Działacze wyklęci
Prezydent Duda podał rękę Lechowi Wałęsie. Wymienił z Wałęsą znak pokoju podczas mszy towarzyszącej obchodom 36. rocznicy porozumienia między strajkującymi w Stoczni Gdańskiej a ówczesnymi władzami PRL. Uczestnicy mszy zareagowali na ten gest brawami.
Naturalnie nie wszyscy. Na zdjęciu z mszy widać stężałe twarze dygnitarzy pisowskich, którzy stali obok prezydenta. Brawa w bazylice gdańskiej są komunikatem tak samo ważnym jak uścisk dłoni, który wymienili Duda z Wałęsą. To jest wołanie zwykłych ludzi o opamiętanie polityków: przestańcie nas dzielić, różnijmy się rozumnie i pięknie.
Dobrze, że Andrzej Duda zdobył się na ten gest. Niby nic, ale w obecnej napiętej atmosferze społecznej każdy drobiazg się liczy, gdy obniża temperaturę sporu rujnującego debatę i kapitał społecznego zaufania.
Prezydent Duda powiedział przez rok swego urzędowania wiele rzeczy niepotrzebnych, dolewających oliwy do ognia, czasem głęboko krzywdzących. Nie zrobił tego, co powinien w sprawie kryzysu trybunalskiego. Dlatego jest odbierany jako prezydent jednej partii, politycznie programowany w kwaterze głównej PiS.
Tym bardziej warto tę próbę samodzielnego zachowania obywatelskiego dostrzec i docenić. Lech Wałęsa jest przecież obiektem ciągłej i bezwzględnej nagonki, odkąd PiS objął władzę.
Niszczenie jedynej rozpoznawalnej w świecie twarzy pokojowej rewolucji Solidarności przyspieszyło, tak samo jak przyspieszyły próby wmawiania społeczeństwu, że ruch Solidarności został zmanipulowany przez tajne służby PRL i to one podpisały same z sobą porozumienia kończące strajki w Gdańsku i Szczecinie.
Tymczasem Duda wymienił w przemówieniu podczas obchodów (na których nie było Wałęsy) i oddał sprawiedliwość także wyklętym dzisiaj przez PiS działaczom pierwszej Solidarności: Wałęsie, Kołodziejowi i Borusewiczowi (sic!).
Działacze wyklęci pierwszej Solidarności, związani często z Komitetem Obrony Robotników, przez chwilę mogli poczuć, że Solidarność i Polska są wartością wspólną. Wieczorem 31 sierpnia w Gdańsku prezydent Duda zachował się przyzwoicie.
Komentarze
Tym bardziej warto tę próbę samodzielnego zachowania obywatelskiego dostrzec i docenić
No cóż, mam przekonanie, graniczące z pewnością, że władca marionetek tupnie i obywatel D. znowu zamieni się posłusznie w czopek.
O niczym bardziej nie marzę, w wymiarze politycznym, jak o możliwości odwołania tych słów i rzetelnego pokajania się.
Na ewentualne zarzuty na temat braku szacunku dla majestatu Urzędu Prezydenta RP odpowiem, że bardzo mnie boli to, w jaki sposób Du.a bezcześci ten Urząd.
Między łamaniem konstytucji a podanie w kościele ręki -rów marjański.Nie do zakopania. panie redaktorze.
Bardzo trafna nazwa, Redaktorze. „Działacze wyklęci” są prześladowani przez rządzącą katobolszewię z zawziętością, bezczelnością i cynizmem stalinowców.
Do gestu Dudy nie przywiązywałbym większej wagi. Jak na razie, Duda stoi na straży interesów PiS-u i nie wygląda, żeby coś się tutaj miało zmienić. Dotąd nie odebrał ślubowania od legalnie wybranych sędziów TK, co było jego obowiązkiem, a ostatnio odmówił mianowania 10 sędziów. Duda jest doktorem praw i został skrytykowany przez swojego promotora z UJ.
