Sygnalista Czaputowicz
Nic tak nie otrzeźwia politycznie jak rozstanie z obozem Kaczyńskiego. W przypadku Jacka Czaputowicza otrzeźwienie zbiegło się z kampanią wyborczą. Były minister spraw zagranicznych w pisowskim rządzie z polityki czynnej się wycofał, ale nie z życia politycznego. Jego wypowiedzi w TVN 24 o „hienach i szmalcownikach” odbiły się szerokim echem. Odebrano je w obozie demokratycznym jako uzasadnioną politycznie i moralnie krytykę pisowskiej polityki ukraińskiej.
Teraz Czaputowicz skrytykował jeszcze ostrzej byłych kolegów politycznych, nie zostawiając suchej nitki na pomyśle Kaczyńskiego, by w dniu wyborów 15 października odbyło się też referendum ogólnokrajowe. Czaputowicz uważa, że zbliżamy się w ten sposób do standardów białoruskich, bo brak oddzielnych komisji – wyborczej i referendalnej – skutkuje „szantażem moralnym”: wyborcy muszą pobrać kartę z pytaniami referendalnym albo odmówić jej pobrania, co będzie zaznaczone w spisie wyborców. Nie wszyscy będą się czuli w tej sytuacji bezpieczni.
Zwłaszcza w mniejszych miejscowościach, gdzie ludzie się znają. Członkowie komisji wyborczych w takich miejscach mogą zapamiętać, kto odmówił pobrania karty referendalnej. Ci związani z obozem Kaczyńskiego mogą rozpuścić wieści, kto go nie popiera. Oznacza to, że zagrożona jest zasada tajności wyborów, czyli można postawić znak zapytania nad ich legalnością. Bo konstytucja stanowi, że głosowanie jest anonimowe: nie podpisujemy się na karcie wyborczej. Tymczasem adnotacja, że nie pobraliśmy karty referendalnej, pozbawia nasz akt wyborczy anonimowości. Krótko mówiąc, Czaputowicz kolejny raz zachował się jak obywatelski „sygnalista”. Brawo!
Oczywiście w obozie Kaczyńskiego to bicie na alarm nie zrobiło wrażenia. Ale ostrzeżenie Czaputowicza dotrze do opozycji i do gremiów międzynarodowych. Może być jednym z elementów oceny wyborów 15 października pod kątem ich zgodności z prawem.
Dobrze, że mamy coraz więcej poważnych głosów na ten temat. Wynika z nich, że już na starcie PiS ma większe szanse zdobycia większości sejmowej niż opozycja demokratyczna. Eksperci wskazują, że pisowskie zmiany w kodeksie wyborczym wzmacniają siłę głosów oddanych w niektórych okręgach w porównaniu z okręgami wielkomiejskimi, na czele ze stołecznym. Kto ma uszy do słyszenia, nie może tych ostrzeżeń lekceważyć.
Wybory powinny być powszechne, bezpośrednie, równe, tajne i proporcjonalne. Tymczasem pod rządami Kaczyńskiego tajność i równość są zagrożone. Czaputowicz pamięta, że w podobny sposób przebiegały „wybory” w niedemokratycznym systemie PRL, a dziś w Białorusi Łukaszenki. Obywatele nie wybierali władzy, tylko składali jej hołd, biorąc udział w spektaklu masowego poparcia systemu, w którym nie mieli realnego wyboru między konkurującymi stronnictwami. „Demokracja socjalistyczna” zniosła prawdziwy pluralizm polityczny. Zastąpiła go centralizacją i koncentracją władzy w jednym ośrodku decyzyjnym sterowanym przez elitę jednej partii-państwa.
Opozycja i niezależni konstytucjonaliści powinni alarmować opinię publiczną, jak czyni to Czaputowicz. Szczególnie siły demokratyczne powinny informować młodych wyborców o tym zagrożeniu. Ale tak, by ich tym mocniej zachęcać do głosowania. Tylko jak najwyższa frekwencja może przełamać wymuszaną dominację obozu Kaczyńskiego.
Komentarze
AS. „Nic tak nie otrzeźwia politycznie, jak rozstanie się z obozem Kaczyńskiego”.
Przykładem L. Dorn, który nie żyje. Czyli już wie wszystko.
Gospodarz pisze: –Tylko jak najwyższa frekwencja wyborcza może przełamać wymuszaną dominację obozu Kaczyńskiego.
Niezupełnie, ponieważ to raczej niska frekwencja na prowincji pozwoli przełamać dominację obozu Kaczyńskiego. Pytaniem zasadniczym jest, czy kacze referendum obliczone na zwiększenie frekwencji w bastionach PiSu spełni tę rolę czy może raczej zniechęci do brania udziału w wyborach w ogóle. To by było bardzo pożądane. Będzie też taka część głosujących która w obawie przed odnotowaniem, że bojkotują referendum, kartę pobiorą ale nie oddadzą głosu na PiS ze złości, że wymusza na nich głosowanie w tymże referendum.
Bo „każden jeden patyk ma dwa początki”.
A w ogóle to dlaczego pisowski beton ma omawiać odpowiedzi na pytania o to czy chcą był młodzi, zdrowi i bogaci czy może wolą być starzy, schorowani i biedni.
Poza tym to „wymuszoną dominację obozu Kaczyńskiego” można łatwo zniwelować poprzez głosowanie na Lewicę i zagwarantowanie jej dwucyfrówki wyższej niż zdobędzie Konfa.
Wiem, wiem Redaktorze Szostkiewicz. To brzmi dla Pana strasznie z powodu „idiosynkrazja”. Ciekawe jaki % pańskiej „idiosynkrazji” dałby Pan sobie amputować dla celu jakim byłaby likwidacja „dominacji obozu Kaczyńskiego”.
Dzisiaj kanały informacyjne TV (TVN i Polsat) upowszechniają wypowiedź byłego ministra spraw zagranicznych Czaputowicza o tym, że referendum połączone z wyborami do parlamentu jest niekonstytucyjne, a sam pomysł jest szkodliwy dla państwa.
Czy tego rodzaju wypowiedź byłego PiSowskiego wysokiego urzędnika państwowego o czymś świadczy? Sądzę, że Czaputowicz sie odnalazł. Szacun.
Zastanawiające jest przesłanie do młodzieży rosyjskiej wystosowane przez papieża Franciszka, w którym papież powtarza toczka w toczkę mocarstwowe klisze kulturowe oparte o wielkość Rosji i jej historycznych przywódców – Piotra I i Katarzyny II.
O czymś to świadczy? Że papieżowi coś się odmieniło lub wyszło na światło dzienne, to co w nim było, jeśli chodzi o respekt dla Rosji jako państwa usprawiedliwionego dyktatu, bo Rosja była i jest wielka i jej się ten szacunek należy.
TJ
„Tylko jak najwyższa frekwencja wyborcza może przełamać wymuszaną dominację obozu Kaczyńskiego.”
Tak! Tylko, ze zwiekszenie frekwencji np. w okregach warszawskich NIE doda mandatow 🙁 Ale jezeli wyborcy opozycji np. z Warszawy pojda na wybory do malych okregow, gdzie jest duza przewaga PiS, moga PiSowi odebrac nadmiarowe mandaty, ktore zdobywa przez D’Hondta. Kazda opozycyjna lista powinna swoim wyborcom takie okregi podpowiedziec (w ktorych sa potrzebne dodatkowe glosy a w ktorych nie).
Kazdy moze glosowac w dowolnym okregu! Trzeba tylko zalatwic „Zaswiadczenie o prawie do glosowania”:
https://www.gov.pl/web/gov/uzyskaj-zaswiadczenie-o-prawie-do-glosowania
Cóż powiedzieć, skandal, nieprawdaż? Ale nawet na WP czy Gazeta.pl to ostrzeżenie niezbyt się wybija. Gdyby nie Gospodarz to by mi ten aspekt umknął. Opozycji zresztą też.
@legat
Uwagi personalne proszę sobie darować. Idiosynkrazję mam na takie zagrania.
@mr
Jak pan do niego dołączy, to też pan będzie wiedział wszystko. Ale przecież można się dowiedzieć za życia. Proszę spróbować, nigdy nie jest za późno.
Idiosynkrazja czy nie, ważnym jest żeby w nerwację blogu nie wpędzono.
Zatem, relaks. And smell goździki. Tych od spodu wciaz nie daje się wąchać..
Władza kryminalistów jest czymś na co Polacy zasługują. To, że jest wsród tego narodu paru znakomitych ludzi niczego nie zmienia, bo większość, włącznie z dziennikarzami (najczęściej symetrystami), zachowuje się tak jakby im władza kryminalistów wcale nie przeszkadzała. Sam fakt, że tacy ludzie zdobyli władzę bez użycia siły świadczy o mierności społeczeństwa. Na razie jesteśmy na etapie rozważania czy demokracja jest zagrożona podczas gdy już jej dawno nie ma. Jeszcze nikt nie załapał, że mamy do czynienia z bandytami, którzy opanowali państwo. Czy niedorozwinięci umysłowo potomkowie niewolników pańszczyźnianych są w stanie cokolwiek zauważyć? A skąd! Oni zapraszają ich do studia jako autorytety i zadają im pytania w ten sposób by ich nie urazić i nie mówię o tvp.
