apostoła o imieniu Paweł (Szaweł).
Nie był on także uczniem Chrystusa – wręcz prześladował chrześcijan.
Stał się żarliwym propagatorem nauk Chrystusa, gdy ten objawił mu się na drodze do Damaszku pytając – ” Szawle – dlaczego mnie prześladujesz ?”
Przecież o tym na religii było !
Co prawda ponad pół wieku temu ale zawsze…
Ad rem.
Za PRL-u funkcjonowało powiedzenie:
” Wicie, rozumicie towarzysze – tak nie można . Przecież społeczeństwo to widzi !!!”
Wśród PO-wców było ono chyba znane ale myślę, ze mieli na to swoje sposoby – np . prywatne zakupy na służbowe karty, „wyrazy wdzięczności” od lobbystów itp.
„Poczciwoty” PIS-owskie naiwnie chciały to zrobić legalnie i oficjalnie no i „sprawa się rypła”
Prezesi banków zarabiają od 4 ( najmniej ) do 60 ( najwięcej ) razy więcej niż minister.
Może podnieść pensje ministrom ?
dezerter83
mopus11
18karatów
…
Wskaźnik cesarskich cięć w Polsce dynamicznie wzrasta; w 2015 r. wyniósł 43,2%, a w 2016 r. 45,8%, przy czym zgodnie z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia powinien oscylować w granicach 10-15% wszystkich porodów.
@BWTB
27 marca o godz. 22:56
Znakomity, celny komentarz.
TK wielokrotnie przyklepywał niekonstytucyjne działania państwa. Choćby olewanie zapisanej w Konstytucji neutralności światopoglądowej. Problem w tym, że nie wynika to z błędnych założeń samej instytucji ale z degeneracji (szkoda, że nie mogę tego nazwać dosadniej) sędziów tam zasiadających. Podobnie SN – zresztą działania pani Gersdorf podczas kryzysu, z kuriozum w postaci jej projektu ustawy o SN jasno świadczą.
Co do Anglików – jasne – wywalenie rosyjskich bandziorów z miliardowymi kontami, tudzież dzieci rządzących Rosją bandziorów z Londynu istotnie zaświadczyłoby o moralnym oburzeniu rządu JKM. To co zrobili to tylko pusty gest, zapewne obliczony na ,,użytek wewnętrzny”.
@dezerter83:
> Czy mam dość odwagi, żeby zbadać ją bezstronnie ?
No właśnie. Z historyczną weryfikacją Biblii jest ten problem, że po jednej stronie są badania, a po drugiej wiara. A nie badania i wiara.
Jest jeszcze drugi problem. Nie było tam telewizji, prasy, radia… Brakuje więc świadectw z epoki, bo jeśli powołujesz się na II wiek, to powołujesz się na dość późne relacje.
> Rozsądek podpowiada, że aby dokonać mądrego wyboru spośród dwóch przeciwstawnych opinii na jakiś temat
Zwykle dwie przeciwstawne opinie, to tylko wyostrzenie pewnych poglądów.
Jeśli chodzi o powstanie Ewangelii wg św. Mateusza to masz wersji trochę więcej, oprócz późnej i wczesnej.
Badacze zwykle opierają się na metodach stosowanych w krytyce literackiej. Skoro Mateusz „przepisywał” od Marka (o czym świadczy dosłowna zgodność wielu fragmentów), który z kolei nie był bezpośrednim świadkiem, to znaczy że nie miał dość wartościowego materiału własnego. A jako świadek musiałby mieć.
> Powszechnie wiadomo, że kwestia powstania Ewangelii, cały czas jest przedmiotem dyskusji uczonych.
I z jednej strony, skoro brakuje wyraźnych dowodów, to nim będzie.
Z drugiej strony, sami wiemy, że najlepiej trzymają się te spory, gdzie mamy zaczepienie ideologiczne dla jednej ze stron: choćby katastrofa smoleńska, czy np. całun turyński.
> Wikipedia, którą trudno posądzać zarówno o wnikliwość jak i o stronniczość
Wikipedia nie jest też podstawą dla poważnego badacza. W wielu sprawach „ideologicznych” referuje (dość uczciwie nawet) stanowiska tych ideologii. Ale nie potrafi rozstrzygnąć ich racji.
> Na końcu wielu rękopisów Ewangelii według Mateusza znajdują się dopiski informujące, że powstała ona mniej więcej w ósmym roku po wstąpieniu Jezusa do nieba (ok. 41 n.e.). Zgadza się to z wnioskami wynikającymi bezpośrednio z jej treści.
