Nic o Ukrainie bez Ukrainy
Już po Chersoniu i podczas szczytu G20 na Bali Rosja wystrzeliła znów rakiety wycelowane w obiekty cywilne w Ukrainie. To najnowszy dowód, że Rosji nie wolno ustąpić w sprawie wojny, którą wywołała. Takie jest stanowisko Kijowa, mocarstw zachodnich i większości uczestników szczytu i państw członkowskich ONZ. Agresja musi być potępiona, Ukrainę należy wspierać ze strony świata demokratycznego. Pokój – tak, zgniły kompromis – nie.
Pełna jedność jest nierealna, nawet w UE znalazło się państwo blokujące kolejne sankcje na Rosję – oczywiście są to Węgry Orbána – jednak zgoda panuje w sprawie zasadniczej. Nie ma nikogo, kto by bronił napaści Putina na suwerenne państwo ukraińskie, za to wszyscy chcą, by wojna się skończyła, bo ma fatalne skutki odczuwalne na całej planecie, szczególnie w krajach uboższych.
Za wezwaniami do zakończenia konfliktu, adresowanymi do Kremla, bo przecież to nie Kijów napadł na Rosję, idą działania. W tym duchu wypowiedział się szef szefów amerykańskich sił zbrojnych gen. Milley. W Turcji spotkali się szefowie służb specjalnych USA i Rosji. Oficjalnie w sprawie rosyjskich pogróżek nuklearnych, ale media spekulują, że także w sprawie wymiany więźniów, w tym młodej koszykarki amerykańskiej zesłanej do kolonii karnej. Brittney Griner stała się zakładniczką, gdy oskarżono ją i skazano za posiadanie niewielkiej ilości marihuany.
Nie można wykluczyć, że obaj arcyszpiedzy sondowali się także co do sposobu wyjścia z koszmaru i absurdu, jakim jest awantura wojenna urządzona w Ukrainie przez Rosję Putina. Moskwa nie zdradza jednak oficjalnie gotowości do rokowań. Minister Ławrow, izolowany na szczycie G20 w Indonezji, nazwał stanowisko Ukrainy nierealistycznym. Wkrótce potem Rosja ostrzelała rakietami budynki mieszkalne i instalacje energetyczne od Charkowa po Lwów, a sam Ławrow odleciał z Bali. Komunikat jest więc jasny: Rosja po Chersoniu pokazała znów światu środkowy palec. Taka to ruska „pokojowa” dyplomacja pod zarządem Ławrowa, kiedyś uważanego na Zachodzie za pragmatyka, a dziś rzecznika państwa terrorystycznego, które chce wygrać, siejąc strach.
Przypomnijmy, że Ukraina oczekuje – całkowicie zgodnie z prawem międzynarodowym – że Rosjanie wycofają się ze wszystkich okupowanych terytoriów ukraińskich oraz zaakceptują bezwarunkowo niezależność i suwerenność państwa ukraińskiego, w tym jej prawo do ubiegania się o członkostwo w UE i NATO. Tu okoniem staje Turcja, która usiłuje grać rolę arbitra w sporze Rosji z Ukrainą. Szantażuje Zachód, że nie zgodzi się na przyjęcie Ukrainy do Sojuszu Atlantyckiego, jeśli Zachód nie przestanie wspierać Kurdów. Już usiłuje podpierać się niedawnym zamachem bombowym w Stambule, oskarżając o niego Kurdów, choć Kurdowie zarzuty odrzucają. Turcja odgrywa w tym sensie w NATO rolę, jaką Węgry odgrywają w UE: wspierają Putina ze względu na interes obecnej autokratycznej władzy w obu państwach.
Ławrow odrzucił oczekiwania Ukrainy na szczycie G20 w Indonezji. Nazwał je „nierealistycznymi”. Tym samym dał do zrozumienia, że Rosja nie chce rokowań pokojowych, przynajmniej oficjalnie. Psychologicznie – a to kluczowy element tej wojny – odbicie Chersonia z rąk agresorów zmienia jednak sytuację na polu walki, a w konsekwencji również na polu dyplomatycznym.
Ta zmiana, korzystna dla Ukrainy, oznacza, że naciski na Kreml się nasilą, a twarda część Zachodu może kontynuować jednocześnie pomoc militarną dla Ukrainy i zmiękczać Kreml dyplomatycznie. Sukcesy wojskowe Ukraińców są argumentem dla społeczeństw demokratycznych, że pomoc militarna, choć kosztowna, przynosi pozytywne skutki, czyli podkopuje moralny, polityczny i militarny potencjał rosyjskiej agresji.
Ukraina domaga się również, by Zachód nie paktował z Rosją z pominięciem samej Ukrainy. My w Polsce doskonale rozumiemy to uczulenie Kijowa, bo nasz powojenny los został ustalony w Teheranie, Jałcie i Poczdamie z pominięciem ówczesnych legalnych władz polskich na uchodźstwie. Wysiłek naszych sił zbrojnych walczących z Niemcami wspólnie z mocarstwami zachodnimi został zignorowany politycznie z korzyścią dla Sowietów i ich polskich popleczników. Nie dano nam współuczestniczyć w tworzeniu powojennego porządku. Moskwa zabroniła mimo to polskim komunistom skorzystać z Planu Marshalla, choć początkowo tego chcieli.
Ukraina powinna mieć taką szansę i wystąpić, jak zaleca ONZ, zarazem o wojenne reparacje od Rosji. Jeśli coś tu jest „nierealistyczne”, to kontynuacja agresywnej neokolonialnej polityki Rosji w świecie. Nie zakończy się ona wydobyciem Moskwy z izolacji i dysfamii, jak tylko wycofa wojsko z Ukrainy. Rosja sama się na nią skazuje, gdy napada na sąsiadów i szuka pomocy militarnej w dyktaturach w Iranie i Korei komunistycznej.
Komentarze
@Gospodarz:
Gdy ktokolwiek mówi, że USA ma się porozumieć z Rosją w sprawie Ukrainy, to mi się przypomina wciąż „1938. Kiedy wybuchnie wojna” Majewskiego, gdzie autor pisze, jak wielką traumą dla Czechów był fakt, „załatwienia” podziału ich kraju w Monachium bez ich udziału. Wzywanie do pokoju bez Ukrainy, to wzywanie do nowego Monachium.
Zlikwidowac flote czarnomorska i zajac Krym. Chyba nie jest to niemozliwe w przypadku wlaczenia sie do wojny sil ONZ? Czyli amerykanskich… Ruskie spiewaliby czastuszki baranim glosem
Zmiany terytorialne są uciążliwe dla miejscowej ludności, ale chyba jeszcze gorsze są przemarsze wojsk, a nie można wykluczyć kolejnych.
Nas to tymczasem nie dotyczy chociaż sugerowana jest ostrożność skoro jeszcze nie dotarło zamówione uzbrojenie.
Kogo zatem należy się obawiać? W okresie międzywojennym Polska mogła się obawiać ataku z każdej strony. Pierwsze zaatakowały Niemcy z koalicją, bo inni też Niemcom pomagali, potem doszło ZSRR. Cokolwiek ktokolwiek uważa to po wojnie przez pewien czas nikt nam nie zagrażał, a wewnątrz obozu zwanego poniekąd słusznie socjalistycznym czuliśmy się jak ryba w wodzie.
Niestety sytuacja zmieniła się diametralnie i znowu jesteśmy zagrożeni i wisimy na łasce NATO, a wiadomo że łaska pańska na pstrym koniu jeździ i nie wiadomo jak będzie. Nie życzę nikomu takiego przemarszu wojsk gdzie wszyscy mieszkańcy stają się podejrzani.
@ls
Dzieje się coś w tej chwili. Prawdopodobnie po polskiej stronie granicy z Ukrainą w okolicy Lwowa spadł sowiecki pocisk. Nato ma problem.
Dzisiaj minister Błaszczak w Brukseli mówił o tym jak ważna jest Polska przez którą idzie broń na Ukrainę.
Nie uważam aby to spowodowało atak na drogi transportu tej broni, ale taka dziwna zbieżność okoliczności jest.
Na miejscu naszych polityków w tej trudnej sytuacji międzynarodowej zachowałbym ostrożność.
Sprawa stanęła w BBN
Wysoki rangą funkcjonariusz amerykańskiego wywiadu poinformował w rozmowie z agencją Associated Press, że na terytorium Polski spadły dwie rosyjskie rakiety. Uderzyły w suszarnie zboża w miejscowości Przewodów (woj. lubelskie). Zginęły dwie osoby
Premier Węgier Viktor Orbán zwołał nadzwyczajne posiedzenie rządu w celu omówienia zamknięcia rurociągu „Przyjaźń” i uderzenia rakietowego w Polsce
Wybuch był o 15.40 jest w tej chwili 20.29 a my ciągle nie umiemy znaleźć ani jednego fragmentu tych ,,rakiet,,?! Na jakiej podstawie rząd podaje takie informacje o ataku na kraj NATO?! Czy mamy rozumieć ,że to jest III wojna?! To bardzo poważne sprawy i podawanie niesprawdzonych informacji jest nieodpowiedzialne!
