Miniwykład ks. Szostka
Ksiądz Andrzej Szostek, profesor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, teolog i etyk, obejrzał „Wiadomości” w TVP i miał wrażenie, że ogląda peerelowski Dziennik Telewizyjny. Wielu ludzi ma takie wrażenie, ale niewielu księży. A jeszcze mniej księży o tym mówi publicznie.
Prof. Szostek zajął się sprawą mediów i możliwości zgody narodowej w obecnej Polsce podczas spotkania opłatkowego dla dziennikarzy (prawicowych i niezależnych od obecnej władzy) urządzonego w rezydencji kard. Kazimierza Nycza, metropolity warszawskiego. Różnie bywa z wizytami w rezydencjach biskupich. Wiem coś o tym z długoletniego doświadczenia, ale niekiedy nie jest to czas zmarnowany z dziennikarskiego punktu widzenia.
Miniwykład Szostka, z którego pochodzi nagłośnione w mediach niepisowskich zdanie o „Wiadomościach” jako przedłużeniu stylu peerelowskiego Dziennika TV, wart jest lektury.
Wcale nie dlatego, że były rektor KUL mówi rzeczy, które mówi dziś opozycja. Nie należy do jakiejś antypisowskiej frakcji w Kościele. Jest duchownym, więc życzy Kościołowi dobrze – i jest Polakiem, więc życzy dobrze Polsce. I dlatego krytykuje władzę za stosunek do opozycji, a media za nierzetelność.
Broni opozycji przed władzą z prostego, w istocie etycznego, a nie politycznego powodu: bo opozycja stara się być reprezentantem części społeczeństwa, więc w imię polskiego dobra wspólnego należy wysłuchać jej głosu, a nie traktować jej jako ugrupowania niszczącego Polskę.
Tak samo patrzy na media i ich rolę w demokracji: mają być pośrednikiem w dialogu społecznym. I ma do dziennikarzy dwie prośby: żeby rzetelnie informowali i żeby nie ulegali filozofii, że „zła wiadomość to dobra wiadomość”. I to w tej części wykładu pada porównanie „Wiadomości” z Dziennikiem TV. Trafne, bo oba dzienniki telewizyjne łączy mieszanie informacji z nachalnym komentarzem, kardynalny grzech profesjonalny.
A co ksiądz profesor mówi o Kościele? Czy widzi dla niego dzisiaj jakąś rolę w kontekście pata politycznego? Tak, to rola oczywista: wołanie o dialog i szukanie dróg prowadzących do zgody. Proste? Proste, ale nie dziś w Polsce i Kościele.
Komentarze
Ks. prof. Szostek ratuje honor Kościoła. Szkoda, że nie czynią tego hierarchowie.
Oho! Objawił nam się dobry policjant?
Ksiądz Andrzej Szostek – nowy „święty? lewicy?
Dobry wieczor Panie redaktorze Szostkiewiczu i adwersarze …
Ksiadz prof. Szostek ma racje i odwaznie potrafil nazwac „po imieniu”, bez ceregieli, antydziennikarski styl wiadomoci w stylu z poprzedniej epoki, ktory za zgoda swego prynypala naczelnika obywatela Jarka Kaczynskiego z budynku przy warszawskiej Nowogrodzkiej /a nie na Nowogrodzkiej. oj, Stalin sie raduje …, ze Putrin ma ulatwione yadanie, bo trwa w Polsce rusyfikacja wyrazajajaca sie w stosowaniu niepoprawnych form, rusycyznmow/. propaguje konkubent, aisci, terazniejszy kierownik polskiej TVP partii P i S !!!!
Coz, w korporacjiu polskich ksiezy, dso ktorych naleza nauczyciele akademiccy, biskupi, a nawet prowincjonalni proboszczowie, tacy jak w Slubicach nad Odra,
w Lubuskiem, codziennie przybywa oficjalnych krytykow Jarka Kaczynskiego. podwladnego z wyboru , kierownictwu Kosciola powszechnego w Polsce.
Ten proces doprowadzi do upadku dyktatora, malego czlowieka, idola Stalina, gruzinaskiego oprawcy zeszlego wieku, obywatela J.Kaczynskiego.
