Ósmy marca,pierwszy maja, bęc!
No to jasne: ani w Warszawie, ani w Krakowie Platforma nie pozwoliła na polityczne eksperymenty z taktycznym sojuszem z centrolewicą. W Krakowie senator Gowin zagrał znowu melodię PoPIS-u. Doskonale. Co myśli elita PO już wiemy – chce wygrać tak, żeby przegrać. Co o tym myślą szarzy członkowie, działacze i sympatycy PO dowiemy się po wyniku wyborów prezydenckich w Krakowie, Warszawie i Lublinie. W Warszawie Gronkiewicz ma rzeczywiście spore szanse, ale wcale nie gwarantowane, decyzje liderów PO o poparciu kandydata PiS w Krakowie mogą dodatkowo zmobilizować obóz prezydenta Majchrowskiego i pomóc mu wygrać. Zobaczymy.
Znam osobiście od lat niejednego z bohaterów dramatu wyborczo-politycznego tych dni. Mogę z nimi bez problemu pójść na piwo lub kawę i gadać – i z tymi dziś z PiS i z PO i Lewicy-Demokratów. Ale polityka musi być czytelna społecznie. Nieważne,że ja wiem, że ten czy inny kandydat PiS lub LiD jest naprawdę dobry, a Platformy jeszcze lepszy i dlatego choć nie jestem wyborcą Platformy, lecz Demokratów, zagłosuję w tym przypadku na kandydata PO. To jest moja prywatna wiedza i prywatna decyzja z niej wynikająca. A jako konsument i komentator polityki chcę zrozumieć, do czego dąży Platforma – pierwsza siła opozycyjna w Polsce AD 2006 (bo za trzy lata, to zobaczymy). Do zastąpienia PiS czy do zahamowania centrolewu, co przecież służy też interesom obecnej koalicji. Mam wrażenie, że Platforma zakiwała się politycznie jak PiS.
Na szczęście zawsze można liczyć na jakąś wrzutkę na boisku: tym razem słyszymy o pomysłach zniesienia Swiąt 8 marca i 1 maja. Fakt, że to święta ideologicznie jak najbardziej do PiS-owskiej likwidacji, ale tego nowy elektort PiS (i oczywiście nie tylko ci wyborcy), by partii Kaczyńskich naprawdę nie wybaczył. Na dodatek Kościołowi 1 maja nie przeszkadza – jako święto Józefa Robotnika! Taki gol samobój u progu drugiej tury? Masowa partia ludowo-konserwatywna jest tu w takim samym klinczu jak byłaby masowa partia ludowo-lewicow. PZPR świąt raz przyznanych już nie ruszał, po upadku komuny trzeba było przywrócić te usunięte i prześladowane, no i mamy stan obecny z wszystkimi jego społeczno-politycznymi konsekwencjami. Nawet liberalna ponoć gospodarczo Platoforma siedzi cicho w tej sprawie. Aż prosi się o kilka konkretów: znieśmy to czy tamto święto, zróbmy sensowny system podatkowy, uwolnijmy rynek pracy. A tu wciąż patos sloganów.
Komentarze
A w telewizji tej panstwowej (bo pisac – publicznej zgrzyta)pokazali
rzecznika, Rzecznika Praw Ob.
Pojechal osobiscie w okolice Foggii, obszedl uzytki rolne,
i stwierdzil ze obozow nie ma. OSOBICIE.Przynajmniej tak to pokazali.
Jak za Szczepanskiego.BRAWO.
Bronek,Bronek,Bronek nieustajace……
Zniesc 1 maja ? Co za absurd, a przede wszystkim tanie efekciarstwo. Doslownie sieczka z czerepow wylazi…..
A 8 marca ? Co na to lobby sprzedawcow tulipanow ?
Przykro mi, ze nie pomylilem sie co do PO.
Pozdrawiam,
Jacobsky
Panie Adamie!
Zdaje się, że w Krakowie swoją grę pełną obsesji zaczyna grać Rokita. Słuchałem wypowiedzi – i to w reżimowej telewizji – ludzi z PO z Krakowa odżegnujących się od popisów liderów PO. Więcej powiem, przegrany kandydat PO na Prezydenta Miasta, zdaje się (?) Tomasz Szczypiński, powiedział że będzie głosował na Majchrowskiego. A zresztą ten i tak wygra.
