Bitwa o media
Kiedyś komuniści stoczyli bitwę o handel z prywaciarzami. Wygrali i przez kilkadziesiąt lat mieliśmy kolejki po wszystko. Teraz PiS i spółka toczą walkę o media publiczne. Chcą je chronić przed zmianami proponowanymi przez Platformę. Zmianami w sensownym kierunku. Reforma RTV opracowana przez rząd Tuska wydaje mi się całkiem niezła. Nawet oddanie regionalnych ośrodków w gestię samorządów mi nie przeszkadza, w końcu mają już w swoim portfelu część służby zdrowia i oświaty i jakoś dają radę.
Przyglądałem się, jak niszczono te ośrodki za rządów PiS na przykładzie Polskiego Radia Kraków. Kompletni ignoranci – hunwejbini koalicji PiS-LPR-Samoobrona – dostali od szefów dość drogie zabawki. Odpłacali się serwilizmem, w którym jakość i rola mediów publicznych obchodziła ich najmniej. Byle szefowie byli zadowoleni. Młode pokolenie wchodzące do zawodu otrzymywało mocny sygnał.
Szkoda, że zapewne nie uda się obalić weta prezydenta do rządowej ustawy o mediach. Szkoda, że Lech Kaczyński znów okazał się instrumentem partii swego brata. Reforma zaprojektowana przez Platformę odsunie się, a z nią odsunie się moment, kiedy PRTV przestanie być wreszcie łupem polityków z wszystkimi tego konsekwencjami. Szkoda, że SLD nie chce poprzeć w tej sprawie Platformy. SLD broni pośrednio interesów swych zagorzałych politycznych przeciwników i interesów środowisk zarabiających krocie z tytułu współpracy z PRTV.
Weto prezydenckie to czysta polityka ukryta pod frazesami. Im gorzej stoi PiS w notowaniach, im gorzej wypada prezydent – jak dotąd chyba najgorszy od czasów Jaruzelskiego – tym bardziej harde jest stronnictwo Kaczyńskich. Tupet Bączka i Macierewicza, hucpa poseł Kempy, może by tak nie irytowały, gdyby prezesi Urbański i Czabański nie promowali ich na potęgę. Pusty śmiech bierze, kiedy słyszy się wystąpienia Urbańskiego i grupy prawicowych dziennikarzy w obronie rzekomo upokorzonego kolegi z Misji specjalnej, jednego z najbardziej stronniczych programów ,,publicznej” telewizji. I jeszcze ta czelność, by przywoływać w tym kontekście Grzegorza Przemyka. Ale nie tracę nadziei, że PRTV doczeka reformy przygotowanej przez PO. Sprawiedliwość nierychliwa ale sprawiedliwa.
Komentarze
Racja Panie Adamie! Do dziś wyjątkowo dobrze pamiętam program w TVP3 z nagłówkiem „DOKTOR ŚMIERĆ” – wtedy zapaliła mi się czerwona lampka: coś tu jest grubymi nićmi szyte. Było to tuż po zatrzymaniu kardiochirurga dr G. Już sam ten hańbiący i skazujący napis w państwowych mediach, powinien spowodować szereg zwolnień i procesów karnych. Było to działanie żywcem przeniesione z epoki stalinizmu. Przykładowy proces dla mas. Zniekształcenie słusznych i dobrze odbieranych haseł Prawa i Sprawiedliwości, które wyniosły to ugrupowanie do władzy a w tym momencie stały się własną karykaturą.
To, ze pan prezydent jest szkodnikiem nr 1 w dzisiejszej RP, chyba nie ulega dla nikogo watpliwosci. Straszne dzidzictwo strasznej IV RP dezorganizuje i sabotuje prace rzadu uniemozliwiajac naprawe tego, co PiS zepsul i zmarnował. A co do abonamentu – i tak go nie place. Nie mam w zwyczaju placic za cos, z czego nie korzystam i nie mam zadnego wplywu na jego jakość i mozliwosci naprawy
Pan Redaktor ma krótką i selektywną pamięć. Zapomniał jak jego koleżka Wildstein
zdemolował Radio Kraków na drugi dzień po uzyskaniu upragnionej wolności. Wyrzucił w ciągu jednego dnia wszystkich wspaniałych dziennikarzy i zatrudnił swoich prymitywnych kumpli, których na szczęście od tego czasu nikt nie słucha. I ślad po Radiu Kraków zniknął.
