Neosocjalizm z kościelną twarzą. Refleksja przedwyborcza
Nawet jeśli to prawda, że na PiS chce głosować 44 proc. uczestników sondaży, to wciąż jest to mniej niż połowa. I tego się trzymajmy w naszych komentarzach. PiS nigdy nie miał i nadal nie ma za sobą większości obywateli.
Jedynym w pełni wiarygodnym sondażem są – miejmy nadzieję, że rzetelnie policzone i podane do wiadomości publicznej – wyniki wyborów. Poznamy je za miesiąc. I tego się trzymajmy.
Na razie PiS ogłosił ustami prezesa program neosocjalizmu z kościelną twarzą. Kogo porywa, tego porywa. Tych, którzy życzą Polsce dobrze, powinien głęboko zaniepokoić. To jest program utrzymania się u władzy za wszelką cenę i wszelkimi środkami. Już wzbudził popłoch wśród przedsiębiorców i wielkie rozczarowanie wśród nauczycieli, czyli w dwu grupach zawodowych, od których zależy dalszy rozwój Polski.
Cieszyć się z niego mogą ludzie, którzy do skarbu państwa wnoszą mało, a często stanowią społeczną bazę klerykalizmu, który ze swej strony wspiera obecna władza. Ale nie taka powinna być ścieżka nowoczesności. Obecna ekipa ponosi główną odpowiedzialność za przyszłość naszego kraju. Ani prezes Kaczyński, ani premier Morawiecki nie mówią o tym, co niesie przyszłość, lecz uprawiają propagandę sukcesu.
Gdzie są odpowiedzi PiS na wyzwania nadchodzących dekad, od cyfryzacji przez sztuczną inteligencję po ekologię, energię odnawialną, zduszoną przez PiS na korzyść lobby węglowego, i walkę z globalnym ociepleniem? Gdzie jest przemyślany plan przeciwdziałania zapaści demograficznej? Prezes Kaczyński opowiada neomarksistowskie androny o Polsce „postkolonialnej”, ale ani on, ani Morawiecki, nie mówiąc już o ministrach, nie przedstawiają żadnej spójnej koncepcji walki ze społecznymi, ekonomicznymi i kulturowymi skutkami starzenia się naszego społeczeństwa. I uratowania służby zdrowia, która jest elementem tej walki.
Wszystko jest zamiast. Zamiast realnej polityki rozwojowej – megalomańska retoryka. Zamiast realnego funkcjonalnego państwa obywatelskiego w unii z Europą – wsobne miraże katolickiego państwa narodu polskiego. Zamiast budowania narodu politycznego wokół konstytucji, praworządności i praw obywatelskich – hodowanie farm trolli, wyszukiwanie wrogów, prowokowanie wciąż nowych konfliktów w i tak głęboko już podzielonym społeczeństwie.
Czy taka Polska może mieć bezpieczną, pomyślną, radosną przyszłość, na jaką zasługuje? Pamiętajmy o tym, idąc oddać swój bezcenny głos 13 października.
Komentarze
Mój śp Tata mawiał (jeszcze za komuny), że w Polsce mogłaby powstac partia chrześcijańsko-socjalistyczna i miałaby duże poparcie. Wykrakał 😉
Mnie ciekawi skąd są brane pieniądze na te wszystkie „+” i inne bajery jakie serwuje PiS.
Wszystko to prawda Panie Adamie ,co Pan pisze.Ale czy sądzi Pan, dojście teraz do władzy tej
rozklekotanej opozycji będzie dobre dla Polski?Piszę akurat z Grecji.Wszyscy wiemy co im się zdarzyło.Przecież idziemy ich drogą.Nasza mizerna opozycja obiecała,że wszystkie „+”
zostawi,a ma jeszcze swoje.Już naprawdę lepiej,by PIS tę żabę zjadł.Może potem nasz
suweren troszkę zmądrzeje? Nikogo nie chcę obrażać.Ale przypominam,że nie tak dawno Tymiński
wygrał z Panem Mazowieckim…
Mielismy juz w naszej historii I sekretarza [dla mlodszych tobyl tow.Gomulka byl 14 lat] ktory krytykujacych jedynie sluszna linie Partii nazywal warcholami i po wprowadzeniu bodzcow ekonomicznychna V zjezdzie i po wysokiej podwyzce cen nagle jednego dnia znikl z horyzontu.Przyszedl nastepny [ dla mlodszych to tow.Gierek byl 10 lat] ktory w stoczni w Gdansku wolal pomozecie i pomogli mu 10 lat pozniej ,wykopali go.Nastepnym byl lawirant w ciemnych okularach[to gen. Jaruzelski] za ktorego 1986 roku co pamietaja moje starsze corki byl tylko ocet i musztarda na polkach.Skonczyl najlepiej bo na fotelu Prezydenta RP.Przypominam to bo dzisiejszy I sekretarz na Nowogrodzkiej jest wychowankiem tych czasow i bardzo mu sie podobaja[np. deforma szkolnictwa].Przypominam to bo dzisiejsz propaganda jest taka sama i ludzie daja sie nabierac.Ten Sekretarz jest juz razem 6 lat i czas najwyzszy na zmiane pokolenia i partii.
Wyborcy maja istotnie problem. Problem wyboru. Jaki jest PiS ten kazdy widzi. Ale jaka jest opozycja? Mam nadzieje ze w ciagu nastepnych kilku tygodni bedziemy swiadkami wojny na argumenty. Wojny na programy. Czegos co pobudzi do glosowania. Bo 45% to jest naprawde wiele. Bo inni maja znacznie mniej.
@Spencer
Racjonalni i patriotyczni wyborcy niepisowscy nie mają żadnego problemu. Wiedzą, że Wojny na argumenty z kłamliwą propagandą nie moźna wygrać. Programy opozycji są dostępne w internecie, a jej kandydaci spotykają się z wyborcami face to face.
@Cyryl
Sądzę, że odsunięcie od władzy obecnej ekipy będzie dobre dla Polski. i tego się trzymam, inaczej nie mogę.
