Walki frakcyjne w PiS
Próba usunięcia pana Kurskiego z telewizji pisowskiej była w stylu niedawnego puczu tureckiego. Ale Kurski ocalał. Na jak długo, nie wiemy. Właściwie nie wiemy prawie niczego. Nawet w jego własnej telewizji nie wspomniano o sprawie prezesa ani słowem.
Dziennikarska i polityczna Warszawa plotkuje, że chodzi o rywalizację dwóch macherów od mediów: Czabańskiego z Kurskim. Inni dodają, że ocalony prezes podpadł „puczystom” w tzw. Radzie Mediów Narodowych tym, że nie czyści telewizji ze „złogów” tak głęboko, jak puczyści by chcieli.
Kurski ocalał po audiencji u pana Kaczyńskiego. Kompromis polega na tym, że intratnej posady nie straci do jesiennego konkursu na stanowisko prezesa TVP. Może więc czyścić dalej. I zapewne odwdzięczy się patronowi z nawiązką, unarodawiając telewizję do potęgi.
Na odcinku gospodarczym mamy spięcie premiera Morawieckiego i prezesa NBP Glapińskiego z prezydentem Dudą. Tu idzie nie o ratowanie posad, tylko frankowiczów. Duda jest więźniem obietnic wyborczych, których realizacja zagraża stabilności polskiego systemu bankowego. To sprawa poważniejsza politycznie.
Kto jest prezesem TVP, nie ma znaczenia dla „ciemnego ludu”. Co innego frankowicze, znacząca i zorganizowana grupa społeczna, która ma o co walczyć.
Walki frakcyjne w partii rządzącej to nic nadzwyczajnego. Walki w PiS też. Ale tym razem mówimy o dygnitarzach państwowych, którzy mają realną władzę i szli do zwycięstwa pod hasłem „dobrej zmiany”. Minął rok od objęcia prezydentury przez pana Dudę i niecały rok od objęcia rządu przez panią Szydło. Jeśli już po roku buldogi skaczą sobie do gardeł, co będzie pod koniec kadencji?
Prezes będzie dobiegał siedemdziesiątki. Ma niewiele czasu, by zdecydować, kogo chce widzieć jako swego następcę. Kiedyś plotkowano, że delfinem jest pan Ziobro, ostatnio – że pan Morawiecki, albo że pan Macierewicz, który robi wszystko, by wygryźć rywali w tej najważniejszej w PiS konkurencji.
Partie wodzowskie mają to do siebie, że bez wodza się rozpadają. Ten scenariusz obserwujemy w Platformie i na lewicy. Problem obecnej polityki polskiej leży też w tym, że gdyby PiS pozbawiony wodza stracił władzę, a PO z ewentualnymi koalicjantami (których dziś nie widać) nie zdołała jej przejąć, mogliby po nią spróbować sięgnąć inni wodzowie.
Komentarze
Zaraz po wyborach dawałem im 2 lata.
Z dwóch powodów.
1. jeśli spełnia obiecanki cacanki, to mamy Grecje i „suweren” ich wykończy.
2. jeśli nie spełnią obiecanek cacanek, to „suweren” równiez ich wykończy.
Teraz dochodzi trzeci powód, walka buldogów o ochlapy.
„Suweren” dostał pińset na kredyt, na tym obiecanki sie skończyły.
gospodarka powoli zaczyna zjeżdżać w dół, czyli dwa pierwsze powody do wykonczenia pisich zaczynają być realne.
Tylko pytanie, gdzie jest opozycja, która powinna takie okazje wykorzystywać, a tu cicho. Jak by zasnęli.
Partie wodzowskie bez wodza się rozpadają. Kaczyński stopniowo opada z sił, więc walka o schedę trwa. Jak zabraknie wodza, skoczą sobie do gardeł. Zahamowań nie mają żadnych.
Panie redaktorze, proszę przypomnieć kto był przeciwny ograniczania kredytów w obcej walucie. Czy nie przypadkiem aktualnie rządzący? Z tymi kredytami to nie jest taka prosta sprawa. Obawiam się, że po wprowadzeniu ulg odezwą się zaraz inni mający kredyty w Euro lub nawet w złotych. No i w imię czego ja mam partycypować w kosztach kogoś kto kupował dom na wynajem np. pani Cichopek. Takich „cichopków” jest więcej. W necie można znaleźć info na ten temat. Czy imię przekupienia następnych wyborców można poświęcić finanse państwa? Może Prezes Wszystkich Prezesów tego nie czuje bo nie ma konta ale jego finansiści to wiedzą więc ich opór jest zrozumiały.
