Pośmiertna pielgrzymka JPII i inne religijne nonsensy
Przecieram oczy: Włosi chcą nas uszczęśliwić obwiezieniem po Polsce szczątków papieża Wojtyły. Media to przeżuwają, a Kościół jakby się waha. Taka pielgrzymka to pewnie byłby smaczny kąsek dla TV RAI, a może i dla naszych. Można by to było potem pokazywać światu: widzicie, jaka ta Polska średniowieczna. Prawie jak południowe Włochy albo Iran. Nowe oblicze polskiego kultu Wojtyły: nekrofilia. Czemu Kościół od razu i jasno nie mówi Włochom, no, grazie?
Czemu tego ,,spisku” nie widzą i nie tropią nasi narodowi fundamentaliści katoliccy? Tak są uczuleni na manipulacje Gazety Wyborczej, a Włochom darują? Kampania rozkręcana przez nich przeciwko reportażowi Aleksandry Klich o przyjaźni papieża z Półtawską, to kolejne kuriozum.
Tomasz Terlikowski doszukuje się w reportażu jakichś zabiegów na zmarłym mających na celu, hm, nie bardzo chwytam labilną myśl pogromcy Wyborczej, ale chyba celem jest takie spreparowanie Wojtyły, by wszystko, co w nim może się przewrotnym liberałom nie podobać, zwalić na radiomaryjną, antyzachodnią, seksistowską dr Półtawską. A zrobić przy okazji podmiankę: nie Półtawska, tylko Kołakowski i Michnik byli prawdziwymi przyjaciółmi Jana Pawła II. Z czego dr Terlikowski to wszystko dedukuje? Jego słodka tajemnica. Ma widać dobre wejścia nie tylko na Miodowej, skwerze Wyszyńskiego, w Watykanie, ale i na Czerskiej, a może nawet w niebie.
Najpewniej w katolickim niebie przebywa polski geolog bestialsko zamordowany przez talibów, Piotr Stańczak. To, co z nim zaczynają wyprawiać niektóre media, zresztą komercyjne i świeckie, woła o pomstę do tegoż nieba. Nieszczęśnika kreuje się na męczennika za wiarę chrześcijańską, bo rzekomo zginął z powodu odmowy przejścia na islam, za co muzułmańscy barbarzyńcy mieli go zgładzić. Tako rzecze jakaś szerzej nieznana agencja PA. I ktoś takie żenujące rewelacje drukuje. Przecież dopiero początek ogórków!
Nie godzi się tak żerować na tragedii i na ignorancji czytelnika (a i redaktorów puszczających to do druku), który nic nie wie ani o przechodzeniu na islam, ani o męczeństwie za chrześcijaństwo- co na ten temat mówią islam i Kościół. Jakie są warunki ogłoszenia kogoś świętym męczennikiem. Sprawa ze Stańczakiem przebija tupetem pomysł pośmiertnej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Wszyscy wiemy, że nie ma takiego głupstwa, którego by nie podjęły telewizje i tabloidy, a czasem nawet poważna prasa, lecz ta najnowsza inwazja religijnego nonsensu to dla mnie jednak zaskoczenie.
XXXX
Dziękuję za niektóre wpisy pod ostatnimi blogami; szczególnie za wypowiedzi świadków historii po tekście o ,,bracie Karolu i siostrze Wandzie”. Lubię czytać takie refleksyjne wpisy, przeciwieństwo złośliwości na temat błędu interpunkcyjnego czy polemik i pouczeń w stylu bolszewicko-pisowskim. Ktoś napisał pod ,,Dwiema strasznymi myślami”, że żałuje, że Polska nie jest endecka. Właściwie ja też żałuję. Bo wtedy Polacy raz na zawsze wyleczyliby się z endecji. Tak jak Iran leczy się z ,,islamskiej republiki”, gdy na własnych plecach poczuł pałkę ajatollahów.
Komentarze
Co to są pouczenia w stylu bolszewickim ? Myślałem, że bolszewicy pouczali swoich przeciwników przy pomocy plutonów egzekucyjnych.
Zgroza.