Podobno machnięcie skrzydłami motyla w Amazonii powoduje huragan w Europie. Myślę, że „polityczny motylek” już zamachał na pohybel pisowi.
Koniecznie należy dodac przymiotnik „narodowy”. Zatem socjalizm narodowo – katolicki 🙁
„ądzę, że odsunięcie od władzy obecnej ekipy będzie dobre dla Polski. i tego się trzymam, inaczej nie mogę.”
Bo mi pracodawca na nic innego nie pozwala.
@ Mad Marx
W PL mamy ewenement na skale światową : Kato-Bolszewizm….
Jak PiS ściemnia w sprawie wzrostu płacy minimalnej:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Glapinski-Wzrost-placy-minimalnej-minimalnie-wplynie-na-inflacje-7736423.html
Zaplanowano wzrost o 7%
@waldi
Nie, nie pozwala mi sumienie.
Świetny tekst. Wielkie dzięki.
A propos cyfryzacji, o której Pan ciut napomyka, dziś w TOK FM była wiceminister od tych spraw. Nie wiedziałam, kto to, i dlaczego aż tak nieogarnięta, nazwisko i funkcja padły ponownie pod koniec programu. Na pytanie, czy nie boi się zalewu fake newsów, masowej inwigilacji, etc. – a propos Pegasusa – pani zachichotała, po czym odparła, że boi sie tylko swoich rodziców. Klasa, no po prostu witki więdną.
To humorystyczne, ale generalnie – jest strasznie. Dlatego trzeba nam wzmacniaczy moralnych w postaci takich apeli, jak Pański.
Adam Szostkiewicz
13 września o godz. 10:43
@waldi
Nie, nie pozwala mi sumienie.
Problem w tym, że mało tych, którym sumienie nie pozwala.
Ciemny lud, który jest ciemny bo głuchy na głos sumienia niestety stanowi dużą część społeczeństwa. Obca mu jest również logika, zdrowy rozsądek, myślenie krytyczne, dystans do siebie, umiejętność refleksji, wiedza o świecie, estetyka, sztuka i piękno, wolność i demokracja itd. Itd. Zatem wyższe wartości. Lubi natomiast pluć i rzucać gumę do żucia na chodnik, oraz bluzgać. Tak przede wszystkim bluzgać, wszędzie, w domu, w pracy, na ulicy, w autobusie i do tego w swej ciemnej, zniewolonej przez arogancką ignorancję świadomości nie widzi, że jak pies zjada własne rzygi. I jak tu do niego dotrzeć.
Nie mają pomysłów na ekologię i nigdy ich nie mieli. Będą się trzymać węgla choćby i po trupach. Symbolem PiS-owskiej ekologii już chyba pozostanie sławetny myśliwy Jan Szyszko.
@ Majster Klepka
Sumienie ma też ksiądz, Kościół i wszyscy wierzący. Obszary ludzkiej natury – etyka, moralność są niedostępne dla nauki, to aksjomaty.
Niemniej jednak, to co się dzieje ze społeczeństwem nie bierze się znikąd. To dobre 10 lat poważnych zaniedbań w szkole, to brak programów edukacyjnych, to niewyczulenie młodych ludzi na potrzeby „społeczeństwa obywatelskiego”, przykładowo: przed laty – „dla draki” – studenci poważnej politechniki zagłosowali na Kukiza do Sejmu.
Mało sie mówi o poważnych zaniedbaniach w edukacji, mało sie mówi o oddaniu nauczania katechetom, Kościołowi i różnie dokształconym księdzom, jako mentorom.
I nie ma co mówić o zacofaniu społeczęństwa, skoro nie było programów edukacyjnych, wszystko szło na żywioł: w przykościelnych salkach młodzi harcerze, ciężko przestraszone nauczycielki w małych miasteczkach i wsiach.
Proszę jeszcze do tego dołożyć krytykę i brak szacunku dla nauki ze strony rządu i prezydenta – właśnie ekologii, biotechnologii oraz potępianie w czambuł ludzi z sukcesami, dobrze wykształconych.
I nadal będzie żle, w Europie dzieciaki idą do szkoły w wieku 4-5 lat ( byłam, widziałam, w Belgii) u nas pozwolono, żeby dopiero w wieku 7 lat, bo trzeba przedłużyć dzieciństwo.
@MajsterKlepka:
Z sumieniem jest jak z d… każdy ma własne, że sparafrazuję…
To, że PiS jest władzą niemoralną nie jest jakąś oczywistością, której wszyscy doświadczają. To raczej kwestia przemyśleń, rezonowanych opinii środowiska, światopoglądu, uprzednie pozyskanej wiedzy, zapewne też podświadomości portfela. Dla mnie, uważający PiS za normalną partię (nawet nie mówię „dobrą”), są moralnymi i politycznymi daltonistami; ale jak rozmawiać z daltonistą o czerwonym i zielonym?
@jacek2:
Russell pisał o św. Augustynie z Hippony „bolszewik swoich czasów”. To, czy to coś nowego zależy od rozciągłością obu pojęć. Jak dla mnie, to PiS to raczej „narodowy socjalizm” niż „socjalizm”. Zresztą i „bolszewizm” w praktyce nie bardzo był „socjalizmem” (w terminologii Marksa bodaj „kapitalizmem państwowym”) — znowu pytanie o dopuszczalną rozciągłość pojęć. Ale jeśli kogoś „narodowy socjalizm” irytuje, jako użyte tu słowo, to może powinien spojrzeć na przykład Salazara? Niektórzy widzą w nim najbliższy historyczny odpowiednik PiSu.
No cóż, PiS wygra w cuglach te wybory, zdobywając większość pozwalającą na samodzielne rządy. Choć chyba nie większość konstytucyjną. W ciągu kolejnej kadencji PiS skupi się na opanowaniu mediów i ukolesiowieniu gospodarki; na obydwu frontach odniesie sukces. ‚Zrealizuje’ tez rozdawnicze obietnice (przez naiwnych odbiorców i cynicznych twórców zwane ‚programem’) w jedyny możliwy sposób – dodrukowując pieniądze. Lud dostanie te swoje stówy i tysiące, w sensie nominalnym i ze zwykłym tępym zdumieniem będzie porównywał je z cenami w sklepach. Gdzieś po drodze, w nadchodzącej lub następnej kadencji, przyjdzie nieuchronny głęboki spadek światowej koniunktury gospodarczej. Gazety – te przynajmniej które interesują się mniej ważnymi regionami świata – będą pisać o ‚bailout of Poland’. BBC opisze czytelnikom przystępnie ‚Polish crisis in 300 words’.
