Bojkot aż do skutku
W rocznicę brutalnej inwazji Rosji na Ukrainę zbiera się we Wiedniu OBWE. Austriacki minister spraw zagranicznych jako gospodarz spotkania ma dylemat: wpuścić czy nie wpuścić delegację Federacji Rosyjskiej. Zamknięcia jej drzwi przed nosem żąda 20 z 57 państw członkowskich tej organizacji.
Jest ona kontynuacją Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie utworzonej na fali odprężenia między Zachodem a blokiem sowieckim w połowie lat 70. Liderem bojkotu jest Litwa. Ukraina domaga się tego samego. Powód jest jasny: misją OBWE jest rozładowywanie konfliktów, a Rosja wywołała największy od czasów drugiej wojny światowej konflikt w Europie.
Argument ministra, że właśnie dlatego Europa potrzebuje kanałów dialogu, jest kiepski. Wiadomo, że Kreml nie potrzebuje kanału dialogu, tylko propagandy usiłującej uzasadnić agresję i przekabacać inne państwa potężną kampanią dezinformacyjną na swoją stronę. Wykorzystuje do tego wszelkie dostępne fora międzynarodowe na całym świecie. Rosjanom mimo to udało się zaszantażować, przekupić lub przekonać tylko mniejszość państw reprezentowanych w ONZ. Rosja wystąpiła z Rady Europy, innego międzynarodowego stowarzyszenia o etosie demokratycznym i praworządnym, gdy było jasne, że zostanie z niego usunięta. I to jest właściwa metoda wobec awanturnictwa wojennego Rosji. Zawiesić w prawach członkowskich lub usunąć.
Tylko że w OBWE mamy zasadę konsensu. Zmodyfikowaną po doświadczeniach wojny w byłej Jugosławii: konsens nie wymaga zgody państwa, które swym zachowaniem uderza w pokojową misję organizacji. Więc mamy kłopot, bo np. Białoruś Łukaszenki z pewnością nie wyrazi zgody na zawieszenie Rosji w prawach członkowskich. Tak to dobrymi intencjami brukowane jest piekło polityki międzynarodowej, gdy dojdzie do poważnego konfliktu wartości i interesów.
Drugi praworządnościowy argument przeciwko bojkotowi delegacji rosyjskiej na arenie międzynarodowej jest taki, że odpowiedzialność zbiorowa nie może mieć miejsca w cywilizowanym świecie. Dlatego austriacki minister chce dopuszczenia delegacji rosyjskiej, choć dobrze wie, iż jest ona w istocie przedłużeniem reżimu Putina. Dyplomaci rosyjscy to albo funkcjonariusze tajnej policji politycznej, albo reżimu, wykonujący bez dyskusji jego polecenia. Znanymi w świecie przykładami są wiecznie kłamiący minister Ławrow i przedstawiciel FR w Radzie Bezpieczeństwa ONZ Nebenzia. Jesienią ubiegłego roku wyszedł z sali obrad RB, bo nie chciał wysłuchać przedstawiciela Ukrainy, walczącej z rosyjską napaścią, która podeptała Kartę ONZ. Przedstawiciel Ukrainy zareagował uwagą, że Rosja bezprawnie zajmuje miejsce w Radzie Bezpieczeństwa, gdyż Związek Sowiecki nie istnieje.
Zasada odrzucenia zbiorowej odpowiedzialności jest zdrowa. Jednak nie powinna dotyczyć sytuacji ekstremalnych, a taką jest bezprawna agresja zbrojna i jej skutki: ludobójstwo, zbrodnie wojenne na ludności cywilnej, niszczenie i rabowanie jej majątku, demolowanie infrastruktury służącej całemu społeczeństwu. Delegacje rosyjskie złożone z funkcjonariuszy wojennego reżimu powinny być bojkotowane. Sportowcy też.
Dopuszczanie ich do udziału w spotkaniach demokratycznych organizacji międzynarodowych jest kpiną z ich etosu, tak samo jak kpiną z reguł ładu międzynarodowego jest inwazja na Ukrainę. Dyplomaci czy sportowcy nie są zwykłymi obywatelami rosyjskimi, lecz reprezentują Rosję. Gdy milczą o jej napaści lub ją popierają, muszą się liczyć z bojkotem. To i tak nie najsurowsza reakcja na ich ślepo lojalną postawę.
Prezydent Macron powtarza, by wspierać walczącą Ukrainę, ale nie upokarzać zwykłych Rosjan. Jednak większość zwykłych Rosjan popiera wojnę Putina. Podobnie było z Hitlerem, który miał poparcie zwykłych Niemców. Korzystając z tego poparcia, napadł m.in. na Polskę, Francję i Rosję Stalina. Gdyby podczas wojny Hitlera działały jakieś organizacje międzynarodowe, w których byliby reprezentanci tych trzech państw, prawdopodobnie usunęłyby bez wahania delegacje sowieckie ze swego składu. Nikt, prócz nazistów i ich sympatyków, nie apelowałby, żeby nie upokarzać zwykłych Niemców, gorliwych wyznawców hitleryzmu. Bojkot aż do skutku – czyli zawieszenia ognia i rozpoczęcia rokowań – reprezentantów reżimu Putina powinien być jednym z instrumentów nacisku wolnego świata na Kreml i znakiem solidarności z napadniętą Ukrainą.
