Korwiniści z kukistami
Osobliwe rzeczy dzieją się w Polsce. Były muzyk rockowy startuje w wyborach na najwyższy urząd w państwie. Liczba ludzi gotowych na niego głosować urosła do ok. 10 proc.!
Nawet wytrawni komentatorzy są pod wrażeniem. Powtarzają, że Kukiz jest „autentyczny”. Autentyczność nie jest cnotą, której oczekujemy od polityków demokratycznych na pierwszym miejscu. A czy kiedy popierał Tuska i Hannę Gronkiewicz-Waltz, też był autentyczny, czy może dopiero odkąd poparł Marsz Niepodległości?
Wędrówki od partii do partii w polityce się zdarzają, lecz rzadko aż tak od ściany do ściany. To znaczy, że Kukiz tak naprawdę ma pogląd tylko w jednej sprawie: jednomandatowych okręgów wyborczych. Zresztą błędny.
Kukiz wie, że nie ma szans, ale wie też, że staje się społecznie rozpoznawalny, a to może się okazać kapitałem politycznym, który może w coś zainwestować. Już krążą plotki o partii, w której korwiniści połączą się z kukistami, tworząc realną siłę antysystemową.
Nie wierzę w ten scenariusz. Wyborcy Korwin-Mikkego i Kukiza są tak samo niezdolni do żmudnej roboty partyjnej, jak nowa lewica.
Mogą się skrzyknąć na flash-mob, zorganizować kilka eventów, zbierać fundusze z crowdfundingu, ale nie potrafią się zorganizować do trwałego, przemyślanego, skoordynowanego działania. Całkiem możliwe również, że mimo deklaracji poparcia dla swych idoli po prostu nie pójdą głosować, bo się im odechce albo będą mieli ważniejsze sprawy na głowie 10 maja.
Kiedy czyta się w prasie rozmowy z różnymi muzykami, raperami, aktorami na tematy polityczne, to obok całkiem rozsądnych znajduje się całkiem niedorzeczne.
Przykład: rozmowa Kalwasa z Eldo. Kompletna sieczka w głowie. Encykliki Jana Pawła II, Dmowski, „idealiści” z Frondy, no i wiara muzułmańska, na którą przeszedł w 1997. Na kogo może głosować? Pewno na Kukiza, no bo Bóg/Allah, honor i ojczyzna ich łączy. I też go politycznie rzucało: od młodzieżówki socjalistycznej do neoendecji.
Kukiści to powtórka z palikotowców, tylko z pieczątką prawicową. To jest raczej stan umysłu niż jakiś przemyślany wybór. Dlatego kukiści skończą tak samo marnie jak palikotowcy. W każdym społeczeństwie jest grupa ludzi (zwykle młodych), która lubi być zawsze na kontrze. To w pewnym wieku dość pospolite. Potem przechodzi.
Świat okazuje się bardziej skomplikowany, niż myśleli. Życie wymusza kompromisy. Ale to marne pocieszenie, bo dotyczy przyszłości, a hucpa dzieje się dziś.
W obecnej kampanii wyborczej uderzają dwie rzeczy: ciągłe zakłócanie spotkań prezydenta Komorowskiego z wyborcami przez grupki politycznych chuliganów oraz wystawienie sztucznych kandydatów. Na tle Ogórek, Dudy czy Jarubasa Kukiz faktycznie wypada autentycznie, tylko co z tego? Wystawienie przez dwie znaczące partie opozycyjne, PiS i SLD, sztucznych kandydatów oznacza albo że nie zdołali znaleźć lepszych, albo że chcieli w ten sposób pomniejszyć przewidywaną wygraną Komorowskiego: e tam, co za sztuka wygrać z paprotkami.
Jest jeszcze jedna cecha. Rosnąca nienawiść. Nie tylko do prezydenta. Nawet po śmierci Władysława Bartoszewskiego nie zaprzestano ani na chwilę znęcania się nad nim. Prawicowy „przemysł pogardy” pracuje na pełnych obrotach. Zgadzam się z Markiem Beylinem: wbrew pozorom nasza demokracja zapada w letarg. Polityczne króliki wyciągane z Bóg wie czyich kapeluszy nic tu nie pomogą.
Komentarze
Kukiz stał się autentyczny nie odkąd poparł Marsz Niepodległości, tylko z chwilą, w której zrezygnował z jego poparcia, argumentując, że nie chce być w jednym komitecie ze szmalcownikami. To nie pozwala mi uwierzyć w plotki o wspólnej koalicji kukistów z korwinowcami (oraz ze zwolennikami Brauna, bo i takie ploteczki krążą w internetach), gdyż Kukiz z pewnością nie chciałby stać się bohaterem swoich własnych piosenek.
Wywiad z Eldoką to rzeczywiście pomieszanie z poplątaniem, nie wiem czego on jako muzułmanin szuka na Frondzie, dla tamtejszych „idealistów” jest kandydatem do linczu pod krzyżem w imię obrony cywilizacji miłości, chyba jedyne, co go z nimi łączy, to homofobia.
Przedewszystkim prezydent i jego kancelaria sa wogole i absolutnie nie potrzebni. Samo istnienie urzedu prezydenta i 700 osobowej prezydenckiej kancelarii jest forma zorganizowanej przestepczosci i aktem zlodziejstwa na podatniku. (Jaruzelski mial 24 osobowa kancelarie).
Po drugie nie ma absolutnie zadnego znaczenia jakie poglady maja kandydaci i co by chcieli zrobic. Stonowisko prezydenta nie jest stanowiskiem wladzy wykonawczej. Poglady kandydatow sie nie licza a ich intencje zrobienia “czegos” sa abstrakcja absolutna.
I najwazniejsze, wybory prezydenckie i kazde wybory w Polsce sa farsa. Glownie z powodu finansow. Komorowski i Duda sa finansowani przez PO i PIS podczas gdy pozostali kandydaci musza sie finansowac glownie z wlasnej kieszeni. To jest powaznym wypaczeniem uczciwosci wyborow.
Np w 2012 PO wzielo sobie 48 mln zl z budzetu a PIS dostal 47 mln. W wyborach 2010 obie PO-PiS-owskie partie wydaly po okolo 8 mln na kampanie. Obecne koszty kampani beda co najmniej na tym samym poziomie.
Niech ze ktokolwiek wyjasni w jaki sposob np Kukiz ma walczyc wlasna kieszenia w tych wyborach podczas gdy Komorowski wyda 8 milionow zl ktore dostanie z PO ktore PO sobie bierze z budzetu ?
Dodatkowym skandalem jest ze Komorowski oficjalnie i formalnie zrezygnowal z czlonkowstwa PO po wyborach 2010 aby byc “”””prezydentem wszystkich polakow”””.
Wedle wiec istniejacego prawa Komorowski nie jest czlonkiem PO i PO nie ma prawa go finansowac ani pobierac z budzetu funduszy na jego kampanie.
Komorowski powinien finansowac sie sam. Fundusze ktore Komorowski dostaje na kampanie od PO sa zlodziejstwem.
Nie rozumiem wywodow I krytyki Jow-ow. Przeciez wszystko jest skurwione z powodu ze PO-PIS owskie partie sa finansowane z budzetu a inni niezalezni kandydaci musza sie finansowac sami. Jest wiec oczywiste ze Senat (wogole nie potrzebna instytucja) i Sejm sa zdominowane przez PO-PiS !!!
