Komandos Duda
Szef Solidarności był za czasów gen. Jaruzelskiego komandosem. Jako żołnierz dywizji spadochronowo-desantowej służył w niebieskich hełmach na Bliskim Wschodzie. Pięknie. Mniej pięknie, że mu się pomyliło bycie komandosem z byciem liderem związku zawodowego.
Piotr Duda zarządził blokadę Sejmu. W odwecie na marszałek Sejmu, która nie chciała wpuścić reprezentantów ,,Solidarności” do budynku. Ja też nie bardzo rozumiem, czemu Ewa Kopacz ich nie chciała wpuścić. Może obawiała się, że będą robić tumult podczas i tak skrajnie wybuchowej debaty o reformie emerytalnej.
Uważam, że marszałek popełniła błąd. Ale blokada Dudy to złamanie prawa, zabraniającego odbierać wolności obywatelom bez uzasadnionego powodu. Od tego mamy wymiar sprawiedliwości i policję. Związki zawodowe nie są policją, prokuraturą ani sądem.
Spodziewałem się jakiejś krytycznej reakcji władz na ten wyskok Dudy. Niekoniecznie zaraz odblokowania blokady siłą, ale jakiegoś komentarza ministrów spraw wewnętrznych, a zwłaszcza sprawiedliwości. Nie znalazłem. No ale minister sprawiedliwości jest filozofem, nie musi znać kodeksu karnego.
Niby drobna rzecz, lecz ja bym jej negatywnego znaczenia nie pomniejszał. Kolejny raz odezwała się polityka uliczna. Kolejny raz rząd nie zareagował. To można odbierać jako wyraz słabości państwa w obliczu łamania prawa. To z kolei ośmiela politycznych uliczników.
Przekonał się o tym na własnej skórze poseł Niesiołowski dręczony przez prawicową ekipę TV. Nie chciała zaprzestać filmowania posła, choć ten tego żądał. W końcu poniosły go nerwy, szkoda.
Ale generalnie miał rację. Mógł go szlag trafić, bo takie uporczywe chodzenie za nim z kamerą było rodzajem ataku na niego, na jego nietykalność osobistą. I próbą nękania psychicznego w stylu, jaki posłowi mógł się kojarzyć z praktykami SB. Nic nie ma tu do rzeczy, że sam Niesiołowski nieraz mówi rzeczy niedopuszczalne o swych przeciwnikach politycznych.
Oba te niby drobiazgi, blokada Dudy i polowanie GP na Niesiołowskiego, nie są w istocie drobiazgami. Tak jak cała piątkowa słowna naparzanka w Sejmie, pokazują, że krok po kroku polska polityka traci sterowność. Można bezkarnie mówić i robić już prawie wszystko.
Komentarze
Trzeba rozmawiac zeby zrozumiec siebie nawzajem,kompromis to taka proba moze nie zawsze udana,ale lepsze to niz nienawisc.
Musi być twardy facet…
Tak, można wszystko, z wyjątkiem autostrad czy Kereza.
A więc tego, co rozumu i pracy wymaga.
Tyle, że nie już, ale od zawsze, z krótką przerwą, gdy rozum publiczny przez moment miał głowy Michnika, Kuronia, Modzelewskiego i kilku jeszcze uwodzicieli mas ku oświeceniu.
Zamknęła ten okres afera Rywina. Nikt już nie chce mieć głowy, bo to się nie przekłada na lewą kieszeń, a raczej na prawą celę, jeśli głowa ma rządzić.
Rządzą więc twarze; twarzą rządu idącego przodem do tyłu jest ostatnio mister sprawiedliwości, jak się zdaje bez prawa (jeszcze).
Prawu i sprawiedliwości też ostatnio jednej twarzy brakuje, ta druga wykrzywiona i skrzecząca, jak zwykle teraz już nie tylko nienawiścią, ale i zemstą.
Jak by nie patrzeć, w polityce lokalnej dwie twarze w marszu w rytmie „pies czyli kot”, przodem do tyłu są niezbędne, jak dwa słupki do podparcia: ten niechęci za nami i ten niechęci do nas.
My w rozwój wierzący, na dwa janusowe sposoby i to jest recepta na władzę, byle kieszeń była pośrodku.
Duda jakby stanął pomiędzy nimi – kołkiem.
Też struganym na obie strony – siłowa przemoc, ale bierna; agresja słowna, ale parlamentarna.
W zamierzchłym znaczeniu, w porównaniu do Hitlera z życzeniami dla Polaków, mówiącego głosem Prezesa parlamentarzysty.
Duda to wojownik, wie, ile warte oblężenie dwóch wrogich plemion za jednym ogrodzeniem. Liczy, że po takim spektaklu oblężonego parlamentaryzmu, w wyborach, jak w głosowaniu na ochotnika do ścięcia, wyborca zawoła: trzeci!
Trzecią siłą intelektualną nie okazała się biologia muszek. Wizerunek pełniących w zakładzie pracy publiczne funkcje posłów nie jest chroniony przed mediami. Nawet jeśli mediom bliżej do medium transmitującego nienawistne, toksyczne fluidy umarłych nadziei na władzę gabinetu z Nowogrodzkiej. Profesor N. podpisał się wagą muszą, walcząc z kamerą obscurą w rękach obskurantów. Było nie posłować w biały dzień i przejść na ćmy.
Czy to oznaki utraty sterowności? A skąd ten pomysł, skoro od początku port docelowy to najwyżej przypadkowe zderzenie z górą loda? Ukręconego nieco ponad poziomy swojskiego bajorka… Sterowiec nasz podąża w z góry wyznaczonym, nieznanym kierunku, jak autostrady wokół stolicy – zejdą się z metrem czy nie zejdą, gdy euro będzie już tylko pamiątką po greckim tytaniku?
A bezkarnie to można tylko sterować – gdy wszystkie spadochrony są w kabinie pilota. Że teraz już zamknięta przed pasażerami (mądry Polak po brzozie) , przekonał się Palikot a my wkrótce razem z nim. Obawiam się, że Duda będzie ostatnim, który się załapie do sterówki.
Choć pani Stankiewicz nie jest osobą „z mojej bajki” tym razem chamstwo emocjonalne posła Niesiołowskiego przekroczyło granicę. Darowałem mu jego wolty polityczne od ZCHN-u do Platformy (na którą, przypominam, rzucał obelgi w swoim charakterystycznym stylu w czasach zetchaenowskich), jego durne wypowiedzi dzisiejsze na temat np. aborcji, jego – ogólnie rzecz biorąc – rozchwianie emocjonalne. Nie mogę jednak darować mu niezrozumienia istoty bycia osobą publiczną i konsekwencji, z którymi się to wiąże. Osoba publiczna nie może chronić się „prywatnością” w czasie wykonywania swoich obowiązków (które są płacone przez nas wszystkich). A przecież w czasie tej scysji kamerowej wykonywał swoją pracę.
PS 1. Już nie będę komentował deprecjacji tytułu profesor w odniesieniu do osobników pokroju Niesiołowski, Bender, Krasnodębski i szczególnie taki jeden wysoki, chudy i łysy, totalny propisowiec, którego nazwiska nie zapamiętałem. Dotyczy ta deprecjacja także tych, którzy są profesorami etatowymi – jak np. Lech Kaczyński.
PS 2. Na koniec przypomniała mi się wypowiedź żony pana Niesiołowskiego zapytanej, czy jej mąż ma prawo jazdy. Odpowiedziała – Stefan???
Dawne warchoły są dzisiaj w rządzie, a i teraźniejsze też mogą być.
*polska polityka traci sterowność * pisze red. Szostkiewicz .
Mam wątpliowsc czy to co obserwujemy i o czym pisze Gospodarz jest polityką ?
Zwykłe żule tez maja swoje opinie ,zachownia -coś w końcu muszą robić kiedy nie śpią . Zajmowanie się opiniami żuli na forum publicznym byłoby niestosowne , a tym co wyprawia się w Warszawie wypada?! ,czy to jest szczyt możliwości Polski ? .
ps.
Kilka lat temu z bliska w Szczecinie widzialem marsz z flagami koszulkami ,trabkami ,krzykami syrenami wrzaskami , kiedy przyjechali z calej Polski by.. bronić Stoczni przed upadkiem .Przyjechali bronić ci którzy głównie przyczynili się do upadku przemysłu stoczniowego .Miał rację Lech Walesa kiedy mówił, że trzeba było zwinąć sztandar Solidarności .Dziś to dla mnie uliczna chołota z ..dawnymi symbolami .
Moi sasiedzi Niemcy mie maja takiej wywrotowej organizacji, choć maja silne związki zawodowe . Czas rewolucji lat 1989 /90 minął i naturalną rzeczą było tworzyć inne struktury i zarzadzanie państwem ,no tak, ale to jest Polska -Paw Europy .
Nie jestem fanką Niesiołowskiego, ale go rozumiem.
Przy swoim temperamencie to i tak zareagował dość spokojnie. Z tymi obślizłymi dziennikarskim popłuczynami masowo kształconymi na rydzykowej uczelni, nie mającymi pojęcia choćby o elementarnej etyce, pozbawionymi wstydu, nie da się postąpić dyplomatycznie.
***
No cóż, związki zawodowe nie po raz pierwszy wyręczają sąd i prokuraturę. Działalność ich sprowadza się do ochrony partykularnych interesów członków, a nie ogółu społeczeństwa. Działaczom związkowym nic nie grozi – ani zwolnienie z pracy, ani śmieciowe umowy, ani głodowe pensje.
Związek Nauczycielstwa Polskiego wszelkimi dostępnymi sposobami broni przywilejów wynikających z kretyńskiego dokumentu, jakim jest Karta Nauczyciela. Dopłacanie nauczycielom na koniec roku do pensji z powodu nie osiągnięcia zagwarantowanych dochodów (brak godzin) rujnuje budżety samorządów.
Związki na razie mają się znakomicie.
Suplement do tematu:
http://studioopinii.pl/artykul/8591-pawel-wimmer-czas-konczyc-straznicy-zmeczeni
Waldemar, 7.51. Oni od początku byli hołotą /lub chołotą/, wszystko jedno, każdy wie o co chodzi.
podobne argumenty używały władze PRL-u wobec strajkujących, no bo przecież Solidarność w czasach PRL-u też łamała prawo? Prawda? A usprawiedliwienie Niesiołowskiego który nie jednokrotnie pokazywał że jest chamem,mnie dziwi. Pan poseł,wielki zwolennik G.Franco, nie powinien uderzać kamery a dziennikarz ma prawo kręcić czy robić reportaż
K….wa! Polecą ćwiczyć na Alaskę.
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/polskie-f-16-wezma-udzial-w-elitarnych-cwiczeniach,1,5129281,wiadomosc.html
A gdzie ta pani miała się nauczyć pracy dziennikarskiej? Teraz dziennikarze nie umawiają się na wywiad lecz biegają za politykami i starają się wymusić ich wypowiedź w biegu między pokojami czy na schodach. Ile to razy widzimy jak polityk mówi że nie będzie czegoś komentować a namolny dziennikarz wielokrotnie powtarza swoje pytanie jakby był zepsutym automatem. Kamery i mikrofony są podsuwane tuż pod nos, widocznie po to żeby polityk nie mógł się ruszyć i coś powiedział albo żeby się zdenerwował i zareagował to będzie news.
A jeszcze nie dotarła do nas ta nowinka, żeby o komentarz prosić fachowców, a nie polityków, o których wiadomo co powiedzą.
Panie Redaktorze!
Tusk i PO rozmontowali i rozmontowują różne instytucje, które miały służyć dialogowi, w rodzaju komisji trójstronnej zamiast ‚kryterium ulicznego” … Trudno się dziwić związkowcom bo Tusk forsował na siłę kiepski i nieprzygotowany projekt, nie podejmując dyskusji!!! Czy mógłby Pan zaproponować związkowcom jakąś inną, a efektywną, formę działania w tej sytuacji…?;-)
Gdyby nasi „władcy” z postsolidarnościowym rodowodem byli od roku 1990 wierni ideałom, które ich wyniosły na szczyty, gdyby oprócz hiperegoistycznych motywacji dla swoich karier , jakimś cudem zachowali pokorę wobec owych fasadowych/ocena po czynach/ ideałów i potrafili spośród siebie delegować na najważniejsze stanowiska osoby najbardziej kompetentne, autentycznie patriotycZne etc.- to wówczas panu Dudzie takie wybryki , jak blokada Sejmu- nie przyszłyby nawet do głowy.
Ponieważ nasze „piekiełkowe gierki” na szczycie, ciągle są takie same czyli tradycyjnie polskie- relacje między akcjami i reakcjami są niezmienne od zawsze.
Dla obecnych rządzących, taka związkowa blokada- to automatyczna wrzuta do ich podświadomości, że tym razem to oni są w roli byłych „komuchów”. Dzięki życzliwym wobec rządzących mediom, fakty z naszej politycznej rzeczywistości są zamazywane a to co się nam podaje to tylko medialana papka -od Sasa do lasa.
Media zamiast podżegać naszych polityków do totalnie wzajemnej, chamiejącej z sekundy na sekundę nawalanki- mogłyby zajmować się rzetelnymi analizami naszych spraw, z ciągłą , bezwzględną presją na rozliczanie rządzących z wartości ich decyzji oraz ich prospołecznego zaangażowania.
Wówczas wyborcy mieli by istotne przesłanki i świadomość, dla podejmowania swoich decyzji wyborczych. Obecnie , nasze społeczeństwo jest pefidnie porozdzielane na wrogie sobie, okopane obozy . Czas płynie, a taka sytuacja społeczna się pogłębia…
Sebastian
Panie red. czy tak nisko ocenia pan czytelników Polityki broniąc za
chowanie posła na terenie sejmu!
Porównanie do nękania przez SB to kpina . Czytam Politykę ponad 40-lat, ale po takich publikacjach zastanawiam się nad celowością dalszego kupowania tygodnika.
1. Z tekstem gospodarza zgadzam się w 99 procentach. Ten jeden brakujący to znak zapytania przy motywach decyzji marszałkini E. Kopacz. To jasne jak słońce, że tumult by wszczęli.
2. Zdumiewające, że niektórzy publicyści, po których można by się więcej spodziewać (choć nie za dużo; np. Dominika Wielowiejska z GW) widzą w Dudzie już męża stanu. Zgodziłbym się z tym pod jednym warunkiem: żeby ten tytuł wzbogacić o jedno słowo w środku: mąż zamachu stanu.
Dyskusja w stylu ?czy można zgwałcić prostytutkę???.
Ona ma OBOWIĄZEK dawać, tak jak polityk ma obowiązek rozmawiać z KAŻDYM mieniącym się dziennikarzem?
Oba zawody bez możliwości wyboru klienta?
Każdy żyjący człowiek kiedyś kimś był i kiedyś kimś będzie. W moim głębokim przekonaniu obecni urzędnicy, politycy, dziennikarze, biznesmeństwo i tak dalej, swoją wysoką pozycję zawodowo-finansową uzyskali dzięki protestom pracowniczym – „Solidarności”- rolników, budowlańców, kierowców, spawaczy, motorniczych. Ludzi pracy. Teraz ci ludzie zostali OSZUKANI I WYZYSKIWANI. Stali się nędzarzami na dnie drabiny społecznej, w której szczeble do ewentualnej nauki i kariery są wypiłowane. To oczywisty fakt opisany przez ostatnie 20 lat. Obecny protest, mam nadzieję, jest uwerturą do protestów osób wykluczonych, chorych, biednych. Solidarność przez ostatnie lata była marionetką, lalkowatą i pojękującą w ciszy grupką osób w jawny sposób pomijanych w prasie, radiu i telewizji. Redachtorstwo nieźle sobie żyje z lukratywnych reportarzy. Więc mam nadzieję, że szef Solidarności stanie na wysokości zadania, zorganizuje ruch społeczny poszkodowanych i w…..li komu trzeba. Jak udowadnia polska historia ostanich lat, tylko i wyłącznie rozwiązania siłowe są w stanie zmieniać styl i sposób rządzenia. O co bardzo proszę.
Co ważniejsze dla demokracji: dawanie prawa do wyrażania swoich poglądów w każdy sposób i w każdym miejscu, także metodami niezgodnymi z prawem, czy zapobieganie naruszaniu działania instytucji publicznej oraz ochrona powagi jej urzędowania? W sposób oczywisty, a nie tylko możliwy, „Solidarność” (boli używanie tej nazwy w takich okolicznościach) z bardzo pewnym siebie panem Dudą, chciała zerwać obrady Sejmu. Zgoda na to, aby głos ludu był wyrażany takimi metodami, jak ograniczanie wolności osobistej, jest wstępem do zgody na znacznie większe naruszenia prawa.
A propos biednego prześladowanego posła Niesiołowskiego, już tak jest, że, jak ktoś jest chamem, to cham zawsze wyjdzie z niego przy pierwszej lepszej okazji.
@Adam Szostkiewicz: Niestety ze smutkiem konstatuję, że nie patrzy Pan na obie sytuacje obiektywnie. Partyjnie Pan to komentuje.
1. Demonstracje: Kilkugodzinna symboliczna blokada Sejmu, odwołana perfekcyjnie we właściwym czasie przez Dudę to mały pikuś wobec standardu związkowych demonstracji w dojrzałych demokracjach. Szczególnie w tak kluczowej dla obywateli sprawie i wobec słusznie przez Pana krytykowanej decyzji p. Kopacz.
2. Niesiołowski-Stankiewicz: Przykro mi to powiedzieć, al Pan nie zinternalizował przyjętych w zachodniej cywilizacji standardów relacji: funkcjonariusz publiczny – dziennikarz opozycji w standardach cywilizacji zachodniej. Stankiewicz miała prawo go „nękać”. Szczególnie na terenie Sejmu. Jej prawa jako dzienikarki związanej z opozycją są dla demokracji dużo, dużo ważniejsze niż samopoczucie posła stronnictwa rządzącego. Gdyby Pan spojrzał na sprawę systemowo a nie przez pryzmat własnych sympatii politycznych to by było to dla Pana oczywiste.
Niesiołowskiego „won do PiSu” , „won do Pospieszalskiego” już było naganne. Odpychanie kamery całkowicie niedopuszczalne. Jak się nie chce być filmowanym to nie przyjmuje się mandatu poselskiego i pensji płaconej przez podatników. Materiał filmowy dowodzi, że Stankiewicz była kulturalna a Niesiołowski grubiański i prymitywny.
Byłem bardzo wzburzony, gdy chamy w swym przestępczym zapędzie łamali prawo, ograniczając wolność i plując na godność ludzką. Nie mam na myśli „tragedii” posłów, bo wśród nich trudno znaleźć taki towar deficytowy jak godność, ale nie wypuszczanie z zakładu pracy pracowników sejmu, na których może czekały rodziny i inne obowiązki, tylko dlatego, że komandosi rządzą ulicą i „spontanicznie” demonstrują? Nie wiem czy państwo zauważyli precyzję w tym spontanicznym przydzielaniu zbrodniczych czynności poszczególnym grupom bandziorów – sorry – organizacji związkowych z różnych stron Polski. Ja do przestępców nie mam dużego żalu, oni żyją świetnie w takim burdelu, wiadomo, że najlepiej łowić ryby w mętnej wodzie. Mnie przeraża ta absolutna bezradność organów państwa wobec ewidentnego łamania prawa. Duży udział mają oprócz słabego i wystraszonego rządu media, które przestępcę, szefa komandosów, zapraszają do TV, aby mógł się pochwalić faktem, że demokrację i rząd ma w dupie i nie wypuści, no… chyba, że dostanie od przeżarcia rozwolnienia, wtedy wydali ten cały balast.
Jakiś czas temu „Miro” w przypływie szczerości powiedział to co wszyscy widzą, że „Polska to dziki kraj”. Ja opisałem jeden fragment życia społecznego i mentalności obywateli tego dzikiego kraju w internetowej Silesii, gdy oburzenie za mówienie prawdy sięgało zenitu w mediach. Nic się nie zmieniło na lepsze, jest tylko eskalacja złych postępowań. Myślę tu o postawie wielu Polaków z bardzo różnych warstw społecznych wobec osób niepełnosprawnych – to temat rzeka!
Niedawno temu przypomniałem na jednym z blogów Polityki stary dowcip z pytaniem dziecka, czy „bycie Polakiem to grzech”, a mądry ksiądz uspokoił chłopca, że nie, „choć chwalić się nie ma czym”. Po ostatnich wydarzeniach należałoby nieco zmienić odpowiedź – „jest się czego wstydzić”!!!
Mam tylko jedną, drobną satysfakcje, że od początku nie wierzyłem w uczciwe zamiary przywódców Solidarności i dlatego nie dałem się namówić do wstąpienia w szeregi panny S. Każdy logicznie myślący człowiek musiał wiedzieć, że taki ruch społeczny nie może być Związkiem Zawodowym, że to tylko pic na wodę. Kogo ma reprezentować związek, który zrzesza równocześnie: Alfonsów i prostytutki, lekarzy i pielęgniarki, nauczyciel i milicjantów, itp.? Pieprzenie o branżowych związkach to była już żałosna farsa, a prawdziwy cel był zupełnie inny. Namieszać w szambie, wtedy najlżejsze gówna wypływają na wierzch, to najlepsza okazja dorwania się do żłobu.
Sprytni ludzie wykorzystali niezadowolenie społeczne z aktualnej sytuacji i niezupełnie uświadomioną wolę walki o wolność, cokolwiek miało to oznaczyć. Na tej fali wszelkie szumowiny dotarły do władzy, pourządzały sobie „walkę na górze” i doprowadziły państwo na krawędź bankructwa, a może już wisimy nad przepaścią, trzymając się ostatnimi palcami. 20 lat intensywnych działań wystarczyło „związkowcom” – pożal się, Boże, aby wysprzedać wszystko to, co miało wartość nawet pod kiepskim zarządem państwowym i przynosiło zyski, które teraz idą do kieszeni bogatym korporacjom, a nierentowne gałęzie gospodarki zmarnowano doszczętnie (np. stocznie i PGR’y).
Blichtr pełnych i pięknych supermarketów jako oznaka dobrobytu nie zastąpi realnego bogacenia się społeczeństwa na skutek ciężkiej pracy i wyrzeczeń, jak to miało miejsce np. w Niemczech po wojnie. Konsumpcja na hurra, jak w Grecji i oddawanie całego dorobku narodu na odsetki od rosnącego długu publicznego, aby miliarderzy stali się bilionerami to jest nasza przyszłość i nikt nie jest w stanie zatrzymać tej machiny pędzącej do zagłady, tzn. niewolnictwa w rękach kapitalistów chińskich. Ja tylko, egoistycznie, nie martwię się już o kraj (ten kraj lub nasz kraj) obawiam się tylko pęknięcia bańki mydlanej, zwanej ZUS, bo wtedy przyjdzie mi pójść „nogami do przodu”. Łudziłem się, że Majowie dobrze przepowiadali konie świata i koniec Polski nie będzie ważny w tym kontekście, ale wczoraj lub przedwczoraj dowiedziałem się ze Szkła Kontaktowego, że naukowcy twierdzą, iż źle zinterpretowano kalendarz Majów. Jeśli tak jest, a Szkło Kontaktowe jest prawie jedynym programem godnym zaufania, to bardzo mi przykro, mogę przeżyć ten koniec świata i zdechnąć z głodu lub nie leczonych chorób przy upadku ostatecznym i doszczętnym polskiego państwa, dla którego w miarę uczciwie pracowałem ponad pół wieku i za raczej marne wynagrodzenie.
Tym to optymistycznym akcentem kończę i czekam na prokuratorskie zarzuty dla łamiących wszelkie prawa wichrzycieli spod znaku S. i spółka. Jako realista przypuszczam, że prędzej się doczekam krachu państwa niż tych zarzutów, ale pomarzyć wolno.
Bylam znacznie bardziej zbulwersowana wystapieniem Kaczynskiego z trybuny sejmowej niz burdami Solidarnosci pod Sejmem.
Te slowa o „marzeniach Hitlera” urzeczywostnianych rzekomo przez „chamstwo” Platformy, choc jak to u Prezesa belkotliwe, byly obliczone wylacznie na to by obrazac. Marszalkini Sejmu powinna byla natychmiast reagowac, poniewaz na niej spoczywa obowiazek pilnowania zachowan parlametarnych.
Okrzyk z sali „zadzwon do brata!” byl niemadry i nawet okrutny, ale wciaz miescil sie w ramach malo pieknych, ale dopuszczalnych zachowan. Postawienie partii czy ekpy rzadzacej obok Hitlera (cokolwiek Kaczynski mial na mysli) bylo grubym, grubym zlamaniem regul.
Pamietam jaka nienawisc wzbudzala przed laty M. Thatcjer wsrod strajkujacych gprnikow i labourzystpwskiej opozycji. BYla krytykowana nie mniej, a moze wiecej niz rzad PO dzis. Ale najostrzejrzymi inwektywami pod jej adresem w Parlamencie byly slowa „ta kobieta”.
A teraz pytanie na ktore nie znam odpowiedzi i bede wdzieczna za wyjasnienie: czy aby na pewno marszalek nie ma prawa odmowic obecnosci jakiejs grupy na galerii w czase glosowania, jesli istnieje bardzo uzasadnione podjerzenie, ze beda przeszkadzac i wywierac „undue influence” na glosujacych i zabiearjacych glos na trybunie? Nie ma czegos takiego w regulaminie?
„Uważam, że marszałek popełniła błąd. Ale blokada Dudy to złamanie prawa, zabraniającego odbierać wolności obywatelom bez uzasadnionego powodu. Od tego mamy wymiar sprawiedliwości i policję. Związki zawodowe nie są policją, prokuraturą ani sądem.”
Łamanie prawa ? Myślę że prawo nie ma z tym nic wspólnego. To co wyprawiają politycy zasiadając w ławach sejmowych i poza nimi jest ponad wszelkie prawa i etykę. Dobrze zrobił Duda. Nawet jak miał w tym jakiś interes. Codziennie powinni im fundować taką blokadę a ludzie powinni wyjść w końcu z domu i pokazać niezadowolenie wobec tego co się w naszej Polsce dzieje. Jak wogóle można bronić tych ludzi co mienią się politykami ? Oni tylko walczą o kasę i przejście do następnej kadencji.
Niesiolowki nic takiego nie zrobil. Nasze kochane media szukajace sensacji tak. Dziennikarze stali bezczelni do granic. Absolutny brak taktu i szacunku dla kogokolwiek. Nie powinno znaczyc nie, za natrczywosc ochrona powinna usunac dziennikarke.
Anarchiczne zachowanie sie pseudo Solidarnosci ponizej krytyki, nie do pomyslenia w normalym panstwie prawa.
