Rozliczanie pożaru
Prezydent znów w formie. Ale nie zdążył być na miejscu tragedii w Kamieniu Pomorskim przed premierem. Więc zapowiada, że do czwartku pomilczy, a po końcu żałoby powie co myśli. Ale o czym? Tego możemy się jak zwykle domyślać. Wróżyć z fusów niedomówień i insynuacji.
Więc wróżymy: będzie atak na Tuska, na rządowe służby informacyjne, czyli na rzecznika Grasia. Prezydent będzie się skarżył, że nie dowiedział się o tragedii specjalnymi kanałami, tylko z mediów. Przy okazji zaatakuje liberałów, że swoją polityką prowadzą do wzrostu nierówności społecznych i nic ich nie obchodzi los nieszczęśników skazanych na socjal. A że rząd liberałów obiecał kilka milionów na budowę nowych mieszkań dla pogorzelców? To się dopiero zobaczy. A zresztą to zagrywka pod publiczność.
Fakt, wizyty liderów politycznych w miejscach katastrof społecznych zawsze są w demokracjach telewizyjnych podszyte dwuznacznością. Zawsze są jakieś wybory na horyzoncie, więc nigdy nie można wykluczyć, że tak naprawdę chodzi o propagandę przedwyborczą.
Tyle że tą samą dwuznacznością są obarczone wizyty i deklaracje tak premiera, jak i prezydenta. Aluzje Kaczyńskiego na temat jakichś rozliczeń rządu po żałobie brzmią dlatego nieprzekonująco, a może wręcz irytująco: nie przepuści żadnej okazji, by syknąć coś przeciwko, nie wiadomo dokładnie czemu, ale tak generalnie przeciwko, niech sobie nikt nie myśli, że Pałac odpuści Tuskowi. Nigdy w życiu.
Tymczasem w sojuszniczej Gruzji Saakaszwilego nie ustają protesty przeciwko ulubionemu prezydentowi naszego prezydenta. Nie wchodzę w szczegóły, kto ma rację i czy Gruzja pod rządami zbuntowanych przeciwko Saakaszwilego jego dawnych bliskich współpracowników – to trochę tak jakby pod Pałac szli na czele demonstracji Zaleski, Kaczmarek i Dorn – będzie lepsza niż pod rządami topniejącej ekipy tegoż Saakaszwilego.
Zastanawia mnie milczenie kancelarii Lecha Kaczyńskiego i jego samego w sprawie Gruzji. Nie mają zdania? Czekają na wynik protestów? Zgoda, sytuacja jest niejasna i czasem lepiej nie wyrywać się przed szereg, ale przecież w wielu mniej istotnych sprawach Pałac taki dyplomatyczny nie bywa. Prezydent wciąż przypomina, że jest architektem polskiej polityki zagranicznej. Nie wahał się na szczycie NATO oskarżyć Tuska, że rząd nie ma żadnej polityki zagranicznej. I co? Gdzie stanowisko Pałacu w kwestii Gruzji?
XXXX
A props kwestii orderowej – Helena, że prezydent nie może przyznawać odznaczeń komu chce, niby racja, ale jak świat długi i szeroki to jest chyba zawsze tak, że ordery są potencjalnym dynamitem; dość przypomnieć skandal z przyznaniem przez Twoją ukochaną królową Orderu Imperium Brytyjskiego Beatlesom. U nas też mamy kapituły, jednak prezydenci ostatecznie decydują sami, więc czynnik subiektywny bierze górę czy się to nam podoba czy nie. ,,nih” – co do antykomunistów ostatniej godziny, proszę przejrzeć choby oficjalnie publikowane biogramy elity PiS, znajdziemy tam i byłych działaczy ZSMP, ZSP, PZPR, i prokuratora stanu wojennego, i pokaźną grupę działaczy, którzy żadnej aktywności opozycyjnej w latach PRL nie deklarują.
Komentarze
To nie jest tak, widziałem w telewizji, jak Prezydent powiedział, że obiecuje domy dla pogorzelców we współpracy z Premierem.
Ja wiem, że to jest PR, ale mnie denerwuje, jak z powodu pożaru od razu wprowadza się żałobę narodową. A ile osób ginie na drogach? Powinniśmy mieć permanentną żałobę. A jak samotny dom się spali, to dlaczego Pan Prezydent nie daje pogorzelcom nowego? Bo to jedna rodzina?
To wszystko jest robione pod publiczke ale z drugiej strony kiedy George.W Bush nie pojechal od razu odwiedzic ofiar huraganu Katrina w Luizjanie, to media i opozycja wieszaly na nim psy sugerujac ze jest odpowiedzialny za tragedie.Wracajac do polskiego piekielka pewnie prezydent bedzie rzadal dymisje premiera:wniosek-nie tylko media zeruja na ludzkiej tragedii-politycy tez.
Wieczorem po powrocie znad Morza obejżałem dziennik TVP .Prezydent RP Kaczyński, jak zwykle wymamrotał kilka zadąń w stylu Solejuka z ławki w Wilkowyjach . Po cholere tam pojechał z swoją świtą , gdyby ogłosił , iż takie potencjalne koszty przemieszczania sie „Króla ” oddaje dla tych nieszcześnikow ,to zyskał by plusik .Był w Hali Katowickiej był w Halembie ,lubi ogłaszać 3 dniowe żałoby .PO POROSTU lubi !! Polscy dziennikarze relacjonujący tą tragedię sa koszmarni- szkoda słów .
Nasz Region ma pecha do swiąt Wielkanocy ,28 lat temu z rana spaliła się rozrywkowa „Kaskada ” w Centrum Szczecina z Ofiarami .