Rządzący nigdy się z tego nie wytłumaczą!. Tak bronią Polski? Dzisiaj zginęło dwóch polskich obywateli. Na wojnie!?
@ls
Briefing z mediami to jakiś żart: nic nie powiedzieli, podwyższyli napięcie. Na logikę mamy dwie opcje: ruska rakieta przestrzelona lub jej odłamki albo pocisk innego pochodzenia, np. Ukraiński mający zaestrzelić ten sowiecki. Rząd powinien już to wiedzieć i poinformować opinię publiczną, jakiego pochodzenia była rakieta. PiS szykuje się do zdyskontowania politycznego tego zdarzenia, może stąd praktyczna blokada informacji.
Kalinka wyruszsa na wojenke.
Wszyscy teraz nabrali wody w usta. Rzad, bo glupio sie przyznac, ze ruskie rakiety spadaja w Polsce, a NATO nic. NATO udaje, ze o niczym nie wie, zeby przypadkiem nie zareagowac
Bardzo dobry powod, aby wyposazyc Ukraine w najnowsza bron rakietowa dalekiego zasiegu, lotnictwo i nowoczesna bron przeciwrakietowa. Na razie komentarze: nic sie, Polacy, nie stalo, nic sie nie stalo…
Ruskie rakiety z premedytacją wystrzelone w terytorium Polski. Prowokacja mająca na celu sprawdzenie zdolności obronnych Polski oraz „twardości” reakcji ze strony NATO i UE
??? Domniemania i doniesienia niczego nie wyjaśniają.
Nimi też można manipulować. Wiele zależy od tego jak wybuch i śmierć 2 obywateli Polski potraktuje i wykorzysta grono decydentów wojskowych i politycznych.
Badanie problemu trwa..zatem jest jedyna pewność że to nie jest działanie Tuska i opozycji.
Na razie oficjalnie brak odłamków i elementów pocisku.Prokuratorzy Ziobry na miejscu działają protokoły się piszą. Teren Hrubieszowa i okolic był kiedyś etnicznie przemieszany ale od czasu akcji KBW już przeważa Orzeł Biały. Teoretycznie mogła to być prowokacja ale nie polska.
Antyrakieta ukraińska z okolic Lwowa mogła nie trafić celu i trafiła w traktor…Ale to jedna z wielu hipotez.Ruska rakieta wygląda identycznie jak rakieta ukraińska dopiero badanie ew.elektroniki może coś wyjaśnić.
Tutaj na pewno trzeba wykluczyć brzozę hipotetyczną o którą orczykiem zahaczył np pijany kierowca ciągnika wiozący karbid zmieszany z wodą albo hrubieszowski bimber.
Dostęp do faktów na pewno będzie chroniony. To co otrzyma opinia publiczna i prasa oraz inne źródła to wielka tajemnica.
Gdyby jednak tak długi czas czekano na decyzję na realnej wojnie byłoby bardzo ryzykownie.
Dobry komunikatem dla społecznego użytku jest fakt ze na razie nie działa tam Komisja od Katastrof pana Antoniego
@Kalina:
> Wszyscy teraz nabrali wody w usta.
I bardzo dobrze, bo sprawę trzeba jasno wyjaśnić, zanim wyciągnie się konsekwencje polityczne.
Haslo „Nic o nas, bez nas” – panie Adamie.
Kazdego wladcy ozdoba.
Lecz aby sprostac temu wyzwaniu.
Trzeba byc jeszcze soba.
@aborygen
Chyba nie Sugeruje pan, że Ukraina nie jest sobą?
@NH
Tak to wyglądało, ale już wygląda inaczej: pocisk ukraiński sowieckiej produkcji, który zerwał się ze smyczy. To się zdarza w strefie działań militarnych. Wtedy Kijów ma kłopot, bo powinien wyjaśnić, tymczasem już przesàdził, że pocisk był rosyjski. A MON powinno wyjaśnić, czemu pocisku nie wychwyciła nasza obrona przeciwlotnicza. Tu kłopot ma PiS.
Absolutnie tego nie sugeruje panie Adamie. Uwazam ,ze Ukraina, nad ktora pocieklo wiele moich lez jest w znacznym stopniu zalezna od decyzji bedacych poza jej wplywem. Nik z nas nie jest wolnym w pelnym tego slowa znaczeniu. Jestesmy tylko niewolnikami siebie lub innych.
@ Aborygen
16 listopada 2022 7:47
Nie pojmuję, coś miał Waść na uwadze,
Bo, mniemam, czyny te nie są sprzeczne:
Gdy wódz jest sobą (nic na to nie poradzę),
To czyny jego są na ogół niedorzeczne.
Opcjonalnie jest to powód do jakiegoś działania NATO..na płaszczyźnie militarnej. Tzw zamknięcie nieba nad Ukrainą stało się realna potrzebą Paktu. Ostrzał rakietowy odbywa się z Morza i z powietrza . Czarne Morze w obecnym stanie zagraża już nie tylko Polsce ale światu hamując handel zbożem. Być może że przyspieszy decyzję Węgier do akceptacji rozszerzenia Sojuszu o nowych członków. Zamach w Stambule rzekomo kurdyjski też może być ,,finezyjnym działaniem ” Putina.
,, Nu smatri ty Jerdugan te.. Kurdy w Finlandii i Szwecji majut mnoga semtexu . my wyniuchali szto oni kupili to w Czechach.”
Bez bimbru nie razbieriosz panimajesz ..
Mówi się „zabłąkana kula”, tu wygląda to na pocisk. Nieważne czy to ukraińska rakieta, winny jest agresor nie obrońca. Niestety, zawsze w takich sytuacjach cierpią niewinni i nawet NATO nie jest w stanie ochronić przed rakietami całej granicy, bo to jest niewykonalne. Za to pojawiają się w sieci anty ukraińskie wpisy, z czego może cieszyć się tylko Putin. Trzeba spokoju, a politycy nie powinni tak rączo nawoływać do jedności „w obliczu zagrożenia” (które tak nagle się nie zwiększyło) bo pis to bezlitośnie wykorzysta.
Przypominaja mi proby krytyki wojny z zasady jako niesprawiedliwej.
Podobno Biden potwierdził, że była to ukraińska kontr-rakieta. Roma locuta, causa finita.
A pani Simonian (taka ruska Wanda Odolska) napisała:
Если это не намеренная провокация, то хорошая новость тут одна. Страна НАТО так хреново защищена, что ее может случайно долбануть кто угодно чем угодно и все НАТО даже не будет знать, кто долбанул, чем и зачем. В преддверии всего, что предстоит, хочется надеяться, что у них так по всему периметру.
Nie tłumaczę, bo z uwagi na pesel tutaj raczej wszyscy rozbierają cyrylicę.
@Gospodarz
Nawet docelowa kompletna polska OPL (Wisła + Narew + Pilica) nie byłaby w stanie wychwycić tego pocisku. OPL pokrywa się głównie obszary bądź punkty o znaczeniu strategicznym, nie da się pokryć nią całego obszaru średniego państwa. Ba, nawet Izrael mając chyba najlepszy taki parasol na świecie nie jest w stanie pokryć nią swojego całego obszaru. Z całym szacunkiem dla zabitych, waga na zboże nie jest naszym strategicznym punktem.
@Kalina
NATO dobrze wie co się dzieje bowiem ich samoloty wczesnego ostrzegania AWACS cały czas latają nad naszym terytorium. Zapewne czekają z ujawnieniem szczegółów aż opadną emocje bowiem może to być zabłąkana ukraińska rakieta w której nie zadziałał samolikwidator. Warto też zwrócić uwagę na słowa Bena Hodgesa, byłego głównodowodzącego US Army w Europie:
„Dear friends, there is no such thing as ‚triggering’ Article 5. It’s not automatic.There is no laser beam that opens a door like at a hotel or store if you walk thru it. Art 5 is a political decision. In this case, Art 4 Consultations seem appropriate, until we have more facts.”
@Adam Szostkiewicz
„Tak to wyglądało, ale już wygląda…”
Faktycznie ma Pan stuprocentową rację. Ukraina ma bardzo duży kłopot. Na arenie międzynarodowej i w samej Polsce. Wcześniejsze głosy o wciągamiu Polski do wojny z Rosją, nabierają innego wymiaru. No i „niewinne ruskie”, tragedia
Panie Redaktorze pocisk był najprawdopodobniej ukraiński: chybił celu czyli rosyjskiej rakiety, złapał nowe źródło ciepła (z suszarni) i tam poleciał. Wojna. Pojawia się pytanie o zabezpieczenie radiolokacyjne naszej granicy, gdyż jeżeli byłoby ono OK, to już wczoraj powinniśmy (my: NATO, my Polska) to wiedzieć. A jak wiemy wczoraj panowała całkowita ,,mgła wojny”.
Wracając do Pana wpisu: napisał Pan co być powinno wedle prawa, przyzwoitości i logiki. Problem w tym, że żadne z powyższych nie są najważniejszymi czynnikami branymi pod uwagę przez mocarzy tego świata. Szczególnie Rosję. Nawet ukraiński sukces czyli odzyskanie Chersonia ma drugie, negatywne dno: Rosjanie ocalili 20tyś, żołnierzy zaprawionych w bojach z jednostek zawodowych, które po krótkim odpoczynku, ukompletowaniu wejdą do akcji na innym odcinku frontu. Wiadomość jest nawet podwójnie zła, bo ów sprawnie przeprowadzony (gdzie masakra odwrotu z HIMARSów?) odwrót oznacza, że na Kremlu ktoś zaczął RACJONALNIE MYŚLEĆ, planować. Racjonalnie na polu militarnym, rzecz jasna.