Czaputowicz potrafi nazwać rzeczy po imieniu ale i on jest taki jak i cała reszta tej degrengolady. Gdy siedział przy korycie to te szambo mu pachniało. Szczęście tej gawiedzi nie wybiega poza świat taniego piwa i grila. Świat półglówków.
Adam Szostkiewicz
30 SIERPNIA 2023
0:23
Optymista z Pana!
Dla niektórych zawsze jest za późno. Taka karma 😉
Mauro Rossi
29 SIERPNIA 2023 21:38
AS: „Nic tak nie otrzeźwia politycznie, jak rozstanie się z obozem Kaczyńskiego”.
Przykładem L. Dorn, który nie żyje. Czyli już wie wszystko.
Moja konkubina Mauro Rossi – menda wszeteczna – znowu wypalił czyli pierdnął po swojemu – błysnął, smród rozsiał i to wszzystko na co go stać.
Sam nie trawi, ale drugiemu nie da.
I przd zgonem wie wszystko pisiajucha.
Czaputowicz wdepnął w pisie gówno, złachał swą reputację, ale przejrzał – późno bo późno – przeprosił i podziękował.
Teraz ostrzega przed tym gównem, bo pseudogangsterzy rozchulali się na dobre i kradną na potęgę, oszukują i rujnują ustrój państwa.
A Mauro Rossi to typicznyj pisofszit…
corrected
Mauro Rossi
29 SIERPNIA 2023 21:38
AS: „Nic tak nie otrzeźwia politycznie, jak rozstanie się z obozem Kaczyńskiego”.
Przykładem L. Dorn, który nie żyje. Czyli już wie wszystko.
Moja konkubina Mauro Rossi – menda wszeteczna – znowu wypalił czyli pierdnął po swojemu – błysnął, smród rozsiał i to wszzystko na co go stać.
Sam nie trawi, ale drugiemu nie da.
I przd zgonem wie wszystko pisiajucha.
Czaputowicz wdepnął w pisie gówno, złachał swą reputację, ale przejrzał – późno bo późno – przeprosił i podziękował.
Teraz ostrzega przed tym gównem, bo pseudogangsterzy rozchulali się na dobre i kradną na potęgę, oszukują i rujnują ustrój państwa.
A Mauro Rossi to typicznyj pisofszit…
legat
29 SIERPNIA 2023 23:12
Wiem, wiem (… )„idiosynkrazja”
„legat” oznajmił forumowemu światku, że przyswoił sobie nowe obce słowo „idiosynkrazja”.
Na razie nieśmiało, jeszcze w cudzysłowie.
Kiedy staremu idiosynkracie, legatowi, przyszła ochota powiedzieć komplement, mówi go jakby w cudzysłowie, z umyślnie przesadną strzelistością.
Legat pitoli swoje i stale się uczy obcych słów, by nadać swym wypowiedziom sznyt wytwornej inteligencji i ciężaru.
Ale to tylko pozory.
Each of the horses you ride has its own idiosyncrasies.
Przepraszam, to nie jest krytyka blogu, niemniej stwierdzam fakt: obracamy sie w kregu tych samych diagnoz, stwierdzeń, argumentow….Nadzieja, ze ktos „nowy” to przeczyta i zastanowi sie, jest plonna. Jeden Czaputowicz wiosny/jesieni nie czyni. Rokowania są kiepskie i nie z winy naszej, tylko to głupie spoleczenstwo tak ma. Niemcy w 1933 tez tak miały.
@tejot
29 SIERPNIA 2023
23:42
Co do Franciszka – nie pierwszy jego prorosyjski występ przecież:))) To Latynos cierpiacy na antyamerykanizm i w zwiazku z tym prorosyjskość. Tertium non datur. Musimy sie pogodzic z faktem, ze katolicyzm i zarzadzanie nim przesuwa się z Europy do innych obszarów kulturowych. Następca Franciszka moze miec czarna skorę, a wówczas Bóg wie, jakie tendencje i interpretacje nas czekają:))) Wszystko psieje na tym swiecie, uniwersalizm Koscioła i wierność jego imponderabiliom też pomału odchodzi. Ostatnim papieżem w tym rozumieniu był Benedykt XVI. W ostatnia niedzielę mówił o tym procesie na kazaniu mój proboszcz. Od lat ludzie przybywaja z odległych dzielnic Warszawy, zeby go posłuchać. Ale i w jego parafii zły proces ma miejsce. Kiedyś przyjeżdżali do nas na dyskusje profesorowie Heller i Życiński, dzis sądząc po twarzach, nie byłoby frekwencji…
Jak to się mówi: lepiej późno niż wcale. Będąc złośliwym można byłoby się zaciekawić z czego wynika to ,,późno” bo zawsze z czegoś wynika, zwłaszcza kiedy się rozpatruje historię casusu różnych nawróconych. Oczywiście z troski o Polskę. Ale nie ma co drążyć, ważne że pan profesor zmienił front. I niech tak 3-ma!
Ten komentarz „Mauro Srossi 30 SIERPNIA 2023 8:16” to zapewne przykład facecji w ramach wysublimowanej kultury. 🙂
MR
„Przykładem L. Dorn, który nie żyje. Czyli już wie wszystko”.
Warto wiedzieć, że ten popularny pogląd, nie znajduje potwierdzenia w Biblii.
Według tej Księgi, umarli nie kontynuują życia w zaświatach. Życie ludzkie przypomina płomień świecy. Kiedy płomień zgaśnie, nigdzie się nie przenosi. Po prostu go nie ma (Koheleta 3:19,20).
@Kalina
No tak, ale trzeba mówić prawdę, choćby to była mowa dziada do obrazu.
PKW zwołało konferencję prasową, na której odniesiono się do słów byłego szefa polskiego MSZ.
„Pan Jacek Czaputowicz rozprzestrzenia w przestrzeni publicznej wiele nieprawdziwych, nieuprawnionych, bezpodstawnych, obraźliwych, a przed wszystkim podważających autorytet PKW informacji. Według Jacka Czaputowicza istnieje zagrożenie, że wyrok wyborów do Sejmu i Senatu w 2023 roku będzie zakwestionowany, a wybory mogą być podważone i zakwestionowane. Jacek Czaputowicz na podstawie nieprawdziwych informacji oraz insynuacji podważa zaufanie do prawidłowości przeprowadzenia wyborów do Sejmu i Senatu oraz referendum ogólnokrajowego.
PKW po raz kolejny przypomina, że z art. 90 ustęp 1 ustawy o referendum ogólnokrajowym jednoznacznie wynika, że w przypadku przeprowadzenia referendum w tym samym dniu, w którym odbywają się wybory do Sejmu i Senatu głosowanie przeprowadza się na podstawie jednego spisu wyborców sporządzonego dla przeprowadzonych wyborów. Wbrew rozpowszechnianym publicznie nieprawdziwym i wprowadzających opinię publiczną w błąd stwierdzeń, nie ma żadnej podstawy prawnej do stosowania przez Obwodowe Komisje Wyborcze dwóch odrębnych spisów, jednego dla wyborów do Sejmu i Senatu oraz jednego dla referendum”.
dezerter83
30 SIERPNIA 2023
12:56
„Według tej Księgi, umarli nie kontynuują życia w zaświatach. Życie ludzkie przypomina płomień świecy. Kiedy płomień zgaśnie, nigdzie się nie przenosi. Po prostu go nie ma”.
Ateiści uważają podobnie.
@Red. Szostkiewicz
Trzeba, ale jak wiadomo – obraz ani razu
Kalina
30 SIERPNIA 2023
9:30
@tejot
29 SIERPNIA 2023
23:42
Co do Franciszka – nie pierwszy jego prorosyjski występ przecież:))) To Latynos cierpiacy na antyamerykanizm i w zwiazku z tym prorosyjskość. Tertium non datur. Musimy sie pogodzic z faktem, ze katolicyzm i zarzadzanie nim przesuwa się z Europy do innych obszarów kulturowych.
Mój komentarz
Po części pewnie tak jest, ale jeśli chodzi o oficjalne wypowiedzi papieża w sprawie agresji Rosji na Ukrainę, to w nich papież mnie może on udawać ślepego, głuchego i niedoinformowanego. Niedoinformowani, to mogą być urzędnicy brukselscy, którzy gnębią PiSowski rząd, lecz nie najwyższy hierarcha kościoła.
