Co z tą Grecją, Sokratesie?

Grecy dali Europie zalążek demokracji, czy teraz pogrzebią Unię Europejską? My patrzymy na wschód, ku Ukrainie, a na południu dzieją się rzeczy bardziej dramatyczne. Coś ty Atenom zrobił Sokratesie, pytał gorzko poeta. Można by dziś strawestować Norwida: Coś ty Europo zrobiła Grekom, że ci złoty pomnik najpierw stawiali, a teraz nienawidzą?

Nedzielne wybory greckie przyniosły klęskę całemu obecnemu systemowi partyjno-politycznemu. Dwie próby sformowania rządu zakończyły się fiaskiem. Nie dała rady centroprawica, ani koalicja nowej lewicy. Nikłe są szanse, że starej lewicy pójdzie lepiej. To oznacza kolejne wybory powszechne w ciągu miesiąca. Ale po co?

Czy po tak krótkim czasie Grecy zagłosują inaczej? Czy przestaną żądać, by każdy rząd odrzucił antygrecki według nich plan ratowania Grecji? Czy za miesiąc przestaną się oburzać, że Europa, Niemcy, bankierzy, MFW depczą ich dumę narodową?

Nawet jeśli zagłosują inaczej, to chyba tylko z wściekłości i przekory na skrajną lewicę albo skrajną prawicę. To jeszcze bardziej utrudni sformowanie jakiegokolwiek rządu. Bo ich rządy ogłosiłyby wystąpienie z UE.
Tymczasem zbliża się termin wprowadzenia uzgodnionych z Unią posunięć antykryzysowych. Bez rządu nie da się ich przeprowadzić, a rządu nie ma. Jeśli umowa nie zostanie dotrzymana, Unia musi wstrzymać ratowanie finansów publicznych Grecji. Bez pomocy Unii załamie się grecki sektor publiczny.

Bankructwo państwa greckiego zagraża europejskiej walucie. Upadek euro pociągnie w przepaść Unię taką, jaką znamy, a może ją unicestwi. Bo nie jest tak, że skoro kiedyś euro nie było, to znów go może nie być i nic wielkiego się nie stanie. Choćby to, że na przykladzie katastrofy greckiej poznamy gorszą stronę państwa narodowego. I trudniej będzie je idealizować. Oto gdzie jesteśmy, my Europejczycy. Coś ty Europo zrobiła Grekom?

PS Swoją drogą świetny ten wiersz Norwida. I jakże aktualny politycznie i filozoficzny. Nawet proroczy: zapowiada nasze wspólczesne spory wokół ekshumacji.
http://www.dobrze.pisz.pl/norwid/cos-ty-atenom-zrobil-sokratesie.html

XXXX
Chyba nie napisałem dostatecznie jasno, o co mi chodzi z wymową nazwiska prezydenta Francji. Bo oczywiście nie o to, że trzeba wymawiać ,,d” , tylko o to, dlaczego prof. Smolar wymawiał ,,h”. Dziękuję tym, którzy zrozumieli i to, i dalszą część wywodu – np. Romkowi i Parkerowi (z którym rzadko się zgadzam) w kwestii wyjaśnienia Smolarowej zagadki. Gunter – na portalach podają wszelkie brednie; ja bym się tym nie kierował. Nazwisko Hollande ma po kalwińskich przodkach wygnanych przez katolików z Francji do Holandii. Co do meritum: wbrew wpisom Wojtka 1942 , Czesława czy pfg, nie uważam, że to był polityczny majsterszyk. Tusk nie musiał akurat w tej sprawie wyrywać się przed szereg. Lepiej byłoby, gdyby poznał Hollande?a bliżej nim jeszcze pozna go bliżej pani kanclerz. Polska musi próbować grać na dwóch fortepianach. Ryba – dzięki.