Tusk będzie miał problemy z Rokitą i z jego szarżami. Już raz skompromitował się z Inicjatywą 3/4 i już zapomniał o tym. Porozumieniami samorządowymi w ogóle nie musimy się przejmować, to wszystko są lokalne kombinacje i centrali nic do tego. Ale Rokita usiłuje przeforsować swój zwierzęcy już nie antykomunizm, tylko antylewicowość. Nie zdaje sobie sprawy, że to tę właśnie lewicę wzmacnia.
Panie Adamie!
Ponieważ życzę Braciom Mniejszym jak najgorzej w sensie oczywiście stricte politycznym, chciałbym, aby podjęli następujące Uchwały:
– zamknięcie sklepów w soboty i niedziele,
– całkowity zakaz usuwania ciąży,
– likwidację Święta ( i wolnego dnia) w dniu 1 Maja,
– ubranie młodzieży w mundurki, zabranie komórek itp,
– zamknięcie części metra warszawskiego na kilka lat z powodu budowy nowych dwóch stacji,
– wprowadzenie do szkół obowiązkowego kreacjonizmu,
Itp. – nie chce mi się dalej. Będziemy mieli ich z głowy.
„Nieważne,że ja wiem, że ten czy inny kandydat PiS lub LiD jest naprawdę dobry, a Platformy jeszcze lepszy i dlatego choć nie jestem wyborcą Platformy, lecz Demokratów, zagłosuję w tym przypadku na kandydata PO”
Chwileczke.Jesli Gospodarz tak otwarcie,to gdzie Redaktor glosuje?
W Lublinie,Krakowie, czy w W-wie.
PO chce grać o wszystko, rządzić samemu – temu nie chcą wchodzić w koalicje z LiD. Moim zdaniem robią gruby błąd. Ale w sytuacji, kiedy PO nie potrafi zaproponować niczego konkretnego za wyjątkiem „odsunięcia PiS” od władzy, trudno się spodziewać, że nagle i niespodziewanie zdobędą znaczące poparcie wyborców. Kiedykolwiek wybory by nie miały nastąpić.
PO nie skorzystało z nadarzającej się szansy, bo nie jest zdolna ta partia do takich działań. Ja rozumiem ich apetyt na pełnię władzy, bo przykład PiS które jest pod pistoletem SO i LPR (nadal i mimo wszystko) działa. Ale taka PO, tak działająca jak działa, nie potrafiąca pokazać że ma jaja i wejść w koalicję, nie ma szans na pełnię władzy. Koło się zamyka.
Czarno widzę przyszłość Polski.
PO chce tak wygrać, by przegrać… Czyżby Rokita w Krakowie dał PiSowi pocałunek śmierci? Jestem zupełnie skołowana i nie mam zdania, jak to się skończy. Po konfrontacji kandydatów na urząd prezydenta stolicy i po wczorajszym oświadczeniu Borowskiego przypuszczałam, że HG-W planuje współpracę z lewicą po ew. wygraniu wyborów. Ale dziś myślę, że „za duży wiatr na moją wełnę”. Trzeba poczekać tych kilka dni i nie wyobrażać sobie co się stanie. Mam wrażenie jednak, że PO już się pogubiła w tych grach i może bardzo wiele stracić. Tusk jest postacią bezbarwną, Rokita aż za bardzo, a reszta… „reszta jest milczeniem…”
No właśnie. Co Platforma chce zrobić? Czy oni mają sensowny plan działania czy ich planem jest doraźne krytykowanie koalicji? Do wyborów samorządowych myślałem, że to pierwsze. Teraz bardzo w to wątpię. Rokita popierając kandydata PiSu w Krakowie ośmieszył siebie i partię. PiS przez cały rok za całe zło świata obwinia PO, a ta partia w nagrodę nawołuje do głosowania na PiS. Śmiać się czy płakać?