Pal sześć stanowisko PiS – u w sprawie mediów. Ostatecznie dbają o swój łup. Ale SLD , które zapowiadając wstrzymanie się od głosu w sprawie veta w zasadzie popiera swojego największego wroga? To jakaś aberracja albo układ! Każda zmiana w sposobie działania mediów rzekomo publicznych jest potrzebna- czy za cenę utrzymania na mało ważnym stanowisku p.Gadzinowskiego można się tak zeszmacić, p.Olejniczak?
Porada dla twórców ustawy: poddajcie się osądowi społeczeństwa organizując referendum.Pytanie :”Czy chcesz płacić abonament?” .Odpowiedź w 100% przewidywalna.
Muszę panu powiedzieć, że jestem przerażony stronniczością nie tylko Pr. I i II TVP, ale również TVNu. „Fakty” potrafią być tak stronnicze, że aż strach, np. wczoraj było tylko o „Słoneczku w Peru” i tylko z ironią, ani słowa, po co Tusk tam poleciał.
Ja coraz bardziej nie lubię współczesnych dziennikarzy (przepraszam redaktorów „Polityki”), ich ciągłe dążenie do sensacji, rozróby, to stałe zapraszanie do programów ludzi, którzy się będą tylko kłócić. Nie ma w programach żadnych analiz, a w programach informacyjnych nie podaje się często podstawowych informacji.
To zadziwiające, że w demokratycznym państwie, w Europie, w XXIw. media publiczne służą bezkarnie wrogom wolnej Polski do intensywnej propagandy szajki antydemokratycznych szubrawców oraz do programowego ogłupiania obywateli debilnymi programami. Są także źródłem olbrzymich, prywatnych dochodów dla bandy pasożytów ulokowanej wokół TVP i PR na wzór struktury mafijnej.
Parę dni temu słyszałem wypowiedź słuchaczki Tójki mówiącej z niekłamaną troską, że po prawdziwe wiadomości trzeba będzie chyba sięgać do radia Wolna Europa. To dotyczy wiadomości krajowych i zagranicznych.
Nie rozumiem, dlaczego rząd toleruje ten patologiczny układ, to nie są media prywatne, gdzie można opowiadać dowolne brednie oraz analizować codzienne wydania szmatławców gazetowych typu Fakt czy Dziennik, po które nikt poważny w normalnym kraju nigdy by nie sięgnął.
Te dzialania przyczyniaja sie do popularnosci PO. Dowod? Sondaze wykazuje, ze polowa Polakow nie jest zadowolona z rzadow Tuska, ale i polowa chce znow glosowac na PO. I to nie jest tak, ze chce gloswac tylko ta zadowolona polowa. Sam naleze do krytykow PO, ale bez wahania na PO wlasnie bede glosowal. Bo przeciez nie na beznadziejny PiS czy miotajaca sie od sciany do sciany lewice. Weto niezbornego prezydenta tylko umacnia w przekonaniu, ze trzeba jak najszybciej pozbyc sie wszelkich pisowskich resztek bo tylko wtedy da sie naprawde ruszyc Polske do przodu. To przekonanie jest powszechne, wlasnie dlatego, ze mowi to nie PO, a sam PiS ustami m.in. bardzo niekompetentnego prezydenta. Po ma w PiSie i braciach Kaczynskich najlepsza reklame.
Trochę dystansu. Przecież celem tej ustawy jest wyłącznie przejęcie mediów publicznych. Pozytywny skutek – zniesienie abonamentu – to tylko efekt uboczny.
Nie lubię współczesnego dziennikarstwa, a szczerze mówiąc, nie szanuję go. Oczywiście są wyjątki, jak zawsze. Piszę natomiast o zjawisku dla mnie dokuczliwym. Otóż dziennikarze uparli się traktować mnie i miliony innych, jak dzieci niedorosłe, jak przysłowiowe „baby z magla”, jak facetów spod budki piwnej. Pewnie, są i tacy. Być może nawet jest ich wielu – dla jednych elektorat, dla innych target. A gdzie po prostu czytelnik, widz, słuchacz? Nie zasługuje widać na uwagę. Rozrodzone jak potomstwo muszki owocówki „dziennikarstwo śledcze”, pióra i głosy do wynajęcia, dziennikarze informacyjni bez żenady prezentujący własne poglądy polityczne zamiast informacji. Na dodatek w telewizjach bywa to dziennikarstwo nachalne – jeżeli akkurat pan X nie powiedział niczego skandalicznego na pana Y, to jakikolwiek wypadek losowy (bykle krwawy albo bulwersujący) urasta do rangi WYDARZENIA, o którym stacja trąbi dzień cały. W Brukseli mogą toczyć się obrady skutkujące dla nas na wiele lat, nasi uczeni albo studenci mogą zdobywać międzynarodowe laury,, do laski marszałkowskiej złożono projekty ustaw od dawna oczekiwane – to wszystko jest nieważne, zepchnięte na daleki margines. Ważne jest, że radny z polecenia jakiejś partii w najmniejszej pipidówce jechał „po spożyciu” albo kolejna babcia zostawiona z wnukami opiła się, jak bąk.