Moim zdaniem trzecim wyjściem są oczekiwania papieża wciśnięte mu przez jakiś autorytet w sprawach wschodnich szanowany przez niego lub wykombinowane przez niego samego po długich deliberacjach ze sobą, a mówiące o tym, że jeszcze nigdy nie było tak, żeby nie było i że można na tym co jest i będzie, coś ugrać, coś poprawić, a nawet naprawić, kogoś ważnego przekonać i wciągnąć do pokojowego procesu, a przy okazji zacieśnić przyjaźń braćmi prawosławnymi, itp.
TJ
@Kalina
30 SIERPNIA 2023 9:30
@tejot
Pani Kalino tłumaczenie (delikatnie mówiąc) manowców moralnych papy Franka ,,latynoskim antyamerykanizmem” jest tylko uproszczoną próbą racjonalizacji jego haniebnego postępowania.
Po pierwsze Bergoglio zaczął karierę duchowną za czasów faszystowskiej WYSZKOLONEJ I WSPIERANEJ przez USA junty wojskowej. Nic nie słychać by ta junta, ciesząca się też pełnym poparciem argentyńskiego KRK, budziła w nim jakiś moralny sprzeciw. Dlatego z tym antyamerykanizmem byłbym ostrożny. Będąc szefrm największej korporacji na świecie raczej nie ulega się swoim,,anty-” (chyba, że nazywa się takowy Kaczyński) ale realizuje swoje interesy.
Moim zdaniem źródłami postawy tego fajno-papieża sądwie kwestie:
1. Rosja (i Cerkiew) pod wodzą Putina ma równie reakcyjną, antynowoczesną agendę co KRK. Co prawda papa coś tam ładnie powiedział o tych czy owych ale wyniósł do Krakowa Jędraszewskiego. Ładnie mówi ale niewiele z tego znajduje odzwierciedlenie w vodziennej praktyce. Nie zanegowano i zmieniono reakcyjnego kursu wojtylizmu. KRK i Cerkiew podobnie, reakcyjnie patrzą na świat.
2. Kwestie kompronatów. Jak wiemy w związku z choćby ze skandalami seksualnymi, KRK nie ma najlepszej obecnie prasy. To co wiemy to zapewne czubek góry lodowej, ujawniony i udowodniony. KGB zapewne niejedno ma swoich archiwach i gdyby ujawniło co wie, być może cała korporacja by runęła. Do tego dochodzą szemrane interesy finansowe. C. Belton w swojej książce o (od)budowie systemu putinowskiego wskazuje, że już w latach 80tych KGB wyprowadzało z ZSRR i legalizowało ogromne kwoty za pomocą zachodniego systemu bankowego, w tym SZWAJCARSKIEJ ODNOGI BANCO VATICANO. Odnoga ta, jak i cały BV, uczestniczyła w różnych brudnych akcjach, których zatuszowanie znalazło wyraz w pewnym ,,samobójstwie” pod jednym z lindyńskich mostów. Czy taki mechanizm może zachodzić w relacjach papiestwo-Rosja? Nie wiem ale jedna rzecz daje materiał do przemyśleń…kariera pewnego kukurydzianowłosego ,,wirtuoza” biznesu, którego biznesy kilkakrotnie, już w latach 80-90tych ratowały pieniądze z radzieckim-rosyjskim pochodzeniem. Jak wiemy Putin wyczekuje wyborów w USA jak kania dżdżu, z nadzieją że to czego nie udaje nu się osiągnąć na ukraińskich polach bitew załatwi ze specjalistą od ,,very good dealów”. Tu jeszcze jeden przyczynek: gdy ten klown został prezydentem to pojawiła się plotka o jego plugawych igraszkach w apartamenicie prezydenckim pewnego moskiewskiego hotelu.
Dlatego fajno-papież Franciszek mówi tak głupio bo musi mówić…?
Rasistka ocenia po kolorze skory i twarzach. Po pichodzeniu. Chociaz bawarski blekit marzy sie nieszczesnej. Czyzby takie intruckje instrukcje otrzymala blogowa Kinga? Czyzby kolejny postpolityczny zawrot glowy?
Angropolozka amatorka powiedziala co wiedziala?
„ głupie spoleczenstwo tak ma. Niemcy w 1933 tez tak miały“
Czasem warto jednak milczec.
Czaputowicz…kolejny „nawrocony“ po Giertychu? Smiechu warte.
,,Ale ostrzeżenie Czaputowicza dotrze do opozycji i do gremiów międzynarodowych. Może być jednym z elementów oceny wyborów 15 października pod kątem ich zgodności z prawem.”
I co z tej oceny? Orban plwa na te oceny i śmiejac się z nich, robi swoje. Putin zreszta też. Może takie są wiatry historii? W końcu i w USA zdarzyło się coś niewobrażalnego – pokonany prezydent przynajmniej aprobował jeżeli nie inspirował zbrojną insurekcję w obronie dalszego sprawowania władzy.
Przeraża mnie coś innego: nasi współobywatele, którzy w obliczu bezliku pospolitego szabru grosza publicznego, w obliczu deptania prawa i obyczaju politycznego mają to gdzieś. Tak kochają PiS (a może raczej nienawidzą Tuska?). Tego nie pojmuję. Dali się kupić? Aż takie to proste? Nie wierzę.
Kwestią referendum się nie martwię. Nie wezmę karty i tyle. W czasach gdy można było mieć ,,wypadek” spowodowany przez ,,nieznanych sprawców” byli ludzie gotowi powiedzieć ,,nie”. Powiedzmy ich hucpie ,,nie” i tyle. Przecież nas nie zabiją czy wsadzą do więzienia a gadanie sąsiadów z dumą przyjmę na klatę.
Panie Adamie,
może nie na temat, ale tej treści poszedł e-maila do TVN:
„15 października odbędą się najważniejsze od 1989 roku wybory do Sejmu i Senatu. Chyba wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę (zarówno zwolennicy PIS jak i zwolennicy Obozu Opozycji Demokratycznej). Dokąd może zmierzać PIS po wygranych wyborach? – nie trzeba być jasnowidzem, aby dostrzec, że w kierunku zaostrzenia swojej polityki wobec wszelkich aspektów życia (obywatelskiego, społecznego, medialnego, prawnego itd. itd.).
Nie wiem na ile jest to możliwe, ale proszę rozważcie Państwo udostępnienie na otwartym (naziemnym) kanale TVN komentarzy polityków (chodzi mi o rozmowy Dziennikarzy TVN z politykami – np. po Faktach TVN) chociaż przez 15 – 20 minut dla mojej i innych Teściowych i Teściów (zdrowo po 70-tce).
Nie będę Państwu tłumaczył, że takich Teściowych jak moja, które są indoktrynowane przez TVPis (Teściowa nie ma internetu i mieć nie chce) jest cała rzesza i to one (oraz ew. żyjący Teściowie) nieomal w 100% zadecydują o przyszłości moich i Państwa dzieci. Jednakże moja Teściowa wykazuje pewne zainteresowanie informacjami z innego źródła (tu TVN), tylko niestety usłyszy i zobaczy krótki spot informacyjny (inny niż na TVPis), na dodatek bez szerszego komentarza, który np. non stop jest udostępniany w TVPis w łatwo przyswajalnej formie przez 24 godz. na dobę. Wydaje mi się, że w jej przypadku byłaby spora szansa na zmianę sympatii politycznych (jest mądra życiowo, ale nieobeznana z polityką).
Czy pomożecie Państwo takim ludziom jak moja Teściowa zrozumieć Polskę? To chyba jest ostatnia szansa, bo czasu zostało niewiele…. a drugiej szansy już może nie być.”…
… i nic – żadnej odpowiedzi, to chyba nic nam z tych wyborów nie wyjdzie. I tylko Polski mi żal.
Pozdrawiam,
e.zawa
Szanowni Państwo; dzisiaj przypadkowo wysłuchałem wystąpienia przewodniczacego PKW i jego zastepczyni na temat wyborów i referendum.które nas czekają w październiku.Wiadomo,że uczestników tego spotkania interesowało głównie ,jak zgodnie z prawem,ale i zgodnie z sumieniem wyborcy , odmówić skutecznie głosowania w sprawie referendum. Są to podobno prawnicy z wykształcenia i z zawodu.I byłem zdumiony,bo takiego bełkotu kilkunastominutowego od prawnika się nie spodziewałem. Przerażliwie pitolił, a nie potrafił jasno powiedzieć, jak obywatel,który chce głosować w/s sejm i senat, a nie chce głosować w referendum, jak uzyskać pewność, że jego odmowa zostanie przez Komisję zaznaczona skutecznie. Żebym np. ja-wiedział, że informując komisję, iż nie chcę odebrać karty referendalnej, żebym WIEDZIAŁ, iż Komisja to zapisała. Mam prosić szanowną Komisję, żeby to zaznaczyła? Czy mam prawo domagać się, żeby moja odmowa została odnotowana i żebym mi to pokazano? Czy Komisja może mi odmówić takiego okazania? np. powiedzą: dobrze, nie pobrał pan karty, a my to odnotujemy za chwilę (albo coś innego ,żeby się mnie pozbyć). Ale szlag mnie trafiał, że tabun dziennikarzy wypytywał o różne drobiazgi bez znaczenia, a żaden nie zadał konkretnego pytania:”Jaką ja, jako wyborca,który nie chce uczestniczyć w referendum, a uczestniczę w wyborach, mam pewność, żę nie poprawiam frekwencji referendalnej. Pan przewodniczący (byłem zdumiony,że prawnik-szef PKW będzie taką wazeliną ociekał w stosunku do PiSu) skupił się w swoim obszernym wystąpieniu na udowadnianiu, że pan Czaputowicz niczego nie rozumie, a mnie pan Czaputowicz nie interesuje. Ja czekałem na konkretny przekaz i się nie doczekałem. Rozumiem,że jest to celowa gra PKW do spółki J. Kaczyńskim.Żenujące widowisko
@MR
Publikuję do księgi hańby.