Katolicyzm ludowy bierze górę.
lepiej nie!
bo pośmiertnym szczątkom papieża Wojtyły
mogłoby przydarzyć się to samo,
co zwłokom ajatollaha Chomeiniego…
Dla kazdego wiadome jest, ze w wierze katolickiej jest miejsce na czesc dla relikwi. Dalej – wiadome jest takze, ze ciala i kosci swietych zaliczane sa do relikwi.
A jakby ktos nie wiedzial, przypominam takze, ze swieci wyniesieni na oltarze azeby sluzyc za przyklad dla nas, to tylko kropla w morzu posrod licznych anonimowych swietych, o ktorych nikt nie wie oprocz Boga. Dla olbrzymiej wiekszosci ludzi nie ulega zadnej watpliwosci to, ze Jan Pawel II jest juz swiety, a wiec szczatki jego sa relikwiami.
Czyzby bylo mozliwe, zeby dziennikarz nie wiedzial o takich sprawach? Dlaczego autor artykulu pisze o nekrofilii? Czyzby udawal, ze nie wie o co chodzi i poslugiwal sie manipulacja?
Zdecydowany sprzeciw dla propozycji włoskich dziennikarzy. Głupota to czy prowokacja? A może… zemsta za klincz wyborczy i wystawienie kandydatury Buzka przeciwko Mauro?
Pod informacją na onecie jest już cała lista postów, który perspektywę tej „pielgrzymki” nazywają jasno rodzajem nekrofilii. Miejmy nadzieję, że ktoś w kurii jest oddelegowany do śledzenia internetu i weźmie pod uwagę prawdziwy, niezafałszowany „Głos ludu”. Ależ jestem naiwna…
Panie Redaktorze,
Poraża polski wymiar katolicyzmu! Wiara może i komuś pomaga ..ale przede wszystkim ogłupia.Bo jakże inaczej nazwać triumf dogmatów nad rozumem?!
KK chyba jednak zgodzi się na objazd szczątków byłego papieża. Kasą nigdy nie gardzili! Tak jak i rzucaniem gawiedzi na kolana.
Jestem przeciwny takim objazdom. Uważam wyciąganie papieża z grobu, żeby zrobić przyjemność kilku dewotkom i tournee na potrzeby biskupów za wielce niestosowny. Przykro mi, ale widzę przede wszystkim niskie pobudki takiego pomysłu.
Celem takiego objazdu byłoby spędzenie (coraz bardziej obojętnych) ochrzczonych do kościołów. Na pewno poprawiłoby to humor duchownym, którzy mogliby przekonywać samych siebie, że wiara jest mocna a ich przywództwo najlepsze – zwłaszcza po wynikach ostatniego jesiennego liczenia wiernych. A pewnie podbudowałoby też kościelne finanse mocno nadszarpnięte budową kolejnej świątyni. No i media by się obłowiły wzrostem słupków oglądalności.
Można nazwać moje widzenie małostkowym. Tylko, że ja nie bardzo widzę jakieś pozytywne inicjatywy hierarchów kościoła katolickiego w Polsce mające pobudzić życie duchowe. Zjazdy, pielgrzymki zwłok i telewizyjne napawanie się beatyfikacją nie naprawią ignorancji wobec 10 przykazań.
Papież Jan Paweł II nie jest tylko, ani nawet przede wszystkim, papieżem Polaków. Jest tak samo papieżem każdego katolika na świecie. To miło, że pochodził z Polski, ale to nie daje nam, żadnych specjalnych praw czy przywilejów do jego ekshumacji. Dlatego powinien pozostać tam gdzie jest, w ziemskim centrum katolicyzmu, czyli w Watykanie.
Szanowny Panie Redaktorze,
na ogol sie z Panem nie zgadzam (z ludzmi, z ktorymi sie zgadzam, nie podejmuje zazwyczaj dyskusji, bo i po co).
Jesli jednak prawda jest to, o czym pisze Pan na wstepie,
to uwazam, ze ktos musial z rana mocno uderzyc sie w glowe,
zeby wpasc na tak idiotyczny pomysl.
Pamietam z dziecinstwa jak po Polsce obwozono wypchanego wieloryba. Sensacja byla niemala, chetnach do ogladania wielu
bo w koncu ile razy w zyciu czlowiek ma okazje zobaczyc takie zwierze.