Nikt mi nie wmówi, że np p.Miecugow nie ma warsztatu dziennikarskiego. Ma i to świetny, a przecież i on lekceważy mnie, jak nie przymierzając, p.Kotecka. Rozumiem, że p.Kurski jest „medialnym” człowiekiem i p. Miecugow go po prostu lubi. Jeżeli go lubi, to niech pójdzie z nim na piwo. Nie musi zmuszać mnie i innych do oglądania i słuchania nieustającego festiwalu wystąpień p. Kurskiego, któremu przyzwoity człowiek nie musi ręki podawać.
Ech, mogła bym tak godzinami. Zdarza się, że wzdycham za czasami, kiedy wcale nie najzabawniejsze wieści z szarego kraju podawali pp Dziedzic, Suzin i inni z tego pokolenia, a komentarze tworzył Małcużyński senior i Henryk Knoll
Wiemy, że bracia K. są najgorszymi wodzami w dziejach Polski licząc od Mieszka I? ale kiedy byli nieobecni w polityce i mieliśmy ?kurna Olek? lepszych przywódców, to telewizornia publiczna i tak tzw. ?misję? upychała w porze dla nietoperzy, a politycy robili z TVP, co chcieli.
Dzisiaj mam uwierzyć, że ?misja? będzie zrealizowana, kiedy TVP się przykróci przynajmniej o jeden kanał. Prędzej chyba uwierzę, że Polsat będzie o 22:00 nadawał Pegaz, a TVN Cameratę?
O co chłopaki się ?leją?? O kasę, misie, o kasę, przy której tamte ?17,5 mln $? to drobniaki. A co z kulturą narodową? Może ludzie z BBC coś nam na ten temat zrobią?
Gargas, Kania, Semka, Janke, Warzecha, Lisicki, Lichocka, Macieja, Rdesiński, Urbański, Targalski, Sakiewicz, Czabański, Gabryel, TW „Rycerz”, Janecki, Heyke, Rybiński, Grzybowska, Ziemkiewicz, Farfał.
POLITYKA gazeta najbardziej bezstronna !
HA.HA,HA ,ale się ubawiłem .
OTO PRZEKŁADY :
Agencja reklamowa Lowe GGK należąca do koncernu, z którym do początku lutego związany był poseł PO Andrzej Halicki, wygrała przetarg na przeprowadzenie kampanii reklamowej dla rządowej agencji.
Sprawa dotyczy wartej 4 miliony euro kampanii Agencji Rynku Rolnego
Agencja Rezerw Materiałowych ponownie nałożyła karę na firmę paliwową J&S.
Kara jest w identycznej wysokości, w jakiej jesienią postanowił ukarać tę firmę rząd PiS.
Zmiany zarządów w KGHiM,PKN itp.
– komisja ?Przyjazne Państwo? nie usunęła ani jednego ?absurdu?, czy ?nonsensu?.
– rynek mięsny do Rosji – tylko 10% tego co kiedyś exportowaliśmy
– raport J.Pitery , był czy go nie było
– odwołanie obrad Senatu z powodu braku projektów ustaw ( I – szy raz w RP )
– ośmieszanie urzędu Ministra Sprawiedliwości w Sejmie przez Ćwiąkalskiego ( tajne obrady)
– błąd funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego storpedował wielką polsko-amerykańską akcję antynarkotykową
CZY POLITYKA TO SKRYTYKOWAŁA ? Czy w ogóle to zauważyła
NIE NIE NIE ! ! !
Dla ” polityyyki „kalendarz się zatrzymał .
Czytając tę gazetę odnosi się wrażenia że w RP rządy sprawują inni , na pewno nie PO .
Ludzie OBUDŻCIE SIĘ ,
OD PÓŁ ROKU RZĄDZI PLATFORMA podobno OBYWATELSKA !
Co do zmiany ustawy medialnej to jest ona na wzór A.Jakubowskiej ( „lud czasopisma ” a teraz ” podmioty ” ) i tyle .
