Mędrcy Europy
Mieli być ,,mędrcy”, skończyło się bardziej egalitarnie – grupa refleksji. Szefem został były premier Hiszpanii socjalista Gonzales, zastępcami była prezydent Łotwy, konserwatystka, i były prezes Nokii. Nieźle. Są w składzie profesorowie, są eksperci, biznesmeni, działacze związkowi – była szefowa francuskich sojalistycznych (nie mylić z komunistycznymi) związków zawodowych, no i nasz Wałęsa – w podwójnej roli bylego lidera związkowego i byłego prezydenta.
Ten skład nieźle wróży, bo choćby ostatnie wydarzenia ekonomiczne dają ogromnie wiele do myślenia o tym, jaki potencjał może tkwić w euroejskim podejściu do rynku, globalizacji, roli regulacji i nadzoru państwa. Na naszych oczach rodzi się nowy porządek; epoka Bretton Woods dobiega końca. Kto ma się tym zająć, jak nie ,,mędrcy” wolni od codziennej bieżączki?
Przypominam sobie, że o Wałęsie jako kanydacie Polski do grupy Gonzaleza pisał Reuters już w początku roku, nie wywołując wtedy większego zainteresowania w polskich mediach i kręgach politycznych. Pewno grupę refleksyjną uznano za no-news, jak to w naszych szybkich mediach. Awantury o samolot albo kto kogo wyprosił z sali obrad to jest temat nad tematy – nad ustalenia Unii w sprawie kryzysu finansowego czy pakietu energetyczno-klimatycznego, to obchodzi w info-telewizjach mało kogo. Na szczęscie są jeszcze gazety i książki.
Podobnie z ,,mędrcami”, a to ciekawa inicjatywa i bardzo a propos. Pomysł rzucił rok temu Sarkozy. Ponoć szło mu o to, by dostać prestiżowe wsparcie dla swej niechęci do dalszego rozszerzania Unii (a w praktyce do przyjęcia Turcji). Na to niechętnie zareagował premier Brown (Brytania jest za przyjęciem Turcji), więc zaczął się spór o mandat ,,mędrców”. Stanęło na tym, że do połowy 2010 roku mają przedstawić swój punkt widzenia na główne wyzwania i zagrożenia dla integracji europejskiej w perspektywie 2020-2030 roku. Ale bez wchodzenia w sprawy wewnętrzne, takie jak reformy instytucjonalne czy problem, gdzie kończy się Europa. Nie wiem, czy da się mówić z sensem o zagrożeniach dla Unii bez dyskusji o reformach w Unii, ale to już zmartwienie grupy refleksyjnej.
Zmartwieniem prezydenta Kaczyńskiego okazało się za to (biorę poprawkę, że tak wynika z nieweryfikowalnych przecieków do mediów) uczestnictwo Wałęsy, a właściwie mianowanie ,,absolwenta zawodówki” na europejskiego ,,mędrca”. Co za afront! Czyż były premier Kaczyński nie byłby o niebo lepszy ze swym obyciem w świecie, swym geniuszem analizy i prognozy, no i głęboką miłością do idei eureopejskiej?
A nawiasem mówiąc, nie zrobi to chyba dobrze prezydentowi Kaczyńskiemu w oczach elektoratu PiS, że z takim lekceważeniem traktuje człowieka po zawodówce. Przynajmniej nie powinno zrobić, bo niejeden z tych po zawodowce to wyborca Prawa i Sprawiedliwości. Czy trzeba dodawać, ilu wybitnych ludzi, nie tylko w polityce, nie miało i nie ma porządnego formalnego wykształcenia, a ilu z tych, co mają nie kiwnęli palcem w bucie ani o wolność Polski, ani o lepszą jej kondycję przed czy po 1989 r.
Nie ma już wśród żywych prof. Geremka – byłby z Wałęsą potężnym dynamem w grupie Gonzaleza.
XXXX
Podobała mi się krótka wymiana postów na temat ,,habemus papam” (sam miałem łacinę w liceum i na studiach i uważam to za zasługę PRL-owskiego systemu edukacji); mój tytuł był oczywiście kryptocytatem z tamtego pamiętnego dnia. Dyskusja na temat Kościoła czy JPII jest na tym blogu dość przewidywalna i tym razem było podobnie – pozostaniemy przy swoim, bo dzieli nas chyba ta różnica, że ja znam Kościół nie tylko w teorii i nie tylko jako problem ideologiczny, lecz także jako żywe doświadczenie osobiste. I choćby dlatego kręcę głową z zażenowaniem, kiedy czytam taki wyskok jak obciążenie JPII ,,likwidacją” (znaczy co: zleceniem zabójstwa?) teologów wyzwolenia – abp. Romero zabiła skrajnie prawicowa bojówka, a nie jakieś watykańskie komando. Co do Pielni i Wodnika53 – część rozumowania akceptuję, ale, Wodniku, skoro w doświadczeniu Solidarności nie było niczego uniwersalnego, to czemu do dziś spotykam w dalekich krajach ludzi porównujących Wałęsę z Gandhim? Inni widzą nas czasem lepiej niż my sami widzimy siebie.
Komentarze
Przy całym szacunku dla Lecha Wałęsy, – kreowanie Go na europejskiego mędrca to jednak przesada i to sporego kalibru.
I nie o „zawodówkę” mi chodzi; chodzi mi o „całokształt”.
Panie Redaktorze !
O uniwersalizmie czy ponad czasowości zadecyduje historia. I tylko z jej perspektywy, dziesięcioleci czy epok, można określać co dany ruch czy dana idea zdziałały dla świata. Otóż np. chińska dyplomacja i politologia patrzy na swoją historie z perspektywy stuleci – państwo chińskie trwa bowiem tysiąclecia (to spuścizna Konfucjusza i jego sposób patrzenia na świat). Mówi Pan o żywym doświadczeniu Kościoła jako wspólnoty ze swojej strony jako o czymś dla nas profanów niedostępnym, zastrzeżonym dla wtajemniczonych – czyli dla wybranych, lepszych, mądrzejszych. Ten passus Pańskiego wpisu felietonowego zabrzmiał falsetem i niezwykle paternalistycznie. Potwierdza on tylko patrzenie przez większość wiernych polskiego Kościoła kat. na „Innego” – pod względem wiary bądź nie-wiary (ale z takiego sposobu rodzić się mogą zupełnie inne spojrzenia na drugiego człowieka) – jako materiału do nawrócenia i kogoś kto „nie dostąpił łaski”. Ani to demokratyczne, ani pluralistyczne, ani modernistyczno-oświeceniowe.
