Pętla prezydencka
Fiasko spotkania marszałka Hołowni z prezydentem Dudą oznacza eskalację konfliktu wokół sprawy Kamińskiego i Wąsika. Pętli nie udało się przeciąć. O ile mogę uwierzyć, że Hołowni zależało na deeskalacji, to prezydent był w swym oświadczeniu całkowicie niewiarygodny. Nie chce przecięcia pętli, tylko jej zaciśnięcia na szyi marszałka.
A przecież wyjście było proste: Duda mógł przyznać, że jego urzędnicy wprowadzili go w błąd, podsuwając mu do podpisania nieskuteczne prawnie ułaskawienie, wobec czego teraz ułaskawi ich skutecznie, a Wąsik z Kamińskim, jako skutecznie ułaskawieni, będą mogli uniknąć więzienia. A gdyby dbał o jakość debaty publicznej, powinien na koniec oświadczenia przeprosić za swój błąd. Nikt przecież nie podważa prawa prezydenta do ułaskawień, tylko jego konkretną decyzję usprawiedliwianą przezeń jego prerogatywą.
W tę pętlę prezydent zaplątał siebie, panów W. i K., swój obóz polityczny i polski wymiar sprawiedliwości. Nie ma klasy ani odwagi przyznać się do błędu, jest gotów do konfrontacji ze światem prawniczym i politycznej z obecną większością sejmową. Wybrał więc swoją przyszłość: odejdzie z urzędu w niesławie, nie ma co marzyć o jakiejś prestiżowej funkcji międzynarodowej, może tylko założyć z Mastalerkiem PiS bis. Nie wykazał się mądrością ani dojrzałością polityczną. Skupił się na obronie swej bezprawnej decyzji, podważanej wielokrotnie przez prawników i konstytucjonalistów niezwiązanych interesami z obozem Kaczyńskiego.
Tymczasem w głowie się nie mieści, że prezydent pomógł uniknąć odpowiedzialności karnej – ale tylko do dzisiaj, bo już wydano nakaz wydania wyroku – wysokim funkcjonariuszom państwowym, którzy korzystając ze specjalnych uprawnień CBA, montowali polityczną intrygę przeciwko ówczesnemu wicepremierowi.
Powtórzył swoje argumenty, całkowicie ignorując kontrargumenty. Manipulował bezwstydnie faktami, począwszy od pominięcia, na czym polegała tzw. afera gruntowa, przez ogólnikowe podpieranie się opiniami niewymienionych z nazwiska prawników – prawdopodobnie chodziło o wyrwany z kontekstu fragment podręcznika krakowskiego prawnika prof. Waltosia, o czym sam prawnik wypowiedział się dla TVN24 – po pogardliwą wzmiankę o „kilku sędziach” Sądu Najwyższego, którzy uznali jego decyzję za nieskuteczną w swoim orzeczeniu. Słowem, zachował się n-ty raz w pisowskim stylu odwracania kota ogonem na użytek „ciemnego” ludu i pisowskiej nomenklatury.
Komentarze
To bardzo dobry dzień. I mam nadzieję że ich nie ułaskawi. Niech trwa niezłomny : )
Większość zapomina że ci goście mogą pójść siedzieć za przewiny sprzed wielu lat, zapominając co wyczyniali obecnie. Ale co się odwlecze…
Szanowny Gospodarzu.
Prezydent Andrzej Sebastian Duda do spotkania z marszałkiem Sejmu Hołownią przystępował bez woli wyjaśnienia czegokolwiek i bez woli zawarcia kompromisu – jakiegokolwiek w sprawie Kamińskiego z Wąsikiem.
Osobiście już dawno straciłem nadzieję, na pokazanie jakiegoś poziomu przez pana prezydenta Andrzeja D.
Sędzia w stanie spoczynku Adam Strzembosz już kilka razy publicznie informował, iż po osiągnięciu przez urzędującego prezydenta feralnej „13” jego naruszeń konstytucji – przestał je liczyć. Bo mimo odpowiednich komentarzy, Andrzej Duda – nominalnie doktor nauk prawnych – nie reagował na merytoryczną krytykę płynącą ze środowisk prawniczych, w tym z jego Alma mater i od jego profesorów.
Już kiedyś w komentarzach pisałem, iż Andrzej Duda zachowuje się jak władca lub aspirant do władzy królewskiej, a nie prezydent państwa o ustroju republikańskim. Tyle, że monarcha, czy też osoba aspirująca, zazwyczaj jest samodzielny by nie powiedzieć autokratyczny w swych decyzjach. A Andrzej Duda, to tylko wykonawca poleceń płynących z ulicy Nowogrodzkiej. Być może to tylko kontynuacja czy też naśladownictwo jego wzorca na tym stanowisku – prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Lech Kaczyński w sposób publiczny i nie budzący żadnych wątpliwości zameldował bratu Jarosławowi: „panie prezesie, melduję wykonanie rozkazu”.
Satyrycy już dawno z tego powodu nazwali Andrzeja Dudę długopisem prezesa Jarosława. Wielu obywateli ze śmiechem to określenie „pierwszego obywatela RP” powtarza.
Myślę, że panowie Kamiński i Wójcik nie stawią się na najbliższe posiedzenie Parlamentu. Sąd Rejonowy w Warszawie wydał już nakaz wykonania prawomocnego wyroku na obu przestępców.
Pozostaje kwestia winy i ewentualnej kary dla prezydenta RP – Andrzeja Dudy. Może czas podjąć dyskusję o działaniach społeczeństwa wobec Andrzeja D. po zakończeniu obecnej – ostatniej – kadencji prezydenckiej.
PAD dalej brnie. Na jutro zaprosił Kamińskiego i Wąsika do pałacu na godz.11 Mam nadzieje, ze wcześniej zostaną doprowadzeni do aresztu. Duda raz jeszcze pokazał , ze jest ciałem i dusza zaprzedany PiS-owi .
zak1953
8 STYCZNIA 2024
17:16
„Pozostaje kwestia winy i ewentualnej kary dla prezydenta RP – Andrzeja Dudy. Może czas podjąć dyskusję o działaniach społeczeństwa wobec Andrzeja D. po zakończeniu obecnej – ostatniej – kadencji prezydenckiej.”
