Minister Sikorski: dość tego!
Platforma przestaje nadstawiać drugi policzek do oplucia przez PiS. Tak wynika ze słów ministra Sikorskiego, prawdopodobnie szefa kampanii wyborczej PO do parlamentu. Ale czy to wystarczy, by Platforma przekonująco wygrała wybory? Jeśli nie wygra, polska polityka ugrzęźnie na złe i jeszcze gorsze.
Tymczasem Janusz Palikot zgłasza do prokuratury doniesienie o możliwym naruszeniu przez PiS prawa przez bojkotowanie prezydenta i premiera. To ciekawe, bo od dawna słyszymy, że PiS jest partią antysystemową, ale nikt ze znaczących polityków nie wyciąga z tego wniosków. Dopiero Palikot zrobił formalny krok w tę stronę, zobaczymy, jak zareaguje prokuratura.
Z tą antysystemowością PiS sprawa jest oczywiście skomplikowana i wiadomo, że w demokracjach liberalnych partie antysystemowe są tolerowane, jeśli działają w granicach prawa. Kłopot z PiS jest tu taki, że to nie jest partia marginalna, jak antysystemowcy w innych krajach demokratycznych, lecz druga w Polsce!
Zaniepokojenie tym stanem rzeczy wyczuwam u Piotra Winczorka. Czołowy konstytucjonalista pisze w ,,Rze-pie”, że traci przekonanie, iż w Polsce nie może wybuchnąć gorąca wojna domowa, jak ta w Hiszpanii w latach 30. http://www.rp.pl/artykul/645052_Winczorek–Opamietanie-nie-nastapi.html.
Jeszcze mocniej pisze profesor Marcin Król we Wprost: ,,Czegoś podobnego w nowoczesnych demokracjach jeszcze nie było. A wobec tego nie wiadomo, jak sobie z tym radzić. Mam poczucie, że politycy wszystkich formacji poza PiS czują się bezradni i to jest zdumiewające, ale także przerażające, nawet zakładając, że PiS nie dojdzie do władzy. Ujawniona bowiem została całkowita bezradność wobec antydemokratycznego i antysystemowego działania”.
Brr. To może lepiej, że Platforma ma dość i zacznie reagować na wyczyny PiS-u, ale czy nie za późno?
Komentarze
Uff…wreszcie
Sikorski u Lisa_ najwyższy czas !
Fragmenty tej rozmowy można przeczytać tu:
ttp://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,9459937,Sikorski___Szanowalismy_zalobe__teraz_mowimy_dosc_.html
Dobrze też , że Palikot podnosi się z niebytu , w jaki wpadł jak w czarną dziurę razem z tą żenującą akcją-„sensacją” z Tymochowiczem oraz z nierozumną napaścią na bpa Nycza !
Też był już najwyższy czas .
polecam wypowiedź Sławomira Popowskiego
http://alfaomega.webnode.com/products/s%c5%82awomir%20popowski%3a%20scenariusz%20wojny%20domowej-%20uwagi%20po%20rocznicy-/
…jest się czego bać. Radzę choćby uważnie wczytać się w „Raport o stanie państwa” Jarosława Kaczyńskiego. To nie przypadek, że we wszystkich przypadkach odmienia się słowo „NARÓD”, a nie ma – „OBYWATELA” ; dzieli się Polaków na tych „skorygowanych” i tych „prawdziwych”, delegitymizuje demokratycznie wybrane władze i państwo, na miejsce którego Prezes chciałby powołać własne, budowane według swoich, jedynie słusznych reguł. (…)
gdzieś niedaleko zaczyna się „zwyczajny faszyzm”
-Już teraz Jarosław Kaczyński robi wszystko, aby jeszcze przed upublicznieniem raportu Millera unieważnić wszystko, co godziłoby w budowany od roku, nieprawdziwy mit prezydentury Lecha Kaczyńskiego.
I nie chodzi tu tylko i wyłącznie – jak chcieliby niektórzy – o pamięć o bracie, lecz również o politycznie, na zimno wykalkulowaną strategię
link do rozmowy Sikorskiego u Lisa raz jeszcze :
http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103087,9459937,Sikorski___Szanowalismy_zalobe__teraz_mowimy_dosc_.html
Nie ma podstaw do delegalizacji pis-u, nie ma też podstaw do jakiegokolwiek ograniczania wolności słowa. Każda próba adminstracyjnych nacisków na tę partię obroci się przeciw Platformie i pogorszy jej sytuację. Każdy nacisk administracyjny pis wykorzysta dla swego politycznego wzmocnienia.
PO jest sama sobie winna. To ona zabiegała o elektorat pis-owski i przyjęła jego język. Tak naprawdę to Platforma kreowala pis, bo zdawalo jej się, że to dla niej najbezpieczniejsza alternatywa wyborcza. Tłumacząc się, polemizując wzmacniała pis-owską wizję świata. Niestety się przeliczyła.
Pisałem niejednokrotnie, że do innych ludzi i innymi słowy Donald Tusk odwoływał się trzy lata temu – w czasie ostatniej kampanii wyborczej. Niestety to już elektorat po części stracony. PO pozostało wyniszczające użeranie się z pis-em i kosztowna „kiełbasa wyborcza” rujnująca finanse panstwowe.
Nie radzę PO „wzmacniać” pis-u policyjnymi czy administracyjnymi metodami.
Pozdrawiam
a ja za @wieśkiem59 (Wieśku, dzięki !) polecam:
Piotr Rachtan: Konstytucja – co PiS planuje Polakom zrobić
http://alfaomega.webnode.com/products/piotr%20rachtan%3a%20konstytucja%20-%20co%20pis%20planuje%20polakom%20zrobi%C4%87/
„Obserwujmy czujnie wystąpienia, wsłuchujmy się uważnie w słowa, czytajmy starannie projekty: z nich przebija się właściwy plan przejęcia władzy i wzięcia Polaków za mordę”
Prof. Marcin Król, autorytet z Wprost, ujawnił niedawno w „Rz” istnienie narodowości góralskiej. Ale czy to odkrycie to nie plagiat ?
Prof. Marcin Król, autorytet z Wprost, ujawnił niedawno w „Rz” istnienie narodowości góralskiej. Ale czy to odkrycie to nie plagiat ? Coś takiego już chyba wymyślono, Goralenvolk ?
Namęczyłem się aby do Pana napisać a tu taki komunikat
BŁĄD: Could not read CAPTCHA token file.
Zdefiniować zagrożenie to jeszcze za mało aby nas nie poraziło Należy jakoś temu postawić tamę bo wykożystując demokrację ci dewianci dstaną sie do władzy, nałożą nam kaganiec i przywiążą na łańcuchu do stodoły a wtedy to se możemy zawyć do księżyca
o powinien powiedziec sam Donald Tusk. Przekonanych nie musimy przekonywac, przekonanych inaczej nie przekonamy. Co z tego , ze wielu rozsadnych ludzi tu na blogu i gdzie indziej powtarza jak mantre, ze Kaczynski i jego sekta podwazaja fundamenty demokracji. To powinien powiedziec premier w Sejmie, wywalic taka prawde rozpartemu w sejmowej lawie, rozzuchwalonemu bezkarnoscia Jarkaczowi np tak: Panie Kaczynski co pan tu robi w samym sercu demokracji, jakim jest parlament. Pan i pana partia nie sa zadna opozycja wobec rzadu, ale opozycja wobec demokracji. Jestescie wrogami demokracji. itd itd.
To powinien powiedziec Premier, gdyz jego slowa maja wieksza wage, niz nawet najprzenikliwsze i najsluszniejsze wypowiedzi innych politykow(nawet Sikorskiego) i dziennikarzy.
Wiem, ze to i tak nie wywolaloby pozadanej refleksji u ograniczonego, tepego Kaczynskiego i jego akolitow, ale mogloby to dac Platformie i Tuskowi wieksza swobode, bo jak narazie jest ona uzalezniona od PISu, jego szalenstw. PIS jest taka kula u nogi, takim kamieniem w bucie. Donald Tusk powinien zdecydowac sie na odwazny czyn, zdjac but i usunac uwierajacy kamien, ale wybral on inna metode: ignorowanie, omijanie gowna, tak zeby sie w nim samemu nie ubrudzic. Ale to gowno jest ruchome, aktywne,agresywne trudne do ominiecia.
Do konca nie wiem, ktora metoda jest lepsza, moze jednak omijanie Tuska.Podziwiam go za zimna krew, konsekwencje i kulture, a moze to jest jego slabosc ?
Ciekawe, ktora metode wybralibyscie panstwo: tuskowa walke bez walki, czy tez jedno dobre dolozenie najwiekszemu szkodnikowi wszechczasow proponowane przez niecierpliwego Lewego Polaka.
Pozdrawiam
Zakaz dzialania PiS, choc sluszny, bo to partia na wzor zarazem NSDAP jak i KPZR, nie da pozytywnych wynikow. PiS stanie sie meczennikiem i zejdzie do podziemia. Jedyne wyjscie to porazka tego nacjonal-socjalistycznego ugrupowania o zabarwieniu faszystowskim i z mocnymi elementami paranoi, czyli rozchwiania psychicznego, w wyborach. Jesli Polacy okaza sie na tyle glupi aby masowo glosowac na partie osobnika, ktory juz w sposob jawny przypomina Hitlera i Stalina polaczonego w jedna postac, to dokonaja wyboru w pelnej swiadomosci. Sadze, ze jednak nie sa tak glupi.
W tej walce brania jeńców nie przewiduje się…….
Zdumiewa mnie jak mentalność Kongresówki została utrwalona w ciągu trwania zaborów. Przecież takie rosyjskie nastawienie do Władzy pobrzmiewa wyraźnie w działaniach PiS. Car- Kaczyński- jest dobry, ma zawsze rację, Państwo jest najważniejszym dobrem, obywatele to mrówki które pod światłym przewodnictwem mają pracować na rzecz Państwa…….
A jeżeli Car się myli? Źle dobierze cele i metody działania?
Nie liczy się prawo, praworządność, dopuszczalne metody działania, jedynie wola Cara, z którą się nie dyskutuje….
Demokracja jest jak ten angielski trawnik, mam jednak nadzieję że jej hodowanie nie zajmie nam 300 lat a jedynie jeszcze dwa pokolenia.
Jeżeli nam się nie uda, pretensje będziemy mieć mogli jedynie do siebie.
Adam Szostkiewicz
Słuchałem dziś Państwa w TOK FM. Nareszcie słyszałem głosy zniecierpliwienia.
Ale znowu ani słowa o roli Kościoła w:
budowaniu chrześcijańskiej zgody narodowej,
wpływie na formę żałoby po katastrofie smoleńskiej,
sprawie kłamstw mediów uznawanych za katolickie.
Hierarchowie milczą znacząco?
A przecież ?Nie będziesz dawał fałszywego świadectwa(?)?
Powtórzę swoje, obrazoburcze i niepoprawne politycznie pytanie:
Czy Kościół Katolicki nie jest przypadkiem organizacją antysystemową?
@Kartka z podróży, 22:54
Zgadzam się Tobą, Kartko. Mówienie o delegalizacji PIS to woda na młyn dla tej zgrai. Jak usłyszałem pierwszy, publiczny głos na ten temat, to pomyślałem: ?ot, chytra prowokacja?.
Wyobrażam sobie żałosną rozprawę w jakiejś wysokiej instancji.
Pozdrowienia
@stasieku pisze
Czy Kościół Katolicki nie jest przypadkiem organizacją antysystemową?
Jak najbardziej
Może za często posługuję się cytatami i linkami.
Cóż, zawodowcy mają lepsze niż moje klawiatury i celniej formułują myśli które uznaję za swoje…..
„Historia Polski przedrozbiorowej jest taka malownicza dzięki warchołom, którzy zajmowali naj-więcej miejsca na scenie politycznej, nikomu nie pozwolili rządzić, a w końcu doprowadzili do zagrabienia kraju przez sąsiadów i zmasakrowania opornych, l znowu muszę się powtórzyć: Jarosław Kaczyński nie jest żadnym nudnym państwowcem, lecz współczesnym wcieleniem nieśmiertelnego w Polsce rokoszanina i warchoła. Jest na tyle ekspresyjny, że nieustająco przyciąga uwagę dziennikarzy, którzy z kolei narzucają jego kolosalnie powiększony wizerunek ogólnokrajowej publiczności.”
http://alfaomega.webnode.com/news/bronis%C5%82aw%20%C5%82agowski%3a%20samozatrucie%20solidarnych/
Moim „ulubionym” bohaterem był Samuel Łaszcz…..
Ale on przynajmniej bić się za Ojczyznę potrafił, pan K. swojej piersi nie nadstawi, ma od tego ludzi…..
Szanowni,
Ś.p. Ojciec mówił rzadko z nadęciem, dlatego kilka wypowiedzi zapamiętałem.
Choćby taką:
„Synu, Polska nie będzie silna, dopóki będzie silny kościół i zaludniona na rozdrobnionych gospodarstwach wieś”
Ale także mówił z mniejszym nadęciem:
„Pamiętaj, nie zamęcz seksem małżeństwa. Bądź w nim raczej dawcą”
Choć brzydził się czynną polityką, wybaczy mi chyba, że dzielę się tymi intymnościami na blogu Polityki.
Politykę zawsze czytał. Wtedy nie było Internetu.
Pan Redaktor pisze:
„To ciekawe, bo od dawna słyszymy, że PiS jest partią antysystemową…”
Szanowny panie Redaktorze,
pierwszym pytaniem jakie nalezaloby tutaj zadac, byloby:
od kogo slyszymy?
Drugim byloby: o jaki system wlasciwie chodzi?
Jakie sa cele tego systemu i komu on przede wszystkim sluzy.
Jesli glownym celem systemu ( a wiele na to wskazuje) jest zabezpieczanie
interesu oligarchow, ktorzy wzbogacili sie na rozgrabianiu postpeerelowskiego mienia, jesli celem systemu jest dezintegracja
Panstwa Polskiego i pauperyzacja spoleczenstwa, to zarzut antysystemowoscci jest tutaj zupelnie nie na miejscu.
Jezeli PiS ( czy jakakolwiek inna partia) mialby rzeczywiscie byc
w opozycji do takiego systemu i dazyc do jego zmiany, to chwala
mu za to, poniewaz utrzymywanie tego systemu to zjazd Polski
po rowni pochylej.
@stasieku, @Lewy Polak
KK w Polsce jest nie tylko organizacją antypaństwową, ale również – i to według własnej definicji – stuprocentową sektą, o czym świadczy już pierwszy paragraf (przykazanie) kodeksu KK.
Wprowadzenie dla KK w Polsce sposobów działania obowiązujących dla wszystkich innych organizacji (podobnie, jak to jest w całej Europie), automatycznie rozwiązałoby problem PiS-u, Rydzyka, itd.
Ale Tuskowi chodzi chyba jednak tylko o władzę, a nie o Polskę. Władza w Polsce (od czasów Wałęsy) to coś, co nobilituje, uszlachetnia, umądrza. Dlatego nikt nie śmie obarczać winą urzędników, których mamy coraz więcej, zatem coraz bardziej przeszkadzają i coraz więcej kosztują.
Jednocześnie ich poziom (kulturowy, wykształcenia, efektywności) systematycznie maleje, przy czym przykład idzie od góry – im wyższy urzędnik, tym mniej kompetentny! A państwo staje się powoli największym pracodawcą, co jest podstawą wszelkich dyktatur.
Przykro mi, ale nie wierzę w ewolucję w Polsce.
Za komuny był taki dowcip:
Co należy robić, gdy wieje wiatr ze wschodu?
Wiać razem z nim!
Pozdrawiam zza gór i rzek
Qba
Wart pac pałaca. Popatrzcie na kariery Niesiołowskiego, Sikorskiego…
Sikorski – wieloletni prominentny członek Ruchu Odbudowy Polski Jana Olszewskiego i wiceminister w jego gabinecie, szef MON-u u Kazimierza Marcinkiewicza i Jarosława Olszewskiego, jeden z głównych winnych złych obecnie stosunków z Litwą. Zapewne w dosyćtegowaniu PiS-u Sikorski znajdzie sojusznika w Stefanie Niesiołowskim, współpracowniku Jana Łopuszanskiego, Marka Jurka i innych przyjemniaczków, fanie Augusto Pinocheta.
Jedynie przypadek i osobiste animozje powodują, że mnóstwo polityków jest dziś w PO a nie w PiS i odwrotnie. Nie ma natomiast zasadniczych różnic co do idei funkcjonowania państwa i społeczeństwa.
Wiesiek59 pisze, że tej walce jeńców się nie bierze. Bierze, bierze, a im znaczniejszy przeciwnik, na tym większe może liczyć konfitury u rywala, gdy maska opadnie.