Bardzo podoba mi się ta fraza o „solidarnościowcach wyklętych”. Powinna być częściej używana, bo świetnie do kontekstu sytuacyjnego pasuje.
Jeżeli podanie sobie ręki przez byłego i obecnego prezydenta, zresztą na wyraźne „polecenie” biskupa celebransa (przekażcie sobie znak pokoju!) traktuje się jako sensację, to jest to świadectwo, jak my jako społeczeństwo jesteśmy oddaleni od jakiejkolwiek cywilizacji – tak zachodniej, jak i wschodniej.
Skoro wszelka władza od Boga pochodzi to dziękujmy za nawrócenie Jaruzelskiego,Kiszczaka,Wałęsy i innych,którzy powiedzieli no pasaran ! porządkowi politycznemu narzuconemu przez Teheran i Jałtę jako rekompensatę dla Armii Czerwonej za pogrom wehrmachtu nasłanego do Polski błogosławieństwem Piusa XII /dla hunwejbinów PiS to ówczesny papież/ z logo Gott mit uns ! na klamrach pasów.Takich pasów jeszcze nie widziałem na wiecach pisowskich z poparciem onr i innej falangi nawet duchownych rodzaju M. zesłanego ostatnio do Tarnowa.Aby zapewne napisał kościelny mein… czyli nasza walka w ramach misji. Co Kempa pilnie wydrukuje.Dzięki Bogu za pośrednictwem Kiszczaka i innych z Magdalenki,Okrągłego Stołu, darowizn na rzecz Watykanu Duda został prezydentem w kolejnym pokoleniu jako spuścizna sierpniowego układu z Watykanem.Co ostatecznie Gorbaczow zaklepał a Jelcyn obronił wyprowadzając ACz z granic Polski.Tak sobie myślę,że dzięki Słowianom nie ma w Polsce KL a w tramwajach napisów nur fur d… ale czy nie będzie tylko dla pierwszego sortu ?
Na „pogrzebie ” mówi o zdrajcach i niby niepodległym państwie.
Na uroczystości solidarnościowej podaje ręke Wałęse na znak pokoju.
Pierwszego września na nadaniu imienia szkole, ślimto jak smark co nie dostal cukierka.
a wszystko wydarzyło się w ciągu kilku dni.
Czy mamy do czynienia z osobnikiem zrównoważonym emocjonalnie ?
Od uścisku się zaczęło i na tym się skończy, ot taka propagandowa zagrywka.
Śp. Lepper mówił, Kaczyńscy nie są umoczeni w żadnej aferze, to zawsze ludzie z ich bliskiego otoczenia są ubabrani.
Tak będzie i teraz, Duda i Szydlo będą odpowiadać przed TS a prezesik będzie strzepywał kurz i odkręcał kota ogonem.
I jeszcze jedno, trochę nie na temat.
Suwnicowa „obaliła komunę” a ks. Skorupka wygrał bitwę warszawską.
Szydło zapomniała wspomnieć o Skorupce.
….co kazali to robil,co napisali to powiedzial ,zawsze gotowy sluzyc ojczyznie i panu prezesowi !!!
„Tym bardziej warto tę próbę samodzielnego zachowania obywatelskiego dostrzec i docenić.”
Nie wierze wlasnym oczom kiedy czytam co Pan piszesz!!! Ze Prezydent Duda laskawie uscisnal reke drugiemu czlowiekowi, (pomijajac ze tym czlowiekiem byl Walesa)? Jak nisko upadlismy w Polsce, ze dostrzegamy gest, ktory nie ma zadnego znaczenia bo w cywilizowanym normalnym spoleczenstwie nawet wrogowie podaja sobie reke jak sie spotkaja. Po co o takich rzeczach pisac? To zenujace.