@Sławczan
Nie wiem, co jest z tym Bergoglio. Polecam książkę o jego zachowaniu za czasów junty: Horatio Verbitsky, Milczenie, Warszawa 2013
@e.zawa:
Nie udało mi się nikogo przekonać 🙁 tak, że moje rady lepiej traktować z dystansem. No i lepiej znasz swoją teściową — musisz wyczuć, co i jak. W sumie moja teściowa też może głosować jak jej dzieci (KO), albo jak sąsiadki (PiS), więc musimy się zaangażować…
Generalnie (chciałem to już Kalinie) odpowiedzieć, wyborcy PiSu zwykle zdają sobie sprawę z argumentów „naszej strony”, problem więc w znalezieniu haczyka by przeciągnąć na stronę demokratyczną, a nie nieznajomości faktów. (Powiedziałbym, że czasem braku zrozumienia pewnych pojęć, typu państwo prawa, albo demokracja liberalna, ale to trudne pojęcia i trudno nadrobić tu braki.)
Na Twoim miejscu bym wypytał o powody głosowania i o stosunek do opozycji. (Tu ważna rzecz — „racjonalne” powody do głosowania na PiS albo są socjalne, albo kłamliwe, albo mało istotne w porównaniu do rozmontowywania demokracji. Możesz z nimi polemizować. Ale ważniejsze są powody emocjonalne — mamy w Polsce ostry podział, zwolennicy przeciwnych partii się często obrażają, przez co jest wielki opór, że głosując na „onych” wejdzie się między wrogów i złych ludzi. Zmiana frontu jest, po ludzku, trudna i zwykle nie następuje jako przeskok do przeciwnego obozu. Czasem przydatny jest… trzeci obóz. (Np. wyborcy Komorowskiego nie przerzucali głosu na Dudę w 2015, ale czasami na Kukiza, a od Kukiza do Dudy było już blisko…) Spróbować może, czy da się z Kosiniakiem, albo Hołownią? Oni są najbliżsi w deklaracjach PiSowi, przeskok byłby najmniej bolesny. Ale, powtórzę, lepiej znasz teściową, może wcale nie ma takich oporów?
A w Gabonie wojskowy zamach stanu
@pielnia
Sam napisz na liście „referendum odmówił „ i sie podpisz.
MR
„Ateiści uważają podobnie”.
Uważają tak osoby, które sprawdziły, czy to co mówią duchowni, jest zgodne z Biblią.
@Mauro Rossi
30 SIERPNIA 2023
15:28
PKW nie odpowiada na wszystkie ( w tym najwazniejsze!) zarzuty Czaputowicza. Tym samym potwierdza jego podejrzenia.
@ Mauro
Pan przewodniczący PKW mówiąc o spisie wyborców mówił nie na temat.
Problem nie dotyczy spisu tylko sposobu określania frekwencji w sytuacji, gdy ktoś bierze udział w wyborach a nie bierze udziału w referendum lub odwrotnie. Przypominam, że w myśl polskiego prawa do udziału w referendum ani w wyborach obywatel nie może być przymuszony.
@@Mauro Rossi
30 SIERPNIA 2023
15:28
A tutaj kometaz Czaputowicza:
„Odnosząc się do wypowiedzi szefa PKW Sylwestra Marciniaka z 30 sierpnia 2023 r. pragnę zauważyć, że Państwowa Komisja Wyborcza powinna stać na gruncie przestrzegania Konstytucji RP. Bezpośrednio z Konstytucji wynika prawo obywateli do oddania głosu w sposób tajny. Zasady określone przez PKW odnośnie do wyborów i referendum w dniu 15 października 2023 r., w szczególności adnotacje w spisie wyborów o odmowie odebrania karty referendalnej, nie zapewniają tajności głosowania.”
https://www.rp.pl/prawo-dla-ciebie/art39028561-pkw-ostro-o-slowach-czaputowicza-ws-referendum-czaputowicz-odpowiada
„Są tyrani znośni i tyrani nie dający się znieść. Są tyrani cyniczni, bez skrupułów. Tyrani to wielcy znawcy ludzi. To nie kretyni. Wiedzą, jak manipulować ludźmi, dokąd można się posunąć: Durny tyran – coś takiego nie istnieje. Tyrani to ludzie, którzy przeprowadzają doświadczenia, przez cały czas posuwają się do przodu, idą aż do końca, aż do momentu, w którym wszystko się wali. Historia jest w trzech czwartych dziejami tyranii, niewolnictwa ludzi.”
EMC
Ci, którym satrapa i tyran spędzają z oczu sen.
Niech wiedzą, że świat bez nich jest nudny.
Jak każde zoo bez hien.
Stąd wniosek, że nie ma sensu,
w hien stronę przekleństw swych miotać.
Gdyż te, na dźwięk każdej z obelg,
zaczną jedynie chichotać.
pielnia11
30 SIERPNIA 2023
18:30
…byłem zdumiony,że prawnik-szef PKW będzie taką wazeliną ociekał w stosunku do PiSu…
Gdzie byłeś przez ostatnie osiem lat skoro się temu dziwisz?
Właśnie dlatego jest szefem. Kolejna kacza „brudna ścierka”. Nic więcej, nic mniej.
„Sygnalistę” Czaputowicza w czwartek rano redaktorka Karolina Lewicka załatwiła na szaro. Nadal uważa, że polityka zagraniczna za jego udziału w klice była dobra.
Szkoda mu raczej poświęcać uwagi.
Mauro Rossi
30 SIERPNIA 2023 15:28
Propagując tu jakieś wypociny pisdnego pachoła wyglądasz jak ta vulva co to wystawia na wabia przód czyli kredens skrzętnie skrywając złachany do dna tył.
Kurewskie metody pisdnego reżimu.
Chwilę temu występował w TOK FM sygnalista Czaputowicz .
I to była żenada.
Nie ma sobie nic do zarzucenia, „nie krytykuje pis”, polityka zagraniczna z czasów pis była dobra, kiedy on był ministrem. Skandaliczna była za czasów PO. Reformy sądowe były potrzebne. Wybory przeprowadzane prawidłowo.
Jednym słowem pan Czaputowicz mówił jak typowy pislamista.
Wniosek, jaki wypływa z tego co mówił: rządy pis były dobre dopóki ja w nich byłem.
Kalina
30 SIERPNIA 2023
9:17
…Rokowania są kiepskie i nie z winy naszej, tylko to głupie spoleczenstwo tak ma….
Czyli nie uważasz się za część polskiego społeczeństwa?
A skoro już o winie. Kto jest odpowiedzialny za wielowiekowe ogłupianie tego społeczeństwa?
Czy przypadkiem nie, między innymi, aroganckie, pyszałkowate, pobożne pańcie traktujące tych, którzy na loterii życia mieli pecha wyciągnąć gorszy los, w sposób protekcjonalny albo wręcz pogardliwy?
Czym różnią się Twoje pogardliwe wypowiedzi, pod adresem mniej uprzywilejowanych, od wypowiedzi Jędraszewskiego, Rydzyka, Kaczyńskiego? Też nieustannie dzielisz ludzi na gorsze i lepsze sorty. Choć nie używasz tego słowa.
Jesteś czynną członkinią organizacji, która zajmowała się ogłupianiem polskiego społeczeństwa, walczyła z tymi, którzy próbowali wydobyć polskie społeczeństwo ze stanu ogłupienia:
Z ambony na Wici lecą gromy, a prymas August Hlond w 1936 roku wydaje sąd, który stanie się obowiązującą opinią wśród księży: „Wici zwiastujące mobilizację radykalizmu i rewolucję – to głosy fałszywych proroków. Uniwersytety ludowe wychowujące fanatyków wsi bezbożnej stanowią wielką ujmę dla ducha i honoru wiejskiego”
(Joanna Kuciel – Frydryszak „Chłopki. Opowieść o naszych babkach”, s. 417)
Nawiasem mówiąc Hlond, który miał spore „zasługi” w podgrzewaniu antysemityzmu, w 1939 roku zwiał z Polski.