W kolejnych wyborach liczyć się będą już tylko dwie siły: neo-naziści i skrajna populistyczna lewica.
A ja na stare lata chciałem wrócić do Polski…
@turpin
spokojnie, proszę nie siać defetyzmu, ale z powrotem do Polski rzeczywiście poczekać. Na razie PiS zachowuje się tak, jakby jego większość była poważnie zagrożona.
@Mad Marx
13 września o godz. 10:27
Prostuję swój błąd:
w 2020 płaca minimalna ma wzrosnąć 0 ok 15 % czyli do 2600 zł a nie do 3000 jak zapowiadł PiSs. Ten wzrost ma być wyższy o 7 % w stosunku do płacy średniej, która w 2019 wzrosła o prawie 8 %
KACZYŃSKI ZERWAŁ SEJM !!!!!
‚PiS ogłosił ustami prezesa program neosocjalizmu z kościelną twarzą. Kogo porywa, tego porywa. Tych, którzy życzą Polsce dobrze, powinien głęboko zaniepokoić. To jest program utrzymania się u władzy za wszelką cenę i wszelkimi środkami.(ASz)
Panie Redaktorze, szanuje pana i panskie poglady , jednak wydaje mi sie, ze jeszcze raz PiS wygra te wybory. Jak obserwuje te ich partyjne konwentykle przedwyborcze, organizowane z wielkim rozmachem i pycha widze, ze to dziala na obywateli. Opozycja wyglada przy tym skromnie, zbyt skromnie. Jeszcze raz niech wygraja i spelnia wszystkie swoje obietnice, ktore juz ujawnili, a bedzie ich jeszcze wiecej. Mam nadzieje, ze dopiero w drugiej kadencji caly ten ich domek z kart sie posypie, gdyz trzeba bedzie docisnac spoleczenstwo, zeby zdobyc kase na te wszystkie zlote gory, ktore zlotousty premier i jego pryncypal tak chojnie obiecuja. Chyba dopiero wtedy niezadowolony suweren sie obudzi z narkozy i zacznie sie rozgladac przytomniej dookola. Obietnice byc moze zostana czesciowo lub w calosci spelnione, lecz kosztem pauperyzacji spoleczenstwa, ktore otrzyma co prawda swoje, ale bedzie mu to z drugiej strony wycisniete ze stratami. Pierwsi odczuja to przedsiebiorcy i oni najbardziej zaczna dawac rzadzacym do zrozumienia, iz sa obciazani kosztami polityki narodowosocjalistycznej PiSu. Wtedy zaczna ich dodatkowo szantazowac i nazywac nieudolnymi, nie nadajacymi sie do byznesu, co Kaczynski juz wczesniej wspominal. Zacznie sie wobec nich polityka podobna do tej z czasow przasnego komunizmu, czyli traktowanie ich jako krwiopijcow i wyzyskiwaczy. Dopiero rosnace bezrobocie i rosnaca bieda w narodzie moga pobudzic ludzi do myslenia i budzenia sie z letargu. Tylko wtedy moze byc za pozno na zmiany , podobnie jak to ma miejsce w Wenezueli. Poczekajmy, zobaczymy co sie bedzie dzialo.
@sprint
Ależ nie chodzi o szanowanie moich poglądów, tylko o wyciągnięcie praktycznego czyli wyborczego wniosku z przedstawionej oceny sytuacji Polski. Szkoda czasu na spekulacje, czy i jak wysoko wygra lub przegra PiS, tylko chodzi o to, by adekwatnie zareagować, jeśli ktoś podobnie widzi sytuację naszego kraju.
Polska Zjednoczona PRawica najprawdopodobniej najbliższe wybory wygra- nie oszukujmy się. W tych wyborach chodzi o to, żebyśmy mądrze wybrali , jeżeli nie tych co będą w stanie stworzyć niePiSsowski rząd, to przynajmniej znacznie utrudnią stworzenie katolicko- socjalistycznego autorytaryzmu. Zresztą nic nie jest przesądzone- dziś prezydęt Du*a ma jeszcze wysokie poparcie, ale za rok może go pokonać kandydat opozycji.
Szkoda, że PO zrezygnowało z szerokiej koalicji, nie chcąc się dzielić władzą z lewicą.
@Mad Marx
Przecież to PSL i lewica wyszły z Koalicji Obywatelskiej po eurowyborach.
sprint
13 września o godz. 16:53
W tym rzecz by nie czekać na kolejną pisdną kadencję, w trakcie której dojdzie do otwartej wojny domowej… wywołanej drastycznym względnym zbiednieniem materialnym klasy średniej i ubogiej – podobnie jak w poprzednich latach…
Rzecz w tym by nie dopuścić do kompletnej ruiny państawa – jego instytucji – i większości jego ludności… by nie płacić nadmiernej ceny za szaleństwa chorego paranoika skurdupla i jemu podobnych pomagierów krzywego i zera…
Rzecz w tym by działać w porę…
@once again
>>Chyba dopiero wtedy niezadowolony suweren sie obudzi z narkozy i zacznie sie rozgladac przytomniej dookola<<
Że zacznie się w nieuchronne chude lata 'rozglądać' jestem pewien, mam natomiast poważne wątpliwości do tego, czy będzie się rozglądał 'przytomniej'.
PiS skutecznie zatruł język publicznej debaty, zaś naród szczelnie owinął w chocholą słomę. Rozbudził najgorsze demony które dotąd drzemały tylko w jakimś ciemnym kącie sarmackich czerepów. Wspólnie z resztą pseudo-prawicy wychował w zasadzie nowe pokolenie Polaków, to poubierane w 'odzież patriotyczną', które spokojnie i z pełnym zrozumieniem mogłoby podać grabę chłopcom z przedwojennej Falangi i ONRu; tamci docenili by bejsbola, ci lagę nabijaną żyletkami.
