„Rząd przejściowy”
Pisowska prawica chce wywołać wrażenie w społeczeństwie, że rząd Tuska wkrótce upadnie, a jedyną siłą, która może rządzić w Polsce, jest obóz Kaczyńskiego. Wszyscy zastanawiamy się, co przyniosą w tej sytuacji najbliższe dni. Ulgę i radość po zaprzysiężeniu rządu demokratycznej większości zaczyna wypierać niepokój. I o to chodzi PiS-owi. Szykuje prowokacje, które mają pokazać, że obecny układ sił jest przejściowy, nie przetrwa do końca obecnej kadencji, a może nawet do końca roku.
Ważnym momentem będzie 10 stycznia, kiedy zobaczymy, czy i w jaki sposób Wąsik i Kamiński – ich sprawa to teraz najmocniejszy symbol dewastacji wymiaru sprawiedliwości przez Ziobrę i prezydenta – zajmą miejsca w sali plenarnej Sejmu i kiedy neosędziowie w tzw. Izbie Kontroli Nadzwyczajnej potwierdzą albo nie potwierdzą ważności wyborów parlamentarnych 15 października, w wyniku których obóz pisowski utracił władzę z woli większości wyborców.
Izba Kontroli przy Sądzie Najwyższym jest rodzajem sądu specjalnego, czyli polityczną przybudówką obozu Kaczyńskiego, która ma bronić i chronić jego ludzi przed poniesieniem odpowiedzialności za ich bezprawne działania, a tym samym służyć interesom tego obozu. Zbigniew Ziobro i jego współpracownicy stworzyli w tym celu ciąg technologiczny w wymiarze sprawiedliwości.
Ostrzegali przed anarchicznymi skutkami tej konstrukcji liczni prawnicy, eksperci i publicyści. I teraz machina ruszyła. Broni Wąsika i Kamińskiego przed utratą mandatów poselskich, grozi marszałkowi Hołowni, może zablokować budżet państwa, rozwiązać parlament pod tym pretekstem albo na mocy orzeczenia bezprawnej Izby, że wybory są nieważne. Zawsze do dyspozycji mają jeszcze bojówki gotowe do wywołania burd pod Sejmem, na ulicach i pod gmachami rządowymi. Tak było już w naszej historii w czasie poprzedzającym wybór prezydenta Narutowicza i po jego zamordowaniu przez nacjonalistę. Dziś też chodzi o paraliż państwa, mający doprowadzić do rychłego powrotu pisowskich nacjonalistów do władzy. Straszą w tym celu wojną domową, grożą demokratom zemstą.
To jest ich cel. Pytanie, czy osiągalny. Nie znam odpowiedzi, ale sądzę, że rząd Tuska to wszystko widzi i przygotowuje odpowiedź. Obalenie rządu demokratycznej, proeuropejskiej większości byłoby katastrofą porównywalną pod względem politycznym, międzynarodowym i w sensie psychologii społecznej z zamachem na Solidarność. Czyniłoby z Kaczyńskiego Jaruzelskiego miażdżącego nadzieje większości Polaków na powrót demokracji i praworządności w rozumieniu konstytucji, a nie Nowogrodzkiej.
Co gorsza, Kaczyński nie jest dziś zdolny do racjonalnej oceny sytuacji, takiej, jaką wykazał Jaruzelski, godząc się po latach prześladowań ówczesnej opozycji na rozpoczęcie z nią rozmów, które ostatecznie wyprowadziły kraj z matni. Powrót obozu Kaczyńskiego do władzy drogą inną niż w wolnych, równych i uczciwych wyborach nieuchronnie prowadziłby do wprowadzenia, już całkowicie i bez żadnych osłonek, rządów autorytarnych. Czy tak się stanie, zależy od wielu rzeczy, z których większość jest teraz nieprzewidywalna, wszystkie opcje są na stole.
Było jasne, że po pisowskich rządach „bez żadnego trybu” musi być chaos – twierdzi Rafał Matyja w rozmowie z krakowską „GW”. Uważa, że Tuska i jego rząd ocenimy po tym, jak sobie poradzi z usuwaniem tego chaosu. Zdaje sobie sprawę, jaka to harówka.
Opinie to jedno, realna polityka to drugie. Rząd Tuska nie jest przejściowy, takim chce go widzieć pisowska propaganda. Przejściowe nie jest też nasze państwo, chyba że w oczach jego wrogów zewnętrznych i wewnętrznych.
Rząd Tuska nie jest „ideologiczny” – to kolejny pomysł prawicy na jego delegitymizację – tylko składa się z państwowców i liderów społeczeństwa obywatelskiego, a to dobre połączenie z punktu widzenia państwa i obywateli. Rządy pisowskie nie szanowały ani państwa opisanego w naszej konstytucji, ani społeczeństwa obywatelskiego, chyba że jego odłam propisowski. Powrót PiS do władzy po demokratach oznaczałby całkowitą transformację państwa z demokratycznego na nacjonalistyczno-wyznaniowe. I nie byłyby to schody do nieba, tylko równia pochyła.