Co myśli elita PO … dodajmy elita Krakowa, bo nawet nie członkowie PO w Krakowie, a co dopiero mówić o elektoracie. Stawiam 10:1, że to pocałunek śmierci dla Terleckiego. Nie widzę w tym jakiejś linii, tej czy innej partii, raczej strach przed rozłamem (zarówno w PiS jak i w PO) i spory na górze.
Dlatego pozytywnie zaskoczyła mnie Gronkiewicz nie chcąc wyraźnie opowiadać się za takim, czy innym sojuszem, bo to nie do tej grupy elektoratu trzeba teraz słać przesłania w postaci gotowych instrukcji (ten elektorat już się opowiedział i taką samą instrukcję otrzyma w niedzielę rano). Ci, od których będą te wybory zależeć lubią być szanowani i traktowani podmiotowo. Nie słyszałam też z ust Tuska zapewnień o zawiązywaniu koalicji na szczeblu centralnym. Nie wiem, czy to przejaw słabości tej partii (mówił, że nie wodzowska, ale pluralistyczna), wiem jednak, że ostatnie doniesienia z Krakowa mnie niepokoją, bo niczemu dobremu nie służą, są najwyżej manifestacją, … ale czego? Rozumiem, że takie koalicje po wyborach też powstaną, ale będą wynikiem wyborów, a nie tak krytykowanych układów. Tym bardziej, że wyniki tych wyborów wystarczająco mocno pokazały przesłanie – wygrali tam, dzie są dobrymi fachowcami ponad podziałami politycznymi, a nie z partjnego wskazania palcem.
Jeśli nie jest to przejaw pluralizmu politycznego, tylko zakiwania, to możemy być świadkami, jak po zjedzeniu dwóch przystawek zacznie się konsumpcja dania głównego, przed czym to danie tak się broniło przez ponad rok.
Osmy marca powinien byc zlikwidowany jak najszybciej. Przeciez to przejaw seksizmu. Nie do przyjecia w liberalnej UE.Natomiast 1 Maja moze zostac. Tylko nazwe trzeba zmienic ze Swieta Pracy na Swieto Globalnego Kapitalu. Zwyciezcy biora wszystko.
Święto 8 marca wspominam z lekkim zażenowaniem… Zakład, w którym pracowałam (przemysł ciężki) był obok zakładów z typowo kobiecą załogą.
8 marca na przystanku tramwajowym stały grupki chwiejących się na nogach pań ze sfatygowanymi gożdzikami w dłoniach. Widok był przygnębiający.
W mojej firmie dyrektor wraz z przewodniczącym partii i związków zawodowych „obnosili rękę” po wszystkich działach i wręczali paniom takiż kwiatek + prezent – raz rajstopy, raz coś równie fajnego. Kwiatek i prezent należało pokwitować w odpowiedniej rubryczce przy odbiorze. Nie było to lubiane święto, ale nam panowie stawiali wtedy kawę, ciastka, a bywało, że i wino.
Praca w tym dniu była na drugim planie.
Nie żal mi w taki sposób obchodzonego święta, ale sama idea nie była zła.
Mógłby to być miły dzień, wszak i tak „jeden Dzień Kobiet – cały Rok Mężczyzny!”
Co do 1 maja, to święto nie jest wymysłem komunistów. Jest świętem ludzi pracy nie tylko w krajach dawnego obozu socjalistycznego, a zapoczątkowano je w USA (o dziwo nie w ZSRR!). W Polsce zostało pięknie zestawione z dniem św. Józefa, robotnika. Możemy je obchodzić radośnie, nikt nie pędzi na pochody, nie sprawdza listy obecności, nie potrąca premii za nieobecność… Możemy się po prostu cieszyć, że mamy pracę i przerwę w tej pracy na wypoczynek i radość. Komu to przeszkadza?
Głupszego pomysłu chyba nie ma. Chociaż… życie jest pełne niespodzianek.
Panie Redaktorze!
Od kiedy zacząłem czytać wpisy na Pana blogu czuję się dużo lepiej, bo widzę, że nie tylko ja myślę o całej sytuacji w Polsce krytycznie. Mój optymizm, że można w Polsce coś zmienić, znowu wzrasta. Ale dotyczy to tylko wyborców, niestety, nie polityków.
