Pancerna solidarność. Scenariusz nadziei
No i pojadą czołgi produkcji niemieckiej i amerykańskiej na wojnę w Ukrainie. Biden jednym pociągnięciem – zgodą na wysłanie abramsów – zmienił pancerną „narrację” i prawdopodobnie dalszy przebieg wojny. Scholz nie miał w tej nowej sytuacji innego ruchu, jak tylko zapalić zielone światło dla leopardów. Zwyciężyły zakulisowa dyplomacja i rozum polityczny: kto jeśli nie my? Kiedy jeśli nie już? Możliwe, że swój udział w tych ważnych decyzjach miały niektóre państwa NATO gotowe do pancernej solidarności z Ukrainą.
Na pewno jednak to nie rząd Morawieckiego przeważył szalę na jej korzyść. Przed ogłoszeniem swej zgody Biden konsultował się z przywódcami Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch, ale nie Polski pod zarządem Kaczyńskiego. Amerykanie zapamiętali umizgi obozu PiS do Trumpa i skrajnej prawicy prorosyjskiej w Europie. Niemcy nie zapomnieli ataków na ich politykę ze strony „zjednoczonej prawicy”.
Wiarygodność tego obozu w oczach polityków i strategów zachodnich jest poważnie nadszarpnięta. Co innego spontaniczna i masowa proukraińska solidarność społeczeństwa polskiego z napadniętą haniebnie i brutalnie niszczoną przez Federację Rosyjską Ukrainą. Tę historyczną zmianę nastawienia Polaków do Ukraińców i vice versa świat podziwiał.
Mimo usilnych starań rosyjskich zasadniczej jedności Zachodu w sprawie napaści Putina nie udało się rozbić. Bo tu chodzi o być albo nie być demokratycznej wspólnoty zachodniej, którą agresja Rosji wystawiła na ciężką próbę. Zachód musiał poprzeć Ukrainę i potępić Rosję putinowską, bo wojna w Ukrainie ma konsekwencje dla całego Zachodu. To jest w tym sensie jego wojna, w tym nasza, polska. Porzucenie Ukrainy byłoby kapitulacją. Putin chce nowego ładu międzynarodowego na swoich warunkach. Obejmują one rzekome prawo do agresji na suwerenne państwa, gdy Kreml uzna je za zagrożenie dla siebie.
Taki porządek to recepta na chaos, destabilizację, permanentne konflikty. Najpierw Gruzja, potem Krym i Donbas, teraz cała Ukraina, jutro Polska, republiki bałtyckie, a może i Szwecja i Finlandia – suwerenne, ale niepokorne państwa UE, NATO, słowem, wspólnota demokracji typu zachodniego, które kiedyś należały do dominium rosyjskiego.
Naturalnie jest też proza: nawet w niemieckiej koalicji rządzącej widzimy tarcia. Tylko liberalni demokraci i – nowość polityczna! – Zieloni stoją za Ukrainą, socjaldemokraci podzieleni. W niemieckim parlamencie przeciwko wysłaniu czołgów są deputowani skrajnej prawicy i skrajnej lewicy. U nas podobnie na skrajnej prawicy, ale już nie, na szczęście, na młodej lewicy. Nie tylko w Niemczech obserwujemy lęk przed dozbrojeniem Ukrainy w czołgi i samoloty zachodniej produkcji. Z tego lęku rodzi się wypaczony pacyfizm, chęć ugłaskania agresora ponad Ukrainą, współczesna wersja konferencji w Monachium, która odsunęła groźbę wojny światowej jedynie o rok. Jak każdy dyktator Putin gardzi pokojową dyplomacją, rozumie tylko język siły i tylko siła może go powstrzymać. Odpowiedzią ze strony Zachodu powinna być nowa doktryna powstrzymywania rosyjskich zapędów.
Tak, wojna powinna się skończyć jak najprędzej, ale nie kosztem napadniętych. Ocaleniu Ukrainy służy wsparcie militarne ze strony Zachodu. Nowoczesna broń pomoże powstrzymać nową ofensywę rosyjską i dzięki temu zmusić Rosję do zawieszenia agresji. Dopiero wtedy mogą się rozpocząć rokowania pokojowe bez warunków dyktowanych przez agresora. Chcemy pokoju, więc pomóżmy Ukrainie powstrzymać sprawcę wojny, ukarać go za zbrodnie i podeptanie Karty Narodów Zjednoczonych, odbudować kraj, zdobyć trwałe gwarancje bezpieczeństwa i rozwoju, czyli spełnić pragnienie o dołączeniu do wspólnoty zachodniej. To jedyny scenariusz nadziei, której dziś znowu tak bardzo potrzebujemy dla siebie i przyszłych pokoleń.
Komentarze
A moze Scholz czekal na taka sytuacje? Przyszlosc nalezy do zjednoczonej Europy, z jedna armia.
To co udalo sie w bylej Jugoslawii nie musi sie udac w Rosji.
Osobiście czuję ,że niebawem nastąpi dalsze wzmożenie wysiłków w dostawach. pofruną< na Ukrainę nie tylko dawniej proponowane polskie MiG-29.
Piszą o tym już portale. W Bawarii szkolą Ukraińców w taktycznych operacjach pancernych. Znaczna ilość męskiej poborowej populacji ćwiczy na Zachodzie i w Polsce.
Jakoś ucichło na Kremlu w groźbach o użyciu Wunderwaffe . Taki scenariusz jest jednak realny.
Adolf nie ustąpił do końca chociaż zamieniono w gruzy Hamburg ,zniwelowano Hanower zmieciono wiele miast z horyzontu..Poganiał von Brauna i cały naukowy potencjał do produkcji broni nuklearnej.
Wołodia Wsiewołod Putin jest w innej sytuacji..i wie ze wojna będzie długa.
Kim Dzwong śle pociągi amunicji, Iran, po kryjomu drony kamikadze..
Wyzwania rzucane Zachodowi mogą dalej mieć realne znaczenie. Rosja to nie Irak..
Och..gdyby tak.. znalazł się znowu krążownik Aurora'' i Ulianow..
Na upadek Imperium czeka wielu zniewolonych.. Czeczenów ,Gruzinów, Tatarów, Jakutów.. no i Chiny.
Erdogan też marzy o powrocie dawnej chwały ,osmańskiej''.
Drżyjcie narody…kują broń, a jest jej nie mało.
Podkuty but już nie tylko na defiladzie na Placu Czerwonym.
Konsolidacja pancerna niestety rozwieje nadzieje Orbana na nowe obmiary granic na wschodzie i Bałkanach.
Bardzo dużo Leopardów ma Turcja…ale nie deklaruje nic!!
Ostatnio w Chersoniu trafiła turecki statek ruska rakieta…
No dzieje się.. Wielka Wojenna Orkiestra gra..ale jeszcze nie jest fortissimo.. Czołgi przyjadą za dwa tygodnie.
Adam Szostkiewicz
26 STYCZNIA 2023
„Fajne, ale ja bym szedł tu raczej drogą klasyczną, czyli neologizmów na bazie łaciny: seniorofobia”.
To nie jest dobry pomysł, z miejsca będzie pan oskarżony o skłonności patriarchalne, bo senior to feudał sprawujący władzę nad podległymi mu wasalami. Już lepiej użyć słowa senex (starzec).
Nareszcie decyzja…Pytania jednak są:
1. Czy nie jest to przysłowiowa musztarda po obiedzie. Przypominam, że raszyści szkolą przynajmniej. 200tyś żołnierzy. Przy okazji trochę wycwanili się i nie popełniają takich baboli jak wiosną-latem.
2. Załóżmy, że te czołgi przyjdą na czas i rozwalą raszystów. Pytanie – i co dalej? To bydło jest tak zindoktrynowane, że pozwoli by ich car zwyczajnie dostarczył spośród nich kolejną transzę baranów na rzeź.
3. Nie wiem czy wolny świat nie popełnia błędu ,,matematycznego” Amerykanów z Wietnamu: skoro zabijamy ich w stosunku 1:10 to w końcu BĘDĄ MUSIELI wymięknąć. Jak wiemy to USA wymiękły i to gospodarczo. Obawiam się, że w końcu dojdą do władzy jacyś ,,America first”/ Niemcy etc.
Putin i reżim raszystowski przekroczył Rubikon. Za nim jest…coś w rodzaju gigantycznej Korei Północnej.
Najwięcej leopardów ma Grecja i Turcja. Nikt nie naciskał tych krajów, żeby oddały swoje czołgi. Zamiarem USA jest utworzenie kordonu na południowej granicy Rosji. W tym celu Ukraina wstąpi do Nato i będzie uzbrojona po zęby. Turcja nie jest wiarygodnym członkiem NATO i powoli się ją wykruszy. Już w tej chwili przeszkadza we wstąpieniu Szwecji do NATO z nie do przyjęcia powodu.
Tu nie ma co za wiele dyskutować, chyba, że ktoś lubi bicie piany…
„Chcemy pokoju, więc pomóżmy Ukrainie powstrzymać sprawcę wojny, ukarać go za zbrodnie i podeptanie Karty Narodów Zjednoczonych, odbudować kraj, zdobyć trwałe gwarancje bezpieczeństwa i rozwoju, czyli spełnić pragnienie o dołączeniu do wspólnoty zachodniej. To jedyny scenariusz nadziei, której dziś znowu tak bardzo potrzebujemy dla siebie i przyszłych pokoleń.