Jestem za.
Pozostaje jeszcze kwestia, do czego wysocy funkcjonariusze pisowscy (obecnie posłowie) wyprawiają (na razie słownie) w TV Republika i TV Trwam. Jeśli tym się nikt nie zajmie będziemy nadal w „ciemnej dupie”.
Przyjrzeć się TV Republika i TV Trwam – to konieczność, która może ocalić demokrację.
@handzia
Tak i co gorsza zapewne pod wpływem swojego naczelnego pi-arowca Mastalerka prowokuje tym zaproszeniem do jeszcze większego chaosu, chyba że chce ich jutro ułaskawić i tym samym uratować od odsiadki, która im się przecież należy. Powołanie natomiast nowych doradców też jest kolejnym sygnałem politycznym, że już nawet nie będzie udawał strażnika konstytucji.
handzia55
8 STYCZNIA 2024
17:27
„PAD dalej brnie. Na jutro zaprosił Kamińskiego i Wąsika do pałacu na godz.11”
Obawiam się, że pryncypał (nazwany przez samego siebie emerytowanym zbawcą) już wydał dyspozycję swojemu długopisowi o ułaskawieniu przestępców i stąd ta jutrzejsza wizyta żeby im to osobiście ogłosić.
Kamiński i Wąsik będą pierwszymi „posłami wyklętymi”. Pójdą siedzieć za:
1. Wolną Polskę
2. Sprawiedliwą Polskę
3. Wolność słowa
4. Za cokolwiek PiS jeszcze wymyśli i dorzuci do tego kociołka, w którym warzy zupę dla swoich wyznawców.
W bajkach o katastrofie smoleńskiej też nie było żadnego sensu, ale, co już dobrze wiemy, nie o sens czy prawdę tutaj chodzi
„Prezydent ułaskawił Mariusza Kamińskiego i innych zaangażowanych w „aferę gruntową
Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej postanowieniem z 16 listopada 2015 roku zastosował prawo łaski wobec 4 osób – korzystając z prerogatywy określonej w art. 139 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej” – poinformowano w komunikacie na stronie Kancelarii.”
https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/905888,prezydent-duda-ulaskawil-kaminskiego.html
Dwoch podwladnych juz siedzi. A (p)resydent o nich nie walczy. Pospolici pisowcy powinni wyciagnac wnioski.
Bartonet
8 STYCZNIA 2024
17:12
„To bardzo dobry dzień. I mam nadzieję że ich nie ułaskawi.”
Też bym tak wolał, ale troszeczkę się przyjrzałem działalności PADa i stwierdzam jedynie fakt – długopis ma właściciela i nie długopis decyduje, a właściciel.
Obyś się nie mylił – jeśli stanie się zgodnie z Twoją nadzieją, znaczyć będzie tylko, że długopis ma nowego właściciela.
“Niektórzy z was mogą zginąć, ale jest to ofiara, którą jestem gotów ponieść”. – Lord Farquaad.
Zamiast shrekowego Lorda Farquaada można podpisać „Prezes Kaczyński”.
PiS stworzył sytuację, w której robi „szach” demokracji cokolwiek zrobi Marszałek i organy sprawiedliwości. Oni potrzebują nowego „mitu założycielskiego”, bo Smoleńsk chyba się już wypalił.
Z debilizmu się nie wyrasta, a wręcz przeciwnie, bywa że debil oswaja się ze swoim schorzeniem, a bywa że nim gra, bo w nudzie swego pustego bezwartościowego żywota ta gra w dupniaka jest jego jedną z nielicznych rozrywek.
Reszta nie ma żadnego znaczenia.
ja_Europejczyk
8 STYCZNIA 2024
19:26
Lord Farquaad to postać fikcyjna. PiS i emerytowany zbawca to postacie rzeczywiste,
którym należy się przyglądać żeby w Polsce nie doprowadzono do fikcji (urojeń) w oczach Polaków i demokracji światowych. Błędem rządów P0=PSL było dopuszczenie i pozwolenie pisowcom do fikcji (urojeń) w sprawie tragedii smoleńskiej. Zbłądzić można tylko raz – dwa razy błąd powtórzony doprowadzi do tragedii, oczywiście dla Polski i Polaków.
Uważam, że tego błędu nie należy powtórzyć.
Tusk zdaje sobie sprawę jakie błędy popełnił i ufam, że wnioski odpowiednie potrafił wyciągnąć – dlatego na niego zagłosowałem w ostatnich wyborach.
Pewnie jest święcie przekonany że walczy o wolną Polskę tak jak Kaczyński, jeśli informacje o świecie kształtowali ci ludzie w oparciu o tvppis to raczej nie ma się co dziwić iż tak postępują, ale jednak trochę to zaskakujące, przecież taki AD może nawet własnej córki zapytać która jest prawniczką, ale woli słuchać Mastalerka który pewnie z racji wieku uważa iż kariera i przejęcie rządu dusz po schedzie starszego pana z Nowogrodzkiej jest tego warta, cel uświęca środki
Psnie Redakyorze, Duda – przyzwoitość, znajomość prawa, interes Polski. Zartuje Pan? Duda to pisi piesek i wie, żeheżeli da się tych dwóch ,,uprzestępczyć” to i on może być pociągnięty do odpowiedzialności gdy skończy ,,sużyć narodowi”.
Ps. Niejaki Ociepa zaskomlał, że ,,teraz gdy takie zagrożenia dla Ojczyzny, ,,układ” zdecydował się podpalić Polskę”
Ta Ojczyzna – gdyby tylko umiała mówić…Zapewne by mu powiedziała: Ociepa nie wycieraj sobie mną swej kłamliwej mordy.
Nasuwa się pytanie : czy to ludzie nie dorastają do tytułów naukowych ( doktor nauk prawnych ) , czy może tytuły nic nie warte ?
Kaczescu musi mieć mocne kwity na Du.ę.
Bo tak durny, żeby dobrowolnie wikłać się w takie awantury, to chyba nawet on nie jest.