„Nawet w jego własnej telewizji nie wspomniano o sprawie prezesa ani słowem.”
Naprawdę? To chyba niemożliwe. Nawet Teleexpress? Przecież można tę informację podać obojętnie. Ludzie zaczną oglądać TVP, bo będzie się można nieźle uśmiać, słuchając propagandy.
Ciekawe, czy ktoś z TVP po decyzji Rady zdążył wygarnąć Kurskiemu co o nim myśli? Jeśli tak to nie zazdroszczę tej osobie 🙂
O roszadach w PiS pisac nie warto, tak zreszta jak o roszadach w PO czy innej parti.
Ciekawe jednak jest zdanie :”Co innego frankowicze, znacząca i zorganizowana grupa społeczna, która ma o co walczyć.” – co ma Pan na mysli? To, ze od lat polski rzad zajmuje sie to sprawa, jest zenujace. Wychodzi na to, ze wielka grupa dobrze wyksztalconych polakow – swietnie przy tym zarabiajacych – to idioci i bezmozgowcy. Przeciez im nikt do glowy pistoletu nieprzykladal kiedy podpisywali umowy. I teraz lament i placz. Frankowicze juz wymogli ustawe, ktora dziala wstecz czyli wbrew najwazniejszej zasadzie prawa, ktora wlasnie tego zabrania! I znowu jest w Polsce grupa ludzi, ktora
Jakie walki? To tylko skomlenie u drzwi Słońca narodu. Gdyby trzeci bliźniak, ten od kamaszy, był w PIS-ie, to naturalnie on objął by schedę, a tak to nie widzę nikogo kto mógłby trzymać to towarzystwo za twarz.
… udaje idiotow i wola do boga i panstwa ‚Jak zyc, pomozcie’
I bardzo dobrze. Jest to jedyna nadzieja na rozwalenie tego ugrupowania.
Nie podejrzewam,że pan redaktor tytuł pan użył celowo bo tzw.partie wodzowskie w Polsce PO,PiS,PSL i inni realizują cele Watykanu pod pretekstem religii.Całowanie po rękach głowy obcego państwa jest tego dowodem i zapewne wynika z pomroczności po chrzcie.Tak sobie myślę,że pan to dziedzic a ciemny lud/wyborczy/ to chamy czyli drugi sort.
Należę do „ciemnego ludu”, a w dodatku do jego gorszego sortu, więc rzeczywiście powiewa mi, kto kieruje telewizja, której nie oglądam. Mam jednak wrazenie, ze walki na tym odcinku nie osłabią tej władzy tak, jak byśmy sobie tego zyczyli. Co do Delfina – trzymam kciuki za Macierewicza. Morawiecki, jako ten z głową, jeszcze by wyprowadził te przestepcza partię na jakąś cywilizacyjna przestrzen, co nie daj Boze.
‚Jeśli już po roku buldogi skaczą sobie do gardeł, co będzie pod koniec kadencji?’
Teraz buldogom chodzi o ‚postaw czerwonego sukna’ a pod koniec kadencji jak już rozszarpią, o wskazanie; ‚to nie my to oni’. Wówczas my, mam nadzieję, powiemy; ‚Bujać – to my, panowie szlachta!’.
Pozdrowienia.
„W miarę postępów w budowie socjalizmu walka klasowa zaostrza się” – Józef Stalin.
To samo dotyczy widocznie budowy narodowego socjalizmu przez PiS.
1. Dla mnie osobiście walki frakcyjne w PiS-ie są równie istotne i interesujące jak kłopoty małżeńskie lub łóżkowe Gierka lub Bieruta.
2. Nie sądzę, aby Kaczyński miał choćby miligram troski o tym co się stanie z całym tym PiS-em po jego odejściu. To jest socjopata zajęty tylko i wyłącznie sobą. PiS-em to on jak wszystkim innym gardzi. To dla niego tylko instrument podarowany mu za darmo przez dziadowskie państwo, którym też gardzi i o jego losy się ani trochę nie martwi.
To jest klasyczny typek z nastawieniem „po mnie choćby potop”, tyle że dostał całą partię i całe państwo jako prywatną własność w prezencie. Ale taki mamy już ustrój polityczny, który przyznał polskie państwo sprywatyzowanym partyjkom na własność. Od dawna mówię, że nie warto walczyć z Kaczyńskim, tylko z ustrojem, który oddał na własność całe państwo partyjnym socjopatom i żulom, a obywateli pozbawił wpływu na państwo i dokonania jakiejkolwiek realnej zmiany.