Reakcja na tę pokoleniową kreację jest niewiele lepsza – rozhisteryzowane feministki, młodzież przykuwająca się łańcuchami do tego i owego, antyglobaliści i ludzie odczuwający nieodparty przymus manifestowania swych preferencji seksualnych na ulicach.
Normalni Polacy, ci którzy zabrali się za polityczną i gospodarczą odbudowę kraju przed trzydziestu laty, gdzieś zniknęli. Siedzą cicho, może powyjeżdżali…
Jestem zatem głęboko przekonany, że nieuchronny upadek PiSu otworzy drogę dla sił jeszcze bardziej skrajnych i jeszcze mniej odpowiedzialnych. Lepiej już było.
waldi-14
13 września o godz. 10:21
jakaś menda się wkręca… walduś …
bez sensu jest zaklinanie rzeczywistosci. mysle np o programie „loza prasowa’ z ostatniej niedzieli w tvn24 z udzialem „Gospodarza”. w spotkaniu uczestniczyl rowniez pan Makowski z „do rzeczy”. dla porzadku – nie jestem czytelnikiem ani fanem tego periodyka, w zyciu go nie kupilem ani na jego strone nie wszedlem. pan Makowski usilowal kilkakrotnie zwrocic uwage na to, ze warto zainteresowac sie tym dlaczego PIS mimo swoich kolejnych skandali, ewidentnego lamania konstytucji i prawa itd ciagle notuje poparcie bliskie 50%. trojka pozostalych komentatorow wrecz zakrzyczala go przytaczajac wszystkie (no, moze czesc) PIS-owskich grzechow ale nie odpowiadajac na pytanie lub udajac ze nie zostalo ono zadane. a zdac sobie sprawe dlaczego tak sie dzieje jest kluczowe. otoz „to jest Polska wlasnie”. PIS (Kaczynski) bez jakichkowiek skrupulow i z premedytacja wskrzesil demony wszelakich polskich kompleksow i spotegowal je co dalo mu tak znaczace poparcie. nie udalo by mu sie to gdyby polskie spoleczenstwo w swojej masie nie bylo gotowe do akceptacji takiej narracji. pytanie (problem?) jest jak przekonac kilkanascie procent wiecej ze ich wyobrazenie o dobrej wladzy i przeszlosci wlasnego narodu nie jest zgodne z realiami. obawiam sie, ze decydujacy bedzie dopiero kryzys gospodarczy. Gierek mial 5 lat „hossy”, doskonale pamietam 1971-76. tyle ze system dogorywal dalsze 13 lat i taka niestety perspektywe widze mimo ze czas plynie obecnie duzo szybciej.
zas wracajac do tych ok 50% wiernych wyborcow narodowo-katolicko-socjalistycznych to mina „lata i wieki przemina” zanim zmadrzeja i beda w stanie myslec logicznie, szczegolnie po naukach wg nowego programu szkolnego.
jednym slowem bardzo czarno to widze.
turpin
13 września o godz. 20:22
… mam podobne obawy – obserwacje i przeczucia co do bliskiej (10-15 lat) przyszłości i „przytomności” młodych (dzisiaj 20-30 letnich).
Co do Twojego zdania:
‚Normalni Polacy, ci którzy zabrali się za polityczną i gospodarczą odbudowę kraju przed trzydziestu laty, gdzieś zniknęli. Siedzą cicho, może powyjeżdżali‚…
Przed trzydziestu laty czyli ok.1990 też nie było lekko z tą „jednomyślnością” w priorytetach odbudowy kraju… vide zmiany kolejnych rządów…
Ówcześni 30-40 latkowie mają dzisiaj 60-70 lat … część konsumuje niższe lub wyższe emeryturki, częśc z nich kibicuje pisowi bo generalnie słabo kuma i ich dłuższa perspektywa już nie interesuje zbytnio (a każdy cukierek od „władzy” słodzi ich emeryckie życie), część psioczy na pis i oddaje głosy na nie-pis…
Zwrócę Twoją uwagę na strukturę wiekową potencjalnego elektoratu/rezydenci (ca 30.5 mln):
18-29 lat – ok 5.4 mln (≈18%)
30-59 lat – ok. 16,2 mln (≈53%)
60-79 lat – ok. 6.75 mln osób (≈22%)
Szacunki frekwencji wyborczej (sondaże) 60-80% ?
Gdyby nawet założyć, że rozum przychodzi z wiekiem (a to ryzykowne założenie) to IMHO wybory dzisiejszych 30-59 latków zdecydują, a jakie oni mają poglądy i jakich oni dokonaja wyborów nie wie nikt?
PiS trzeba zatrzymac za wszelka cene. Najlepiej zeby nastapil kataklizm I opozycja wygrala z wiekszoscia konstytucyjna ale to marzenie scietej glowy.
Niezly scenariusz bylby taki ze PiS wygrywa ale z bardzo mizernym marginesem I zostaje przy wladzy ale tylko pozornie. Kolejne 4 lata to bedzie ruina w ekonomii, szkolnictwie, Sluzbie Zdrowia itd I ta ruina musi pojsc na konto PiS-u tak zeby kolejne wybory zmiotly sekte Kaczynskiego z polskiej polityki I to tak, zeby opozycja mogla postwic Ziobro, Dude, Kaminskiego przed TS a Kaczynskiego postawic w stan oskarzenia za Srebrna. Absolutna wiekszosc potrzebna bedzie do zmiany Konstytucja tak zeby ju znigdy wiecej szkodnicy w stylu PiS nie mogli majstrowac przy glownych filarach Panstwa jak Sady czy Konstytucja.