Nawet dygnitarze PZPR za PRL-u mieli pojecie o manierach i zachwywali jakies tam pozory. Jagielski podczas wital sie ze wszystkimi bo tak nauczyli go rodzice I nie wyobrazal sobie nie podac reki, nawet strajkujacym. A ta halastra PiS-owska to nieokrzesane chamy jakich Polska nie widziala od Mieszka I! Wyksztalceni na “kursach niektorych” buraki i matolki. 5 pokolen zajmie wykorzenianie chamstwa zasianego przez holote PiS-owska w swiadomosci spoleczenstwa
Cos mi sie wydaje,ze Prezes Wszystkich Prezesow nie przebaczy Dudzie tego gestu.Prezydentura Dudy moze okazac sie bardzo krotka.
Do tego już doszło,że podanie sobie ręki wymaga sążnistego komentarza i peanów nad przyzwoitością AD.Nie dajmy się zwieść.
Podanie reki, jak pocalunek Judasza. Popatrzcie tylko na tych faryzeuszy na w tle. Macierwicz nawet spojrzeniem nie poblogoslwil, tylko wpatrzyl sie w … No wlasnie w co wpatrywal sie Macierewicz ? JB.
To jest dobry przyklad sytuacji, w ktorej wszyscy stoimy na rekach, bo wszystko postawione jest na glowie, i kazdy patrzy na kazdego w nadziei, ze sie utrzymamy i nie runiemy na zlamanie karku, totez gest prezydenta Dudy, ktory nie popchnal Walesy, a mogl, przyjmujemy z ulga, co nie zmienia sytuacji, ze na glowach stoimy w dalszym ciagu, liczac na cud, ze moze sie karta odwroci, wszelako Polska cudami stoi – juz nie pamietajac, ze ta nasza wyjsciowa pozycja do normalnych nie nalezy…
Podzielam zdanie @lubata i @Pawla Markiewicza. Raz, ze msza i nie mozna uniknac znaku pokoju. Drugie, ze o jakims glupawym chwycie, zeby tego uniknac, trabilby caly swiat. Nawet Kaczynski rozumie, ze to niepozadane. Cieszymy sie, ze Duda zachowuje resztki przyzwoitosci, to rzeczywiscie pokazuje tylko jak nisko Polska upadla. I to po takim wzlocie, jakim byla Solidarnosc i wprowadzenie demokratycznego panstwa prawa.
Sz.P. Szostkiewicz,
Gdyby prezydent L. Walesa pierwszy sie odwrocil do prezydenta Dudy i wyciagnal reke – mialoby to podwojne znaczenie symboliczne.
Na „stezale” miny obecnych specjalnie bym nie zwracal uwagi, byc moze mieli wzdecia wzdecia od golabkow albo od schabowych z kapusta.
Mam natomiast pretensje do prez. Walesy, ze byl w rozpietej marynarce… Jak w Magdalence.
Pawelek M.: „A ta halastra PiS-owska to nieokrzesane chamy jakich Polska nie widziala od Mieszka I!”
Oh c’mon, man!
„Chlopcy” z NKWD i jej polskiej filii UB i SB, ci to mieli „klase”, w rekawiczkach strzelali w potylice roznej halastrze AK, NSZ czy WIN.
Le bolchevique savoir vivre.
Caramba: „Suwnicowa „obaliła komunę”…”
Fakt. Bez „suwniczowej” nie byloby strajku, Walesa oszczedzil by sobie skakania przez mur i kto wie Carambo czy wogole mialbys internet.
„… a ks. Skorupka wygrał bitwę warszawską.”
Moj pradziadek wygral. Jako 13-latek kopal okopy gdzies pod Radzyminem. Ojciec jego szykowal sie na Budionnego pod Zamosciem. Jego szabla wisi w domu moich dziadkow.