W całej tej dyskusji brakuje mi troski o ściągalność abonamentu. Wszyscy dyskutanci gładko przelatują nad tym, że faktycznie abonament płacą jedynie emeryci, którzy nie zmieniali długo adresu zamieszkania. Z tego, co obserwuję pośród moich znajomych, tak się właśnie dzieje. Z tego wynika, że ta niewielka grupa ludzi uczciwych – z konieczności! – ma tak kolosalny wpływ na istnienie mediów publicznych. Kiedy słyszę o MISJI, którą te media ponoć realizują, to nie wiem czy śmiać się, czy kląć jak szewc. Kiedy powstawał kanał TVP Kultura mówiono, że będzie ogólnie dostępny. Nie jest. Moja sp-nia mieszkaniowa podpisała umowę z telewizją kablową, na udostępnienie w osiedlu programów dla wszystkich lokatorów. Ci, którzy nie chcą korzystać z rozszerzonej oferty mają tzw. pakiet podstawowy i w nim TVP I, II, infp, Polonia – nie wiadomo po co? – TVN, Polsat i jakiś program regionalny. Kultura w abonamencie się nie mieści! To już nie MISJA!
W zamian za abonament, mogę oglądać misyjne programy dla dzieci, głupawe seriale z nagranym idiotycznym śmiechem w tle, jakieś teleturnieje dla matołków, gwiazdy na lodzie i na parkiecie, amerykańskie filmidła czwartego sortu, powtarzane po raz któryś tam a także ambitne filmy po godzinie 23-ej.
Kiedy wreszcie ktoś się weźmie za ściągalność abonamentu, zamiast biadolić, że kilkanaście procent społeczeństwa mogłoby go legalnie nie opłacać?! Bo ja płacąc ten abonament czuję się jak smętna kretynka.
Komentarz do wypowiedzi „spin doktora”:
Nie wiem o co chodzi spin doktorowi z tym nazywaniem Woldsteina „kolezka” red. Szostkiewicza. Czy tylko na tej zasadzie, ze obaj sa dziennikarzami czy moze znaja sie blizej. Wildstein zaczal robic kariere w TVP z nadania PiS-u a kiedy dokladnie „zalatwil” Radio Krakow to nie slyszalem ale jesli rzeczywiscie tak bylo to potwierdza to tylko teze artykulu o niszczycielskiej robocie PiS-u w mediach i to niezaleznie od tego czy w momencie rozwalania tego radia regionalnego Wildstein byl jeszcze na topie w PiS-ie czy juz w nielasce. W nielaske mozna popasc z dnia na dzien z powodow drugorzednych ale nawykow „systemowych” nie zmienia sie az tak szybko!!!
Spokojnie panie i panowie…
Po co sie goraczkowac. Trzeba pomyslec i przeanalizowac
Powoli
1. W Prezydium Rady nie ma reprezentanta PO bo Tadeusz Kowalski wycofał swoją kandydaturę.
2. Obserwując ostatnio styl polityków PO i mediow odnosi sie wrazenie, ze traktuja lewice jak wasali. Uwazaja, ze Olejniczak musi PO popierać, bo inaczej wspieralby PiS. Ilustracją takiego stylu myślenia jest platformiarska ustawa medialna. Ustawa zła.
Ale głosowanie przeciwko niej, np. w czasie ewentualnego weta prezydenta, to utrzymywanie bardzo złego kierownictwa polskiego radia i TVP. Lewica ma dylemat; czy poprzeć złą ustawę czy poprzeć złe kierownictwo mediów publicznych.
Politycy Platformy objecują, że w zamian za poparcie złej, cząstkowej ustawy o radiofonni i telewizji skierują niebawem do Sejmu nową, fundamentalna ustawę. Regulującą status mediów publicznych i normującą nowy, elektroniczny ład medialny. Ale nadal nie chcą poważnie o tym z opozycją rozmawiać.
A przecież zamiast składanych, korytarzowych zapewnień o dobrych intencjach można zorganizować ” okrągły stół” z udziałem medioznawców, ludzi kultury, polityków o przygotowywanej ponoć przez PO ustawie. O przyszłości mediów publicznych. O ładzie medialnym. Publiczną, fundamentalną debatę.
Lewica może poprzeć niektóre propozycje PO. Ale nie za cenę paru posad w mediach, co sugerują medialne plotki, lecz za zgodne z lewicowymi wartościami zmiany w publicznych mediach. Poprzeć jeśli PO zacznie traktować media publiczne jako instytucje kultury, a nie pole do prywatyzacji.
Nie zawsze chodzi o stolki i nie zawsze to co mowia Kaczory jest zle.
Media publiczne to jedyne media, które można słuchać i oglądać na tak zwanym „cywilizowamnym zachodzie”. Batalia o media to początek budzenia się niepokoju przed utonięciem w bagnie pop kultury, narzucanej przez kretyńskie media komercyjne. Łączenie lewicy z PiSem i sugerowanie związków silniejszych niż ten jeden cel- obrona mediow publicznych , to nadużycie propagandowe. Platforma jakby już zdjęła kostium reformatora i łatwymi gestami epatuje publiczność i sponsorów.