Glowna zaleta Jow-ow jest ze partyjny dyktator straci wladze nad poslami a polsel bedzie zmuszony rozliczac sie przed wyborcami ktorzy moga go odwolac. Sejm odzyska niepodleglosc ! Demokracja bezposrednia jest najwyzsza forma sprawiedliwego wyboru.
Oczywiscie finansowanie kampani wyborczych trzeba zmienic aby Jow-y prawidlowo funkcjonowaly. Skasowac finansowanie partii politycznych z budzetu.
Partie, prezciez liberalne, powinny zebrac o fundusze na wolnym rynku.
Jakoś dziwnie się zgadzam z Gospodarzem.
Pan Redaktor pisze:
„………………………………………………………………………………………”
Szanowny panie Redaktorze,
w tym co Pan pisze jest z pewnoscia sporo racji.
Jaki wiec wniosek dla dych wszystkich, ktorz chcieliby wrescie zakonczyc trwajacy
od osmiu lat chocholi taniec i wprowadzic Polske na droge rozwoju?
Ano taki, ze nie ma co zawracac sobie glowy egzotycznymi, kanapowymi ugrupowaniami i trzeba oddac glos na ludzi, ktorzy realnie sa w stanie cos dla dobra kraju zdzialac.
Sprawa jest wiec prosta:
10 Maja oddajemy glos na dr. Andrzeja Dude a w jesiennych wyborach parlamentarnych glosujemy na PiS.
Cytat : „Kiedy czyta sie w prasie rozmowy z muzykami, raperami, aktorami na tematy polityczne, to obok calkiem rozsadnych znajduje sie calkiem niedorzeczne”. NB. Uwazam , ze dotyczy to tez dziennikarzy. A tak dla przypomnienia: polskim premierem w 1919 zostal pianista i kompozytor I. Paderewski , a w Stanach Zjednoczonych , na Prezydenta wybrano aktora. Mam wpisac nazwisko ?
Szanowny Gospodarzu! I ja jestem jednym z tych, którzy po harcach IV RP biegli z nadzieją do urny wrzucać głos na PO. Niestety lata rządów tej formacji doprowadziły do powstania biurokratyczno – administracyjnego potwora korporacyjnego o nazwie Państwo Polskie. Na forum Europy w swojej pierwszej wypowiedzi były nasz premier (na którego tak biegłem głosować!) , a obecny przewodniczący Rady Europy powiedział, że „jest możliwe uzyskanie 20% wzrostu gospodarczego przy utrzymaniu dyscypliny budżetowej”. Dyscyplina ta utrzymywana jest za pomocą wielowarstwowych kontroli wewnętrznych i zewnętrznych wszystkich instytucji kierowanych przez państwo. Państwo jak właśnie korporacja nie może być narażone na jakąkolwiek stratę i jeżeli jest podejrzenie, że ona wystąpiła musi być wymierzona kara. Jest ona określona w regulacjach pt Prawo Zamówień Publicznych i ustawa o finansach państwa, jeżeli chodzi o przedsiębiorców, a ustawa podatkowa jeśli chodzi o resztę obywateli. Przekonujemy się na co dzień, że interpretacje prawa zazwyczaj są na korzyść państwa, czy to w sporach z podatnikami, czy przedsiębiorcami. Ostatnia nowelizacja Prawa Zamówień Publicznych ma na dobre pozbawić jakiegokolwiek głosu w sprawie tzw wykonawców, a różne bezprawne sformułowania zapisywane w specyfikacjach przetargowych są na porządku dziennym. To wszystko w antyinnowacyjnym sosie „jak najtaniej, jak najszybciej za jak największą karę”. W praktycznym działaniu przypomina to trochę los konia Boksera z orwellowskiego Folwarku Zwierząt. System ugruntowuje Pan Prezydent podpisując kolejne źle napisane i niezrozumiałe ustawy, antagonizujące społeczeństwo. Zamiast nowoczesności, innowacyjności i partnerstwa „rząd (i Pan Prezydent) sam się wyżywi” – w nowym wydaniu. Jeżeli zatem ktoś jest autentyczny, na razie racjonalny i logiczny to trudno się dziwić, że widzi się w nim nadzieję.
Panie Redaktorze, był już przypadek, gdy były aktor startował na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych i nawet wygrał. Zapewne Kukiz to nie jest ten przypadek, ale na Pana miejscu bym nie lekceważył zarówno jego, jak i wyborców, którzy będą na niego głosować. Ludzie mają już dość układów partyjnych i chcieliby, aby coś więcej zależało od wyborców aniżeli od partyjnych koterii. Stąd poparcie jednomandatowych okręgów wyborczych. Dlaczego one są dobre i sprawdzają się na przykład w Niemczech, gdzie połowa mandatów jest obsadzana w ten sposób, a u nas zaś są według Pana niedobre? Kukiz ma wprawdzie raczej małe szanse na przebicie się do drugiej tury, ale gdyby zdobył w pierwszej kilkanaście procent, to powinno to dać do myślenia naszym politykom. W kolejnych wyborach może bowiem stanąć w szranki ktoś lepszy od niego, kto będzie chciał zmieść te układy partyjne. Po tych wyborach ludzie mogą jednak zrozumieć, że coś od nich zależy.
Trudno będzie udowodnić, że głosował na PO dla kariery jak wielu zwolenników PO. Dlatego jest to jego zaletą, a nie wadą mogącą odebrać część centrowego elektoratu. Nieważne jaki on jest ważne, że czara goryczy się przelała i narastająca fala popłynie razem by spłukać tę stajnię Augiasza.
Średnia sondaży daje Kukizowi 7,3 % (po odrzuceniu niezdecydowanych ok. 8 %).
http://ewybory.eu/wybory-prezydenckie-2015/sondaze-prezydenckie/
W sprawie ataków na Bartoszewskiego, ja się cieszę, że nieprzekorni pozostali sobą, bo inaczej to by była hipokryzja. Można pisać, że Kaczyński był miernym prezydentem, można to samo pisać o Bartoszewskim.
KUK-IZ
( nie hejt)
watpie, by Kukiz mial jakakolwiek szanse na stanowisko prezydenta RP…..ale, ale –
wowczas musialby zmienic nazwisko, bowiem w Skandynawii (explicite w j.szwedzkim)
pierwsze trzy litery” Kuk–” w nazwisku kandydata, to tak jak w j.rosyjskim „slowo na tri bukwy” / ex. poslat´kowo nibud´na tri bukwy/ 🙂
Chciałem tylko napisać ze porównywanie Kukiza, Korwina czy innych „zjawisk” do Ronalda Reagana jest zupełnie bez sensu. Reagan na stanowisko gubernatora a później prezydenta nie startował jako były aktor, z hasłem – grałem szeryfa, mam kolty dwa i zbawię USA. Był kandydatem republikanów, wystawiły i popierały go ich struktury, pieniądze, sztab no i miliony wyborców. W Polsce opisani przez Gospodarza „kandydaci” nic z tego nie mają i poza rozpoznawalnością nie reprezentują jakiejś określonej grupy wyborców. Kukiza znam jako muzyka, Korwina jako folklor, żeby nie użyć mocniejszych określeń ale co z tego. Ja na nich nie zagłosuję. Ogórek niby z SLD tylko że chętniej zobaczyłbym ją w Playboyu niż w Namiestnikowskim [jak większość facetów].