Ci, którzy chcieli się wydobyć ze stanu ogłupienia, byli zastraszani przez kler:
Przyszła żona Stanisława Ulmy, Wiktoria Niemczakówna z Markowej …Na spowiedzi zwierzyła się księdzu, że chce iść na kurs do Gaci. „Ojciec duchowny powiedział jej, że czeka ją piekło. On proboszcz nie będzie chciał jej widzieć w kościele. Dziewczynie groziła choroba nerwowa… (tamże s. 429)
W czasie okupacji Ulmowie zachowali się jak na chrześcijan przystało. Zapłacili za to najwyższą cenę. Teraz „prawdziwki” i krk podwieszają się pod nich.
Równocześnie realizują politykę Hlonda.
Czarnek jest tego najdobitniejszym przykładem.
Twoja pogarda do ludzi „głupich” sytuuje Cię, według mnie, mentalnie w szeregach rządzącej katobolszewii. Deklarujesz sprzeciw wobec nich. Ale demokracja to coś więcej niż ustrój polityczny. To również sposób myślenia, wizja świata.
Twoja, w mojej ocenie, nie za bardzo przystaje do demokratycznego porządku.
Ostatecznie, jeśli odmowa udziału w referendum będzie niemożliwa, utrudniona lub niepewna (wyżej wspomniane „to my za chwilę Pana/Pani odmowę odnotujemy”), zapewne pozostanie wzięcie udziału i zaznaczenie odpowiedzi odwrotnych do oczekiwanych przez Jarosława Kaczedońskiego.
@przypadek
Najwięcej uwagi poświęca mu teraz pisowska władza. Nawet wezwała do meldunku funkcjonariuszy PKW. Każdy mógł się dzięki temu przekonać, w czyich rękach są wybory. A wszystko za sprawą jednego dysydenta: siła to czy marność obecnej władzy. Trudno żeby były minister sam się policzkował za swoje urzędowanie i współudział w polityce Kaczyńskiego. To się w demokracji zdarza b. Rzadko – vide polityka brytyjska po Beksicie czy Trump po dwóch impeachmentach i czterech wytoczonych przeciwko niemu sprawach sądowych.
@Jagoda, 31 SIERPNIA 2023, 9:46
IMO szkoda czasu, energii a i efekt dokładnie odwrotny. Równie dobrze można próbować polemizować na argumenty z obecnym ministrem od edukacji ,, :)))”
Minga zostala slusznie skrytykowana w blogosferze:
„ Twoja pogarda do ludzi „głupich” sytuuje Cię, według mnie, mentalnie w szeregach rządzącej katobolszewii. Deklarujesz sprzeciw wobec nich. Ale demokracja to coś więcej niż ustrój polityczny. To również sposób myślenia, wizja świata.
Twoja, w mojej ocenie, nie za bardzo przystaje do demokratycznego porządku“.
Pozwole sobie zalaczyc moja krytyke Kalinowych ludzi…
„ Rasistka ocenia po kolorze skory i twarzach. Po pichodzeniu. Chociaz bawarski blekit marzy sie nieszczesnej. Czyzby takie instrukcje otrzymala blogowa Kinga? Czyzby kolejny postpolityczny zawrot glowy?“
Zaslanianie sie organizacja koscielna i miloscia papieska niekoniecznie czyni nas lepszymi. Tego Kinga nie wie poczyniajac swoje Wypisanki.
Porownanie 2003 w Polsce do 1933 w Niemczech mozna chyba zauwazyc w powidokach Kalinowych ludzi.
@Jagoda:
A propos lektur — o historii nauczania polskiego Kościoła w końcu XIX i XX wieku pisze Porter-Szucs w „Wierze i ojczyźnie”. Może trochę chaotycznie, ale ciekawie.
Teraz czytam „Kulisy PiS” Dziubka, zresztą cytowałem nie tak dawno. Wygląda na to, że anonimowo działacze PiS… no może nie krytykują rządu, ale raz po raz mówią, że X, Y, czy Z byli przeciwko jakimś działaniom — np. Szydło chciała poprzeć Tuska w Brukseli, ale się ugięła przed Kaczyńskim, albo że zamach na TK w znacznej mierze miał na celu „ustawienie w szeregu” Dudy i sprawdzenie jego lojalności względem partii. Cóż, anonimowo (zakładając zaufanie do K. Dziubka) można mówić inne rzeczy niż pod nazwiskiem.
@Jagoda
31 SIERPNIA 2023 9:46
Pani Kalina cierpi na ten sam problem na który cierpią w większości (ci nieliczni) polscy liberałowie: trafiło im się niewłaściwe społeczeństwo.
Ooo…gdyby było ono inne, to by dopiero pokazali, obstalowali…A tak beznadzieja. Tu rozum, wartości, kultura a tam bezmyślna, prymitywna i co najważniejsze: sprzedajna, tłuszcza.
Kaczyński też przez wiele lat boksował się i dostawał w ryj – społeczeństwo nie stawało na wysokości jego kaczych wizji. Dopiero jak, zapewne za radą otaczających go cwaniaków, uznałrealne potrzeby Polaków wtedy zaczął wygrywać. Dla ułatwienia: taką potrzebą nie był wrak…
@Jagoda
Rzecz jasna, należę do społeczeństwa zamieszkującego ziemie między Odrą a Bugiem, ale mam też powiązania rodzinne ze społeczeństwami Ukrainy, Niemiec, Austrii, USA i W. Brytanii. Ważne, do jakiej tradycji kulturalnej przyznaję się, bo w niej zostałam wychowana. Jest to tradycja chrześcijańska, łacińska, zachodnioeuropejska. Wychowałam się na „Tygodniku Powszechnym”, a nie na „Trybunie Ludu”. Z tzw. katolicyzmem ludowym nigdy nie miałam nic wspólnego. Twoja retoryka dzieląca ludzi na uprzywilejowanych i nieuprzywilejowanych wydaje się nieco dziwna. Nie możesz nie pamiętać, jakie to kręgi społeczne były w PRLu „uprzywilejowane”, a jakie poniżane i pauperyzowane. Moja rodzina należała do tych drugich. Mój ojciec po wojnie nie mógł wrócić na swoje miejsce pracy z przyczyn swego stosunku do ludzi, ktorzy zawłaszczyli wladze przy poparciu obcego najezdzcy. To, że byliśmy zawsze po właściwej stronie, zawdzięczaliśmy nie przywilejom, ale hierarchii wartości, którą czerpaliśmy m. in. z katolickiej nauki społecznej. Spróbuj kiedyś głebiej zastanowić się nad tym problemem. Może zrozumiesz, dlaczego nawet obojętni religijnie ludzie, niemniej zdolni do głębszej refleksji, doceniają rolę Kościoła w polskiej historii, a dziś bynajmniej nie głosują na PiS. I a rebours – masa wspierająca szajkę, to ludzie pozbawieni zasad, których można kupić za ochłap. Moi znajomi PiSowcy – to sieroty po PRL-u. Którzy byli wtedy „uprzywilejowani”, za Unii Wolności skazani na radzenie sobie w życiu bez przywilejów, a dziś zostali docenieni wreszcie przez cwanych gangsterów
Smutno i posępnie, powodów do optymizmu brak, życie na szczękościsku. Dla rozrywki czytam sobie teraz transkrypcję statutów wiślicko-piotrkowskich (tzw. statuty króla Kazimierza) z połowy XVI wieku. Okazuje się, że opieszałość sądów (obecna miara porażki ziobrowej deformy sądownictwa) była problemem już dawniej (statut 21):
Wcześniej zwyczaj był taki, że godziny, ni czasu sądów nie przestrzegano, a wielokroć sędziowie zbierali się w sądzie po obiedzie, obżarłszy się i opiwszy, przez co powagę sądu na szwank wystawiali i sprawiedliwość na zatracenie. Przeto by czas i godzina sądów były właściwe postanawiamy, by sędziowie sądzili od świtu do godziny dziewiątej, to jest do południa. A gdyby jednego dnia nie rozstrzygnęli sprawy, tedy bez ociągania następnego dnia mają w tych samych godzinach rozpatrywać.
I tutaj mnie zastanowiło „od świtu do godziny dziewiątej, to jest do południa” – bo to trochę w poprzek naszego rozumienia zegara. Więc zacząłem grzebać. Tzw. włoskie godziny były liczone od zmierzchu (pierwsza) do kolejnego zmierzchu (dwudziesta czwarta) – nie pasuje. Inny system dawniejszego odmierzania czasu zakładał świt jako początek pierwszej godziny, a zmierzch jako koniec dwunastej – w tym układzie godziny miały długość zależna od pory roku (tzw. godziny babilońskie).
Więc nie wiadomo. Ale to pokazuje zupełnie inny i dość ważny problem. Sędziowie nie stanowią prawa – prawo stanowią politycy (w tym przypadku król Kazimierz, w naszym parlament), sędziowie tylko implementują kodeksy i statuty, obojętnie jak bezsensowne i wewnętrznie sprzeczne by nie były.