Podobnie jak Pan będę głosował za HG-W, chociaż zachowanie się Tuska i Rokity (HG-W unika jasnej odpowiedzi, poz tym, że chciałaby rządzić bez większości) zmusza mnie do pozostania w domu, ale mój protest zakończyłby się zwycięstwem Marcinkiewicza, co uważam za tragedię warszawską.
Pozostaje mi, jak to mówią Niemcy ” Lassen wir uns überraschen ” . Może jednak PO zmądrzeje przed szkodą.
Pozdrowienia
Prognozuję ,że wreszcie rozpoczął się w Polsce proces wybierania ZA , a nie Przeciw i że ten proces zakończy sie finałem w 2009 roku . Mam na myśli to ,że w wyborach 1993 ,1997 ,2001 i 2005 roku głosowano bardziej przeciw . Taki model głosowania okazywał się naiwny i nieskuteczny dla państwa .Obecne samorządowe wybory idą nową ścieżką ,rośnie znaczenie głosowania ZA , narazie wyrażiście w lokalnych .
Mam nadzieję ,że L i D przez najbliższy rok zupełnie zreorganizuję się, w tym programowo ,rozpocznie promowanie nowych Osobowości. Potem LiD będzie miał okres dwóch lat pracy na sukces wyborczy roku 2009.
W Szczecinie dojdzie za 7 dni do wyboru na Prezydenta Miasta miedzy Jackiem Piechotą z LiD ( wspierany przez super zwyciężcę Dutkiewicza z Wrocławia ,za pracę na rzecz skutecznego sprowadzania Japończyków na Dolny Sląsk kiedy był ministrem gospodarki ) , a kandydatem PO. Kwalifkacje , połaczone z doświadczeniem w Zarzadzaniu wskazują wyrażnie do Jacka .
Cztery lata temu Szczecin wybrał politycznie Mariana Jurczyka i po 4 latach miasto ,choć tak urokliwe ,jest w gospodarczym zastoju.
Faworytem po I turze jest kandydat PO- zobaczymy , czy aktualna waga polityczna znowu będzie górą ,czy PRAGMATYKA wreszcie .
Zgadzam się z Zenonem (i Panem Adamem) PO nie ma planu, ani nawet zarysu zalążka projektu planu. Niestety mam wrażenie, że ci panowie, tak bardzo przywykli do krytykowania PiS-u, że wystąpił u nich polityczny wariant Syndromu Sztokholmskiego – stali się zakładnikami PiS-u, którzy bez swojego terrorysty istnieć wprost nie mogą. Tym bardziej, że przeraził ich sukces Centrolewu, który z kolei mógłby zacząć (za lat parę) traktować ich tak, jak oni teraz PiS.
Najsmutniejsze jest to, że ci ludzie, którzy tak często szermują pojęciami „dialog”, „porozumienie”, „kompromis”, „racjonalność” itp. nie są – jak się coraz bardziej wydaje – zdolni do którejkolwiek z tych postaw.
BOBOLA
Jestes na dobrej drodze BOBOLA.Ironia,sarkazm,
idzie ku lepszemu.
7 dni świat wystartował w TVP3 w nowym składzie: Piotr Gabryel, Maciej Łętowski, Marek Ostrowski. Był taki sobie… „Nowi”bardzo się starali wypaść medialnie, ale to już nie to. Jakoś nie mam do nich sympatii. Coś we mnie sprzeciwia się temu drugiemu garniturowi (w pierwszym urwał się guzik).
Wspominam red. Mroziewicza i Jego komentarze oraz opis sylwetki Ben Ladena po słynnym 11/9. Byłam wtedy daleko od kraju i spodziewałam się wszystkiego, co najgorsze, więc w TV Polonia śledziłam wywiady z Panem redaktorem M. Jestem Mu wdzięczna za wiedzę, która wtedy tak mądrze prezentował. Wiele razy póżniej widziałam Go i słuchałam, ale tamtych wywiadów nie zapomnę.
No i mamy wspólną słabość… nawracające zapalenie spojówek… przypadłość tyleż niewidowiskowa, co uciążliwa. Tym bardziej Go lubię.