Bo tak konkretnie co to jest ta „antysystemowość’? Bo najbardziej antysystemowy to był chyba Kononowicz, który kandydował z hasłem „[…} nie będzie nic”
Kukiści to powtórka z palikotowców, tylko z pieczątką prawicową. To jest raczej stan umysłu niż jakiś przemyślany wybór. Dlatego kukiści skończą tak samo marnie jak palikotowcy. W każdym społeczeństwie jest grupa ludzi (zwykle młodych), która lubi być zawsze na kontrze. To w pewnym wieku dość pospolite. Potem przechodzi.
Nic dodać, nic ująć. Takie jest życie i nie ma co drzeć szat. Trzeba się z tym pogodzić.
Trzeba poczekać na wyniki, ale 8% dla Kukiza wydaje się realne. Ponoć w II turze jego elektorat dzieli się 50/50 między PBK i podróbkę prezesa.
Paradoksalnie… dla Kukiza najlepiej, by wybory zakończyły się w I turze. Również najlepiej, by dalej po parlamentarnych rządziła PO-PSL. Wtedy klub poselski Kukiza miałby szansę przetrwać. Gdyby Kukiz poparł rząd PiS, PiS wyłuskałoby jego posłów. Również paru posłów mogłoby podkupić PO-PSL… Tak się stało przecież z Palikotem, niezależnie od nieudolności lidera i niemożności sprecyzowania elektoratu, przyczyną porażki była i kwestia niestabilności klubu.
Dziś do Kukiza przyklejają się różne osoby. Ktoś był w PO, PiS, lokalnej prawicy, KNP, nawet SLD, trochę sierot po Lepperze… Jak z tego zrobić listy, czy to się utrzyma… Wybory sejmowe blisko, może to pomóc. Problem z formą – czy komitet wyborców (to po wyborach się rozpadnie, bo nie będzie finansowania), czy partia (co byłoby trochę na przekór hasłom). Najlepiej więc partia typu personalnego – Lista Pawła Kukiza 😉
Nie żebym na to głosował, ale mogłaby z tego powstać stopniowo jakaś konserwatywna formacja, która zastąpiłaby PiS i mogłaby być koalicjantem. Kwestię JOW do Sejmu w całości się porzuci (może mix jak na Litwie?), wiadomo, że JOWy konserwują system partyjny (Francja, UK). A JOWy samorządowe okazały się u nas porażką (w wielu radach brak opozycji kontrolującej burmistrza/prezydenta/wójta).
Delfin,
Rada Europy nie ma przewodniczącego tylko sekretarza generalnego i nie jest nim były polski premier a norweski były premier Thorbjørn Jagland.
A może to chodzi o przewodniczącego Rady Europejskiej? 😉
Na lekcji przyrody Jasio upierał się, że widział w lesie lenina.
W końcu pani nauczycielka zapytała:
– Jasiu, a może to był jeleń?
– A może,
zakomunikował Jasio.
W zasadzie zgadzam się z tezami Gospodarza. Jednocześnie w pierwszej turze głosuję właśnie na Kukiza. Nie widzę w tym sprzeczności.
Bronisław Komorowski wygra te wybory i jest w sumie najlepszym kandydatem. Nie pojmuję jednak dlaczego ma wygrać już w pierwszej turze. Podoba mi się ta autentyczność i zaangażowanie Kukiza i denerwuje duopol PO i PiSu oraz zadufanie w sobie Komorowskiego. Tym odczuciom chcę wyraz w pierwszej turze, bo takie jest moje prawo jako obywatela tego kraju.
Czyli najpierw głosuję jak chcę. Potem oczywiście zagłosuję jak będę musiał. A oczywiście trzeba będzie zagłosować na obecnegoi prezydenta, bo przecież nie ma kolesia z PiSu, który wygląda jak kupiony na allegro.
@ Krzysztof Mazur. Nie można tego samego, Bartoszewski bowiem nie był miernym prezydentem.
Kukiz i niektórzy inni niszowi kandydaci wnoszą jednak nową jakość do dysputy. Nie są tak do bólu przewidywalni, jak czołówka, banalni, nieciekawi, powtarzający w kółko to samo. Na pytania odpowiadają w sposób odbiegający od sztampy, mają ( na miarę swoich walorów ) oryginalniejsze poglądy, często księżycowe, ale który z przodujących kandydatów ich nie ma. Oczywiście, nie mają żadnych szans, ale jeżeli już decyduję się na włączenie programu wyborczego, to wolę posłuchać tych ” antysystemowych „.
cytat z Autora :
‚To znaczy, że Kukiz tak naprawdę ma pogląd tylko w jednej sprawie: jednomandatowych okręgów wyborczych. Zresztą błędny.’
za Wikipedia http://pl.wikipedia.org/wiki/Jednomandatowe_okr%C4%99gi_wyborcze:
Państwa demokratyczne stosujące praktykę jednomandatowych okręgów wyborczych:
Stany Zjednoczone
Wielka Brytania
Francja
Kanada
Japonia (do 1992 system dwu- lub trójmandatowych okręgów wyborczych)
Australia (proporcjonalny głos alternatywny)
Panie Autorze ja poprosze o rozwiniecie tego ze poglad Pana Kukiza na JOWy jest bledny – tylko konkretnie bo napisal Pan cos ale nie dokonczyl mysli i dobrze by bylo zeby to nie bylo w stylu ze Pan Kukiz jest be bo jest be.
I polecam przestudiowanie tego co napisal w swoim komentarzu Axiom1 na temat finansowania kampanii. Moze tutaj jakis komentarz z Pana strony…
Szanowny Panie, chyba nikt nie ma złudzeń głosując na Kukiza, że akurat ten kandydat najlepiej wyrazi ideały polityczne wyborców. To zwyczajny gest negacji i rozczarowania chociażby brakiem wiarygodnej i silnej partii lewicowej, która byłaby alternatywą dla PO i Pis. Więc nie chodzi o to, że nagle wyborcy dryfują daleko na prawo od PIS. Ja od 20 lat głosuję na ugrupowania centro-prawicowe (Unię Wolności, potem PO), ale doprawdy mam wrazenie, że po tylu latach rządzenia PO instytucje panstwowe mają obywateli w pogardzie (na przykład służba zdrowia). Dlatego głos oddany na Kukiza czy JKM to tylko sygnał, prztyczek w nos tym, którzy myślą, że władza jakoś się wyżywi. Otóż nie.
I w tych wyborach albo nie zagłosuję wcale albo oddam głos na kandydata ekstremalnego, takiego „na wariackich papierach” właśnie. Swoją drogą wielka szkoda, że Anna Grodzka nie zebrała wystarczającej liczby podpisów. To by dopiero była odświeżająca zmiana wobec tego wąsatego (teraz już ogolonego) myśliwego!
Jak miliony innych ludzi uciekłem z Polski, bo to chory kraj. Wszystko mnie w Polsce denerwuje, a Kukiz jest jedynym politykiem, który sensownie mówi o źródłach całej tej patologii. Rozwalić cały ten system i wprowadzić demokrację. Przecież w Polsce jest jak za komuny. Wszystkie stanowiska obsadzane są z ramienia po linii partii. Różnica jest tylko taka że kiedyś była jedna partia i jeden pierwszy sekretarz, a teraz jest 4 partie i 4 pierwszych sekretarzy i cała ta banda walczy o stołki.