Trzeba tylko konsekwencji … i w aktualnej sytuacji – nadziei, że Wołodymyr Zełenski poradzi sobie z korupcją, sabotażem i nasłanymi nań killerami i przeciwnikami…
Chciałbym przypomnieć, że dzięki naciskom Polski i PiS na obiektywnie funkcjonujące w europejskiej polityce prawicowe partie w ramach spotkania ” Obronić Europę ” w Madrycie jednoznacznie potępiono potencjalną agresję Rosji na Ukrainę.
( Le Pen nie było).
Macron może rozmawiać z Putinem kilkanaście razy od wybuchu wojny ” by go przekonać „.
Natomiast PiS wpływający na inne partie prawicowe w słuszny sposób staje się
” prorosyjski”…?
Bzdura.
Mnie zirytowało trąbienie o wielkiej
( największej po USA…) roli pomocy niemieckiej dla Ukrainy bo Berlin
zapowiedział (!)
przekazanie 14 czołgów…I pozwolił (?) innym oddać własne.
Gdy Polska przekazała już fizycznie ponad 300 własnych czołgów
oraz
daje schronienie ponad trzykrotnie większej liczbie uchodzców pomimo potencjału gospodarczego koło 6 razy mniejszego niż Niemcy.
Czyli miliardy euro pomocy Ukrainie, przekazane przez najbardziej proukraiński
rząd w Polsce, na nic?
Wygląda na to, że nikt nie chciał wyjść przed szereg. A jak już doszli do porozumienia Niemcy i Amerykanie, to ruszyła lawina. Nawet tradycyjnie neutralna Szwajcaria pragnie wysłać Ukrainie jakieś czołgi. No co się porobiło…
Tu jest więcej o tych czołgach nowego typu.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,29400614,na-pewno-lepiej-jezdza-do-tylu-zachodnie-czolgi-beda-nowa-jakoscia.html#s=BoxOpImg8
Niemcy niewątpliwie odgrywają kierowniczą rolę w Unii Europejskiej. Jednak w NATO nie są najważniejszym państwem. Wszystkie niemieckie rządy „od zawsze” pamiętają, kto rozdaje karty w pakcie północno-atlantyckim. Zaangażowani mocno w realną pomoc Ukrainie zwyczajnie głośno nie krzyczą dookoła o swej roli w skrytym zasilaniu państwa ukraińskiego. Nie muszą tego robić. Ba, uważaj nawet, że im nie wypada się tym głośno chwalić.
Niemieccy przywódcy na spokojnie rozegrali akceptację kierownictwa NATO dla pancernego zaangażowania w Ukrainie. Tak, jak Hitler dostał akceptację Stalina na swój polski etap „Drang nach Osten”, tak Biden dał Niemcom wolną rękę w sprawie ich czołgów. A czołgi to teraz dopiero początek. Bo Ukraina musi jeszcze mieć dodatkową broń przeciwpancerną i przeciwlotniczą – z mocnym akcentem antydronowym – na potrzeby swych przewidywanych działań ofensywnych. Inaczej możemy być świadkami pancernej jatki, tym razem w siłach ukraińskich.
@MR
No nie, bo ,,starzec” w dzisiejszym rozumieniu to 80+, a kto ,,senior”, każdy rozumie: 65+. I to tej grupy wiekowej dotyczą nieszczęśni ,,dziadersi”.
Akurat w kontekście pomocy militarnej dla Ukrainy to wiarygodność Polski w oczach Waszyngtonu jest duża. Należy podkreślić: pomocy militarnej. Ogromnej.
@saldo
A co i komu udało się w byłej Jugosławii?
@NH
Co to za sugestia?
Saldo mortale
26 STYCZNIA 2023
19:23
„ Przyszlosc nalezy do zjednoczonej Europy, z jedna armia”.
Marzenie Putina. Jankesi won z Europy, tworzymy europejską armię, Unia Zachodnioeuropejska-bis? Na pewno bez Brytyjczyków, oni nie lubią działań pozorowanych. Stary pomysł Francuzów na Europę bez USA. A co jak Putin zorganizuje następną operację antyfaszystowską, tym razem atakując kraje bałtyckie, a może i przesmyk suwalski? Żyjesz w Niemczech i dość dziwne masz marzenia?
‚Adultism’ i ‚ageism’ daloby sie dobrze polaczyc w ‚wiekizm’ – dyskryminacja ze wzgledu na wiek, ogolnie, mlody, czy zaawansowany. Ale juz zdaje sie polscy ‚jezykoznawcy’ szybko z ‚wiekizmu’ uczynili synonim ‚ageismu’.
No to teraz niech wymysla odpowiednik ‚adultismu’…
Nie ważne ile miliardów euro polski rząd dał Ukrainie i ile miliardów euro jeszcze da. I tak mało się z nimi liczą na świecie. Amerykanie rozmawiają z Niemcami, Brytyjczykami, Francuzami, a nawet z Włochami. Z Polakami, nie. Tak pisze Pan w swoim artykule
Moj kolega wymyslil slowo ‚stupiditism’ – dyskryminacja glupoty. Tu ani plec, wiek, religia, czy rasa nie sa politycznie poprawnosciowym immunitetem.
Codziennie rano przegladajac wiadomosci ze swiata pojawia sie natretnie putinowski czerep podobny do wylenialej, starej surykatki zapędzonej w kloaczny dół historii. Posepna postać z klasycznym zespolem mocarstwowo-wielkosciowym.
A po głowie tłucze sie spisana gdzieś dawno temu, na skrawku papieru sentencja:
Wszystkie wielkie wydarzenia spowodowane zostały przez szaleńców, szaleńców… przeciętnych. Dokładnie tak samo bedzie – co do tego mozemy byc pewni -rowniez z “koncem swiata”.
@Slawczan:
> 1. Czy nie jest to przysłowiowa musztarda po obiedzie.
Wcześniejsze deklaracje dawały Ukrainie sprzęt pancerny na ok. kwartał walk. Teraz mamy szansę na więcej, przede wszystkim dzięki politycznemu otwarciu na przekazanie leopardów, oczywiście też w dłuższej perspektywie.
Generalnie, Zachód dość mocno przykręcił swoje zbrojenia w ostatnich dekadach i potrzebuje czasu na ich rozruch. Tu, owszem, może być problem, ale też pamiętać należy, że gospodarkę rosyjską ograniczają sankcje. W każdym razie, jeśli Zachód mówi Ukraińcom by się bronili, to jest to właśnie świadoma gra na czas do rozwinięcia produkcji militarnej.
> Przy okazji trochę wycwanili się i nie popełniają takich baboli jak wiosną-latem.
Jeśli chodzi o sprzęt, to przede wszystkim w pierwszych tygodniach wojny. Ale ciągle — jeśli Ukraina będzie się bronić, to straty atakujących będą większe.
> Załóżmy, że te czołgi przyjdą na czas i rozwalą raszystów. Pytanie – i co dalej?
Zwycięstwo z perspektywy ukraińskiej, to powrót do granic z 1991. Co dalej to polityka. Utrata Krymu i Donbarsu raczej pogrążyłaby Putina. A co po Putinie?
Przypomnę też, że Rosja nie walczy o życie — Rosja walczy o powrót do pozycji kolonialnego imperium i supermocarstwa. To może być być albo nie być Putina, ale nie przeciętnego Kuzniecowa z Nowosybirska. Czy Rosjanie przegrali inwazję na Afganistan, albo Amerykanie wojnę w Wietnamie militarnie? No nie — po prostu koszty były za duże do zysków. Z Ukrainą jest teraz podobnie, ale Rosja ma wciąż nadzieję, że to się zmieni. Jak nadzieja umrze (przykład idealny: granice z 1991) to zobaczymy…
> Nie wiem czy wolny świat nie popełnia błędu ,,matematycznego” Amerykanów z Wietnamu: skoro zabijamy ich w stosunku 1:10 to w końcu BĘDĄ MUSIELI wymięknąć.
Ale znowu łapiesz się na jakąś rosyjską propagandę, że ten naród zniesie wszystko i jest zdeterminowany do walki na śmierć i życie. No nie… Ani nie zniesie, ani nie ma determinacji. Przypominam ten Afganistan, z którego ZSRR się wycofał, mimo że militarnie miał dużo lepszy stosunek strat niż Afgańczycy.
> Obawiam się, że w końcu dojdą do władzy jacyś ,,America first”/ Niemcy etc.
Tu jedyna rzecz, gdzie się zgodzę. Rosja jest bardziej zdeterminowania niż Zachód, choć mniej niż Ukraina.
@NH
To oczywiste, rozmawia się częściej z tymi, którzy więcej mogą i znaczą. Wkrótce będzie kolejny test: czy Biden przyjedzie do Polski w rocznicę napaści Rosji na Ukrainę.
W nawiązaniu do komentarza AS pod poprzednim felietonem:
Adam Szostkiewicz
26 STYCZNIA 2023
23:36
Zobaczymy. Tusk od Lewicy trzyma się z dala, ale jeśli Holownia będzie dalej bruździł, to kto wie. Wspólna lista daje konsolidację i status primus inter pares KO i nic w tym złego, bo to główna siła opozycyjna. A niezależni analitycy wyborczy prognozują, ż jedna lista dałaby demokratom większość konstytucyjną.
Trudno prorokować oczywiście, ale tak dobrze z tą „większością konstytucyjną” nie musi być sądząc po wynikach obecnych sondaży opinii publicznej i szacunkach ewentualnie zdobytych mandatów.
W ostatnim sondażu United Survey zapytano o preferencje wyborcze w wypadku trzech wariantów konfiguracji opozycji:
– pierwszy wariant to samodzielny start wszystkich ugrupowań opozycyjnych,
– w drugim są trzy komitety – wspólny KO i PSL, z oddzielnym startem Polski 2050,
– trzeci wariant polega na wspólnym komitecie KO, PSL i Polski 2050.