3. Jak się myli stowarzyszenia kanap kolesi z partiami politycznymi, a kreatury medialne z liderami partyjnymi, to nigdy się nie zrozumie, dlaczego te polskie wirtualne „partyjki” się ciągle rozlatują, zwłaszcza gdy się zmieniają „wodzusiowie” i przewodnie kliki.
W partiach normalnych, obywatelskich są obywatele a wierchuszka wolę tych obywateli reprezentuje. Dlatego partie obywatelskie są stabilne i trwają a liderzy się rzadziej lub częściej naturalnie zmieniają.
W polskich mafiach politycznych obywateli nie ma w ogóle. A jak jakiś mafiozo, który trzyma je za mordę zdechnie, to się przetasowuje kanapy, zmienia szyldy i w walce buldogów pod lub nad dywanem ustala się następnego mafioza, który może nowy układzik chwycić za mordę.
Proszę nie mylić mafiokracji wschodniej z normalną zachodnią demokracją.
andrzej52
4 sierpnia o godz. 8:22
Zaraz po wyborach dawałem im 2 lata.
Z dwóch powodów.
1. jeśli spełnia obiecanki cacanki, to mamy Grecje i „suweren” ich wykończy.
2. jeśli nie spełnią obiecanek cacanek, to „suweren” równiez ich wykończy.
Teraz dochodzi trzeci powód, walka buldogów o ochlapy.
„Suweren” dostał pińset na kredyt, na tym obiecanki sie skończyły.
gospodarka powoli zaczyna zjeżdżać w dół, czyli dwa pierwsze powody do wykonczenia pisich zaczynają być realne.
Tylko pytanie, gdzie jest opozycja, która powinna takie okazje wykorzystywać, a tu cicho. Jak by zasnęli.
Twój komentarz czeka na moderację.
Jakie buldogi?Za przeproszeniem .One walczą.A kundle podgryzają łydki przechodniom i gryzą się nawzajem.Buldog oczywiście może być jeden.Ale na starość ,wypada mu sierść i zęby..Dopóki może się odgryza ,aż przyjdzie chwila jak w tym poemacie -psy zająca zjadły.,chociaż kaczka smaczniejsza.
„Opozycja” zajmuje się ustawianiem rozsypanych kanap na nowo. Tylko brakuje kadr do siedzenia na kanapach i do ich przenoszenia. Więc idzie to jak krew z nosa.
W Polsce wszystkie „wybory” polegają na tym, że obrzydzenie do „władzy” musi kiedyś przewyższyć obrzydzenie do „opozycji”. W Polsce nie ma możliwości wolnego, oddolnego i pozytywnego wyboru. Można tylko „wybierać” mniejsze zło, czyli mniej obrzydliwe (bardziej zapomniane) kreatury pokazane „ciemnemu ludowi” w telewizji.
Tak wygrał obrzydliwy PiS, bo obrzydliwość PiS-u po 8 latach nieco zwietrzała, a obrzydzenie do PO napęczniało przez te same lata.
Wyborca w zasadzie nie ma nic do gadania, ale PiS podobnie jak PO wykończy czas. Więc trzeba czekać. Nic innego nie da się zrobić.
..kazda pycha konczy sie glosnym upadkiem,pan prezes J.K nie jest ,,swietym,, nawet ze jest katolikiem nic nie znaczy,tylko my obywatele przegramy i bedziemy mowili …madry Polak po szkodzie …
Te scysje nie interesują żelaznego elektoratu PiS (25% głosujących) ani socjalnych, którzy czekają tylko na cash z kasy państwa. Ci pierwsi są niereformowalni a ci drudzy są przekupni. Niestety opozycja jest słaba. PO zajęta walkami frakcyjnymi, Nowoczesna nijaka a tzw Lewica jest trupem. Kto pójdzie za SLD, Zandbargiem czy Sierakowskim? Polska Lewica jest całkowicie odcięta od życia naszej klasy robotniczej. To inteligencja wielkomiejska bez kontaktów z robolami. Tym ostatnim bliżej do PiS niż do Lewizny niewspominając o PO czy Petru. Demokracja ma swoje prawa, o których zapomniała nasza Lewica. Przy takiej opozycji PiS może rządzić nawet 100 lat.
Kalina
4 sierpnia o godz. 12:18
” Morawiecki, jako ten z głową”
prosze wybaczyć, ale co takiego dla gospodarki zaproponował ?
Milion samochodów elektrycznych produkowanych za cztery lata ?