„Venimus, vidimus, Deus vicit”
Stasiu S.: „…rekompensatę dla Armii Czerwonej za pogrom wehrmachtu nasłanego do Polski błogosławieństwem Piusa XII, blah, blah, blah … logo Gott mit uns ! na klamrach pasów.”
Stasiu, dla scislosci podaje, ze takowe „blogoslawienstwo” rozne wehrmachty otrzymaly idace do walki ze skosnookim „slowianinem” potocznie zwanym – bezboznym bolszewikiem.
I dalej Stasiu:”Tak sobie myślę,że dzięki Słowianom nie ma w Polsce KL a w tramwajach napisów nur fur d … ?”
Czy moglbys Stasiu byc bardziej precyzyjny, o jakich tu „slowian” chodzi; o bezboznych bolszewikow czy o Luzyczan.
Mysle Stasiu, ze zanim cos napiszesz publicznie na blogu, najpierw sprobuj to na „brudno”.
Panie Redaktorze,
Wczoraj podał rękę Wałęsie, a dzisiaj nie uzasadnił KRS-owi dlaczego nie powołał przedstawionych mu sędziów. Andrzej Duda jest prezydentem od ponad roku i chyba pora przestać dawać się nabierać albo mieć nadzieję, że to właśnie od dzisiaj coś się radykalnie zmieni. Ludzie się zmieniają tylko w jednym przypadku: po dużym i trwałym uszkodzeniu mózgu. I to wcale nie było ironiczne.
pawel markiewicz
2 września o godz. 18:39
Strzał w samo sedno.
„Prezydent Duda podał rękę Lechowi Wałęsie (…) Dobrze, że Andrzej Duda zdobył się na ten gest”
——————————————————————————–
Naprawdę Pan Redaktor uważa, ze to ma jakiekolwiek znaczenie i kogokolwiek to obchodzi? Życzę słodkich snów w alternatywnej rzeczywistości.
Bym raczej powiedział, że to pan Wałęsa podał rękę panu Dudzie. Tak jakoś to widzę. Jak asysta wojskowa i powstańcy warszawscy.
W.
maciekplacek
3 września o godz. 4:30
„Fakt. Bez „suwniczowej” nie byloby strajku,…”
Idąc tylko o krok dalej tym „rozumowaniem”, nie byłoby Solidarności bez suwnicy.
Mysle maciusiuplacusiu, ze zanim cos napiszesz publicznie na blogu, najpierw sprobuj to na „brudno”.
Panie Redaktorze, szanuję Pańskie prawo do decydowania o tym, co może być umieszczone na Pańskim blogu. Co więcej, bardzo cenię to, że moderuje Pan blog i nie pozwala, żeby zmienił się w spluwaczkę dla frustratów i nienawistników.
Niemniej, chcę zadać Panu pytanie dotyczące powodów wykasowania mojego wczorajszego komentarza:
Ruszyła rekrutacja do Obrony Terytorialnej
https://www.youtube.com/watch?v=29Mg6Gfh9Co
Przypuszczam, że mogły stać za tym dwa argumenty.
Pierwszy. Nie możemy tego, co się teraz dzieje porównywać do lat 30. w Niemczech. Nie jest tak źle.
Z pewnością zna Pan list T. Manna do Hitlera, po wydaniu „Mein Kampf”. Mann wyśmiał Hitlera, zapewniając, że Niemcy są zbyt mądrzy i kulturalni i nie dadzą się omamić takimi niedorzecznościami. Czas pokazał, jak bardzo się mylił.
Wszyscy jesteśmy skłonni myśleć, że zło przydarza się innym. A ono przydarza się nam.
Drugi. Nie należy porównywać OT do bojówek hitlerowskich. Gotowość obrony własnego kraju jest czymś szlachetnym. Uważam, że równie ważne jak „co” jest „kto” robi. Co może wyjść spod ręki a szczególnie z głowy Macierewicza. Czy apele smoleńskie na Westerplatte, w KL Stutthofu nie są wystarczającym ostrzeżeniem? Komisje i podkomisje, oskarżenia rzucane na oślep, to mało?
