Jeden sukces, dwa problemy
Szefowa Komisji Europejskiej ogłosiła w Warszawie w obecności premiera Tuska, że w przyszłym tygodniu zostaną co do zasady odblokowane fundusze dla Polski. To doskonała wiadomość: po dwu latach zwłoki spowodowanej polityką PiS rusza koło zamachowe dalszego rozwoju Polski. Mimo zwłoki zdążymy przyjąć i wykorzystać przyznane nam fundusze w wysokości 137 mld euro. Zawdzięczamy to demokratycznej zmianie, którą przyniosły październikowe wybory.
Nowy rząd rozwinął w Brukseli akcję polityczną, której najważniejszym elementem jest plan naprawy praworządności opracowany pod kierunkiem nowego ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Bez tego planu fundusze byłyby dalej zamrożone, a z każdym miesiącem zwłoki ich wysokość by malała. Jak można było przewidzieć, pisowska totalna opozycja zamiast nowemu rządowi pogratulować, bo przecież chodzi o Polskę, która ponoć jest dla nich najważniejsza, od razu przystąpił do ataku. I też jak zwykle absurdalnego, że powodem zamrożenia była niechęć do PiS, który się Brukseli nie kłaniał. Tusk się pokłonił, więc fundusze ruszają.
Nie, fundusze ruszają nie dlatego, że Tusk jest „swój”, tylko dlatego, że Bodnar przedstawił przekonujący program odbudowy praworządności. Obóz Kaczyńskiego praworządność rozwibrował w stylu Zybertowicza, a wszelką krytykę ze strony UE odrzucał jako rzekomą ingerencję w suwerenność narodową. Spowodował impas bardziej niepokojący Brukselę niż polityka Orbána, bo Polska ma większy potencjał niż Węgry. Nie ma nic zresztą niczego niestosownego w tym, że Bruksela premiuje prounijne rządy państw członkowskich i idzie im na rękę w ważnych dla nich sprawach. Dlaczego miałaby przymykać oko na antyunijną politykę Kaczyńskiego czy Orbána? I tak znosiła ją ze stoickim spokojem.
W dniu przełomu w sprawie „wielkiej kasy” rząd Tuska ma jednak problemy na scenie krajowej. Trwa protest rolników. Minister rolnictwa dystansuje się od decyzji o uznaniu granicy, części przejść i szlaków kolejowych za „infrastrukturę krytyczną”, której blokować nie wolno. Drugi problem pojawił się w związku z zapowiedzią koalicyjnej Trzeciej Drogi, że zgłasza projekt „ratunkowy” polegający na powrocie do tzw. kompromisu aborcyjnego i rozpisania referendum na temat legalizacji aborcji do 12. tygodnia ciąży.
Natychmiast zareagowała parlamentarna i też koalicyjna Lewica – negatywnie. Podtrzymała swój postulat, aby właśnie zalegalizować aborcję do 12. tygodnia na żądanie kobiety. Przywołała dane sondażowe, potwierdzające gotowość społeczeństwa do takiej regulacji, odrzuciła jako unik argument, że prezydent i tak zawetuje takie rozwiązanie, zapowiedziała, że będzie głosowała przeciwko referendum, i wezwała kobiety do poparcia Lewicy w wyborach samorządowych właśnie dlatego, że sprawa legalnej i bezpiecznej aborcji nie może być odkładana na później. Polityczki Lewicy wypadły moim zdaniem przekonująco.
Tusk ma więc na koncie i wielki sukces, i dwa wyzwania: pierwsze wyraźne tarcia w koalicji rządowej. Aby kontynuować sprzątanie po Kaczyńskim, musi te tarcia złagodzić. W sprawie protestów będzie to łatwiejsze niż w sprawie aborcji, bo te pierwsze to kwestia czysto polityczna, ale aborcja to też kwestia z gatunku światopoglądowych, a te są u nas zwykle gorętsze. Pomocna w sensie wypracowania koalicyjnego konsensu może być ustawa przygotowana przez Koalicję Obywatelską. Wiele zależy od marszałka Hołowni, który nadzoruje plan pracy Sejmu. Koalicja demokratyczna powinna się dogadać, które projekty ustaw najpierw procedować. Na pierwszy ogień powinny chyba pójść projekty Lewicy jako najdalej idące w słusznym kierunku.
