Igranie z ogniem
Już czwarty rok mija od zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Każdy mord zasługuje na potępienie i sprawiedliwą karę. Żona, córka i brat prezydenta prawdopodobnie żyją wciąż w traumie po śmierci męża, ojca i brata. Dobrze, że ludzie pamiętają o tragedii i przybywają uczcić pamięć ojca miasta legendy, kolebki Solidarności.
To było zabójstwo na wysokim szczeblu, które wstrząsnęło znaczną częścią gdańszczan i społeczeństwa polskiego. Można je wpisać do księgi narodowych dramatów. Pierwszą kartę zapisał w niej zabójca prezydenta odrodzonego państwa polskiego prof. Gabriela Narutowicza. Tłem obu tragedii było rozhuśtanie emocji przez przeciwników zamordowanych osób publicznych. Ich jedyną „winą” było to, że się nie podobali sprawcom i politykom, którzy rozkręcali przeciwko nim kampanię nienawiści.
Każde takie zabójstwo lub jego próba uderza w system demokratyczny. W tym systemie polityczne spory, nawet najbardziej zażarte, powinno się rozstrzygać nie rewolwerową kulą lub nożem, lecz w wolnej debacie publicznej i kartką wrzucaną do urn w wolnych wyborach. Zabójstwo obciąża jego sprawcę, ale jest też sprawdzianem dla państwa, wymiaru sprawiedliwości, mediów, wszelkich instytucji publicznych, którym powierzono wychowanie obywatelskie.
Zabójca prezydenta Narutowicza został skazany na karę śmierci – figurowała wówczas w polskim prawie. Zabójca prezydenta Adamowicza nadal czeka na wymiar kary. Wydanie wyroku na zabójcę Narutowicza zajęło sędziom jeden dzień. Wyroku na zabójcę Adamowicza dotąd nie wydano. Być może zostanie ogłoszony w pierwszej połowie obecnego roku.
Zabójca Gabriela Narutowicza nie ukrywał, że zabił pierwszego w naszej historii prezydenta z powodów politycznych. Chciał zabić Piłsudskiego, ale gdy naczelnik ogłosił, że nie kandyduje na urząd prezydenta, Eligiusz Niewiadomski, sympatyk endeckiej prawicy, człowiek wykształcony i znany, artysta, zmienił śmiercionośne plany. W tym sensie można by powiedzieć, że Narutowicz zginął zamiast Piłsudskiego.
Zabójcą Adamowicza jest kryminalista, którego poczytalność w dniu tragedii rzeczoznawcy uznali za „ograniczoną”. Obecne polskie prawo nie przewiduje kary śmierci, lecz zbrodnia musi być ukarana sprawiedliwie w jego ramach. Sprawiedliwie znaczy adekwatnie. Czyli tak, by zniechęcało to do zabijania z jakichkolwiek powodów, szczególnie politycznych. Nie ma dowodów, że za zabójcą prezydenta Gdańskiego stały jakieś osoby czy środowiska. Podobnie jednak jak w przypadku morderstwa na prezydencie Narutowiczu można mówić o wpływie atmosfery politycznej. W obu przypadkach jest to atmosfera ostrego konfliktu politycznego, któremu państwo nie przeciwdziała dostatecznie i skutecznie.
Anonimowe groźby otrzymują obecna prezydent Gdańska i Donald Tusk. Szef Platformy dostał w związku z tym ochronę policyjną. Adamowicz nie zginął zamiast Tuska, jednak natężenie nienawiści do lidera opozycji rośnie w miarę zbliżania się wyborów parlamentarnych. Państwo demokratyczne nie może lekceważyć, tolerować, a co dopiero zachęcać do gróźb wymierzonych w któregokolwiek obywatela, szczególnie w działaczy obozu rządzącego lub opozycji. To jest igranie z ogniem.
Komentarze
Interesujący pogląd, który dotyka sedna:
Jak powinna się zachować opozycja – w kilku punktach
Po pierwsze, liderzy opozycji powinni wystąpić wspólnie na konferencji prasowej, łącznie z Tuskiem.