Tym wszystkim którzy pieprzą głupoty ,że to system polityczny jest winny tej budowli w Kamieniu z lat 60-tych , mówię niech popatrzą na zrujnowane zabudownia i te co zostaly w bogatej Italii po ziemskim trzesieniu .,niech pojadą do połudnowej Francji czy USA – żenujący poziom komentarzy polskich dziennikarzy
ps.
Wczoraj wracałem m.in. obowodnicą Kamienia Pomorskiego do domu ,Wielki ruch samochodowy powracających do domu ,życie jest brutalne i toczy się dalej a kierowcy są wiekszym zagrożeniem dla swoich partenerów na drodze, niż Menele którzy też mieszakali w tym nieszczesnym budynku w Kamieniu ,a o których nie głośno narazie .
Nawet taka tragedia jak pożar w Kamieniu Pomorskim nie jest w stanie wyciszyć sporów między prezydentem a premierem. Lech Kaczyński ma pretensje do rządu, że nie został poinformowany o pożarze w hotelu socjalnym. „Przecież można włączyć telewizor” – odpowiada rzecznik rządu Paweł Graś.
To jest lid z wczorajszego artykułu w „Dzienniku” (zamieszczonego na jego stronie internetowej”. A cytuję , żeby uzupełnić wpis Torlina (godz. 22.36)
„Grzebanie w pogorzelisku” – taki tytuł byłby bardziej adekwatny do treści.
………….Prezydent wciąż przypomina, że jest architektem polskiej polityki zagraniczej……….
Tak ,tak to przeciesz jedno pogorzelisko ,a mowi sie w Polsce ,zeby
dzieciom i „durniom” /cytat Walesy/ nie dawac zapalek ?
Mimo zaloby , macie COS w Polsce ,najdrozszy rzad
w Europie i najbogatszy kosciol na swiecie ,a na Pomorzu postawia
pewnie niedlugo piekne kontenery z metalu dla ludzi.
Zastawiajace jest tylko dlaczego bylo w domu dla „bezdomnych” ,bo tak
nazywa oni to tutaj na zachodzie , tyle matek z dziecmi ?
No coz nalezalo by nareszcie zrezygnowac w Polsce z tego „gestu”
calowania kobiet po rekach /to prawie obrzydliwe i obskurne po takim
traktowaniu slabszych/.
Ja w kazdym razie przygotowuje sobie na ” to nieszczescie” porzadny
srodek dezynfekujacy , zeby pozbyc sie tych bakterii obludy !
—————————————————————————–
A ja bylam taka glupia ,ze walczylam o lepsza Polske !/Dla kogo!/
/zamienil stryjek fujarke na kijek?/
————————————————
no tak ,jak Polacy nie maja domow to musza sie upic na drodze .
A tu w Szwajcarii jest naprawde pieknie.
SALUTE
Ostatnio Gospodarz ma serie dobrych tekstów , Tak trzymać
Nie mogę oglądać tych wielogodzinnych i wielodniowych relacji na temat jednej katastrofy, przestępstwa czy wypadku. Media międlą i międlą już kolejny dzień to samo, jakby to była najważniejsza rzecz jaka się przydarzyła na świecie. Taka telewizyjna czkawka.
Kiedy ktoś zamordował swoje dzieci i trzymał je w beczce, to tę beczkę mieliśmy w TV w każdych wiadomościach przez kilka miesięcy.
Dziennikarze telewizyjni trzymają się tematu jak długo się da, a nie mają nic do relacjonowania, co było widać, kiedy z relacji z miejsca tragedii pokazywano przez kwadrans ?.twarz premiera, jakby to była najciekawsza i najważniejsza rzecz do pokazania.
Torlin wspomniał o wypadkach drogowych. Właśnie policja podała komunikat, że zginęło 35 osób a 540 jest rannych. Tego problemu żaden rząd nie umiał rozwiązać, choć można by tu wiele zrobić. Ale pogorzelcy to wdzięczniejszy i łatwiejszy temat, no i bardziej medialny.
Alez Gospodarzu! Moja ukochana Krolowa orderow ani nawet szlachectw nie przyznaje! Ona je jedynie wrecza. A przyznaje je naprawde rzad JKM. Krolowa otrzymuje gotowa juz liste, ktora podpisuje, choc ma prawo do reklamacji.
Mam nadzieje, ze w tytm roku MBE lub OBE dostanie Jamie Oliver za wszystkie piekne spoleczne inicjatywy i akcje. A moze nawet szlachectwo,
A wracajac do zachowania prezydenta po pozarze. Bylo kompletnie oburzajace. Nie godzi sie oglaszac trzydniowej zaloby i jednoczwesnie prowadzic wlasna kampanie wyborczej w takim momencie. A zwlaszcza sugerowac czyja to wina. I co kogo obchodzi w jaki sposob Kaczynski dowiedzial sie o pozarze? I co znaczy zapowiedz dochodzenia „jak funkcjonuje panstwo”?
Zas oglaszanie pare razy do roku trzydniowej zaloby „narodowej” kompletnie juz zdewaluowalo ten zabieg i stalo sie pustym gestem obliczonym na „pijar”. Dezorganizuje to zycie wielu obywateli, instytucji i przedsiebiorstw.
Osobiscie nie mam nic przeciwko temu, zeby w sprawie Gruzji czy w kazdej innej sprawie z dziedziny stosunkow miedzynarodowych Palac zachowal swoja dyplomatyczna cisze do konca kadencji Kaczynskiego.
Pozdrawiam.