Jestem trochę starsza od Pana i coraz mniej rozumiem co to jest demokracja. Mam za sobą 44 lat pracy zawodowej na różnych szczeblach w dużym zakładzie przemysłowym. Znam czasy PRL-u i te dzisiejsze. Dobrze się wnich czujecie. A czy wiecie jak wyglądają robotnicy? Z pewnością nie.Jestam za dłużą pracą zdecydowanie tak. – ale to nie wszystko, należy przygotować grunt do takich działań. POwiedziano potem – potem śmierdzą nogi, jak ze wszystkim. Tusk tylko kłamać potrafi i ciągle urlopować. Na tym polega ego praca. Czy panowie wiecie jak pracuje robotnik fizycznie w układzie 4-zmianowym w warunkach urągających. Za PRL to władza jeszcze się bała a teraz ma to wszystko w d….e. Za nasze wypracowane pieniądze za grosze wykupili zakłady i teraz wszyscy się śmiejecie. A wy siedzicie przed kamerami i opowiadacie straszne banialuki. Co wy wiecie. Jak odchodziłam na emeryturę do prezez powiedział – że ze staruchami nie chce mieć nic do czynienia (2 lata młodszy i wiele lat za PRL w jednym działe. Gdzie są prawdziwi ludzie? Są tacy jak w sobotnim Sejmie – dokładnie tacy. Nadmienię, że chciałam jeszcze pracować. I co Pan powie – tak jest wszędzie tylko nie w aparacie władzy (prasa to największa władza) Zawsze chodziłam na wybory – w tej chwili kończę z tą demokracją i błazenadą
Wy „dawni” opozycjoniści jesteście jak rodzice dorosłych już dzieci. Zapomnieliście, że Wy również nie zawsze zachowywaliście się „poprawnie”. Dzieci biorą przykład z rodziców i wcale nie najlepszy.
Początki chamienia polityków zaczęły się dość dawno.
Przypuszczam że od spieprzaj dziadu i małpy w czerwonym.
To jak zaraza, a jej źródłem są Kaczyńscy…..
Kwarantanna by się przydała.
Co do dziennikarzy, a raczej hien…..
Spalenie wozu transmisyjnego, było słuszne, pobicie dziennikarza w Częstochowie również. Pani Stankiewicz zaś została niesłusznie skrzyczana?
Czy jest jakaś równa miara, czy też PiSowcom wolno więcej?
Listy proskrypcyjne już są- na prawicowych portalach, dziennikarzy, polityków, blogerów. A nasze Państwo pozwala na eskalację nienawiści.
Nawet w imię poprawności politycznej i zachowania pokoju społecznego, nie wolno na to pozwalać.
Sienkiewicz to był jednak mądry facet – i jak dobrze znał swoich rodaków!!! Wprawdzie fałszował historię, ale podobno dla pokrzepienia serc, niech mu będzie. Wymyślił moralność Kalego i jest ona stosowana i tkwi głęboko w Polakach. Tu na blogu jedni oburzają się na Niesiołowskiego, który jako entomolog wiedział jak się opędzać od owadów – gównozjadów, a „śliczny” chłopaczek już poleciał do prokuratury, a nikt nie wspomina perukarza, który bardzo grzecznej Pani z TVN odmówił powiedzenia czegokolwiek do tak wstrętnego mikrofonu, chociaż ten s..syn był w pracy, dobrze opłaconej z naszych pieniędzy i nie miał prawa zlekceważyć dziennikarki. Hofmanek to widział, ale zapomniał powiedzieć o tym prokuratorowi. Nawet idiotyczna komisja etyki nie da mu nagany. Ten Kalizm mnie oburza.
Możecie Państwo obejrzeć nagranie i sami ocenić, czy Niesiołowski przekroczył ramy kultury, czy biedna, pokrzywdzona dziennikarka….
http://www.tvn24.pl/-1,1744287,0,1,niech-pani-idzie-do-lizusow-pis_owskich-won,wiadomosc.html
Czy Solidarność uzyskała pozwolenie na swą blokadę. Nigdzie nie przeczytałem że uzyskała . Skoro nie uzyskała powinna być przez policje usunięta , a sprawcy aresztowani i dostarczeni do dyspozycji prokuratury. Najgorsze co państwo może robić to pozwalanie na nieprzestrzeganie prawa bo to rodzi niebezpieczeństwo lawiny, a ta wiadomo co robi.
paolo (13-05-g.5:48) oraz Ewa 1958
Pani Stankiewicz nie jest postacią z „mojej bajki”, ani pan poseł Niesiołowski.
Odróżniam jednak rodzaje szajby. Jedne, jak w przypadku znanej reporterki „od krzyża”, są przejawem zdecydowanie zaburzonej osobowości, inne zaś – wyrazem nadmiernej ekspresji słownej, czemu się nie dziwię, bo trudno dyskutować, czy bronić się przed tzw. oszołomstwem.
Chyba zdążyłeś zauważyć (albo nie), że osobom jakoś tam będącym po stronie PIS WOLNO WIĘCEJ (tak jak do dzis wolno mniej tzw. lewicy).
Mogą ogłosić dowolną bzdurę w mediach jakoby prorządowych, szkalowac do woli kogokolwiek chcą… i nie dzieje się NIC.
Reżim Tuska jest więc potwornie wprost nieskuteczny.
Co do deprecjacji tytułu profesora – absolutnie się z toba zgadzam.
Dodam tylko, że deprecjacja totalna dotyczy także zawodu(?) polityka/polityczki.
Jakiś czas temu, gdy hordy oblegały dom premiera napisałem pewien felieton „historyczny” (o wydarzeniu, które miało miejsce blisko 100 lat temu), p.t.
„Jak Niemcy organizowali emigrantom śląskim udział w plebiscycie”.
Nie jestem pewny, czy został przez Silesię opublikowany, jeśli tak to może jest w archiwum. Przypomniał mi się po obejrzeniu wczorajszej burdy pod sejmem i cytuję kilka fragmentów, które są nadal aktualne.
***Przy grzebaniu w starych dokumentach rodziców wpadł mi przypadkowo do ręki bilet matki „w celu wzięcia udziału w plebiscycie na Górnym Śląsku i na powrót” – na przejazd z Aachen do Kandrzina (bilet powrotny) pociągiem specjalnym „G” o 6.25 w dniu 14.3.
Z formy graficznej i treści biletu widać, że to przedsięwzięcie, o które dziwnym trafem właśnie rząd polski wystąpił specjalnie (możliwość udziału emigrantów w plebiscycie) zostało przez Niemców doskonale wykorzystane. Starannie przygotowany bilet (2 strony formatu A4), częściowo drukowany, częściowo wykaligrafowany ręcznie oraz „Instrukcję” warto pokazać – publikując np. w Internecie – tym ludziom, którzy zawsze pogardliwie mówią o „niemieckim porządku”! Daj Boże naszym decydentom i „najlepszym s…synom narodu” (w domyśle parlamentarzystom) taki zmysł do porządku jaki pokazali Niemcy wiele lat temu – nam wszystkim żyłoby się lepiej!
Warto poznać „Ogólne postanowienia” przy końcu instrukcji, które skomentuję, bo dziwnym trafem mimo upłynięcia blisko wieku nie straciły swej aktualności:
„Stanowczo zabrania się posiadania napojów alkoholowych. Każda osoba, u której stwierdza się posiadane broni i amunicji, zostanie niezwłocznie cofnięta do granicy i wydalona. Zakazuje się zabrania flag, również instrumentów dętych i perkusyjnych. Noszenie narodowych symboli jest zabronione.”***
Ja napisałem ten felieton, gdy hordy oblegających dom premiera Tuska obsrywały trawniki przed jego domem, a teraz czynią to bezkarnie przed sejmem, eskalując skalę przestępstw.
***Nawet dziś – prawie wiek po plebiscycie – uwagi na temat jak przygotować spokojny przebieg takiej komasacji ludności mogłyby pomóc Panu Tuskowi i Jego rodzinie na pobyt w domu z „najeźdźcą” przed płotem. Wystarczyłoby sprecyzować zalecenia „Merkblatt?u” odnośnie urządzeń hałasujących (syreny, bębny itp.), dołączyć zakaz palenia wyrobów Stomilu i niechby sobie demonstranci siedzieli do u….ej śmierci w ciszy i skupieniu, aż zrozumieją, że razem z Wałęsą starsi koledzy wywalczyli dla robotników kapitalizm w jego najagresywniejszej formie, niech teraz żałują braku roztropności u przodków w euforii tamtych chwil!
Pomógłby też rygorystyczny zakaz posiadania broni i amunicji (nawet atrap, petard i rac) zawarty w „M…” i rezygnacja z dopalaczy alkoholowych. Ponadto zakaz profanowania symboli Solidarności przez ludzi, którzy w owym czasie jeszcze koszule w zębach nosili, albo nawet nie byli jeszcze w planach rozwoju rodziny swych rodzicieli.
Wystarczyłoby rządowi przeczytać, zaakceptować i zarządzić jako obowiązujące pomysły niemieckich organizatorów dojazdu do obszaru plebiscytowego i sąsiedzi Pana Premiera oraz biedni Warszawiacy mieliby bardziej ekologiczne warunki egzystencji, bo chyba często będą jeszcze narażeni na wycie syren, huki petard, smród palonych opon i kolorowe plątawisko sprofanowanych przez tłum, fałszywych symboli Solidarności i innych billboardów przed nosami. Nie wspomnę nawet o możliwych bitwach z policją, gdyby komukolwiek z odpowiedzialnych za porządek osób przyszło do głowy, że prawo musi być przestrzegane nawet w „państwie-chyba bezprawia”, którym stała się n-ta Rzplita. Przeciętny obywatel bywa ukarany z całą surowością prawa, jeśli jego pies zanieczyści trawnik przed domem, a „związkowiec” może tam nawet biwakować, niszcząc trawnik kompletnie, a władza – nic! ***
Pomijam wykorzystanie łańcuchów do łamania praw obywateli, to jest nowa jakość wymyślona przez byłego komandosa.
Nasi dzielni blokadowicze przekroczyli prawo, ale im wolno więcej.
Ale dlaczego nie wypuścili posłanki Pomaski, tłumaczącej że karmi trzytygodniowe dziecko?
Nawet samce powinny pewne rzeczy rozumieć….
I jeszcze taki mały szkopuł z Prawem Prasowym…….
Ładnie opisany przez Zofię.
http://kuczyn.com/2012/05/12/jaroslaw-kononowicz-o-euro-2012/comment-page-2/#comment-122049
Art. 5.
1. Każdy obywatel, zgodnie z zasadą wolności słowa i prawem do krytyki, może udzielać informacji prasie.
Może, a nie ? musi.
Obowiązek udzielania informacji ? mają określone organy państwowe, samorządowe i podobne.
Prawo Prasowe stanowi:
Art. 6.
1. Prasa jest zobowiązana do prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk.
2. Organy państwowe, przedsiębiorstwa państwowe i inne państwowe jednostki organizacyjne oraz organizacje spółdzielcze są obowiązane do udzielenia odpowiedzi na przekazaną im krytykę prasową bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca.
3. Przepis ust. 2 stosuje się odpowiednio do związków zawodowych, organizacji samorządowych i innych organizacji społecznych w zakresie prowadzonej przez nie działalności publicznej.
Poseł ? nie jest żadnym organem, lecz członkiem organu zwanego Sejm RP. I nie musi udzielać odpowiedzi na zadawane pytania dziennikarzy. Nie ma takiego obowiązku.
Odnoszę wrażenie, że wytonowane wypowiedzi i opinie mają małą siłę przebicia, tak w mediach jak i na blogach. Musi być jatka i krew. Kto ostrzej, Ten górą. Szanowny Gospodarz nie stanowi wyjątku w nakręcaniu „dramaturgii”. W pierwszych słowach przypomina życiorys Dudy. Nie obyło się bez Jaruzelskiego i wojsk desantowych. Czy tak inteligentny człowiek jak Pan musi uciekać się do tak prostackiego chwytu ? Przecież już przytoczone przez Pana fakty są wystarczająco dramatyczne. Profesor Niesiołowski zachował się jak cham w stosunku do równie fatalnie zachowującej się dziennikarki. Jego tzw. transparentność jest już wszystkim obserwującym scenę polityczną w kraju znana. Usprawiedliwianie Niesiołowskiego doświadczeniami z SB, delikatnie mówiąc jest „przegięciem”, jeśli źle czuje się w roli „reprezentanta” narodu, to w każdej chwili może wrócić do pracy naukowej (wątpię w jego obecną wiedzę o zmianach jakie zachodzą w świecie owadów ). Chciałbym wierzyć, że tekst Pana Redaktora jest jedynie bodźcem do rozbudzenia zastygłych w swojej zaciekłości umysłów gości niniejszego bloga.
„Tak jak cała piątkowa słowna naparzanka w Sejmie, pokazują, że krok po kroku polska polityka traci sterowność. Można bezkarnie mówić i robić już prawie wszystko.”
Prosze pana, ktorys raz z rzedu, gdy jeszcze tutaj wpadne, strzela pan do wlasnej bramki i o tym nie wie, albo wie, chociaz przychylal bym sie do tej pierwszej wersji.
Czy pan sie zastanowil, kto w tym kraju steruje od 5 juz lat?
Czy pan sie zastanowil, kto i dlaczego jedzie PR, by przykryc wszystkie swoje wpadki i swoja przede wszystkim malosc i glupote?
Czy pan sie zastanowil, chociaz delikatnie wspomina o winie tegoz, ze cos zostalo zrobione be, to jednak winni sa inni?
Czy pan nie widzi jaki pan jest zalosny razem z tymi wszystkimi, ktorzy widza jak pan?
Czy pan zatracil juz kazdy ze swych zmyslow, by byc kontra i po linii jedynie slusznej i by bronic niemozliwego?
Passent Daniel juz nie daje rady. Widac inni juz tez.
Jesli Ewa Stankiewicz chce sie zachowywac jak natretna paparazza, to powinna sobie dokladnie przeczytac kontrakt obiowiazujacy w tym zawodzie. A glosi on, ze czasami sie dostaje po ryju, a czasami ktos ci roztrzaska kamere czy aparat fotograficzny. Kiedys tak wlasnie zrobila Jackie Onassis z Ronem Galella, slynnym paparazzo, pcnnela go, roztrzaskala mu aparat, a nieco pozniej poszla do sadu i uzyskala nakaz by Galella nie smial sie do niej zblzac.
Kiedy indziej Marlon Brando roztrzaskal temuz samemu Galelli zuchwe oraz wybil piec zebow. Sprawa zakonczyla sie ugoda pozasadowa i skromna sume do wyplacenia poszkodowanemu fotografowi (zaledwie $40 tysiecy – Potockiemu kurcze zdechlo, jak mowili przed wojna w Krakowie).
Wiec naprawde warto pamietac zanim ktos podejmuje zawodowe ryzyko wszystkich paparazzich.
Nauczyciele robią co chca,pracownicy administracji są poniewierani.Zeby nie płacić z karty, niektórych nauczycieli przeniesiono do administracji, nauczyciel
z 5 letnim stażem ma tyle co pracownik administracyjny z 25letnim stażem, i pracownik ten jest pomiatany przez nauczyciela.
A wię c pan Duda niech się uspokoi,bo jest roszczeniowy .
Trick za trickiem.
Rządzący: lista refundacyjna,limit samorzadowy,próg emerytalny… by przetrwac do momentu ewakuacji.
Opozycja na całosc w mgle smoleńskiej by ewakuację spostponowac.
Chwała Panu Dudzie,że też do tricku blokowania się uciekł.
Przyzwoitośc wyemigrowała.
Także z POLITYKI
Trick za trickiem.
PO: lista refundacyjna,limity samorzadowe,progi emerytalne…wszystko by topór wstrzymac przed terminem mozliwej ewakuacji.
PSL czeka czynnie i zawija w sreberka.
PiS: wszelkie tricki smoleńskie dozwolone by przed tym terminem ewakuacji rzadzących dopaśc.SLD i nacpana hołota robią za akompaniament.
Pismaki ,do momentu ewakuacji,piszą wedle instrukcji.
Chwała Panu Dudzie ,że nie wyłamał się z tej konwencji Nibylandii organizując śmiertelnie grożną blokadę wyrobników sejmowych.
wiesiek59
13 maja o godz. 13:38
– – –
Zastanów się, jaka jest różnica pomiędzy tym, że poseł „nie musi”, a tym, że wizerunek osoby pełniącej funkcje publiczne nie jest chroniony prawem do odmowy filmowania.
Poseł ma prawo odmówić, jednocześnie dziennikarz ma prawo filmować go publicznie i zadawać pytania.
Pomiędzy tymi pojęciami jest spora przestrzeń do zachowań i reakcji posła, spełniających standardy osoby publicznej na tak szacownym stanowisku, jak poselskie.
IMHO, pani Stankiewicz nie zasługuje na rozmowę, tak samo na ataki słowne czy fizyczne ze strony posła.
Przecież to proste.
alex.novy. To i tak nieźle, bo nie dodał Wojtyły, Katynia lub Popiełuszki.
Łotrpress oswiadczył,za pierwszym razem,perfidnie,że zapis powtórzony i olewa.
Napisałem powtórnie myśl,subtelnie rozwijając.Trick Łotrpressa.
Ci blokujący z „Solidarności” to zawodowi działacze związkowi, a nie żadni robotnicy. Żeby zaistnieć, muszą od czasu do czasu narobić szumu, aby później na jakiś mieć spokój.
Podobnie było ze strajkami pielęgniarek. Najgłośniej krzyczały te, którym bieda w oczy nie zaglądała. Te najmniej zarabiające siedziały cicho, w obawie o swoją pracę.
Tak działa też ZNP.
Związki do perfekcji opanowały umiejętność zadbania o interesy… działaczy.
Dziennikarska hiena Stankiewicz już zdążyła zmontować ‚reportaż’.
Dramatycznie pyta obwieszonego łańcuchami (on twierdzi, że jest przykuty) wąsatego strajkowicza:
– W jakim kraju chciałby pan żyć?
A blokują same wypasione byczki i kilku oszołomów.
Cały ‚reportaż’:
http://wpolityce.pl/wideo/28442-reportaz-ewy-stankiewicz-z-blokady-zwiazkowcow-solidarnosci-przed-sejmem
Bezstronny dziennikarz- pani Stankiewicz, w całej krasie….
Niesiołowski miał rację, nie chcąc z nią rozmawiać.
Salafita przy niej to pikuś…..
http://www.youtube.com/watch?v=kdOVzH8x2ak&feature=related
Ta cała hucpa to jest po prostu realizacja scenariusza w którym zamiast rozmawiać o sprawach ważnych skupiamy się na pobocznych drobiazgach. Bo takim drobiazgiem była manifestacja Solidarności. Nawiasem mówiąc w pełni uzasadniona. Tusk jest mistrzem w uruchamianiu emocji by uniknąć dyskusji. Ten scenariusz jest stale realizowany nie tylko przecież przy okazji emerytalnej ustawy. Tym razem Premier sprowokował świadomie Kaczyńskiego nieprawdziwymi cytatami z Lecha a potem już poszło zgodnie z planem. Kaczyński jak zwykle głupio odpowiedział Hitlerem a Palikot jeszcze mądrzej oskarżył Jarosława o spowodowanie śmierci Lecha. Co ciekawe cała późniejsza dyskusja zamiast o emeryturach to o Kaczyńskim i Palikocie. A ten kto zaplanował i wykonał ten majstersztyk śmieje się w cieniu. Znowu zapracował by haratnąć w gałę.
W podobnej poetyce trzeba widzieć Niesiołowskiego. Chyba niewiele osób ma wątpliwości co do jego kultury osobistej. Jest więc super wykonawcą wrzutek premiera.
A Pan Redaktor tak jak my wszyscy ma prawo do swoich jednoznacznych poglądów politycznych i je przedstawił w swoim blogu.
@wiesiek59
13 maja o godz. 12:45
Obejrzałem nagranie, ale nie jest dla mnie dokumentem, godnym rozważań prokuratorskich. Poza tym, co pani superdziennikarka filmowała, widać tylko, że ktoś w bliżej nieznany sposób obrócił kamerę w nieznanym kierunku, ale napaści żadnej nie widać. Pod koniec ktoś inny, nie Niesiołowski, zasłonił obiektyw kamery. Tyle widać, niestety nie było nagrania tej sceny z drugiej kamery, aby ocenić tę „napaść’. Faktem jest, że ta pani jest niezłą mendą i mogłaby bardzo spokojnego człowieka rozjuszyć swą nachalnością, a powszechnie wiadomo, że próg wytrzymałości psychicznej u profesora jest niezbyt wysoki. Jej żałosne wołanie o pomoc policji w sytuacji, gdy jawnie łamią prawo jej ulubieńcy, a policja nie reaguje, przypomina mi żałosne wołanie Waszczykowskiego, aby go nie zabijano, a powinny to były robić rodziny ofiar katastrofy, bo to przecież on zorganizował tę eskapadę.
Brawo maćku!
Też oczekiwałem przymknięcia kilku osób, m. in. tego gnojka, który spontanicznie przydzielał z kartki miejsca dokonania przestępstwa kolegom z różnych stron „demokratycznego państwa”. Przepraszam za to żartobliwe określenie Polski.
Zastanawiają mnie zachwyty niektórych dziennikarzy nad Panem Dudą. Że jego wystąpienie i zachowanie na sali sejmowej było takie porządne. Bo nie zrobił awantury. Rzeczywiście chwalebne. Może od razu na ołtarze? Mógł dać w mordę i nie dał. Ale ostatnio jednak dał.
Z poważaniem W.
panie szostkiewicz, pańskie wpisy-komentarze najpierw obezwladniaja sarkastycznym smrodkiem a następnie porażają brakiem erudycji. to ze w polskiej polityce, jak i w mediach, wolno wszystko to już wiemy. bezsensowne podkreślanie w kółko tego samego jest marnowaniem energii i czasu czytelnika. ma pan jakieś konkrety dla nas czy tylko to płytkie podsumowanie? i jeszcze dodam ze może i pan już przekroczył niezbędny próg emerytalny, ale to ze pan pluje na miliony za którymi stoi m.in. Duda, jak i na niego samego to już szczyt bezczelnosci. taki z pana chojrak co szabelka wywija? może dla odmiany przestanie pan UDAWAĆ ze robi coś pożytecznego i wreszcie ZACZNIE.
W moim przekonaniu szef Solidarności p.Duda jest plagiatorem poczynań Samoobrony A.Lepera. Nie ma się nic mądrego do powiedzenia to można wyprowadzić ludzi na ulicę. Jest to tzw.działalność polityczna, która może wynieść takiego „polityka” do Sejmu. Zwykłe warcholstwo poparte przekonaniem o całkowitej bezkarności. Są różne metody prezentowania swojego sprzeciwu, lecz p.Duda wybrał drogę na skróty. Tym samym Solidarności pod jego kierownictwem bliżej do Samoobrony A.Lepera.
Zachowanie posła p.Niesiołowskiego zaskoczyło mnie ogromnie. Spodziewałem się większego opanowania od tak doświadczonego i zaprawionego w politycznych bojach posła, którego z równowagi wyprowadziła natrętna dziennikarka. Metody jakimi posługują się niektórzy dziennikarze w celu zdobycia wierszówki, zdjęcia czy też jakiejś informacji do publikacji czasami dorównują działaniom p.Dudy.
Panie Adamie,jeżeli politycy uprawiają politykę odgradzając się od tych,których ona dotyczy,rządzonym pozostaje ulica,to jej głos jest głosem mas.Miało być -Nic o nas ,bez nas.Jak jest widzimy.Odrzucenie referendum dowodem.Wszystkim natomiast polecam ponowną lekturę „Folwarku zwierzęcego”Orwella.O ile jego odniesienia do stalinizmu,były stosunkowo lużne,to dochodzenie do władzy obecnej ekipy i jej obecne rządy,są wręcz inscenizacją rozpisaną na role.Kto jest kim,pozostawiam dla wyobrażni tych ,którzy nie oduczyli się jeszcze czytać.
Ja mam wrazenie, ze rola panstwa nie została ani przemyslana, ani zdefiniowana przez oboz styropianowy. Cały mit załozycielski III RP ja bym strescil jako ?my cacy, wy be?. To była skuteczna formuła w czasie dekady Jaruzelskiego, poniewaz była ona podstawa totalnego odrzucenia, z ktorego Jaruzelski probował sie wykupic przy Okragłym Stole. Okragły Stoł sie odbył, formuła została odwołana przez Mazowieckiego (?gruba linia?), ale niestety powrociła pod postacia doktryny lustracyjnej. W ramach tej doktryny cała spuscizna PRL została zakwalifikowana jako ?be?. W ten sposob wylano dziecko z kapiela, oraz przygotowano intelektualne podwaliny obecnej kleski. Ta kleska polega na tym, ze nie mozna oprzec działania panstwa na prostej formule ?my cacy, wy be?, bo przciwnik odpowie dokładnie tym samym. Dochodzi do klinczu, jaki własnie obserwujemy. Wychodzi bowiem na to, ze zarowno pro-panstwowcy, jak tez warchoły sa siebie warci. Wygrywa ten, ktory głosniej krzyczy. Ta sytuacja została opisana przez Gombrowicza w ?Slubie?. Wygrał ten, ktory głosniej krzyknał ?swinia?.
.
Po to, zeby warchołow wyprawic tam, gdzie ich miejsce, trzeba sie odwołac do jakichc bardziej uniwersalnych wartosci. Niestety, styropian sam siebie pozbawił takich odniesien poprzez zanegowanie spuscizny po PRLu. Jak juz pisałem w sasiedniej dyskusji, styropianowi było taktycznie wygodnie zbudowac doł z szambem, w ktorym styropian chciał utopic postkomunistow, po czym zostac sam do rzadzenia krajem. Styropian nie zrozumiał taniochy takiego rozwiazania. Polityka wykluczania postkomuny obrociła sie przeciwko swoim tworcom, kiedy tylko znalazł sie ktos, kto uzywa jej jeszcze skuteczniej pod ich własnym adresem. Znalazł sie ktos, kto jeszcze głosniej wrzeszczy ?swinia? i w ten sposob wygrywa z tymi, ktorzy poczatkowo zamierzali w ten sposob pozbyc sie postkomunistow.
.
Konstruktywne rozumienie roli panstwa powinno było pojsc po linii wskazanej przez Mazowieckiego. Nalezało odmowic sobie przyjemnosci niezapraszania Jaruzelskiego, niepodawania mu reki, albo luksusu podawania nogi Kwasniewskiemu. Nalezało uznac racje Jaruzelskiego, Kiszczaka, i Rakowskiego. Trzeba było oddac im sprawiedliwosc za to, ze zdecydowali sie niedopuscic do utraty kontroli nad krajem na rzecz albo twardogłowych, albo obcych wojsk. Osobna sprawa, czy własciwie ocenili sytuacje i czy uzyli najlepszej metody. Jednakze nie uchylili sie od odpowiedzialnosci i to nalezałoby uznac i docenic. W ten sposob nowa władza moglaby sie oprzec na wartosciach, ktorych usiłowała bronic poprzednia. Te wartosci sa fundamentalne i trzeba było sobie odmowic luksusu twierdzenia ?ale mysmy bardziej cierpieli?.
.