@jasiek
Pan Makowski usiłował nie zwrócić tylko odwrócić naszą uwagę od tematów niekorzystnych dla PiS i dostał odpowiedź: popierają tę partię ludzie poddani totalnej propagandzie pisowswkich mediów z telewizją na czele.
jasiek564
Wiekszosc wyborcow PiS to niedobitki PRL-u. Ci mlodsi, sluchali w domach jak to dobrze bylo za PRL. Ci starsi pamietaja ze jak sie trzymalo gebe na klodke, nosilo flagi na pochodach 1 Maja i udawalo ze jest dobrze to PRL-owska wladza odwdzieczala sie ochlapami, wczasami nad morzem, bez-zwrotnymi pozyczkami, talonami na Malucha itd. Tych niedobitkow jest cala armia. Niewielu z nich umialo sie znalezc w nowej kapitalistycznej Polsce, jakby tej nowej Polski nie oceniac.
Drugim przyczyna popularnosc PiS jest material genetyczny jaki pozostal po II Wonie. Dokonale, opisal to Marcin Zaremba w swoim dziele „Wielka Trwoga” jesli dobrze pamietam tytul. Lektura tego dziela nie napawa optymizmem. Nie polecam czytania bez flaszki wina pod reka (na trzezwo sie tego przyjac do wiadomosci nie da 🙂 )
@ pawel markiewicz
Jakie niedobitki PRL-u. Te niedobitki nigdy nie zagłosują na PIS. Niebezpieczna grupa, to ta w przedziale 30-50 wychowana już według modły katolickiej – to ta grupa społeczna najwięcej głupot opowiada w dyskusjach, to w tej grupie jest najwięcej nieuków, zapalczywie powtarzających jak mantrę, bez refleksji, bezmyślnie, propagandę kościołowo-pisowską. To w tej grupie młode dziewczyny z dzieckiem w wózeczku protestują i zrywają dziecięce buciki z płotów przykościelnych, to te młode trzydziestolatki, kobiety – są przeciwne in vitro, potrafią w dyskusji powiedzieć, że in vitro to be.
Alkana
To co na;isalem ja I Ty wzajemnie sie nie wyklucza.
Ja po prostu podaje jedna z , mozliwych, przyczyn tego dlaczego ludzie 30-50 letni glosuja za PiS. Ta „mnilosc” do sekty kaczynskiego sama z siebie sie nie wziela. To wychowanie. Zamilowanie do darmochy, miernoty, roszczeniowosci albo nacjonalizmu wyniesli z domow post-peerelowskich rodzin.
Choc znam pare egzemplarzy z doktoratami, ktorzy mysla tak samo jak zwykle gamonie.
@pawel Markiewicz
Pańska diagnoza elektoratu PiSu jest odklejona od rzeczywistości, stereotypowa i typowa dla twardego elektoratu PO. Mimo wyraźnych odchyłek wciąż mnóstwo ludzi wykształconych i przedsiębiorczych głosuje na PiS, tak samo sporo ludzi na wsi i beneficjentów to wierny elektorat PO. Takie wypowiedzi to symptom intelektualnego lenistwa i Pańskiej miałkości szczególnie fragment o młodych wspierających PiS że względu na sentyment ich rodziców wobec PRL
@jasiek564
13 września o godz. 22:52
„zas wracajac do tych ok 50% wiernych wyborcow narodowo-katolicko-socjalistycznych to mina „lata i wieki przemina” zanim zmadrzeja i beda w stanie myslec logicznie”
Im więcej lat i wieków przeminie, tym będzie gorzej. To PRL walczył z ciemnotą wśród Polaków, III RP od początku walczy o powrót ciemnoty. Na przełomie lat 80 i 90 polskie społeczeństwo było bardziej światłe i tolerancyjne niż dziś. Gdy rząd Suchockiej (post-Solidarność) wprowadził zakaz aborcji, miliony Polaków, w tym ówcześni celebryci, miało jeszcze odwagę protestować. Teraz gdy jakaś piosenkarka przyznała się do usunięcia ciąży, została zlinczowana.
@Alkana
14 września o godz. 9:29
Zgadzam się z Twoją opinią. Zwycięstwo PiS to rezultat katolickiego prania polskich mózgów w duchu kontrreformacji przez ostatnie 30 lat.
>>Wiekszosc wyborcow PiS to niedobitki PRL-u.<<
I beg to differ.
'Niedobitków' PRL-u jest ninie mało, jak to z niedobitkami. Trochę emerytowanych dychawiczno-pyliczych górników, garstka byłych uboli trapionych marskością wątroby i minimalną emeryturą, co cwańsze cwaniaczki z SLD którzy nie wyszli na oligarchów, ale i źle nie wylądowali, i nieco staruszków z głęboką demencją. Oni na PiS nie głosują.
Mateczniki PiSu to nie Czerwone Zagłębie, Lubuskie i po-Pegeerowskie wioski z drewnianymi wychodkami. To ziemie, gdzie Solidarność Rolników trzymała się mocno, gdzie – jak czego nie wiesz – księdza pytasz, i gdzie obecnie powodzi się ludziom całkiem nieźle. Starannie przycięta trawa, kute ogrodzenie, gipsiane lwy przed kolumienkami i biznes w co drugiej chałupie.
To Kołtun Polski, który jest przedwieczny. Za komuny siedział cicho, przyczajony. Za pierwszych dwóch dziesięcioleci wolnej polski rozglądał się, zdezorientowany, na boki. Teraz zaś, z amorficznej materii przeistoczył się w siłę polityczną, bo wreszcie ma Partię, która idealnie mu pasuje. Pozbierał się, zorganizował, i jest pewny swego.
Geniusz tafia w sedno.Bo wie ,że Twórca Katolicyzmu ,był socjalistą a może i komunistą ,o czym świadczy, rozdawanię ryb i wina za darmo i życie w biedzie i sandałach..Ale ,jak to z geniuszami bywa ,diabeł ,przeszkadza .I np. każe funkcjunariuszom Twórcy ,żyć w raju na ziemi ,pałacach i zbytkach.Diabeł podpowiada ,że najlepsza metodą zdobycia władzy ,to przekupstwo suwerena.Ta metoda, prowadzi do spirali żądań i debilizmu polegającego na ich spełnianiu.A kampania pokazuje ,że diabeł kręci ogonem przy mózgach opozycjonistów, również. W historii nie było przypadku ,aby przEkustwo i rozdawnictwo ,odniOsło pozytywny skutek .No ,a jeżeli kraj ma za patrona Twórcę i Matkę Jego ,to kto wie/?Na razie wódz świecki ma atuty w ręku . jeżeli przegra ,to zostanie tylko modlitwa do Boga ,jak to zawsze bywało ,gdy Polska przegrywała wszystko.
