Czy poseł Gowin odejdzie do PiS?
Jarosław Gowin cieszy się, że PiS zgłosi projekt ustawy zakazującej metody in vitro. Bo może pod tym naciskiem coś drgnie w sprawie projektu prawa bioetycznego przygotowanego przez posła Gowina, ale odłożonego przez PO na półkę. Nie chcę pisać o meritum. Jestem zdania, że sam pomysł regulacji prawnej spraw takich jak in vitro jest dyskusyjny, a co dopiero konkretne sugestie, np. posła Piechy z PiS, by zakazać in vitro całkowicie.
Interesuje mnie aspekt polityczny. Nadzieja, że Piecha pomoże Gowinowi, jest chyba złudna. Ale sam fakt, że poseł Gowin publicznie piętnuje marszałka Komorowskiego jako za mało chrześcijańskiego, bo nie biorącego strony projektu Gowina, pokazuje, jak słaba jest dziś pozycja Gowina w Platformie. To, że PiS używa Piechy do obróbki Gowina, nie dziwi. Ale dziwi, że Gowin tym manipulacjom ulega.
Czyżby Gowin w skrytości myśli nie wykluczał porzucenia Platformy dla PiS? Na pierwszy rzut oka to absurdalne, bo pod wieloma ważnymi względami jest Gowinowi z PiS-em na pewno nie pod drodze. Nawet w kwestii in vitro: on jest za ,,kompromisem”, czyli zgodą na samą metodę, ale pod warunkiem, że nie będą produkowane i zamrażane zarodki ,,nadliczbowe”. Piecha chce -jak Kościół- całkowitego zakazu samej metody. Gowin słusznie przypomina, że nie wszyscy w Polsce są katolikami.
Ale nie kompromis jest ostatecznie dla Gowina najważniejszy, tylko walka z ewentualnym niszczeniem zarodków (w słynnym komiksie w Gazecie Wyborczej wyznaje, że czuje się ,,ojcem” zarodków i rycerzem walczącym o ich ocalenie). Jakie są więc granice jego cierpliwości, gdy widzi, że koledzy z Platformy ignorują jego starania? Czy nie przyjdzie chwila, kiedy w imię swej walki wybierze mniejsze zło, czyli poprze ustawę Piechy?
A może to tylko taka gra, taki środek nacisku rozgoryczonego Gowina na Platformę? Cóż, odejście Gowina byłoby zapewne mile widziane w PiSie, a nawet w liberalnej części PO, lecz przekreśliłoby ostatecznie szansę, że ,,kompromis” Gowina doczeka się kiedykolwiek uchwalenia w formie prawa. Gowin poza PO utraciłby znaczenie podobnie jak utracił je Jan Rokita. Kto bije brawo, niech jednak pamięta, że takie puste miejsce zajmują w polityce zwykle gorsi.
PS. Po raz pierwszy chwalę Ojca Dyrektora – i ten był poddany presji, tym razem Ganleya, a nie uległ – jeśli wierzyć dzisiejszym doniesieniom. Nie wziął od Ganleya milionów na geotermię w zamian za poparcie kandydatów Libertasu w wyborach do PE. Ale nie cieszmy się: Rydzyk postawił na PiS.
XXXX
Helena – nie, ,,tym osobnikom” anonimowość się nie należy; Art63 – tak, Sadurski jest chlubnym wyjątkiem, można go podzwiać, że daje radę w tak nieprzyjaznym otoczeniu, ale takich odbiorców jak ja to otoczenie zniechęca do odwiedzania Salonu; zgrywus.r – przyjmuję pogląd do wiadomości,a w części się zgadzam; tajny poufny – ,,whispersintheloggia”. camelot, m.f-b – no może tak, nie wiem, ale co mi tam, niech szaleją’. PA2155 z tymi forami po angielsku święta racja! narciarz2 – dzięki za wpisy, tak jest: kto mieczem wojuje… Pafnucy – nie znam Bogdana Misia, ale że blogowa lewica potrafi jak prawica, to fakt. Marc – wielkie dzięki! weirdo13akaWMS – blogi dziennikarzy Polityki nie wyrażają stanowiska redakcji, lecz wyłącznie poglądy autorów, a że często są zbieżne z tym, co piszą inni nasi Koledzy, to normalne, bo przecież pracujemy w jednej gazecie o określonym, liberalno-demokratyczno-europejsko-rynkowym nastawieniu.
