Jak przetrwać „dobrą zmianę”?
Łatwo nie będzie. Dla tych, którym nie jest wszystko jedno, są generalnie dwie opcje: emigracja wewnętrzna lub zewnętrzna – jak w PRL – albo interakcja. To znaczy: krytykujemy, kiedy trzeba, ale mandatu do „dobrej zmiany” nie kwestionujemy, a nawet gotowi jesteśmy do współpracy w tym i owym.
Tę opcję propagują często kręgi młodej inteligencji, liberalnej bądź lewicowej. To naturalne. Mają życie przed sobą, chcą wierzyć, że wszystko się ułoży, że będzie normalnie.
Doświadczenie mojego pokolenia było inne. Mało kto wierzył, że reżim się zdemokratyzuje, a co dopiero, że upadnie. Ci, którzy działali w opozycji demokratycznej, nastawiali się na długie lata zmagań – bez żadnej pewności, że coś się zmieni. Ale też bez ulegania iluzjom, że czarne jest białe i że kiedyś ustrój zdemokratyzuje się sam z siebie. A rządzący zrozumieją, że nie mogą dbać tylko o swoje interesy.
Im dłużej będziemy znieczulani radami typu: niech PiS rządzi, ma mandat, a przecież opozycja jeszcze gorsza – tym większa szansa, że PiS będzie rządził długo i zmieni nie tylko ustrój polityczny, ale i nasze życie codzienne.
Na przykład model edukacji. Modlitwa rano i na zakończenie lekcji. Obowiązkowa katechizacja i udział w rekolekcjach. Egzamin końcowy z katechezy. Program lektur bez literatury i kultury nowoczesnej: pominięcie Miłosza nie było przypadkowe, tylko wyciekło i na razie zostało cofnięte. Zajęcia ze strzelania dla chłopców i z szycia, a także gotowania dla dziewcząt.
Sprawy obyczajowe, styl życia pod inspekcją policji religijnej. Całkowity zakaz aborcji. Usunięcie studiów europejskich, równościowych, międzykulturowych z uczelni wyższych. Zamknięcie stowarzyszeń i ośrodków kultury niezależnych od rządu. Likwidacja niezależnych od rządu mediów tradycyjnych i internetowych, kontrola mediów społecznościowych.
Militaryzacja społeczeństwa, przywrócenie obowiązku służby wojskowej, forsowanie konfrontacyjnego patriotyzmu nacjonalistycznego, kult martyrologii.
Wyjście z Unii Europejskiej, przywrócenie kontroli granicznej, pozbawienie niektórych osób paszportu z powodów politycznych. Zerwanie lub ograniczenie współpracy gospodarczej, kulturalnej i naukowej z Zachodem, o ile będzie krytykował sytuację w Polsce.
Że tak Polska może wyglądać, wynika i z prawie dwóch lat rządów Zjednoczonej Prawicy, które mamy za sobą, i z licznych spontanicznych wypowiedzi jej polityków, i z samego programu, nie mówiąc o rządowej propagandzie.
Jedna godzina programu pseudoinformacyjnego pisowskiej TVP to dawka trucizny gorsza niż w PRL. A gotowe lub zmuszone do jej oglądania społeczeństwo jest nią szpikowane już prawie dwa lata. Codziennie. Proszę obejrzeć relacje z lipcowych protestów przeciwko ziobryzacji sądownictwa. Proszę przyjrzeć się, co robi z przyrodą minister Szyszko, z edukacją minister Zalewska, z kulturą minister Gliński (właśnie dogorywa Narodowy Teatr Stary). Kto nie chce żyć w Polsce zmierzającej do epoki późnego frankizmu, ten nie powinien się łudzić, że jakoś to będzie.
Komentarze
„Łatwo nie będzie. Dla tych, którym nie jest wszystko jedno, są generalnie dwie opcje: emigracja wewnętrzna lub zewnętrzna… ”.
Pan już dawno powinien wyemigrować, najlepiej zewnętrznie. Byłoby jednego nawiedzonego propagandzistę robiącego ludziom wodę z mózgu mniej…
Ta realistyczna ocena sytuacji i perspektyw, nie uwzględnia jeszcze dwóch czynników. Zewnętrznego, czyli reakcji Rosji na smutę w Polsce. Ten element trzeba rozpatrywać w ścisłym związku z kadrami i działalnością MON i naszą pozycją w NATO. I wewnętrznego, czyli, prawdopodobnym rozkwitem prorządowego bojówkarstwa. Oddziały kiboli, wszechpolaków i oenerowców – już działają. Na razie nieśmiało, skromniutko. Gdy terytorialni dołączą, zapewne się rozkręcą.
Polska Pisowska jest peanem dla Polski Ludowej. Sam prezes śmieje się z „komunistów”, ale naśladuje ich co do joty. Obie Polski starają się pokazać jako państwo opiekuńcze. Nie znoszą krytyki, nie mówiąc o czymś takim, jak opozycja. Stosują różnorakie formy represji, by utrzymać obywateli w ryzach. I jedni i drudzy są strachliwi – za każdym rogiem czyha na nich wróg. Dążą do wszechwładzy, wtrącają się do każdego aspektu życia obywateli. Pragną rządu dusz – i tutaj dostrzegamy jedyną różnicę: filozofia marksistowsko-leninowska zastąpiona została filozofią moherowo-rydzykową.
Wniosek z tej obserwacji jest szokujący – conajmniej 1/3 Polek i Polaków była zadowolona z ustroju oferowanego przez PRL. Aż chce dię krzyknąć: Power to the people, tzn. władza dla ludu głosującego miast i wsi!
„Obowiązkowa katechizacja i udział w rekolekcjach.”
Przecież to jest od lat.
Co z tego , że nieobowiązkowe, jak nikt sie nie wychyli.
Gdyby rodzice se zbuntowali i głosno zaprotestowali, nie było by religii w szkole, czy chodzenia zbioerowego na rekolekcje przed Wielkanocą.
” Zajęcia ze strzelania dla chłopców i z szycia i gotowania dla dziewcząt.”
Co do strzelania jestem przeciwny, ale jakieś zajecia z robót recznych nie są głupie.
Potem mamy mgr co nie potrafi młotka zlapać, a panią doktor co zupy nie potrafi ugotować, lub herbatę przypali.
Tak samo z obowiązkową sluzba wojskową.
Znam „facetów”, co wymigali sie od wojska, dzisiaj sa z nich maminsynki, co boja sie do obcej osoby odezwać.
Co do reszty, zagadzam sie z Redaktorem.
Jak „se” wybralo, tak „se” ma.
Wybrano mniejsze zlo, ktore w efekcie okazalo sie wiekszym.
I tak trzeba zyc.