Komentarze
Felieton bardzo przygnębiający – ” I o to chodzi PIS-owi „
Święta przelomu lat 2023/2024 minęły.
Czas najwyższy wrzucić wyższy bieg w pracach parlamentarnych i ministerstwach.
Nie rezygnując z roztropnych i wielostronnych analiz sytuacji, z silnym wsparciem kompetentnych gremiów specjalistów i prawników, należy konsekwentnie realizować założone plany korygując rozwiązania o bieżącą – silnie zmienną – sytuację i odkrycia kolejnych „min” pozostawionych przez poprzedników, którzy nie zrezygnują z przestępczej działalności i blokowania zmian dla ratowania swoich partyjnyych i osobistych interesów.
Koalicja musi – dla dobra najważniejszych racji państwa polskiego – korygować na bieżąco rangi swoich priorytetów, w średniej i długiej perspekytywie, stosownie do oporu materii spraw i optymalizować kolejność rozwiązywania problemów, często wzajemnie uwarunkowanych i powiązanych.
Taka trudna naprawa Rzeczypospolitej wymaga odpowiedzialności i wyobraźni, często trudnej sztuki kompromisów i podporządkowania rozwiązywania mniejszych problemów tym większym – systemowym.
Ale przede wszystkim wymaga wiedzy i kompetencji, ale też inteligencji – sprytu i bystrości w konfrontacyjnej walce politycznej, w której margines na pomyłki jest mały, bo przeciwnik jest bezwzględny, wredny i zdeterminowany żądzą zemsty i groźbą utraty dotychczasowej pozycji oraz w wielu przypadkach perspektywą kryminału za przekroczenie uprawnień, straty skarbu państwa, nepotyzm, korupcję polityczną… i inne przestępstwa.
Jeszcze tydzien i tylko Wszechmogacy bedzie mogl zaprowadzic porzadek prawny. Porzadek instytucjonalny nie bedzie problemem. Sytuacja dla patrzacego z zewnatrz jest nieczytelna.
Po prostu nie obejdzie się bez bata. Mam nadzieję, że nie będzie problemu z jego użyciem
Zwykle nie lubię cytować siebie, ale mam dużą satysfakcję. Pod jednym z poprzednich blogów pisałem:
„W obliczu rokoszu, siły demokratyczne powinny udzielić poparcia legalnie wybranej władzy. Manifestacja w Warszawie popierająca proces przywracania praworządności? Kontrmanifestacja 11 stycznia, w dniu pisowskiego spędu? Nie powinny tego jednak organizować partie Koalicji 15X, ja bym wtedy na pewno poszedł. Nie czas jeszcze zamykać wrota janusowe…”
I oto czytam apel Jarosława Kurskiego, który najwyraźniej uważa tak samo:
„Co na to KOD? Obywatele RP, dawna opozycja uliczna? Komitet Obrony Demokracji zastanawia się właśnie, co ma teraz robić. Odpowiadam: to samo, co dotąd! I Obywatele RP, i Wolne Sądy, i Strajk Kobiet – robić to samo! Obecny lokator Pałacu Prezydenckiego, bezwolne narzędzie starego porządku, powinien spojrzeć w oczy suwerena. Wygraliście bitwę pod Grunwaldem, ale Malbork cały czas jest do wzięcia.”
Mam nadzieję, ze ten apel nie pozostanie bez echa.
Jeśli PIS będzie chciał odwrócić wykik wyborów, trzeba będzie znów pokazać wolę większości jak 1 października. Tylko będzie to musiał być marsz wielu milionów tym razem. I w wielu miejscowościach.
Teraz albo nigdy.
Powtorze moj komentarz:
Nie wierze w mozliwosc puczu/zamachu stanu rekami PiSu. Bo to jest banda partaczy, ktorym oprocz nepotyzmu, kradziezy pieniedzy i siania chaosu NIC nie wychodzi. A zamach to bardzo skomplikowana operacja. Jestem pewny, ze nawet prosta demonstracja 11.1 im nie wyjdzie
Wedlug mnie PiS juz teraz sam „wpuscil sie w maliny”. Sytuacja spoleczno-polityczna jest taka, ze Tusk w kazdej chwili moze podjac radykalne kroki i wiekszosc spoleczenstwa go w tym poprze
Mastalerek kancelista…
„Prezydent podręcznikowo ułaskawił [Kamińskiego i Wąsika] i nie zrobi tego drugi raz, ponieważ jego łaska działa i jest w mocy”…
Mastalerek podkreślił jednocześnie, że nie wolno podważać prerogatyw prezydenta. Bo jeżeli raz zgodzi się prezydent na to, żeby podważać jakąś prerogatywę, to będą one później podważane gdzie indziej – zaznaczył” (dziennik.pl).
Mastalerek jest podręcznikowym tupeciarzem niedoukiem… to kliniczny przykład rasowego pisdonosa.