Uważam, że poparcie dla Kukiza wynika z tego, że ludzie są niezadowoleni ze sposobu w jaki funkcjonuje państwo i jego instytucje. Od początku transformacji mamy oto taką sytuację, że większość społeczeństwa nie korzysta z ochrony swoich praw i wolności konstytucyjnych i jest po prostu robiona w balona na każdym kroku. Biurokracja, partiokracja oraz nieuczciwe przejawy przedsiębiorczości, a jednocześnie brak troski o przedsiębiorców są tutaj na porządku dziennym. Zdezorganizowane są wszystkie korporacje prawnicze i źle działa sądownictwo, pomimo sporych nakładów. W zasadzie więc nie ma rynku obsługi osób fizycznych i małych przedsiębiorców. W tych warunkach dla wszelkiego rodzaju ludzi nieodpowiedzialnych jest stan” „piekła nie ma, hulaj dusza!”
Na czym polega ” żmudna robota partyjna” ?
Brawa i dla red. Szostkiewicza, i dla cytowanego przezeń red. Beylina za trafne określenia niektórych pretendentów do sukcesji po Br. Komorowskim. Wydaje mi się, że obaj wybitni Autorzy chwilami balansują na cienkiej nitce dzielącej sformułowania cenzuralne, od „sprzecznych z Netykietą”. Toż M. Beylin (GW 2 maja, strona 1) Janusza J.-M. określa jako karykaturę polityczną, a Kukiza jako ignoranta amatora. W tymże artykule Beylin pisze: „…czwartorzędne postaci Duda, Jarubas, Ogórek”. Obawiam się, że w moim dopisku to by nie przeszło. A. Szostkiewicz gani zakłócanie spotkań prez. Komorowskiego z wyborcami przez politycznych chuliganów i wystawienie sztucznych kandydatów. A czy ktoś słyszał żeby ich oponenci, na ich wiecach, wymyślali np. Dudzie od ignorantów (choćby za jego lekceważenie danych statystycznych wykazujących rozwój Polski), J. K.-M. od awanturników (tego nie muszę udowadniać), a pani Ogórek od naiwnych, np. za jej ambicje postawienia Putina na baczność? Czy na wiecach Grzegorza Brauna ktoś odważyłby się zaprotestować przeciw jego żądzy mordu na – ale minimalista! – tylko co dziesiątym dziennikarzu GW? Nikt spokojny (ja taki jestem) nie wzywa do zakłócania spotkań z rywalami obecnego prezydenta. Ale ta rosnąca nienawiść, ten pracujący pełną parą prawicowy „przemysł pogardy”, to otoczka wyborów bardzo niebezpieczna. Jeśli ktoś przekracza granice wolności słowa, będąc gorliwym katolikiem daje fałszywe świadectwo bliźnim swoim, gwałci etykę i Netykietę, to właśnie ci politycy krytykowani przez A. Szostkiewicza i M. Beylina.
Czemu ma służyć pisanie o prawicowym przemyśle pogardy w poście o Kukizie? Czy Kukiz jest częścią tego przemysłu?
Trzeba zmienić system polityczny w Polsce.
1. Zlikwidować partie polityczne.
2. Wprowadzić jednomandatowe okręgi wyborcze.
3. Wprowadzić bezpośredni wybór premiera.
Premier powinien być wybierany bezpośrednio przez społeczeństwo. Posłowie powinni być wybierani w okręgach jednomandatowych. Partie powinny zostać zlikwidowane, a posłowie powinni być rozmieszczeni w sali sejmowej według układu terytorialnego a nie partyjnego.
Kukiz to sklonowana farsa Tymińskiego.Wtedy i dziś Polacy ,którzy chcą zmian i nie są bierni popierają tego który nie ma czarnej teczki a sieczkę w głowie.Bo chce rozwalić układ,dwupartyjny ,który funkcjonuje od wieków w najbogatszych krajach.Gdyby miał rację to demokracja zniosła by system w USA i Anglii .Po za tym nie ma nic do powiedzenia.a że nasza demokracja ,jak to powiedział dziś w radio purpurat z Gdańska to wszelkie zło ,bo liczą się prawa boskie a nie ludzkie ,to nie należy się dziwić ,że w głowach Polaków też mamy pomieszanie z poplątaniem.A co najważniejsze ,to słowa purpurata ,że za komuny kościół mógł wyrażać poglądy a teraz jest sekowany przez liberałów, co woła o pomstę do nieba .Homilia to jedno wielkie podjudzanie i atak w imię tzw wartości chazanowych i innych terl,terli.
Ozzy,
Ozzy pisze: 2 maja o godz. 15:10,
”KUK-IZ ( nie hejt) watpie, by Kukiz mial jakakolwiek szanse na stanowisko prezydenta RP…..ale, ale – wowczas musialby zmienic nazwisko, bowiem w Skandynawii (explicite w j.szwedzkim)
pierwsze trzy litery” Kuk–” w nazwisku kandydata, to tak jak w j.rosyjskim “slowo na tri bukwyex. poslat´kowo nibud´na tri bukwy/ ” To tyle Ozzy.
Wprawdzie jest nieco watpliwe zaistnienie opisanej przez Pana alternatywy, chociaz polityka jest okragla, a gra toczy sie, wiec kto wie, co jeszcze stanie sie, ale nie sadze, zeby w razie spektakularnego sukcesu Pawla Kukiza mialby on najmniejszy klopot ze swoim wdziecznie brzmiacym nazwiskiem.
Po pierwsze, sytuacja juz sama w sobie postawilaby go w polozeniu wymagajacej ekwilibrystyki godnej sztuki cyrkowej, a w tej konstelacji ktoz to patrzy na nazwisko, skoro cala uwaga widzow zwrocona jest w strone trapezu, na ktorym artysta ma dokonac mrozace w zylach salto mortale… A nasz kandydat – jak wiemy – jest autentyczny, wiec trudno mu sie bedzie wywinac w podobny sposob, jak to zrobil pewien eskimos, ktory stawil sie w zastepstwie artysty cyrkowego do wejscia na trapez a po przedstawieniu zglosil sie po odbior wynagrodzenia, motywujac to tym, ze on sie umawial na wejscie, a o skakaniu nie bylo zadnej mowy. Natomiast co do tego nie ma raczej watpliwosci, ze Kukiz skoczy, a wiec bedzie sie dzialo – realnie i namacalnie – ajajaj, ze filozofom sie nie snilo… (No moze z wyjatkiem tego z Bilgoraju, ktoremu sie przysnic moga mary nocne. No i tego drugiego, co z tego swego wzmozenia etycznego tyz przez nocne strzygi nawiedzonym zostac moze.) To po pierwsze.
A po drugie… hm… sa powazniejsze zawirowania nazewnicze, zerknij sobie tutaj: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/488352,nietypowe-polskie-nazwiska-nielatwo-byc-fiutkiem-i-chujem,id,t.html A tam jeszcze jest dodatkowo umieszczony link brzmiacy ”Kolekcja nazwisk o seksualnych skojarzeniach”, ale do tego to juz dokop sie sam, tzn. kliknij se tam wlasnymy palcoma, jesli masz ochote.
