Gdzie te głodne dzieci Napieralskiego?
Może i są gdzieś w Polsce, ale gdzie? Pan Napieralski chce je karmić z budżetu, kto by nie chciał? Na przykład z oszczędności, jakie dałaby likwidacja INP lub wyjście z Afganistanu. W te szczegóły techniczne tu nie wnikam. Nie zamierzam też wyśmiewać samego pomysłu.
Przeciwnie, traktuję go serio, bo jeśli dzieci w Polsce głodują, to jesteśmy w Trzecim Świecie i trzeba im pomóc. Jeśli są i nie mogą liczyć na swoje naturalne otoczenie społeczne, na lokalny samorząd, ani parafię, to potrzebna jest interwencja ze szczebla rządu.
Tylko o jakie dzieci chodzi politykowi SLD? Ja w swych dziennikarskich kontaktach od dawna tego wątku nie spotykam. Owszem, u początków przemian po 1989 r. słyszałem dużo o zaniedbaniu dzieci np. bieszczadzkich. Janina Ochojska opowiadała mi o tym z przejęciem, zrobiła dla niech wiele z pomocą swej organizacji społecznej i życzliwych mediów.
W Bieszczadach od dawna nie byłem, ale odwiedzając inne kiedyś mocno zapóźnione rejony kraju, głównie na kresach zachodnich i wschodnich, obserwuję znaczącą poprawę stopy życiowej tamtejszych mieszkańców. To widać po zabudowie, infrastrukturze, ubiorze i wyglądzie ludzi. Dzieci wyglądają identycznie jak wielkomiejskie, nie słaniają się z wycieńczenia i głodu. Mam wrażenie, że Napieralski znów pojechał po bandzie. Tym razem na plecach dzieci, co działaczowi lewicy nie przystoi szczególnie.
Komentarze
Szanowny Gospodarzu, również nie popieram tego, żeby na takich sloganach opierać kampanię, ale nie można powiedzieć, że głodnych dzieci w Polsce nie ma. Wystarczy spojrzeć głębiej do szkół, albo zapytać wychowawców, czy pedagogów. Niestety problem nadal istnieje. Tylko zanim się rzuci hasłem, warto sprawdzić jak pomoc dla tych dzieci działa…
W sobotniej „Wyborczej” był artykuł o polskiej biedzie. Ok. 2 mln ludzi żyje poniżej minimum egzystencjalnego (a nie socjalnego), w tym dzieci niezaradnych lub nie posiadających kwalifikacji, czasem po prostu chorych rodziców.
Więc problem jest. Ale jest i problem z Napieralskim, który na wszystko ma proste recepty. Rzecz w tym, że proste recepty zwykle stają się skomplikowane lub wręcz niemożliwe do wykonania „w praniu”.
Nie podoba mi się kampania Napieralskiego. Używa do niej własnych dzieci, a teraz dzieci z rodzin biednych.
Panie Szostkiewicz,
Mozna sobie prowokowac i zartowac, ale glodne dzieci to zly wybor, zly smak autora lub glupota. Z polskiego internetu:
http://www.kul.pl/akf-g-odne-dzieci-w-polsce,art_19814.html
Wkazdym kraju sa glodne dzieci. Czyzby Pan o tym nie wiedzial ?
Panie Redaktorze,
jazda po bandzie to jedno, zas nierozwiazane problemy spoleczne to drugie. Skoro w kraju tak bogatym jak Kanada problem zyjacych ponizej minimum socjalnego oraz dzieci wywodzacych sie z tej warstwy spolecznej wraca co jakis czas jak bumerang, to trudno mi uwierzyc, ze w Polsce ten problem jest znikomy, i ze az tak „sie poprawilo”.
Rosnacym problemem w wielu krajach sa rodziny, w ktorych oboje rodzice pracuja, a mimo to zyja ponizej tzw. poziomu biedy, a wszystko z uwagi na rosnace koszty zycia w przedziale nie zwiazanym z zywnoscia (czynsze, oplaty stale, lekarstwa, itp). Zreszta sama zywnosc rowniez drozej, co jest faktem powszechnie uznanym. Nie od parady fundacje takie jak np. ta, sponsorowana przez Kellog’s czy Breakfast for learning oferuja dzieciom z ubogich rodzin normalne sniadania,skoro, jak wykazuja statystyki szkolne, istnieje calkiem sporo dzieci przychodzacych do szkoly na glodnego lub nie majacych drugiego sniadania, i to nie z wlasnego wyboru.A syte dziecko ma szanse lepiej skorzystac z tego, co oferuje szkola jesli chodzi o edukacje, a przez to lepiej przygotowac sie do doroslego zycia. Prosze pamietac, Panie Redaktorze, ze w Polsce czy w Kanadzie nie chodzi o dzieci slaniajace sie z wycienczenia i z glodu, bo wiadomo, ze te kraje to nie Somalia czy Etiopia, i takich scen nie widuje sie nawet w najbiedniejszych regionach Polski czy Kanady, a wiec prosze rowniez nie jechac po bandzie taniej retoryki, jak to zarzuca Pan Napieralskiemu.
Czy rzad powinien zajmowac sie akcja dozywiania dzieci, jak tego chce Napieralski ? – byc moze nie, ale tez rzad powinien byc swiadom istnienia istniejacy problemu i wspomagac fundacje charytatywne dzialajace wsrod dzieci., a jesli to nie wystarcza to rzeczywiscie – pomagac za pomoca programow rzadowych, na ktore srodki powinny sie znalezc, tak jak znajduje sie je na IPN czy na wojenke afganska.
Pozdrawiam.
Jeszcze dla pana Szostkiewicza:Teraz z roku 2011:
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/380586,Wiecej-glodnych-dzieci-niz-w-Polsce-jest-tylko-w-Bulgarii-i-Rumunii
Komentarz do swego felietonu moze Pan sam dopisac.
Panie Redaktorze!
Codziennie w TV w czasie najlepszej oglądalności jakaś nobliwa i apolityczna fundacja zachęca mnie do „podzielenia się posiłkiem”, pokazując dziewczynkę myślącą o „czymkolwiek” do jedzenia. Podejrzewam,że robi to za pieniądze z UE …;-)
To może Pan coś o tej fundacji napisze, a nie włącza się do kampanii wyborczej;-)
Mam od dawna swoje poglądy na ten temat, i najczęściej nie jest mi po drodze z SLD i innymi socjalistami. Wiem, że dzieci potrafią być głodne, ale:
1. często samorządy fundują takim dzieciom posiłki w szkołach, po które one … nie chodzą, bo wstydzą się swojej biedy. Jak ktoś jest głodny, to się jedzenia nie wstydzi.
2. Głód z założenia jest niemożliwy, gdy kilogram marchewki kosztuje poniżej złotówki. A warzywa są zdrowe.
3. Głodne dzieci są ulubionym przykładem wszystkich sfrustrowanych w tym blogu, udowadniających stale, jak to w Polsce jest fatalnie, jak wszystko upada, same nieszczęścia i krach naszej ojczyzny wysuwający łeb zza rogu.
4. Ale do jasnej ciasnej rodzice też powinni zdawać sobie z tego sprawę i wyciągać wnioski. Jeżeli ma się czworo dzieci i nie daje się rady ich wyżywić, to po co się rodzi cztery następne. Na większą ilość dzieci niż czwórka powinien dawać kościół, bo to on do tego doprowadził.
5. Inna rzecz, że Jacobsky ma rację, zawsze i w każdym państwie znajdą się rodzice niekarmiący swoich dzieci. Ale oczywiście powiedzenia lekceważącego „wojenkę afgańską” nie mógł sobie darować.
stefan pisze:
2011-09-20 o godz. 14:42
„Ok. 2 mln ludzi żyje poniżej minimum egzystencjalnego (a nie socjalnego)”
Poniżej minimun egzystencjalnego to się umiera a nie żyje.
Dzieci, którym rodzice nie potrafią, nie mogą zapewnić odpowiedniego wyzywienia w Polsce są całe rzesze. I to od ponad 20 lat. Ale dzieci te od wielu lat były objete programami dożywiania. Programy te realizowały szkoły, swietlice srodowiskowe i inne placówki prowadzone przez sektor pozarządowy, samorządy różnych szczebli i państwo. Od kilku lat nie mam do czynienia z tymi problemami, więc nie wiem jak to wygląda. Ale myślę, że podobnie jak dawniej ten problem jest dostrzegany. I wcale nie mysle o cynicznych politykach rządzących tym krajem tylko o organizacjach pozarządowych, lokalnych władzach, pracownikach pomocy społecznej, środowiskach nauczycielskich czy po prostu zwykłych ludziach, ktorzy maja jeszcze serce. Regułą jest, że przed każdymi wyborami faceci, którzy pchają się do władzy usiłują rozczulać publike głodnymi dziećmi. Nie pamietam wyborów by tego typu deklaracje nie padały. Ale mam prozycję dla Napieralskiego. Niech zamiast jojczyć o biedzie z funduszy partyjnych czy subwencji pochodzącej od podatników oplaci jakiś program sensowny. Dzieci nie tylko bywaja głodne ale równiez nie maja w czym chodzic. Więc niech SLD kupi biednym dzieciom buty albo ciepłe kurtki. Chociaż czapki wełniane bo zima idzie. Mogą byc czerwone czapki!
Pozdrawiam
Napieralski- bezpieczny dla „ojców załozycieli” lider SLD , którego jedyną misją było dociągnąćweteranów tej partii do spokojnego happy endu- od czasu do czasu , jest zmuszany przez te cholerne reguły politycznych gier- do wykonania rytualnych wyborczych zabiegów. Jest na tyle młody, żeby mieć motywacje w walce o swoje, i na tyle zdezoriętowany swoimi „sukcesami”/zwykły figurant, zastępnik trochę narowistego kiedyś Olejniczaka/, że jest nawet zmotywowany do walki.
Niestety, jak to Adamek, przepraszam Napieralski- podczas prawdziwej konfrontacji- wychodzi cały on…
Momentami jest tak żałosny, że mi go szczerz żal. W sumie, jest to postać- pierwowzór, na bohatera jakiejś „aksamitnej” współczesnej tragedii.
Jego dziecięce wyliczanki podczas wskazywania żródeł ewentualnych dochodów, z natychmiastowym , równie infantylnym wykorzystaniem takich hipotetycznych pieniążków, wystarcza za całokształt pana Grzesia.
A hasła o głodujących dzieciach- to popisowa domena przegrańców. Ludzie czynu skupiają się na kreatywnym wskazywaniu możliwości rozwoju i zarabianiu pieniędzy. Jeśli będzie za co- to na wszystko starczy. Ci, którzy wenętrrznie już skapitulowali- starają się zjednywać odbiorców za pomocą takich emocji jak litość etc.
To od takich ludzi, możemy usłyszeć zawołania „Czyż nie dobija się koni?”.
Oczywiście i bynajmniej, nie chodzi im ani o ghodne dzieci, ani te przysłowiowe konie będące w ostatecznej potrzebie-to tylko ich styl walki o bycie w grze…
Sebastian
Konkrety:
W naszej szkole bezpłatne obiady przysługują dla dzieci, które w rodzinach mają poniżej 700 zł. na osobę miesięcznie. Nietrudno się na to załapać.
Po południu: 2 świetlice socjo na osiedlu, 1 szkolna, druga kościelna, taksamo z jedzeniem.
Może przydałyby się jeszcze te śniadania, ale uważam, że to, co jest – to i tak niemało.
Jakoś nie lubicie Państwo Grzegorza Napieralskiego. Ja też go nie lubię, zastanawiam się dlaczego, pytam rodziny, znajomych, większość go nie lubi -jaka, do diabła, jest przyczyna tej antypatii?