Niezależnie od tego, co się stanie, błędem było rozpętanie afery wokół Kamińskiego i Wąsika, czyli zakwestionowanie aktu łaski prezydenta. Należało przejść nad tym do porządku, powiedzmy sobie bowiem szczerze, że mamy dziś w sejmie tylu łajdaków, i to znacznie grubszego kalibru, że dwóch pionków więcej nie czyni różnicy. Rozumiem, że Tusk chciał ich rzucić na pożarcie dla zaspokojenia apetytów ządajacego rozliczeń i kar elektoratu, jako wstęp do spełnienia zapowiedzi w tym względzie, ale ceł nie został wybrany szczęśliwie, metody również.
Nie sądzę jednak, aby Kaczyński posunąl się do silowego przejęcia wladzy, do uruchamiania bojówek i temu podobnych działań.
Jestem po obejrzeniu powtórki Loży Prasowej. Widać jakie emocje sytuacja wywołuje nawet wśród demokratycznych i doświadczonych dziennikarzy. Przykładowo red. Stankiewicz, specjalista od roztrząsania zakulisowych brudów pt: ,,kto, gdzie, komu i o której coś powiedział” w pewnej chwili aż zaczął krzyczeć. Swoją drogą pamiętam jego przepowiednie (niewiele przed wyborami) dot. bardzo niskiego prawdopodobieństwa zwycięstwa demokratów….
Generalnie proponowałbym niektórym komentatorom wyjść z swoich wygłuszonych studiów, trochę ochłonąć i przestać wpadać w pułapki myślenia ,,pisowską rzeczywistością” i próbować to narzuć swoim odbiorcom. Prawda jest jedna: jeśli coś kiedyś powstało jako nielegalne to jest cały czas nielegalne. Koniec kopka.
Rewolucja. Już chyba można dobrze pisać o Orbanie?
(ten na zdjęciu, link niżej, obok znanego polityka).
https://wiadomosci.wp.pl/orban-pokieruje-pracami-rady-europejskiej-niespodziewane-skutki-decyzji-michela-6982237703588352a
„Charles Michel ogłosił, że po wyborach do Parlamentu Europejskiego, ustąpi ze stanowiska szefa Rady Europejskiej. Zastąpi go Viktor Orban”?
„Tak PiS zaminował Polskę. Trzeba ją jak najszybciej rozminować
Nie minął miesiąc od sformowania rządu demokratów, a już widać, że pisowska oligarchia, która obsiadła instytucje państwa, zachowuje się tak, jak to w Polsce, tyle że w wieku XVII i XVIII: rokosz, obstrukcja, „po nas choćby potop”. Zaścianek zaminujemy albo podpalimy, ale prawowitemu właścicielowi nie oddamy.
W ich taktyce spalonej ziemi chodzi o to, by się demokraci wymęczyli, zniechęcili, zobojętnieli, zniecierpliwili. By pytali: gdzie jest władza? Bo chaos, bałagan, bezhołowie. Bo dwa systemy prawne, zdublowane sądy, zdublowani sędziowie, zdublowani prokuratorzy, do tego Trybunał Przyłębskiej, neo-KRS i Kaczyńskiego polityczne sądy specjalne – jego Izba Odpowiedzialności Zawodowej i Izba Kontroli Nadzwyczajnej… No i jeszcze pisowskie NBP i Okopy Św. Trójcy w TVP i PAP. Ekosystem bezprawia.
System broni się pazurami i nadaje tonację pod chór symetrystów: z jednej strony, z drugiej strony, a prawda leży pośrodku.
Otóż NIE! Nie leży pośrodku. Prawda leży tam, gdzie leży – jak mawiał prof. Władysław Bartoszewski.
System się broni, bo walczy o życie. Bo demokraci mieli być „miękiszonami” i „fujarami” i zaraz się pokłócić, a tu niemiła niespodzianka dla panów Kamińskiego i Wójcika, że „dura lex sed lex” i że wyroki sądów marszałek Hołownia pragnie egzekwować, że karty zdezaktywowane i że żartów raczej nie będzie. Notabene – za wykluczenie przestępców z ław sejmowych Szymon Hołownia powinien otrzymać głośne i wyraźne wsparcie wszystkich liderów koalicji demokratycznej.
Jednak pole zaminowane, a przejść trzeba. Mina: Prokurator Krajowy, rozbrojenie – nie wiadomo kiedy. Mina: prezydent Duda, rozbrojenie – w roku 2025, podobnie jak neo-KRS i wszystkie instytucje, które trzeba zmienić ustawą. Kolejna mina: Trybunał Przyłębskiej, rozbrojenie dopiero w 2026 r.
Czy po to było to zwycięstwo, by czekać? By powolnością zachęcać złoczyńców do dalszych naruszeń?
Obywatele zaakceptują każdą, nawet radykalną zmianę, ale nie zaakceptują ślimaczącego się chaosu, bezhołowia i dwuwładzy.
Przez osiem lat złodzieje okradali nas z demokracji. To nawet nie była kradzież, to był rozbój. Walka w obronie własnej i swojego mienia, odpieranie zamachu jest w istocie działaniem w stanie wyższej konieczności, w ramach obrony koniecznej. Nasza – obywateli – odpowiedź powinna być adekwatna i proporcjonalna. Dlatego ufam, że na determinację nihilistów z PiS w obalaniu demokracji w Polsce przez osiem lat demokratyczni obywatele i ich rząd odpowiedzą z taką samą determinacją. W imię elementarnego porządku prawnego i aksjologicznego.