Komentarze
Rolnicy wcale nie mają szerokiego poparcia w społeczeństwie, poza tym idzie wiosna i „siać trzeba” więc ten problem będzie wygasał. Za to problem ustawy „aborcyjnej” jest ważny i tu KO a zwłaszcza 3 droga muszą przestać chować głowę w piasek. Kunktatorstwo w tej sprawie odbije się na wyniku wyborów( o czym przekona się zwłaszcza partia Hołowni). Przegłosować projekt Lewicy i zostawić z tym Dudę.
Projekt zakłada dopuszczalność aborcji do 12 tygodnia. Ok. A jeśli ciąża trwa dłużej niż 12 tyg.? Wówczas powinno się powrócić chyba do tzw. kompromisu aborcyjnego
Koalicja 15 X przyjęła z radością głosy zwolenników legalnej aborcji.
Tak czy nie?
A teraz ma ich w *****.
Kto kogo zmusza do aborcji
Jest dla tych co jej naprawdę potrzebują
Już dr Boy walczył o jej dostęp dla biednych kobiet.
To znowuż paskudna polska sprawa.
PiSowscy (Zjedn. Prawica) aktywiści jak np. Müller, Kowalski, jak zwykle zareagowali pomówieniami, oskarżeniami i niemiłosiernymi krętactwami w sprawie odblokowania pieniędzy z KPO i Funduszu Spójności dla Polski. Müller powiedział, że to zasługa Morawieckiego, bo to on wynegocjował te pieniądze ale nie wspomniał o zasłudze Kaczyńskiego, który dwoma słowami – dość tego – zablokował te pieniądze.
Kowalski stwierdził, że szefowa KE von der Layen przywiozła te pieniądze i wręczyła Tuskowi wraz z niemieckimi instrukcjami mówiącymi jakie polecenia Tusk ma wykonywać w Polsce.
Palą głupa, kręcą, matacza, z miną kaczą nad losem Polski płaczą.
Pieniądze płyną, lecz do Platformy. Obajtek ratuj, chcemy wojny, ty jak nikt się znasz na kasie, dajmy czadu tuskowej rasie.
TJ
@Kalina 23 LUTEGO 2024 17:00
Mowa o dopuszczalności, a nie obowiązku aborcji. Wydaje mi się, że większość kobiet szybko orientuje się, że zaszła w ciążę. I jeżeli nie zamierza zostać matką, to działanie powinno być szybkie, bo im szybciej tym mniejsza szansa na powikłania.
Mam wrażenie, pani Kalino, iż szuka pani dziury w całym.
Koalicja sejmowa i tak nie jest jednorodna w swych poglądach w owej sprawie. Na już , ważne jest, aby Polki nie musiały nadal uprawiać turystyki aborcyjnej.
Po pierwsze, rzadzacy ,opozycja,KRKi Prezydent przestancie wreszcie traktowac KOBIETY jako osoby obeswlasnowolnione.Kobiety maja prawo decydowac o sobie i swoim ciele.Aborcja powinna byc dostepna na NFZ.Dostepnosc aborcji nie oznacza ze jest przymusowa,wrecz przeciwnie jest dobrowolna.Stop herezji i hipokryzji.Dla meszczezn viagra i wizektomia(przeciecie nasieniowodow),a dla kobiet zakaz aborcji,utrudniony dostep do antykoncepcji i za podwiazanie jajowodow prokurator i wiezienie.Co do stanowiska KRK to tylko wspolczuc ze edukacja chrzescijanska lezy odlogiem Quo vadis POLSKO.
Ps.Jestem ojcem czterech wspanialych corek i czterech jeszcze wspanialszych wnuczat.
@zak1959
Nie rozumiem. Nigdzie nie stwierdziłam, że jestem przeciwna dostępowi do legalnej aborcji. Z tym, że we wczesnym stadium. Może czegoś nie wiem, ale wydaje mi się, że projekt nie precyzuje, jak to załatwić, gdy kobieta stwierdzi po jakimś czasie, że płód jest uszkodzony, a ona nie zamierza ciąży donosić
@zak1953 23 LUTEGO 2024 18:21
Słusznie. A poza tym mówi się tylko o tzw. aborcji na życzenie. To ona być dostępna do 12-go tygodnia, tak samo jak jest dostepna w innych krajach UE. W przypadku zagrożenia życia kobiety lub poważnych wad płodu obowiązują inne zasady i wtedy aborcja może być wykonana również później.
Pańcia “z liściem szerokiem” jak zwykle struga idiotkę –
a może nawet udawać tu nic nie musi.
