Komu bije wyborczy dzwon?
Demokraci pokonają PiS, tylko idąc blokiem do wyborów. Łaska wyborców na pstrym koniu jeździ, wszyscy to wiemy, jednak ciekawe rzeczy dzieją się w najnowszych sondażach. Wróble na Wiejskiej ćwierkają, że Kaczyński będzie się ratował przed przegraną, zmieniając ordynację wyborczą. Na razie jednak obowiązuje stara, a ta daje szansę opozycji na wygraną. Nie tylko w Polsce, także na Węgrzech i w Niemczech.
U nas w sondażu IBRiS opublikowanym 8 września – a przeprowadzonym już w trakcie grodzenia granicy drutem żyletkowym – wygrywa Kaczyński (30,5 proc. poparcia), drugie miejsce ma KO (22), trzecie Hołownia (17,9). I tak mniej więcej od miesięcy wygląda tzw. trend.
Hola, hola! Bo tegoż dnia pojawił się sondaż IBSP, w którym blok KO, Hołowni i Koalicji Polskiej wygrywa ze „zjednoczoną (ale już bez Gowina) prawicą”: 37,86 do 35,6 proc. W przeliczeniu na fotele sejmowe: 187 do 186. tylko jeden mandat więcej dla demokratycznego centrum, ale mogłoby się sprzymierzyć z Lewicą (9,95). Gorzej z dobieraniem ma w tym sondażu PiS, bo konfederaci (9,84) ani Agrounia (6,42! – to chyba debiut sondażowy nowego pokolenia rolników) za poparcie kazaliby sobie srogo płacić albo wyciągniętą rękę tonącego by odrzucili.
Sondaże węgierskie nasi demokraci powinni śledzić i studiować. Orbán zbudował system, którym zaimponował Kaczyńskiemu. Hasło „Budapeszt w Warszawie” PiS przekuwa na deformę naszego systemu opisanego w konstytucji. Trend węgierski waha się podobnie jak polski, jednak od miesięcy tamtejsza zjednoczona opozycja (nawet z udziałem odpowiednika konfederatów) idzie w sondażach łeb w łeb z Fideszem. A w świeżym badaniu (firmy Republikon) wyraźnie wygrywa (52:45 proc.).
Nie trzeba tłumaczyć, że gdyby Orbán przegrał wybory w przyszłym roku, nasza „zjednoczona prawica” doznałaby szoku i traumy, a nasza demokratyczna opozycja nabrałaby dodatkowego wiatru w żagle: wybory w Polsce mają się odbyć po węgierskich, więc demokraci mieliby nowy potężny atut propagandowy. Sukces węgierska opozycja zawdzięczałaby przede wszystkim temu, że się potrafiła zjednoczyć przeciwko orbanizacji państwa, gospodarki i polityki.
Tymczasem szybkimi krokami zbliżają się szalenie ważne dla Niemiec, a wraz z nimi i dla Europy i Polski, wybory do Bundestagu. Odejście Angeli to koniec epoki i początek nowej, o której nic pewnego dziś powiedzieć się nie da. Rola Merkel jako stabilizatora relacji polsko-niemieckich jest kontestowana tylko na polskiej skrajnej prawicy i w jej przyczółkach w PiS. Tymczasem Niemcy to największy nasz partner gospodarczy i kluczowy aktor sceny europejskiej.
Kto zostanie następcą „Mutti”, ma dla Polski znaczenie większe, niż kto zostanie następcą Macrona lub nowym premierem Włoch (tego nie rozumie nie tylko otoczenie Kaczyńskiego, ale też Dudy, który znów nie wziął udziału w spotkaniu „trójkąta weimarskiego”). Wygląda na to, że chadecja pod wodzą Lascheta może przegrać z socjaldemokracją Scholza. Dla SPD trend sondażowy idzie w górę, dla CDU – spada. Chadecja zapłaci za klęskę wizerunkową podczas lipcowych powodzi, kiedy Laschet śmiał się na stronie podczas wizyty na terenach dotkniętych klęską żywiołową (nie z klęski, tylko z prywatnych żartów).