Co to znaczy odpowiedź proporcjonalna i adekwatna? Wielu publicystów ową cienką czerwoną linię nazywa „bandą”. Ostrzega, by nie jechać po bandzie.
Zapewniam, że PiS przesunął bandę daleko: nocne głosowania, kneblowanie opozycji, nocne zaprzysięganie dublerów, odmowa publikacji prawomocnych orzeczeń TK, a później tego Trybunału zwasalizowanie, jak i Sądu Najwyższego zresztą, i KRS-u, polityczne nominacje neosędziów itd., itp. Banda jest tak daleko, że koalicja demokratyczna nie zdoła nawet się do niej zbliżyć.
Najpierw wydawało się, że demokracja dana jest nam raz na zawsze. Kaczyński w 2015 roku wyprowadził nas z tego błędu. Potem wydawało nam się, że jeśli zwyciężymy, to demokracja sama powróci. Kaczyński właśnie wyprowadza nas i z tego błędu. Władzy raz zdobytej dobrowolnie nie odda. Będzie robił tyle złego, na ile my, demokraci, mu pozwolimy.
Czy przywracanie stanu zgodnego z prawem może być bezprawne? Czy usuwanie naruszeń sprzecznych z konstytucją może być nielegalne?
Dla mnie to retoryczne pytania. W sporze o przywrócenie praworządności w Polsce stoję po stronie prof. Wojciecha Sadurskiego. Węzeł gordyjski się przecina, a nie rozplątuje po nitce.
11 stycznia PiS zwiezie działaczy i tysiące beneficjentów dobrej zmiany na protest w imię – uwaga! – „obrony praworządności i konstytucji”. Tak oligarchia nazywa swoje przywileje, posady i sute pensje.
Co na to KOD? Obywatele RP, dawna opozycja uliczna? Komitet Obrony Demokracji zastanawia się właśnie, co ma teraz robić. Odpowiadam: to samo, co dotąd! I Obywatele RP, i Wolne Sądy, i Strajk Kobiet – robić to samo! Obecny lokator Pałacu Prezydenckiego, bezwolne narzędzie starego porządku, powinien spojrzeć w oczy suwerena.
Wygraliście bitwę pod Grunwaldem, ale Malbork cały czas jest do wzięcia.” (Kurski J.)
Mocne racje…
@saldo
Jest czytelna aż do bólu. A ,,patrzący z zewnątrz’’ nie ma żadnego wpływu na bieg wydarzeń.
@Cfa
https://www.euractiv.pl/section/polityka-wewnetrzna-ue/news/charles-michel-zrezygnuje-ze-stanowiska-przewodniczacego-rady-europejskiej/?utm_source=piano&utm_medium=email&utm_campaign=2993&pnespid=rbNhBTlAMaYEhPXAuGnrAsiFsBikSIZ_cPK4xbNsvkFmOovjFSuWiJo.LSMCc2SrowrIFZoS
Powtórzę kolejny raz, PiS nie jest żadną opozycją. Totalną czy jakąkolwiek inną.
PiS jest piątą kolumną. To są sabotażyści i dywersanci podpalający kraj.
Niejaka Du.a należy do tej szajki.
C/FAC/FA
7 STYCZNIA 202423:24
@cefa vel Mauro R. vela cewa vel syfiarz…
Mauro, kacapski pisdonosie chciałbyś Orbanescu na stolcu „wschodniej flanki”… najpierw przygotowujesz stolec, ale słabo idzie…
Rząd nie będzie przejściowy ? Zgadzam się , bo PIS pozwoli mu trwać może nawet całą kadencję. Przecież tak już było. Koalicja PO rządziła dwie kadencje. Czy rozliczyła chociaż jeden kryminał z czasów pisu /np. śmierć pani B.Blidy/. teraz też nowi zajmą się moszczeniem gniazd w nowych ministerstwach , a to dla absolwentów historii i politologii czy prawa np. z Nowego Tomyśla nie będzie łatwe. W końcu milioner nie musi być z pisu. Może z tą całą kadencją to przesadziłem. Najpierw 15X przerżnie wybory samorządowe, bo koalicjanci PO wystartują osobno kreując się na dobrych gospodarzy gminnych, przy okazji propagując idiotyczny pomysł referendum aborcyjnego, potem sprytniejsi z 15X odnajdą się w PE, a PAD prze odejściem odwoła rząd, którego wszyscy będą mieć dość, vide łagodne demonstracje kobiet… Gdyby nie megalomania kanapowych partyjek i polityków przed wyborami 15X byłoby zupełnie inaczej.
„Mec. Jerzy Naumann: Sprawa Macieja Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego jest oczywista
W sprawie skazanych Macieja Wąsika oraz Mariusza Kamińskiego powstał niesłychany zamęt poznawczy i informacyjny. Sprzyja on dezorientacji opinii publicznej. PiS umiejętnie korzysta z tego zamętu wzniecając wątpliwości i tworząc wrażenie, że sprawa jest nie tylko nieoczywista, ale wręcz prowadzona przez Marszałka Sejmu oraz Sąd Najwyższy w sposób naruszający konstytucję.