Tak mi wstyd, ze w Polsce, ktora wywalzcyli tez moi ztiomkowie, ktorzy walczyli w jedynym zwycienskim powstaniu w Wielkopolsce, w 2017 roku, polskie zwyciestwo po 1989 r. niszczy zgraja nad ktora wieje flaga PiS.
Ksiadz, ktorego pan slusznie eksponuje w panskim blogoiwym wpisie, jest zaiste polskim niepisanym herosem !!!
Redaktorze, dzieki za inspiracje do umiarkowanego optimizmu w Polsce, ktora i tak obali niby-dyktat Jarka Kaczynskiego.
Kiedy ?
……
Pozdrawiam z zimowego Berlina, w drodze do Polski, w ktorej bezsennie trwa Jarek K. w samotni warszawskiej przy Nowogrodzkiej lub moze dzisiaj w asyscie pana z wiekim brzuszkiem rodem z gor, a od lat ze Szczecinia, przy niemszalnym winie, nuworysza politycznego, J. Brudzinskiego bez mlokosa Ziobry, gdzies w Zoliborzu …
Rakoczy.
Czolem.
Dziwnym zbiegiem okolicznosci, artykul o wystapieniu ks. prof. Szostka poprzedzony zostal artykulem o antysemityzmie. Zaden apel, wygloszony przez nie wiadomo kogo, nie zlikwiduje antysemityzmu. Podobnie jest z podzialem na obywateli lepszego i gorszego sortu – dyskryminacja partyjna zaszla tak daleko, ze „jedna jaskolka nie uczyni wiosny” w tej sprawie.
Czeka nas i kard. Kazimierza Nycza orka na ugorze…
Do Jacka , NH ..po co ta ironia? Czy tak trudno pojąć dążenie do przestrzegania podstawowych zasad, wartości., zresztą nie tylko lewicowych, ale też. Brawo p. Szostkiewicz!
@azur
honor Kościoła?
Ks. prof. Andrzej Szostek, stwierdził, że lekarz ma przede wszystkim przestrzegać obowiązującego prawa i musi wskazać lekarza, który zabije nienarodzone dziecko.
@wyspiarz
Twoje przypuszczenia są błędne.
Andrzej Szostek i Alfred Wierzbicki, obaj z Katedry Etyki KUL, są przedstawicielami Kościoła otwartego i dążącego do dialogu. Miałem przyjemność poznać ich lata temu osobiście (w czasach, gdy A. Wierzbicki był jeszcze młodym adiunktem w Katedrze Etyki) i obaj zawsze byli otwarci i tolerancyjni. Obaj są też wyjątkowo miłymi i serdecznymi osobami. Wiem, że trudno w to uwierzyć dzisiaj, gdy większość KK, na czele z hierarchią kościelną, to ograniczeni sekciarze. KK w Polsce posiada jednak także oblicze tolerancyjne. Słabe i mało widoczne, ale istniejące.
Piszę to jako ateista i antyklerykał, żeby nie było, iż bronię swojego Kościoła. Po prostu doceniam i dostrzegam wartościowych ludzi niezależnie od ich przekonań, czy wiary.
Wypowiedź ks. Szostka.
Wypowiedzi abp. Skworca.
Franciszkanie z Panewnik (Katowice) goszczą rodzinę uchodźców z Syrii.
Nawrócenie na WOŚP naszego proboszcza. w tym przypadku możliwe, że choroba i pobyt w szpitalu były przyczyną.
Cuda w polskim Kościele się dzieją.
Redaktorze.
Prosze każdy wpis JackaNH wrzucic do google i jak będzie plagiatem, zbanować.
Jeszcze o ks. Szostku, w odpowiedzi na trollowski wpis JackaNH, prostujący przekłamania wklejane przez trolla.