@remm
No bez przesady.PRL walczył ale bezskutecznie i nie z ciemnotą tylko z Kościołem jako jedynä względnie od PRl niezależnä instytucjä mającą realny wpływ na społeczeństwo. Ciemnotę PRL konserwował w propagandzie przeciwko demokracji i kapitalizmowi. Tu jak widzimy odniösł sukces.
@ red Szostkiewicz.
Jak PRL walczył z Korporacją Katolicką to widać chociażby po ilości wydawanych pozwoleń na budowę kościołów . W nowych PRL owskich osiedlach często kościól stał wcześniej niż sklep „Społem” Władza PRL zapewniła też funkcjonariuszom KK ubezpieczenie emerytalne i zdrowotne w zamian za przejęcie kościelnych majątków , często zadłużonych powyżej wartości hipotecznej
Mozemy potępiać i oskarżać PRL, a nawet musimy.
Nie zapominajmy jednak, że to tenże socjalizm dał szkoły i nauke dla dzieciaków, którzy w wieku 5-6 lat w biedzie zbierali ziemniaki i brukiew i chorowali na grużlicę. Również polski przedwojenny kołtun (zmierzwione niemyte i nieczesane włosy) zniknął raz na zawsze. Fakt – indoktrynacja w szkołach, odpowiednie lektury i historia pisana pod konkretną ideologię. Czerwoną indoktrynację doskonale rozumieja dawni „peerelowcy” i śmiem twierdzić, że tak łatwo nie da im sie wmówić „czarnej”.
Obecna rzadowa: to też odpowiednia historia, to właściwe lektury w szkole, to wybór właściwych książek w dyskusyjnych klubach książki popularnych w małych miasteczkach, do tego coniedzielne kazanie i mamy, to co mamy.
Faktem jest również, że ostoją był wtedy Kościoł i kluby inteligencji katolickiej.
dawały jakiś oddech, niosły przesłanie i nadzieje, że może być lepiej i inaczej.
A tak, już zupełnie na marginesie:
Byłam członkiem jednego „KIK-u”, i widziałam, jak w okresie transformacji zmieniała sie nowomowa Kościoła: buta, arogancja i pewność w swoje posłannictwo.
N0 i w końcu zaprzyjażniony przyjaciel, prezes klubu, podziękował mi za członkostwo – nazwano mnie europejką – nie wiem do dzisiaj, co to znaczy…, ale wiem że Kościół jako instytucja pomylił swoją rolę.
Mam „osobiste” doznania związane z KK. Na początku lat 60-tych nie „chciano” mnie „dopuścić” do I komunii, gdyż byłem ochrzczony w obrządku prawosławnym ( o czym nie wiedziałem, jako dziecko). Dzięki wstawiennictwu mej prababki ( z drugiej gałęzi rodziny, która była Tercjanką), dostąpiłem łaski I Komunii. W szkole podst. wygoniono mnie z lekcji religii. Od tej pory nie dostępuje „zaszczytu” bycia katolikiem. Szanuję wierzących, ale brak mi „wiary” w KK ….
@Adam Szostkiewicz
14 września o godz. 15:54
Nie będę się na ten temat rozpisywał. Wspomnę tylko, że problem ten znakomicie przedstawił Andrzej Leder w książce „Prześniona rewolucja”.
W latach 80. jako młody człowiek przeczytałem teksty Boya-Żeleńskiego o prawach kobiet i pozycji Kościoła w II RP. W tym samym okresie chodziłem na demonstracje antykomunistyczne. Gdyby mi wtedy ktoś powiedział, że przywódcy ówczesnej opozycji chcą przywrócić „wartości”, o których pisał Boy, uznałbym go za wariata.
@jasiek564
13 września o godz. 22:52
„zas wracajac do tych ok 50% wiernych wyborcow narodowo-katolicko-socjalistycznych to mina „lata i wieki przemina” zanim zmadrzeja i beda w stanie myslec logicznie…..
Nigdy już nie zmądrzeją …Wcześniej wymrzemy jako naród… !! Mamy ujemny przyrost naturalny i NIC nie wskazuje na to , by trend ten się zmienił…Mieliśmy jedyną historyczną szansę na budowę świeckiego społeczenstwa obywatelskiego po 1990 , którą koncertowo zmarnowaliśmy…Kościół ograł jak dzieci ” elyty” Solidarności , a co po niektórych jak Pani Suchocka -kupił…
@remm
14 września o godz. 21:38
To fakt, że Korporacja Katolicka pomogła obalić system zwany komunistycznym. I wystawiła za to rachunek, który dziś spłacamy i będą go spłacać nasze wnuki. Podobnie jak Wuj Sam- też spłacamy mu dług krwią naszych dzieci w Iraku i Afganistanie.
Panie Adamie,
pańskie szczere wywody są wręcz bolesne, ale nie szczerością się w polityce wygrywa.
Świadczy o tym badanie (obok), które nazwał bym badaniem świadomości wyborczej Polaków.
Według nowej wersji historii lansowanej przez pisowskich propagandystów ten naród (Polacy), słynący z bohaterstwa i wysokich walorów moralnych (niesłusznie karany przez złośliwy los) wypowiada się w większości (niezależnie od opcji politycznej) za tym kto da więcej.
Każdy kacyk z takiego stanu rzeczy jest w stanie wyciągnąć dla siebie korzyści polityczne, a zatem pozytywnego cudu nad urną nie będzie, ale może być negatywny do czego może się przysłużyć specjalny system zatwierdzania wyborów gdyby wyborcom coś się odwiedziło.