Komentarze
Proszę zauważyć, że najbardziej spolegliwe i ulegające ruskim, są stare demokracje na zachodzie Europy
Pragnę przypomnieć, że jedna poprzedniczka ,,ugodowego” austriackiego ministra spraw zagranicznych utraciła stanowisko min. z powodu kosztownych ,,pamiątek” made in Russia. Wiedeń od czsu Zimnej Wojny jest epicentrum szpiegostwa, w tym rosyjskiego. Austria jeżeli chodzi o karanie Rosji walczy o palmę pierwszeństwa w oporności z Niemcami. (Węgry pomijam bo to rosyjska agentura). A w Niemczech działał pewien bladooki pułkownik KGB.
Rosja powinna zostać bezwzględnie wykluczona z grina europejskich krajów. Zresztą sama się wyklucza…Chcą wprowadzić karę śmierci ,,za zdradę”. A co jest zdradą to jak za Stalina, Putin zdecyduje…Gułag wraca w wersji cyfrowej.
Zdecydowana większość państw europejskich oraz pewna ilość krajów spoza naszego kontynentu podjęły decyzje o nałożeniu sankcji ekonomicznych na Rosję, związanych z działaniami wojennymi wobec Ukrainy. Bojkot polityczny jest naturalną konsekwencją tychże sankcji. Wszelkie kontakty dyplomatyczne z Federacją Rosyjską powinny być ograniczone do absolutnie niezbędnego minimum. Nie wyobrażam sobie innego rozwiązania, dopóki trwają działania zbrojne FR wobec ukraińskiego sąsiada.
Na zbrodniczy najazd na suwerenne państwo – tylko bezwzględny bojkot na arenie międzynarodowej i wykluczenie z organizacji względnie demokratycznego świata.
Jasne, że będą niewinne ofiary, np. niektórzy sportowcy.
Choć przecież ruscy sportowcy na dopingu to jeden z instrumentów soft power z upodobaniem stosowany przez despotów, dyktatorów i innych zbrodniarzy.
@NH
Ależ nie, już nie są! Spolegliwa jest europejska proputinowska skrajna prawica i część biznesu oraz neotrockiści. Węgry Orbana zaś nie leżą w Europie Zachodniej, a są najbardziej prorosyjskie wśród państw UE.
@A.Sz
Bojkot ruskich, dobra rzecz. Ale prawdziwym problemem będzie sytuacja, kiedy Ameryce znudzi się ta wojna i zostawią Europę z tym całym bałaganem
@NH
Tak się stanie, nie daj boże, jeśli wróci Trump lub wygra jego klon de Santis, Trump nienawidzi UE, chce zniszczyć Nato, próbował wymusić na Ukraińcach szukanie haków na syna Bidena. Amerykański izolacjonizm to zawsze zła wiadomość dla słabszych państw, które chcą przejąć Rosja czy Chiny.
Przekracza moją wyobraźnię to, że można nie chcieć bojkotu Rosji.
Że mogą tego nie chcieć kraje demokratyczne.
Że mogą tego nie chcieć ludzie żyjący w tych krajach.
Czym innym są dyktatury, państwa autorytarne. I te, którym marzy się wprowadzenie dyktatury.
@Adam Szostkiewicz
8 LUTEGO 2023 8:23
Panie Redaktorze Trump nie tyle nienawidzi UE ale okazuje ,,wdzięczność” swoim ,,partnerom biznesowym”. Wg. książki C. Belton ,,Ludzie Putina” Trump robił biznesy z rosyjskimi pieniędzmi w tle już w latach…80tych. Wiele z jego biznesów np. kasyna, wcale nie okazało się takimi sukcesami jak mamił on prostaczków, a ich przetrwanie było możliwe dzięki temu, że pewne osoby powiązane z Rosją bezpośrednio bądź biznesowo, ,,przegrywały” w nich ogromne kwoty pieniędzy w ten sposób je ratując. Podobnie rzecz się miała z ,,opłatami licencyjnymi” za możliwość używania nazwiska ,,Trump” w różnych przedsięwzięciach biznesowych np. w Moskwie. Donald nic nie musiał robić a gruba kaska spływała. Nie darmo Rosjanie majstrowali przy wyborach w USA.
Teraz czas odwdzięczyć się.
@Jacek, NH:
> Proszę zauważyć, że najbardziej spolegliwe i ulegające ruskim, są stare demokracje na zachodzie Europy
Przypominasz mi lekcję rosyjskiego w szkole. Kolega miał opowiedzieć czytankę o Moskwie. Zaczął i zrobił od razu dwa błędy. Nauczyciel przerywa i mówi:
— Że Moskwa jest czerwona to jeszcze rozumiem, ale jak się mówi większa, to trzeba powiedzieć od czego.