Ciekawe,jak można zlikwidować ósmego marca,który przecież żadnym świętem państwowym,ani dniem wolnym od pracy nie jest.Czyżby po siódmym marca będzie teraz następować od razu dziewiąty?
Mnie się najbardziej podobała argumentacja poseł Małgorzaty Bartyzel, jakoby to 1V było świętem anachronicznym w erze postprodukcyjnej 🙂 Rozumiem, że 8III jest anachroniczny w erze postpatryjarchalnej.
Dodatkowo uważa, że jest wiele lepszych [sic!] świąt, na przykład religijne [sic! sic!], które jak wiadomo wykluczają święta świeckie (vide ostatnia heca z zakazem wypowiadania słów „święto zmarłych” w radio BIS) i jak wiadomo nie są anachroniczne żadną miarą.
Ciekawe, czy ostanie sie Barborka…. To juz za mniej wiecej dwa tygodnie…
Walka z kalendarzem… Cholera, przeciez to rowniez juz przerabialismy.
Walka z wszystko jedno czym, byle by walka…
Pozdrawiam,
Jacobsky
Buridanie!
Właśnie to chciałem napisać, tak w nawiązaniu do wpisu Boboli.
A tak przy okazji, mnie się wydaje, że nastapiło rozróżnienie Dnia Kobiet i Walentynek, które skierowane są do Pań naszego serca i przez to bardziej osobiste.
A dla mnie Panie protestujące przeciwko 8.III. mają kompleksy niższości, normalne kobiety świetnie się przy tym bawią i nie robią z tego żadnego „hallo”.
8 marca panie chwiejące się na nogach , ze zwiędłym gożdzikiem w ręce ??????????? kiepskie wspomnienia ???????????
Piękne damskie święto !
Dla niektórych ten gożdzik to jedyny kwiatek w roku !
A na nogach chwiali sie panowie …………
Panie Adamie!
Zgadzam się z Torlinem,że bracia mniejsi powinni zlikwidować wiele świąt.Rewolucja francuska zlikwidowała nawet burżuazyjne nazwy miesiecy.I co z tego wynikło-wiadomo.Przyszedł walec i wszystko(łącznie z rewolucjonistami)wyrównał.
Tylko u nas nie widzę nikogo kto miałby przynajmniej silnik do tego walca.PO przed wyborami (jeszcze parlamentarnymi) miała podobno jakiś program-autorstwa ekspertów pod wodzą Jana Marii,PiS miał rozwalać układ i w tych puzlach ugrzązł na dobre,lewica się nie liczyła (swoją drogą zadziwia zdolnośc do regeneracji),itd.
Wszystko już było i tylko szlag człowieka trafia kiedy głównym tematem politycznym jest Włoszczowa Północ(może Południe-nie pamiętam),popisy liderów PO(kiedyś przynajmniej były w niej gwiazdy scen operowych a teraz gra strażacka-nic nie mam do strażaków) orkiestra.
Pozdrawiam wszystkich i jak większość blogowiczów wiem,że pocałunek JMR jest jak zapomniany pavulon-zwiotcza mięsnie i o wynik w Krakowie jestem dziwnie spokojny.Tylko czemu nie wie o tym nasza gwiazda JMR???
A co z Dniem Dziecka ?
Po co swietowac kogos, kogo jedyna zasluga jest tylko przyjscie na swiat, a potem to juz same utrapienia ?
Zreszta dzieci w IV RP nie beda od swietowania tylko od maszerowania w mundurkach, rowno ostrzyzone, ruki pa szwam, raz-dwa-trzy-cztery, w rytm „Roty”, „Warszawianki” czy „Witaj jutrzenko majowa”. W ten sposob kazdy dzien bedzie dla dzieci swietem.
Kazdy dzien bez G-szkoly.
Pozdrowienia,
Jacobsky
a co z Dniem Strażaka? I co na to Pawlak? 😉
Badgerze!
Proponuję zlikwidować również „Andrzejki!
I „Mikołajki”!
A najlepiej zlikwidować przy okazji Dzień Zrównania Dnia i Nocy!
I dzień 14 lipca – na złość Francji, po 13 lipca będzie od razu 15 lipca.
