Kwaśniewski na prezydenta?

Niby nic, a jednak wiadomość o ,,nowym otwarciu”  Partii Demokratyczne przeleciała przez media. ,,Rzepa” ironizuje, że ,,herbatka u demokratów”  to może wydarzenie towarzyskie, ale nie polityczne. E, tam niepolityczne. Oczywiście, że polityczne. Sam fakt, że Cimoszewicz i Kwaśniewski zeszli się z Celińskim i Onyszkiewiczem, by pogadać o Polsce, to czysta polityka.
Czy z tego będzie jakaś siła? Czemu nie? Ci politycy wciąż mają swoje elektoraty. Stoi za nimi znacznie więcej wpływowych ludzi niż za Palikotem, który z politycznej nicości wyciągnął nagle swój Ruch, w który nikt nie wierzył (ja też).

Fakt, że taka próba ,,nowej demokratycznej lewicy” już raz była i się nie powiodła. To LiD zniszczony przez Olejniczaka. Ponoć dwa razy do tej samej rzeki się nie wchodzi, ale wcale niewykluczone, że gdyby ci panowie zabrali się do organizacyjnej roboty, mogliby stworzyć platformę lewicy i wystawić Kwaśniewskiego na prezydenta.

Byłoby ciekawie i powiałoby jakąś (nieco paradoksalną) świeżością, gdyby w drugiej turze stanęli przeciwko sobie Komorowski i Kwaśniewski. A Kaczyński (a może Hofman, bo chyba nie Gliński) musiałby walczyć na dwa fronty, co zmniejszałoby jego szanse.
Większe zainteresowanie mediów zyskał jednak tak zwany Ruch Narodowy.

Bo ja wiem, czy tą ,,ekstremą” warto się interesować. Interesować powinni się nią raczej prokuratorzy niż komentatorzy. Lepiej też by ci ekstremiści nie działali w podziemiu, tylko pod lupą policji, jak w innych demokracjach Europy. Dlatego postawić zarzuty tak, delegalizować nie.
Najciekawsze jest to, jak ekstremiści zostaną potraktowani przez PiS. Na razie Kaczyński się dystansuje. Ale od Rydzyka, Leppera i Giertycha też się kiedyś dystansował.

PS. Co do konstytucyjności ubiegania się o ponowny wybór kogoś, kto był nim dwie kadencje, nie mam pewności, czy w ogóle możliwe po przerwie. Pewno nie, ale ,,herbatka u demokratów” zachęca do spekulacji politycznych na temat przyszłości lewicy w polskiej polityce zdominowanej przez nacjonalizm populistyczny i populistyczny konserwatyzm