Dla mnie obleśny uśmiech i próba pójścia drogą Tuska, Kaczyńskiego, silnych liderów.
Człowiek, który przecenia swoją wartość polityczną na początku kariery, podniecony ilością głosów w kampanii prezydenckiej, w której elektorat zaprotestował przeciwko dwóm, głównym rywalom, nie ma szans zostać drugim Kwaśniewskim.
Chyba tracimy, jako kraj, na słabości lewicy.
Ciąg dalszy sztucznej inteligencji…..
Pulitzer dla komputera?
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/pulitzer-dla-komputera,1,4856443,kiosk-wiadomosc.html
Może nie Pulitzer, ale Semkę, czy Terlikowskiego zastąpić na początek- dałby radę?
stasieku pisze:
2011-09-20 o godz. 17:35
Przyznam się, że mi też jego mowa ciała nie odpowiada.
Jakiś fałsz, sztuczność, obłuda? Ulotne wrażenia rzutują na nastawienie w stosunku do osoby……
To samo z Oleksym, czy Krzaklewskim było…..
Empatia opiera się na niemierzalnych zjawiskach.
Kolejny cyngiel w ataku na Napieralskiego. Wykonawca dyspozycji szefów POLITYKI. Jeżeli Pan zechce to podam Panu adres szkoły w Nowej Hucie, gdzie młodzież przychodzi bez śniadania.
Oglądam w TVN reportaże z komitetów wyborczych PIS na plebaniach.
Były minister kultury PIS, kłamie w żywe oczy. Minister kultury, chrześcijanin, przemawia z ambony, walczy o swój chleb a mówi, że w obronie tożsamości narodowej.
Ja się z taką tożsamością nie utożsamiam.
Zgadzam się z p. Adamem, że p. Ujazdowski powinien się wstydzić.
To są te dwie Polski a nie jakaś lewica czy prawica, które to określenia stają się coraz bardziej umowne.
Stasieku, podzielam twoją opinie o Napieralskim. Słabo sie robi od takich socjalistów.
No ale zapraszam na chwile wspomnień. Znając Twoja sympatie do Hiszpanii proponuje film o Gonzalesie. Polsce własnie tej miary socjalistów jest potrzeba. Film mówi o 1982 roku i ich zwycięstwie. Wtedy akurat tutaj mieliśmy godziny policyjne, dekret i generała w okularach jak z jakiejś dyktatury w republice bananowej. A w tak pieknym stylu demokratyczne wybory w Hiszpanii wygrywał szef PSOE – Gonzales. Chciałbym dożyć chwili gdy z tego fermentu którego doswiadczamy wyłoni się na lewicy tak charyzmatyczna postać i popchnie ulicę do władzy.
http://www.youtube.com/watch?v=6_enFtvDLAA&feature=related
Pozdrawiam ciepło
Kartka z podróży pisze:
2011-09-20 o godz. 16:41
Dzieci, którym rodzice nie potrafią, nie mogą zapewnić odpowiedniego wyżywienia w Polsce są całe rzesze.
Miałem podobnie napisać z dodaniem alternatywy —nie chcą—-
Bo już widzę burze oburzeń jak to rodzice chcą a to państwo nie pozwala bo nie umożliwia.
Każdy kto miał dzieci wie jakie by w tym momencie głupoty pisał.
I nie myślmy ?giertychowo? że to państwo potrzebuje dzieci i stąd becikowe na zachętę. Tylko że MY ich potrzebujemy i MY powinniśmy wszystko zrobić a nie spoglądać na donatorów w rodzaju zupka dla każdego, szklanka mleka o poranku To ma być od rodziców a nie ma być oczekiwane. My usprawiedliwiamy rodziców bo nie są w stanie utrzymać dzieci – ale wielu jest w stanie utrzymać wiele więcej w ręku niż dziecko.
Kiepski strzał Redaktorze – jeszcze bardziej kiepski niż Napieralskiego bo to „return kiepskości” w takim razie. Nie wiem czy jest Pan w dzisiejszym materiale – w swym wyrazie obrzydliwym i cynicznym (albo ślepym i zamkniętym w wieży „z kości słoniowej” tak typowym dla „warszawki” i „krakówka”) – prowokujący, niedowidzący problemu (a może nie chcący go widzieć) czy a priori anty-lewicowy (bo to modne, bo to trendy, bo to cool w waszym środowisku). i czy bardziej jest Pan Ferdynandem Kiepskim czy Marianem Paździochem ……
Nawet ów deklarowany przez Pana Redaktora liberalizm w świetle Pańskich tutejszych wynurzeń też jest kruchy, mizerny i się „sypie”. A może to liberalizm a’la neo….. – od Wolfowitza, Kristolla czy Podhoretza (i całej tej bandy głupców zza Oceanu jak mawia autentyczny, europejski liberał, John Gray) ?
Zawiodłem się po raz kolejny na Panu – ten tekst (i nie chodzi nawet o Napieralskiego – mimo moich zdecydowanie lewicowych przekonań nie jest on „orłem” z mojej bajki) to obraza „uczuć quasi-religijnych” (tak humaniści, lewicowcy i ateusze też mają uczucia i godność, i rozum i myślą samodzielnie) i zdrowego rozsądku.
Wpadłem tu na chwile (rzadko to czynię bo nie jestem mile widzianym gościem) i widzę iż nadal nic tu po mnie. Bo największa obrazą jest dla mnie obraza zdrowego rozsądku, a ktoś kto wątpi w „głodne i biedne dzieci w Polsce” to właśnie obraża zdrowy rozsądek i zwykłą empirię …. Życzę Panu Redaktorowi nadal – jak widzę – dobrego samopoczucie i życia w szklanych domach – (jak w „Przedwiośniu”).
Pzdr.
Wodnik 53
Polska bieda się wstydzi.
Szczególnie dzieci.
Wiele jest dzieci głodnych, które się wstydzą poprosić o pomoc.
Ktoś dał przykład darmowych obiadów w szkole.
Warto byłoby dodać, jak są one przydzielane.
Szkoła nie potrafi ich rozdać dyskretnie, czytałem o skandalicznych przykładach wyczytywania z listy.
Żeby dostać takie darmowe posiłki, trzeba o nie zawnioskować.
Kto zna stosunki panujące między dziećmi, kto widział „Władcę Much”, jak dzieci potrafią być okrutne dla siebie, ten rozumie jaki to problem.
To wytykanie gorszych palcami.
Dzieci wolą głód, niż upokorzenie.
Nie dorosło nasze społeczeństwo i urzędy odpowiedzialne za pomoc najuboższym do skutecznego, dyskretnego, nienaruszającego godności ludzkiej działania.
Szczególnie w tak delikatnej materii jaką jest pomoc dzieciom.
To nie jest problem finansowy, środki na to są.
Jestra, zgadzam sie, że rodzice czasem nie chcą dać dzieciom elementarnych podstaw egzystencji czy jedzenia.
Zgadzam się również z tym – napisałem to w komentarzu jasno – że w takich sytuacjach nakarmienia głodnych dzieci spoczywa na tych ludziach, którzy po prostu maja serce. I na ich organizacjach. Jak najdalszy jestem od tego by zwalać ten trudny problem na bezsensowne państwo. Daltego krytycznie podszedłem do wyborczego tricku Napieralskiego.
Pozdrawiam
Szanowny Panie Adamie,
serdecznie zapraszamy Pana oraz wszystkich czytelników do Poparcia Kampanii Społecznej STOP JEDYNKOM!
Parę słów o naszej akcji:
To protest przeciwko partyjnemu dyktatowi, który powoduje, że większość mandatów poselskich jest obsadzona jeszcze przed wyborami. Partie polityczne ustalając kolejność na swoich listach wyborczych sprowadzają tym samym wyborców do roli marionetek.
Dlatego:
1. Nie będziemy głosować na kandydatów z numerem 1 na liście ponieważ swoją pozycję (i miejsce w Sejmie) zawdzięczają wpływom w partii, a nie wyborcom.
2. Nie będziemy głosować na kandydatów do Sejmu, którzy już pełnili mandat parlamentarny ponieważ wciąż przybywa nam posłów, senatorów, radnych i wójtów, którzy nie potrafią rozstać się z władzą.
3. Nie będziemy głosować na kandydatów w wieku emerytalnym (60/65). Powinni w Sejmie zrobić miejsce innym, tym bardziej że sami uchwalonymi ustawami utrudniają pracę osobom w wieku emerytalnym.
Popieramy kandydatów młodych, którzy dotąd nie pełnili funkcji w parlamencie i obecnie nie startują do Sejmu z pierwszego miejsca. Głosuj, na którą partię chcesz, ale nie pozwól sobą manipulować! Nie popieraj ,,jedynek?! Możemy zrobić im STOP!!!
http://www.stopjedynkom.pl
Widzialem takie zaniedbane dzieci w roznych dziwnych krajach i Jacobsky ma racje, ze sa one i w Kanadzie i w USA, gdzie ich byc nie powinno. Zastanawiam sie tylko, jak te swiatle spoleczenstwa sa w stanie to tolerowac, ze spokojem (chrzescijanskiego, badz o badz ) ducha. Nie wiem rowniez, czy „planowanie rodziny” to wlasciwy termin na zjawisko, o ktorym pisze Torlin. W koncu jest to uniwesalne na calym globie, nie tylko w polsce, ze biedota produkuje (bo jak to inaczej nazwac) dzieci. Z pomaganiem z wyjscia z biedy tez trzeba postepowac ostroznie i dyskretnie. Nie wiem, czy to przyjemnie byc wytykanym palcem.
Mam jeszcze jeden dylemat. W PRLu tez byla bieda, moze jeszcze gorsza niz teraz. Kiedy po raz pierwszy przyjechalem w odwiedziny do Polski w latach 90-tych moja siostrzenica opowiedziala mi historie o wycieczce klasowej, na ktora nie zostali zabrani ci, ktorych nie bylo na to stac (bylo to cos okolo 50 zl od lebka). No i co? Nikt nie kiwnal palcem? W moich czasach szkolnych nauczycielka dyskretnie opodatkowala innych, bogatszych, aby tym biedniejszym nie sprawiac przykrosci.
Moze warto siegnac do dawnych lektur, chocby „Przyladek Dobrej Nadziei” Nowakowskiego?
Głowną przyczyną tego że „nie lubimy Napieralskiego”jest zupełnie niesamowita nagonka medialna która prowadzi tzw salon wraz z kaczoprawicą. Od czasu tzw seksafery Leppera nie było jeszcze podobnego supersojuszu !!!!!
A co sie tyczy głodnych dzieci to napewno nie sa to dzieci ani wnuczki redaktorów Polityki !. Niemniej blogowicze rozbili tezy Gospodarza na worek trocin !
Swoją drgą warto tu zacytowac Jana Pietrzaka ” Gdybym nie wiedział że to głupota , pomyślałbym że prowokacja !”
I jeszcze jedno:
Cały ten faryzeuszowski popyt na lewice polega na forsowaniu kawiorowej pseudolewicy neoliberalnej : Kwasniewskiego, Rosatiego, Olejniczaka Oleksego, Millera z jego tesknotami za Kuklinskim i podatkiem liniowym, że nie wspomnę o Samoobronie !!!! itp itd. Ci ludzie podszyli sie pod lewice, ale nikt nigdy nie usłyszał od nich żadnego lewicowego programu, tylko blairyzm do prawicowej potęgi.
Trzeba wiec pozbyć sie Napieralskiego, który osmielił sie wezwac do likwidacji Polski policyjnej z CBA i IPN, lub wycofania z Afganistanu . Mógłby tez o zgrozo, rozliczyc Kwasniewskiego i Millera z Iraku i Starych Kiejkutów, a to by juz była TRAGEDIA !!!!