Pytam więc… Choć nie, nie pytam, bo piszesz „najbardziej”, czyli używasz superlatywu, który nie wymaga porównania. I rzeczywiście, spośród zachodnich, starych demokracji najbardziej prorosyjskie są zachodnie stare demokracje 😀
W porównaniu światowym tak już nie ma. Pororsyjska jest Białoruś, Korea Północna, Iran. Wspierają Rosję czynem, czyli dostawami uzbrojenia bądź podzespołów. Mniej prorosyjskie, ale jednak pro, są Chiny i Indie — te pierwsze wspierają Rosję dyplomatycznie, te drugie próbują jakoś lawirować między Rosją a Zachodem. Krajów podobnych jest na świecie całkiem sporo — można założyć, że jak w przypadku Indii, działa często antyzachodni resentyment, jeśli przez coś hamowany to raczej brak prorosyjskich interesów niż humanitaryzm i „obiektywny ogląd sytuacji”.
Na tym tle nie ma miejsca na żadne „najbardziej”, bo Zachód Europy nawet nie jest neutralny — jest jawnie proukraiński i antyrosyjski.
Jeśli nie będzie zakazu udziału sportowców Rosji w IO to MKOL doprowadzi do tego, że powtórzy się sytuacja z olimpidą w Los Angeles i Moskwie. Bo poza Ukrainą nie wezmą w nich udziału na znak protestu inne kraje, pewnie i Polska.
Ja się generalnie zgadzam, dodam że nawet przy braku bezpośrednich połączeń dyplomatycznych są jakieś możliwości prowadzenia rozmów, jeśli strony są gotowe (a raczej tu: strona jest gotowa), więc nie ma co żałować. Jedyne z czym się nie zgadzam to ten fragment:
> Prezydent Macron powtarza, by wspierać walczącą Ukrainę, ale nie upokarzać zwykłych Rosjan. Jednak większość zwykłych Rosjan popiera wojnę Putina.
Nie wiemy ilu Rosjan faktycznie popiera. Gdy na początku wojny trwała akcja dawania Rosjanom znać, jak wygląda „operacja specjalna” w recenzjach restauracji, jedną z przesłanek było by „nie krzywdzić”, zwykłych posiadaczy restauracji, bo akurat ta klasa średnia z miast, to środowisko potencjalnie najbardziej antyputinowskie…
Wracając do głównego tematu — z historii Hitlera popierało w wyborach, póki były uczciwe, coś z 40% Niemców. Zdobycze popierała większość, co jest dość normalnym zachowaniem stadnym — nasi walczą, to im się kibicuje i ich się wspiera. Zresztą dobrze rozpoznanym — wojna podkręca „uczucia patriotyczne”, sprawia że społeczeństwo popiera rząd, bo wspólne zagrożenie, wspólny interes itp. Wiele partii w historii wykorzystywało to do przyspieszenia wyborów i podkręcenia sobie wyników.
I jak dla mnie, właśnie dlatego należy przejść nad poparciem (tym „letnim”, rzecz jasna) zwykłych Rosjan do wojny do porządku dziennego i pracować nad rozróżnieniem „złego rządu” i „neutralnego społeczeństwa”. Jeśli rząd i społeczeństwo są traktowane łącznie, to społeczeństwo czuje brak alternatywy dla rządu, czuje przymus popierania go, także w działaniach najbardziej radykalnych i nieludzkich. Jeśli uda się wbić klina, to rządzący mogą zostać bez wsparcia, z koniecznością liczenia się ze społecznym buntem.
PS.
Jeśli chodzi o sportowców, nie chodzi o nich samych. Bo znowu — ludzi mogę zrozumieć, a nawet współczuć. Bojkot sportowców rosyjskich ma znaczenie głębsze — jest próbą wymuszenia na społeczeństwie, by dociekliwie zadawało pytania władzom, dlaczego Rosja jest nielubiana, dlaczego jej działania nie są tolerowane. To może przemówić do rozsądku…
OBWE należałoby przekazać historykom, a jeszcze lepiej archeologom. To relikt lat 70., etapu zimnej wojny charakteryzującego się zdumiewającą nawnością Zachodu.
Slawczan
7 LUTEGO 2023
22:28
„Austria jeżeli chodzi o karanie Rosji walczy o palmę pierwszeństwa w oporności z Niemcami. (Węgry pomijam bo to rosyjska agentura)”.
Najłatwiej świat tłumaczyć „agenturą”, bo już nie potrzeba żadnych dowodów.
Najważniejsze były wpływy polityczne jakie Rosja miała/ma w poszczególnych krajach ― tu Austria jest poza konkurencją. Orban tłumaczył się ze swojej dwuznacznej postawy wobec agresji Rosji tym, że Węgry nie mają dostępu do morza, więc nie mogą tankowcami sprowadzać ropy, a w dodatku rozwijają energetykę atomową w oparciu o technologię rosyjską. Trochę się w tym zagalopował, nawet jak kiedyś mówił, że przecież Węgry w relacjach handlowych z Rosją nie robią niczego innego niż Niemcy, Austria, Francja i Włochy. Zaniedbania dywersyfikacji w przypadku poszczególnych krajów bywają brzemienne w skutkach, ale jednak zróżnicowane. Przykładowo Czechy też nie mają dostępu do morza, ale już na początku lat 90. sfinansowały budowę ropociągu Kralupy – Ingolstadt w Bawarii, uzyskując możliwość importu ropy poprzez port w Triescie. Zakup czeskiego Unipetrolu przez Orlen w 2004 nie był więc obarczony ryzykiem.