Komentarze
Szanowny Panie Redaktorze zawsze z wielka uwaga czytam pisane przez Pana artykuly i slucham Pana wypowiedzi dlatego pozwole sobie zlozyc Panu propozycje zalozenia PZWZW
a tak na marginesie to proponuje aby salon 24 zalozyl Polski Zwiazek Wypedzonych ze Wschodu i Zachodu (PZWWZ) znajdzie sie napewno masa chetnych ja jestem pierwszy
dolaczymy do Eriki Steinbach i w berlinskim Osrodku Wypedzonych zalozymy nasz wielki oddzial z wspaniala dokumentacja
do listy tej napewno dolaczy Rodzina Katynska poniewaz oficerowie straceni w Katyniu zostali aresztowani przez armie czerwona ktora doszla do Buga a wiec i oni i ich rodziny zostali wypedzeni
nalezy tez dopisac 7 milionow zamordowanych na wschodzie Polakow i ich rodziny
dolaczyc nalezy wypedzonych z Warszawy i ziem pod niemiecka okupacja
bedziemy miec w pani Steinbach przyjaciolke
ps donosze ze w Kanadzie zmieniono lutowy plan dofinansowywania kryzysu z 10 bilionow na 30 bilionow
CDU i CSU domagają się m. in. zwiększenia obecności języka niemieckiego w instytucjach unijnych. Czy nie jest to postulat czysto narodowy ? Niemcy dbają w UE o interesy narodowe, ale to nie przeszkadza A. Krzemińskiemu czy A. Szostkiewiczowi uważać ich za wzorcowych Europejczyków.
MIMO WSZYSTO JEDNAK, LWIA CZĘŚĆ ADWOKATÓW I LEKARZY JEST UCZCIWA,,, SORRY ZA SPÓŹNINĄ REFLEKSĘ….
CYMBEK.
Panie Redaktorze
Rękoma nawiedzonych i służalczych „polityków” watykańskie specsłużby czynią z Polski państwo zacofane i wyznaniowe. Najbardziej porażające jest to , że wszelka działalność KK ; w tym zawłaszczanie majątku (ponoć kiedyś utraconego; ale jak zdobytego!) samorządowego odbywa się z niemym przyzwoleniem wszelkich czynników państwowych. W sprawach na linii „kościół – władza” wszyscy niemal drżą by nie narazić się paniczom w sukienkach. Prasa i inne media także podległe i bezkrytyczne wobec żądań i zachowań kleru. Chore to i jakże poniżające godność reprezentowanego społeczeństwa. Czy jest gdzieś w Europie drugi taki zaścianek i folwark Watykanu?!
P. S. Platforma już dawno powinna pozbyć się Gowina i może wreszcie teraz będzie ku temu okazja.
Anno!
Ty – jak rozumiem – piszesz z cynizmem. A ja poszedłbym za tym, co proponujesz. Od samego początku twierdzę, że najgorsze jest obrażanie się, trzeba pamiętać, że „nieobecni nie mają racji”. My powinniśmy uczestniczyć w tym przedsięwzięciu, gdyż dla oglądających nasz sprzeciw będzie równy dawnemu wiejskiemu przysłowiu „obraziła się baba na targ, tylko że targ nic o tym nie wiedział”. Państwo polskie nie powinno w tym uczestniczyć, powinna powstać grupa inicjatywna do uczestniczenia, przygotowania materiałów, mając jedynie „milczące poparcie” rządu. Nawet więcej, rząd mógłby na głos wyrażać sprzeciw wychodząc ze słusznego powiedzenia Naszego Szanownego Klasyka „Jestem za, a zarazem przeciw”.
Przyssanie sie Gowina, jak pijawka, do jednej dogmatycznej idei, ktora w dodatku nazywa „kompromisem”, uwzam za przejaw politycznego glupstwa. Sprawa mrozenia zarodkow jest wylacznie religijna. Czlowiek nie wyznajacy religii katolickiej, w ogole nie ma zadnych moralnych ani etycznych problemow z zamrazaniem zarodkow. Jesli z tak idiotycznego powodu posel Gowin mialby odejsc z PO, to niech odchodzi. Dlaczego nie odejdzie z powodu braku konstytucyjnego zakazu jedzenia miesa w piatek? To zupelnie to samo co z jego zarodkami. Nie warto trzymac w partii rzadzacej slepych wykonawcow woli jednej religii. A ze pojdzie do PiS? Niech idzie, skoro ma tak potrzebe.
Panie Redaktorze !