Ktos wyzej przedstawia przyklad Busha i huraganu z 2005 roku. Tak sie nieszczesliwie sklada, ze akurat w tej sprawie rzad federalny ponosil odpowiedzialnosc. Nie za huragan jako taki i jego rozmiary, ale za zaniedbanie podstawowej infrastruktury, ktora ma bronic Nowy Orlean przez kaprysami morza i aury. Walami i przepustami zajmuje sie wojsko, i to nawet nie stanowa Gwardia Narodowa, ale saperzy (US Army Corps of Engineers), zas administracja federalna. Rowniez reakcja wladz federalnych byla uznana za nieadekwatna, co spowodowalo dymisje Michaela Browna, dyrektora Federal Emergency Management Agency. Zarowno USCE, jak i FEMA podlegaja bezposrednio prezydentowi i ten ponosi odpowiedzialnosc za ich dzialanie. Dlatego krytyka Busha – w pelni uzasadniona zwazywszy rozmiar szkod (ktorych po czesci mozna bylo uniknac) oraz niedowlad jesli chodzi o pomoc udizelona ofiara huraganu – byla w duzej czesci krytyka merytoryczna dzialania administracji, krytyka nie koniecznie z gruba, polityczna podszewka.
Czy Kaczynski i Tusk sa odpowiedzialni za bezpieczenstwo przeciwpozarowe domow opieki spolenczej w Polsce ? Napewno odpowiedizlanym nie jest prezydent, zas premier – o tyle, o ile stoi in na czele administracji panstwowej. Moze sie myle w detalach, ale dosc mocno wydaje mi sie, ze z racji swej pozycji w systemie rzadzenia premier sprawoje nadzor nad dzialanoscia wojewodow, za to ci ostatni nadzoruja dzialalnosc wladz powiatowych, ktore bezposrednio administruja domami opieki spolecznej. Dodatkowo, bezpieczenstwo p-pozarowe to kwestia strazy pozarnej, a ta podlega MSWiA. Owszem, to rowniez rzad, ale nie premier osobiscie, chyba ze kumuluje on dwie funkcje, jak to bywalo kiedys w rzadzie peerelowskim.
Prezydent ma prawo domagac sie wyjasnienia okolicznosci pozaru, zas premier ma obowiazek sprawdzic, gdzie (na jakim szczeblu administracji) doszlo do ewentualnego zaniedbania (glownie w dziedzinie ochrony p-poz tego typu obiektow). I pewnie sprawdzi, za posrednictwem podlegajacych mu sluzb, bo kazdy pozar pociaga za soba sledztwo majace ustalic przyczyny tragedii. Pozostaje tylko kwestia taktu, z jakim zarowno prezydent domaga sie wyjasnien, jak i premier deklaruje swoja wole udzielenia wyjasnien i ustalenia ewentualnej odpowiedzialnosci. I tutaj obydwaj panowie daja sie poniesc niezdrowym emocjom. Zupelnie niepotrzebnie.
Pozdrawiam.
Panie Redaktorze Szostkiewicz, przejrzałem biogramy elity PiS. Wśród wiceprzewodniczących PiS jest dwóch b. działaczy opozycji, A. Lipiński i M. Kuchciński. A. Natalli – Świat nie należała do żadnej z wymienionych przez Pana organizacji. Sekretarz Generalny PiS, Jarosław Zieliński, w latach 80. należał do NZS i „Solidarności”. P. Kowal, A. Bielan i M. Kamiński byli w PRL uczniami szkół podstawowych. Przemysław Gosiewski, R. Czarnecki i Jacek Kurski byli działaczami opozycji, J. Szczypińska należała do „S”. Eurodeputowany PiS, Wojciech Roszkowski, publikował w podziemiu książki pod pseudonimem Andrzej Albert. J. Kluzik – Rostkowska była w NZS i współpracowała z „Tygodnikiem Mazowsze”. Do PZPR należał tylko W. Jasiński, który wystąpił z partii w styczniu 1982r. Z. Wassermann był prokuratorem od 1972r, w stanie wojennym doprowadził do umorzenia sprawy Bartłomieja Sienkiewicza (pisała o tym „Polityka”). Jedyny prawdziwy reżimowiec, w elicie PiS, to K. Karski, który w latach 80. był działaczem ZSP.
Torlin ma rację!
Ludzie giną codziennie, najwięcej w wypadkach na drogach.
Przyjazdy oficjeli i ogłaszanie żałoby narodowej, to czysty populizm.
Wywiady dziennikarzy ze strażakami, policjantami i specjalistami na temat przyczyn katastrofy, gdy jeszcze nic nie wiadomo, są długie i rozpaczliwie nudne.
Przyjazd prezydenta i bełkocik, że jego kancelaria pomoże pogorzelcom, ale tylko troszkę, bo ma mało pieniędzy (w domyśle: pomoglibyśmy więcej, ale Tusk nam obciął fundusze..), świadczy tylko o bezgranicznej nienawiści do rządu i wykorzystywaniu każdej możliwości aby ją okazać. Obrzydliwość!
Tragizny w skutkach pozar w Kamieniu Pomorskim pokazal nam dwa oblicza polskiej rzeczywistosci.
1. starz pozarna – taka smieszna festynowa organizacja.Ktos powie niedoinwestowana, ktos inny powie zapomniana przez wladze.W Polsce XXI wieku kolejne posmiewisko, bowiem jest tyel przykladow zagranicznych wlasciwego finansowania tej sluzby z roznych srodkow ( nie tylko budzetowych), pozwalajacego na wlasciwe wposazenie techniczne, wszykolenie kadrowe itd itp.Ciekawe co ma do powiedzenia na ten temat Wicepremier Pawlak??????