Po drugie, powinni przedstawić prosty plan i twardo się go trzymać. A ten plan naprawdę jest prosty:
w Sejmie nie będziemy blokować ustawy o SN, bo pieniądze z KPO są ważne dla obywateli, ale nie będziemy go też popierać;
dlatego w Sejmie i w komisji sejmowej wstrzymamy się od głosu, bo do procedowania ustawy wystarczy zwykła większość (czyli więcej głosów za niż przeciw spośród posłów obecnych na sali);
sytuacja jest wtedy klarowna – opozycja nie hamuje prac, za to obóz władzy się dzieli: PiS jest za ustawą, Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry przeciw;
robimy to, dlatego – tłumaczy opozycja – że w Senacie ustawę diametralnie zmienimy i usuniemy z niej wszystkie niekonstytucyjne zapisy;
po powrocie ustawy do Sejmu opozycja zagłosuje za nią tylko wtedy, gdy jej poprawki zostaną zachowane; w przeciwnym razie będzie głosować przeciw i nowelizacji przepisów o SN nie poprze.
I tu jest haczyk: Sejm uchwałę o odrzuceniu poprawek Senatu przyjmuje nie zwykłą, ale bezwzględną większością głosów. Czyli potrzebuje ich aż 231, a bez ziobrystów obóz władzy tylu nie ma.
Piłka byłaby więc wyłącznie po stronie Zjednoczonej Prawicy, i to ona musiałaby sama sprawę załatwić, a opozycja miałaby na każdym etapie czyste ręce.
Bo naprawdę chciała pomóc w sprawie pieniędzy z KPO, ale ostatecznie nie mogła poprzeć kolejnego łamania konstytucji”. (Roman Imielski)
Zapewne tylko pokost ,,chrześcijaństwa” u wielu katoprawicowców, nie pozwala im powiedzieć ,,należało mu się”. Adamowicz był ,,Belzebubem świata samorządów”, tak Tusk jest w polityce ogólnokrajowej. Z obserwacji mojego domowego Suwerena: oni wcale nie tak popierają PiS jak nienawidzą Tuska. U nich wszystko sprowadza się do prostej dychotomii: albo PiS albo Tusk. Dlatego ochrona dla Tuska jest jak najbardziej potrzebna a przy okazji…jest rok wyborczy i cóż za piękna okazja do legalnego poinwigilowania lidera opozycji 24/24…
U pisich nic nie może się zmarnować: mord i zagrożenie mordem też.
Krótki rzut oka na to jak rocznicę śmierci P. Adamowicza PiS ogrywa:
,,Obiektywny
Wczoraj TVP PRZYPOMNIAŁA wypowiedzi liderow PO na temat skorumpowanego Adamowicza …..to Wałesa wspomniał o republice dewaloperow ,to Neuman mowil ze jest OBCIAZENIEM dla PO ……to koledzy wyrzucili go z parti …….jesli zaboera sie glos publicznie to trzeba wiedzoec o czym sie mowi”
@Jajco1 godzinę temu
Nie oskarzajcie PiSu……bo szczuli na niego koledzy z PO…….miał sporo za uszami ……
@Ech1
Przeciez od razu było wiadomo, że to swoi go wykończyli. Taką nagonkę na niego puścili, że powinien w kamizelce kuloodpornej chodzić i z obstawą. Żeby odwrócić kota ogonem wciągnęli małżonkę na swoje listy i ja promują, bo przecież Adamowiczowi życia nie wrócą, a ona siedzi cicho i udaje jarząbka”
TAK PiS OGRYWA SPRAWĘ MORDU. OT, PO go wykończyło…
Nie zapominajmy o umorzeniu śledztwa przeciwko przestępcom wieszającym zdjęcia europosłów na szubienicy.
Nie zapominajmy o Jędraszewskim nazywających ludzi „zarazą”.
Nienawiść jest wspierana, akceptowana.