Po trzecie, jesli chodzi o Szwecje… Ten uroczy kraj wstapil pelnym krokiem na jedynie sluszny etap kultu mulit-kulti, wskutek czego mozna sobie smialo wyobrazic, jakich to zaskakujacych niespodzianek jezykowych – pod wzgledem zarowno fonetyki jak i pisowni – ww. zjawisko przyczynkiem byc moze. Vide link http://www.prawica.net/41035 ktory – nawet jesli tresci zawarte w nim moga sie wydac nieco przejaskrawione – jest jak najbardziej adekwatny, jesli chodzi o problem jezykowy poruszany w naszym dyskursie.
PS. Aha, jest jest jeszcze inny kandydat z nazwiskiem wzbudzajacym skojarzenia opisowe: http://natemat.pl/40759,grzegorz-braun-nie-wycofuje-sie-ze-swoich-slow-o-zabijaniu-dziennikarzy-idzie-jeszcze-dalej. Interesujacym aspektem tej opcji jest to, ze w razie jej zaistnienia, coPOniektorym nie zdazy sie juz nic strasznego przysnic.
Aaa, omal nie zapomnialabym wspomniec o jeszcze jednym smakowicie brzmiacym nazwisku kandydackim, ktore to rowniez moze sie niezbyt przyzwoicie niektorym skojarzyc, i to nie tylko z powodu odwaznie prezentowanego programu postulujacego ograniczenie wiekowe dla odPOwiedzialnosci za poczynania gospodarczo-finansowe.
Ach, nazwiska Korwina juz nie wspomne, bo kandydat ten dlugo jest w obiegu, a wiec i nazwisko jego bogata i nieraz juz omawiana tradycje skojarzen posiada.
Waclawie,
dzieki za link dotyczacy zywienia wg dr Kwasniewskiego, na pewno sobie tam poczytam. Ciesze sie, ze Ci sie spodobal moj link do wykladu prof. Zdanova o spustoszeniach, jakie w mozgu czyni spozywanie alkoholu. Ta wiedze warto byloby rozpropagowac, szczegolnie wsrod mlodziezy.
Przesylam Ci link zawierajacy zbior linkow traktujacych o zdrowym jedzeniu ze strony prof. Dakowskiego, poklikaj tam sobie a na pewno znajdziesz tam cos, co cie zainteresuje.
http://dakowski.pl//index.php?option=com_content&task=category§ionid=14&id=167&Itemid=53
Poza tym na stronie profesora opisywanych jest wiele innych problemow dotyczacych posrednio lub bezposrednio naszego zdrowia, np. artykuly traktujace o sluzbie zdrowia, szczepionkach i innego rodzaju truciznach, powszechnie panujacym ocipieniu globalnym etc… etc…
Mam konkretne pytanie do wielbicieli Kukiza JKM i tp. „rewolucjonistów”. Obaj panowie postulują likwidację ZUS. Postulat trafia w gusta publiki, bo publika urzędników nie lubi, każdy, nawet trwale bezrobotny, uważa że on na urzędników tyra. Urzędnikiem nie jestem – to dla wyjaśnienia.Mam natomiast kilka szczegółowych pytań: mamy ok.8 mln emerytów – kto będzie załatwiać comiesięczne wypłaty dla tej biednej części społeczeństwa, kto będzie liczył składki tym którzy już 20-30lat już pracują i odkładają Jeśli wg Kukiza ZUS się zlikwiduje, dokumentacja pójdzie na rozkurz, a dalej radźcie sobie obywatele sami, dla rządzących zawsze będzie to okazja do kolejnego skoku na kasę, tym razem na składki odkładane w ZUS. Przypominam że komuniści już raz ZUS zlikwidowali w latach 50tych.
” Kukiz wie, że nie ma szans, ale wie też, że staje się społecznie rozpoznawalny, a to może się okazać kapitałem politycznym, który może w coś zainwestować. Już krążą plotki o partii, w której korwiniści połączą się z kukistami, tworząc realną siłę antysystemową. ”
Co za brednie Pan redaktor pisze . W kazdym wywiadzie kukiz powtarza ze ma szanse oczywiscie ja takze w to wierze poniewaz sondaze sa oszukane 😉 ,a po drugie Kukiz nie bedzie tworzyl partii tylko RUCH !
agatkam
1 maja o godz. 8:20
http://niezalezna.pl/66523-tylko-u-nas-bp-frankowski-przerazajaca-jest-obojetnosc-na-kto-bedzie-nami-wladal
”Szesnastu polskich biskupów stanęło w obronie Polski i wiary. Ich wspólnie wypowiedziane „non possumus” to sprzeciw wobec triumfujących od kilku lat treści i tonu antypolskiej oraz antychrześcijańskiej propagandy. ”
=============================================
Moja Agatka ogłosiła protest 16 biskupów.
Dzisiaj , biskup gdański w czasie mszy radiowej transmitowanej z kościoła
świętokrzyskiego ogłosił RECYDYWĘ , czyli powrót do stosunków
państwo- Kościół za czasów minionych, czasów PRL-u.
Minęło 25 lata odzyskanej wolności, i co, czy mamy się z czego cieszyć powiedział biskup w kazaniu. Rządzący nie chcą nas słuchać. Tą nową ustawą o gendetryzmie rozwalają stosunki społeczne, rodzinę…
Nikt nie chce słuchać Konferencji Episkopatu Polski.
Po słowie: AMEN. Biskup otrzymał oklaski, co nie zdarza się często w naszych świątyniach. Mocne oklaski.
Mamy marną kampanię prezydencką, marnych kandydatów, od urzędującego prezydenta zaczynając.
W konsekwencji dyskusja o wyborach jest: strzępieniem naszych języków,
upadkiem rozsądku, kpiną z myślenia…
System wyborczy , polityczny jest tak skonstruowany, że nie daje szansy
na „łapankę” ludzi z klasą, kandydatów dających szansę na wymianę elit.
System znakomicie broni koryta, to jest jedynie tym, co dobrze robi.
Agatka podsunęła nam link do rosyjskiego uczonego Żdanowa, który walczy
słowem, z alkoholizmem w swojej stranie.
Polaków to też dotyczy, również produkty typu: wódka, piwo, wino degradują, niszczą tkankę mózgową naszych współplemieńców.
Naród polski , tak samo jak rosyjski, sika odchodami bakterii, przy przerabianiu cukru na alkohol – jak to barwnie opisuje profesor Żdanow:
https://www.youtube.com/watch?v=LPbDVzfJziA
To daje dużo do myślenia. Dlaczego tak słabo myślimy.
Jako naród, państwo, stanowimy obiekt do manipulacji; politycznej, gospodarczej …..tylko.
Lider4
Chyba upadłeś na głowę, proponując utopię w miejsce demokracji ujętej w jakieś cywilizowane ramy.
Ale skoro już, to proponuję iść dalej.
Po co partie, rząd i ministerstwa w tradycyjnym tego słowa rozumieniu? Wystarczy powołać sztab operacyjny urzędników, który będzie ogłaszał kolejne referenda we wszystkich żywotnych sprawach obywateli, łącznie z decydowaniem o gospodarce i np. polityce zagranicznej.
Niech lud zarządza bezpośrednio.
Porównać Regana z Kukizem może ktoś kto nic nie wie o Reganie.
Regan był w polityce jeszcze grając w filmach. Później był gubernatorem największego stanu USA – California.
Polski wyborca, jak widać, zawsze jest zagrożony „syndromem Tymińskiego“.