Wystarczy kilka prostych zdań, aby cały ten bałagan uporządkować.
1) tzw. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest częścią Sądu Najwyższego, ponieważ nie jest sądem;
2) osoby zasiadające w tzw. Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie są sędziami, a wyłącznie – bezpodstawnie – uzurpują sobie ten tytuł i, równie bezpodstawnie, przypisują sobie kompetencje w zakresie orzekania w systemie wymiaru sprawiedliwości RP;
3) wszelkie dokumenty kształtujące sytuację prawną obywatela lub innych podmiotów, publikowane przez wyżej wspomnianą tzw. Izbę nie wywołują żadnych skutków prawnych – w żadnej sferze;
4) p. Małgorzata Manowska nie jest sędzią Sądu Najwyższego; nie jest też Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego; wynika z tego, że wszelkie jej decyzje formalne (zarządzenia, postanowienia, wyroki) są pozbawione mocy prawnej jako wydane przez osobę nieuprawnioną;
5) wszelkie akta spraw, w tym – spraw skaz. Kamińskiego oraz skaz. Wąsika znajdujące się w posiadaniu tzw. Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN są przetrzymywane bezprawnie, winny zostać niezwłocznie wydane osobom/podmiotom uprawnionym, a ewentualne zaniechanie tego obowiązku stanowi przestępstwo.
Wszystkie powyższe twierdzenia znajdują podstawę w obowiązującym w Rzeczypospolitej prawie oraz w orzecznictwie sądów polskich jak i europejskich”.(rp.pl)
lemarc
pisze : Obywatele zaakceptują każdą, nawet radykalną zmianę, ale nie zaakceptują ślimaczącego się chaosu, bezhołowia i dwuwładzy.
Potwierdzam
Do pisowskiej gangsterki politycznej nie można podchodzić w białych rękawiczkach, bo to się żle skończy dla podchodzącego
Patrząc na te pisowskie przepychanki nową władzą,wydaje mi się że oni już wybrali taktykę.
Narracja już jest:” my wygraliśmy”, „to jest zbitek różnych ugrupowań tymczasowych”, „nie przetrwa ten sztuczny twóŕ nawet do połowy kadencji” itp. Nie zająkną się że niedawno skomleli aby byle paru zdrajców podkupić właśnie w celu stworzenia koalicji! Ale co najważniejsze;taki przekaz już działa! Niedawno rozmawiałem z kimś z rodziny /na Podkarpaciu/ i nnie obyło się bez noworocznych życzeń. Na moje „szczęśliwej Polski już czas” dostałem taką agresywną odpowiedź że: po pierwsze to niemiecka koalicja, że uchodźcy,że LGTB, że walka z kościołem już trwa itd…
I teraz patrząc na tę przygrywkę jestem przekonany że podejmą każdą próbe zablokowania głosowania nad budżetem w celu skrócenia kadencji. Nie mają dużo do stracenia. Wszelkie zadymy mają działać wg nich na ich korzyść. Kościół wesprze ich zdecydowanie mocniej. Są zdecydowani na „ostatni bój” bo po audytach i pokazaniu ile nakradli mogą sie nie podnieść.
Jestem niestety pesymistą bo znam bardzo dobrze mentalność Polaków z prowincji. Oni zawsze „wiedzą swoje”. Żadna argumentacja oparta na powszechnej wiedzy i na faktach nie dociera! Fakty?- tym gorzej dla faktów!
Obym się mylił…
@cenzor
Pusta prowokacyjna gadanina. Co to znaczy, że obywatele nie zaakceptują? Wyjdą się lać na ulice z bojówkami GP, ONR, Bąkiewicza, RN itd.? Będą szturmować Nowogrodzką, wyciągną stamtąd leśnych dziadków i utarzają w pieprzu i smole? To są fantazje sienkiewiczowskie. Sytuacja jest precedensowa: nikt nie wychodził przedtem z komunizmu, nikt nie wychodził z nacjonal-populizmu, Rosja i Węgry czekają w kolejny, my znów musimy być pierwsi. Różnica jest taka i zasadnicza: w sejmie po 4 czerwca 1989 r. komuniści, którzy też mieli początkowo większość, pogodzili się z biegiem wydarzeń i jakoś współpracowali, w sejmie po 15 października kaczyści są czystą destrukcją, obojętną na jej skutki dla państwa i społeczeństwa. Użycie siły przeciwko nim jest marzeniem Kaczyńskiego. A tu potrzeba polityki w stylu dżudo.
@Adam Szostkiewicz, 8 STYCZNIA 2024, 9:58
,,A tu potrzeba polityki w stylu dżudo.”
Może nie pomóc. Raczej krav magi.
Wczoraj odbyły się manifestacje pt. ,,ostatni dzwonek” Skierowane podprogowo głównie do tych co w imię własnych ideologicznych fiksacji chcą wkładać kij w szprychy. Adresaci oczywiście pozostali przy swoim, ale do czasu, jak zacznie spadać poparcie…
Społeczeństwo obywatelskie się obudziło. Nie wiadomo czy w obliczu przedłużającego się chaosu wykreowanego przez Kaczyńskiego i braku adekwatnych działań pozostanie bierne. Zobaczymy. Czy był ostatnio precedens wychodzenia z naconal-populizmu? Tak, w USA. Na razie wyszło im średnio, a reszta demokratycznego świata siwieje.