Zło od zawsze towarzyszy ludzkości. Ale problemem staje się jego zinstytucjonalizowanie. Język jakim posługuje się władza opisująca opozycję. Ciągłe kłamliwe opisywanie rzeczywistości -przykładem tvpinfo i orlenowskie gazetki. Psucie instytucji, co szczególnie widać w przypadku policji przypominającej firmę ochroniarską pisowskiej władzy. Bezkarność ludzi władzy i wszechobecny nepotyzm. Wystarczyła iskra i mamy casus Adamowicza. Pis zrobił z Polski „stajnię Augiasza” a Heraklesa po stronie opozycji nie widać.
reneta 14 STYCZNIA 2023 23:25
Nie chce mi się wierzyć, że Imielski napisał taką słabą analizę. Niby dlaczego ziobryści mieliby głosować za poprawkami senatu, przecież to oczywiste że będą głosować przeciw. Głosów do odrzucenia poprawek Senatu nie zabraknie.
Pozostaje znowu liczyć na KE, bo opozycja po raz kolejny daje ciała. I tylko krzyczą na siebie, a może powinni głosować nad rozwiązaniem jeśli nie ma jednomyślności.
Tusk żąda posłuszeństwa bo ma plan, ale czy jego plan jest dobry?
Może i będą pieniądze, opozycji nikt nie podziękuje, a nienawiść jak się sączyła tak będzie się sączyć.
Nienawiść jest najintensywniejszym składnikiem języka PiSu. Prezes Jarosław Kaczyński odkrył, że posługiwanie się nienawiścią w propagandzie, w polityce jest bardzo skuteczne. Jak pięknie się to sprawdza, wystarczy poczytać dzisiaj na wypowiedzi najwyższych oficjeli rosyjskich na temat Ukrainy, Ukraińców, Polski i Polaków, USA i Anglosasów, Niemiec i Niemców, itd. A naród co na to? – Murem za Putinem agresorem i nienawistnikiem, jej oddziaływanie w społeczeństwie jest skuteczne, bo szerokie, masowe.
Nienawiść skłóca, dzieli, polaryzuje, selekcjonuje, jednoczy, łączy się z poczuciem wyższości, pogardy, obrony swoich przed obcymi, poczuciem bezpieczeństwa, scala się z pierwotnym instynktem wspomagającym zdecydowanie i odwagę we wszelkich konfliktach jakich doświadczali ludzie w różnych społeczeństwach od stada poczynając.
Wystarczy zakrzyknąć – Tusk ma wilcze oczy i już Wielki Jarosław na czele kroczy.
TJ
Adamowiczowi nic juz życia nie zwróci. My zas módlmy sie, zeby w roku wyborczym szajka nie dostapiła szczęścia i nie zyskała pretekstu do porozmawiania „inacze” z opozycją. Przed 90 laty, w lutym 1933 schwycila szansę inna szajka – hitlerowska. Szajka inna, ale mechanizm ten sam:
– 4 lutego – „Rozporządzenie Prezydenta Rzeszy o ochronie narodu niemieckiego” ogranicza wolność prasy i zgromadzeń. Jednocześnie tracą mandaty organy gminne, a naczelnicy urzędów zostaja aresztowani.
– 20 lutego – 25 przedstawicieli najwiekszych niemieckich firm przemysłowych zostaje zmuszonych do ofiarowania „daniny” na fundusz wyborczy. Hitler im oswiadcza: Jesli chcemy całkowicie pokonać drugą strone, musimy najpierw przejąć całą władzę.
– 27 lutego – próba podpalenia Reichstagu staje sie pretekstem do rozpętania fali terroru. Polityczni przeciwnicy są zatrzymywani i likwidowani.
– 28 lutego – „Rozporzadzenie Prezydenta Rzeszy o ochronie narodu i państwa uniewaznie podstawowe prawa obywatelskie. Tego samego dnia ukazuje się „Rozporzadzenie Prezydenta Rzeszy w sprawie zdrady narodu niemieckiego i knowań winnych zdrady stanu”, które daje zielone światło dla likwidacji wszelkiego oporu wszelkimi sposobami
Ponad jedenaście lat temu działacz PO, Ryszard Cyba zabił działacza PiS, Marka Rosiaka. Innego działacza PiS, ciężko ranił. Zabójca został dość szybko skazany przez sądy. Nie rozumiem dlaczego teraz osądzenie zabójcy prezydenta Gdańska, tak długo trwa?