@Mauro
Gdyby pewne zjawiska dały objaśnić agenturą…
A poważnie – być może zbyt skrótowo przedstawiłem swój pogląd, stąd wrażenie: Jasne to wszystko agentura. Rzadko wygląda to tak wulgarnie, jak prezenty austriackiej MSZ czy reklamówek z banknotami w Europarlamencie. Raczej to są ,,kontrakty życia”, ,,kluczowi klienci”, ,,szarmanccy biznesmeni”, ,,znaczący inwestorzy”, do tego jakiś filmik z ,,pudrowaniem noska” i seksem poniżej ,,18″ w sardyńskiej willi u ,,Miszy” czy ,,Giulia”.
Bardzo ciekawie przedstawiła to C. Belton w ,,Ludziach Putina”. To nie jest zwykła korupcja i agentura. To coś innego, bardziej kompleksowego. To proces. Czasem to Rosjanie sponsorują, czasem United Tobacco, czasem Modelez…
Najłatwiej świat tłumaczyć „agenturą”, bo już nie potrzeba żadnych dowodów.
Bezmyślne, pozornie zdroworozsądkowe chlapnięcie, po czym następuje pisolubna filipika wybielająca orbanowskie Węgry. I „nie potrzeba żadnych dowodów”.
Po co Redaktor publikuje takie gnioty????
A sportowe bojkoty ,to tematy zastępcze ,odsuwające rozwiązańia istotne, ,dla niszczenia mordercy z Kremla. , Powinna nastąpić całkowita izolacja jego,państwa ,,polityków i zwykłych obywateli ,od wolnego świata.Bojkot w eterze , w rozmowach ,i wszystkim tym ,co się rusza w stosunkach z Putinem.ŻADNYCH ROZMÓW, NA TEMAT ROZMÓW POKOJOWYCH ,Ruskie powinni być dostrzegane ,jak druga strona księżyca ,jak czarna dziura ..Jeżeli tego nie rozumieja politycy ,to tym gorzej dla obywateli świata.
Mauro Rossi 8 LUTEGO 2023 13:01
OBWE spełniło ówczesne oczekiwania – nie doszło do gorącej wojny i Europa się zmieniła. Układ Warszawski pokojowo przestał istnieć, Związek Radziecki także się rozwiązał, a Rosja wycofała za wschodnią granicę Polski. Czegóż więcej chcieć… Można było wystartować w nową drogę. Europejska współpraca się sprawdziła.
Kilka faktow
Austria nie jest czlonkiem NATO .
Austriacy do dzisiejszego dnia czuja gleboka wdziecznosc wpierw do ZSRR a pozniej do Rosji ze ich wojska raczyly wycofac sie z Austrii w 1955 roku.
Wieden do chwili obecnej jest druga po Genewie nieformalna stolica rosyjskiej dyplomacji tzn jest najbardziej naszpikowany rosyjskimi szpiegami.
Tak wiec o ile Austria nie moze lub nie chce zakazac przylotu rosyjskiej dyplomacji to pozostale kraje powinny dac Austrii ultimatum.Albo obecnosc tam dyplomatow rosyjskich albo naszych,
@Slawczan 8 LUTEGO 2023 15:28
A najciekawszy (mówię na podstawie książki Belton) jest udział tzw. resortów w bankructwie państwa za Jelcyna. Państwową kasę w Rosji po prostu przeflancowano na „obszczaki” – czyli konta aparatczyków.
A jeśli chodzi o kulisy putinowskiej gospodarki – to polecam z entuzjazmem link podrzucony przez innego internautę. Mam nadzieję, że „originator” nie ma obiekcji?
https://www.youtube.com/watch?v=oIR-pgGPzWY&ab_channel=Andromeda
Austria…
– „Austria wydala czterech rosyjskich dyplomatów za zachowanie niezgodne z umowami międzynarodowymi, powód często przywoływany w sprawach o szpiegostwo, podało w czwartek austriackie MSZ, nie podając szczegółów.
– Posunięcie to zwiększa liczbę rosyjskich dyplomatów wydalonych przez Austrię od 2020 r. do dziewięciu, chociaż jakikolwiek związek między trzema odrębnymi decyzjami jest niejasny. Austria była generalnie bardziej niechętna niż wiele innych krajów Europy Zachodniej do wydalania rosyjskich posłów.
-Dwóch z czterech dyplomatów, którzy w czwartek zostali uznani za persona non grata i otrzymali nakaz opuszczenia kraju do 8 lutego 2023, stacjonuje w ambasadzie Rosji w Austrii, podczas gdy dwóch pozostałych pracuje w rosyjskiej misji przy ONZ w Wiedniu, podano w oświadczeniu ministerstwa.
