Ukraińskie scenariusze
Putin chce wziąć Ukrainę głodem i chłodem. Dlatego rosyjska armia niszczy infrastrukturę energetyczną. Rosja liczy na to, że głodni, przestraszeni i zziębnięci Ukraińcy zaczną domagać się od Zełenskiego kapitulacji.
Rosja już prawie osiem miesięcy prowadzi brudną wojnę w Ukrainie, ale nie zdołała jej rzucić na kolana. Sięga więc po kolejną bandycką metodę: atakuje cele cywilne, aby zrozpaczeni Ukraińcy zwrócili się przeciw demokratycznie wybranym władzom i samemu prezydentowi. Rosja liczy, że wojna może się rozstrzygnąć nie na froncie, tylko w proteście społecznym, który prowokuje.
Kreml nie chce żadnych negocjacji. Dobrze wie, że przywództwa Rosji raczej nie uda się postawić pod sąd za zbrodnie wojenne w Ukrainie. Liczy, że Zachód nie utrzyma jedności w sprawie wojny. Przed nami bardzo ważne w tym kontekście wybory listopadowe w USA. Trumpistowska opozycja już trąbi, że Biden hojną ręką asygnuje miliardy z budżetu na pomoc i wsparcie Ukrainy, a na pomoc dla Amerykanów pieniędzy nie ma. Jeśli republikanie przejmą kontrolę nad Kongresem, największe źródło pomocy dla Ukrainy zacznie wysychać.
Politolog Roman Kuźniar mówił w czwartek w TVN24, że Putin porzucił taktykę typu drugiej wojny światowej i przestawia się na scenariusz pierwszej wielkiej wojny, która może trwać długo. Rosja ma po temu siły i środki, na obecnym etapie nie musi sięgać po broń atomową. Nie ma i nigdy nie miała skrupułów moralnych i humanitarnych, więc i tej broni może jednak użyć, jeśli uzna, że jest taka potrzeba. Dlatego Zachód musi zrobić wszystko, by Putin wojnę przegrał, i to tak dotkliwie, aby Rosja zrezygnowała na dziesięciolecia z bandyckich awantur militarnych.
Wygląda zatem na to, że najcięższe przed Ukrainą. Roztopy jesienne, wyniszczająca wojna pozycyjna, drastyczne pogorszenie sytuacji życiowej milionów Ukraińców podczas zimy. Władze ukraińskie już ostrzegają, by obywatele nie wracali do kraju przed wiosną. Ci, którzy się dostosują do tych zaleceń, muszą się liczyć ze spadkiem empatii w społeczeństwach, które udzieliły im schronienia. Dotyczy to także, a może szczególnie Polski. Solidarność kosztuje, a stopa życiowa spada wszędzie.
W Europie wszystko drożeje, rządy tną wydatki, w tym pomoc dla Ukraińców w formie zasiłków. W Wielkiej Brytanii np. właściciele mieszkań czy domów nie przedłużają ich wynajmu po wcześniejszych cenach, bo rząd wycofuje się z kompensaty dla tych, którzy przyjęli osoby z Ukrainy. Jeśli nie będą one w stanie opłacić czynszu, matkom i dzieciom grozi bezdomność.
Rozmiar zła, które Rosja wyrządziła Ukrainie, pokojowi i stabilności w świecie, a także samej sobie, napadając na ten kraj, jest dziś trudna do oszacowania. Ukrainie potrzebny będzie jakiś wielomiliardowy plan odbudowy i nowe gwarancje bezpieczeństwa ze strony wolnego świata, czyli krótka perspektywa członkostwa w UE i NATO.Najpierw jednak potrzebne jest pokonanie Putina. Pucz na Kremlu czy antyputinowska oddolna rebelia w Moskwie i Petersburgu są chyba pobożnymi życzeniami. Zostaje wytrwałość Ukrainy i Zachodu.
Komentarze
@Temat:
> Putin chce wziąć Ukrainę głodem i chłodem.
Spotkałem tezę, że „referenda” były gestem „dobrej woli”. Brzmi dziwnie, ale teza brzmiała tak — „Rosja wskazała linię granicy, na którą byłaby gotowa się zgodzić”. Wracając do „brania Ukrainy” — myślę, że Putin już na to nie liczy, ale każde osłabienie Zachodu, czy Ukrainy, może zmusić Ukraińców do prowadzenia rozmów pokojowych, na warunkach dogodnych dla Kremla.
> nie zdołała jej rzucić na kolana. Sięga więc po kolejną bandycką metodę
Rosja popełniła gigantyczne głupstwo przeprowadzając atak — zaatakowali umiarkowanymi siłami przygotowanych do obrony Ukraińców. W dodatku ten rajd na Kijów, który miał przypominać lądowanie spadochroniarzy w Pradze w 1968, czy w Kabulu w 1979. Tu jednak nikt nie zamierzał kapitulować, więc skończyło się katastrofą.
Ale teraz wojna trwa, a Putin, jeśli nie chce ograniczyć własne straty: wpływów, poważania, a może także władzy i własnego życia (bo niezadowolenie może być znakiem dla przewrotu, czy rewolucji), musi odtrąbić jakiś sukces. Jedyną metodą, którą ma, jest brutalizacja wojny…
> to tak dotkliwie, aby Rosja zrezygnowała na dziesięciolecia z bandyckich awantur militarnych.
Ja, niestety, nie widzę dobrych rozwiązań. To jest może najmniej złe, ale prowadzi do wątku, który podniosłem — nieudane wojny bywają przyczynami rewolucji (Rosja 1905, Rosja 1917). Rewolucja w kraju z bronią atomową? A nawet przewrót — i kto po przewrocie? Jakieś powtórzenie Republiki Weimarskiej, gdzie demokratów się obwini o wszelkie koszty rozpoczętej wcześniej wojny?
Czarno to widzę, cokolwiek się stanie.
> Wygląda zatem na to, że najcięższe przed Ukrainą.
Mądrość z pewnej książki o wojnie: skupiając się na własnych problemach, zapominamy, że i przeciwnik ma problemy.
Na corocznym Forum Klubu Wałdajskiego Putin emablował słuchaczy wiedzą historyczną o Ukrainie jako części Rosji, o jej mieszkańcach jako członkach rosyjskiego narodu, lgnących do Rosji, korzystających zawsze z opieki Rosji strzegącej ich praw.
Putin powiedział coś znamiennego, ekstremalnego, cos co przypomina deklaracje polityków PiSu odnoszące się do Zachodu, do Unii Europejskiej:
„są dwa rodzaje Zachodu”. I wyjaśnił: „Zachód chrześcijańskich wartości i patriotyzmu. I ten rodzaj Zachodu jest nam bliski. Ale jest też Zachód agresywny, neokolonialny, kosmopolityczny. I Rosja nigdy nie zawrze pokoju z tym drugim rodzajem Zachodu”.