Porządniejsza część wyborców liczy na praworządność unijnych instytucji, ale, moim zdaniem rację ma komisarz Timmermans, który mówił niedawno w Gdańsku, że Polacy muszą sobie sami wywalczyć wolność, mimo że mamy swojego człowieka tam gdzie trzeba, który wychował kadrę liderów religijnych współtworzących obecny trend polityczny w Polsce jakże odmienny od oczekiwań lat osiemdziesiątych ubw.
Na przykładzie cichych porozumień matki kompromisów europejskich Angeli Merkel
z Prezesem trzymającym w Polsce władzę, widać, że dla drobnej korzyści personalnej Niemcy są gotowi dogadać się z każdym w odpowiednim dla nich czasie.
Piekło polityczne opisane ręką artysty pisarza J. Hena w dziele o rozbiorze Polski
p.t. Mój przyjaciel Król zdaje się lustrzanym odbiciem obecnej rzeczywistości politycznej naszego kraju.
Przypomnę, że nawet ówczesny Prymas znajdował ścieżki dojścia na dwór carycy Katarzyny by tam szukać wsparcia, donosząc na króla Stanisława Poniatowskiego.
Z przytoczonego wyżej badania preferencji wyborczej Polaków wynika tak gorszący cynizm, że grozi to krajowi nowym rozbiorem nawet za niewielkie obietnice korzyści materialnych w pozyskaniu przychylności obywatelskiej.
Ten stan bezprzykładnego cynizmu spowodowany jest w głównej mierze bogobojnymi naukami ojców nauczycieli, którzy z pokorą, miłością i jedyną prawdą przeprowadzali skutecznie ewangelizację Ameryki Łacińskiej, „ozdrowieńczą” dla ludów Europy Inkwizycję czy „oczyszczające” Wojny Krzyżowe.
W naszym kraju wystarczył tysiącletni masaż kręgosłupa moralnego by osiągnąć pożądany stan posłuszeństwa obywatelskiego.
Niepotrzebna afera na lewicy. Pani Jaruzelska ma nosne nazwisko. Sprawa wstydliwa bo malostkowa i w sumie o charakterze parafialnym. Poczatek opozycji taki sobie. 4 tysiace bardziej imponujace dla „bazy”. Kto bedzie debatowal?
@Mad Marx
Kościół nie tyle wystawił rachunek, ile wykorzystał nową sytuację do zabezpieczenia swoich instytucjonalnych interesów, w czym pomogli mu różni funkcjonarusze byłego reżimu, pokroju prokuratorów którzy zasilili szeregi PiS. Kościół nie miał z tym, jak się zdaje, żadnego problemu moralnego. Ale to, co dziś robi obecna władza, kupując daninami na rzecz KRK jego poparcie, jest moralnie tak samo obrzydliwe, a inicjatywa wychodzi raczej od rządzących. Co do udziału Polski w operacjach wojennych, to jednak nikt Polski do niego nie zmuszał, były to decyzje demokratycznie wybranych rządów różnych opcji ideowo-politycznych. Można je różnie oceniać, ale to nie to samo co np. przymusowy i haniebny udział LWP w pacyfikacji Praskiej Wiosny.
Chlopak
14 września o godz. 13:46
Postawiona diagnoza jest prawdziwa i niestety jest to przykre, ale prawdziwe nie ma tu żadnego stereotypu tzw,.” twardego elektoratu PO” taki nawet nie istnieje a wyjątek tylko potwierdza regułę.
Po za tym nieuctwo i ślepy fanatyzm często idą w parze.
Pytanie pozostaje jak to leczyć?
Było w PRL u takie powiedzenie „Czy się stoi czy się leży dwa tysiące się należy” To się nie wzięło to z samo siebie. Proszę odrobić lekcje historii PRL.
Ulega pan fałszywej nachalnej propagandzie PiSu. Nawet nie pamięta pan że zaledwie cztery lata temu panowała jeszcze wolność obywatelska, nawet pan tego nie umie rozróżnić, albo tego nie pamięta ze względu na wiek.
@Adam Szostkiewicz
15 września o godz. 8:37
Proszę wybaczyć, ale ja nie dostrzegam ogromu różnicy pomiędzy udziałem Wojska Polskiego w obaleniu niepopieranego przez Wielkiego brata rządu w Pradze a udziałem w okupacji Iraku po obalneniu niepopieranego przez nowego Wielkiego Brata rządu w Bagdadzie.
Jeżeli to akcja czeska w 1968 wygrywa, bo przynajmniej z rąk polskich żołnierzy nie zginął ani jeden obywatel Czechosłowacji
Po przeczytaniu skóra cierpnie.
Wracają czasy Stalina.
http://wyborcza.pl/7,75398,25193170,program-pis-aresztowanie-i-osadzenie-posla-latwiejsze-bez.html#S.DT-K.C-B.1-L.1.duzy.
chlopak
a w ktorym miejscu mojego wpisu napisane skad pochodza wyborcy PiS? Bo ja jakos nie moge znalezc takiego stwierdzenia.
Postawilem teze, ze to sa ludzie, ktorym teskno za PRL-em. Poczytaj uwaznie w innych zrodlach I wnikliwie a przekonasz sie, ze nie jestem jedynym, ktory tak mysli.