Dodał, że obaj pracujący w rosyjskiej misji przy ONZ działali w sposób niezgodny z umową kraju przyjmującego między ONZ a Austrią.
Ministerstwo nie sprecyzowało, co zrobił którykolwiek z dyplomatów, a rzeczniczka odmówiła komentarza.
Ambasada Rosji nie odpowiedziała na prośbę o komentarz.
Urzędnicy wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości powiedzieli, że sprawa dotyczyła szpiegostwa. Jeden powiedział, że dyplomaci, o których mowa, byli starsi niż czterech wydalonych w kwietniu ubiegłego roku, kiedy inne kraje europejskie również wydaliły Rosjan. Urzędnik dodał, że żaden z obecnie wydalanych nie jest ambasadorem.
– Wiedeń jest głównym ośrodkiem dyplomatycznym, w którym mieści się Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) oraz organizacje Narodów Zjednoczonych, takie jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej.
Większe kraje, takie jak Rosja i Stany Zjednoczone, często mają oddzielnych ambasadorów w Austrii, OBWE i organizacjach ONZ, z których każdy prowadzi ambasadę lub stałą misję.
Miasto, które po drugiej wojnie światowej zostało podzielone na sektory alianckie, ma również reputację jaskini szpiegów. Duża obecność dyplomatyczna daje możliwość stacjonowania tam agentów wywiadu pod przykrywką dyplomatyczną, zapewniającą im immunitet dyplomatyczny.
Pracuje tam ponad 140 rosyjskich dyplomatów”. (Reuters)
———————-
Zbyt długo kacapstwo bezkarnie organizowało się w zachodniej EUropie i Polsce, by teraz stąd wycofywać swą liczną agenturę, a wliczając w to kupionych obywateli penetrownych krajów, można toto liczyć w tysiące.
To groźna cywil banda… na kacapskim żołdzie.
Slawczan
8 LUTEGO 2023
15:28
Twoje wyjaśnienia porzyjmuję za oczywiste.
Jest wojna, wojna tak okrutna jak czystki Stalina. Polska musi obawiać się rosyjskich wpływów a kto wie, także inwazji.
Przekonany jestem, że rząd Rzeczypospolitej Polskiej zobowiązany jest w oczywistym interesie Polski upubliczniać stowarzyszenia, organizacje, partie powiązane jakoś z Rosją.
Moje obawy budzą:
Ordo Iuris – ścisłe powiązania z polskim rządem i finansowane z rosyjskiej ropy.
Konfederacja – ścisłe związki z Ordo Iuris
Solidarna Polska – ścisłe związki z Ordo Iuris
i wiele, wiele innych.
Czy Opozycja ma też coś w tej sprawie do powiedzenia?
Bieg wypadków na Ukrainie doprowadził do tego, że optymalnym (najmniej złym) dla Rosji jest prowadzenie kampanii wojennej na zmęczenie, na wyniszczenie, wykrwawienie Ukrainy. Straty własne nie mają dla Putina większego znaczenia pod warunkiem, że Rosja zwycięży nad Zachodem, a byłoby to drugie zwycięstwo, być może ostateczne. Wadą takiego rozwiązanie jest to, że Putinowi jak dotychczas niewiele przybyło z tej operacji, rozczarowanie i zmęczenie dosięga zarówno przywództwo jak społeczeństwo.
Ta ścieżka byłaby korzystna dla Rosji, gdyby wraz z upływem czasu następowało zmęczenie Zachodu, coraz większe zniecierpliwienie kół biznesowych oraz ewolucja stanowiska społeczeństw w kierunku niby neutralnym, Po co ta wojna, NATO jest zbyt nachalne, jest faktycznym agresorem, pokój jest lepszy od wojny, musimy rozmawiać. Coś w stylu ostatniej wypowiedzi Watersa z Pink Floyd o agresji Rosji na Ukrainę – niby pacyfistycznej, a przewrotnej i nędznej.
TJ
metaxa
7 LUTEGO 2023
23:28
„Jasne, że będą niewinne ofiary, np. niektórzy sportowcy.
Choć przecież ruscy sportowcy na dopingu to jeden z instrumentów soft power z upodobaniem stosowany przez despotów, dyktatorów i innych zbrodniarzy.”
Przypominam ze np, wiekszosc znanych narciarzy to oficerowie gwardii Putina.
Taki Bolszunow czy Ustiugow to „instuktorzy gimnatyki” zatrudnieni w tej gwardii…
Ich kariera sportowa to tylko przykrywka.
Nie brakuje ich na zawodach, a wrecz przeciwnie…
Lepiej sie oglada. I spokojniej…
Można się zgodzić się z powyższym wpisem. Mamy sytuację zero-jedynkową ponieważ dawno nie było aż na taką skalę kontrastu pomiędzy dobrem a plugastwem. W związku z tym dla Putino-Rosji świat cywilizowany we wszystkich aspektach powinien być zablokowany: począwszy od OBWE, poprzez sport, a skończywszy na międzynarodowych koncertach pieśni, tańca i wyplatania koszyków.