W efekcie zaufanie wyborców jest rozproszone między partie bardziej niż dotąd, czyli zwycięzca może się natrudzić, nim zbuduje sprawną koalicję. Tak czy inaczej, Niemcy rządzone przez kanclerza z SPD to wyzwanie dla Kaczyńskiego, za to okazja dla polskich demokratów, by wykorzystać w kampanii wyborczej zmianę warty w Berlinie.
Komentarze
Durne gadki Biedronia ,na temat powrotu Tuska ,zagubiony KAMYSZ ,I JEGO DURNOWATE KUMPLE ,WSKAZUJĄ ,KTO WYGRA.Wierzę ,że mądrość Hołowni pomoże ,no i wyrzucenie jawnego konfidenta wodza , na lewicy.A media słabsze ,wystarczy ,żałosne podrygi Polsatu w kierunku nowogrodzkiej.Nadzieja, też w płynie z Krakowa ,gdzie śpi abepe KK.
Oby Hołownia sie odbraził i przyjął wyciagnietą ręke Tuska. Kosiniak Tygrysek też powinien zrozumieć, że fochy w obliczu kościelno-pisowskiego okupanta, to przedlużenie obciachowej okupacji. Na razie na Czarzastego , Zandberga i Biedronia nie ma co liczyć, ale po wyborach moga być przudatni. Biedroń, który mi imponował godną postawą w Sejmie, kiedy jaskiniowcy rżeli, i zarykiwalii sie ze śmiechu, za chwyty poniżej pasa, dużo stracił szacnku, po tej obietnicy zrezygnowania mandatu UE na rzecz pani Płatek. Lewica jest niezbyt ciekawa,czego bardzo załuję, bo najchetniej głosowałbym na nią.
Ale wciąż pozostaje pytanie co ten „superinteligentny” gnom wymyśli, aby ostatecznie zlikwidować demokracje, niszcząc jej ostateczna podstawę , jaką są uczciwe, wolne wybory.
Agrounia raczej nie ma szans na zdobycie powyżej 5%.
To na razie efekt nowości, wygadanego lidera, który opowiada o ochronie środowiska, bioróżnorodności i zwiększeniu nakładów na usługi publiczne.
To śmieszne, że o ochronie środowiska i bioróżnorodności opowiadają ludzie, którzy mają fermy świń z 2-3 tysiącami sztuk.
Którzy mają 200-300 hektarów monokultury, zbóż, rzepaku czy kukurydzy.
Którzy chcą zwiększyć nakłady na usługi publiczne, a sami nie płacą podatku dochodowego i bardzo niewielkie składki emerytalne i zdrowotne.
Oczywiście kompletnie im to nie przeszkadza w korzystanie ze wszystkich usług publicznych, od ochrony zdrowia po edukacje.
@ jerz
Pomijając fakt, że również moim zdaniem Agrounia nie ma co liczyć na 5% poparcia ( z rolnictwa w Polsce utrzymuje się mniej niż 5% dorosłych obywateli) to ci rolnicy mający po kilkaset ha , chlewnie na kilka tys tuczników czy obory na kilkaset krów bardzo chętnie płaciliby normalny podatek CIT, bo wtedy by płacili mniej.
„Kto zostanie następcą ,,Mutti”, ma dla Polski znaczenie większe, niż kto zostanie następcą Macrona lub nowym premierem Włoch.”
Moim zdaniem przed 2015 kanclerz miał wpływ. Ale teraz? Mam wrażenie że kanclerz nie ma w sumie dziś żadnego wpływu ani na to co się dzieje w Polsce ani na stosunki między naszymi krajami, bo do tango trzeba dwojga. Czy to Baerbock czy Schulz czy Laschet, i tak PiS jest do Niemców wrogo nastawiony, będzie bez zmian. Polski rząd werbalnie znacznie bardziej atakuje Europę i Niemców niż żaden inny kraj. Tylko i Baerbock i Schulz i Laschet będą to moim zdaniem mniej więcej ignorować (tak jak Merkel) bo Polska dopoki rządzi PiS jest raczej bez znaczenia. Coś innego jeśli „AfD” wygra, ale oni mają zaletwie 11% w sondażach – to dobrze.