@ Adam Szostkiewicz 8 stycznia 2024 9:58
Tu nie chodzi o chwilowe przepychanki i połajanki, ale o podejście obywateli RP do prawa jako takiego, więc w konsekwencji do Państwa w którym żyją, czyli identyfikowania się z nim, lub przyjęcia roli sublokatorów czekających na przyjście prawdziwego właściciela który wreszcie powie co wolno a czego nie wolno.
Przypomnę znane doświadczenia psychologów – na psach ale i ludziach przeprowadzane – pokazujące że jeśli przez dostatecznie długi czas te same działania raz są nagradzane a raz karane, to kończy się to zawsze dla obiektów testu stresem prowadzącym do apatii lub niekontrolowanej agresji.
Polakom wypadnie uznać, a starszemu pokoleniu przypomnieć sobie, że wszystko jest relatywne, a kara lub bezkarność zależą wyłącznie od kaprysu aktualnej władzy, wobec czego należy jej się bezwarunkowo podporządkować, podlizywać i donosić (patrz Rosja), lub przeciwstawić zbrojnie (patrz historia Polski).
@Adam Szostkiewicz
8 STYCZNIA 2024
9:58
Dzudo, kickboxing, lanie w morde na odlew…byle szybko i skutecznie
Adam Szostkiewicz
8 STYCZNIA 2024
9:58
Mój komentarz
To że PiSowcy działają chaotycznie, jest przez niektórych dyskutantów przedstawiane jako precyzyjnie zaplanowane działanie wielowątkowe. Nic z tych rzeczy. Jest to niezmienne działanie na rympał, próbowanie wszystkiego – rokoszu, masowych demonstracji siły, wzniecania oburzenia wśród ludu, a przede wszystkim krzyk złoczyńcy – biją mnie, jestem niewinny, to ten, o, tam ucieka.
Po drugie partia PiS jest partia wodzowską. Jej siła polega na specyfice – wódz nadaje ton, wypowiada komendy, wydaje szczegółowe instrukcje, działamy jednolicie – jednolicie kłamiemy, jednolicie się oburzamy, jednolicie zawiadamiamy naród, że Polska w opresji, rządzą nami Niemcy, LGBTowcy i lewacy ( chociaż to ostatnie jest najmniej zrozumiałe wśród ludu, co to za potwory), itp.
Z chwilą, gdy wydarzenia biegną szybciej i jest ich zbyt dużo, wódz traci orientację, a tak się dzieje, efektywność partii siada, obniża się, a tylko chwilami się wzmaga, lecz jest to raczej chaos niż zaplanowane działanie. Niemniej, jak napisał Gospodarz, taktyka dżudo w tym przypadku może się przydać. Walec parowy niech robi swoje na innych podejściach.
TJ
Andrzej Stankiewicz w Loży Prasowej peroruje: mamy dwa porządki prawne… i dalej: takie są fakty…. A Szymon Hołownia musi zbadać… Szlag mnie trafia, gdy światli ludzie lękliwie unikają nazywania rzeczy po imieniu. Przecież jest WSZYSTKO jasne, mamy jeden prawowity prządek prawny i szereg bezprawnych bandyckich atrap! Nie ma innych sędziów i sądów niż te, które opisuje Konstytucja. Marszałek, posłowie, ministrowie, premier winni nazywać takich osobników przebierańcami, a instytucje, które niby te indywidua reprezentują – atrapami. Zatem w ogóle nie używajmy pojęć TK, Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, KRS, ich „orzeczenia”, itd. bo takich kategorii obecnie NIE MA! Słowa, pojęcia , terminy mają ogromne znaczenie. Błagam obecnych decydentów: zdecydujcie wreszcie, czy uznajecie orzeczenia naszych Trybunałów UE ? Tak, czy nijak? To ostatni dzwonek, aby pisowskie nowotwory ogłosić jako nieistniejące i być konsekwentnym. Gromady pisich przecież walczą o uchronienie się przed więzieniem. Walcząc o Kamińskiego walczą tak naprawdę o siebie.
@kalina
Dżudo polega nie na agresji, a na wykorzystaniu energii agresora, by go obezwładnić.
W aikido wykorzystuje się energię agresora
Duda po spotkaniu z Hołownią powiedział dzisiaj i swoim , bezprawnym ąkonstytucję akcie ułaskawienia nieskazanych prawomocnue Kamińskiego i Wąsika:
Była to „dokładna realizacja prerogatywy konstytucyjnej prezydenta”, jaką jest prawo łaski i było to „ułaskawienie abolicyjne”.
Ułaskawienie abolicyjne jak pomroczność jasna lub katastrofa bezpieczna lub rządy prawa PiSu.
TJ
Adam Szostkiewicz
8 STYCZNIA 2024 9:58
Użycie siły przeciwko nim jest marzeniem Kaczyńskiego. A tu potrzeba polityki w stylu dżudo.