Nadal uważam Panie Redktorze, że wiara i przynależność do wspólnoty to dwie różne sprawy. A już zupelnie innym zagadnieniem jest instytucja taka jak Kościól rzymski. No chyba, że uważa Pan za św.Augustynem iż „bez kościoła nie ma zbawienia”. To wtedy nie ma o czym mówić.
To tylko tyle gwoli odpowiedzi na wywołanie mnie do tablicy.
Pozdrawiam serdecznie.
WODNIK53
Offtopic, ale że rzecz o papieżu, którego wybielaniu Red. Szostkiewicz poświęcił był onegdaj duży artykuł w Polityce, więc wklejam linka:
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,5825472,Pius_XII_klamal_w_sprawie_mordow_na_rzymskich_Zydach.html
Cóż, chciałoby się rzec: jaki Kościół, tacy kandydaci na ołtarze.
Jesli na zyczenie Sarkozy’ego do rady wchodzi Nicole Notat, to chapeu bas dla Nikusia. On prawicowiec, ktory chce wyczyscic przedmiescia Kärcherem, ona wygadana i odwazna byla szefowa socjalistycznego zwiazku zawodowego. Pan prezydent Kaczynski moze sie od swojego francuskiego homologa uczyc. Tylko zeby z takich lekcji skorzystac trzeba choc troche polotu. A nasz prezydent ma polot tylko jak leci samolotem. To za malo.
To że Kaczyński nie chciał Wałęsy w RM brzmi prawdopodobnie. Formalne wykształcenie rzeczywiście nie jest ważne, ale wiedza o świecie, wykształcenie (nieważne, czy formalne) i zdolności analityczne są.
Kiedyś Wałęsa przyjechał do liceum, do którego chodziłem. To chyba było jakoś po wyborach parlamentarnych w 1993. Pamiętam, że pytany o porażkę (zdaję się że on wtedy popierał BBWR) powiedział, że głosy są tak liczone, że ci co dostali więcej głosów mają mniej miejsc, i jeszcze dodał: co ja wam będę tłumaczył, i tak nie zrozumiecie. Jak zwykle opowiadał, że jest bardzo mądry, wszystko przewidział, i gdyby go słuchali…
Patrzyliśmy na niego z mieszanymi uczuciami. Z jednej strony człowiek przemądrzały i niezbyt rozgarnięty, a z drugiej strony legenda, noblista i prezydent, na którego głosowali nasi rodzice.
A wracając do Rady Mędrców, to pomija pan to, że (za TVN24) Wałęsy nie chciał również Gonzales i inni członkowie tej grupy. Na różnych spotkaniach, od zebrania wspólnoty mieszkaniowej do spotkań międzynarodowych, wystarczy jeden człowiek z przerośniętym ego, który chce coś do powiedzieć na każdy temat, żeby bardzo utrudnić dyskusję.
Inny euromędrzec, Verheugen czy jak mu tam, doprowadził do tego, że dla UE Kopernik to nie Europejczyk o łacińskim nazwisku Copernicus, lecz Niemiec Kopernikus. Czyli europejskość tak, ale taka jakiej życzą sobie Niemcy albo przynajmniej Niemiec Verheugen.
Pius XII nie był świętym i nie powinien zostać wyniesiony na ołtarze. Z drugiej strony przyjął on na teren Watykanu dużą grupę Żydów z rabinem Rzymu, ratując im życie. Postąpić tak było jego obowiązkiem, więc nie byłoby może o czym mówić, gdyby nie komunistyczna i inna propaganda, czyniąca z Piusa XII stronnika Hitlera.
Lech Walesa nie ma wyksztalcenia, ale ma rozum.
Nie umie brylowac jak rasowy intelektualista ale ma duzo zdrowego rozsadku.
Nie chodzil do szkol, ale wielu rzeczy sie nauczyl.
Lech Walesa nie przyniesie nam (Wam!) wstydu na caly swiat, jak przynosi obecny prezydent RP.
Lecha Walese mozna szanowac, czego w zaden zywy sposob nie da sie powiedziec o obecnym prezydencie RP, wrzeszczxacym publicznie jak prymitywna przekupa na targu, ze kogos wykonczy.
Mysle, ze Walesa znakomicie nadaje sie do grona medrcow i jestem z niego dumna.
Panie Redaktorze,
na przekór hunwejbinom z IPN, Wałęsa ciągle cieszy się na tyle wystarczającym szacunkiem, żeby uznać go za człowieka Europy, za jej dziedzictwo, a nie dziedzictwo teczek. Jak widać, w Europie liczy się co innego. I bardzo dobrze.
Co by o Wałęsie nie pisać, to wierzę, że jego obecność w rupie refleksji ma szanse wnieść powiew świeżości, być może również z uwagi na ów brak wykształcenia formalnego, który to brak nie zadusi zwykłej intuicji.
Tej ostatniej Wałęsie z reguły nie brakowało, choć tu i tam dał się on oszukać własnym instynktom, nie tylko politycznym. Ale to było na przydomowym podwórku. Na arenie międzynarodowej Wałęsa raczej nie dawał plam i być może właśnie na szerokim polu europejskim Wałęsie będzie łatwiej zrealizować się u schyłku swej kariery politycznej. Zrealizować i… skanalizować swoją wciąż niespożytą energię ludzką.
I wydaje mi się, że wycieczki osobiste pod adresem wykształcenia Lecha Wałęsy trzeba po prostu pobłażliwie ignorować pamiętając, że nie napluje komuś w twarz ten, kto nie dorasta do pięt.