Agnieszka Wioletta Brygidyr-Dorosz ze Skwierzyny … sędzia wątpliwie niezawisły…
…takiego materiału w sądach sporo … niestety…
To była prokurator. Według TVN24, jej kariera nabrała rozpędu za rządów Prawa i Sprawiedliwości. W 2015 roku, gdy jeszcze pełniła funkcję prokuratora, zaczęła starać się o stanowisko sędziego sądu okręgowego.
Jej wniosek otrzymał 23 głosy „za” i 38 „przeciw”, więc tzw. stara Krajowa Rada Sądownictwa nie rekomendowała jej nominacji. Ale już w 2020 r. nowa KRS uwzględniła jej wniosek. Brygidyr-Dorosz od razu trafiła do największego polskiego sądu, czyli Sądu Okręgowego w Warszawie.
We wrześniu 2023 sędzia Agnieszka Brygidyr-Dorosz, która skazała aktywistkę Justynę Wydrzyńską za pomoc w dokonaniu aborcji, otrzymała od nowej Krajowej Rady Sądownictwa nominację do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Dotychczas orzekała w tym sądzie na delegacji, którą otrzymała od Zbigniewa Ziobry.
Ministerstwo Sprawiedliwości w oświadczeniu z 16/3/2023 zamieszczonym na swojej stronie absolutnie zaprzecza by były jakieś związki przyczynowo-skutkowe zdarzeń pisząc: ” W związku z doniesieniami medialnymi Ministerstwo Sprawiedliwości informuje, że nieprawdą jest, jakoby delegacja pani sędzi Agnieszki Brygidyr-Dorosz do Sądu Apelacyjnego w Warszawie była w jakikolwiek sposób związana z wyrokiem w sprawie pani Justyny Wydrzyńskiej, która została uznana winną popełnienia czynu zabronionego z art. 152 k.k. par.2, dot. pomocnictwa w aborcji”.
Teraz owa wątpliwie niezawisla zawisła przewodnicząca II Wydziału Karnego warszawskiego sądu apelacyjnego Agnieszka Brygidyr-Dorosz, uznała, że Jacek Bilewicz, p.o. Prokuratora Krajowego nie mógł skutecznie powierzyć funkcji zastępcy Prokuratora Regionalnego w Warszawie Tomaszowi Nowickiemu, ponieważ nie miał do tego kompetencji. Według sądu, skutecznie dokonać tego mógł jedynie prok. Dariusz Barski, który jako jedyny – zdaniem sądu – może wykonywać obowiązki Prokuratora Krajowego. (rp.pl)
I sprawy się komplikują…tu trzeba sposobem… skoro sędzia ma być niewątpliwie niezawisły w swoim orzekaniu.
Niestety Lewica popełnia błąd taktyczny. Co prawda czuję, że zwyczajnie jest ,,na musiku” – musi przypomnieć, że istnieje, że jest podmiotowym elementem KOALICJI wyborczej ale…Po pierwsze odpala to konflikt. W obecnej sytuacji – sprzątania po PiSie, narastających zagrożeń zewnętrznych i ekonomicznych a teraz też kwestii ROZUMNEGO wydatkowania uwolnionych funduszy UE, otwieranie nowego frontu jest bez sensu. W obecnej sytuacji – obecnego składu sejmu i to pomimo deklaracji D. Tuska – procedowanie na projektem jest kontrproduktywne. Najważniejsze: nawet jeżeli D. Tuskowi wraz z KO i Lewicą udałoby się ,,zgwałcić” wszystkich posłów, tak by musieliby być ,,za” to na końcu czeka ,,prezydęt Adrian”, który tanim kosztem mógłby potwierdzić swój ,,kręgosłup katolicko-etyczny” wetując tą ustawę. Bardzo dobrym rozwiązaniem metodą byłaby ,,metoda salami”. Duda bredniami o złu pigułki ,,dzień po”, tylko potwierdza, jak bardzo sfanatyzowanym religijnie i odklejonym od rzeczywistości jest jego obóz polityczny. Czy mówiąc o ,,zabijaniu dzieci” byłby równie odklejonym? Chyba nie. Trzydzieści lat propagandy o ,,mordowaniu dzieci” swoje zrobiły, skanalizowały debatę. Podobną rolę odegrałoby przegłosowanie ustawy o związkach partnerskich. Reakcja ,,prezydęta” byłaby przewidywalna.