Ostatnie zdanie oznacza – nie będzie pokoju z tym drugim Zachodem – niechrzescijańskim, niepatriotycznym, wojnę będę prowadził do końca, do zwycięstwa.
W Polsce funkcjonuje zbawca Jarosław, a w Rosji wyzwoliciel Władymir.
oboje głoszą podobne posłannictwa, oboje nierychtyczni.
TJ
Wierzę w wytrwałość Ukrainy.
Gorzej z Zachodem. Szczególnie z trumpistowską Ameryką.
W Polsce pislamiści i konnfederaci tez nie lepsi.
Machina dziejów jest ślepa.
Ale dlaczego ten skurwysyn zbrodniarz i morderca jeszcze żyw?
Myślę, że Ukraińcy mają świadomość różnicy pomiędzy ,,zimno i głodno” a byciem zdanym na łaskę i niełaskę raszystowskiego bydlaka i nie wymiękną. Cała nadzieja, że uśmiercą dostateczną liczbę tych bydląt, by Rosjanie się ocknęli. (O ile to możliwe: ocknięcie się Rosjan).
Mnie bardziej martwią nie USA ale kraje Europy Zach. , których elity są do cna przeżarte przez rosyjskie wpływy i agenturę.
Jak długo potrwa ta wojna zależy tylko od wielkości i szybkości pomocy militarnej dla Ukrainy o coraz to bardziej skuteczniejszą i śmiercionośną broń oraz od intensyfikacji szkolenia ukraińskich żołnierzy przez Zachód. W wymiarze geopolitycznym, można to ująć w dosyć prymitywny lecz dosadny sposób: Rosja w Ukrainie musi dostać w mordę na oczach Chin. Bo jeśli nie, to w przyszłości świat może czekać znacznie poważniejszy kłopot.
@tj
Tak, ,,narracja” Kaczyńskiego i PiS jest toczka w toczkę narracją Putina. Dlaczego więc Kaczyński na razie toleruje udział Polski pod jego rządami w zachodnim froncie antyputinowskim? Bo albo chce zamaskować swe powiązania albo uprawia propagandę na użytek kołtuńskiej gawiedzi i jest mu wszystko jedno, co mówi, bo i tak zrobi, co mu pasuje. Wspomniana przez pana oracja Putina podczas spotkania w Moskwie poraża nie tylko butą, ale też całkowitym brakiem wyczucia prezydenta Rosji, co mu wypada mówić, gdy toczy się wojna, którą sam rozpętał, pociągając państwo w izolację. Zostały mu tyranie i despotie, których chce być podwykonawcą w dziele niszczenia cywilizacji zachodniej. Sądząc po przemówieniu, nadal wierzy i liczy na rozbicie Zachodu. Kaczyński wpisuje się w ten plan idealnie. Teraz lepiej rozumiemy, dlaczego także on jest taki pewny siebie, gdy Polska pogrąża się w chaosie wywołanym zarządzaniem państwa przez jego ekipą. Kaczyński zakłada, jak Putin, że skrajna prawica będzie robiła postępy w Europie i USA, co zmieni układ sił na korzyść antyliberalnych populistów w zmowie z Kremlem.
Zanim gruby schudnie, chudego trafi szlag… Przedluzanie tej wojny na pewno nie jest w interesie Ukrainy ani Zachodu. Nalezaloby pomyslec powaznie nad szybkim rozgromieniem Rosji. Ale do tego trzeba ludzi odwaznych i zdeterminowanych, a takich na Zachodzie nie widze
Panie Redaktorze Szostkiewicz,
powątpiewam czy mój komentarz Pan „przepuści” ale mimo to spróbuję.
Pisze Pan: –Rosja …. Sięga więc po kolejną bandycką metodę: atakuje cele cywilne, aby zrozpaczeni Ukraińcy zwrócili się przeciw demokratycznie wybranym władzom i samemu prezydentowi. Rosja liczy, że wojna może się rozstrzygnąć nie na froncie, tylko w proteście społecznym, który prowokuje.
Teraz coś z Wiki: – 3 maja NATO czasowo wyłączyło zasilanie energią elektryczną Obrenovaca, Niszu, Bajina Bašty, Drmna oraz Nowego Sadu przez ataki bombami CBU-104 na ich stacje transformatorowe, czasowo odcinając energię elektryczną dla 70% kraju, …Wywołanie czasowej awarii sieci energetycznej państwa miało jednak dwa ściśle określone cele. Pierwszym z nich było przerwanie dostaw prądu dla jugosłowiańskiej 3 Armii w Kosowie, w celu zerwania jej komunikacji oraz zakłócenia pracy serbskich systemów obrony powietrznej. ,b>Drugim celem tych uderzeń, było wzmożenie presji wywieranej na serbskie przywództwo polityczne i wojskowe. Atak na jugosłowiański system energetyczny został powtórzony 24 maja, kiedy lotnictwo sojuszu przez 3 kolejne noce bombardowało za pomocą broni grafitowej instalacje energetyczne w Belgradzie, Nowym Sadzie i Niszu, pozbawiając energii tym razem 80% obszaru państwa
Nadmienię, że wg tego „humanitarian bombing” w czasie bombardowania Belgradu pociskiem „Joint Direct Attack Munition” czyli przy pomocy broni precyzyjnego rażenia dostało się ambasadzie chińskiej powodując śmierć kilku osób z personelu.
No i cóż, musimy zgodzić się z tym, że niszczenie infrastruktury ukraińskiej to bandytyzm a atak NATOwski na Federacyjną Republikę Jugosławii to był „humanitarian bombing”.
No i tak trzymać.
Ukraińskim uchodźcom pomocy udziela cała Europa i nie tylko.
400 tysiącom Serbów przepędzonych przez Chorwatów z Krajiny którzy dokonali klasycznej czyski etnicznej, pomógł tylko „rzeźnik Bałkanów” Milosević.
Rosja. „Kraj bandycki, upadły, nie honorujący żadnych umów. Kierowany przez służby działające na wzór mafii. Przepojony zdegenerowanym imperializmem. Mający na koncie mordy i ludobójstwa. Kraj będący zagrożeniem dla regionu, kraj, który potrafi eksportować już tylko jedno – terror i zamęt”
@Jagoda
„W Polsce pislamiści i konnfederaci tez nie lepsi”
Faktycznie. Pomoc Polaków dla Ukrainy wyniosła do tej pory ponad 10 mld zł, a wartość sprzętu wojskowego przekazanego przez Polskę Ukrainie przekroczyła 7 mld zł
Nawet 9-10 mld zł przeznaczyli Polacy na wsparcie Ukraińców uciekających przed wojną – szacuje Polski Instytut Ekonomiczny w najnowszym raporcie. Państwowe wydatki na ten cel to ok. ok. 15,9 mld zł.