2.Stan techniczny hotelu, drogi ewakuacyjne, zabezpieczenie przeciwpozarowe – zawsze mozna w jednej z tych kwestii znalezc wytlumaczenie przyczyn takich tragicznych skutkow pozaru.Czy jednak problem s[prowadza sie do znalezienia wytlumaczenia i tzw. odmazania sie winnych i odpowiedzialnych tragedii?Cos nie tak w Polsce ogolnie i w szczegolnosci i chyba my wszyscy, ktorzy w latach 80-tych bylismy przekonani, ze zmierzamy ku innej Polsce, raz po raz przezywamy rozczarowanie.
3. Czy potrzebny byl kolejny Wyscig Niepokoju pomiedzy Premierem i Prezydentem na miejsce i na miejscu tragedii. Czy zgliszcza i popioly ofiar winny sluzyc prowadzeniu gry politycznej?Wstyd Panowie!!!!!!! Czemu to wszystko ma slyuzcy? Czy aby tylko temu, by grac na opinii spolecznej i udowadniac ze Tusk jest lepszy od Lecha KAczynskiego? A moze tak mniej deklaracji, a wiecej czynow i dzialan rzeczywistych?
Calkowicie zgadzam sie z wypowiedzia POLONIA-SAWA!!!!
Kilka slow podsumowania.
Jestem jednym z wielu tych, ktorzy relacje z Polski odbieraja za posrednictwem tych stacji telewizyjnych, ktore droga satelitarna docieraja za wielka wode.Z barku wyboru alternatywnie lepszych zrodel informacji nie rezygnuje ani z TV Polonia ani koszmarnej TVP Info czy nawet nieco lepszych polsatowych i TVN-wskich przekazow.Mam takie pytanie.Gdzie nasi dziennikarze uczyli sie swojego zawodu i gdzie praktykowali? To jest obraz absolutnej nieprofesjonalnosci graniczacej z indywidualna glupota kazdego z nich.
Polska jest krajem niezywkle bogatym jesli moze sobie pzowolic na takie gremialne podroze najwyzszch dostojnikow do roznych miejsc w kraju przy lubej – im odpowiadajacej – okazji.Podatnikuw w Polsce , przygladnij sien temu i zastanow sie komu i na co placisz swe podatki!!!!.
Trzeba byc juz do granic malostkowym, by scigac sie z Premierem tam, gdzie to jest delikatnie mowiac zbyteczne i kolejny raz rozkrecac spory o wladze i stopien waznosci.Trzy dni zaloby to trzy dni zastanowienia Kaczynskiego z jakiej strony znowu uszczypnac Tuska.
Nasuwa sie taka satyryczna konkluzja.
TRUDNO BYC PATRIOTA, JESLI POLEMIZOWAC TRZEBA Z IDIOTA!
To sie odnosi do nas Polakow zyjacych gdzies w innym swiecie, a starajacych sie w ten czy inny sposob wplynac na pozytywne zmiany w rodzinnym kraju.Czuje bezsilnosc wobec infantylnego debilizmu na najwyzszych szczytach wladzy!
Dodam, że w elicie PiS nie ma ani jednego byłego działacza ZSMP.
Waldemar
Moja serdeczna rada: nie przejmuj sie tym wszystkim. U nas dziennikarze tez czesto sa „koszmarni”, walkuja kazdy przypadek zaleznie na ile byl „koszmarny”. Prezydenci tez graja na PR. Teraz nie ustaja hymny pochwalne na czesc Prezydenta, ktory (osobiscie !) wydal rozkaz ataku na porywaczy. Nawet sztandarowy konserwatysta Rush Limbaugh, ktory nigdy nie pochwalil Demokratow, tez pieje z zachwytu. Pieniadz kreci sensacje a sensacje napedzaja mass media. A w Kaskadzie bylem. Dobrze zjadlem i wypilem. A latalo sie wtedy do Szczecina AN-24, ktoremu kable sie trzepaly pod platem i rzezil jak stara babcia na klopie. Czy mewki juz obsiadly Waly Chrobrego ? A Armata stoi ? Pozdrow Szczecin.
Panie Redaktorze
Oto właśnie jak z dziennikarza można się przerodzić w propagandystę. Tak. Oto właśnie po licznych wprawkach i przymiarkach stał się Pan pełną gębą propagandzistą jedynie słusznej (i jakże wygodnej idei). Właśnie – tylko czy naprawdę wygodnej? Jak się czuje osoba internowana w stanie wojennym, która w postkomunistycznej gazecie jednym głosem z Panem Passentem czy Panią Paradowską uprawia propagandę? Jako że dla celów propagandy obudził się w Panu lustrator, to ja jako lustrator od lat, niezależnie od koniunktury i kierunku, polecam z kolei szybko przejrzeć kadry Polityki. To będzie myślę dużo bardziej pouczające niż lustrowanie PiSu, którego rola z dnia na dzień się zmniejsza. A media rosną w siłę. Tylko żeby były rzetelne. Tu klopot. A o to chyba była międzi innymi walka. Żeby towarzysze Urban, Rakowski czy Passent nie wciskali ludziom kitu. A tu proszę taki nih robi przegląd i jakoś to słabo wygląda, niezależnie czy jest to przegląd kompletny w 100% czy nie. Mówi Pan że blog jest zapisem Pana myśli. Smutne że z umiał Pan odejść tak daleko od ideałów S a nie umie Pan odejść nawet na krok od politpoprawności.
Pozdrawiam
Łukasz
Bracia K. inni nie będą. Trzeba przeczekać.