Napieralskiego […] Mógłby tez o zgrozo, rozliczyc Kwasniewskiego i Millera z Iraku i Starych Kiejkutów
Dobry dowcip o poranku, Napieralski i rozliczyć. Trzeba mieć WŁAŚCIWOŚCI, żeby rozliczać.
Mozna sobie pokpic z hipokryzji Presesa ,slimaki i panienki z wyuczonym na pamiec programem partyjnym pisu , ale bieda wsrod dzieci i glodne
dzieci to raczej zaden powod do..domyslow.
W wszystkich krajach Europy /zachodniej?/ istnieja coroczne raporty
o sytuacji materialnej dzieci i rodzin wielodzietnych.
Raporty takie robia instytuty badania opini publicznej ,urzedy statystycze,
biura konsumentow, organizacje kobiece i organizacje pomocy dzieciom.
Nie wiem jak w Polsce ,ale czytalam przypadkowo ,ze ktos? chce wprowadzic religie do przeszkola …. bez komentarza…
Popieram Jacobsky i tylko mozna dodac ….ze w miejsce Kanady
mozna wstawic rowniez bogaty kraj RFN ,/ choc ostatnio sytuacja sie poprawila../
Saluta
Ps.
A jesli byl to tylko tryk wyborczy /bo nikt dokladnie nic nie wie/?…
to byl beznadziejny ….
Niestety ludzi o poglądach pana Szostkiewicza jest wielu. Jest to grupa ludzi którzy się wyobcowali z większości społeczeństwa,mieszkają w strzeżonych osiedlach żeby odgrodzić się od tych 1300brutto albo i mniej. Żyją w swoim świecie w którym nie ma problemu za co kupić chleb.Na głodne dzieci pan redaktor ma prostą receptę,niech idą żebrać do organizacji charytatywnych. Tylko w takim razie po cholerę takie społeczeństwo i emanacja tego społeczeństwa państwo.Czy tylko po to żeby zapewnić bezkarność tym ze strzeżonych osiedli którzy nazwali się klasą średnią i uważają że są solą tej ziemi.Pamiętacie państwo takiego solidarnościowego ministra oświaty z lagą który który stwierdził”ich należy nauczyć czytać, pisać,rachować,robić coś pożytecznego i wystarczy”. Ciekawe kogo miał na myśli mówiąc w ten sposób. Następni postępują tak samo tylko nie mówią tego głośno. Kilka lat temu byłem w Polanicy i w miejscowej gazetce przeczytałem o posiedzenie rady tego miasteczka. otóż jeden z radnych wystąpił z wnioskiem o dofinansowanie szkoły publicznej,na co burmistrz odrzekł”ani moje ani twoje dzieci do tej szkoły nie chodzą i nie będą chodziły”i uchwalili dofinansowanie szkoły prywatnej (społecznej)do których ich dzieci chodziły.Jestem pewny że taki sposób myślenia dotyczy wszystkich władz w Polsce.Jeśli gdzieś jest inaczej to raczej wyjątek niż reguła.
parker pisze:
2011-09-20 o godz. 20:58
Zgadzam się całkowicie!!!
Niezależnie od tego czy Napieralskiego się lubi, czy nie lubi trzeba mu przyznać rację. Polityki społecznej w Polsce praktycznie nie ma, a przepaść dzieląca najbogatszych od całej reszty ciągle rośnie. W „Polityce” tego nie widać?
Jestem oburzona artykułem! Nie mam innej rady dla niedouczonego redaktora jak wejść. na strony GUS i poczytać wyniki badań. 2,2 ludzi w Polsce żyje poniżej minimum egzystencji,w tym 600 tyś. dzieci. 600 tyś. dziecięcych tragedii. Kto tego nie widzi jest ślepcem,albo ma bardzo dużo złej woli. Jak pokazują ostatnie badania ponad 90 proc. polskich dzieci ma uchybienia zdrowotne. Zauważalnym problemem są schorzenia cywilizacyjne, jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby układu krążenia. Mówi się, że próchnica zębów jest zmorą wieku rozwojowego. Wobec krajów europejskich, które w zwalczaniu próchnicy przyjęły i zrealizowały swoje cele, jesteśmy opóźnieni co najmniej 10 lat.
Specjaliści z dziedziny zdrowia publicznego określają stan zdrowia dzieci i młodzieży jako krytyczny.
Prof. Jerzy Bodalski z Kliniki Chorób Dzieci Uniwersytetu Medycznego w Łodzi powołując się na oficjalne źródła podaje następujące dane:
– w województwie łódzkim co czwarte dziecko w wieku 0-14 lat dotknięte jest chorobą przewlekłą : alergią, astmą, chorobami oczu
-co dziesiąte dziecko w Polsce ma ułomności ograniczające jego aktywność w porównaniu z rówieśnikami, które wymagają dodatkowego zaopatrzenia i korzystania ze specjalnej pomocy jak aparat słuchowy, okulary, kule, itp.
– kondycja psychiczna populacji wieku rozwojowego jest gorsza niż kondycja somatyczna.
Prof. Bodalski mówi: – Z tego pobieżnego przeglądu wyłania się smutny obraz sytuacji polskiego dziecka oraz ogrom problemów, które stoją przed społeczeństwem, by z pełnym poczuciem odpowiedzialności zadbać o przyszłe pokolenia, które w najbliższej przyszłości kreować będą wizerunek Polski w świecie. Smutne jest także to, że tego problemu prawie nikt nie zauważa, a głos tych, którzy to widzą, nie jest brany pod uwagę. SLD-w swoim programie alarmuje! Nie może być tak,że Orliki,czy Świetliki mają być ważniejsze od zdrowia i zaspokojenia głodu. Jeśli się tego nie dostrzega,jest się bezdusznym idiotą.
Polonia_Sawa 9.01
Piszemy:
„…Ps.
A jesli byl to tylko tryk wyborczy /bo nikt dokladnie nic nie wie/??
to byl beznadziejny ?.”
Jesli tryk byl beznadziejny to albo mial zwis, albo owca do niczego. Tylko, co biedne dzieci maja wspolnego z zootechnika ?! I nie widze powodu, zeby znow swintuszyc.
@parker pisze:
2011-09-20 o godz. 20:58
***Polska bieda się wstydzi. Szczególnie dzieci.
Wiele jest dzieci głodnych, które się wstydzą poprosić o pomoc.
[…] Dzieci wolą głód, niż upokorzenie. Nie dorosło nasze społeczeństwo i urzędy odpowiedzialne za pomoc najuboższym do skutecznego, dyskretnego, nienaruszającego godności ludzkiej działania.***
Święte słowa!!!
Bardo dobrze pamiętam moją sytuację w roku szkolnym 1946/1947, gdy szkoła organizowała wycieczkę do Wieliczki. Gdy patrzę na wyblakłe zdjęcie, to jeszcze dziś czuję ten absmak związany z faktem, że kierownik szkoły – nie wiem skąd – znalazł pieniądze, aby za mnie zapłacić, bo mojego ojca nie było stać na zapłacenie tych paru złotych, bo ile mogła kosztować taka wycieczka? Czułem się bardzo źle na tej wycieczce „z łaski”, nawet nie wiem czyjej i do dziś nie mogę zapomnieć mojego upokorzenia. Nie chciałem jechać, ale kierownik mnie quasi zmusił – niby dla mojego dobra. Był to człowiek wspaniały, ale to upokorzenie było dla mnie straszne.
@Kartka z podróży pisze:
2011-09-20 o godz. 21:13
***… zgadzam sie, że rodzice czasem nie chcą dać dzieciom elementarnych podstaw egzystencji czy jedzenia.
Zgadzam się również z tym ? napisałem to w komentarzu jasno ? że w takich sytuacjach nakarmienia głodnych dzieci spoczywa na tych ludziach, którzy po prostu maja serce. I na ich organizacjach. Jak najdalszy jestem od tego by zwalać ten trudny problem na bezsensowne państwo. ***
Otóż ja jestem innego zdania. Obowiązkiem przyzwoitego państwa – laickiego lub wyznaniowego – jest pomóc ekonomicznie bardzo słabym – jeśli nimi są nie z ich winy – a takie przypadki są!!!
Może „Karteczka” ma rację w przypadku „bezsensownego państwa”, w którym aktualnie żyjemy? Martwię się jednak bardziej o siebie niż o dzieci lub wnuki, bo te mogą sobie wybrać jakieś „sensowne” państwo do życia, a ja zdechnę, gdy zbankrutuje ZUS.
@PA2155 pisze:
2011-09-20 o godz. 21:21
***… Z pomaganiem z wyjscia z biedy tez trzeba postepowac ostroznie i dyskretnie. Nie wiem, czy to przyjemnie byc wytykanym palcem.[…] W PRLu tez byla bieda, moze jeszcze gorsza niz teraz. […] …moja siostrzenica opowiedziala mi historie o wycieczce klasowej, na ktora nie zostali zabrani ci, ktorych nie bylo na to stac (bylo to cos okolo 50 zl od lebka). No i co? Nikt nie kiwnal palcem? W moich czasach szkolnych nauczycielka dyskretnie opodatkowala innych, bogatszych, aby tym biedniejszym nie sprawiac przykrosci.***
Wypisz, wymaluj, moja historia z wycieczką do Wieliczki. Nie wyobrażam sobie jednak mojej sytuacji, gdybym wiedział, że to bogatsi uczniowie mi to fundowali – wiedząc o tym. Nie poszedłbym już do tej szkoły, tylko o parę kilometrów dalej i to pieszo, bo MPK jeszcze nie istniało. Łudziłem się, że może kierownik za mnie zapłacił z własnej kieszeni, bo mnie bardzo lubił i znał dobrze moją sytuację rodzinną.
Moim dzieciom byłem już w stanie zaoszczędzić takich upokorzeń, dzięki mojej pracy i oszczędzaniu. Wymyśliłem sobie nawet motto mojego postępowania. Nie cierpiałem udzielania korepetycji i sobie przysiągłem, że zacznę je udzielać dopiero, gdy moje dzieci będą głodne i to w zasadzie nie następowało do dziś (wyłączywszy dietę dorosłej córki).
Napieralski jest kwintesencją postkomunistycznego aparatczyka tylko nieco bo 20 lat spóżnionego. Zero ideałów, konformizm i hipokryzja posuniete do granic świństwa a na koniec będzie koalicja z PiSem.Ddla ,,ratowania Ojczyzny,w poczuciu odpowiedzialności”. A starzy towarzysze już czekają by przytulić spółki SP, wygrywac przetargi. Ta formacja mentalna od 1945 roku jeszcze nigdy tak długo nie była odspawana od państwowego koryta. Są napewno bardzo zdeterminowani bo głodni. Mam nadzieję ,że ci apartczycy w końcu znikną z Sejmu robiąc miejsce pod formacje autentycznie lewicową
Kwestią dyskusyjną jest, czy w Polsce są czy nie są dzieci zaniedbane czy wręcz głodne. Nie wiem jakim kryterium kierował się autor, ale nie do końca się z Nim zgadzam. Owszem poziom życia podniósł się, fakt poprawiła się infrastruktura, ubiór, nie widać ludzi słaniających się z głodu, czy wręcz umierających z tego powodu. Ale dzieciaki były i bywają zaniedbane, warunki panujące w ich rodzinach są często dramatyczne, a same dzieci wkraczają na ścieżkę przestępstw różnego rodzaju. I tu dostrzegam to od 20 lat, a nie tylko na przełomie lat 89/90. I dlatego nie zgadzam się z opinią Gospodarza.