Pozdrawiam.
W skrocie- zgodzilbym sie z Lexem. Nie wiem, jakie idee zamierza wyprodukowac to cialo, w szczegolnosci- Walesa. L. Kaczynski wyrazil to w sposob ordynarny, ale czy czesciowo nie mial racji? Juz raz Czlowiek-Symbol sprobowal real-politik z oplakanymi rezultatami. Czy warto probowac jeszcze raz i udawac jest krol nie jest nagi? Moze byl jedynie stolek i zwiazane z nim pieniadze do podzialu.
Pozdrawiam
A ja uważam, że Wałęsa będzie tam właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Ma jakieś „trzecie oko” i potrafi zobaczyć coś, czego nie widzą inni. Ale kiedy im pokazać, to potrafią wytłumaczyć i wdrożyć. Życiowa mądrość i instynkt mogą wesprzeć teoretyczną wiedzę. A instynktu naszemu nobliście nie sposób odmówić. To tylko w ojczyźnie uważany jest za obrazę i skandal, ale to właśnie on dokonał tego, czego nie potrafili ci z cenzusami.
To trochę tak, jak z drogocenną perłą, której nie chciał przewiercić żaden z renomowanych jubilerów aż wreszcie właściciel skromnego zakładu podał ją praktykantowi i ten w minutę otworek wywiercił. A mistrz powiedział; on nie wiedział co trzyma w ręku, więc mu ręka nie zadrżała.
Nie martwmy się a cieszmy, że to właśnie Wałęsa będzie w radzie mędrców.
Formalnego wykształcenia wprawdzie nie ma, ale mądry jest na pewno.l
Panie Redaktorze ! Mamy fantastycznego faceta do grona „Mędrców Europy”, prof. Rotfelda. Niech Pan czasami pomyśli o ludziach nie tylko ze swojej bajki.
I dobrze sie stalo, przynajmniej widac jakie poparciema Walesa w Europie i nSwiecie zupelnie na przekor tym niedorozwinietym pseudohistorykom i ich szefem z IPN. Pani Helen napisala tutaj swieta racje ze Walesa nie przyniesie nam (Wam) wstydu w przeciwienstwie do ktoregos z braci Kaczynskich z ich chamstwem i zlosciami, obrazalstwem i po prostu brakiem kultury jak ostatnie wystepy prezydenta przed p. Olejnik, nic go nie usprawiedliwia, jak i poprzednie jak spieprzaj dziadu i tp. jak widac formalne wyksztalcenie nie daje poza dyplomem nic szczegolnego , juz rzeczywiscie wole osoby po tej prostej zawodowce, przynajminiej wiedza co mowia juz nie mowiac o czynach jak ostatni wyglup ze szczytem UE i tyle
Z powazaniem
cytuje:
„…więc zaczął się spór o mandat ,,mędrców?. Stanęło na tym, że do połowy 2010 roku mają przedstawić swój punkt widzenia na główne wyzwania i zagrożenia dla integracji europejskiej w perspektywie 2020-2030 roku. Ale bez wchodzenia w sprawy wewnętrzne, takie jak reformy instytucjonalne czy problem, gdzie kończy się Europa. Nie wiem, czy da się mówić z sensem o zagrożeniach dla Unii bez dyskusji o reformach w Unii, ale to już zmartwienie grupy refleksyjnej.”
wydaje mi się, że to sedno sprawy. Odpowiedź jest prosta – nie da się. I to jest też element utopii o której pisałem wcześniej. Pytanie jaką realną funkcję będzie pełnic rada mędrców czy jak ją się ostatecznie nazwie. Ta dyskusja o mandat to po prostu przepychanki gdzie upchnąc to ciało. A jak coś trzeba upychac, to znaczy że tak naprawdę nie jest potrzebne. Czy rysowanie ogólnych planów w jakimś (w sumie to dokładnie) oderwaniu od realnych zagadnień instytucjonalnych przyniesie coś poza stertą papierów których czytelnikami zostanie kilka osób i jeszcze większej sterty faktur do rozliczenia? W związku z tym spór o Wałęsę nie ma chyba wielkiego znaczenia, bo jest to raczej instytucja fasadowa, gdzie liczy się raczej symbolika, której Wałęsie z pewnością nie brakuje. To, że według Pana Passenta nie jest typowym mędrcem może mu tylko pomóc. W demokracji medialnej mądre rzeczy nikogo nie interesuja tak naprawdę. Pytanie które się pojawia to czy powstawanie takich rad ma jakiś sens. Przekonamy się w połowie 2010 roku, o ile ktoś będzie o tym jeszcze pamiętał. I obym się mylił, ale ten kto sobie przypomni bedzie mógł przeczyta kilka elaboratów napisanych przez asystentów czy też doktorantów owych mędrców o wizjach Europy miodem i mlekiem płynącej, przy założeniu, że pokonamy wsteczniactwo i nietolerancję. I okaże się że przydanośc tego będzie taka jak innych ton papierów tego typu. A w tym czasie gazik będzie hulał po dnie Bałtyku. A my zapłacimy z naszych podatków fakturki rady…
Tak na marginesie obserwuje tak sobie stosunek do Wałęsy w mediach. Dziwi mnie u niektórych protekcjonalne podejście do Wałęsy i podkreślanie jego zalet, ale jednak z góry. Jest taki i owaki, ale jednak nauczył się tego i owego. I trzeba go szanowac. Albo można. Ciekawe to. Bo przykre chyba jest to, że osobę o tak skoplikowanej historii i dokonaniach i roli w historii Polski sprowadza się do roli takiej pociesznej maskotki, która dobrze się sprzedaje na zachodzie. Bo co prawda gada głupio, ale zawsze jest tłumacz to jakoś to wychodzi. Myslę, że to jakiś taki brak szacunku do niego wynikający właśnie z patrzenia na niego jak na kogoś głupszego. A tymczasem on niejednego takiego co tak myslał w konia zrobił. Takie myslenie to wogóle jest niebezpieczne. W przypadku Wałęsy to chyba szczególnie.