@tejot:
W tekście na KP Radek Sikorski pisał, że jego zdaniem Putina „odwesternizowały” protesty związane z jego manipulacjami przy konstytucji, mającymi zapewnić dodatkowe, niekonstytucyjne kadencje.
Tak sobie myślę, że to może być rzeczywiście element wspólny dyktatorów, dużych, czy małych — nie mogą się pogodzić, że upodmiotowione społeczeństwo protestuje przeciwko nim, więc winią „onych i szekle od Sorosa”. Albo mówiąc bardziej „kremlowsko” — zły Zachód.
@Adam Szostkiewicz
28 PAŹDZIERNIKA 2022, 12:12
,,Dlaczego więc Kaczyński na razie toleruje udział Polski pod jego rządami w zachodnim froncie antyputinowskim? ”
Tutaj bym wszedł w polemikę: pomoc wojskowa Polski dla Ukrainy jest ogromna, i nie ma nic wspólnego z neutralną tolerancją, a to co widzimy w oficjalnych statystykach najprawdopodobniej trzeba pomnożyć x 2. Oprócz statystyk potwierdza to również każdy niezależny analityk wojskowy jak i sami Ukraińcy. Nie dajmy się zwariować.
Natomiast to nie znaczy że jest to czynione z pozytywnych pobudek mających za cel bronić demokracji w Europie. Stosunek Kaczyńskiego do putinowskiej Rosji można wyrazić określeniem: love & hate.
Nikt nie wie co będzie.
Adam Szostkiewicz
28 PAŹDZIERNIKA 2022
12:12
Kaczyński zakłada, jak Putin, że skrajna prawica będzie robiła postępy w Europie i USA, co zmieni układ sił na korzyść antyliberalnych populistów w zmowie z Kremlem.
Mój komentarz
Też tak sądzę. Zbieżność ideowa jest zastanawiająca, a postawa Putina i ekipy Jarosława Ka względem Zachodu są bliźniacze.
Obaj wodzowie intensywnie pasożytują na chrześcijaństwie, obaj są restytucyjni, obaj wyczekują zwycięstwa prawidłowej Europy – chrześcijańskiej i patriotycznej – jak kania dżdżu.
Obaj chętnie się przyjaźnią ze skrajną prawicą na Zachodzie, tą populistyczno-zamordystyczną, sprzyjają jej, chwalą, obiecują, nawiązują kontakty (Kaczyński oficjalnie, Putin agenturalnie). Obaj mają się za wyjątkowe w skali dziejów persony w państwie, za przywódców duchowych, opiekunów narodu, pogromców zła i odnowicieli.
TJ
@Adam Szostkiewicz
28 PAŹDZIERNIKA 2022, 12:12
,,Dlaczego więc Kaczyński na razie toleruje udział Polski pod jego rządami w zachodnim froncie antyputinowskim? ”
…bo z Kaczyńskim (a szerzej – z PiSem i kaczyzmem) i Putinem (i raszyzmem) jest tak jak z rybami i delfinami. Lub nietoperzami i ptakami.
To nie prawdziwe pokrewieństwo, tylko zjawisko konwergencji ewolucyjnej.
Podobieństwa zewnętrzne mogą wydawać się na pierwszy rzut oka spore, ale bebechy się różnią. Fizjologia też.
@legat
Symetryzm zestawiający jatkę w rozpadającej się titoistycznej Jugosławii z pomocą udzielaną przez Zachód Ukrainie walczącej z napaścią ROSJI uwazam za fałszywy i oderwany od kontekstu historycznego. Wojna w Jugosławii wybuchła w momencie rozpadania się powojennego bloku sowieckiego i porządku ustalonego pomiędzy zwycięskimi mocarstwami zachodnimi i Sowietami. Wojna była wynikiem nawróconego na serbski nacjonalizm komunisty Miloszevicia. Państwa zachodnie działały wówczas zgodnie z zasadą liberalnego interwencjonizmu, czyli w przeświadczeniu, że należy wspierać demokratyzację typu zachodniego nawet zbrojnie, jeśli aspiracje narodów pragnących zrzucić okowy autorytarne czy despotyczne są zagrożone. Trudno mi ronić łzy nad uszkodzonym budynkiem ambasady komunistycznych Chin i losem Serbów, którzy poparli Milosevicia, któremu na pomoc ruszyli wtedy Rosjanie w Prisztinie. Trudno mi tez zapomnieć o Srebrenicy i żywych tarczach, które miały wymusić na Zachodzie przerwanie jego interwencji w obronie mordowanych mniejszości.
Podobno Putin jest gotowy do negocjacji z USA i Ukrainą.
I tu mi nerwy puszczają ,
to ten dupek , któremu Obama uczynił zaszczyt , nazywając zrujnowaną przez jego rządy Rosję, mocarstwem regionalnym. Rosję , która nie jest nawet w stanie wygrać konwencjonalnej wojny z Ukrainą, domaga się negocjacji z amerykańskim supermocarstwem ?
Partnerem do negocjacji dla Rosji jest i pozostanie Ukraina, którą Putin terroryzuje i próbuje dotychczas bezskutecznie zniszczyć.
Proszę żadnych formatów i mińskich takich, albo owakich.
Żadnego nowego Monachium . Partnerem do negocjacji dla Putina jest Ukraina i nikt inny !
Można się spodziewać tylko złych scenariuszy. To WOJNA,
-Jak długo zdzierżą Ukraińcy? Prąd,paliwa,żywność. dywersja i ostrzały.. Mimo wszystko działa przemysł i handel jakoś. Do wojny jak do PISu można się przyzwyczaić. Wielu juz się ,,przyzwyczaiło” i na tej kryzysowej biedzie klepie jakiś ,,biznes”
Wałdajski Putin nazywa Ukraińców i Rosjan ,,jednym narodem”.. Ruskaja włast zaś miała w tradycji nie szczedzić bata i kija własnym obywatelom. Putin nienawidzi Zachodu” mając świadomość że z zachodu przychodziła nauka ,oświata sztuka i postęp za carów. Ruskie gienierały to byli naturalizowani Prusacy i Niemcy..ruska flota powstała w oparciu o wiedzę z Holandii i Anglii gdzie car podpatrywał co było potrzebne.
