Pułapka Putina

Nawet Władimir Putin nie może wpisać sobie do konstytucji, że będzie rządził jak car, czyli dożywotnio. W istocie odgrywa rolę cara: symbolizuje i stabilizuje system. Dlatego nie ma z kim przegrać. Ludzie nie muszą go kochać, by na niego głosować. Nie musi fałszować wyborów.

Niedzielne wybory prezydenckie nie będą ordynarnym fałszerstwem. Ale fałsze wyborcze w systemie rosyjskim są masowe. Dowody na to gromadzi w Rosji ruch obserwowania wyborów „Głos” („Gołos”). Wykorzystuje dane statystyczne dotyczące frekwencji i wyników głosowania.

Jego współzałożyciel Andriej Buzin w wywiadzie dla „Nowej Europy Wschodniej” podaje przykład z najniższego szczebla. W wyborach parlamentarnych w 2016 roku sztucznie zawyżano frekwencję wyborczą.

Na Kaukazie „po prostu dopisywano wyborców, którzy jakoby zagłosowali. W innych regionach masowo zmuszano obywateli do głosowania, niekoniecznie na kandydata władz”. Bo najważniejsza była możliwie jak najwyższa frekwencja, która automatycznie podnosiła wynik putinowskiej „Jednej Rosji”.

We wsi Endirej w Dagestanie „obserwatorom udało się wymusić na komisji wyborczej, by uczciwie policzyła głosy. Okazało się, że frekwencja wyniosła 7 procent, a według danych oficjalnych wyniosła 88 proc.”.

Nasuwa się pytanie: po co w ogóle w takiej sytuacji fałszować wybory prezydenckie, parlamentarne, lokalne? Buzin tłumaczy to obawą obecnej grupy trzymającej władzę, że jak się dopuści prawdziwą opozycję, to stanie się rozpoznawalna i za dwie, trzy kadencje taki Aleksiej Nawalny może zostać prezydentem.

Byłoby ciekawe przyjrzeć się bliżej wyborom w Polsce przy zastosowaniu metod badawczych ruchu „Głos”. Czy polska opozycja parlamentarna w ogóle wie o jej istnieniu?

Co do Rosji, wynik niedzielnych wyborów parlamentarnych jest oczywisty. Ale przyszłość polityczna Putina i autokratycznego systemu, jaki wokół niego zbudowano, już oczywista nie jest.

Rosyjska polityka „wstawania z kolan” natrafia na silny opór w państwach zachodnich. A w samej Federacji Rosyjskiej pojawia się pytanie: kto po Putinie? Pułapka systemu putinowskiego polega na tym, że bez Putina traci on sens.