Sondaże na ogół dla pisu są niestety zaniżone. Tusk chyba osiągnął szklany sufit, lewica ma problem z Czarzastym, psl jak nie Kukiza to Gowina wyciąga z niebytu. Pis bazuje na ksenofobii i nietolerancji większości naszych ziomków. Emanacją tej postawy był przerażający gwizd i buczenie CAŁEGO stadionu na gest przyklęknięcia Anglików przed meczem. A nie byli tam tylko zwolennicy pisu. Ale pis to zauważy i wykorzysta, bo widać jak zmienił się choćby stosunek Polaków do uchodźców i rosnące poparcie dla władzy. Nie jestem optymistą, a mecze na Narodowym przestaje oglądać.
@Thomas
Nadając z Niemiec nie powinieneś mylić Scholza z „Schulzem”.
@ mwas
„Sondaże na ogół dla pisu są niestety zaniżone. Tusk chyba osiągnął szklany sufit,… ”
Dla tego aby odsunąć PZPRawicę od władzy konieczne jest porozumienie całej opozycji a przynajmniej koalicja z udziałem Lewicy w postaci wspólnej listy
(kolejność miejsc na liście powinna być losowa aby uniknąć przepychanek, wtedy o wyborze kandydatów do parlamentu zadecydują wyborcy a nie partyjni bonzowie)
Jestem przekonany, że o ile poparcie dla PiS utrzyma się w granicach 30 % to Gowin i Ziobro się „odobrażą” i powrócą na łono PZPR, poza tym zasilą ich Kukizy i Brauny, dla których będzie to jedyna szansa na uniknięcie politycznej odstawki.
Bez porozumienia głównych sił opozycyjnych PZPRawica będzie nadal rządzić i nie ma co liczyć na siedzących okrakiem na barykadzie bo tych trafiają kule z obu stron.
@witold
Literówka. To się zdarza prawie każdemu.
@Szostkiewicz 🙂
@Witold
Przepraszam, tak się stało. Tragedia. Ale jestem w stanie pisać – mam nadzieję – bez błędów – „Grzegorz Brzęczyszczykiewicz” 🙂 🙂
@red. Szostkiewicz
Oczywiście. Zapomniałem wrzucić smileya 🙂
@Mad markx
Jeśli zmieszamy pół litra 40% wódki z pół litrem 5% piwa nie otrzymamy litra 45% alkoholu. Z łączeniem partii jest podobnie, choć mam nadzieję, że to Ty masz rację.
Słupki poparcia,komu rośnie, komu spada, dywagacje na temat ewentualnych koalicji to dzielenie skóry na niedzwiedziu. Pytanie najważniejsze: czy wybory w ogóle się odbędą i czy głosy zostaną uczciwie policzone. Dotychczasowe działania PiS dają podstawy do takich obaw. Stan wyjątkowy? Czemu nie, teraz testujemy na wschodniej granicy, a jak się powiedzie to,pod byle pretekstem, wprowadzimy w całym kraju, a wtedy wyborów nie ma. Jakaś udoskonalona forma reasumpcji? Nieważne kto i jak głosuje, ważne kto liczy głosy. Że to niemożliwe? Dla PiS aby utrzymać się przy władzy wszystko jest możliwe.