Dawna przegrana wojna z Japonią w 1905roku dała początek rewolucjom w imperium .Pokazała słabość władzy i gospodarki. Klęska rosyjskiej floty pod Cuszimą to był szok. Jednak rosja ma duży ,,brzuch”. Wg Róży Luxemburg moze wiele pomieścić.” To państwo może prowadzić wojne bardzo długo. Jednak wojna w Afganistanie zakończyła się klęską bo Zachód znienawidzony nauczył pasterzy baranów i kóz opsługi nowoczesnego sprzętu wojennego…i go dostarczał. Władimir Wściekły jednak pozyskał ..wielu sympatyków na Bliskim Wschodzie i na nich liczy. Wspierają go nawet ci którzy są zaciekłymi wrogami Saudzi i Iran.. Nie jeden marionetkowy Bajo -Bongo w Afryce został przy władzy dzięki ruskim bandziorom usługujacym w Czarnej Afryce. Saudowie stoją ością w gardle USA. …w kwestiach wydobycia ropy.
Któż wie czy Ameryka i sojusznicy wytrwają w wątpliwej ,,jedności”.Jak widać Francja i Niemcy mają muchy w nosie. Wszystko to ma realny wpływ na losy Ukrainy.
Fakt przydatna by była jakaś rewolucja…w Rosji lub wojna angażująca siły militarne i gospodarkę.
W tym kraju nie jest możliwy ,,Marsz na Moskwę” ,ale jest możliwe wiele innych scenariuszy. Rasputin leczył hemofilię carskich dzieci..Czy znajdzie się ktoś leczacy nekrofilię Władimira i jego władzy?
– Pomoc dla Ukrainy płynie..ale jak długo?
Adam Szostkiewicz
28 PAŹDZIERNIKA 2022
17:20
Różnica miedzy interwencją NATO w Serbii, a agresją Putina na Ukrainę jest taka, ze NATOwcy nie twierdzili, ze Serbia nie jest państwem, a Serbowie, to Chorwaci, czy odwrotnie, że Serbowie, to naziści, których trzeba wytępić i że takie państwo nie zasługuje na istnienie jako państwo niehistoryczne, nie cieszyli się tak jak Rosjanie gdy upadał Mariupol, a w TV nie ogłaszali, że szum rakiet i dudnienie wybuchów jak w Mariupolu, to najpiękniejsza muzyka jaką słyszałem, itd.
Mordy Putina odbywają się w imię tych założeń, a celem jest zlikwidowanie państwa ukraińskiego jako państwa bez narodu i włączenie ziem ukraińskich do Rosji.
TJ
Pisdna mafijna pispolska…
„Szef Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński przez lata stosował przemoc psychiczną i fizyczną wobec swojej rodziny i wobec zawodniczek, które trenował. Córka: „Bałam się go i boję do tej pory”. Była teściowa: „Bił mnie, moją córkę i wnuczkę”. Jedna z tenisistek: „pierwszy raz dotknął mnie, gdy miałam 14 lat”. W czasie największych triumfów Igi Świątek, Onet odkrywa ciemne karty polskiego tenisa.
Jest 20 maja 2017 r., gdy na czele Polskiego Związku Tenisowego staje Mirosław Skrzypczyński, były mąż Renaty Skrzypczyńskiej, czołowej polskiej tenisistki drugiej połowy lat 80. Jego wybór dla wielu jest zaskoczeniem. Wcześniej nie dał się poznać ani jako aktywny działacz, ani wybitny trener.
Poparcie organizuje mu Bartosz Bułat, tenisowy działacz i przedsiębiorca z Wrocławia oraz zaprzyjaźnieni z nim prawnik Jacek Wojtyżak i były wpływowy polityk PiS Adam Hofman. Ten ostatni otwiera Skrzypczyńskiemu drzwi do politycznych gabinetów i spółek Skarbu Państwa.
Obietnicą wielkich pieniędzy, jakie wkrótce za jego sprawą mają popłynąć od państwowych gigantów, nowy prezes skutecznie rozkochuje w sobie delegatów. Na stołek wybiera go koalicja osób niezadowolonych z działań poprzedniego zarządu”(…).
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/onet-ujawnia-nieznane-oblicze-prezesa-polskiego-zwiazku-tenisowego/pkczdh6
Zgniła do dna pisdna Polska…
Reguły wojny XXI wieku
AFU (ЗСУ) i SBU nie atakują celów poza granicami Ukrainy. NATO nie uczestniczy bezpośrednio w wale. Z kolei putinowscy najeźdźcy nie sięgają po WMD.
O warunkach pokoju decydują demokratycznie wybrane władze Ukrainy oraz dyktator na Kremlu. O sankcjach Zachodu nałożone na Rosję decydują zachodnie państwa. Obie walczące strony obowiązują międzynarodowe traktaty.
Niewiele jest uchybień od tych reguł jest po stronie Ukrainy, co jest warunkiem wsparcia politycznego, dostaw sprzętu wojskowego i pomocy finansowej. Łamanie reguł przez Rosję wspierają już tylko totalitarne reżimy. Front walk przebiega obecnie w południowo-wschodniej Ukrainie, ale walka totalitaryzmów z zachodnimi demokracjami (Polska z ledwością jeszcze się ich trzyma) ogarnia cały świat. Totalitaryzmy, z chińskim na czele, mają wiele problemów. Kraje Zachodu rozwiązują swoje napięcia: inflacja słabnie i wzrost gospodarczy nabiera kolorów (m.in. w USA i Niemczech), magazyny są pełne gazu, dolar trzyma się mocno a nawet ostatnio słabnie, co jest dobre dla gospodarki światowej, ceny surowców energetycznych są stabilne. Oczywiście nie jest różowo, ale czy nieustannie musi być różowo na Zachodzie? Nienawiść do Rosji się umacnia.
A władza na Kremlu jednak się chybocze – lud ruski lubi dobre wieści propagandowe, ale ginąć za Noworosję nie jest skory.
Jatka jatce nie równa
Ale podobieństwa są uderzające postsowieckiej Rosji i Ukrainy z Donbasem oraz posttitowskiej Serbii i Chorwacji z Krainą. Serbscy nacjonaliści z Miloszewiczem nie chcieli respoktować związkowych granic Jugosławii i oderwali bez uzasadnienia Krainę od niepodległej Chorwacji. Skończyło się wypędzeniu Serbów.
Faktycznie w Donbasie sytuacji początkowo podobna, ale teraz się coraz bardziej komplikuje. Poza tym ustalenie kto Serb, a kto Chorwat było i jest na ogół łatwiejsze od rozdzielenie Rosjanina od Ukraińca, szczególnie jeśli Ukrainiec mówi po rosyjsku.