Przecież to fantastyka godna Lema, bez obrazy dla pisarza.
Jedyne dokonania Morawieckiego, to prezentacja slajdów bez konkretów, aż dziwię se, że mógł być prezesem dużego banku.
Claudio
4 sierpnia o godz. 20:08
Moim zdane socjalny elektorat bedzie tym, który zacznie kruszyć PiS, do tego dojdą młodzi od lutego, jak im fejsbuki przestana działać.
Claudio
4 sierpnia o godz. 20:08
Mam teściów wyznawców Kaczyńskiego, i zauważam dziwne rzeczy. zaczynaja na razie delikatnie psioczyć na PiS.
Na żelazny elektorat nie liczyłbym za bardzo. Pisi już przeginają w jego oczach. Zostanie im jakieś 10-15% żelaznego elektoratu, ale ten będzie odchodził w sposób naturalny.
.
— Panta Rhei Polish Style–
.
czyli dobra zmienność dobrych zmian,
oczyma duszy widzę ewolucję
dobro-zmienności w kraju w którym
jak wiemy Ciemny Lud don’t PANTA RHEI,
na szczęście Darwin is dead bo by go
pewnie szlak trafił
Stasiek Lem włączył by to do Cyberiady
gdyby żył i było by jeszcze śmieszniej, let’s take
a look na kolejne możliwe etapy Dobrej Zmiany:
1. Lepsza zmiana
2. Dużo lepsza zmiana
3. Fantastyczna zmiana
4. O koo.va jaka dobra zmiana
5. Tak dobrej zmiany jeszcze świat nie widział
6. Galaktycznego wymiaru dobra zmiana
7. Jedyna taka dobra zmiana od Big Bang
(wersja dla ateistów)
8. Zaprawdę powiadam wam to jedyna taka
dobra zmiana od czasów aquatic-hiker
z Nazaretu (wersja dla katolików)
9. Super-Masive Black Hole Dobrych Zmian
.
..)
@janadam48, @pawel markiewicz
Ogolnie rzecz biorac obydwaj (oboje, obie) macie racje. Pozwole sobie tylko zauwazyc, ze red.Szostkiewicz nie staje w obronie frankowiczow a jedynie stwierdza, ze jest to „znaczaca i zorganizowana grupa spoleczna”. Dlatego wlasnie dostali od Dudy wyborcze obiecanki.
Co do meritum sprawy to jednak nie mozna wykluczyc, ze we frankach zadluzyli sie nie tylko ludzie wyksztalceni i bogaci. Biedni czy bogaci wpadaja teraz w petle zadluzenia, ktora ich bankom nie jest wcale na reke. Niewyplacalni kredytobiorcy to kleska dla bankow. Obydwie strony powinny ze soba negocjowac a rzad moze co najwyzej spelniac role moderatora. Kilka miesiecy temu takie rozwiazanie proponowal Marek Belka. Obiecanki Dudy otworzyly rzeczywiscie droge do niebezpiecznych precedensow i teraz rzad PiS nie ma mozliwosci wyjscia z tego z twarza,
@ Claudio
Opozycja moze byc slaba ale PiS sam sobie nastawil pulapki.
@andrzej52
Mozliwosci intelektualne Mateusza Morawieckiego oceniam wyłącznie po fakcie, ze piastował odpowiedzialne stanowisko w jakims banku. Bankowość raczej nie wytrzymuje hochsztaplerów, ale może się myle:)) Sedno moich rozwazań jest jednak gdzie indziej: sadzę, ze dla nas, Polaków i Polski im gorzej, tym lepiej. A więc niech PiS awansuje miernoty na wysokie stanowiska, niech szasta pieniędzmi, które tym szybciej się skończą, niech wystawia do wiatru tych, którym obiecano złote góry. Wiem, ze to będzie ruina, ale lepiej dźwigać cos z ruin w normalnej atmosferze niż patrzeć bezsilnie, jak wszystko się wali przez bandę kretynów, a może tez i agentów obcego wpływu. Z PiS-em przegrać to jak wygrac:)))
andrzej52
4 sierpnia o godz. 8:22
„… jeśli spełnia obiecanki cacanki, to mamy Grecje i „suweren” ich wykończy”.
Opisany przez ciebie pogrzeb w greckim stylu musi poczekać na „lepsze” czasy, pewnie na tych na których pewnie zagłosujesz. 🙂
Zyskując na tym, przynajmniej dobre samopoczucie.