We wszystkich wariantach Lewica startuje samodzielnie i w kolejnych wariantach zdobywa – odpowiednio: 30, 35, 31. Czyli jej sytuacja wydaje się wzglednie „stabilna” i słabo zależna od konfiguracji pozostałych ugrupowań opozycji
Wariant 1: wszyscy osobno
1 PiS…………………………….34%…..208/460 mandatów
2 Koalicja Obywatelska… 27.4%….148
3 Polska 2050……………….8.6%…….38
4 Lewica………………………8.4%…….30
5 PSL – Koalicja Polska….6.4%……..22
6 Konfederacja……………..6.1%……..13
Mniejszość Niemiecka………………..1
Niezdecydowani…………..9.1%
Warto zauważyć, że zarówno PSL jak i Konfederacja – zważywszy na przedziały ufności „poparcia są na granicy przekroczenia progu dajacego wejscie do sejmu.
Wariant 2: (KO + PSL) wspólnie
1 PiS…………………………….24.3%…..157/460 mandatów
2 KO +PSL…………………….32.9……..196
3 Polska 2050…………………9.8%…….44
4 Lewica………………………..8.4%…….35
5 Konfederacja……………….6.6%…….27
Mniejszość Niemiecka…………………..1
Niezdecydowani……………..9.0%
Wariant 3: (KO + PL2050 + PSL) wspólnie
1 PiS……………………………..35.2%…..198/460 mandatów
2 KO + PL2050 + PSL…….. 40.3…….202
3 Lewica………………………….9.2%……31
5 Konfederacja…………………7.8………28
Mniejszość Niemiecka…………………..1
Niezdecydowani……………….7.5%
——————
Nic nie jest oczywiste – zwłaszcza rozkłady liczby mandatów, gdzie przyjmuje się pewne złożenia w tym szacunku z wyników poprzednich głosowań (ogółem, okręgi), a to zawwsze jest problematyczne… ale zaskakuje nieco rozkład deklarowanego poparcia np. dla PIS w tych rozważanych wariantach 34, 24, 35% … ?
Jeszcze wiele może zmienić nastroje społeczne w niewiadomych kierunkach, choć bieda do wielu już zapukała …
Oby broń dotarła przed wiosną. Teraz kolej na samoloty i rakiety.
Jacek, NH 26 STYCZNIA 2023 22:54
Czyli miliardy euro pomocy Ukrainie, przekazane przez najbardziej proukraiński
rząd w Polsce, na nic?
Nie ze swoich dał i nie z twoich, kaczy synu, tylko z naszych, okradłszy nas najpierw.
Ty pierś wypinaj do swoich zasług. Jak sprzedadzą Morawieckie kamienice i Obajtkowe domy na pomoc dla Ukrainy to możesz się tym chwalić. A na razie to 11 gwiazdek.
act
27 STYCZNIA 2023
1:44
‚Adultism’ i ‚ageism’ daloby sie dobrze polaczyc w ‚wiekizm’
Już mnie pan rozśmieszył, faktycznie językoznawcy odnotowali „wiekizm” obok ageizmu (czyt. ejdżyzmu) – jest nawet w wielkim słowniku języka polskiego i tu i ówdzie można spotkać to dostojne słowo („Pokłosie całej inicjatywy zorientowane jest na redukcję przejawów wiekizmu w przestrzeni publicznej, a tym samym podniesienie komfortu życia osób starszych”. ale to, IMAO, „nie pasi” (totally sucks) ogółowi użytkowników języka polskiego.
Jak nazwać nosicieli tej przykrej cechy – kulturowgo/mentalnego defektu:
wiekiści, wiekista, wiekistka… Była nienawidząca starych ludzi wiekuistą (od zawsze) wiekistką.
Lepsze to od „ejdżystki”, ale moim zdaniem gorsze od proponowanej tu ageistki czy staruchistki… 😉
————————————-
„Biedna jest ta ojczyzna, w której znaczna część obywateli to egoiści, ludzie prymitywni, skoncentrowani na samych sobie, na szukaniu doraźnej przyjemności i wygody”. A wśród nich cały tłum ageistów, dla których byłoby najlepiej gdyby ludzie po siedemdziesiące, a nawet wcześniej, znikali z tego świata i nie przeszkadzali pozostałym.
Lepiej późno niż wcale.
Pora na na następny krok. Na samoloty.
Piersi do orderów już powypinane.
Medal należy się Załęskiemu i mieszkańcom Ukrainy.
Medal i wdzięczność. Bo przecież bronią też nas.
@PAK4
27 STYCZNIA 2023 7:22
1. Dostarczenie nowoczesnych czołgów to jedno a nauczyć się nimi posługiwać to drugie. Poza tym pozostaje kwestia skomponowania tych nowoczesnych maszyn z resztą struktur armii oraz logistyki. Na tych polach, z różnych przyczyn ale głównie hamletyzowania ,,dać-nie dać” są już opóźnienia. Rosjanie (transza mięsa armatniego z września) szkolą się już 4 miesiące.
2. Nie wydaje mi się bym ulegał rosyjskiej propagandzie co do ,,nadzwyczajnej wytrzymałości Rosjan”. Raczej znajomość historii mnie ku temu skłania. Rosjanie są ludźmi-niewolnikami a jednocześnie w tym swoim niewolniczym stanie czerpią pociechę z imperialnej megalomani. Celowo nie użyłem zwrotu społeczeństwo bo niewolnicy nie mogą wytworzyć społeczeństwa (nasz kraj także ciągle boryka się z dziedzictwem niewolnictwa na tym polu). Co najwyżej czynniejsze jednostki mogą rozwinąć indywidualne strategie przetrwania. Rosja (jej system polityczny) wyciągnął wnioski z collapsu w 1917r, gdy umordowane biedą masy – w tym żołnierze wypowiedzieli posłuszeństwo swoim panom. Wniosek? TERROR. Putin wielokrotnie udowadniał, że jest niecofającym się przed niczym psychopatą, dlatego żadne straty ludzkie nie robią na nim wrażenia a jednocześnie on sam i jego system są w pełni bezpieczni. Stalin, nie oszukujmy się za pomocą dosyć prymitywnych na tle dzisiejszych możliwości, metod terroru zapewnił sobie 110% kontroli nad swoimi poddanymi. Putin ma wsparcie nie tylko ,,tradycyjnych” metod terroru ale także nowoczesnych technologii*, dlatego jakaś rewolucja zdesperowanych wdów, matek i ewentualnych kandydatów na bohaterów ,,operacji specjalnej” technicznie nie wchodzi w rachubę. Żaden opór społeczny go nie powstrzyma więc, tym bardziej że on nie chce wyjść na ,,mięczaka jak Gorbaczow”.
3. Kwestia klęsk Wietnam/Afganistan jak sam zauważyłeś to głównie wypadkowa problemów gospodarczych. Putin i jego dwór się wyżywią. Reszta ,,da sobie radę”.
4. ,,To co po ewentualnym zwycięstwie” szczególnie mnie martwi bo nie wyobrażam sobie by wojnę zakończył jakiś traktat pokojowy. Jak wyżej wskazywałem ze różnych względów choćby technicznych, taki pokój trzeba by zawierać z ekipą Putina lub post- czyli jest to niemożliwe.
I co dalej? Załóżmy, że zruinowana Ukraina odzyska granice i…od czasu do czasu Rosja wystrzeli rakietę. (W tym kontekście pisałem o powstaniu gigantycznej Korei Północnej). Ktoś zainwestuje w odbudowę takiego kraju? Państwa frontowego? Bez ustabilizowanej sytuacji politycznej? Wątpię – kapitaliści to nie humanitaryści.
Wiem, że mój pogląd to pesymizm ale obawiam się, że moment kiedy można było skręcić kark raszystom przeminął…
* co do znaczenia technologii w terrorze. Wioząca mnie uberem młoda Białorusinka opiwiedziała mi jak znalazła się w Polsce. Wzięła udział w protestach po ostatnich sfałsziwanych wyborach, żadna tam persona – tylko element tłumu. Nagle pojawili się omonowcy, przy czym podejrzewa Rosjan bo poznała po innej wymowie, jej nie spisano, udało się jej uciec a jednak…Nie wróciła na noc do domu, poszła do chłopaka a tym czasem rano już milicja szukała jej w domu. Tak jak była, z pomocą znajomych, nie wróciła do domu ale po kilku dniach zwiewała do Polski.
Witaj Kanberczyku przez dude A.C&T.
Jak juz tak zangliczales, ageism mozna rownie dobrze nazwac „oldfartyzmem” lub, bardziej naukowo, z grecka „paliaklianiatyzmem. ( palia kliania po grecku to stara pierdola). A po naszemu staropierdolstwo – to brzmi dumnie.
A tu w temacie zaraz przypaletal sie do glowy Cioranek ze swoimi bezecenstwami:
„Bywacami tego bistro sa starcy zamieszkujacy przytulek na brzegu wsi.
Przesiaduja w nim z kieliszkami w dloniach, patrzac na siebie bez slowa. Ktorys z nich zaczyna opowiadac o czyms, co mialo byc smieszne.Nikt go nie slucha, a w kazdym razie nikt sie nie smieje. Kazdy z nich charowal przez dlugie lata, zeby teraz zyc wlasnie tak. Kiedys na wsi zostalby uduszony poducha. Madry to byl sposob udoskonalony w kazdej rodzinie i nieskonczenie bardziej ludzki anizeli gromadzenie starcow w jednym miejscu, zeby otepieniem leczyli sie z nudy”
Oj, zabolalo.