Styropian mogl sobie pozwolic na totalne odrzucenie racji oponenta, kiedy sam był w opozycji. Jednak sytuacja sie zmieniła, gdy styropian sam objał władze. Po objeciu władzy nie mozna uchylac sie od decyzji w sytuacjach skrajnych. Odmawianie racji poprzedniej ekipie pozostawiło nastepcow bez moralnego zaplecza. Wyobrazmy sobie, ze oponenci urzadzaja pucz. Obecna władza bedzie musiała albo dobrowolnie abdykowac, albo sama uzyc siły, jesli ktos bedzie maszerowac na Belweder. A jak mozna uzyc siły i wyjsc z twarza, jesli przez dwadziescia lat konsekwentnie samemu opluwało sie Jaruzelskiego? Teraz widac, ze była to polityka nieprzemyslana i krotkowzroczna.
.
Kaczynski i Macierewicz z wielkim talentem uderzaja w miekkie podbrzusze obozu styropianowego, ktory zbudował sobie tytuł do władzy na swoim ciepieniu w czasach PRLu. PiSowcy umiejetnie krzycza ?a my teraz cierpimy jeszcze bardziej?. Umiejetnie wykorzystuja mit załozycielski na swoja własna korzysc. W ten sposob Kaczynski z Macierewiczem podstawili krzywe zwierciadło przed nos obozu obywatelskiego. W tym krzywym zwierciadle role sie odwrociły. Kiedys my bylismy cacy, a komuna była be. A teraz Kaczynski jest cacy, zas oboz obywatelski jest be. W ten sposob Kaczynski wykorzystuje mit na swoja korzysc, zas oboz obywatelski moze tylko krzyczec ?swinia?, co wychodzi mało przekonujaco, bo Kaczynski krzyczy duzo głosniej.
.
Grzech załozycielski III RP polegał na tym, ze III RP zbudowano go na nedznych podstawach intelektualnych, ktore łatwo dały sie obrocic przeciwko załozycielom. Tytuł do władzy zbudowano na swoim rzeczywistym albo udawanym cierpieniu, zas nalezało budowac na panstwowosci. Jednak to pierwsze było łatwe i przyjemne, zas to drugie wymagało przyznania choc czesci racji poprzednikom. Na to sie zdobyli Mazowiecki z Kuroniem, ale nie reszta obozu styropianowego. Ta reszta teraz rzadzi i zbiera ciegi za swoja własna małostkowosc.
zenon
13 maja o godz. 9:29
„Panie red. czy tak nisko ocenia pan czytelników Polityki broniąc za
chowanie posła na terenie sejmu!”
Szanowny panie Zenonie,
pan Redaktor doskonale zna swoja wierna publicznosc i wie, na co moze
sobie w stosunku do niej pozwolic. Jesli przyjrzy sie Pan blizej komentarzom
wiernych czytelnikow pana Redaktora, stwierdzi Pan, ze jego ocena jest
w 100% trafna.
Kot Mordechaj
Jest 1000 synonimów słowa „dokładnie”, a ty ciągle pozostajesz przy swoim.
Gekko
13 maja o godz. 15:37
Jeszcze niedawno była afera z brakiem autoryzacji wywiadu Torańskiej z preziem- on nie musiał. A teraz Niesiołowski musi?
Coś nie tak z logiką……
Trzeba się na jakąś opcję konsekwentnie zdecydować.
A konsekwencji brak, poza Kalizmem oczywiście.
Mich
13 maja o godz. 19:02
– – –
Korzystając z Twojej erudycji która wymknęła się jurysdykcji regulaminu, napisz co to za „miliony za którymi stoi m.in. Duda”, bo zdajesz się być u źródła informacji (tzw. er-dudyta).
Czy to znaczy, że chłopina chowa się na końcu tłumu przed jurysdykcją, czy że tak dobrze, z kolesiami, zarabia?
Pogłęb płycizny dyskusji u Pana Szostkiewicza, będziemy mieli lepszy wgląd w g ł ą b.
– – –
Swoją drogą, oburzamy się (słusznie) na bezkarne łamanie prawa pod Sejmem, a co z łamaniem regulaminu komentarzy na blogu „Polityki” i obraźliwymi personalnie postami?
Czyżby i tu „wina Tuska” i bierności policji? Czy wystarczy rzetelny admin?
Nie tylko polityka, ale i cale państwo traci sterowność właśnie przez brak reakcji. Głupoty nienależny się bać, z nią trzeba walczyć, bo zbyt szybko się rozprzestrzenia.
Co do Niesiołowskiego to uważam, że jego reakcja była przesadzona (jak to często w jego przypadku bywa), mógł zignorować, ale jeszcze bardziej przesadziła dziennikarka. Może i pan Niesiołowski był w pracy, ale chyba nie musi być na każde skinienie każdego dziennikarza. Nie chciał rozmawiać to nie. Obok było tylu innych posłów, których można było poprosić o wypowiedz, ale oczywiście pani ES wiedziała czego może się spodziewać i jaki cel chce osiągnąć.
Tak się złożyło, że słuchałem/widziałem w TVN 24 „Lożę prasową”. Aż mnie „zatkało”, słysząc Gospodarza jak odwołuje się, oceniając zachowanie Dudy, do Jego doświadczenia – służby w komandosach za Jaruzelskiego. Brakło argumentów to trzeba było „ruszyc” życiorys. Szkoda ,że nie było jeszcze odwołań do kto wie jakich kontaktów kompromitujących w przeszłości. Nie spodziewałem się tego, chociaż po metamorfozie Polityki można, jak widac wszystkiego się spodziwac nawet u takich dziennikarzy jak Gospodarz. Na uwagę innego uczestnika „Loży…” Gospodarz nie miał „tęgiej miny”. No, ale jak widac z tekstu na blogu, Autor brnie dalej i podtrzymuje swoją ocenę. A przecież można było poprzestac na tym co było w „Loży…”. Odniosłem wrażenie, że Gospodarz zrozumiał swoją gafę /delikatnie mówiąc/. Tak to widziałem w tym programie. Pomyliłem się. Jak więc widac nawet takie „gafy” chce się konsekwentnie uwiarygodnic, próbując „ubrac” w naruszenie norm prawnych. Inne protesty w nieodległej przeszłości miały o wiele bardziej drastyczny charakter i jakoś nie przypominam sobie takich ocen. Czyżby pretensje do związku „Solidarnośc” /Dudy/, że szuka poparcia u różnych partii ??? Czy może ostrzeżenie, że Duda zmierza do polityki ? Na pewno nie byłby jedynym, nie pierwszym i nie tylko w Polsce.
@Kot Mordechaj
13 maja o godz. 15:07
Po obejrzeniu materiału stwierdzam, że Twoje analogie i terminologia nie są trafne. Kobieta była grzeczna (wręcz powodowała swoją grzecznością tego, dość niezrównoważonego polityka) , zadała pytanie o to co pos. Niesiołowski sądzi o blokadzie. Rzecz miała miejsce na terenie Sejmu a Niesiołowski jest w odróżnieniu od Brandona i Onassis opłacanym z podatków m.in. przez Ewę Stankiewicz funkcjonariuszem publicznym.
Jak na dziennikarkę i osobę, która spędziła wiele lat na zachodzie zadziwiasz mnie. Co konstatuję z przykrością. Obejrzałaś i wysłuchałaś materiał? Jaka paparazza? Dziennikarka polityczna na terenie państwowym w trakcie wydarzenia publicznego zadaje pytania politykowi pełniącemu funkcję z wyboru.
prowokowała nie powodowała
wiesiek59
13 maja o godz. 20:54
– – –
Nie mam pojęcia co usiłujesz insynuować, ale napisałem jasno, jak wygląda ta prosta sytuacja z Niesiołowskim.
I nic nie pisałem, „że musi”, przeciwnie, że n i e musi (cyt.):
„Poseł ma prawo odmówić, jednocześnie dziennikarz ma prawo filmować go publicznie i zadawać pytania.”
Więc zaczepka wyszła Ci od czapki, ale nie spod.
I nic nie zrozumiałeś ani z tej sytuacji ani z komentarzy – przypadłość zawodowa?
Podobno coś takiego jak Stalking jest już u nas karane! A tak na marginesie gdzie była Straż Marszałkowska? Pomijając denne zachowanie „wybrańców narodu” to ograniczanie czyjeś wolności bez sądowego wyroku jest naganne.
Pani marszałek miała rację nie wpuszczając zadymiarzy do sejmu. Blokada była zaplanowana niezależnie od od tej decyzji. Dopiero by się działo, gdyby weszli. Sejm zostałby sparaliżowany kompletnie. Nic by nie uchwalono, a o to właśnie chodziło.
Minister sprawiedliwości jest filozofem, lecz Prokurator Generalny prawnikiem. Pod Sejmem zostało popełnione przestępstwo penalizowane a ustawy karnej (art. 189), a zatem ścigane z urzędu. Czy niezależna prokuratura z nawyku czeka na polecenie?
zalosne usuwanie komentarzy ktore zaklocaja wam rytm wspolnego POcieza. won z cenzura w necie~
„Jako żołnierz dywizji spadochronowo-desantowej służył w niebieskich hełmach na Bliskim Wschodzie”
Nareszcie wlaściwy czlowiek na wlaściwym miejscu – nerwy ma to mu żaden „koko spoko” pajac oczu z trybuny Sejmu mydlil nie będzie. Przez plot też przeskoczy i w ogóle…. A może red. Szostkiewicz dokopie się w życiorysie pana Dudy jeszcze innych „kwiatków” np. szczanie do chrzcielnicy (wszak byl komandosem „za czasów gen. Jaruzelskiego”), wypijanie mleka z butelek na ulicy !?? Redaktor (i Major) Wieslaw Górnicki pewnie w grobie się przewraca widząc ten przyklad skundlenia polskiego dziennikarstwa w osobie p. Szostkiewicza !!!
Najsmutniejsze i przerazajace jest to, ze rzad dopuscil do aktu teroru.
Bojowki biora na oczach kamer i z wczesniejsza zapowiedzia zakladnikow, ograniczaja wolnosc osobista prawie 400 obywateli ( bo przeciez poslowie sa obywatelami i na dodatek wybranymi w wolnych wyborach przedatawicielami narodu) a rzad- minister spraw wewnetrznych, sluzby pozadkowe nie robia nic.
Zwiazkowy przywodca oglasza publicznie, ze bedze karal poslow na sejm za to jak oddja glos. Oznacza to, ze Sejm zostal publicznie przez pozbawiony prawa glosu, czyli nie wybrany w wolnyh wyborach reprezentant narodu ma stanowic i decydowac o prawie obowiazujacym w Rzeczypospolotej ale sabiepanstwo glosnej i agresywnej mniejszosci.
Duda – komandos z „jaruzelskiego PRLu”! – dyskwalifikacja.
Szostkiewicz – kłamca i manipulator polityczny – to…(?) – ideał salonu.
Gekko
13 maja o godz. 22:11
To nie insynuacja, a analogia- istnieje takie słowo…..
Skoro w PiS istniał zakaz wypowiadania się dla TVN, dla niektórych stacji radiowych, to nie widzę powodu by Niesiołowski MUSIAŁ wypowiadać się dla pani Stankiewicz, nie kryjącej swych poglądów.
Niestety, dziennikarstwo schodzi na psy.
Zamiast relacjonowania zdarzeń, mamy do czynienia z emocjonalnym stosunkiem do nich, ocenianiem ich ze względu na poglądy relacjonującego. To już nie jest informowanie a propaganda.
Obiektywizm został zastąpiony zaangażowaniem, często żarliwym……
Janusz trafiłeś w 10. Ta bierność wyjdzie rządzącym bokiem, bo tylko rozzuchwala opozycję i wreszcie trzeba będzie użyć siły, ale znacznie większej niz obecnie.
Duda, komunistyczny żołdak, ślepo wykonujący rozkazy Jaruzelskiego. A przecież wiadomo na czyim pasku chodzi Jaruzelski. Czyli Solidarność gra to, co im Putin zagra. Do tego mniej więcej sprowadzają się dywagacje red. Szostkiewicza.
To prawda, zachowanie Stankiewicz, przedstawicielka dziennikarstwa niezależnego od rozumu, powoduje automatyczne otwieranie się noża w kieszeni, ale myślę, że najlepszym sposobem na nich jest siła spokoju. Tak, tak…nie sądzicie, że w/w przestała by szczebiotać, gdyby Niesiołowski potraktował ją, jak powietrze? To by ją dopiero zaskoczyło :))
A teraz „komandos Duda”. Nie odbieram mu prawa do demonstrowania, także pod Sejmem, ale na miły bóg, niech nie wypowiada się bez przerwy „w imieniu narodu”. Ja sobie nie życzę! Reprezentuje niewielki związek, bo ok.500 tys. członków. Tak więc te 2 mln. podpisów, którymi wymachuje w prawidłowo zaciśniętej pięści, to w zasadzie jego armia z rodzinami. Tymczasem nieustannie wyciera sobie..hm..usta. Polakami, Polską, Narodem i czymś takim jak „ten kraj” (co to jest??). On jest przecież tylko działaczem związkowym na garnuszku członków. Pragnie się więc wykazać i legitymizować daninę, jaką co miesiąc otrzymuje. Tylko tyle…populizm najczystszej wody! Od wąsatego poprzednika różni się może trochę na plus, no chociażby gustowną koszulką od Esprita 🙂
Mam pomysł na prawne usankcjonowanie burdelu w sejmie.
Należy formalnie przegłosować to, co istnieje w praktyce, nawiązując tym samym do naszej prapolskiej tradycji – Liberum veto!
Boze, czytam i za glowe sie lapie.
Ludzie, i autorze bloga opamietajcie sie.
Panie Szostkieiwcz, panskie poglady, czy raczej ich wzynawanie odebraly panu zawod, odebraly takze meskosc.
Facet – dodajmy, trzymany na smyczy jak pies – mowi do kobiety „won”, a Szostkieiwcz go rozumie.
Ewa 58 pisze o „popluczynach”.
Na opamietanie za pozno.
Staliscie sie (od dawna) banda nakreconych sekciarzy, zaslugujacych na najgorsze epitety.
Mnie niezmiennie dziwi, jak można bywać w czyimś blogu i pluć na Gospodarza i Go obrażać. To jest ponad moją wrażliwość i kulturę.
„…Oba te niby drobiazgi, blokada Dudy i polowanie GP na Niesiołowskiego, nie są w istocie drobiazgami. ..”
Red. Szostkiewicz
To przykre, ze POLITYKA probuje sprowadzic bardzo istotny problem koniecznosci zmiany niefektywnosci obecnego systemu emerytalnego do drugorzednych dyrdymalow na temat komandosowania i „slusznego” oburzenia prezentowanego przez Niesiola.
To kolejny felieton swiadczacy o infantylizacji naszych mediow i traktowaniu czytelnikow jako latwo sterowanej masy idiotow.
Dlaczego Pan Szostkiewicz koncentruje sie na pieciorzednych pierdolach a nie na krytyce „reformy” w obecnej postaci?
To kolejny temat zastepczy – dlaczego nie przedstawic „gawiedzi” oficjalnego stanowiska Solidarnosci w stosunku do koniecznych dla faktycznej reformy kompleksowych zmian systemowych…
Moze ich Pan Szostkiewicz po prostu nie zna i wie o wszystkim tylko tyle co widzial w TVN?
To swiat z kolumny „plotki z wielkiego swiata” udajacy powazny felieton.
Przesuniecie wieku o pare lat to zakladanie nowych firanek w walacej sie ruderze.
Temu sprzeciwia sie miedzy innymi Duda.
I ma racje.
W kraju gdzie aktywnosci ludzi po 55 roku zycia to okolo 35% (Jedynie) a poziom bezrobocia wsrod mlodych pomimo paromilionowej emigracji (za chlebem) to okolo 30%, w kraju, w ktorym rodzi sie coraz mnie dzieci udawanie, ze dodanie paru lat pracy na zasadzie obowiazkowej jest reforma – TO NIEBEZPIECZNE BREDZENIE.
Niebezpieczne bo udaje reformowanie gdy jest jedynie jedna wielka fikcja.
Gekko tryskasz humorem piecioletniego chlopca. Moj wpis nie byl skierowany do ciebie a ze w d mam twoje podjudy warchole wiec nawet na nie nie odpowiem. Jezeli masz taka slaba odpornosc na ?lamanie regulaminu? (?!) slepowierna POwco to moze w ogole zrezygnuj z czytania komentarzy. Co wy tutaj macie, zatechle kolko klepania POcieza? Niesiolowski odpyskowal, bo juz tak ma. Dziwi tylko ze taki prostak ma tytul naukowy, co prawda zdobyty w PRLu ale ma. A najlepszym sposobem na wiecej rygoru w sejmie byloby wprowadzenie kar finansowych od kazdego prostackiego tekstu z ust uczestnika obrad. Tylko zaraz?to juz chyba ?funkcjonuje??
Co do reszty ktora popiera wpis szostkiewicza i prymitywna polityke: „takie rzeczypospolite jakie ich mlodziezy chowanie”, dopoki tacy jak wy w ogole zabieraja glos dopoty bedziemy sie taplac w politycznym i spolecznym szambie.
Bardzo mi przykro panie Redaktorze ale juz dawno nie czytalam tyle
bzdur na pana blogu /a…panie narciarz woz czy przewoz ?/.
Nalezaloby wiec sobie przypomniec o roli i znaczeniu i prawach zwiazkow zawodowych w rozwinietej demokracji ,a nie opowiadac takie bziny historyczne z tysiaca i jednej nocy.
Osobiscie pozwole jednak sobie poprzec pania Kopacz ,pania Ewe i pania
Mag ,pania Wiesiek ..a reszta to prawie wszyscy bez pojecia , ale temperamentne bestie !…Co wy tu wypisujecie za „smieci” ?
Salute
@Romek pisze:
„Facet ? dodajmy, trzymany na smyczy jak pies ? mowi do kobiety ?won?, a Szostkieiwcz go rozumie.
Ewa 58 pisze o ?popluczynach?.
Na opamietanie za pozno.
Staliscie sie (od dawna) banda nakreconych sekciarzy, zaslugujacych na najgorsze epitety.”
***
Facet mówi ‚won’ do natrętnej, napastliwej, wstrętnej dziennikarskiej hieny, świadomie liczącej na skandal, a nie do kobiety, którą przypadkiem ta osoba jest.
mozna bezkarnie mowic i robic juz prawie wszystko .pan niesiolowski przykladem .otoz proponuje nowelizacje do kodeksu karnego .dasz po pysku komus ,jak cie sprowokowal to sprawiedliwosc po twojej stronie .
…. ,demokracja zostala opluta przez tych co kiedys walczyli o demokracje a slowo ktore kiedys kryszylo mury solidarnosc mozna juz pisac malymi literami
Panie Redaktorze…..
Czyżby zaczął Pan wyznawać znaną teorię, iż jedynie ci urodzeni po 1989 roku są bez winy? Pozostali zostali skażeni?
Ale nawet ten rocznik musiał być WYCHOWANY przez starszych…..
Rok Pierwszy był możliwy jedynie w czasach Rewolucji Francuskiej, która i tak skończyła się Restauracją.
Każdy ma jakąś przeszłość, ewoluuje, dorasta.
Czasem nawet jest rzeczywistym przedstawicielem homo sapiens…..
Podziały zaczęły się od ” tu staliśmy my, a tam stało ZOMO”
Zło już się stało, nie powielajmy go……
Ps.
Przewodniczący Duda służył w armii z poboru. Za odmowę mógł dostać pięć lat. Pacyfiści tego nie rozumieją, ale można lubić Armię.
Czasami bywa przydatna…..
Jak się ją wykorzystuje, to już jednak decyzja POLITYCZNA.
Czasem oznacza mniejsze zło….
Bez najmniejszych wątpliwości można się zgodzić z Panem Redaktorem. Trawestując pewnego znanego (niegdyś) pastora „miałem taki sen, by mój syn zył w kraju”, w którym jest spokojnie, miło a przede wszystkim, w którym przewagę zyskują racjonalni i przewidywalni politycy. A nie jak dziś „intelektualni, smoleńscy spekulanci”. Jednak ten kraj na naszych oczach pęka. Pęka na dwie, niezbyt dzięki bogu równe, części. Jedną, która chce spokojnie pracować, żyć i cudnie spędziać swoje dni i drugą, która celebruje klęski, katastrofy i nieokiełznany odwet. Niestety, ta druga „Polska” jest bardziej widoczna, rozkrzyczana. A pan Duda wyrasta na dość charyzmatycznego przywódcę związkowego, który rzeczywiście epatuje gapą spadochroniarza z 6 PDP z Krakowa. Z jednej strony to łatwe, bo po Sniadku każdy pewnie byłby lepszy. Z drugiej to do czego doszło pod Sejmem w ostatni piatek nazwać można jedynie słowami, które nie przystoją do forum tak szacownego tygodnika. Kraj pęka i pewnie my razem z nim. Nie mamy juz chyba siły, by stanowczo walczyć o normalność z nienormalnymi. Kafka…
Elity rządowe (dziennikarskie zresztą też) korzystają z każdej okazji aby piać z zachwytu nad dokonaniami pierwszej Solidarności. Nie wspominają o co walczyla dzielna klasa robotnicza obalając ochoczo komunizm. Polecam lekturę 21 postulatów sierpniowych ze szczególnym uwzględnieniam 14-tego. Coś dziwnie przypomina mi to „Zwierzęcy folwark” – może warto by wrócić do starych lektur i ladnie zinscenizować np. w teatrze TVP.
Romek
14 maja o godz. 9:54
Romek, opamietaj sie, bo twoj guru Jarek nazwie cie hitlerowcem. Co sie z toba chlopie stalo, zaslugujesz na najgorsze epitety.
A tak a propos: kobieta tez czlowiek, wiec jesli kobieta zachowuje sie nachalnie, stara sie wyprowadzic z rownowagi popedliwego czlowieka, ktory w przeciwienstwie do ciebie, Romku, przesiedzial w wiezieniu w PRLu ladnych pare lat, to zasluguje ona na takie same epitety jak mezczyzna. Wiec daj se spokoj z ta buzia w ciup, ze to fe nieladnie, bo kobiete nie mozna nawet kwiatkiem. Otoz chama kobiete mozna tak samo potraktowac jak chama mezczyzne
,,polska polityka traci sterowność” -to nie polityka traci sterowność, a grupy wpływu. Pan Duda przejmuje terytorium jak na ,,desant” przystało. Wykorzystał bardzo poważny kolejny błąd Pani Ewy Kopacz. Odmówienie udziału związkom zawodowym w debacie stało się punktem zwrotnym w myśleniu i działaniu. Jeżeli dojdzie do eskalacji zachowań, a dojdzie (tak sądzę), zaczyn rozruchów społecznych można temu faktowi przypisać. Pan Duda pokazuje,że jest gotów na rozwiązania siłowe, nie wiem czy Pani Ewa Kopacz także.
Romek,
Romek idź do lekarz psychiatry póki pora. A jak ci się gospodarz nie podoba to nie wchodź na jego blog!
„PiS złoży w poniedziałek wniosek do prokuratury przeciwko Stefanowi Niesiołowskiemu (PO) w sprawie napaści na dziennikarkę Ewę Stankiewicz – poinformował dziennikarzy rzecznik PiS Adam Hofman. Stało się to po zainicjowanym przez nas apelu ponad 200 dziennikarzy solidaryzującym się z pobitą reżyser i dziennikarką.”
http://niezalezna.pl/28251-wniosek-pis-ws-napasci-na-ewe-stankiewicz
pl/index.php?dat=20120514&typ=po&id=po05.txt
‚Pobita’ reżyser i dziennikarka zawczasu zapewniła sobie świadków ohydnej napaści, wszak, jak pisał klasyk, nie brak świadków na tym świecie…
Red. Szostkiewicz: „Szef Solidarności był za czasów gen. Jaruzelskiego komandosem”.
Bóg zapłać za donos – gratuluję doskonałego timingu.
Pan Redaktor pozwoli, że się zrewanżuje.
Zbigniew Bujak także był komandosem w wojsku i też za Jaruzelskiego, ministra obrony.
@Ewa 1958 @Lewy @Adam Szostkiewicz
Dopóki każdą sytuację będziecie rozpatrywać według a priori założonej sympatii lub antypatii politycznej, dopóty nie pomagacie w budowaniu porozumienia między ludźmi.
Piszecie „nachalna”, „chamska” podczas gdy każda osoba, która zobaczyła dostępny powszechnie w Internecie zapis zajścia widzi, że Stankiewicz zmieściła swoją „nachalność” w normalnych grancach reporterki pracującej w miejscu publicznym a chamska w ogóle nie była. Wręcz przeciwnie, była modelowo grzeczna.
Cudne w tym konteście są utyskiwania kaczystów na brak wolności słowa. Oto uciemiężona, „prawie” drugiego obiegu dzennikarka, tak długo molestuje czołowego przedstawiciela reżimu, że doprowadza go do wybuchu szewskiej pasji. Wedle popularnej narracji powinna się znaleźć w kazamatach, lochach albo przynajmniej na internowaniu – a tu nic! Jeszcze ją reżimowy kacyk przeprasza, pod wpłyme fali wzmożonej moralnie publicystyki reszty ciemiężonej braci dziennikarskiej…
Gospodarz ocenia Piotra Dudę niesprawiedliwie.
Po pierwsze, co trzeba Dudzie poczytać za wielki plus, on nie robi z Solidarności przybudówki PiSu, jak to było za Śniadka. Przeciwnie, Duda stara się Solidarność od PiSu odciąć. PiS tego nie dostrzega, biorąc pars pro toto, taktyczną zbieżność celów (tu: sprzeciw wobec ustawy emerytalnej) za poparcie polityczne. A przecież Duda i Solidarność jako całość – w przeciwieństwie do mnóstwa działaczy Solidarności niższego szczebla! – nie wzywa do obalenia rządu. Można nawet odnieść wrażenie, że Duda odczuwa pewną sympatię do Tuska, co widać było w czasie debaty wokół wniosku referandalnego i towarzyszących tej debacie okoliczności.
Po drugie, blokada Sejmu. W gruncie rzeczy niezbyt groźna. Przypuszczam, że to było minimum, co można było zrobić – gdyby Duda powiedział „no to złóżmy petycję, ale nie róbmy niczego bardziej gwałtownego”, to by go ekspresowo odwołano i do władzy w Solidarności doszliby mniej rozgarnięci radykałowie, pewnie w dodatku proPiSowscy radykałowie. A tak pikieta była, była zauważona, ale Duda ją rozwiązał zanim sytuacja doszła do punktu krytycznego. Uniknięto zamieszek, starcia z policją i sytuacji naprawdę niebezpiecznych. Bardzo dobrze to Duda przeprowadził. No, owszem, jeden poseł dostał kijem, kilka osób znieważono, to jest bardzo przykre i powinno być śledztwo (pikiety powinny być non-violence), ale to jest rzecz nieporównanie mniej groźna, niż niegdysiejsze występy górników. Gorsze od samej pikiety były rózne zdarzenia towarzyszące, na przykład szubienica, na której powieszono portret Tuska, ale za to Duda bezpośrednio nie odpowiada.