Pozdrawiam
Łukasz
@nn
A Skłodowska będzie Niemką. A polscy zostaną tylko złodzieje i obozy koncentracyjne. To efekt braku sensownej polityki historycznej, z której i dziś się drwi na każdym kroku. Tymczasem madre państwa mają swoją politykę historyczną. A my nie. A naród bez przeszłości nie ma przyszłości. Kto kontroluje przeszłośc, ten kontroluje teraźniejszośc i przyszłośc.
Różnorodnośc jest wartością wielką. Tylko że żeby była różnorodnośc muszą byc jakieś indywidualności. Jak się wszystko zunifikuje to przestanie by różnorodne. Dlatego warto dbac o swoją tozsamośc.
Pozdrawiam
Łukasz
@helena
Pani Heleno prosze zadac sobie troche trudu i przejrzec archiwum na przyklad GW i wynotowac wypowiedzi Pana Prezydenta Walesy o obecnym Prezydencie i jego bracie. Wystarczy ostatni rok a nawet kilka ostatnich miesiecy.
Prosze o odrobine obiektywizmu nie tylko Pania.
Dlaczego nikt nie zaproponowal Leszka Kołakowskiego do tej grupy?
jaki prezdent taka opinia…a prezydentowi zaczynaja puszczac nerwy..przyklad pani Olejnik.
Wałęsa jest nieszczęściem dla tego kraju. Fakt porównania go przez kogoś do Gandhiego wynika wyłącznie z nieznajomości treści tego co Wałęsa ma do powiedzenia z uwagi na barierę językową. Był potrzebny jako symbol pozorowanej walki z komuną i nic więcej. Osobowość zaściankowego kundlizmu polskiego. I nagle wśród mędrców? Czy w tym kraju nie ma ludzi nie tylko wykształconych ale i mądrych? Widocznie nie ma, albo są celowo marginalizowani. Weryfikacją oceny tego człowieka nawet wśród rodaków, jest niżesze od dwóch procent poparcie we wszelkich rankingach. Należy pamiętać wrodzoną mściwość, tu podaje nogę zamiast ręki a tam nie zaprasza poprzednika na inaugarcje prezydentury. Pomijam główne zajęcia w czasie prezydentury, czyli krzyżówki i ping pong z Wachowskim. Ten wzorzec podłości i prostactwa rozprzestrzenił sie niestety na Polaków i bęzie tkwił jeszcze bardzo długo.
Podzielamm w pełni zdanie spin doctora; zwłaszcza o tym, że p. Wałęsa był/ jest marionetką, która, sprawiła swoim mocodawcom nieco problemów swoją megalomanią. P. Wałęsa, m. zd., świadomie lub nieświadomie, wypełnił zadanie bycia „dymną zasłoną” nad planowaną zmianą ustroju.
„Gr8pa mędrców” to kolejny wykwit skranie przebiurokratyzowanego tworu, jakim jest Unia Europejska. Wystarczy przypomnieć sobie, jak wyglądał ostatni zjazd przywódców państw członkowskich. Najpierw niekończące się kordony limuzyn z ochroniarzami , którymi zjeżdżali szefowie państw. Potem sielankowa atmosfera, uściski, powitania,itp. jak na imprezie rozdawania Oskarów. Cudem zdążyli o czymś trochę pogadać. Dwuminótówka w sprawie Gruzji niech pozostanie jako symbol „sprawności” i „profesjonalizmu”. Dla tych kilku ,ledwo muśniętych spraw, zorganizowano taką bibkę. To wzszysttko w dzisiejszych czasach , możnaby załatwić prostą telekonferencją, ale treścią życia biurokratów są kontakty i stosuneczki. Przez większość transmisji wszyscy biegali ze swoimi serdecznościami do wszystkich, a w tle harmonogramu pracy była uroczysta kolacja podczas której… wszystko co najważniejsze.
Biedni unijni biurokraci, są tak zapracowani, że nie potrafią się już na niczym innym skupić niż na tych kilku „pracochłonnych tematach, które im złe Los na dzisiaj wysmażył. Ale do unijnych biurokratów docierają sygnały o kolejnych problemach , któere już są, lub namacalnie nadchodzą. Sarkozy zupełnie bez związku z nimi wpadł na pomysł stworzenia kolejnej biurokratycznej atrapy, która nie będzie miała żadnej realnej władzy, a będzie służyła wyłącznie jako Jasiek- alibi, na wszelkie pomysły i machinacje tych , którzy dzierżą włładzę realną. Pomysł genialny. Proceduralnie, będzie można wyłgać się ze wszystkiego, odwołując się , bądź powołując na szacowne grono „mędrców”. Jakieś problemy? Pani Marysiu, proszę skontaktować się z grupą „mędrców” co oni na to? A jakie piękne poddkładki do rozliczania się ze swoich nieudolności. Teraz ,każdy rasowy biurokrata, w honorowej teczce, będzie zbierał wszystkie „zalwecenia” mędrców” .Ponieważ zsynchronizowanie tego swszystkiego , przekucia na realne działanie itp.będzie wymagało kolejnych Oskarowych imprez, a zatwierdzanie „urobków” będzie wymagało podpisów wszystkich szefów, to życie europejskich biurokratów stanie się bajeczne.Od rozwiązywania coraz cięższych problemów umkną dzięki „mędrcom” . Oni będą podejmować już tylko proste decyzje, a nad prawdziwymi problemami będą ślęczyć „mędrcy.
W tym kontekście nasz Wałesa, jest jak najbardziej do przełknięcia. W końcu ma duże doświadczenie w jeżdżeniu po świecie z wykładami, które mu ktoś pisze. Kiedy w rozmowie z kimś zorientowanym wspomniałem o moim dylemacie, że wykłady to nie przemówienie polityczne, i wykładowca powinien mieć znaczący wkład osobisty w ich tworzenie, ootrzymałem odpowiedź ,że wszyscy w podobnej sytuacji tak robią. To przechodzi, takie czasy.