A może wyniki walki lat osiemdziesiątych przyszły Polakom jednak zbyt łatwo? Chyba tak. Polacy owszem, walczyli, ale nic by nie wywalczyli, gdyby Związek Radziecki się w porę nie rozleciał.
W historii Polski otwarło się na krótki czas okno i ówcześni przywódcy Polski dobrze wykorzystali nagle pojawiające się możliwości. Jeśli teraz, przez zabawy z wyborami jakichś trzecioligowych kandydatów, i z liczeniem na to, że w drugiej turze wybrany zostanie kandydat prawdziwy, coś się omsknie i prezydentem zostanie jakiś zdalnie sterowany młodzik, w dzisiejszej sytuacji międzynarodowej może się okazać, że Polacy, któryś raz z rzędu w historii Polski, sami sobie będą winni, że utracą pozycję w świecie i w Europie.
Pozycji tej nie wywalczyli Kaczyńscy (ci narazili Polskę na śmiech), ale właśnie ta pragmatyczna Platforma, wywodząca się z Unii Wolności. I taka Polska jest ceniona.
Wyborcy, myślcie o tym! Polska stoi poparciem Zachodu! Silenie się na jakąś całkowitą „suwerenność“, jak to postuluje Kaczyński i jego nic nierozumiejące głuptasy, jest całkowicie sprzeczne z duchem czasu i doprowadzi Polskę do upadku. Polska tylko jako poważny i poważany członek Zachodu ma szansę przetrwać w tym rozsypującym się porządku świata.
Nie bawcie się w oddawanie głosów „dla draki“, czy po to to, żeby komuś coś pokazać.
Valdik,
Bardzo dobrze zrobiłeś. Mam nadzieę , że w Twoim nowym otoczenie nie wszystko Cię denerwuje gdyż życie w stresie jest zabójcze.
Co do „rozwalenia wszystkiego” to lekka przesada. Parę razy tu i tam się to stało i za każdym razem spowodowało więcej złego niż dobrego.
Szanowny panie Szostkiewicz,
Zajmowanie się ekstremą z jednej czy drugiej strony oprócz dawania im wiatru w żagle nic dobrego nie robi.
Mógłby Pan wytłumaczyć swoim czytelnikom, że odpowidzialność obywatelska to nie tylko głosowanie i na tym się nie kończy.
Po głosowaniu bez względu czy popierana przez nas opcja wygrała czy przegrała od czasu do czasu trzeba pójść do swego przedstawiciela i konkretnie wyłuszczyć swoje oczekiwania co do jego pracy w Sejmie.
Może Pan nie wie, ale niezarejestrowana działalność gospodarcza jest przestępstwem kryminalnym i działający może iść do pudła?
Może nie jest to w Pana zainteresowaniach, tym niemniej czyż nie jest to absurd,
pozostałość po poprzednim systemie godna zajęcia się przez czwarty filar władzy którego jest Pan przedstawicielem?
Uszanowanie.
Lider4,
Żadne zmiany nic nie dadzą jeżeli Polacy nie stworzą społeczeństwa obywatelskiego i zrozumieją, że państwo to nie obecny rząd i że wszyscy są odpowiedzialni za to państwo.
ad. @agatkom
…rzeczywiscie interesujaca lekture podsuwa mi @agatkam – zwlaszcza ten link prawica.net. Tresc tych stronic nie odbiega od ideologii prawdziwych Polakow z tradycjami
kastetu i zyletek oenerowskich. Chyba szef FBI mial nieco racji w swoim wystapieniu?!
To na kogo ma się zagłosować wg pana redaktora?
🙂
3 Majowy glos @Therese Kosowski jest jednym z piekniejszych, by te Swieto upamietnic
PS polecam wspaniale stronice internetowe autorki
TKosowski 3 maja o godz. 11:48 pisze: – Polski wyborca, jak widać, zawsze jest zagrożony „syndromem Tymińskiego“.
Pani Tereso,
nie wiem co lepsze, czy syndrom Tymińskiego, bo jednak Tymiński nie został wybrany, niż syndrom STASI bowiem dostęp do teczek zapewnił prezydenturę jednemu takiemu gościowi, któremu nawet „Mutti” była przeciwna, aż nagle jej przeszło. Teraz ten gość, nie dość, że „zatańczy z wilkami” i składać będzie kwiaty na grobach sowieckich żołnierzy, którzy wyzwolili jego naród od nazistów, to jeszcze „udaje Greka” i coś tam opowiada „trzypotrzyparapiętnaście”, że tymże Grekom to jakieś odszkodowania za IIWŚ się należą. Zgroza.
No to który syndrom gorszy?
Pozdrawiam
Nawiązując do agitacji Levara na rzecz kandydata Dudy, pragnę zauważyć, że pan Duda ostatnio prowadził swoją kampanię z ambony (przemówił w sanktuarium św. Andrzeja Boboli), co już samo przez się go dyskwalifikuje.
Czyż nie prościej było wystawić na kandydata PIS abp Michalika, Ryczana lub Dziwisza, albo nawet wielebnego ojca dyrektora z Torunia?
Partie polityczne są w Polsce niepotrzebne. To przechowalnie różnej maści obiboków i nieudaczników. A premier dlaczego nie może być wybierany bezpośrednio? W samorządach prezydenci czy burmistrzowie są przecież wybierani właśnie w taki sposób i dobrze to wszystko funkcjonuje. Kopacz, Kaczyński czy Miller niech wystartują bez wsparcia partyjnego w bezpośrednich wyborach na premiera i wtedy zobaczymy co są warci.
Wybory które się zbliżają są wyborami prezydenckimi. Tymczasem na blogu rozważa się wypowiedzi kandydatów zupełnie rozbieżnych z możliwościami na tym stanowisku. Po co rozważać system emerytalny skoro prezydent nie ma na niego żadnego wpływu?
Jak widzieliśmy prezydent może nieco szkodzić rządzącym jeżeli jest z partii opozycyjnej i jest całkiem podporządkowany jej liderowi. Nawet jednak wtedy nie miał szansy wprowadzać idei swej partii w czyn i psuł jedynie wizerunek Polski i polaków. Tak jest skonstruowana polska konstytucja że prezydent może niewiele i puki jakaś partia nie wygra w stopniu takim by móc zmieniać konstytucję nic w tej kwestii się nie zmieni. W tym „strażniku żyrandola” coś jest
Dlatego nie ma obaw by nawet wybrany kompletnie nieodpowiedni kandydat (oszołom) mógł narozrabiać i poważnie Polsce i Polakom zagrozić. Niemniej pewien wpływ tej postaci jest. Prezydent z tej samej parti (wspierający rządzących) ułatwia zdecydowanie rządzenie. Prezydent z tych starających się o władzę utrudnia.
Dla PO najlepszym prezydentem jest Komorowski, dla PiS Dud. Dla pozostałych partii każdy inny poza tymi dwoma. Jest jasne, że prezydent z poza najsilniejszych partii w polityce wspiera tę z partii która do foruje i ona sporo zyskuje. Dlatego partie tak ochoczo wykładają środki by promować swych kandydatów.
Przykładowo wygrana P.Ogórek dawała by wielką szansę na odbudowę Lewicy które przestaje się liczyć na polskiej scenie politycznej. Szanse oczywiście na takie zwycięstwo są małe ,bo wykładane pieniądze mają ogromny wpływ na poparcie kandydata.
