Ksiądz w Sieci/Bp Pieronek o Holokauście

Używajcie Internetu jako duszpasterze, wzywa księży Benedykt XVI z okazji Światowego Dnia Komunikacji Społecznej. Niespecjalnie lubię takie apele. Treści w nich tyle co aniołek napłakał. Reszta to frazesy i pobożna życzenia.
Kościół w Polsce też nas raczy takimi apelami. Ostatnio o ochronę mowy ojczystej. Nic w tym złego nie ma, ale takie apele nabrałyby większego znaczenia wówczas, gdyby Kościół apelował też do księży, aby na przykład mówili lepsze kazania lub wystrzegali się agresji w publicznych wypowiedziach na temat innych osób.

Prawda, że polszczyzna i gdzie indziej, choćby w sejmie czy w mediach, zwłaszcza w telewizji i Internecie, schodzi na psy, ale skoro już się pisze list pasterski, to i o kościelnej nowomowie i grubiaństwie niektórych ,,szafarzy” słowa polskiego należy wspomnieć. Poprawy to nie przyniesie, ale przynajmniej jest uczciwe.     

Apel Benedykta nabiera jednak pewnego znaczenia na tle dawnej postawy Kościoła wobec świeckich ,,nowinek” – zwykle niechętnej. A tu proszę, wyraźna zachęta. Złośliwi by powiedzieli, że to efekt niedawnej wpadki Watykanu z biskupem negacjonistą Williamsonem. Przecież gdyby prałaci byli komputerowymi alfabetami, to by wpadki uniknęli, sprawdziwszy w Internecie, jakie poglądy ma w sprawie Holokaustu  biskup lefebrysta, z którego papież zdjął ekskomunikę.

W liście papieskim są trafne uwagi o tym, by księża operujący w Sieci nie mylili ewangelizacji z robieniem z siebie celebrytów. I by pamiętali, że Internet to jest przestrzeń, gdzie mogą spotkać ludzi innych wiar, a także niewierzących, którym należy się szacunek jako osobom ludzkim obdarzonym taką samą godnością.
O, tu mi się list podoba i marzyłbym, by takie uwagi umieli w swych okólnikach pomieścić i polscy biskupi. (A swoją drogą podobny grzech dehumanizacji przeciwnika czy antagonisty mają na sumieniu najbardziej zapiekli antyklerykałowie czy ateiści ).

Z racji zawodowych, ale i dlatego, że świat religii fascynuje mnie od lat szkolnych, zaglądam prawie codziennie na witryny czy blogi religijne. Na polskie znacznie rzadziej niż na zagraniczne. 
W polskim Internecie katolickim dominuje kościelna ortodoksja, a politycznie prawica, głównie pisowska. Młode pokolenie katolików radzi sobie z nowymi mediami całkiem dobrze, ale w celach raczej nienowoczesnych. Także księża bez większych oporów (i wbrew wspomnianemu wyżej napomnieniu B16)  potrafią walnąć w tych, których mają za złych katolików lub za złych ludzi, tylko dlatego, że nie są on tak ortodoksyjni lub narodowo-prawicowi jak oni by chcieli. 

Ja zawsze wolałem myśl i informację niezależną, choć niekoniecznie zawsze kontestującą, bo to też w końcu robi się nieciekawe.

BP PIERONEK O ZAGŁADZIE ŻYDÓW

Włoski portal Pontifex nie jest oficjalny, nie wyraża opinii Watykanu, ani Kościoła, lecz swoje i zaproszonych gości. To nie zmienia faktu, że bp Pieronek nie powinien był mówić tego, co powiedział dla owego portalu. Biskupowi katolickiemu z Polski, z diecezji JP2, po prostu się nie godzi;

Dziś biskup łagodzi – nieprzekonująco – swoją wypowiedź, ale w świat już poszła i wyrządza ogromne szkody, przede wszystkim pamięci Żydów ofiar Zagłady i ich bliskim. 

Odnoszenie się do wypowiedzi bp Pieronka nie ma sensu, bo wyglądałoby albo na próbę usprawiedliwienia tego, czego się usprawiedliwić nie da (obraźliwych dla faktów i sumień dywagacji), albo na wchodzenie z tą wypowiedzią w jakąś poważną dyskusję, na co ona nie zasługuje.

I tak życie dopisuje paragraf do apelu B16 o posłudze katolików w Internecie. Ból i wstyd.

Są jednak i duszapsterze, o jakich chodziło Benedyktowi. Oto reakcja na wypowiedź bp Pieronka jezuity o. Augustyna: http://www.deon.pl/religia/kosciol/komentarze/art,53,o-wypowiedzi-biskupa-komentarz-j-augustyna-sj.html