Wyjechalem z Polski w latach osiemdziesiatych. Bylem zawsze dumny z polskich osiagniec zarowno w polityce jak i w gaspodarce. To co dzieje sie teraz w Polsce napawa mnie smutkiem i wstydem. Sytacje w Polsce postrzegam (oczywiscie z punktu widzenia „lewaka” i „drugiego sortu”) jako beznadziejna. Kraj demoluje nie PIS ale my, Polacy. My jestesmy w wiekszosci zasciankowi, madrzejsi od wszyskich innych, „prawdziwi” katolicy, homofobi i rasistowscy obroncy cywilizacji (!).
Podziwiam ludzi walczacych w tym kraju o demokracje!
Mam nadzieje, ze to kiedys zaowocuje…
O wszystkim wiemy i ja osobiście jestem rzecznikiem opcji radykalnej (obalic, zdelegalizować, zamknąć za kratkami, wczesniej wybatozyc). Wiadomo, ze sa to jedynie kabaretowe zyczenia, niemniej radziłabym wszystkim raczej widzieć problem w tej perspektywie, a nie bredzić o jakims symetryzmie, obiektywizmie, eleganckim wysławianiu się, może nawet współpracy etc. Moje pytanie w tym momencie brzmi: na kogo wpłynie tekst Redaktora? Szansa, żeby na kogoś wpłynął, będzie, kiedy ktoś go przeczyta. Kto czyta „Polityke”? Inteligencja, w dodatku ta, która zna tygodnik od lat, a wiec, powiedzmy, zaawansowana w latach. To pokolenie inteligencji ma poglądy zbliżone, co nawet widać po komentarzach:))) A reszta? Niestety, nie ma zgody, Mopanku, w Polszcze i nie bedzie
Panie Redaktorze ja nie mam złudzeń, sądzę, że to co pan napisał jest scenariuszem, który jest konsekwencją tego co się już wydarzyło za rządów Pis. Liczę tylko na to, że ta większościowa część społeczeństwa, gdy im coraz mocniej zostanie odebrana wolność w końcu wyjdzie na ulicę. Pan się broni jak może przed tym scenariuszem, ja rozumiem w końcu jest pan dziennikarzem i wie, obaj wiemy co to może oznaczać. Proszę jednak przyjąć do wiadomości, że nie ma innej drogi by odebrać tym ludziom władzę – oni są de facto poza prawem, oni to wiedzą, dlatego będą wszelkimi środkami bronili zdobytego terytorium. Pierwszy poważniejszy kryzys – podczas wyborów parlamentarnych. Sądzę, że opozycja się zjednoczy i może nawet wygra nieznacznie ale Pis tych wyborów nie uzna i majdan w Polsce gotowy. Jeśli jednak podniosą rękę na któregokolwiek z demonstrujących to będzie ich koniec – Polska jednak to nie Wenezuela. Ale tak trzeba robić – tak jak pan mówi regularnie ich punktować, obnażać wszystko zło, które od nich zdążyło wyjść – a tyle już zaszło! Co do lewicy – bardzo chętnie bym na nią zagłosował jak ostatnim razem na SLD ale jak pan widzi mój głos przepadł. Szkoda, że Miller nie odpuścił nie oddał władzy młodym nie ustąpił. Prblem z lewicą polega na złym stawianiu akcentów – lewica idzie w ideologie, a to powinien być któryś z kolei temat – związki partnerskie, aborcja itd. To zła droga – lewica powinna zacząć dbać o prawa pracownicze, walczyć o ludzi pracy, związki zawodowe itd. a nie zaczynać od ogona. To jest ludziom, zwłaszcza mało zarabiającym potrzebne a nie LGBT, aborcja czy inne podobne kwestie. Ludzie chcą mieć atuty, żeby pracodawca nie szantażował ich zwolnieniem, brakiem podwyżek itd. To robi w jakimś stopniu Zandberg ale ja boję się głosować na niego, bo może nie przekroczyć progu wyborczego..
A może parszywa zmiana?Otóż ,sprawy mają się tak.Naród ,którego studenci ,nie protestują przeciwko łamaniu prawa ,traci państwowość.Studentami zawiaduje ten ,co to ,chciałobysie ,a bojesie ,aby nie utracić borowika i fury.Z kolei on ,trzyma sztamę z tym .co to uważa ,że suweren jest ponad prawem.Czyli neguje istnienie państwa, jako prawodawcy.I jak łatwo się domyślić ,cała ta zmiana ,dobra czy parszywa ,a może inaczej przez historie ,będzie nazwana ,jest tylko po to ,aby jeden pan Z ulicy Nowogrodzkiej ,dowiedział się od wiernych podłokietków.,-Wodzu ,Państwo ,To TY.
Głupotą i krótkowzrocznością dotychczasowych elit było traktowanie Kościoła jako partnera do władzy nad krajem a nie jako kolejnego NGO. Nie widzę żadnego powodu dla którego organizacje religijne mają mieć inne prawa publiczne niż organizacje miłośników jazdy konnej, krótkofalarstwa czy starych motocykli. Do tego Kościół ma strukturę hierarchiczną, co jest nie do pogodzenia z demokracją. To samo z przywilejami KK. Dlaczego PZKol. musi płacić za dezorganizację ruchu przez każdy wyścig a KK dostaje całe miasta na Boże Ciało z pocałowaniem ręki?
Przeżyliśmy 25 lat w państwie, które nie było demokratyczne, jeśli demokrację uzależniamy od praworządności. Niestety z tego powodu, że nie przestrzegano zasad praworządności i czerpano z tego wielkie dochody, trzeba wielu ludzi pozbyć się z sądów i korporacji prawniczych, a pozostałych gdy naruszą zasady etyki karać wykluczeniem. To samo dotyczy samorządowców oraz polityków, a w dalszej kolejności urzędników. Tylko w ten sposób można się pozbyć modelu rządów, gdzie prawa konstytucyjne istnieją tylko w ustawie, ale nie w rzeczywistości. I właśnie co do tego powinna zgodzić się opozycja z partią rządzącą, aby partia rządząca wg swego uznania nie pozbywała się ludzi i ich nie oskarżała. Jeśli mamy budować państwo i gospodarkę nowoczesną musimy pozbyć się fikcji, że niby jest praworządność, a faktycznie jej nie ma, bo faktycznie każdy rodzaj władzy w luźnym związku z literą prawa kształtuje sytuację osobistą i majątkową obywateli. Tutaj nie ulega wątpliwości, że przeprowadzanie tego typu reformy przez sam PiS nie jest dobrym rozwiązaniem. Jeśli jednak inne partie nie widzą problemu braku praworządności po 89 r. i nie zechcą go zobaczyć, to niestety żadna z nich dojdzie szybko do władzy. A może być i tak, że wyjdziemy z Unii i będzie tak jak napisał Pan Adam Szostkiewicz. Jednak odpowiedzialność za to będą także ponosili politycy i ludzie opozycji.
Panie Redaktorze ,,przywrócenie obowiązku służby wojskowej” – to może być sposób na odwrócenie tej militarystyczno-prawackiej fali? Jak delikwenta kapral przeczołga w masce przeciwgazowej po zamarzniętym czołgowisku (co było moim udziałem) to większość patriotycznych odlotów szybko z głowy wietrzeje.