A propos dżudo…
To niestety też sport walki bezpośredniego kontaktu… podobnie karate… i jako takie w rozważanej sytuacji odpadają jako niosące ryzyko większych szkód niż pożytku.
Tu trzeba tajnej dyplomacji o różnorakim charakterze czyniącej wyłomy w kluczowych węzłach pisdnej konstrukcji betonu ograniczajacej pole manewru prawowitego rządu. Przykładem rzekomo rozważane „dobrowolne” ustąpienie Barskiego pierwszego zastępcy prokuratora generalnego i prokuratora krajowego, wstawionego kołka przez Ziobrę.
Trzeba nęcić, nękać i straszyć aż pęknie… gdy zrozumie, że uśmotrany w kaczym gównie nie zazna spokoju do końca swych dni, a hańba nań ciążąca będzie się ciagnąła za nim i rodziną do trzeciego pokolenia.
Warto rozważać też działania zdalaczynne stwarzajace sytuacje i akty zagrożone kodeksem karnym… choćby użycie pigułki gwałtu, bo choć mało prawdopodobne by np. pan Muszyński miał chrapkę i spuścił pigułkę gwałtu do drinka pani Manowskiej, to kto wie czy ta np. zawiedziona biegiem spraw sercowych w akcie zemsty nie spuściła by gościa po drabinie niżej i dalej np. w kieleckie, co mogłoby uruchomić lawinę zdarzeń pożądaną z perspektywy celu koalicji rządowej – naprawy sądownictwa w Polsce.
No i jest jeszcze zdemoralizowany, jak każdy pisdonos, Mastalerek… tam upatrywałbym skutecznych penetracji mułu do twardego gruntu.
W analizie dostępnych środków w walkce politycznej o władzę w śmierdzacym populistycznym kaczym dole, niezbędna jest wyobraźnia i kreatywność, boć to przecieranie szlaku na pokrytym głęboką warstwą specyficznego gnoju terenie.
Tu nie obejdzie się bez ryzykownej i brudnej roboty.
https://wyborcza.pl/alehistoria/7,121681,30571487,zapytalem-historykow-co-dalej-z-ipn-ma-600-milionow-budzetu.html
Detalicznie i ze szczegółami o obsesjach i świństwach PiSowkich aparatczyków oddelegowanych na odcinek propagandy historycznej (Żaryny, Cenckiewicze, Greniuchy, Szarki, Nawrockie i pomniejsi funkcjonariusze).
Z ostatniej chwili:
Jak podała Wirtualna Polska, Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował nie uwzględniać wniosków o odmowę wszczęcia postępowania wykonawczego wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Odrzucone zostały też wnioski prokuratury i obrońców.Zdecydowano ponadto, by nie wstrzymywać wykonalności kar dwóch lat więzienia więzienia wobec Kamińskiego oraz Wąsika.Pierwsze informację o wydaniu nakazów doprowadzenia do aresztu polityków PiS podało radio RMF FM
W końcu !!
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-sprawa-m-kaminskiego-i-m-wasika-sad-wydal-nakazy-doprowadzen,nId,7256581
Gospodarz
Brak obywatelskiej akceptacji nie musi być natychmiast równoznaczny ze stosowaniem przemocy, może sie wyrażać chociażby w spadku poparcia dla dotychczasowych działań
Po wydaniu nakazów doprowadzenia Wąsik i Kamiński zostali zaproszeni do Pałacu, wygląda że „na przechowanie”, by im przypadkiem włos głowy nie spadł. „Ogniem i mieczem” się przypomina, kolej teraz na scenę „towarzystwo grzecznie prosi o wydanie, a jak nie, to samo weźmie!”
Ciekawe kim w miejsce Tuhaj Beja Pałac będzie straszyć, by „towarzystwo” w nim porządku nie zrobiło?
A propos ipn…
Do reorganizacji istotnie wyszczuplajacej…
a kierownictwo obecne do natychmiastowego spuszczenia do ścieku propagandowego gówna…
Takiej machiny przepisywania historii i produkcji ideologicznego błota nie było nawet za Bieruta… to nieodrodne …syny neostalinowskiej spermy i kacapskiej agentury.
Nawrocki funkcjonariusz – absolwent policealnego studium biznesa – to hańba dla Gdańska …
Poźniejsza edukacja to pomyje… zgodne z trendem…
To kmioty, ktore dostawały niby-doktoraty na poziomie pracki przejściowej czy licencjackiej: „Opór społeczny wobec władzy komunistycznej w województwie elbląskim (1976-1989)”.
Na marginesie … czyli na aucie nauk pseudohistorycznych…
Rada Wydziału Historycznego UG
przystąpiła do głosowania nad przyjęcie obrony rozprawy doktorskiej i nadanie stopnia doktora nauk humanistycznych w zakresie historii mgr. Karolowi Nawrockiemu
Skład Rady Wydziału – 73 osoby, w tym samodzielni pracownicy naukowi – 49. Obecni na posiedzeniu – 38 osób, w tym samodzielni pracownicy naukowi – 27. Głosowało 27 osób (55% uprawnionych do głosowania) .