Po trzecie, Niesiołowski dał się sprowokować. Powinien był wytrzymać nerwowo, najlepiej zostać w Sejmie, nie pchać się na pikietę. Wtedy jego oskarżenia pani Stankiewicz o to, że jest PiSowskim lizusem, brzmiałyby donośniej, bo teraz odbiera się je „Niesiołowski oskarża, bo sam się szamotał i wymyślał”.
Po czwarte, drobiazg. Stwierdzenie, że „szef Solidarności był za czasów gen. Jaruzelskiego komandosem” jest, technicznie rzecz biorąc, prawdziwe, ale niesie nieprawdziwe konotacje. „Był komandosem za Jaruzelskiego” można rozumieć, że sam, z własnej woli, w szczególny sposób bronił tamtego ustroju. Tymczasem Piotr Duda trafił do wojska z poboru i faktycznie poszedł do jednostki komandosów, ale w żadnym razie nie był ochotnikiem-obrońcą systemu. Gospodarz to wie, ale pozwolił sobie na taki żart językowy, moim zdaniem niezbyt udany. Zwracali już na to uwagę Gospodarzowi uczestnicy dyskusji w TVN24, ale, niestety, bez skutku. Ludzie mają tendencję do przywiązywania się do swoich bon motów, nawet tych nietrafionych 🙁
@ Torlin
14 maja o godz. 9:55
– – –
Mam identyczny niesmak i wstręt do aktywności w takiej naparzance.
Blogosfera „Polityki” (choć pewnie nieświadomie dla inteligentów) , jak rzeczywistość wokół sejmu, jest wyrazem i staje się narzędziem panującej w naszym kraju pełzającej anarchii, przygotowującej rokosz.
Dopóki przestrzeń blogowa (i to w „Polityce”!) będzie bezkarnym polem do wygłaszania nienawistnych i łamiących prawo wypowiedzi, nie mówiąc o ich prostackim chamstwie, dyskusja merytoryczna o praworządności i polityce pod Sejmem staje się karykaturą samej siebie.
Nie winię Gospodarza za abdykację od władania normami prawno-etycznymi komunikacji, bo to najlepszy komentarz do naszej społecznej kondycji.
Źle byłoby tylko, gdybyś Torlinie, jak i inni ludzie na poziomie, zbojkotowali takie dyskusje.
To by znaczyło że chamska nienawiść, rasizm i prostactwo rulez w tym kraju już na zawsze.
A następne będą rękoczyny i palenie redakcyj. Żeby nie było, że nie ostrzegano.
Ku refleksji Gospodarzowi także, zasyłam.
Torlin, pozdrawiam.
Polonia Sawa i wielu blogowiczów jeszcze „normalnych”!
Na naszych oczach rozgrywa się „Folwark zwierzęcy” Wellsa ,”Proces” Kafki i jeszcze pewnie kilka innych odlotowych, a gotowych scenariuszy do filmu o Polsce współczesnej.
Nie wiem, kiedy przyjdzie opamiętanie i CO TRZEBA zrobić, żeby nadeszło.
Czy koniecznie krwi trzeba upuścić? Bo my bez tego, jak bez ręki i nogi, a najpewniej – bez rozumu.
„Wieszcz” J. M. Rymkiewicz dobrze wyczuwa te nastroje i poniekąd słusznie podżega, bo wie, że jego słowa padają na podatny grunt.
A więc kupą mości panowie i mości panie! Walmy się po pyskach, bo słowa już się zyżyły, a najlepiej powyrzyjamy się nawzajem w imię świetlanej przyszłości IV, V, VI RP!
Polonia-Sawa 14 maja o godz. 11:24
a?panie narciarz woz czy przewoz ?
.
Drroga Pani P-S, nie rozumiem pytania.
@pfg, to ciekawe co piszesz o Dudzie. Dziekuje, nie wiedzialem i traktowalem gp jak kolejnego pudla (sorry, Pieski) PiSu.
Dla ulatwienia ewentualnej polemiki chcialbym Panu Szostkiewiczowi przypomniec, ze ja bylem zoldakiem Jaruzelskiego. Mianowicie kapralem podchorazym z poboru. Pierwsze trzy miesiace SPR-u sluzylem w Kielcach w tamtejszej brygadzie Wojsk Wewnetrznych i mialem niebieski otok na czapce. Jesli ktos nie wie, to tamtejsza brygada wywodzila sie z Korpusu Bezpieczenstwa Wewnetrznego. Co to byl KBW, to kazdy patriota wiedziec powinien. Nastepne 9 miesiecy sluzylem w Zegrzu pod Warszawa, gdzie czynem wspieralem stan wojenny stojac przy koksowniku.
.
Bardzo prosze dopisam mnie do szeregu zdrajcow i zaprzancow. Co prawda z poboru. Niemniej jednak moglem przeciez odmowic i spedzic pare lat w wiezieniu. Gdybym to zrobil, to bylbym teraz co najmniej senatorem. Ale ja tego nie zrobilem i jestem zaprzancem, co bardzo prosze zapisac w kajeciku.
@pfg 14 maja o godz. 14:45
Nareszcie jakis wywazony komentarz. Zwracam uwage, ze Tusk wykonal gest w kierunku Dudy wyrazajac sie o nim polubownie. Byc moze to o czyms swiadczy. Byc moze Duda jest nie tylko komandosem, ale takze strategiem. Warto rozwazyc taka ewentualnosc.
@Historian
„Piszecie ?nachalna?, ?chamska? podczas gdy każda osoba, która zobaczyła dostępny powszechnie w Internecie zapis zajścia widzi, że Stankiewicz zmieściła swoją ?nachalność? w normalnych grancach reporterki pracującej w miejscu publicznym a chamska w ogóle nie była. Wręcz przeciwnie, była modelowo grzeczna.”
Posłużyłeś się, @Historianie, zdaniem logicznie fałszywym, pisząc, że ‚każda osoba (…) widzi, że Stankiewicz zmieściła swoją nachalność w normalnych granicach…itd, a chamska w ogóle nie była.
Ja widzę to inaczej, więc już o jedną osobę mniej.
Wolę autentyczną ‚niegrzeczność’ posła Niesiołowskiego niż modelowo fałszywą grzeczność pani Stankiewicz, podrzędnej dziennikarki, która znalazła skuteczny sposób na wypromowanie się.
Przypomina mi to słynne wystąpienie znawczyni poezji, pani poseł Krystyny Pawłowicz, której w wierszach noblistki brakowało polskiej wierzby. Mało kto o kobiecie wcześniej słyszał, a tu raptem wszyscy o niej mówią, nieważne, jak, ale mówią.
Poseł Hofman twierdzi, że pani dziennikarka i reżyser w jednej osobie została pobita przez posła Niesiołowskiego.
Czy to też wszyscy widzieli? A może jest jakieś inne nagranie?
Nie będę po raz kolejny powtarzać, co sądzę o tej pani.
Jeśli zaś chodzi o posła Niesiołowskiego, to, mimo, iż nie popieram takiego zachowania i uważam, że powinien swoje emocje trzymać na wodzy, to solidaryzuję się właśnie z nim, a nie z tą niewydarzoną paparacą.
Poseł Niesiołowski jest dość przewidywalny. Dlaczego Stankiewicz z ekipą nie upatrzyła sobie kogoś mniej barwnego?
To obrzydliwa , szyta grubymi nićmi prowokacja.
Wkrótce wiadome środowiska zażądają utworzenia komisji śledczej do wyjaśnienia przyczyn krwawej napaści posła PO na niezależną (!) prawicową dziennikarkę.
Z pewnością zostaną powołani zagraniczni eksperci.
@Ewa 1958: Jeszcze raz obejrzałem materiał i słyszę uprzejme pytanie na które p. Niesiołowski odpowiada zalewem chamstwa.Chyba się nie dogadamy i chyba wiem dlaczego. Ja siedzę „okrakiem na barykadzie” w polskim sporze, analizuję zjawiska i wypowiedzi autonomicznie, nie mam a priori uprzedzeń ani uwielbień. Ty jesteś jak większość polskiej inteligencji jednoznacznie „sercem i duszą” po jednej ze stron. Ja jestem rzadkim zwierzęciem w polskim zwierzyńcu.
P.S. Nie, żeby to miało jakieś znaczenie, ale potwierdziłaś w warstwie faktograficznej, że Niesiołowski był niegrzeczny a Stankiewicz grzeczna. Czyli potwierdziłaś logikę mojego wywodu w stosunku do siebie. Bo brak zastrzeżeń do kultury Stankiewicz podczas incydentu jest oczywisty. Tyle, że jej nie lubisz a priori, a więc zastosowałaś do jej opanowania mechanizm projekcyjny znany z dorobku radzieckiej psychiatrii jako „rozpoznanie schizofrenii bezobjawowej” :-). Jej grzeczność to wg. Ciebie była niegrzeczność tyle że ukryta. Nie mogła ta grzeczność być zwykłą grzecznością bo kobieta jest przeciwko PO. Więc z definicji była niegrzeczna.
P.P.S. Ja tam o prof. Pawłowicz słyszałem. Jest ona profesorem na wydziale prawa UW. Z Szymborską jak rozumiem chodziło jej o o stalinowską przeszłość poetki, poddającą (zdaniem prof. Pawłowicz) w wątpliwość sens tak wielkich honorów dla Szymborskiej. „Wierzbę” zrozumiałem jako metaforę. Fakt, mogła się bez tej lichej i dosyć oklepanej metafory obejść i mówić prozą.
pfg
14 maja o godz. 14:45
Ciekawa analiza i jesli to by byla prawda, to bardzo bym sie ucieszyl
Uklony
Szanowny panie redaktorze!
Z dużym zażenowaniem wysłuchałem pańskich rewelacji w programie „Loża prasowa” w dniu 13 maja, rewelacji bądących powtórzeniem komentowanego wpisu. Jako obserwator (amator, rzecz jasna) boleję nad schamieniem obyczajów w zakresie polityki. Z tym większym zaskoczeniem przyjąłem pańskie „występy” przed kamerami TVN-u. Tego, co pan redaktor zrobił nie powstydziłby się sam Jerzy Urban. Z bolszewicką gorliwością, leninowska niezłomnością i stalinowska siłą wbił pan szpilę w tego niecnego podżegacza Dudę. Sam fakt służby wojskowej, pana zdaniem i to w czasach Jaruzelskiego kompromituje Piotra Dudę. Powiem szczerze – wiele w polskiej polityce widziałem, ale to co pan zaprezentował naprawdę mną wstrząsnęło. Ile trzeba mieć w sobie nienawiści do drugiego człowieka, by stosować wobec niego metody rodem z głębokiej komuny?
Do niedawna pierwsze miejsce na mojej prywatnej liście „schamienia” dzierżyli ex-quo minister Nałęcz za porównanie spotkania Jarosława Kaczyńskiego z młodzieżą w trakcie kampani wyborczej do politycznej pedofilii i minister Bartoszewski, który był powiedział, ze włączenie sie Marty Kaczyńskiej do kampanii wyborczej tegoż Jarosława Kaczyńskiego to pedofilia i nekrofilia w jednym. Niniejszym oświadczam, ze dołączyl pan do nich. Nie ma co – „zacne towarzycho”.
Na zakończenie podam kilka przykładów w duchu rewelacji o panu Dudzie. Bo prawdę można głosić zawsze i wszędzie. Nieprawdaż panie reaktorze?
Taki Donald Tusk – czy wie pan redaktorze, że obecny szef rządu studiował i parcę magisterską bronił w czasach schyłkowego Gierka? Co pan na to? A Stefan Niesiołowski – studia ukończył w 1966 r. Jakby pan nie pamiętał – rządził wtedy niejaki Gomułka. No i na deser Waldemar Pawlak – lata jego studiów na Politechnice Warszawskiej przypadły na czas stanu wojennego. Kto wtedy rządził? No kto, panie redaktorze?
Pozostaję (mimo wszystko) z szacunkiem…
@Ewa 1958:
„Poseł Niesiołowski jest dość przewidywalny. Dlaczego Stankiewicz z ekipą nie upatrzyła sobie kogoś mniej barwnego?”
.
Własnie dlatego. Jej wilcze prawo. Kiedy Lisowi udało sie sprowokowac Kaczynskiego, to wszyscy bylismy dosc zadowoleni. W koncu taka jest rola dziennikarza, zeby podpuscic rozmowce do pokazania jego prawdziwej twarzy.
.
Zaznaczam, ze ja uwazam PiS, GP, oraz przybudowki dziennikarskie takowych za cos gorszego od kolektora sciekowego. Z tego jednak nie wynika, ze mozna sie dac sprowokowac. Postepowanie pana posła Niesiołowskiego to było cos gorszego, niz zbrodnia. To był bład.
wiesiek59 13 maja o godz. 12:40
========================
>>>Początki chamienia polityków zaczęły się dość dawno. Przypuszczam że od spieprzaj dziadu i małpy w czerwonym.>>>
Chamienie polskie zaczelo sie, prosze Pana, od niezaproszenia urzedujacego Prezydenta RP ( Jaruzelskiego ) na inauguracje nastepcy ( Walesa ).
Od tego momentu nasze drogi, moja i Polski, roseszly sie…
Bardzo chcialbym sie dowiedziec czyj to byl pomysl…
@narciarz2
14 maja o godz. 15:49
Szanowny miłośniku sportów zimowych!
Bardzo cieszy otwarte przyznanie się do przeżycia PRL i służby dla narodu. Popełniłeś tyko maleńki błąd formalny. Chłopcy, którzy pilnowali rogatek podczas wojny generała z narodem byli zwani „pachołkami Jaruzelskiego”. Wiem o tym, bo mój siostrzeniec pilnował wyjazdu z Opola w kierunku Krapkowic.
Jeszcze coś. Cytowałem jedną z Twoich genialnych myśli na innym blogu, bez dodania liczby 22. Czy wybaczysz mi brak precyzji w cytowaniu?
@Gekko, Mag i reszta *normalnych(?!)* dziekuje ze zstapiliscie z platonskich oblokow pomiedzy nas „prostakow chamskich” „nienawistnych i łamiących prawo” przeszkadzajacych wam w tej jakze potrzebnej naszemu zaslepionemu pospolstwu „dyskusj[i] merytoryczn[ej] o praworządności i polityce”. A teraz na powaznie, co wy tu w ogole robicie skoro macie tyle do powiedzenia? Medrkujecie jakbyscie sie dopiero z wykladow urwali i jakbyscie co najmniej mieli wplyw na losy panstwa; tyle ze jak ktos wam przerwie to kolko wzajemnej adoracji i czczego gadania to w placz. Polska nie jest PoPisowa, Polska jest Polakow tylko trzeba umiec sie dogadac z tworzacymi ja jednostkami. Na arenie politycznej nie ma w tym momencie nikogo kto autentycznie reprezentuje ‚obywatela’ i to jest punkt wyjscia do dyskusji, a nie wasze przepychanki o to kto jest wiekszym chamem i kto bardziej prowokuje. Nakrecacie sie nienawiscia do odmiennych pogladow, a to takie samo dno jak berety spod sejmu w rocznice katastrofy samolotu do smolenska. Nie wiem skad sie wzielo to wasze nadete poczucie wysokiego poziomu wpisow na tym blogu skoro glos zabieraja takie postaci jak ewa1589, kotmord(?)echaj czy narciarz666.
narciarz2
14 maja o godz. 15:52
Komandosi to specjalna formacja. Przyjmują tam tylko INTELIGENTNYCH…..
Forrest Gump nie miał nawet IQ 84……a tyle trzeba do Marines.
Kto wie, może nawet buławę nosi w plecaku?
Po nieodżałowanym Grzegorzu Kolosie, jest to nowa nadzieja Solidarności…..
Georges53
14 maja o godz. 17:42
Małostkowość, prymitywizm, triumfalizm, brak obycia…..
Wiele przyczyn…..
Może nawet krecia robota Braci?
Byli w odpowiednim czasie i miejscu.
Naszym politykom nie brakuje kasy, ale niestety brakuje klasy.
Na usprawiedliwienie Wałęsy dodam, że mimo wszystkich wad, szybko się uczy i inteligencji mu nie brakuje. Niestety, na niektóre rzeczy jest już za późno, by je odwrócić……
@Historian
„Bo brak zastrzeżeń do kultury Stankiewicz podczas incydentu jest oczywisty. Tyle, że jej nie lubisz… ”
***
Przed incydentem nie słyszałam o tej pani, chociaż oglądałam „Solidarnych”, ale film kojarzyłam jedynie z Pospieszalskim. Dopiero teraz zainteresowałam się jej ‚dorobkiem’.
Nie myślę o niej w kategoriach lubi – nie lubi; za kryterium oceny przyjęłam etykę dziennikarską i profesjonalizm.
Zachowanie p. Stankiewicz już po incydencie jest skandaliczne.
Do niezbyt przyjemnego,ale jednak tylko epizodu dorabia własną chorą ideologię. Jeszcze trochę, a oskarży Niesiołowskiego o zamach:
„- Niesiołowski zachował się jak kryminalista albo jak osoba chora psychicznie. Dwukrotnie mnie zaatakował.Najpierw rzucił mi kamerę i próbował wyłamać mikrofon, ale odciągnęli go znajomi. Zaraz potem już z obraźliwymi wyzwiskami „Won do PiS-u” zaatakował mnie bezpośrednio fizycznie (…)
Wpadł w furię. To, co zrobił, było zwykłym chamstwem i pogwałceniem godności ludzkiej – twierdzi Stankiewicz.”
Dopięła swego i grzeczność na pokaz się skończyła. Osoba pokazała prawdziwą złą twarz. Teraz bezkarnie używa w stosunku do posła RP uprzejmych epitetów – kryminalista, osoba chora psychicznie, chamstwo.
Użyciem określenia ‚osoba chora psychicznie’ jako obraźliwego epitetu dziennikarka po raz kolejny się pogrążyła, dając tym samym dowód braku profesjonalizmu.
Narciarz2
Ale błąd Niesiołowskiego natychmiast naprawiła sam autorka prowokacji plotąc bzdury na temat zajścia i każdy mógł zobaczyć jak to pasuje do filmu który został udostępniony w necie
Szanowny redaktorze Polityki
Za czasow Jaruzelskiego Urban byl w rzadzie a Passent go popieral/podpieral. Zajmuje sie Pan teraz dalekimi osobami a pod Pana bokiem takie piekne chwasty polskie. Pisze Pan o lamaniu prawa i zapomina Pan ze obowiazuje ono wszystkich i ze nikt nie jest zwolniony z prawa moralnego.
Slawomirski
Mich.
14 maja o godz. 18:52
– – –
„@Gekko, Mag i reszta *normalnych(?!)* dziekuje ze zstapiliscie z platonskich oblokow pomiedzy nas ?prostakow chamskich?…A teraz na powaznie, co wy tu w ogole robicie skoro macie tyle do powiedzenia? ”
– – –
Bardzo proszę:
Nikt tu nigdzie nie zstępuje, to jedynie Pan usiłuje zaistnieć na powierzchni, chlapiąc gumnem po dnie ziemianki od spodu.
Powodzenia, i tak te wysiłki spadają tylko na Pana.
Z wyrazami należnych asenizacji na Pańską dalszą, jedynie słuszną drogę, zasyłam (i to właśnie tu robię).
narciarz2, 15.49. Podczas gdy Ty byłeś żołdakiem Jaruzelskiego, ja pracowałem w Warszawie i miałem możliwość poruszania się swobodnie po niej. Spotykałem wielu żołdaków przy koksiakach i punktach kontrolnych. Może wśród nich byłeś Ty, jak większość z nich grzecznych, uśmiechniętych, życzliwych i pomocnych. Z godnością pełniących swoje obowiązki wobec ojczyzny, która znalazła się w trudnej sytuacji. Gdy ich widziałem czułem się raźniej i spokojnie. Był to niestety ostatni taki wyczyn żołnierza polskiego w jego historii.
Droga mag, pytasz co trzeba zrobic, zeby nadeszlo opamietanie.
Obawiam sie, ze juz nic niczego nie mozna zrobic. Na wszystko juz jest za pozno.
Przegralismy Polske.
Stare, dobre powiedzenie mówi, że jak nie wiesz jak się zachować, zachowaj się przyzwoicie. I daleko nam do realizacji tej mądrości narodu.
I kto jest winien?
I rząd, który nie potrafi przekonać do swoich racji. Mnie również, ale to na inny temat.
Opozycja, która ma dobrą, ale krótką pamięć, i wykorzystuje wszystko jak leci, byleby dołożyć rządowi. Tym, że ucieka się do kłamstw i pomówień, a kto o tym będzie pamiętać? Dyskusja merytoryczna? Szkoda czasu. Lepiej więcej czadu!
Solidarność, bo łamie prawo, blokuje posłów, a przecież okradanie złodzieja, to jednak też kradzież.
I my wyborcy. Bo wybieramy coraz bardziej „wyrazistych” (p)osłów i senatorów, albo i wcale nie wybieramy.
I Lech Wałęsa, co 20 lat temu wojnę na górze rozpoczął, co zderzaki wymieniał, dając przykład jak warcholić mamy.
@Mich. pisze:
„A teraz na powaznie, co wy tu w ogole robicie skoro macie tyle do powiedzenia? Medrkujecie jakbyscie sie dopiero z wykladow urwali i jakbyscie co najmniej mieli wplyw na losy panstwa. (…)
***
O to samo można zapytać i Ciebie, @Mich. Co Ty tu robisz?
Może zacznij działać i ‚autentycznie reprezentować obywatela’, cokolwiek miałoby to znaczyć.
***
„Nie wiem skad sie wzielo to wasze nadete poczucie wysokiego poziomu wpisow na tym blogu skoro glos zabieraja takie postaci jak ewa1589, kotmord(?)echaj czy narciarz666.”
***
Mimo szczerych chęci i w miarę sprawnego posługiwania się językiem ojczystym, zawiodła mnie funkcja czytania ze zrozumieniem.
Nic z tego zdania nie pojmuję, oprócz tego, że @Mich. zredukował mnie do małej litery i postarzył o ładnych parę wieków, z poczciwego Kota M. uczynił kotmorda, a narciarzowi przypisał szatańskie trzy szóstki.
Racja spin doctor , nawet tym żołdakom gorącą herbatę przynosiły kobiety by się trochę rozgrzeli. Z moich obserwacji to wyglądało to, że jedynie stali i marzli.
Drogi spin doktorze:
moj koksownik byl przy moscie przez Bugo-Narew w Zegrzu. Pilnowalismy mostu. Nikt nam nie powiedzial, po co pilnowalismy i przed czym bronilismy. Wydawalo sie to oczywiste, ze w wojsku pilnuje sie wody, zeby nie wyciekla, oraz maluje sie trawe na zielono. Nie bylo nam w glowie zadawanie pytan.
.
Zupelnie ostatnio zaczalem podejrzewac, ze znam odpowiedz na pytanie „po co nas tam postawiono”. Ciekaw jestem, czy ktos na blogu potrafi na to pytanie odpowiedziec? Oglaszam wiec konkurs na najlepsza odpowiedz na pytanie „po co i dlaczego LWP stalo przy koksownikach”.
Ewo:
Mich to jest Pan Michal, ktorego wypowiedzi od zawsze budza zdumienie i zgroze. Taka tradycja. Pana Michala nalezy traktowac wyrozumiale.
A mnie sie Kotmord bardzo podoba, Ewo. Brzmi tak, ze strach mnie napotkac na ciemnym podworku.
Zawsze o takim imieniu macho marzylem. Niestety moja Stara upiera sie aby zwracac sie do mnie per „Mordko” 🙄
Tutaj jest krotki artykul pana Pytlakowskiego na temat kolejnego etapu sprawy Blidy. Barbara Kmiecik zostala uniewinniona.
http://www.polityka.pl/kraj/opinie/1526843,1,slaska-alexis-uniewinniona.read
.
kiedy szumowiny z PiSu znow dojda do wladzy, to znow wsadza Barbare Kmiecik, jej corke, a takze pana Pytlakowskiego. To jest oczywista oczywistosc.
Co tam komandos Duda – izraelski kapitan lotnictwa Yonatan Shapira, syn pułkownika, to jest dopiero ktoś! A p. Ewa Jasiewicz, to jest dopiero komandos! Niesamowita dziewczyna. Chyba ją kocham. Jako Gunter powiadam Wam, że oboje mówią i myślą to co ja oraz z 99% ludzi na całym świecie: http://www.youtube.com/watch?v=-YTrnuLbK4o
@ewa1895 z braku laku i sensownej riposty rozdelas, zupelnie niepotrzebnie, wpis wymowny ktorego tlumaczyc nie trzeba. Nie masz nic ciekawego do powiedzenia poza tym, jakjuz ktos wczesniej zauwazyl, ze wylewasz swoje osobiste frustracje i probujesz przepchnac polityczne poglady. Jezeli data ktora podajesz przy imieniu to prawdziwa data twojego pojawienia sie na swiecie…ekhm…bardzo slabo u ciebie z poslugiwaniem sie jezykiem polskim – tak to nazwe.
@Historian Powodzenia, chociaz chyba sam widzisz ze z ta ekipa nie da sie dyskutowac. Z mojej strony bylo podjetych kilka prob przy wczesniejszych blogo-wpisach pana szostkiewicza. Od dawna przytakuja mu te same metne glosy, niczym nie rozniace sie od obrazanych przez nich ‚katoli’ i ‚pisowcow’…tyle ze im sie tak nie wydaje.
Ewa 1958
14 maja o godz. 19:29
Przed incydentem nie słyszałam o tej pani…
To dowodzi wyłącznie tego, że o niej nie słyszałaś, podobnie jak o prof. Krystynie Pawłowicz z UW – niczego więcej. Ale są tacy co słyszeli a nawet nagrodzili jak dowodzi poniższa lista nagród Ewy Stankiewicz:
Główna nagroda festiwalu RomaFictionFest (Rzym) w kategorii najlepszy film dokumentalny za rok 2009[3];
Nagroda im. Dariusza Fikusa w kategorii twórcy w mediach za rok 2008 ? dla Anny Ferens, Ewy Stankiewicz i Bronisława Wildsteina[4];
Nagroda im. Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii najlepszy materiał dziennikarski za rok 2008 ? dla Anny Ferens i Ewy Stankiewicz[5];
Nagroda Główna Wolności Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich za rok 2008 ? dla Anny Ferens i Ewy Stankiewicz[6];
Nagroda specjalna jury Festiwalu Filmu Polskiego w Chicago za rok 2008[7];
Nagroda publiczności Festiwalu Filmu Polskiego w Ann Arbor za rok 2008[8].
Kot Mordechaj
14 maja o godz. 20:55
Droga mag, pytasz co trzeba zrobic, zeby nadeszlo opamietanie.
Obawiam sie, ze juz nic niczego nie mozna zrobic. Na wszystko juz jest za pozno.
Przegralismy Polske.