Co do ,,długości marszu” – tu biologia może na m pomóc – nawet Kaczyński nie jest wieczny a ci za jego plecami to kłębowisko żmij. Jedynym problemem jest ,,wiecznotrwałość” episkopatu. Te lata sączenia jadu od 1989r w końcu wydały swój zatruty plon.
Dla Pana czy p. Celińskiego musi być to szczególnie paskudne doznanie, jako osób związanych z opozycją demokratyczną. Myśleliście, że w 1989r bolszewicki trup leży w dole gdzie sobie zgnije. Co ważniejsze udało się uniknąć jakiegoś ,,Bukaresztu” – zupełnie nie po polsku a tu rrryms…Trup wylazł z dziury tyle, że nie jest czerwony ale brunatny i ubrany w purpurową sutannę.
Pan redaktor podaje rozwiązanie czy podżega.Skoro katolicyzm nie jest reformowalny na państwo świeckie to mamy przechlapane do najbliższych wyborów.A do tego czasu seta i galareta i ośmieszanie IV RP. W ramach 7 lat chudych.IV RP to państwo jak Egipt w łapach kapłanów co doświadczył Zelnik lekceważący zaćmienia.Tak sobie myślę,że rzucanie się na druty to błąd bo przypomina szefa Samoobrony.
W czasie stanu wojennego, chodziłem od kiosku do kiosku, pytając o Politykę i Kulturę.
Brak. Za którymś razem, starsza dystyngowana pani, spojrzała na mnie wyrozumiałe
i powiedziała: „młody człowieku, kultura się skończyła w trzydziestym dziewiątym”.
No cóż, trzeba przyznać, że demokracja neo-liberalna- też się skończyła. Amen.
Powrotu tej „sprzedajnej dziwki” ludzie nie chcą. Wszystko na sprzedaż, się przejadło.
Prowincja, również ta socjalna i kulturalno-intelektualna, też chce chce decydować
o swoim losie. Wahadełko po raz kolejny grawituje w stronę populizmu.
Przekonywanie mas, że im się władza nie należy, bo brak im wiedzy i oglady, nie wystarcza. Liderzy opozycji są tak mało wiarygodni i nie przekonujący (ja np. od Schetyny uzywanej Skody bym nie kupił, a co dopiero uczynił go premierem). Na krótką metę,
Galicja powinna przypomnieć Dudzie, że jest z Krakowa, i że panu mecenasowi
mazowiecka – polityczna legia kiboli, nie będzie „pluc w twarz”. Tak całkiem serio, w tym momencie Duda
ma szansę, jeśli go poprzemy, choćby ze względów taktycznych, zmienić ton, a nawet kierunek. W Polsce, teraz potrzeba regionalizacji.Więcej Galicji, więcej Śląska, więcej Wielkopolski, i jak najmniej Łomży.
Co dalej ? Przy następnej okazji.
Z poważaniem
Jerzy.
… Im dłużej będziemy znieczulani radami typu: niech PiS rządzi, ma mandat, a przecież opozycja jeszcze gorsza …
Należy po prostu ludziom uświadamiać kto za tymi „dobrymi radami” stoi. Propaganda ma różne oblicza i nie występuje tylko w postaci prymitywnego bluzgu czy kunsztownie zawikłanej postprawdy. Najperfidniejsza jej forma to ta dzialajaca na podświadomość pożytecznych idiotów. Na tych ostatnich jakby niestety urodzaj. Nie tylko w Polsce zresztą 🙁
Wie pan, panie Moczarowcu, nie wyemigrowałem w stanie wojennym, to i teraz zostanę, bo to mój kraj tak samo jak ich.
To odwieczne polskie pytanie. Jak zyc w kraju, w ktorym zyc sie nie daje? Emigracja wewnetrzna – hmm, na jak dlugo mozna wstrzymac oddech? Wspolpraca z parszywa wladza tez predko moze odbic sie czkawka.Pamietam te opowiesci, ze tylko wstepujac do PZPR mozna bedzie zmienic cos na lepsze. Emigracja? Chyba najlepsza z opcji, po chwili zadumy nad pytaniem Horacego:
Quid terras alio calentes. Sole mutamus?
patria quis exul
Se quoque fugit?
(Why do we leave for lands warmed by a foreign sun? What refugee from his own land can flee from himself?
@Lubin – prowincja nie może decydować o SWOIM losie dopóki funkcjonuje toruńska szczujnia rozwalająca tym ludziom mózgi. To tak jakby Pan spytał narkomanów na dworcu o ich potrzeby, na pewno dowie się Pan że kompot czy inne świństwo wystarczy. Tak samo z radyjkiem i innym katonacjonalistycznym syfem. To właśnie nie pozwala, by ci ludzie decydowali o SWOIM losie. Tak naprawdę im jest potrzebny odpowiedni poziom bezpieczeństwa prawnego i socjalnego, możliwość pracy lub prowadzenia mikrofirmy, edukacja dzieci w kierunku takim by znaleźli pracę, a nie ziejący nienawiścią typ w sutannie korzystający z częstotliwości Federacji Rosyjskiej i mający dwa lata wyrwane z życiorysu na terenie b. RFN.
PiS zniszczył stadninę koni arabskich, aby umieścić swojego czlowieka na dyrektorskim fotelu. To samo powtarza się w całej Polsce. PiS zawłaszczył już prawie wszystko, aby władza rosła w siłę, a Misiewiczom żyło się dostatniej. Do zawłaszczenia zostały jeszcze niezależne media, ale na jak długo? Ale ilu odbiorców mają te media – może trzy miliony, najwyżej cztery. Dla trzydziestu milionów te media nie istnieją. Co musi się wydarzyć, aby Polska się przebudziła?
trabant polo
14 sierpnia o godz. 15:03
”Głupotą i krótkowzrocznością dotychczasowych elit było traktowanie Kościoła jako partnera do władzy nad krajem a nie jako kolejnego NGO”
Proszę Pana.Kościół ma ok.17 500 ambon, z których kilka ,a może kilkanaście
razy w tygodniu przemawia do milionów Polaków.
Głupotą i krótkowzrocznością byłoby własnie, niedostrzeganie tych możliwości i siły
jakich żadna partia czy władza, nie ma i nigdy nie będzie miała.
Jeśli się przyjmie ostatnich 28 lat ,to trzeba przyznać ,że przy wielu irytujących,czy
nawet kompromitujących zachowaniach KK ,generalnie nie przekraczali
granic wyznaczanych przez demokrację i kierunek na Europę.
Wsparcie dla rządu Millera, przed referendum akcesyjnym, zdecydowało
o TAK dla UE.