Zamiast zmieniać polską scenę polityczną , co jest bardzo trudne, Platforma sprzedaje polskie problemy. Sprzedaje szpitale, sprzedaje fabryki, sprzedaje media ? To się musi zmienić , albo trzeba ją przegonić z tej sceny. Brak pomysłów na scenariusz zmian, to zapowiedź klęski .
No, coz, bracia Kaczynscy prowadza prywatna wojne z legalnym rzadem , a przykrywka jest , jak zwykle dobro Polski. Polska magnateria, czyli ultraprawica, rozwalala Rzeczpospolita swoimi prywatnymi rokoszami, tez z mysla o dobru Rzeczpospolitaj. Wiadomo, jak sie to skonczylo. Czyzby obecnie mialo byc podobnie? Wszystko na to wskazuje, bo nadety maly prezo swoimi wetami przypomina najgorsze czasy liberum veto, kiedy rzady RP byly bezsilne wobec wetujacych rzeczowe ustawy poslow magnaterii. Straszac Niemcami, bracia pchaja nas w ich objecia swoja prywatna wojna pod haslem VETO!
Bracia Kaczynscy znalezli wolna nisze w polskiej polityce. Recepta jest prosta: kontestowac i dolewac nacjonalistycznego sosu do tych potraw. To byl zawsze nosny sposob na robienie populistycznej polityki. Podstawowy wzor – Hitler, niestety.
Każde z nas ma własną hierarchię dziennikarzy.
Czy tak trudno ustalić:
wiarygodność
kompetencje
polot
ostrość pióra
świeżość spojrzenia
synkretyzm myśli
i tym podobne kryteria?
Moja prywatna hierarchia to
Parnas
dziennikarze
wyrobnicy
ścierwojady
potakiwacze
Do jakiej kategorii zaliczymy jakie nazwiska to nasza prywatna sprawa.
A gdyby ten ranking upublicznić?
Gdy byłem młody i…… czytałem Politykę, Wprost, Życie Gospodarcze.
Były miarodajne.
Miarodajność i wyważenie poglądów przekłada się na poziom sprzedaży.
Dlaczego nakład Polityki rośnie a Wprost spada?
Moja teza- zatrudniono za dużo ścierwojadów i potakiwaczy…….
Obiema rękami podpisuję się pod uwagami : torlin i Jaruta. Przeraźliwa miałkość dotarła również do telewizji prywatnych i ostatnio coraz trudniej
ogląda mi się „Fakty”. Jakaś maniera podszczypywania,ironi no i ciągle
te same ukochane gadające ale puste głowy aroganckich polityków.
Przecież średnio pojętny uczeń podstawówki z góry będzie wiedział co powie np.Gosiewski,Kuchciński,Putra czy inny orzeł z tej hodowli.Przecież
są w Polsce ludzie myślący,którzy potrafią podzielic się swoimi przemyśleniami. A mądrzy politycy,bo sa i tacy,zawsze są trochę skrępowani linią parti a głupi i tak nic od siebie nie powiedzą,powtarzając
wyuczone mantry. No i oprócz tego mamy dyspozycyjnych dziennikarzy
którzy też potrafia napsuć krwi. W sumie obraz dość ponury i chętnie
wierzę w optymizm redaktora, że może doczekamy zmian na lepsze.
Dzisiaj przeczytałam ,:mąż pani Bochenek-zaufanej osoby w kancelarii pana Lecha Kaczyńskiego jest vice TVP ,oto jeszcze jeden powód ,który może tłumaczyć weto prezydenckie do nowej ustawy medialnej ,jeśli nie byłoby weta mąż „szlachetnej” pani Bochenek straciłby stanowisko w TVP.Rozumicie „TOWARZYSZE”???—Rozumimy!!!!!!!!!!
Jestem przerażony nie tylko Pr Telewizji Publicznej, a również TVN. To jest koniec dziennikarstwa.
Ach, zgadzam się z większością wpisów – media są tendencyjne i infantylne i traktują nas jak durniów.
Muszę napisać o jednym niby drobiazgu, jaki się wydaje znamiennym, bo wykazuje bezradność rządzących (wszystkich rządów). To ten nieszczęsny abonament TV.