Kaczyński postępuje tak samo jak ci, którzy domagają sie zwrotu nieistniejacego długu; niestety są tacy którzy nie potrafią sobie z tym poradzić i płacą. PO może zapłacic najwyższą cenę.
sugadaddy
„PO może zapłacić njwyzszą cenę”?
Wszyscy ja zapłacimy. Juz widzę te niezbędne reformy w wykonaniu PIS i jakiejs spółki (koalicyjnej), pluralistyczne media i sprawiedliwy wymiar sprawiedliwości.
Wszystko działa dałeś palec, daj całą rękę
Ponieważ PO całkowicie nie odpowiadało na zaczepki, te ze strony
Pisu wydatnie się nasilają, przybierając coraz bardziej drastyczne formy.
Tylko obawiam się, że sprawy zaszły już tak za daleko, ze nie da się tych
eskalacji e strony Pisu zatrzymać
Jedno jedyne wyjście to totalne lekceważenie ich przez pozostałe partie, a przede wszystkim przez dziennikarzy, którzy co tu mówić, tym ciągłym podkręcaniem co i kiedy powiedział Kaczyński, Hofman, czy Brudziński zachęcają ich do dalszego działania, czując i bezkarność i zainteresowanie nimiy razem.
Szanowny Panie Redaktorze
Temat konfliktu między większością partii politycznych istniejących w Polsce a Prawem i Sprawiedliwością nabiera kolorytu. Język stosowany przez partie prezesa Kaczyńskiego już dawno przekroczył wszystkie granice i to chyba nie ulega wątpliwości. Wydaje mi się jednak, że dopóki PiS będzie zbijał „kapitał” na takim sposobie uprawiania polityki, dopóty będzie go stosował i to w pewien pokręcony sposób jest nawet logiczne. Zwolenników partii prezesa Kaczyńskiego cechuje niebezpieczny serwilizm, który pozwala prezesowi i jego poplecznikom manipulować tymi ludzi, także poprzez ostry język. Każda wypowiedź prezesa jest automatycznie odbierana jako aksjomat przez jego zwolenników, a to pozwala na mówienie rzeczy, które dla szerszej publiczności są po prostu stertą bzdur i kłamstw. A dotychczasowa inercja Platformy Obywatelskiej i innych partii nie przyniosła nic dobrego, wiec może teraz coś się zmieni na lepsze, bo na gorsze będzie już coraz trudniej.
A jeśli chodzi o ewentualne zwycięstwa PiS-u w wyborach parlamentarnych, to i tak zdolność koalicyjna tej partii z dnia na dzień wydaje się zbliżać zeru. Partia, która zdecydowała by się na taką koalicję, moim zdaniem odniosła by Pyrrusowe zwycięstwo, chodź w polityce tak jak w życiu wszystko jest możliwe. Miejmy jednak nadzieję, że tym razem partykularne interesy partii i ich liderów zostaną odsunięte na bok a zwycięży zdolność racjonalnego myślenia o przyszłości Polaków i Rzeczpospolitej.
Pozdrawiam.
stasieku pisze:
2011-04-20 o godz. 09:46
„Ś.p. Ojciec mówił rzadko z nadęciem, dlatego kilka wypowiedzi zapamiętałem.
Choćby taką:
?Synu, Polska nie będzie silna, dopóki będzie silny kościół i zaludniona na rozdrobnionych gospodarstwach wieś?”
Szanowny Panie,
panski ojciec zupelnie niepotrzebnie meczyl sie w tym kraju.
Mogl przeciez przeniesc sie do sasiadow, gdzie rolnictwo
skolektywizowano a koscioly zamieniono na magazyny zbozowe.
A i Panu byloby dzisiaj znacznie lepiej
Myślę, że desygnowanie Sikorskiego na szefa sztabu Platformy gwarantuje jej klęskę. Arogancki agent obcego wywiadu w pełni zdekomunizowany szefem dyplomacji, to wstyd!
to chyba przesada. Dopoki pani Beatka gosci co trzeci wieczor u pani Moniki – zamiast rozpedzac miasteczkowy festyn albo wiejska impreze strazacka – to wszystko jest pod kontrola. Podobnie jest z panem Joachimem , stalym bywalcem u pana Rymanowskiego. Lepiej ze mowi co mowi, zamiast wysadzac mosty albo grupowac dywersantow na Ziemiach Odzyskanych. A tak w ogole, to obecna aura jest wynikiem wieloletniej rywalizacji miedzy PO a PiS o to, kto skuteczniej zwalczy slady po PRL. Po tak wyczerpujacej walce, PO jest kims w rodzaju impotenta ktoremu nawet rumianek nie moze pomoc. Przynajmniej na razie.
Czyli Palikota męczy życie w kraju gdzie można krytykować władzę. Swój dom odnalazłby w Korei północnej. Oraz niektórzy dziennikarze
Zdaje się, że największym przegranym szopki Smoleńskiej będzie K.K….
„Budowa kościoła pod wezwaniem błogosławionego Jana Pawła II wywołała protest grupy mieszkańców Gdańska-Południe. – Wstydźcie się, to wotum wdzięczności dla papieża – przekonywał abp Sławoj Leszek Głódź. – W okolicy jest sześć kościołów – mówią mieszkańcy”
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,9461532,Jak_arcybiskup_dostal_od_Gdanska_dzialke_warta_2_8.html
Podobno ideałem jest władza sprawowana przez przedstawicieli ludu, dla ludu.
A lud jakiś krnąbrny się staje gdy widzi serwilizm władz i zagrożenie swoich interesów…….
Za chwilę autorytet pasterzy wśród owieczek znowu spadnie i owieczki zaczną nazywać ich po imieniu- barany…….
Nie ma kwestii delegalizacji, problemem jest to, że brak adekwatnej odpowiedzi na ataki PiSu. Praktycznie wszyscy komentują na okrągło prezesa. Trzeba odpowiadać w stylu adwersarzy, inaczej to psychopaci i szubrawcy będą dominować w polskiej debacie politycznej. Trzeba jasno i otwarcie mówić, że główna partia opozycyjna działa w kierunku jawnej destabilizacji, żadne pomniki, żałoby nie będą wystarczające, chodzi o czystą władzę. Po wyjątkowo słabej prezydenturze Lecha Kaczyńskiego mamy czas budowy (jak na razie skutecznie) mitu, który jest dużo bardziej destrukcyjny.
Oczywiście nie uważam, że Lech Kaczyński jest psychopatą. Czasem mam jedynie subiektywne uczucie ? a mogę się mylić, że celu jego działań nie da się racjonalnie wytłumaczyć.
Oh boy !
Przeczytałem tytuł wpisu i zaraz pomyslałem co takiego uczynił znowu Sikorski, żeby huknąć na niego „Dość tego !”
Ale nie, to Sikorski huknął.
Zgadzam sie z Kartką z podróży oraz z dzielącymi Jego opinię, że na delegalizacji PiS niczego się nie wygra. Wygrać z PiS-em można jedynie wygranymi wyborami do Sejmu, które zapewnią tej partii kolejne 4 lata w opozycji. PiS Kaczyńskiego może tego nie przeżyć, ale nie sądzę, żeby w przedśmietnym paroksyźmie PiS pociągnął za sobą Polskę w czeluść bratobójczej konfrontacji, tak więc opinie o czającej się wojnie domowej są moim skromnym zdaniem mocno przesadzone. Kryzys państwa nie jest tak głeboki, zeby np. mówić o groźbie wypowiedzneia posłuszeństwa przez siły zbrojne czy policję, a przecież w Hiszpanii to armia pod wodzą Franco wypowiedziała posłuszeństwo legalnemu rządowi republikańskiemu. NIe widzę też kandydatów po stronie rządu na dowodzenie specgrupami, które na wzór sądów kapturowych miałyby skrytobójczo mordować przedstawicieli opozycji.
Nie mniej niemoc nie tylko PO, ale i lewicy wobec poczynań PiS-u jest przerażająca. Już sam fakt, że główne siły polityczne dały sobie narzucić temat oraz dały sie zagłuszyc retoryką pisowską woła o pomstę do nieba.
Od dawna wyrażałem pogląd, że PO powinna walczyć o elektorat bardziej w kierunku centrum ,a nie na prawo. W podobnym tonie wypowiada się wyżej Kartka. Dziś wychodzi na to, że PO pomyliła się w swej strategii, ale chyba nie jest jeszcze za późno, pod warunkiem, iż zmieni sie diametralnie sposób myślenia w PO, że Gowin przestanie się modlić o sukces PJN, który to sukces miałby uwolnić PO od konieczności koalicji z lewicą, a lewica przestanie rżnąc pannę na wydaniu (w dodatku dość ubogą), która patrzy tylko na majętność kandydata do mariażu nie bacząc, że jeden z potencjalnych ma agresywne zapędy oraz bogatą historię zjadania partnerów na przystawkę.
?No Pasarán! – owszem ale w ramach walki politycznej, a nie zbrojnej !
Pozdrawiam.
Poseł Czartoryski rozpoczął kampanię wyborczą w świetnym stylu. Na spotkaniu z Janem Robertem Nowakiem zorganizowanym przez posła Arkadiusza Czartoryskiego
antysemickim bluzgom nie było końca. Przewodniczący Sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej , były wiceminister MSWiA organizuje spotkanie i pozwala w swojej obecności na wygłaszanie antysemickich haseł i podżeganie do nienawiści rasowej. Czy w naszym kraju nie obowiązuje już prawo?
http://www.moja-ostroleka.pl/walczmy-o-polske-nadziei-bez-komuchow-i-zlodziei-zdjecia-i-wideo,1303159904,2.html
Pytanie:
Kogo obchodzi czy Polska polityka ugrzeznie w zle czy nie, jesli efekty wymierne- te przekladajace sie na wysokosc dlugu, poziomu cen, skonczonych inwestycji, wysokosci podatkow i dynamiki zatrudnienia – a nie sztucznie nadmuchane efekty medialne typu „Kaczynski to a Tusk tamto” pozostaja kiepskie i z niklymi prognozami na poprawe ktorakolwiek partia nie rzadzi?
Chyba tylko ulubionych obywateli Wlodzimierza Iliicza – pozytecznych idiotow.
Panie Redaktorze:
Niewykluczone, że problem, o którym Pan pisze (antysystemowy PiS i bezsilność wobec jego aktywności) sam Pan najlepiej (ale nieświadomie) zdefiniował, słowami:
„w demokracjach liberalnych partie antysystemowe są tolerowane, jeśli działają w granicach prawa. Kłopot z PiS jest tu taki, że to nie jest partia marginalna, jak antysystemowcy w innych krajach demokratycznych, lecz druga w Polsce! ”
Zakłada Pan mianowicie, że PiS jest partią antysystemową w taki sam sposób jak partie antysystemowe w demokracjach liberalnych. Gdyby było tak, jak Pan pisze, to, rzeczywiście, sytuacja w Polsce byłaby trudna do zrozumienia i jeszcze trudniejsza do zmiany (metodami demokratycznymi).
Ale przecież, jak większość komentatorów (i publiki) w kraju, stawia Pan rzecz całą na głowie. Otóż, partia jest antysystemowa wobec systemu, w którym działa. KTO POWIEDZIAŁ, ŻE W POLSCE JEST TAKI SYSTEM, JAK w DEMOKRACJACH LIBERALNYCH?
Jest inny. Dlatego PiS NIE jest partią antysystemową wobec systemu obecnego w Polsce. Oczywiście, jest partią antysystemową (jak partie antysystemowe na Zachodzie) wobec tamtejszego systemu. Ale w Polsce takiego systemu nie ma, to znaczy nie został on zinternalizowany przez większość społeczeństwa.
System polityczny w Polsce, tak jak on jest zinternalizowany przez WIĘKSZOŚĆ SPOŁECZEŃSTWA, jest inny niż system w demokracjach liberalnych. Doskonale zna Pan na pewno wyniki rozlicznych badań tzw. opinii publicznej na temat jej stosunku do demokracji, autorytaryzmu, silnej władzy, wolności słowa i jej znaczenia, kolektywizmu i indywidualizmu, zna Pan powszechność irracjonalnych poglądów w kwestiach politycznych i społecznych, zna Pan tradycjonalizm postaw większości polskiego społeczeństwa. Sądzenie w takiej sytuacji, że system polityczny w Polsce, jaki jest/byłby akceptowany powszechnie przez większość Polaków/wyborców, jest taki sam, lub nawet podobny, do systemu akceptowanego przez społeczeństwa w „demokracjach liberalnych” – jest myśleniem życzeniowym.
Dlatego paradoks świetnego u nas wpasowania się partii antysystemowej w system i wykorzystywania tego systemu przez tę partię przy poparciu tak znacznej części ludzi jest tylko pozornym paradoksem. PiS jest w gruncie rzeczy partią systemową, tak jak system rozumie, akceptuje i chce go wielka rzesza zwykłych ludzi (z kolejki do warzywniaka; jest ich znacznie więcej niż komentatorów , ekspertów i pracowników krajowych oddziałów firm zagranicznych).
Jeśli Hitler zdobył władzę w 1933 roku, Lenin w 1918 – w obu przypadkach stojąc na czele partii „antysystemowych”, to dlatego, że w obu tych państwach system, na zewnątrz którego te partie się znajdowały, NIE był systemem przyjętym, akceptowanym i popieranym przez większość tamtejszych społeczeństw. W istocie, obie tamte partie były partiami SYSTEMOWYMI, tak jak idealny system wyobrażały sobie wtedy tamte społeczeństwa. (Natomiast były te partie antysystemowe wobec systemów przyjętych i akceptowanych w innych społeczeństwach. Ale nie o to przecież chodzi partii, starającej się zdobyć władzę TU.)
Lewy Polak , 05:34 – popieram !
Przecież pisowcy na tym jadą, że g..wno, którym bezkarnie rzucają (a media skwapliwie TRANSPORTUJĄ ) jakoś się przecież PRZYLEPI
We wszystkich wiadomościach leci na okrągło – ” Jarosław Kaczyński powiedział to, a Jarosław powiedział tamto, a Hofman to, a Płaszczak to a Czarnecki owo itd. itd
Lud słucha tego w kółko i z tej całej sieczki hasła stale powtarzane zapamiętuje
To, że są fałszywe, głupie i szkodliwe – trzeba o tym MÓWIĆ !
@Qba pisze:
2011-04-20 o godz. 09:57
***Dlatego nikt nie śmie obarczać winą urzędników, których mamy coraz więcej, zatem coraz bardziej przeszkadzają i coraz więcej kosztują.
Jednocześnie ich poziom (kulturowy, wykształcenia, efektywności) systematycznie maleje, przy czym przykład idzie od góry ? im wyższy urzędnik, tym mniej kompetentny! ***
Szanowny IQ (Qba)!
Wyważasz otwarte drzwi. Przeczytaj książkę „Zasada Petera”, która dzięki działaniu tej zasady wśród cenzorów została omyłkowo wydana w PRL, była tłumaczona przez Kydryńskego (brata tego z miękkim „r”).
@Kartki z podróży, która pisze o godz. 22:54:
„PO jest sama sobie winna. To ona zabiegała o elektorat pis-owski i przyjęła jego język. Tak naprawdę to Platforma kreowala pis, bo zdawalo jej się, że to dla niej najbezpieczniejsza alternatywa wyborcza. Tłumacząc się, polemizując wzmacniała pis-owską wizję świata. Niestety się przeliczyła. (…)
Nie radzę PO ?wzmacniać? pis-u policyjnymi czy administracyjnymi metodami.”
Zgadzam się w pełni z Twoim ostatnim zdaniem. Na ten temat pisze dzisiaj bardzo dobrze Ewa Siedlecka w odpowiedzi na audyję „Poranek Radia TOK FM”:
http://wyborcza.pl/1,86116,9468534,Zniewaga_krwi_nie_wymaga.html
Polecam wszystkim. Ja sam też tak to widzę i przed kilkoma dniami wyraziłam to krótkimi słowy na blogu Daniela Passenta.
Co innego Twoje stwierdzenia o PO, która jest sama sobie winna. Nie jestem w stanie ocenić, na ile masz rację; mieszkam za daleko. Ja oceniam to tak, że spora większość Polaków rzeczywiście jest pomiędzy PiS i PO jeśli chodzi o widzenie świata i rozumienie polityki. Tacy już Polacy są i nie ma co się nad tym rozwodzić. Nie dziwota jednak, że PO pielęgnuje (albo o nich walczy) ten odłam, który ma inklinacje w kierunku PiSu.
Nie ma co teraz krytykować PO, bo to nic nie da. Teraz istotne jest pytanie, jak postępować, by PiS nie doszedł do władzy i co zrobić, by uzyskał jak najsłabszy wynik.
A propos reagowania lub nie na coraz bardziej bezczelne zagrania Kaczora i jego gwardzistów.