Helenka, nie przesadzaj . Gdzie Ty tam o Polskę walczyłaś? 🙂 Nie walczyłaś to i nie przegrałaś. Uszy do góry.
@Ewa 1958:
1. Pani Stankiewicz nie użyła określenia „osoba chora psychicznie” jako obelgi. To nieprawda. Dokonała jedynie opisu behawioralnego per analogiam. Mianowicie powiedziała: „Niesiołowski zachował się JAK kryminalista albo jJAKosoba chora psychicznie. Niewątpliwie rozumiesz różnicę.
2. Z czystej ciekawości odszukałem listę wszystkich laureatów przyznawanej od 2005 nagrody dziennikarskiej im. twórcy Rada Zet Andrzeja Woyciechowskiego. Całkiem niezłe i fantastycznie zróżnicowane towarzystwo dziennikarskie:
Andrzej Poczobut
Paweł Reszka
Michał Majewski
Ewa Ewart
Ewa Stankiewicz
Anna Ferens
Adam Wajrak
Tomasz Sekielski
Andrzej Morozowski
Alicja Kos
Wojciech Cieśla
narciarz2
14 maja o godz. 15:49
Szanowny Panie narciarz2
To zes sie Pan spaskudzil czy Pana spaskudzili nie znaczy ze trzeba sie z tym obnosic. Wszyscy ludzie wiedza ze wiekszosci z nas bylo za komuny paskudnie. Wyjatkiem jest oczywiscie redaktor Passent(wizy i dewizy). Czyz nie jest lepiej wiec zyc godnie w idealach humanizmu i cieszyc sie dniem dzisiejszym. A moze po tym co sie przezylo w PRL nie jest to teraz takie latwe.
Slawomirski
Polityka oglosila debate na temat powrotu IV RP. Jest to oczywiscie perspektywa z koszmarnego snu. Zamiescilem w debacie nastepujaca wypowiedz. Wklejam ja takze tutaj, bo temat jest bardzo wazny. Stawiam hipoteze, ze dosc nagly zwrot w notowaniach jest wynikiem akcji Kosciola. Przestrzegal przed tym Roman Giertych w niedawnym wywiadzie, ze proba walki z Kosciolem to jest samobojstwo PO i ze doprowadzi do powrotu PiSu do wladzy. Mozna zapytac, gdzie tu walka? No, sama deklaracja Tuska, ze nie bedzie klekal, to bylo wypowiedzenie wojny w sensie politycznym. Oczywiscie nie chodzi tu o zadne represje wobec Kosciola. Chodzi tylko i wylacznie o ogloszenie pewnego stopnia niezaleznosci panstwa od Kosciola. A konkretnie, o negocjacje w sprawie funduszu koscielnego i jeszcze pewnie o pare rzeczy o podobnym kalibrze. Peerspektywa, ze trzeba negocjowac, a nie dyktowac warunki za zamknietymi drzwiami, jest dla Kosciola zagrozeniem. Stawiam hipoteze, ze o to wlasnie toczy sie gra. Kosciol rzucil do tej gry duze sily. Po pierwsze, hierarchowie wypowiadaja sie jezykiem propagandy wojennej. Po drugie, jak przypuszczam, toczy sie wzmozona indoktrynacja z ambon parafialnych. A poza tym rozgrywane sa spektakularne inscenizacje uliczne w rodzaju bitwy o telewizje Trwam. Zmiany w sondazach to moim zdaniem wynik tych akcji.
Krotko mowiac, toczy sie realna bitwa o to „czyja bedzie Polska”. W tej bitwie Kosciol jest bardzo zdeterminowany. Modlmy sie o to, zeby Kosciol przegral.
„Związkowy etat za cudze pieniądze. Ochrona działaczy prowadzi do patologii
Związkom zawodowym przysługują tzw. związkowe etaty. Etatowców nie można zwolnić ani zmienić im warunków zatrudnienia na gorsze bez zgody zarządu zakładowej organizacji związkowej. Ochrona przysługuje jeszcze przez rok po stracie takiego etatu. Takim przywilejom podlegają także inni związkowcy wskazani przez organizację. 10-tys. organizacja może wskazać nawet 200 nazwisk. W całym kraju na związkowych etatach jest kilkanaście tysięcy osób.”
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/520073,zwiazkowy_etat_za_cudze_pieniadze_ochrona_dzialaczy_prowadzi_do_patologii.html
Związki zawodowe nie służą ludziom pracy.Związki są dla związkowców. Tak jak korporacje dla szefów korporacji, a polityka jest dla polityków:
http://praca.gazetaprawna.pl/komentarze/502176,tomasz_wroblewski_zwiazkowa_polityka.html
„NIE ODDAMY WAM TELEWIZJI TRWAM !!!”
czyli jak niezależna redaktor Stankiewicz przemawiała na marszu w obronie TV Trwam:
http://www.youtube.com/watch?v=VlVDcQIZwcE
Kot Mordechaj 5-14 20.55
„Przegralismy Polske” – Kocie niecnoto, Ty przegrales ?! Ty zawsze spadales na cztery lapy. I pasles sie na tlustym mleku, nie piernicz. Te wybiedzone chlopaki przy koksownikach przegraly. Jak stawiasz, zeby wygrac, sprawdzaja czy stawiasz swoj pieniadz – swoj stawiales ? Zbezczelniales, Kocisko….
Do Brygad Koksowniczych:
Uprzejmie donoszę, bo nie wszyscy pamiętają, że stanie w mundurze z giwerą przy koksowniku w stanie wojennym nie było przymusem, ale wyborem.
Tak jak uczestnictwo w miłym kolektywie o ksywce zomo.
Inni wybrali odmienne miejsce i temat aktywności, jeszcze innym, koksownicy miejsce odosobnienia zapewnili przymusem.
Różnica pomiędzy grupami polega na tym, że mundurowi z wyboru (!!!) walczyli ze społeczeństwem w imię komunistycznego reżymu i za sute apanaże a pałowani i odosobniani poświęcali wolność i zdrowie a czasem życie, aby dziś można było swobodnie pleść każdą bzdurę i stroić się w dowolne kłamstwa.
Ale nazywane tym, czym są.
Dopiero przy zachowaniu tych prawd w pamięci, możemy zapomnieć, kto pałował a kto pałowany był i za co.
I rozmawiać, jak równy z równym i Polak z Polakiem.
Koksowniczo-mundurowe martyrologie typu „porwany za młodu” to zakłamywanie szansy na porozumienie i przegrywanie Polski raz jeszcze, ale na zawsze.
____
@ Ewa 1958, 15 maja o godz. 6:25
„Związki zawodowe nie służą ludziom pracy.Związki są dla związkowców. Tak jak korporacje dla szefów korporacji, a polityka jest dla polityków:”
Z całą sympatią, Ewo, ale taką postawą właśnie przegrywa się Polskę. Kto stoi z boku wobec obowiązków obywatelskich, będzie wkrótce zaproszony do koksownika (oby nie jako opał) raz jeszcze, tym razem na własne życzenie.
Na razie zaproszenia nie przyjęła śp.p. Blida, ale nie szykujmy sobie ponownie takiego wyboru.
Polityka…
Kiedyś za czasów szkolnych polityka mnie nawet fascynowała. Za czasów studenckich miałem jeszcze ochotę śledzić wydarzenia na naszej scenie politycznej. Ostatnimi czasy staram się nawet nie włączać telewizora w okolicach serwisów informacyjnych.
Ostatnie wydarzenia w sejmie i wokół sejmu odbiły się jednak tak szerokim echem, że nie można już tego ignorować.
Sposób uprawiania polityki w Polsce osiągnął dno już kilka lat temu. Wydarzenia z ostatniego piątku to zagłębianie się w muł.
Słowo polityka oraz polityk pochodzą od greckiego słowa polis. Polityk to ktoś kto ma służyć swoją mądrościa i doświadczeniem miastu-państwu, czyli polis. Nie widzę u naszych wybrańców ani mądrości, ani doświadczenia. Jest jednak gorzej, niewidać również elementarnej kultury.
Debata, dyskusja, wymiana argumentów, współpraca, szacunek. Gdzie to jest? Dlaczego nasze „elity” debatę zamieniają w pyskówkę, taką jak w piaskownicy. Dyskusja nie polega na sile argumentów, tylko na argumentach siły. Nikt mi nie wmówi, że związek zawodowy solidarność pod sejmem nie był próbą nacisku na posłów. Wymiana argumentów, zamieniona na wymianę epitetów i docinków. Krzyknięcie do p. Kaczyńskiego aby ten zadzwonił do brata jest po prostu nikczemne i niegodne. Współpraca między naszymi „najlepszymi z najlepszych” istnieje tylko wtedy gdy trzeba przejąć gdzieś kontrolę, naprzykład w TVP. Szacunek?…
Niezależnie od opcji politycznych dla mnie wszyscy są winni. Jedni rozpoczynają burdy, awantury, wyzwiska, a inni nie potrafią lub nie chcą ich przerwać, wolą dołączyć. Patrząc na to z pozycji zwykłego szarego obywatela, dochodzi się do wniosku, że nie warto uczestniczyć w czymś takim, ani oglądając te żenujące sceny, ani biorąc udział w wyborach. Człowiek wybiera i ma nadzieję na poprawę a jest coraz gorzej. Niestety.
Prezes wezwal micha i historiana:
– Macie do spelnienia misje. Na blogach polityki sa tacy na poziomie hitlera osobnicy, ktorzy maja bezczelna czelnosc podwazac moja oczywista oczywistosc. Macie sie tam udac i w znany wam sposob, biorac ze mnie przyklad, stosujac insynuacje, obelgii, klamstwa, zdestabilizowac to antypolskie srodowisko. Ruszajcie z bogiem.
Zaczęło się!
http://www.alert24.pl/alert24/1,84880,11717490,Lodzkie__Wandale_zniszczyli_pomnik_Jana_Pawla_II__ZDJECIA_.html
Dobry początek.
@ Ewa, macieg.g., lewy
Zdolni jestescie tylko do bluzgu. Zalosne.
Pasujecie do standardow, o jakie rzekomo walczycie jak garbaty do sciany. Nagminnie, zreszta to trad polskiej dyskusji publicznej, insynuujecie chorobe psychiczna osobie, czy osobom, z ktorymi sie nie zgadzacie. Osiagniecie takiego stanu w PRL wymagalo wielu nakladow, psychuszek, i srodkow nacisku – na Was wystarczyla jedna 24h telewizja, i wzajemne nakrecanie.
Jestescie diabelnie niekonsekwentni. Nagle okazuje sie, ze opozycyjnosc PRL-owska daje szczegolne prawa. Bo pekne ze smiechu. No to przepraszac natychmiast Antoniego Macierewicza.
Wy nie dyskutujecie nawet z Ewa Stankiewicz, z jej publicystyka, czy pytaniami ktore stawia – wy wrzeszczycie, bo inaczej uslyszelibyscie wlasna mialkosc, podlosc i nicosc – chocby w sprawie katastrofy w Smolensku. Tysia katastrof takich jak obecna samolotu rosyjskiego nie zachwieje w Was bzdur w ktore kiedys na wyprzodki wlezliscie.
Z makowskiej wresji, oraz lansowanej przez PO nie zostalo nic. I to nic spada na Was.
Najsmutniejsze, ze historia zna taka reakcje. W latach 40 byl wrzask, zeby nie o Katyniu, bo tu z czworakow i nizin wlasnie przeskakuje baba z chustki na kapelusz. Takze w latach jeszcze wojny, i wczesnie po ludzie ocaleli z Holocaustu byli w Izraelu traktowani jak niechciany bagaz, w Palestynie wielu Zydow traktowalo ich jak dzisiaj klasyczni negacjoniosci. Nie wierzono, kazano sie zamknac.
Upokorzonego czlowieka najlatwiej jest dlaej upokarzac – bo tylko tak zachowac mozna wiare, ze nie jest sie swinia. A jest sie.
I do ewy, posluchaj droga odwazna internetowa trolerko – gdybys 10% tego miala odwage powiedziec w twarz pani Stankieiwcz wystepujacej z imienia i nazwiska, pod tym co tworzy – dostalabys od niej slusznie w twarz.
Pzrestan kobieto bluzgac, bo to na urode szkodzi.
To samo tyczy Lewego.
Z wdziekiem hrabiego nie dbajacego o spocona nagonke premier Tuska, z Kanady obwiescil, ze zachowanie Niesiolowskiego bylo nie do zaakceptowania i zwroci sie o przeprosiny.
@narciarz2 w komentarzu z 15 maja o godz. 3:32 napisał:
„Stawiam hipoteze, ze dosc nagly zwrot w notowaniach jest wynikiem akcji Kosciola.”
O ile zgadzam się z tezą iż ostatnie zamieszanie polityczne jest związane z naciskiem Kościoła [Katolickiego – przypis staruszka], o tyle określenie „akcja” użyte przez @narciarz2 (czy powinienem odmieniać ten nick przez przypadki?) uważam za nietrafne. Słowo „akcja” niesie w sobie uchwytną w obserwacji krótkotrwałość.
Zamieniłby to na co najmnej „wzmożoną aktywność”.
Zamieszki w dziedzinie stanowienia i egzekwowania prawa opatrzone hasłem „Duda” są tylko formą rozgrywania epizodu jakim jest proces zdobywania i zapewniania na przyszlość środków utrzymania. Złośliwie można okroić grupę nagrodzoną: chodzi o dobrobyt zarządców.
Po 1989-m roku dwum grupom zarządców zapewniono środki utzymania: działaczom związkowym i księżom. Jak to opisała Danuta Wałęsa (opieram sie na omówieniu jej książki przez Daniela Passenta w papierowej Polityce), niektórzy hierarchowie kościoła katolickiego poczuli się rekinami biznesu. Los ich przedsięwzięć można poznać na przykładach: ołtarza z bursztynu, świątyni Opatrzności Bożej, zbiórki na ratowanie stoczni zorganizowanej przez Tadeusza Rydzyka oraz specjałów zakonników z Tyńca. Finansowanie działaczy związkowych i ich względna nieusuwalność jest dobrze opisana i nie będę jej rozwijał.
Księżom zapewniono – jako zbiorowości – dopływ gotówki sfinansowaniem lekcji religii przez budżet państwa. Katecheta nie może dysponować swym wynagrodzeniem i jego pensja wspomaga pozostałych księży. Nie mam tu zamiaru sugerować niby-dobrostanu, jaki może osiągać niezależny gospodarczo człowiek świecki, dostając pensję taką jaką dostaje katecheta. Natomiast jest to źródło dochodu pewne, wpisujące się budżet parafialny i diecezyjny.
Rozbicie monopoli państwowych zrodzilo efekty śmieszne: tory kolejowe zarządzane są przez firmę A, sieć trakcyjna przez firme B, a pociągi przez firmy C, D i E. Ale jednym ze skutków jest rozbicie solidarności kolejarzy i wielu innych grup zawodowych.
Górnicy KGHM i byli górnicy okręgu wałbrzyskiego przestali być kamratami. Związek zawodowy „Solidarność” jest dziś organizacją ułomną. Pan Duda zarządzał demonstracją liczną tak jak policyjne siły prewencyjne demonstracji towarzyszącej. O co ten krzyk?
I powoli przełamuje się solidarność między klerem kościoła katolickiego a świeckimi masami deklaratywnie współtworzacymi ten kościół. Dość dobrze jest znana siła ekonomiczna soildarnej wspólnoty zwanej potocznie Świadami Jechowy. Natomiast do dziś żywa jest pamięć stanu sprzed 1939-go roku, kiedy to duża część pól i lasów należała do kościoła. Wówczas kościół (nie tylko katolicki) był podobnie jak we Francji przedrewolucyjnej jednym z głównych „Stanów Generalnych”.
Nasilenie przejawów życia religijnego w Polsce po 1989-m spowodowało, iż Polska stała się zagłębiem pasterzy katolickich. I teraz kryzys ekonomiczny zaczyna się odciskać na kościele katolickim. Rozważmy opisane tu:
http://www.men.gov.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2863%3Awyjanienie-men-w-sprawie-nauczania-religii-w-szkoach&catid=272%3Aministerstwo-komunikaty-i-wyjanienia-men&Itemid=355
przesunięcie źródeł finansowania nauki religii z budżetu administracji centralnej na samorządy lokalne. Oddolny opór zablokował już wprowadzenie katechatów do publicznych przedszkoli i żłobków.
Rozpatrzmy taki model budżetu rodzinnego. Staruszkowie dostają skromną (w porównaniu z Francuzami – bardzo skromną) dotację do małego obszarowo byłego(!) gospodarstwa rolniczego. Syn z Wielkiej Brytanii i córka z Holandii przysyłają staruszkom alimenty. Tam tylko 1/10 z nich bywa w kościele i rzuca na tacę. Na codzień mają okazję obserwować pracę zgodną z protestancką etyką.
I okazuje się, pieniądze trzymane przez starych rodziców w SKOK nie są gwarantowane na wzór PKO BP. Ponadto z pieniędzy tych finansowane są akcje takie jak niedawna demonstracja „w obronie” telewizji Trwam. Staruszkowie zaczynają podejrzewać, że szef gminnej placówki SKOK przekazuje proboszczowi listę zamożnych depozytariuszy. Sojusz wójta i plebana nie musi mieć tak lirycznego klimatu jak w serialu „Ranczo”.
Nasilony ruch samochodowy i zaniedbania w infrastrukturze lokalną przejawią się konfliktem: czy organizować szarwark wspomagający biznesmena w odnowieniu gminnej drogi, czy też potulnie zapłacić składkę parfialną podniesioną ze względu na kryzys i odwrócenie się plecami rządu.
Młodzież nie zapomni rozmów z rodzicami: z pochodu pierwszomajowego łatwiej było się wymigać, niż z cotygoniowego marszu szkoły na mszę.
Zraniony zmianą obyczajów kościół dziś kąsa(tak!) polską młodzież. Jutro interes zrobią malarze świętych obrazów. Staruszkowie urządzą sobie w alkowie małą kapliczkę i zredukują rolę kapłanów w realizacji sukcesji apostolskiej.
Bo wbrew widowiskom pokazywanym prze TV, to kościół zdradza staruszków, a nie oni bronią kościoła. Staruszkowie zamiast słów pociechy słyszą złe słowa o swych dzieciach i wnukach. I dostają blankiet opłaty za obietnicę nagrody niebieskiej. Oszalały wzrok Joanny Od Krzyża może być tylko chwilowym newsem walczącego o przeżycie kanału telewizyjnego.
Ale mochery chcą usłyszeć, że są kochane. Ksiądz Mateusz wbrew swemu dobremu sercu i wyrozumiałości nie zwalczy złodziejstwa, zdrady małżeńskiej i innych diabelskich sztuczek. Natomiast zrodzi poczucie podświadome nieuchronnej kary boskiej przed śmiercią.
Kręcicie sobie bicz na siebie upierścienieni pasterze głoszący: „Nam się należy.” Za ponad pół roku być może ministranci przemyscy pobiją wolontariuszy WOŚP. Siądzcie hierarchowie na krytycznej naradzie, abyście nie musieli w przyszłości za Francuzami powtarzać: „Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało!”
Romek, pijany jesteś czy naćpany? gdzie ty w moich wpisach znalazłeś bluzgi – przytocz!
maciek.g
Wysylasz mnie do psychiatry. Mowisz, ze jestem pijany, nacpany.
Synu, ja nie dysponuja takimi pokladami podlosci, ani tchorzostwa, zeby anonimowo wypisywac takie rzeczy pod twoim adresem.
Dysponuje jednak poczuciem wstudu, ktore nie pozwala mi na uczestniczenie w bredni.
To tyle.
Mam swoje zdanie na temat naruszenia prywatności poprzez zbyt bliskie zbliżenie. Mam w pracy zawodowej kontakt z bardzo wieloma ludźmi, którzy nie zdają sobie sprawy, że naruszają moją prywatność. I to było u Niesiołowskiego. Filmowanie go ze zbyt bliskiej odległości, pokazywanie twarzy ze zbytnimi szczegółami na ekranie – jest niedopuszczane. Stankiewicz świadomie prowokowała Niesiołowskiego.
A propos niecnego czynu obalenia Pomnika, to nic się nie zaczęło, ale Trwa w naszym domu:
„Policja poszukuje wandali, którzy zrzucili z cokołu i uszkodzili pomnik Jana Pawła II przed kościołem w Żdżarach w woj. Łódzkim. (…)
Wartości strat moralnych nie da się wyliczyć – podkreślił rzecznik wieruszowskiej policji Radosław Szkudlarek.”
– – –
Wbrew katastroficznym wizjom upadku Polski, są jeszcze, jak widać, służby, sprawnie podkreślające swoje kompetencje.
Cieszy, że policja, stojąc na straży praworządności orzeka o naruszonych wartościach, które właśnie ma chronić.
Założę się jednak, że mundurowy nie docenia kalkulacyjnych aspiracji i możliwości organizacji i komisji, Zwróconych (wielokrotnie) swymi wartościami Ku Mieniu.
Rachunek za obalone wartości bez wątpienie będzie społeczeństwu wystawiony i zapłacony.
Przecież musi być jakieś prawo i sprawiedliwość.
I pomyśleć, o ile zyskalibyśmy moralnie na wartości Towarowej, nominowanej i upomnikowanej na Kaczyńską.
Komu to przeszkadza?
🙂
Romek
15 maja o godz. 9:47
Romus, strasznie z ciebie wrzaskliwa istota, a piszesz:
*wy wrzeszczycie, bo inaczej uslyszelibyscie wlasna mialkosc, podlosc i nicosc ? chocby w sprawie katastrofy w Smolensku. Tysia katastrof takich jak obecna samolotu rosyjskiego nie zachwieje w Was bzdur w ktore kiedys na wyprzodki wlezliscie.*
Romus, my nie wrzeszczymy, ten powyzszy cytat z twojej tworczosci to twoj wrzask. Wiem, ze jak historian czy mich, zostales przez prezesa obarczony misja namieszania na tym blogu, wiec walisz seriami jak Brudzinski ruska trumna czy Hoffman. Trudno, masz taka misje odwracania kota ogonem, wiec go odwracaj, wrzeszcz, insynuuj, klam, a prezes cie napewno pochwali
Muszę przyznać że dziennikarze są IV władzą.
Z banalnej pyskówki zrobić sprawę absorbującą od kilku dni emocje sporej części Polaków, to sztuka……
Za chwilę przyzna się pani Stankiewicz rentę specjalną i odszkodowanie, zrobi męczennicę, postawi pomnik?
Echa wypowiedzi typu małpa w czerwonym, a tam stało ZOMO, czy słynne spieprzaj dziadu, nie trwały tak długo.
Tak samo jak pomówienie o zdradę, zaprzaństwo, kondominium, wyprzedaż interesów Polski.
Kolejny raz podgrzano skutecznie emocje społeczne, dzieląc jednocześnie społeczeństwo.
Słowacja i Czechy podzieliły się elegancko, ambicje przywódców odegrały w tym niebagatelną rolę.
Trzeba chyba wrócić do koncepcji Markowskiego, czy pani Kurtyki.
Niech Naród żyje w swoim kraju i zostawi Społeczeństwo.
Linie podziału na mapie wyborczej są widoczne.
Być może po wymianie ludności mielibyśmy święty spokój.
Inaczej ta hucpa, bucowatość, antagonizmy, będą trwać w nieskończoność.
@Romek pisze:
„I do ewy, posluchaj droga odwazna internetowa trolerko ? gdybys 10% tego miala odwage powiedziec w twarz pani Stankieiwcz wystepujacej z imienia i nazwiska, pod tym co tworzy ? dostalabys od niej slusznie w twarz.
Pzrestan kobieto bluzgac, bo to na urode szkodzi.”
***
– Dzień dobry, cześć i czołem!
Pytacie, skąd się wziąłem???
http://www.youtube.com/watch?v=9EfdiKz-z8U&feature=related
Zdrowia życzę i proszę o przypomnienie moich bluzgów, bo mi gdzieś pochowały się między wierszami.
P.S. Ten styl i ton jakby znajomy, tylko nick inny.
Romeczku
Jeszcze jedno, napisales do macka.g:
*Synu, ja nie dysponuja takimi pokladami podlosci, ani tchorzostwa, zeby anonimowo wypisywac takie rzeczy pod twoim adresem.*
Sam widzisz jak ty wrzeszczy, a ile ty masz lat, ze zwracasz sie do kogos per *synu*. I patrzcie no patrzcie, ty nie dysponujesz takimi pokladami podlosci, ani tchorzostwa; No, no ! Ale moze jednak jesli to nie sa poklady, to moze jednak posiadasz odrobinke tej podlosci i tchorzostwa, moherku
Gekko (15-05-g. 10:05)
Pytasz komu przeszkadza przemianowanie ulicy Towarowej (dodam, że i wiadomego pomnika pod Muzem PW) ?
Mnie na przykład przeszkadza!
Gekko – powinno być – postawienie wiadomego pomnika.
@Lewy: Twoja uwaga jest istotnie prymitywna i kompletnie „kula w płot”. Nie mam nic wspólnego z PiSem. Nigdy na PiS nie głosowałem do Sejmu, senatu, parlamentu europejskiego ani cial samorządowych z jednym jedynym wyjątkiem Lecha Kaczyńskiego na Prezydenta Warszawy bo był w mojej ocenie lepszym kandydatem od Marka Balickiego i na Prezydenta Polski w 2005 roku bo był w mojej ocenie lepszym kandydatem niż Donald Tusk. Prezesa Kaczyńskiego znam od wielu, wielu lat i jestem z nim po imieniu. W życiu by mi nie przyszło do głowy by odbierać od niego polecenia, choć go szanuję i cenię wiele diagnoz (gorzej z praktyką polityczną).
Twój wpis to klasyk: redukcja wszystkiego do dwubiegunowej opozycji partyjnej. Ja tak nie myślę ani nie rozmawiam.
@Torlin napisał:
„Mam swoje zdanie na temat naruszenia prywatności poprzez zbyt bliskie zbliżenie.”
***
Poruszyłeś, @Torlinie, bardzo ważny psychologiczny problem. Każdy z nas ma swoją osobistą przestrzeń, którą stara się chronić:
„Jest niewidzialna, ale doskonale wiesz, gdzie się kończy. Rozpościera się wokół twego ciała i ostro reagujesz na jej naruszenie. Twoja strefa intymna.”
http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/dusza/nasza-przestrzen-osobista_33490.html
Troche poziom stal na blogu stal sie zrozumialy? dla Innych , bo to w Polsce kazdy sobie ..; ze mozna sie zarazic…
Jedno przy tej polskiej awanturze jest dobre ,ze Tusk przeforsowal swoje postulaty ,bo w zasadzie sprawa jest bardzo prosta ;albo zeby nie miec dlugow mozna opodatkowac bogaczy /tych w Polsce narazie za malo ,
albo przemysl -ten mozna zdusic / albo zyje sie na poziomie na ktory kraj
stac ,bo inaczej skonczy sie jak Grecja …
/tragedii Greckiej ciag dalszy napewno nastapi !!!!!!!/..