Dla Putina most Kerczeński jest tym, czym dla Hitlera był zbombardowany Berlin
Oto 7 września 1940 roku Hitler, w odwecie za zbombardowanie Berlina przez RAF, rozkazał Göringowi przerwanie nalotów na infrastrukturę obronną i lotniska w południowo-wschodniej Anglii i rzucenie wszystkich sił powietrznych na Londyn. Air Chief Marshal Keith Park, dowódca 11 Grupy RAF, odetchnął z ulgą. Bitwa o Anglię została wygrana. Latem 1944 roku rakietowej Wunderwaffe nie skierowano na desant w Normandii, lecz ponownie do niszczenia Londynu. – pisze Bogdan Klich w GW.
https://wyborcza.pl/7,75968,29083692,bombardowania-ukrainskich-miast-zwiastuja-kleske-putina.html
Straty cywilne są tragiczne i zniszczenia infrastruktury kluczowej dla przeżycia zimy są bolesne. Ale sytuacji ruskiej armii to nie poprawia, wręcz ją pogarsza. Czy Kijowianie i Winnicjanie, o Zaporożcach nie wspominając, chętnie oddadzą pięć ukraińkich prowincji w zamian za wygodny przebieg zimy z możliwością oddania Mikołajewa i Odessy w dalszej perspektywie? Tego nie wiemy, zdaje mi się.
@ legat
28 PAŹDZIERNIKA 2022
13:02
Nie ma symetryzmu miedzy wojna w Jugoslawii a teraz w Ukrainie. Bo putler i jego zgraja bombarduje NAPADNIETEGO. A NATO bombardowalo NAPADAJACEGO Milosewicza i jego zgraje (popierana przez wiekszosc Serbow).
Co do prawnych dywagacji o bombardowaniu krytycznej infrastruktury polecam
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/2187566,1,247-dzien-wojny-im-wyzej-lataja-rosjanie-tym-bardziej-bezkarnie-jak-ich-stracic.read?src=mt
„Infrastruktura energetyczna może być traktowana jako legitymizowany cel wojskowy, tyle że w tym wypadku Rosji wcale nie chodzi o redukcję potencjału militarnego. Przypomnijmy: cel wojskowy to taki, którego zneutralizowanie osłabia zdolności bojowe przeciwnika. Niszczenie infrastruktury energetycznej co prawda paraliżuje komunikację i wyłącza z pracy zakłady zbrojeniowe (remontowe, amunicyjne, produkcji sprzętu i uzbrojenia). Jednak skala porażenia ludności cywilnej i utrudnień, które mogą prowadzić do znacznej liczby zgonów, w zasadzie wyklucza tę legitymizację.”
” (…) Chcieliśmy przez te wszystkie lata bronić dwóch wartości bezcennych w świecie demokracji – wolności i prawdy.
Dziś te wartości znów są zagrożone przez bandycką agresję reżimu Putina na Ukrainę. Wojna reżimu Putina z Ukrainą jest faktycznie wojną z całym światem demokracji. Codziennie obserwujemy straszne obrazy rabunków, gwałtów i tortur, i mordów putinowskiego wojska w Ukrainie.
Ale pamiętamy, że Putin to nie to samo co Rosja. Dlatego wciąż pamiętamy o tych Rosjanach, którzy sprzeciwiają się temu wojennemu barbarzyństwu i swój sprzeciw głośno wypowiadają. To oni bronią honoru Rosji, jak kiedyś Sacharow i Sołżenicyn; jak Tomasz Mann bronił honoru Niemiec w latach hitlerowskiej apokalipsy.
Należy im się za to szacunek.
To jest zła wojna rozpętana przez złych ludzi, którzy owładnięci szaleństwem imperializmu wielkorosyjskiego przypominają dzisiaj, do czego zdolny jest człowiek zatruty miksturą złożoną z nazizmu i bolszewizmu, żywiołem bezprawia i okrucieństwa.
Tej wojny Putin nie może wygrać. Pomoc dla walczącej Ukrainy jest obowiązkiem każdego demokraty na świecie. Solidarność z Ukrainą demokratów w tak wielu krajach budzi podziw i nadzieję.
Lecz są również złe znaki w Europie czy w Stanach Zjednoczonych.
W życiu publicznym nabiera znaczenia tendencja, która sięga po język i praktykę agresywnego populizmu, nacjonalizmu, autorytaryzmu.
Tam jest praktyka pogardy wypowiadanej językiem totalitarnej lewicy bądź totalitarnej prawicy. Jedni wymachują sztandarami czarnymi, a inni czerwonymi.
Zresztą często, jak pisał polski poeta, „faszyści zmieniają koszule”.
Jednych i drugich łączy wrogość do tego, co najcenniejsze w tradycji europejskiej – do miłosierdzia tradycji chrześcijańskiej oraz do rozumu tradycji wieku świateł.
Ci spadkobiercy tradycji totalitarnych obiecują na miejsce demokracji absurdalną wizję świata czystego etnicznie bądź doskonale sprawiedliwego społecznie.
A my pamiętamy przecież, że czyste etnicznie i nasycone doskonałą równością były tylko obozy koncentracyjne.
…warto zachować wolność i przyzwoitość. I prawo do błędu, gdy szuka się prawdy„. (AM)
Spójrzmy na temat od innej strony: kto czerpie korzyści z trwania tej wojny?
Pomińmy światowy przemysł zbrojeniowy, bo to jest akurat oczywiste: magazyny MOB się opróżniają, więc będą nowe zamówienia, funkcjonuje na wielką skalę najlepszy możliwy poligon do testowania nowych taktyk i typów broni w dodatku obsługiwanych ręką żołnierza nie głupszego niż amerykański czy niemiecki, a nie pasterza – analfabety jak to było w Afganistanie, media wszystko dokładnie pokazują i komentują, więc i darmowa reklama w dodatku.
Poparcie Rosji przez dyktatorów też jest zrozumiałe, obserwują i wyciągają wnioski.
Gra Chin na osłabienie obu walczących stron też zrozumiała.
Kartel naftowy ma korzyści z powodu sankcji i ograniczonych możliwości dostaw przez Rosję nowymi szlakami do nowych odbiorców.
Ale co z innymi – państwami i firmami czy korporacjami, zwykle formalnie przeciwnymi Rosji i wojnie, a faktycznie je bardziej lub mniej otwarcie popierającymi?
Czy choćby wszystkie powody inflacji, chyba już ogólnoświatowej, są rzeczywiste, czy to gry rynkowe i spekulacja na skalę globalną? Przykładem dla mnie ceny cukru w Polsce.