Jak pisze Lewy Polak
omijanie g… lub zatykanie nosa nie jest skutczeczną strategią.
Magrud proponuje powołanie jakichś nowych komitetów obywatelskich. OBAWIAM SIĘ, ZE ZA MAŁO BĘDZIE TYCH, KTÓRYM BEDZIE SIE CHCIALO zastopować PIS. Tylko oni mają elektorat zdecydowany na wszystko. Choć marzę o tym, zeby powtórzyła się sytuacja z 2007 r. Może nie jest jeszcze za późno.
Lepiej późno niż wcale. R.Sikorski jakoś wytłumaczył to opóźnienie (żałobą). Mnie frapuje przede wszystkim to, czy antypisowcy znajdą na tyle determinacji i pomysłowości, aby masie wyborczej poukładać w głowach. Jestem tu sceptykiem – ludzkość idiocieje, a my Polacy nie jesteśmy wyjątkowi.
No prosze a jeszcze wczoraj zapowiadali ze juz sie PiSem nie zajmuja. I co? Zapomnieli. Nie ma o czym mowic bo nic sie nie robi to jednak trzeba sie PiSem zajac, he, he. Bez PiSu PO nie istnieje. Przejecie wszystkiego co sie da, ustawienie siebie, calej rodzinki i kolesi jest glownym zajeciem PO i premiera ale jak widac skutecznie wmawiaja narodkowi ze idzie zle, Hitler, NSDAP. Ciekawe ze nigdy nie przyrownaja do KPZR no ale wiadomo te sie wspomina z rozrzewnieniem. Bracia Moskale w koncu to nasi odwieczni sojusznicy i przyjaciele. Tak nas kochaja ze nawet nas zaanektowali na stoparedziesiat lat. Pan Szostkiewicz bez konca to samo. Czy Pan w ogole potrafi napisac cos innego? Glebia Pana ocen jest naprawde porazajaca. Mysle ze w „Plomyczku” by sie rownie ciekawa dyskusja toczyla jak tutaj.
Ile mozna bic tej samej piany? Okzuje sie, ze bez konca. Szostkiewiczowi trudno sie dziwic. Placa mu a on nie musi nic robic. Powtarza co kiedys napisal ale ta cala reszta?
mw pisze:
2011-04-20 o godz. 13:01
„Dlatego paradoks świetnego u nas wpasowania się partii antysystemowej w system i wykorzystywania tego systemu przez tę partię przy poparciu tak znacznej części ludzi jest tylko pozornym paradoksem. PiS jest w gruncie rzeczy partią systemową, tak jak system rozumie, akceptuje i chce go wielka rzesza zwykłych ludzi (z kolejki do warzywniaka; jest ich znacznie więcej niż komentatorów , ekspertów i pracowników krajowych oddziałów firm zagranicznych).”
To jest właśnie ten problem.
Jak dotrzeć do tych „zwykłych” ludzi? Czy Platforma ma jakąś strategię?
Jeszcze jedno: Jakie są polskie szkoły? Jakie jest wychowanie dla przyszłości?
Pytam, bo czytałam, że nieoczekiwanie dużo młodzieży (szkolnej?) zabawia się na widowiskach Kaczynskiego.
Aqa masz 100% racje ….
Media odpowiadaja w duzej czesci , za aktualna pozycje PIS, powtarzaja bezmyslnie pisowski belkot . Do rzadkosci naleza , komentarze punktujace wypowiadane przez guru i aktywPIS bzdury ….
@antonius:
2011-04-20 o godz. 13:20
Seminaria z zasad Petera i Parkinsona organizowałem w PRL na początku lat 70-tych. Teraz podkreślam te fakty, bo ich sprawcą jest w dużym stopniu również Tusk! Czyli Tusk mało różni się od Kaczyńskiego (np. IPN jest ich wspólnym dzieckiem!).
@Therese Kosowski:
2011-04-20 o godz. 13:44
Wybieranie „mniejszego zła” jest popieraniem stanu, który systematycznie prowadzi do zmniejszania poczucia obywatelskiej współodpowiedzialności za kraj. Co jest oczywiście na rękę tym wspaniałym, jedynym patriotom, Polakom, katolikom, itd., itp.
Pozdrawiam zza gór i rzek
Qba
Krakowskie Przedmieście
Ta piękna witryna ogólnie brzydkiej Warszawy, ten wyjątkowo przyjazny spacerom z pozawarszawskimi gośćmi fragment miasta, stał się od jakiegoś czasu miejscem obrzydliwych awantur, przestępczych zachowań prawdziwych Polaków.
Przypomnę pierwszy epizod, po którym nie mogłem zasnąć.
Przed kościołem Wizytek, zobaczyłem garstkę tych niedobrych ludzi, którzy na transparencie napisali drukowanymi literami.
„DZIĘKI CI BOŻE ŻE GO OD NAS JUŻ ZABRAŁEŚ”
To było po tragicznej śmierci prof. Geremka
PS
Przepraszam, musiałem.
Qba pisze:
2011-04-20 o godz. 15:21
@Therese Kosowski:
2011-04-20 o godz. 13:44
Wybieranie ?mniejszego zła? jest popieraniem stanu, który systematycznie prowadzi do zmniejszania poczucia obywatelskiej współodpowiedzialności za kraj. Co jest oczywiście na rękę tym wspaniałym, jedynym patriotom, Polakom, katolikom, itd., itp.
To co proponujesz? Przypuszczam, że nie wybieranie większego zła. Więc co?
Już Newton twierdził, że akcja musi się powodować reakcję.
Jeśli „akcja” nie odbiega od „akcji” brunatnych koszul z lat 30-tych /fackelzugi i okrzyki „Deutschland erwache” oraz „Juden rauss”/ to trzeba wyciągnąć wnioski. Wtedy też śmiano się ze śmiesznego Hitlerka i do czego to doszło. Może małego na taki wyczyn nie stać, ale jest w Polsce dosyć fanatyków, którzy na okrzyk „Polsko obudź się” zrobią, co trzeba.
A więc reagować trzeba i to stanowczo. Niekoniecznie zaraz wsadzać do więzienia, ale grzywna w wysokości 10.000 zł powinna nosicieli transparentów, zawierających niedozwolone symbole faszystowskie i komunistyczne, obudzić.
A wię nie srodki nadzwyczajne ale zwykłe wykonywanie prawa. Kłania się burmistrz Giuliani. A my co? A bo to z potrzeby serca, żałobnej traumy bólu po utracie bliskich itd, itp. G… mnie to obchodzi. Prawo jest prawem i koniec.
Dosyć juz tego przeklętego relatywizmu, dręczącego Polskę od lat. A potem narzekanie, że prawo jest do kitu.
Zgadzam się z Lewym Polakiem, że trzeba reagować. Skoro PiSuar nie uznaje władz to niech władze nie rozmawiają z nimi.
„akcja równa się reakcji”
Ale natychmiast bo będzie za późno. Vide Węgry!v7ae
W GW napisano, że J. Paradowska zachęcała Schetynę do represjonowania demonstrantów z antyPO-wskimi transparentami. Pogratulować Polityce, widać, że to postkomunistyczne, reżimowe pismo
Stasieku
A przypominasz sobie burzę z jesieni ubiegłego roku związaną z „krzyżowcami” z Krakowskiego. Pisałem wtedy by dać im święty spokój – by przestać się nimi zajmować. Listopadowe deszcze i śniegi same by rozwiązały problem. Pamiętam, że mnie jako chyba jedyny dyskutant w tym pomyśle wsparłeś. Ale nie – trzeba było zając kilka tygodni transmisjami z burd i przepychanek, by wystraszyć kompletnie ludzi przed telewizorami. Jesli rządzący chcą kogoś wytrzeć z ludzkiej świadomości to nie mają problemu by to zrobić za pomocą zaprzyjaźnionych mediów. Czy komuś sen spędza z powiek Palikot przemierzający pracowicie polska prowincję? Nie, bo media go olały tak jakby był antysystemowy, antypolski. Palikot i jego liberalno-lewicowa klientela właściwie przestała istnieć dzieki medialnym przemilczeniom. Palikot jeśli występuje w mediach to jedynie jako krytyk złego pis-u. System bierze z Palikota tyle ile mu jest wygodne.
To media i rządzący kreują pis i dzieki tej manipulacji zmuszają ludzi do wyboru tzw „mniejszego zła” jakim jest PO. To oportunistyczna i cyniczna polityka – ślepym trzeba być by tego nie zauważać. Jedna decyzja starczy by pis zniknął jak Palikot z informacji, ktorymi sie truje ludzi. Odpowiedź na pytanie dlaczego tej decyzji się nie podejmuje skłania mnie do tego by nie głosować na PO. Życzę PO za prowadzenie tak cynicznej polityki przegranej w tych wyborach. Polska się od recydywy IVRP nie zawali. A może wlaśnie to traumatyczne doświadczenie skloni ludzi do uporządkowania sytuacji w tym kraju.
Pozdrawiam
Wszyscy wybrzydzaja, ze w kolko cytuje sie prezesa wszechczasow, a niech tam, ja tez zacytuje:
Wymog ludobojstwa obok innych, czyli masowego zabijania ludzi tutaj z pewnoscia byl spelniony.
Czy to nie sliczne „wymog ludobojstwa”, znaczy, ze Stalin spelnil „kryterium ludobojstwa”. I ta nie do podrobienia skladnia zdan prezesa „zabijanie ludzi tutaj”
PO nie musi wygrywać przekonywająco. Może nawet przegrać. I tak będzie koalicja PO-SLD, która będzie miała większą siłę do odsunięcia PiSu od władzy i do podejmowania decyzji.
Wydaje mi się, że będziemy mieli koalicję PO-SLD przez wiele lat, ok 15-20.
PiS może próbować wciągnąć do koalicji PSL, który jednak traci, gdy PiS zyskuje, bo to ten sam elektorat.
Wyborcy wybiorą ‚wielką koalicję’.
00630 pisze:
2011-04-20 o godz. 16:42
Gdzieś się uchował? Czyżbyś nie był POST?
Zdaje się że przyszło nam żyć w tym samym kraju, a tu niepokalanie poczęty się znalazł……
In vitrio jest co prawda jeszcze dozwolone, ale niepreferowane. Uważaj……
Osobiście marze by prawo znaczyło prawo, a sprawiedliwość była osiągalna za naszego życia.
Skoro panstwo i prokuratura schowaly glowe w piasek , ludzie staraja sie cos robic :
http://www.facebook.com/event.php?eid=180522135328409
A oto zapisek w pamiętniku, jednego z negatywnych bohaterów
powieści Stephena Kinga „The Stand” (polskie wydanie „Bastion”).
Psychicznie niezrównoważony, z zadatkami na masowego mordercę,
pisze w swoim pamiętniku tak:
„Mówi się, że dwa największe grzechy ludzkie to pycha i nienawiść.
Czy aby na pewno? Ja uważam je za dwie wielkie cnoty. Odrzucenie
pychy i nienawiści oznacza, że próbujesz zmienić samego siebie dla
dobra świata. Jednak bardziej sensowne wydaje mi się przyjęcie
jednego i drugiego i zmuszenie świata, by to on zmienił się dla
twojego dobra. Czeka mnie wielka przygoda.”
Sami powiedzcie: czy ten powyższy cytat nie charakteryzuje postawy
Jarkacza i jego akolitów?
Mnie osobiście wydaje się że nawet bardzo.
„Po co ja mam się zmieniać – jestem przecież genialny.
To świat wokół mnie ma się zmienić i to na moją modłę!”
Tak prawdopodobnie rozumuje „tyciuńki mąż stanu”.
Pozdrowionka.
Moja propozycja składu rządu koalicyjnego
PO-SLD (ewentualnie plus PSL)
vice-premier i minister pracy Napieralski
minister obrony Zemke
minister gospodarki Hausner
minister finansów Gronicki
reszta bez zmian
Jeśli do rządu wchodzi też PSL
Pawlak może być ministrem rolnictwa
Zakaz dzialania PiS, choc sluszny, bo to partia na wzor zarazem NSDAP jak i KPZR, nie da pozytywnych wynikow. PiS stanie sie meczennikiem i zejdzie do podziemia.
Panstwo chyba nie wiecie, czego moze dokonac dobrze zorganizowana policja. Otoz moze ona dokonac tego samego, co grupa dobrze zorganizowanych warcholow. Czyli wygrac. Jednak po to, zeby wygrac, nie wystarczy wyglosic trzysetne powazne ostrzezenie „dosc tego” w telewizorni. Po to, zeby wygrac, trzeba nie wyglaszac zadnych ostrzezen, tylko zdecydowanie uderzyc. Tak, jak kiedys to zrobili Generalowie, za co Solidarnosc msci sie nad nimi do dzisiaj. Wygrana nie bywa wynikiem miedlenia ozorami w telewizorni, tylko zdecydowanego i fachowego dzialania.
Jesli idzie o podziemie. Panstwo nie rozumiecie istoty PiSu. To jest grupa napedzana wrogosca, ksenofobia, nienawiscia, ale jednak przede wszystkim wlasnym interesem. Ani pan Kurski, ani pani Kempa nie beda w podziemiu krecic korba i przymierac glodem walczac o swoje idealy. Ci ludzie sa w PiSie nie dlatego, ze maja takie idealy, ale dlatego, ze nie maja zadnych. Jedynymi, ktorych bym podejrzewal, ze ustawia powielacze w krzakach, to Kaczynski oraz Macierewicz. Ci dwaj to rzeczywiscie fanatycy. Natomiast reszta to g..no, ktore sie przylepilo do okretu w nadziei na podroz do intratnych stanowisk. Gdyby zatopic ten okret, to g..no sie natychmiast odklei.
Panstwo nie wyciagneliscie wnioskow z historii Solidarnosci. To byl wielki, 10-milionowy ruch, z ktorego po kilku miesiacach malo co zostalo. Jak to przyznal sam Walesa w „Rozmowach na 20-to lecie”, do Okraglego Stolu siadalo pareset osob. Tyle zostalo z 10-ciu milionow spojonych wielka nadzieja. No, to ile by zostalo z kilkunastu tysiecy spojonych nadzieja na stolki? Patrzac proporcjonalnie, nie wiecej niz kilka osob. Powyzej napisalem, ze moim zdaniem nie wiecej niz dwie.
Gdyby delegalizacje PiSu przeprowadzic zdecydowanie, to ta partia by zniknela po tygodniu. Zadnego podziemia by nie bylo. Jednak to sie nie da zrobic z powodu ograniczen zewnetrznych i wewnetrznych. Zewnetrzne nie sa moze takie wazne. Unia wszystko zniesie. Natomiast wazne sa wewnetrzne. Do zdecydowanej akcji potrzebne jest zdyscyplinowane zaplecze. Jesli sie takiego nie ma, to lepiej nawet nie probowac. Demokratyczna wladza nie ma zdyscyplinowanych wykonawcow wlasnie dlatego, ze jest demokratyczna, a nie dyktatorska.
Natomiast PiS ma takie zaplecze. Powyzej napisalem, ze to zaplecze to jest g..no przyklejone do Kaczynskiego. Gdyby Kaczynski przegral, to g…no sie natychmiast odklei. Ale dopoki on wygrywa, to g..no jest bardzo mocno przyklejone. Nie ma mocniejszego kleju, niz nadzieja na osobiste korzysci. Ludzie, przyklejeni do PiSu wlasnym interesem, i nie majacy zadnych hamulcow etycznych czy moralnych, to jest wlasnie zdyscyplinowane zaplecze przyszlego dyktatora.
Kiedy Kaczynski wygra, to on natychmiast i bez zadnych trudnosci zdelegalizuje PO, po czym wylapie dzialaczy PO w ich wlasnych domach. Wtedy zobaczycie Panstwo przyklad sprawnej akcji policyjnej, ktora dzis powinien przeprowadzic Tusk, zeby nie dopuscic do wladzy polskiego Lukaszenki. Jednak Tusk tego zrobic nie moze, bo nie ma do dyspozycji zdyscyplinowanej watahy lajdakow. Taka watahe zbudowal wokol siebie Kaczynski.
Jak słusznie zauważył ‚neoliberał’ prof. Gwiazdowski najbardziej liberalny (gospodarczo, nie obyczajowo!) był rząd SLD.
Sprawa smoleńska jest wspaniałym tematem dla obydwu stron sporu.Przesłaniającym wstydliwe sprawy istotne.
Pan minister Sikorski „przeciągnął pręcikiem po klatce” (wspaniałe sformułowanie jednego z blogowiczów) tak „dla poddierżania razgawora”.By temperatura sporu za bardzo nie opadła i by media miały nowe newsy.Jak widac posunięcie skuteczne.Media zareagowały właściwie.PO stronie drugiej JK złożył oświadczenie co by zrobił w tej sprawie,jakby jakimś cudem (sic),był premierem.Temperatura nie opada choc poziom groteski już blisko.