Kazdy jednak w miare rozumny czlowiek powinien zdawac sobie sprawe, ze wieloryb to wieloryb a czlowiek to czlowie(pomijajac juz to, ze w tym przypadku glowa Kosciola i czlowiek wybitny) i robienie podobnego przedstawienia, to po prostu profanacja.
Co do Panskich ocen dotyczacych Narodowej Demokracji
czy np. PiS-u, to uwazam je za mocno przesadzone.
Byc moze jest to przesada celowa majaca prowokowac niektorych czytelnikow; w takim razie jednak nie powinny Pana
zaskakiwac czy tez oburzac przesadzone reakcje tych ostatnich.
Szanowny Panie Redaktorze,
jestem pewna, że oczekiwanie po polskich hierarchach koscielnych zdecydowanego odcięcia się od pomysłu obwożenia zwłok JPII po kraju jest naiwnością. Po pierwsze po smierci polskiego Papieża episkopat nadal nie ma ani pomysłu ani ochoty na jakiekolwiek działania prowadzące wiernych ku nowoczesności. Zmartwieniem większości hierarchów jest
” obrona Częstochowy”, czyli tych przyczółków tradycyjnego, prymitywnego katolicyzmu jakie jeszcze pozostały.
Po drugie, w sprawie obrony Polaka -Katolika przed atakami antychrysta – choćby w postaci czytelnika GW – wystarczy posłużyć się red. Terleckim i jemu podobnymi, którzy lepiej od redaktora naczelnego GW wiedzą, jaka jest linia tego pisma i Kościół przed ewentualnymi reformatorami obronią.
Własną piersią obronią.
Dużo bardziej grożny od pomysłu obwożenia relikwii JPII / póki co jeszcze nie został on, przypomnę, beatyfikowany! / jest prezentowany przez aktualnych polityków Platformy, np. we władzach samorządowych Krakowa PANICZNY strach przed złym spojrzeniem kościelnych hierarchów.
Prezydent Krakowa,Pan Majchrowski, dla wniesienia do Trybunału Konstytucyjnego sprawy oddawania gminnych, krakowskich nieruchomości w kościelne ręce bez pytania go o zdanie / i bez trybu odwoławczego – tak pracuje przecież tzw. komisja majatkowa/ potrzebuje wsparcia radnych PO. I nie kryją oni, że jego stanowisko jest słuszne, ale NIE MOGĄ go oficjalnie poprzeć, bo co by o tym kard. Dziwisz powiedział?
NIe ma zresztą żadnej siły politycznej w Polsce, która by się tym tendencjom przeciwstawiła, przecież gros nieruchomości zostało ” zwróconych Kościołowi ” przy milczącej akceptacji rządzącej wtedy SLD.
A w dzisiejszym ” poranku ” w TOK FM Pani Kasia Kolenda -Zalewska zapytała posła Kalisza, czy SLD idzie na wojnę z Kościołem! Tak, jakby uznała wniesienie do TK skarg dotyczących niekonstytucyjności niektórych ustaw naruszjących zasadę rozdziału Koscioła od państwa za krucjatę…
I tak brniemy w tej hipokryzję , bo nasze, w 98 % katolickie społeczeństwo zasady swojej wiary stosuje tylko wtedy, gdy mu wygodnie.
Obawiam się że z braku innych pomysłów pielgrzymka się odbędzie. Przy okazji zysków czysto finansowych hierarchowie zechcą załatwić jakąś sprawę „polityczną”. Ukręcić łeb próbą wprowadzenia kontroli nad komisją majątkową, przepchnąć ustawę o in vitro w najbardziej restrykcyjnej wersji, religię w szkole (na świadectwie i maturze) albo coś jeszcze. Trudniej będzie odmówić arcybiskupowi mówiącemu znad trumny papieża.
KK szuka coraz bardziej desperacko symbolu wokół którego mógłby się zintegrować, symbolu szeroko akceptowalnego ale zarówno wyrazistego. KK potrzebuje lidera, twarzy innej niż twarz dyrektora Rydzyka. Przez jakiś czas może to być twarz martwego papieża.
Ponadto taka pielgrzymka to demonstracja siły, poparcia tłumów wiernych, itd. Taka odpowiedź na balony próbne wypuszczane przez rząd jak choćby sprawa komisji majątkowej.