Pan red. Szostkiewicz , świadomie lub nie zakończył swój dzisiejszy wpis zdaniem, które określa prawdziwą wartość Wałęsy jako „mędrca”:”Nie ma już wśród żywych prof. Geremka – byłby z Wałęsą potężnym dynamem w grupie Gonzaleza”.
I to jest cały Lechu-„mędrzec”. Gdyby go wesprzeć prof.Geremkem, to ta cała grupa „mędrców” mogłaby być zupełnie na serio a on mógłby błyszczeć światłem zaadoptowanym od prof. Geremka i jakoś by się to kręciło. Chociaż jako kolejny ,namnożony byt biurokratyczny grupa „mędrców i tak byłaby- jak to w takich wypadkach bywa -kolejną fasadą.
Pozdrawiam,Eddie
Pozdrawiam,Eddie
Może mi ktoś wytłumaczy na czym polega „pozorowana walka z komuną” w odniesieniu do Wałęsy ?
Z góry dziękuję,
Jacobsky
dzien dobry !!!!!!!!
Walesa jaki jest kazdy widzi
p.Kaczynskiego wybrano w powszechnych,demokratycznych wyborach
jaki jest kazdy widzi i slyszy
Polska i polacy maja to/tak jak na to zasluzyli
Niech zyja Symbole ale wtedy lepiej z Walesa niz Kaczynskimi
pozdrowienia
p.s. Lukasz Twoje opinie i poglady sa mi obce mimo to dziekuje,ze
tutaj piszesz tak jest ciekawiej
A ja sie zapytam co wogole ma znaczyc cala cholerna idea „rady merdcow”??? Kilku kolesi i kolezanek z politycznego nominowania bedzie uradzac (pewnie jeszcze za nasze pieniadze) jaka ma byc przyszlosc UE? Kolejny krok aby pogrzebac resztke demokracji w Unii???
Np kolejnym „genialnym” kandydatem jest Rem Koolhas – holenderski architekt i „wizjoner” ktory wslawil sie peanami na czesc chinskiego rezymu ktory nie przeszkadza architektowi tworzyc. Wpisuje sie to poza tym w jego filozofie w ramach ktorej czlowiek architekturze poniekad przeszkadza.. TAKICH ludzi nam wlasnie w UE potrzeba. Wszyscy wiedza przeciez ze wspolna europe budujemy po to zeby urzednikom, eurokratom, wielkiemu biznesowi, sponsorowanym przez panstwo grupom mniejszosciowym i intelektualistom zylo sie dobrze a nawet lepiej. Szary czlowiek? A kogo to obchodzi? On ma pracowac na nas, placic i siedziec cicho. My wiemy lepiej. Ach…. faktycznie smierc Bronislawa „Polacy nie dorosli do demokracji” Geremka przyszla za wczesnie. Jak on swietnie musial sie czuc w tamtej atmosferze zgnilego elitaryzmu.
A co do Walesy. Walesa jest byl i bedzie symbolem najniezwyklejszego zrywu – porownywalnym z Gandhim np. Ale jako czlowiek – a przeciez w radzie medrcow zasiadac bedzie czlowiek a nie symbol – jest elementarnym przykladem buractwa i prostactwa. I jego uczestnictwo w tamtym „szanownym” germium uwazam za jak najbardziej zasluzone. Warci sa siebie. Zwlaszcza Walesa ktory pierwsze co zrobil po objeciu urzedu to poklocil sie z reszta opozycji i wyciagnal za wlosy z bagna upadajaca postkomune. TAKICH nam trzeba! Niech rade medrcow rozpizga na cztery wiatry…
Jakobsky,
możliwe są warianty dwa, wariant B i wariant A. W wariancie B ,oglądanym z bliskiej perspektywy, bo z Trójmiasta, „wielki ” Lechu, to faktycznie przemądrzała , ponad miarę zadufana, niezbyt rozgarnięta wydmuszka, , która była ” pieniążkiem do gry w politycznego cymbergaja. Byłem bezpośrednim słuchaczem dwóch publicznych wystąpień tamtego Lecha, i powiem Ci, że przekazując moje wrażenia z tych wydarzeń, musiałby pokalać naszego eksportowego Mita/od mitu/. Nie był to człowiek , który miał cokolwiek do zaoferowania. Potem ktoś mu zaszczepił dwa hasła „demokracja” i „pluralizm”, którym Wielki Lechu nadał wymiar naduniwersalny. Jak to w grze w cymbergaja bywa, „pieniążek” trafił w końcu do właściwej bramki, i wszystkim było miło i na rękę zwłaszcza KK, młodym aparatczykom z PZPR wraz ze spec służbami, którzy byli już pokoleniem komunistycznie bezideowym i tylko kombinowali co robić, żeby nie stracić. Powiem, jeszce tyle, że tej klasy idol- przywódca , dla wszystkich jest superwygodnym rozwiązaniem-skupia na sobie wszystkie rewolucyjne odnośniki, sam nic sobą nie stanowi, a prawdziwi gracze mogą się nim posługiwać jak monetą we wspomnianej grze, w której zwycięstwo odnosi ten, kto najlepiej go wykorzysta/strzeli bramkę. Oczywiście w takich grach remis też może wszystkim być na rękę. Jeśli wskaźnikiem może być prywatyzacja po roku 90-tym, to warto zobaczyć ilu szczęśliwców z komunistycznych struktur spadło szczęśliwie na cztery łapki?. Dorzuć do tego pana Spindoktorowe opisy z dziejów prezydentury Wałęsy/podzielam/ to powinieneś już samodzielnie , dla wprawy ułożyć sobie wariant, w którym Lechu walkę z komuną w dużym stopniu pozorował. Kto ma oczy, ten słyszy!