Treści wielu komentarzy politycznych przypominają scenę umierania w operze. Śmierć umierającej bohaterki musi być wyśpiewana w arii na tyle długiej, aby ci, co przysnęli na widowni, sceny nie przegapili i na tyle głośno, aby dotarło to do tych na jaskółce. Musi być vibrato i murmurando i smutek tonacji kontrastujący z radością poznania w pierwszym akcie – niecnego jak się okazało kochanka.
Następny śpiew śmierci pojutrze, bo zmarła ma jutro recital na prowincji.
Mord smoleński wpisał się w historię sąsiedztwa obu krajów a imperialne poczynania obu zrodziły urazy kilka narodowości ze wschodniej Europy. A tymczasem gospodarcza i technologiczna współczesność związała wschodnia połowę Europy z Azją od Renu aż po Jenisej.
Wyjdźcie Państwo poza ten plan wizualny i akustyczny i poza paradygmat operowego libretta. Wejdźcie na arenę światowego rapu i hip-hopu.
Zwlekający długo ze ślubem bezbożnik i nawrócony oficer ruskiej bezpieki obłapują się na miejscu śmierci polskiej elity współczesnej przybyłej, aby oddać hołd zamordowanej elity przed 70-u laty. Rozpoczęta wyborem Karola Wojtyły na papieża V wyprawa krzyżowa załamała się w słowiańskim bałaganie katastrofą obok smoleńskiego lotniska. Upojony pozornymi sukcesami papieża JPII Watykan postanowił za plecami Unii Europejskiej odbudować Cesarstwo Rzymskie. Zabetonowana przez dziesiątki lat scena polityczna z duetem splecionym w atomowym strachu okazała się nowoczesnym teatrem. Widownia wdarła się na scenę i pozornie chaotycznych ruchach migracyjnych ukształtowała nową triadę idei: konsumpcyjnego bezbożnictwa, tradycyjnie biednego plebsu chrześcijańskiego spragnionego igrzysk oraz muzułmańskiego fundamentalizmu oferującego wyznawcom pancerz chroniący przed niepokojem zwątpienia. Niegdyś w historii różnorodna etnicznie i religijnie Polska stała sceną odzyskiwania dominacji kapłanów chrześcijaństwa nad władzą świecką. To, co dziś oburza republikańsko nastawionych Polaków nie urodziło się wczoraj.
Polski sprzeciw wobec ateistycznej władzy w najweselszym z baraków jest znakomitą glebą do sadzenia lasu listów pasterskich tam gdzie republika sadzi rzędy ustaw.
Powstał klimat na to, aby kłamliwym duchu mesjanizmu wykorzystać dwie wdowy do podania na tacy narodowi polskiemu wroga. Jest nim Rosja odmawiająca krociowych odszkodowań za złe traktowanie poprzednich pokoleń Polaków. I nietolerująca u siebie misji katolickich.
Drogą na Smoleńsk w głąb Rosji jadą niekończące się łańcuchy polskich TIRów. Ich kierowcy i właściciele tych TIRów przebiją opony następnej wyprawie na Ruś ekspedycji z wiertarką i dłutem mającej na celu doprowadzić do przejęcia w Polsce władzy przez oszołomów pod hasłem: „Ruscy znów nas biją.” Rosjanom zależy, aby strumień zachodnich dóbr docierał do nich najkrótszą drogą. Gdy Jarosław Kaczyński zamówi mszę dziękczynną za odzyskanie władzy, to Rosjanie zakręcą kurki i ABW będzie musiało chronić wdowy smoleńskie jak skruszałych mafiosów.
Wdowieństwo jest dobrym powodem do dźwigania krzyża przez wdowę i pohulanek dla wdowca.
Wyobraźmy sobie taki poziom niezadowolenia rządami PO, że PiS zdobywa 70% poparcia w wyborach najbliższych do Sejmu.
Jarosław Kaczyński w pierwszym miesiącach po zaprzysiężeniu nakazuje przymusowe leczenie lesbijek (z gejami sprawa jest bardziej złożona), poleca zorganizować obozy dla trudnej młodzieży i osadza Jerzego Owsiaka w areszcie zapobiegawczym, bo sprawiał wrażenie, że był na haju. Ojciec Tadeusz Rydzyk ogłasza, że Harry Potter jest wcieleniem diabła.
Kamil Stoch wygrywa Turniej Czterech skoczni i w komentarzu Adam Małysz używa słów: „Czas na zwycięstwa młodych!” Młodzi szaleją z radości na ulicach Warszawy. Dołączają się chuligani, i siły porządkowe gumowymi kulami ranią poważnie chłopaka i dziewczynę. Mija ultymatywny termin uregulowania należności za gaz przez Białoruś i Ukrainę. Polska otrzymuje jedną trzecią zamówionego gazu. Wiec niezadowolonych kończy się podpaleniem siedziby PiS. Premier Jarosław Kaczyński wprowadza dekretem stan wojenny. Unia Europejska blokuje wypłaty dla Polski. Sztab Generalny Wojska Polskiego postanawiają interweniować i umieszcza Jarosława Kaczyńskiego w szpitalu wojskowym bez podania adresu. Wicemarszałek Napieralski wygłasza płomienne przemówienie telewizyjne i sytuacja się uspakaja. Ojciec Tadeusz Rydzyk ogłasza, że diabeł wstąpił w Jarosława Kaczyńskiego. CNN donosi, że Zbigniew Ziobro poprosił o azyl polityczny w Norwegii. Francuskie telewizje prześcigają się w pokazywaniu polskich kościołów zapełnionych w czasie głównej niedzielnej mszy w jednej trzeciej przez staruszki i staruszków.
Prezerwatywy wracają do aptek.
Staruszkowie mogą zwykle tylko pogadać i pofantazjować.
Cynamon,
Ciesze sie ze wrociles. Brakowalo mi ciebie
Gwiazdowski neoliberałem…
Kartka z podróży pisze:
2011-04-20 o godz. 16:47
„Życzę PO za prowadzenie tak cynicznej polityki przegranej w tych wyborach. Polska się od recydywy IVRP nie zawali.”
Kartko, kim Ty właściwie jesteś?
Inny cytat:
„Jedna decyzja starczy by pis zniknął … z informacji, ktorymi sie truje ludzi. Odpowiedź na pytanie dlaczego tej decyzji się nie podejmuje skłania mnie do tego by nie głosować na PO.”
Myślisz, że rząd takie decyzje podejmuje? Widzę, że ty ciągle jeszcze drzemiesz w PRLu. Życzę ci, żebyś się nie obudził w IV RP. Mylisz się pisząc „Polska się od recydywy IVRP nie zawali.” Obawiam się, że się jednak nie podniesie po czymś takim. W polityce nie chodzi o eksperymenty na żywym organizmie. Pamiętaj, że tu chodzi o życie milionów ludzi, a nie o Twoją Schadenfreude.
Mówienie o delegalizacji PiS to niewątpliwie woda na młyn – dzisiaj prezes ofuknął, czy odburknął:
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/szef-pis-to-skrajnie-niepokojace-beda-strzelac,1,4248546,wiadomosc.html
Sama delegalizacja jest prawną niemożliwością.
Natomiast naiwna jest teza, wyłożona po raz pierwszy w pod tym wpisem red. Szostkiewicza przez Kartkę z P (04-19 o godz. 22:54), że PO mogła jakoś odizolować PiS narzucając inne tematy i zabiegając o inny elektorat. Jakie nie PiSowe tematy? Jaki nie PiSowy elektorat?
PiSowy elektorat quasiantysystemowy, kontestujący transformację, porozumienie z PZPR, kapitalizm, rządy od SLD/PSL po AWS/UW i co tam jeszcze, istniał od zarania tej republiki w roku 1989 (a nawet wcześniej). Kiedyś miał ponad 3/4 kresek wyborczych, choć był rozbity. W 2004/7 Kaczyńskim udało się ten „elektorat antysystemowy” skonsolidować, ostatecznie gdy wyeliminowano LPR i LePpeRa. Przed laty linie podziału przebiegały wg. podziału na solidaruchów i komuchów. Teraz komuchów jest niewielu, albo głosują na SLD, albo demonstracyjnie (przynajmniej) na blogach nie głosują (miękko antysystemowo zresztą). Nie ma innej równie ważnej walki o rządy w Polsce jak między PO i PiS, jak mi się zdaje.
Krzysztof Mazur (04-20 o godz. 17:49)
Jak słusznie zauważył ?neoliberał? prof. Gwiazdowski najbardziej liberalny (gospodarczo, nie obyczajowo!) był rząd SLD.
Gdzie to jest dostępne do przeczytania? W jakim kontekście tak zauważył.
Ja opieram się m.in. na opinii red. Passenta, że SLD jest partią hamulcową i wcale nie modernizacyjną. Podobnie jak PSL.
Czy PO w koalicji z PSL może być liberalny gospodarczo?
Jeśli ktoś nie lubi podporządkowania państwa kościołowi (tak jak ja), to nie może liczyć na to, że SLD w rządzie coś wniesie do tematu, jak nie wniosło w przeszlości. Zmiany stosunku do KK, jego ocena i pozycja w społeczeństwie musi najpierw się zmienić. I ja wierzę w ewolucyjne zmiany w tej dziedzinie. To jest nieuniknione, ale wymaga czasu, uporządkowanie kraju, wzrostu zamożności, jeszcze kilkunastu lub kilkudziesięciu lat. PO wchodząc w konfrontację z KK popełniłaby harakiri. Warszawa i Al. Ujazdowskie wymagają w dniu dzisiejszym i są warte mszy, jak mi się zdaje.
Gwiazdowski to b. UPR, jak mniemam???
Myślę że należy zdelegalizować pis i podać prezesa do sądu
JUŻ,im dłużej to będzie trwać tym trudniej będzie opanować pisowskie szaleństwo a chodzi tu o obłed jednego człowieka , w sprawie dla reportera Pani Jaworowicz pokazała jak zniszczono młodego chłopaka , chorego na schizofrenię paranoidalną biorąc go za niebezpiecznego przestępcę , miał siwe włosy i stracił wszystkie zęby a ma lat 19 za to że wypisywał do urzędów bzdury , tu mamy również do czynienia z chorym psychicznie załamanym osobistą tragedią człowiekiem a wszystkie władze państwowe są jak sparaliżowane, koszty społeczne działania pisu już są z pewnością ogromne , nie licząc katastrofy smoleńskiej to obniżony prestiż Polski , straty gospodarcze spowodowane mniejszymi z pewnością inwestycjami z zagranicy , ludzie wolą inwestować w spokojniejszych politycznie Czechach czy na Słowacji , podobno Amerykanie zrezygnowali z rozmieszczania rakiet partiot w Polsce po katastrofie smoleńskiej z obawy o jakość obsługi technicznej baz , świat na nas patrzy i niestety większość się smieje i zaciera dłonie inwestując gdzie indziej , tam gdzie wariaci tak swobodnie i bezkarnie nie grasują
Według mnie i prezydent i rząd ocknęli się za późno. PiS stracił już resztę zahamowań i nie cofnie się przed żadnym słowem, które porwać ma ciemny lud (wiem, można mi zarzucić pogardę dla tej części narodu, bo słowo „ciemny” może uznać za wartościujące, ale ja nie wartościuję, tylko w ten sposób tych ludzi idących w marszach z pochodniami opisuję) do czynu. A już drugi Rosiak na podpałkę się znajdzie. I na wielkim pogrzebie tym razem się nie skończy.
Telegraphick Observer
Tematy dyskusji i jej styl narzucają media. O czym mówią media o tym mowią ludzie. Przez zaniechania PO media reżimowe (TVP i radia) przez ponad pół kadencji były w rękach pis-u. To jest niewyobrażalne w cywilizowanym świecie by panstwowe media pełniły rolę żrącej opozycji. To jest ewenement by media do tego stopnia kontestowały władze. Do tego stylu dostosowały się również media prywatne. Wszelkie konstruktywne tematy zostały wypchnięte z dyskursu publicznego. Tym samym przez okres kilku lat IVRP i częsci kadencji PO robiono Polakom wodę z mózgu. Zagadnienia zarowno międzynarodowe jak i wewnętrzne przedstawiane były orwellowsko. Najistotniejsze dla kraju sprawy – np integracja z Unią, sytuacja finasowa panstwa, udział w wojnach, przyszłość kraju itp – były przemilczane albo zmanipulowane. Dialog polityków z elektoratem przybrał krancowo idiotyczny wymiar. Media jak na razie są najpotężniejszym instrumentem kształtowania opinii publicznej. PO ten instrument oddało bez walki pis-owi czego smutne efekty widzimy w tej chwili. Ja się buntuję przeciwko temu by uznawać świadomośc elektoratu jako stałą, niemodyfikowalną i rezygnować z wywierania wplywu na ludzi. To jest głupota polityczna. Albo cynizm krancowy nakazujący ogłupiać ludzi, bo się nimi w takim stanie łatwiej manipuluje. Trudno nie zauważać związku między kilkoma latami „prania mozgów” i ich politycznymi efektami, ktorych doświadczamy.
Pozdrawiam
Therese Kosowski (04-20 o godz. 18:55, odpowiedź Kartce z P.)
Polska po recydywie IV RP zapewne podniosłaby się, bo recydywa byłaby raczej krótka (trudno sobie wyobrazić większość PiS w Sejmie i niepodzielne rządy przez 4 lata).
Polska podniosłaby się, ale czasu zmarnowanego nikt by nie zwrócił.
Nauka z takiego obrotu byłaby równie krótkotrwała jak po dwóch latach 2005-7.
Aferę z krzyżami na Krakowskim miałem wcześniej okazje kilka razy obejrzeć na żywo – w okresie PRL i wolnej Polski. Od czasu do czasu ktoś zauważał na drzewie albo na brudnej szybie twarz Matki Boskiej albo Jezusa poczym zbierało sie towarzystwo oszalałych dewotów i całymi tygodniami odmawialo różańce. W Olawie na dzialkach nawet na tym tle powstał kościół schizmatyków w pewnej altanie. Tylko nikomu – ani w PRL ani w wolnej Polsce – nie wpadło nigdy do głowy by robić z takiej imprezy wydarzenie polityczne trzęsące w posadach krajem – zwykle informowano o tego typu checach w prasowych rubrykach „dziwaczne obyczaje”. Na zrobienie z tego cyrku piramidalnej afery zdecydowali się politycy i media dopiero latem 2010 roku. To jest wymiar współczesnej polityki polskiej. Tym żyje ten kraj, takie ma problemy. Takie są też pis-owskie problemy, ktorymi zawracają nam głowy.
Pozdrawiam
@staruszek, 18:32
Czytajcie proszę staruszka starannie:
Jest nim Rosja odmawiająca krociowych odszkodowań za złe traktowanie poprzednich pokoleń Polaków. I nietolerująca u siebie misji katolickich.
staruszek nie wytłuszcza czasami sedna akapitu. On taki już jest. On tak ma.
A wyobraźnia staruszka uruchomiona dla sytuacji „70% dla Kaczyńskiego” wywołała u mnie zadławienie.
Żona uderzając mnie w plecy, sprawiła mi jedynie ból. Będę staruszku kasłał do północy.
Wstydź się!
@Kartka z podróży, 16:47 i 19:48
Przypominam sobie i się z Toba zgadzam w ocenach.
Otwieram lodówkę, PIS, otwieram szafę, Kaczyński, idę do ubikacji, Hofman.
Wróciłem do domu przed Kropką, włączam a tu p. Urbański mówi, że „nie było nacisków”, bo pan prokurator tak powiedział i wszyscy, którzy mówili o możliwych naciskach powinni przeprosić.
A p. Monika chytrze patrzy…
To jest telewizja prywatna. Nie boi sie utraty koncesji.
Pozdrawiam
Uzupełnienie dyskusji. Premier RP listy pisze, media RP nam o tym doniosłym fakcie donoszą
http://wyborcza.pl/1,75248,9472551,Pisze_Tusk_do_Rogalskiego.html
Pozdrawiam
panie redaktorze po tym co tu pan napisal,to juz moze pan napisac pdanie o przydzial stalowek na budowe szopy,czy pan czyta gazety ,i wszystkie wypowiedzi schetyny i sikoresku. „ten rok byl spokojny „. a teraz juz dosyc tego ,przeciez to qurwa jakas paranoja ,palikot pokazuje sie z dildo ,opluwa to co najblizsze „czarnej masie „,nie mylic mlodzi zdolni z wielkich miast ( choc i ci ostatnio na manifestacje 10 /04 przyszli o dziwo z czarna masa- juz chyba nie chca do jewropy),pan i reszta z polityki naprawde macie nerwy ze stali bo z innej gazety to ludzie by sie pogubili albo powiesili z rozpaczy a wy nie widac stara zachartowana gwardia
„telewizja prywatna. Nie boi sie utraty koncesji” … za co? pozwolę sobie zapytać?