W ogole to trzeba wprowadzic nowy kalendarz nowej epoki. Cos na wzor przelomu BC/nasza era, tyle ze tym razem era przed Kaczynskimi (PK) i po Kaczynskich (choroba, znowu PK … cos nie pasuje). No nic.
A wiec mamy rok 2-gi, miesiac drugi (trzeci,moze sie myle), liczac od daty wyboru Kaczynskich.
Po erze Wodnika i New Age nastala w Polsce ere Blizniakow, i Concrete Age, bo Stone Age juz jest w uzyciu.
Jesli ktos ma pomysly na liczbe i nazwe nowych miesiecy, to zapraszam do zabawy.
Jacobsky
25 listopada się ostanie, bo to moje prywatne święto i nie dam w nim mieszać 😉 Urodziny 🙂
Do Jacobsky:
Jakbym jakąś zgryźliwość wyczuwał 😉
11 listopad jest troszkę zapuszczony, powinien być świętowany przez społeczeństwo a nie tylko aktyw; może trzeba dać wolny 12, żeby było kiedy po świętowaniu „odpocząć” – w końcu to święto wolności.
8 marca niech będzie, proponuję tylko 9 marca ustanowić dniem mężczyzn – jak równość to równość.
Barbórka się ostanie, to przejaw solidarnego państwa (czyli wszyscy się zrzucamy na kopalnie, które ledwo sobie radzą podczas węglowej hossy) – czyli mamy i braterstwo. Ewentualnie, za jakiś czas, niech święto braterstwa wypada w dzień narodzin Bliźniaków.
Widzisz: wolność, równość, braterstwo. Nasi rządzący zawsze i wszędzie popierają rewolucję 🙂
P.S. Co do dnia dziecka… nie żebym miał złe przeczucia, ale zauważ że premier dzieci nie ma…
Trwała tu kiedyś dyskusja na temat skandalicznej antypolskiej uchwały PE i świńskiego zachowania polskich europosłów. W Rzepie:
„Żydzi: w Polsce bezpieczniej
Polska to jeden z nielicznych krajów UE, który trzyma stronę Izraela. Ataki na Żydów na terenie naszego kraju prawie się nie zdarzają.
To wnioski płynące z raportu Europejskiego Kongresu Żydów ( EJC). Jego autorzy odnotowali, że polskie media podczas wojny w Libanie zachowały wyjątkową neutralność. Oczywiście dostrzeżono antysemickie treści w „Naszym Dzienniku” czy Radiu Maryja, ale eksperci EJC podkreślają jednak, że niechęć do Żydów nie przenosi się na ulice.
– Polski antysemityzm wypływa z pewnych uwarunkowań kulturowo-historycznych i pozostaje w sferze werbalnej. W Europie Zachodniej występuje zaś agresywny, powiązany z sytuacją na Bliskim Wschodzie „antysemityzm nowoczesny” – powiedziała „Rz” Anna Zielińska z EJC.”
pozdrawiam
Bernard
Zothip,
Zgryzliwosci ? E tam… Chyba Ci sie tak wydaje…
A skoro premier nie ma dzieci, to trzeba ustanowic Dzien Kota.
Tyle ze problem z kotami jest taki, ze sa zbyt niezalezne i za bardzo niezdyscyplinowane (kot na smyczy czy kot aportujacy – to jakos nie pasuje; a polityk – owszem !). A wiec co do kotow to nie sadze, zeby chcialy one defilowac w zwartych kolumnach przed trybuna honorowa na Placu Kaczynskiego, tj. ciagle jeszcze Pilsudskiego (o dostosowaniu nazw miesc publicznych do potrzeb 3/4 RP tez trzeba pomyslec).
No i 22 maja jako swieto panstwowe. Koniecznie !
22 maja to dzien, w ktorym Slonce wchodzi w znak Blizniat.
Natomiast trzeba wykreslic z kalendarza 21 czerwca – dzien, w ktorym slonce wychodzi ze znaku Blizniat. Nikt nie powinien wychodzic z wladzy tego znaku. Nawet Slonce.
Pozdrawiam,
Jacobsky
Pocztowka do Krakowawa dla PP.Janiny Paradowskiej i Adama Szostkiewicza.