Czy nie uważa Pan, że powinno nas zajmować to, na co przyzwala Duda, stojący na czele naszych sił zbrojnych?
Proszę nie mieć mi za złe tych słów, mój pies też potrafi podać łapę.
Mam nadzieję, że zechce mi Pan odpowiedzieć. Że nie weźmie Pan przykładu z Dudy, który odmawia, „bo może” 😉
Z wyrazami szacunku.
Sensacją jest, że Wałęsa podał mu rękę a nie nogę. Chociaż w kościele to może inaczej nie wypadało.
@mohikanin
Istotnie, z tych powodów, a także z uwagi na brak związku z tematem, ale niech będzie. Dłoń ściskam
@ S. Słowianin – dużo słów, pomieszanie z poplątaniem, brak wątku myślowego.
Panie Redaktorze, to tytuł Pańskiego wpisu nasunął mi te skojarzenia. Działacze wyklęci. Wykląć to tak, jak wyrzucić poza nawias, wykluczyć. Różne mogą być formy wykluczenia. Są działacze byli, obecni i przyszli. Na byłych jest IPN i grzebanie w życiorysach wstępnych i zstępnych. Na obecnych są kibole, ONR, etc.. Vide wykluczenie KOD z „nie ich święta”. Na tych przyszłych szykuje się, to, co się Macierewiczowi zwidzi w patryjotycznych snach.
Naziści zaczynali od obozów dla nieprawomyślnych obywateli niemieckich. Takich, co to, jak KOD, nie znali swojego miejsca w nowym, wspaniałym świecie. Kręcili nosami i wchodzili nie na woje podwórko.
Co ma do tego Duda? Jest zwierzchnikiem sił zbrojnych. I jego obowiązkiem jest pilnowanie Antoniego. To, że poda łapkę pani Błasikowej w Krzesinach, otrze łezkę na nadaniu imienia szkole, czy uczyni znak pokoju na mszy, nie jest w stanie mnie wzruszyć.
On ma być, jak dróżnik na niestrzeżonym przejeździe kolejowym. Dla dróżnika, który by nie tylko nie pilnował przejazdu, ale jeszcze cynicznie napuszczał na siebie rozpędzone pociągi, nie szukalibyśmy usprawiedliwień. Poszedłby siedzieć. Niezależnie od roztaczanego uroku towarzyskiego. Antek bawi się żołnierzykami i beczką prochu, na której my siedzimy.
Tekst blogera tomorrow belongs to me – innym okiem, zasługuje na tym większą uwagę, że został napisany ponad dwa lata temu. Wtedy, kiedy w najdzikszych snach nie jawiło nam się to, co dzisiaj jest chlebem powszednim.
http://www.taraka.pl/tomorrow_belongs_to_me
Przypomniała mi się też dzisiaj piosenka Figurskiego i Wojewódzkiego Po trupach do celu, z kwietnia 2010 roku. Wtedy wywołała oburzenie i poczucie niesmaku. Dzisiaj możemy powiedzieć z goryczą: doszedł. Jeżeli nawet nie do jego ostatniego etapu, to jest już tuż, tuż celu. I co my na to?
Samodzielny prezydent? Redaktor w to wierzy? P.o.presydenta też w to wierzy. Tylko , że Prezes Wszystkich Prezesów takiej roli mu nie przydzilił. P.o. prezydenta z miną Mussoliniego wygłasza te wyuczone teksty i brnie w coraz większy chaos. Marionetka zadowolona z siebie ośmiesza urząd prezydenta. Czy gość ten ma lustro? Co on w nim widzi swoją czy Kaczyńskiego twarz? Czy on rozjawia jeszcze z suwerenem? Nie! On wrzeszczy na nas i pokazyje swojemu suwerenowi środkowy palec. Panu panie redaktorze też a może głównie wam dziennikarzom . Bo to wy jesteście czwartą władzą, która w kulturalny sposób tłumaczy tym wygłodzonym pisowcom , że to nie wypada. Tu trzeba pierdolnąć pieścią w stół i powiedzieć im po chłopsku w czym rzecz. Pisowcy tylko taki język rozumieją. Kibolski, podoparty kilku wulgaryzmami i okraszony wodą święconą! Proszę uwierzyć , PIS to nie jest partia, to jest stan umysłu.
