„Niezłomny”
Nie wystarczy wpiąć w klapę marynarki biało-czerwony znaczek. Miałem do Andrzeja Dudy stosunek od początku krytyczny, ale otwarty. Miał moje zaufanie jako obywatela. W tym sensie uważałem go za swojego prezydenta. Szanowałem wynik wyborów.