Wszyscy pytają Pana Prezydenta o prawa Wąsika i Kamińskiego. A co z prawem pokrzywdzonych do sądu? Dlaczego nikt Prezydenta nie zapyta o ich prawa (zadaje mu się tylko te pytania, na które on ma ochotę odpowiadać) Czy abolicja przed prawomocnym wyrokiem nie zabiera prawa pokrzywdzonym do usłyszenia od Państwa Polskiego prawnej oceny w ich sprawie. Czy takie interpretowanie prawa łaski w jednym artykule konstytucji nie łamie innych praw w tej konstytucji zawartych?
Pozwolę sobie zacząć od cytatu. Pada w tym tekście jedno, bardzo ostre określenie, ale przytaczam je bez jakiejkolwiek korekty.
…mądrzy ludzie popełniają błędy i potrafią się do tego przyznać, kretyni zaś mylą się ciągle, ale nigdy tego nie zrozumieją i zawsze sądzą, że postępują słusznie […] kretyn to istota ludzka, która nigdy nie zmienia zdania.
– Carlos Ruiz Zafon, „Labirynt duchów”
Nie chcę oceniać czy wyrokować, ale czyż upór lokatora Pałacu Prezydenckiego nie jest bliski tego określenia? Prezydent PiS, no bo przecież nie Polski, jest nieodłącznym „synem” tegoż ugrupowania. Mam nadzieję, że kiedyś znajdzie się w podręcznikach akademickich, czy też w innych uczonych księgach jako przykład człowieka, który nigdy nie powinien pełnić tak wysokiej funkcji, a jego działania jako wzorzec jak nie należy łamać prawa.
Wiele opinii na tym forum pod kilkoma ostatnimi przemyśleniami Gospodarza nacechowanych jest „gorączką” jak najszybszego rozprawienia się z tym bałaganem jaki Polsce pozostawił rząd PiS. Nie jest moją rolą, ani nawet nie mam takiego zamiaru aby nawoływać kogokolwiek do porzucenia oczekiwań o szybkiej naprawie Rzeczypospolitej. Mam za to prośbę do tych najbardziej rozgorączkowanych; przemyślcie jeszcze raz swoje rady którymi tak chętnie i gęsto się dzielicie z innymi. Przywracanie porządku po ośmiu latach gwałtów na prawie bardziej musi przypominać oblężenie przez rzymian Masady w 73 roku naszej ery niż Wojnę sześciodniową, czy Pustynną Burzę. Rząd koalicji 15X działa na bardzo delikatnej materii prawnej i społecznej. Każda decyzja musi być prawidłowa pod względem prawnym. Inaczej nigdy nie stworzymy Państwa Prawa. To jest cena, jaką państwo i my obywatele musimy za to zapłacić. Każdy remont kosztuje, a remont po demolce jest jeszcze kosztowniejszy. Ludowe porzekadło mówi, że „pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł i sr….e.
Czego natomiast ja bym oczekiwał od demokratycznej większości sejmowej?
Byłoby moim zdaniem wskazane przyjęcie uchwały sejmowej w sprawie największych sporów prawnych. Dla większości piszących tutaj te sprawy są jasne, z wyjątkiem kilku gości, którzy z małpią (przepraszam), z pisowską złośliwością próbują wmawiać, że czarne jest białe. Co w tej uchwale powinno się znaleźć:
1. Ułaskawienie Kamińskiego i Wąsika nie ma mocy prawnej. Z przywołaniem
właściwego art. Konstytucji
2. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest sądem. Z przywołaniem jw. oraz zgodnie z wyrokiem TSUE. W tym miejscy należałoby wyjaśnić wszystkim wątpiącym, że przystępując do UE i podpisując obowiązujące Traktaty, zgodziliśmy się jako państwo z nadrzędnością praw unijnych.
3. KRS została powołana w wyniku złamania Konstytucji, zatem wszelkie jej decyzje dotyczące nominowania sędziów są w związku z tym nieważne, a co za tym idzie nie są sędziami. Nie umniejsza to prezydenckiej prerogatywie w zakresie zaprzysięgania sędziów, ale to zaprzysiężenie jest nieważne, bo kandydatury na te stanowiska są z mocy prawa nieważne. Tu odpowiednie przepisy których złamania się dopuszczono.
4. Rada Mediów Narodowych jest organem nielegalnym i powołane przez nią władze spółek medialnych były i są nielegalne. Też odpowiednie przepisy.
Można by było jeszcze kilka punktów dodać, np. o TK i jego prezes Przyłębskiej Julii, a potem szeroko rozpowszechniać. Wiem, wiem, to wszystko kosztuje, wyznawcy religii smoleńskiej i tak to odrzucą, ale bardziej chodzi o te osoby, które głosowały na partie koalicji 15X, a które gubią się w tym chaosie mając w dodatku wiele niejasnych wypowiedzi rozumnych wydaje się prawników, że o zamieszaniu jakie sieją wszelkiej maści symetryści nie wspomnę. W prawie, w porządku społecznym, w organizacji państwa nie ma miejsca na symetryzm. Jest albo prawo, albo państwo upada. Jako wprowadzenie do tej ewentualnej uchwały sejmowej może słowa św. Augustyna. Może poparte jego autorytetem świętego dotrą do tych pisowskich warchołów, którzy aż się proszą aby im łby podgolić według mody szlacheckiej.
„Błądzenie jest rzeczą ludzką, ale dobrowolne trwanie w błędzie jest rzeczą diabelską”
Z wypowiedzi prezydenta Dudy oraz jego prawej ręki suflera Mastalerka w sprawie prezydenckiej prerogatywy ułaskawienia, w których obaj unikają poruszania pewnych ważnych aspektów tego uprawnienia, wynika jedno – oni obaj dokładnie sobie zdają sprawę z tego, że prezydent złamał prawo udzielając aktu ułaskawienia Kamińskiemu i Wąsikowi jako osobom nieskazanym prawomocnie.
Unikanie tych aspektów, dokładne ich obchodzenie świadczy o tym, że one są, a oni wiedzą gdzie one tkwią i jak je omijać.