http://gosc.pl/doc/2045366.Oswiadczenie-ks-prof-Andrzeja-Szostka
Jacek, NH.Czy ty rozumiesz o co chodziło z protestami dot. aborcji.Może pogadaj z kobietami ,które przez to przeszły?Jakbyś miał osobiście podejmować decyzje wobec własnego ciała i własnego życia co byś wybrał?Obowiązujące prawo czy swoje własne zdrowie i życie?Żadne prawa ani boskie ani ludzkie nie są w stanie w momencie podejmowania tak drastycznej decyzji na nią wpłynąć.Kobieta też ma mózg i jak nie chce skazać się na samobójstwo lub co wg niej jest samobójstwem życiowym to zrobi właśnie tak jak chce.Te kobiety,które nie chcą mieć dzieci to nie będą ich miały. Robiły to od tysięcy lat i robią to teraz .Niektórym osobnikom zwłaszcza męskim wydaje się,że mają na to większy wpływ.Możemy się łudzić ,że drastyczne prawo ma jakiś ogólny wpływ na to zjawisko.Ma ale tylko incydentalny i do użytku pseudopolityków.Liczba dokonywanych legalnie aborcji wg NFZ to kilkaset,nielegalnych kilka tysięcy lub kilkadziesiąt rocznie.I tak to się dzieje od lat.Jest to poważny problem a szydercze podejście do tego też niczego nie załatwi.
Miałem sen,że proboszczowie udostępnią za darmo bezdomnym łazienki i stołówki parafialne przed niedzielną mszą.Aby w ten sposób zerwać z tradycją tylko wigilijnych spotkań z parafianami w potrzebie na dworcach czy stadionach bo w domach katolików zadepczą i zasmrodzą dywany. Tak sobie myślę,że miłowanie bliżniego przez cały rok to nie jest prowokacja.
Nie będzie spalony ,bo kesz za drewno z puszczy pokrywa potrzeby pincet.Czyli do historii nie przejdzie
..to glos na pustyni ,pan prezes wie lepiej co jest dobre a co nie jest dobre a jak to mow pan prezes ten od TVP-Kurski ,,ciemny obywatel to kupi ,,..amen !!
@andrzej52
„Jeszcze o ks. Szostku, w odpowiedzi na trollowski wpis JackaNH, prostujący przekłamania wklejane przez trolla.”
Der größte Lump im ganzen Land,
das ist und bleibt der Denunziant.
abchaz
17 stycznia o godz. 18:55
Doznałem wielu dóbr od Żydów.
Przez pomyłkę.
Zrozumiałem ,trochę póżniej,bystrość nie nadążyła,jaka jest siła spójni narodu wybranego.
Życzę im jak najlepiej.
Innym zaś życzę zrozumienia tej siły .Zrozumienia pozytywnego
Chciales dobrze, lecz nie wyszlo….uogolnianie spojni, jakkolwiek ja rozumniemy na cala Gruppe spoleczna, religijna, „narodowa” jest niestety, aby nie obrazic, na granicy antysemityzmu.
PAK4
17 stycznia o godz. 18:47
A propos Twojego miniwykladu, doslownie…
kazdy Antysemita ma swojego dyzurnego zyda jako przajaciela, sasiada, znajomego etc..
Schemat powtarzany wielokrotnie i znów liberałowie się na to nabierają. 🙂 Pojawia się ksiądz obsadzony w roli kościelnego „oficera łącznikowego” i to co publicznie mówi zdaje się nie pasować do kościelnej doktryny. Już choćby z tego powodu jest miodem na serca oraz umysły liberałów. Obóz liberalny gromko wita takiego księdza, niemal jak swojego i znów żyje nadziejami, że już za chwileczkę, już za momencik Kościół zmieni się na obraz ich wyobrażań i pomysłów. A jeśli nie to przynajmniej można będzie takiego księdza propagandowo wykorzystać.
Iluż takich znanych księży (pomniejszych nie liczę), a jednocześnie kościelnych „oficerów łącznikowych”, lub nawet „podwójnych agentów”, mieliśmy? Oto niektórzy z nich: abp. Dąbrowski, bp Życiński, bp Pieronek, ks. Boniecki, ks. Lameński, ks. Mądel. Ks. prof. A. Szostek nadaje się do tej roli znakomicie, bo jest gruntownie wykształconym filozofem, a jako intelektualista i etyk może sobie pozwolić na bardziej swobodne rozważania niż zwykły ksiądz i duszpasterz. W czasach PRL nawet księża ściśle współpracujący z PAX grzeczni chodzili do swoich biskupów, by informować ich o wszystkim co wiedzieli. Podobny mechanizm, w ujęciu historycznym, opisał Leszek Kołakowski w swojej książce „Świadomość religijna i więź kościelna”, ale kto dziś czyta Kołakowskiego? Liberałowie zaniedbują jeden ważny aspekt, ich doktryna jest bardzo młoda i „surowa”, a doświadczenie Kościoła w takich dyplomatycznych „harcach” liczone jest na blisko 2 tys. lat.