Polski budżet tracił potencjalne roczne wpływy podatkowe szacowane na kilkadziesiąt miliardów zł. Obecnie ściągalność podatków poprawiła się, zmalała liczba oszustw na podatku VAT, sytuacja budżetu jest dobra i prognozy wskazują, że będzie jeszcze lepsza. Ci co poprzednio oszukiwali budżet państwa robili to spokojnie i na luzie, dziś wiedzą, że żarty już się skończyły. Podobne zjawisko było w latach 2005-07, ściągalność należnych podatków był wówczas lepsza niż przedtem i później. Przestępcy finansowi powinni się bać, to rzecz pożyteczna jeśli się boją.
andrzej52
4 sierpnia o godz. 8:22
Kiedyś o takich sukcesach pisano na okrągło w „Trybunie Ludu”. Ciekawym z jakich to źródeł korzystają obecnie tacy jak ty geniusze gierkowskich blockhausów?
Przepraszam, to było do:
Mauro Rossi
5 sierpnia o godz. 16:55
@Mauro Rossi
Jak wiadomo, najlepszym lekarstwem na łupiez jest gilotyna
Mauro Rossi
5 sierpnia o godz. 16:55
Śmieszy mnie jako starego podatnika to uszczelnianie systemu podatkowego
To sa bajki dla ciemnego luda pisich.
Czy wiesz jak wyglada procedura zwrotu VAT ?
Na pierwszy zwrot musisz czekać 180 dni, a firma zostanie w tym czasie dokladnie prześwietlona.
Zwiekszone wpływ y( o kilka miliardów) moga byc efektem pojawiania się pana Zbyszka w TV i jego bełkotu o zabieraniu majątków, w wyniku czego mal podatnicy nie księgują pewnych kosztów z uwagi, że ze względu na skomplikowany i niejasny system podatkowy, w przyszlości mogli by mieć problemy w razie kontroli.
A efekty dojnej zmiany sa takie, że za obligacje musimy płacić juz prawie 4%, przy 3% za rządów znienawidzonej PO.
Pół biedy, gdyby te kredyty szly na inwestycje (chociaż trudno bylo by uzyskać stopę zwrotu powyżej 4%), ale to idzie na rozdawnictwo, w znacznej części na „przelew” przez beneficjentów „pińset”, oraz te kredyty wedruja za granicę, na zakup samochodów (znaczny wzrost sprzedaży używanych), oraz elektroniki.
Kalina
O Morawieckim z sieci :
„„Lepsiejsza zmiana” polega na tym, ze pare pytan konkretnych o ten milion elektrycznych samochodow w polaczeniu z paroma informacjami o wiodącej Tesla Motors Inc. Wystarczyly, żeby Mateusz Morawiecki przestal bredzić o milionie elektrycznych samochodow w 10 lat.
Tesla Motors Inc. wystartowala 13 lat temu i do tej pory nie wyprodukowala miliona samochodow. ”
I mamy kolejne jego mrzonki o czterech elektrowniach atomowych za 120 mld PLN .
Nie produkujemy reaktorów, nie mamy technologii, oraz nie mamy kasy.
Dokladnie to samo można powiedzieć o pomyśle z samochodami elektrycznymi.
Ale za to w przyszlym roku wpadniemy w procedure nadmiernego deficytu.
Nie wiem jak ktoś taki mógł kierować dużym zachodnim bankiem. Może dlatego przestal być prezesem, że coś mu sie stalo z głową.
Pierwszy z brzegu rzemieślnik lepiej by pokierował gospodarką
Mauro
Przeczytaj, a szczególnie przeczytaj komentarze.
http://next.gazeta.pl/next/7,151003,20498951,fiskus-chwali-sie-swoimi-sukcesami-zablokowal-zwrot-266-mln.html#BoxBizLink
Pytanie ;
Kto bedzie płacił za pare lat odsetki od tych ściągnietych podatków, jak sądy zasądzą zwrot i odszkodowanie ?
Jedynym sposobem na zwiększenie ściągalności jest wprowadzenie jasnego, prostego prawa podatkowego, którego urzednik nie mógł by interpretować zgodnie z aktualnie obowiązującymi wytycznymi ministra.
Mauro
a co z fabryka silnikow Deimlera ?
Takie swieto było, a tu psinco. inwestorzy powoli uciekaja z tego kraju szczęśliwości.
Włosi sprzedaja PKO SA.
@andrzej52
Skąd pomysł, ze pan Morawiecki chce dobrze kierować polska gospodarką? Nie bierze Pan pod uwagę, ze jego priorytety raczej polegają na robieniu dobrze innym podmiotom gospodarczym?