Niemniej jednak zniechęcenie wyborców do rządzącej PO i jednoczesna bardzo zła ocena kontrkandydata jakim jest PiS może doprowadzić do zadziwiających rozstrzygnięć. Wygrana wiec kandydatów typu Kukiz , Ogórek, Korwin czy Jarubas jest możliwa choć bardzo mało prawdopodobna. Gdyby w dogrywce została Komorowski z którymś z mich to oceniałbym szansę tego kandydata bardzo wysoko. W przypadku rozwiązania najbardziej prawdopodobnego czyli dogrywki Komorowski -Duda, Komorowski ma prezydenturę jak z banku.
A. Szostkiewicz: „Nawet po śmierci Władysława Bartoszewskiego nie zaprzestano ani na chwilę znęcania się nad nim”.
Na forum wp.pl można było przeczytać, że Bartoszewski celowo umarł akurat teraz, aby pomóc Komorowskiemu w reelekcji. To opinia kuriozalna i łamiąca wszystkie standardy, ale z drugiej strony, czy pogrzeb Bartoszewskiego z udziałem Komorowskiego nie mógłby odbyć się po wyborach? W każdym razie na miejscu rodziny Bartoszewskiego tak bym postąpił.
Co do znęcania się to jest jeden problem. Władek Bartoszewski też się znęcał i to nad żywymi, a według materialistów i ateistów z pewnoscią bardziej ich to boli niż nie czujących niczego zmarłych. Jeden przykład, W. Bartoszewski: „Jeśli Jarosław Kaczyński (…) będzie wykorzystywał wielką stratę jakiej doznał jako argumentu wyborczego, wówczas będę musiał powiedzieć: jestem zarówno przeciwko pedofilii, jak i nekrofilii każdego rodzaju”. O tym, że Bartoszewski polemizując z przeciwnikami politycznymi postanowił „przestać uważać bydło za niebydło” przez grzeczność nie wspominam.
nmr
3 maja o godz. 15:45
Masz na myśli Gaucka? Jeśli Merkel była mu przeciwna, to tylko dla tego, że obawiała się
TKosowski 3 maja o godz. 23:00 – Jeśli Merkel była mu przeciwna, to tylko dla tego, że obawiała się
@TKosowski,
Wiem że najpierw była przeciwna, czyli obawiała się … czego? – a potem przestała się obawiać i już przestała być przeciwna – znaczy?
Przekonujący ten Joachim, no nie? Zawsze co kapłan, to kapłan, wprawdzie były, ale zawsze, umie przekonać.
Pozdrawiam
@Thumb:
Paderewski uchodzi za wzór polskiego patrioty. Ale nie wskazuje się na niego, jako na wzór premiera.
Ocena prezydentury Raegana wciąż jest silnie ideologiczna, dla jednych to wielki prezydent i jeden z największych przywódców USA w historii, dla innych źródło wszystkich obecnych nieszczęść i kryzysów, za którego politykę USA jeszcze bardzo długo będą płaciły cenę.
@teofilina:
Pytać? To przecież głosy protestu i rozczarowania, wedle których wszystko w Polsce jest złe, dowolna więc zmiana musi być zmianą na lepsze. Argumentacja jest równie pozorna, jak stawianie przez SLD na Ogórek, a przez PiS na Dudę.
@sztubak
3 maja o godz. 12:17
„Może Pan nie wie, ale niezarejestrowana działalność gospodarcza jest przestępstwem kryminalnym i działający może iść do pudła?”
Prawidłowo. To podatkowi oszuści. Importer papierosów przez zieloną ukraińską granicę to nie kto inny jak niezarejestrowany przedsiębiorca. Jeśli od polityków oczekujemy uczciwych zachowań, oburzamy się na ich pazerność, nepotyzm etc., to żądajmy takich samych zachowań od siebie. Podobnie jak większość z kierowców zatrzymuje auta na na czerwonym świetle, czy przestrzega ograniczenia prędkości – tu akurat obserwuję mniejszość. Ja prowadzę działalność gospodarczą, płacę podatki, a kupujący mój produkt ma na niego moją gwarancję i rękojmię. Poza tym, z tej racji podlegam obowiązkowemu ubezpieczeniu OC, bym w razie mojej wpadki grożącej wypłacenia przeze mnie klientowi zwrotu utraconych korzyści mógł mu je zwrócić. Ci wszyscy niezarejestrowani są niezdrową konkurencją dla tych zarejestrowanych.
Oczywiście nie mam na myśli emerytów handlujących „ekologiczną” pietruszką na bazarach, czy w przejściach podziemnych, chociaż właściciel zieleniaka może mieć akurat w tej kwestii inne zdanie.
Już wątpiłem, że może pod tym tekstem Szanownego Gospodarza nie zamieściłem komentarza, ale zajrzałem do tyłu, o hejterach i tam też znikły moje „trzy grosze”. Nie, jakoś niespecjalnie mi zależy na nieusuwalności moich wpisów, ale lubię sytuacje jasne redaktorze. Wpisy zamieszczam pod tekstami autorów blogów, których jakoś cenię, ale akurat się nie zgadzam z tym co opublikowali. Jak Pan toleruje tylko teksty popierające prezentowane zdanie, to proszę to oświadczyć i kropka. Nie będę tracił czasu na uświadamianie komuś, że są jeszcze tacy, którzy mają inne poglądy.
Och @mag, przecież kapłani kościoła katolickiego musieliby wtedy być odpowiedzialnymi ludźmi w stopniu takim, jak chociaż politycy, czyli minimalnym, a to jest dla nich nie do przyjęcia. Odpowiedzialność jest cechą dla tej kategorii ludzi absolutnie nieznaną, nigdy nie praktykowaną.
Przeczytałem wywiad P. Kalwasa z Edo. Nie pojmuję, że ktoś może nazywać Edo „pierwszym intelektualistą polskiego rapu”, bo tak czytam w „zajawce” wywiadu. Toż jego wypowiedzi, to jeden wielki bełkot!
Bardzo przepraszam, ale ci, co poważnie chcą glosowac na Kukiza albo Korwina, to zadni „rozczarowani”, tylko ludzie z kompletna sieczka w glowie. Niedawno usłyszałam wiadomość o matce, która nie zgadzala się na chemioterapię chorej na raka córki, ponieważ bala się, ze….córka stanie się bezplodna. To mniej więcej ten sam poziom.
Kalina 4 maja o godz. 18:39 pisze: – Bardzo przepraszam, ale ci, co poważnie chcą glosowac na Kukiza …
Kalino,
Paweł Kukiz – W wyborach prezydenckich w 2005 znalazł się w honorowym komitecie poparcia Donalda Tuska. W latach 2006–2007 wspierał kampanię samorządową Hanny Gronkiewicz-Waltz i parlamentarną Platformy Obywatelskiej
Faktycznie, kretyn, kompletny kretyn, z sieczną w głowie, …. a poziom – żałosny.
Szanowny Panie,
fenomen Kukiza polega na czymś innym niż istnienie grupy młodych sfrustrowanych, którzy 30 lat temu byli punkami, 50 lat temu hippisami, a dziś mają popierać Kukiza, choć istnieją tacy i co więcej są takimi samymi pełnoprawnymi obywatelami, jak Pan, czy Ja.
Rzecz polega na traktowaniu obywateli jak bezrozumnego plebsu, który ma się nie mieszać władzy wspieranej przez medialne elity, co ukazała nam wyraźnie choćby ostatnia afera podsłuchowa.