Dawno już nie oglądałem żadmego programu informacyjnego w państwowej telewizji. Właściwie to generalnie jej nie oglądam.
@mauro
nie wiem, kim są liberałowie, o których pan pisze, ani skąd pan czerpie wiedzę o księżach oficerach łącznikowych. Pewno z tych samych prawicowych czy lewicowych źródeł co w innych sprawach. Nie dostrzega pan i nie chce dostrzec najprostszej prawdy: że nie chodzi tu o liberałów, socjalistów, populistów czy oficerów, tylko ludzi z krwi i kości, którzy zdziałali w życiu prawdopodobnie dużo więcej niż ich anonimowi krytycy pańskiego pokroju.
pro-contra
Wer, ich?
Das ist nicht lustig
Ks. Szostek ładnie rozprawia, tak po akademicku, o warunkach dialogu, oraz ogólnie wskazuje na braki tego dialogu. Na wysokim poziomie ogólności wszystko to poprawnie brzmi. Ciekaw jestem, i to bardzo, co ks. Szostek ma do powiedzenia odnośnie do konkretnego przykładu „dialogu”, który od pewnego czasu wspaniale się rozwija w Krakowie. Otóż, prezes Kaczyński za każdym razem ma brutalnie blokowany dostęp do sarkofagu swego brata. Ot tak po prostu, bez ogródek. Grupa „postępowej” młodzieży sądzi, że w ten sposób walczy o demokrację w Polsce. Czy ks. Szostek zauważa te formy „dialogu” i co o nich sądzi. Wyrzucać z siebie ogólniki to każdy potrafi, co innego mieć odwagę, narażając się „demokratom” spod Wawelu.
@pro-contra
Der größte Lump im ganzen Land,
das ist und bleibt der Denunziant.
Bravo! Großartig! Kupuję!
@garmin
Ja nie neguję, że prywatnie mogą być to i dzisiaj mili i otwarci ludzie, znawcy dobrych trunków i opowiadacze pikantnych anegdot. Jednak służą w formacji, która właśnie zainspirowała i popiera w Polsce faszystowskie przemiany w stylu Salazara, Pinocheta, Videli, w końcu Mussoliniego i Franco, nie wspominając o II Rzeczpospolitej /że bez udziału wojska? no cóż, nad wojskiem i bojówkami dopiero się pracuje/. Jeśli jeden z nich w obecności biskupa brawurowo stwierdza, że mu się s t y l telewizji publicznej nie podoba, zaś red. Szostkiewicz smaży na jego cześć nieomal dytyramb, to już jesteśmy na progu orwellowskiej Oceanii. Pozdrowienia.
Trzeba dużo silnej woli, żeby przeczytać ten niby „wykład” do końca. Kto objaśnia znaczenie słów li tylko z etymologii ten nie postępuje naukowo, ale nawet.. Partia (łac.) part – część, kierunek. Te drugie znaczenie słowa nasz wykładowca pominął. Nie postąpił on tak jak ci którym zarzuca manipulację?
Powyższy Pan jest etykiem teologii która różni się od etyki politycznej. Etyka polityczna zajmuje się sprawiedliwością społeczną, zachowaniem pokoju, dobrobytem ogółu. „Etycznie odpowiedzialne postępowanie nie jest równoznaczne z moralnym postępowaniem.” (Max Weber) Politycznie etyczne jest uwzględniać również państwową rację stanu. „Przy podejmowaniu decyzji należy uwzględniać moralność, przy jej realizacji trzeba kierować się racjonalnością. Państwem nie da się kierować przy pomocy kazania na górze”(H.Schmidt)
Nauki polityczne uczą nas że partie polityczne oferują swoje zamierzenia polityczne za pomocą programów. Wyborcy spełniają swoją wolę polityczną głosując na odpowiednie partie. Nawoływanie do kompromisu jest niezrozumieniem istoty problemu. Nie można jednocześnie realizować liberalnego egalitaryzmu i libertarianizmu. Nie można stosować dwóch systemów podatkowych, dwóch systemów socjalnych, dla większości i dla mniejszości wyborców. Jedyną legalną drogą do objęcia władzy przez opozycję jest stworzenie i prezentacja programów partyjnych, które uzyskają akceptację większości wyborców. Wszystko inne jest nielegalne, anarchiczne i należy napiętnować.