Niemniej zgadzam się, że pna Napieralski pojechał po bandzie, a przynajmniej po zielonym płocie jaki postawiono niedaleko ministerstwa finansów, gdzie miało miejsce spotkanie z dziennikarzami w tej sprawie. Jak napisałem wcześniej problem istnieje od przynajmniej (bo w PRL tez różnie bywało) 20 lat. Gdzie zatem były w tym czasie rządy SLD? Co zrobił sam pan Napieralski? Czy choćby miał taki gest jak ostatnio pani Wellman, dzieląc się swoją gażą, wcale nie małą? Ani widu, ani słychu. Mowa tylko o wyborczych gruszkach i wydawaniu publicznych pieniędzy w taki sam sposób jak Zagłoba darował Inflanty.
Anna12 10.29
Zadalas sobie trud, zeby wyciagnac dane a masz do czynienia nie z „niedouczonym”, ale z zarozumialcem. Ow ze, pewien swej racji, ocenia kraj z okna samochodu i potem pieprzy jak potluczony. Ale – skonczyl polonistyke, pomagal przy 10 ksiazkach i czuje sie „samcem Alfa”. Z sympatia i szacunkiem, Kleofas.
Tyvoeg, 11:13
I znowu te „Inflanty”!
Niedawno w GW dziennikarka o Inflantach Zagłoby, więc muszę wrzasnąć.
NIDERLANDY!!!
Serdecznie pozdrawiam
sławczan, 11.11. Czy mógłbyś wyjaśnić co rozumiesz pod tym bełkotem; „Napieralski jest kwintesencją postkomunistycznego aparatczyka”? Czy dzisiejsi Zbychy, Rychy, Mira i tysiące prymitywnych darmozjadów nie stanowią kwintesencji chciwości, tępoty i obskurantyzmu kościelno katolickiego. Czy te jedynki i dwójki to nie gorszące przykłady partyjniactwa? Dałbyś sobie chłopie spokój i zabrał się do roboty i myślenia.
Jako że kilka pomysłów Clancy’ego się sprawdziło, trzeba by zamówić Boeinga u naszych arabskich przyjaciół……
Ładnie opisał skutki trafienia w Kapitol.
Wtedy moglibyśmy wymienić ekipy polityczne, tylko na jakie?
Obawiam się że nowe byłyby NA DOROBKU…..
@korn: Zwróciłeś uwagę na ważny problem, jakim jest oderwanie warszawskich elit od polskiej rzeczywistości.
Mam znajomych, którzy w latach 90. wyjechali do Warszawy i porobili kariery w korporacjach. Swoich krewnych i znajomych ze szkoły zostawili w rodzinnych miejscowościach, a od kilkunastu lat obracają się wyłącznie wśród takich jak oni: mieszkają w dobrych dzielnicach, pracują w dobrych firmach, posyłają dzieci do dobrych szkół. Gdy czasem się z nimi spotykam, stwierdzam, że mają takie pojęcie o życiu przeciętnego Polaka, jak francuska królowa, która na wieść, że ludzie chleba nie mają, kazała im jeść ciastka.
O ile menedżer korporacji lub dyrektor banku nie musi wiedzieć, jak żyje kasjerka z Biedronki w Białej Podlaskiej, to w przypadku dziennikarza lub polityka taka ignorancja może mieć fatalne skutki.
Donald Tusk, który właśnie wyruszył autobusem w podróż po kraju, przerażonym wzrokiem patrzy na ludzi, którzy muszą przeżyć w 4 osoby za tysiąc złotych. Dla kogoś, kto spędza życie między Warszawą a Sopotem i w kółko powtarza zaklęcia o zielonej wyspie, to musi być szok. Szkoda tylko, że tak późno otworzyły mu się klapki na oczach. Jarosław Kaczyński zawsze interesował się tym, jak żyją Polacy, i potrafił to umiejętnie wykorzystać. Dlatego najprawdopodobniej wygra te wybory.
W Polsce jest super. Nawet głodnych dzieci nie ma. Bezrobocie jest pozorne, bo ludziom albo nie chce się pracować, albo pracują na czarno. To, że ludziom brakuje na lekarstwa to mit. Wszyscy mają też mieszkania.
W ogóle nie wiadomo czemu ktokolwiek narzeka. Jest przecież tak fajnie.
Czy to,że od zawsze były głodne dzieci,ma spowodować,że nie należy nic zrobić? Znam program SLD i wiem z niego,że chce w tej materii wprowadzić duże zmiany. Mówi o sprawiedliwym podziale tej polskiej biedy. Nie może być tak,jak dzisiaj,że za zapomogą w wysokości 50zł.-stoją koszty tej zapomogi-100zł. Jak mówił w wywiadzie Boni-90% środków na cele społeczne nie trafiają pod właściwy adres,czyli są marnotrawione. Rząd wie o tych nieprawościach,ale nic nie zrobił. Rodzi się pytanie-dlaczego? Czyżby indolencja ekipy? ZNP-wykazał,że na skutek zamrożenia progów dochodowych ok.100tyś. tylko w ostatnim roku straciło prawo do jakiejkolwiek pomocy. Czy dzisiaj w dobie propagandy sukcesu-ta rzeczywistość nie jest hańbą? Przestańcie atakować Napieralskiego,bo lewica, to nie tylko Napieralski,to przekonania, cele,program. Tylko lewica ma kompleksowy,naprawczy program polityki społecznej. Z drugiej strony przy takim niebywałym ataku na osobę Napieralskiego,to cud,że on jeszcze funkcjonuje. Jego wynik w wyborach prezydenckich,kiedy na niego zagłosowało 2,5mln.ludzi,zaniepokoił syte elity. Rzygać mi się chce jak w mediach i na forach jedni przed drugimi prześcigają się w opluwaniu Napieralskiego. Rok temu był dobry ,bo nie zagrażał wg. sondaży ludziom sprawującym władzę i ich poplecznikom. Gdy zdobył tak wielkie poparcie,stał się dla nich liczącą konkurencją,którą należy zniszczyć za wszelką cenę.
Antonius
Napisałem wyraźnie, że od 20 lat stałymi programami dożywiania głodnych dzieci zajmują sie ludzie z sercem, organizacje pozarządowe, samorządy oraz państwo, które partycypuje w kosztach dozywiania. Setki jak nie tysiące informacji, sprawozdań z tego typu programów są w internecie. Deklaracje Napieralskiego (nie tylko jego zresztą, bo co wybory to ktoś się usiłuje na takim tanim populizmie wieźć) są bzdurą. Państwo nie jest od zastępowania obywatelskiej struktury, tkanki społecznej, która powinna tego typu problemy załatwiać. Od tego są krewni, sąsiedzi, szkoły, pomoc społeczna, kler, organizacje pozarządowe, samorządy itp. A nie jakiś minister albo premier! On co najwyżej może finansowo wesprzeć takie inicjatywy a nie wyręczaj, zwalniać ludzi z naturalnych powinności społecznych. I kolejni ministrowie od polityki społecznej od 20 lat to robią! Z problemem bułki albo mleka dla głodnego dziecka nie leci sie do rządu tylko załatwia się to na miejscu – tam gdzie dziecko żyje! Napieralski populistycznie odświeża jakiś mit państwa – ojca, który po PRL-u jeszcze w ludzkich głowach tkwi. Mit państwa, ktore uszczęsliwia i zwalnia z wszelkich obowiązków.
Jeśli Szanownym Blogowiczom spokoju nie daje ten problem to proponuje wygospodarować w osobistym budżecie kilka groszy na ten cel. Albo poświęcić w miesiącu kilka godzin na pracę w ramach wolontariatu, który się tym zajmuje. Grosz i dobra wola więcej znaczą niz brednie polityków wygłaszane ze strachu przed wyborczą klęską. Akurat nakarmienie głodnego dziecka leży w naszych mozliwościach. W odróżnieniu od budowy wałów przeciwpowodziowych czy autostrad. Niech się Napieralski realizuje na tych budowach a nie cynicznie rozczula publikę „dziewczynka z zapałkami”.
Pozdrawiam
Mika 14.29
Uwazasz że prezes który siedzi na workach forsy skradzionej z Telegrafu i Srebrnej , prezes który jeździ limuzyną, otoczony plutonem ochroniarzy i pierwszy raz w życiu był w sklepie spożywczym dwa miesiace temu, pochyla sie nad losem rodziny żyjacej za tysiąc złotych ?
Uważasz blogowiczów za kompletnych idiotów, czy zwyczajnie rżniesz głupa ??????
Slawczan 11.11
Esencja komunistycznego sekretarza POP są ludzie Kaczyńskiego od Hofmana i Błaszczaka skonczywszy na Waszczykowskim. Natomisast ty nalezysz jak widac do frontu opluwania Napieralskiego bez zadnych argumentów iz kiedykolwiek chciał zawrzeć sojusz z PISEM. Dotyczy to całego SLD które nie tworzyło nigdy koalicji z LPR PIS czy Samoobroną.
Szanowny panie Redaktorze,
tak sobie czytam ten panski aktualny wpis, czytam wpisy panskich gosci
i przypomina mi sie……….
( nie! tym razem zadnych scenek filmowych nie bedzie!)
przypomina mi sie pewna piosenka W. Mlynarskiego z dawnych czasow,
w ktorej bylo cos o klockach nie pasujacych do obrazka.
Cieszy, ze coraz liczniejsi zaczynaja dostrzegac rozziew miedzy malowanym przez „czolowych publicystow” obrazkiem a rzeczywistoscia.
anna12, 15.23. Zorganizowano totalną nagonkę na Napieralskiego. ZE strachu, gdyż w przypadku uzyskania pozytywnego wyniku mógłby rozdawać karty i pogrążyć solidarnościowe sitwy w niebycie. Nie dziwię się, że masz ochotę na rzyganie. Ja także, tym większą, że w nagonce w roli cyngli biorą udział redaktorzy POLITYKI, Passent, Paradowska i dołączył Szostkiewicz, czym się doszczętnie zbłaźnił i zdyskwalifikował jako niezależny dziennikarz. Takie to czasy nastały, że jedynym wyjściem jest rzyganie.
Szanowny panie Redaktorze,
zaimponował mi Pan, z takim impetem wbić się artykułem w dno. I tylko po to, aby dołożyć Napieralskiemu.
Chyba że istnieje inny powód, ale wtedy zacznę współczuć.
Kaźmirz, zamiast się ciska,ć że nagonka na Napieralskiego itd radzę poszukać co o nim piszą ludzie od lat związania z lewicą i mających jak mówią serce po lewej stronie. Wszyscy zgodnym chórem twierdzą, że ten gość rozwala lewicę i ją niszczy. Chcąc zapewnić sobie liderowanie zwalcza wszystkich którzy mogli by mu zagrozić. Zamiast skupiać mądrych i wartościowych ludzi w swej organizacji on ich usuwa na peryferia i z nimi walczy. Nic dziwnego, że lewica mając tak wspaniałą perspektywę daną przez PiS który skupił się na zniszczeniu PO /które słusznie uważa za największą przeszkodę do władzy/ i tym samym popsuł ocenę postsolidarnościowych partii, cały czas drepcze nieco powyżej progu wyborczego.
