Clarkson, Polacy, polityczna poprawność
W sprawie motodziennikarza Clarksona najbardziej podoba mi się, że na ciężką próbę brytyjski facecjonista wystawia Polaków pastwiących się nad polityczną poprawnością.
Dobrze jest, kiedy bez oglądania się na PC walimy w innych, na przykład w Angoli, ale co począć, kiedy niepoprawny politycznie Angol wali w nas, mając gdzieś, czy nam to się spodoba czy nie?
A na dodatek Clarkson jest, o ile wiem, w Polsce dość popularny, a więc i wśród naszych miłośników ostrej jazdy, kierowców w stylu macho, którzy zapewne za polityczną poprawnością nie przepadają.
Tomasz Lis w dzisiejszym felietonie w GW wytyka rodakom, także części mediów, że na wygłup Clarksona zareagowali odruchem Pawłowa w stylu Rokity: Polaków biją!
Coś w tym jest, choć dziełko Clarksona, wybitnie nieprzyjemne dla kogoś, kto się w nie wmyśli – ale kto się wmyśla w niespełna jednominutowe filmiki?! – obraża – jeśli już uderzać w wysokie c – nie tylko Polaków, lecz i Niemców. I o ile wiem wywołało też protesty niemieckie, ale spontaniczne, a nie oficjalne, co uważam za reakcję adekwatną.
Oczywiście, Clarkson ma to w nosie. To, co wyprodukował, wyprodukował z zimną krwią, w kooperacji z jakimś facetem od reklamy i przedstawicielem Volkswagena. (Dla ścisłości Lis sugeruje, że prezenter kultowego Top Gear wystąpił w swej niby reklamie, tymczasem on ją w YouTube tylko zapowiada).
Powtarzam: filmik udaje reklamę i ma być dowodem, że jego autor, Clarkson, jest dobry i na tym polu. (jak udowodnił Szymon Majewski kręcąc kiedyś swoje niby spoty wyborcze). Przypominam też, że Clarkson w ramach tej samej autopromocji zbudowanej na kontrze wobec PC przed laty nabijał się z produkowanego w Niemczech elementu samochodu mini, odwołując się do pozdrowienia nazistów, kierowców tirów nazwał mordercami prostytutek, a premiera Brown słowem niecenzuralnym. Za każdym razem Clarkson dobrze się bawił, a przeciwnicy PC razem z nim. Czy tym razem też tak będzie?
PS A tymczasem w BBC grzeją nowinę z Polski o kobiecinie spod Częstochowy, co tuczyła psy na sadło i tym sadłem handlowała. To chyba zemsta BBC za polskie protesty po filmiku Clarksona.
Komentarze
Jaka myśl ukryta jest w tym wpisie ? Nie udało nam się jej znaleźć.
Clarkson obraził nie tylko Polaków, ale także Żydów. W 1939r. co dziesiąty obywatel Polski był Żydem. Iluś Żydów uciekło przed Niemcami. Zdecydowanej większości z nich się to nie udało.
Żydzi uciekali przed Niemcami, bo groziło im z ich strony śmiertelne niebezpieczeństwo, a nie dlatego że byli tchórzami.
Na Wyspach Brytyjskich coraz bardziej uwidacznia się niechęć, przynajmniej części ich mieszkańców, wobec polskich imigrantów, którzy „odbierają” miejsca pracy tutejszym. Sytuacja w Irlandii Północnej wygląda chyba najgorzej, przynajmniej tak wynika z relacji znajomych tam żyjących (którzy się po prostu boją), tu, na południu wyspy, choć zmiana w postrzeganiu Polaków jest zauważalna, to nie napotkałem przejawów otwartej wrogości (jeszcze?). Acz niedawno lokalna prasa pisała o dziennikarskich prowokacjach, w trakcie których Polak usiłował wynająć mieszkanie. Bezskutecznie. Tymczasem Brytyjczyk mógł wynająć bez problemu mieszkania w tych samych budynkach, kiedy ich właściciele mówili niedługo wcześniej Polakowi, iż nie mają wolnych mieszkań. Jeden z licznych przykładów ostatnio.
Wobec wzrostu agresji względem polskich imigrantów, taki filmik
*nie jest li tylko kwestią poprawności politycznej, ale również i kolejnym, niepokojącym żyjących tu sygnałem.