…są tylko dwa możliwe wyjścia wojna albo pokój! Europa zaspała w swym dobrobycie zapominając czym pachnie wojna ,Rosja jak uśpiony wulkan co jakiś czas wybucha łapczywie pragnie zalać jak najwięcej .Może wreszcie dotarło do Europy że to właśnie tam drzemie bestia Mag Gogh.
@PAK4
27 STYCZNIA 2023
7:22
@Slawczan
Warto przypomniec, ze ZSRR upadlo tez dlatego, ze gospodarczo przegralo wyscig zbrojen („Gwiazdowe wojny” Regana). A IIWS wygrali dzieki pomocy militarnej i gospodarczej udzielonej przez USA.
Wiec uwazam, ze Putin nie ma szans tej wojny wygrac, jezeli Zachod/USA pozostana jeszcze kilka lat zjednoczone. Pytaniem jest co zrobi Rosja w obliczu przegranej.
Adam Szostkiewicz
26 STYCZNIA 2023
23:38
Co sie udało? Wskutek bombardowania m. in. Belgradu ustały zbrodnie Serbów w Kosowie, a Milosevic stracił władzę i stanął przed miedzynarodowym sadem. Ostateczną konsekwencją interwencji NATO było powstanie nowego państwa na mapie Europy – Kosowa. Trzeba jednak zwrócic uwagę, ze operacja „Sojusznicza siła” nie była podparta rezolucją Rady Bezpieczeństwa ONZ, jak poprzednie interwencje Sojuszu w Bośni (Rada poparła jednak potem plan pokojowy dla Kosowa, co zdaniem części ekspertów można rozumieć jako usankcjonowanie całej sytuacji ex post). Czytałam juz porównania miedzy wojną w Jugosławii i wojna w Ukrainie, przy czym operację NATO przyrównywano do agresji Rosji:))) Ja chetnie przyrównałabym tę agresję do zbrodniczej działalności Serbów Bosniackich i powitałabym z zadowoleniem interwencje NATO takze w Ukrainie
Agresja Putina na Ukrainę
Putin podjął wielkoskalową agresję na Ukrainę nie tylko w celu dania po mordzie orkom odszczepieńcom od Russkowo Mira, lecz po to by zmienić równowagę sił w Europie, a poprzez konkretną zgodę NATO, co do której miał nadzieję, ze nastąpi po krótkiej walce, na nową architekturę bezpieczeństwa w Europie z dominującym udziałem Rosji w obszarze Russkowo Mira i otoczeniu. O tym mówi ultimatum rosyjskie wystosowane w grudniu 2022 do kolektywnego Zachodu). Poprzez NATO Putin rozumie USA. Reszta, to są kundelki szczekające na komendę z Waszyngtonu ( koncepcja papieża Franciszka).
Zamiary Putina można streścić w powiedzeniu. Z kim Rosja graniczy? – Z kim chce.
Rozwalenie dotychczas funkcjonującej architektury bezpieczeństwa w Europie utorowałoby drogę do dalszych działań rewindykacyjnych Rosji – zwrotu tego, co Rosji się należy, a należy się jej nie tylko Ukraina.
Ukraina jest w tym ujęciu przedpolem, pierwszoplanową rubieżą problemu.
TJ
Nikt nie pisze o rozwiazaniu dyplomatycznym.
@Slawczan:
> nauczyć się nimi posługiwać to drugie.
Ukraińscy żołnierze szkolą się z NATO od lat. A od roku intensywnie. Nie wiem, w jakiej mierze na nowym sprzęcie, ale dziwiłbym się, gdyby go nie mieli w swoich rękach.
> Rosjanie (transza mięsa armatniego z września) szkolą się już 4 miesiące.
Podobno wyszkolenie jednostki wojska w trybie wojennym (czyli na chybcika) to ok. pół roku.
> Rosjanie są ludźmi-niewolnikami
Rosjanie przeprowadzili dwie rewolucje w XX wieku, a potem wyprowadzając Rosję z ZSRR rozbili Związek Radziecki…
BTW. Uważam, że bardzo mądre było rozróżnianie nazistów i Niemców, bo wbija klin między społeczeństwo i rząd, bo nie przymusza pierwszego z człowieka do poczucia wspólnoty z rządem. Uważam, że to powinno być w propagandzie i narracji — „my nie mamy nic do Rosjan, ale mamy do Rosji jako państwa i nią rządzących”.
> Żaden opór społeczny go nie powstrzyma więc, tym bardziej że on nie chce wyjść na ,,mięczaka jak Gorbaczow”.
Zauważę tylko, że polityczni „twardziele” mają tu i ówdzie branie, by przypomnieć choćby „miękiszona” w ustach Ziobry. To nie jest rosyjski fenomen. Z drugiej strony, z twardzieli kto poza Reaganem i Churchillem ma pomniki?
> ,,To co po ewentualnym zwycięstwie” szczególnie mnie martwi bo nie wyobrażam sobie by wojnę zakończył jakiś traktat pokojowy.
Obie strony chyba się z tym liczą. Pisałem, że były przecieki na co może pójść Zachód z akceptacją Ukrainy. Rosja uważa, że to niepoważne, bo chce więcej — ale więcej nie oznacza już wszystkiego. Te wypadkowe kiedyś mogą się spotkać. Oczywiście uważam, że im więcej będzie w tym zwycięstwa Ukrainy tym lepiej dla wszystkich — ale ile będzie w rzeczywistości, to się okaże.
Chodziło mi o coś innego — to co Rosja może uzyskać to terytorium, bo nie wola obywateli by do niej należeć. Jak sobie z tym poradzić? Tzn. rozwiązaniem jest terror — rozumiem, ale nie akceptuję.
> Załóżmy, że zruinowana Ukraina odzyska granice i…od czasu do czasu Rosja wystrzeli rakietę.
OK, jak długo będą mieli części do rakiet, przy funkcjonujących sankcjach? Bo „wystrzeli rakietę” oznacza „będą sankcje a gospodarka popadnie w czarną dziurę”.
> rano już milicja szukała jej w domu.
Tak. I dlatego obserwatorzy mówią, że jak Białoruś uderzy na Ukrainę, to Białorusini będą walczyć — bo alternatywą będzie pluton egzekucyjny. Ale to wojna — terroru nie możesz stosować ciągle.
@@@
Sytuacja polityczno-militarna się zmieni, kiedy pojawią się pierwsze drony nad Moskwą / Petersburgiem.
Putin się tego spodziewa.
Nie mogę sobie wybrazić porażki Zachodu, wielokrotnie liczniejszego i zamożniejszego, choć demokratycznego. System demokratyczny, to istotny ‚hand in cup’ w decyzjach dotyczących przystąpienia do / eskalacji konfliktu wojennego.
Spodziewam się przeniesienia dużego kontyngentu wojskowego z Niemiec do Polski i krajów graniczących z Rosją.
Pozdrowienia, aby do wiosny!
@demi
27 STYCZNIA 2023
9:07
„…ale zaskakuje nieco rozkład deklarowanego poparcia np. dla PIS w tych rozważanych wariantach 34, 24, 35% … ?”
W wariancie 2 jest blad. PiS powinien miec ca. 24%+9% =33% aby suma glosow byla 100%.
Z tych prognoz wynika, ze PiS zawsze bedzie mial 33-35%. I rzadna kombinacja list im tego nie odbierze. Ale nie licza sie % tylko ilosc mandatow. A w wariancie 2 PiS ma ich tylko 157 (zamiast np. 208) 🙂
Podobne prognozy:
https://oko.press/wspolna-lista-opozycji-oko-press-mamy-watpliwosci
Problemem przy tych prognozach jest, ilu wyborcow NIE zaglosuje na swojego kandydata, bo jest na „falszywej” liscie. Racjonalnie takiego podejscia nie da sie wytlumaczyc.
No cóż Panie Panowie?
Z politycznego realizmu wychodzi że rozwiązanie ruskiego problemu jest b. trudne i skomplikowane.
Papiery w historii świata potwierdzają że mocarstwa upadają wskutek wielu okoliczności. Nie tylko wojny.
Jednak zawsze podstawą jest Ekonomia . Wyczerpanie zapasów,nędza człowieka,ograniczenie zasobów ludzkich.
W tym wypadku problem jest bardziej złożony. Chociaż jest to w Ukrainie to gra idzie o Hegemona świata.
Gdyby Hegemon czyli USA..nie bronił uniwersalnych wartości szybko by upadł.
Upadek Rzymu nie został spowodowany słabością militarną. Zniewoleni przez Rzym nie widzieli w nim tego co widzą lub widzieli podążający za Ameryką. Rzym nikomu nie obiecywał wolności. Upadek Imperium przyszedł w miarę ,,postępu Rzymskiego Kościoła i najazdów ze Wschodu,a także buntów w Imperium. Gallowie ,Germanie i ci z Brytanii..Wcześniej skolonizowani okrutnie okazali siłę.
Można się domyślać że Departament Stanu i Pentagon oraz liczni ,,myśliciele” byliby bardzo zadowoleni zarówno z rewolucji pałacowej jak i innej w Federacji i Okolicy.
Wojna to też źródło olbrzymich dochodów..Nawet niezaangażowana Szwajcaria zarabiała na operacjach finansowych Hitlera i skutkach wojny.
Mc Donnell ,Porsche.. Lokheed, Krupp.Mannesman ..i wielu innych ma i będzie mieć zbyt.
To niezwykła sztuka nie wojować,,broń sprzedawać kasę gromadzić..i zdobywać teren.
Z drugiej strony zawalenie się Imperium Putina niczego na stale nie rozwiąże. Bolszewiccy Hunowie ruszyli na Europę zatrzymano ich na jakiś czas nad Wisłą.Przyszli potem ..i byli pół wieku.
