Niechęć do demokracji, czyli Kaczyński, uczeń Ehrlicha
Prof. Wojciech Sadurski, filozof prawa, ostrzega w „GW”, że „będzie tylko gorzej, bo program zarysowany przez PiS w 2011 r. nie został jeszcze w stu procentach zrealizowany”.
Zaletą artykułu Sadurskiego jest przypomnienie, że to, co robi dziś rząd PiS, nie powinno być zaskoczeniem. „Kaczyński nas ostrzegał”. Ostrzegał, że będzie dążył do centralizacji państwa, konsolidacji władzy kosztem zasady trójpodziału i nowej konstytucji. „Wcale się nie krył z projektem autorytarnej, klerykalnej i nacjonalistycznej ustawy zasadniczej”. I co? I nic. „Więc, koleżanki i koledzy, którzy głosowaliście na PiS lub na Kukiza, bo chcieliście »zmiany«, bo mierziły was Platforma i lewica, bo liczyliście na to, że »nie będzie tak źle« – miejcie pretensje tylko do siebie”.
Sadurski studiował prawo na UW razem z Jarosławem Kaczyńskimi, który „nigdy nie ukrywał swej niechęci do demokracji, do rządów prawa i do konstytucji opartej na klasycznym podziale władzy. Trzeba było mu wierzyć”. Jego uniwersyteckim autorytetem był prof. Stanisław Ehrlich, promotor doktoratu Kaczyńskiego na temat samorządności akademickiej na socjalistycznej uczelni. Ehrlich szukał wraz ze swymi najlepszymi studentami możliwości wprowadzenia jakiegoś pluralizmu w systemie realnego socjalizmu.
Nie był demokratą ani opozycjonistą, lecz ewolucjonistą wierzącym, że w PRL możliwe jest odejście od rządów monopartii PZPR w kierunku pluralizmu społecznego. Tak aby różne grupy interesów mogły mieć wpływ na kształt polityki państwowej. W programie PiS pojawia się pojęcie, jakie w tym kontekście ukuł prof. Ehrlich – „ośrodek dyspozycji politycznej”. Miał na myśli to, że za fasadą instytucji i procedur może działać grupa „trzymająca władzę”. Zdaniem Sadurskiego Kaczyński tak się przejął ideą swego mentora, że wprowadza ją teraz w życie. Sam jest tym „ośrodkiem”. Swych najbliższych, najbardziej zaufanych współpracowników deleguje do konkretnych zadań. Towarzyszy temu ignorowanie lub likwidowanie barier nakładanych przez obecną konstytucję i prawo.
Jeśli Sadurski ma rację, to rzeczywiście „będzie tylko gorzej”. Gorzej dla tych, którzy żyli przez prawie 30 lat bez „ośrodka dyspozycji politycznej” w przeświadczeniu, że stworzony po 1989 r. ustrój polityczny i prawny jest nienaruszalny, choć oczywiście podlega krytyce i reformom. Co dawało mu legitymizację? Wymiana ekip rządzących w Polsce poprzez wolne i uczciwe wybory. Nie ma wolnych wyborów, nie ma niezależnej od polityków konstytucyjnej kontroli nad rządem, nie ma opozycji w parlamencie, to nie ma demokracji. Jest „demokratura”, hybryda demokratycznej fasady z realną dyktaturą „ośrodków dyspozycji politycznej”. Właśnie wchodzimy na ten etap.
Komentarze
Widzę, że Autor otacza Kaczyńskiego szczególną estymą i ochroną.
A Kaczyński to zgniły owoc z zatrutego drzewa, a nie korzeń zatrutego drzewa. Kaczyński to objaw a nie przyczyna.
No i co z tego.Co to obchodzi „Kowalskiego”(chodzi mi oczywiście o zwykłego polaka).”Kowalski ma 500+ i wszystko poza tym mu wisi.PiS już raz dał i tuż przed następnymi wyborami zrobi podobną obietnicę a „Kowalski” pomyśli,że pewnie znowu da więc żadna opozycja niema szans na wygranie następnych wyborów.Do tego czasu Kaczyński zdrowotnie wytrzyma i nie pozwoli na rójnowanie „zrójnowanej” przez PO gospodarki.Widać gołym okiem ,że prawie nic się w niej nie zmienia.Całe to filozofowanie jest” psu na buty” bo obecnej władzy nie chodzi o dobro kraju a tylko o władzę więc dzisiaj można spokojnie spać ,oczywiście do czasu.