Gdy apelujemy o przyjmowanie imigrantów to musimy odpowiedzieć sobie czy merkelowski imperatyw moralny jest imperatywem kategorycznym w rozumieniu Kanta. Czy masowe zasiedlanie jest zgodne z racją stanu biorąc pod uwagę prognozy CIA przewidujące masowe niepokoje społeczne w Europie zach. do 2020. Przy podejmowaniu decyzji o masowym przyjmowaniu ludności z obcych kultur należy uwzględniać prawa społeczne, czynniki tożsamości grupy itp. W tym pomocna może być lektura K. Lorenza. Franciszek nie zna ani Kanta ani Lorenza, siedzi w pałacu odgrodzony gwardią watykańską i piętnuje rasizm, chociaż jego gwardziści mogą być tylko szwajcarami.
„Droga do niebieskiej Ojczyzny”
Jak inteligentny ksiadz profesor by nie byl , nie moge sluchac czlowieka , ktory z zalozenia wie ze ludzie sa „za głupi i za słabi, by dobrze zrozumieć sens tego, co się wokół nas dzieje i by mieć odwagę oraz siłę do budowania wspólnego dobra „ bo zapewne „ sam pan bog mu szepnal z nieba”.
Jesli tak to , wydaje mi sie ze , zgoda, tak reklamowana/szukana przez ksiedza , a tym samym ,przedewszystkim prawda, nie jest celem samym w sobie.
Ktos tu szuka owiec?
@wyspiarz
To zwykłe odnotowanie nietypowego dziś w Kościele umiaru w publicznej wypowiedzi na temat sytauacj kraju, a nie dytyramb. Trzebo złej woli, by tak podsumować. Na dodatek jest pan wybiórczy. I przed wojną i za komunizmu i po 1989 r. , a nawet dziś w czasie pisowskiego wzmożenia, byli zawsze w Kościele rzecznicy zupełnie innego podejścia niż obowiązujące.
@waldi
To kłamstwo. Mieszkam w Krakowie. Blokowano pos. Kaczyńskiego raz, a raz protestowano pod kurią, gdy metropolita ogłosił, że zgodził się na pochowanie pary prezydenckiej na Wawelu.
@Saldo mortale:
W „moim wykładzie” chodziło o to, że antysemityzm nie jest częścią programu PiS, a więc sprzeciwianie się mu, nie jest samo w sobie ani uderzeniem w tę partię, ani zwiastunem zmian polityki, czy jakiejś niezależności prezydenta.
Co nie znaczy, że rząd PiSu nie bywa dla antysemitów nieprzyjemnie przychylny…
@pro contra:
Kompromis jest zwykle przykładem realizmu politycznego. Nie wszędzie przywodzi tak negatywne skojarzenia, jak w języku polskim, gdzie kojarzy się z przymiotnikiem „zgniły”.
Zresztą, jak dotąd, skrajne opcje polityczne nie uznające kompromisu doprowadzały państwa, w których rządziły do ruiny.
Tu można dodać, że zdolność do kompromisu oznacza też zdolność do korekty polityki pod wpływem wydarzeń, a więc przeciwieństwo doktrynerstwa.
Piszesz: Jedyną legalną drogą do objęcia władzy przez opozycję jest stworzenie i prezentacja programów partyjnych, które uzyskają akceptację większości wyborców.
O ile pamiętam, to nic w Konstytucji nie pisze, że wyborca ma obowiązek głosować na program partyjny.
Tyle teoria, bo praktyka jest bardziej skomplikowana — partie, które zdobywają większość są „polifoniczne”, to znaczy prezentują się odmiennie dla różnych grup wyborców, czasem są to wizerunki wręcz wewnętrznie sprzeczne (jak oceniam np. PiS). Już po wygraniu wyborów często przychodzi czas negocjacji koalicyjnych, a więc znowu naginania przekonań (zakładając, że o nie partyjnym liderom chodzi). A wszystko trzeba jeszcze nagiąć do rzeczywistości i zmiennej sytuacji międzynarodowej, gospodarczej, stanu budżetu, czy konsultacji z fachowcami. (To ostatnie notuję, bo przeraża mnie w tym sensie, tj. stawiania na ignorantów, Donald Trump, który wydaje się rzeczywiście realizować to, co obiecał w niektórych sprawach, kosztem oszukiwania siebie i obywateli.)