Wszystkie wypowiedzi Mastalerka i Dudy o tym, że ułaskawienie było podręcznikowe, wzorcowe, prawnie bez zarzutu, a z drugiej strony dodawanie, że był to rodzaj ułaskawienia rozszerzonego, „abolicyjnego” oraz tłumaczenia nadwornych prawników PiSu, że ułaskawienie było na 100 % zgodne z Konstytucją, bowiem Konstytucja nie mówi jaki zakres może mieć prezydenckie ułaskawienie, a więc z tego niedookreślenia wynika, że zakres ten może być taki jaki nada mu prezydent, bo skoro Konstytucja tego nie uszczegółowiła, to oznacza, że pozostawiła to do decyzji prezydenta.
Taka wysoce kazuistyczna interpretacja kompetencji prezydenta w tak istotnej sprawie dotyczącej zakresu prerogatywy konstytucyjnej prezydenta mogła powstać tylko w PiSie w ich rzeczywistości alternatywnej.
Generalnie jeśli złoży się razem wszystkie wypowiedzi PiSowskich macherów od państwa i prawa, w tym samego prezydenta na temat ułaskawienia Wąsika i Kamińskiego, to widać wyraźnie, że zdają oni sobie doskonale sprawę z tego, że prezydent złamał prawo, ugodził kolejny raz w państwo bezczelnie i boleśnie.
Z czego wynika to przeświadczenie? Ano z tego, czego oni nie poruszają w swoich wypowiedziach, czego unikają.
Po pierwsze nie konfrontują się z Art. 42 Konstytucji, który mówi o tym, że osoba nieskazana prawomocnie nie jest osobą winną, co oznacza, ze nie można jej ułaskawić, jak to zrobił prezydent Duda w stosunku do Wąsika i Kamińskiego. Wąsik i Kamiński nie byli osobami skazanymi przez sąd prawomocnie.
Po drugie nie poruszają oni innego ważnego aspektu prezydenckiej prerogatywy – czy akt łaski jest jednocześnie aktem uniewinnienia oraz abolicji. Ułaskawienie nie jest abolicją. Abolicja jest to odstąpienie od ścigania określonej kategorii przestępstw. Ułaskawienie jest to indywidualny akt darowania części lub całości kary. Dwie bardzo różne rzeczy. A Mastalerek ze swobodą gawędziarza, opowiadacza grepsów zapewnia, że ułaskawienie Wąsika i Kamińskiego przez prezydenta Dudę miało „charakter abolicyjny”.
Te dwie sprawy nie istnieją PiSowskich wypowiedziach na temat konstytucyjnej prerogatywy prezydenta dotyczącej ułaskawienia, są skrzętnie omijane, co świadczy o tym, że PiSowscy propagandyści i macherzy polityczni wiedzą dokładnie, w czym prezydent kłamie, pali głupa – w sprawie swojego ułaskawienia dwóch nieskazanych prawomocnie osób, ułaskawienia łamiącego konstytucję, niszczącego porządek prawny w państwie.
Nie mówią oni o sprawie najważniejszej – czy to, że Konstytucja nie określa wprost zakresu prerogatywy prezydenta, jest przesłanką do wywiedzenia obowiązującej rzekomo interpretacji, że prerogatywa konstytucyjna może mieć zakres taki, jaki nada jej prezydent, czyli stawia prezydenta ponad Konstytucją.
Otóż to nie tylko jest herezja prawna, ale tupet i wmawianie dziecka w brzuch.
Konstytucja dziesiątek, setek rzeczy nie określa wprost, dosłownie, łopatą do głowy, bo Konstytucja nie jest od tego. Nie oznacza to, że konstytucja jest wieloznaczna, niedorobiona i że to prezydent jest władny interpretować Konstytucję.
Tego nie poruszają, a po zadaniu pytania o to w wywiadzie tworzą alternatywne wątki, plotą trzy po trzy, kombinują, uciekają w bok, a to, że od czegoś uciekają szybko i sprawnie paląc przy tym głupa, świadczy o tym, że wiedzą dokładnie w czym rzecz, od czego trzeba się uchylić, co należy ominąć, zdają sobie sprawę z tego że Prezydent złamał konstytucję (nie tylko w sprawie Wąsika i Kamińskiego).
TJ
Pan Prezydent na jutro zaprosił panów Kamińskiego i Wąsika do Pałacu Prezydenckiego na uroczystość powołania/mianowania nowych swoich doradców. Nie mam jasności czy wymienieni panowie zostali zaproszeni jako goście czy jako „in spe” doradcy.
Obiegowe porzekadło głosi: z kim przestajesz takim się stajesz. Wprawdzie Pan Prezydent statusu przestępcy jeszcze się „nie dorobił” ale stosunkowo młody jest i wszystko przed nim. Inne porzekadło potoczne mówi: jaki pan taki kram a w takim kontekście bratanie się z przestępcami, ich fetowanie i przyjmowanie na salonach swoją wymowę ma i o kimś świadczy. O czymś także.
Teraz o czymś innym.
Wysłuchałem przed chwilą w programie red. Olejnik ” Kropka na i ” wrzasków
b. pożal się Boże – Ministra pożal się Boże – Sprawiedliwości, Pana Wójcika który wymachując rękami wykrzykiwał jak to Marszałek Hołownia naruszył wszelkie prawa ziemskie i boskie ogłaszając o wygaśnięciu mandatów poselskich Kamińskiego i Wójcika bez informacji z Krajowego Rejestru Skazanych.
Mógłby ten wybitny znawca praw wszelkich i wszelakich, zanim zaczął
wrzeszczeć, poczytać co w tym przedmiocie zapisane jest w Kodeksie Wyborczym a konkretnie w art. 248 par.2, ust.1 i wyczytałby (chociaż wątpię czy zrozumiałby to co tam napisano ), że informacji z Rejestru Skazanych zasięga Minister Sprawiedliwości przed przekazaniem Marszałkowi informacji o prawomocnych wyrokach skazujących posłów a nie Marszałek Sejmu.
Do wygaszenia mandatów Marszałkowi Sejmu wystarcza odpowiednia informacja od Ministra Sprawiedliwości a nie tzw. Karta Karna. Zresztą skąd pan b. Minister wie, że Minister Bodnar informując Marszałka nie dysponował danymi z KRS- u to pozostanie jego i i tylko jego słodką tajemnicą.