Przecież skoro ktoś ściąga abonament, to ma informacje o tym kto płaci i gdzie ten ktoś mieszka. Nic prostszego jak zestawić te informacje w odniesieniu do budynków i mieszkań i zobaczyć KTO NIE PŁACI, a następnie wysłać tam monit. Jeśli ktoś zadeklaruje, że nie posiada telewizora ani radia, a następnie okaże się, że jednak skłamał, to powinien zapłacić odpowiednią – odstraszającą innych – karę. Potrafią sprawdzać służby podatkowe, celne itp., więc chyba to nie problem. Tymczasem abonamentu jakoś nikt nie potrafił ściągnąć. Grożono nawet wysyłaniem kontrolerów DO WSZYSTKICH mieszkańców, celem sprawdzenia. Czyli, do cholery, nie potrafią nawet sprawdzić informacji które mają w swoich papierach.
To niewielka sprawa, ale widać, że łatwiej u nas wydać nowy dekret, np. kasujący abonament, niż zapewnić sprawne działanie przepisów. Podobnie łatwiej będzie zapewne zmienić konstytucję, inaczej rozgraniczając kompetencje różnych władz, czy zmienić ordynację wyborczą, niż zapewnić prawidłowe działanie tych praw, które obowiązują.
Od lat nie można zorganizować sprawnego centrum bezpieczeństwa, koordynującego działanie wszystkich służb ratowniczych. Nie można zapewnić policji, służbom celnym itp. sprawnego systemu sprawdzania danych, np. zatrzymanych samochodów. Nie można ukrócić jazdy po pijanemu, mimo że KAŻDY kierowca ma świadomość, że będąc pod wpływem alkoholu zagraża bezpieczeństwu innych ludzi, a więc świadomie popełnia przestępstwo. Nie można ukarać złodziei recydywistów, jeśli złapie się ich z czyimś portfelem, gdy wartość tego co ukradli wynosi mniej niż 250zł (tak jakby zamierzali ukraść niewiele) – zostaną wypuszczeni po zapłaceniu grzywny i mogą swobodnie dalej kraść. Itd., itd., itp. I pomyśleć, że są kraje, które takie sprawy potrafiły już dawno załatwić i to działa. A u nas zmieniły się różne ekipy, opcje polityczne i dalej nie potrafią.
Sprawa weta jest mało ważna. Prezydent dokłada starań,by poważnie uszczęśliwić Polaków . Pracuje bowiem nad sojuszem z Izraelem. Militarnym sojuszem. Chodzi o ulubione słowo L. K.,czyli o „bezpieczeństwo”. Kaczyński zapewne,za swą bezrefleksyjną skrajną proizraelskość,chciałby uzyskać możliwość kupienia od Izraela jakichś supernowoczesnych tajnych broni. Ale może te nowoczesne bronie będą tak nowoczesne,że nasi ludzie nie będą umieli ich obsługiwać ? No to może Kaczyński zafunduje Polsce izraelską bazę wojskową ? Taka baza na pewno znacznie podniosłaby bezpieczeństwo kraju.
A ja sobie mysle,ze demokracja u nas ma sie coraz lepiej.Mozna sobie drwic z dwoch,konkurujacych obozow i ciekawe jest,ze to prawica w pelni glorii decyduje o tych podzialach.Lewica jest na marginesie PRL-u,ktory broni uplyw czasu.To rowniez ciekawe.Zaczyna sie mitologizacja tamtego chlubnego dla polskiej historii okresu.Slowem,co sie wyteskni,to sie ma.
Powodzenia,trzymajcie sie,pa.
W 1990r. Wildstein był po tej samej stronie,co Michnik i Szostkiewicz – głosował na Mazowieckiego. Jakiś czas potem krakowskie PC domagało się odwołania Wildsteina z Radia Kraków,wziął go wtedy w obronę „TP”.
Pierwszy raz tu weszłam i cóż za niespodzianka. Nie ma trolli, nie ma , obecnych na wielu forach, najmitów.