Pytanie co spowodowało zmianę kierunku.T.Mazowiecki ,znający kościół od wewnątrz,
pytany o to tuż przed śmiercią ,odpowiedział ;”nie wiem”
Nie będę w związku z tym silić się na odpowiedź.
Jak się dobrze przyjrzeć to można zaryzykować twierdzenie ,że to kościół wymienił
sobie rząd na ten bardziej sprzyjający.
Czy przewidywali takie zachowania PIS ,czy zostali nimi zaskoczeni ,czy jedno i drugie
w zależności od biskupa, tego nie wiemy.
Bezsprzecznie kościół znalazł się pierwszy raz od 70 lat zdecydowanie po
stronie rządu antydemokratycznego,antyeuropejskiego ,wręcz przestępczego.
A to jeszcze nie koniec.
Rozsądek i zimna kalkulacja podpowiada ,że spowoduje to załamanie się znaczenia
KK. Ale pewności mnie ma.
„W Polsce, teraz potrzeba regionalizacji.Więcej Galicji, więcej Śląska, więcej Wielkopolski, i jak najmniej Łomży.”
Otóż to.
Kilka samorządnych (autonomicznych strach napisać) regionów opartych na historycznych granicach.
Rząd centralny zajmuje sie polityka zagraniczną, bezpieczeństwem, podatkami, reszta rękach regionów.
Jak się ludziom wody w uszy naleje, jak na własnej skórze odczują skutki „dobrej zmiany”, czyli jak im inflacja zeżre 500+, jak nie będą mogli wyjechać za granicę zarobić, jak w sklepach będą pustki albo zawrotne ceny, to szybko zmienią poglądy.Poglądy można zmienić z dnia na dzień ale odrabianie strat po „dobrej zmianie” będzie długie i bolesne.Już widać jak dobra zmiana bokiem wychodzi stadninom koni, służbie zdrowia i wielu, wielu innym. A będzie jeszcze lepiej….
Na zakończenie pozwolę sobie zacytować dowcip z czasów słusznie minionych.
– Dlaczego socjalizm można porównać do samolotu?
– Bo wznosi się wysoko, ma wspaniałe widoki,niedobrze się robi i nie ma
gdzie wysiąść!
Będzie pasować jak ulał za parę lat.
.
— Epigenetics —
.
Ktoś, perhaps optymista, mógłby pomyśleć
że ćwierć wieku to sporo by wprowadzić
zmiany które gwarantowałyby mentalne
przemeblowanie w móżdżku Suverena
Mimo że epigenetyka jeszcze wówczas
nie istniała, intuicyjnie można było wyczuć
że pewne zmiany zachowań (phenotypic traits)
mógłby się utrwalić i zostałyby przekazane
potomstwu
Optymizm Panów Redaktorów śmiało możnaby
zaklasyfikować do kategorii hura optymizmu,
gdyby Suveren był Drosophilą (fruit fly) with
lifespan ~30 dni zmiany dało by się zaobserwować
Suverena jedna generacja to ~20-25 lat, dyskretnie
chciałbym przypomnieć że post-Magna Carta
zdążyła wyprodukować ~40 generacji, pomijając
wszystkie inne wzmacniające czynniki
Homo-Sovieticus Polonensis, subspcies of
znanego powszechnie gatunku Homo-sovieticus
vulgaris, ma swój matacznik między Bugiema
a Odrą i Bałtykiem a Karpatami
Z obserwacji wynika że bliżej Bugu i Karpat
jest zlokalizowane Conradowe Heart of Darkness,
tysiącletni matecznik pańszczyźnianych, zgrabnie
przejętych przez komunę, wspaniale aided by kk
Abandon All Hope, to Purgatory
39 generations and this way
.
~
Pisze Pan redaktor, ze rysuje sie przed nami perspektywa poznego frankizmu. Po obejrzeniu wczoraj dwuodcinkowego serialu hiszpanskiego „Carta a Eva”, natychmiast to samo przyszlo mi do glowy. Chcialoby sie myslec, ze w Polsce to niemozliwe, ale przeciez mozliwe, genetycznie nie jestesmy lepsi od innych nacji, a polski Kosciol juz stal sie wspolnikiem wladzy.
Komentatorzy CNN ludzi kontrmanifestujacych przeciw nazistom w Charlottesville nazywali bohaterami. Naszymi bohaterami beda wszyscy blokujacy marsze rodzimych nienawistnikow a takze prezydenci miast majacy odwage zawiesic te demonstracje z chwila kiedy narusza one prawo, jak to zrobil prezydent Bialegostoku. A ze beda naruszac prawo jest wiecej niz prawdopodobne.
@jrcanonia
Prezesem stadniny koni w Janowie Podlaskim został wybrany 15 czerwca 2016 Prof. Sławomir Pietrzak.
Jest on pracownikiem Katedry Hodowli i Użytkowania Koni Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie specjalność: hodowla koni na podstawie dorobku naukowego oraz rozprawy pt. Charakterystyka i analiza treningu koni sportowych w czołowych krajowych klubach jeździeckich oraz ocena uzyskanych przez nie wyników, zaś w 2007 otrzymał tytuł profesora nauk rolniczych.
Profesor jest takze prezesem Lubelskiego Klubu Jeździeckiego.
Pełni również funkcję międzynarodowego sędziego w ujeżdżeniu oraz trenera jeździectwa.
Pietrzak piastuje również funkcję członka Rady ds. hodowli koni oraz szefa zespołu ds. rozrodu i opieki weterynaryjnej.
@antónio – co innego dostrzegać siłę danej organizacji a co innego być wobec niej całkowicie bezwolnym i dawać jej niczym nieuzasadnione przywileje, tudzież nie reagować na ewidentne patologie w wykonaniu członków tej organizacji.
Piłka nożna gromadzi na stadionach i przed telewizorami miliony Polaków, a jakoś nikt przy zdrowych zmysłach nie sugerował wprost legalizacji patologii korupcyjnych w piłkarskim światku. Tak samo z KK. Jakby kolejne odpowiedzialne rządy trzymały sztamę ze środowiskiem Tygodnika Powszechnego, równocześnie ścigając przedstawicieli antysemickiego ciemnogrodu na toruńską modłę omnia cum severitate, dziś nie byłoby tematu. Po obrzydliwej instalacji w kościele św. Brygidy spokojnie można było wyprowadzić jednego z głównych antysemickich szczujów w obrączkach i wlepić wyrok bez zawieszenia. Radyjko też powinno dzień w dzień, po każdych „Rozmowach niedokończonych”, dostawać od prokuratury wezwania o ujawnienie billingów osób dzwoniących z faszystowskimi komentarzami. Afera z cegiełkami na Stocznię Gdańską była doskonałą szansą na kontrolę podatkową w radyjku a la Roman Kluska. Nic z tych rzeczy nie miało miejsca.
Powtarzam – tolerowano ewidentne PRZESTĘPSTWA kościelnych funkcjonariuszy. To już nie jest partnerstwo tylko bezradność.