Co gorsza nastroje antyukraińskie rozlewają się co raz szerzej. Na razie jest to podskórne, podziemne, że tak powiem ale to kwestia czasu, że wylezie to na wierzch. Sam w swoim środowisku co rusz słyszę ,,a Ukraińcom to…”. Na razie jest używać karty antyukraińskiej niepoliltpoprawnie ale kto wie? Z czasem, z kryzysem? Raszystowskie trolle pracują.
Niestety nie jestem optymistą pomimo sukcesów wojny obronnej Ukrainy bo:
a) jak już wyżej pisałem na Kremlu ktoś zaczął myśleć i prowadzić walkę racjonalnie.
b) mięso armatnie w ilości sztuk…? Zostało rzucone doraźnie do walki w niewielkiej ilości. Reszta na tyłach, cóż nie oszukuję się, że tylko chla, ale też i szkoli się. Wkrótce będą gotowi…Znowu racjonalne podejście
c) Rosjanie ewidentnie wojny dość nie mają i nawet trupy własne średnio ich zajmują. Zwróćmy uwagę na filmiki ujawniane w internecie. Czy poborowi klną na wojnę? Bynajmniej. Oni się wściekają na wszystko: warunki poboru, gówniany ekwipunek, niedostatki ale nie na to, że ich WYSYŁAJĄ NA WOJNĘ.
d) odwieczny charakter władzy rosyjskiej: żadne straty jej nie poruszą i co gorsza wie ona, ze póki ma siłę, to niewolnicze bydło nad którym panuje też te straty gładko przełknie. Dopiero okazanie słabości może być groźne.
e) Zachód i jego słabości czyli zinfiltrowanie przez Rosję jego elit polityczno-biznesowych, partie jawnie prorosyjskie i nadchodzący kryzys gospodarczy. Rosja na na co liczyć na Zachodzie.
Czarnowidztwo? Chyba nie. Raczej cyniczny realizm. Przypominam, że różni eksperci twierdzili, że już pierwszy pakiet sankcji…no do wiosny, najpóźniej do lata położy rosyjską gospodarkę na łopatki a wtedy ,,rosyjskie społeczeństwo” (toż to oksymoron!) pogoni sprawców ,,nieszczęścia”. ,,Nie do wiosny, do lata to dzięki kolejnym sankcjom do końca roku…” Koniec roku się zbliża i owego załamania nie widać. A jak sankcje działają to wystarczy przejechać się autostradą A2 i zobaczyć ileż białoruskich naczep ciągną POLSKIE ciągniki…Dla kapitalistów liczy się zysk, zysk i zysk. Nic więcej.
@NH
Udział Polski w pomocy Ukrainie napadniętej przez Rosję, nie jest żadnym wciąganiem naszego kraju w tę wojnę, tylko słuszną decyzją w naszym narodowym interesie oraz spełnieniem zobowiązań sojuszniczyk, wynikających z naszej dobrowolnej przynalezności do wspólnoty demokracji zachodnich. Rację mają ci polscy polityczni liderzy, w tym Duda, Tusk i Hołownia, którzy wyłączną odpowiedzialnością za tragiczne zdarzenie na naszym i Natowskim terytorium obarczają Rosję: tragedii by nie było, gdyby Ukraina nie musiała się bronić przed napaścią Rosji.
@ Slawczan
16 LISTOPADA 2022
11:40
„Dla kapitalistów liczy się zysk, zysk i zysk. Nic więcej.”
Wielcy mi kapitalisci: posiadacz ciezarowki i naczepy pracujacy dla zysku.
Wiem, wiem: oni pracuja z glodu, nie dla zysku 😉
Z tego, co pisze brytyjska prasa rakieta była obserwowana przez NATOwski samolot AWACS latający nad Polską i dane z obserwacji (trajektoria, miejsce wystrzelenia i upadku) przekazane zostały państwom NATO ( tym i Polsce) bezpośrednio po incydencie. Ergo, (prawie) od początku było wiadomo co to było i czyje. (Zapewne także i Rosjanom, bo i oni mają swoje samoloty zwiadu radioelektronicznego.)
Trudno mi dlatego zrozumieć, dlaczego oficjalne stanowisko polskich władz jest takie późne, dlaczego to Biden, Pieskow i Erdoğan musieli Polakom powiedzieć, że to nie rosyjska rakieta? Przez prawie 24 godziny dzieje się zamieszanie, spekulacje medialne, jakieś narady, posiedzenia, telefony i obrady. Wystąpienia niedoinformowanych „ekspertów”. Niczemu to nie służy(ło), a już zwłaszcza uspokojeniu sytuacji. Stratedzy i geopolitycy z magla i okolic już ruszali na Krym, Kreml i Królewiec. A tu taka niemiła siurpryza.
PS. Oczywiście nic nie zdejmuje ostatecznej odpowiedzialności z Rosji.
@ red Szostkiewicz:
” Rząd powinien już to wiedzieć i poinformować opinię publiczną, jakiego pochodzenia była rakieta.”
prawie na pewno rząd już to wie. I opinie publiczną poniekąd poinformował. Gdyby pocisk został zidentyfikowany jako rosyjski, władza by nie omieszkała o tym poinformować . Głośno i wyraźnie, bo wzmacnianie poczucia zagrożenia w kraju jest na rękę władzy. Jeżeli władza nic nie mówi, to jest bardzo prawdopodobne, że pocisk był ukraiński. Tego typu wypadki na wojnie się zdarzają niestety.
No to mamy wojnę pani Millerowo, rzekłby klasyk.
Szczęście w nieszczęściu, że w okolicach Hrubieszowa nie szwendał się jakiś Franz Ferdinand Carl Ludwig Joseph Maria von Österreich-Este.
@Slawczan:
> a) jak już wyżej pisałem na Kremlu ktoś zaczął myśleć i prowadzić walkę racjonalnie.
Wojna ta ma wciąż grzech pierworodny uderzenia niewystarczającymi siłami, ze zbytnim lekceważeniem przeciwnika. Teraz nic już proste nie będzie.
> b) mięso armatnie w ilości sztuk…?
1/3 poszła na front i szybko ginie.
2/3 zostały — część zapewne będzie dorzucana i wybijana, część poczeka na doszkolenie.
Zauważyłbym jednak, że „mięso armatnie” to jedno — dla tych ludzi trzeba broni, a Rosja ponosiła straty większe niż jej zdolności produkcyjne.
No i Rosja to nie ZSRR. Te zasoby są większe niż dla Ukrainy, ale nie są nieprzebrane.
> c) Rosjanie ewidentnie wojny dość nie mają i nawet trupy własne średnio ich zajmują.
Może zwykli ludzie średnio ją odczuwają? Na razie straty są większe niż w Afganistanie były.
> d) odwieczny charakter władzy rosyjskiej: żadne straty jej nie poruszą i co gorsza wie ona, ze póki ma siłę
1) Z Afganistanu się wycofali.
2) 1905.
3) 1917.
> <e) Zachód i jego słabości czyli zinfiltrowanie przez Rosję jego elit polityczno-biznesowych
OK, przyznaję, jest taki najczarniejszy wariant, że na wiosnę Ukrainę Zachód opuści zniszczony wewnętrznym podgryzaniem przez putinofilów, a Rosja wyszkoli żołnierzy i pożyczy czołgi z Korei Północnej by mieli czym walczyć. No i co dalej?
Piszesz, że Rosja „zaczyna walczyć racjonalnie”… Cóż, ani to nie jest tak, że nigdy tak nie robiła; ani nie jest tak, że może teraz odmienić dwa wielkie problemy, jakie rozpoczęcie tej wojny wywołało.
Problem pierwszy wspomniałem: fiasko pierwszego ataku. Po takim fiasku pozycja Rosji jest trudniejsza niż Ukrainy, realizuje się cele zastępcze, a dorzucane posiłki szybko się wykrwawiają, bo brakuje instruktorów i czasu na szkolenie.
Problem drugi jest głębszy — bo nawet jeśli Rosja wygra to co? Wiarygodność międzynarodowa, czyli zdolność do handlowania na w miarę korzystnych warunkach — praktycznie nie istnieje. Nawet jak zostaną zniesione sankcje, to nic nie wróci do business as usual przez dobrą dekadę, dwie. Kto postawi na rosyjski gaz, czy ropę, ze świadomością, że jakiś nawiedzony tyran na Kremlu może je zakręcić? Trzeba będzie sprzedawać po obniżonych cenach, a tym się nie zbuduje bogactwa.
Dalej — Rosjanie. Oni mają kryzys demograficzny, a na froncie nie giną emeryci, ale rosyjska „siła robocza”, która miałaby PKB wykuwać. Część ucieka — zwłaszcza ci lepiej wykształceni, bo im łatwiej. Kim oni będą rozwijać gospodarkę i gonić Zachód?