– Czy jesteś przeciw metodom Orbana kontrolowania mediów w kraju?
– Jestem przeciw, a nawet za!
Owszem, media manipulują nami, częściowo i na krótką metę. Ale treści przekazów publicznych są dopasowane do naszych smaków. Oczywiście moje smaki ukształtowały media, które oglądałem przez lata, w mniejszej lub większej ilości, a teraz coraz mniej się im oddaję – mówię o kanadyjskich i amerykańskich stacjach tv, o lokalnym radiu i o gazetach. Ale po pewnym czasie mam swoją, wyraźną orientację, zdaje mi się.
Czy przeciętny polski widz nie może wyrobić sobie własnej orientacji?
Czy można zamknąć „Gazetę Polską”? Nie. Jej nakład (145 tys egz.) wskazuje na to, ze ktoś z własnej woli to chce czytać? Taki jest poziom wyrobienia politycznego i zrozumienia świata. Ludziska (średnio rzecz biorąc) węszą wszedzie spisek przeciw sobie, potem przeciw komukolwiek, kto im się jawi godzien zaufania i rośnie poczytność takich teorii. To nie media tworzą zapotrzebowanie na bulwarowo-podsmoleńskie sensacje. To tkwi w ludziskach, moim zdaniem.
Ale mogę się mylić. Gdy ostatnio byłem w Polsce w trakcie kampanii w czerwcu ub.r. to nie zauważyłem jakiegoś nadmiaru odchyłki. Owszem, niektórzy politycy pletli brednie, media z tvn24 reprezentowały dość pospolity smak, ale to jakoś nie odbiega od polskiej normy, biorąc pod uwagę, jak ludzie prowadzą samochody, rozmawiają ze sobą, po prostu żyją. To nie media są tam, gdzie pies jest pogrzebany.
W staruszkowej fantazji wytłuściłbym jeszcze to zdanko, oczywiście nie jestem w tym „bezstronny”:
Wicemarszałek Napieralski wygłasza płomienne przemówienie telewizyjne i sytuacja się uspakaja.
Kartka z P (04-20 o godz. 20:51) ze szczyptą ironii, jak mi się zdaje:
Uzupełnienie dyskusji. Premier RP listy pisze, media RP nam o tym doniosłym fakcie donoszą
http://wyborcza.pl/1,75248,9472551,Pisze_Tusk_do_Rogalskiego.html
I dobrze, żę media RP robią, bowiem jest to merytoryczna wymiana na oczywisty temat. Pamiętam tę kwestię oraz jak ją komentowano i objaśniano. Ale czy ludziska pamiętają, i jak szybko zapomną???
Ludziska w Polsce są biedni, zaganiani od siedzenia przed pudłem, popijania piwka i wsłuchiwania się w szepczący odgłos mediów prywatnych i publicznych …
PiS zaczyna z jednej strony działać jak partia nazistowska w Niemczech: legalnie dojść do władzy, a zaraz potem zanegować dotychczasowy porządek, w sposób faktyczny i prawny. Pytanie tylko dlaczego pobierają subwencje na podstawie prawa uchwalonego przez tą upodloną III RP.
Z drugiej działa jak inny polityczny totalitaryzm, testowany w PRL za rządów Gomółki, a zwłaszcza Moczara: jednolity front jedności narodu, Polska tylko dla prawdziwych Polaków, tak jak Hitler prowadził politykę gleischaltung/ujednolicenia Niemiec. Jeden (prawdziwy) naród, jeden kraj i wódz Jarosław Mądry. Każdy, krypto „niepolak” jest kategorią gorszą, podejrzaną i postawioną poza nawias narodu.
Nie sądzę, by było to novum. Raczej współczesna, choć równie groźna, adaptacja doświadczeń poprzednich pokoleń.
Klasyk (M. D.) Określil Polskę jako „Dziki kraj”
Niestety to święta prawda. Polska jest krajem w którym nie egzekwuje się prawa. Slużby Miejskie, Policja , Prokuratura, wreszcie caly aparat sądowniczy, to nieudolni urzędnicy.
Można bezkarnie lżeć Prezydenta RP,Premiera. Można przy pomocy wdów ośmieszać szefa MSZ, narażać na dyskomfort Prezydenta RP, przeskakiwać przez parlamentarzystów barierki ustawione przez slużby porządkowe, ubliżać funkcjonariuszom.. Pozostawiać po miesięcznicach nieporządek?
Co na to w/w slużby? Czy usprawiedliwieniem wszystkiego jest trauma i żaloba?
To jest wlaśnie grunt, na którym wzrasta i panoszy się PiS. Może warto rozpocząć od przestrzegania prawa, zamiast pyskówek politycznych w telewizorniach?
Pasuje mi (częściowo) teoria wyłożona przez mw (04-20 o godz. 13:01)
PiS jest partią wewnątrz systemu, chciałaby metodą konstytucyjną zmienić konstytucję na bardziej autorytarny system z silnym prezydentem w centrum i zawieszeniem kilku podstawowych praw.
Natomiast PiS jest partią stosującą niestandardowe metody politycznych nacisków i perswazji. W krajach posowieckich (d. demoludy) nie jest to chyba wyjątkowa sytuacja.
Z 12 typów postawy wobec prezesa wg. Barbary Labudy, mnie odpowiadałaby postawa #10 (karmiczno-metafizyczna), a w porywach dobrego humoru #3 (koncyliacyjna, hihi). Rozumiem, że strona rządowa musi wymiennie stosować #5, #9, a nade wszystko #12 (poprawności politycznej a la Tusk).
Telegraphick Observer
Pamiętam z jakim entuzjazmem i pasją przywitałeś temat OFE – jeden z nielicznych istotnych tematów politycznych omawianych w ostatnich latach. A problematyka przebiła się przez tutejszy amok tylko za sprawą autorytetu Balcerowicza. Pean napisałem u Daniela Passenta pod koniec roku o tym, że w końcu jakieś polityczne mięso w tym bełkocie o niczym. I nastapiła błyskawiczna edukacja społeczenstwa (czytającego i rozumiejącego co widzi i słyszy) z problematyki dotyczącej finansów państwa, sytemu zabezpieczenia starości, demografii itp. I też miłosnicy pis-owskiej narracji pisali, że to za trudne, że ludzie nie zrozumieją i sie znudzą. A jednak dyskusja była dobra i wpłynęła na preferencje polityczne choć nie dotyczyła walkowanej od lat martyrologii. Więc jednak można gdy się chce zainteresowac ludzi czymś innym. Zauważ, że w trakcie tej kampanii polityczno – ekonomicznej pis zniknął ze swymi dyrdymalami na dalekim zapleczu – przestał byc głównym tematem mediów. Nagle opinia publiczna przestała zauważać Prezesa. Gdyby tę kampanię pociągnięto dynamiczniej sprawdziło by się marzenie Balcerowicza i skrzynki rządowe zatkałyby sie od setek maili. Tylko to nie było na rękę PO. Oni wolą o Smoleńsku z Prezesem gaworzyć a nie stresować swoj elektorat wizją starości o suchym chlebie.
Pozdrawiam
Oczywiscie „od setek tysięcy maili”
Zupełnie nie widzę w czym PiS miałby być „antysystemowy”. System panujący w Polsce to demokracja i wolność słowa. „Antysystemowe” to są głosy o delegalizację legalnej partii politycznej. Antysystemowy to jest Marcin Król, który domaga się ukarania polityka za prowadzenie demonstracji ulicznej.
@telegraphic observer, 21:22
Chyba nie zrozumiałeś. Przecież nie postawiłem znaku zapytania!
„Koncesje” zyskuje i traci telewizja reżimowa, ze zmianami reżimu.
Chyba mnie nie podejrzewasz, że domagam się zamykania mediów.
Ja tylko krytykuję niewyobrażalne skretynienie w nich występujące.
Dobranoc, u nas czas na lulu…
Skoro profesor Winczorek będący w swych sądach bardzo oględny, wysmażył taki tekst, to jest coś na rzeczy. Zapowiedzi ministra Sikorskiego o końcu schodzenia z linii ostrzału i podjęcia walki w retoryce PiS-u sprawi, że będzie nadzwyczaj gorąco w tej kampanii wyborczej. Obydwu stronom nie będzie chodziło o zaprezentowanie jakiegokolwiek programu ( te zawsze i tak są tylko aktualne w kampaniach), ale tylko i wyłącznie o to, kto jest większym zdrajcą i zaprzańcem jakiejś mitycznej polskiej sprawy. PO poza OFE nie potrafiła zogniskować zainteresowania szerszej opinii publicznej żadną inną sprawą. Faktem jest, że taki przypadek jak katastrofa lotnicza rządowego samolotu i śmierć prezydenta w takich okolicznościach, nie skłaniają do dyskusji na inne tematy, ale zanim to nastąpiło dominował przekaz, że głównym problemem państwa jest skład pasażerów w feralnym samolocie. Te przepychanki przesłoniły obydwu stronom konfliktu rzeczy istotne, a mianowicie beznadziejny stan wyszkolenia i dowodzenia w polskiej armii. Ten dwugłos spowodował demoralizację dowództwa i rozkład dyscypliny w instytucji, która powinna się kierować wyłącznie procedurami. Skoro tak, to każda ze stron będzie nam udowadniać, że to właśnie ona jest bez winy i o to rozegra się cały bój.
Kiedyś napisałem, że obecna klasa polityczna rekrutująca się z opozycji demokratycznej plus nowi „bohaterowie” tamtych czasów, prędzej nie ustąpi zanim się nawzajem nie zagryzie. Teraz jest dobra okazja, niech to zrobią i dadzą nam wszystkim spokój. Będzie trochę zamieszania, ale scena polityczna nie lubi próżni, więc może coś się wykrystalizuje z młodszego pokolenia.
„Therese Kosowski pisze:
2011-04-20 o godz. 18:55 Pamiętaj, że tu chodzi o życie milionów ludzi, a nie o Twoją Schadenfreude.”
Największą „Schadenfreude” odczuwam czytając że (jeszcze) Frau Dr.Koch-Mehrin z FDP która w niemieckiej TV szczula na Kaczyńskiego musi się tlumaczyć z zarzutów o sfabrykowanie na Uni w Heidelbergu (Mein Gott !) plagiatu. Z tego co piszą w berlińskim mondzie jej wypociny podobnie do tych Karla Theodora (jeszcze 15 innych imion) o kant dupy potluc można. To jest dopiero „full catastrophy” jak mawial niejaki Zorba. Durne szczucie Frau Kosowski i obawy że życie „milionów” może być zagrożone pozwala przypuszczać że po wygranych przez PiS wyborach w Zachodniej Europie zaczną zapalać świeczki w oknach a Parlament Europejski rozważy wyslanie jakiejś „bratniej pomocy” – jedyne czego się obawiam to oglądania Michnika w przepalonej petami koszuli BOSSA jak się użala o braku demokracji i przypadkach tortur -> przypalanie zniczami Chlebowskiego czy też Sikorskiego we flanelowej koszuli zamkniętego w dyby !!!!).
„Tyveog pisze:
2011-04-20 o godz. 21:44 tak jak Hitler prowadził politykę gleischaltung/ujednolicenia Niemiec.”
Obawy uważam za bezpodstawne – nikt tak nie pomaga PiS jak PO wlaśnie. Kretyńskimi wypowiedziami ich „führerków” oczywiście
„stef pisze:
2011-04-20 o godz. 19:44 A już drugi Rosiak na podpałkę się znajdzie. ”
PODSTAW SIĘ SAM I ZOSTAŃ BOHATEREM !!! TO JEST SZANSA !
Dość tego ! Dość polityki na poziomie newsa z Pudelka !
Zróbmy coś jesienią bo inaczej już niedługo posłowie zaczną nam kręcić pornola 🙂
„Otworzyły się cicho drzwi Jej poselskiego pokoju. Karolina zagryzła wargi z niepewności jaka ogarnęła jej gorące ciało przykryte jedynie cienką warstewką delikatnego koronkowego materiału szlafroczka.
Tomasz stanął w drzwiach wyprężony w każdym miejscu i lśniący od rozlanej na torsie oliwki. Karolina jęknęła gdy ujrzała pulsujące mięśnie klatki piersiowej.”
http://nocri.blox.pl/2011/04/Soft-porno-hotelu-poselskim.html
wszedzie gdzie doszły do władzy partie antysystemowe tam nidgy już nie odbyły się wolnw wybory. dedykuję to tym młodym dziewczynom z Krakowskiego przedmieścia o których mówił Pan redaktor w radiu tok fm.
@Staruszek
Kto wie, Staruszku, kto wie ? Ja jako prorok jestem do niczego.
Kiedy moi przyjaciele i znajomi prorokowali rychly upadek komunizmu z powodu jego ekonomicznej nieudolnosci, ja im odpowiadalem, ze wiem,ze to ekonomiczny idiotyzm, ale skoro to trwa w Rosji juz 70 lat, to dlaczego nie mogloby jeszce potrwac drugie tyle. Przeciez oszolomski kosciol trwa juz prawie 2000 lat.
Ale zwracam ci uwage na to, ze tylko tyle mozemy mowic o przyszlosci na ile opieramy sie na faktach z przeszlosci. Jesli wiec powiadasz, ze Jaroslaw zostanie umieszczony w nieznanym wojskowym szpitalu, to twoje proroctwo opiera sie na znanym fakcie umieszczenia Gierka w nieznanym wojskiwym szpitalu, azyl Ziobry w Norwegii tez cos mi przypomina.
Ale co do powrotu prezerwatyw, to nie znam precedensu.Jesli to sie sprawdzi zloze gleboki uklon Staruszkowi-Prorokowi
Niechlujnie jak zwykle dodam w pospiechu .
na pytanie ;
Czy Kościół Katolicki nie jest przypadkiem organizacją antysystemową?.
Kiedys bylo haslo;
Socjalizm Tak ,wypaczenia Nie.
Poniewaz Kosciol jest niestety ogranizacja systemowa ,wiec nie
mozna go zlikwidowac ;niestety , ale ?…ale mozna go odchudzic .
………………………
Kosciol TAK ,wypaczenia koscielne NIE.
Zawsze lepiej troche jak nic ?
W ten sposob jednak mozna osiagnac zlikwidowanie Rydzka ,nie mieszanie
sie do spraw panstwa ,oddanie przez K.K. niezgodnie sprawem przywlaszczonych majatkow. Na poczatek …
W innym wypadku pozostaje urzadzanie demo z transparentami np.
Precz z KK. Niekochamy Papieza , Obludnicy …
Albo mozna tez ustawic sie na ludnym skrzyzowaniu ulic i krzyczec .
Pomoze ? nie wiem ?
Salute
Ps.
A na Pis to tylko stara metoda Pani Merkel ; 50% dac , 60% zabrac ,
50% dac ,60% zabrac ,50% dac , 60% zabrac ,
…. az sie wyjdzie na swoje .
……………………………
BRAWO p. Polikot – dobra droga ,tylko prosze nie zasnac pod tabliczka przydrozna.
Nie dyskuje ,bo musze pracowac na Grecje …
A do Znawcy Ekonomi ; a pamieta Pan te czasy chyba 2005 rok
Wszyscy wiedza ze Grecja robi „bumel” i milcza ; dlaczego ?
Bo kochane Niemcy /i oczywiscie Francuzi sie zalapal z bankami /
z ich wspanialym owczesnym ministrem finansow /Eichel /socjalista/ sami nie dotrzymali kryteriow EURO.
……………………………………..
Zeby w Euro byl ambaras ,musi napsuc DWOJE naraz !
Salute
@narciarz2 pisze:
2011-04-20 o godz. 17:45
Nie wiedziałem, że sporty zimowe tak dobrze wpływają na mózg. Szkoda, że ja nie jeżdżę na nartach. Ledwo udało mi się bez złamań zjechać z Małej Kopy Białym Jarem do kościółka Wang, a w Zakopanem z Gubałówki do torów kolejki. Jednak nie wpadłem na nie, bo wcześniej zdjąłem narty, leżąc w zaspie obok dróżki.
Pozdrawiam wszystkich narciarzy, choć wizja nakreślona jest przerażająca.
murator pisze:
2011-04-21 o godz. 02:47
„Durne szczucie Frau Kosowski i obawy że życie ?milionów? może być zagrożone pozwala przypuszczać że po wygranych przez PiS wyborach w Zachodniej Europie zaczną zapalać świeczki w oknach a Parlament Europejski rozważy wyslanie jakiejś ?bratniej pomocy?”