Propozycje Pana Redaktora dotyczące wariantów przetrwania „dobrej zmiany” są ciekawe. Ci którym nie jest wszystko jedno liczą na to, że najbliższe wybory parlamentarne – o ile zostaną przeprowadzone – pozwolą odsunąć dziś rządzącą partię narodowo – katolicko – socjalną od władzy. Myślę, iż PiS nie wygra ani wyborów samorządowych, ani europejskich, ani parlamentarnych. Nie spełni się hasło tej partii, że zdobytej władzy nigdy nie odda, gdyż społeczeństwo obywatelskie obudziło się w lipcu 2017 r.
Zawsze podstawowym pytaniem jest, nie jak przetrwać, ale: o co nam chodzi?
Bez planu i pojęcia nie można patrzeć w przyszłość.
PiS nie rządzi, w brew pozorom, PiS się urządza.
Naturalną koleją rzeczy będzie coraz większa grupa urządzających się „przy okazji”…
Jednym się znudzi, inni nie będą chcieli marnować czasu, a jeszcze innym – wszystko jedno.
Po staropolsku: „jak sobie pościelesz tak będziesz spał”, coś w tym jest!
Mnie interesuja dwie rzeczy;
1° KTO po „dobrej zmianie”?
2° co zrobic z tymi od „dobrej zmiany”?
I znów przywódcy opozycji dają tyłka.
Zamiast w sobotę i niedzielę pojechać na tereny poszkodowane przez wichury na Pomorzu, i punktować bezczynność rządzących, siedzą cichutko.
Panie i panowie posłowie z tamtych rejonów, ruszcie zadki.
PiS oczywiście w swoim stylu, zaczęło od kontroli obozów harcerskich. Kontrolować wszystko i wszystkich , to właśnie potrafią.
Zamiast skierować wojsko do pomocy, organizują defiladę, jakiej jeszcze nie widzieliśmy.
Zamiast „Jak przetrwać dobrą zmianę?” podsuwam kwestię: jak przepracować dobrą zmianę? Jako osoba represjonowana w przeszłości odradzam jakąkolwiek emigrację. Nie namawiam do współpracy, bo codziennie rano golimy się lub robimy makijaż.
Sugeruję przemyślenie apelu Wojciecha Młynarskiego: Róbmy swoje!. Tak właśnie postępowałem w czasach PRL i dobrze na tym wyszedłem, kiedy moi prześladowcy robili wszystko, żeby mnie zniszczyć.
Lepiej byłoby przeczekać, bo przetrwają nie wszyscy zwłaszcza partie opozycji bez zębów, aby nadgryźć elektorat PISu zastygły w beton mieszanki dobrej nowiny, dobrej zmiany i Polski powstającej z kolan. Nawet wśród znajomych mi przedstawicieli inteligencji katolickiej panuje przekonanie, iż najważniejsze jest abyśmy spotkali się w niebie. Wierzą, że życie to nie „śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową” lecz wędrówka duszy do raju pełna pułapek zastawianych przez aktywnie działającego złego ducha.
…byla Sanacja,Komunizm,a teraz Kaczyzm tez wytrzymamy i jak zawsze powiemy ,,madry Polak po szkodzie ,,
@Andrzej Falicz
15 sierpnia o godz. 3:11
Trochę pomogę…
Szefem stadniny został fachowiec. Z racji posiadanych papierów niejako człowiek skazany na sukces…Dlaczego, więc jest jak jest.
I tu moja pomoc.
a) niska frekwencja i ceny są widomym znakiem na prawdziwość twierdzeń Prezesa, wokół Polski i ,,dobrej zmiany” istnieje ogólno światowy spisek mający powalić Polskę a doraźnie jej araby (wręcz może być to kara za negatywny stosunek wobec imigrantów Dlatego spisek jest wycelowamy w ARABY a nie np. konie rasy wielkopolskiej. Na polu rasy wielkopolskiej mogą mieć miejsce za to retorsje za anty-dobrozmienną postawę Poznaniaków zaprezentowaną podczas kampanii zwalczania uzdrowienia polskiego sądownictwa w lipcu 2017
b) opcja łatwiejsza i prawdopodobniejsza – to nie żart – dla ,,pierwszego sortu” – stare władze i PO i PSL( tak ci najbardziej) wcześniej wyprzedali wszystko wg. zasady ,,nie ma wyboru trzeba kraść do oporu”. Należy powołać stosowną komisję i prztargać za ryże kudły Tuska do Janowa. Cwaniaczek nie zrobi sobie manifestacji ,,spacerkiem do prokuratury” jak to robił w Warszawie. Bo z buta do Janowa nie dotrze.
I tak Sewerynowi pardon Suwerenowi rozjaśni się w głowinach skąd ta lipa z arabami…
andrzej52
15 sierpnia o godz. 8:50
Zamiast w sobotę i niedzielę pojechać na tereny poszkodowane przez wichury na Pomorzu, i punktować bezczynność rządzących, siedzą cichutko.
———–
Promować się na nieszczęściu ??
trabant polo
15 sierpnia o godz. 6:47
”’Do ekspresowych uzgodnień międzyresortowych rozesłano z MSWiA projekt nowelizacji ustawy o stosunkach państwo-kościół, kończący działalność Komisji Majątkowej. Na uwagi do projektu, który ma wejść w życie 1 stycznia 2011 r. resorty mają czas do piątku do godz. 10.00.
Jak podkreślono w uzasadnieniu projektu został on uzgodniony z Konferencją Episkopatu Polski.”
Pamiętam energiczne , stanowcze wystąpienie premiera Tuska zapowiadające
ten projekt. W sprawie zwykłych projektów tak nie występował.
Nie wierzę w spiski ,ani też nie sadzę aby ta ustawa była decydująca ,ale
jakiś wpływ miała na nastroje w episkopacie.
Jak ktoś jest zawzięty może prześledzić jak zmieniał się klimat w kościele i komunikaty
ze strony biskupów po tym wydarzeniu.
A co do ścigania przez prokuraturę toruńskich słuchaczy ,to dla Rydzyka byłaby
to wymarzona sytuacja. Dorobiłby się tytułu męczennika z
podwojoną liczebnie armią obrońców .
Jesli w roku 2019 odbeda sie wybory, zakladajac optymistycznie iz PiS do nich dopusci, to jakie partie moga z nim wygrac? Mysle, ze tylko takie, ktore w swoich programach nakresla kk jednoznacznie i jasno granice! Wolnosc religijna, dzialalnosc duszpasterska i charytatywna–wszystko Ok. Ale zadnego wplywu na sprawy panstwa!
Marze o takiej partii, ktora w swoim programie napisze, ze:
1. uniewazni haniebny konkordat,
2. wycofa lekcje religii ze szkol i pokaze ile setek milionow juz do tej pory ten obled kosztuje,
3. zmieni barbazynska ustawe antyaborcyjna i i dostosuje ja do standartow europejskich,
4. zajmie sie problemem eutanazji,
5. sprawdzi na ile, w zgodzie z prawem, panstwo moze zagladac w finasowe operacja kk,
6. potepi watpliwa fascynacje kk kibolstwem i wszechpolakami etc.