Parafrazując tytuł dzisiejszego felietonu, należy zakrzyknąć: „Im szybciej tym lepiej” – oczywiście dla sceny politycznej i życia publicznego w Polsce. Nienormalnością polskiej sceny politycznej jest to, że lwią jej część zabiera, zawłaszcza, zajmuje etc. niby-omnipotentna, a w zasadzie meduzoidalna Platforma Obywatelska (niby liberałowie, niby konserwatyści, niby prawicowcy, a w zasadzie obli pragmatycy i bezwartościowi „obrotowcy” – w większości). Czyli coś na ksztalt „Jednej Rosji” czy „Forza Italiia”…… Pełno teraz w Europie takich quasi-politycznych tworów- dlatego jest ona taka jaka jest (i PE również) – i dlatego narasta sprzeciw p-ko takiej „Europie” z różnych stron; z lewa i z prawa (a ja nad tym boleję……).
Takie obłe ni to partie polityczne ni to ruchy społeczne, bez wyrazu i bez wyrazistego programu zawładnęły naszym życiem publicznym. Już wolę PiS – jest ekspresywny, jednoznaczny, wybitnie prawicowy i klerykalno-nacjonalistyczny; gromadzić więc musi to co zwiemy „popłuczynami XIX wiecznej polskości”. To jest ta narośl, ta huba, ta piana na wartkim nurcie integracji europejskiej wynikająca z ludowego, polskiego katolicyzmu (Radio Maryja i lwia część poglądów Episkopatu Polski), nacjo-endeckich poglądów i tradycji, kadzidła, pseudo-wzniosłej przeszłości (np. czczenia przegranych powstań i rebelii) etc. PO jest podobna, ale jak „stara cnotka” – „chciałaby a się boi” (to w zasadzie UD/UW – bis). To w zasadzie to co b. Prezydent Wałęsa rzekł był swego czasu – jestem „za a nawet przeciw”. To ta polska niejednoznaczność, siedzenie okrakiem i „robienie” za każdym razem perskiego oka do zewnętrznego odbiorcy. Jest tak „po prawie”, a my i tak „zrobimy po swojemu”……..
Polaryzacja naszej sceny politycznej jest musowa. Intelektualiści i subtelni publicyści, animatorzy „dzielenia włosa na czworo” (tu ukłon w Pańską stronę Panie Redaktorze – jesteście potrzebni, ale w tej właśnie kwestii lepsze są zdecydowane ruchy i stanowiska) mając zbyt wielki wpływ na jakość sceny publicznej powodują właśnie jej rozmycie, tą embrionoidalność, taką niejednoznaczność…….
A to nie służy aktywizacji wyborców, jednoznaczności wyborów i programów, a przede wszystkim – lepszym propozycjom dla Polski. I nie zbliża nas do zachodnioeuropejskiej tradycji życia politycznego. Jako „lewicowiec” sui generis jestem za takim rozwojem publicznego życia w naszym kraju.
Taka partia liberalno-konserwatywna, acz obrotowa, winna mieć 5-10 % poparcia. Jak w normalnej demokracji np. niemieckiej czy brytyjskiej. Bo cóż łączy Gowina i Huebner, Sarjusza-Wolskiego i Palikota, Schetynę i Zdrojewskiego („wybitni obrotowcy”) z Kutzem i Muchą, Krzaklewskiego (nomen-omen) i Miodowicza z Komorowskim czy Nowakiem ?
I czy to jest normalne, demokratyczne, wyraziście obywatelskie ?
Polska scena publiczna nadal pozostaje wybitnie chorą i miazmatyczną. Jeśli takie są poglądy większości społeczeństwa to tym gorzej dla niego. I nie śmiejmy się wówczas – jak np. red.W.Radziwinowicz w GW („spec” od Rosji i Wschodu) – z „jednolitości” i „spoistości” parlamentarnej reprezentacji w Rosji. „Jedna Rosja” i PO to te same – choć w innej perspektywie i metodzie tworzenia – twory polityczne.
Pozdrawiam serdecznie z nadzieją, że kolejny twór a’la UD/UW zacznie wreszcie pękać (bo to nienormalne i szkodliwe politycznie).
WODNIK53
A to jest clou opozycji antyeuropejskiej…..Wyraziste, zdecydowane, polskie, nadwiślańskie.
PS: do wpisu z h: 12.57.
Wyrazistość PiS-u dla mnie nie oznacza poparcia dla tej formacji. Chodzi jedynie o merytoryczną krytykę partii braci Kaczyńskich: a w tej chwili gros mediów i publicystów atakuje PiS na takiej samej zasadzie jak czyniono to z Samoobroną – czyli a priori i „dla zasady” (podejrzewam tu bardziej sympatie polityczne krytykujących dziennikarzy niźli przekonania i chęć „umerytorycznienia” dysputy obywatelskiej). Ta krytyka jest z pozycji „pańskich” wobec „parweniuszy” – my wam powiemy jacy macie być, co macie myśleć i robić………. To wynika ze stosunku „pana” wobec „niewolnika”, a także z potrzeby posiadania wroga.