Mam sporo znajomych od dawna głosujących tylko na lewicę isą zniesmaczeni przywództwem Napieralskiego i stwierdzili że dopuki go nie wymienią na lewicę nie będą głosować
Spin Doctor
O czym Ty piszesz? Popatrz zimnym okiem na Napieralskiego. Przecież z niego taki socjalista jak z koziej dupy trąba. W przededniu kryzysu, w swięto robotnicze tego roku, ten facet nawet manifestacji nie potrafił zorganizować. Dwustu, wyłysiałych ramoli na nią przyszło. W 1-go maja oddał ulice klechom noszącym jakieś powyrywane kły JPII. Pozwolił by świeto swiata pracy zamienic na modły ku czci Józefa Robotnika. Napieralski jest kpiną z socjalizmu. Mój dziadek, PPS-owiec w grobie się przewraca gdy na współczesne SLD patrzy. Ledwie pikoczące serca garstki PRL-owskich nostalgików to za mało by wygrać wybory. Mlodzi towarzysze od makijażu, pudru i chwytów reklamowych też nie starczą.
Życzę Napieralskiemu i SLD pokazowej klęski wyborczej! Niech się ten kraj w końcu otrząsnie z tych różowawych pijawek. I niech za kilka miesięcy ulica w stworzy lewicową partię na którą będzie można w końcu z czystym sercem głosować.
Nie traktuj czytelników bloga jak dzieci. Gdyby polska lewica miała coś do powiedzenia, gdyby była politycznie silna to żadne media by jej nie mogły zaszkodzić. Przykro mi to pisać ale odstręczasz, zniechęcasz swymi komentarzami od lewicowej myśli.
Popatrz na ten film i posłuchaj tej piosenki. To Warszawianka 1905 roku o której twój Napieralski zapomniał. To polska pieśń socjalistyczna za pomocą której socjalisci w Europie i na świecie walczyli o prawa biednych i zniewolonych. I też wygrywali w pieknym stylu demokratyczne wybory. Ciekawe czy napiralski słowa tej pieśni zna – szczerze mówiąc wątpie.
Pozdrawiam
@Kaźmirz: Nie rżnę głupa i nie uważam blogowiczów za idiotów. Wiem, że prezes Kaczyński jeździ limuzyną. Wiem, że obniżył najbogatszym podatki. Wiem, że – podobnie jak Rydzyk – tak naprawdę niczego dla tych biednych nie zrobi, tylko wykorzysta ich naiwność do zdobycia władzy.
Nie zmienia to faktu, że w odróżnieniu od Tuska Kaczyński nigdy nie udawał, iż w Polsce biedy nie ma. Zawsze interesował się tzw. szarymi ludźmi i ich problemami, dużo jeździł po powiatach (patrz: znakomity artykuł Roberta Krasowskiego o prezesie w poprzedniej „Polityce”). A biedni i wykluczeni zawsze będą woleli zagłosować na polityka, który przynajmniej mówi, że są dla niego ważni, niż na takiego, który zamiata ich pod dywan.
Pamiętajmy, że w roku 1980 główną przyczyną buntu robotników była nie tyle bieda, co propaganda sukcesu świadcząca o kompletnym oderwaniu władzy od rzeczywistości.
Spin Doctor
Wybacz, ale spieniłeś mnie tymi komentarzami i zapomnialem wkleic linku
http://www.youtube.com/watch?v=-JX5x16lFeo
Pozdrawiam
Witam!
Pewnego razu do dorosłej dziewczyny, oficjalnie ciągle mieszkającej z rodzicami, wpadła jej matka z awanturą, jak śmiała legalnie zarobić parę groszy. Zawyżyła przez to dochody na głowę i matka boi się, że nie będzie mogła złożyć wniosku o dożywianie najmłodszej córki. Dzieci w rodzinie jest czworo. Syn wyjechał do Anglii, ojciec pracuje w Niemczech, dwie starsze córki pracują w Polsce, przy matce została 16-letnia dziewczyna i pola uprawne, za które na początku roku zgarnęli 20 tysięcy złotych dotacji. Ale dla opieki społecznej wszyscy są bezrobotni i w jednym domu. Dzięki temu wyciągają dodatkowo wszelkie możliwe zasiłki i zapomogi, z dożywianiem „głodnej” uczennicy włącznie.
Porozmawiałam chwilę z mamą tej dziewczyny. Do dziś jestem pod wrażeniem, jakim można być ekspertem od dojenia państwowej kasy, jednocześnie nie widząc w tym nic niewłaściwego.
I żeby była jasność, nie potępiam jej, że doi. Potępiam za to, że doi, choć nie musi i okrada naprawdę głodne dzieci.
Bo takie są. U nas, w Wielkopolsce.
pozdrawiam
Social Watch 2010 – http://www.kph.org.pl/publikacje/raport_sw_2010.pdf str. 57 tekst prof. Elżbiety Tarkowskiej – Bieda dzieci. Krótko i na temat.
Chyba, że mówimy o głodzie i ubóstwie porównywalnym np. z somalijskim, czy też (to z opowieści ludzi starszych) wojennym. Wtedy faktycznie głodu w Polsce prawie, że nie ma.
Do Kartki z podróży
>O czym Ty piszesz? Popatrz zimnym okiem na Napieralskiego. Przecież z niego taki socjalista jak z koziej dupy trąba. <
Co ma Napieralski do głodnych dzieci??? Napieralski powiedział,że w Polsce są(!!!) głodne dzieci. I to jest prawda, którą usiłuje podważać red.Szostkiewicz tylko(!) dlatego,że ją wypowiedział Napieralski. Napieralski nie jest bohaterem mojego romansu, ale nawet jak udowodnicie, że to oszust, łajza itp. itd. to to nijak faktu istnienia w Polsce wielkiej masy głodnych dzieci nie zmieni;-)
Panie Adamie czy Pan gra w wariata?
zak
@anna12
„Jak pokazują ostatnie badania ponad 90 proc. polskich dzieci ma uchybienia zdrowotne. Zauważalnym problemem są schorzenia cywilizacyjne, jak cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, choroby układu krążenia.”
@mika
„Nie zmienia to faktu, że w odróżnieniu od Tuska Kaczyński nigdy nie udawał, iż w Polsce biedy nie ma. Zawsze interesował się tzw. szarymi ludźmi i ich problemami, dużo jeździł po powiatach (patrz: znakomity artykuł Roberta Krasowskiego o prezesie w poprzedniej ?Polityce?). A biedni i wykluczeni zawsze będą woleli zagłosować na polityka, który przynajmniej mówi, że są dla niego ważni, niż na takiego, który zamiata ich pod dywan. ”
Jedna z pań ma wielkie dobre serce, jest bardzo douczona, ale jako przykład biedy podaje stan zdrowia dzieci, którego opis wskazuje na tzw. choroby cywilizacyjne, związane raczej z przekarmieniem niż niedożywieniem.
Druga z pań wielbi polityka, „który przynajmniej mówi”, no i „dużo jeździ po powiatach” i dla którego „biedni i wykluczeni” (wydwałoby się, że zbitka nieco skrompromitowana) „są ważni” tak, że „nie zamiata ich pod dywan”.
Serca tak wielkie obu pań ograniczają się do dzielenia chleba, to że na chleb trzeba zarobić, nie jest ważne. Czy obie panie, prezentujące wyraziste postawy, się dogadają? Wielce prawdopodobne.
@spin doctor pisze:
2011-09-21 o godz. 12:44
Spin Doctorze – dzięki za dobre słowo i poradę. Oburzasz się na moją charakterystykę Nabieralskiego? pośrednio SLD? A co oni zrobili jako LEWICA w tym kraju? Oprócz siedzenia po lewej stronie Sejmu,oragnizacji różnych starachowic, wysłania Rywina? Co jeszcze LEWICOWEGO zrobili? Moje zarzuty dotyczą całkowitego braku lewicowego światopoglądu u tych typów. Pozostawiam poziom światopoglądu u pisuarów i PO bo to nie mój cyrk i nie moje małpy. Ale odkąd mogę głosować – popieram lewicę ale zostałem przez tych aparatczyków wielokrotnie oszukany więć…Przypomne ci ,że ukoronowaniem prezydentury Kwaśniewskiego było usłaskawienie wiceministra Sobotki skazanego za ostrzeżenie działaczy SLD współpracujących z lokalną bandyterką.Zapomniał? Albo tow. Miller prominentny członek Samoobrony? Czy może Czarzasty ci płacy za dobry PR dla SLD? Odnośnie przymiotów merytorycznych p. Napieralskiego najpełniej oświecił cie wtej kwestii: Kartka z podróży pisze: ,2011-09-21 o godz. 21:02 . Może więc TY uruchom mózg w załączeniu do klawiatury.
@Kaźmirz pisze:
2011-09-21 o godz. 17:44
Kazmirz o tym jak się zawiera koalicje z PiSem Napieralski dobrze wie – w końcu dla ratowania obiektywizmu mediów publicznych sprawnie pokrajał je nie z kim innym ale z PiSem? Odnośnie moich zastrzeżeń odnośnie SLD – zauważ ,że postulaty kulturowe ,,odważnie” podnieśli gdy Sejm był już na wylocie.A co robili przez 4 lata? Po prostu uważam ,że są to hipokryci, udający lewicę. Przez 20 lat swojej pseudodziałalności doprowadzili do przerobienia tego kraju na przykościelny folwark ,gdzie na dodatek trwa nieskrępowany wyzysk parobków. Bo oczywiście TA lewica dba przede wszystkim o przywileje wybranych grup zawodowych i ,,inwestorów”. Pozostałych mają oni gdzieś – w końcu czy pan Napieralski pracował u naszego domorosłego kapitalisty? Nie zaraz po studiach ,,poszedł on w politykę” – co on może wiedzieć jak żyją ludzie pracy najemnej w polskim kapitalizmie. Mówienie ,że w PiSie też aparatczycy to klasyczna akcja typu ,,a u was Murzynów biją”
Panie Kleofas ,
nie porownuj Pan tryka do byka …
..taki trick /chcialo mi sie napisac chyba po polsku ?/..
Salute
Kartka z podróży, 21.01. Po przeczytaniu Twojego komentarza doznaję tylko wzmożonej skłonności do rzygania i ogarnia mnie smutek, że ludzie dali się tak skołować i zgnoić. Nie mam nic z Napieralskim ani w dzisiejszą formą lewicowości typu Kwaśniewskiego i innych cwaniaków różnych maści. Wściekam się na zorganizowaną i obrzydliwą nagonkę na młodego człowieka, który jest takim jakim bóg go stworzył. Jest pogodny, uśmiechnięty i inteligentny. Różny od cwaniaków solidarnościowych, którzy opierają swoją władzę na fałszywej mitycznej legendzie rzekomej walki o wolność i wspierani są przez IPN, pasożytniczy kościół, oligarchów i tajne służby. Napieralski różni się trochę i z tej racji warty jest pomocy i wsparcia. A co do ideałów lewicy, to wpierw TY sam musisz w tej sprawie mieć coś mądrego do powiedzenia. Na razie posłuchaj nostalgicznej melodii.
http://www.youtube.com/watch?v=ci76cKwFLDs&feature=related
Kartka z podróży, sławczan. W wolnych chwilach radzę przeczytać.
http://wyborcza.pl/1,76842,10325901,Wylania_sie_Europa_strachu__Europa_gniewu.html
Amerykański rząd zaprezentował dość ponury portret społeczeństwa w dobie kryzysu ekonomicznego. Z rządowego raportu wynika, że w biedzie żyje już 46,2 mln Amerykanów ? najwięcej w ciągu ostatniego półwiecza.
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/bieda-made-in-usa,1,4856086,kiosk-wiadomosc.html
Chciwość jest dobra……do czasu….
Polska bieda jest jak na razie mniej dotkliwa?
Darwinizm społeczny wcześniej czy później kończy się wybuchem. Masa krytyczna narasta.