O telewizyjnym dziennikarstwie: liczy się target. Niby to truizm, ale po przyjęciu do wiadomości tej prawdy, wiele można zrozumieć. Dla publicznej targetem jest widownia M jak miłość, dobrze ją zdefiniowali i trafili w dziesiątkę. TVN nie zasypia gruszek, przyjrzała się i określiła swój „target”, w końcu taki sam, bo 10 milionów widzów, to jednak 10 milionów widzów. No i zaczęła się dostosowywać. Konsekwencją gonienia za oglądalnością jest wystawienie na margines nas tu obecnych, i jeszcze co najwyżej kilkunastu tysięcy osób, oczekujących telewizji rzeczowej, solidnej, prowadzonej przez ludzi wykształconych. Kto by się liczył z taką „siłą”? Jestem głęboko przekonana, że zostaliśmy olani z pełną premedytacją, całkiem świadomie. Nie jesteśmy targetem! Doskonałym przykładem jest tu zlikwidowanie BBC Prime, gdzie na jej miejsce wstawiono panią rozkładającą tarota. TVN24 prawdopodobnie patrzy na ten kanał łakomym okiem, ale tarota wprowadzić nie wypada, więc chociaż da analizę kosztów pobytu premiera w Peru. Wspomnieli państwo o red. Miecugowie. Przecież nie jest idiotą. Wie to samo, co pańswo i co ja, ale nie ugryzie ręki, która go karmi. A właściciel ręki mówi: oglądalność. No to się robi dyskusję o ćpunie Tusku zamiast o projekcie wzięcia za twarz lipnych związków zawodowych. Publicznej nie oglądam już dawno, TVN24 przestałam oglądać parę tygodni temu, z wielkim żalem przestałam kupować Newsweeka, gdyż uważam, że w szybkim tempie zmierza tam, gdzie się znalazło Wprost, całkiem powaznie zastanawiam się nad zrezygnowaniem z prenumeraty Wyborczej. Powoli się do tego przyzwyczajam i coraz rzadiej buntuję. Zostaje nam muzyka, książki (choć o targecie, dla której biblioteki kupują, można by długo pisać), blogi. No, nie ukrywam, przykro mi jest, ale co robić – na pewno nie obejrzę kolejnej dyskusji pani bynajmniej Kempy z panem Girzyńskim. I tyle.
@ unkas :
Tak wlasnie jest. I dlatego PO w tym wyscigu wygrywa. To tesknota za normalnoscia, co, i bardzo slusznie, Donald Tusk potrafi wykorzystac. Tak trzymac. Czym Kaczory bardziej beda sie pieklic, tym bedzie przybywac punktow PO (oczywiscie w rozsadnych granicach, bo kazda wladza sie zuzywa). PO wygra na sprawie zmiany ustawy medialnej nawet jesli nie wprowadzi jej w zycie, bo przypomni, ze jest jedynym ‚normalnym’ ugrupowaniem; PiS sie wscieka, a SLD, jak ktos napisal, rzuca sie na scierwo po PiSie. To idealny uklad dla PO. Donald Tusk nie musi mowic opozycji jak moga mu pomoc. Oni sami to robia najlepiej reagujac emocjonalnie. W polityce emocje to zly doradca. Lepiej wychodzi sie na chlodnej kalkulacji, a tego oba ugrupowania opozycyjne jeszzcze nie potrafia. PO swietnei to wykorzystuje wysuwajac do emocjonalnych potyczek tylko dwoch panow: Palikota i Niesiolowskiego – tego pierwszego do najbardziej bzdurnych wystapien, a drugiego do powazniejszych. To swietna taktyka, bo wszyscy wiedza, ze i Palikot i Niesiolowski o niczym w PO nie decyduja. Oni sa piorunochronami. I bardzo dobrze. To taktyka o wiele lepsza niz buldogi PiSu, ktore maja realne wplywy i ktorych nie daje sie pskromimc i trzeba je wywalac z partii, po czym przyjmowac. Sprawa Kurskiego byla pierwszym dowodem na to, ze Jaroslaw Kaczynski w ogole nie potrafi tego wszystkiego ogranac, cosmy widzieli w postaci ostatnich wyborow. Jaroslaw Kaczynski nadaje sie do podpalania, tak jak dzisiaj w sptawie Niemiec. JK podpala, a jego brat ma nieco gasic. Tylko, ze glownym strazakiem jest Tusk i to on zbiera wszystkie punkty. Wbrew pozorom pozycja Tuska jest dzis idealna do przejecia calej wladzy w przyszlych wyborach prezydenckich i parlamentarnych (oby!). Sam nie musi byc prezydentem, wystarczy, ze poprze np. Sikorskiego. Tusk wie, ze bycie prezydentem w Polsce to tylko synekura. Sadze, ze bedzie wolal pozostac premiererm, jesli oczywiscie bedzie szansa by prezydentem zostal Sikorski. No chyba, ze sie zmeczy do tego czasu i bedzie chcial juz sie udac na zasluzona emeryture.
Trzeba się przyznać do błędu. Głosowałem na LiD bo tylko tak mogłem głosować na Demoktarów.
Był to błąd.
Nazywanie pracowników delegatury Macia-Gangu z Misji Specjalnej dziennikarzami to niesmaczny żarcik. Przecież pani Gargas i pan Bączek to kadrowi oficerowie służb !. Zresztą Macierewicz też się podaje za dziennikarza, a ilu oficerów siedzi po redakcjach np Wyprostu, czy Gazety Polskiej to się wręcz nie da policzyć !