Putin przegrał wojnę ją zaczynając, nawet jeśli po drodze mogą mu się przytrafić jakieś militarne sukcesy. I nawet jeśli nie oznacza to automatycznie sukcesu Ukrainy…
Po 24h deliberacji wyjaśnili: ukraiński przeciwrakietowy niewybuch.
Pytanie brzmi: jak propaganda pisowska tą tragedię połączy z Tuskiem? Bo zapewne burza mózgów trwa…
Nie warto się spieszyć z ocenami tego zdarzenia, wojna hybrydowa – obok nieuniknionych przypadków („nie zadziałał samolikwidator rakiety przeciwlotniczej”) – ma swoje prawa – wygrywa skuteczniejszy w średniej i dłuższej perspektywie.
BTW
Ten pisdny kurdupel jak przystało na nieuka w swych ewngeliach „z kaczką po kraju” obraża Niemcy i ich kanclerza, o których mówi „partia niemiecka”, której „lider wygląda nawet jak Niemiec”.
I to są te afronty prymitywnego obszczymura w przemoczonych rajtuzach.
Chyba nie wie, że w 2020 (do sierpnia) Polska importuje najwięcej paliw z Niemiec – za 28 mld zł (ponad 20% ogółu importowanych paliw).
Poza tym Niemcy utrzymują pozycję najważniejszego dostawcy energii elektrycznej do Polski.
Nie dziwię się, że Niemcy po takich awansach okazują wobec Polski coraz większą obojętność i twierdzą, że nie mają żadnych zobowiazań, co oczywiste.
Nie zdziwiłbym się gdyby kanclerz Scholz, widząc tę wrogość, w jakiś kuluarach kolejnego „szczytu”, słysząc o kurduplu upewni się i zapyta: czy to chodzi o tego osobnika co to wygląda nawet jak CH tyle, że mały?
Dlaczego polski rzad musi byc informowany przez NATO/USA? Co robila polska obrona powietrzna???
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2189896,1,266-dzien-wojny-to-nie-byl-atak-na-polske-co-to-byla-za-rakieta-jak-dziala-wyjasniamy.read?src=mt
„Są jeszcze inne źródła informacji radarowej niż AWACS. I o wiele cenniejsze. 3. Sandomierski Batalion Radiotechniczny ma doskonały włoski radar dalekiego zasięgu (tzw. posterunek Backbone) typu RAT-31L w miejscowości Łabunie k. Zamościa, ok. 50 km na zachód od Hrubieszowa. Musiał idealnie widzieć, co się działo w Ukrainie, od Iwano-Frankowska przez Równe aż po Tarnopol. Co prawda na małej wysokości jego zasięg jest nieco mniejszy, ale do granicy zapewne mógł wykrywać obiekty lecące nawet na 20 m wysokości, bo stoi na górce i ma dość wysoką antenę. Wystarczy odtworzyć jego zapis i wszystko stanie się jasne. Warto też przesłuchać operatorów.
I wreszcie pod Rzeszowem w Jasionce stoi amerykański system przeciwlotniczy (i przeciwrakietowy) Patriot PAC-3. Do miejsca zdarzenia jest ok. 150 km, ale zakładamy, że na wysokości ponad 300–500 m radar systemu doskonale widział, co się dzieje. A też ma rejestratory i zapis do dyspozycji. Jeśli to była rakieta przeciwlotnicza, leciała z pewnością wyżej niż pocisk manewrujący i z dużo większą prędkością. Ustalenie tego nie powinno nastręczyć żadnego problemu. Radar z posterunku Łabunie zapewne może nawet wskazać miejsce startu pocisku.”
No coz, mamy panstwo z dykty. Wiec czemu armia mialaby byc lepsza?
@mfizyk
16 LISTOPADA 2022 12:29
Eee, co Ty. Ci na autostradzie to tylko małe trybiki…Prawdziwi łamacze sankcji są w Niemczech, Francji, czasem w Polsce…
@Mad Marx
Nie mam wątpliwości, że to nie była nasza rakieta – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. Lider władz w Kijowie dodał, że strona ukraińska powinna otrzymać dostęp do miejsca wybuchu pocisku na terenie Polski
@ PAK4 16 listopada 2022 15:59
Jak dotąd, Ukraińcy bezbłędnie rozgrywają tę wojnę propagandowo, nie tyle w aspektach międzynarodowych – bo tu zbyt dużo jest sprzecznych interesów państw a nawet firm, by wywierać na wszystkich jednakowe wrażenie – ile w argumentacjach adresowanych do „zwykłego Rosjanina”. Śledzę w sieci ich bardziej i mniej znanych felietonistów/propagandystów z autentyczną satysfakcją, różnica w poziomie wobec kremlowskich jest wręcz miażdżąca. Ukraińcy dobrze znają psychikę ruskiego człowieka i umieją dobierać docierające do niego argumenty.
Pod Chersonem (skąd po polsku ten „Chersoń”? – skoro zarówno po rosyjsku jak i ukraińsku końcówka jest twarda, a sama nazwa pochodzi od również twardego „Chersonez”!) pozwolono ujść z życiem Rosjanom nie masakrując ich Himarsami, by teraz tłumaczyć im oraz ich rodzinom , że między innymi na tym polega różnica pomiędzy cywilizowanym, przestrzegającym konwencji, światem europejskim, a azjatycką nie uznającą żadnych zasad dziczą. Miejmy nadzieję, że zarówno ci co pozostali żywi jak i ich rodziny to docenią, a bliscy wcześniejszych, zmasakrowanych w bezsensownych atakach „gruzów 200” w końcu pomyślą i wyciągną wnioski! Rosjanin walczący o swoją ojczyznę, kiedy uda mu się przeżyć będzie walczyć dalej. Rosjanin nie bardzo wiedzący z kim i o co mu walczyć każą jeszcze mniej chętnie wróci do walki kiedy ten „straszny nazista” daruje mu życie – „dobry człowiek, mógł zabić, a nie zabił” – oczywiście jeśli jest żołnierzem, a nie zawodowym z obozu na front przeniesionym kryminalistą…
>>Szantażuje Zachód, że nie zgodzi się na przyjęcie Ukrainy do Sojuszu Atlantyckiego, jeśli Zachód nie przestanie wspierać Kurdów.<<
…lapsus verbi?
Owszem, szantażuje, ale nie chodzi o Ukrainę (której obecnie nikt do NATO nie chce przyjmować), lecz Szwecję i Finlandię.
Mad Marx
16 LISTOPADA 2022
14:10
„Gdyby pocisk został zidentyfikowany jako rosyjski, władza by nie omieszkała o tym poinformować . Głośno i wyraźnie, bo wzmacnianie poczucia zagrożenia w kraju jest na rękę władzy.”
Najważniejsze pobudzanie strachu w społeczeństwie, które na strachu wychowane i to działa.
leśniczy
16 LISTOPADA 2022
16:30
„Ten pisdny kurdupel jak przystało na nieuka w swych ewngeliach „z kaczką po kraju” obraża Niemcy i ich kanclerza, o których mówi „partia niemiecka”, której „lider wygląda nawet jak Niemiec”.”
Niestety, to dociera medialnie do Niemców i wiem, jaki Niemcy zachowują się do Polaków (oczywiście nie wszyscy). Ostatnio nawet mam wielkie obawy jezdzić do Niemiec bojąc się Niemców, co zasiał w nich pisdny zbawca.
Wydaje mnie się, że jeśli tak dalej będziemy pielęgnować walkę „Goryli” i dwóch plemion gdzie „Goryle” walczą ze sobą to strach nawet pomyśleć, jakie skutki tego będą. Nie wykluczam nawet zniknięcia Polski na stała z map świata.
O polskiej „demokracji” powiedzieć, że to dopiero epoka kamienia łupanego to prawie nic nie powiedzieć.
@ Jacek NH
„Nie mam wątpliwości, że to nie była nasza rakieta – oświadczył prezydent Ukrainy”
Podobno pierwszą ofiarą wojny jest prawda, dlatego oświadczenia rosyjskie i ukraińskie są w tej sprawie warte tyle samo. Odpowiedź dadzą zapisy z urządzeń elektronicznych obrony p-lot. Zapewne tą odpowiedź wojskowi już znają, tylko nie wiadomo, czy zostanie ona podana do publicznej wiadomości, czy usłyszymy że
wypadek spowodował pocisk produkcji prawdopodobnie rosyjskiej (lub radzieckiej) nie wiadomo przez kogo wystrzelony.
Qba
Nie pojmuje wasc..
Byl taki facio, daje slowo.
Prawdziwy geniusz, nie zartuje.
O wszystkim wszystko z gory wiedzial.
Ja przy nim neptek, choc zaluje.
I co sie z tym geniuszem stalo?
Co wszystko wiedzial o tym swiecie.
Aaa, wie pan, jakos glupio wyszlo.
Umarl na wylew w toalecie.
@dino77:
Myślę, że to bardziej do Slawczana napisałeś, ale odpowiem.