Mongoły z Kremla szanują tylko siłę..Inne rzeczy to iluzja. Gdyby nie bohaterska krwawa ofiara Ukrainy już byliby za miedzą”. Czy jednak to co się robi wystarczy?
Henryk Pobożny i Zachód zatrzymali pod Legnicą praojców Kremla…ale Tatarzy wrócili mimo swego zwycięstwa.. Mieli problemy na Dalekim Wschodzie z sukcesją po władcy. Został po nich w Krakowie Hejnał Mariacki..
Może ktoś zagra Wsiewołodowi Władymirowiczowi. gdy zaszkodzą mu ostrygi?
Do Pana Gospodarza Adama.
Co do starości to odwołuję się do publikacji (https://synergiczni.pl/kiedy-zaczyna-sie-starosc).
Zgodnie bowiem oceną Światowej Organizacji Zdrowia – za początek starości uznaje 60. rok życia.
Dzieli jednak ten okres życia na trzy etapy:
60–75 lat – wiek podeszły (tzw. wczesna starość),
75–90 lat – wiek starczy (tzw. późna starość),
90 lat i więcej – wiek sędziwy (tzw. długowieczność).
Człek 60-letni jest więc w wieku wczesnej starości.
Pozdrawiam.
cxi (Pesel 41…)
volter
26 STYCZNIA 2023
20:20
„No dzieje się.. ”
Owszem, dzieje się.
„Wielka Wojenna Orkiestra gra..ale jeszcze nie jest fortissimo..”
Poczekaj jak uruchomiony zostanie najgłośniejszy instrument w tej orkiestrze i nie będzie to tylko fortissimo, a zakończenie tego wielkiego spektaklu ludzkiego – tej naszej „Wielkiej Wojennej Orkiestry”, po której będzie cisza na wieki, na własne życzenie.
mfizyk
27 STYCZNIA 2023
11:50
…”Pytaniem jest co zrobi Rosja w obliczu przegranej.”
Takie pytanie należało zadać sobie przed eskalacją wojny. Teraz możesz szukać dobrego schronu ….. Tak jak ktoś wyżej napisał Rosja to nie Irak. Rosja to potęga nuklearna i może to wykorzystać w chwili przegrywania. Psychopaci są zdolni do zniszczenia nawet samych siebie w chwili zagrożenia, nie wspominając o innych.
Czytam właśnie wywiad Głuchowskiego z Hołownią w „Dużym Formacie”. Wywiad jest długi i wielowątkowy, poniżej przytaczam fragment dotyczący „jednej listy”.
Dlaczego nie chce pan wspólnej listy opozycji?
– Bo nic – poza emocjami – nie wskazuje na to, by była to najskuteczniejsza metoda odsunięcia PiS od władzy.
Są analizy, z których wynika, że jedna lista, nawet jeżeli nie więcej głosów, to z pewnością da więcej miejsc w parlamencie. A w sumie o to chodzi.
– Przytłaczająca większość analiz wskazuje, że najwięcej głosów i mandatów dają dwie listy albo osobny start wszystkich partii przeciwnych rządowi. Wspólna lista demokratów przegrała w wyborach do PE, przegrała też na Węgrzech. To atrakcyjne narzędzie do robienia polityki przez Platformę, z czego ona ochoczo korzysta. Jeśli idzie o rezultaty – wspólna lista to wielka wydmuszka. I też marzenie Kaczyńskiego, który – dokładnie tak, jak zrobił Orban – zapakuje nas wszystkich w jeden retoryczny worek. Z dwoma króliczkami do ganiania, czy nawet trzema, będzie mu dużo trudniej. Nie ułatwiajmy pracy jego propagandzie, która będzie przekonywać, że to nie żadne wybory, ale kosmiczne starcie Najświętszej Panienki z Szatanem, hobbitów z Sauronem itp. Podobne wątki znajdziemy oczywiście i po drugiej stronie.[…] Tak naprawdę nikt jednej listy nie chce. PSL deklaruje od dawna, że na pewno nie pójdzie z PO. Lewica chce iść sama. Aktyw PO zaklina swojego szefa, żeby tylko nie robił jednej listy. Tymczasem to z nas robi się grabarzy świętej jedności opozycji, żeby odwrócić temat od kaca, jaki inni mają po głosowaniu noweli o SN.
Dla mnie wartości są ważniejsze niż jedność, kto ma inne zdanie – niech już dziś idzie głosować na Zjednoczoną Prawicę. Po drugie – nie tylko ja mam badania, to wychodzi też innym partiom, że im bardziej się blokujemy, tym bardziej rośnie Konfederacja. W przypadku jednej listy opozycji w jednym z badań sięgała nawet 13 procent! To niebezpieczne wieści. Kaczyński też to wie, analizy robią dla niego dziś najlepsi fachowcy ze świata. Powiedzieli mu: wyborów nie wygrasz, ale możesz utrzymać rząd, jeśli zawczasu wychowasz sobie po prawej stronie radykalnego koalicjanta. I on to właśnie robi.
Od lat nie głosuję w polskich wyborach – mieszkam i płacę podatki gdzie indziej, nie widzę powodu, aby urządzać Polskę tym, którzy w niej żyją. Gdybym jednak głosował, to potraktowałbym ten wywiad jako ostrzeżenie, żeby na Hołownię jednak nie głosować.
@luki
To ulubiony argument Kremla: mamy atom, pilnujcie się. Zachód, na czele z USA i Nato, jest już tym szantażem znudzony. W końcu też ma atom.
@saldo
Bo jest marzeniem ściętej głowy na obecnym etapie wojny, w tym papiestwa. Dyplomację Putin odrzucił, gdy jeszcze ktoś z Zachodu chciał się zorientować, o co Rosji chodzi. Dopiero Rosja przegrywająca na oczach świata z Ukrainą może wrócić na ziemię ze swego sowieckiego kosmosu, w którym teraz lewituje ponad rzeczywistością. Może być tak, że w końcu ani Ukraina nie przegra, ani Rosja nie wygra, ale to scenarusz najgorszy. Ukraina powinna dzięki pomocy Zachodu przepędzić agresora i okupanta ze swego terytorium, w granicach uznanych międzynarodowo, w tym przez Rosję.
Krótko OT, ale symptomatyczne…
„Wielka Brytania zmaga się z bezprecedensową falą strajków pracowników służby zdrowia oraz wielu innych branż. Płace realne są obecnie niższe niż 18 lat temu. Związki zawodowe domagają się podwyżek adekwatnych do poziomu inflacji. Do tego pandemia COVID-19 ujawniła z całą mocą degradację usług publicznych. – Przez 13 lat pod rządami Partii Konserwatywnej Wielka Brytania żyła w niedostatku z powodu cięć w wydatkach socjalnych. Teraz wszyscy mają tego dość, strajkują i zapowiadają: nigdy więcej!” – pisze na łamach „The Guardian” Zoe Williams.
Adam Szostkiewicz
27 STYCZNIA 2023
17:42
To nie argument Kremla, a rzeczywistość, która nas może dopaść. Pan chyba nie wie kim jest psychopata i jego zwolennicy?
Ulubiony argument zwolenników eskalacji tej wojny jest to – wszyscy którzy ostrzegają świat ludzki przed wielką tragedią to putinofile.
@kalina
Tak, antyamerykańskie interpretacje obu konfliktów i mnie nie przekonują. To specjalność trockistów i skrajnych nacjonalistów, w tym bałkańskich, na czele z serbskimi. Jugosławia rozpadła się wskutek fiaska titowskiego konceptu, że socjalizm, zerwanie się Moskwie ze smyczy i pewna doza liberalizmu scementują wielonarodowy i wielokulturowy kraj wokół państwa. Ale nacjonalizmy nie umarły, a porachunki dziejowe z epoki wojny z Hitlerem nie poszły w niepamięć. Świetnie pisze o tym kanadyjski dziennikarz, powieściopisarz i polityk Ignatieff w książce ,,Honor wojownika” – spore fragmenty opublikowała Res Publica Nowa w moim przekładzie.
@luki
Ulubiony i prawdziwy. Rosja rozumie tylko język siły i przemocy w relacjach z Zachodem.
@lewkonia
A 56 procent Brytyjczyków żałuje breksitu. A jednak lider Partii Pracy boi się proponować powtórnego referendum, bo lewica nie immunizuje polityków na nacjonalizm.
@lewnonia re: Wielka Brytania zmaga się z bezprecedensową falą strajków pracowników służby zdrowia oraz wielu innych branż
Prasa publikuje kalendarze strajków na dwa miesiące w przód, żeby general public mogła sobie zaplanować podróże, wizyty medyczne, itp. aktywności.
Torysi usiłowali (usiłują? straciłem to trochę z pola widzenia) przepchnąć ustawę o minimum service levels – żeby mimo strajków utrzymać jakiś poziom obsługi medycznej (ambulanse i emergency) i komunikacyjnej, ale nie wiem, czy im się to uda.