PS Jakoś ucięło tak posta.
PPP (Polska Polityczna Poprawność)
Niemców obrażać pozwala…
Irishman – moja Pani Dochodzaca (Polka – od trzydziestu lat w UK ) z zasady nie wynajmuje pokojow Polakom. lecz wylacznie japonskim studentom , poniewaz Japonczycy nie chleja i placa rachunki na czas. Tak mi to tlumaczy, cytujac liczne przyklady z zycia. Jedyne co ma do zarzucenia Japonczykom, to ze kuchnia sie zatluszcza od smazenia potraw w woku i musi co roku malowac. 😆
Mnóstwo angielskich komedii eksploatowało tematy poważne (serial „Allo, Allo”), gdzie ośmieszano wszystko, co prezentowali w czasie wojny Francuzi, Anglicy i Niemcy. I nikt not dyplomatycznych nie wysyłał. Dowcipy na temat Polski i Polaków są raczej dowodem na to, że wreszcie zaistnieliśmy w świadomości Anglików na tyle mocno, że nasza historia stała się przyczynkiem do żartów. Nie widzę więc powodów, by się oburzać. Jeżeli nie będziemy mieli dystansu do samych siebie, to wszyscy będziemy postrzegani jak bracia Kaczyńscy – zakompleksieni i nieużyci.
Rada o tym, żeby oburzać się pozapaństwowo na przykłady antypolonizmu jest w pańskich ustach radą nieszczerą panie redaktorze. Po pierwsze pan jako piewrszy sam z niej korzysta bardzo umiarkowanie. Po drugie, rada ta, to trochę jakby radzić umierającemu z pragnienia, aby miast szamotać sie w poszukiwaniu wody, ochłodził sie łykiem szampana i na spopkojnie z pewnością wymyślił jakieś sensowne rozwiązanie.
Pal sześć, że się szamocze słusznie, czy niesłusznie, ale że podczas szamotaniny ma taką niemądrą minę, że aż śmieszną prawie.
Rada taka to w nauka dla służby, żeby policzki i te siarczyste i te delikatniejsze odbierać z uśmiechem.
Ci którzy zareagują na niewybredne zachowanie Clarksona, pewnie okażą się środowiskami niegodnymi, np. radiomaryjnymi. A ci którzy by mogli to zrobic z większym wdziękiem, nie zrobią tego, bo świetnie wyczuwają skąd wiatry wieją. A zresztą częstokroć budują swą tożsamość na przyłączaniu sie do rechotu międzynarodowego z rozmaitych prawdziwych, lub wyimaginowanych przykładów zacofania w Polsce.
Ktoś tutaj zaś sensownie napisał, że na wyspach robi sie cokolwiek mniej sympatycznie. Nie bardzo wiem, dlaczego kilkaset tysięcy moich rodaków ma być kozłem ofiarnym bezdennie chciwej i głupiej polityki kredytowej brytyjskich banków.
Panie Redaktorze !
Zgadzam się z Panem co do tego, że reakcja na ten filmik nie powinna być przedmiotem oficjalnych protestów. Szczerze mówiąc mnie ta reklama, czy zapowiedź reklamy nie śmieszyła, ale nie ze względu na to, że uderza w czuły historyczny punkt, tylko uważam, że mogłaby być dużo lepiej zrobiona z lepszymi zdjęciami, no i po drugie dowcip polegający na dwuznaczności angielskiego słowa średnio do mnie przemawia.
Ponadto nawet jeśliby przyjąć, że jest to perfidne wyśmiewanie się z polskiego czynu zbrojnego przez anglików, (którzy zostali uratowani przecież przez nasz dywizjon 303 i kanał La Manche) to uważam, że akurat dowcipkowanie z ich strony można puścić płazem.
Anglicy przecież sami mają olbrzymi dystans do swojej historii i sami często z niej żartują. Na przykład w skeczu Monty Pythona, w którym John Cleese jako dyrektor szkoły każe dzieciom uczcić pamięć żołnierzy poległych w walce o brytyjskość Chin. To, że jest to szyderstwo z brytyjskiego kolonializmu jest oczywiste. Co wydaje mi się znamienne, gdyby polski kabaret stworzył skecz, w którym dzieci, w polskiej szkole śpiewałyby piosenki o bohaterskich żołnierzach z Haiti, walczących tam o Polskę nikt by się nie śmiał, a wręcz wzięto by ten skecz za poważną audycję misyjną.