Wariant A, to zmitologizowana piękna walka polskiego narodu z podłym systemem. O bankructwie ZSRR i całego systemu,o rozpaczliwym proteście przstraszonych wizją katastrofy egzystencjalnej lepiej nie mówić. Tak więc piękny i i bohaterski zryw narodu polskiego przeciwko siłom zła, wspierane przez papieża Polaka wybranego przez Boga/ żadna polityka/ itp. Wszystko to było możliwe dzięki natchnionemu przez Opatrzność Największemu z Wielkich/Nobel/ stoczniowemu elektrykowi. Bez żadnych PRowskich zabiegów ze strony państw znajdujących się po stronie Dobra, sława Wielkiego Lecha , jak gołębica dotarłą do wszystkich zakątków świata. Im dalej od Kolebki, tym jego sława była jaśniejsza i jednoznacznie wspaniała . W wariancie A każda krytyka naszego Mita jest już wyłącznie prymitywnym, typowo polskim kalanie własnego gniazda. A przecież nasi wspaniali ułani… Do bitwy nad Bzurą byli samym pięknem i dumą narudu.
Pozdrawiam,Eddie
A u Was zawsze pieklo !
Wybrali by Walese do grona „najwiekszych durni w Europie”,
mozna sie oburzac ,ale protestowac ,ze wybrali go do grona
medrow to naprawde polskie szukanie dziury w calym.
W koncu zaden z was ,nie bedzie musial sie z nim dogadywac ,tylko
Oni. Moze po prostu im wystarczy jesli On ,na pewne problemy
odpowie tylko TAK ,albo NIE.
Zrozumienie prostego ,madrego czlowieka jast latwiejsze ,
jak zrozumienie wyksztalconego durnia.
Mowie to z mojego doswiadczenia .
Panie Szostakiewicz ,dlaczego stale uzywawa Pan sformulowan
ktorych wartosc zupelnie nie moge zrozumiec ;
n.p. Kiedys przy duecie z Obama pisze Pan:
„gdybym ja byl Amerykaninem ……to”
to jest za teza? , ” albo powinno byc „na miejscu Amerykanina ”
wtedy pana mysl odnosi sie do Pana.
Ja osobiscie chcialabym czytac ,co Pan mysli o tej rzeczy, jako Pan,
Polak ,a Amerykanow jest 300 milionow to zawsze mozna ich zapytac.
W tym momencie musze byc zlosliwa /pewnie jestem /
i powiem Panu ,co ja bym zrobila ,gdybym byla krolowa Angli.
Nie nosila tych okropnych kapeluszy i Filipa trzymalabym
na lancuchu ,bo on ma wystapienia ,czasami/jak Filip z konopi/.
Teraz w tym wydaniu znowu:
„Ponoć szło mu o to, by dostać prestiżowe ….”
roznosi Pan plotki ,albo pisze arytykul o SWOICH WLASNYM punkcie
widzenia rzeczy .
Ta niesamowita sklonosc Polakow opierania sie na przypuszczeniach !!!!
….Dodam tylko ,istnieje Przypuszczenie w Polsce ,ze wybrali
Walese na medrca ,bo wlasnie w EU nie mieli co robic..?..
i Sarkozy mial dobry pomysl.
O joj ,o joj to nie dziennikarstwo .
Nastepne :
cytat „(biorę poprawkę, że tak wynika z nieweryfikowalnych przecieków do mediów)”
Po co powtarza Pan rzeczy w ktore, ani Pan nie wierzy ,ani do
ktorych nie ma Pan przekonania .Albo bierze za wlasne?
Czy nie ma Pan odwagi napisac :
Przypuszczam ,ze dla naszego prezydenta to ogromny „afront”.
————————–
No bo coz mozna oczekiwac ,od czlowieka ,ktory w swoim zyciorycie
powoluje sie na tylu przodkow / zeby to przynajmniej byli Radziwily/
itp.
Czy ktos zyczliwie nie powiedzial temu czlowiekowi ,ze w nowoczesnym swiecie jest to prostu smieszne!
O ile czytalam dokladnie wywiad Kaczynskiego na temat Walesy,.
Byl to pretensjonalny paszkwil na prostych ludzi i powiedzialabym
nieprawdy n.p. na przyklad o brudnych domach robotnikow.
Zylam tez w tym kraju ,ale nie przypominam
sobie brudnych domow robotnikow ,biedne tak.
I jesli dzis mysle o „WTEDY” uwazam ze polacy dawali sobie wspaniale
rade.
Pan Prezydent i jego brat ” Jak ogolnie wiadomo na calym swiecie,
maja ogromne kompleksy „.
Wszyscy to przyjeli do wiadomosci i ,i nic wiecej ,………..staraja sie uwazac ,aby nie bylo niepotrzebnych nieprzyjemnosci.
——————
Nie zauwazyliscie ,ze po kolei zagranica bierze w obrone
przed Wami, jednego Polaka za drugim ?
………. przestancie ludzi rozkladac na czynniki pierwsze .
—————–
Za granica mowi sie , ze Polacy nie moga sami siebie znalezc,
dlaczego ?
moim zdaniem ,przezyli za duzo zlych rzeczy.
Czasami mysle ,ze stracili Nadzieje i zyja Iluzja.
/Rodzaj ludzkiej samoobrony/
Polacy boja sie prawdy ,bo maja sami o sobie zle zdanie.
Ale to jest Wasze wlasne zdanie o Was ,nie zdanie innych o Was.
P.S. prosze piszac , „”””co Pan – Pan mysli „”””””””” !
Bardzo,bardzo prosze !