Miedwiediew napisał na twitterze:
„Na polskich degeneratów z MSZ, domagających się od Rosji odszkodowania za straty wojenne, można reagować w sposób dwojaki. Albo wystawić im rachunek za wszystko, co ZSRR przekazał Polsce w okresie socjalizmu. A to setki miliardów dolarów. Albo powiedzieć, że mogą podetrzeć się swoimi piep*** obliczeniami. Wiadomo, że z powodu sankcji papier toaletowy w UE znacznie podrożał.”
Jest to przykład mentalności mocarstwowej, powszechnej nie tylko wśród polityków rosyjskich, lecz także u zwykłych obywateli Rosji. Rosja jest potężna, wspaniałomyślna i szczodra, pomagała innym, słała setki miliardów dolarów, a oni niewdzięczni odwrócili się, zdradzili, sprzymierzyli się z Zachodem.
Aby tę mentalność wyrazić, trzeba przypieprzyć, trzeba mówić, pisać dosadnie, wulgarnie. Moc Rosji musi być dostrzeżona i respektowana.
TJ
@tj
Tak jest, ale gdzie ta moc, poza silosami, w których trzymają swoje atomy? Przecież to państwo de facto upadłe, w którym jednostka jest nikim, liczy się tylko masa ludzka, mięso armatnie, tania siła robocza, oczywiście póki się nie buntuje przeciwko warstwie rządzącej. Widziałem serię reportaży naszych i zagranicznych o życiu codziennym obywateli FR: poziom życia niemal wszędzie sowiecki. Tylko metropolie przypominają fasadowo miasta zachodnie. Jedyna siła napędzająca ten upadły moralnie i izolowany politycznie twór to strach i kłamstwo na masową skalę, słowem wielkoruski faszyzujący nacjonalizm. Tak tam jest od caratu, próby przestawienia trybu z despotyzmu na konstytucyjny demokratyzm były wdepytywane w ziemię od ponad stu lat. To przkreśla perspektywę realnej odnowy, wzrostu i postępu. A Polskę powinno skłaniać do wypracowania własnymi siłami nowej doktryny wschodniej dla nas i Europy.
@dino
Poparcie satrapii dla Putina wcale nie jest jednoznaczne. Chiny chętnie zobaczą konającą Rosję. Poza tym despotie pilnie śledzą reakcję Zachodu i wyciągają swoje wnioski co do czerwonych linii, których im się nie opłaca przekroczyć.
Nawet nie trzeba oglądać reportaży z Rosji. Przedmieścia Jakucka (stan z 2013 r):
https://www.google.com/maps/@61.9750888,129.6409903,3a,75y,152.42h,86.78t/data=!3m7!1e1!3m5!1sqx9LUsNnoQCBDANaeXEzNQ!2e0!6shttps:%2F%2Fstreetviewpixels-pa.googleapis.com%2Fv1%2Fthumbnail%3Fpanoid%3Dqx9LUsNnoQCBDANaeXEzNQ%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D177.09592%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656
Wirtualny spacer tam i po innych syberyjskich mieścinach daje większy ogląd i zrozumienie dlaczego oni kradną muszle klozetowe.
Pamiętam jedną z relacji z pookupacyjnej ukraińskiej Buczy – swoją drogą miasteczka które przed wojną przypominało Polskę z późnych lat 90-tych – gdzie orki zostawiły na murze napis: ,,kto Wam pozwolił tak piętnie żyć?”.
corrected 4
• dino77
29 PAŹDZIERNIKA 2022 10:03
Spójrzmy na temat od innej strony: kto czerpie korzyści z trwania tej wojny?
…
Czy choćby wszystkie powody inflacji, chyba już ogólnoświatowej, są rzeczywiste, czy to gry rynkowe i spekulacja na skalę globalną?
Powiem banalnie, ale blisko prawdy – oprócz bezpośrednio i pośrednio zaangażowanych w działania wojenne i cierpiących – wszyscy pozostali czerpią pożytki choćby do wykorzystania tej wojny – jej następstw – jako alibi dla braku swoich sukcesów czyli porażek wywołanych niekompetencją i brakiem wybraźni rządzących, a także do wygrywania swoich partykularnych interesów i interesików (c’est la vie!).
Inflacja czyli wzrost cen towarów i usług w zglobalizowanej gospodarce oczywiście rozlewa się, ale nie wszędzie przybiera takie rozmiary jak np. w Polsce.
Otóż na koniec III kwartału 2022 indeks CPI dla 2015=100 wyniósł dla kilku wybranych państw:
I13o
Poland……………133,8
Chile……………..136.8
Czech Rep………137,6
Hungary………..139,0
Mexico…………..141,2
Colombia……….142,0
Estonia………….142,8
South Africa….143,4
Brazil……………148,3
Tak, że rozpiętość skali wzrostu inflacji olbrzymia.
I nie dość przypominać, że indeks inflacji w analizowanym okresie jest też miarą złodziejstwa rządzących i banku centralnego na oszczędnościach i dochodach z pracy gospodarstw domowych.
W Polsce to złodziejstwo, w ostatnich trzech latach, idzie w ponad setkę miliardów złotych rocznie.
errata… powinno być:
I<115
Switzerland…….104,9
Israel………………107,8
Saudi Arabia……111,6
Ireland……………113,4
Italy……………….113,7
Portugal…………114,2
Korea…………….114,78
I13o
Poland……………133,8
Chile……………..136.8
Czech Rep………137,6
Hungary………..139,0
Mexico…………..141,2
Colombia……….142,0
Estonia………….142,8
South Africa….143,4
Brazil……………148,3
@ Baronet:
” Przedmieścia Jakucka (stan z 2013 r): ”
Nie wygląda to wcale tak źle. Podobnie wyglądały przedmieścia wielu miast w Polsce po koniec ubiegłego wieku. A i dzisiaj taki widok, zwłaszcza w „Polsce B” można zobaczyć.
Верно заметил в одном из своих интервью генерал Бен Ходжес „Китай никогда не простит Путину, что он разбудил Запад” – pisze Andrej Piontkowskij na blogu:
http://www.kasparov.ru/material.php?id=635C4BD46A272&fbclid=IwAR1mBizcvIZmRWa6np8nU1VhMvZeyqr-MC-oumjcTbpV_OHvJh_4ba0_QYM
Wpis ma tytuł „Nowa formuła Steinmaiera”. Starą zaproponował Steinmeier w 2016 roku jako minister straw zagranicznych Niemiec i w październiku 2019 roku president Zelensky się zgodził, aby przeprowadzić referendum w Donbasie na temat przynależności do Ukrainy po wycofaniu wojsk obu stron, pod kontrolą granicy przez władze Ukrainy i kontrolą głosowania przez OBWE.