Być może nie jest ten akurat dowcip Clarksona najwyższych lotów, ale oficjalne reakcje i powszechne oburzenie polityków na minutowy film to gruba przesada, lepiej stwórzmy własne ogólnoświatowe media i popularne programy motoryzacyjne w których będą testy czy typowa brytyjka jest w stanie poderwać faceta jadąc w takim to a takim samochodzie. Prawda, że będzie śmiesznie ?
Dla mnie to był taki sobie żarcik w stylu Monty Python’a, ale jednak żarcik. Ta cała sytuacja pokazuje tylko brak u większości Polaków poczucia humoru, szczególnie takiego gdzie od czasu do czasu trzeba mieć dystans do siebie i historii swojego kraju, nawet gdy jest to żart odnoszący się do wielkiej tragedii jaką była II wojna światowa. W tej „reklamie” nie zauważyłem nic, co by nas ośmieszało, czy poniżało.
Pozdrawiam
Polacy nie potrafią mieć dystansu do siebie i swojego kraju. Ok. to lekka generalizacja, nie wszyscy, ale ile jest na to przykładów (wojna kartoflana z Niemcami). Albo wychwalamy Polskę pod niebiosa za byle, co albo każdy zgryźliwy komentarz lub głupotę traktujemy jako śmiertelna obrazę 40 milionów. Jakiś koleś w angielskiej telewizji puścił, parodię reklamy wykorzystując stereotyp. I po co ta histeria? Ta parodia nie zaszkodziła wizerunkowi naszego kraju. Kto poza pełnymi fałszywie patriotycznych uniesień kilkoma Polakami w ogóle to zauważył?
Problem w tym, że taką postawa kopiujemy bajkę o pasterzu i wilku. Podnosząc krajowe larum i żądając od MSZ akcji za każdym takim razem, sprawiamy, że przestają nas traktować poważnie, gdy sprawa jest rzeczywiście istotna jak np. ?polskie obozy śmierci?. W tej sprawie dwie grupy postępują niewłaściwie. Media, bo żadne sensacji i wysokich słupków robią z igły widły. Instytucje państwowe, bo nie ma strategii budowy wizerunku Polski i strategii, kiedy i jak reagować a kiedy odpuścić. A tu nie wato się nawet schylać do tej sprawy.
Kiedys regularnie ogladalem BBC ‚Top Gear’ prowadzony przez Jeromy Clarkson. Moja opinia jest ze jest to naturalny cham i ultra nacjonalista brytyjski. Clarkson czesto sie wypowiada w chamski sposob o wszystkim co nie ‚made in Britain’. Jednakze nie wydaje mi sie ze posiada on specjalny talent nienawisci w stosunku do Polski. Wszystko co nie brytyjskie jest w demokratyczny sposob rowno przez niego nielubiane.
Bylbym ostrozny z okresleniem w stosunku do brytyjczyka ( czlowieka Albionu) ze jest ultranacjonalista. Specifika Anglikow jest taka, ze tkwi w nich, w ich krwi ich wizerunek bylego jednago z najwiekszych kolonialnych mocartsw .anglicy to dosc specyficzny sposob bycia, zachowania i jezeli ktos w tych ramkach sie nie miesci jest nie intruzem a raczej jest czyms II czy III kategorii.Moze to byc Polak Niemiec Szwed itd itp. Anglicy ostatnimi czasy troche poczuli przesyt polskiej emigracji zarobkowej i zaczeli temu dawac taki czy inny wyraz.Maja ku temu prawo. Rodacy piszacy na tym blogu , choc raz postarajcie sie postawic na ich miejscu. ale nie ma czemu sie dziwic, bowiem wsrod Polakow sa chamy, ultrancjonalisci,dziwne osobowosci iosobliwosci natury, ktorym wszystko przeszkadza i szydza tym, ze ktos np. jest zydem a ktos luteranem, ze z PO lub PiS, ze byl w PZPR a moze nawet i ZHP, czepiaja sie wszystkiego i wszystkich by tylko zwrocic uwage na siebie, b niby oni sami prezentuja cos wiecej wyzej i lepiej. Pisze ntpo szczegolnie pod adresem internauty JEAN PAUL , ktory poki co jeszcze tutaj nie dal komentarza, ale poprzednim razem dal popis tego jak wysoce umie byc chamem, ultranacjonalista, nadetym i pysznym sobkiem. Dla mnie jest zwyklym pustym miejscem!.sam sam swoje plusy i minusy i nikt postrony nie jest potrzebny w okreslaniu tego czy owego.To bylo w przypadku tematu ” OBAMA SPADA”
Uczmy sami siebie szanowac mkiec wiecej wzgledem siebie tolerancji, wowczas oczekujmy wiecej uznania, pozytywnych ocen i sympatii gdzies na zewnatrz np. w Anglii. Poki co Polacy niie sa popularni i lubiani w swiecie a juuz tym bardziej mile widziani. sami Polacy wyrobilin sobie taka wizytowke i na to moze byc tylko jedno lekarstwo. Wychowanie od podstaw.