Jacobsky 15.52. Postaram się wyjaśnić. Z perspektywy lat łatwo dostrzec można, że tzw wojna z komuną rostrzygnęła się na szczeblu mocarstw. Gdyby nie przedwczesna smierć Andropowa i „slaby” po nim Gorbaczow, nie byłoby ani pierestrojki, ani upadku imperium Radzieckiego. Andropow wydawał się inną jakością i nie tak łatwo dałby sie wykiwać prymitywnemu Reaganowi ani szantarzowi gwiezdnych wojen. Do dziś chodzilibyśmy prawdopodobnie na 1 Maja i spiewali międzynarodówkę. System kulawy by się trzymał i my razem z nim. Nasz bohaterski udział z Wałęsą i Solidarnością to zabawy podwórkowe, a rola papieża ograniczyłaby się do transferu dolarów od CIA do mizernej opozycji demokratycznej. Jak w rzeczywistości było. A stało się inaczej, dzięki czemu mamy armie bohaterskich kombatantów, wolne media, paszporty w kieszeni i rządy, na czele z prezydentem, których mogą nam pozazdrościć inne nacje. A do rady mędrcow musimy wysyłać tak żenującą postać jak Wałęsa.
co mnie wkurza w tej kulawej i nadetej polsce to wlasnie idiotyczna wiara w symbole.
ile wy wysilku wkladacie w to bezsensowne zadecie, w te sztandary, ordery, kapituly kapitul, truposzow, monarchow absolutnych z poludnia europy, prawdziwych i nieprawdziwych polakow, zydow i ruskich, niemcow i kogo tam jeszcze. cala para idzie w gwizdek, oczywiscie pozlacany.
swiat ucieka, a nad odra i bugiem rzadzi ciemnota z nadsania watykanu, no i cia. a teraz byly elektryk zostaje medrcem od naprawienia systemu bankowego.
jak to mowia w moim kraju (nie w waszym) – GOOD LUCK.
Spin doctor:
Opowiadasz kompletne bajki.ZSRR upadlby tak czy inaczej pod ciezarem wlasnej niewydolnosci. Co by sie stalo gdyby nie doszlo do pierestrojki mozna sobie wyobrazic – albo potrzebne byloby zaostrzenie rezimu do poziomu tego w Korei Pln zeby poradzic sobie z coraz mniej wydolna gospodarka i rosnacymi trudnosciami spolecznymi ale i politycznymi , albo padlby z wiekszym hukiem niz to sie stalo. Slabosc ZSRR pokazala dobitnie interwencja w Afganistanie ktora byla jak moze ci wiadomo zainicjowana za Brezniewa. Andropow i jego nastepca – Czernienko a nie Gorbaczow – byli juz starymi ludzmi i kwestia czasu bylo tylko przejecie waldzy przez mlodsze pokolenie.A mlodsze pokolenie nie nalezalo do ideologicznych staroci ale mialo bardziej wyrachowane podejscie. Wystarczy popatrzec co sie stalo w Chinach w okresie rzadow odpowiednich generacji – Mao Zendong/ Deng Xiaoping / Jiang Zemin…
Poza tym od konca lat 70-tych USA i pozostale panstwa zachodu slaly do ZSRR pomoc gospodarcza w towarze i kredytach. Za czasow Reagana paradoksalnie sie to nawet nasililo…nie bylo tego wiele ale sam fakt ze bylo potrzebne duzo daje do zrozumienia.
Reagan byl rownie prymitywny jak Andropow, Czernienko i Gorbaczow, jesli ci ostatni nie byli bardziej. W dodatku dodac trzeba arogancje politbiura w porownaniu z niewatpliwym „czarem” jaki roztaczal Reagan. Mysle ze porownanie jest dosc nieudane. Nie jestem fanem Ronniego ale bez przesady… Poza tym oni nie dali sie nikomu „wykiwac”. Nie mieli wielkiego wyboru – zarzadzali nieefektywnym monstrum ktore mozna bylo utrzymac tylko i wylacznie terrorem i przemoca i czuli oddech konkurentow do wladzy na plecach. Mogli albo sie poddac albo wywolac konflikt ktory dla calego swiata moglby sie skonczyc tragicznie. A „gwiezdne wojny” coz.. Nawet USA nigdzie nie doszly. Gwiezdne wojny to byla zaslona dymna ktora pozwolila zaciagnac ogromne pozyczki publiczne na sfinansowanie ogromnych kontraktow za pieniadze federalne ktore poszly do roznych Rhyateonow, General Dynamics, Lockheedow etc. Reagan byl pierwszym neokonserwatysta wiec ladowal ile sie dalo w zbrojenia. A problem polegal na tym samym co dwie dekady wczesniej. Sowieci wyslali czlowieka w kosmos pierwsi ale jakim kosztem i przy jakim zatrwazajacym ubostwie spoleczenstwa. USA nie tylko ich przegonilo o kilka dlugosci ale podniosly jeszcze standard zycia. To samo stalo sie w latach 80-tych – USA byly w stanie zwiekszyc wydatki na zbrojenia (aczkolwiek to wlasnie tez dzis sie czkawka odbija) bez redukcji poziomu zycia. Sowietom sam sie ten standard redukowal (piekno gospodarki centralnie sterowanej) a nie mieli czego juz zwiekszac w kwestii zbrojen.
Przepraszam bardzo, ale jakie wyksztalcenie maja dziady K. ? Smiechu warte !
Pozdrawiam
Rozumiem…
To w koncu kaprys wielkich mocarstw splodzil Wersalskiego Bekarta. Nasz bohaterski udzial z Pilsudskim i Legionami to zabawy podworkowe. Gdyby nie dobroc wersalska, i tak dalej, to pewnie wciaz bylby Priwislinskij Kraj, wozy Drzymaly, itp. Ten sam Pilsudski, w wariancie B, mowil wulgarnie o parlamentaryzmie, i w ogole… sralis-mazgalis, panie Marszalku, a jednoczesnie chlopaki z Legionow, bezideowi aparatczycy legendy pustej jak wydmuszka ustawiali sie jak najlepiej do wiatru historii, ktory byl w rzeczywistosci pierdnieciem Wielkich Europy. W wariancie A – kazdy wie, jak to bylo.
Biedny Ghandi, bo to w koncu Hitler, Tojo, Truman i Stalin (byc moze dzialajac w zmowie) przetracili grzbiet Imperium Brytyjskiego i tak oslabili Korone, ze wypadl z niej jej Klejnot. A te tlumy bosych pastuchow pod wodza nawiedzonego chudzielca owinietego w szmaty to tylko podworkowe igraszki, nie wazne w jakim wariancie.
I tak dalej.
Ja nie mam nic przeciwko takiemu widzeniu historii. Czemu nie ?
Medrcem jest kto potrafi oceniac rzeczywistosc a nie ten ktory uklada piekne zdania ktore nic nie znacza.