„Ilustrowanie“ sie wstecznym katolicyzmem, gdy Encyklopedysci byli i sa postepowi nie dodaje uroku Kalinowym ludziom, dla ktorych twarz i kolor skory maja niecodzienne znaczenie. Epigonka PRLu nie lubi PiSu, kocha jednak pisowa mowe.
masa wspierająca szajkę, to ludzie pozbawieni zasad, których można kupić za ochłap
Jenak kościół katolicki w Polsce wcale za ochłap się PiSowi nie sprzedał. Chociaż co do “pozbawienia zasad” w odniesieniu do kaka to się zgodzę.
@Sławczan
W punkt!!! Rzeczywiście Kaczyński poszedł po rozum do głowy i dowartościował tłuszczę:))) Stąd jego nieprzerwane pasmo sukcesów, które będzie trwać, póki proporcje między ludzmi myślącymi i odpowiedzialnymi za kraj a sprzedajną, zdemoralizowaną tłuszczą będą takie jak dziś
@Slawczan:
> Pani Kalina cierpi na ten sam problem na który cierpią […] polscy liberałowie: trafiło im się niewłaściwe społeczeństwo.
Nie czuję się liberałem, przynajmniej nie w sensie, który mu nadajesz, a mam dokładnie ten sam problem z polskim społeczeństwem co Kalina.
Nasze społeczeństwo ma deficyty kultury politycznej, prawnej, filozoficznej — można by tak długo. Jak rozumiem, że ustawianie go do kąta z tego powodu nie ma sensu; to nie widzę sensu udawać, że nie ma problemu.
> Kaczyński też przez wiele lat boksował się i dostawał w ryj […] Dopiero jak, zapewne za radą otaczających go cwaniaków, uznałrealne potrzeby Polaków wtedy zaczął wygrywać.
Ale rządy PiS z 2005-2007 to rządy, pod względem polityki społecznej, zupełnie inne niż rządy PiS 2015+. Chyba, że uważasz za realną potrzebę społeczną obrażanie inteligencji, zawłaszczanie systemu prawnego i pokazywanie języka Zachodowi. To tak, to łączy te rządy PiSu i jego zwycięstwa.
Kalina
31 SIERPNIA 2023
15:02
Jako historyczka powinnaś wiedzieć, że historia Polski nie zaczęła się za PRL.
Powinnaś też wiedzieć jakie były, przez wieki, proporcje pomiędzy właścicielami ziemskimi a tymi, którzy byli praktycznie ich niewolnikami.
Istnieje dostatecznie obszerna ilość publikacji na ten temat.
O ile wiem pogardę dla ludzi, którą nieustannie demonstrujesz wobec tych , którym „mniej dano”, trudno raczej zaliczyć do wartości chrześcijańskich.
Tak myślą przemocowcy.
PAK4
31 SIERPNIA 2023
15:55
…mam dokładnie ten sam problem z polskim społeczeństwem co Kalina.
Nasze społeczeństwo ma deficyty kultury politycznej, prawnej, filozoficznej — można by tak długo. …
Oczywiście, że nasze społeczeństwo ma przeogromne deficyty w tych obszarach, o których piszesz.
Ale to nie oznacza, że jest „głupie”. I że należy wyrażać się o nim z pogardą.
Społeczeństwo jest, w dużej mierze, ofiarą upodlającego traktowania, biedy, głodu, celowego utrzymywania w ciemnocie.
Można nad tym ubolewać, ale nie można traktować tych ludzi z pogardą.
Slawczan
31 SIERPNIA 2023
14:55
…Kaczyński też przez wiele lat boksował się i dostawał w ryj – społeczeństwo nie stawało na wysokości jego kaczych wizji. Dopiero jak, zapewne za radą otaczających go cwaniaków, uznałrealne potrzeby Polaków wtedy zaczął wygrywać. …
Zaczął wygrywać wtedy, kiedy poszedł na układ z krk.
Osobiście to potwierdził dziękując Rydzykowi, bez którego „zwycięstwo nie byłoby możliwe”.
W skład „realnych potrzeb” dużej grupy Polaków wchodziła potrzeba odegrania się na elitach.
Do@jagody z 31.08,7:35: ja zdaję sobie sprawę,że moje „zaskoczenie’ jest obrazem mojej naiwności,który jeszcze wierzy,że toniemy w szambie,ale wydaje mi się,że do wypłynięcia jest „tylko” 5mb.No bo co mi pozostaje? Całe moje życie zawodowe (45 lat stażu pracy)zajmowałem się pokonywaniem oporu materii i wyliczaniu
ekonomicznej opłacalności tych działań i teraz jest mi trudno przestawić się na pogląd, że prawa fizyki,prawa ekonomii i prawa o praworządności można sobie w dupę wsadzić,no bo pan prezes J.Kaczyński tak rzecze. Mam z tym problemy psychiczne,nie bo nie potrafię przyjąć do wiadomości,że to wszystko,co uważałem za sensowne,jest w Polsce PiSu gówno warte.Nie znoszę takich ludzi,którzy robią z siebie prostytutki dla osiągania korzyści materialnych,a mamy ci ich w PiSie dostatek. .Być może,że należę do pokolenia przemijającego….
Otwierajac otwarte drzwi Kalinowi ludzie przypalaja kolejny raz swoje wpisy; tym razem o sukcesach Kaczynskiego. Zapominaja jednoczesnie, ze demokratyczna wiekszosc wyborcza nie gwarantuje demokracji. Czyzby zabraklo partyjnych wytycznych. Czyzby rondel nie byl z zeliwa?
Kto posprzata po Kalinowych ludziach.
@ Kalina:
” Może zrozumiesz, dlaczego nawet obojętni religijnie ludzie, niemniej zdolni do głębszej refleksji, doceniają rolę Kościoła w polskiej historii,….”
Oczywiscie Kościół (katolicki) miał w naszej historii duże znaczenie, podobnie jak w innych krajach katolickich. I spełniał ważną rolę. Ale nie sposób stwierdzić, że była ona jednoznacznie pozytywna. Aż nadto mamy przykładów działań przedstawicieli KK przeciwko polskiej racji stanu. I nie mamy w naszej historii przedstawiciela Koscioła, który pełniłby taka rolę jak we Francji Armand de Richelieu, który w pierwszym rzędzie był sługą państwa a dopiero później Kościoła i postępował niejednokrotnie wbrew zaleceniom papieskim, podobnie jak jego następca Mazarin.
P.S. Za takiego przedstawiciela KK można by od biedy uznać Hugo Kołłątaja ale to jednak nie ta skala co Richelieu i Mazarin
PAK4
31 SIERPNIA 2023
13:44
Mój komentarz
Tak jest, PiSowcy z małymi wyjątkami, być może Sasin (człowiek odporny na wiedzę), są świadomi, że łamią prawo, pchają państwo w kierunku autorytaryzmu, funkcjonują w pełnym podporządkowaniu się woli ich szefa Jarosława, która jest dla nich emanacją woli ludu, a ściślej jest zbiorem zasad, konstatacji teoretycznych i wynikających z nich poczynań zdefiniowanych przez takich doradców szefa PiS, jak prof. Krasnodębski, prof. Legutko, niedawno doszedł do nich prof. Czarnek, którzy tłumaczą prezesowi PiSu świat za przeproszeniem jak krowie na rowie. Z czego Prezes przyswaja sobie dekonstrukcję, ojkofobię, anihilację i inne magiczne terminy.
Z tych tłumaczeń i wyjaśnień Kaczyński buduje swoją teorię i praktykę rządzenia, która opiera się o kilku komunałach bardzo podobnych do zawartych w teorii Putina, z tym że teoria Putina opiera się na wyzwoleniu, w razie potrzeby zbrojnym, a teoria Kaczyńskiego jest z gruntu misyjna.
Tłumaczenia i wyjaśnienia swoich teoretyków Prezes transmituje intensywnie do ludu na licznych piknikach, na których prezentuje się jako wybitny polityk, zarządca państwem, filozof i wizjoner.
Składniki jego teorii państwa, prawa i sprawiedliwości, to frazesy skrajnej prwicy – afirmacja silnej władzy połączona z negacją demokracji liberalnej jako tworu sztucznego nie odpowiadającego wyzwaniom współczesności, chrześcijańska cywilizacja upada, cywilizacja zachodnia ulega degradacji, konieczna jest rechrystianizacja i odnowa Europy, Niemcy odwiecznym wrogiem, budujmy naszą przyszłość jako silni, zwarci i gotowi, brońmy Kościoła i pamięci o świętym Janie Pale II, współpracujmy z siłami przemian w Europie, zawierajmy z nimi sojusze, dyscyplinujmy wrogów, których możemy dosięgnąć, Tusk agentem Niemiec i wrogiem narodu polskiego, itp.
Kaczyński korzysta garściami z doradztwa profesorów i buduje według ich wskazań swój system parafilozoficzny oparty na komunałach, truizmach i dogmatach skrajnej prawicy przedstawianych jako prawdy absolutne, zasady ponadczasowe.