Ta zmiana wymaga czasu. Kościół i PiS na polu etyczno-kulturowym wytrwale dokonują samozaorania i samośmieszenia. Gdy w 2025r pozbędziemy się (tak ufam) pisowskiego ,,prezydęta”, wtedy można by było dołożyć kolejne ,,plasterki”.
Dlatego walka o wprowadzanie liberalizacji dostępu legalnej aborcji akurat TERAZ stworzy medialny zgiełķ, skutek będzie żaden a po 2025r będzie wymówką, że ,,Polacy są jednak konserwatywni”.
Jak z wielu kwestiami musimy czekać do 2025r. Tusk na tą chwilę bardzo dobrze rozpoznal priorytety – przywrócenie praworządności (a nie jakiś ,,reset”), rozliczenia pisich przestępstw, obronność. Nierozwiązaną pozostaje kwestia CPK.
Przetrwać do 2025r…
Jak ktoś jest czemuś ideologicznie przeciwny to zawsze znajdzie jakiś kontrargument, unik, odwleczenie, lub zasłoni się panem Dudą strojąc się w szaty ,,realisty”. Lub wymyśli tzw referendum. Tak jest własnie z PSL’em (tam niektórzy nawet mają problem z ,,pigułką po”!!!) oraz z Trzecią Drogą.
Natomiast prawdziwy polityczny realizm ws aborcji powinien polegać na składaniu ustaw zgodnie z przejrzystymi intencjami, w dobrej wierze oraz sprawie, nawet jak obecnie są góry skazane na weto pana Dudy. Wyborczynie doskonale to zrozumieją i docenią a wściekłość przekierują na pałacowego figuranta oraz na część mentalnych dinozaurów. A są w między czasie jeszcze ustawy ratunkowe… Natomiast niewybaczalne jest kombinatorstwo. Prawda jest taka że mijają już prawie trzy miesiące, a zegar tyka.
Wierszyk Philipa Larkina utrzymany w antynatalistycznym duchu.
THIS BE THE VERSE
They fuck you up, your mum and dad.
They may not mean to, but they do.
They fill you with the faults they had
And add some extra, just for you.
But they were fucked up in their turn
By fools in old-style hats and coats,
Who half the time were soppy-stern
And half at one another’s throats.
Man hands on misery to man.
It deepens like a coastal shelf.
Get out as early as you can,
And don’t have any kids yourself.
(Philip Larkin)
Łeb Ci zlasują, twój tatuś z mamą.
Wbrew swojej woli, odruchowo.
Przekażą Ci swe wszystkie wady
i coś dorzucą dodatkowo.
Ale pamiętaj, twoim starym
toczącym wiecznie między sobą boje
Łeb zlasowali ich rodzice,
odziani w śmieszne, starodawne stroje.
Tak, ta sztafeta nieszczęść płynie
od niepamiętnych tysiącleci.
Więc zbieraj się stąd w trymiga.
I nie płódź żadnych dzieci.
xxxxxx
„W sprawie protestów będzie to łatwiejsze niż w sprawie aborcji, bo te pierwsze to kwestia czysto polityczna,” cytat z Sz.Gospodarza, a w przyszłym tygodniu do rolników dołączą górnicy, słychać też o transportowcach. Polacy nie są normalni, Unia powinna się rozszerzać z pominięciem tego kraju, wiem że od przewrotu wzrosła ilość ludzi zawiedzionych ciemnotą rządzących, wybieranych przez ciemnotę wykształconą na parafialnych uniwersytetach.
@aborygen
https://www.tiktok.com/@jdempcy/video/7176774030807026987
PSL od początku przemian ustrojowych grał na dwa fronty.
Był w rządzie a jednocześnie zachowywał się tak, jakby był w opozycji.
„Panu Bogu świeczkę a diabłu ogarek”. Klasyczne kunktatorstwo.
Niestety 3D rosną notowanie za sprawą świetnego radzenia sobie w Sejmie przez Hołownię. Lewicy natomiast notowania spadają. Szkoda.
Hołownia jest śliski lawirant and wie, że jak się postawi w sprawie aborcji to KK może sie do niego uśmiechnąć bo PiS idzie na dno i biskupi potrzebują nowego oparcia w polityce. Rolnicy, z hasłami w stylu „bez nas umrzecie z głodu” nie obudzili się jeszcze ze średniowiecza. Goovno ich obchodzi co się w kraju i na świecie dzieje – „ich chata z kraja”.