Gwoli wyjaśnienia. Krajowy Rejestr Skazanych jest agendą Ministerstwa Sprawiedliwości a obieg informacji w układzie sąd – Rejestr – Minister odbywa się w sposób elektroniczny a więc wystarczająco szybko aby wszystko dotarło do kogo trzeba na czas.
Z tzw. „rozpędu „wyawansowałem „p. Michała Wójcika na b. Ministra Sprawiedliwości. Mój błąd, „za który przepraszam jeśli kogoś uraziłem”.
Pan Wójcik był ministrem – członkiem Rady Ministrów, jest mgr prawa i doktorem nauk społecznych.
Nasilają się głosy, również ze strony demokratycznej , że antidotum na rozwiązanie kryzysu z praworządnością byłoby ponowne ułaskawienie K i W. Otóż, akt łaski, to nie widzimisię głowy państwa, a uprawnienie, z którego może skorzystać ( a w państwie praworządnym powinien ), tylko wówczas, gdy po prawomocnym skazaniu zajdzie szczególna okoliczność pozwalająca, bez obrazy poczucia sprawiedliwości, akt łaski zastosować. Z reguły są to okoliczności związane z sytuacją skazanego ( np. ciężka choroba ), naprawienie zła, które wyrządzono przestępstwem i co oczywiste. skrucha. Jak ocenić w tym kontekście zachowanie K i W ? Jak najgorzej. Żadnej refleksji nad czynem, buta i arogancja zakończone ” widowiskowym ” pokazaniem w sejmie ( ! ) wała wszystkim uczciwym ludziom. Jak zatem w w świetle tych faktów akt łaski byłby odebrany przez społeczeństwo. Czy z jego opinią nie należy się liczyć ?
Jak można oczekiwać od takiego pyszałka jak PAD działań na rzecz RP a nie swoim . Dlatego tak łatwo jest nim manipulować . Co skrzętnie wykorzystuje Jarek wkręcając go w coraz to bardziej śmierdzące działania z opóźnionym zapłonem . Może nie tak że świadomością, że to wtedy i wtedy się przyda, ale zgodnie z zasadą w mafii jak już się pobrudzi to jest nasz.
@lex
Tak, to było dno. Ale zajmować się ich wrzaskami można przez 15 sekund, nie dłużej, i iść dalej.
@nodrog
Tylko że główny pokrzywdzony nie żyje.
Panie Redaktorze. Pani Siedlecka napisała: „Rodzina Andrzeja Leppera złożyła kasację do Sądu Najwyższego, wskazując, że naruszono jej prawo do sądu, bo ułaskawienie spowodowało, że w sprawie nie zapadł prawomocny wyrok.”
Zatem jest ktoś kto reprezentuje pokrzywdzonego.
W konstytucji:
Art. 45. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.
Zatem Prezydent, wg. własnej interpretacji, pozbawił rodzinę Pana Leppera prawa do sądu co łamie moim zdaniem konstytucję. Taki jest zresztą sens kasacji do SN i wyroku SN w tej sprawie. Dlaczego nikt o to nie pyta Prezydenta? Wciąż mowa o jednym artykule 139, który Pan Prezydent sobie dowolnie rozszerzył (robiąc z prawa łaski abolicję indywidualną) łamiąc jednocześnie art. 45. Dla mnie art. 45 nakłada ograniczenia na dowolność rozszerzenia art. 139. I nie może to zależeć od tego czy bezpośredni pokrzywdzony żyje czy też nie.
Gramy w grę Pana Prezydenta i Mastalerka….
@cenzor
8 stycznia godz.20.43
Nie pomogą doktoraty kiedy człowiek głupkowaty .Klasyczny dowód słuszności tego starego porzekadła urzęduje w pałacu przy Krakowskim Przedmieściu .
@Jagoda, 8 stycznia, 20:48. A jednak jest durny …
Tylko debil zaprasza przestępców z prawomocnymi wyrokami sądu do pałacu w którym czasowo mieszka, bezczeszcząc ten symboliczny budynek.
Ale biedak nie rozumie co to zhańbienie urzędu państwowego.
I wielu innych rzeczy i spraw nie pojmuje.
Ale to go w żadnym wypadku nie usprawiedliwia.
Duda dowiódł, że o stosowaniu prawa nie ma bladego pojęcia. Nie rozumie, że Marszałka Sejmu nie wiąże decyzja Prezydenta o ułaskawieniu kogokolwiek, wiążą go natomiast przepisy Kodeksu wyborczego dotyczące wygaśnięcia mandatu posła, a w szczególności art. 249 §1, który zobowiązuje go do niezwłocznego wydania postanowienia o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu. Duda nie rozumie, że Marszałek Sejmu nie wygasza mandatu posła, a jedynie stwierdza, że mandat wygasł na mocy odpowiednich przepisów prawa. Duda nie rozumie, że nakłania Marszałka Sejmu do złamania prawa.
Art. 139 Konstytucji mówi, że Prezydent stosuje prawo łaski, a art. 175 ust. 1, że wymiar sprawiedliwości w Rzeczypospolitej Polskiej sprawują Sąd Najwyższy, sądy powszechne, sądy administracyjne oraz sądy wojskowe. Nie ma w Konstytucji ani przepisu, który określałby sposób stosowania prawa łaski, ani przepisu, który określałby sposób sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Gdyby więc uznać, że to Prezydent decyduje o sposobie ułaskawienia, to trzeba by też uznać, że to sąd decyduje o sposobie sprawowania wymiaru sprawiedliwości. Trzeba by też uznać, że i każdy Prezydent, i każdy sąd może dowolnie określać swe kompetencje. Jeśli jednak uznać, że sąd zobowiązany jest do stosowania prawa odpowiadającego jego właściwości rzeczowej, to trzeba też uznać, że Prezydent zobowiązany jest do stosowania przepisów Kodeksu postępowania karnego zawartych w Rozdziale 59 Ułaskawienie.
Pętla prezydencka…
„- To są osoby prawomocnie skazane. My możemy nazywać panów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika przestępcami i nie naruszamy ich dóbr osobistych.
To przestępcy zaproszeni przez jednoosobowy organ wykonawszy: prezydenta. Prezydent zaprasza przestępców do siebie. Definiujmy sytuację taką, jaką jest” – podkreślił prwanik profesor Marek Chmaj.