Dla zainteresowanych „co potem” tu jest odpowiedź. W pigułce: Ukraina będzie – z konieczności – potęgą gospodarczą i militarną. Polska będzie bezpieczniejsza – i mniej istotna. A co do przyszłej roli Ukrainy – to chyba można sobie wyobrazić jakiś Izrael-bis w Europie. Uzbrojony po zęby i stale w pogotowiu.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/taki-plan-dla-ukrainy-maja-amerykanie-co-to-oznacza-dla-polski-analiza/nfyh1fs,79cfc278
@Almanzor
W piątkowej Wyborczej strateg Polski 2050 Pełczyńska -Nałęcz odpiera zarzuty, że Hołownia de facto działa na szkodę demokratów. Bo jedność to nie jest najwyższa wartość, a często to ulubione zawołanie sił autorytarnych. Przywoluje przykład glosowania nad nowelą ustawy O Sądzie Najwyższym – niekonstytucyjnej, a jednak tylko grupa Hołowni i kilkoro posłów lewicy i PO głosowało przeciw, czyli nie miało odwagi sprzeciwić się projektowi wyrastającemu z pisowskiej polityki łamania konstytucji i praworządności, z którą Platforma i lewica się przecież nie zgadzają. Nie wspomina, czemu większość posłów ugrupowań demokratycznych wstrzymała się od głosu w tym głosowaniu, ani że to był skutek polityki PiS wymuszającej na opozycji fałszywy wybór: albo KPO, albo praworządność. W normalnej sytuacji demokraci faktycznie powinni moim zdaniem głosować przeciwko noweli. Sęk w tym, że sytuacja polityczna Polski nie jest normalna i dlatego potrzebe są działania niekonwencjonalne, czyli zawiązanie na potrzebę nadchodzących wyborów przymierza sił demokratycznych i wystawienie jeden raz jednej listy, aby odsunąć destrukcyjne siły od władzy i po zwycięstwie zacząć odbudowę demokratycznego państwa prawa.w tym sensie jedność jest celem i środkiem politycznym, dającym szansę uratowania wartości fundamentalnych.
@AS
Rozwiazanie, o ktorym Pan pisze, to glos powszechny i dobrze mi znany. Kanaly dyplomatyczne jednak funkcjonuja (zboze, wymiana jencow) i nalezy ciagle z nich korzystac. Do tego wlaczyc inne mocarstwa…nie wiem jednak o czyja glowe chodzi. Zapewniam, ze nie jestem marzycielem.
@ lukipuki 27 stycznia 2023 15:41
Każdy żołnierz hitlerowski całą wojnę biegał z niewygodną, krępującą ruchy maską przeciwgazową u pasa – gazów bojowych NIE użyła żadna ze stron walczących, nawet ta ponosząca ostateczną klęskę, mimo że każda je posiadała w dużych ilościach – te zatopione później w Bałtyku grożą nam do dziś…. A Hitler pamiętał z osobistego doświadczenia jak podczas pierwszej wojny zmiana kierunku wiatru z planowanego zwycięstwa robiła hekatombę we własnych szeregach….
Czy dziś Putin lub jakiś Kim użyją broni jądrowej? Projektujący od strony technicznej jej użycie zdawali sobie sprawę, że zawsze może znaleźć się wariat wyznający zasadę że po nim choćby potop, więc przysłowiowe „naciśnięcie guzika” zależy w każdej armii od wielu rąk.
Ze zbombardowaniem elektrowni jądrowej lub inną postacią „brudnej bomby” liczyć się trzeba, bo coś takiego zawsze można próbować później „odtłumaczyć”, że niby przypadek, pomyłka, albo „nie wiadomo kto to zrobił”, licząc na dla siebie korzystny efekt psychologiczny takiego czynu.
mfizyk
27 STYCZNIA 2023
13:47
Dziękuję za zwrócenie uwagi na błąd … przepraszam Czytelników i już koryguję dane wariantu 2:
po korekcie
Wariant 2: (KO + PSL) wspólnie
1 PiS……………………………..34.4%…..199/460 mandatów
2 KO +PSL…………………….32.9……..176
3 Polska 2050…………………9.8%…….42
4 Lewica………………………..8.4%…….28
5 Konfederacja……………….6.6%…….14
Mniejszość Niemiecka…………………..1
Niezdecydowani……………..8.0%
Podsumowanie szacunków liczby mandatów dla wariantów koalicji przedwyborczych opozycji i oddzielnego startu partii opozycyjnych:
…………………………….Liczba mandatów
wariant…………………1…………2……….3
PIS……………………….208…….199…….198
KO………………………..148
KO+PSL……………………………176
KO+PSL+PL2050………………………….202
PL2050…………………38……….42
Lewica………………….30……….28………31
PSL………………………22
Konfederacja…………13………..14………28
∑pełna koalicja powyborcza (KO+PL2050+PSL+Lewica)
……………………………238………246…….233
Gdyby tak miało być , to:
– wariant 3 (KO+PL2050+PSL) nie maksymalizuje uzyskanej sumy ewentualnej pełnej koalicji partii dzisiaj opozycyjnych,
– w żadym z analizowanych tu wariantów nawet pełna koalicja partii opozycyjnych nie daje większości „konstytucyjnej” w sejmie – większość 3/5 ustawowej liczby posłów (tzn. 3/5 z 460, czyli 276 głosów),
– szkoda, że nie zamówiono sondażu z wariantem obejmujacym „czwórkę” opozycyjną (KO+PL2050+PSL+Lewica) jako jedną z alternatyw ?
@Almanzor78
27 STYCZNIA 2023
16:40
„Jeśli idzie o rezultaty – wspólna lista to wielka wydmuszka. I też marzenie Kaczyńskiego, który – dokładnie tak, jak zrobił Orban – zapakuje nas wszystkich w jeden retoryczny worek. Z dwoma króliczkami do ganiania, czy nawet trzema, będzie mu dużo trudniej.”
Co Holownia mysli o swoich wyborcach?! Ze to sa idioci i dadza sie zbalamucic przez Kaczynskiego?
@saldo
O czyjej głowie Pan wspomina? Wymiany jeńców czy zgoda sowiecka na eksport ukraińskiego zboża to nie jest dyplomacja prowadząca do przerwania agresji rosyjskiej, a o tę tu chodzi.
@demi
https://debatawspolnalista.pl/wspolna-lista-czemu-i-jak/
SOJUSZ PANCERNY – USA- EUROPA
Najważniejsza lekcja płynąca z wojny na Ukrainie:
Pomysł i marzenie niemiecko- francuskich elit politycznych na UE jako samodzielną i niezależną siłę geopolityczną
( ” Od Lizbony po Wladywostok”)
bez ścisłej i decydującej roli sojuszu z USA to samobójstwo.
Oraz, że w ramach Unii istnieją fundamentalnie sprzeczne interesy narodowe co w sposób oczywisty uniemożliwi realizację idea fix elit brukselskich od Spinellego
o super państwie federacyjmym.
Adam Szostkiewicz
27 STYCZNIA 2023
20:25
Dziekuję za link, ale…
Nie było moim celem zaczynanie ab ovo dyskusji o wyższości tzw. wspólnej listy…
Skomentoowałem tylko wyniki ostatniego sondażu badajacego reakcje resopondentów na przedstawione kompozycje koalicji wyborczych deklarujących dzisiaj opozycyjność do pisu a także skutki ujawnionych preferencji elektoratu na rozklad liczby mandatów.
W poleconych materiałach czytam m.in.:
„Z wiarygodnych obliczeń Andrzeja Machowskiego wynika, że tylko wspólna lista opozycji daje sznsę na konstytucyjną większość w sejmie, tj. uzyskanie przez blok opozycji demokratycznej 307 mandatów”.
I z lekkim niedowierzaniem je czytam… bowiem dzisiaj uzyskanie tej większości konstytucyjnej w sejmie (2/3 posłów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów) – 307 mandatów – wydaje fantazjowaniem albo chwytem propagandowym, co rozumiem i szanuję.
PS
w poprzednim wpisie większość kwalifikowaną 3/5 niefortunnie nazwałem „konstytucyjną” – przepraszam.
Adam Szostkiewicz
27 STYCZNIA 2023
17:42
@luki
To ulubiony argument Kremla: mamy atom, pilnujcie się
Mój komentarz
Problem ten ujął w metaforę Kasparow, który w wywiadzie dla gazety „Bild” powiedział:
„Kiedy stajesz przed drapieżnikiem, musisz spojrzeć mu w oczy. Jeśli uciekniesz, przegrałeś. Putin liczy na tę słabość.”
TJ
Pewien świniopas węgierski twierdzi publicznie:
„Celem Rosji jest obrócenie Ukrainy w ruinę, w której nie da się rządzić. Dodał nawet, że Rosjanom już się to udało, ponieważ teraz Ukraina, podobnie jak Afganistan, jest „ziemią niczyją”.
„Ukraina jest ziemią niczyją”…
Węgry to popłuczyny po austrowęgrach – pajacach…
A świniopas to faszysta czerpiący obficie z wzorców kacapskigo faszyzmu.
@ Sławczan:
„3. Nie wiem czy wolny świat nie popełnia błędu ,,matematycznego” Amerykanów z Wietnamu: skoro zabijamy ich w stosunku 1:10 to w końcu BĘDĄ MUSIELI wymięknąć. Jak wiemy to USA wymiękły i to gospodarczo.”
Wuj Sam nie wycofał się z Wietnamu z powodów gospodarczych lecz z powodu powszechnej niezgody społeczeństwa na dalszy udział w wojnie na drugim końcu świata i w imię racji, które wiekszość Amerykanów , szczególnie młodych, miała „w głębokim poważaniu”. Jeżeli jest tu jakaś analogia z Wietnamem, to taka, że w Rosji rzeczywiste poparcie dla tej wojny , o ile nie uda się osiągnąć jakiegoś spektakularnego sukcesu, na co się nie zanosi, zacznie gwałtownie spadać a nawet może przybrać postać czynną. Nawet rządy autorytarne i oparte na przemocy nie mogą trwać dłuższy czas bez poparcia a przynajmniej obojetności większej części społeczeństwa. Im więcej będzie przyjeżdżać „Gruzu 200” tym trudniej będzie ekipie Putina sprawować władzę.