> Gdy apelujemy o przyjmowanie imigrantów to musimy odpowiedzieć sobie czy merkelowski imperatyw moralny jest imperatywem kategorycznym w rozumieniu Kanta.
W popularnym rozumieniu Kanta — jest. Ale wiem, że filozofowie o właściwe znaczenie się spierają.
> […] prognozy CIA przewidujące masowe niepokoje społeczne w Europie zach. do 2020.
Gdy czytałem o takich prognozach, to:
a) dotyczyły one całego świata zachodniego;
b) były oparte na pewnych uproszczonych modelach statystycznych, które mówiły, że przyszedł czas na wielki bunt, bo od ostatniego upłynęło zbyt wiele czasu — nie odwoływały się przy tym do różnic kulturowych.
@wyspiarz:
Kościół określa się, jako „katolicki”, czyli „powszechny”. Zresztą oprócz Kościoła rzymsko-katolickiego występuje wiele Kościołów „unijnych” — choćby greko-katolicki, a z bardziej egzotycznych chaldejski, czy odłam unijny Kościoła koptyjskiego…
W każdym razie, wynika stąd wewnętrzna różnorodność Kościoła.
@Gospodarz i Waldi:
Dotarło do mnie zaproszenie do udziału w blokowaniu Wawelu przed Kaczyńskim, więc nawet jeśli odbyło się tylko jedno, to szykują się kolejne. Protestujący twierdzą, że wizyty mają charakter publiczny i polityczny, bo Jarosław Kaczyński wykorzystuje politycznie śmierć brata (choćby organizując miesięcznice smoleńskie), protesty są więc uzasadnione.
Sz. Panie Redaktorze
W polskiej ruletce polityczno-społecznej Kościół jako duży gracz na wszelki wypadek zawsze obstawiał wszystkie pola/ patrz: kazanie Prymasa Tysiąclecia na Jasnej Górze po wybuchu Solidarności/ Konstytucyjny krupier może sobie krzyczeć do zdarcia gardła rien ne va plus! a i tak pola są obstawiane po puszczeniu kulki w ruch /patrz: niedzielne msze w dniu wyborów/. Trudno im się dziwić. W końcu chodzi o to, żeby na końcu usłyszeć okrzyk: Czarne wygrywa! Natomiast te utracone liberalno-demokratyczne żetony, które kasyno zgarnie ze stołu, to koszty własne, które i tak się zwrócą po przejęciu całego interesu na własność.
@ Szostkiewicz
Blokady były stosowane przynajmniej dwa razy.
@waldi
Dwa razy, a napisał pan ,,każdym razem’. To właśnie nazywamy pisowską postprawdą.
Adam Szostkiewicz
Juz duzo wczesniej byly protesty co prawda o drugiego p.K.
http://www.fotopolska.eu/877501,foto.html?o=u23457
waldi
20 stycznia o godz. 21:36
Jeden z Krakusów tłumaczył blokady tym ,że na Wawel się wchodzi, a nie wjeżdża.
Wjazd to jest przywilej królów, a nie byle kogo.
Ostatnią osobą, która wjeżdżała samochodem na Wawel był Hans Frank.
Bramy Wawelu nie mogą być otwierane już po zamknięciu, dla każdego
kto się zgłosi.
Te argumenty do mnie przemawiają.
Przykład młośc bliźniego :
„to jest tylko domysł, ale obawiam się, że niektórzy z nich byli pracownikami dawnych organów bezpieczeństwa, z kolei też wydaje mi się, że widać tam troszkę twarzy osób specjalnej troski”
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,21275376,widac-tam-twarze-osob-specjalnej-troski-tak-to-reakcja-kaczynskiego.html?v=1&pId=43177210&send-a=1#opinion43177210
Kolejny raz powtarzam, gdyby za każda taką wypowiedź był ścigany sądownie, dzisiaj nie rządziło by PiS.
A tak , to wydaje mu sie, że jest bezkarny.