Prezydent nie ugryzl sie w jezyk, Szostkiewicz nie ugryzl sie w pioro. Pierwszy lubi czasem, w zgola dziwacznych momentach strzelac do wlasnej bramki, drugi strzela tylko i wylacznie do bramki Kaczynskiego, zapomniawszy o bronieniu swojej, czasem nawet zapomniawszy gdzie tez ona wlasciwie stala. (ja gnany tym samy wymogiem dialektyki napadam z kolei na Szostkiewicza, a na mnie napada np. Wodnik i tak sobie tu razno trwamy).
Zatem zamiast podpisywac sie oburacz pod czudzymi tekstami panie redaktorze,(w moim odczuciu glupimi, pompatycznymi i pedzonymi szarza bufonady) niech pan zacznie pisac wlasne z odrobine wieksza uwaga i mniej topornie, chocby nawet i jedna reka. A my sobie jakos rade damy.
A tak na marginesie jeszcze raz dochodze do wniosku, ze 24 godzinny program informacyjny w jednej strefie czasowej to obled i zarowno Tusk jak i Kaczynski opowiadajacy przed dziennikarzami historie wlasciwe kompetencji starosty, czy soltysa wydaja mi sie farsa.
Lysiejacy Tusk z grymasem bolu na twarzy wydawal mi sie nie na miejscu.
Postawienie polityka w miejscu autentycznej tragedii powoduje, ze on sie jednak autentycznie zasmuca i jego wyraz twarzy na moment odzwierciedla to, co politytk mysli i czuje. I dopiero wtedy widac jak grymas twarzy idzie w skros i poprzek codziennie wypracowywanych zmarszczek obludy, lenistwa, i skupionych brwi, choc w glowie hula wiatr i mysl sie tylko kolacze, czy w bufecie beda dzis paczki do obiadu.
pozdrawiam wszystkich po swietach.
Uważam, że Gospodarz niepotrzebnie zajął się w jednym wpisie dwiema sprawami. Gruzję można było sobie odpuścić. To tak jakby Beenhakkera krytykować za porażkę z ulsterskimi kopaczami i wypominać mu jednocześnie, że jest bufonem i pozjadał wszystkie rozumy. Po co zajmować się oczywistościami? Rozmyślając (jeśli ktoś odczuwa taki wewnętrzny przymus) nad pełną nieporadności i zwyczajnej niekompetencji prezydencką polityką zagraniczną – spuśćmy zasłonę milczenia. Po co się pastwić.
Inna sprawa, że Kaczyński daje przykłady swej niefrasobliwości także w polityce wewnętrznej, czego przykładem zacietrzewiona postawa w sprawie pogorzeliska w Kamieniu Pomorskim. Toż to nieodpowiedzialność robić drakę z rzekomego niedoinformowania. Nieodpowiedzialny to może być Lech Kaczyński jako osoba prywatna. Jako prezydent – pod żadnym pozorem.
Najwidoczniej żona mu tego jeszcze nie powiedziała…
G.OKON ;
Dzięki za rady, a specjalnie wdzieczny jestem za opis lotu AN-24 i prównanie do Klopa , trzepaczka bardziej tu komunikuje , ale dla mojego ucha Klop jest ekstra .Mewy jak to Mewy bywały w starej „Kaskadzie „,taraz takiego Centrum w mieście nima a może jest , a ja niewiem ?.Jakieś Fatum nad tym miejscem unosi sie. Niemaszki po latach starań wygrali możliwość zbudowania na tym miejscu i obok dużej Galeri Handlowej ale .. kryzys dopadł ich niemiecki Bank -budowa stoi .
Armata stoi nieużywana -atrapa ,a pod zamkiem po prostu odrestaurowana przedwojenna Starówka , ona niema niestety klimatu opisywanego w starodrukach ,wieczorami bez życia. Miedzy Zamkiem a Wałami prowadzi Trasa a’la Lake Shore do …Polski z tym , że nie nad jeziorem a nad Portem i Odrą .
Kryzys dopadł tez inwestorów tzw. SRUBY przy wylocie Chicago River ,wyszli z ziemi i… stop ,a do końca 2010 r.mialo być fini na 608 metrze .
Pozdrawiam
Panie Redaktorze
Na wszystkie Panskie pytania w sprawie prezydenta moznaby jakos odpowiedziec, tylko, po co? Nie wiem, czy Prezydent odpowiada za zaniedbania w domu opieki w Kamieniu Pomorskim i czy musi cokolwiek komentowac na ten temat, bo jak ktos przede mna zauwazyl, jest to w gestii starosty lub soltysa.
O Gruzji kiedys juz dyskutowalismy, gdy prezydent S. zdecydowal sie na awanture na Kaukazie, liczac na jej umiedzynarodowienie. Byl raczej konsensus, ze jest on demokratycznym prezydentem w tym sensie, ze popieraja go Amerykanie a jego wrogami sa Rosjanie. Czyli z pomazania wielkich tego swiata. O komplikacjach sytuacji wewnetrznej w Gruzji nikt wtedy taktycznie nie wspomnial, uznajac to za nieistotne. Ale jest to interpretacja zarowno Lecha K. jak i Donalda T. nie wspominajac o Radku S.