Gdyby dysputa publiczna miała charakter merytoryczny to ze strony mediow musiałyby paść następujące frazy:
– np. krytyka IPN-u i jego roli – pytanie do PO jak glosowała i jakie poprawki wnosiła do ustawy o IPN-ie ?
– wybór Prezesa Kurtyki: jak gros posłów PO glosowała wówczas choć moralno-etyczna ekwilibrystyka Kurtyki („casus Przewoźnik”) była powszechnie znaną ?
– dlaczego PO enuncjując swą pro-europejskość nie podpisuje (a nawet nie próbuje) i ratyfikuje Karty Praw Podstawowych ?
– a jak mają się standardy najwyższe, o których zapewnia Pan Premier, rządzące w PO, gdy do PE wystawia się skompromitowanego prowokacją z Jarucką (vs Cimoszewicz) K.Miodowicza ?
Wystarczy ?
WODNIK53
Jarosław Gowin.Profesor. Przypomnina zmartwionego koguta z żydowskiej anegdoty. A szło to tak. Biedny Żyd miał kurę i koguta. Przybyli goście i aby ich przyjąć i dobrze wypaść, musiał jedno z tych stworzeń poświęcić. Dylemat. Jak zabije koguta, kurta się będzie martwić, jak kurę, to kogut pozostanie zmartwiony. Zgłosił się do rabina ufny w jego mądrość i umiejętność wskazania bezbolesnego wyjścia z przykrej sytuacji. Zabij kurę – poradził bez namysłu rabin. Ale kogut się będzie martwił, zauważył biedny hodowca drobiu. No to niech sie martwi !!!!
Właśnie! Niech pan profesor się martwi o swoje zamrożone zygoty. Jego problem. Na szczęście, zawsze pozostaje nam mądry rabin czyli życie i gowinowe poglądy nie musza nas obchodzić. Nie muszą nam też oczywiście przeszkadzać, byleby nie były narzucane w postaci prawa za którym stoi aparat przymusu państwa. I tyle.
Pozdrowienia dla Gospodarza i jego gości.
Iluż to się powoływało na wiersz Miłosza „Campo di Fiori”. Powoływało jak na dokument. Ale oto zostało udowodnione, że byli to, oględnie mówiąc, ludzie nieżyczliwi Polsce. To, co napisał w swojej najnowszej książce, prof. T. Szarota, nie jest żadną rewelacją. Jest oczywistością – potwierdzeniem tego, że Czesław Miłosz skrzywdził warszawiaków.
PO miało poważny powód, aby odłożyć projekt na półkę. Gowin miał być sztandarowym przykładem na godzenie racji liberalnych z konserwatywnymi. Tyle, ze jego projekt jest tak bardzo konserwatywny, że nie do zaakceptowania dla partii. Komisja Gowina miała połączyć różne światopoglądy, ale to za przyczyną nieugiętego stanowiska samego posła Gowina projekt poszedł w kierunku zbyt zachowawczym. Nie mogąc publicznie zdławić człowieka, którego sami namaścili, odłożyli go ad acta.
Gowin ma nadzieję, że dzięki Pis zadziała tu efekt kontrastu. Ale nie zadziała. Platforma wobec alternatywy, zły lub jeszcze gorszy postanowiła nie wybierać, żadnego. Czy zatem poseł zawiedziony postawą swojego ugrupowania rozwiedzie się z nim? Chyba nie. Projekt jego autorstwa nie ma szans przejść głosami PiS. PO go nie poprze zarówno, dlatego, że jest w tej sprawie liberalne jak i nie poda pomocnej dłoni zdrajcy. A sam Gowin nie może w partii wodzowskiej i nastawionej na permanentną rewolucję liczyć na takie przyjęcie jak Zalewski w Platformie. Stałby się niczym Gilowska, kwiatkiem okazjonalnie przypinanym do marynarki prezesa partii.
Dziś Gowin jest wciąż dla Platformy wentylem środowisk konserwatywnej prawicy religijnej. Rozbraja tych, którzy chcą zaostrzenia przepisów w myśl społecznej nauki kościoła katolickiego dając im alternatywę wobec PiS. I tak powinno zostać. Niech Gowin trochę złagodzi swoją interpretację a odzyska miejsce wsród pierwszej ligi PO.
Ten kompromis Gowina jest podobny do kompromisu aborcyjnego w obecnym ustawodawstwie – niby ustawa jest o tym, że wolno, ale w 99,8% przypadków nie wolno. Przy okazji ustawa Gowina ma utrudniać dochodzenie resztek swoich praw wynikających właśnie z ustawy antyaborcyjnej
http://www.petycje.pl/3700