Myślę że hierarchowie nie oprą się pokusie krótkoterminowych korzyści, chociaż kto wiem KK jest a przynajmniej był instytucją działającą długoterminowo, ale też nigdy w przeszłości nie tracił tak szybko na znaczeniu.
Pozycja biskupów jest coraz słabsza z jednej strony grupa skupiona wobec radia Maryja a z drugiej topniejąca grupa umiarkowanych, coraz bardziej zlaicyzowane społeczeństwo, spadek prestiżu i wkrótce znaczenia politycznego.
Sam pomysł obwożenia zwłok ku uciesze tłumów jest nieprzyzwoity i anachroniczny XXI wieku. Realizacja tego pomysłu odbije się w świecie, znów Polska zostanie pokazana jako kraj przaśny, dziwny i fanatycznie katolicki. Takie połączenie nowoczesności z mentalnością sprzed 100 lat. Antena satelitarna na lepiance gdzieś w afryce.
Panie Redaktorze!
Oczywiscie ze Kosciol sie zgodzi, i to z radoscia! Moze poprawi to nienajlepsze ostatnio notowania szacownego kleru? Papiez nieraz ratowal polski KK, dlaczego nie mial by tego zrobic po smierci. Kult Papieza jest w Polsce zjawiskiem tak – prosze wybaczyc – chorym, ze nie zaskakuje mnie pomysl posmiertlnej pielgrzymki. W internetowych dyskusjach slychac glosy pelne oburzenia, ale zakladam, ze na ulicach pojawia sie znowu tysiace. Czasami reakcje polskiego spoleczenstwa sa dla mnie zaskakujace.
A nawiazujac do postaci dr Poltawskiej i reakcji Rzepy na publikacje GW – rzeczywiscie kuriozum. Ale czesc publicystow Rzepy zyje z krytyki GW, wiec nie nalezy sie niczemu dziwic. Jak powiada przyslowie „kazdy orze jak moze”
Pozdrawiam
No, nie jestem pewna, czy JP II, zgodziłby się na taką objazdówkę-pośmiertną.
To jakiś kompletny absurd. Kto to wymyślił.
Mam wyjątkowy dyskomfort, odbieram to jako kompletny brak szacunku, jakby nie było, dla tego „wielkiego człowieka”.
W Polsce robi sie coraz durniej.
Sprzeciw do n-tej potęgi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
alez taka objazdowka to wlasnie w naszym stylu; pielegnowanie koltunizmu.Jestem pewna , ze dla wszytkich bedzie COS interesujacego, KK i politycy beda zbierac laury.
Początek ogórków? No to macie – największe jak dotąd przegięcie tego lata, zaserwowane przez kogo? Zgadnijcie! Przez tygodnik Polityka! Proszę bardzo:
http://mlodyfizyk.blox.pl/2009/07/Wypusccie-tego-morderce-a-zapewni-nam.html
anuszka 16.50
Ten felieton jest o nekrofilli, a nie o sezonie ogórkowym. Czy pan Jan Kolano podwazył Twoja pracę magisterska, że sie tak za nim uganiasz po całym internecie i wszystkich możliwych portalach ?. Zachowujesz sie jak Agnieszka Wróbel z PIS, na komisji sejmowej – podnosisz ustawiczny histeryczny wrzask ! Zażyj coś, albo wypij, a najlepiej idź spać !
Lekko ludyczne rozrywki………..
I tak Jego doczesne szczątki mają szczęście. Mogłyby zostać zabalsamowane, jak Lenina, rozparcelowane na relikwie………..
A tak, tylko wystawa objazdowa.
Rzymskie „panem et circenes” jest wiecznie żywe………
Obawiam się, że „pielgrzymka” szczątków papieża po Polsce to pomysł całkiem realny. Owszem, budzący zgrozę i obrzydzenie, ale realny. Cóż, kult relikwii jest w Kościele Katolickim uznawany – i liczni polscy hierarchowie już snują plany rozczłonkowania ciała papieża, żeby pozyskać tu kosteczkę, tam paluszek, tu chociaż kawałek sutanny do swoich kościołów. Skoro w tradycji katolickiej leżą pielgrzymki do relikwii, to w XXI wieku, gdy cała klutura nastawiona jest na to, aby ludziom ułatwiać masowe, choć powierzchowne przeżycia duchowe, pielgrzymka relikwii do wiernych jest jak najbardziej na miejscu. Owszem, budzi to zgrozę, ale jest całkiem zrozumiałe – sporo księży i biskupów, o wiernych nie wspominając, niczego niestosownego w tym nie zobaczy.