@Slawczan, 24 LUTEGO 2024, 0:01
O różnych taktykach, podchodach, opowieściach o konserwatyzmie Polaków, obawie przed wywoływaniem wojen światopoglądowych, o potrzebie ,,realizmu”, nawoływania do spokoju oraz zmian które wymagają osi czasu słyszę to od trzydziestu kilku lat. Tak się dziwnie składa że formułki te wypowiadali głównie starsi wąsaci panowie, obecnie zastąpieni przez odświeżone modele w wersji 2.0 o fizjonomii młodych fajno-księży.
@leśnyszum, 24 LUTEGO 2024, 7:50
,,Polacy nie są normalni…” zawyrokował leśnyszum.
,,Banerowcem” z traktora już zajmuje się prokuratura, któremu postawiła zarzuty. Całej szczęście. Pożytecznych idiotów a przede wszystkim szeroko pojętą rosyjską agenturę trzeba skutecznie odseparowywać. Podgrzewanie konfliktów społecznych po obydwóch stronach jest starą metodą jak świat stosowaną przez rosyjskie służby. Warno aby niektórzy rozemocjonowani uczestnicy wyzywający protestujących od ,,plebejów na traktorach” (forumowiczów u których w 90% ich dziadkowie lub pra. przybyli ze wsi) mieli to na uwadze.
@Kalina 23 LUTEGO 2024 18:43
@zak1959
Cóż, Kalino! Widać włączyło mi się czytanie między wierszami – naprawdę paskudna cecha, bo automatycznie wynajdująca inne, aniżeli formalne motywacje ujawniane przez ludzi.
Nie musimy niczego faktycznie napisać. Wystarczy, że zaczniemy zadawać jakieś dodatkowe pytania lub siać wątpliwości, aby kwestia jaką chcieliśmy załatwić, nie została nigdy rozwiązana, bo ugrzęźniemy w nierozwiązywalnych dyskusjach i sporach.
A tutaj sprawa jest prosta. Przyjmujemy konkretne ustalenia i rozwiązujemy problem. A dopiero potem możemy zająć się szczególnymi przypadkami – o ile rzeczywiście wymagają ustawowego rozwiązania.
Kalino, teolodzy do dzisiaj nie ustalili ilu diabłów mieści się na łebku od szpilki. A przecież zajmowali się tym już wieki temu. Boy-Żeleński także wiek temu pisał o wspominanym obecnie problemie.
Co do glosowania nad ustawa o aborcji, to Sejmowi proponowalbym rozwiazanie stosowane np. w Niemczech. W tak drazliwych moralnie sprawach poslowie NIE maja obowiazku glosowania jak jej/jego klub czy kolo. Glosuja tylko wedlug swojego sumienia. Co prawda powinni tak ZAWSZE robic, ale rzeczywistosc polityczna to nie raj na Ziemi.
Uwazam, ze takie postepowanie uchroniloby rzadzaca koalicje od wewnetrznych sporow i tarc. I pewno dostaloby tez poparcie zdecydowanej wiekszosci wborcow obecnej koalicji. A ze wynik glosowania moze sie nie wszystkim podobac? No, po to sa glosowania, zeby w koncu byl jakis wynik i ustawa.
A co zrobi (p)rezydent, to juz jego sprawa.
pawel markiewicz
24 LUTEGO 2024
10:38
Rolnicy, z hasłami w stylu „bez nas umrzecie z głodu” nie obudzili się jeszcze ze średniowiecza. Goovno ich obchodzi co się w kraju i na świecie dzieje – „ich chata z kraja”.
Mój komentarz
Zwracam uwagę na to, że rolnicy (wieś) w większości ponad 60 % głosowali na PiS. Drugi czynnik pokazujący jak bardzo chata rolnika jest z kraja, to pomierzone sondażowo przekonanie wyborców PiS na temat UE i sytuacji Polski w niej. PiSowscy wyborcy w 51 % ( aktualnie jest to około 16 % społeczeństwa) poparli tezę, że Polska by sobie dobrze poradziła bez Unii, co wskazuje na skrajna postawę dużej części PiSowców nie liczącą się z rzeczywistością, z realiami.
Chciejstwo, życzeniowość i roszczeniowość, emocje plus ignorancja, to są czynniki które kształtują postawę PiSowców wobec Europy, co wykorzystał do imentu Jarosław Ka pełniący w państwie rolę głównego decydenta próbującego ustawić Polskę w Europie jako chatę z kraja.
Polska rarogiem Europy.