Ci, co głosowali na „demokraturę” i Kaczyńskiego, nie będą mieli do siebie pretensji, ponieważ obce są im i niezrozumiałe refleksje na tym poziomie, a ogólnie to wszystko dziś im się podoba. Głównie sa zachwyceni faktem, ze dotychczasowe tłuste koty, którym tak bardzo zazdrościli, są odstawione od miski. Z ta miską zresztą nie jest sprawa jasna. „Koty” zostały odstawione od jednej miski, ale znalazły drugą, co, panie, jest niedobrze, niedobrze, trzeba cos z tym zrobić. Najlepiej pozamykać, a przedtem zmienić w tym kierunku prawo, a jeszcze lepiej – zamknąć taki TK, żeby nie brzęczał, jak się „kotom” będzie działa krzywda. Wielbiciele „demokratury” będą jej wielbicielami zawsze, bo te typy tak mają. Jedyne, co ich może zdenerwować, to mniej kiełbasy i pogarszajaca się jej jakość, czyli mniej smalcu.
Sadurski ma rację. I można to było zobaczyć dużo wcześniej. Żeby przywołać emigrującego Gombrowicza, który na pytanie skąd wie, że będzie wojna, odpowiedział: czytam gazety. Wystarczyło czytać, patrzyć i słuchać.
Narazie niechęć do demokracji przejawia opozycja i związane z nią media.
PiS natomiast otrzymał demokratyczny mandat do zmian.
Od obrzydliwych artykułów o Hunach nad morzem do alarmistycznych felietonów Polityki o populizmie i polowaniu na „elity”…
wszędzie wychodzi na wierzch lęk sytego establiszmentu przed demokracją- rządami demos.
Promotorem pracy doktorskiej prof. Rzeplińskiego był … również prof.Ehrlich, skądinąd również autor książki o grupach interesu. Więc ten kij ma dwa końce … 😉
A Duda prawi w Kijowie o naszym „wkladzie w rozbudowe demokratycznej Europy”.
Dlatego napisalem pod Panskim postem ‚Za,a nawet przeciw PiS’, ze z PiSem nie mozna isc na zaden kompromis. To nie jest normalna partia, Jaroslaw K. nie jest normalnym politykiem. Jego jedynym celem zyciowym to zamiana Polski w brunatna dyktature.
Panie redaktorze Szostkiewiczu, też z zaciekawieniem przeczytałem interesujący wywód pana prof. Sadurskiego w sprawie obywatela Jarosława Kaczyńskiego, ucznia prof. Ehrlicha.
Uważam, Kaczyński osiągnie swe dyktatorskie cele.
Od lat ma poparcie większości biskupów polskiego Kościoła katolickiego.
Swych lewicowych i niby prawicowych zauszników obdziela doczesnymi dobrami, vide Duda i Szydło z wieloma klakierkami i klakierami, co symbolicznie potwierdza postępowanie Andreja Dudy, prezydenta naszego kraju i ministry ds, oswiaty i szkolnictwa, …
Cóż, w erze europejskiej i światowej nowej, ale wg starych reguł fali narodowych nacjonalizmów, Kaczyński jest jednym z wielu zaślepionych swym ślepym, ideologicznym proroctwem.
Tyle.
Pozdrawiam, bo jadę w świat, zachodni, jeszcze demokratyczny byt ….
Czołem !
Rakoczy
@falicz
Jeśli już, to nie przed demokracją, tylko ochlokracją.
No comments
Albo dla was Polacy to Hunowie albo demokracja nie po Waszej myśli to ochlokracja.
Sami dajecie świadectwo o sobie.
Wielkie dzięki bo można zaoszczędzić pary.
pelna zgoda z prospector
znajomy po pierwszywch wolnych wyborach powiedzial: jeszcze bedziecie wolali komuno wroc. jednak ludzie wybieraja tego typu bezpieczenstwo od demokracji. przecietny czlowiek nie ma zamiaru zawracac sobie glowy podejmowaniem waznych decyzji – lepiej aby panstwo/rzad/ktos za niego to zrobil. czy kiedys przyjdzie opamietanie? pewnie tak ale najpierw musimy dostac dobrze w kosc aby docenic nasza dotychczasowa wadliwa demokracje.