Myślę, że nic nie pomoże układanie opozycyjnych koalicji wyborczych. Szansa jest w gospodarce i finansach państwa. Morawieckiemu „wyrwało” się, że nie ma pieniędzy na kolejne socjalne fanty. Dług publiczny rośnie, w przyszłości okaże się jaka jest realna dziura budżetowa, bo rządowa księgowość wirtualna kwitnie jak nigdy dotąd. Ceny tak na prawdę dopiero się rozpędzają, kolejne podwyżki paliw i energii są tak pewne jak śmierć, na ulicach medycy i tak szybko nie ustąpią, tylko patrzeć kto następny wystąpi. Górnicy ciągle niezadowoleni, biskupi „strzelają focha”, bo będą musieli odrobinę więcej dorzucić do wspólnej kasy. Rozłazi się to państwo (jako system) jak stara, znoszona koszula. Ach, zapomniałem o Unii, która też się zaczyna wyzłośliwiać na nas. Ciekawe za co? Oby Najwyższy pozwolił na wybory w konstytucyjnym terminie. Przez te dwa lata ludzie, w tym wyborcy niezjednoczonej prawicy odczują na własnej skórze większość tych zmian. Oby im się tylko myślenie włączyło.
W świetle tego co napisałem powyżej to może nie warto opozycji wygrywać wyborów, bo będą musieli sprzątać bałagan po pisowcach.
Frau Merkel wykazuje się zadziwiającą cierpliwością wobec tych pisowskich bencwałów.
Ja nawet to rozumiem: bo interesy niemieckich korporacji, bo zrozumienie dla polskiej (prze)wrażliwości, ale i tak jest to zadziwiająca cierpliwość.
@
mwas
11 września 2021
21:34
Oczywiście że wspólna lista nie zdobędzie poparcia będącego prostą sumą poparć poszczególnych koalicjantów, natomiast nie sądzę, żeby dużo się różniła.
Np część wyborców Hołowni i Lewicy nie będzie skłonna głosować na PO ale z drugiej strony porozumienie może przyciągnąć wyborców spośród tych, którzy w wyborach nie biorą udziału bo odstręcza ich infantylizm polityków. Wspólna lista byłaby wyrazem dojrzałości i odpowiedzialności i z tego powodu mogłaby przynieść benefit.
Tak czy inaczej zmiana władzy jest bardziej prawdopodobna przy wspólnej liście opozycji, niż przy zasadzie że każdy bawi się na własnym podwórku.
Ostatnie sondaze: ok. 41% uwaza, ze polityka PiS moze wyprowadzic Polske z Unii. Czyli pozostali uwazaja, ze obecność w Unii Polski PiS-owskiej nie jest zagrozona. Do wyborów (o ile sie odbedą) jeszcze dwa lata. Moze teoretycznie cos sie zmienic – np. brak funduszy z Unii odbije sie na kieszeni tego zdemoralizowanego spoleczenstwa. W przeciwnym wypadku czarno to widzę.
„(…) However, at this point other than following the polls, it is almost impossible to judge who will win. One thing is for sure: this will not be such an easy fight for Orbán, like the previous elections”. (JS-T)
Jednak w tym momencie, poza śledzeniem sondaży, prawie niemożliwe jest osądzenie, kto wygra. Jedno jest pewne: dla Orbána nie będzie to tak łatwa walka, jak w poprzednich wyborach.
Tusk podobno obiecał, ze bedzie sie starał o wyplacenie przez Unie pieniedzy Polsce. Jesli Unia je wyplaci – i tak pojdzie to „zwyciestwo” na rachunek PiS-owskiej szajki. Jesli nie wyplaci – Tusk straci wizerunkowo, a z nim cała opozycja. I po jakie licho lider polskiej opozycji sklada takie głupie obietnice? Pisze to jedynie w przekonaniu, ze moja pisanina nie ma najmniejszego znaczenia. Nie podoba mi sie Tusk jako lider opozycji i nie podobał mi się nawet wówczas, kiedy tym liderem nie byl. W przeciwieństwie do powszechnej opinii sądzę, ze wielkim politykiem nie jest. Co prawda, nie ma tez i nikogo na jego miejsce. Masakra, co sie porobiło z tym spoleczenstwem. Ale tak krawiec kraje, jak mu materiału staje. Opozycja ma wygrac! Wszystko jedno, jaka droga.