Wynik tajnego głosowania – 22 głosy za (45% uprawnionych do głosowania nad nadaniem tytułu) , 4 wstrzymujące się i 1 przeciwny.
Apele do rad wydziałów o opamiętanie na nic … to taśmy producyjne „dyplomowanych” kandydatów na „funkcjonariuszy” reżimu to rezultat upadku szkolnictwa wyższego w Polsce.
Lipa panie goni lipę i… funkcjonariusz funkcjonariusza … ohydne mistyfikacje nadambitny głupek królem…
Nawrocki…
Na pytanie dziennikarzy, dlaczego to on został wybrany, Nawrocki odpowiedział – cytujemy za gdansk.pl – że premier Gliński ani wiceminister Sellin nie tłumaczą mu się ze swoich decyzji. „Jestem zaszczycony, że taka propozycja padła do mnie, bo czuję się związany z Gdańskiem, z historią, z pielęgnowaniem i przywracaniem pamięci”.
Czekam, kiedy wszystkie pisdne mendy pseudohistoryczne zostaną z hukiem wywalone z instytucji publicznych, a zwłaszcza instytutów, fundacji i agencji towarzyskich…
Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości …
„Paweł Gajewski, zastępca dyrektora Biura Spraw Korporacyjnych w TVP, zarobił ponad 3 mln zł w trzy lata, chociaż w momencie zatrudnienia nie miał nawet matury. Teraz pracuje w NBP.
„BUM! 3 mln w 3 lata! Prawa ręka Jacka Kurskiego, były szef młodzieżówki Solidarnej Polski zarobił ponad 3 mln w 3 lata w TVP!
Po objęciu posady prezesa Telewizji Polskiej przez Jacka Kurskiego w 2016 został mianowany zastępcą dyrektora Biura Spraw Korporacyjnych TVP (nie dysponując wyższym wykształceniem, oraz nie posiadając zdanej matury, którą to zdał dopiero w 2019 r.)” – czytamy we wpisie Dariusza Jońskiego, posła Koalicji Obywatelskiej, w serwisie X .
W odpowiedzi na wniosek posła o udostępnienie informacji publicznej likwidator TVP Daniel Gorgosz odpisał, że wynagrodzenie Pawła Gajewskiego w Telewizji Polskiej SA wyniosło:
– w roku 2021 łącznie ze stosunku pracy i umów cywilnoprawnych 957 731 zł brutto,
– w roku 2022 łącznie 1 142 767 zł,
– w roku 2023 łącznie 972 298 zł.
Z informacji przesłanych wcześniej Jońskiemu wynika, że szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI), ogłoszony niedawno przez polityków PiS „prezesem” TVP Michał Adamczyk zarobił w 2023 roku 1,5 mln zł.
Z kolei Jarosław Olechowski, którego na stanowisku dyrektora TAI zastąpił Adamczyk, zarobił w 2023 roku 1 424 075 zł.
Wicedyrektor TAI Marcin Tulicki zarobił w 2023 roku łącznie 713 694 zł, a inny zastępca szefa TAI Samuel Pereira od 25 kwietnia do końca 2023 roku otrzymał 439 755 zł.
Najmniej zarobił ostatni z wiceszefów informacji telewizji publicznej Rafał Kwiatkowski, bo „tylko” ok. 377 tys. zł.
Wszystkie te kwoty rozbite są na część pochodzącą z umowy o pracę oraz część pochodzącą z umów cywilnoprawnych. Jak ustaliła Wyborcza.biz, nowa władza chce sprawdzić umowy „gwiazd” TVP – pod kątem, czy nie złamano prawa i czy nie doszło do zaniżania podatków.
Paweł Gajewski trafił do Telewizji Polskiej w 2016 roku, po objęciu fotela prezesa przez Jacka Kurskiego. Był m.in. zastępcą dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej (TAI) ds. operacyjno-ekonomicznych oraz zastępcą dyrektora TVP SA w Biurze Spraw Korporacyjnych. Od zawsze uznawany był za bliskiego współpracownika Kurskiego, pełnił też funkcję jego asystenta w Solidarnej Polsce.
W styczniu 2023 r. złożył wypowiedzenie w TVP. W lipcu zaczął pracę w Narodowym Banku Polskim na stanowisku zastępcy dyrektora departamentu komunikacji.
W departamencie komunikacji NBP od grudnia ubiegłego roku pracuje również Damian Diaz, wcześniej reporter „Wiadomości” TVP.” (Martyna Mroczek-Kowalik)
W takim kurewskim państwie żyliśmy przez ostatnie osiem lat i żyjemy dalej, póki żyją pisdne skurwiele na szczytach drabiny…
To jeden złodziejski burdel, trzeba rozpirzyć na amen.
Panie Adamie!
Nie wiem czy ma Pan łaskę prorokowania, ale wystrzelił Pan celnie. Jak się wypełni tytuł wpisu to dopiero będzie!
Ja całość działań rządu przejściowego zauważyłem w dniu Rewolucji Paździenikowej (15.10.2023)!
http://www.wola-boga-ojca.pl