1) Cherson — spotkałem analizę wojskową, że to był rodzaj układu (z pośrednictwem Turcji?) — my pozwalamy odejść wojskom bez strat, wy pozwalacie zająć miasto bez strat. Innymi słowy — chodziło Ukraińcom o infrastrukturę miasta i życie cywili. Także przeżycie zimy w znośnych warunkach.
Wydaje mi się to bardziej wiarygodne, bo tam walczyły wojska „elitarne” FR, z bardzo dobrym morale, a nie poborowi, którzy mogą coś roznieść po domach.
2) Rosjanin walczący o swoją ojczyznę, kiedy uda mu się przeżyć będzie walczyć dalej
Ja się tu zgodzę — nie punktowałem tego w odpowiedzi Slawczanowi, ale myślałem podobnie. Rosjanie będą walczyć do upadłego, gdyby — bo ja wiem? — wojska ukraińskie szturmowały Moskwę. Ale w Ukrainie nie walczy u siebie. Zawodowcy będą wykonywać zadania (też wcale wielu miało porzucić służbę…), ale poborowi motywacje mają słabą.
@dino77:
Próbowałem rano odpowiedzieć, ale z innego komputera jakoś nie dochodzą tu moje komentarze. Na szybko.
0) Zapewne polemizowałeś ze Slawczanem, a nie mną 🙂
1) Propaganda ukraińska jest lepsza niż rosyjska, ale zwróciłbym uwagę, że jest inaczej wycelowana. Ukraińcy próbują przekonać Zachód do obrony przed wspólnym zagrożeniem; Rosjanie straszą Zachodem, w tym Polską, grając przy tym na postkolonialnych resentymentach. To nie jest propaganda adresowana do Polaków — ale tam, gdzie jest adresowana trafia w lukę, bo tam nie trafia propaganda ukraińska.
2) Co do Chersona spotkałem ocenę wojskową, że obie strony się po cichu dogadały (z pośrednictwem Turcji?) — Rosja wycofała doborowe wojska bez strat; Ukraina zajęła miasto (z infrastrukturą) bez strat. Taki układ pozwala zachować większą sprawność wojskową Rosji, a w Ukrainie pomaga przeżyć zimę cywilom. Kto na tym finalnie lepiej wyjdzie — nie wiadomo.
W każdym razie pod Chersonem walczyły rosyjskie jednostki elitarne. One nie wrócą do domów, by głosić że Rosja prowadzi niesprawiedliwą wojnę i morduje słowiańskich braci. One będą dalej walczyć, z całkiem dobrym morale.
3) Co do rosyjskiego morale — zawodowe wojska mają je mieć dobre, ale co będzie z poborowymi to już inna sprawa. Rosja nie walczy o własny byt, jak Ukraina — ja na sąsiednim blogu podkreślałem (bo tam byli uwiedzeni rosyjską propagandą), że prowadzi wojnę kolonialną, próbując powiększyć swoje imperium — oczywiście Kreml tego tak w swojej propagandzie o tym nie mówi — ale tak, czy inaczej, z punktu widzenia poborowego to musi być wojna „o pietruszkę”, nawet jeśli się przejmie propagandowymi obrazkami biednych Rosjan z Krymu, czy Donbasu.
@ PAK4 17 listopada 2022 7:18
1. Nie polemizowałem, raczej chciałem uzupełnić.
2. Propagandy ukraińskiej wobec Zachodu nie śledzę dokładnie, ale to co przemawia do emocji Rosjanina, nie zawsze jest dobre kiedy adresowane do racjonalizującego wszystko produktu XXI wieku – przekonywanie Polaków jest jeszcze trudniejsze, bo nigdy tak na pewno nie wiadomo czy zareagują jak Europejczycy, czy jak „Słowianie”, czyli podobniej do Rosjan.
3. Nie znałem wersji o dogadanym oddaniu Chersona, ale ze źródeł rosyjskich (Meduza) wynika że doborowe jednostki rosyjskiego wojska mają wielkie pretensje do całej swojej kadry oficerskiej – podobno ujawniły się w całej pełni skutki uprawianego za Putina przyjmowania do szkół oficerskich ludzi którzy na inne wyższe studia się po prostu nie nadawali – to już nie ZSRR, młodzi ludzie mają inne dążenia niż szlajanie się przez całe dziesięciolecia po zielonych garnizonach. Dobry żołnierz musi mieć dobrego dowódcę, a nie człowieczka który się nawet nie wysika bez zgody „tych wyżej”
4. Nie wiem dlaczego nie powtarza się często i głośno, że Rosja pozostaje ostatnim klasycznym mocarstwem kolonialnym – dokładnie według takich wzorów nadal traktuje wszystkie wchodzące w jej skład narodowości. Ukraińcy się wyłamali, stąd mus ich ukarania dla odstraszającego przykładu, szczególnie w obliczu zmieniającego się społeczeństwa Białorusi.
Wojna Rosji z Ukrainą powinna się skończyć bezpośrednimi rokowaniami pokojowymi między tymi dwoma krajami. Wszelkie wielkie międzynarodowe konferencje pokojowe z rzeczywistymi mocarstwami światowymi dodają jedynie splendoru upadłej Rosji.
Także różne gwarancje integralności terytorialnej Ukrainy udzielane przez inne kraje , które potem są łamane jak to jest w przypadku Rosji, albo nie są bezpośrednio wobec bandyckiej Rosji egzekwowane, jak to robi Zachód, nie są warte papieru na którym byłyby znowu zapisane.
Tylko Ukraina i Rosja są w stanie ustalić swoje przyszłe stosunki i w tym celu aby te stosunki miały przynajmniej namiastkę sprawiedliwości, konieczne jest udzielenie Ukrainie wszelkiej możliwej pomocy, ale „wolny świat” nigdy nie powinien zasiąść jako strona przy stole w przyszłych rokowaniach pokojowych.
Putina coś gryzie, wiec się spieszy. Spiesząc się wpędza siebie w labirynt budowany z dwóch spraw – jedyności władzy i wynikającej z niej jedyności celu.
TJ
Slawczan
16 LISTOPADA 2022
16:04
jak propaganda pisowska tą tragedię połączy z Tuskiem? Bo zapewne burza mózgów trwa…
Pan się przejęzyczył albo też fałszywie propaguje…?
To nie „burza mózgów” … jeśli już to burza bezmózgów, częściowo ćwierćmózgów… na co dowodów bez liku, zwłaszcza gdy są we własnej kupie szulerów.
@ Aborygen
17 listopada 2022 3:17
Podejrzewam, że też go znałem. Niestety,
On nie wylewał za kołnierz, a do toalety,
Bo nieszczęścia chodzą po ludziach w bólach,
A ludzie po nieszczęściach najwyżej o kulach.
Każda wojna jest jednym wielkim oszustwem
https://www.youtube.com/watch?v=vTxngsezApw
Tam nigdy nie ma prawdziwych zwycięzców. Przynajmniej wśród PRAWDZIWYCH ludzi ich nie wygranych. Nie można bowiem uważać tych, którzy rozpoczynają przerożne krwawe konflikty na świecie, za ludzi w prawdziwym tego słowa znaczeniu.
Albowiem ci, którzy podporządkowują całe narody, społeczeństwa swoim własnym egoistycznym celom, nie oszczędzają i nie szanują życia innych, tylko swoje.
A gdy wojna się skończy, rzucają się sobie w objęcia. I zaraz potem zgarniają zyski, a o losach, życiu i przyszłości innych decydują w traktatach. Wszystko jest aktem. To dokładnie tak dzieje się aktualnie na świecie.
Tylko ze na strzelanych wojnach nie ma dublerów, jak w filmach. Tam gra się ludzkim życiem. Na końcu „wielcy panowie” mrugają do siebie porozumiewawczo i uśmiechają się, podsumowując zyski i milcząc o stratach. Wszystko jest z góry zaplanowane, policzone wstępnie. Podczas gdy my gęgamy, płacimy co musimy i nawet jeszcze się cieszymy, że jakoś przeżyliśmy.
Albo że przeżyjemy. Tyle że nie zawsze szansa na to przeżycie będzie nam dana
A propos tutejszych forumowych wierszy … jak dotąd mamy trzy, jeśli któregoś nie przeoczyłem:
Aborygen
16 LISTOPADA 2022 7:47
Haslo „Nic o nas, bez nas” – panie Adamie.
Każdego władcy ozdoba.
Lecz aby sprostać temu wyzwaniu.
Trzeba być jeszcze sobą.
gqm
16 LISTOPADA 2022 9:20
@ Aborygen
16 listopada 2022 7:47
Nie pojmuję, coś miał Waść na uwadze,
Bo, mniemam, czyny te nie są sprzeczne:
Gdy wódz jest sobą (nic na to nie poradzę),
To czyny jego są na ogół niedorzeczne.
Aborygen
17 LISTOPADA 2022 3:17
Qba
Nie pojmuję waść…
Był taki facio, daję slowo.
Prawdziwy geniusz, nie żartuję.
O wszystkim wszystko z góry wiedział.
Ja przy nim neptek, choć żałuję.
I co się z tym geniuszem stało?
Co wszystko wiedział o tym świecie.
Aaa, wie pan, jakoś głupio wyszło.
Umarł na wylew w toalecie.