Właśnie, że się nie zgadza. Jak pisałem wyżej, Mateusz cytował Marka, którego się datuje ponad 20 lat później.
Ponadto Marek pisał po grecku, tak jak i po grecku jest napisana znana nam Ewangelia wg św. Mateusza. Skoro nie odbyło się tam tłumaczenie z greki na hebrajski i z powrotem (a wtedy wyszłyby różnice w tłumaczeniu), to znaczy, że nie mogła ona być w tej formie napisana po hebrajsku.
Obrońcy hebrajskiego oryginału wskazują na dużą liczbę hebraizmów i znajomość miejscowych realiów, ale to może wskazywać jedynie na to, że Mateusz (może należałoby dać cudzysłów, bo to imię nadane tradycyjnie, nie wiemy czy właściwe) był jakoś z Judeą związany, może miał trochę miejscowych źródeł… Stąd też koncepcja, że była jakaś proto-ewangelia w języku hebrajskim, którą wykorzystano, i do której się odnoszą legendy wiążące z celnikiem Lewim… Ale „wykorzystano” nie oznacza, że jest to znana nam Ewangelia wg św. Mateusza.
> O tym, że umiejętność czytania i pisania w I wieku, była w Izraelu powszechna, świadczą nie tylko liczne relacje biblijne.
Opisując pierwszych chrześcijan, zwykle twierdzi się, że oczekiwali rychłego powtórnego przyjścia Jezusa, więc zupełnie wystarczające były dla nich relacje ustne. Stąd też historyczne pierwszeństwo listów św. Pawła, który pisał, bo zwracał się do oddalonych wspólnot. W międzyczasie pojawiły się pewne notatki, głównie w postaci zbioru mów Jezusa, które były przydatne przy nauczaniu, ale które nie stanowiły gotowej redakcji znanych nam Ewangelii.
Zyczena pogodnych Swiat WN z Antypodow, gdzie powoli zaczyna rzadzic jesien dla wszystkich uczestnikow gry w klasy.
Komentrz dla tych wszystkich, których ucieszyły ostatnie wyniki sonadaży (w tym także i mnie)
Proszę się nie spieszyć z tym optymizmem bo:
– sondaże mogą być obarczone błędem. jest to wielce prawdopodobne. Przypominam cassus klęski wyborczej prezydenta Komorowskiego. Wg. sondaży powinno być inaczej.
– idzie Wielkanoc i katoliccy guślarze ruszą do walki – wyjaśnią ogłupiałej nierogaciźnie, że ,,być może rządzący popełnili błąd ale któż ich nie popełnia a nikt lepiej nie uchroni ich niż nasz rząd respektujący wartości chrześcijańskie, przed zagrożeniami (tu ,,oczko” – wiadomo, że chodzi o uchodźców) i zgnilizną moralną z Zachodu pod postacią lewactwa”. I ,,myślenie” nierogacizny wróci na właściwe tory. Nie od rzeczy byłoby gdyby rządzący ,,po głębokim namyśle, uwzględniając doskonałą kondycję gospodarki pod ich rządami rozpoczęli prace nad rozszerzeniem 500+ na każde dziecko”.
– opozycja? Gdzie ona? jakiś komentarz? Pomysł? Grzesiek zapewne myśli do którego kościółka pójść na Wielkanoc co by go nie opluli. No i by się zerwać w piątek z rańca do domu bo tam super wyżerka czeka. Najważniejsze, że Tusk jest daleko…
@BWTB
27 marca o godz. 22:56
„… że grunt pod tą spektakularną demolkę państwa prawa przygotowała PO i jego akolici.”
Nie oczekuj, że pojawi się partia która będzie ci odpowiadała w 100%, bo jesteś unikalny, a program partii musi być tak skonstruowany aby trafiał do wielu. Musi więc być kompromisem. ( wcale nie „zgniłym” tylko dobrym i nudnym )
Ważne jest, aby podstawowe reguły demokracji (trójpodział władzy, praworządność, prawa człowieka, wolność słowa) były reprezentowane w programie i ludziach. Ja nie potrzebuję wiele – po prostu nie chcę faszystów, dyktatorów, kłamców … Dalej można precyzować po wygranej. W Niemczech potrzebowali pół roku na uzgodnienia koalicyjne zanim powstał rząd, ale jedno jest pewne nie będzie tam faszyzmu.