Polska znajduje sie „na skraju” katolicko-narodowej dyktatury. I blisko szalenstwa.
Widac jednak, ze Schetyne, Petru&Co albo tego nie widza, albo zyja w patologicznym leku przed kk. owszem mowia o zagrozeniu dyktatura PiS. O kk ani slowa. Jakby mozna oddzielic PiS od kk…
W roku 2017 jest najwyzszy czas by uwolnic sie od masochistycznej wizji Polski, wedle ktorej bez kk Polska nie istnieje…
Jesli ne teraz, to kiedy Polska stanie sie NORMALNYM, wspolczesnym czlonkiem europejskiej wspolnoty?
Andrzej Falicz
15 sierpnia o godz. 3:11
No i co z tego .To są umiejętności niewystarczające .
Można też było z góry przewidzieć ,że pierdzistołek na uczelnianej posadzie,
ekspresowo przeniesiony w biznesowe środowisko ,po prostu nie ogarnie
skomplikowanej materii .
Na dodatek ,na pierwszy rzut oka widać ,że pierdoła.
Co mnie się rzuciło w oczy ,to fakt ,że ni z gruchy ni z pietruchy wystroił się w mundur
wojskowy .
Fachowcy od janowskich aukcji, milion razy powtarzali ,że połowa sukcesu to bezpośrednie,
towarzyskie kontakty i rozmowy przy stolikach z klientami.
Handlowiec musi stać się przyjacielem kupującego.
Mundur z góry stwarza dystans i nie pozwala klientowi utożsamić się ze sprzedawcą.
A może specjalnie założył ,żeby nikt go nie nagabywał.
Marek Trela ,autor sukcesów Janowa Podlaskiego ,jedna z pierwszych ofiar
pisiego walca ,wybrał emigrację zewnętrzną.Pracuje dla szejka w Abu Dhabi.
Na pewno mu się nie pogorszy.
Ale ,że pisowska pałka do walenia po łbie jest ślepa ,to przywaliła też
mieszkańcom Janowa ,którzy w ogromnej większości głosowali na PIS i
którzy bezpośrednio i pośrednio żyli ze stadniny.
Gdzie wyemigrują jak funt ledwo dyszy,Niemiec wróg ,a Tramp nie zniósł
wiz na prośbę Morawieckiego, żeby mu się elektorat ze ściany wschodniej
nie rozjechał ?
Kara musi być.
Na pytanie jak przetrwać ,dopowiem od siebie; trzeba zadbać żeby nas za mocno
nie złupili.Że złupią to nie ma wątpliwości., tylko żeby nie zaczynać od zera.
Nie będę wstawiać śpiewki o stanie gospodarki,ale
proszę mi wierzyć ,że w kółkach zębatych poruszających ten mechanizm
systematycznie wyłamywane są kolejne zęby.
Proszę nie dać się uśpić gierkowskiej propagandzie.
Co mądrzejsi już to zrobili . Przez ostatnie miesiące z indywidualnych kont
bankowych zniknęło 25 mld.
Propaganda rządowa grzmi ,że odzyskali 20 mld dodatkowych podatków,
a po cichu pani premier obcięła program dla szkół ”warzywa ,owoce i szklanka mleka”
żeby zaoszczędzić ….200 mln. Cieniutko.
Dziennikarze wytropili ,że zmniejszają deficyt, przetrzymując np.unijne dotacje
na drogi ,na odpowiednich kontach.
@antónio – „co do ścigania przez prokuraturę toruńskich słuchaczy ,to dla Rydzyka byłaby to wymarzona sytuacja. Dorobiłby się tytułu męczennika z podwojoną liczebnie armią obrońców” – doprawdy, większego sofizmatu w życiu nie słyszałem. Rozumiem, że zaangażowanie organów ścigania w ściganie i skazanie PRZESTĘPCY (bo głoszenie antysemityzmu i ksenofobii jest przestępstwem stypizowanym w KK) ma być uzależnione od tego, na ile dany czyn ma poparcie w określonej grupie społecznej?
Idąc tym tropem: zlikwidujmy fotoradary w miastach. Zdecydowana większość naszych rodaków nie akceptuje „pięćdziesiątki” i jeździ przynajmniej te 20 km/h więcej. Dalej – pomyślmy o zaprzestaniu ścigania karuzel VAT-owskich, przecież spora część Polaków uważa podatki za wyzysk ze strony państwa i akceptuje ukrywanie dochodów. Nie ścigajmy zatrudniających na czarno, jest spora część pracowników którym to pasuje. I tak dalej, i tak dalej… ad absurdum.
Potęgą demokratycznego państwa prawnego jest to, że prawo po pierwsze szanuje wolności i prawa konstytucyjne obywateli – a po drugie ma zastosowanie wobec każdego, niezależnie od jego zasług, zawartości portfela czy innych grup nacisku w postaci otumanionego ludu. Uchybienie w najmniejszym stopniu tym dwóm zasadom ma skutki wielekroć poważniejsze aniżeli nawet ewentualne podziały wynikłe z bezwzględnego stosowania prawa bez oglądania się na czynniki pozaprawne. A w przypadku, kiedy mówimy o pobłażaniu rasizmowi, ksenofobii i mowie nienawiści te zgubne konsekwencje są poważniejsze w czwórnasób niż gdyby chodziło tylko o pobłażanie i bezkarność mafii narkotykowej czy samochodowej.
Panie i panowie…przecież sami zafundowaliście sobie Dobra Zmianę.
-Tak tak..Sami! Czy nie potakiwaliście proboszczom,Ojdyrom i innym którzy ustawiali was i wasze rodziny pod amboną. czy to nie ambona zaganiała kropidłem do głosowana na PIS? Czay nie trafiały wam do przekonania idiotyczne alarmy o lewakach ? o gender? o teczach o liberaliźmie. Czy to nie z waszych kieszeni czerpie Rydzyk,Jędraszewski..i inni czerwono-czarni?
Subtelna gra kościoła z nacjonalizmem trw już bardzo długo…
Dlaczego wiec teraz narzekać i utyskiwać..będzie gorzej!..i to jest paradoksalnie optymistyczny komunikat.! Kryzys dopiero wyłoni nowe siły…
Na świecie nadchodzi czas Mocnych Guru
Trumph ,Erdogan,Dzong-Un,Putin,Kadyrow,Nur-zajeb,…
A gdy popatrzeć na nasz matecznik sami silni: Sasin Szyszko,Ter-lecki, Paw-łowicz,Antoni,,Antoni,,
Prezes J.Ka…to Super- dogan.
Porzućcie więc wszelką nadzieję ..wy którzy tu jesteście.Teraz będzie już tylko dobrze.