Zresztą – papież chciał być pochowany w grobie ziemnym, bez balsamowania? No to pochowano go w sarkofagu, zabalsamowanego. Chciał, żeby jego papiery spalić? Nie spalono. Powiedziano nad jego grobem „requiescat in pace”? No to go wykopią i będą obwozić po Polsce, ku (religijnej) uciesze tłumów.
Propozycja włoskich dziennikarzy ma wszelkie szanse doczekać się realizacji. Hierarchowie bez skrupułów chcą ściągnąć szmal dla swoich celów. Na przykład Świątynia Opatrzności. Glemp sobie to wymyślił, ale wierni nie chcieli dać pieniędzy. No to były naciski żeby państwo sfinansowało to przedsięwzięcie religijne. Wymyślono (arcybiskup Nycz) żeby podczepić świątynię pod status muzeum i tak wyrwać od państwa pieniądze na cel religijny. Zlekceważono też wolę księdza Twardowskiego i nie pochowano go tam gdzie chciał ale w budowanej Świątyni.
Jakoś nie pamięta się, że według doktryny Pan Bóg jest wszędzie i nie ma go więcej ani w żadnym kościele ani w żadnym kawałku człowieka uznanego za świętego.
PS:
Pielgrzymka się odbędzie……..
Tylko, kto za to zapłaci? Budżet i tak cienko piszczy. A finanse Watykanu też nie są w najlepszym stanie. Transfery z Komisji Majątkowej?
pfg,
z rozczłonkowaniem papieża na relikwie będzie szkopuł, bo kosteczki, zęby itp. mają tradycję, ale kto będzie pielgrzymował do tzw. wstydliwych części papieskiego ciała? Serce – do Wadowic, to jasne, ale kto zechce nerki? 🙄
Aż się prosi o odpowiedni cytat… – Kazimierz Grześkowiak – Salonowy świątek;
Po umęczeniu twoje biedne kości
Jęły wyczyniać istne cudowności
Przeto lud boży wnet połamał ci je…
na relikwije!
Jak dla mnie katolicy mogą sobie obwozić i oglądać, choć uważam, że to mocno niesmaczne. Ale wszystko się we mnie gotuje, gdy pomyślę, że płacone byłoby ostatecznie z kasy państwowej. A z pewnością byłoby, gdyż nawet jeśli kościół zastrzega, że to wierni pokryją koszty, to ostatecznie – jak w przypadku Świątyni Opatrzności – płaci budżet.
Plus najróżniejsze związane z tym zwolnienia z pracy, ze szkoły, zmuszanie nauczycieli do pielgrzymowania celem pilnowania uczniów, szóstki z religii, bo ktoś pojechał zobaczyć, itd. itp.
Czytam komentarze szanowny Państwa i w większości się z nimi zgadzam, nic dodać, nic ująć. Ale co z tego? Nasi rodacy takie spędy lubią, pójdą pielgrzymki, będzie akcja jak z wpisu Boki, będzie zryw religijno-patriotyczny, a biskupi wespół z dziennikarzami przeliczą miliony wiernych rozmodlonych przy peregrynacji owych jeszcze nie uświęconych szczątków.
Tłumy dadzą wyraz i odpór, kilkuset natchnionych księży osiągnie wiekuisty orgazm, Europa usłyszy wreszcie nasz głos i uklęknie, a gdy już aktywne politycznie starsze panie przepiorą moherowe bereciki i stylonowe bluzeczki, wszystko wróci do normy, w nudnym i tępym oczekiwaniu na kolejną chwilę egzaltacji…
A tak w uzupełnieniu, to wszystko nie jest nic nowego. Kult relikwii i świętych był bardzo żywy w Europie średniowiecznej. Od tego czasu świat się jednak sporo zmienił, ale jak widać, nie wszędzie…
Polacy traktuja Papieza jak swoja wlasnosc swoj ,po jego
smierci slyczalam glosy innych katolikow na zachodzie
ktorzy cicho powtarzam ,cicho mowili ,to byl przeciez tez nasz Papiez.