TK
@Bartonet 10:56
A mnie określenie „plebeje na traktorach” nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie, bo celnie obrazuje rozpierduchę, którą owi fundują ogółowi obywatelstwa bez pojęcia.
Czas wyrosnąć z plebejstwa to już 4. generacja od 1945, czas wyjść z kompleksów, czas dojrzeć mentalnie, tak jak wielu to uczyniło i zacząć myśleć o całości, a nie o tylko swoim gumnie i interesie.
Wielu plebejów zasiliło szeregi klasy średniej i nowej arystokracji w Polsce, ale niestety zbyt wielu tkwi w okowach nowoczesnego analfabetyzmu i ciągle szuka nowego Jakuba Szeli.
Polscy rolnicy otrzymali od początku obecności w UE dopłaty bezpośrednie w wysokości blisko 240 mld PLN. Łącznie rolnicy w ramach wspólnej
polityki rolnej w okresie poakcesyjnym zostali wsparci środkami w wysokości około 350 mld PLN (w cenach bieżących). Polska jest biorcą około 9% całego unijnego budżetu Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) – fundusze
na wsparcie dochodów rolniczych oraz na rozwój obszarów wiejskich.
36,5 proc. dochodów rolników pochodzi z unijnego wsparcia z tytułu dopłat bezpośrednich. Zauważalny, niespotykany w historii, wzrost zamożności obszarów wiejskich przyczynił się do rozwiązania wielopokoleniowych problemów społecznych wynikających z ubóstwa polskiej wsi.
Na kolejne lata perspektywy wsparcia finasowego rolników w ramach WPR i innych programow są też obiecujące.
Ale kacapska agentura w Polsce też dba o swoje interesy, które absolutnie nie są polską racją stanu.
tejot
nic dodać nic ująć! Ja mam wrażenie że polskiej wsi „wisi” kto rządzi, mówiąc kolokwialnie, taka jak to było od wieków. Jest im totalnie obojętne byle kasa była a ską to już nie ma znaczenia. Jakoś nie przyjmują do wiadomości że Europa już od bardzo dawna nie potrzebuje takiej ilości rolników. Żarcia w Europie jest pod korek. Prawie 40% idzie na przemiał albo na wysypiska. Ci którzy blokują drogi dzisiaj i wysypują ziarno na tory powinni pomyśleć o zmianie karier, jak nie oni to ich dzieci. Tak było z górnikami w UK. Tam gdzie kiedyś 50% ludzi żyło z kopalni jest zagłębie high-tech.
@sajmon
24 LUTEGO 2024
13:47
„Ale kacapska agentura w Polsce też dba o swoje interesy, które absolutnie nie są polską racją stanu.”
Tak niestety jest 🙁 Polskim rolnikom nie zagraza Ukraina czy Zielony Lad. Niskie ceny plodow (a szczegolnie przenicy) sa wynikiem WZMOZONEGO eksportu roSSji na rynki swiatowe:
https://oko.press/czy-zboze-z-ukrainy-psuje-rynek-w-polsce
@ sławczan
Sek we tym, że na wszystkie projekty realnie sprzyjające zwykłym obywatelom „nie jest w tej chwili czas”. I w ten spoisób mamy od 30 lat problemy z którmi tzw zachód epiej lub gorzej ale jednak sobie radzi. A nasi politycy dalej się oglądają na proboszcza. A ten, , niezaleznie od wszystkiego i tak popierał będzie PZPRawicę.
Ja proponuję hasło :
***** proboszczów !
Nie ma i nie bvyło nigdy „kompromisu aborcyjnego” Był jedynie dyktat Korporacji Katolickiej, która w imię swej ideologii przekonała posłów aby uchylili cywilizowane przepisy i zastąpili je zakazem powodowanym względami strricte ideologicznymi. Najwyższy czas tą hipokryzję przerwać . I niech się okaże, kto naprawdę jest z narodem (badania opinii publicznej od kilku lat wykazują że większość jest za dopuszczalnością przerwania ciąży do 12 tygodbnia) a kto jest na usługach Korporacji Katolickiej.
Trzeba kuć żelazo, póki jest gorące !!!
@Mad Marx
24 LUTEGO 2024 23:03
Masz 100% racji. Zawsze były ,,,ważniejsze problemy”. To prawda! Pytanie: czy warto staczać epickie boje w SWOIM obozie, wiedząc że na końcu czeka niejaki Duda, który i tak wszystko uwali?