Wiadomośći będą sie zaczynały od słów.[i].Pierwszy Prezes..był z przyjazna wizytą na Węgrzech gdzie ustalano szczegóły najnowszych form szkolenia koniokradów.Z pokładu samolotu przsłał bratniemu narodowi rumuńskiemu zyczenia dalszego rozwoju w zakresie prostowania kolan.”[/i] Rumuni zostali zachęceni do reparacji za udział w oblężeniu Stalingradu.Zapewniono ich o polskim poparciu.
antónio
15 sierpnia o godz. 13:31
Niestety, takie czasy.
kogo nie ma w mediach, nie istnieje.
Prosze sobie przypomnieć pana Paprykarza i szum jak wywolało PiS.
Też jestem przeciwko lansowaniu sie polityków w takich przypadkach.
antonio
„Fachowcy od janowskich aukcji, milion razy powtarzali ,że połowa sukcesu to bezpośrednie,
towarzyskie kontakty i rozmowy przy stolikach z klientami.”
Bezposrednie kontakty i zaufanie , to polowa sukcesu w każdym biznesie.
A w takim, gdzie wszyscy się znają, jak stare konie, czyl wśród hodowców koni, to bezpośrednie towarzyskie kontakty są na 90% gwarancja sukcesu handlowego.
trabant polo
15 sierpnia o godz. 20:12
Zgoda.
Charlottesville i co tam się wydarzyło jednoznacznie obnaża tendencyjność i mediów i polityków.
Trudno dzisiaj znaleźć obiektywne, chłodnie oceny sytuacji. Jedni i drudzy głównie patrzą na słupki poparcia.
Najgorsze, że jednocześnie przyczyniają się do większych podziałów w społeczeństwie.
Od czego się zaczęło?
Mer miasta blisko skądinnąd współpracujący z Hillary Clinton postanowił usunąć pomnik dowódcy Konfederatów generała Roberta E. Lee.
Dla wielu ludzi jest on w jakiś sposób symbolem walki między północą a południem, w której zginęło masę ludzi.
Jest wiele osób, które wtedy i teraz wykorzystują i wykorzystywały tę walkę do swoich niezbyt szlachetnych celów.
Oczywiście zawsze podnosi się kwestę niewolnictwa.
Ale, czy rzeczywiście decydentom z północy o to chodziło?
Niestety nie sądzę.
Nawet gdyby na południu nie było niewolnictwa to i tak do wojny by doszło.
Industrialistom i politykom na północy zależało na zmianie systemu z Federacji Republik, na coś w rodzaju „demokratycznej” dominacji. Powiększenie terytorium, bawełna, węgiel, rzadkie metale, itd. były głównym motywem.
Już wcześniej południowe Stany narzekały na nieproporcjonalnie duże taryffy na nie nakładane. Niewolnictwo jako przyczyna, którą tak chętnie się posługują teraz i wtedy jest bardzo wygodna i dobrze brzmi.
Należy pamiętać, że na „szlachetnej” północy w tamtych czasach ludzie (w tym dzieci) pracowali w okropnych warunkach po 12 godzin dziennie, za opłaty, które nie starczały im na życie. Zadnego ubezpieczenia. Dokąd miałeś siłę to pracowałeś, jak nie to na bruk. Stąd w tym czasie była tam OGROMNA ilość bezdomnych starców.
Druga sprawa, o której się nie mówi, że to północ właśnie głównie sprowadzała niewolników i nimi handlowała, bogacąc się na tym haniebnym „przedsiębiorstwie” niemożebnie.
W gruncie rzeczy to północ zaatakowała południe, które miało wybór, albo pójść pod całkowitą jurysdykcję Jankesów, albo walczyć.
Dzisiaj zabieranie pomników wspominających ludzi z tamtych czasów, tylko po to żeby być „nowoczesnym” i przypodobać się nowym trędom uważam za judzenie i pogłębianie podziałów i co za tym idzie budowanie jeszcze większej niechęci w społeczeństwie.
Niszczenie lub usuwanie pomników historii jak to ma miejsce w Polsce, czy teraz w Ameryce uważam za bezmyślną głupotę co najmniej.
Żołnierze rosyjscy i polscy wyzwalający nasz Kraj z okupacji hitlerowskiej zasługują na pamięć. Nie widzę powodu, żeby ich kojarzyć z gwałcicielami , czy ciemiężcami. To byli w ogromnej większości normalni, dobrzy ludzie, którzy narażali swoje życie na śmiertelne zagrożenie. Zresztą wielu je straciło na naszej ziemi.
W Ameryce ci, którzy walczyli i często ginęli po stronie Konfederatów w wojnie secesyjnej też zasługują na pamięć i pomniki. Te pomniki reprezentują symbolicznie przodków wielu Amerykanów. Po co je usuwać?
Czy to nie dziwne, że dzisiaj w ich obronie i obronie pamięci, historii stają tylko radykalne ugrupowania?
Reszta dmie „postępowo” w jedną trąbkę.
Wczoraj w CNN widziałam jak tłumek zaczepił na szyję nieznanego żołnierza z wojny secesyjnej (mówię oczywiście o pomniku) powróz i zrzucił go z cokoła. Po czym męczyźni i kobiety, biali i czarni, zaczęli KOPAĆ wściekle ten leżący pomnik.
Ciarki po mnie przeszły.
Jako ciekawostkę podam, że w „postępowych” północnych Stanach prawo do głosowania mieli tak w rzeczywistości tylko bogaci mężczyźni.
Była ustalona pewna norma podatkowa i jeżeli ktoś jej nie płacił (bo np. nic nie posiadał, albo za mało), to automatycznie nie miał prawa głosu.
Było też w sumie do niedawna stosowanie tzw. testu na analfabetyzm. Do 1941 roku w USA tysiące ludzi, paradoks, ale w znacznej większości biedni biali na tej podstawie byli niedopuszani do głosowania.
Dopiero w 1920 roku kobiety uzyskały prawo do głosowania, ale też różne restrykcje takie jak wyżej wymienione na przykład często utrudniały, bądź wręcz uniemożliwiały uczestnictwo w wyborach.
Wojna w Wietnamie uświadomiła niektórym, że żołnierze w wieku 18-tu lat walczyli i gineli w barwach narodowych, ale prawa do głosowania NIE MIELI.
Dopiero w 1971 roku 26-ta poprawka do Konstytucji zniżyła wiek z 21 lat na 18 jako dolną granicę, uprawniającą do głosowania.
itd, itd, itp….
Odnośnie prawa do głosowania dodam jeszcze jeden powód, który długo utrudniał, bądź uniemożliwiał uczestnictwo.
RELIGIA!
Różnie z tym było w różnych Stanach i w różnym czasie, ale generalnie uprzywilejowani byli PROTESTAŃCI.
Katolicy, Żydzi i inni tacy jakoś ze względu na życie pozagrobowe byli niedopuszani do głosowania.