Taki Gowin np.
„Za naszą decyzją nie kryją się żadne kalkulacje polityczne”-mowi.
A juz sie balem.Ze utracil zdolnosc kalkulacji,ze glowa oslabla, ze traciny subtelnego
i wrazliwego intelektualiste.
Na szczescie to nieprawda.On tylko na chwile zawiesza wladze kalkulacji,na chwile
odstepuje od rozumu,daje sie porwac milosci,milosci do Tego miasta.Gwiazda jego,
uczucie i intuicja.Staje bez zbroi,goly prawie(no moze w pilkarskich spodenkach) i
daje siebie bez kalkulacji.
A tam juz czeka,myszoptica kurska zebata.Czeka Cymanski z ostrym jak brzytwa
cytatem ,w drugiej rece trzyma obuch przyslowia.Czeka Wasserman z elektroda i
Roman I Pedel IV RZ z linijka.
Wiem ze Gowin powroci.,ale boje sie ze niepodobny do dziarskiego napastnika, ze
bedzie jak rzezba Mitoraja.
Jacobsky!
Zlituj się, 21 czewca imieniny obchodzi moja siostra. A może ten dzień uznać za strefę zdemilitaryzowaną, wolną od wszelkiej władzy – nazwijmy go dniem odzyskania wolności osobistej.
Z wielka uwaga wysluchalem Pana uwag o lustracji w niedzielnej audycji CBC; to ze wypowiadal sie Pan w bardzo rozwazny sposob mnie w zaden sposob nie zaskoczylo, ale jestem pelen uznania dla CBC. Przedstawic zagadnienie lustracji w sposob zrozumialy dla tych ktorzy nie doswiadczyli socjalizmu ani transformacji, to bardzo skomplikowane wyzwanie…
Bibliotekarz
Światowy Dzień Kota już jest (24 października). Jest też dzień psa, dzień drzewa, dzień świstaka a podobno nawet Dzień Kartofla (apage!!!)
Rewolucyjny kalendarz jakiś czas temu zaproponował Niesiołowski.
Zaprojektował też nowe nazwy miesięcy: styczeń-ziobro, luty-macierewicz, marzec-wasserman itd.
Koniecznie trzeba ustanowić dzień urodzin Braci Świętem Państwowym. Towarzyszyć mu powinno trzydniowe bicie w dzwony, 1000 salw armatnich, darmowa zupa z wkładką dla ubogich, kwarta okowity dla każdego, a po miastach występy grajków trefnisiów i tresowanych niedźwiedzi.
Wolne od pracy winny być również imieniny członków Rodziny Panującej oraz Dzień Wstąpienia na Tron.
Rocznica tragicznej śmierci kota Najj. Pana będzie obchodzona jako Dzień Poległych Bohaterów.
Poza tym miejsca, które Swą Osobą nawiedził Najjaśniejszy Pan należy upamietnić stosownymi obeliskami np. Monstrualnych rozmiarów guzik z napisem złotymi literami na obwodzie: W tym miejscu Najj. Pan zgubił był Guzik od Marynarki.
Ogłosić należy Ściepę Narodową celem wykupienia od Słowaków Gerlacha. Przy pomocy dynamitu górę tę uformuje się w kształt oblicza Najjaśniejszego Pana. Pypeć na Nosie Jego będzie miał średnicę 100 metrów. W ten sposób Najj. Pan widoczny będzie nawet z Kosmosu.
Na kosmodromie we Włoszczowej trwają już prace nad budową Rakiety Narodowej. Wyniesie ona w przestrzeń gigantyczny portret Najj. Pana, który można bedzie podziwiać z każdego miejsca na ziemi.
Z ostatniej chwili. Odkryto dwie nowe planety na Nieboskłonie (nazwa Układ Słoneczny będzie odtąd zakazana). Rada Galaktyczna pod przewodnictwem lorda A. Viadera jednogłośnie uchwaliła nazwanie ich imionami Jacek i Placek.
Torlin,
nie ma litosci. 21 czerwca musi odejsc !
A siostra niech zmieni imie.
Amen,
Jacobsky