National polling results – węgierskie sondaże opinii publicznej
Fieldwork date………..Polling firm……Fidesz United Opposition …Lead
23–28 August 2021…..Republikon…….45……..52……….+7 United Oppposition
20–25 August 2021…..Nézőpont……….52……..46……….+6 Fidesz/Orban
August 2021……………Závecz……………50……..45………+5 Fidesz/Orban
22 Jul – 1 Aug 2021….. IDEA……………..48……..44………+4 Fidesz/Orban
Na dwoje babka wróżyła…
agenttomek
11 września 2021
23:31
biskupi „strzelają focha”, bo będą musieli odrobinę więcej dorzucić do wspólnej kasy
Dorzucić?
Wolne żarty!
Przecież to chodzi o minimalne zmniejszenie rozmiarów ich monstrualnego pasożytnictwa.
Mieliśmy ogromne szczęście, że to właśnie Angela Merkel była kanclerzem Niemiec przez ostatnie 16 lat.
Jeżeli ktoś jeszcze nie zna, to polecam książkę Arkadiusza Stempina „Angela Merkel. Cesarzowa Europy”:
https://www.swiatksiazki.pl/angela-merkel-cesarzowa-europy-6773709-ksiazka.html
Dla mnie szczególnie interesujące było śledzenie tego, w jaki sposób jej myślenie fizyka przekładało się na taktykę rozwiązywania problemów politycznych.
@Sławczan
„tych pisowskich bencwałów.” Pal licho już tę twoją pisownię bęcwałów.
Tusk mówi o nich „nieznośne bachory”. Dla Niemców są to dzieci specjalnej troski, a takich „dzieci” nie można obrażać, trzeba się do nich zwracać spokojnie, powoli, cierpliwie i nigdy nie wolno mówić o ich defektach umysłowych.
No ale co może być motorem utworzenia takie wspólnego bloku? Politycy muszą mieć bodziec, czyli muszą poczuć zagrożenie swojej pozycji. Każda grupa czołowych polityków poszczególnych partii opozycyjnych pielęgnuje obecnie własne poletko i to im wystarcza. Zorganizowali by się, gdyby PiS zaczął im łamać ręce pałką teleskopową (a nie szeregowym zwolennikom na ulicy). Na to się nie zanosi. No to druga droga nacisku to oczekiwania wyborców, czyli presja od dołu. Czytając wpisy nawet pod tym felietonem, to widzę wzajemną nieufność, a nie determinację połączenia, która byłaby w stanie wepchnąć polityków na tory zjednoczenia.
Oczywiście opozycja powinna wystawić do wyborów spólna listę, tylko czy jest sens ujawniać ten zamiar już teraz ? Może lepiej poczekać do wyborów, a wcześniej w tajemnicy dogadać się.
Ważniejsze jest moim zdaniem, czy to będa wybory w stylu zachodnim, demokratyczne, czy w stylu Białorusi.
Albo czy wogóle będa jakieś wybory.
Mad Marx
11 WRZEŚNIA 2021
16:33
Rolnik posiadający 300 ha, to chyba producent rolny, a nie rolnik, i płaci normalny PIT/CIT.
Tak mi się wydaje, mogę się mylić oczywiście.
@handzia55
11 WRZEŚNIA 2021
21:38
Tez nie mam za grosz zaufania do PiS. Uwazam, ze juz teraz nalezy dmuchac na zimne i zadac uczciwych i (najpozniej) terminowych wyborow. I juz teraz zadac od PiS publicznych zapewnien, ze oddadza wladze, jezeli nie wystarczy im mandatow do rzadzenia.
…niemiecka prasa zastanawia się nad rzeczywistymi przyczynami odwołania spotkania niemieckiej kanclerz z prezydentem Andrzejem Dudą.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/0,0.html
Odpowiedź jest bardzo prosta: „durnia mamy za prezydenta” (L. Wałęsa)
@Mad Marx
12 WRZEŚNIA 2021
8:09
@
mwas
11 września 2021
21:34
Przy wyborach chodzi o to aby zdobyc jak najwiecej mandatow. Przy aktualnej ordynacji wyborczej (d’Hondt) przeliczenie poparcia (%) na mandaty jest bardzo malo przejrzyste. Jedyne co wiadomo na pewno, to to ze najsilniejsza lista na tym nie straci a moze duzo zyskac.