Chodzi o jakość życia, a nie przeżycie
Jeśli chodzi o problem IV RP to
1. Kaczyński na pewno wyciągnął wnioski z wydarzeń około wyborów 2007
2. Dobrze by było przyjrzeć się, co wyprawia Fidesz. To może służyć jako przedsmak. Problem w tym, że W Polsce ten model ma wielu sympatyków.
„Therese Kosowski pisze:
2011-04-21 o godz. 10:22 2. Dobrze by było przyjrzeć się, co wyprawia Fidesz. ”
Fidesz + nowa konstytucja Wegier jest idealną receptą na lewackie k….estwo z jej zalganymi przedstawicielami -> Michnik, Cohn-Bendit & Co.
Tak trzymajcie bratanki !
PS.
„Soft-porno-hotelu-poselskim.html”
Dobre (!) choć nie mogę sobie wyobrazić Niesiolowskiego czy Kalisza jak wysmarowani oliwką „prężą” się w drzwiach. Po powrocie z przesluchania przez TW „Stokrotkę” czy jakąś inną Pochankę……
antonius pisze:
2011-04-20 o godz. 13:20
Przeczytaj książkę ?Zasada Petera?, która dzięki działaniu tej zasady wśród cenzorów została omyłkowo wydana w PRL,
——————————————————————————————
A moze chodzi tu o „Prawo Parkinsona”? Wydana tez w PRL, chyba na przelomie lat 50/60tych. I..to prawo faktycznie zajduje potwierdzenie w zyciu!
W sumie teraz zaczyna mnie ciekawić inne zjawisko , jest w Polsce wielu inteligentnych ludzi , sytuacja z pisem wydaje się oczywista a okazuje się że nie jest , a to pan Bielecki perroruje o wyższości świąt bożego narodzenia nad świętami wielkiej nocy samemu korzystając z luksusów ślicznej otoczonej zielenią chatki Jasia I Małgosi zbudowanej za honoraria żony a to Pani Profesor Staniszkis udowadnia że w autobusie usłyszała że Tusk źle nami rzadzi a sama po wyczerpujących jak mówi wykładach jedzie do Zakopanego podziwiać krokusy , a to sorry Donal Tusk z szacunku dla żałoby po bracie Prezesa wstrzymuje się od jakichkolwiek stanowczych działań przeciwko dewastacji życia publicznego w Polsce i zniszczenia jej wizerunku na świecie a to Pan Socjolog Lipinski Wnuk porównuje Pana Kaczyńskiego do Robespierra nobilitując jego obłęd w oczach wielu którzy nie wiedzą kim był Robespierre ale że Francuz i ładne znane imię to pewnie ktoś ważny , poraża mnie niedopowiedzialnośc elit tego kraju za jego los i dobre imię
Na czele listy najbardziej poczytnych tygodników króluje niepodzielnie „Gość niedzielny”. Na trzecim miejscu „Uważam Rze. Pisane inaczej”. Między nimi wbita „Polityka”.
Ten swoisty przekładaniec w jakimś sensie odzwierciedla jakość zróżnicowania opinii publicznej w Polsce. Z drugiej strony nie należy wykluczać, że znajdzie się jakis procent czytelników, którzy zarówno czytają „Polityke”, jak i „Gościa” czy „Uważam Rze”.
Sporo we wpisach o roli mediów i kształtowaniu przez nie opinii publicznej, której poczekiwania mają z kolei dyktować zawartość oraz formę prezentowania papki medialnej. Ukłąd zamknięty, doskonałe sprzężenie zwrotne, mozna powiedzieć. Co do formy prezentacji, to ciekawe, że nikt jeszcze nie wpadł na zaprezentowanie publiczności polskiej wersji „Naked News”. A przecież Polacy lubią „te sprawy”:
Na różowe strony polskiego Internetu wchodzi codziennie statystycznie co trzeci internauta ? wynika z badań firmy Gemius ? a udział takich serwisów w krajowym rynku reklamy, wartym obecnie ok. miliarda złotych, przekracza już 6 proc.i dynamicznie rośnie.
(za Newsweek – czwarty w rankingu tygodników)
A więc dlaczego nie ?
Można zacząć od prognozy pogody, ale pod względem dydaktycznym bardziej właściwym byłoby przedstawianie wiadomości ekonomicznych w formie „naked”, i to przez obydwie płcie, aby nikomu nie odmówić dostępu do tej części informacji, jakże istotnej dla edukacji całego społeczeństwa (patrz: dyskusja o dyskusji o OFE).
Żeby nie było nieporozumień: piszę całkiem poważnie i przez powyższe chcę powiedzieć, że media polskie w swym usłużnym zadowalaniu gustów publiczności są zachowawcze jesli chodzi o metodę, mało twórcze i boją się nowatorstwa. Tradycyjny schemat klepany przez wszystkie liczące się sieci TV czy reprezentantów słowa drukowanego jeśli chodzi o informację oraz opinię doskonale oddaje zastój w rozwoju mediów polskich, które wpadły w wyświechtaną koleinę rutyny, a przez to usypiają opinię publiczną stwarzając iluzję, że media tak właśnie powinny wyglądać.
A przede wszystkim media boją się kontrowersji, walnięcia odbiorcy obuchem w łeb. I nie chodzi tutaj o „różową” wersję „Polityki” czy „Gościa Niedzielnego”, ale o stymulowanie opinii publicnzej, a n nie o męczenie jej stale tą samą papą podawaną codziennie.
Pozdrowienia.
Interesujący jest wątek „anty systemowy”.By nie komplikowac wyobraziłem sobie cos na kształt matrioszki.
Państwo.W nim autonomiczny KK oraz całkowicie kwestionujące otoczenie państwo PiS.Wykluwające się państwo NSZZ z podobnymi założeniami.Inne jeszcze nie wyklute do końca państwa korporacji politycznych i biznesowych.Kłopot z geometrią.Twory są rozmyte.
Przecinaja się.Relacje wzajemne wielokrotne i różnokierunkowe.Hierarchii nie sposób ustalic.Też zmienna i zależna od chwili pomiaru.Skorupa zewnętrzna,czyli państwo właściwe przebijana wielokrotnie bryłami wewnętrznymi.Podobny chaos wewnątrz .Generalnie robi wrażenie bryły niemożliwej sugerującej istnienie wymiarów dodatkowych.Ten twór nie podlega żadnemu systemowi.Teoria chaosu (skrzydełko motyla) też nie ma zastosowania.Jest owocem połączenia debilizmu z pazernością.Nie ma nic wspólnego z demokracją.Demokracja to racjonalizm.
Jest nienaprawialny.
Prezerwatywy wracają do aptek. – kończy staruszek, który – jak na prawdziwego staruszka przystało – wie jak kończyć.
Staruszek ! Nawet jeśli prezerwatywy wrócą do aptek, to i tak będa je przedziurawiać szpilkami…
Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt (wg tradycji i obyczaju, nie z tytułu religijnych przekonań bądź wiary) składa Panu Redaktorowi i całemu Blogowisku wycofany i zwijający się w sobie (jak ślimak w opowiadaniu – „Placówka” – B.Prusa) – czyli alienujący się z przypadłości tego świata.
WODNIK53
PS: Blog wiele nie straci gdy tego ślimaka-Wodnika tu nie będzie (czytam, ale nie pisze i tak chyba będę czynił coraz częściej)
@zezem pisze:
2011-04-21 o godz. 11:15
*** A moze chodzi tu o ?Prawo Parkinsona?? Wydana tez w PRL, chyba na przelomie lat 50/60tych. I..to prawo faktycznie zajduje potwierdzenie w zyciu!***
Nie!!! Zasada Petera jest nadrzędną zasadą i nie ma od niej wyjątków. Niektórzy twierdzą, że prawo Parkinsona i inne są skutkami ubocznymi ogólnej zasady Petera, opisującej wszelkie hierarchie, m. in. administrację, ale i kościół, wojsko i szkolnictwo, nawet rodzinę. Nie wiem czy pamiętasz historię męża dyrektorki, który w rodzinnej hierarchii nie stał zbyt wysoko: „Najpierw córeczka, potem córeczka, syn, pies i ja”.
Autor ostrzega lojalnie potencjalnego czytelnika przed zapoznaniem się z jego zasadą, bo już nigdy, przenigdy nie będzie tak naiwny jak przedtem, nie będzie miał złudzeń co do swojego losu w danej hierarchii. Proszę mi wierzyć – lepiej nie czytać, bo człowiek spogląda na siebie i znajdzie opisane symptomy tzw. OOS’u (ostatecznego obsadzenia stanowiska) bez możliwości awansu.
Jest taki okrutny dowcip o zapaleniu opon mózgowych. Kolega mi powiedział, że albo się umrze, albo zidiocieje. On to wie, bo przeszedł taką chorobę. Podobnie mi szło, gdy spojrzałem na moją działalność zawodową i stwierdziłem, że już nie mam szans na awans.
Therese Kosowski , godz. 10:22
@murator pisze: dziś o godz. 02:47 (cytuję z odrazą ) „durne szczucie Frau Kosowski … itd”
oraz o o godz. 11:10 (tu w ogóle nie ma co cytować )
Thereso, nie wiem, czy się orientujesz – @murator to prosty cyngiel, który tu się ab Zeit zur
Zeitpod różnymi nickami pojawia
… a klasyk mówił :
„Chamstwo należy zwalczać SIŁOM i godnościom osobistom..”
Siłom – bo oni tak mają, że siła to jest dla takich typków argument.
Innych nie przyjmują, bo mysleć nie lubią.
Więc do klasyka jeszcze dodam – i ignorować.
Albowiem mówią : Nie dyskutuj z głupkiem, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu a potem
pokona cię swoim doświadczeniem…
sorry, coś tu czasem nie gra z edytowaniem
ciekawe, kiedy się doczekamy zmiany tego archaicznego systemu wpisywania do blogów Polityki
jeszcze za życia ?
@Staruszku – 2011-04-20 o godz. 18:32
KOMENT SPOKO ! – jak mówią
@ Wodnik53:
Co jest?! Zamierzasz w końcu iść na studia i zaprzestać męczenia nas swoimi pseudointeligenckimi wywodami, którymi tu katujesz od lat? Blog dużo straci…
Therese Kosowski
Dzieki, że przypomniałaś iż w Fidesz, Jobbik i Orbana jak w obraz wpatrzona jest tutejsza skrajna prawica.
Trochę poetyki Jobbiku, by uświadomić o co idzie.
http://www.youtube.com/watch?v=M3XtYLzK4zE
Pozdrawiam
antonius pisze:
2011-04-21 o godz. 18:02
——————————————————————————————
Mimo,że opisywanej książki i zasady nie czytałem, śmiem przypuszczać, że wyczuwam dobrze , czym ona „pachnie”.
Odpowiadam z opóźnieniem,
dlaczego SLD jest bardziej liberalne od PO:
1. za SLD były najniższe deficyty budżetowe (częściowo był to zbieg korzystnych okoliczności, ale nie tylko).
2. SLD wprowadziło linowy PIT dla działalności gospodarczej.
3. SLD obniżyło też CIT z 22 na 19 % (tu więcej zrobił Balcerowicz, ale on nie jest z PO)
4. za SLD były niższe i rzadsze waloryzacje emerytur. W ogóle wydatki socjalne były mniejsze. Niższe było minimalne wynagrodzenie.
5. W sprawie przywilejów emerytalnych remis: PO głosowała razem z rządem SLD za emeryturami mundurowymi. PO była przeciw tylko w sprawie górników (to jedyny punkt na korzyść PO).
6. SLD przygotowało plan Hausnera, który utopiła w sejmie PO. To największa wina PO. Mogli wprowadzić reformy rękami SLD, nie ponosząc kosztów politycznych, a jednak nie chcieli.
7. SLD miało w rządzie: Gronickiego, Hausnera.
8. Leszek Miller w wywiadach prasowych systematycznie popiera wolny rynek w przeciwieństwie do Tuska i Bieleckiego, którzy systematycznie go zwalczają.
Wystarczy?
Gwiazdowski nie był w UPR, ale mniejsza z nim. Nie znalazłem teraz tego cytatu, bo to było dosyć dawno.
Moim zdaniem zamiana PSL na SLD to szansa na dużą zmianę w kierunku wolnego rynku. Oni byli hamulcowi w porównaniu z Balcerowiczem, ale nie w porównaniu z Tuskiem.
Ciekawe uzupełnienie wczorajszej, nocnej dyskusji media, politycy, widzowie
http://wyborcza.pl/0,107323.html
Pozdrawiam
Panie Redaktorze
Czy nie mozna by wreszcie zdecydowanie zabrać głosu w sprawie
PLAGI POMNIKÓW i MIANOWANIA ulic, placów itd. im. Lecha Kaczyńskiego ?
W Lublinie grupa młodych ludzi przyszła na sesję rady miasta zaprotestować przeciwko pomysłom radnych, w tym inicjatywie polityków PiS związanej z budową pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, ale nie dostali prawa głosu.
– Jeżeli stawiamy pomnik dla ofiar wypadku lotniczego w Smoleńsku, to dlaczego nie zrobić pomnika ofiar wypadków drogowych ? Przecież rocznie ginie kilka tysięcy osób – powiedzieli przed salą obrad.
Działacze ruchu Palikota domagają się przeprowadzenia w tej sprawie konsultacji społecznych
– Generalnie jestem za konsultacjami. Ale w tym przypadku intuicyjnie czuję, że mieszkańcy Lublina poparliby inicjatywę budowy pomnika – mówi radny PiS, niejaki Jezior Dariusz.
Jeden z placów w Lublinie już dostał nazwę im. Lecha Kaczyńskiego.
Też intuicyjnie.
‚Pracownia sondażowa zapytała też Polaków o to, na którą partię oddaliby swój głos w drugiej kolejności. Tutaj zdecydowanym liderem jest SLD z poparciem na poziomie 22,8 proc. głosów.
Na drugim miejscu PSL, na które swój głos oddałoby 15 proc. ankietowanych. Kolejna w sondażu znalazła się PO z poparciem 14,7 proc. głosów.
Partię Jarosława Kaczyńskiego jako drugą w kolejności wskazało 9,1 proc. Polaków, zaś PJN uzyskało wynik 4,5 proc.’
Onet
Kartka z podróży, godz. 19:14 – dał link do ciekawej rozmowy red.Agnieszki Kublik z Ivo Zaniewskim o misyjności mediów i co z tą sprawą począć
Parę dni temu, w niedzielę , w apogeum obchodów rocznicy „Smoleńska” okazało się, że pięć milionów Polaków zasiadło przed telewizory, żeby ogladać program TVN (ale nie TVN 24 !) Oglądać program – o zgrozo – określany jako rozrywkowy, taki show- pod nazwą „X Factor”.
Wczesniej Burdziński i S-ka wielkim głosem domagali się przesunięcia emisji tego programu na inny – nieświęty- dzień. Na próżno.
Ja tez zasiadłam, proszę państwa. I warto było. Obejrzałam bardzo utalentowanych ludzi (z przewagą młodych,ale też i w wieku mocno średnim ), którzy śpiewają i ciężko pracują, by być w tym dobrzy . Kochają muzykę, żyją muzyką, chcą się rozwijać. Wybrano ich z kilku(nastu?) tysięcy chętnych , więc po ostrej selekcji- ale bez żadnych znajomości, tylko dla ich głosu, talentu i determinacji do ciężkiej pracy.
Czy to nie jest pozytywne przesłanie ?
I przyznam się całkiem bezwstydnie – stałam się fanką podobnego programu .
„You can dance”
Naprawdę zachęcam do obejrzenia – można tu :
http://vod.onet.pl/you-can-dance-po-prostu-tancz,you-can-dance-po-prostu-tancz,413,6,10532,odcinek.html
Zobaczycie młodych i bardzo młodych ludzi, którzy mają ogromną pasję i ogromnie ciężko dla tej pasji pracują. Mówią o tej pasji z miłoscią i niezwykłą dojrzałoscią. Wiedzą, że realizowanie marzeń da im tylko ciężka harówka i są na nią gotowi. Wiedzą, co to wyrzeczenia ale i radość z doskonalenia się.
Jak odpadają z programu, bo inni sa lepsi i mówią – „to nic , idę jutro na salę i będę jeszcze ciężej pracować, by spełniać swoje marzenia.”
I nie są zawistni, ale szanują się, przyjaźnią, wspierają się i płaczą, gdy inni odpadają.
Ten program – to taki „anty-Smoleńsk” , haust młodego powietrza. Budujący a nie destrukcyjny.
Inny świat.
I wcale mi nie przeszkadza, ze program jest realizowany wg formatu amerykańskiego. Ci młodzi ludzi są NASI.