Prof. Warzywoda-Kruszyńska (socjologia, UŁ) pilotowała dość szczegółowy program badawczy analizujący dziedziczenie biedy w Łodzi. Raport końcowy znajdziecie tutaj:
http://www.wzlot.uni.lodz.pl/pub/dokumenty/123232.pdf
Raporty dotyczące konkretnych miast regionu łódzkiego znajdziecie Państwo tutaj:
http://www.wzlot.uni.lodz.pl/dokumenty/4
Przykładowo: 8,5% badanych respondentów nie miało ciepłej wody (w środku Łodzi!). 25% badanych nie miało biurka lub osobnego miejsca do nauki. W 2007 roku dożywianiem w Łodzi objętych było ponad 6 tysięcy dzieci (około 1% całości mieszkańców miasta!).
Był kiedyś taki papież, który głosił potrzebę obecności w Świętym Mieście masy ulicznych żebraków.
– Gdyby żebracy zniknęli to jak pielgrzymi a także pobożni, ale zamożni rzymianie mogliby okazywać swą dobroć.- Martwił się Jego Świątobliwość.
Postęp zmienił nieco gebę światu.
Dziś ikona głodnego dziecka pomnożona jak Marilyn Monroe u Warhola jest niezbędna współczesnej świeckiej pobożności jak tamci rzymscy (wtedy realni) żebracy. Wiemy, dlaczego Rzym, podobnie jak inne miejsca pielgrzymek, podobnie jak schody świątyń rudnych wyznań był siedliskiem wielkiej ilości żebrzących.
Działało prawo rynku. To było miejsce dużej podaży wzmożenia moralnego. Nie ma nic złego we wzmożeniu moralnym, ale należy pamiętać o jego ubocznym produkcie, o występującej wokół tego wzmożenia nadreprezentacji często fikcyjnej biedy. Fikcyjna bieda jest często, a właściwie zawsze, źródłem patologii społecznych.
Być może wobec chlapnięcia Napieralskiego zachowuje się jak ktoś, kto wyciąga armatę na wróbla. Nie mniej wiara w wielkie rozmiary dziecięcego głodu, w PL – czego dowodem mogą być nawet wypowiedzi w tym blogu- jest silnym zabobonem i jak każdy zabobon mąci w głowach odwracając uwagę do spraw i rzeczy realnych.
Po lekturze komentarzy, odnosze wrażenie, że biedne dzieci, oderwanie od rzeczywistosci ludzi bogatych, czy inne patologie społeczne to NASZA, bo jakze by inaczej – wszak to MY jesteśmy najważniejsi na świecie – specjalność. Tak było, jest i będzie – owszem trzeba z biedą, czy głodem wśród dzieci walczyć, ale wyeliminowac tych zjawisk, najzwyczajniej się nie da. Dla tych, którym się wydaje, że dotyczy to tylko nas, kilka danych z USA: 22% dzieci żyje w biedzie. Połowa z ponad 16mln, zyje w ekstremalnej biedzie; bieda jest wszedzie i naiwnościa jest wiara, że uda sie ją zwalczyć. A tak na marginesie – czym jest sytuacja w Afryce w porównaniu z biedą w krajach rozwiniętych?
PS. Generalnie, brednie o skrajnej nędzy, która, rzekomo, dziesiątkuje nasze społeczeństwo, miedzy bajki należy włożyć; jest to repertuar tych, co to cynicznie graja na uczuciach ewentualnych wyborców. Kto to kupuje?
I jeszcze wyznanie z innej beczki, poza tematem (może Gospodarz wybaczy).
Zastanawiam się czy nie zostać katolikiem. Nie ma to nic wspólnego z obecnością Chrystusa w winie i chlebie. Nie na to nic wspólnego z Niepokalanym poczęciem.
Jest to wynik lektury blogów. Po powrocie po długiej letniej podróży do sieci, chcąc się zorientować, co w tej sieci piszczy poczytałem trochę blogów. Przeczytałem Szostkiewicza i Passenta i trochę dawniej czytanych. Z nich robiłem wypady do kolejnych itd. Nie za daleko wędrowałem. Ot tyle by nie pobłądzić w gąszczach.
Zajrzałem też do Koraszewskiego do portalu Racjonalista.
To, co razi i zniesmacza w czasie spaceru po blogach, zwłaszcza po długiej przerwie, to – parafrazując Michnika ? zwierzęcy antyklerykalizm i antykatolicyzm. Przybiera on czasem u pewnych Nicków formę obsesji. Zjawisko to dziwi, bo przecież wśród uczestników blogów dominują ?mieszkańcy dużych miast?, w których (na Boga), opresyjność parafii jest minimalna. Małe miasta i wsie jakoś bym usprawiedliwił, ale też z pewnym podniesieniem brwi.
Owszem kościół mówi głośno, co mówi. Owszem nie biegnie on zbyt chętnie za modami moralnymi. Tyle, że takim ma być z definicji. Owszem o programach Radio Maryja krążą różne wieści, ale opisywani blogowicze nie słuchają tego przekaziora. Denerwują ich tylko głuche wieści o nim.
Radio Maryja ma swoich słuchaczy podobnie jak Krytyka Polityczna swoich czytelników. Radio Maryja skupia dewotów często tych, którzy po awansie społecznym osiągniętym w PRL na emeryturach wracają do korzeni. Wielu ich kolegów i wiele koleżanek, też sierot po PRL, skupia się przy Przeglądzie czy przy Nie. Jak na kraj, w którym kiedyś nawet ubek etatowy często brał ślub kościelny i chrzcił dzieci balans wydaje się zachowany.
Główną tezę antykatolickich komentatorów można streścić w okrzyku:
?Polsko twa zguba w Rzymie? jak powiedział Max Weber. Z tym, że jak to na naszym blogersko amatorskim poziomie bywa, krzyczący wiedzą na ogół tyle samo o Weberze, co o mistycyzmie Słowackiego.
Czy w tezie pewnego blogowicza, który źródła obecnych kłopotów USA upatruje w zwiększającej się roli tych dziwnych Latynosów i innych nieprotestantów nie pobrzmiewa rasizm kulturowy Webera? Webera, który traktował Pruskich Polaków i Żydów, jako element destrukcji?
Ale zostawmy Webera, geniusza swojego czasu i Pruskiego patriotę. ?Empiria?, czyli w wypadku nauk historycznych poszerzona kwerenda źródłowa i jej analiza powoli rozmywają jego pomysł.
Zastanawia, co innego. Od czasów PRL, od czasów Stowarzyszenia Ateistów i Wolnomyślicieli nie nastąpił żaden postęp w tonie i rodzaju argumentacji. Wielu blogowiczów leci Argumentami a ich myślenie wywodzi się z Faktów i Myśli.
Czyżby zaskorupienie w skorupce nasączonej za młodu? Czy od tamtego czasu nic do przeczytania, do przemyślenia nie napotkali?
Pewien postęp od tamtych czasów stanowi zbitka medialna Kościół /pedofilia, która jak gorączka opanowała myślenie producentów blogowych komentarzy.
Zdając sobie sprawę z przesadniej roli kościoła w życiu politycznym i jego wielu nieuzasadnionych uroszczeń, reakcję na te fakty uważam z grubo przesadzoną.
Skąd tyle przesady? Czy nie jest to reakcja neofitów? Reakcja ludzi, który ?porzuciwszy wiarę ojców? nie wyparli jeszcze ze swoich serc poczucia winy?
W związku z tym, że po stronie antykościelnej zebrało się tyle złych emocji, a czasem zwykłego głupstwa, zastanawiam się czy nie zostać neofitą na odwyrtkę, neofitą w katolicyzmie.
No powiedzmy nie na zawsze, ale na chwilę.
PS
Nie zamierzam osiedlać się w blogu na stałe. Nie mniej ewentualne reakcje komentatorów przeczytam.
Pan Redaktor strzelił sobie w stopę i to tylko z zaprogramowanej niechęci do SLD. Biedne dzieci w Polsce są! Przez kilka lat pracowałem w fundacji (kościelnej) w sporym mieście ściany wschodniej. na 200 tys mieszkanców znalezlismy 1200 dzieci które nie jadły ŻADNEGO posiłku w domu! Musiały sobie wszystko organizować przez swoją przemyślność. Jedne lepiej inne gorzej. Głodne dzieci to jest nasza HAŃBA. Choć od kilku lat nie mam czasu na prace na rzecz tej fundacji do dzisiaj ją wspieram finansowo żeby mi chleb w gardle nie stanął.
@spin doctor pisze:
2011-09-22 o godz. 09:39
Przeczytałem ,zgadzam się , podpisujem obiema ręcami i widzę SLD podpisujące pakty z p. Mordasewiczem, p. Bochniarz – czyli ludzmi ,którzy głoszą potrzebę zwiększenia wyzysku, gdyż teraz to za mało, to rząd l. Millera ,,zliberalizował” kodeks pracy dzięki czemu mamy największą ilość umów śmieciowych w Europie, należymy do najwięcej pracujących narodów na świecie – zamierzonego skutku w postaci spadku bezrobocia brak. To ,że teraz mamy ok 11% bezrobocia (zamiast ok 20% w roku 2002)to wynik wyemigrowania 2 mln Polaków za granicę. WIĘCEJ MIEJSC PRACY NIE POWSTAŁO. Pan Napieralski pochyla się nad losem biednych dzieci? A czy to nie jego mentorzy Kwaśniewski i Miller wpakowali nas w 2 niepotrzebne wojny w imię amerykańskich interesów. Rozumiem ,że kasę na wojne dają Amerykanie?
Widzę ,że pomijasz ,,litościwie” moje argumenty o nic niezrobienie by powstrzymać klerykalizację kraju. Nie wiem jak długo żyjesz ale ja pamiętam oszusta Kwaśniewskiego – O Mało Co Magistra, który w debacie z L. Wałęsą wyraznie zadeklarował ,że konkordatu NIE PODPISZE. I co zrobił – grzeczniutko podpisał, dzięki czemu nie ma kasy na dokarmianie dzieci bo dokarmiamy katechetów, kapelanów. Episkopat wspólpracę z postkomunistami w dziele wyłudzania majątku ocenia jako bardziej owocną niż z tzw. prawicą.
Otwórz oczy i zobacz tych oszustów:
-afera Rywina
-zabagnianie sprawy Olewnika
-afera starachowicka
-działaność posła ,,firanki w mercedesie” Pęczaka
Powtórzę – to śa oszuści i hipokryci udający lewicę.
Owszem bronią ludzi parcy – tych ,którzy są zjednoczeni we wspólnocie przywieju (np. nauczycieli – karta nauczyciela), mundurowych. Większość niestety pracuje u tych u których wyzysk jest największy – małych polskich kapitalistów. Ale tym ułatwiać ,życie chcą ,,lewicowcy” SLD zjednoczeni paktem z BCC
To podejdź sobie towarzyszu Szostkiewicz pod dowolny ośrodek pomocy społecznej jak głodujących nie widziałeś. Tam dzieci nie stoją – to prawda, ale ci ludzie mają dzieci. W domach, brudne i głodne. Rozumiem konieczność propagandy sukcesu w czasach panowania miłościwego Donalda, w końcu pisanie do „Polityki” zobowiązuje, ale wrzuć facet na luz czasem i zejdź na ziemię.
Spin doctor
Opanuj emocje i nie przesyłaj mi sprzecznych komunikatów. Nie pisz mi o „pogodnym, uśmiechnięty, i inteligentnym” gogusiu by w nastepnym krzyknąć – „zbliża się dzień gniewu”. Dobrze wiem, że sie zbliża. Tylko co mieliby robic w „dniach gniewu” „pogodni i usmiechnięci” … ? I to jest cały problem z Napieralskim. On i „dni gniewu” … – koń by sie usmial.