Po 24 lute br. te projekty poszły na śmietnik. Jest nowa formuła Steinmaiera po jego ostatniej wizycie w Kijowie. Brzmi ona, jak twierdzi Piontkowskij, więcej Leopardów dla armii ukraińskiej. Piontkowskij przypomina deklarację G7 z 11 października: Мы, лидеры Группы G7 встретились сегодня с Президентом Украины Владимиром Зеленским., co nazywa deklaracją G8 i stadia 4 warunki porozumienia pokojowego:
1. pełne przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy (czyli sprzed 2014 roku z Krymem włącznie),
2. prawne i wojskowe gwarancje bezpieczeństwa Ukrainy w przyszłości,
3. odbudowa gospodarki Ukrainy, w tym poprzez reparacje nałożone na FR,
4. postawienie rosyjskich zbrodniarzy wojennych przed trybunałem.
Kreml na razie gra głupa. Naczelny historyk bajdurzy o jednym narodzie „rosyjsko-ukraińskim”. A Chińczyki zacierają dłonie z ukontentowania, a może ze złości na Putina? Za to że obudził i zjednoczył Zachód przeciw zakusom satrapów tego świata.
„Uważamy, że po wojnie w Ukrainie wróci stary, „normalny” porządek świata, do którego przyzwyczailiśmy się w minionych dekadach.
A co jeśli tej „normalności” już nie ma i nigdy nie wróci?
Po długim okresie spokojnego rozwoju, który ekonomiści nazwali „wielkim umiarem”, zaskoczyły nas zjawiska nieznane od lat. W Europie wybuchła pełnowymiarowa wojna, w którą pośrednio wplątanych jest kilkadziesiąt krajów. Przyzwyczailiśmy się do wojen asymetrycznych, w których jedna strona ma oczywistą przewagę (co nie znaczy, że ma zagwarantowany sukces) i których zasięg jest ograniczony. Po II wojnie światowej występowały one niemal wyłącznie w krajach, które kiedyś nazywano Trzecim Światem. Wyjątkiem były wojny bałkańskie, ale Bałkany od XIX wieku znane były z niestabilności i stąd wzięła się nazwa „bałkanizacja”, czyli polityczny chaos, prowadzący do rozpadania się państw (…)”. (WG)
Stara „normalność” odchodzi, a jeśli przeżyjemy nowa – nieznana „normalność” zapanuje na czas jakiś…
Warto przeczytać kontrowersyjne opinie Nialla Fergusona:
„Jak zimna wojna może zmienić się w trzecią wojnę światową?”
„… Upadają imperia. Dwa tygodnie temu optymistycznie sugerowałem, że dożyję upadku imperiów chińskich komunistów, rosyjskich faszystów i irańskich teokratów. Ale nie możemy popełnić błędu, zakładając, że Stany Zjednoczone są niezniszczalnym imperium, bo coś takiego nie istnieje. Administracja Bidena nie byłaby pierwszą administracją demokratyczną wybraną w ramach postępowego programu wewnętrznego, który wpadł w poważną wojnę: Woodrow Wilson, Franklin D. Roosevelt, Harry Truman i Johnson – wszyscy to zrobili. Rekord to: dwa wygrane, jeden remis, jeden przegrany (…)”. (NF)
https://www.bloomberg.com/opinion/articles/2022-10-23/cold-war-2-with-china-and-russia-is-becoming-ww3-niall-ferguson
Dramat ,w mózgach obywateli EUROPY I ŚWIATA.nARAZIE ZAINTERESOWANE WOJNAĄ ,NA MIARĘ ZAINERESOWANIA LOTU GAGARINA.A potem ,?Kogo dziś interesuje lot na stację kosmczną i wyczyny planetarne Muska?dOPIERO CZŁOWIEK NA Marsie ,wzbudzi zainteresowanie ludu.Dlatego ,aby zakończyć wojnę ,,potrzebny wysiłek wolnego świata ,taki ,jaki będzie potrzebny do ujarzmienia Marsa .a przedtem zniszczenie,sobowtóra Hitlera z Kremla.
@Mad Marx
29 PAŹDZIERNIKA 2022, 22:11
,,A i dzisiaj taki widok, zwłaszcza w „Polsce B” można zobaczyć.”
Stereotypy. A jeśli nie, to wrzuć przykład.
Wyczytane:
11 Korpus Armijny w Kaliningradzie liczył blisko 12 tysięcy żołnierzy. Jak podają amerykańskie media, dziś zostały z tego jedynie szczątki. Wojskowi, którzy mieli być straszakiem dla Polski i Litwy, zostali skierowani na pewną śmierć w Ukrainie. Kaliningrad stał się więc strefą, której praktycznie nie broni nikt.
https://natemat.pl/445987,rosyjski-11-korpus-armijny-zostal-zniszczony-kaliningradu
Może by tam teraz jakieś referendum?
Na marginesie
30 PAŹDZIERNIKA 2022
16:21
Za późno, Czesi juz tam weszli. Kalingrad nazywa się Kralovec. Chociaż troche się z nami podzielili.
Prześledziłem dyskusję na temat ,,symetryzmu” NATO/Jugosławia vs. Ukraina/Rosja.
Rzeczywiście tu kwestia jest jasna: Zachód pomny swoich zaniechań w kwestii Bośni postanowił działać zanim Milosević rozkręci jatkę taką jak w Bośni.
Ale…symetryści podstawili zły przykład!
IRAK w 2003r – to jest idealny przykład.
Podobieństwa:
1. Atak na kraj bez międzynarodowego mandatu
2. Sfabrykowane powody: broń masowego rażenia w rękach Saddama vs. Ukraina przygotowująca atak na Rosję. Pamiętamy jeszcze ten kilkugodzinny występ nobliwego C. Powella prezentującego ,,niezbite dowody” irackich knowań? Jak wiemy NICZEGO takiego po zajęciu Iraku do tej pory nie znaleziono.
3. W wyniku agresji USA setki tysięcy Irakijczyków straciło życie i domy.
4. Kłamliwie twierdzono, że Irak jest otwarty na współpracę z międzynarodowym terrorem islamistycznym, co było wierutnym kłamstwem gdyż S. Hussain był tyranem ale świeckim. Dopiero zniszczenie państwa irackiego otworzyło jego tereny dla al-Kaidy.
5. Hussain był tyranem. Bez dwóch zdań ale iluż na świecie jest sukinsynów ale ,,to są nasze sukinsyny”?
Na koniec przypominam, że S. Ławrow protestował przeciwko takiemu postawieniu sprawy (,,nie ma mandatu międzynarodowego? Trudno – i tak to zrobimy. Sami bądź z chętnymi”)
Jeżeli symetryzujemy to należy pamiętać o Iraku.