Oby było takich jak najwięcej.
aqa pisze:
2011-04-21 o godz. 18:21
Therese Kosowski , godz. 10:22
Relacje z Polski w Niemczech polegają na przekazywaniu znieksztalconego obrazu polskiej rzeczywistości – czy się to „aqa” podoba czy nie. Tzw. „besserwisserstwo” Frau Kosowski jest przykladem postawy zdecydowanej większości niemieckich dziennikarzy. Przykladem art. Helgi Hirsch czy Gabrieli Lesser. Albo film o życiu śp.Anny Walentynowicz sklecony przez Schlöndorffa. Każdy kto się „w temacie” trochę orientuje sam to sprawdzi i potwierdzi. Innym polecam opracowanie Fundacji Pojednanie Polsko-Niemieckie z czasów kiedy pracowal w niej Prof.Dr.Muszyński. Tekst jest trochę dlugi ale wyczerpujący ale uważam że nawet osoby tak ograniczone jak w/w „aqa” znajda coś dla siebie zanim się uniosom godnościom osobistom i odlecom w siną dal !
PS.
„Zeit zur Zeit pod różnymi nickami pojawia”
Mam jeden nik i na nim jadę a poprawnie powinno się pisać :
„ab und zu” (od czasu do czasu)
ROZUMIE OSOBA ??!
Tak, aqa, masz rację.
Jednak to ciekawy obraz: tak jak na forach internetowych cyngle, tak i na ulicach i mityngach politycznych rozlewa się niebezpieczne chamstwo.
Oto jest pytanie: ignorować, czy protestować? A kiedy pięścią w stół?
W Studiu Opinii wyczytałam następującą rzecz: (to o młodych ludziach)
„Stąd głosy, choćby w komentarzach przysyłanych do Studia Opinii, że nie ma co się czepiać tych wystąpień, skoro się samemu to robiło dwadzieścia parę lat temu.”
Ja się pytam, jaka jest świadomość polityczna znacznej liczby Polaków?
Kartko, właśnie obejrzałam węgierskie wideo. Naturalnie nic nie rozumiałam, ale przekaz wizualny wystarczy.
Ludzie, błagam Was, zróbcie wszystko, żeby PiS nie doszedł do władzy!
Therese Kosowski z godz. 20:37
Nie przejmuj się, ja też nic nie zrozumiałem oprócz tego, że to materiał propagandowy Jobbiku. Ale przekaz wizualny jest tak jednoznaczny, że komentarz możemy sobie sami dospiewać bez problemu.
Co do Twego apelu. To ciężka społeczna choroba, organizm musi gorączkować żeby ją przemóc. A gdy gorączka staje się niebezpieczna trzeba stosować zimne oklady. Miejmu nadzieję, że bez okladów się obejdzie. Po to piszemy przecież.
Aqa
Mnie zainteresował w tej rozmowie fragment o konieczności ponoszenia poziomu mediów. Komercyjne reklamy Ivo Zaniewskiego to perełki na wysokim poziomie. Nie bał sie tych ambitnych projektów realizować mimo powszechnych opinii o beznadziejnym poziomie intelektualnym widzow telewizyjnych – wbrew badaniom socjologicznym! I odniósł sukces. Więc jeśli się coś mądrze i dobrze zrobi to chwyta. Skoro można w reklamie to czemu nie w przekazie politycznym?
Pozdrawiam
Poczytalem sobie w wolnej chwili materialy na angielskojezyczniej stronie Jobbika.
A raczej za-Jobbika.
Ostani raz taki belkot czytalem na stronach narodowcow polskich, gdzies miedzy miedzy Bartyzelem i Wielomskim i Skurzakiem.
@murator,
OSOBA – prawie – ROZUMIE, ale chciała się zapytać;
co takie polske patryjoty jak dó, robita – tak apropuas – w tych Niemcach?
Uprawialibyśta tam nationalen Masochismus, oder co?!
„Therese Kosowski pisze:
2011-04-21 o godz. 20:37 tak i na ulicach i mityngach politycznych rozlewa się niebezpieczne chamstwo.”
Jak dotąd najostrzejsza krytyka bojówkarzy z PO których bronią byla pusta puszka po piwie ! Widok tej proPOholoty przypomnial mi zdjęcie zrobione podczas rasistowskich zamieszek w Rostock Lichtenhagen w 1992r. Niemiecki żul w oszczanych spodniach od dresu stal z lapa wyciagniętą w hitlerowskim pozdrowieniu „Sieg Heil !”
Zapytany przez dziennikarzy tygodnika „STERN” o to co myślal i jak mógl odpowiedzial : „O zamieszkach dowiedzialem sie jadąc samochodem, piwo mialem miedzy nogami wylalo mi się, rękę podnioslem automatycznie….”
Od tego wieczoru
Ta holota powinna Frau Kosowski bardziej sprawiać problemy – od tego wieczoru w Rostock zamordowano na tle rasistowskim dosyć osób. W Polsce dotychczas jedną – sp.Marek Rosiak przez fana ekspertów od
dorzynania watah
http://de.wikipedia.org/wiki/Ausschreitungen_von_Rostock-Lichtenhagen
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://666kb.com/i/b55h9c86zxuzwq4pc.jpg&imgrefurl=http://www.powerofpolitics.com/Forum.aspx%3FTID%3D30322&usg=__F_AywRhIGFlwup_scx8sFlkKLmA=&h=750&w=400&sz=36&hl=pl&start=0&zoom=1&tbnid=rqB6pqN6cWEHHM:&tbnh=140&tbnw=66&ei=FsGwTYm7A8jM4gbRuLj1Cw&prev=/search%3Fq%3Drostock%2Blichtenhagen%2Bausschreitungen%26um%3D1%26hl%3Dpl%26safe%3Doff%26biw%3D1024%26bih%3D576%26tbm%3Disch&um=1&itbs=1&iact=rc&dur=563&page=1&ndsp=14&ved=1t:429,r:2,s:0&tx=39&ty=112
Ponizsza propozycja jest zapewne kontrowersyjna, ale jest tyle kontrowersyjnych propozycji w obiegu, ze moze warto rozwazyc i tę. Dlatego niniejszym proponuje się:
Pomnik Bohaterskich Lotnikow
Forma: Trzech lotnikow w fotelach lotniczych, a za ich plecami czwarty z ksiązką z wyraznym napisem „Instrukcja Obsługi”.
Uzasadnienie: Jesli polityczną zaslugą jest bierne uczestnictwo w katastrofie, to czynne uczestniczenie a nawet jej spowodowanie jest zaslugą tym wiekszą. Pomniki nalezy stawiac tym, ktorych zasługi sa najwieksze, i to w kolejnosci. Dlatego niniejszym proponuje sie, aby najpierw postawic pomnik lotnikom, a dopiero potem innym osobom.
Dodatkowe uzasadnienie: S.p. Prezydent wzniosł Muzeum Powstania Warszawskiego, ktore upamietniło bohaterska decyzje oraz jej konsekwencje. Nie sa znane wypowiedzi s.p. Prezydenta potepiajace decyzje o Powstaniu, albo jej pomysłodawcow. Nalezy wiec przypuszczac, ze skoro bohaterska decyzja prowadzaca do smierci 200 tysiecy osob podobała sie s.p. Prezydentowi, to bohaterska decyzja prowadzaca do smierci 96 osob rowniez by mu sie podobała, choc moze proporcjonalnie nieco mniej.
Dodatkowe dodatkowe uzasadnienie:Przy okazji pamietnej misji do Tbilisi s.p. Prezydent zademonstrował swoje pragnienie, zeby lotnicy podjeli bohaterska decyzje i dostarczyli tym okazji do smierci w boju. S.p. Prezydent był bardzo rozczarowany niepodjeciem takiej decyzji, i groził konsekwencjami. Fakt podobania sie bohaterskich decyzji s.p. Prezydentowi nalezy wiec uznac za udowodniony. Gust s.p. Prezydenta dostarcza dodatkowej motywacji dla budowy Pomnika.
Miejsce: Niniejszym wnosi sie o wzniesienie Pomnika na dziedzincu Muzeum Powstania Warszawskiego, ktore tym samym przeistoczy sie w Mauzoleum Bohaterskich Narodowych Katastrof.
Czas: Jak najpredzej, aby otworzyc wrota dla stawiania pomnikow biernym uczestnikom katastrofy, a zwłaszcza jednemu.
Personel: Uroczystego odsłoniecia Pomnika dokona poseł Karski, ktory skutecznie zachecił lotnikow do bohaterstwa. W czasie odsłoniecia swoje wiersze bedzie recytował poeta Rymkiewicz, ktory lubi katastrofy, czemu ostatnio daje wyraz w swojej tworczosci.
Postanowienia koncowe: Do postumentu Pomnika bedzie przykrecona Tablica przywieziona ze Smolenska, ktora chwilowo nie ma zadnego lepszego zastosowania. Potem sie ja co najwyzej odkreci.
To ja tak:
Prezes to lubi, gdy go się mości.
Gdy go nie mościsz, zaraz się złości,
Gniewa się bardzo, mocno się wścieka
I może kazać ciebie rozsiekać!
Więc prezesowi nisko się kłaniaj
I bólem krzyża się nie zasłaniaj,
Całuj po nogach, całuj po rękach
I sław prezesa nawet na mękach.
Gdy kości trzeszczą, gdy ktoś cię wiesza,
Cały czas wołaj: kocham prezesa!
Nawet gdy prezes po pysku da ci,
Psalmy recytuj do jego gaci.
Po tyłku całuj, módl się do niego,
Bardzo się staraj, drogi kolego,
Zawsze przytakuj, nigdy nie ziewaj
I już od rana hymny mu śpiewaj!
Osmielam sie wciac w wymiane mysli na temat teorii Parkinsona i Petera toczona przez antoniusa i zezem, poniewaz antonius slusznie zwrocil uwage na roznice, ale nie wyjasnil rzeczy do konca.
Otoz teoria Parkinsona mowi o samonapedzajacej sie , rozrastajacej biurokracji, ktora tworzy coraz nowe przepisy, regulaminy itp, ktore coraz bardziej utrudniaja zycie zwyklym ludziom, tzn nie nalezacym do biurokracji. Aby sprostac tym nowym „wyzwaniom”, opanowac narastajacy nawal tych przepisow, zatrudnia sie coraz wiecej pracownikow i tak biurokracja nie tytlko puchnie pod wzgledem przepisow ale rowniez rozrasta sie personalnie. Teoria Parkinsona opisuje wiec chorobe, ktora moznaby nazwac spolecznym rakiem.
Teoria Petera ujawnia inny interesujacy aspekt degenerowania sie instytucji. Zalozmy prosty mechanizm np. mamy do czynienia z warsztatem mechanicznym, gdzie pracuje Jan Kowalski jako mechanik. Jest to bardzo dobry pracownik wiec po jakims czasie szef warsztatu postanawia awansowac go na brygadziste. Zalozmy, ze na tym stanowisku rowniez sie sprawdza, wiec znow po pewnym czasie wkasciciel warsztatu postanawia go zrobic szefem warsztatu. I nagle okazuje sie, ze ta funkcja przerasta kompetencje pana Jana. Co zrobic ? Pan Jan przekroczyl prog kompetencji, wiec oczywiscie dalej nie moze awansowac. Ale nie bardzo wypada go zdegradowac, z czysto ludzkich wzgledow. I tak jesli mamy do czynienia z instytucja wieksza niz warsztat mechaniczny, to takich pracownikow, ktorzy przekroczyli prog kompetencji jest coraz wiecej.
I w ten sposob dana instytucja powoli ulega sklerozie.
Reasumujac: Parkinson ujawnia raka, a Peter Alzheimera
W czasie pierwszj Solidarnosci pracowalem w szkole, w pokoju nauczycielskim toczyly sie dyskusje na temat, czy przystapic do nowego zwiazku czy pozostac w starym. Bardzo wygadana polonistka, bardzo elokwentna dzialaczka partyjna, przekonywala, ze: Kolezanki i koledzy, po co tworzyc nowa organizacje, czy nie lepiej pozostac w starej sprawdzonej, a tylko starac sie ja usprawnic?
Bylem swiezo po lekturze Petera, wiec wykorzystalem argument sklerozy.
Ponad polowa kolezanek i kolegow zalozyla w szkole Solidarnosc.
Przez dwa tygodnie nie bede mial dostepu do internetu, wiec nie bede mial przyjemnosci czytac madrych wpisow mag, aqi, antoniusa,staruszka, zwariowanego Cynamona. Trudno.
Pozdrawiam wszystkich z panem Szostkiewiczem na czele i zycze wszystkim Wesolych Swiat.
Ps. Pozdrowilbym rowniez madra Klare 2000, ale ona niestety w przeciwienstwie do nieusuwalnych trolli gdzies sobie poszla.
@zezem pisze:
2011-04-21 o godz. 18:57
Nie czytaj! Będziesz nieszczęśliwy do emerytury.
Krzysztof Mazur 19.30
Brawo Panie Mazur !
Udowodnił Pan ponad wszelką watpliwośc, że SLD to njbardziej zakłamana partia w Polsce, która w rzeczywistości, podszywając sie pod lewicowośc, realizowała najbardziej prawicowy program gospodarczy.
Szczególnie dotyczy to takich byłych aparatczyków jak Hausner, sekretarz KW PZPR w Krakowie i twórca tzw Planu Hausnera , który udając reformę finansów, był pospolitą Kradzieża Emerytur w Majestacie Prawa.
Ale niejaki Blair, przywódca Labour Party, też zdradził wszystkie lewicowe ideały i był uwazany za pudla swego pana – Dablju Busha
Wesolych Swiat ,
Salute
@LEWY POLAK pisze:
2011-04-22 o godz. 07:18
Szanowny „kolego”!
Jako przedstawiciel „zakamuflowanej opcji” nie jestem z pewnością Prawym Polakiem w opinii speca, prezesa K.., a o „Prosto do przodu” Polakach nikt nie mówi, więc zaliczam się chyba też do „Lewych” – stąd to poufałe zwracanie się do kolegi blogowego. Nie ma to związku z tym, czy się zgadzam czy też nie z opinią „kolegi”.
Masz tak zwaną słuszna rację, że nie wyjaśniłem Zasady Petera, ale nie dlatego, że jej nie znam, tylko chciałem uchronić rodaka blogowego od szoku po jej zrozumieniu – to było w intencji autora! Teraz już jest „po ptokach” – nigdy nie będzie już tak naiwny jak przedtem.
***I w ten sposob dana instytucja powoli ulega sklerozie.
Reasumujac: Parkinson ujawnia raka, a Peter Alzheimera***
To podsumowanie bardzo mi się podoba. W chwilach wolnych (mam gości, więc jestem zajęty) przemyślę, może zrozumiem i albo się zgodzę, albo poszukam innych chorób do porównania.
Odnośnie drastycznych przykładów z książki Petera i Hulla to uważam za najlepszy ten, że autor przestał się dziwić, iż przedstawicielem rządu do spraw rodziny jest homoseksualista (albo ta historia z listem poleconym).
Przyjrzyj się naszym rządzącym!!!
Czy chociaż jeden ma kwalifikacje zawodowe oprócz Pani Kopacz? No może trochę Klich, bo to co się dzieje w wojsku, może ogarnąć tylko psychiatra. Bardzo mi się podobała kiedyś mocno atakowana przez wszystkich minister R. od „równości”, ale nie za to co mówiono o niej, że włazi KK do …itd, ale za wypowiedź, iż nawet w takim kraju jak Polska prawo powinno być przestrzegane. Ja dodaję – jeśli jest głupie to sejm jest od tego, żeby je poprawić, a nie zachęcać do łamania, np. w imię „polskiej racji stanu”. Mnie ten argument zawsze doprowadzał do szewskiej pasji. Nikt nie wie co się pod tą zbitką słowną kryje, czasem wielkie łajdactwo.
Dziękuję za pozdrowienia! „Ja Pana też!” Nie wiem czy znasz ten stary dowcip o tabliczkach z napisami, ułatwiającymi pracę urzędnika?
@antonius
Dowcipu nie znma. Opowiedz
Jeszce raz wroce do teorii Petera. Swietnym przykladem jest awans kapciowego Dziwisza. Ten to chyba przekroczyl kilkanascie progow niekompetencji
Kartko,
na Twoje pytanie „Skoro można w reklamie to czemu nie w przekazie politycznym?”
Ivo dal odpowiedz pod koniec III czesci zlinkowanego przez Ciebie wywiadu.
I to jest najsmutniejsze – jako masa jestesmy zadni igrzysk, wylacznie igrzysk, a los wlasny, swojej dzielnicy czy tez ojczyzny mamy w glebokim powazaniu.
I zawsze winni sa mityczni ONI. No bo przeciez nie MY.