On byl dla wszystkich katolikow.
Ale z polska miloscia to roznie bywa ,nawet teraz widzialam
reklamowke w jednej gazecie z wizerunkiem papieza .
I nikt nie protestuje .
Papiez jako mamona i wlasnosc narodowa ,przykre chyba dla ludzi ktorzy naprawde wierza .I co by moja babcia powiedziala ?
Nawet czytalam o krzewieniu ewangieli po meczach pilkarskich .
Czy mozna o tym mowic przy piwie ? ciarki mnie przechodza …
Czy malo zrobil dla Polakow ,zeby nie miec spokoju ?
Dasz chlopu palec ,to chce reke ,dasz reke to pozarlby calego czlowieka ?
Gdzies to slyszalam ?
Prawda ,nie prawda ,czlowiek watpi …
Co robia Wlosi to ich sprawa ,ale chcialbym bronic papieza w imie
„godnosci ludzkiej ” !
moze niektorzy nie maja wlasnej osobowosci wlasnego Ja ,ze tak koniecznie potrzebuja „przykladow” ,tego juz nie ma w wiekszosci
krajow ,kazdy musi sie znalezc sam,
a moze te pozostalosci ; jednostka zerem ,jednostka bzdura ?
-Umarl krol ,niech zyje krol!-
salute
Dziwię się bardzo, że Red. Szostkiewicz podejmuje dyskusję z jakimiś idiotycznymi wypowiedziami włoskiej telewizji. Dopóki Watykan nie wysuwa takiej możliwości, dyskusja jest bezprzedmiotowa. Nie warto sobie zawracać głowy pseudo-sensacyjnymi wypocinami ludzi, którzy z całą pewnością przychylni nie są ani Kościołowi ani Janowi Pawłowi II. To, że takie „sensacje” podaje TV RAI jest tyle samo warte co sensacje w „Bild”, „Fakcie” czy „The Sun”. Dziś w Europie poza małymi wyjątkami nie ma już prasy niebrukowej, i nie obliczonej na realizację czyichś interesów. Po prostu trzeba do tego przywyknąć. Większość prasy z telewizjami na czele nie jest już źródłem informacji!!
Nekropielgrzymka oczywiście będzie – i bardzo dobrze.
Przede wszystkim udowodnimy głupim Anglikom, że nie mają żadnego patentu na surrealizm. Że to, co są w stanie stworzyć ze wspaniałym poczuciem humoru, my potrafimy ze śmiertelną powagą. Cleese i spółka mogą się wprawdzie awanturować o prawa autorskie, ale jakoś sobie z nimi poradzimy. Polski Latający Cyrk musi być najlepszy.
Przy okazji – podrzucam darmowy pomysł na zwiększenie przychodów z imprezy:
Trasą główną jedzie czaszka z grobu. Trasą alternatywną (dla młodzieży, którą On przecież tak ukochał) jedzie mniejsza czaszka, z czasów dzieciństwa Wojtyły.
Jeżeli ktoś chce się założyć, że nie znajdzie się w tym kraju żadna osoba, która będzie chciała zaliczyć obecność na obydwu trasach, to zakłady przyjmuję wyłącznie co do liczby takich osób.
Chciałbym napisać coś o Iranie.
Panie Szostkiewicz!