Rzecz polega na braku rzeczywistej odpowiedzialności ludzi władzy, pod warunkiem, że nie naruszyło się drastycznie nietykalności elity politycznych, jak widać w casusie Mariusza Kamińskiego, który na swoje czynności miał akceptacje prokuratury i sądu.
Rzecz polega na rozmyciu systemu wyborów naszych przedstawicieli, co widzieliśmy ostatnio np w parodii wyborów do sejmików wojewódzkich.
Kiedy w 1989 roku przed 04.06. do mojego liceum przyszedł bodajże Stefan Niesiołowski, myślałem, że rzecz jest w walce o godność i podmiotowość, obecnie nie mam wątpliwośći, że dla naszych obecnych elit władzy istotą jest sama władza, a podmiotowość ma się ograniczać do określonych wąskich kręgów.
Dlatego głosuję na Kukiza.
P.S. Jestem 44 letnim lekarzem, zadowolonym ze swoich dochodów i pozycji zawodowej. W 2007 roku mieszkając wtedy w Wielkiej Brytanii głosowałem na PO. Od ściany do ściany to się porusza PO choćby w służbie zdrowia.
Mogą się skrzyknąć na flash-mob, zorganizować kilka eventów, zbierać fundusze z crowdfundingu,
Aż tak ubogi stał się język polski?
Bardzo dobrze, że korwiniści nie są zdolni do pracy partyjnej. Wprowadzenie w życie pomysłów ich szefa (w istocie nośnych medialnie głupot) to byłaby kompletna katastrofa. A Kukiz wiele stracił w moich oczach po rozmowie w TVP Info – z ekranu wylała się niczym nie maskowana agresja i arogancja, połączona z przekonaniem, że tylko on jest ratunkiem dla „walącego się ” (w jego przekonaniu) kraju. Jeszcze jeden „zbawiciel” dla zbłąkanych owieczek.
@Konrad Śliwkiewicz:
No i?
Błędem (koszmarnie wielkim błędem) jest twierdzenie, że mamy wspaniałych ludzi i beznadziejne państwo. Państwo odzwierciedla to, jacy są ludzie i obywatele.
Piszesz, że „traktuje się obywateli jak bezrozumny plebs”? To pytam: co rozumiesz z systemu politycznego, z relacji gospodarczych i społecznych w Polsce?
Jeśli przeciętny Polak jest mądry i odpowiedzialny, to dlaczego tak dobrze sprzedaje się Fakt? Dlaczego poważnie cytuje się w mediach Wprost? Krócej: dlaczego ci rzekomo inteligentni ludzie wybierają medialne szambo?
Piszesz, że władzy nie pociąga się do odpowiedzialności, a ja zapytam ilu przedsiębiorców nie płaci na czas (albo w ogóle) pensji swoim pracownikom w Polsce? Ilu szantażuje własnych pracowników? Albo jak kierowcy traktują ograniczenia prędkości? Albo kwestię ciszy nocnej?
Piszę o tym, bo całkiem spore obszary obszary prawa w ogóle nie są traktowane w Polsce z powagą. Wicie, rozumicie, jeśli jest duże bezrobocie to nikt nie odważy się odwołać do kodeksu pracy; jeśli wszyscy jadą szybciej, to nie będę wychodził na zawalidrogę, najwyżej się kogoś potrąci; wolnoć Tomku w swoim domku… Jeśli chodzi o przewiny władzy jest wyraźnie… lepiej. Działa, nie idealnie, ale jednak, kontrola sprawowana przez media — możliwość nagłośnienia afery (czasem zmyślonej nawet) i utraty nazwiska.
Piszesz o rozmyciu systemu wyborów przedstawicieli, a czy wiesz, jaka jest ordynacja wyborcza do senatu? Jak oceniani są prezydenci miast (i jak uwikłani w lokalne, czasem niemal mafijne kliki) wybierani w końcu w JOWach?
Piszesz o tym, że władzy chodzi tylko o władzę, a jaki procent zwykłych Polaków angażuje się dla swoich społeczności?
Nie będę twierdził, że Polska jest beznadziejna, bo całkiem łatwo możemy znaleźć gorsze narody i państwa (w sensie sprawności działania, prawości, zaangażowania obywatelskiego, odpowiedzialności) do porównania. Twierdzę jednak, że problemem nie jest ordynacja (JOWy są jednak gorsze od ordynacji proporcjonalnej, ograniczając wybór i wypychając mniejszości poza nawias polityki; partie zaś lepiej finansować z budżetu, niż oddawać całą politykę w ręce bogatych sponsorów, ja już wolę mieć walczące PO i PiS, niż rywalizację ludzi Kulczyka i Solorza…), ale kultura obywatelska i polityczna, która ma się źle, a którą Paweł Kukiz (ale też Janusz Korwin Mikke, czy Grzegorz Braun, by dalej już nie sięgać) jeszcze bardziej niszczą.
W tygodniku „Polityka” (jesienią 2013) o Andrzeju Dudzie:
Andrzej Duda (PiS) – jeden z najaktywniejszych posłów, jego wypowiedzi na sali obrad plenarnych dotyczą prawie wyłącznie ustaw i stanowionego prawa, nie są zaś oświadczeniami „na każdy temat”, bez ładu i składu.
Wiceprzewodniczący Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej, rzeczowy i kulturalny, co w tej komisji jest szczególnie ważne. Otwarty na argumenty opozycji, pokazuje, jak można dyskutować, nikogo przy tym nie obrażając. Zamiast uszczypliwości i ataków personalnych – merytoryczne argumenty.
Może tak o tym, gdzie „spłyną” głosy oddane na Korwina i Kukiza w II turze?
nmr
4 maja o godz. 0:19
„@TKosowski,
Wiem że najpierw była przeciwna, czyli obawiała się … czego? – a potem przestała się obawiać i już przestała być przeciwna – znaczy?”
Błąd techniczny przy publikacji komentarza.
Merkel nie bardzo chciała, żeby najważniejsze stanowiska w kraju zajmowali tzw. Ossis.
Całkiem proste, nie ma tu żadnych podtekstów.
Do PAK (wpisu z5 maja o godz. 10:30)
To, że np sąsiad kradnie, nie usprawiedliwia mnie bym mógł kraść. Jeżeli Pana argumentem dla bylejakości i miałkości rządzącej klasy politycznej ma być to, że naród mamy głupi i zły i nie ma się co lepszego spodziewać od władzy, to współczuję popierania takiej władzy.
@Konrad Śliwkiewicz:
Widzę, że nie rozumiesz. Argumentacja o bylejakości społeczeństwa nie jest argumentacja ‚za władzą’, a przeciwko nadziejom na rewolucyjną zmianę przez likwidację partii i oddaniu władzy ‚ludowi’ przez JOWy. Przeciwko JOWom jest wiele argumentów, jednym z nich jest to, że wybory przedstawicielskie podnoszą (z poziomu wyborów na poziom) wymagania intelektualne i moralne stawiane kandydatom. Są więc sposobem na mniejszą bylejakość u władzy.
Zresztą sam piszesz o ‚miałkości i bylejakości klasy politycznej’, od czego przecież istnieją gorsze cechy, jak kompletna niekompetencja, nieograniczony populizm, nieumiejętność budowania zaplecza intelektualnego i wiele innych, które trafnie opisują większość kandydatów w tych wyborach. W tym Pawła Kukiza.