@janadam
Niesamodzielny, ale rękę uścisnął. Może z latami się usamodzielni?
Pytanie ile ludzi mu uwierzy? Kto mu zaufa? Pan? Bo ja już nie. Czy kupiłby Pan samochód od p.o.prezydenta?
I jeszcze jedno, przecież Prezes Wszystkich Prezesów może prezydentowi skoczyć na pukiel i co, widział pan kiedyś jakiś samodzielny gest? Jeżeli był to p.o.prezydenta został natychmiast postawiony do pionu.
Adam Szostkiewicz
4 września o godz. 14:22
Redaktorze, Pan chyba w cuda wierzy.
Mam takiego szwagra, który w wieku 50 lat wszystkie swoje poczynania biznesowe konsultuje z mamusią po siedmiu klasach.
P.O prezydenta zamiast pojechać na Kongres Sędziów, gdzie był zaproszony, wolał pojechać na Jasną Górę.
Wybaczy Pan, ja chcę świeckiego Prezydenta, a nie sługi hierarchów kościelnych.
Chce Prezydenta, który kieruje państwem, a nie łapie hostie podczas mszy.
PS. Jestem wierzącym i praktykujacym katolikem, ale publiczne , na pokaz, obnoszenie sie ze swoja wiarą, szczególnie przez najważniejsze osoby w państwie, brzydzi mnie.
Mamy państwo swieckie, a nie wyznaniowe.
@ andrzej52 No prosze ! A ja jestem niewierzacym ateista i mamy takie same poglady na temat roli Prezydenta kraju. Tyle, ze mylisz sie w ocenie sytuacji. Panstwo swieckie mamy jedynie na papierze. W rzeczywistosci mamy juz panstwo wyznaniowe. Do panstwa swieckiego dluga droga, daleka przed nami. Przed wierzacymi i niewierzacymi. Pozdrawiam serdecznie. JB.
„Niszczenie jedynej rozpoznawalnej w świecie twarzy pokojowej rewolucji Solidarności przyspieszyło, tak samo jak przyspieszyły próby wmawiania społeczeństwu, że ruch Solidarności został zmanipulowany przez tajne służby PRL i to one podpisały same z sobą porozumienia kończące strajki w Gdańsku i Szczecinie.”
Innymi slowy dokumenty przekazane IPNowi przez pania Anne Kiszczak byly falszywkami a filmy na ktorych Bolek pije wodke z jaruzelem i kiszczakiem – sprytnym fotomontazem. Z oburzeniem nalezy odrzucic rowniez insynuacje jakoby liste zaproszonych do okraglotolowych obrad ukladal sam general Kiszczak, a same obrady byly niczym wiecej tylko nowym dealem pomiedzy sbeckimi agentami i ich oficerami prowadzacymi. A skoro pan Walesa jest najbardziej na swiecie rozpoznawalna polska twarza (nieprawda!) to w zadnym wypadku nie wolno nawet pisnac na temat jego agenturalnej przeszlosci, zupelnie tak samo jak Niemcy milcza na temat przeszlosci swojej najbardziej rozpoznawalnej twarzy, czyli Adolfa Hitlera.