Pisał Pan, że Iran był okupowany tylko przez Wielką Brytanię i ZSRR. No cóż faktycznie w 1941 obalili oni zbyt niezależnego Szacha Rezę Pahlaviego, zastępując go jego synem Mohammedem Rezą Pahlavim i przez kilka lat okupowali kraj. Jednak po II wojnie światowej to USA najbardziej zaszkodziło Iranowi. W kwietniu 1951 premierem Iranu został Mohammed Mossadegh. Był to jedyny w pełni demokratycznie wybrany przywódca Iranu. Jednak popełnił on straszliwą „zbrodnię”. Znacjonalizował irańskie zapasy ropy naftowej, która wcześniej była własnością założonej jeszcze w 1908 roku brytyjskiej spółki AIOC (Anglo Iranian Oil Company). Spowodowało to wściekłość Brytyjczyków. Szukali oni różnych sposobów na obalenie Mossadegha, ale ponieważ nie byli w stanie sobie poradzić zwrócili się o pomoc do USA. Eisenhower wyraził zgodę. W sierpniu 1953 CIA przeprowadziło tajną operację o kryptonimie Ajax. Mossadegh został aresztowany a szach Mohammed Reza Pahlavi zyskał władzę absolutną. Ropa naftowa znowu znalazła się w rękach państw zachodnich, tyle że tym razem większość zysków zgarniali Amerykanie, a nie tak jak wcześniej Brytyjczycy. Powiem to jeszcze raz: JEDYNY W PEŁNI DEMOKRATYCZNY RZĄD IRANU ZOSTAŁ OBALONY PRZEZ STANY ZJEDNOCZONE,. RZĄD TEN CHCIAŁ KONTROLOWAĆ WŁASNE SUROWCE NATURALNE, CO W OCZACH ZACHODU BYŁO NIEWYBACZALNĄ ZBRODNIĄ. Przyzna Pan więc, że gdy dzisiaj Brytyjczycy i Amerykanie ubolewają nad brakiem demokracji w Iranie brzmi to nieszczerze? Bo kto wie jak by dzisiaj wyglądał Iran gdyby w 1953 zostawić go w spokoju? Może byłby wzorową demokracją?
Lata 1953 – 1979 to okres rządów krwawego reżimu szacha. Oczywiście Iran był wtedy pod silną kontrolą USA. Znana z okrucieństwa tajna policja szacha SAVAK była szkolona przez CIA. Nie przypominam sobie, żeby wtedy USA czy którekolwiek z innych państw zachodnich ubolewało nad łamaniem praw człowieka w Iranie, czy nad losem irańskich dysydentów. Wreszcie w roku 1979 szach został obalony przez rewolucje islamską. Rzecz jasna w USA zaczęto ubolewać jaki ten rząd straszny, jak łamie prawa człowieka itp. W zasadzie była to prawda, ale na litość boską! Ludzie którzy narzekali na islamską republikę, często wcześniej wychwalali szacha.
Gdy Irak zaatakował w 1980 Iran USA natychmiast zaczęły popierać Saddama (ot kolejny chwalebny epizod w promowaniu demokracji na Bliskim Wschodzie), a ponieważ wojna nie szła mu zbyt dobrze od 1983 zaczęły mu dostarczać broń(Donald Rumsfeld pojechał do Bagdadu aby dobić targu) , w tym broń chemiczną i biologiczną. Saddam używał jej przeciwko Irańczykom,od tej broni zginęło ich setki tysięcy, kolejny powód dla którego Iran nie kocha USA. Od zakończenia wojny iracko – irańskiej USA szkodzą Iranowi za pomocą sankcji ekonomicznych itp.
USA nie ubolewają nad sytuacją w Iranie bo tak kochają Irańczyków lecz dlatego lecz dlatego gdyż jest to kraj niezależny od Stanów Zjednoczonych. Prwdopodobnie gdyby jutro w Iranie powstała demokracja, ale demokracja niezależna od USA Amerykanie nadal byliby niezadowoleni i by ją obalili, tak jak zrobili to w 1953.
Ponadto Amerykanie nie protestują przeciw wielu dyktaturom, znacznie gorszym od tej w Iranie ale będącym pod ich kontrolą. Przykłady takich dyktaur na Bliskim Wschodzie to Arabia Saudyjska, Jordania, i Egipt. Egipt jest jednym z największych (po Izraelu i Turcji) odbiorców amerykańskiej pomocy wojskowej na Bliskim Wschodzie. W 2005 roku został tam wybrany na piątą(!!!) kadencję prezydent (a raczej dyktator) Hosni Mubarak. Te wybory byłu niemal na 100 % sfałszowane. Mimo to nie słyszłem ze głosów potępienia ze strony Stanów Zjednoczonych. Pan tak wspaniale protestuje przeciwko dyktaturze w Iranie, a czy protestował Pan przeciwko Mubarakowi w 2005? Chyba nie. Pan czasem w swoich tekstach protestuje przeciwko różnym dyktatorom, ale nie znam żadnego Pańskiego tekstu, w którym protestował by pan przeciwko dyktatorom wspieranym przez USA. Jedno jest pewne. Gdyby Mubarak (lub dowolny inny zbrodniarz mający poparcie USA) zrobiłby coś wbrew woli Waszyngtonu ( coś takiego jak np atak na Kuwejt przez Saddama w 1990) Stany by go natychmiast potępiły, stwierdziły, że łamie prawa człowieka i nagle zaczęły by ubolewać nad egipskimi dysydentami. I wszyscy (Pan pewnie też) zapomnieliby że przez te wszystkie lata rządził on z poparciem Waszyngtonu.