#1 Niewątpliwie jako forma polemiki forumowej w tym wydaniu utalentowanych gości może stanowić ozdobę forum urozmaicącą prozę forumową, często bez błysku talentu i wiedzy.
#2 Na marginesie: czy mam rozumieć iż „gqm” to „Qba” ?
#3 Kiedyś bywało, że redakcje czasopism do których wysyłano próby poetyckie i prozatorskie do ewentualnego druku odpowiadały ich autorom i tak na przykład czytam w przedwojennej prasie z lipca 1929 roku:
„Judym, Kraków: Oczywiście, wiersze te pójdą, nie ma co do tego żadnej kwestji. Żałujemy, że przestał Pan uprawiać publicystykę literacką. W tej dziedzinie (co nie przeszkadza poezjom) mamy wrażenie, że miał Pan niejedno do powiedzenia.
M. Kurc…: Cieszy nas, że czytuje Pan stale nasze dodatki, martwi nas jednak szczerze, że pisze Pan tak słabe wiersze. Mało powiedzieć! słabe! Bardzo złe!! Czy istotnie odczuwa Pan tak silny i potężny mus, tak gwałtowną potrzebę pisania? Czy nie mógłby Pan opanować tej namiętności? Oznak talentu w strofkach pańskich nie dostrzegliśmy żadnych.
Władysław Was…: Przeczytaliśmy i nowelę i wiersz. O wierszu nie mówmy nie jest to przecież wcale poezja. Z nowel najlepsza jest „Ciotka“. Uważamy jednak, że zbyt skwapliwie daje się Pani unieść płytkiej łatwości obserwacyj. Ostatecznie łatwość ta przeradza się w gadatliwą, choć nie pozbawioną zręczności manierę. Jeżeli myśli Pani o szutce pisarskiej to przedewszystkiem tę miłą, rzekomo dowcipną manierę należy wypalić ogniem i żelazem. Zmienić też koniecznie stosunek do ludzi i zjawisk. Zaprzestać błahych żartów a pogłębić patrzenie i odczuwanie ludzi, ich uczuć i ich spraw”.
Kiedyś to redakcje szanowały swoich czytelników, ale to było w dawno minionych czasach…
„Przekonanie, że obóz rządzący leży już na deskach, zatem jednoczyć się nie trzeba, a tylko zastanawiać, jak po wyborach ukarać ludzi obecnej władzy, to dla opozycji duże zagrożenie. Bo nic nie jest rozstrzygnięte, a obecna euforia nieuzasadniona„.(MJanicki)
I to opozycja demokratyczna … niechże sylabizuje co rano… i niechże pracuje i aktualizuje strategię swych dzialań nie popełniając starych błędów i przyzwyczajeń i skłonności…
@lemarc
Mariusz Janicki ma rację, ale co innego publistyczne zakłęcia, także moje, a co innego proza robienia dobrej polityki w skrajnie złym otoczeniu. Te wszystkie dobre rady udzielane opozycji demokratycznej przez jej kibiców sam Janicki nieadwno słusznie wydrwiwał. PiS na żadnych wujów Dobra Rada tradycyjnie się nie ogląda. Nie ogląda albo zbija wszelkie zdrowe krytyki demokratów. Główną partię opozycyjną traktuje jak wroga Polski. Czy opozycja ma marnować czas i energię na ciągłe dowodzenie, że nie jest wrogiem? PiS nie wygrywa dlatego, że ma lepszy program, lepsze pomysły, lepszych liderów, niż konkurencja. Jest przeciwnie, ale to elektoratu Kaczyńskiego nie obchodzi, a Kaczyński ma wsparcie całej machiny państwowej, która od siedmiu co najmniej lat wmawia społeczeństwu, że pod jego rządami Polska idzie milowymi krokami do przodu. W rzeczywistości milowymi krokami cofa się w każdej ważnej dziedzinie, od gospodarki po kulturę. Co z tego, skoro czarne jest białe? Póki czar propagandowy nie pryśnie, nic się nie zmieni. Mamy powtórkę z złotej dekady Gierka, która skończyła się puczem Jaruzelskiego.
PiS wygrywa dlatego, że więcej daje ludziom. Finansowo. Kasa misiu, kasa. Przecież to proste. A cała reszta, to sieczka wyborcza
Adam Szostkiewicz
17 LISTOPADA 2022
13:50
@Adam Szostkiewicz
Podzielam w zupełności w tej kwestii pańską opinię.
Takim jak ja pozostaje jedynie rola krytycznego kibica – w dobrym tego słowa znaczeniu – demokratycznej opozycji i demaskatora poczynań pisdnego reżimu szulerów gdziekolwiek tylko zaistnieje taka okazja. Co też czynię z uporem, również pod pańskimi felietonami.
NH
Ale daje z naszych podatków i kosztem innych grup społecznych, więc to marna zasługa. Inflacja z recesją zeżrą wkrótce te daniny i co wtedy?
@ Orteq
17 LISTOPADA 2022
11:39
„A gdy wojna się skończy, rzucają się sobie w objęcia. I zaraz potem zgarniają zyski, a o losach, życiu i przyszłości innych decydują w traktatach. Wszystko jest aktem. To dokładnie tak dzieje się aktualnie na świecie.
…
Na końcu „wielcy panowie” mrugają do siebie porozumiewawczo i uśmiechają się, podsumowując zyski i milcząc o stratach. Wszystko jest z góry zaplanowane, policzone wstępnie.”
Klasyczna teoria spiskowa. A w Norymbergi to nazisci (i ich poplecznicy w gospodarce), Amerykanie i Rosjanie tez do siebie mrugali?
Ze na wojnie ktos sie dorabia czy cos zyskuje ma byc dowodem, ze z kims spiskowal i wojne z nim wywolal? Co za spiskowa logika 🙁
Tyle samo warta co „mondrosci”prezesa, ze jak „ktos ma pieniadze, to je skads ma” 🙁
@ Adam Szostkiewicz
17 LISTOPADA 2022
13:50
„Póki czar propagandowy [pisowskiej] nie pryśnie, nic się nie zmieni.”
30-40% poparcia nie wystarczaja do wiekszosci. PiS przy pomocy propagandy, rozdawnictwa itd. wiekszosci nie osiagnal (jak np. brexitowcy). Ale ta mniejszosc wystarcza do rzadzenia, jezeli opozycja (politycy i wyborcy) DOBROWOLNIE oddaje wiekszosc w Sejmie 🙁
@ Jacek, NH
17 LISTOPADA 2022
14:28
Kasa, misiu z NH, sie konczy. I dlatego Orban i Kaczynski ida do Canossy (KE) 🙂
Kiedy brakowało sznurka do snopowiązałek zbierało się partyjne plenum i dyskutowano jak temu zaradzić, o czym informowały obywateli ówczesne media.
Ten problem pojawiał się corocznie, a sznurek stał się przysłowiowy i wszedł do panteonu skeczów kabaretowych.
Teraz wszelkie braki uzupełniane są szybko, a właściwie się nie powtarzają. Może jednego brakować w sezonie, ale w kolejnym to się nie powtarza. Przeszliśmy na nowy etap rozwoju.
Jeżeli teraz czegoś brakuje to przepisów.
Zdarza się nieszczęście i zbiera się odpowiedni komitet, czy biuro i już myśli jak uregulować prawnie sytuację aby móc coś zrobić. Bez przepisu nic nie można przedsięwziąć. Wszystko musi być zgodne z prawem.
Bywa jednak też tak, że przepis jest, ale nie ma pieniędzy i co wtedy? Należy pożyczyć. Nie możemy pozostać bezczynni. Tylko jeszcze trzeba znaleźć wierzyciela, a z reguły są to przyjazne nam banki i po problemie
dino77
16 LISTOPADA 2022
18:59
a sama nazwa pochodzi od również twardego „Chersonez”!
Gwoli ścisłości:
Nazwa Cherson nawiązuje do leżącego na Krymie najsłynniejszego greckiego, starożytnego miasta-kolonii Chersonese or Chersonesus *.
Jego resztki znajdują się na terenie obecnego Sewastopola. Nazwa w języku starogreckim oznaczała „półwysep”, „brzeg”.
Jako pierwsza nowa osada w „greckim projekcie” cesarzowej Katarzyny i jej ulubionego kochanka (nawet wtedy gdy вышел в отставку „wyszeł w otstawku”) Grigorija Potiomkina** , została nazwana na cześć starożytnego greckiego miasta-kolonii Chersonezu na Krymie. W języku greckim Χερσόνησος ( chersonez ) oznacza „wybrzeże półwyspu”.
W „Słownik geograficzny Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich”, t.1 wydawanego w latach 1880-1914… hasło „Cherson” … Chersonu, Chersonie, chersońska (gubernia).
* Chersonese Taurica or Chersonesus [Херсонес Таврійський, Khersones Tavriiskyi] (known as Херсон [Kherson] in the Middle Ages and as Корсун [Korsun] in Slavic sources).
**Grigorij Potiomkin – budowniczy Chersonu – mało się o tym mówi, otrzymał od króla Polski SAPa – tez kochanka nimfomanki Kasi Order Orła Białego – ten sam otrzymał współcześnie m.in. Wildstein (intymnych szczegółów brak).