Pozdrawiam
Łukaszu , Redaktor robi co mu wolna wola i przekonania nakazują . I wara od tego . Rzeczą zupełnie tragiczną jest Twoje stwierdzenie ” to ja , jako lustrator od lat ” . Proponuję znależć sobie lepsze zajęcie / nauka , kultura , alkohol , kobiety , obserwacje ptaków , parowozów itd. itd. / Kiedy myślę o tej ustawicznej lustracji to chcę wyjechać z grajdołu zwanego Polską . Passus o wciskaniu kitu przez tow. Urbana , Rakowskiego i Passenta jest ŻAŁOSNY ! Twórczość Passenta – lżejszego kalibru zupełnie nie pasuje do określenia „wciskanie kitu ” z natury swojej – dowcipnego dialogu z INTELIGENTNYM czytelnikiem . Twórczość Rakowskiego była wybitną , wielkiego kalibru analizą społeczną
polityczną i gospodarczą rzeczywistości . Urban zaś deneruje podobnych Tobie z uwagi na walenie nagiej prawdy , często mocno i cyniczne , ale prawdziwie . Jeśli chcesz widzieć wciskanie kitu – odtwórz wizytę prezydenta na pogorzelisku . Bełkot o „zagrożeniu państwa ” i „staraniach ich rządu /byłego / ” . To jest WCISKANIE KITU w całej okazałości i chamstwo – bo robi to nad dymiącym grobem tych nieszczęśników . A…. jeszcze jedno , Superstacja pokazała jak któryś z braci wyrzuca do śmietnika koszyczek od swięconki . Zwyczajowo , w Polsce , rzeczy swięconych nie wyrzuca się do smieci . Nawet zwykłego chleba , starsze , przyzwoite pokolenie do śmieci nie wyrzuci . Więc ich / braci /” stanie na straży” POLSKOSCI I TRADYCJI jest też WCISKANIEM KITU . cbdo .
Prawdziwe uczucia działaczy PIS dla ludu są powszechnie znane ze sławnych wypowiedzi ” spieprzaj dziadu ” lub ” ciemny narod wszystko kupi „. Jednakze ta ostatnia wypowiedż nie jest odległa od rzeczywistości, no bo jak innaczej wytłumaczyć fakt, że PIS ma prawie 30% wyznawców?
@momo
dziękuję za przemiłą polemikę.
Oczywiście Redaktor ma prawo myśleć i pisać co mu się podoba. A formuła w jakiej to robi na tym blogu pozwala mi to oceniać i komentować. Czy widzi Pan/Pani w tym coś złego? Czy ja w jakiś sposób podwazyłem Prawo Redaktora do wypowiedzi? Nie moja to sprawa. Nie wiem więc skąd takie nerwy, żeby tak się unosić.
Dalej.
Zajęć akurat mi nie brakuje, więc takie różne porady może sobie Pan/Pani schować głęboko w szuflady albo gdzie Pan/Pani chce.
Co do lustracji to kto mieczem wojuje to od miecza ginie. Nie jest najrozsądniejszą sprawą wzywać do lustracji (nie w sensie dosłownym, lecz w pewnej przenośni – przyp. Łukasz) jakiegoś środowiska gdy samemu działa się w środowisku Polityki.
Nie rozumiem dlaczego słowo lustracja skłania Pana/Panią do emgracji. Ale plus taki, że odkąd Rakowski i spółka nie rządzą można wyjeżdzać wiec kłopotu nie ma w razie potrzeby. W czasie gdy Rakowski analizował to było z tym trochę kłopotu, to fakt.
Co do oceny twórczości i postawy życiowej i moralnej Panów Reaktorów z Polityki to prosze pozwolić mi mieć swoje zdanie. Jeśli dla Pana/Pani to są Idole, to Pana/Pani sprawa. Spustoszenie poczynione przez między innymi tych ludzi w głowach społeczeństwa pokutuje do dziś. Proszę zajrzeć do blogu Passenta, poczytać jego wpisy, poczytać wpisy internautów (między innymi ‚momo’ – to już jak mi sie wydaje nie pierwszy nasz kontakt). Pewnie nic to nie da, ale zawsze warto spróbować. Tak czy inaczej za intelektualny kontakt z Passentem bardzo dziękuje. Wydaje mi sie że lepiej sprawdzał się jednak jako kontakt operacyjny. Ponad analizy Rakowskiego wolę krótkie ‚sztandar wyprowadzić’ a prawdy Urbana to proszę Pana/Pani można było poznać już dawno temu. Jedną taka np. że rząd się wyżywi. Mój ojciec nie był w rządzie i miał trochę kłopotu z wyżywieniem rodziny, także takie prawdy to mam w niskim poważaniu.
Pozostałe uwagi odnośnie Kaczyńskich, święconek i jakichś takich rzeczy są całkiem nie na temat więc nie bedę nawet komentował. Ja się Kaczyński nie nazywam.
Pozdrawiam
Łukasz
Oczywiście w Pana ocenie zachowanie rządu jest jak zwykle na miejscu – nic dodać nic ująć. Chamska odzywka rzecznika Grasia – to też przejaw wielkiej kultury osobistej. Zeby tylko dowalić PiSowi jesteście , wy dziennikarze , gotowi poprzeć i co najgorsze robicie to codziennie, każde chamstwo, każdą głupotę PO i tego niewydarzonego rządu. Każda porażkę premiera i jewo komandy narażając się na śmieszność potraficie wytłumaczyć i przekuc na zwycięstwo. polska to jedyny kraj demokratyczny, gdzie tępiona jest opozycja, przy aktywnym udziale mediów, ponoć niezależnych … chyba od rozumu.