Syntetyczne środki odurzające – ich produkcja nie poprzez uprawy roślin/np. maku – ale elegancka synteza chemiczna na dowolną skalę oraz rosnący i niezaspokojny popyt na nie, owocujacy degrengoladą fizyczną i moralną społeczeństw, doprowadzi w perspektywie do upadku państw (Kolumbia, Meksyk…) i dekompozycji geopolitycznej grup państw, w których wojny narkotykowych gangów i szara strefa przemysłu narkotykowego stanowią potęgę gospodarczą.
A ofiary narkomaństwa i alkoholizmu stanowią nierozwiązywalny problem społeczny.
@MM
Mam paskudne przeczucie, że naród który nie tylko potrafił zaakceptować kilkaset dziecięcych ofiar spośród zakładników w Biesłanie, wynikłych z błędów popełnionych podczas oblężenia ale patrona tak wykonanej akcji uwielbić, może naprawdę wiele znieść.
Putin to wie. Wie też, że utrzymanie ludzi w ryzach to tylko kwestia terroru. Odpowiednio dobranego i w odpowiednio dużej skali. Stalin go zapładnia. Ginęły w wyniku błędów miliony na froncie, ale nikt nie próbował buntu. Gorbaczow okazał się mięczakiem to mu wleźli na łeb.
Putin i jego przyboczni to bandziory. Dla nich życie ludzkie (poza ich własnym ale i to potrafią postawić w zakład) kompletnie nic nie znaczy. Jak dla mafii. Rosja jest państwem mafinym. (To tak jakby w Meksyku pełnię władzy przejęły ich narkokartele).
@slawczan
Za tą opresyjną naturą kolejnych reżimów w Rosji, kryje się lęk przed wściekłym i krwawym buntem, zemstą własnego narodu za opresję i zemstą narodów podbitych, okupowanych. Carat obalił właśnie taki bunt inspirowany przez sektę Lenina ze wsparciem niemieckim, system sowiecki rozpadł się sam, implodował, wskutek wewnętrznej dysfunkcjonalności i durnej polityki zagranicznej podtrzymującej złudzenia gerontokracji o jej potędze, po krótkim i spapranym epizodzie demokratyzacji i normalnych relacji z Zachodem za Gorbaczowa i Jelcyna wszystko wróciło do scytyjskiej normy, czyli bunt gdzieś wybije jak szambo, bo wojna Putina to absurd i katastrofa, której może chcieć tylko fanatyczna mniejszość Rosjan, reszta obywateli strachliwie milczy lub przytakuje, bo tak ten ruski mir funkcjonuje od opryczniny.
Adam Szostkiewicz
28 STYCZNIA 2023
8:54
Dlaczego epizod demokratyzacji nie udał się w Rosji?
TJ
@AS
Wspominam o scietej glowie marzacych. Dyplomacja, powtarzam, to rowniez pomoc Chin oraz Indii.
@tj
Bo Jelcyn namaścił Putina na następcę.
@Gospodarz
Trochę chyba nie tak.
1. Przewrót/pucz bolszewicki NIE OBALIŁ caratu. Carat został obalony przez rewolucję lutową za którą stało spektrum od monarchistów konstytucyjnych, po przez kadetów(liberałów) po eserowców. Bolszewicy byli marginalną sektą a Lenin bynajmniej nie wierzył by rewolucja wybuchła za jego żywota. Bolszewicy wypłynęli na porewolucyjnym chaosie, kryzysie i wojnie. Rządy polutowe chciały nadal prowadzić wojnę a bolszewicy rzucili hasło: pokój natychmiast!
2. Niepowodzenie demokratyzacji Rosji w latach 90tych to wynik smuty jaką wywołał upadek ZSRR. Na tą smutę złożyły się kryzys ekonomiczny pogłębiony po przez rozkradze…pardon: prywatyzację gospodarki, przestępczość etc. Procesy demokratyczne były powierzchowne, gdy tymczasem pod powierzchnią tworzył się nowy system: hybryda tajnych służb z mafią. Gdy Putin został wyniesiony na najwyższe stanowiska to było tylko zwieńczenie procesu, który trwał od śmierci Breżniewa.
3. Buntu w Rosji nie będzie. Same technologie informacyjno-inwigilacyjne oraz gotowość do nieograniczonego stosowania terroru wystarczą by utrzymać Rosjan w pełnym posłuszeństwie. Dlaczego tak sądzę? Korea Północna – głód, bieda a za płotem prosperity Korei Południowej a jednak nic nie wiadomo o jakimkolwiek buncie.
Adam Szostkiewicz
28 STYCZNIA 2023
11:30
@tj
Bo Jelcyn namaścił Putina na następcę.
Mój komentarz
To prawda. Dlaczego temu następcy dało się tak łatwo uzyskać poparcie (milczące) społeczeństwa i wkroczyć na drogę odwrotu od gorbaczowskiej pierestrojki i głasnosti?
Demokracja potrzebuje społeczeństwa obywatelskiego, jakiegoś minimalnej przestrzeni, w której prawo i wartości nawzajem się umacniają, w której każdy kandydat na stanowisko państwowe jest poddany ocenie, wyborowi i bezwzględnej kadencyjności. To są warunki bardzo radykalne dla społeczeństwa, którego pokolenia od wieków funkcjonowały się w skrajnie autorytarnych systemach.
Jak dotychczas te normy w Rosji nie znalazły uznania, ani posłuchu. Nie widać w Rosji potrzeby ani trendów, idei, które by kreowały i podtrzymywały realnie potrzebę wprowadzania elementów demokracji. Po krótkim epizodzie demokratyzacji Gorbaczowa i wyłonienia się systemu prezydenckiego wszystkie te warunki zostały wypchnięte z przestrzeni państwowej, zlikwidowane, jak nie siłą, to oszustwem.
Demokracja rozumiana jako produkt zachodniej cywilizacji jest uznawana prze dużą część Rosjan jako wybryk, kaprys, lapsus i jak dotychczas świadomość Rosjan jest w znikomym stopniu przesycona ideą państwa prawnego, państwa i społeczeństwa obywatelskiego, bezprzemocowego.
Sądzę, że duża część społeczeństwa rosyjskiego jest obojętna w stosunku do demokracji, a inna duża część nastawiona co najmniej niechętnie wychodząc z domniemania, że demokracja w Rosji, to eksperyment, bałagan, przepychanki, nikt nic nie wie, nie wiadomo kto rządzi, itd. W najgorszym przypadku – demokracja, to rozpad, co jest szeroko kolportowane przez putinowską propagandę – patrzcie, Zachód słabnie, cywilizacja w upadku, zanikają normy i wartości, oto co przyniosła demokracja światu na przykładzie Zachodu – zapaść, bałagan i agresję, która ma to wszystko przykryć.
Słysząc takie dęcia w trąby Rosjanin czuje się maluczki, bezradny i stara się być cichosiedzący.
TJ
Andrzej Falicz
27 STYCZNIA 2023
22:04
… to coś częstego w pisdnym świecie … wyglądać na kretyna i być nim w rzeczy samej… taka doskonała spójność psycho-fizyczna… to samo wśrów wyznawców tych palantów… i złodziei…
@ tejot 28 stycznia 2023 10:51
Odpowiedź Gospodarza na Twoje pytanie podaje jeden ze skutków, nie przyczynę.
Obserwowaliśmy u siebie, jak trudno jest „stworzyć coś z niczego” czyli zorganizować normalnie kraj po kilkudziesięciu latach „dyktatury proletariatu”, czytaj „służb”.
Rosjanie mieli za sobą dwadzieścia parę lat tej dyktatury więcej, a tradycji demokratycznych żadnych.
Członkowie nomenklatury i służb zdecydowali się uwłaszczyć na majątku całego państwa i swoje zamiary zrealizowali – „wprawki w demokracji” za Jelcyna odbywały się pod kontrolą i miały jedynie na celu zrażenie narodu do demokracji, udowodnienie że to ustrój wsteczny i we wszystkich aspektach niesprawiedliwy i krzywdzący „zwykłego obywatela”.
Lekcja się udała, nowego „sprawiedliwego cara” naród przywitał miłością i pełnym zaufaniem.
@Slawczan:
Z tego co pisali bodaj w Oko-Presie, czy innym ISW, popierają Putina głównie ludzie starsi, którzy wciąż ufają telewizji. Nie znaczy to, że młodzi są pacyfistami, demokratami, czy kimś w tym stylu — dyktatura nie może do siebie przekonać ludzi, ale może ograniczyć dostęp do bardziej otwartych postaw ideowych (patrz też sens działań Czarnka w polskiej szkole).
Gdy jednak mówimy o Putinie, jego szansach, jakiejś spójnej i agresywnej polityce, to bunt tych młodych (a podobno jakieś 2 tyg. temu przełamani tabu, że Putina się nie krytykuje) może wystarczyć do zmiany polityki.
@mfizyk
27 stycznia 2023
20:07
„Co Holownia mysli o swoich wyborcach?! Ze to sa idioci i dadza sie zbalamucic przez Kaczynskiego?”
Zastanawia mnie, dlaczego tak wielu wyborców PO uważa, że Hołownia ma pilota do mózgów swoich wyborców. Na tym oparte są ich oskarżenia, jakoby był on winien przegranej Trzaskowskiego, bo „nie przekazał mu swoich głosów”. Tymczasem część wyborców Hołowni z pierwszej tury od początku deklarowała, że w drugiej zagłosuje na Dudę. Gdyby Hołownia oficjalnie poparł Trzaskowskiego, oni i tak zagłosowaliby na Dudę, za to Hołownia straciłby zaufanie jako „alternatywa dla rozczarowanych wyborców PiS”, a on chciał po wyborach budować swój ruch głównie w oparciu o tę grupę. Deklaracja poparcia dla Trzaskowskiego nie wpłynęłaby więc na wynik II tury, za to Hołowni prawdopodobnie nie udałoby się zbudować nowego ugrupowania i dziś PiS miałby nie 33%, ale co najmniej 40%.