—————-
Nazwę „Chersoń” niejako „narzuciła” Komisja Standaryzacji Nazw Geograficznych poza Granicami Rzeczypospolitej Polskiej, która przygotowała wykaz nazw miejscowości z obszaru Ukrainy, dla których zalecane są polskie nazwy (egzonimy).
Ile jest warta śmierć Polaka w wyniku działań wojennych?
Po dwadzieścia tysięcy PLN, tyle przyznał wojewoda lubelski rodzinom po śmierci mężczyzn w wyniku wybuchu ukraińskiej rakiety.
Ile była warta śmierć VIPów polskich w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem, mimo że lot nie był ubezpieczony (o ile dobrze pamiętam)?
Proszę sobie sprawdzić.
@Adam Szostkiewicz
Ale głosują na PiS (będą głosowali?), głównie beneficjenci rozdawnictwa PiS. Oprócz, okazuje się młodych ludzi. Bo z Nimi, cosik PiS-owinie wyszło. Co do inflacja z recesją, zgoda. Zeżerają kasę. Innym grupom społecznym, także
Adam Szostkiewicz
17 LISTOPADA 2022
15:38
Mój komentarz
PiS daje, lecz jest to jeden z prostych chwytów, które funkcjonowały w wielu państwach po przejęciu władzy przez autorytarnych polityków, np. w Argentynie i które na początku mają olbrzymią moc mobilizującą społeczeństwo (jego znaczną część), a po ustaniu autorytaryzmu żyją długo w pamięci społeczeństwa.
Następstwa działania PiSu w państwie można podzielić na krótkofalowe i długofalowe.
Krótkofalowe są korzystne dla rządzącego PiSu. Znaczna część społeczeństwa zostaje przekonana, ze niektórzy kradną trochę kasy, tak bywa, ale partia się dzieli ze społeczeństwem, oni są nasi, oni są patriotami, kochają Polskę i muszą postępować jak prawdziwi Polacy.
Skutki długofalowe są liczniejsze niż te pierwsze, ale są słabo dostrzegane przez ogół społeczeństwa, traktowane jako drugorzędne, mało istotne, choć dla państwa są destrukcyjne.
To postępujący powoli demontaż prawno-ustrojowy państwa poprzez fantazje interpretacyjne oraz czyny je realizujące będące chwytaniem prawą ręką za lewe ucho, takie jak:
– niska jakość prawa uchwalanego przez autorytarnie postępującą większość rządzącą,
– absolutny brak konsultacji i debaty społecznej przed uchwalaniem PiSowskich ustaw
– uchwalanie ustaw łamiących Konstytucję
– likwidowanie niezależności sędziów, podporządkowanie sądownictwa władzy wykonawczej,
– redukowanie kompetencji władz samorządowych do działań czysto symbolicznych
– podporządkowanie państwu mediów,
– oderwanie edukacji od samorządów.
– łamanie praw i zasad traktatowych we współpracy z Unią Europejską.
Wszystko to przyczynia się do dekompozycji struktury państwa demokratycznego, do absolutystycznej centralizacji władzy, do podporządkowania działalności państwa czynnościom sterowniczym prowadzonym z jednego ośrodka, co z kolei sprzyja obraniu manipulacji i przymusu wykonawczego (w tym za pomaca przekupstwa) jako metody zarządzania państwem.
Z biegiem czasu powstaje chaos prawny, planistyczny i decyzyjno-wykonawczy, który jest przedstawiany społeczeństwu jako narzucony z zewnątrz i traktowany przez ekipę rzadzącą jako okazja do izolacji międzynarodowej, do „naprawy państwa”, dalszego powstawania z kolan, odzyskiwania suwerenności, czyli wprowadzania jeszcze większej centralizacji, likwidacji podmiotowości obywateli, do demontażu państwa prawnego.
Prawo jest podporządkowane myśli samozwańczego przywódcy, naczelnika państwa, a informacja staje się nieustanną apologią, laurką dla tegoż naczelnika i jego kamaryli czytaną na głos w poddanych państwowemu (rządowemu) nadzorowi mediach.
PiS nie tylko psuje państwo, lecz także psuje politykę, sprowadza ją do instrukcji jednoosobowego zarządzania państwem w otoczeniu propagandowego spinu, na bazie kłamstw, fantazji i naiwnych lecz mających wzięcie u ludu Pisowskiego postulatów wtłaczanych społeczeństwu do głów przez zmonopolizowane media.
Państwo PiS, wbrew oczekiwaniu i postrzeganiu jego zwolenników jest państwem niekompetencji, chaosu decyzyjnego, działań nadzwyczajnych monopolizujących władzę, prawdę i wiarę na korzyść naczelnika państwa i jego partii.
TJ
OT
Sondaż (Ipsos).
Rekordowe poparcie dla prawa kobiet do aborcji do 12 tygodnia
Do70% wzrósł odsetek osób, które uważają, że kobieta powinna mieć prawo do aborcji do 12. tygodnia.
A propos języka debaty publicznej…
Wicemarszałek Gosiewska (PiS) odparła schodzącemu z mównicy Braunowi (Konfedera) :
„I największy cham Rzeczypospolitej, ruska onuca. Ten poseł to cham”.
Gdy z ław sejmowych rozległo się kilka okrzyków: „Skandal, bezczelność”, Gosiewska powiedziała: „Tak? To nie poseł, to cham„.
Wówczas zaprotestował poseł Konfederacji Krzysztof Bosak, który wstał z ław sejmowych, mówiąc: „hańba”.
Tak się eksponuje kościelna prawnica… bywa człowiek z wiochy wyjdzie, wiocha z człowieka nigdy.
@AS
Krytyka potrzebujacych wsparcia jest niedorzeczna. Nazywanie wsparcia ironicznie danina jest bardziej niz dwuznaczne. Czy inny rzad wspieralby potrzebujacych z innych zrodel niz podatki. Sugerowanje, ze biedni, potrzebujacy wsparcia zyja kosztem innych, jest proba ich stygmatyzacji. Czyzby biedni mieli wspierac bogatych?
Przy tym nie nalezy tu zapominac o zachowaniu pokoju spolecznego.
Nazywanie pomocy socjalnej dawaniem jest kolejna proba stygmy. Pomoc socjalny zapewniona prawnie jest tu obowiazkiem. Chodzi bowiem o minimum socjalne.
Jestem przekonany, ze krytyka pisowych ludzi jest mozliwa i konieczna w wielu innych obszarach.
Donald Trump Jr. syn „oranga”dał głos – to istotny dowód, że inteligencja lub jej brak jest w znacznym stopniu dziedziczna i nie pomoże żadna kasa i tresura…
„Since it was Ukraine’s missile that hit our NATO ally Poland, can we at least stop spending billions to arm them now?” – amerykański umysłowy plaskowyż.
@ahoy
Ale miała rację.
Adam Szostkiewicz
17 LISTOPADA 2022
21:54
Posiadanie racji w tej scenografii i w takim towarzystwie to wątpliwe osiągnięcie w skali cywilizowanych parlamentów, w których debata parlamentarna jest podstawowym aspektem demokratycznego stanowienia prawa.
U nas dzisiaj – i wielu – niestety – krajach nie spełniają oczekiwań poważnych wyborców – obywateli.
Probierz cywilizacyjnej schizy…
Zdaniem większości Polaków, nie można być dobrym obywatelem, jeśli nie chodzi się do kościoła
Odpowiedzi na pytanie czy regularny udział w ceremoniach religijnych jest ważny dla tego, by być dobrym członkiem społeczeństwa:
…………………..ważne
Malezja………. 82%
Singapur……..63%
Polska……..57%
Izrael………….48%
USA…………….46%
Grecja…………46%
Włochy……….45%
Węgry…………42%
Kanada……….41%
UK……………..41%
Korea South..40%
Belgia…………32%
Holandia…….32%
Francja………30%
Hiszpania…..30%
Niemcy………24%
Japonia………22%
Australia……21%
Szwecja……..17%
Sondaż w Polsce przeprowadził amerykański ośrodek badawczy Pew Research Center we współpracy z Gallupem wiosną 2022 r. metodą CAPI (twarzą w twarz) na próbie 1043 osób w wieku co najmniej 18 lat.
@ahoy
Posłanka idzie w ślady innych oratorów pisowskich, włącznie z Kaczyńskim. Czy mordy zdradzieckie to mowa parlamentarna? Ale poseł Braun zasłużył na emocjonale słowo prawdy. Co go różni od różnych ,,kamratów”?
Adam Szostkiewicz
17 LISTOPADA 2022
23:43
@Szostkiewicz
Nieszczęśnica chodzi po śladach jakie zna.
Braun walczy ze swoimi demonami.
I mamy spektaliki niczym te w remizach strażackich – domach kultury.