Podam przykład: na Richarda Henry’ego Czarneckiego nie mógłbym głosować niezależnie od tego jak szybko i przekonująco by głosił najpiękniejsze zasady. Mam w mózgu emocjonalny „ban” na tego Pana, taki naturalny bezpiecznik chroniący przed kłamstwem.
Może to przykład extremalny, ale on, RC, może powiedzieć wszystko, nie jest w stanie mnie zaskoczyć, nie słyszę go.
Mości Gospodarzu,
dlaczego pan tak beztrosko oddał swoją łąkę nudnym jak flaki z olejem jehowitom?
Zamulają to forum swoją wypociną zupełnie bez sensu.
Szkoda, albowiem pańske felietony dotykają niejednokrotnie istotnych bieżących problemów otwierając pole do dyskusji, bardziej lub mniej na temat, forumowiczom…
A tu masz babo placek, strażnicy sekt wszelakich pitola trzy po trzy o niczym np. o umiejetności pisania i czytania w Izraelu, w I wieku czyli w latach 4000-4100.
Przecież to celowa działalność i manipulacja – jak mawiają Rosjanie – подхуящих…
@dezerter83
Wykazałem logiczą sprzeczność w twoim uważaniu Biblii, podałem szereg argumentów dlaczego nie uważam jej za wiarygodne źródło informacji i zapytałem na jakiej podstawie coś takiego miałoby kierować czyimkolwiek życiem. A w odpowiedzi dostałem pustaka.
‚Wnikliwe, osobiste studium Biblii, pozwala wyjaśnić wszelkie wątpliwości’
Zgadzam się. To najlepszy sposób, żeby się wyleczyć ze chrześcijaństwa czy judaizmu. Wystarczy tylko odrzucić confirmation bias i circular argumentation które tu regularnie uprawiasz.
@18karatów
28 marca o godz. 19:51
Dezerter jest przekonany i najprawdopodobniej uodporniony na wszystko, bo zna właściwe pismo. „Zazdrość bierze” , że zacytuje. Tu nie ma pola na polemikę.
Jak już sie wydaje, że PiS nie może niżej upaść moralnie, oni sami siebie przebijają.
Wykopano szczątki posla Karpiniuka (ekshumacja), prokurator zlecił ponowny pochówek w Wielki Czwartek, nie informując nawet Rodziny posla.
po prostu chcieli Go wrzucic do dołu, jak NKWD lub inne Gestapo..
http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/7,34939,23205826,chcieli-zakopac-go-jak-za-komuny-po-cichu-ponowny-pogrzeb.html
@lemarc
pitolą czy nie pitolą, przemocy nie używają, przeciwnie, odmawiają służby wojskowej z bronią w ręce. No i są wśród nas: wystawiają swój ,,towar” na ulicach, mimo że Kościół tradycyjny nazywa ich obelżywie ,,kociarzami”. Chodzą po domach, co w polskich realiach jest dowodem pewnej odwagi cywilnej. Na tym blogu to nie są akty agresji słownej, jak w przypadku niektórych trolli tutaj. Można przewinąć.
@zetus1
29 marca o godz. 12:56
Nie dosyć, że przekonany i na wszystko inne impregnowany, to jeszcze wysyła po nauki do Szwajcarii. Nie ufa zdolnościom polskich misjonarzy ŚJ? To ciekawe, gdzie sam pobierał nauki?
Twierdzi, że SAM OSOBIŚCIE i WNIKLIWIE przestudiował Biblię i wyszło mu, co wyszło czyli infantylna papka i pomieszanie resztki neuronów, powodujące niezdolność do pojmowania zadanych mu pytań.
Nie idźcie śladem dezertera 😎
kapitan Nemo
29 marca o godz. 12:40
„Wykazałem logiczą sprzeczność w twoim uważaniu Biblii, podałem szereg argumentów dlaczego nie uważam jej za wiarygodne źródło informacji”
Niestety, chyba Cię rozczaruję. W mojej ocenie, Twoje wyjaśnienia nie mają wartości polemicznej.
Nie mogłeś „wykazać logicznej sprzeczności”, ani podać „argumentów”, które podważyłby jej wiarygodność. Musiałbyś znać i rozumieć orędzie zawarte w Biblii. Na tą chwilę ten przywilej nie jest Ci dostępny. Dlaczego mogę tak powiedzieć ?
Nie spełniasz podstawowego warunku wymaganego – przez Autora Pisma – od osób, które pragną cieszyć się zrozumieniem Jego Słowa. Mówi o nim Psalm 119:33,34 gdzie czytamy:
„Poucz mnie, Jehowo, o drodze twoich przepisów, bym jej strzegł aż do ostatka. Obdarz mnie zrozumieniem, bym przestrzegał twego prawa i bym się go trzymał całym sercem”.