Jako wyborca, ktory chce odsunac PiS od wladzy, wyciagam z tego prosty wniosek: Moj glos dostanie tylko najsilniejsza lista opozycyjna. Niezaleznie od tego czy to bedzie moja ulubiona lista czy nie.
Niestety aktualna ordynacja wyborcza (d’Hondt) promuje najsilniejszego.
Jak to sie robi w Petersburgu….O ile to prawda (wiadomość na Eska-rock, stacji muzyczno-informacyjnej), w Petersburgu maja byc wybory na burmistrza(?). Obok zapewne jedynie słusznego kandydata postanowił startować niejaki Borys Wiszniewski. Następnego dnia pojawili sie dwaj kolejni kandydaci o tym samym imieniu i nazwisku, a takze łudzaco podobni do oryginalnego Wiszniewskiego:))) I jak tu nie podziwiać pomyslowosci rosyjskich słuzb czerpiacych garsciami z szacownej tradycji Ochrany. Wlasciwie dlaczego w przyszłych wyborach w Polsce nie miałoby sie pojawic po kilku kandydatów o takich samych nazwiskach jak kandydaci opozycji. Ale moze lepiej nie podpowiadać…
Aby jakikolwiek Wspólny Blok nie wydawał się wyborcom podejrzany i mógłby cieszyć się naprawdę dużym poparciem to taki Blok musiałby być projektem ,,technicznym” i okresowym do czasu przygotowania kolejnych już naprawdę wolnych wyborów. Jego cele powinny być społeczeństwu jasno określone: odsunięcie pasożytów od władzy, w ekspresowym tempie przywrócenie praworządności (bez mędrkowania że to ,,trudne zawiłe i tak się nie da…”) , rozliczenie przestępców.
Wczoraj rozmawialem z Prezesem, ktoremu ministrer Morawiecki przekazal , o czym ten dyskutowal z Kanclerz Merkel. A mianowicie :
Projekt Europa jest na nastepnym Etapie Rozwoju. Plany sa fantastyczne :
Londyn zamierza nowe REFERENDUm !
Budowa Transrapid od 2025 r. Madryt>>>> Paryz>>>>>Amsterdam>>>HH<<<<<Berlin<<<<<Warszawa<<<<<Moskwa
W Gdansku najpotezniejsza statua wolnosci- Nowy Port wita cudzoziemcow z calego swiata !
" Ziemia 0bjecana " nie jest jak w historii Krolewstwa & Republiki Polski historia
dla Diaspory Zydowskiej, lecz przyszloscia wszystkich pilnych ludzi, ktorzy chca pracowac + zyc w WOLNEJ EUROPIE .
Elektrownie nowego typu gwarantuja Bezpiecznosc i Neutralnosc klimatyczna !
https://www.youtube.com/watch?v=uoXwBqRTPgs
Od Min. 03 : 11 Sek.
Bog zaplac !
0statni Prorok
Sorry zapomnialem
Funt sterling ma przystapic strefie Euro !!!!
Bog zaplac !
0statni Prorok
Obecnie, najbardziej realny blok opozycyjny to KO+Hołownia. Z lewicą nie, bo jest zbyt duża nieufność i elektoratów i polityków. To właściwie opozycja do KO w normalnych warunkach. Tylko jak ma ten blok KO+SH być utworzony skoro oba ugrupowania rywalizują o ten sam elektorat? Czy elektorat Hołowni zaakceptuje fakt utworzenia bloku już na tym etapie, skoro to partia młoda i przecież są obawy, zasadne w moim przekonaniu, że w taki sposób KO ją wchłonie?
Za 5-7 lat
1 CHF = 1, 27…. ZL
Bog zaplac!
0statni Prorok
@ Jagoda g 10:01
Oczywiście. Wyrażenie -dorzucić- powinno być zawarte w cudzysłowie , ot tak -„dorzucić” . Od razu sens jest właściwy.
Ukłony
agenttomek
12 września 2021
15:59
🙂