A jeśli chodzi o to, jak pisał @Almanzor, że „z dwoma króliczkami do ganiania, czy nawet trzema będzie mu dużo trudniej”, to ostatnio mieliśmy przykład – gdy Sikorski wypalił z „zaborem Ukrainy”, oberwała za to tylko Platforma. Gdyby kilka dni wcześniej ogłoszono wspólną listę, oberwaliby wszyscy koalicjanci. Nie tylko od PiS, lecz przede wszystkim od wyborców.
Inny przykład: latem ruszą parady LGBT, na których będą obecni politycy PO. PiS puści w Polskę obrazki z uczestnikiem parady w stroju sadomaso, Trzaskowskim, Hołownią i Kosiniakiem, i podpisze „Jedna lista”, na skutek czego katoliccy i konserwatywni wyborcy PL2050 i PSL zostaną w domu lub zagłosują na PiS. W eurowyborach 2019 PSL stracił w ten sposób sporo wyborców. Orban też wykorzystał ten słaby punkt „zjednoczonej opozycji”, co przyniosło mu miażdżące zwycięstwo.
Petr Pavel wygrał wybory stosunkiem głosów 58,24: 41,75 dla Babiša – podaje Ceska Televize.
Choć jedna dobra wiadomość.
– Moim mottem jest współpraca, przyzwoitość i normalna komunikacja. Myślę, że tego nam w ostatnich latach bardzo brakowało – powiedział Pavel po tym, jak oddał w piątek swój głos.
Jako kandydat na prezydenta Pavel jednoznacznie opowiadał się za prozachodnim kierunkiem czeskiej polityki zagranicznej. Zaznaczał potrzebę utrzymania wsparcia dla broniącej się przed rosyjską agresją Ukrainy.
Babisz podczas debaty telewizyjnej powiedział m.in.: że nie wysłałby czeskiej armii do Polski, gdyby ta została zaatakowana… i niech spada na drzewo.
dino77 i kagiebistowskich
12:48
Obserwowaliśmy u siebie, jak trudno jest „stworzyć coś z niczego” czyli zorganizować normalnie kraj po kilkudziesięciu latach „dyktatury proletariatu”, czytaj „służb”.
Znakomita uwaga i obok TJ i AS celny komentarz w kwestii niezniszczalności służb i kagiebistowskich karykatur demokracji.
Wygląda na to że oczekiwanie demokracji w Federacji R..to mrzonka.
.Nawet domniemani opozycjoniści w Rosji ..to nie demokraci. Może im się tak wydaje..ale to nie ma potwierdzenia w faktach.
Zapewne nie jest to akuratny przykład ..ale to tak jakby ktoś wymagał demokracji w Kościele gdzie panuje feudalizm podpierany rzekomym autorytetem boskim.
– Rosjanin w pewnym skrócie staje się automatycznym patriotą na dźwięk harmoszki i bimbru. Jest mu obojętne kto nim rządzi i czym wali w grzbiet byle było to ruskie.
Władza ruska ma charakter religii i miała taki charakter nawet w okresie bolszewii.
Nawet tęgie ruskie głowy od lat mieszkające na Zachodzie i korzystające z instrumentów demokracji popierają i popierać będą silną i zaborczą władzę na Kremlu.
Są wprawdzie wyjątki ale one tylko potwierdzają regułę.
Mogą być wyjątkami ruscy semici..ale nawet oni stanowiący znaczną część Izraela i korzystający z kosmopolitycznych wolności nie kryją swych ruskich sentymentów.
W obecnej sytuacji jak piszą 70% obywateli popiera wojnę i władzę.
Niedźwiedzia może powalić naprawdę mocny cios. Takiego ciosu nie chcą zadawać bo zwłoki zatruć mogą powietrze ze skutkami ogólnoświatowymi.
– Ministrowie w gatunku naszego Przemysława C.. i postbolszewizm…zwulkanizowali wszelkie dziury . Powietrze może ujść ale trzeba naprawdę wielkiego gwoździa.
Terror podobny do tego i gorszy jak w Iranie,korupcja donosy i superpegasusy…odnoszą skutek.
,,Pancerne strachy” jednak odnoszą skutki..znaczne. Widać po reakcjach. Dla ludu pozostaje stara pieśń Dunajewskiego..
– Ja takoj drugoj strany nie znaju.
gdie tak z wolna dyszyt cziełowiek,”
Religijne uwielbienie władzy ,narodu,kraju i ..cara odymione kadzidłem Cyryla.
@remm
28 STYCZNIA 2023
16:36
„Tymczasem część wyborców Hołowni z pierwszej tury od początku deklarowała, że w drugiej zagłosuje na Dudę.
…
…Trzaskowskim, Hołownią i Kosiniakiem, i podpisze „Jedna lista”, na skutek czego katoliccy i konserwatywni wyborcy PL2050 i PSL zostaną w domu lub zagłosują na PiS. ”
Jezeli to sie zgadza, to wynorza sie bardzo posepny obraz wyborcow PL 2050. Bo to rzaden antyPiS. A Holownia, jezeli ich poslucha, zrobi koalicje z PiS 🙁
Tym bardziej zaglosuje na kandydata z najsilniejszej listy opozycyjnej.
Nie mogę pojąć, jak „donos” Sikorskiego, ze rządząca szajka rozważała na poczatku agresji na Ukrainę jej rozbiór do spółki z Kremlem, mógł wywołać takie oburzenie po stronie antypisowskiej. Przecież to oskarzenie szajki o zdradę i działanie na szkodę Europy Środkowej i UE, natomiast na rzecz Kremla. Wszędzie czytam, ze wypowiedź Sikorskiego była antypolska! Ludzie! Ona była antypisowska! PiS to nie Polska, a wrecz przeciwnie i czas, zeby wreszcie to zrozumieć
@mfizyk
28 stycznia 2023
21:11
„Jezeli to sie zgadza, to wynorza sie bardzo posepny obraz wyborcow PL 2050. Bo to rzaden antyPiS”.
Można być katolikiem, który chce w szkole religii, nie LGBT, chce przywrócenia kompromisu aborcyjnego, ale nie aborcji na życzenie, itd., itp., a jednocześnie przeciwnikiem PiS za złodziejstwo, korupcję, rozdawnictwo i psucie prawa. Gdyby nie było Hołowni, tacy ludzie głosowaliby „mimo wszystko” na PiS lub zostali w domu.
@remm
29 STYCZNIA 2023
15:28
Acha, i Holownia wam to wszystko w nowym Sejmie zalatwi? A moze bedzie jak Gowin wspolrzadzil (np. z PiS albo z KO/Lewica) i sie nie cieszyl?
@mfizyk:
Proszę Cię, nie dawaj się ponosić takim głosom, że „oni nas zdradzą”. W opozycji tego sporo — wśród wyborców Lewicy (takich akurat znam) taka podejrzliwość pojawia się wobec PO (w końcu już były marzenia o rządach PO-PiSu; a i PiS robi wiele by głównym przeciwnikiem była PO); wyborcy PO chętnie zarzucają podobne przyszłe zdrady PSLowi, Hołowni, czy Lewicy.
Jeśli opozycja ma razem współpracować, to nie ma co tak gardłować — to tylko zniechęca koalicjantów, wśród których antypisizm jest mocniejszy od wzajemnych animozji i różnic ideowych. Chciałem napisać „jak dotąd”, ale on na prawdę jest bardzo mocny i trudno mi sobie wyobrazić zmianę frontu kogokolwiek z Lewicy czy od Hołowni (bo drugiego, czy trzeciego szeregu PSL pewny bym nie był — pierwszego jednak tak). Natomiast trwają rozgrywki, przepychanki i próby oszacowania, jaka strategia będzie najlepsza. Zakładam, że dobrze znasz nastroje wyborców PO, więc tylko wskażę, że wśród antypisu niepeowskiego jest wiele obaw, że PO wchłonie te partie jako przystawki, co wzmocni PO, ale co jednocześnie wypchnie część wyborców, albo do grona niegłosujących, albo w ręce PiS.
@PAK4
30 STYCZNIA 2023
7:37
„Proszę Cię, nie dawaj się ponosić takim głosom, że „oni nas zdradzą”. ”
Zdradzic moga tylko wybrani poslowie. I to sie zdarzalo i bedzie zdarzac. Dlatego jako wyborca koncentruje sie na kandydatach a NIE na listach.
Z tego co pisze remm to nie moge sie polapac o co mu chodzi i jak chce to osiagnac 🙁 Przypuszczam, ze jego kandydatem jest Holownia i oczekuje od niego cudu (ze sam bedzie rzadzil i zrealizuje wszystkie marzenia remma). Albo, ze Holownia pojdzie na kompromis z PiS albo z antyPiS, zeby zrealizowal przynajmniej czesc marzen. A remm daje mu na to wolna reke?
Ja mam zdecydowanie mniejszy problem, bo mnie wystarczy aby odsunac PiS od wladzy 🙂 Zeby nie bylo jeszcze gorzej niz juz jest. A w zasadzie uwazam, ze wszystkie rzady bez PiS beda tylko lepsze dla Polski. Nawet gdyby nie spelnily ani jednego z moich pozostalych marzen. Wiec wybiore kandydata, ktory na pewno nie zdradzi mnie z PiS 🙂