I rzad, jakikolwiek byl nie byl, tez nalezy do ONYCH, nawet w przypadku, gdy wygra ta frakcja na ktora glosowalem.
I manifestowac nalezy wylacznie wobec rzadu, jak sie juz wydarzy katastrofa, niech maja, co chcieli. A zapobiegac nieszczesciu, manifestujac swoj sprzeciw wobec niecnych zamiarow widocznych golym okiem nie bedziemy, bo to nie nasza sprawa, niech sobie rzadzacy sami radza z tym problemem. Przeciez od tego sa. Sami sie pchali do wladzy, nikt im nie kazal. Wiedzialy galy co braly.
A odpowiedzialnosc jednostki za losy kraju? – a coz to takiego jest?
Jednostka w pojeciu ogolu nie musi byc odpowiedzialna za swoj wlasny los, bo od tego jest rzad, ktorego psim obowiazkiem jest sie o jednostke troszczyc.
Rzad ma dac, godziwa prace( zadanie niewykonalne, bo wiekszosc pracujacych ma przekonanie, ze jego praca jest niegodziwa), zapewnic godziwe zarobki( jak poprzednio) i godziwa emeryture. A jak sie ma to nieszczescie( lub szczescie) byc bezrobotnym, to rzad ma zapewnic godziwy zasilek( najchetniej na poziomie wyzszym niz minimalna pensja).
Tak to wyglada, jak sie czlowiek wslucha w glos ludu, w sklepach, przychodniach – generalnie wszedzie tam, gdzie sa kolejki i ludzie anonimowo nawiazuja rozmowy.
LEWY POLAK pisze:
2011-04-22 o godz. 07:18
„Przez dwa tygodnie nie bede mial dostepu do internetu, wiec nie bede mial przyjemnosci czytac madrych wpisow mag, aqi, antoniusa,staruszka, zwariowanego Cynamona. Trudno.”
No, skoro Lewy Polak tak ładnie mnie pożegnał na nadchodzące dwa
tygodnie, to nie pozostaje mi nic innego jak sprostać mojemu mianu
„zwariowany Cynamon” i zrewanżować się równie zwariowanym jajem
świątecznym.
Otóż jakiś czas temu, mój przyjaciel mieszkający w Bremen, niejaki
Ronald H., przesłał mi mailem takie oto curiosum, a i zagadkę historyczną
zarazem. A ponieważ dotyczy to piątku (tak jak dziś) i osób wybitnie
historycznych, po przetłumaczeniu przekazuję dalej:
LINCOLN i KENNEDY
(naprawdę zadziwiające!)
zapytajcie jakiegoś dobrego historyka aby poniższe, logicznie to Wam
wytłumaczył.
1. Abraham Lincoln został wybranym do Kongresu Stanów Zjednoczonych
w 1846 roku.
John F. Kennedy wybrany do tegoż samego Kongresu w 1946 roku.
2. Abraham Lincoln został Prezydentem Stanów Zjednoczonych w 1860 r.
John F. Kennedy w roku 1960.
3. Obydwaj politycy zajmowali się przede wszystkim prawami
obywatelskimi. Małżonki obu Prezydentów utraciły dzieci w czasie ich
pobytu w Białym Domu.
4. Zarówno Lincoln, jak i Kennedy zostali zastrzeleni w piątek.
Obydwaj strzałem w głowę.
A teraz głębszy wymiar niezrozumiałych tajemnic:
1. Obaj Prezydenci zostali zamordowani w południowych Stanach Ameryki.
Ich następcy na urzędzie nosili nazwisko Johnson i byli obywatelami
południowych Stanów.
2. Andrew Johnson, następca Lincolna, urodził się w 1808 roku.
Lyndon Johnson, następca Kennedyego – w 1908 roku.
3. Morderca Lincolna, John Wilkes Booth, urodził się w 1839 roku.
Lee Harvey Oswald, morderca Kennedyego, urodził się w 1939 r.
4. Obaj prezydenccy mordercy nosili trójczłonowe nazwiska.
Suma liter ich nazwisk (w obu przypadkach!) daje cyfrę 15.
No i na zakończenie:
1. Lincoln został zastrzelony w teatrze „Ford”.
Kennedy został zastrzelony w aucie „Lincoln”, wyprodukowanym
przez koncern „Ford”.
2. Obydwaj zamachowcy, Booth i Oswald, zostali zastrzeleni zanim
stanęli przed obliczem sądu.
3. Na tydzień przed morderstwem, Abraham Lincoln przebywał w
miejscowości Monroe, Maryland.
Na tydzień przed zamachem, John F. Kennedy, „przebywał w”
Marilyn Monroe.
Kochani moi, powiedzcie sami czy to nie piękne jajo świąteczne
„do rozgryzienia”? Świat jest pełen tajemnic, tych mrocznych i tych
mrocznych mniej.
Pozostawiając Was z tymi niewątpliwie frapującymi wydarzeniami i
pewną ich zadziwiającą zbieżnością, życzę wszystkim zdrowych, słonecznych i wesołych Świąt!
Pozdrowionka.
Jeśli przyjąć, że dla mediów jedynym liczącym się parametrem jest oglądalność / poczytność, to w kwestii podnoszenia poziomu czegokolwiek wypada jednak zacząć od podnoszenia poziomu konsumujących dane medium czy media w ogóle. Można produkować perełki, ale ich rzucanie przed wieprze niczego nie zmieni, a już napewno nie podniesie poziomu konsumujących media. Poziom ten można i trzeba podnosić, ale zaczynając od podstaw, to jest od szkolnictwa oraz dostępności do kultury. Tylko w ten sposób można przerwać magiczny krąg uzależnienia wzajemnego mediów od odbiorców i na odwrót. Nie stanie się to natychmiast, ale za to na trwałe.
Okolicznościowe życzenia dla wszystkich !
Marlena
Ale to jest pewna niekonsekwencja jego wywodu. W drugiej części rozmowy opowiadał jak trochę „po partyzancku” zrobił reklamę komórek z kabaretem Mumio. Wyraźnie powiedział, że gdyby tę reklamę poprzedzono badaniami czy choć zaprezentowano wcześniej projekt reklamodawca by się nie zgodził na nią – uznałby to za ryzykowne i nieopłacalne. Tymczasem reklama wbrew wszystkiemu odniosła sukces.
W tej chwili też czytam, że każda ambitniejsza, odbiegająca od przyjętej sztampy forma i treść przekazu politycznego zostałaby odrzucona przez widzów. Niby badania wskazuję, że lubimy chamowate awantury. Czytam, że nic poza Smolenskiem Polacy nie potrafią znieść ani zrozumieć.Że przyciągają nas tylko do pudeł lejąca się z ekranu nienawiść. A skąd to wiadomo skoro nikt nie proponuje nic innego? Może fajna polityczna rozmowa na temat np dobrosąsiedzkich stosunków i interesów między Polską a Niemcami – bez przerywania i chamowy spodobałaby się jak rekalamy Iva? Albo program o pozytkach z euro?
Pozdrawiam
Ach, Ancymonku 29, ale podrzuciles jajo kukulcze;-)
Wesolych Swiat, a co poniektorym zimnego Smigusa Dyngusa:-)
Czułe serdeczności świateczne dla miłych memu sercu blogowiczów, łącznie z Gospodarzem. Dla pozostałych – konwencjonalne.
Wszystkim zycze pięknej wiosennej pogody i spokoju.mag.
Pewien urzędnik bardzo często musiał odpowiedzieć petentom, że czegoś nie ma lub czegoś się nie da załatwić.Można to ubarwić, albo przenieść to do sklepu w PRL. Miał dosyć strzępienia gęby i napisał na kartoniku, „tego nie mogę załatwić” albo coś zbliżonego. Wtedy zniecierpliwieni petenci często mu proponowali całowanie w coś tam. On wtedy przygotował następną kartkę ze standardową odpowiedzią: „Ja Pana też’.
@LEWY POLAK pisze:
2011-04-22 o godz. 11:07
***Jeszce raz wroce do teorii Petera. Swietnym przykladem jest awans kapciowego Dziwisza. Ten to chyba przekroczyl kilkanascie progow niekompetencji***
Mylisz się, o „Nieprawy Polaku”!
Od zasady Petera nie ma odstępstw. Nie może ktoś przeskoczyć własnego stopnia niekompetencji. Są tylko pozorne awanse, zwane „arabeską boczną”. Znam to bardo dobrze z pewnej hierarchii w pierwszym w Opolu Ośrodku Obliczeniowym na bazie komputerów. Dyrektorem został ktoś z nomenklatury, który wpierw był dyrektorem Centrali Rybnej i wszędzie dobrze sobie radził. Przyjął fachowców informatycznych, którym blokował awanse, choć byli kompetentni. Wtedy oni zastosowali „arabeskę boczną”, tzn. nadali mu długi i piękny tytuł Rzeczoznawcy czy Koordynatora Rozwoju (dokładnie nie pamiętam, dali biuro z miękkimi fotelami, bez zmiany wysokości pensji. Już nie przeszkadzał i mogli awansować. Sądzę, że cardinalo też stał się strażnikiem Hadesu drogą arabeski bocznej, bo ktoś kompetentny chciał awansować w hierarchii kościelnej (kombinacje finansowe Watykanu z mafią). To oczywiście jest tylko hipotezą.
PS
O swoim grajdołku nie piszę, choć mógłbym podać wiele przykladów słuszności zasady, też na własnym przypadku.
LEWY POLAK pisze:
2011-04-22 o godz. 07:18
antonius pisze:
2011-04-22 o godz. 08:18
———————————————————————————————
O ile mnie pamięć nie zawodzi, Parkinson przewidywał w przypadku opisywanym przez p. „Lewego Polaka” opcję ostateczną czyli tzw. silnego kopa w górę, w tym wypadku może Jan Kowalski mógły stać się (ha,ha) prezesem rady nadzorczej firmy.
Miłych, pogodnych Swiąt obu panom jak i innym blogowiczom.
Zróbcie coś na litość Michnika, póki nie będzie za późno! Panie redaktorze, pan dużo może… Niech pan powoła jakiś komitet protestacyjny! Albo napisze jakiś list pod którymi podpiszą się autorytety moralne!
Przecież Kaczyński jest gorszy niż Hitler! On chce podpalić świat! Właśnie przeczytałam w Wyborczej, że w Pcimiu Dolnym lokalny aktyw pisowski tych… no… w stodole, prawda. A w Wąchocku pisowska tłuszcza zagoniła ich… tych… no… do komory. Słychać było płacz kobiet i dzieci.
Gdzie są intelektualiści? Gdzie są autorytety moralne? Gdzie jest Europa? Błagam was! Zróbcie coś!
Kartko, taz on wlasnie o tym mowil, ze trzeba chciec i wlozyc w to nieco wysilku, i niekoniecznie brac pod uwage analizy domow medialnych i wyniki ogladalnosci, bo w przypadku nadawcy te decyduja o programie.
Ale w jego wypadku to reklamodawca sie odwazyl na niestandardowe dzialanie i mogl, bo takie jego zbojeckie prawo, a mediom nic do tego, bo kto placi za czas antenowy( a w przypadku Plusa chodzi jeszcze o jednego z I dziesiatki najwiekszych zleceniodawcow) ten moze zamieszczac, co mu sie zywnie podoba.
I Ivo mowil, ze trzeba wlozyc odrobine wysilku, zeby wyedukowac odbiorce, nawet w przypadku ” Tanca z gwiazdami” da sie to zrobic angazujac do prowadzenia odpowiednich ludzi, a potem stopniwac tudnosci. Ale do tego trzeba miec poczucie misji i chciec, a nie isc na latwizne.
A po cholere sie wysilac, jezeli widz sie nie domaga niczego, po cholere robic lepsze drogi, skoro wszyscy narzekaja tylko, a nikomu tak naprawde nie zalezy, zeby byly lepsze, bo w przeciwnym wypadku zadaliby tego aktywnie, a przynajmniej zdiagnozowania problemu. Ale zapewne nikt nie chce diagnozowac, bo sprawa jest jasna jak slonce i prosta jak drut – powszechna polska bylejakosc i zlodziejstwo.
Antonisie,
„arabeska boczna” jest zwyczajowo od lat stosowana w Japonii;-)
No a przeciez Polske , jako druga Japonie nam obiecywano – wiec skad te narzekania?
„czytelniczka Polityki” rozdziera jape jakby nazywala sie Lichocka. Nazywanie Kaczynskiego Hitlerem, jest sporym naduzyciem.Owszem Hitler tez byl paranoikiem, ale potrafil porwac narod – a Kaczynski co najwyzej Kempe, Szydlo i jeszcze kilka trajkotek.
Oświadczenie Ochotniczych Straży Pożarnych na
„śmigus-dyngus” A.D. 2011 w Polsce:
„Olewamy wszystko!”
Pozdrowionka.
Życzenia dla blogowych staruszków
Aby do Bożego Narodzenia!
Mam też świąteczny ?mem? dot. prezesa.
Jarosław Kaczyński, do klasztoru!
@ murator pisze:
2011-04-21 o godz. 02:47
> ?Tyveog pisze:
2011-04-20 o godz. 21:44 tak jak Hitler prowadził politykę gleischaltung/ujednolicenia Niemiec.?
Obawy uważam za bezpodstawne ? nikt tak nie pomaga PiS jak PO wlaśnie. Kretyńskimi wypowiedziami ich ?führerków? oczywiście>
Bardzo chetnie przyznam się do błędu. Jednak oprócz mojej skromnej osoby, podobnie myśli kilku innych ludzi, w tym Stefan Bartkowski
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,9485979,Prawicowi_publicysci_walcza_o_SDP.html
?Bratkowski przyrównuje hasło „Polsko, obudź się”, wykorzystane m.in. na transparentach sympatyków PiS podczas rocznicy katastrofy smoleńskiej, do nazistowskiego „Deutschland, erwache”. – Jeśli wódz drugiej siły w kraju bez żenady odwołuje się do idei Carla Schmitta, nauczyciela hitlerowców, jeśli podnosi hasło „Polsko, obudź się”, dosłownie wzorując się na haśle Hitlera „Deutschland, erwache”, Niemcy, obudźcie się, jeśli wzorem hitlerowców organizuje fackelzugi, marsze z pochodniami – to czy te analogie mogą nie budzić niepokoju??
We mnie budzą niepokój, bo podobne doświadczenia mieli moi rodzice słuchający w radio w latach 30-tych, jakby to dziś napisać, live, późniejszego zbrodniarza i ludobójcę. I jak kiedyś tu pisałem, mój ojciec doświadczył tego w KL. Auschwitz. Dlatego jestem bardzo wyczulony na tego typu działania polityków.
stasieku,
mój mentor z okresu młodości, z sarkazmem opowiadał mi jak to po ślubie oszczędzał żonę, korzystając z cielesnych uciech licznego grona jej koleżanek.
Życzę przyjemnego wypoczynku i poprawienia serwisu, bo to klucz …
@marlena pisze:
2011-04-22 o godz. 17:44
Przecież nie narzekam!
Jest mi tylko smutno, ze zasada Petera sprawdziła się też w moim przypadku. Byłem na pewnym stanowisku, na którym byłem absolutnie kompetentny (adiunkt). Miałem więc szanse dalszego awansu. W ramach zajmowanego stanowiska wykonywałem prace z następnego etapu (profesorskiego) i z przerażeniem stwierdziłem niektóre symptomy OOS’u (bez medycznych). Wiedziałem więc, że na następnym stanowisku osiągnę swój stan niekompetencji …. i faktycznie tak się stało. Oczywiście pogodziłem się z tym faktem, bo wiem, że zasada Petera nie uznaje odstępstw, ale korzystałem z jego rad z „Recepty Petera” i stosowałem „Technikę Zamiany”, aby uniknąć przynajmniej medycznych skutków OOS’u. Bez „Arabeski Bocznej”, nikomu nie blokując awansu, bo następcy nie byli jeszcze formalnie gotowi (habilitacja), dobrnąłem do emerytury. W domowej hierarchii nie miałem żadnych problemów z awansem, bo byłem już niekompetentny jako mąż i ojciec od pół wieku.
Wesołego Alleluja!
Antoniusie mily,
to przeciez byla ironia z mojej strony i Boze bron nie do Ciebie skierowana;-).
W domowej hierarchii niekompetencja jednostronna wystepuje wylacznie w przypadku niekompetencji obustronnej.To tak tytulem pocieszenia;-)
Wesolego Alleluja!
No cos takiego, juz sie pojawil komentarz do mojego wczorajszego wpisu;-)
Piosenka o sprawiedliwosci spolecznej
http://www.nawalony.com/?p=songs
Na pewno były minister z rządu Kaczyńskiego, który tylko ze względu na przerost ambicji trafił z kolei do PO nie jest dobrą twarzą PO jako antytezy PiSsss!!!;-)