Zaklammy historie, zasypmy stare winy, wyzerujmy liczniki starym bandytom, mordercom i ich agentom, niech nikt nie osmieli sie pisac na ich grobach, ze sa ‚katami’ a ci, ktorzy jeszcze zyja, niech chodza po ulicach okryci chwala i ciesza sie powszechnym szacunkiem, niech sciskaja urzedujacym prezydentom rece w kosciele i opowiadaja mlodym kolejne bajki o swojej martyrologii. Bedziemy bogaci jak w stanie wojennym i szczesliwi jak glodujacy kolchoznik majacy swiadomosc, ze ma Gagarina na orbicie.
A ja myślę, że Redaktor Szostkiewicz już zaczął prawdę pisać „między wierszami”, tak jak to drzewiej bywało. Bo nie uwierzę, że on tak na poważnie cały ten tekst i na dodatek to: „Niesamodzielny, ale rękę uścisnął. Może z latami się usamodzielni?” (o godz. 14:30) napisał.
Myślą, że to było po to, by wywołać tę dyskusję. Dawno mi się tak dyskusja na blogu red. Szostkiewicza nie podobała.
Ja to piszę całkiem na serio. Nowy etap rozwoju polskiego dziennikarstwa w czasach opresji kaczyńskiej.
Gest podania ręki Wałęsie przez Dudę nie posiada żadnego znaczenia pozytywnego, nawet symbolicznego. Posiada znaczenie negatywne, wprowadzające w błąd, mające kupić ludzi naiwnych dla siebie – Dudy i dla PISu.
Symbolika gestu ma miejsce wtedy, gdy przełamuje dotychczasowe bariery, burzy mur, zapowiada poważne i inne relacje.
NIc takiego nie miało miejsca ze strony Dudy i PISu, nie ma w osttanich dniach i mieć nie będzie. Ani PIS, ani Duda nie pracują usilnie nad tym, by się „szczerze i uczciwie pojednać”, z Wałęsą, z tym wszyskim, co reprezentuje. To co wdzimy i słyszymy każdego dnia, całkowicie temu przeczy. Ponieważ istotą działania i polityki PISu jest zniszczenie tego, co Wałęsa sobą reprezentuje i czym była Polska dotąd. Co jest bezwzględnie jasne i jest już od dosyć dawna wprost oznajmiane. Jest to fundament działania PISu i tego fundamentu sie PIS nie wyrzeknie. Musiałby się sam zlikwidować.
To Wałęsa jest osobą wiarygodną w tej relacji rąk z Dudą, nie Duda. Duda – znikąd – stał się kimś. Kto jest jednoznacznie człowiekiem PISu, nie prezydentem RP. Wiarygodność Dudy jest zerowa. Sam się o to postarał. Gestami „symbolicznymi”, przemówieniami, minami podpisywaniem od ręki tego, co właściciel jego umysłu mu każe, blokowaniem tego, co jest szersze niż interes jego partii, pogardą, brakiem koniecznej wiedzy.
W tym samym czasie, gdy podawał rękę Wałęsie, o całej III RP mówił Duda jako o przedłużeniu PR-u z jego kazamatami, obrażając i womitując na najlepszych ludzi jaka dzisiejsza Polska miała i ma. Polskę dzisiejszą, a przedpisowską nazwał „toretyczną”.
Spodziewanie się, że „można się pięknie różnić” też jest teoretyczne. Pięknie różnić można się z ludźmi pięknymi, a nie z drabami.
Jest to też gruba naiwność. której skutkiem jest to, że naiwniak zostaje ofiarą oszusta, który wykonuje wobec niego „gest”. Naiwniakowi zdaje się, że zobaczył podaną do zgody rączkę, a realnie był to gest Kozakiewicza.
Nie może być żadnego „komromisu: w sprawie TK: albo jest niezależna kontrola sądu nad przestrzeganiem Konstytucji, albo nie ma państwa prwa i państwa demokracji; nie ma Republiki. Tak te jest w sprawie tego, czym jest podanie ręki: albo jest szczery, głęboki, prawdziwy gest pojednania w istocie, albo jest oszustwo.