DO JEAN PUL!
Byc moze Pan rodzina w USa mieszka w takich parszywych miejscach jak Greenpoint w NY gdzie znanie dugiego jezyka oprocz polskiego jest zbyteczne. Wypraszam sobie z Pana strony wszelkie uwagi pod moim adresem. Nie jest Pan dla mnie ani Ojcem ani zadnym zwierzchnikiem i nie ma Pan najmniejszego prawa czyni takie czy inne uwagi. Pana postepowanie jest typowym polskim chamstwem i ja osobiscie szydze tym. Nie rozumiem tylko Pana Nickname, czyzby milosc do Jana pawla II-go ? Dalczego w j. francuskim? Nie interesuje mnie to to jest Pana prywatna sprawa i Panu nic do mojej prywatnosci i mojego wladania j. polskim.’Klaniam sie i zycze powodzenia,bo mnie sukcesow nie brakuje !
Co do Prezydenta Obamy i kulisow tej osobowosci wspomne tylko, ze dosc niedlugim czasie wrocimy na blogu do tego tematu i wowczas przypomne Panu coskolwiek i wowczas udowowodnie Panu, iz moje wiadomosci w temacie nie pochodza z medialnych zrodel bynajmniej.Nie czuje sie jednak w obowiazku prezentowac Panu miejsce mojej pracy!. Tak wiece delikatnie mowiac i konczac odczep sie Pan i to na dlugo i popatrz na siebie krytycznym okiem
Nie umiem nawet napisać komentarza. Dla mnie w ogóle zajmowanie się czymś (kimś) takim świadczy o kompleksie niższości. Co mnie obchodzi, że jakiś człowiek wypowiada głupoty!
Chciałbym rozróżnić dwie sprawy! Po pierwsze filmik był przygotowany w sposób tragiczny jeżeli chodzi o szczegóły- łatwo znaleźć w sieci o co chodzi. Po drugie. Mamy jako naród, jakoś zbyt daleko idącą wrażliwość w spojrzeniu na siebie. Mój znajomy Irlandczyk, po swoich doświadczeniach z naszymi rodakami stwierdził jedno: Wy kompletnie nie potraficie się z siebie śmiać. chociaż nie do końca bym się zgodził z nim, to jednak coś w tym jest. Mamy niewiarygodną zdolność i umiejętność do wyszukiwania i odczytywania przeróżnych wypowiedzi, zdarzeń jako powodów jakiegoś narodowego pątnictwa. Czyżby spuścizna romantycznej idei? chyba na pewno. Mina pokolenia zanim się tego wyzbędziemy. Mam nadzieje ze moje córki w moim wieku już inaczej opisać będą mogły swoich rodaków jako naród.
I jeszcze jedno.
Istotnie ma redaktor Szostkiewicz racje, jeszcze raz uslysze cos o farmie psow to zrobi mi sie niedobrze. Nie moge tego pojac inaczej, jak grzania tematu, szczegolnie gdy przed telewizorami siedzi rozparty target: czyli osoba w przedziale, …. z dochodem, … etc, z wykastrowanym kruczkiem, czy mruczkiem u kolan utuczonym karma, z takim pojeciem o zyciu psow, jakie kura ma o gwiazdozbiorach.
A co do BBC, takze mam dosc mitu o niezaangazowaniu i niezaleznosci tej stacji. Znalem wielu Brytyjczykow ktorzy nie tyle moze z niepokojem, ale po prostu w pelni swiadomie obserwowali przechodzenie BBC na rozmaite pozycje ideologiczne,np. w kwestii religii, czy obyczajowosci.