Pisowcy są zagrzewani do walki o swoją pozycje w państwie be względu na wzgląd, która to walka ma rzekomo się wiązać z lepszą przyszłością Polski (tak oni to sobie tłumaczą), realizują demontaż demokracji poprzez łamanie konstytucji i niszczenie porządku prawnego w państwie wychodząc z wpojonego im przez szefa gangu politycznego założenia, że suweren, czyli PiS, może wszystko.
Niezależnie od tego jakimi hasłami się posługują, robią to, bo kariera, ustawienie się w społeczeństwie na pozycji silniejszego, prywatne korzyści materialne i niematerialne są u nich dużo ważniejsze niż naród, ojczyzna, twarz, kondycja moralna, śmieszność w prowadzeniu się.
TJ
Kalina
31 SIERPNIA 2023 15:52
… które będzie trwać, póki proporcje między ludzmi myślącymi i odpowiedzialnymi za kraj a sprzedajną, zdemoralizowaną tłuszczą będą takie jak dziś
… choć nie mam danych o tych proporcjach… zaryzykuję twierdzenie, że tak będzie do końca tego pisdnego świata… i ani dzień dłużej…
Wystarczy głód… i wysokie ceny – stale rosnące – podstawowych towarów żywnościowych i czystej wody, to może potrwać, ale też nie można wykluczyć, że toto nadejdzie nagle i to wszysko dzisiejsze się wykopyrtnie.
Ale „Jerry Catchynsky” zdąży się położyć na Wawelu pełen satysfakcji…
Zamiast filozofowac o spoleczenstwie, lepiej jak Tusk (czy doradcy PiS) zabrac sie do roboty i „grac kartami jakimi sie ma”.
W innym wypadku wszystkie piekne teorie i wpisy sprowadzaja sie do „nic nie moge, bo….” 🙁
@le tre e mezzo
Oby przyszło jak najszybciej, żebym jeszcze mogła to zobaczyć
@Jagoda
Co wspólnego z naszą rozmową mają właściciele ziemscy i ich „niewolnicy”?:)))))
@Jagoda
Z pewnością jeszcze poczekamy na kompetentną analizę socjologiczną stronnictwa pro-PiSowskiego, jednak juz kilka lat temu wstępne badania dr Gduli pokazały, że wyborcy PiSu nie są ani biedni, ani głodni. Nie powinni też być „ciemni”, jako że cokolwiek złego rzec o PRLu, dostęp do oswiaty mieli wszyscy, a po 1968 nawet ciągnięto za uszy na studia młodzież ze środowisk chłopskich i robotniczych przyznając jej punkty preferencyjne. Jednak jest coś na rzeczy w tym, co piszesz. Wspólny mianownik tych środowisk to atawistyczna pazerność na dobra materialne zestawiona z absolutnym brakiem poczucia odpowiedzialnosci za kraj, co skutkuje zaskakującą podatnością na korupcję.
@mfizyk
31 SIERPNIA 2023 21:31
Tak jak Ty zwykłeś pisać ,,zamiast filozofować weźcie się do roboty”, tak ja się pytam: Jaką robotę na tym froncie, oprócz wzywania innych do roboty, wykonujesz Ty – Mały Fizyku? Działasz w jakimś komitecie wyborczym? Zbierasz podpisy? Czy chociaż nocą gdzieś na murze namalowałeś osiem gwiazdek?
Ps. Pamiętam Twoją poprzednią odpowiedź, że namawiasz, uświadamiasz, agitujesz. Cóż dam sobie rękę uciąć, że praktycznie wszyscy na tym forum (z wyjątkem Nowohuckiego i Mauro) wykonują tą samą robotę i pracują równie ciężko jak Ty.
@Kalina
31 SIERPNIA 2023 22:23
Pani Kalino skoro Pani się powołuje na dr. Gdulę, to przypominam, że jednym z elementów łączących J. Kaczyńskiego*, oprócz motywowanego religijnie fundamentalizmu antyprogresywnemgo, głównym motywem jest resentyment ergo redystrybucja szacunku.
Po latach bezpieczeństwa socjalnego – praca była, no ogólnie jakoś było, po 1989r pojawił się Wielki Strach. Przed zwolnieniem z pracy, biedą, utratą tego trochę co się w życiu osiągnęło. By nie spaść na dno…Ten terror bezrobocia, to poczucie porzucenia przez państwo…Widoczny w szczególności w Polsce ,,B” czy ,,C”. Deprywacja. To dlatego Polska powiatowa tak poparła PiS…Mi osobiście zatrudniający powiedział w twarz, że u niego Kodeks Pracy kończy się na bramie firmy. I to nie był koszmarny 1991r czy kolejny koszmar 2001-2003 ale…2010r, gdy 2mln ,,zbędnych ludzi” wyeksportowaliśmy do UE.
Ci ludzie, za sprawą PiS doświadczyli wreszcie rozkoszy zemsty. Na tych ,,mądralach” co to zawsze wiedzieli lepiej…a do tego Kaczyński ich NIE OSZUKAŁ i jak nigdy: co obiecał to wypłacił. Gotówką.
Zakładam, że nie miała Pani wątpliwej przyjemności popracować u ,,tej soli polskiego biznesu czyli polskiego małego przedsiębiorcy” mieszkając w Polsce powiatowej. Pracować tyle ile firmie trzeba, ino bez chorowania mi tu, za najniższa krajowa+(wedle uznania i humoru)reszta pod stołem. I to nie zawsze w umówionym dniu.
Może gdyby Pani miała takie doświadczenie byłaby Pani bardziej oględna w osądzaniu tej, jak to Pani określa ,,mierzwy”.
* przypominam, że Kaczyński też żyje resentymentem. Wobec środowiska korowskiego, wobec przywódców transformacji, którzy jemu – zawsze świadomemu, genialnemu, bohaterskiemu przeznaczali podrzędne role. Tak utkał się pomost pomiędzy realnymi krzywdami i cierpieniem ludzi poddanym balcerowiczowiznie a urojonymi krzywdami pana Jareczka.
@Jagoda:
Ja się nawet zgodzę z tym, że nie wypada społeczeństwa nazywać „głupim”. Tyle, że mnie to nie razi wobec tego jak wiele inwektyw w dyskusji pada. Ta akurat nie jest jakoś szczególnie rażąca.
@tejot:
> być może Sasin (człowiek odporny na wiedzę)
Ale (patrz Dziubek) Sasin trochę jest takim „zderzakiem PiSu”. Za wybory kopertowe odpowiedzialność ponosi Morawiecki, ale mówi się o „70 milionach Sasina”. Jak coś złego, to na Sasina, choć odpowiedzialność ponoszą inni.
> prof. Czarnek, którzy tłumaczą prezesowi PiSu świat za przeproszeniem jak krowie na rowie.
Krasnodębskiego czytałem w latach 90-tych. Nie zgadzałem się… W każdym razie — akurat Krasnodębski był wyrazistą konserwą zanim zaistniał PiS.
Ale jeśli chodzi o Czarnka to nie wiem, w jakiej mierze to, co robi, to jest kwestia jego przekonań, a w jakiej kwestii jest to właśnie chęć skupienia debaty na kwestiach ideologicznych, jako dogodnych politycznie, bo teorie o „marksizmie kulturowym” pomagają zracjonalizować niechęć do kultury, oraz do elit.
> Z tych tłumaczeń i wyjaśnień Kaczyński buduje swoją teorię i praktykę rządzenia
Nie wiem. Kaczyński potrafił się odwołać do pewnych nurtów lewicowych — powołać się na Picketty’ego, albo stawiać za wzór rozwiązania skandynawskie.
Ja mam wrażenie, że to co piszesz to odwrócenie koni i wozu — Kaczyński zdaje się próbować łączyć zachodnie wzorce socjaldemokratyczne z rodzimym konserwatyzmem, co samo w sobie może być dyskusyjne (liberalizm vs. socjaldemokracja; konserwatyzm vs. postępowość), ale mieściłoby się w demokratycznym mainstreamie. Natomiast to, jak to robi, jak to uzasadnia, to już kwestia kart, które ma w rękach. Sam nie ma kompetencji do rządzenia — nie zna się na ekonomii, nie jest wybitnym prawnikiem, obecne nurty polityczne i filozoficzne zna powierzchownie, a jego relacje ze współpracownikami są dalekie od partnerstwa. Kaczyński szuka ludzi, którzy będą te ogólne wskazania realizować w życiu, a że nie garną się do niego „światłe elity” to ma co ma — drobnych karierowiczów, albo fanatyków.
> teoria Kaczyńskiego jest z gruntu misyjna.
No właśnie tak sobie myślę, że o ile Orban jest misyjny, o tyle Kaczyński żadnemu ruchowi poza Polską nie próbuje przewodzić.
Pozdrowienia!