Z doniesień medialnych wynika, że w poniedziałek prezydent Andrzej Duda spotkał się z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Manowską. Prezydent miał ją odwiedzić w domu.
– Gdzież trójpodział władzy? Dlaczego organ władzy wykonawczej jedzie do osoby reprezentującej jeden z najważniejszych organów władzy sądowniczej po to, żeby omawiać kwestie, które należą do kompetencji sądu? Taka sytuacja jest absolutnie niedopuszczalna, po to wprowadzono niezależność sądów i niezawisłość sędziów – mówił profesor Marek Chmaj.
Marek Chmaj: Życzę Ziobrze zdrowia, by miał siły na składanie zeznań.
@Lex, 8 STYCZNIA 2024, 21:28
,,Wysłuchałem przed chwilą w programie red. Olejnik ” Kropka na i ” wrzasków
(…)Pana Wójcika…”
– Piszę to jako osoba która dowiedziała się o kolejnym ,,świetnym” wywiadzie z klikbajtowego nagłówka w internetowej prasie komercyjnej. Paradoks polega na tym że tow. Wójcik jest z tego całego towarzystwa najmniej winny. Natomiast źle świadczy o tym że uczestniczy w tym spektaklu wiceminister sprawiedliwości – już nie jest zwyczajnym posłem. Niezbyt też dobrze świadczy o ,,zwykłych” widzach którzy to oglądają by potem się wściekać (pardon), a nad prowadzącą spuszczę zasłonę milczenia.
@Adam Szostkiewicz 9 STYCZNIA 2024, 0:07
,,Tak, to było dno. Ale zajmować się ich wrzaskami można przez 15 sekund, nie dłużej, i iść dalej.”
– Nawet 15 s to za dużo, natomiast warto poświęcać znacznie więcej czasu nt tabloidyzacji mainstreamowych mediów.
Prezydent Duda aktem ułaskawienia rzekomo przerwał postępowanie sądowe wobec Wasika i Kamińskiego
Skazany prawomocnie na dwa lata więzienia Wasik dzisiaj powiedział: My uważamy, że zostaliśmy prawomocnie ułaskawieni w 2015 r. i pan prezydent w swoim ułaskawieniu przeciął bieg tego postępowania.
Mój komentarz
Tym samym Wąsik przyznał, że prezydent przerwał bieg postępowania sądowego. Co prawda Wąsik nie powiedział, że prezydent przerwał postępowanie sądowe, ale jakiego innego postępowania decyzja prezydenta miała dotyczyć. Prezydent swoim aktem ułaskawienia wydanym w 2015 roku, a dotyczącym Wąsika i Kamińskiego jako osób nieskazanych prawomocnie złamał Konstytucję RP:
1) Prezydent nie ma prawa ułaskawiać osób nieskazanych prawomocnie, a to zrobił
2) Prezydent nie ma prawa przerywać postępowania sądowego, a to prawo sobie przyznał i wydał „akt łaski”, o którym dzisiaj Wąsik mówi, ze był aktem przerwania postępowania sądowego, a inni PiSowscy prawnicy od siedmiu boleści twierdzą, że był to także indywidualny akt „abolicji”, chociaż w konstytucji nie ma ani słowa o abolicji indywidualnej, nie ma odesłania w tej sprawie do ustaw.
Konstytucja RP nie przyznaje prezydentowi prawa do abolicji indywidualnej. PiSowscy prawnicy od siedmiu boleści mają na to propozycję nie do odrzucenia – ponieważ Konstytucja RP nic nie mówi o „zakresie ułaskawienia”, a więc Prezydent ma prawo do ułaskawienia także abolicyjnego, co ma się równać udzieleniu prezydentowi prawa do przerywania i zaniechania dalszego postępowania sądowego wobec oskarżonego.
W Konstytucji takiego prawa dla prezydenta nie ma? – Nie szkodzi, prezydent ma takie prawo z mocy tego, że jest prezydentem wybranym przez naród – taka prawnicza reguła powstała w PiSowskich głowach.
A co z oświadczeniem prezydenta Dudy o tym, że nie jest prezydentem wszystkich Polaków?
Wąsik przyznał, że prezydent złamał Konstytucję „przerwaniem biegu postępowania”. Prezydent nie ma prawa do abolicji indywidualnej, nie ma prawa do przerywania postępowania sadowego, bowiem jest to łamanie Konstytucji, działanie wbrew z Konstytucyjnej zasadzie ustrojowej trójpodziału władzy.
Abolicja W Polsce może być realizowana tylko poprzez ustawę uchwaloną przez parlament.
TJ
W dawnym prawie polskim istniała taka instytucja jak azyl wojewodziński. Polegał on na tym, że wojewoda miał prawo udzielić schronienia osobie zagrożonej aresztowaniem. Czyżby Duda przypomniał sobie czego uczyli na historii państwa i prawa polskiego? Przypomniał sobie, doznał olśnienia i postanowił wprowadzić azyl prezydencki dla Wąsika i Kamińskiego. Czy dla następnych skazanych pisowców też będzie taki łaskawy? Obawiam się, że wkrótce w pałacu może zabraknąć miejsca.
Skandaliczne zachowania prezydenta A. Dudy , brak wyczucia politycznego ,łamanie Konstytucji, ten pan zupełnie nie nadaje się na to stanowisko.A teraz pałac prezydenta stał się przechowalnią zwykłych skazańców więziennych,
Prezydium Sejmu przeniosło najbliższe posiedzenie Sejmu o tydzień. Daje to szansę na uzyskanie jasnej sytuacji z ex-posłami Kamińskim i Wąsikiem. Przede wszystkim będziemy znali owoce pracy Izby Kontroli Nadzwyczajnych SN, która zdominowana jest przez neo-sędziów.
Jest również szansa, iż obaj przestępcy znajdą się już w więzieniu, albo będą ludźmi wolnymi dzięki nowemu ułaskawieniu prezydenta Andrzeja Sebastiana Dudy.
Tym niemniej, do końca stycznia br. mamy i tak zapewnione atrakcje w sferze politycznej.