TORLIN, proszę nie być pesymistą. Pesymista mówi, że już gorzej być nie może, a optymista mówi – zawsze może być gorzej.
Pojecie Bitwa o Media jest conajmniej dziwne w swietle tego, co w istocie dziennikarze soba reprezentuja. Ja tutaj nie mam Panie Adamie na mysli ludzi tej profesjii z wieloletnim stazem, dosiwadczeniem, a raczej mlodych, ktorzy dorwali sie do polskich edycjiiNesweeka, do periodykow takich jak Wprost, Angora, gdzie chca sie wykazac swa blyskotliwoscia a w efekcie pokazuja siebie nie bardzo profesjonalnie a wrecz sztubacko.
Bitwa o Media to niby bitwa o nich? to niby bitwa o tych mlokosow z poslkiego radia i telewizji? Wiekszosc tych dziennikarzy to przekupne osobniki. Kto ile zaplaci tak i o nim sie bedzie pisalo i robilo propagande.Czy Bitwa o Media to bitwa na zasadzie kto wiecej da?
sytuacja iscie wolnorynkowa, wrecz przypominajaca bazar.Nikt jednak nie zwraca uwage na to jak upada poziom rodzimych felietonistow,jak upada poziom ksztalcenia dziennikarzy w wyzszych uczelniach, dlaczego tak jest? Trzeba na te pytania sobie odpowiedziec, znalez przycyzny bardzie merytoryczne a nie polityczne. A moze kwestia nieprawidlowosci finansowych w tej sferze?
Bitwa o media powinna byc bitwa o jej poziom, wysokie kwalifikacja, wiarygodnosc, sile dzialania.Media niczym szczegolna forma wladzy jest pewnym pkryciem, ktore wszyscy chca ciagnac w swoja strone i w efekcie okazyje sie ze czegos brakuje.Czy aby slabosc i bezradnosc polityczna nie chce sie i nie probuje nadrabiac manewrowaniem mediami? Jezeli to ma byc przedmiotem i celem bitwy o media to jest to sygnalem, ze w Polsce jest juz bardzo zle !!!!!!!
Witam,
Czuje sie troche przygnebiony po lekturze powyzszych niewatpliwie trafnych z moimi odczuciami wpisow. Prasa, a wlaciwie tzw. dziennikarze napietnowani fajnymi epitetami (calkiem słusznie) zeszli duzo ponizej znosnej normy. Nie jest wazne publiczna czy komercyjna, jakosc zadawanych pytan goni tylko za sensacja i „dowaleniu” komus, czasami nawet nie wiemy, komu i dlaczego (TVN 24).
Ogromnie brakuje mi rozmow i komentarzy, czy tez dyskusji ludzi wyksztalconych, specjalistow z dziedzin waznych spolecznie i gospodarczo, zdolnych wyjasnic otaczajace nas zjawiska i dokonac analizy przyczyn, wlasciwych czynnosci zaradczych i przewidywanych skutkow. Tego w naszych mediach jak na lekarstwo. Modne dziennikarstwo to dziennikarstwo sledcze, nie wymagajace specyficznej wiedzy, analizy dokumentow i celnego wnioskowania dla podniesienia swiadomosci czytelnikow i sluchaczy ? społeczeństwa, a tylko goniącego za sensacja.
Wyjatki sie oczywiscie zdarzaja. Sa specjalistyczne pisma, ale one nie przebijaja sie tak latwo poniewaz sa pisane przez specjalistow (doktorzy, profesorowie) z wlasciwym dla tej grupy ludzi jezykiem. My potrzebujemy publicystow piszacych jezykiem zrozumialym dla ogolu, stosujacych proste porownania zrozumiale dla wszystkich. Ja tez takich znajduje i stety czy niestety znowu we wspominanej tutaj „Polityce”. Dla mnie, zeby nie pozostac goloslownym, jednym z lepszy komentatorow jest Jacek Zakowski. Potrafi wdac sie w zwylka polityczna pyskowke, ale i potrafi pochylic sie na sprawami wiekszej wagi, wymagajacej wiecej czasu i poswiecenia. Brawo, moze zacheci to telewizyjnych decydentow do odgrywania wiekszej edukacyjnej roli przez IV wladze, nawet bez pieniedzy z abonamentu.
Wala
Gospodarz napisal: im gorzej wypada prezydent – jak dotąd chyba najgorszy od czasów Jaruzelskiego
Protestuje. Wojciech Jaruzelski byl bardzo dobrym prezydentem. Mozna go nie lubic, ale nie nalezy mu docinac przy okazji. Jesli juz wspominac jego nazwisko, czy dobrze czy zle, to doradzam czynic to z namyslem, a nie ot, tak sobie.