A sam świat cywilizowany nafaszerowany neoliberalizmem i opacznie pojmowanym globalizmem również wymaga poważnych korekt, bo pośrednio odpowiada za urośnięcie ruskiego potwora i oraz za pompowania chińskiego smoka. Bo głoszone wszem i wobec ,,cywilizowane” Wartości przed którymi stoi zwykły, krótkoterminowy korporacyjny zysk są tylko pustosłowiem. Jednak obserwując już pewne symptomy można być ostrożnym optymistą w kwestii właściwego wyciągnięcia wniosków, (podobnie jak po II WŚ) i paradoksalnie ogłoszenia ,,końca historii” Oby.
Oglądam ruiny miast w Turcji po trzęsieniu ziemi i zdewastowane dzielnice ukraińskich miast w wyniku rosyjskiej agresji. Dwa bliźniacze wizerunki bez istniejącego między nimi związku przyczynowego. Pierwszy, będący wyrazem jakiejś boskiej aberacji, fuszerki i blagi, przy założeniu takowa postać istnieje. Drugi, będący przejawem ludzkiego plemienno-agresywnego zdebilenia towarzyszącego mu od zarania dziejów.
Te smętne skojarzenia przywiodły mnie do wiersza jednego z moich ulubionych poetów Roberta Frosta pt. „Acquainted With the Night” ( Za pan brat z nocą):
https://www.youtube.com/watch?v=biS1Gr9ZJBY
Skorzystał z tego jak zawsze pies Brutus wychodząc na dodatkowy, późnowieczorny spacer. No cóż, każdy na świrniętym świecie reaguje na swój świrnięty sposób.
MONODRAMA OSIEDLOWA
Dramatis personae:
– Starszy wiekiem, nobliwie wyglądający pan Zbigniew w drodze do Biedronki po zakupy.
– Sąsiad pana Zbigniewa, Waldek Krawczuk z trzeciego piętra bloku.
– Waldek (przjaźnie):
„Jak się dziś mamy panie Zbyszku, szanowny kolego?
(spuszając lekko z tonu):
– Widzę, że coś tak nie za bardzo.
Zbigniew ( odburkliwie)
– A ch..j panu do tego.
@tejot:
> Straty własne nie mają dla Putina większego znaczenia pod warunkiem, że Rosja zwycięży nad Zachodem
Tyle, że Rosja nie walczy „z Zachodem”. Rosja walczy z Ukrainą.
Chodzi mi o to, że Zachód będąc oczywiście stronnikiem Ukrainy, czy przywoływany jako wróg w rosyjskiej propagandzie, nie jest bezpośrednim ani nawet pośrednim celem. Zachód jest zbyt potężny, a Rosja zbyt słaba na taką rywalizację.
Celem Rosji było zdobycie Ukrainy. Związek Rosji z Ukrainą byłby wystarczająco silny, by odbudowywać wokół niego ZSRR, czy inne imperium carskie. Bo niby Rosja sama może zdominować Kazachstan, czy Uzbekistan militarnie, czy może nawet gospodarczo, ale nie kulturowo. Natomiast włączenie Ukrainy w Rosję (no i Białorusi, ale to się dzieje bez wojny) odtworzyłoby zalążek słowiańskiego, prawosławnego imperium, który już dalej różnych Kazachów, czy Uzbeków mógłby dominować.
Żeby zacząć rywalizować z Zachodem potrzeba o wiele więcej. Potrzeba by było zdominować Europę Środkową, może Afganistan, zapewne przebudować relacje z Chinami… Bardzo długa droga, przy wszystkich mistycznych wizjach nawróconego satanisty Dugina, trudno to sobie wyobrażać…
> Ta ścieżka byłaby korzystna dla Rosji, gdyby wraz z upływem czasu następowało zmęczenie Zachodu
Ja się zgodzę, że Rosja na to liczy. Chyba Rosja już nie traktuje poważnie zdobycia Ukrainy za możliwe tym razem, ale wycofanie się do granic z 2021, a tym bardziej z 2014 roku, byłoby klęską rządu i wielkim upokorzeniem. Nie przypadkiem Putin już nie dopuszcza w pobliże ludzi z bronią, nawet jeśli nieuzbrojona warta przy Putinie wygląda karykaturalnie… Tyle, że to wciąż liczenie na obronę pozycji i życia Putina raczej, niż rywalizacja z Zachodem.
Ale dodałbym, co czasem piszę — widzimy tych ludzi Zachodu, którzy mogliby poddać sprawę, bo im nie zależy, a wojna kosztuje; ale cały czas powinniśmy pamiętać, że podobny problem dotyczy drugiej strony. Jak to ktoś powiedział: gospodarka wojenna się nie załamuje, aż do chwili gdy się załamie. Rosja ma więcej problemów niż Zachód — wiem, rozumiem, że Rossgwardia i sterroryzowanie społeczeństwa pozwalają to, na razie, zrównoważyć. Ale jak długo?