Walesa moze i nie ma wyksztalcenia ale co to oznacza? Ten czlowiek ma instykt polityczny to rasowy polityk a nie dzialacz zwiazkowy.
Kaczynski to produkt uboczny polskiej demokracji i wstyd ze mamy taka glowe panstwa.
Paweł Krzywulski, 23.10. A Chińczycy trzymaja sie mocno. Nawet Janksesów mają w kieszeni. Tam dalej McKomunizm na czele z Partią. Po resztę musimy pójść do wróżki. Naszym nieszczęśceim jest to, że w wojnie prowadzonej gdzie indziej u nas są sami zwycięzcy i bohaterowie. A jest ich miliony na czele z malarzami kominów, gnonami z Żoliborza lub pin pongistamia z Belwederu. Pozdrawiam
Najlepsze w Walensie jest to ze wszystko co sie teraz dzieje obejrzymy sobie na filmie z Holywood 🙂
To chyba tylko oni sie ciesza ze tyle jest zwrotuw akcji , ze jest atak jest obrona ,zdrada, wzruszenia lzy i emocje ..
Gdyby zastosowac PiSowska retoryke mozna by powiedziec ze wszystkie te ataki na Walense sa inspirowane przez bosuw z Fabryki Marzen kturzy chca sobie zwrucic milon dolcuw wydane na prawa do ekranizacje biografi (i pewnie jakis leń bylby w stanie w to uwierzyc 🙂 no ale nie o tym mowa.
Warzne jest to kto zagra gluwna role i kto bedzie rezyserowal no i kto wreszcie zagra gluwnych czarnych charakteruw (jak mysle) Braci Kaczynskich ja stawiam na dwoch Dany De Vito 🙂 ,swoja droga ciekawe czy wiedza ze bedzie o nich film o zasiegu swiatowym 🙂
I tu jest sedno sprawy by byl to film dobry drogi ,nagradzany a nadtym powinien czuwac Minister Kultury .
By nie powstał kolejny hłam w amerykanskim stylu tylko naprawde mocna opowiesc o wspulczesnej Polsce widziana oczami czlowieka z zachodu .
Bo scenariusz zycie juz napisalo , teraz nalezy czuwac by amerykanie tego nie spiepszyli ….
A potrafiom 🙂
wieszcie mi ….
Walesa moim prorokiem nie jest, i czesc spoleczenstwa ze wstydu sie palila za jego wspaniale prezydenckie wyczyny, ten to mial fantazje, istny Zagloba! A powiedzenia! Panie Redaktorze, porownanie Gandhi – Walesa, no coz powiedzmy niefortunne. I to jest eufemizm.
Walesa jest owszem symbole, iscie amerykanska kariera, robotnik ktory przemawial w Senacie, bohater walki o wolnosc, charyzmatyczny przywodca. etc etc. Takim go postrzegaja na Zachodzie i cieszmy sie z tego. Moze historia z Bolkiem jeszcze nie dotarla. Albo po prostu wola James Bonda?
Choc wydaje sie moze to niektorym dziwne, ale Walesa Polski nie kompromituje, a panowie Kaczynscy tak, choc tacy wyksztalceni. A suma summarum wszystko to bardzo smutne……
Ponoć argumenty ad personam są „..niedopuszczalne między ludźmi kulturalnymi..” i świadczą o braku innych argumentów stanowiąc samo dno wymiany myśli.
Jeśli wierzyć podręcznikom erystyki, to wypowiedzi Prezydenta mogą być już tylko coraz lepsze:)
Osoby, które zaprosiły LW do rady na pewno miały do tego powody i na tym powinna się koncentrować dyskusja. Sprowadzanie jej do oceny przywar i osobistego stosunku do LW to zwyczaj rodem z „Big Brother’a”.
Nisko upadliśmy – w czasie konferencji prasowej z Prezydentem po jego powrocie z Brukseli znalazł się tylko jeden przytomny dziennikarz, który zapytał jakie Prezydent miał cele i czy je osiągnął. Pytanie to utonęło w morzu nieistotnych spekulacji dotyczących przepychanek z ekipą premiera.
Wałęsa sobie poradzi!
Nie ma wykształcenia, ale ma doświadczenie i intuicję polityczną, a będzie pewnie miał i zaplecze eksperckie.
To nawet dobrze, że wśród profesorów i polityków znajdzie się chłopek – roztropek. Oni będą dzielić włos na czworo i bujać w obłokach, a on wywali kawę na ławę.
Nie znaczy to, żebym miał Wałęsę za ‚pana boga’, bo jako prezydent nie sprawdził się, ale tu nie będzie miał pokusy rządzenia.
Ta cała Rada Mędrców to lipa 🙂
A w czym, Panie Adamie, ta Rada maiała by Panu pomóc?
Może, gdybyśmy się potrafili sami obronić?
Może te 48 F16?
A w ogóle to z kim my chcemy walczyć?
Odrobinę jesteśmy śmieszni! 🙂
Pozdrwawiam!
W pełni popieram zdanie Spin Doktora w sprawie Wałęsy i zmian w naszej części świata. Nie będę się powtarzał ? co miałem do powiedzenia to już napisałem na blogu pana Passenta. Dodam tylko że szkoda że nie powołano Izby Symboli w UE ? tam Wałęsa by pasował.
Tych, co wychwalają intuicję Wałęsy, proszę choć o jeden przykład. Ale taki gdzie Wałęsa wypowiedział zdanie z podmiotem i orzeczeniem, wyraził konkretny pogląd i pogląd ten można zrozumieć.
Google oglosil konkurs na 100 najlepszych pomyslow na rozwiazanie problemow wspolczesnych.
Moze by ten pomysl w miejsce Rady Medrcow? , taniej to przeciez i komputery mozna wykorzystac , a i medrcy moga sie objawic.
Jeśli alternatywnym wyborem na członka RM z naszej strony była kandydatura prof. Leszka Kołakowskiego, a wybrany został czcigodny Lech W. to życzę wszystkim dobrego samopoczucia.