Panie Adamie, jesteś Pan specjalistą od kościelno-katolickiej nawigacji ludzkimi umysłami. Nie będę rozwijać tak ukutej frazy, bo to należałoby napisać tyle, a miejsca tu nie ma. Właśnie dlatego jest „demokratura”, bo jest od 1050 lat ośrodek dyspozycji politycznej ! W Watykanie…
Wiara nie pozwala myśleć racjonalnie nawet ludziom o dobrych chęciach. Świat doświadczył przez tysiąclecia, iż jest ona nieustannym źródłem przemocy człowieka wobec człowieka. Niestety.
A. Szostkiewicz: „Niechęć do demokracji. Kaczyński, uczeń Ehrlicha”.
1. „Ehrlich szukał wraz ze swymi najlepszymi studentami możliwości wprowadzenia jakiegoś pluralizmu w systemie realnego socjalizmu”.
2. [Erlich] „był ewolucjonistą wierzącym, że w PRL możliwe jest odejście od rządów monopartii PZPR w kierunku pluralizmu społecznego”.
Zastanawiam się, czy Erlich nie był przypadkiem uczniem Jacka Kuronia?
Andrzej Falicz
24 sierpnia o godz. 22:15
„Na razie niechęć do demokracji przejawia opozycja i związane z nią media”.
VIII kadencja Sejmu rozpoczęła się 11 listopada, a pomysł powstania KOD, jako organizacji walczącej z rządem „łamiącym zasady demokracji”, powstał 18 listopada, dwa dni po zaprzysiężeniu rządu Beaty Szydło (16.11). Jeszcze nowi ministrowie nie dotarli do swych gabinetów, a KOD już prostował przeciw łamaniu demokracji przez nowy rząd. Chęć powrotu do władzy starej ekipy była więc tak błyskawiczna, że powinna to zostać wpisane do księgi rekordów Guinnessa.
Kalina
Miski pozostaly, tylko koty sie zmienily.
@Tekst:
> „Więc, koleżanki i koledzy, którzy głosowaliście na PiS lub na Kukiza, bo chcieliście »zmiany«, bo mierziły was Platforma i lewica, bo liczyliście na to, że »nie będzie tak źle« – miejcie pretensje tylko do siebie”.
Koleżanki i koledzy mogą mieć też pretensje kierowane szerzej. Bo jakoś tak się dzieje, że gdy partia przekracza 20% poparcia, to jakoś „magicznie” publiczna krytyka partii zostaje wyciszona. A mało kto ma tak silny kompas wewnętrzny, by osądzić partię wbrew wizerunkowi w opinii publicznej.
@Mauro Rossi:
KOD protestował przeciwko działaniom parlamentu (i prezydenta). Nie przeciwko działaniom rządu. Data powołania rządu nie ma więc najmniejszego znaczenia. A prezydent i parlament zaczęli urzędowanie od psucia państwa, co znakomicie zresztą ilustruje kim są.
@Andrzej Falicz:
PiS otrzymał mandat do rządzenia, ale nie do zmiany konstytucji. A łamanie konstytucji przez rząd jest równoważne z jej bezprawną zmianą.
@prospector
> Co to obchodzi „Kowalskiego”.
Masz rację, że niewiele. Słabo jest nauczany w szkołach WOS, a Monteskiusza nie czytali nawet redaktorzy polskiej wersji Wikipedii.
> ”Kowalski ma 500+”
Mit.
500+ dotyczy tylko rodzin, w średnim wieku lub młodszych. I to tylko części (mniejszej części). Większości „Kowalskich” (swoją drogą, wziąłeś za przykład także moje nazwisko 😀 ) to nie dotyczy.
Owszem, PiS idąc do władzy próbowało sobie kupić obietnicami różne grupy społeczne — rodziny wielodzietne (500+), emerytów (darmowe leki), młodych (zlikwidowanie śmieciówek), nisko zarabiających (podwyższenie płacy minimalnej i kwoty wolnej od podatku) zbliżających się do emerytury (obniżenie wieku emerytalnego), rodziców małych dzieci (wysyłanie dzieci w wieku 7 lat do szkoły), górników (stawianie na węgiel), leśników (sprzeciw wobec prywatyzacji lasów, czy działań ekologów), Kościół (kwestie aborcji, miejsca religii w państwie). Lista znalazłaby się dłuższa (nawet nie umieszczając na niej zawodowych zwolenników PiS spod znaku „rozliczenia Smoleńska”).