Każdy, kto czyta Biblię, z innych – niż te powyższe – pobudek, nie może zrozumieć zawartego w niej przesłania.
kaesjot
29 marca o godz. 7:32
” Apostoł Paweł…” – nie było wśród 12 apostołów Chrystusa apostoła o imieniu Paweł (Szaweł)”.
Faktem jest, że określenie „apostoł”, jest w NT przede wszystkim używane w odniesieniu do 12 uczniów.
Niemniej, w związku ze znaczeniem greckiego słowa apòstolos, pochodzącego od czasownika apostéllo, który znaczy „wysyłać; odsyłać; posyłać”, odnosi się również do Jezusa — „apostoła i arcykapłana, którego wyznajemy” (Heb 3:1), oraz do innych jego naśladowców.
Na przykład w Dziejach 14:14 powiedziano: „Usłyszawszy o tym, apostołowie Barnabas i Paweł rozdarli swe szaty…”
@kapitan Nemo
No i masz, kapitanie Nemo, odpowiedź godną IgNobla 😆
Czyż nie jest piękna w swej prostocie i wyrafinowaniu?
Jak cię Jehowa nie pouczy o „o drodze swoich przepisów”, to na nic czytanie, główkowanie, analizowanie i porównywanie. Choćbyś dziesięciolecia spędził na studiowaniu, to nie dorównasz dezerterowi. Ten zaś, pouczony przez Jehowę, w mig pojął całe przesłanie Pisma i teraz cierpliwie czeka na koniec świata 😎
Tak łatwo się robi ludziom wodę z mózgu.
Ad rem.
Według domniemania to również minister Szymański twierdzi, że autorem Biblii jest naród Izraela.
Z tej listy płac dałbym nagrodę Annie Streżyńskiej, no i wiceministrowi Naimskiemu, który od lat po cichu robi dla Polski wspaniałą robotę dla osiągnięcia niezależności energetycznej. Jemu to i z milion tej nagrody.
Reszcie wystarczą pensje, aczkolwiek ministrowie w RP powinni zarabiać więcej.
@lemarc
29 marca o godz. 12:28
„A tu masz babo placek, strażnicy sekt wszelakich pitola trzy po trzy o niczym …”
Są i się znudzą, a nie jest dobrze stawiać się powyżej i ludzi zrażać. Poczytają to może coś przyswoją … 🙂
Dla mnie sa tacy sami jaki inni wyznawcy prawd objawionych: „The same glimpses of untruth”
Erykko
30 marca o godz. 2:40
…dałbym nagrodę Annie Streżyńskiej, no i wiceministrowi Naimskiemu…
za co?
za rozpisdziaj w informatyzacji instytucji publicznych (m.in. eDowód, CEPIK 2.0 – rejestracja pojazdów, strategia cyberbezpieczeństwa państwa, piarowa „strategia 5G dla Polski”…) – i słabą pociechą jest etykieta Streżyńskiej „najlepszego fachowca w tamtym rządzie” – na tle dyplomowanych tumanescu wyglądała nieźle, ale to żadna sztuka, by lepiej prezentować sie od Szydła, Kempy, Zalewskiej czy Mazurek…
… a publicysta biochemik Naimski – pierdu, pierdu… i energetyka…
„będziemy budowali nowe bloki energetyczne, które będą oparte na polskim węglu”
„zbudowanie takich elektrowni oznacza, że w perspektywie ich czasu życia, a to jest 30–40 lat, będziemy chcieli zapewnić surowiec dla tych elektrowni z polskich kopalni”
„Polska gospodarka jak żadna inna w Europie jest oparta na węglu, zatem program dekarbonizacji gospodarki w UE jest programem, który – jeżeli byłby implementowany bezpośrednio do Polski – byłby dla polskiej gospodarki zabójczy”
Erykko byłaś doopą i nią zostałaś…
@Adam Szostkiewicz (29 marca o godz. 15:39)
–
Bardzo popieram tolerancję dla ludzi wierzących w co i jak chcą.
Nie ma przymusu nawracania się za pomoca czytania nieinteresujących postów, dopóki samemu nie nawraca się postujących.
Najbardziej obłudna hipokryzja to ‚ateizm’, dowodzący nieistnienia w sposób domniemany przez wiernych przedmiotu wiary, której się i tak nie podziela.
–