Pozdrawiam
niestety, tu napieralski akurat ma racje, glod wraca do europy.
Szanowna dana 1
A co ma zrobic przekonany agnostyk(bo ateista to zbyt mocno – taki ktos, kto wierzy, ze Boga nie ma, a ja nie wypowiadam sie), zebys uwierzyla, ze nie jestem zadnym neofita ateistycznym, ktory wsciekle odreagowuje swoje odejscie od korzeni. Nigdy nie wierzylem w te wszystkie banialuki, ktore wklada do slabych glow kler. A niech sobie opowiadaja. Jak bylem dzieckiem, to owszem dzialala na mnie magia udekorowanej choinki, spiewane kolendy, wyjatkowe swiateczne jedzenie. Ot cala metafizyka.
Natomiast problem polega na tym, ze kosciol, ktory z pewnoscia mial duze zaslugi w ucywilizowaniu barbarzynskiej Europy, jest dzisiaj cywilizacyjne instytucja anachroniczna, za to niebywale lapczywa na dobra doczesne.
Arogancja takiego Glodzia, smiesznosc i glupota Dziwisza, nadetosc tych wszystkich hierarchow, to tylko powierzchnia, bo istota polega na tym, ze ta instytucja jest niebywalym ciezarem dla gospodarki, jest rakiem, ktory oslabia organizm, wykorzystujac wszelkie przywileje, ktore umozliwia jej metnie sporzadzony konkordat(a moze nie metnie, ale kto by sie osmielil zajrzec do niego, na co pozwala a na co nie klerowi)
Nie ma zadnej na odwyrtke, chcesz kaprysnie zostac na chwile neofitka w katolicyzmie. Lecz nie ma tu zadnej symetrii, bo jak powiedzialem wyzej nie jestem zadnym neofita.
Ale po co na chwile? Zostan na zawsze.
Pozdrawiam
LP
Pan redaktor to już dawno odleciał od polskich realiów,skoro nie zauważa ogromu biedy i upokorzenia milionów Polaków.
Anno!
„milionów Polaków”. A co sobie będziesz darować? „Setek milionów” biednych i uciśnionych. Tylko ciekaw jestem, skąd tyle samochodów na jezdniach, wycieczek nie można dostać, pełne kluby itd. Upokorzenie pełne.
dana 1 pisze: 2011-09-22 o godz. 11:49
„Reakcja ludzi, który ?porzuciwszy wiarę ojców? nie wyparli jeszcze ze swoich serc poczucia winy?”
Czy mógłbym doprosić się stwierdzenia: „Zawiniłeś tym a tym …”
Gdy czytam porzuceniu wiary i winie w jednym akapicie, to przypomina mi się niedawne odnowienie w Polsce palenia czarownic na stosie. Czy jako obojętnik zostanę uznany za winnego przez chrześcijan czy dopiero za nadciągajacych islamistów?
Czy to odprysk programu sanacji i pozostawieniu tylko Prawdziwych Polaków?
Aż tak udało się paranoikom zatruć umysły, że oczywistym jest, że nie ma tych bez winy, tylko Pan Antoni i Pan Zbigniew mają za mało liczną gwardię?
Niczego nie rzucałem. Nie doznałem łaski.
A @danę proszę aby nie odrzucała dobrego obyczaju czytania komentarza przed kliknięciem w przycisk Dodaj.
Mam wrażenie, że pan Grzegorz Napieralski przesadza. Ale też nie szydziłbym. To, że zniknęła bieda bijąca w oczy, nie znaczy, że wszystkim powodzi się dobrze — znaczy częściej, że zatarły się różnice wiejsko-miejskie (dzisiaj biedy szukałbym raczej na blokowiskach), i że wcale popularne są szmateksy, a używane samochody można kupić już za kilkaset złotych.
Parę dni temu miałem okazać z matką samotnie wychowującą dwoje dzieci, której zostało kilkadziesiąt złotych na wszystkie wydatki do końca miesiąca. Oczywiście, da sobie radę, dzięki znajomym, krewnym, sąsiadom, pomocy społecznej… W każdym razie — ‚na oko’ rodzina nie robi wrażenia osób biednych. A że brakuje na podręczniki, a na bieżące jedzenie trzeba pożyczać? To już coś innego.
Torlinie
2 miliony żyjących poniżej minimum egzystencji to jednak miliony. Samochody widzisz i słusznie, tylko czy widzisz tych których nie stać na nie?
LEWY POLAK pisze:
2011-09-22 o godz. 14:01
Tylko że dawniej biskupami zostawali członkowie arystokracji…..
Nazwiska obecnych biskupów i ich mentalność są nieco…plebejskie?
Czym skorupka za młodu nasiąknie…….
Chociaż sądząc po Branickich, wyrodzili się z etosu- Łazienki….
O dawnych grzechach rodu nie wspominając….
Może trzeba zredefiniować pojęcie bieda?
Czy normą, czy bogactwem jest obecnie lodówka, samochód, pralka, telewizor? Dawniej był to luksus, obecnie raczej norma?
Nie stosujmy XX wiecznych!!! kryteriów do wieku XXI ……
Dzieci z Londynu nie były biedne według tamtych kryteriów.
Nie stać było ich na rzeczy MARKOWE.
Nasze dzieci zewnętrznie się też nie różnią, poza tym czy i co mają w kanapce do szkoły……
http://konflikty.wp.pl/kat,122594,title,Gwalt-co-4-minuty-napady-i-rabunki-sami-karza-bandytow,wid,13813819,wiadomosc.html
Nie na temat, ale warto przeczytać o cenie korupcji , bezprawia i samosądów….
Zdestabilizować kraj, doprowadzić do atrofii więzi społecznych, łatwo.
Przywracanie normalnych interakcji będzie trwać pokolenia……
Byliśmy bardzo biedni. Przyjechaliśmy z południa w pobliże granicy, żeby jakoś związać koniec z końcem. Chodziłem do szkoły. Ojciec był robotnikiem, pracował sześć dni w tygodniu, dwanaście godzin na dobę. Przez resztę czasu spał. Matka musiała starczyć mi za oboje rodziców. Trzy razy w tygodniu sprzątała domy w El Paso. Miała do wyżywienia 12 dzieci.
http://konflikty.wp.pl/wiadomosc.html?kat=122594&title=To-miasto-jest-cmentarzem-Sam-zabilem-250-ludzi&wid=12893420&
Przeciwwagą dla szczytnych idei jest zagrożenie bytu biologicznego…..
Imperatyw to przetrwać. Hodując własnych bezdomnych, wykluczonych, biednych, doprowadzimy do takiej sytuacji…..
A kontenerowe osiedla rosna w ilość i liczbę mieszkańców….
Na razie to ekstrapolacja, ale……
@Al_Ka:
1. W którym miejscu napisałam / z którego fragmentu mojego tekstu wynika, że „wielbię” Kaczyńskiego?
A może Szanownemu Panu/Szanownej Pani przydałby się kurs czytania ze zrozumieniem?
Zamiatanie problemu biedy pod dywan przez rząd PO na pewno nie spowoduje, że przybędzie chleba, natomiast może z dużym prawdopodobieństwem zapewnić zwycięstwo Kaczyńskiemu.
Torlin 16.55
Właściwie cie lubie, wiec proszę OSTATNI RAZ :
Nie kompromituj sie tak skandalicznie głupim tekstem jak ten z 16.55 !
Gospodarz i jego goście roztrząsają problem Grzegorza Napieralskiego i biednych dzieci a w nocy moją miejscowość /kilkaset dymów/ oklejono plakatami PIS. Nie wiem ilu mieszkańców czyta blogi, co czyta i czy w ogóle coś czyta, ale te plakaty PiS-owskie /żadnych innych nie ma/ zrobią swoje. Przynajmniej w tej miejscowości.
sławczan@ Zwrócę Ci tylko uwagę,że to nic nierobienie polskiej lewicy,sprawiło,że żyjemy w Polsce urządzonej przez tą lewicę. Teraz to udowodnię: Każde państwo ma kilka ważnych kryterii,aby mogło funkcjonować:
po pierwsze: państwo prawa musi być ujęte w ramy Konstytucji. Konstytucję opracowała,uchwaliła i poddała referendum -lewica
po drugie – pąństwo musi być bezpieczne. To Prezydent Kwaśniewski podpisał akt wstąpienia do NATO/wiem,że przeciwnicy powiedzą,że na to pracowały wszystkie rządy,ale skoro wypomina się Kwaśniewskiemu podpisanie Konkordatu…/
po trzecie : państwo musi się rozwijać. Tylko ogromna determinacja lewicy w uchwalaniu ustaw dostosowujących Polskę do prawa unijnego,sprawiło,że Polska 1.maja 2004r. weszła do Unii. Przejmując rządy po AWS-Polska miała największe opóżnienia wśród krajów pretendujących do wejścia. Referendum unijne przygotowane przez lewicę,ogromnym wysiłkiem,bo przy wielkim sceptycyżmie prawicy i Kościoła,przeszło o włos,bo frekwencja wyniosła tylko 58%,czyli tylko 8% naszego społeczeństwa sprawiło ważność referendum. Kościół z wrogiego stanowiska,przeszedł na bierne,dzięki wypominanej Millerowi uległości. Co by było,gdyby Miller wytoczył mu wojnę?
Polska prawica nie była w stanie nic zmienić,nawet oczywistej zmiany Konstytucji dostosowującej ją do warunków unijnych. Jest tak skłócona i tak cienka w wiedzę,że nie jest w stanie nic konstruktywnego spłodzić.
Ktoś,kto nie widzi zasług lewicy w budowie nowej Polski,albo jest niedouczony,albo ma bardzo dużo złej woli.
Przeczytalam jedyny raport o biedzie polskich dzieci prof. Tarkowskiej
http://www.eapn.org.pl/expert/files/Ubostwo%20dzieci.pdf
…niestety on jest zly ,lub przecietny….
Salute
Nalezaloby chyba zlikwidowac ten IPN i utworzyc jakosc instytucje
ktora zajmie sie sytuacja ZYJACYCH Polakow /to tylko tak na marginesie/.
………………………………………………………….
Niewiedza nie zwalnia od odpowiedzialnosci ,sorry !
Kowal ski pisze:
2011-09-23 o godz. 09:09
Jeśli to prawda, co napisałeś, to mam wrażenie, że i bez tych plakatów ludzie w tej miejscowości zrobiliby swoje.
Oby także wyszli na swoje nie naruszając wspólnego.
Głodnych dzieci nigdy i nigdzie nie brakowało, tyle że przyczyn tego jest taki bezlik, iż piętnowanie rządu jako głównego winowajcę jest i głupie i podłe. Ale czego oczekiwać po nędzy intelektualnej Napieralskiego? Czy hipokryzji JarKacza?
Ludzka bieda to „konik” każdej opozycji w każdej kampanii wyborczej, tyle że mądrzej lub głupiej „ujeżdżany”. A krytykowanie owej taktyki biedy jest niebezpieczne, bo wywołuje wściekłość idiotów nie rozumiejących intencji krytykującego. Ma Pan rację, Panie Redaktorze – Napieracz gra „po bandzie”, i to prymitywnie. Ale to dobrze, bo tym sposobem „otwiera oczy” ludziom bezinteresownie czułym na problemy społeczne (stawiając wszak ich w trudnej sytuacji – na kogo w końcu głosować? mimo wszystko namawiam na PO jako drużynę relatywnie grającą najczyściej!).