Tyle, że PiS niewiele z tego realizuje. (I to się raczej nie zmieni, bo obietnice adresowane do różnych grup bywały sprzeczne.) Wrażenie, że jest inaczej, że mamy „sukces 500+” zawdzięcza sprawnej propagandzie i lenistwu opozycji (bo co mam powiedzieć, gdy widywałem przykłady opóźnień i trudności w realizacji programu, a „opozycyjne” media uważają, że realizowany jest on jak po maśle..?).
A „Kowalski”? Byłem ostatnio we wsi, gdzie PiS miał jeden z najlepszych wyników w kraju. I słyszę (od wyborców PiSu sprzed roku), że PiSu już nie kochają, że ich rozczarował, bo nie spełnił obietnic, zajmuje się jakimś trybunałem (jak widać jest to obosieczne) i politycznie dryfuje.
To nie jest tak, że biegną oni już do PO, Nowoczesnej, PSLu, czy Razem by ich poprzeć. Zwłaszcza, że część z nierealizowanych postulatów to te skrajnie prawicowo-katolickie (zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej). Ale erozja poparcia dla PiS się zaczęła.
Dlaczego pan Jarosław poszedł jedną droga, a pan Rzepliński drugą.?Otóż są normalni ,-jest ich większość -którzy idą do przodu ,pokonując po drodze przeciwieństwa losu i robiąc kariery ,albo nie.Ale są też jednostki ,które uwierzyły ,że do nich należy wypełnienie misji,dla dobra świata i narodu.Niestety było paru zbrodniarzy i ludobójców ,którzy aby wypełnić misje ,czynili rzeczy strasznę.Niektórzy aby wypełnić misje ,byli samotnikami ,bez żon i dzieci.Wczoraj pan Stępień pytał ,o nazwiska tych ,którzy tworzą jądro władzy.Wystarczy poczytać pana Krasowskiego ,,i opis lat 2005-7.Jądrem władzy za komuny był sekretariat i biuro polityczne,dziśI wtedy i też najważniejsze jest to ,kto w tych gremiach siedzi i ma najważniejszy głos. nic się nie zmieniło.Bo jest tak ,każdy ma swoje paranoje,i to normalka ,a schody zaczynają się wtedy jak paranoje połączone są poważńymi chorobami głowy.Czyli nie ważne czy ktoś rzadzi z ukrycia czy jawnie ,ważne czy cele rządzenia są do przyjęcia dla zdrowego rozumu.
Czy jak się pracuje świątek-piątek za 1700zł na rękę to ma się czas na dumanie o demokracji? Albo dumanie nad patologiczną żądzą władzy pewnego niewydarzonego lumpeninteligenta z Żoliborza?
Skąd ta wielka popularność ,,chwilówek” – pożyczek na warunkach lichwiarskich? i panika gdy jest wrzesień i trzeba kupić wyprawkę dziecku(om)? A może lepiej zadumać się nad zasadą trójpodziału władzy?
Dlaczego 2,5mln Polaków w wieku produkcyjnym wyjechało z Polski? Bo byli nieudacznikami (jak swego czasu miał czelność stwierdzić nieboszczyk Kaczyński podczas wywiadu udzielonego gdy był na Wyspach) albo byli tak bardzo spragnieni pieniędzy?
Dzięki wolnemu rynkowi przytłaczająca większość Polaków nie splugawiła swoich oczu drukiem w książce. Zresztą po co? By się kapnęli, że cos jest nie tak? Ale nasza reforma systemu edukacyjnego ,,wydała owoce” i okazała się sukcesem, nieprawdaż?
Ileż to przedsiębiorstw zostało sprywatyzowane za taką kasę ,,inwestorom”, że wystarczyło je zamknąć, zaorać i sprzedać ziemię i już się było zarobionym? A bezrobotne byłe ,,zasoby ludzkie alias koszta” zapewne nie jedną chwilę z jabolem w ręku poświęciły na analizowanie ,,sukcesów transformacji”.
Polscy durnie, przepłacani (nadmierne koszty wynagrodzeń) uparli się jeździć poniemieckimi-powypadkowymi szrotami miast iść do salonu u kupić sobie autko jak należy? NIe dziwmy się oburzeniu dziennikarzy na chciwców, którzy dla zaoszczędzenia paru złotych wolą jeździć poniemieckim szrotem…
Ludożerka – podle sprzedała demokrację za 500zł. Wynika z tego, że ta demokracja więcej nie była warta?