Nasz pech, ze wrazliwosc BBC na nasze sprawy jest marginalna.
Takie czasy.
Mnie osobiscie, po kilkuletnim pobycie w WB strachem napawal jeden widok. Na tzw. glownej pauzie, na ulicy ustawiala sie siegajace kilkudziesieciu metrow kolejka dzieciakow do sklepow ze smieciowym jedzeniem. Dzieci od oblych i otylych do skrajnie ususzonych, z poprzebijanymi uszami, nosami, wargami. Dziewczynki z makijazem i dlugoscia spodnic znanej mi z trasy A4.
Zdumiewa mnie jak udalo sie wyprac kazda z matek tych dzieci z podstawowego instynktu nakarmienia dziecka normalna, zwykla kanapka.
Wiec milosc Brytyjczykow (jaka i nam sie chce zaszczepic) do psow, kompletnie rozmija sie z umiejetnoscia tychze psow obserwacji.
Nie widzialem psa, ktoremu tak nieskonczenie obojetne bylo co zre, i co robi jego pociecha.
Jedyne sensowne pytanie, skoro wiemy to co wiemy, to jak uniknac bledow, tym ktorym sie powiodlo lepiej niz nam.
Torlin 21.51
Skierowałes pod moim adresem zarzuty ( bezsensowana wojenka ) że niewłaściwie oceniam HGW, oraz biorę w obrone znanego rzezimieszka niejakiego Gatesa. Odpowiedziałem ci w obszernym poście (6.08.21.47 Obamie spada)w którym przedstawiłem prawdopodobne okoliczności tego aresztowania tego chuligana i dołaczylem dialogi bandyty z policją, z prośbą o ewentualna korektę i komentarz. Niestety nie doczekałem się spełnienia moich postulatów, wiec powtarzam moją prośbę, dołączająć pytanie o co chodzi z HGW ?
Z poważaniem
Jean Paul
Do Jack,
Troche nie na temat ale…
Zdanie „Zdumiewa mnie jak udalo sie wyprac kazda z matek tych dzieci z podstawowego instynktu nakarmienia dziecka normalna, zwykla kanapka.” wypowiedziene przez zatroskana zdrowiem dzieci strarsza Japonke, brzmialoby:
„Zdumiewa mnie jak udalo sie wyprac kazda z matek tych dzieci z podstawowego instynktu nakarmienia dziecka normalna zupa sojowa i potrawka z bambusa”
Bo w Japonii wlasnie kanapka to symbol „makdonaldyzacji” mlodego pokolenia i symbol niezdrowego odzywiania sie. Ale za to jaki tani i niezajmujacy czasu. Mozna dziecko nakarmic, poczytac „Polityke” i jeszcze pazurki pomalowac:)
Z mego doswiadczenie wynika ze:
1) Im wiecej osoba sie broni lub broni swych tez, wyobrazen czy tez pozycji, tym bardziej staje sie celem atakow.
2) Jesli sie jest nawet takim celem to wystarczy potwierdzic ze roznice istnieja i nie wdawac sie w szczegoly aby nie dac innym mozliwosci „zazebienia”. Poza tym wiekszosc indywidualnych ludzi czy tez grup ludzkich ma tez wlasne „czule” miejsca. Nie jest koniecznym aby uderzacw w takowe. Wystarczy zasygnalizowac swe obeznanie z nimi. W wiekszosci wypadkow jest to skuteczne.
3) Akceptacja „obcych” moze tylko nastapic w momencie wzglednego zrownania mentalnosci i zasobow finasowych i ogolnej percepcji wspolnych celow/interesow. To zabiera troche czasu. Nikt nie jest zaakceptaowany poniewa chce byc zaakceptowany. Brak poczucia bycia zaakceptowanymi jest zazwyczaj mirazem mentalnym, lecz nie koniecznie de-facto przeszkoda. Poza tym myslenie „binarne” (tak lub nie) jest odlegle od rzeczywistosci stosunkow miedzy-ludzkich. Wiekszosc nich mozna zarejestrowac w skali „analogowej” opierajacej na skali szarosci (pomiedzy krancami bieli i czerni).
Zyczac dozy zdrowego rozsadku i rownowagi psychicznej,
Lestek