A co do tego jak Polacy POPRAFIA …to powinno sie zapisac w Uno ..
Kulturalny Dorobek Ludzkosci … gdziekolwiek czlowiek nie spotkalby Polakow /ba nawet Kaplica Sekstynska/ napewno uslyczy slowo KURWA.
Obcokrajowcy nie rozumia ?
Nalezy zaczac tlumaczyc ;postaw sie ,zastaw sie ,na koniec powyzywaj !
Salute
Ps.
Panie Romek zna pan ten kawal o zajaczku…dobry! ..naprawde dobry !
a konczy sie ; Tak mi sie p… od rana.Nie?
Gratuluje specyficznej logiki rozumowania . Napewno nieprzecietna .
Pozdrowienia,ba!
Właśnie czytałem wypowiedź Dudy w tok fm. Jeden poseł sam się pobił, drugi dostał nie kijem, a palikiem od pomidora, a posłanka z dzieckiem małym ma siedzieć jak Bóg przykazał w domu na macierzyńskim. Wyjątkowy cham i prostak, zupełnie nie rozumiem piania z zachwytu nad nim ? nowy przywódca prawicy się znalazł. Solidarność jest obecnie karykaturą związku. Członków ma mało, bo mało, kto widzi sens przynależności związkowej, do tego tak upolitycznionej i ideologicznie zaangażowanej. Jest jednak bogatym związkiem, to sprawa z przeszłości, ma bardzo wielu działaczy etatowych, bo takiego związkowca trudno zwolnić. Bojówkarze pod sejmem to w większości etatowi działacze, którzy przyjechali na wycieczkę do Warszawy, w sumie fajnie można popić, zrobić zadymę, a do tego jeszcze kasa. Mam nadzieję, że to łabędzi śpiew tego związku. W sumie szkoda, bo pracownikom przydałaby się reprezentacja faktycznie dbająca o ich długofalowe interesy
Lewy:
1. Insynuujesz, ze dostalem zlecenie. Po co? Dlaczego? Nie potrafisz nic ponad to?
2. W ktorym miejscu klamie?
3. Zadbaj o ortografie wyrazenia „na pewno”, rozumiem literowki i bledy, ale ten razi.
Ewa:
1. Balznujesz. Lepsze niz bluzg, gorsze niz dyskusja.
2. Tak – nick Roman.
3. bluzgi:
oslizle dziennikarskie popluczyny
hiena czy napastliwa hiena.
Prosze pani, ktos pani, czy tez sama sobie zwichrowala swiat pojec i jezyk. Jesli ludzie z ktorymi sie pani nie zgadza, a nawet gleboko nie zgadza sa hienami i popluczynami, a zachowuje pani wciaz samopoczucie osoby „ktora nie bluzga” to ja jestem zmuszony wnosic, ze w pani domu wyrazy typu „k…” „sk…..” sa na porzadku dziennym.
Przy czym zebysmy mieli jasnosc: jestem w stanie zrozumiec, ze jest pani jadowida wsciekla, zepsuta przez nienawisc baba. Ok. Ma pani nietegi umysl, to nie pani wina, a miedzy innymi Adama Szostkieiwcza. LUB: Moge zrozumiec, ze pani ma takie poglady, i tak je wyraza. Bierze pani za nie odpowiedzialnosc i oglasza, ze w tej np. sprawie ma zdanie inne niz premier Tusk, organizacja Reporterzy bez Granic, czy indagowany przedstawiciel niemieckiej organizacji dziennikarskiej. Ok.
Ale nie jestem w stanie zrozumiec, ze pani ma takie poglady i zachowuje niezachwiane przeswiadczenienie, o tym, ze maja moc praw fizyki.
Lubi pani wyrazenie „hiena”, to chyba z wlasnej slabosci do stadnych reakcji.
Romek
15 maja o godz. 9:47
Szanowny Panie,
nie ma sie co unosic. Troche wyrozumialosci.
To sa ludzie po traumatycznych przejsciach, wiec trudno sie dziwic,
ze w kazdym, majacym odmienne zdanie widza co najmniej
ONR-owca, ktory chcialby wytargac ich za brode, powybijac szyby
albo wyslac ich na Madagaskar.
Mieli nadzieje, ze beda rzadzic w tym kraju, a przyszlo im
dogorywac na uboczu toczac piane z bezzebnych ust.
To jest ich tragedia. Nalezy to uszanowac i nie pastwic sie nad nimi.
Niech dozywaja swoich dni w spokoju.
@Romek
Na poprawę kiepskiego nastroju – Kabaret Moralnego Niepokoju:
http://kartofelek29.wrzuta.pl/audio/49rDpSyle1C/czarny_romans_-_kabaret_morlanego_niepokoju
Wiesiek 59
To wcale niegłupia koncepcja z tym podziałem kraju na Polskę i Wolskę. Do pewnego stopnia na wzór rozpadu Czechosłowacji.
Skoro dwa wrogie plemiona mają się zagryzać z coraz większym zapałem, to lepiej uniknąć losu Rwandy.
Linia podziału jest dosyć wyraźna, plus minus na Wiśle. Ostatecznie, jak ktoś będzie się źle czuł w nowych granicach, może się przenieść z Wolski do Polski na odwrót.
Ciekawe, która z tych krain odniosłaby większe sukcesy gospodarcze i wszelkie inne.
Aha, i nie bardzo wiadomo, co z kk? Byłabym za tym, by prawie w całości znalazł się w Wolsce. Oczywiście w Polsce również działałyby kościoły, ale na zasadach podobnych, jak w Niemczech czy Francji.
Ech, marzenia…
Polonia-Sawa,
te same ortograficzne upodobania. (gimnazjalne).
Ma mi pani cos do powiedzenia? Prosze to zrobic. A nie usilowac.
@Levar
Szanowny Panie
Amen.
Dodam tylko, ze z nieslabnacym zainteresowaniem zastanawiam sie nad zagadnieniem, czy A. Szostkieiwcz w takim towarzystwie widzial sie onegdaj w wieku przedemerytalnym?
Pozdrawiam
levar (10-05-g.12:07)
wspiera i pociesza Romka
„mieli nadzieję ze beda rządzic w tym kraju, a przyszło im dogorywac na uboczu toczac piane z bezzebnych ust” (zachowałam pioswnię oryginalną).
O matko moja, co za litencia poetica! Do kogo to się właściwie odnosi – do Gospodarza, Ewy, Lewego?
Chyba czas najwyższy formalnie podzielić kraj na Polskę i Wolskę, o czym pisałam wyżej. Niech każdy czuje się u siebie.
Drobna korekta – licentia poetica!
Romus
Napisales: * do ewy, posluchaj droga odwazna internetowa trolerko ? gdybys 10% tego miala odwage powiedziec w twarz pani Stankieiwcz wystepujacej z imienia i nazwiska, pod tym co tworzy ? dostalabys od niej slusznie w twarz.
Zwracam ci uwage, ze przekreciles nazwisko twojej dziennikarki: nie Stankieiwicz tylko Stankiewcz – taki blad , synu, razi.
A powiedz Romus, czy Ewa(imiona Romusiu pisze sie z duzej litery, nawet jak sie kogos nie lubi) tez by dostala w twarz, gdyby tylko 9% tego miala odwage powiedziec w twarz. Dodales jescze *pod tym co tworzy*_ to troche niejasne – tworzy Ewa czy Stankiewicz ?
Oj ,Romusiu, pada ci na mozg i twoj styl staje sie chaotyczny. Ale to nie szkodzi, bo twoj prezes tez mowi bez sensu, a mase takich jak ty osiolkow go podziwia.
Ewa
Dziekuje.
ps. osobiscie wole estetyke Romana Wilhelmiego, choc zapewne zdarza mi sie byc blizej Romana Klosowskiego.
@Levar
Nie irytuj się…
http://www.youtube.com/watch?v=FBhJWDK88Ec&feature=related
Levar
15 maja o godz. 12:07
Levar, dawno cie nie bylo. Ostatnio nazwales blog Szostkiewicza chlewem, a jego gosci swiniami. Coz to sie stalo, czyzbys zabladzil ? Twoj wrazliwy nosek juz nie odczuwa brzydkiego zapachu, myslisz, ze swinie dogorywaja na uboczu toczac piane z bezzebnych ust. Oj Levar, Levar, prawdziwy z ciebie poeta. Dzieki, ze chcesz nas uszanowac, ze probujesz utemperowac mohera Romka
Przerażająca jest ilość naprawiaczy naszego kraju i nas, mądrali bez polskich liter. To miłość do Ojczyzny i do nas wygnała ich za granicę i teraz się mądrzą. Nie zainteresowałbyś się Romku wyborami w stanie, w którym mieszkasz? I tam wylewał żółć.
@Romek pisze:
(…) jestem zmuszony wnosic, ze w pani domu wyrazy typu ?k?? ?sk?..? sa na porzadku dziennym.
Przy czym zebysmy mieli jasnosc: jestem w stanie zrozumiec, ze jest pani jadowida wsciekla, zepsuta przez nienawisc baba. Ok.
Ma pani nietegi umysl, to nie pani wina, a miedzy innymi Adama Szostkieiwcza.
Lubi pani wyrazenie ?hiena?, to chyba z wlasnej slabosci do stadnych reakcji.
***
Panie @Romku, a poza tym wszyscy zdrowi?
Juz dosc tych uprzejmosci, czas podsumowac: Geko i pozostale po(d)mioty, jezeli z taka latwoscia przychodzi wam gadka o PRLu to mozemy zalozyc ze ustroj znacie tylko z filmow Bareji. Jestescie doprawdy banda cretins wypisujaca niestosowne wrecz niesmaczne brednie. Tymi sarkastycznymi tekstami w stylu „w miłym kolektywie o ksywce zomo” Geko po raz kolejny udowodnil swoja malosc. Poza tym widze ze rozciagasz dzialalnosc tez na sfere edukacji. No prosze jaki z ciebie gjenjusz, wiesz wszystko o wszystkim. Pewnie w sferze towarzyskiej idzie ci nie najlepiej co? Ewa1costam zgaduje po syndromie kompulsywnego wrzucania linkow do youtube ze jeszcze szkoly sredniej nie skonczylas?
@Romek nawet nie probuj, przeciez widzisz ze to ich tylko nakreca. Nie wiem co przyciaga tutaj takie prymitywne, rozkrzyczane glosy ale jedno jest pewne nie oni tworza Polske i nie oni beda decydowac o naszych losach. Niech sie wypluwaja na tym malym forum i niech sobie bluzgaja. To jest takie ich male pozalekcyjne kolko modlitewne, gdzie zgodnym chorem przytakuja swojej glupocie.
@narciarz2
13 maja o godz. 20:22
10/10
pozdrawiam
@Gekko 15 maja o godz. 8:24
„stanie w mundurze z giwerą przy koksowniku w stanie wojennym nie było przymusem, ale wyborem.”
.
No, no. Czekam na nastepne odkrycia. Podpowiadam: Ziemia jest plaska, a tak w ogole to kreci sie wokol Slonca z wolnego wyboru, ktory w kazdej chwili moglaby zmienic.
.
Powodzenia, drogi Gekko!
Moim zdaniem p. Kopacz postąpiła słusznie, nie wpuszczając podpitych i agresywnych aktywistów (bojówkarzy?) Solidarności na salę obrad Sejmu. Dość tam było awantur, wywołanych głównie przez Kaczyńskiego i jego drużynę. Chwała Bogu, że niełatwa ustawa o emeryturach została uchwalona.
Patrzac z oddali na najnowsze wydarzenia, cos mi sie przypomina. Mianowicie tzw. prowokacja bydgoska. Panstwo pamietacie? Pan Jan Rulewski zostal brutalnie pobity, po czym omal nie doszlo do strajku generalnego. Pan Rulewski to pobicie sprowokowal. Nie ma lepszej metody podgrzania nastrojow, niz dac sie pobic przed kamerami. Pan Rulewski naprawde zarobil pare siniakow i jego zdjecia to pokazywaly, natomiast pani Stankiewicz musi dopiero uzyc makijazu. Ale od czego jest Photoshop oraz usluzne prawicowe media?
.
Pan Duda i pani Stankiewicz zmontowali pod Sejmem prowokacje. Jesli cos mnie zdumiewa, to brak wyobrazni i kompetencji Niesiolowskiego i innych politykow. Pan Niesiolowski nie zauwazyl, ze stal sie obiektem polowania. Sam sie wystawil na linie strzalu, strzal zostal wykonany, zwierzyna zostala upolowana, i w swojej bezdennej glupocie nawet tego nie zauwazyla. Niby taki mądry, doswiadczony opozycjonista, a dal sie podejsc jak przedszkolak.
.
Ludzie wladzy nawet nie zauwazyli, ze stosowane sa te same scenariusze, w ktorych sami uczestniczyli w czasie pierwszej Solidarnosci. Teraz oni padają ofiarą. To sie nazywa arogancja wladzy, ktora zapomniala o swoich korzeniach. Pan Duda i pani Stankiewicz zachowali sie jak cyniczni prowokatorzy, ktorymi oczywiscie oboje są. Ale to bylo swietnie wiadomo. Zdumiewa dziecinna latwosc, z jaka oboje wykonali swoją brudną robote.
Patrzac na komentarze Romka, Michala, Gekko, czy Slawomirskiego powinnismy podziekowac moderatorom. Jesli te komentarze sa, jakie sa, to wyobrazmy sobie, przez jakie lajno musza sie przekopywac anonimowi moderatorzy, i czego nam oszczedzaja. Jestem im wdzieczny za ich ciezka anonimowa robote.
Torlin,
Pocaluj mnie w konstytucje, ok?
I nie nadymaj sie – ze naruszono prywatnosc faceta, ktory po morderstwie na tle politycznym lgal, ze 8 kul bylo dla niego. Nadymanie sie takie w kraju, w ktorym jedna czesc sceny politycznej dostaje w gazetach i portalach zdjecia jak ziewa, ma otwarta buzie, itd. jest przezabawne. Pisales cos o nagminnym nagrywaniu kalectwa Gosiewskiego, tak by plebs mial codziennie wieczorem porcje kultury miast obroku?
No to teraz sie nie nadymaj.
Lewy,
Dno. Bezbronnych nie okladam. Podciagnij podkolanowki. Zasznuruj buciki, wytrzyj nos.
Ewa,
W zaparte. Prosze uwazac – nizej jest tylko Lewy.
Nie odnosi sie pani do zadnego zarzutu. Po co zatem mnie pani zaczepia?
Albo pani powie, ze popluczyna to pani normalne okreslenie, albo pani przyzna, ze pani przesadzila, albo prosze mi glowy nie zawracac.
@ Kon Troyanski
To prawda, sa basujacym sobie chorem gdzie pusty garnek odpowiada proznemu dzbankowi. Nie beda – bo ani nie chca, ani maja pojecie.
Odpowiadaja klasycznej definicji zdegenerowanej grupy zdolnej do naprzemiennego odczuwania strachu i pogardy.
Gdy np. A. Szostkieiwcz oglosi zwyczajem CHRL 2893 koniec Pisu – wtedy jest pogarda. Gdy zakrzyknie o wzmozenie, wtedy jest strach.
Nie jest wazna plec, wiek, czy minione winy lub zaslugi. Ide o kazdy zaklad, ze tu gdzie niejedno serduszko bije resortowo w latach 90 byl taki Niesiolowski synonimem zarazy ( dla tych, ktorzy w odroznieniu od. np. Lewego nie robili wtedy w pieluchy), ze gdyby tylko potrafili wyzwaliby go od Stankiewicz za przeproszeniem. A tak, no prosze.
Pozdrawiam.
@mag
Z tym podziałem to może i niezły pomysł (zresztą zawsze istniał – Polska A i Polska B), tylko że ja w Wolsce musiałabym się ostać.
Ewa 1958
15 maja o godz. 16:19
Przypuszczam że gdyby odbył się plebiscyt, mogłabyś zdziwić się wynikami……
Ludzie mają instynkt samozachowawczy, a Rydzyk nie jest od wypłacania emerytur, tylko od ich łupienia.
Poza tym, PKB Polski B jest dość niskie, nie starczyłoby wyznawcom na codzienną porcję chleba. Elektrowni na nadawanie godzinek również nie ma. No i emigranci nie pozwoliliby na zmarnowanie ojcowizny……
Romek
15 maja o godz. 15:32
Korzenie Niesiołowskiego są w ZCHN, a tam fanatyków dostatek.
Cenię Marka Jurka, bo ma ZASADY których się trzyma.
Niesiołowski zmiennym jest……
O Łopuszańskim, Goryszewskim, Olszewskim, nie słychać nic, i dobrze.
Suchocka i Grześkowiak też w mediach nie brylują…..
W polityce trzeba ludzi wyważonych, nie fanatyków.
Niemniej jednak uważanie pani Stankiewicz za dziennikarza , to przegięcie. Dziennikarz a propagandystka to inne światy.
Romus
No dobrze mam podciagnac podkolanowki i wytrzec nos, ale powiedz mi dlaczego ty tak piszesz niejasno, powtarzam:* *Synu, ja nie dysponuja takimi pokladami podlosci, ani tchorzostwa, zeby anonimowo wypisywac takie rzeczy pod twoim adresem.*
Co masz na mysli z tymi pokladami.
Ja podejrzewam, ze moherowy beret wzarl ci sie w mozg i wychodza z niego jakies niegramatyczne frazy. Chetnie bym z toba na temat twoich problemow podyskutowal, moze bym ci pomogl. Ja jestem cierpliwy i takiego potrzebujacego pacjenta tak latwo nie porzuce. Wiec twoje obelgi pod moim adresem nie zraza mnie. Romus, jestem z toba i czekam na odzew.
Pozdrawiam
Twoj Lewy
@ narciarz2, 15 maja o godz. 15:19
„…Panstwo pamietacie? Pan Jan Rulewski zostal brutalnie pobity, po czym omal nie doszlo do strajku generalnego. Pan Rulewski to pobicie sprowokowal (sic!). Nie ma lepszej metody podgrzania nastrojow, niz dac sie pobic (sic!) przed kamerami. Pan Rulewski naprawde zarobil pare siniakow i jego zdjecia to pokazywaly…”
– – –
Tiaaa, to były podlece, przed kamerami esbecji się bić dali, pod Wujkiem się rozjechali…czołgami (kto nie pamięta, filmowała to esbecja wyłącznie, nie było wolnych mediów).
Ale że esbecja przetrwała na wygnaniu narciarskim? Pamiętamy, a jakże, ten tekst i insynuacje wobec brutalnie pobitych, służbiście i bezpieczniacko umieszczane w „Żołnierzu Wolności” i „Rzeczywistości”…
Kto by pomyślał, że teraz konsumują na nartach owoce bicia i kręcą z niego nowe paszkwile…
To tak ku pamięci, bo niedługo dowiemy się, o Michniku, co pobił i uwięził Gontarza albo Siwaka…haha.
Oczywiście, sytuację uratował Jarek i jego placek 🙂
@ narciarz2, 15 maja o godz. 14:19
Za pozdrowienia dziękuję, ale o co chodzi?
Porwali Ciebie, Jedynego Wybranego do służb mundurowych – siłą?
Znasz kogoś, kogo porwali?
Bo w moim środowisku NIKT w mundurze nie chodził, jedni – bo studiowali, inni – bo wyjechali. Byli też tzw. jedyni żywiciele, których w kamasze nie pobierano.
Prosty, oczywisty wybór.
Nie brakowało natomiast tych, co obrona władzy ludowej była im awansem społecznym, popłatną drogą kariery, albo głupotą (niezdolny do funkcji intelektualnych). Wielu z ukontentowaniem wybierało (!) milicję i ZOMO jako wygodniejszą formę odsłużenia wojska.
W żadnym przypadku nie porywano do munduru siłą.
A może te Twoje to nie były mundurowe, sądząc z sączenia, jakie zapodajesz?
To faktycznie, niżej już upaść wyboru nie było przy takiej kondycji.
Fuj.
@Ewa 1958
15 maja o godz. 7:32
***?NIE ODDAMY WAM TELEWIZJI TRWAM !!!?
czyli jak niezależna redaktor Stankiewicz przemawiała na marszu w obronie TV Trwam:***
Droga Ewo!
Nawet miałem zamiar zabrać sobie telewizję Trwam, ale po obejrzeniu płomiennej przemowy innej Ewy i przeczytaniu transparentów przestraszyłem się i się wycofałem – nie będę już zabierał telewizji Trwam nikomu, tylko nie zabijcie mnie i nie krzyczcie na mnie „zdrajco”, „półanalfabeto”, „matole” itp. Bo ja też jestem za wolnością słowa i angielski transparent wzruszył mnie bardzo. Zgadzam się z tym, że Polsce trzeba pomóc (help) i mamy fałszywą „democracy”, ale z tym brakiem „wolności słowa” to chyba przesada, jeśli taka nawiedzona i prawdopodobnie mentalnie chora osoba może publicznie, głośno i dobitnie oskarżać najważniejsze osoby w tym pieprzonym państwie i kłamać bez przerwy, a żadna kara jej nie spotyka.
Za bezdomnym Hubertem ganiały tysiące policjantów, bo wyraził się niepochlebnie o Lechu Kaczyńskim , ksywa „prezydent tysiąclecia” – to był porządek i prawdziwa wolność słowa: „Spieprzaj dziadu”. Skoro te bzdury stanowiły treść audycji na żywo, to trzeba koniecznie przydzielić tysiące koncesji i z budżetu państwa zapłacić za emisję takich katolickich kazań, a panią Stankiewicz powołać co najmniej na kardynała od spraw indoktrynacji.
@ mag, 15 maja o godz. 11:16
„Mnie na przykład przeszkadza!”
– – –
Prosta sztuczka – i już wiadomo, kogo za obalanie ucapić!
Zwróć uwagę, że Ty jedna się przyznałaś (wężykiem…) 🙂 🙂
Pozdrowienia 😉
@Gekko 15 maja o godz. 17:37
„Bo w moim środowisku NIKT w mundurze nie chodził”
.
Drogi Gekko, nie bede az tak niedelikatny, aby zapytac, czy Ty osobiscie dostales tzw. karte powolania. Gdybys dostal i odmowil, to mialbys prawo sie wypowiadac z wyzszoscia. A jesli nie dostales, to moze zapytaj kogos starszego od Ciebie, co to byla karta powolania.
.
„jedni ? bo studiowali”
A jeszcze inni, bo byli w przedszkolu.
.
„inni ? bo wyjechali.”
Byli tacy, co nie wyjechali. Zauwaz, ze byli takze tacy, co byli chorzy. Byli tacy, co umarli. Liste mozliwosci mozna wydluzac.
.
Podsumowujac, byli tacy w Twoim srodowsku wiekowo mlodszym od mojego, ktorych nie powolano z oczywistych powodow. Z tego wynika, ze sa bohaterami. Natomiast starsi to zaprzancy. Ale przeciez ja od tego zaczalem: jestem zaprzancem. Wroc moze do poczatku tej dyskusji, jesli Ci pamiec nie sluzy.
Jesli idzie o Rulewskiego, to Gekko pewnie nie pamieta z racji mlodego wieku, kto to byl Rulewski. On niedawno wrocil i przy tej okazji niedawno byl artykul wspomnieniowy. Moze niech Gekko sobie odszuka na internecie. Mozna takze przeczytac w ksiazkach, jesli pamiec nie sluzy. Tzw. prowokacja bydgoska jest niezle udokumentowana, ale niekoniecznie w sposob, ktory by sluzyl PiSowskiej wersji historii.
Antonius
15 maja o godz. 17:38
Ciekawym pytaniem jest, jaki ma być dziennikarz?
Zaangażowany?
Bezstronny?
Interpretujący?
Relacjonujący?
Fanatyczny na pewno nie….
Gekko
15 maja o godz. 17:37
W roku 1981 w armii służyło łącznie 450 000 ludzi.
Po przedłużeniu służby o cztery miesiące, liczba ta sięgnęła 550 000.
A ty pieprzysz o DOBROWOLNOŚCI służby w WP…..
Pół miliona bohaterów, odmawiających stawienia się do poboru?
Idiotyczna fantasmagoria…..
Nie zabieraj głosu, nie znając faktów.
Kreacja idiotyzmów źle świadczy o inteligencji i wiedzy……
Ps.
Internowanych było ilu?
sześć tysięcy najważniejszych?
Jaruś się nie załapał, był poza tą liczbą. Nieistotny z punktu widzenia SB. I o to cała gra się toczy. ZA TO SIĘ MŚCI.
Potrzeba uznania nie została zaspokojona……
Przyglądnąwszy się kilku biografiom pociesznych komentatorów muszę przyznać iż jestem zaskoczony. Stawiałem diagnozę niedojrzalości, a tu jednak zdziecinnienie starcze. Nie wstyd wam? Tyle przeżyć na tym świecie a zachowanie godne oszołomów wychowanych przez wilki. Nic dziwnego że część was zagranico, bo tutaj stawiamy na młodych i otwartych ludzi, albo starszych ale takich którzy mają do zaoferowania mądrość i pokłady życzliwości; komuchom czy innym Niesiołowskim dziękujemy. Szkoda że trzymając się kurczowo tej resztki czasu ziemskiego jaki wam został zapominacie o jednej ważnej sprawie, mianowicie nikt nie będzie pamiętał waszych dobrych uczynków i słów TYLKO TE ZŁE. Samo życie…
@Romek pisze:
„Nie odnosi sie pani do zadnego zarzutu. Po co zatem mnie pani zaczepia?
Albo pani powie, ze popluczyna to pani normalne okreslenie, albo pani przyzna, ze pani przesadzila, albo prosze mi glowy nie zawracac.”
***
To nie ja ‚zaczepiłam’ Pana, Panie @Romku – proszę odszukać wpis z 14 maja, godz. 9:54.
I przede wszystkim Pana nie obrażałam. Wyraziłam tylko swoją osobistą opinię na zadany temat. To Pan użył w stosunku do mnie całkiem niemało inwektyw:
– jadowita, wściekła, zepsuta przez nienawiść baba
– internetowa trollerka
– uznał Pan, że należy mi się w twarz od redaktoressy Stankiewicz
– zapewne drogą dedukcji doszedł Pan do jakże sensacyjnego wniosku, że w moim domu wyrazy na k… i sk… są na porządku dziennym i że mam nietęgi umysł.
Trudno, będę musiała z tym żyć.
Żałuję jedynie, że dałam się sprowokować do tej durnej ‚dyskusji’.
@narciarz22 z taka przeszloscia to ty powinienes sie schowac i nie wysciubiac nosa a ty sie zdjeciami chwalisz? i jeszcze potwierdzasz ze byles bezmyslnym najemca w PRLu? ty chyba za bardzo sie rozochociles, aczkolwiek sprawiedliwosc dosiega kazdego. co za paskudna namiastka czlowieka!
Ewa,
Nareszcie dyskutujemy:
1. Zgadza sie – to ja zaczalem, nie mogac zdzierzyc inwektyw rzucanych pod adresem E. Stankiewicz. Raz knajackich, dwa w poczuciu bezkarnosci a nawet z zadeciem, trzy kompletnie nie licujacych z tym co sie zdarzylo.