Ludożerka – porzuca pracę ,,bo 500+” – to jak królewskie to musiały być pensje, że ludziska swoją robotę dla nędznych 500zł porzucili? Przypominam, że Radek Sikorski (chyba pierwsza taśma ,,rozmów przy stole”) więcej na butelkę wina wydał. Porzucić pracę dla butelki wina? No way.
Tak – ze zgrozą – przyznaję się, że zgadzam się ze Snakiem – Kaczyński nie jest żadnym ,,korzeniem” on jest ,,owocem”. To drzewo – fałszywej lewicy, fałszywych demokratów, wolnorynkowych klerykałów wydało wreszcie owoc. Szkoda, że się nieźle po nim pochorujemy
Andrzej Falicz
Podziwiam Cie za konskwencje. Ale czy Tobie przypadkiem ktos nie placi za klepanie takich niedorzecznosci? Bo jesli Ty na tym nie zarabiasz i gadasz tak od serca, to uwazam, ze PAN powinein sie zajac Twoim przypadkiem bo jest dosyc niezwykly.
Ale moze Ty jestes najzwyklejszy? Sandalki i koniecznie skarpetki, przy-krotkie spodenki, kamizelka rybacka i czapeczka z napisem „Poledwica Morliny”. No i nieodlaczne „Polish Briefcase” czyli torba z Tesco utylizowana razy pareset. Slowem klasyczny nieudacznik i gamon. Mistrz narzekania. Genetyczny anty-wszystko! Anty- wszyscy, ktorzy czegos sie nauczyli i dorobili.
Już mam dosyć Kaczyńskiego i jego mądrości. Wszyscy na wyścigi cytują co on takiego powiedział, a to przysłowiowego funta kłaków nie warte.
PAK4
25 sierpnia o godz. 13:58
„A prezydent i parlament zaczęli urzędowanie od psucia państwa, co znakomicie zresztą ilustruje kim są”.
To zasłyszana opinia. A może jakieś przykłady, w jaki sposób w tak krótkim czasie prezydent (od lipca 2015) oraz parlament (od 11 listopada 2015) mogli popsuć państwo, które wcześniej było zdrowe, jak to słychać z taśm kelnerów, że aż powstał KOD i poprosił o interwencję za granicą. Krótko mówiąc, chodzi o fakty. Nudna jest rozmawia o opiniach (podobnie jak gustach i kolorach), ciekawsza o faktach.
Nie ma ustrojów niewzruszalnych.
@Andrzej Falicz
Jak mandat do jakich zmian?
@ PAK 4
Kto i kiedy łamie Konstytucję można dyskutować bez końca
nawet
Profesorowie prawa mają odmienne zdania.
Jedno jest na 100% pewne,
że PO przy wydajnej pomocy
trzech swoich sędziów TK w tym prezesa Rzeplinskiego postanowiło złamać Konstytucję przepychajac kolanem pięciu swoich sędziów w czerwcu 2015.
Jakoś KOD się wtedy nie narodził…
@Andrzej Falicz:
Można dyskutować, czy istniejesz — solipsyzm jest ciekawym poglądem filozoficznym, dobrze zakorzenionym w cywilizacji europejskiej 😀
Serio: tak, wiem, że są klakierzy, że są lizusy, że są w końcu propagandyści-oszuści. Wiem, bo oni są wszędzie; bo tak się uprawia politykę. Ale, wybacz, nie mam zamiaru ulegania tezie, że wszystko jest względne i dyskutowalne.
@Mauro Rossi:
Przed 18 listopada było już:
— wycofanie wniosku o zbadanie zgodności ustawy o TK z Konstytucją (wniosku, który złożył PiS, bo PiS będąc w opozycji chciał ochrony przez Konstytucję i jeszcze nie uznawał TK za „kolesi”);
— jednocześnie prezydent PiSu, Andrzej Duda, wstrzymuje się z podpisaniem nominacji sędziowskich…
— ułaskawienie Mariusza Kamińskiego.