Rosja jest państwem zbrodniczym, dokonała zbrodniczej agresji na niezagrażające jej państwo. Pamiętajmy jednak o ,, belce w naszym oku”.
@Na marginesie
30 PAŹDZIERNIKA 2022 16:21
W Kaliningradzie stacjonowało zdecydowanie więcej wojska niż 11tyś. To jest najbardziej zmilitaryzowany obszar w Europie i Putin pomimo ujawnionej głupoty nie jest aż tak głupi (a może jest?) by pozbawić taki obszar zdolności militarnych.
Pomysł z referendum uważam za smaczny ale dowcip (a może jednak podrażnić nim raszystów?). Jeżeli wierzyć różnorakim ekspertom to:
1. Rosja jest militarnie skończona. Owszem może jeszcze przysporzyć bezmiaru cierpienia ale de facto jest caput
2. Idąc za logiką p. 1 jest u progu rozkładu władzy Putina i rozpadu terytorialnego. (może wtedy mieszkańcy Kaliningradu zrobią sobie referendum?)
3. Gospodarka Rosji będzie w stanie rozkładu a jej rezerwy wyczerpane.
Jest świetnie? Ukraińcom pomimo tragedii wojennej dobrze idzie? Nie tak szybko!
Najłatwiej rozprawić się z p. 3. Eksperci twierdzili, że takie ,,bezprecedensowe sankcje” położą gospodarkę Rosji a to przełoży się na rozkład systemu politycznego. ,,Już latem…”, ,,do końca” roku…” teraz już zabezpieczają się ,,są jak rak, który wykończy Rosję w ciągu…” Tu już padają mniej lub bardziej odległe terminy…
Ad 1. Rosję wielokrotnie już wykreślano z rejestru potęg militarnych. Pierwszym bodajże był szwedzki król Karol XII po rozgromieniu Rosjan pod Narwą. Napoleon. Niemiecki Sztab Generalny (fachowcy i experci co się zowie) w 1917r, Niemcy i Zachód po Wojnie Zimowej, Niemcy i Zachód w 1941r, Niemcy w 1942r.
Dlatego ostrożnie przyjmuję informacje, że Ukraińcy piorą i spiorą Rosjan – ,, to tylko kwestia czasu i wsparcia Zachodu”. Nie doceniamy siły Rosji płynącej z bezwolności jej mieszkańców”. Co cwańsi uciekli ale barany w łapciach i jednym karabinem na dwóch pójdą na rzeź. ,,Za rodinu”. Byle wódka była, było co ukraść i zgwałcić…
Ad. 2 rozkład sytemu w Rosji nie znaczy: lepiej. Carską tyranię zastąpiła tyrania bolszewicka, która przyniosła tyle zbrodni, że można nimi obdzielić całe dzieje caratu (no może z wyłączeniem czasów Iwana Groźnego) i jeszcze zostanie coś nad to.
Niestety nie jestem optymistą…Na Zachodzie tu i ówdzie odbywają się wybory a Putin wie jak korzystać z dobrodziejstw demokracji…
Brazylia … wybory prezydenta kraju… II runda
Dane z 67% komisji
Kandydaci
Procent głosów
Liczba głosów
Jair Bolsonaro 50%… 39 557 900 głosów
Lula ……………..50%….39 536 878
Nieważne głosy – 3 701 804
łeb w łeb…
@ Sławczan
Nie napisałeś o – moim zdaniem – najważniejszym: Rosjanie, prócz tego że są bezwolni, że lubią wódkę, a po wódce coś zrabować czy zgwałcić, są nieudawanymi patriotami/nacjonalistami. Kiedy mają głębokie przeświadczenie że o dobro matuszki Rossiji idzie, to ani zbrodnie Stalina na własnym narodzie ani prywata Putina i spółki im nie przeszkadzają. Jak już nie będzie karabina na dwóch, to zębami i pazurami też dadzą radę – niejeden Niemiec się o tym boleśnie przekonał….. Nie wychwalam, bo wcale mi się patriotyzm w takim wydaniu nie podoba, ale trzeba to uwzględniać w rachunkach i przewidywaniach.
@ Slawczan
30 października 2022
22:17
Warto dodac, ze Niemcy (wtedy rzadzili Zieloni i SPD) sie na wojne w Iraku nie zgodzili i nie brali udzialu. Bo sfabrykowane „dowody” USA ich nie przekonaly.
I tu znowu blad putlera, bo myslal, ze jemu sie uda Niemcow zastraszyc czy zbalamucic.
@Slawczan:
> 1. Rosja jest militarnie skończona.
To chyba Bismarck miał mówić, że Rosji militarnie nigdy nie należy przeceniać, ale też nigdy nie doceniać. Czy jakoś w ten deseń.
Rosja wciąż ma broń nuklearną, produkuje czołgi i samoloty, oraz ma kogo zwoływać pod broń.
Co nie znaczy, że ma perspektywy.
> 2. Idąc za logiką p. 1 jest u progu rozkładu władzy Putina i rozpadu terytorialnego.
Widzę spekulacje, że „dobrze by było”, ale nic więcej. Nikt nie sugeruje rozpadu terytorialnego Rosji serio.
> 3. Gospodarka Rosji będzie w stanie rozkładu a jej rezerwy wyczerpane.
No cóż, dobrze jej nie jest.
Serio: Rosja to ok. 140 milionów mieszkańców. Takie Niemcy i Francja razem wzięte, z większymi zasobami ropy naftowej, ale gorszą technologią, czy poziomem życia ludzi.
Co gorsza, z niefajną demografią. Niektórzy typują, że o to Putinowi chodziło, bo Rosja już nie jest supermocarstwem: gospodarczo w stagnacji i bez wojny; ludnościowo się wyludnia, jeśli chodzi o ludzi w wieku produkcyjnym to jest fatalnie. Możliwość modernizacji gospodarki (na wzór „bezwzrostowej”, ale zamożnej Japonii) minęła dawno, jeśli w ogóle istniała. Ostatnie, co Rosjanom udawało się modernizować to uzbrojenie, ale i tu jest kiepsko, jak pokazuje wojna, bo rosyjskie superbronie w najlepszym przypadku są używane w śladowych ilościach. No i wcale nie okazują się super… Ale Rosja plus ludność Ukrainy, to już powrót do imperialnej pierwszej ligi pod względem ludności i zasobów, przy wszystkich, analogicznych problemach demograficznych tej ostatniej.