Obrzucanie inwektywami kobiety-dziennikarza potraktowanej po chamsku przez posla Niesiolowskiego jest dowodem na zaslepienie i brak juz nawet minimalnej dawki luzu w mysleniu i ocenianiu. D. Tusk ma te dawke (cynicznie czy nie) Pani na ochotnika w jego zaprzegu – za frajer – nie. Nie zal, po ludzku, Pani wlasnej twarzy – teraz gdy Tusk upomina publicznie Niesiolowskiego jak szczeniaka?
2. okreslenia: jadowita, wsciekla baba…. sa czescia hipotezy LUB.
Byc moze taka Pani wlasnie jest. Nie stwierdzalem tego, nie insynuowalem nawet. Stawialem jako dowod, ze bylbym upadek okreslon takimi epitetami w stanie zrozumiec – ale nie bylem w stanie zrozumiec pychy ludzkiej przy prawdopodobienstwie pozostawania wlasnie kims takim.
3. Trolerka – to okreslenie podtrzymuje.Nazywanie anonimowo wystepujacej jawnie E. Stankiewicz „popluczyna” jest trolingiem. Prosze mnie nie zmuszac do wiekszego upokarzania Pani i tlumaczenia, ze takie wlasnie zachowanie jest trollerskie.
Dodam, ze gdyby E. Stankieiwcz podpisana w sieci …powiedzmy „ewa” wypisywala na temat Pani dzialalnosci zawodowej, i Pani samej, ze jest popluczyna po medycynie,polonistyce czy kartografii (nie znam Pani wyksztalcenia) – to gdyby powtorzyla Pani w oczy 10% tych zarzutow, uwazalbym, ze moze ja Pani potraktowac adekwatnie.Czego tu Pani nie rozumie?
3. Gdy dostrzeglem, ze wyrazy takie jak „hiena” i „popluczyna” osmielona zapewne kanajacko przechylonym jezykiem tego bloga ( takze pod adresem osob zmarlych) uznaje pani za zupelnie normalne, a nawet i dowcipne pod adresem ludzi, z ktorymi sie nie zgadza, nawet w okolicznosciach, gdy ich grubiansko obrazono kozystajac przy tym nie tylko z przewagi jaka ma podniecony nad miare prostak nad kobieta, ale takze z przewagi jaka daje machina medialna, pieniadz,stanowisko oraz wlasciwe politykom poczucie bezkarnosci —-bylem zmuszony zlosliwie zauwazyc, ze w takim razie wulgarzymy musza byc w Pani domu w uzyciu,bo inaczej skala nie trzyma sie kupy.
@Pinokio 15 maja o godz. 22:01
@narciarz22 z taka przeszloscia to ty powinienes sie schowac i nie wysciubiac nosa a ty sie zdjeciami chwalisz? i jeszcze potwierdzasz ze byles bezmyslnym najemca w PRLu?
.
Pinokio, po cichu to ja Ci sie przyznam jak na spowiedzi. (Nikt nie słyszy, a juz zwłaszcza kobiety.) My podchorazowie nocami wyrywalismy włosy złapanym członkom Solidarnosci, a takze członki i inne częsci ciala. (Panie stuliły uszy, mam nadzieję.) A kiedy juz ustały krzyki torturowanych, to dla odpoczynku przerabialismy zycie nienapoczęte na macę. Tak, tak, drogi Pinokio. Lista grzechow podchorazych, a takze moich własnych, jest długa i krwawa.
.
ty chyba za bardzo sie rozochociles, aczkolwiek sprawiedliwosc dosiega kazdego.
.
Czy mam rozumiec, ze przyjedziesz i osobiscie wymierzysz sprawiedliwosc? Czy moze raczej „prawo i sprawiedliwosc”? Przyjezdzaj, nie zwlekaj, drogi Pinokio. Pospiesz sie, bo a nuz jeszcze cos urwę kolejnemu czlonkowi. Mam u siebie w piwnicy jeszcze kilku członkow Solidarnosci nieprzerobionych na macę. Moze ich uratujesz.
.
„co za paskudna namiastka czlowieka!”
Paskudną namiastką to jestes Ty, Pinokio. Chyba nie chcesz powiedziec, ze nie wiesz, kto to byl Pinokio? A moze nie wiesz, jakiego pseudonimu uzywasz?
Przez cztery dni byłam poza zasięgiem wszelkich mediów, odwiedziła mnie przyjaciółka z Warszawy, która od czasu do czasu wpada, aby pogadać przy dobrym jedzeniu i winku, pobyć w moim pięknym mieście, zrobić zakupy inne, niż w stolicy i okolicach, coś tam obejrzeć, czegoś posłuchać. I tak sobie pożyłam w błogiej nieświadomości i pogodnym nastroju…. aż tu nagle! włączyłyśmy telewizor!!!
No wystarczy na chwilę wyjść, żeby się tak porobiło, że nie do odwrócenia!
Nie dam rady przeczytać wszystkich komentarzy, ale jedno muszę przyznać; ROBIĄ WRAŻENIE!
@Gekko
Szkoda, ze przyczepiles sie do narciarza2, bo akurat Ty i narciarz nalezycie do tych normalnych, inteligentnych dyskutantow. Jak zwykle Wiesiek rozsadnie wyjasnia kwestie powolywania do wojska, wiec tylko dodam od siebie. Jako podporucznik rezerwy po UJ, zostalem 17 grudnia 1981 roku wezawny do stawienia sie w jednostce w Kielcach. Zona i dzieci plakaly, kiedy wyruszylem. Byl bardzo mrozny dzien, nie musze mowic jak bylem przygnebiony. Stanalem przed komisja, dlugo cos szukali w papierach i w koncu jakis major powiedzial, ze moge wrocic do domu, bo powolali rowniez kogos innego, ja bylem wezwany jako rezerwowy, a tamten juz sie zglosil.
Nie musze mowic , ze moje przygnebienie zamienilo sie w radosc, a powrot meza i taty z dalekiej wyprawy fetowalem z sasiadami wychylajac kilka szklanek bimbru.
Ewa 1958
15 maja o godz. 20:57
No widzisz, Twoje grzeczne *panie Romku*, sprawilo, ze pan Romek *nareszcie* zaczal z Toba dyskutowac uzasadniajac slusznosc inwektyw , ktore kierowal do Ciebie.Kiedy pan Romek usiluje byc grzeczny, to wychodza mu takie kwiatki:* Prosze mnie nie zmuszac do wiekszego upokarzania Pani i tlumaczenia, ze takie wlasnie zachowanie jest trollerskie.*
Wiec Ewo nie zmuszaj pana Romka do wiekszego upokarzania, bo ho, ho, jaby Ci wtedy jeszcze nabluzgal.
Ale Ewo, glowa do gory, pan Romek, jak go ladnie nazywasz, przejawia zespol ADHD(Attention deficit hyperactivity disorder) a w jego wieku jest to powazny przypadek, bo naogol dotyka to dzieci. Ale jak pewnie zauwazylas podjalem sie zajac tym przypadkiem i pomoc temu biedakowi
Pozdrawiam
@Romek
Ja z Panem nie dyskutowałam i nie mam zamiaru dyskutować. Odpierałam jedynie niewybredne ataki ad personam.
Romek
15 maja o godz. 22:32
Ewa,
Nareszcie dyskutujemy:
????
Ja bym jednak radzila panu Romkowi ,wielokrotnie serdecznie przeprosic
pania Ewe i zamknac drzwi z drugiej strony ..
/i prosze swoje wpisy umieszczac zawsze z legenda ,aby ludzie wiedzieli
co rozumie Pan pod szczegolnymi przezwiskami /
Salute
http://szklokontaktowe.tvn24.pl/17392,1,Oaza,wiadomosc.html
Jeszcze jedno ujęcie z innej kamery.
A komentarz w „Szkle” ciekawy……
@Polonia – Sawa, @Lewy, @Antonius
Dobrze, że jesteście.
Pozdrawiam.
@wiesiek59
15 maja o godz. 20:12
***Ciekawym pytaniem jest, jaki ma być dziennikarz?***
Stawiasz, wiesieku59, pytanie retoryczne (na które zazwyczaj rozsądny pytający nie oczekuje odpowiedzi), albo stanowi najistotniejszy temat podczas wykładów na studiach dziennikarskich. Gdybyś obejrzał panią S., gdy z błędnym wzrokiem rzucała słowa „zdrajca” na Tuska, powtarzane natychmiast przez rozanielony i połechtany miło tłum moherowy, czy szaloną radość u niej i u fanów telewizji Trwam za chwytliwy „bonmot”, gdy nazwała prezydenta „półanalfabetą”, to miałbyś prawdopodobnie też wątpliwość, czy ta agitatorka Toruńsko-pisowska jest dziennikarką, więc nie warto nawet próbować odpowiedzieć na fundamentalne pytanie, jakim ma być dziennikarz.
Pamiętam z bardzo dawnych czasów dyskusję na temat wyrazu „informacja” czyli czegoś, czym dziennikarze rzekomo powinni się zajmować, aby dostać pensję. Tylko bardzo naiwny człowiek myśli, że informacja to podawanie do wiadomości faktów.
Źródłosłów jest bardzo prosty – słowo pochodzi od wyrazu łacińskiego „formare”, z włoska chyba tak samo, po francusku „former”. Oznacza inaczej „kształtować”.
Rzeźbiarz kształtuje glinę na podstawie swego geniuszu i spojrzenia na świat, to samo robi dziennikarz – „informator”. Jednemu wychodzi brzydki posąg wodza rewolucji w magazynach rupieci (przypomnij sobie fragmenty z filmów o „człowiekach… z różnych materiałów”), drugiemu np. „klęczący skryba” w Luwrze, albo zadumany posąg Rodina, a materiałem – faktem może być ta sama glina. Tak jest też w dziennikarstwie i tą umiejętnością i uczciwości różnią się tacy „kształtujący” – czyli nadający odpowiedni kształt i wydźwięk przy prezentacji bezspornego faktu tacy ludzie, jak np. gospodyni tego blogu i Pani Łaszcz – od Wildsteina i Pospieszalskiego, wspomaganego przez panią Stankiewicz. Można oglądać jednych, albo drugich.
Jest jak w życiu – jeden woli matkę, drugi córkę!
Dawno temu oglądałem programy Pospieszalskiego, gdy jeszcze próbował udawać bezstronnego dziennikarza, nawet je lubiłem. Jego aktualne skrzywienie mentalne raczej jest dla mnie niestrawne, ale to co widziałem i słyszałem z ust pani „dokumentalistki” – dwa wystąpienia, oglądane w „jutubie” wystarczy mi absolutnie – to kobieta chora z nienawiści do pewnych osób i niepoczytalna. W demokratycznym państwie prawa powinna być za kratkami. Ma szczęście, że w Polsce jest burdel, a nie państwo prawa i każdy może pluć na każdego, ile wlezie … hola! Nie na każdego, ale na premiera i prezydenta! Niechby pojechała do kraju o starych tradycjach i powiedziała, że królowa to stara i sprzedajna kurwa, złodziejka i bezwstydnica. Nie wiem czy długo utrzymałaby się na krześle w Hyde Parku – przybytku prawdziwej wolności słowa. Ja już też postanowiłem korzystać z wolności słowa i te wszystkie wyzwiska skierowane przez „lud” do Tuska – pod dyktando „dziennikarki”, wykorzystać na blogch i dołożyć „śmierdzącego tchórza”, jeśli tego puczu byłych komandosów i sierżantów nie spacyfikuje przed następnym pałacem.
Na widok zadowolonej gęby szefa Solidarności, dumnego z łamania prawa, wzbiera u mnie złość i gdybyśmy żyli na Dzikim Zachodzie, odstrzeliłbym mu łepetynę, choć pewnie poległbym przy tej próbie walki z szkolonym terrorystą. Pewnie już przygotowuje przewrót (czerwcowy?) ukochanemu prezesowi, aby prawdziwa wolność – y compris „słowa” – zatriumfowała w ojczyźnie „Narodu Polskiego, który wreszcie powstanie z kolan.
A ja, naiwny, myślałem, że nie może być gorszego szefa Solidarności niż przydupas prezesa, poseł Śniadek. Może i „nowy” nie jest gorszy, ale bez porównania groźniejszy dla społeczeństwa.
Tak się zastanawiam, czy to całe zajście pod Sejmem pomiędzy dziennikarką (???) Ewą Stankiewicz i posłem Stefanem Niesiołowskim nie można by podciągnąć pod mobbing? A to jest w naszym kraju karalne
Zupełnie nie rozumiem za co Niesiołowski miałby tą pseudodziennikarkę
przeprosić ( przecież ona nie wykonywała w tym czasie swojej pracy dziennikarskiej, tylko „dźgała” i prześladowała posła swoją kamerą, a nie na tym praca dziennikarza przecież polega), a także nie rozumiem postawy naszego premiera, który chce wymóc na pośle Niesiołowskim dla świętego spokoju, aby przeprosił panią Stankiewicz
To ciągłe ustępowanie premiera i jego posłów wzmaga tylko agresje przeciwnika i ich ekshalacje
PS
Przepraszam za pomylenie blogów. Myślałem, że wlepiłem tekst do blogu Pani Paradowskiej, a tak uciąłem niechcący „cochones” Panu Szostkiewiczowi.
Sorry!
Narciarz2, jeżeli @’Pinokio’ mówi ci że jesteś namiastką człowieka to coś w tym jest głęboko niepokojącego, niestety na twoją niekorzyść. Wzgardliwe podejście do przeszłości którą kreśliły twoje egoistyczne wybory i czyny stawia cię w bardzo złym świetle. I wcale nie trzeba być z pisu żeby to napiętnować wystarczy mieć odrobinę godności, kierować się w życiu zasadami humanizmu. Poza tym jak już wcześniej ktoś zauważył, odpieranie ataków „komuchów (którzy nota bene z Marksistowską utopią nie mieli nic wspólnego) i innych Niesiołowskich” to nie jest zabawa dla rozsądnych ludzi dlatego na tym blogu takich nie ma. Chciałoby się podyskutować ale skutecznie odstraszacie tych, jak to lubi powtarzać niejaki @Lewy, „normalnych i inteligentnych”.
WS vel narciarz2, jest roznica pomiedzy deklaracja wymierzenia sprawiedliwosci z ktora nie mam nic wspolnego, a stwierdzeniem ze „sprawiedliwosc dosiega kazdego”. twoje typowe komusze gadanie i przekrecanie nie dziwi biorac pod uwage to z jakiej epoki pochodzisz. moja rada, zrob miejsce mlodym zdolnym. to co ostatni szus i dolek?
@Romek, @Mich., @Levar i pozostali szacowni komentatorzy
Dobrze, że jesteście.
Powodzenia
@staruszek
14 maja o godz. 9:27 i dalsze!
***@Torlin uspakaja: „Mag! Nie przejmuj się Staruszkiem. Ten typ tak ma. Zrozumienie jego tekstów jest godne zrozumieniu libretta opery bez tłumaczenia pisemnego, ?”[…]Jeśli nie mamy pod reką tego zwoju w głowie, który pozwala odróżnić uczony od nauczany, naukowy od naukawy, oraz nie mamy odruchu dialogowania, to nasze komentarze blogowe mogą być odbierane z dużą trudnością. […]
Jean Paul
Umiejetność czytania ze zrozumieniem aluzji i sarkazmów oraz tzw szydery, wymaga podobno inteligencji erudycyjnej, funcjonalnej i emocjonalnej. Ale nie wszyscy czytelnicy i autorzy wychowali sie w PRL-zdali tam mature i skończyli studia.
Na tym blogu trzeba pisac otwartym tekstem.***
Przygotowałem koktajl z różnych wypowiedzi.
Staruszku!
Lubię czytać Twoje teksty i staram się je zinterpretować właściwie, ale muszę uczciwie powiedzieć, że czasem nie nadążam. Jest to oczywiście moja wina, ale pozorna, bo chyba mieliśmy bardo różne drogi życiowe, możliwości i zamiłowania. Ty ze „stolycy”, ja z zadupia śląskiego – to dwa zupełnie różne światy.
Chyba wspólny może być wiek, a więc obaj pamiętamy jak było w PRL oraz może nas łączyć zamiłowanie do muzyki. Bardzo podobał mi się folklor meksykański, wskazany „mag”, ale i w „La ci darem la mano” mógłbym się włączyć słowami – „Reich mir die Hand, mein Leben…” plus jeszcze trochę więcej:
Reich’ mir die Hand mein Leben,
Komm’ auf mein Schloss mit mir;
Kannst du noch widerstreben?
Es ist nicht weit von hier.
W cytowanych urywkach pozwoliłem sobie „boldować ” jedną myśl, która mi się w zasadzie podoba, choć może niezupełnie ją stosuję, bo uwielbiam pisać „…wężykiem…”, jeśli sprawa nie jest śmiertelnie poważna.
Apel o pisanie „otwartym tekstem” mógłby np. dotyczyć takich drobiazgów jak rozróżnienia słów „naukowy” i „naukawy”. Dla mnie to jest oczywiste, bo liznąłem starą nomenklaturę chemiczną, ale kto na tym blogu jeszcze…?
@Antonius
siarkowy – siarkawy?
@Antonius zwraca mi uwagę 16 maja o godz. 12:20 na mą biegunkę słowną i myślową.
I ma trochę racji pisząc „.. czasem nie nadążam.”
No to pospacerujmy po trudnych okolicach. Zajrzyjmy w polskiej Wikipedii do hasła „Nomenklatura chemii nieorganicznej” i wspomóżmy staruszki i staruszków cytatem:
„Najnowsza publikacja (stan na rok 2011), tzw. Red Book z zaleceniami dotyczącymi m.in. nazewnictwa rekomendowanego, akceptowanego i niewskazanego, pochodzi z roku 2005. Zalecenia te obejmują symbole i nazewnictwo pierwiastków chemicznych oraz związków nieorganicznych. IUPAC proponuje trzy ogólne systemy nomenklaturowe oraz dwa uzupełniające dla kwasów tlenowych i ich pochodnych, np. anionów, soli i estrów.”
Zgodnie z tym kwas siarkawy został przemianowany na kwas siarkowy(IV), a kwas siarkowy na kwas siarkowy(VI). Uwaga: proszę nie stawiać spacji przed znakiem lewegu nawiasu okrągłego! WordPres być może zechce wstawić tam spację!
Przy okazji ureguluję zaległość wobec @mag cytatem z hasła „Biedniak” w polskiej Wikipedii:
„Biedniak – określenie najbiedniejszej grupy chłopów stosowane w Polsce od 1944 roku. Szczególnie często było używane w okresie kolektywizacji w latach 1948-1956.
…
Termin pochodzi z Rosji Radzieckiej, został stworzony przez aktywistów partyjnych podczas kolektywizacji. W Polsce termin ten jest prostym zapożyczeniem i praktyczne przestał być używany po roku 1970.”
Może nadążysz @Antoniusie za tym moim odskokiem w bok:
http://demotywatory.pl/2301781/Mietek-nie-dziaduj
i zaproszę Cię nad morze mojej wyobraźni będące oceanem plagiatów pozostawiającym moją moralność niewzruszoną (dla mających trudności z nadążaniem za staruszkiem: Ochota za moim oknem zimna i mokra i nie mam Woli wychodzić na spacer z nią) i niezroszoną wątpliwościami.
http://www.youtube.com/watch?v=BgB6UaMZCbw
Otóż drogi Antoniusie! Po znanym Ci okresie awansu cywilizacyjnego mas biedniaków i średniaków pozostała nam – jako zbiorowości – niechęć do dopytywania.
Dlatego wielu wyrobników komputerowych nie rozumie terminu „system nadążny” bo nie są on-line ze skromnością. A wiele spraw byłoby prostszych, gdybyśmy nie wstydzili się pytać. Miałem niezasłużoną okazję w młodości towarzyszyć na marginesach paczek towarzyskich osobom wybitnym i traktowanym dziś jako autorytety. Dwie postawy przyjęte małpio od nich przyjmuję zazwyczaj bezwiednie: nie muszę wszystkiego rozumieć i mogę pytać nie przejmując się ryzykiem ośmieszenia lub opędzania się od niezorientowanych.
Wiem @Antoniusie, że ta scenka nie może być przez Ciebie zagrana, ale dzieje się ona powoli i nadążysz.
– Gazdo! Daleko stąd do Poronina?
– A bedzie jakeś trzy wiorsty!
– Można z Wami pójść Gazdo?
– No chodźta Panocku. Co by nie!?
Idą, mija godzina, półtorej.
– Gazdo! Daleko to jeszcze do tego Poronina?
– Ano tera Panocku to bedzie z dziesięć.
Sieć moi życzliwi i nieżyczliwi czytelnicy jest doskonałem podpowiadaczem. A ja staram się przed opublikowaniem chwilę zastanowić się czy czytelnik ma szansę mnie zrozumieć. I wiem, że bardzo często czytelnik chce ode mnie i kawę i ławę i abym ja płacił.
Jedna z moich przygodnych towarzyszek wędrówek górskich została przez zirytowanego dowódcę naszej małej grupki zapytana: „Co ty wiesz o polu grawitacyjnym?” Gdyby się on jaśniej wyrażał, to może kilka lat później ona nie spadłaby ze Świnicy. Pamiętam o tym. Gdy zrobią hot spot na Giewoncie, to wzmogę czujność stukającw klawisze.
Kłaniam się blogosferze w jej wydaniach nadążnych i wsadowych.
Kon Troyanski
16 maja o godz. 10:36
Koniu, zaczales z wysokçiego *c*: *wystarczy mieć odrobinę godności, kierować się w życiu zasadami humanizmu. *
Jak sie nie chce czegos widziec, to sie nie widzi i nic tu humanizm nie pomoze nawet koniowi.
Narciarz zostal zgarniety w grudniowej brance i przydzielili go tam, gdzie przydzielili, mnie sie upieklo. Oczywiscie mozna bylo nie zgodzic sie i nie pojsc, ale wtedy szlo sie do wiezienia.
Bohaterska postawa, za ktora podziawiam Michnika, Kuronia i wielu innych. Ale sa i ludzie zwykli, niebohaterowie. A ty Koniu i ty bezkompromisowy Pinokio, poszlibyscie w slady Michnika czy Kuronia, czy tez postapilibyscie jak zwykli ludzie, niebohaterowie, tacy jak ja czy narciarz.
Ojej, co ja gadam, oczywiscie, zachowalibyscie sie po bohatersku. Przeciez to takie latwe, zwlaszca dzisiaj
Pozdrawiam Konia humaniste
Zapchlony Burek
16 maja o godz. 10:59
A ja ciesze sie ze Ty jestes, Zapchlony Burku. Powienienes sie zaprzyjaznic z Kotem Mordechajem, bardzo poczciwe kocisko, na pewno Ciebie nie podrabie
Sciskam lape
Nawiasem mówiąc, piątkowa debata w Sejmie była piękną ilustracją prawa Godwina, a w szczególności płynącego zeń wniosku, że gdy w dyskusji raz padnie porównanie do Hitlera, traci ona wszelki dalszy sens i staje się całkowicie niemerytoryczna. Lepiej więc jest ją zakończyć.
http://en.wikipedia.org/wiki/Godwin's_law
W tym celu w Jaworzu podlegali procesowi uwiarygodniania zdobywając status pokrzywdzonego m.in.:
Wł.Bartoszewski, A.Małachowski, T. Mazowiecki, B.Geremek, St.Niesiołowski, A. Czuma, B.Komorowski, A. Celiński, A. Drawicz, R.Bugaj, A.Szczypiorski, W.Woroszylski, A.Kijowski, H.Mikołajska, G. Kuroń, J.Jedlicki, J.Holzer, St. Amsterdamski, J. Kusnierek, M.Rayzacher, R.Zimand.'”
http://ligaswiata.pinger.pl/m/11301787/internowanie-czyli-jak-tworzono-lewa-opozycje
——————-
Cierpieli za miliony w warunkach nieco innych niż stadion w Santiago.
@Lewy za pseudonimem ?Kon Troyanski? kryje się człowiek czyżbyś nie wiedział, czy z rozpędu na ślepo rzucasz sarkazmem z braku ciętej riposty? Za bardzo się starasz przypodobać tutejszym zgorzkniałym komentatorom. Nie wiem skąd u was ludzie tyle zacietrzewienia i jadu ale jedno jest pewne nikomu to na dobre nie wychodzi. Szczerze mówiąc pocieszam się tym że niedługo wasze pokolenie i ci którzy trzymają w żelaznym uścisku media, edukację, czy pociągaja za sznurki polityków się skończą i przyjdzie czas na nasz szeroko pojęty humanizm. I proszę sobie zachować sarkastyczne wypowiedzi na kolację w gronie rodzinnym, ja wolę nie tasować rzeczywistości tą najniższą formą dowcipu.
@Pinokio 16 maja o godz. 10:56
„twoje typowe komusze gadanie i przekrecanie nie dziwi biorac pod uwage to z jakiej epoki pochodzisz. moja rada, zrob miejsce mlodym zdolnym.”
.
Mlody zdolny to Ty, Pinokio? Potrzebujesz miejsca? Znaczy, ze go nie masz? I trzeba Ci to miejsce zrobic?
.
Dziekuje Ci za dobra rade, mlody czlowieku.
@Lewy 16 maja o godz. 14:24
„Koniu, zaczales z wysokiego *c*”
Lewy, przeciez kon samym swoim pseudonimem daje do zrozumienia, ze robi tu za pracownika etatowego. Ja wobec takich jak on uzywam myszy.
.
„Narciarz zostal zgarniety w grudniowej brance”
W kwietniowej. razem ze mna sluzylo kilku staruchow po trzydziestce, ktorych wtedy zgarneli w ostatnim mozliwym terminie. Byl jeden ojciec bodajze dwojga dzieci, ktory nie przekonal komisji, ze byl jedynym zywicielem. Ludzie, ktorzy przez to nie przeszli, wiedza lepiej, jak to wtedy bywalo. Ktos byl na studiach, wiec uwaza, ze caly swiat byl na studiach i nikt nie byl brany do wojska. Warto przypomniec, ze bylo inaczej.
.
Ja tu czasem pisze teksty niepopularne i pod prad, z pelna swiadomoscia, ze etatowcy PiSu natychmiast zaczna pluc. (Nie mam na mysli Gekko, ale na pewno pinokia i konia.) Jednak nie do nich kieruje swoje wpisy.
Ojej Humanitarny Kon tak mi przycial:
*I proszę sobie zachować sarkastyczne wypowiedzi na kolację w gronie rodzinnym, ja wolę nie tasować rzeczywistości tą najniższą formą dowcipu.*
Kon, ktory tasuje rzeczywistosc , no, no, kto by pomyslal
Kon jeszcze zauwazyl, ze u nas tyle zacietrzewienia i jadu i ze to nikomu na dobre nie wyjdzie. Fiu, fiu, a moze jedna wyjdzie. zalozysz sie ze mna, koniu ?