Dodałbym, że autorem pomysłu KODu był Krzysztof Łoziński, wcześniej współautor „Raportu Gęgaczy”, który oceniał, jakie szkody uczyni PiS u władzy. Zresztą te szkody były jasne dla każdego w miarę przytomnego człowieka, bo (m.in.) PiS już rządził, a nieco wcześniej negocjował (z PO i PSL — przypomnę nie tak dawny wywiad Waldemara Pawlaka) program rządu i podział stanowisk. Nie było więc powodu by czekać dłużej, niż pierwsze sygnały, że coś jest nie tak. Zresztą, sprzeczną z Konstytucją nowelizację ustawy o TK wprowadził sejm już 19 listopada, potwierdzając słuszność tezy Krzysztofa Łozińskiego.
@Mauro Rossi
25 sierpnia o godz. 17:13
„Krótko mówiąc, chodzi o fakty. Nudna jest rozmawia o opiniach (podobnie jak gustach i kolorach), ciekawsza o faktach.”
Podstawa opinii sa fakty. Prosilbym o chronologiczny spis wszystkich faktow i dzialan sejmu, rzadu, prezydenta, urzedow, odwolan do sadow itp. dotyczacych TK od tej nieszczesnej ustawy PO z z czerwca 2015 do dzisiaj. Ale podkreslam, ze chodzi mi o wszystkie fakty, bo jak sobie inaczej wyrobic dobrze uzasadniona opinie?
18 listopada był już od dawna zamach PO i Rzeplinskiego plus 2 na Konstytucje na co czekał KOD?
Właśnie wyciekło jak się 9-ciu „naszych ” sędziów TK dogaduje… Jak sitwa.
@Andrzej Falicz:
>>>Albo dla was Polacy to Hunowie albo demokracja nie po Waszej myśli to ochlokracja.
Sami dajecie świadectwo o sobie.<<<
Proszę mi wybaczyć, ale w swym zapale udowadniania najmojszości swej racji posługuje się pan raczej mało wyrafinowanymi chwytami erystycznymi. Zwracanie się do konkretnego rozmówcy w liczbie mnogiej ma zapewne wskazywać, że nie myśli on samodzielnie, lecz reprezentuje "wrogą linię"
Nie zauważyłem aby były tu prezentowane poglądy plemienne lub stadne i dlatego proszę Pana o zaniechanie takich praktyk.
Nie wiem czy Pan zauważył, ale demokratyczna legitymacja ma sens i wówczas gdy istnieją demokratyczne ramy wyznaczające jej zasięg i zakres. Jeśli jednak legitymacja ta jest używana do destrukcji fundamentu, to dzieje się bardzo niedobrze. Pewnych rzeczy się najzwyczajniej nie robi, bo nie ma takiej potrzeby. Np. nie uchwala się praw sprzecznych z jego duchem. Nawet gdy gawiedź gotowa jest przyklasnąć, a może nawet zawyć. Nie pozbawia się przeciwników godności i prawa do reprezentacji.
Szanowni Panstwo,
tak to juz na tym swiecie jest, ze zawsze bedziemy mieli jakis osrodek dyspozycji politycznej.
Kaczynski chce, aby Taki osrodek byl w Warszawie.
Sa tez tacy, ktorzy woleliby, aby byl on w Berlinie lub Moskwie.
Ot i cala roznica.
@Levar
Pan Kaczyński jest człowiekiem inteligentnym i doświadczonym, więc wie, ze w Warszawie nie będzie, bo być nie może, żaden ośrodek dyspozycji, a Polska nie jest w stanie prowadzic samodzielnej polityki zagranicznej. Problem zresztą nie jest nowy, sięga I wojny i II RP. Juz wówczas podobne decyzje kosztowały Polskę klęskę militarną, a później prawie 50 lat pod okupacja sowiecką. Dziś każdy średnio inteligentny polityk wie, ze ośrodek dyspozycyjny może być albo w Moskwie, albo w Brukseli. Kaczyński i PiS odrzucają Bruksele, a więc godza się na Moskwe. Chyba zdaje Pan sobie sprawę, jak to się nazywa?
@Levar
Tzn. kto? Jak już wychodzisz z kwantyfikatorem egzystencjalnym, dokończ.
@Andrzej Falicz
Tak, chyba ci się przyśnił ten zamach.
@Andrzej Falicz
26 sierpnia o godz. 10:25
„Właśnie wyciekło jak się 9-ciu „naszych ” sędziów TK dogaduje… Jak sitwa.”
A moze by tak fakty (i linki) podac, zamiasz insynuacji?