Podsumowując: lamenty USA i innych państw zachodnich oraz dziennikarzy (w tym Pana) nad łamaniem praw człowieka w Iranie to czysta hipokryzja. Świat zwraca uwagę na zbrodnie trzecioświatowych dyktatur, tylko jeśli dyktatury te nie są pod kontrolą Stanów Zjednoczonych.
Ponadto chciałem zaznaczyć, że przez cały XX wiek to Iran był ofiarą Zachodu, (głównie wielkiej Brytanii i USA) nie na odwrót.
Wojtas pisze:
2009-07-03 o godz. 17:51
Chciałbym napisać coś o Iranie.
Panie Szostkiewicz!
Pisał Pan, że Iran był okupowany tylko przez Wielką Brytanię i ZSRR. No cóż faktycznie w 1941 obalili oni zbyt niezależnego Szacha Rezę Pahlaviego, zastępując go jego synem Mohammedem Rezą Pahlavim i przez kilka lat okupowali kraj. Jednak po II wojnie światowej to USA najbardziej zaszkodziło Iranowi. W kwietniu 1951 premierem Iranu został Mohammed Mossadegh. Był to jedyny w pełni demokratycznie wybrany przywódca Iranu. Jednak popełnił on straszliwą ?zbrodnię?. Znacjonalizował irańskie zapasy ropy naftowej, która wcześniej była własnością założonej jeszcze w 1908 roku brytyjskiej spółki AIOC (Anglo Iranian Oil Company). Spowodowało to wściekłość Brytyjczyków.
****
Czy takowa nacjonalizacja jest posunieciem moralnym. Czy to uczciwie przywlaszczc sobie investycjie innych? Czy Iran na wlasna reke bylby kiedykolwiek w stanie zalozyc przemysl naftowy?
Pan czasem w swoich tekstach protestuje przeciwko różnym dyktatorom, ale nie znam żadnego Pańskiego tekstu, w którym protestował by pan przeciwko dyktatorom wspieranym przez USA. Jedno jest pewne. Gdyby Mubarak (lub dowolny inny zbrodniarz mający poparcie USA) zrobiłby coś wbrew woli Waszyngtonu ( coś takiego jak np atak na Kuwejt przez Saddama w 1990) Stany by go natychmiast potępiły, stwierdziły, że łamie prawa człowieka i nagle zaczęły by ubolewać nad egipskimi dysydentami. I wszyscy (Pan pewnie też) zapomnieliby że przez te wszystkie lata rządził on z poparciem Waszyngtonu.
Podsumowując: lamenty USA i innych państw zachodnich oraz dziennikarzy (w tym Pana) nad łamaniem praw człowieka w Iranie to czysta hipokryzja.
****
Czy niezadowolenie wziecia w niewole Calej ambasady amerykanskiej nazywa wojtas hipokryzja? To Khumeni proponowal ZSRR sojusz w walce z dekadencja Zachodu. Fanatyk religijny proponujacy ateistycznemu panstwu walke z panstwami w ktorych jest calkowita swoboda religijna. Czy to nie jest hipokryzja? Wojtas jest ciagle przepojony „antyimperialistycznymi” haslami z okresu „Ludowej Rzeczywistosci” smieszne, szmiesne, smieszne.
Świat zwraca uwagę na zbrodnie trzecioświatowych dyktatur, tylko jeśli dyktatury te nie są pod kontrolą Stanów Zjednoczonych.
Ponadto chciałem zaznaczyć, że przez cały XX wiek to Iran był ofiarą Zachodu, (głównie wielkiej Brytanii i USA) nie na odwrót.
***Gdyby nie Zachod Iranczycy scigali by sie na wielbladach i produkowaliby dywany i nic innego. Czym wytlumaczyc tak ogromna ilosc Iranczykow ktorzy obrali Stany Zjednoczone jako miejsce stalego samieszkania?
Niech no Wojtas na to odpowie