Dzisiaj dla mniej zapoznanych z historią, to zakrawa na żart. Niestety, ale żartem nie jest.
Jak przetrwać „dobrą zmianę”? Nie oglądać TVP, wysypiać się, być dobrej myśli i robić swoje.
Obecna sytuacja w USA odnośnie kontrolowania prawa do głosowania.
Miliony ludzi, którzy odbywają kary w więzieniu (bez względu na powód),
czy też już po jej odbyciu, ale ponieważ mają rekord, NIE MAJĄ prawa do wyborów.
To uderza przede wszystkim w mniejszości narodowe i biedne środowiska.
Ilość uwięzionych wzrosła DRAMATYCZNIE po sprywatyzowaniu więzień.
Trzeba mieć dużo ludzi, żeby interes się opłacał.
Biedniejsze środowiska mogą głosować „niewłaściwie” w przekonaniu faktycznych uzurpatorów władzy którzy muszą przecież dbać o swoje multi milionowe majątki.
To jest jeden ze sposobów jak regulować wybory dzisiaj w demokracji.
Przecież, kara więzienia nie jest jednoznaczna z pozbawieniem praw obywatelskich, …. a jednak można.
Putin też Niemcowa usuwa jako potencjalnego konkurenta tym sposobem.
Zwłaszcza jak się ma „dobrych” komendantów” policji, „dobrych” prokuratorów i „dobre” sądy, to wszystko można.
Ta lekcja była przerabiana w historii masę razy, a większość wciąż jest zaskoczona.
Napewno dobrze jest mieć wpływ na edukację i odpowiednio regulować co dobrze, albo źle będzie wpływać na młodego człowieka. Historia może narobić tylko niepotrzebnego bałaganu w głowach biedaków, więc praktycznie większości dzieci się jej nie uczy w Ameryce. z Kanadą włącznie. To jest przedmiot tylko dla wybranych.
Przetrwaliśmy komunę, III RP to przetrwamy i „dobrą zmianę”. Przecież „dobra zmiana” to nie żadna dobra zmiana tylko parszywa kontynuacja. Zmiana szyldów istoty problemu nie zmienia.
@404quality time – „Niszczenie lub usuwanie pomników historii jak to ma miejsce w Polsce, czy teraz w Ameryce uważam za bezmyślną głupotę co najmniej”. I z tym się generalnie zgadzam, wszakże z jednym malutkim „ale”. Bezwzględnemu usunięciu z przestrzeni publicznej powinny podlegać WSZYSTKIE symbole organizacji ludobójczych, w szczególności zaś partii nazistowskich oraz bolszewickich.
O ile pomniki żołnierzy Armii Radzieckiej mi nie przeszkadzają to niepousuwane przez minione 25 lat czerwone gwiazdy czy sierpy i młoty już tak, i to bardzo. Zwłaszcza, że znaki te są obelgą w pierwszej kolejności dla tam pochowanych żołnierzy – oni wszak również byli ofiarami sowieckiego reżimu. Nigdy nie wiadomo, który z pochowanych na polskiej ziemi radzieckich żołnierzy poległ w walce od niemieckiej kuli a który został zabity strzałem w plecy w wyniku nieludzkiego rozkazu „Ani kroku wstecz”. Już nie mówiąc o tym, że te symbole obecne w przestrzeni publicznej są po prostu łamaniem polskiego prawa karnego i Konstytucji RP, która nie przewiduje żadnych przepisów intertemporalnych pozwalających na tolerowanie symboli ludobójstwa umieszczonych publicznie PRZED wejściem w życie nowych przepisów. To powinno zniknąć najpóźniej w 1997, po uchwaleniu ustawy zasadniczej. Gdyby nie ten grzech zaniedbania, zapewne dziś emocje wokół rosyjskich grobów z II wojny światowej na ziemiach polskich byłyby znacznie mniejsze. Tak jak nie ma emocji wokół pomnika Kutuzowa w Bolesławcu czy cmentarzy żołnierzy Wehrmachtu, bo uprzednio pousuwano na nich wszelkie hakenkrojce i inny nazistowski syf.
W zasadzie to trzeba było zrobić jedną rzecz. Zostawić pomniki, a w miejscu tablic sławiących CCCP, Stalina i Armię Czerwoną umieścić stosowne epitafia ku czci żołnierzy Armii Czerwonej pomordowanych przez Smiersz i NKWD w wyniku zbrodniczego rozkazu Stalina. Wtedy to Putin miałby problem, co powiedzieć a nie my.
Coraz częściej słyszymy o przypadkach odebierania emerytur i rent osobom, które nigdy nikomu żadnej krzywdy nie wyrządzili. Jeżeli jest prawo i sprawiedliwość na tym bożym świecie, to parlamentarzystom, którzy głosowali za ustawą dezubekizacyjną powinny uschnąć ręce. Natomiast wyborcy, którzy oddali głos na PiS muszą pomyśleć, czy w przyszłości nie stracą swoich emerytur na mocy jakiejś ustawy depisacyjnej.
Mógłbym jeszcze jakoś zrozumieć akcję pozbawiania prawa do świadczeń socjalnych, ale prawomocnym wyrokiem sądu. Każda inna metoda jest bezprawiem.
@ trabant polo
16 sierpnia o godz. 11:09
Rozumiem Twoje powody, że usunąłbyś gwiazdę i sierp i młot.
Jednak nie stawiałabym ich na równi ze swastyką.
Swastyka chociaż już od dawien dawna znana, to w II WŚ została użyta jako symbol przez ludzi, którzy w PROGRAMIE mieli LUDOBÓJSTWO.
Armia Czerwona miała program szlachetny, niestety władza absolutna Stalina i jemu podobnym możemy „zawdzięczać” prześladowania, mordy i głód masy ludzi, włączając w to i wojsko radzieckie. Oni też byli ofiarami, jak słusznie zauwżyłeś.
Sądzę jednak, że wielu naprawdę wierzyło w możliwość sprawiedliwości społecznej, w równość ludzi i te symbole były dla nich ważne. Dlatego nie chciałabym, żeby je usuwano z ich grobów.
Pozdrawiam
404
nadaje :
Sierp i młot to wypaczony przezStalina symbol idealistów , a swastyka ma nieco dłuższą historię, co musi wystarczyć jako uzasadnienie wyższości tej pierwszej .
Czy nie zrobienie nikomu krzywdy jest dostatecznym prawem do emerytury ?
Nie mam pojęcia jak ten nick uległ zmianie.
Swoją drogą, to nie „qolity”, a quality powinno być.
Dziwy się dzieją. Dziwy
O ile mnie pamiec nie myli sierp to symbol chlopa a mlot robotnika. Austriackie godlo to czarny orzel w koronie „z cegiel” trzymajacy w lapach sierp i mlot a na tych lapach rozerwane lancuchy.#
https://pl.wikipedia.org/wiki/Godło_Austrii#/media/File:Austria_Bundesadler.svg