@Jacobsky
Podchwytuję w locie Twój nierealistyczny pomysł
http://szostkiewicz.blog.polityka.pl/?p=466#comment-107965
Wówczas, być może, łatwiejsza i pełniejsza byłaby ocena dokonań rządu w sferze polityki zagranicznej (w szczególności Radka Sikorskiego), a AS być może zamartwiałby się z powodu braku tematów do kolejnych wpisów i z konieczności prozaicznej musiałby komentować to, co z taką trudnością mu teraz przychodzi…
Pozdrawiam
Państwo nic nie rozumiecie. Przecież gdyby pana prezydenta poinformowano wcześniej o pożarze, to by przyjechał i ugasił, czego ten nieudolny rząd nie potrafił zrobić.
@momo:
W pełni podzielam uwagi. Niestety, nie da się polemizować z ludźmi, którzy wszystko zaliczają do SYSTEMU, który totalnie znienawidzili i tak oceniają każdego, kto działał w tym Systemie. Dla nich każdy, kto urodził się w Afryce, jest murzynem.
Pozdrawiam
@PIRS
W pełni podzielam uwagi. Niestety nie da się polemizować z ludźmi, którzy albo nie rozumieją pewnych rzeczy, albo celowo je zniekształcają aby relatywizować lub nie rozmawiać o rzeczach które im nie pasują.
Z mojego wpisu można bardzo konkretnie wywnioskować KONKRETNE OSOBY co do których mam zastrzeżenia. Ale po co czytać. My wiemy!! Bo kto nie przyjmuje bezkrytycznie prawd objawionych to oszołom. Szkoda nawet ich nicków wymieniać.
Pozdrawiam
Łukasz
kadett,
bylem naocznym swiadkiem kohabitacji (?) we Francji, gdzie Chi-Chi musial wsporzadzic z socjalistami. I nawet jesli konstytucja francuska umiejscawia prezydenta inaczej niz w Polsce (na dodatek tam jest to wyraznie zapisane, a nie wynika z interpretacji palacowej i ze zdalnego sterowania przez vice-Kaczynskiego), to nawet we Francji, gdzie rzad i prezydent nie dazyli sie miloscia i szacunkiem wzajemnym nie dochodzilo do takich politycznych scen rodzajowych jak w Polsce.
Wracajac do spraw polskich, to osobiscie nie martwilbym sie o dziennikarstwo red. Szostkiewicza, bo tematow nie brak, nawet w sytuacji, kiedy najwyzsze wladze panstwowe nie robia z siebie cyrkowcow. Wydaje mi sie, iz lepiej dla caloksztaltu sprawy jest wtedy, kiedy to dzinnikarze krytykuja rzad czy prezydenta, a nie prezydent krytykuje sie na wzajem z premierem, zwlaszcza prezydent przez przypadek tak uderzajaco podobny fizycznie i psychicznie do swego brata – szefa opozycji, ze czasem mozna sie naprawde pomylic czy to Lech, czy Jaroslaw, szczegolnie kiedy czyta sie rzeczy, jak np. ta:
Prezydent Rzeczypospolitej w zakresie polityki zagranicznej współdziała z Prezesem Rady Ministrów i właściwym ministrem. (art 133 pkt.3).
czy ta:
Rada Ministrów prowadzi politykę wewnętrzną i zagraniczną Rzeczypospolitej Polskiej. (art 146 pkt 1).
I dlatego napisalem to, co wyzej.
A na latanie, to najlepsze sa tanie linie lotnicze.
Pozdrawiam.
@ momo, PIRS
Charakerystyczne dla konsumentów prawdy objawionej jest też przekonanie o wybitnej inteligencji tychże. Inteligencja ta pozwala czasem na pobłażliwość w stosunku do mizerniejszych i głupszych a opętanych nienawiścią i wsteczniactwem. Jakże to cudowne że nawet bogowie olimpijscy potrafią się nad biedakiem ulitować. Dobrze że Pan Passent oprócz tej cieższej publicystyki też lżejszą dla INTELIGENTÓW publikował.
Bo prawdziwy inteligent wie że kto w Afryce się urodził to nie musi być Murzynem. Ale nie to najważniejsze. Najważniejsze jest to, żeby wiedzieć że ten kto był w PZPR to albo go zmusili albo był Wallenrodem. A na stówę był inteligentny. Nie to co ta chołota co destabilizowała Państwo. Drodzy Państwo o to się toczy cała dyskusja. O nic innego. Poprawność polityczna na strazy ludzi którzy nie chcą gadac o tym co było. Patrzmy w przyszłość. To muzyka dla naszych uszu.
Pozdrawiam
Łukasz
@Jacobsky
O naszej anachronicznej Konstytucji tyle już pisałem, że już mi się nie chce więcej. Jeżeli do niej dołożyć swarliwość naszą i ambicje chorych ludzi (zdrowi umysłowo do polityki jakoś się nie garną), to nie wiadomo, czy Konstytucja jest tu najbardziej winna. Przypomnij sobie weta Kwaśniewskiego i jego szorstką przyjażń z Millerem. Żadne to novum w stosunkach polsko – polskich. Bez przesady…
Mam takie wrażenie, że Kaczyńscy służą obecnie za wygodny parawan dla budy partyjnej (PO), do której jesteś tak bardzo uwiązany (przywiązany), a za którą to zasłonką chowają swoją gołym okiem widoczną przystawalność do PiS w wielu przejawach swojej bylejakości ideologiczno – programowej i swojego rozmemłania funkcjonalnego, z którego niewiele pożytecznego wynika.
Mnie to tak bardzo nie fascynuje – kto wygra ten gombrowiczowski pojedynek na miny, bo jestem typowym sierotą po-popisowkim. Dałem się nabrać na iluzję wielkiej koalicji zdroworozsądkowej (na wzór niemiecki). Na chorobę sierocą jednak nie cierpię. W jednym i drugim ugrupowaniu widzę tę samą masę krytyczną błędów i nie wydaję mi się, żeby jedna z nich była szczególnia predysponowana przed drugą do rządzenia Polską.