@aborygen
Dodałbym Syrię, gdzie jest jeszcze trudniej nieść pomoc ofiarom, bo debil Asad wywołał wojnę domową w obronie swych włości, wezwał ruskich na pomoc, Obama nic nie zrobił, bo się bał nowych oskarżeń o amerykański interwencjonizm, w końcu po stronie rebeliantów pojawili się islamistyczni fanatycy. Kraj w ruinie. Asad kombinuje, jak zagarnać pomoc humanitarną. Ofiary konają pod gruzami, świat rozkłada ręce. Trzeba było zdusić reżim, nim go uratowali ruscy i fanatycy religijni, pomóc opozycji, opozycję wesprzeć, nim się pokłóciła. Welcome to the Middle East.
fragarba
8 LUTEGO 2023
21:16
@fragarba
Wykorzystywanie sportowców do niesprtowych celów przez służby miało i ma we wschodnich satrapiach długoletnią obrzydliwą „tradycję”.
Też nie przeszkadzałaby karna nieobecność np. takiego Kaczanowa czy Rublowa w tenisie. Nawiasem mówiąc, ciekawe jak wybrną w tym roku z tych dylematów organizatorzy na Roland Garosie i Wimbledonie…?
Symptomatyczne, że pono publika jest w tej kwestii mocno podzielona… to też metoda – granie na rzekomo pokrzywdzonego – na robienie wody z mózgu słabiej zorientowanych w okolicznościach.
„Budapeszt stolicą szpiegów
Dwa miesiące temu na przejściu granicznym z Węgrami ukraińskie służby zatrzymały podejrzanego byłego pracownika MSW Ukrainy. Na jego pendrivie znaleziono ściśle tajne informacje o funkcjonariuszach ukraińskiej agencji bezpieczeństwa SBU, wywiadu wojskowego oraz dane dotyczące baz, arsenałów, magazynów armii ukraińskiej. Mężczyzna ukrył pendrive’a w odbycie, jednak znacznie ciekawsza była inna informacja – planował osobiście przekazać wykradzione dane do ambasady Rosji w Budapeszcie. To pokazuje, do jakiego stopnia Rosjanie czują się bezpiecznie w stolicy Węgier.
Ferenc Katrein przez 13 lat pracował w węgierskiej agencji kontrwywiadu: „Wszystkie rosyjskie służby wywiadowcze – GRU, FSB i SVR – są bardzo aktywne na Węgrzech i mają wolną rękę. Nie było żadnego wysiłku, aby je ograniczyć lub kontrolować”.
Po rozpoczęciu wojny przeciwko Ukrainie kraje UE masowo wydalały rosyjskich agentów pracujących pod dyplomatyczną przykrywką. Na Węgrzech jest odwrotnie. „Dziś jest tam 56 akredytowanych dyplomatów, przed rokiem było 46. Budapeszt staje się jednym z nowych hubów szpiegowskich w UE” – mówił niedawno Péter Krekó, założyciel Political Capital Institute. I dodawał, że w tym samym czasie w Pradze było sześciu dyplomatów rosyjskich, w Warszawie 13, a w Bratysławie – 3. „Węgry są wykorzystywane jako baza logistyczna do operacji w innych krajach UE. Rosjanie mogą je tam organizować bez zbytnich obaw” – twierdzi Katrein.
Rosjanie wykorzystują Węgry do wynajmowania samochodów, zakładania kryjówek lub spotkań z informatorami. Były austriacki wojskowy i rosyjski szpieg pułkownik Martin Muller spotykał się ze swoim prowadzącym w popularnej miejscowości kąpieliskowej Heviz, która stała się kolejnym węzłem rosyjskiej aktywności szpiegowskiej. Dwaj agenci GRU, którzy kilka lat temu wysadzili skład amunicji w Czechach, zatrzymali się po drodze w ambasadzie rosyjskiej w Budapeszcie.
Rosja traktowała Europę jak swój plac zabaw – twierdzi Marc Polymeropoulos z CIA.
Kolejną ekspozyturą rosyjskiego wywiadu jest Międzynarodowy Banku Współpracy Gospodarczej, założony w czasach RWPG. Trzy lata temu Orbán wydał bardzo kontrowersyjną zgodę na przeniesienie banku do stolicy Węgier. Co w praktyce oznacza, że kontrolowany przez Kreml bank nie ma się czego obawiać ze strony węgierskich organów regulacji finansowej i wymiaru sprawiedliwości (gdy po napaści Rosji na Ukrainę Bułgaria, Rumunia, Czechy i Słowacja ogłosiły, że rezygnują z udziału w MBWG, Polska zrobiła to z nieznanych przyczyn dopiero w zeszłym tygodniu, 29 stycznia 2023 r.).