@Slawczan
31 SIERPNIA 2023
23:51
„Cóż dam sobie rękę uciąć, że praktycznie wszyscy na tym forum (z wyjątkem Nowohuckiego i Mauro) wykonują tą samą robotę i pracują równie ciężko jak Ty.”
To po co sieja defetystyczne teorie na krotko przed wyborami??? Ciezko mi wierzyc, ze naprawde robia wszystko co w ich mocy na rzecz WYGRANEJ. Bo jezeli spoleczenstwo wedlug nich jest tak do d..y, to po co isc wogole na wybory? To nie jest ciezka praca zeby kogos zmotywowac tylko ciezki sabotaz 🙁
Ja gram kartami, ktore mam. I gram po to aby WYGRAC. A nie zeby siebie i innych demotywowac. Ja NIE wybieram mniejsze ZLO. Ja wybieram NAJLEPSZE z tego co jest. I dobrze sie z tym czuje. Kto walczy, moze przegrac. Kto nie wierzy w sens walki, juz przegral 🙁
@Slawczan:
>Ci ludzie, za sprawą PiS doświadczyli wreszcie rozkoszy zemsty. Na tych ,,mądralach” co to zawsze wiedzieli lepiej…
A dlaczego na nich?
Ja się z Tobą zgodzę, że oni tak to odczuwają — jako zemstę, nareszcie przyszły egalitaryzm, itp. Ale dlaczego na „mądralach”, a nie osobistych krzywdzicielach? Nie „przebrzydłych kapitalistach”? Nie „nadużywających władzy tyranach”? Jeśli przyczyna jest ekonomiczna, to dlaczego idzie po linii kultury, a nie walki ekonomicznej, czy np. starań o demokratyzację władzy?
> a do tego Kaczyński ich NIE OSZUKAŁ i jak nigdy: co obiecał to wypłacił.
Przypominam, że pierwszy rząd PiSu to kierująca gospodarką Zyta Gilowska i większe pójście w liberalizm i elitaryzm niż późniejsze rządy PO.
Ale, OK, nawet jak spuścimy zasłonę milczenia na pierwszy okres rządów PiS, to ja nie wiem, czy więcej jest beneficjentów, czy ofiar jego polityki gospodarczej. 500+ nie trafia do wszystkich, nie wszyscy pracują w pobliżu minimalnej krajowej, albo są na emeryturze (a na emeryturze też można pytać, czy zwykła rewaloryzacja nie byłaby lepsza od 13, czy 14 emerytury); po drugiej stronie jest np. budżetówka, jest jakość usług publicznych. I ja tu się zatrzymuję przed inflacją nawet — a to też byłoby takie pytanie o bilans z punktu widzenia biedniejszej części Polaków. I jeszcze można dodać, że wielu zwolenników PiS jest wcale mocno wolnorynkowych — zarówno nie wierzy w transfery socjalne, ani nie uważa by inni na nie zasługiwali.
Wrócę więc do podstawowej kwestii: dlaczego to poszło w kulturę, jeśli miałoby się wywodzić z realnych problemów ekonomicznych?
PS.
Pytanie jest trochę retoryczne — wybór był mocno ograniczony, a Kaczyński umiejętnie pociągał za sznurki. Ale w pytaniu chodzi mi właśnie o zwrócenie uwag, że te sznurki są najważniejszym czynnikiem.
@mfizyk
1 WRZEŚNIA 2023
10:17
„…jezeli spoleczenstwo wedlug nich jest tak do d..y, to po co isc w ogole na wybory? To nie jest ciezka praca zeby kogos zmotywowac tylko ciezki sabotaz ”
Osobiscie idę na wybory, zeby zrobic cos dobrego dla SIEBIE, a przy okazji dla niektorych z tego głupiego społeczenstwa (wszystkim sie nie dogodzi). I staram sie dotrzeć bynajmniej nie do tej glupszej jego części, ale do tych, którzy coś kumają, tylko jeszcze sie nie zdecydowali. Rozmowa z durnym betonem mija sie z celem.
@Slawczan
1 WRZEŚNIA 2023
0:16
Z pewnoscia ma Pan rację, a juz na pewno co do Kaczyńskiego. Tyle ze – powtarzam po raz kolejny – dla mnie „mierzwa” to nie Polska powiatowa, ale Polska czasem stołeczna i syta, zato durna, tepa i bez wyobraźni.
@Kalina
1 WRZEŚNIA 2023
12:55
„Rozmowa z durnym betonem mija sie z celem.”
Celem kampanii wyborczej NIE jest inteligentna akademicka dyskusja, tylko motywacja „swoich” i niezdecydowanych ORAZ demotywacja przeciwnikow. Dlatego np. Tusk mowi wprost „Ja atakuje PIS, ale NIE ich wyborcow”. To jest przyklad inteligentnej „gry z kartami, ktore sie ma”.
Wedlug mnie, kto publicznie pisowcom mowi, ze sa idiotami, mocherami itd., i ze PiS wygra bo spoleczenstwo jest glupie, robi akurat wszystko na opak. Motywuje pisowcow, zeby jemu na zlosc poszli na wybory. I demotywuje swoich, no bo jezeli PiS juz wygral, to mozna zostac w domu.
A przeciez podstawowa zasada w kampani powinno byc: Przynajmniej nie szkodzic! Wiec jesli ktos nie potrafi, nie chce lub nie moze wspierac kampani obozu demokratycznego, to powinien przynajmniej na okres kampani publicznie milczec.
Ja przynajmniej nie mam zamiaru byc pozytecznym idiota PiS i zachowam swoje negatywne przemyslania az do czasu po wyborach.
PS. Dla scislosci rowniez ten blog tutaj uwazam za publiczny. Czego dowodza np. hakerskie ataki.
@mfizyk
Rzeczywiście ataki hakerskie świadczą, że blog jest doceniany przez przeciwników:)))) Co do proponowanej przez Pana autocenzury – nie sądzę, aby moje wpisy mogły zdemotywować wyborców opozycji lub rozwścieczyć wyborców PiSu. Znaj proporcją, mocium panie:))))
@Slawczan:
Pisałem, że nie radzę sobie z rozumieniem dlaczego egalitarny bunt PiSu uderza raczej w kulturę, niż gospodarkę (płytkie, powierzchowne i raczej „odgórne” postulaty ekonomiczne), czy powiedzmy — w hierarchię władzy (brak uderzenia w pozycję Kościoła). I czytam Porter-Szucsa* i może on wskazuje klucz:
Merytokracja natomiast stwarza problemy, bo z definicji zakłada nietrwałość, zmiany i niestabilność. „Wspólnotowcy” (proszę wybaczyć mi ten neologizm) czują niekiedy zawiść do miejscowego sklepikarza, który ma lepszy dom albo więcej pieniędzy na koncie, jednak prawdziwą niechęć budzi wśród nich młoda osoba z ubogiej rodziny, która wyjeżdża i robi karierę na uczelni, w świecie sztuki, muzyki, dziennikarstwa lub w ogóle w „establishmencie” przywiązanym do zasad merytokracji. Właściciel sklepu zdobył uprzywilejowaną pozycję w ramach uznanych norm i hierarchii, natomiast młody karierowicz lub karierowiczka awansowali w strukturach merytokratycznych, stanowiących produkt nowoczesności i działających wedle mało czytelnych reguł.
(Brian Porter-Szűcs, Całkiem zwyczajny kraj. Historia Polski bez martyrologii, tłum. Anna Dierzgawska, Jan Dzierzgawski, Filtry, 2021)
—
*) Jednoznacznie polecam „Wiarę i ojczyznę” jego autorstwa, bo robi ciekawy, nawet jeśli czasem nieco chaotyczny, przegląd tematyki podnoszonej w nauczaniu polskiego Kościoła. „Całkiem zwyczajny kraj” uważam za lekturę ciekawą, inspirującą (cytuję — widać 🙂 ), ale pełną rażących mnie uproszczeń, więc to już nie jest jednoznaczne polecenie.
@PAK4
Przykład jest dobry, chociaż już dawno temy wyśpiewany przeż Grześkowiaka- Chodzi ci po wsi odmieniec istny…
W mojej gmin kilkanaście osób zrobiło duże kariery (profesorowie, dziennikarze, działacze sportowi, artyści) n.p. Organek. Znając ich rodziców, dochodzę do wniosku, że największe znaczenie miała genetyka- mądrzy rodzice , choć nie koniecznie wykształceni. Co do odbioru społecznego, merytokracja objawia się w jeszcze inny sposób. Rodzice, jeżeli nawet nie głosują na PiS, zazwyczaj unikają jawnej krytyki władzy(instynkt stadny, prawa mimikry, klerykalizm) wykształcone dzieci już nie. Z tego powodu spada na nich podwójne odium, zawiści i nienawiści do odmieńców, ale, co ciekawe, Odmieńcy bronią krajanów, a swoje dzieciństwo wspominają kolorowo i wspaniale, bo czas jest najlepszym filtrem.