Zawsze byłem pełen podziwu dla maszerujacych w różnych pochodach i procesjach, ale na tym podziwie się kończyło. Pozwól, że nie przyłączę się i tym razem. Tanie linie lotnicze sprawdziłem ostatnio w te i z powrotem do Dublina, w interesach. Bilet tani, ale soczek na pokładzie bezbożnie drogi… Coś za coś.
Pozdrawiam
Kadett, a z ta polityka zagraniczna Palacu Prezydenckiego to jest tak, ze podstawowymi jej zalozeniami jest by kazdy kompromis traktowac jak porazke, negocjajcje z sasiadami jako zdrade narodowa, a dobre, dyplomatyczne wychowanie jako brak moralnego kregopslupa i skrajne frajerstwo.
Tylko nie jest to polityka zagraniczna. lecz imperialna. Jeszcze zatem nalezaloby Polske przerobic na imperium. Jak Pan Prezydenrt sie napnie, to moze mu to nawet wyjdzie.
Pozdrawiam.
@Helena
Pozwól, że przybliżę Ci mój stosunek do polskiej polityki zagranicznej w kilku słowach. Nie spodziewam się, żebyśmy mogli uprawiać jakąkolwiek samodzielnie i skutecznie. Od tego są mozni tego świata. Reszta się nie liczy w ostatecznym rozrachunku. Reszcie drobnicy pozostaje polityka gestów: miny, noty, zabiegi dyplomatyczne, wyrażanie stanowisk i zgłaszanie opinii, z którymi mało kto się liczy, gdy działa się w pojedynkę lub w izolacji. Pozostaje zaledwie wybór – z kim trzymać i jak trzymać? Co do pierwszej części chyba nie było wiekszego wyboru, co do drugiej – to kwestia fasonu i indywidualności.
Kaczyńscy cokolwiek przywdzieją, wygladają jednakowo – rzekłbym – niedyplomatycznie (cylindry i czapki napoleońskie już nie są, niestety, w modzie) i lepiej dla prezydenta byłoby, gdyby jego deklaracje polityczne i oficjalne stanowiska odczytywane były przez spikera… Sam lepiej podobno dobrze wypada w dyplomacji kameralnej tete a tete.
Frajerstwem jednakże nie nazwałbym jasnego i precyzyjnego formułowania opinii mieszczących się w dobrze pojętym interesie (wciąż jednak narodowym). Najgorsze, że jasny przekaz (jeśli niepozbawiony sensu) jest skutecznie zakłócany – raz przez fumy, fochy i małostkowość, innym razem przez nadmierną gestykulację i gorączkę słowiańską, a w końcu przez konkurencję polityczną, która niewiele więcej ma do powiedzenia, za to ładniej się komponuje na tle.
Pozdrawiam
Tylko, ze dla mnie, kadetcie, polityka zagraniczna to nie tyle dbanie o wasko pojete narodowe interesy, a ukladanie dobrosasiedzkich stosunkow z reszta swiata, wyciaganie reki i zawieranie kompromisow.
Polska moglaby byc znakomitym mostem miedzy Wschodem i Zachodem, a zamiast tego Pan Prezydent stroi miny, wymachuje drewniana szabelka i robi z siebie blazna. I usiluje upokorzyc znacznie silniejszego od Polski sasiada. To sie musi skonczyc lzami. Ale nie sasiada.
@Helena
Polska pomostem pomiędzy Wschodem i Zachodem to marzenie ze snu nocy letniej. Moje również, dodam. Bądźmy jednak realistami. Jesteśmy wciśnięci pomiędzy dwóch sąsiadów, z których jeden zmienił sie pod pręgierzem zwycięskiej koalicji i dobrze odrabiał zadanie domowe przez trzy pokolenia powojenne, a drugiego jakoś nie sposób do tego przekonać. Kolejne rządy próbowały na różne sposoby udobruchać Moskwę i co bardziej gorliwych spotykało co najwyżej upokorzenie, jak Kwaśniewskiego w Moskwie w czasie 60-tej rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem niemieckim.
Jak AS do PiS-u, tak ja nie dam przekonać się, że Kaczyński to szaleniec wygrażający Rosji drewnianą szabelką. Był w Gruzji nie dla sympatii do Szakala Szwilego i nie dlatego, żeby podjudzać Gruzinów przeciw Rosji.
Saakaszwilego podjudzał kto inny wcześniej i dobrze, by o tym pamiętać.
Kaczyński stanął po stronie słabszego w konflikcie z Rosją. Ten sam pogląd wyraził Michnik, którego trudno posądzać o wrogość do Rosjan i szukanie w Moskwie guza. Ten sam pogląd zmuszona była wyrazić UE, krzywiąc sie przy tym po francusku i włosku.
Czy naprawdę uważasz, że dobre stosunki z sąsiadami (szczególnie tymi wielkimi) zależą tylko od naszych wysiłków, przymykania oka i puszczania w niepamięć historycznego bagażu złych doświadczeń. Święty spokój to nie to samo, co Pax et Treuga Dei rozciągnięty na wieki. O ten ostatni to trzeba zabiegać wszelkimi sposobami i tępić apetyty wiecznie nienasyconych, nawet mając jedynie drewnianą szabelkę. Gandhi nic nie miał i potrafił Anglikom stawić opór. Gdyby nie ten jego opór i upór, to może dłużej by tam posiedzieli.
Pozdrawiam