A przecież potrzeba czegoś innego i to pilnie, bo to nieskrępowane i bezkarne dziczenie… rozłoży Polskę na części. Znowu…
‚Władza korumpuje, a władza absolutna korumpuje absolutnie” – jak zauważył Lord Acton (żył tylko 68 lat, +1902)
@dino77:
> ale to co przemawia do emocji Rosjanina
Ja wspomniałem bardziej o rosyjskiej propagandzie na eksport, niż na rynek wewnętrzny. Fakt, że przy jednej i drugiej jak do mnie dociera, to się zastanawiam, ile trzeba wypić samogonu by ją zaakceptować. Ale mądrzejsi ode mnie mówią o tym „propaganda postmodernistyczna” — nie chodzi o narzucenie spójnej narracji, ale o rozbicie i dezorientację. Rzucanie różnych treści, a może coś się przylepi. Np. pod nowszym wpisem Gospodarz pisze o „ukrainożercach”, a ja widząc opętanych rosyjską propagandą, widzę raczej „antymainstreamowiczów”, takich co to „odmrożą sobie uszy na złość babci”. Oni nie dbają o spójność, oni dbają by być na kontrze.
> ze źródeł rosyjskich […] doborowe jednostki rosyjskiego wojska mają wielkie pretensje do całej swojej kadry oficerskiej
Śledzimy zapewne różne źródła. W moich, owszem, są informacje że dzieją się różne złe rzeczy — np. głównodowodzącym została arcykanalia, która prawdopodobnuie osobiście zamordowała świadka swoich przestępstw korupcyjnych. Ale że raczej nie ma to znaczącego wpływu na morale. A kiepscy oficerowie frontowi w czasie walki „weryfikują się” — giną, lub zostają odsunięci.
> Nie wiem dlaczego nie powtarza się często i głośno, że Rosja pozostaje ostatnim klasycznym mocarstwem kolonialnym
Czeska propaganda podobno tak robi. Na lewicy widuję takie głosy. Wydaje mi się jednak, że nas w Polsce, kolonializm mało obchodzi. Ukraińskie odwołanie się do wspólnego, europejskiego zagrożenia sprawdza się lepiej.
@ahoy
Tak, władza deprawuje i korumpuje, ale nie wszystkich i nie zawsze. Żyjemy w epoce wyjątkowo marnych liderów nie tylko w Polsce. Że taki błazen jak Trump mógł prawie obalić demokrację amerykańską, o której z takim podziwem pisali klasycy europejskiej myśli politycznej, jest ponurą zapowiedzią przyszłości. Można mówić o zmianie paradygmatu: codziennie słyszymy o wojnie, spekulujemy, czy wybuchnie trzecia światowa, patrzymy z niepokojem na dzieci i wnuki, co je czeka. A przecież upadł blok sowiecki, przyszedł ,,koniec historii”, konsumowaliśmy ,,dywidendę pokoju’, a tu w Polsce snuliśmy ambitne plany dołączenia do Niemiec i Francji, który to projekt, trójkąt weimarski, zniszczył prezydent Kaczyński. Obecna wartstwa rządząca to efekt pisowskiego demontażu sterownosci państwa: moralnie mali, pazerni, agresywni, niekompetentni, niewykształceni, arywiści o mentalności drobomieszczańskiej. Agresję i butę wzmacnia wewnętrzne poczucie, że krytycy ich rządów maja rację. Kierownictwo tej partii jest takie samo, włącznie z Kaczyńskim, bo jego logika była i jest logiką ludzi z manią mesjanistyczną: otoczyć się miernotami, by mieć pełną swobodę wypełniania misji, tolerować każde działanie umacniające pozycję partii, odrzucać wszelkie zarzuty i odwracać krytykę przeciwko krytykującym. Po stronie demokratów są osoby zdolne do służby publicznej, zahartowane przez ostatnie lata, kiedy codziennie muszą się zmagać z reżimem Kaczyńskiego. PiS, jeśli straci władzę, rozpadnie się na frakcje, co ułatwi naprawę państwa, ale tylko troszkę. Zniszczenia epoki pisowskiej to prawdziwa stajnia Augiasza. Sam Tusk nie da rady, a nie widać w innych liderach po stronie demokratycznej chętnych do pomocy.
@ Adam Szostkiewicz
18 listopada 2022
8:39
„Sam Tusk nie da rady, a nie widać w innych liderach po stronie demokratycznej chętnych do pomocy.”
Nie zapominajmy o nas, WYBORCACH opozycji. To MY musimy zabrac sie do roboty, a nie ogladac „igrzyska” liderow. Bo to o NAS chodzi: nic o nas, bez nas!
Np. Trzeba swoim liderom i kandydatom zawsze i wszedzie powtarzac:
– dostaniesz moj glos, jezeli bedziesz za wspolnym rzadem
– dostaniesz moj glos, jezeli bedziesz na najwiekszej (a najlepiej wspolnej) liscie,
Gosiewska w Sejmie zaprezentowała mentalność folwarczna, pańską, bo taka tkwi w kulturze polskiej od wieków. Pańskość wobec niższych pozycją społeczną, bacikiem go, bo inaczej nie zrozumie, pogarda dla małych, prawo naturalne nad prawem zapisanym, ustanowionym, to wzorce kulturowe, zasady, memy, odruchy, przechodzące z pokolenia na pokolenie, naturalne jak deszcz, czy wiatr, tkwiące w podświadomości, nie poddające się szybkiej ewolucji.
TJ
TJ
Albo mentalność folwarczna, albo pańska. Nie sięgałbym tak głęboko. Posełka Gosiewska przpomniała, jakie są polityczne sympatie posła Brauna. I faktycznie nie ma co ich bronić. Ten incydent pokazuje jeśli już znane od dawna napięcie między prawicą pisowską a skrajną w Sejmie. Jedni warci drugich.
@ PAK4 18 listopada 2022 7:23
1. Zaistnienie jednego ogarniętego chorą wizją szaleńca nic by nie zmieniło w świecie, gdyby nie miał on rzesz tę wizję bezrefleksyjnie łykających słuchaczy. Mnie przeraża wynikający ze ślepej wiary w wodza relatywizm moralny, równie jaskrawo widoczny niegdyś w Trzeciej Rzeszy, wczoraj w ZSRR, dziś w Rosji. Ludzie akceptują przez wodza zdefiniowane pojęcia „dobra” i „zła” tak jak i jego rozum, zdejmując z siebie nużący i wytrącający z równowagi obowiązek myślenia i oceny – „cóż my, biedne robaczki wiemy i cóż poradzić możemy?” W tym kontekście samogon w dużych ilościach spożywany może być nawet okolicznością łagodzącą – widać jeszcze się okruchy sumienia budzą i trzeba je alkoholem zagłuszać….
2. O głównodowodzących zawsze krążą legendy, jeśli pozytywne to ich armia kocha, jeśli negatywne, to musi się bać by dyscyplinę zachować. Ale życie żołnierza kształtują jego bezpośredni dowódcy, od plutonu do pułku, wyżej to już „wola nieba”. To prawda że kiepscy oficerowie frontowi w czasie walki „weryfikują się” — giną, lub zostają odsunięci. Ale warunkiem jest, by następcy nie byli jeszcze bardziej nieudolni – podobno z powodu selekcji negatywnej już przy rekrutacji do szkół wojskowych dobrych oficerów lub nawet kandydatów na dobrych oficerów zwyczajnie brakuje. Do tego dochodzi oparta na ślepym posłuszeństwie doktryna…..
3. Polska na pojęcie „kolonializmu” jest mało wrażliwa, nigdy kolonii nie miała, chociaż niektórzy twierdzą że na „Dzikich Polach” zachowywała się jak mocarstwo kolonialne. Ale obywatele wielu państw europejskich są „w temacie” bardzo uwrażliwieni, zresztą pochodzący z dawnych kolonii aktualni ich rodacy zapomnieć o dawnym wyzysku nie pozwolą…. Stąd moje zdziwienie że tak mało na Zachodzie się o wciąż trwającej imperialno kolonialnej polityce Rosji mówi….
Adam Szostkiewicz
18 LISTOPADA 2022
14:36
TJ
Albo mentalność folwarczna, albo pańska.
Mój komentarz
Mentalność folwarczna, pańska. Panowie, to dzisiejsza neoszlachta, to są ci, niezależnie od pochodzenia, którzy zdobyli pozycję, jakiś majątek, jakąś władzę, np. są na urzędach i oczekują od niżej stojących posłuchu, a co za tym idzie żądają, oczekują od stojących niżej stosownego zachowania, demonstrowania uległości, czegoś co zastąpiłoby dawne czapkowanie,
Panowie i panie z neoszlachty przyznają sobie wszelkie koncesje w traktowaniu niżej stojących, jeśli uznają, że ci sprzeciwiają się im lub naruszyli normy obowiązujące niżej stojących.
TJ
@dino
Polska rzeczywiście nie jest wyczulona na wątek kolonialny w polityce Rosji, bo sama kolonizowała Ruś, gdy miała jeszcze moc, później już tylko się z nią zmagała lub dyskryminowała. Jeszcze Przed wojną modna była Liga Morska i Kolonialna, trwała dyskusja, które ziemie za morzami powinniśmy mieć jako kolonie. Ale to historia. Dziś uczulenie na kolonializm jest jednak obecne na młodej lewicy. To cząstka społeczeństwa, ale i przyszłość Polski, jeśli dalej będzie nasz kraj kolonizować od środka Kaczyński.
@dino, @Adam Szostkiewicz
„Polskie kolonie zaczynają się za Rembertowem” (przypisywane Józefowi Beckowi)
@almanzor
I tam się też skończyły.