Biedroń, nie-Biedroń, Róża von Thun coś tam po niemiecku
Przykład zastosowania mowy nienawiści w Sejmie przez PiSowskiego polityka
W czasie wczorajszej debaty nad PiSowską ustawą „poprawiającą” praworządność w Polsce konstytucyjny minister edukacji i nauki Czarnek powiedział:
„Szczytem bezczelności jest zabieranie przez was, wszystkich tu, głosów z tej mównicy przy okazji tej ustawy. Przez wiele lat jeździliście do Brukseli, do Strasburga, kłamaliście na temat Polski, Polaków, namawialiście brukselskich urzędników, by zabrali Polakom pieniądze, nie nam, Polakom. Wasi europosłowie Biedroń, nie-Biedroń, Róża von Thun coś tam po niemiecku, codziennie namiętnie kłamali na temat Polski i Polaków – mówił Czarnek.
– Szczytem bezczelności jest to, co wy robicie dziś z Polską, a my chcemy naprawić wasze błędy. Antypolskie, zdradzieckie błędy. O tym jest ta ustawa”.
TJ
@NH
Chyba nie działacz, tylko sympatyk PO, co nie zmienia, że był to akt nienawiści i przemocy zasługujący na potępienie.
@ Jacek z Nowej Huty:
Kto rządził 11 lat temu a kto rządzi dzisiaj? Może to jest odpowiedź na pana pytanie ?
Polityka z modlitwa idzie w parze za Kalinowymi ludzmi. Zapach pozostaje.
Niedawne wystąpienie Donalda Tuska w Gdańsku było tradycyjnie na wysokim poziomie, zresztą nie powinno to dziwić… Aczkolwiek ze słabszym wyjątkiem dotyczącym (braku?) pomysłu w kwestii przyszłości telewizji publicznej.
Wolałbym aby na zadane pytanie oprócz udzielanych refleksyj n/t prymatu ludzkich intencji nad procedurami i prawem odpowiedział wprost, a co powinno brzmieć w/g moich wyobrażeń m.w. następująco: ,,Tak, chciałbym aby w niedalekiej przyszłości media obywatelskie tworzyły całkowicie niezależne i wysoko wykwalifikowane osoby, jednocześnie zrobię wszystko aby doprowadzić do lepszego wzmocnienia konstytucyjnych bezpieczników broniącymi ich niezależności przed ewentualnymi zakusami jakiejkolwiek władzy. ”. Jedno nie wyklucza drugiego, a te drugie jest tak samo ważne jak te pierwsze.
Po głosowaniu ustawy o SN Pan Premier powiedział:
„Chciałem podziękować panu przewodniczącemu Solidarnej Polski za te konstruktywne rozmowy i również za to, że Zjednoczona Prawica jest cały czas zjednoczona, wierzę, że taka zostanie do wyborów, że razem pójdziemy do wyborów, razem je zwyciężymy. Bo Polacy na koniec popatrzą, kto rozwiązywał realne problemy, kto starał się, aby w tym kataklizmie gospodarczym, który spotyka cały świat – żeby wyjść z tego w miarę obronną ręką, przejść w miarę suchą stopą. I myślę, że pokazujemy, że to jest możliwe, że potrafimy to zrobić ”
Proces „ubezwłasnowolnienia” Premiera zakończony pełnym sukcesem…co warto podkreślić, bez udziału sądu.
Piotr II
15 STYCZNIA 2023
20:29
Po głosowaniu ustawy o SN Pan Premier powiedział:
Mój komentarz
PiSowcy, a w szczególnie ci z wierchuszki są tak zdeprawowani brakiem reakcji społecznej na swoje przekręty, zdemoralizowani powodzeniem kłamstwa i skutecznością siania nienawiści, że coraz częściej odlatują, funkcjonują w przestrzeni równoległej, w której porażka jest zwycięstwem, a konflikt owocną współpracą w jedności i wzajemnym zrozumieniu.
A wszystko zaczęło się od katastrofy, która została zamieniona w zamach. To była brama przez którą PiS wtargnął ze swoimi kłamstwami i „pozytywną” sprawiedliwą nienawiścią do mentalności obywateli.
TJ
@tejot
15 STYCZNIA 2023 14:26
Populizm opiera się m.in na takich ludziach-rozrzutnikach gnoju.
Czas rządów PiS to czarna karta historii Polski ,wnuki będą zadziwieni jak można było być tak ślepym