Zajmujemy się sprawą mandatów poselskich pp. Kamińskiego i Wąsika w związku z zmontowaniem przez nich w sposób „podręcznikowo” nieudolny pseudo-prowokacji wymierzonej w śp. Andrzeja Leppera a wypadałoby przypomnieć, że nie tylko za tą sprawę p. Kamiński powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Czyżbyśmy zapomnieli o „organizowanej” na siłę i w podobnym stylu aferze wymierzonej przeciwko Prezydentowi Kwaśniewskiemu i jego małżonce z willą w Kazimierzu w tle ? Czyżbyśmy zapomnieli o wrobieniu w skandaliczny sposób b. posłanki Sawickiej w aferę łapówkową polegający na nakłonieniu przez tajnego funkcjonariusza CBA zaangażowanej uczuciowo i łatwowiernej kobiety do wzięcia tzw. „wziątki” co skończyło się ostatecznie jej uniewinnieniem gdyż Sąd Apelacyjny uznał to całe „przedsięwzięcie ” za całkowicie nielegalne gdyż rażąco przekraczało ramy prawnie dopuszczanej prowokacji ?
A i w aferze Pegasusa rola p. Kamińskiego i p. Wąsika role obu panów są mocno niejasne i zobaczymy co w stosunku do nich wyjawi nadzwyczajna komisja sejmowa.
Jest się nad czym z troską pochylić.
handzia55
9 STYCZNIA 2024
12:42
Mój komentarz
Prezydentowi wytłumaczyli ci z PiSowskiej góry, że powinien bronić Wąsika i Kamińskiego za wszelką cenę, bo taka obrona niezależnie od formy i stopnia śmieszności polepszy położenie wygranej-przegranej partii PiS, bowiem przyczyni się do wzmożenia chaosu w Polsce, a tym samym zaciemni sprawy PiSowskich działań przeciwko państwu, przekręci poparcie wątpiących w stronę PiSu i stworzy warunki do jakichś dalszych kombinacji i podchodów, byle dotrwać do dwóch kampanii wyborczych – samorządowej i do Parlamentu Europejskiego.
Prezydent został postawiony w sytuacji, w której tylko jego rzekoma przebiegłość i rzekoma prawomocność w poczynaniach może dać największe i decydujące zyski polityczne dla PiSu (w kierunku legalnego chaosu).
Jest bardzo prawdopodobne, że w pośpiechu i panicznie rozważane są wszelkie środki, z udzieleniem „azylu politycznego” przez prezydenta, lub wydaniem jakiegoś rodzaju listu żelaznego (podkreślającego ich niewinność) dla Wąsika i Kamińskiego (patrz spotkanie prezydenta z Manowską) lub nawet tak cudaczne, jak udzielenie tym dwóm skazanym osobom nietykalności poprzez umieszczenie ich w służbowym pojeździe prezydenta (z flagą państwową) gdyby mieli gdzieś koniecznie się udać.
Powstają warunki dla państwa do zastosowania taktyki dżudo, czy jak ktoś na blogu napisał – aikido.
TJ
Niczego innego po panu Dudzie się nie spodziewałem, będzie konsekwentny na tyle, na ile uparty będzie PiS, czyli przewodniczący Kaczyński. Natomiast interesuje mnie, dlaczego marszałek Hołownia nie jest konsekwentny i nie robi tego co powinien. Zamiast potwierdzić wygaszenie mandatów, zablokować panom przepustki do Sejmu, „zawiesił” ich (pisałem o tym w następnym dniu po tej decyzji). A takiego rozwiązania w żadnym regulaminie nie ma. Zamiast mieć wątpliwości co do statusu IKNiSP SN, powinien wraz z pismem odwoławczym panów skazańców do SN, jasno stwierdzić, że izba ta nie jest sądem i żadnych postanowień czy wyroków tej izby Sejm nie uzna, teraz i w przyszłości. Tak zrobiłby marszałek z PiS, jestem pewien. A jeśli marszałek myśli, że jego koncyliacyjność wpłynie na PiS, to się myli, to tylko utwierdzi ich w oporze.
Przyczyny kabaretu ,Wdzięczność wodzowi, za powierzenie stanowiska, o którym będzie pamiętać historia.I bezwarunkowe wykonywanie poleceń psychola.aLE ROZUMKU i wyobrażni,JAK U USZATKA.Bo przejdzie do historii ,razem z tymi wieszanymi pod koniec 18 wieku.W hańbie i sromocie.PADAM ,PADAM, PADAM.
„…ostatnie, gnijące stadium…” jak określano niegdyś w ramach szkolenia ideologicznego amerykański imperializm.
Piruety i hołubce Dudy są rozpaczliwą automanifestacją jego politycznej nicości, w myśl idei: jeśli tylko wyżej podskoczę i szybciej zawiruję, to jeszcze trafię na karty Historii.
Panie Duda, na tych kartach ma pan już swoją kropkę – to pozostałość po ostatnich odwiedzinach muchy. Więcej nie będzie bo się po prostu nie należało.
Handziu 55,
w pałacu już swoisty azyl posiada była żona Mariusza Kamińskiego, niejaka Anna Kasprzyszak, która ma status doradcy. Jak by na to „schronienie” zareagowała aktualna żona Mariusza K,, Barbara , nie tak dawno mianowana na sędzię przez samego PAD-a? – siostra prokuratora zaangażowanego w śledztwo dot. afery przeciekowej przy sprawie prowokacji anty-lepperowskiej?
Pojawia się bezcenna możliwość by za jednym zamachem wsadzić do pierdla całą przestępczą trójkę i … poczekać na ruch kurdupla.
Kamiński i Wąsik z pałacu prezydenckiego : „nie ukrywamy się” , a zatem „urzędują” ? 🙂
Podzielę się najnowszym dowcipem:
Agata dzwoni do męża i pyta: Andrzej możesz mi wyjaśnić co Kamiński z Wąsikiem robią w naszej piwnicy?
Kancelaria Dudy ujawniła się jako miejsce eksterytorialne, obca enklawa wewnątrz terytorium Polski. Wciąż rządzi tam Kaczyński, a jego wola zastępuje prawo (jak, do niedawna, w całej Polsce).