Szef banku, Nikołaj Kosow, pochodzi z rodziny szpiegów: jego ojciec był rezydentem KGB w Budapeszcie, a matka została nazwana przez TASS „jednym z najbardziej niezwykłych szpiegów XX wieku”. Przedstawiciele zachodniego wywiadu niejednokrotnie wyrażali obawy, że bank będzie przykrywką. „Rosjanie wykorzystają go, jak inne swoje państwowe firmy i organizacje, które zakładają oddziały za granicą Rosji, do celów wywiadowczych. Jako byłego oficera kontrwywiadu boli mnie, jak pozwala się temu bankowi na funkcjonowanie w Budapeszcie” – mówi Katrein.
Węgierski program złotej wizy pozwalał obcokrajowcom, którzy zapłacili 360 tysięcy euro, na uzyskanie wieloletniej wizy do strefy Schengen. Zdobył ją m.in. Andriej Naryszkin, syn szefa Służby Wywiadu Zagranicznego Federacji Rosyjskiej, jednego z najbliższych współpracowników Putina. W listopadzie dziennikarze wykryli, że mieszka w nieruchomości Antala Rogana – najpotężniejszego człowieka w gabinecie Orbána, odpowiedzialnego również za kontrwywiad mający ścigać rosyjskich szpiegów” (…). [onet.pl]
Orbanescu – kumpel kurdupla i Krzywego – jawny agent kremlowski … odrażający piece of shit…
Podczas wczorajszej wizyty w Paryżu, Zelenski podziękował Francji i Niemcom za pomoc. I tak to będzie wyglądało. Również w kwestii przyszłej odbudowy Ukrainy
W czasach ZSRR w Wiedniu rosyjscy pracownicy mieszkali w otoczonej i strzeżonej enklawie w jednym z bezirkow. Czy ta istniej po dzień dzisiejszy trudno powiedzieć. Coś podobnego pilnie strzeżonego przez marines miała rowniez ambasada USA. Czy inne placówki miały swoje enklawy nie wiem, o nich Austriacy nie wspominali
Być może Austriacy byli wdzięczni Rosji za możliwość powstania państwa. Jednocześnie nie zapomnieli że ostatni żołnierze z „wycieczki” do Moskwy w nielicznej ilości powrócili do domu dopiero w 1956 roku. Podejrzewam że wstrzemięźliwość w działaniu w sprawie Ukrainy zarówno Niemców jak i Austriaków powoduja wspomnienia o tym jak skończył się dla nich rok 1945.
@Adam Szostkiewicz, 9 LUTEGO 2023, 7:29
Można założyć że jak skończy się Putin to poleci i Asad i Łukaszenko…
Dyplomaci są niemal zawsze przedłużeniem reżimu. Na tym polega ich rola. Co nie zmienia mojej oceny tego obleśnego i załganego, sowieckiego w mentalności indywiduum Ławrowa, jeszcze jednego beneficjenta konfitur jakimi obdarza swoją bandę Putin.
Odnośnie pana Austriaka to mam wrażenie, że ciągle tu pobrzmiewa żal za utraconym „business as usual”. Na dodatek sowieci mieli masę agentów w Austrii, co również może mieć spore znaczenie w obecnych czasach.
Szefowa RT Margarita Simonjan powiedziała w rosyjskiej TV w kontekście przeciągającej się operacji wojskowej w Ukrainie:
wg onet.pl
„Wyraziła swoje przerażenie z powodu inwazji Rosji na Ukrainę, która przeciąga się znacznie dłużej niż ktokolwiek mógł się spodziewać.
Wyraziła pogląd, że młoda śmierć to świetny sposób na odejście,a jej matka się z tym zgadza i nie będzie mieć problemu, jeśli jej córka zginęłaby za ojczyznę.”
Do jakich Rosjan apeluje superpropagandzistka Kremla? Na jaką mentalność liczy? To jest cynizm, czy amok?
Niedawno inni gloryfikatorzy agresji Rosyjskiej na Ukrainie w putinowskiej TV w popularnym programie twierdzili, ze strata nogi, czy ręki, to żadna strata, bo teraz są tak doskonałe protezy bioniczne, że nowa ręka, czy noga będzie jeszcze sprawniejsze niż naturalna kończyna.
Żyć bez nogi, czy bez ręki, wszystko jedno. Rosjo! Dzięki.
TJ
@NH
A co, miał dziękować nieobecnym w Paryżu czy Brukseli dygnitarzom pisowskim? Widać zorientował się, że nie robi mu dobrze zbyt ostentacyjne pokazywanie się z prezydentem Polski, który uważa, że UE to wyimaginowana wspólnota.
@metaxa
Tak samo jak dziwi tolerowanie przez magnatów sportu międzynarodowych na przykład tenisisty serbskiego, który jest antyszczepem i rusofilem.
Adam Szostkiewicz 9 lutego 2023 13:44
Współczesny sport zawodowy – również ten dla niepoznaki amatorskim nazywany – to pralnia pieniędzy, w najlepszym wypadku szeroko otwarta furtka do unikania opodatkowania, podobnie jak „raje podatkowe”, czy „tanie bandery”. Dobitny przykład zakłamania: wszyscy od szczebla gminnego o tym wiedzą i jedynie kwitują odpowiednim gestem – nikt nic nie robi by to zmienić, czyli wszystkim decydentom taki stan rzeczy odpowiada!