Treść wpisu ok. Ja wiem, mobilizacja elektoratu, aby się chciało chcieć, trzeba trwać zagrzewać do walki itd. Jednak chciałbym spojrzeć szerzej. Jesteśmy społeczeństwem, które wychodzi mentalnie z socjalizmu, czyli takiej ideologii, gdzie wszyscy teoretycznie pod względem finansowym są mniej więcej równi. Teraz zderzamy się z rzeczywistością, gdzie górne 10% społeczeństwa posiada więcej majątku niż dolne 50% (w zestawieniu posiadania). W tych 10% górny 1% posiada połowę z tej połowy, czyli 20-30% majątku. Do takiego modelu zmierzamy. Ludzie to widzą i przede wszystkim czują. Budzi to sprzeciw wobec teoretycznej socjalistycznej równości społecznej, którą mają w głowach. Na tym odczuciu pojechał PiS. PO jest postrzegana jako partia za czasów której ta dysproporcja się wytworzyła. I to moim zdaniem tłumaczy obecną sytuację, w tym sondaże. PiS jest postrzegane jako partia, która będzie dążyć do dystrybucji bardziej egalitarnej, chociażby miało to się skończyć egalitarną dystrybucją powszechnej biedy. Z moich rozmów i odczuć, znacząca część elektoratu PiS by to zaakceptowała. Z kolei PO może zebrać głosy głównie tzw. klasy średniej. To już sporo, ale nie wystarczy by mieć większość. Wejść klinem w pozycje PiS teoretycznie powinna jakaś lewica. Ale po pierwsze, lewica ciągle jest w stanie tworzenia, nie wiadomo co z tego wyjdzie. Poza tym weszła w spór ideowy, związany generalnie z rolą płci. Jest to proces fundamentalny, kluczowy, i zmiany już zachodzą, i to zachodzą nieodwracalnie na korzyść lewicy. Jednak ten proces jest powolny, najczęściej związany ze zmianą pokoleniową. Na dzisiejszym etapie ciągle przeważa model konserwatywny wspierany przez instytucję Kościoła.
Dlatego zmian zasadniczych nie będzie. Te wybory wygra PiS. Dla mnie podstawowe sprawy to: 1. Czy PiS będzie miało większość do samodzielnego rządzenia, 2. Czy wybory prezydenckie wygra Duda, 3. Jeżeli tak, to czy po wygraniu 2 kadencji Duda zdecyduje się na większą samodzielność, 4. Czy lewica się umocni, 5. Czy PSL wejdzie do sejmu, 6. Czy nastąpi światowy dołek ekonomiczny, 7. Czy wydarzy się coś nieoczekiwanego, np. przedwczesne odejście Kaczyńskiego z polityki.
PAK4
13 września o godz. 12:58
Przypomnienie Salazara i Portugalii to dobry przykład dla rozgarniętych do czego w dłuższej perspektywie prowadzi faszystowska dyktatura i katolicka „nauka społeczna”.
Obudzili się w 1974, nastały demokratyczne formy rządów… ale żniwo spustoszenia społecznego i gospodarczego zbierają stale, a w ostatnich latach są „chorym człowiekiem Europy”.
Tak pisano o rządach Portugali w 2013:
The government of the prime minister, Pedro Passos Coelho, and his two-party coalition has spent most of its political capital trying to meet the terms of its $101bn bail-out programme, and is clinging to power by its fingernails[trzymajacy się kurczowo władzy pazurami]. Its term ends in 2015, but that feels far away and a snap election looks ever more likely. Despite its adherence to slash-and-burn fiscal tightening (or because of it), economic growth has proved elusive. In 2014 the economy will barely grow, with a real recovery postponed to 2015; probably too late to save the ailing administration.[prawdopodobnie za późno, by uratować chorą administrację].
@ Mad Marx
To fakt, że Korporacja Katolicka pomogła obalić system zwany komunistycznym. I wystawiła za to rachunek, który dziś spłacamy i będą go spłacać nasze wnuki….. Bo zauważyła zbliżający się koniec systemu zwanego realnym socjalizm….Należało zmienić żywiciela… Wnuków będzie mało i prawnuków już wcale… I zniknie ten niezbyt mądry naród i Wrocław będzie się znowu nazywał : Breslau , a Warszawa : Варшава…..
„Przypomnienie Salazara i Portugalii to dobry przykład dla rozgarniętych do czego w dłuższej perspektywie prowadzi faszystowska dyktatura i katolicka „nauka społeczna”.
Obudzili się w 1974, nastały demokratyczne formy rządów… ale żniwo spustoszenia społecznego i gospodarczego zbierają stale, a w ostatnich latach są „chorym człowiekiem Europy”.” – W latach 90tych studenci z Polski pracowali sezonowo przy wyrobie korka w okolicach Porto i jako kelnerki w okolicznych establishmentach. A Portugalczycy zalozyli „Rzabke” w Polsce. Doskonala analogia pomiedzu Salazarem i PRL-em.
@Spencer
a w Niemczech federalnych chadecja jednak nie była salazorowska, choć brała na serio społeczną naukę Kościoła, na przykład nakaz delegowania jak najszerszych uprawnień na niższe szczeble administracji.
Wszystko w porządku.Tylko chyba ci PiSowscy dobrodzierżwcy zapomnieli,że onegdaj świętopietrze wynosiło 10 %.Myślę,że obecnie niewiele się różni ,Lecz cóż ..na służbę zdrowia wystarczy 4,8 %.
@Mad Marx
15 września o godz. 10:26
@Adam Szostkiewicz
15 września o godz. 8:37
„Proszę wybaczyć, ale ja nie dostrzegam ogromu różnicy pomiędzy udziałem Wojska Polskiego w obaleniu niepopieranego przez Wielkiego brata rządu w Pradze a udziałem w okupacji Iraku po obalneniu niepopieranego przez nowego Wielkiego Brata rządu w Bagdadzie.
Jeżeli to akcja czeska w 1968 wygrywa, bo przynajmniej z rąk polskich żołnierzy nie zginął ani jeden obywatel Czechosłowacji”
Niezupełnie
https://dzieje.pl/artykuly-historyczne/tragedia-w-jicinie-7-wrzesnia-1968-r
Spencer
15 września o godz. 17:57
… czytaj ze zrozumieniem i poznaj fakty a nie opowiadaj o swoim zięciu co zbierał korki w Portugalii…
Zerknij np. na skumulowany wzrost PKB niektórych krajów europejskich przez ostatnie 27 lat (1990-2018), GDP (constant 2010 US$) cumulative percent change
Portugal…46.5%
Greece…..27.8
Finland…..60.9
Austria…..70.9
Czech…….71.5
Spain……..77.4
Sweden….81.3
Poland….179
Germany..53.3 (w porównaniach należy mieć na uwadze efekt wysokiej bazy).
… i włącz mózg…a nie pitol…