Wydaje mi się, że dobrą strategię w tej sytuacji obrał marszałek Hołownia stwierdzając, że siedziba prezydenta stanie się zakładem penitencjarnym. Ta sytuacja, póki co, jest głównie komiczna: Duduś może zakończyć kryzys jednym podpisem. Dwóch pisowskich „męczenników” nie stać nawet na odegranie roli „więźniów politycznych” – od razu bohatersko czmychają do „meliny” u prezydenta. Pisowcy grają na przeczekanie, chcą zjeść ciastko i je mieć (tj. chcą, aby K. i W. nie trafili za kraty, a jednocześnie by Duda nie musiał przyznać się do błędu). Wszyscy tam wydają się wiązać wielkie nadzieje z „manifestacją milionerów” 11 stycznia.
Pętla na prezydenta RP:
Co mówi Kodeks Karny
Art. 239. [Poplecznictwo]
§ 1. Kto utrudnia lub udaremnia postępowanie karne, pomagając sprawcy przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego uniknąć odpowiedzialności karnej, w szczególności kto sprawcę ukrywa, tworzy fałszywe dowody, zaciera ślady przestępstwa, w tym i przestępstwa skarbowego, albo odbywa za skazanego karę,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Jest podejrzenie o popełnieniu przestępstwa przez Andrzeja Dudę?
Dla jasności mojego ostatniego komentarza.
Proces karny wobec Kamińskiego i Wąsika jeszcze nie jest zakończony. Zakończony będzie po wsadzeniu ich tam, gdzie ich miejsce, zgodnie z prawomocnym wyrokiem. Duda jak prezydent utrudnia zakończenie procesu karnego i za to powinien być osądzony w procesie karnym za półtora roku po utracie immunitetu.
To co robi PAD jest świetne ponieważ zarówno lud ciemny jak i jasny i jasnooświecony czasami się gubi w zawiłościach prawnych dotyczących np. tych deliktów konstytucyjnych popełnionych przez niego o których np. powiada prof. Strzembosz i inne autorytety prawne, to ma gotowca w tej postaci, że powszechnie jest wiadomo, iż ukrywanie przestępców jest łamaniem prawa i karalne. Teraz, gdy PAD jasno zdeklarował, że będzie ukrywał kryminalistów w miejscu swego urzędowania czy zamieszkania, czego mu robić nie wolno i co jest zagrożone karą z kk. to wystarczy jeszcze tylko wystawienie listu gończego za Kamińskim i Wąsikiem i kropka.
Prędzej czy później Andrzej Duda stanie przed sądem, czy to najpierw przed TS a jeśli nie, to w momencie gdy straci immunitet przed sądem karnym bo o ile mi wiadomo, to byli prezydenci nie posiadają immunitetu.
Teraz witanie PADa , podczas publicznych wystąpień ,hasłem „będziesz siedział” zacznie mieć sens i będzie w pełni zrozumiałe. PAD zachował się analogicznie jak ci debile, którzy nagrywają swoje przestępstwa, pobicia czy gwałty. Beztroski, arogancji cymbał do kwadratu.
Najbardziej niepokojące jest dla mnie to, że kłamstwo przez skazanych i wielu innych jest powielane w istocie, że marszałek sejmu Hołownia pozbawił Kamińskiego i Wąsika mandatów poselskich. Dla przypomnienia – mandaty posłów obydwaj panowie utracili z mocy prawa po wyroku prawomocnym za przestępstwa, a marszałek sejmu jedynie był zobligowany do wydania w tej sprawie uchwały potwierdzając to o czym stanowi prawo polskie.
Niestety, przekaz PiSu ma iść jeden dla ich wyborców – Hołownia bezprawnie pozbawił Kamińskiego i Wąsika mandatów posłów. i lud pisowski to kupuje. Dlaczego? Bo to „ciemny” lud.
11 stycznia będę mógł się przekonać ilu ma PiS swoich owieczek zdolnych do podpalenia Polski?
Trzymam mocno kciuki za Tuska i żeby nie dał się PiSowi i ich poplecznikom.
Nie pokaże, że potrafi rozwiązać ten dom wariatów i wariatów wsadzić tak gdzie ich miejsce – niekoniecznie do więzienia. Są też miejsca gdzie można leczyć opętanych.
Wczoraj w programie 19:30 powiedziano , że panowie Kamiński i Wąsik zostali UNIEWINNIENI , chodziło o to nieskuteczne ułaskawienie Dudy . „Odbiliśmy” media publiczne super , tylko po co nam telewizja , w której pracują niedouczeni dziennikarze ? Pis zależy na chaosie , a ludzie którzy mogliby nieco rozjaśnić sytuację podając rzetelne informacje, swoim niechlujstwem pomagają siać zamęt
@zielona_limonka
9 STYCZNIA 2024
18:31
Ja bym polecal UWAZNIE, do konca (na TVP Info) i ze ZROZUMIENIEM sluchac wiadomosci „19:30”.
Nazywajmy rzeczy po imieniu …
Pytam jak nazywać przekręciarzy najwyższych urzędów w państwie zaprzałych mend władzy sądowniczej i prezydenckiej?
Znanych z imienia i nazwiska, którzy dalej bezkarnie niszczą na poły zrujnowany porządek prawny państwa… jak nazwać manowskich, schabów, iwańców, mastalerków i legion pozostałych?
Nie nazywajmy tandetnego kurewstwa pokazem mody patriotów i patriotek – świętych męczenników złodziejstwa, bandyterki sądowniczej i debilizmu.
Skąd te ciągłe zdziwienia, ze Duda nie zachował się jak prezydent. Od lat tego nie robi, lekceważy Konstytucję, kpi z prawa kierując się PiS. Tak zrobil i tym razem, wiec przypomnę , ze powtarzanie eksperymentu n-ty raz i oczekiwanie na inny wynik świadczy o głupocie.
@mfizyk
„Ja bym polecal UWAZNIE, do konca (na TVP Info) i ze ZROZUMIENIEM sluchac wiadomosci „19:30”.”
słucham uważnie i ze zrozumieniem , może nieprecyzyjnie opisałam sytuację , chodziło o to , że w programie używano słów ułaskawienie i uniewinnienie ZAMIENNIE , tak jakby to były synonimy i właśnie to nazwałam niechlujstwem dziennikarzy