@anna12 pisze:
2011-09-23 o godz. 09:24
Droga Anno pozwól ,że zareplikuję:
Owszem to lewica postkomunistyczna uczestniczyła w pracach nad konstytucją w ,której zapisano NEUTRALNOŚĆ ŚWIATOPOGLĄDOWĄ państwa. Jak z tym – wiadomo. Całkowicie olała – A. Kwaśniewski podpisał konkordat łamiąc kostytucyjna zasadę neutralności gdyż dokument ów gwarantował uprzywilejowanie jedej grupy religijnej. Dzięki temu zalegalizowano przerosnięcie strauktur państwowych przez kościelny aparat ssący. Oczywiście pseudolewica mogła traktować współopracowywaną przez siebie konstytucję z taką dezynwolutą gdyż miała dobrą perelowską szkołę szacunku dla zapisów konstytucji.
Wejście do NATO/UE to było ,,biegiem naturalnym” .Ktokolwiek by nie rządził nurt nas niósł w tamtym kierunku. Pamiętajmy ,że takie patologiczne ugrupowania jak PiS były wtedy politycznym marginesem. Więc nie było politycznego zagrożenia dla konsensusu wokół akcesji. Nie sądzę też, by kler zdołał zablokować naszą akcesję – w końcu korporację są tymi które najwięcej skorzystały na członkowstwie a KRK PL to największa z nich. Tak ,że argument o rzekomym ,,ugłaskiwaniu akcesyjnym” kleru. A co teraz przeszkadza im podnieść sztandar przemian kulturowych? Ustawę o związkach patnerskich wrzucili do Sejmu w terminie gwarantującym ,że Sejm się tym nie zajmie, realizując ustawę o parytetach umieścili odpowiednią liczbę kobiet na miejscach pozbawionych szans na wzięcie mandatu (nawet PiS ową ustawę potratował uczciwiej), sprwe aborcji podniesiono nieomal rytualnie jak co wybory, ni i pakt z BCC. Myślałby ,że skoro lewica to może pakt z ,,ofiarami” pań i panów z BCC ale jednak nie. W końcu to L. Miller ,,liberalizował” KP co znakomicie pomogło nasz kraj zmienic w szczęśliwą (dla budżetówki) kraine wyzysku i memigracji. Widzę ,że wykazałaś mi zasługi państwotwórcze tej ekipy ale zupełnie pominęłaś moją listę ,,zasług” tych pań i pańów. Pani Jakubowska chyba też została skazana prawomocnym wyrokiem? Czy ta ekipka fałszująca ustawę (swoją drogą ciekwe w ilu jeszcze ustawach ,,zagubiły sie” słówka i literki?)
Bardziej wolę pamiętać o nich jako twórcy Polski starachowickiej – w końcu prezydent Kwaśniewski ułaskawił osobnika niweczącego pracę swojego resortu polegającą na łapaniu bandytów . Rozumiem ,że bierzesz ,,dziedzictwo ojców konstytucji” a tego nie? A ilu takich telefonów nie nagrano? Ilu sprawom ukręcono łeb? Pamietajmy ,że za ładną buzią ,zgrabnie ułożonymi rąsiami p. Napieralskiego czają się starzy towarzysze tacy jak w Starachwicach? Sierpcu?
Panie Redaktorze,
niestety nie mogę się zgodzić z tym co przeczytałem. W Polsce jest olbrzymia bieda, często ukryta.
Pochodząc z rodziny nauczycielskiej wiem, że do szkoły przychodzą uczniowie głodni, są uczniowie którzy nie jedzą obiadów. Smalec, gotowane ziemniaki, chleb z białym serem i dżemem to standard w wielu domach.
Nikt nie mówi, że Polska to kraj biedy. Ale trzeba pamiętać, że idąc do przodu i rozwijając się należy troszczyć się o tych co zostali z tyłu.
Ponadto, chcąc ograniczać zjawisko biedy najłatwiej jest inwestować w młodzież i dzieci.
Przed kilkoma laty prowadziłem wywiad z Balcerowiczem, który obruszył się ostro na Leszka Millera, że ten wspomniał o ludziach przeszukujących śmietniki. Musiałem stwierdzić, że owszem, ja z okien mojej kuchni często takie postacie widuję…
Potem pan B. usilnie prosił (przez swojego asystenta), żeby ten fragment wywiadu wykreślić. Zrobiłem to, skoro dokonał tego w trybie autoryzacji, choć jako żywo spięcie miało miejsce. Niestety… I tak się na mnie obraził. Proszony o krótki, neutralny komentarz do Forum w Krynicy – odmówił.
To niby nie ma żadnego związku z komentarzem red. Szostkiewicza… A może jednak ma? warto pomyśleć o naszych pięknisiach!
Odnoszę wrażenie, że kilku kolegów notorycznie nie czyta do konca wpisów Gospodarza niemniej gorliwie komentuje cos co nie zostało powiedziane.
Consensus w sprawie głodujących dzieci ( niedzieci też) mamy chyba ustalony, nie potrzebujemy zatem tworzyć rankingów ” kogo bardziej to boli „.
Redaktor Szostkiewicz nie neguje istnienia problemu, przypomina zaledwie, że Polska to nie Somalia. W konkluzji, słusznie osmiesza praktyke robienia photo-ups na tle głodujacych dzieci. Jest to obrzydliwa metoda, nadużywana od wieków. O dzieci troszczyła sie w przeszłości Partia, dyktatorzy, KK, czy taka deklaracja cokolwiek znaczy ?
W moim kraju zamieszkania (USA), słyszę zewsząd judaszowe pojękiwania: nasze wnuki będą płaciły za nasze długi. A najgłośniej lamentują środowiska odpowiedzialne za oraz wzbogacone na wojnach ostatniej dekady. Czyli, krodylowe łzy stały sie normą.
Program ” Bolsa Familia” ala Napieralski w Polsce …. Brzmi świetnie, ale w kontekscie bliskosci wyborów – nieszczerze.
Skuba pisze:
2011-09-23 o godz. 18:18
Warto zawsze dowalić Balcerowiczowi, nawet a propos konia.
Zwłaszcza, że się miejsce zwolniło po Lepperze.
Urażony dziennikarz co mu pan B. komentarza odmówił, obsmarował go anonimowo w internecie.
To dowód, że miał rację że odmówił, nie z każdym warto rozmawiać, zwłaszcza z populistą który uważa, że Leszkowi Millerowi chodziło o tych co śmietniki przeszukują.
Jak znam wrażliwość społeczna Leszka Millera, to rozwiązałby problem zamykając śmietniki na klucz.
Z okna w kuchni byś przestał widzieć przeszukujących śmietniki i ogłosił sukces rządu SLD w walce z ubóstwem.
Tekst pana redaktora świadczy o tym że poważny człowiek gotów jest wystawić na szwank swoją reputację poważnego dziennikarza , byle tylko się wykazać w stadnym pędzie do skakania na pochyłe drzewo.
Wszyscy widedzą co sądzić o Napieralskim ale argumenty jakich użył pan redaktor są na żenującym poziomie merytorycznym.
Świadczą o skrajnej ignorancji lub wyjątkowym dziennikarskim oportuniźmie.
To pierwsze dyskredytuje zawodowo , to drugie kompromituje jako człowieka.
Tak uważam.
Informacja podająca 2 mln Polaków żyjących poniżej minimum egzystencji to taka sama prawda jak podawana liczba bezrobotnych. Wśród tych drugich oficjalnie nie mogących znaleźć pracy większość pracuje , ale na czarno, a część po prostu nie chce pracować, ale chce mieć ubezpieczenie i dlatego się rejestruje w urzędach. Statystyka o bezroboci drastycznie by się zmieniła gdyby wprowadzono prosty system zapewniający wspomaganie tych nie mogących znaleźć pracy i dający im ubezpieczenie i zasiłek, ale za konieczność przychodzenia do pracy wyznaczonej przez urząd , a w wypadku gdyby urząd nie mógł takiej zorganizować po prostu przesiedzenia 8 godzin bezczynnie. Wszystkim pracującym na czarno coś takiego by było nie do zaakceptowania , a tez ci chętni tylko na bezpłatną opieką lekarską dali by sobie z nią spokój. Zostali by tylko ci prawdziwi bezrobotni.
Podobnie jest z tym minimum egzystencji , przecież tylko legalnie zarobione pieniądze lub zasiłki renty czy emerytury są tu podstawą do szacunku. Jak ktoś dorobi na boku, zbiera i sprzedaje złom czy makulaturę, handluje nie rejestrując tego itp to zupełnie nie wiadomo jakimi faktycznie dysponuje pieniędzmi. W bloku na przeciwko mojego był facet na lichej rencie która ledwie starczała na czynsz i opłaty , a więc byłby zaliczony do grupy żyjącej poniżej minimum. A w rzeczywistości ten człowiek od rana chodził po śmietnikach i zbierał puszki, złom makulaturę i wszystko co można sprzedać. Ubierał się tez w to co znalazł wyrzuconego przez innych i gdyby nie zapuszczona broda wyglądał zupełnie jak wielu innych. Człowiek ten nie tylko nie głodował ale stać go było na napoje alkoholowe co często widziałem w osiedlowym sklepiku, a kupował nie tylko chleb i suchary. Nie wiem ile zarabiał ale jak szedłem do pracy to on już pracował i jak wracałem to często Jeszce działał.
Na pewno mógł dorobić do renty legalnie bo do takiej pracy jak robił trzeba mieć zdrowie ale nie chciał i wolał tak żyć. Dlatego te dane to fikcja.
Niemnie jest sporo ludzi w Polsce faktycznie głodujących, ale ich ciężko oszacować. Głodnych zresztą można znaleźć i w bardzo bogatych krajach , a Polsce kudy do bogatego kraju.
maciek.g pisze:
2011-09-23 o godz. 21:25
Szanowny Panie przyznam sie szczerze ,przy takim zyciu ktore
ma ten czlowiek i ktore pan opisal – ja bym sie tez upila .
Salute
Ps.
..i jeszcze mu zazdrosci tej odrobiny nieszczescia ?…fe..
Polonia-Sawa ,
Czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem? bo z twej wypowiedzi wynika, że nie umiesz. Czy napisałem chociaż słowo które świadczyło by o zazdrości ? nie nie napisałem – opisałem obiektywnie konkretnego człowieka który sam z własnej nieprzymuszonej woli wybrał takie życie. Ponieważ pracy dla jako tako sprawnych rencistów i emerytów w Warszawie nie brakuje mógł dorobić w inny sposób by faktycznie uniknąć głodu czy eksmisji. Fakt że na stróżowaniu zarabia taki rencista niewielkie pieniądze , ale jak się nie ma to dobre i to.
Znam wielu ludzi mających problemy finansowe , mających bardzo niskie emerytury czy renty jednak oni uważają, że wyciąganie złomu i makulatury ze śmietnika jest upokarzające i pozyskują pieniądze w inny sposób.
Ten pan o którym napisałem wcale nie uważał się za pokrzywdzonego przez los , z sąsiadami nie miał żadnych problemów wielu z mim ucinało krótkie pogawędki. Owszem uważano go za dziwaka , ale szanowano bo był grzeczny i nie stwarzał problemów. Nie był to też pijak jak pewnie sobie wykombinowałaś – kupowaniem alkoholu pokazałem jedynie że stać go było na stosunkowo drogie zakupy.
Ja tam szanownego Pana juz dobrze zrozumialam ,nawet b.dobrze , czasem uprawia sie
takie „upiekszanie” na zaspokojenie „zlego sumienia”.hi hi ..
Jesli szanowny Pan po czterdziestu latach pracy mialby ochote wyciagac
butelki ze smietnika ,to ja naprawde jestem pelna podziwu !!!!
..ja bym sie jednak upila….
Salute
Ps.
przepraszam za szczerosc !!