@Ewa 1958
16 maja o godz. 13:15
***siarkowy ? siarkawy?***
Jak najbardziej choć ja lubiłem kwasy z azotem (bo jestem z Kędzierzyna). Staruszek rąbnął na na blog nową nomenklaturę, której ideę akceptuje, ale nie mam zamiaru się przestawiać. Jeździłem kilka lat do pracy z kolegą – chemikiem, bo to było taniej. Na początku jeździliśmy w trójkę – jeszcze matematyk, ale rozwalił samochód i szybko przeniósł się do Opola. Dlatego wiem o co chodzi w nowej nomenklaturze. Według starej (i jarej) literki „o” i „a” rozróżniają kwasy, w których pierwiastki mają różne wartościowości. W „owych” dany pierwiastek ma wyższą wartościowość – w domyśle – jest lepszy, ważniejszy. Stąd się wzięło nazwanie podłych prac naukowych (z nazwy) „naukawymi” chociaż nie pamiętam, aby kogoś nazwano „naukawcem”. Wraz z wprowadzeniem „rewolucji” w chemii to nie ma już niestety sensu, o czym zresztą informuje nas staruszek.
Lewy, kategorycznie sobie wypraszam imputowanie mi, ze jestem „poczciwy”. Mozesz mnie nawymyslac od najgorzych nawet dachowcow, od alikowego lizusa, ale nie poczciwca!
Jestem ostrym Kotem, pelnym mlodzienczej werwy, chadzam wlasnymi drogami i trzymam nie tylko moja Stara, ale wszystkie okioliczne Koty w stalowym uscisku dyscypliny i posluszenstwa. Po sznurku mi chodza! Ze nie zwracam uwagi na rozlicznych poszczypywaczy na tym blogu, wcale nie znaczy, ze trzymam sie blisko sciany. Ja ich zwyczajnie olewam.
Jestem Zly Kot! I nikt mi nie podskoczy!
So. There! 👿
Staruszku!
Nie chwal się zbytnio! Ja wybitnemu fizykowi ze Lwowa (pardon – Wrocławia) kupowałem regularnie Belwedery, a czasem bilet PKP.
narciarz2
16 maja o godz. 15:32
Dodałbym jeszcze kilka batalionów karnych, takich jak ten w Trzebiatowie, gdzie służyli niepewni politycznie podchorążowie.
Ale pacyfiści wiedzą lepiej, jak jest w wojsku…….
Nieźle to opisał gen. Skrzypczak:
Bardziej baliśmy się rosyjskiej interwencji
niż ?Solidarności?
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/bylem-tym-czolgu
Pinokiom i Koniom polecam wykaz źródeł:
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/co-warto-przeczytac-o-stanie-wojennym
Popełnić błąd jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie to idiotyzm…..
A moim prywatnym zdaniem jednowymiarowy ogląd świata jest nim właśnie……
o dzieleniu Polski juz slyszelismy od niejakich oszolomow ‚mag’ i ‚ewa1958’ , ty narciarz2 upraszczasz ja do Polski po-pis. prawda jest bardziej skomplikowana Wojciechu. ja, mlody czlowiek, z ta wtorna wizja Polski spotykam sie tylko na lamach dominujacych periodykow, onecie i tym podobnych splycajacych rzeczywistosc portalach.
@narciarz2
Wrocilem do poczatku blogu. Podobaja mi sie twoje wpisy. Ale co moglby biedny popedliwy choleryk zrobic , jakby mu jakas zlosliwa meda(a moze pisze sie menda) wlazla w intymne miejsce i zaczela tam czerpac z jego zasobow krwi. Oczywiscie sangwinik, choleryk powienien jako polityk znac swoje miekkie podbrzusze i nie wychodzic z nory(tzn. z Sejmu), kiedy wiadomo, ze sepy juz kraza i czekaja na jego pojawienie sie. Fakt,ze jak sie jest uczulonym na medy(albo mendy), to nie powinno sie byc politykiem. Wiec Tusk ma racje , zadajac od Niesiolowskiego, aby przprosil mede(albo mende)
Kot Mordechaj
16 maja o godz. 15:57
Nie kompromituj sie. sam sie przyznales, ze Twoja stara mowi do Ciebie *mordko*, wiec nie zgrywaj sie na takiego kociego macho, a ta stalowa dyscyplina, w ktorej rzekomo trzymasz swoja stara chyba dawno zardzewiala, podejrzewam zaraz po slubie i moge sie zalozyc, ze jestes kocim pantoflarzem.
Uklony dla malzonki
Dopiero na początku
XXI w. pojawiło się Prawo i Sprawiedliwość ? populistyczno-narodowa partia, która znalazła inne, dużo skuteczniejsze kryteria podziału. Do najważniejszych, bo najbardziej wyniszczających życie społeczne w Polsce, należy zaliczyć podział na: agentów i ofiary Służby Bezpieczeństwa, niesłusznie wygranych i przegranych transformacji ustrojowej, wreszcie na naród wierny katolickiej tradycji i prawicowym wartościom oraz społeczeństwo ideowo rozmyte, podlegające wpływom lewicowym i liberalnym.
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/kreowanie-wroga
—————–
Przegląd jest kopalnią świetnych tekstów…..
I od lat, niezmiennie, trzyma poziom.
Pinokio
16 maja o godz. 16:08
Czy poza dyskredytowaniem POGLĄDÓW innych, masz jakieś własne?
Jak na razie w kilku wpisach, nie przedstawiłeś nic wartego dyskusji…..
Może jakąś wizję świata, przyzwoitości, moralności, hierarchii wartości i ważności posiadasz?
Zawody w pluciu na odległość to nie ten blog…..
Ewa z Krakowa
16 maja o godz. 10:20
„Zupełnie nie rozumiem za co Niesiołowski miałby tą pseudodziennikarkę
przeprosić”
Pewnego razu pewien gentleman probowal wytlumaczyc pewnej damie,
ze kobieta to nie czlowiek.
Ona na to:”nie rozumiem”
A on: „czlowiek by zrozumial”
@Pinokio
„o dzieleniu Polski juz slyszelismy od niejakich oszolomow ?mag? i ?ewa1958?…”
***
Mocne… No i zawsze musi być ten pierwszy raz. @mag zapewne też się ucieszy.
P.S. A długim noskiem dziobiesz w klawiaturkę czy w ekranik?
staruszku:
jako inzynier-chemik z pierwszego wyksztalcenia dodam, ze te liczby w nawiasie oznaczaja wartosciowosc atomu siarki w kwasie siarko(a)wym. I dzieki temu nomenklatura zwiazkow chemicznych jest bardziej jasna. Zauwazylem, ze ludzie coraz mniej rozumieja z chemii jako takiej. Spotkalem za oceanem „chemikow”, ktorzy nie znali prawa Beera-Lamberta-Buguera i zabierali glos na tematy spektrofotometrii.
Lewy
16 maja o godz. 16:31
Jędza, menda, hetera, babiszon, wycieruch, ale najbardziej przystaje
UPIERDLIWA……
Jeżeli chodzi o barwne określenia.
Pinokio!
Jeżeli ty należysz do tzw. awangardy „młodej” Polski, to naprawdę pora umierać. Nie chciałabym żyć w „waszej” Polsce.
Baw się dobrze i zbawiaj, co tylko się da!
@Pinokio:
na blogach obowiazuja takie zwyczaje, ze zwracamy sie do siebie po pseudonimie, ale nie po imieniu. Jesli ja w przeciwienstwie do Pana ujawniam moje dane, to czynie to nie po to, zeby ktos sie do mnie zwracal po imieniu bez wypicia bruderszaftu. Ja to robie dlatego, zeby sie nie kryc za anonimem. Innymi slowy, ja sie nie wstydze ani swoich pogladow, ani swoich wypowiedzi. Jesli Pan mi niedawno cos doradzil, to ja takze doradze cos Panu: Panskie wypowiedzi beda mialy wieksza wage, jesli pan wezmie ze mnie przyklad. I bardzo prosze nie tytulowac mnie po imieniu, na co nie wyrazilem zgody. Z gory uprzejmie dziekuje.
@Lewy:
ostatnie wydarzenia wpisuja sie w proces powolnej erozji norm i autorytetow. Nie wiem, na ile ten proces jest w Polsce powszechny, a na ile to tylko media i dziennikarze. Demonstracja pod Sejmem, plucie, wyzwiska, i przemoc, to moze byc cos powaznego, a moze byc tylko medialne widowisko. Nie wiem, jak gleboko siega ten proces.
.
W tym kontekscie chce zauwazyc, ze w historii jedna z najgorszych zbrodni byla zbrodnia obrazy majestatu. Byla karana okrutnie. Wydawaloby sie, ze barbbarzynstwo. Otoz byc moze nie. Byc moze majestat wladzy jest nie tylko chorym wymyslem krolow. Byc moze majestat jest niezbedny dla funkcjonowania wladzy, a co za tym idzie spoleczenstwa.
.
Bez majestatu byle Pinokio moze podejsc do profesora uniwersytetu i warknac: „Posun sie, staruchu. Tera ja!”. Byle trzeciorzedny politykier moze siegnac po pelnie wladzy. Pierwsze jest tylko kuriozalne, ale drugie jest po prostu grozne. Wspolnym mianownikiem obu takich czynow jest brak szacunku dla norm i struktur.
.
Byc moze najgorszym grzechem Tuska i PO jest dopuszczenie do erozji majestatu wladzy. Tusk niby oglasza „dosc tego”, ale to nic nie znaczy w praktyce. On niby wytycza kolejne granice, ale potem spokojnie patrzy, jak sa przekraczane.
.
Ja w komentarzach ciagle wracam do rzadow Jaruzelskiego. Tym razem ze zdziwieniem odkrywam, ze Jaruzelski uchronil majestat wladzy od poszargania. Chociaz wielu ludzi deklarowalo pogarde, to jednak byly to deklaracje mocno podszyte szacunkiem. Mimo wszystko, Jaruzelskiego nie mozna bylo nie szanowac. A ci, ktorzy posuwali sie za daleko, byli przywolywani do porzadku. Nikt wtedy nie mial watpliwosci, ze jesli Jaruzelski cos postanowi, to to cos wykona. Patrzac na Tuska, mozna miec na ten temat powazne watpliwosci. A swiat tak jest urzadzony, ze jesli pretendenci do wladzy maja takie watpliwosci, to beda sytuacje eskalowac. Byc moze to wlasnie obserwujemy.
.
Wladza popelnila jeden blad. Wladza powinna zawczasu wyraznie zakreslic nieprzekraczalne granice, po przekroczeniu ktorych zaczyna sie zbrodnia obrazy majestatu. Te granice powinny byc bardzo liberalnie zakreslone, zeby nie wkraczac na teren ustawowych wolnosci prasy i obywateli. A kiedy granice zostana przekroczone, to wladza powinna uderzyc mocno i zdecydowanie. Jednakze, trzeba miec w sobie poczucie wlasnej godnosci i majestatu, zeby takie granice jasno zdefiniowac.
.
Jaruzelski takie poczucie mial po prostu w sobie, co udowodnil po swoim odejsciu z urzedu. Natomiast styropianowcy takiego poczucia nie maja, i dlatego daja soba osobiscie pomiatac. Pozwalajac na pomiatanie, zaprzepaszczaja autorytet wladzy jako instytucji. Utrata majestatu i autorytetu wladzy jest bardzo grozna dla przyszlosci kraju.
Link z dedykacją dla Torlina!
http://www.polityka.pl/flexi/action/sales.do
Może ten tekst to również demagogia i złośliwość? Tym razem to nie mój tekst, jednak opinia zgodna z moją, za którą oberwałam, niczym tek kowboj, co się tak dobrze ustawił na linii ciosu. Może troszkę pofolgujesz i zmienisz zdanie o moim charakterze, który nie jest może z tych słodkich i łatwych, ale może nie jest aż tak, jak mi to wygarnąłeś?
Nie chce mi się szukać, ale pewnie dobrze wiesz, o który wpis mi chodzi?
Niestety 🙁
Link nie zadziałał.
Polecam zatem tekst Jagienki Wilczak z dzisiejszej „Polityki” ;
Pustadiony.
„Kryzysowa Portugalia na gwałt szuka pomysłu, co zrobić ze stadionami zbudowanymi na Euro 2004. Niektóre zajęli już komornicy i urzędy skarbowe na poczet długów i niezapłaconych podatków”
Lewy 5-16 16.31
„A tam znowu jakas menda
Po sali sie szwenda…”
http://www.youtube.com/watch?v=MohhejLXMU0
Masz tu poprawna pisownie i smaczna lwowska wymowe.
Lewy, moja Stara nie jest moja malzonka, Boze uchowaj. Jest moim… jakby to ujac… Osobistym Personelem, dbajacym o moje nieustajace zyciowe szczescie, dobrobyt, wygody i godziwe zaopatrzenie lodowki w bazanty. I z tego powodu trzymana jest na krotkiej smyczy. Kazdemu takiej zycze. 😈
po pierwsze to nie zaslugujesz na szacunek narciarz2 „Byc moze majestat wladzy jest nie tylko chorym wymyslem krolow. Byc moze majestat jest niezbedny dla funkcjonowania wladzy” to sa wymysly godne osoby z poczatkiem Alzheimer’s. jestes produktem swojej epoki, a ta sie nie skonczyla tylko dla tego ze u wladzy sa, niczym uczepione mokrego psa pchly, ci starzy postkomunisci o skostnialych pogladach. jestem osoba mloda w trakcie robienia doktoratu za granica i tez sie potrafie wywyzszac kiedy ktos mnie sprowokuje. na codzien staram sie czerpac z otaczajacej rzeczywistosci a nie snuc mzonki. widze ludzi najpierw jako gatunek na rownych prawach a potem jako kolektyw. w pojedynke nie przezylby nikt. narciarz2 moze juz lepiej zostan przy abstrakcji, bo twoje proby pojecia spoleczenstwa i ducha czasu sa smieszno-straszne.
Pan Niesiolowski nie aktor, nie lubi kamery. Duda komandos, lubi „po swojemu”. W porzadnym burdelu sa aktorki a nie ma „po swojemu”. Jeden komandos poszedl na gore z panienka, ta wszczela straszny ryk, zbiegla na dol i zeznala, ze komandos chcial „po swojemu”, znaczy za darmo.
Czyli – Kraj nasz kochany nawet na epitet „burdel” sie nie nadaje. Demokracja w Polsce to „total mess” po angielsku i „raspizdiaj” w innym przyjaznym jezyku.
Pani Jacqueline Kennedy cala armie adwokatow zatrudnila, zeby bronili godnosci jej golej dupy. Nie obronila, bo dupa byla gola na basenie, w miejscu publicznym. A prawo stanowi, ze wolno fotografowac wszystko, co jest w miejscu publicznym.
Pan komandos Duda juz by gnil w mamrze za:
– ograniczanie wolnosci osobistej matki karmiacej
– ingerencje w prace parlamentu i spiskowanie z Preziem, ktorego byl wypuscil z powodow nieznanch, acz podejrzanych.
-spiskowanie i grozby na EURO
Z nim pudlowalby strajkowicz, co poslowi Suskiemu listwa od transparentu przylozyl.
Pan marszalek sejmu, posel, weteran zasluzony, profesor Stefan Niesiolowski musialby wsadzic morde w kubel i pobulgotac sobie, zamiast mowic „won !” do dziennikarskiej mendy, baby namolnej i nieznosnej, alisci majacej prawo wtykac mu kamere, gdzie sie jej zywnie podoba.
Tak by sie dzialo w normalnym kolonialnym kraju, „gdzie prawa rzadza i sprawiedliwosc i niczego zlotem kupowac nie trzeba”.
Miejmy nadzieje, ze napowrot kraine skolonizuja i bedzie lad.
Moj wpis o majestatcie wladzy jest rozwinieciem wczesniejszego wpisu w Studiu Opinii. Cytuje z niewielkimi zmianami.
.
Skoro Seweryn Blumsztajn moze stworzyc Towarzystwo Dziennikarskie, to mozna takze powolac Studio Rozwiazywania Konfliktow imienia Wojciecha Jaruzelskiego. Ta uwaga wcale nie jest pomyslana jako makabryczny zart. Zwracam uwage, ze W.Jaruzelski znajdowal rozwiazania adekwatne do sytuacji. Kiedy trzeba bylo rozciac nierozwiazywalny supeł, to nasladowal Salomona, choc na szczescie uzył nie miecza, tylko pałki. Chwała mu za wybor narzedzia, bo miecz byłby jednak duzo brutalniejszy. A kiedy trzeba było rozmawiac, i kiedy było z kim, to rozmawiał az do spektakularnego skutku, co mu kiedys historia zapisze na plus.
.
Zwracam takze uwage, ze trudno sobie wyobrazic Generała wychodzacego z nerwow. Zachował godnosc nawet zaatakowany kamieniem, choc został fizycznie bardzo powaznie zraniony. Trudno to chyba porownac z obecnym pokoleniem wrzeszczacych politykow.
.
Generałowi zapisuje sie na minus ofiary jego salomonowego machniecia adekwatnym narzedziem. Jednak poczekajmy jeszcze rok czy dwa z policzeniem ofiar obecnego starcia miedzy politykami. Za rok czy dwa moze sie okazac, ze generalskie rozwiazanie bedziemy wspominali z łezka w oku, jesli idzie o koszty w materiale ludzkim. Ja bron Boze nie chce krakac, bo za mnie wystarczajaco kracza inni uczestnicy Studia Opinii.
.
Nie wiem, czy tylko mi sie tak wydaje, ale po blizszym zapoznaniu sie z polska prawica i niestety takze z Kosciołem, nalezaloby sie moze przyjrzec nieco dokładniej metodom i decyzjom Generała. Bynajmniej nie dlatego, zeby siegac po czołgi, bo to byłby bardzo uproszczony punkt widzenia. Od Generała mozna by sie nauczyc zachowania spokoju i godnosci w sytuacjach politycznie ekstremalnych dla kraju. Ta akurat umiejetnosc bardzo by sie przydała ludziom sprawujacym władze.
Nelu!
Nie chcę się z Tobą kłócić. Porównywanie Polski z Portugalią w sprawie stadionów uważam za zwodnicze (na Twoją niestety niekorzyść).
@Pinokio 16 maja o godz. 20:14
drogi Panie, na takich orlow jak Pan jest tylko jeden sposob. Mianowicie mysz. Dziekuje za dyskusje. Zycze owocnych dyskusji z kims innym.
„Zamach” Solidarności na władzę!
Wstyd mi za ludzi,którzy kiedyś należeli do grona zacnych działaczy Solidarności,walczących o wolność,demokrację,poszanowanie praw obywatelskich,społeczeństwo obywatelskie.O to,abyśmy my,Polacy czuli się w Polsce,jak w swoim domu.W swojej ojczyźnie.To,co stało się w piątek(11.05.2012) w polskim Parlamencie,łamie podstawowe prawa obywatelskie.
Oto marszałek polskiego Sejmu Ewa Kopacz,członek rządzącej PO decyduje,że na galerię dla publiczności nie zostaną wpuszczeni członkowie zarządu związku zawodowego „Solidarność”.Gdy opozycja próbuje protestować,poddaje wniosek o nie wpuszczenie przewodniczącego związku Piotra Dudy i kilku działaczy „S” na salę obrad.Maszynka do głosowania,jaką są dziś w sposób zupełnie bezrefleksyjny posłowie z koalicji rządzącej wspierani przez Ruch Palikota,wniosek Kopacz bezrefleksyjnie poparli.
Na takie bezprzykładne zaawłaszczanie sobie prawa Polska powinna zatrząść się z oburzenia.Dlaczego?!Ano dlatego,że po pierwsze-na posiedzenie Sejmu,jeśli tylko nie jest utajnione na galerię,czyli miejsce dla publiczności,może wejść każdy.Potrzebna jest tylko przepustka Straży Marszałkowskiej.Po drugie-Przewodniczący P.Duda reprezentuje setki tysięcy członków Solidarności,związku,który zebrał dwa miliony podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie,którą w piątek przegłosowano w Sejmie,czyli wydłużenia wieku emerytalnego.Po trzecie-Pan P.Duda nie jest żadną prywatną osobą,a człowiekiem który stoi na czele potężnej organizacji,mającej w swoim statucie obowiązek chronienia i obrony praw pracowniczych.
Sejm to reprezentanci suwerena,jakim jest naród i przed tym narodem odpowiadają.W imieniu narodu władzę sprawują,a nie wbrew niemu!
Decyzja o nie wpuszceniu związkowców na galerię,to wyraz wyjątkowej buty i arogancji władzy ustawodawczej do całego swiata pracy!
Co to za władza,która zamyka się przed przedstawicielami swych obywateli?!
Władza,pochodząca z nadania demosu,lekceważy tych,w czyim imieniu władzę sprawuje.A co jeszcze bardziej niepokoi to fakt,że ten niebywały skandal media przykryły,rozdmuchując do granic absurdu fakt,że oburzeni związkowcy przez godzinę nie chcieli wypuścić poza teren Sejmu dzielnych przedstawicieli narodu,spieszących na sielski weekend,po uchwaleniu,w sposób mający z dobrym obyczajem parlamentarnym niewiele wspólnego,kluczowej dla Polaków ustawy.Zamiast stanąć na przeciwko protestujących i wyłuszczyć,czym się kierowali podnosząc rękę za wydłużeniem wieku emerytalnego,nie reformując ZUS-a,tak by w przyszłości system nie okazał się byćniewydolnym,czym prędzej chcieli z Sejmu czmychnąć.Do domu,do rodzinnego ciepełka,zapominając o narodzie,o losach którego parę godzin wcześniej niebezpiecznie zdecydowali.I rozpoczęli przepychanki ze związkowcami.Reprezentanci narodu,którzy przed narodem winni się tłumaczyć i przedewszystkim z wyborcami swe decyzje konsultować.Dziś jak Polska długa i szeroka z telewizorów tzw.autorytety grzmią o zamachu działaczy Solidarności na władzę w Polsce.Ta zmasowana akcja
propagandowa ma odwrócić uwagę od tego,w jak bezczelny sposób i to w Parlamencie łamane są podstawowe kanonydemokratycznego państwa.
Najbardziej merytoryczne wystąpienie kilka dni wcześniej miał na temat systemu emerytalnego właśnie
przewodniczący P.Duda,gdy uzasadniał,dlaczego o tak ważnej dla Polaków sprawie naród zdecydowałby
w referendum.Premier nazwał go wówczas z trybuny sejmowej pętakiem,co także jest niebywałym skandalem i drwiną z dużej części narodu.
Dziś P.Duda mówi: „Będziemy walczyć aż do końca,aż do kosza trafi ustawa
o wydłużeniu wieku emerytalnego.A sam tryb przeforsowanie tej pseudo-reformy,nadzwyczajne tempo,bez konsultacji społecznych,jest złamaniem prawa i konstytucji.Dlatego Solidarność z determinacją będzie ją kontestować,licząc też na wsparcie partii opozycyjnych,że skierują wniosek w sprawie tej pseudo ustawy do Trybunału Konstytucyjnego.Bo wprowadzenie jej w życie spowoduje,że za kilka lat niebezpiecznie poszerzy się w kraju sfera ubustwa.”
I należy życzyć sobie,by słowa dotrzymał.Każdy wie,że reforma jest niezbędna.
Reforma,a nie okradanie Polaków z ich praw!
„Wy,którzy pospolitą rzeczą władacie.Wy,którym ludzi paść poruczono i zwierzchności nad stadem bożym zawierzono:
Miejcie,to przed oczyma zawżdy swojemi,żeście miejsce boże zasiedli na ziemi,z którego macie nie tak swe własne rzeczy,tako wszytek mieć ludzki rodzaj na pieczy”.
http://baltow.salon24.pl/417603,zamach-solidarnosci-na-wladze
„Ale blokada Dudy to złamanie prawa, zabraniającego odbierać wolności obywatelom bez uzasadnionego powodu.”
Powód był uzasadniony,
„geniusze” z rządu Tuska, Sejmu, Senatu olali 2 mln Polaków żądających referendum w sprawie 67.
Wielu z tych „geniuszy” dorwała się do koryta glosami mniej niż 10 tys osób które na nich glosowali.
Czyli nie mają wystarczającego mandatu do podjęcia decyzji w sprawie 67.
Sądzę ze Tusk i PO mocno naruszyło zasady demokracji,
podobnie czynił Kaczyński
@baltowcom Probujesz dyskutować z ludźmi którzy są w stanie delirium: ” Byc moze majestat wladzy jest nie tylko chorym wymyslem krolow. Byc moze majestat jest niezbedny dla funkcjonowania wladzy, a co za tym idzie spoleczenstwa. Bez majestatu byle Pinokio moze podejsc do profesora uniwersytetu i warknac: ?Posun sie, staruchu. Tera ja!?. Byle trzeciorzedny politykier moze siegnac po pelnie wladzy.” —– Rzeczywiscie, na szacunek od drugiego człowieka trzeba sobie zasłużyć. Skromny dorobek naukowy dzisiaj nie imponuje, a traktowanie tytułu (zdobytego w zaplatanym w ukladach PRLu) jak jakiegoś sacrum wynoszącego posiadacza ponad motloch, działa ze skutkiem odwrotnym. Właśnie taki elityzm zawsze prowadzi do rozłamu pomiędzy ludźmi, jednym się wydaje ze mogą zamknąć drzwi i decydować bo są lepiej do tego usposobieni, a inni bedą protestować. Działania Solidarności po sejmem to odpowiedz na spontaniczna, niedemokratyczna i niezgodna z konstytucja decyzje Kopacz. Takie łamanie prawa to poczatki niebezpiecznych urojen władzy.
„Wladza popelnila jeden blad. Wladza powinna zawczasu wyraznie zakreslic nieprzekraczalne granice, po przekroczeniu ktorych zaczyna sie zbrodnia obrazy majestatu.” i „A kiedy granice zostana przekroczone, to wladza powinna uderzyc mocno i zdecydowanie.”——- Oszolomom szukającym rozwiązań w totalitaryzmie – bo z historii wiemy czym kończy się „kreslenie nieprzekraczalnych granic” przez władze – może i było dobrze w PRLu, może i chętnie donosili, a już na pewno swietnie się odnajdowali w szarym, ocenzurowanym, sztucznym – ale „unormowanym i strukturalnym” – wytworze jakim był socreal. A jednak większość była przeciw. Ta większość jest dzisiaj mniejszoscia, która ma prawo do zabierania głosu w ważnych, dotyczących jej sprawach. To podłosc żeby im zamknąć drzwi sejmu przed nosem. Gdzie ta demokracja, skoro 2mln to za mało żeby być uslyszanym? A w miedzyczasie w PE w ramach nowej obywatelskiej inicjatywy wystarczy 1mln podpisów…w PE! Jednak nie wszystkim dobrze się żyje i tworzy w sztywnych ramach systemu.
Najpierw naucz się odróżniać komandosa od spadochroniarza i dowiedz jak nazywała się ta dywizja , a potem bierz za pisaninę.